Nie da się dogodzić każdemu ale chyba statystycznie patrząc na komentarze przesadziłem z tempem. Cieszę się, że choć dla Ciebie tempo było odpowiednie :D
@@nowyrozdzial to chyba dla teo że jak ,dla mnie.../ naogladałem się samych a raczej większość,, youtuba...gdzie przez to ,z byt wolne tępo ,nawet sensowna odp...staje się z byt męcząca... I jak dla mnie chętnie wysłucham ,,youtuba,, w jeszcze szybszym oraz jeszcze wolnieszym wykonaniu...
Pokochalam smiesc! - od tego monentu poczulam sie naprawde wolna. Kocham zycie i kocham smierc. Nic dodac i nic ujac-samo istnienie i nic poza tym. Pozdrawam wszystkich, Ewa
Akceptacja i miłość zarówno życia, jak i śmierci, mogą prowadzić do poczucia wolności. Śmierć jest nieodłącznym elementem egzystencji, a jej akceptacja pozwala nam żyć pełnią życia. Tylko co oznacza śmierć jeśli nie pamiętamy co było przed naszymi narodzinami. Watts uważał, że życie i śmierć są nierozłącznie ze sobą związane, ponieważ to, co nazywamy "ja", czyli nasza tożsamość i świadomość, powstaje z tego samego źródła, co cały kosmos. Więc jak to rozumiem, gdy umieramy, nasza tożsamość rozpada się i powraca do tego samego źródła, z którego wzięła swój początek. Ale nawet jeśli tak się dzieje wciąż pozostaje pytanie - dlaczego?
Tylko że miłość nie ma nic wspólnego z ogromną większością relacji damsko-męskich. To są właśnie szaleństwa ego. Miłość to spokój i dawanie bez oczekiwań. Nie można zostać w żaden sposób zraniony kiedy się kocha. Zranić można jedynie uraźliwe, pełne pragnień i oczekiwań ego.
Gdy kochamy bezwarunkowo, nadal jesteśmy istotami ludzkimi, a nasze emocje mogą być trudne do opanowania. Czasem, mimo naszych najlepszych intencji i miłości, możemy odczuwać ból przez działania innych osób lub gdy stracimy ukochaną osobę. Moim zdaniem miłość to podjęcie ryzyka mimo to i zatracenie się wiedząc, że miłość może być nieprzewidywalna i czasami bolesna.
Niestety youtube nie ma opcji wyciszenia ścieżki audio na już wrzuconym nagraniu więc musiałem wrzucić nową wersję. Jeszcze raczkuje na youtube i z każdym nagraniem ucze się czegoś nowego. Pomijajac, że niektórych muzyka może denerwować nie brałem pod uwagę tego, że na gorszej jakości odtwarzania konwersja głosu gdzieś się tam zlewa z muzyką. Dzięki, za sprawdzenie poprawionego nagrania :)
Właśnie pracuję nad nowym filmem i starałem się już wolniej. Może już po weekendzie będzie filmik, który bardziej przypadnie do gustu. Choć pewnie trochę mi zajmie aby dopracować tępo mówienia przed kamerą. Dzięki za komentarz :)
Kiedyś miałem taką rozkminę czy "ja to poprostu demokratycznie wybrany zarządca czegoś czego nazywamy ciałem. Każda komórka ma swoją funkcję, po wystawieniu skóry na słońce uszkodzone, komórki odchodzą dla dobra ogółu aby nie stać się rakowymi komórkami, krwinki walczą zaciekłe dla dobra ogółu, inne dostarczają nam pożywienie itp. na wiele sposobów już przesyłają nam jakąś informację, zanim o niej pomyślimy. Np, to nie tak, że pomyslelismy że jest nam niewygodnie i ruszyliśmy się na kanapie tylko otrzymaliśmy sygnał a to była nasza interpretacja. Co z tym zrobimy to trochę jak przywódca, dla dobra ogółu zmusi organizm aby teraz wstał. Taki wewnętrzny wszechświat gdzie wszystko współpracuje i jest jedną wyższa świadomość, która to zauważa.
Ciekawe przemyślenie,ja wiem że po 9 dniach głodówki wszystko się pozmieniało,nie zjem już niektórych produktów, bo mam większe czucie na wszystko co mam zamiar zjeść a i na wszystko co jest wokół mnie też ,dodatkowo kg zleciały i nie powracają,trzeba tylko odp wejście zrobić ,a w przyszłym roku będzie powtórka i dłuższa
@@zaf49 po tym przemyśleniu jakoś bardziej zacząłem o siebie dbać. Aktualnie keto, 4h jedzenia, 16h postu i jakoś więcej energii jak organizm cały czas nie trawi. Ale związane to też z naszą wspaniałą inflacją, miałem dość już przejadania pieniędzy ;)
Teraz to ja patrzę czasami na jedzenie i już jestem syta ,nie wiem jak to jest ale nie chce mi się jeść ,a na Keto też jestem ,jem 2 razy dziennie ,tylko na daną chwilę nie iem jeszcze z mięsa zrezygnowac
@@zaf49 organizm ma zapasy tłuszczu i nie ma się wahań cukru na keto jak na innych dietach. Tluszcz też jest bardziej sycacy niż cukierek. W miarę bezpieczna dieta z suplementacja tylko białko też trzeba ograniczyć bo jak się dowiadywałem to po 6mies-9mies ci na wysokobiałkowej mieli słabe wyniki wątrobowe. Ja osobiście odczuwam, że mam więcej energii za dnia i nawet mniej śpię. Trochę jak taki epizod maniakalny w wersji light. Mi ta dieta pomogła pozbyć się brain fog po covid bo z pamięcią i koncentracja było słabo.
Proszę bardzo! 😊 Miło mi, że Powróciłaś do kanału nowyrozdzial. Innym co tu trafili zyczę miłego słuchania i mam nadzieję, że spodoba się Wam ta poprawiona wersja bez muzyki. Daj znać co sądzicie w komentarzach! 🎧👍
Myślimy słowami . Jak to robi dziecko ? Czy tak jak zwierzę ? Nicość jest wszystkim , jak dziewiątka i zero - 9+ 3 = 12 Jeden i dwa to trzy . 0+3=3 Zawsze 9 można zamienić na 0 . To nasze wielkie ja -pępek wszechświata , którym jest każdy z nas . Zanim Ziemia została skażona religiami , modlono się do natury . Mądrze
Mój ulubiony komik to Gorge Carlin. Dobry przetłumaczony fragment dotyczący wierzenia w naturę: "Stałem się czcicielem słońca. Cóż, nie z dnia na dzień, w nocy nie widać słońca. Ale zaraz następnego ranka stałem się czcicielem słońca. Kilka powodów. Po pierwsze, widzę słońce, dobrze? W przeciwieństwie do niektórych innych bogów, których mógłbym wymienić, naprawdę widzę słońce. Jest wielki. Jeśli coś zobaczę, nie wiem, to trochę pomaga w wiarygodności, wiesz? Więc codziennie widzę słońce, ponieważ daje mi wszystko, czego potrzebuję; ciepło, światło, jedzenie, kwiaty w parku, refleksy nad jeziorem, od czasu do czasu rak skóry, ale hej. Przynajmniej nie ma ukrzyżowań i nie podpalamy ludzi tylko dlatego, że się z nami nie zgadzają. Kult słońca jest dość prosty. Nie ma tajemnicy, cudów, widowiskowości, nikt nie prosi o pieniądze, nie ma piosenek do nauczenia się i nie mamy specjalnego budynku, w którym wszyscy spotykamy się raz w tygodniu, żeby porównać ubrania. A najlepsze w słońcu jest to, że nigdy nie mówi mi, że jestem niegodny. Nie mówi mi, że jestem złym człowiekiem, którego trzeba ratować. Nie powiedział złego słowa. Traktuje mnie dobrze. Więc czczę słońce. Ale ja nie modlę się do słońca. Wiem dlaczego? Nie liczyłbym na naszą przyjaźń. Biliony modlitw każdego dnia. Prosząc, błagając i błagając o przysługi. Zrób to, daj mi tamto, potrzebuję nowego samochodu, chcę lepszej pracy. A większość tych modlitw odbywa się w niedzielę Jego dzień wolny.To nie jest miłe. I nie należy tak traktować przyjaciela. Pamiętasz to? Boski plan. Dawno temu Bóg stworzył Boski plan. Dużo się nad tym zastanawiał, zdecydował, że to dobry plan, wcielił go w życie. I przez miliardy, miliardy lat, Boski Plan miał się dobrze. Wy przychodzicie i módlcie się o coś. Cóż, załóżmy, że rzecz, której pragniesz, nie jest w Bożym Boskim Planie? Co chcesz, żeby zrobił? Zmienić jego plan? Tylko dla Ciebie? Czy nie wydaje się to trochę aroganckie? To Boski Plan. Jaki jest pożytek z bycia Bogiem, jeśli każdy podupadły dupek z modlitewnikiem za dwa dolary może przyjść i zrujnować Twój plan? A oto coś innego, kolejny problem, który możesz mieć: Przypuśćmy, że twoje modlitwy nie zostaną wysłuchane. Co mówisz? - Cóż, taka jest wola Boża. "Bądź wola Twoja." Dobrze, ale jeśli taka jest wola Boga, a On i tak zrobi to, co chce, to po co, *****, zawracać sobie głowę modlitwą? Wydaje mi się to wielką stratą czasu! Czy nie mógłbyś po prostu pominąć tej części modlitwy i przejść od razu do Jego Woli? I zauważyłem coś. Zauważyłem, że wszystkie modlitwy, które kiedyś zanosiłem do Boga, i wszystkie modlitwy, które teraz zanoszę do Joe Pesci, są wysłuchane mniej więcej w tych samych 50%. W połowie przypadków dostaję to, czego chcę, w połowie nie. Tak samo jak Bóg, 50-50. Tak samo jak czterolistna koniczyna i podkowa, studnia życzeń i królicza łapka, tak samo jak Mojo Man, tak samo jak Pani Voodoo, która przepowiada ci twoją przyszłość, ściskając jądra kozła, wszystko jest takie samo: 50-50. Więc po prostu wybierz swój przesąd, usiądź wygodnie, pomyśl życzenie i baw się dobrze." Gorge Carlin
...ważne słowa, trafiają do mnie bo...kiedyś wiatrem byłam🙂🙂, skąd to wiem?, czuję i czułam to zawsze...ale Cię proszę, nie machaj tak dużo rękami(nienaturalne i dziwne to),,,cieszę się , że trafiłam na Twój kanał, dziękuję i pozdrawiam..
A całość w harmonii,czystości myśli i słowa,bycie po środku czyli w sercu ,każdy mówił o tym ,Chrystus też ,a chrześcijaństwo to słowo czysty oczyszczony od środka ,bo Jan chrzcił ,tak nam powiedziano lecz to nie o to chodzi,on obmywał ciało lecz zmiana zachodzi w wewnątrz poprzez połączenie się źródlem miłości która jest w nas i wszędzie wokół nas,to jest tzw Bóg ,kościół wszystko pozmieniał ,szukajcie a znajdziecie prawdę a ona was wyzwoli i jest naga niczym nie przysłonięta ,miłego wieczoru
Dokładnie tak. Z powodu Religi Bóg to puste słowo. Nie zawracając sobie głowy definicjami z różnych instytucji religijnych Bóg to poprostu byt, istnienie, wszechobecna miłość czy buddystyczna dharma - ostateczna rzeczywistość. Jest ona w każdym z nas. Nie potrzeba do tego świątyni, kościoła, świątynia jest wszędzie i w nas. Możemy się zwrócić ku naturze (Tao) albo pójść drogą środka ku Bogu jak nauczał Budda czy Jezus. Oba brzegi mostu są takie same. Nawet w Zen, który jest odłamem buddyzmu łączącym nauki Buddy z Tao wewnątrz i na zewnątrz jest jednością
Dokładnie tak. Z powodu Religi Bóg to puste słowo. Nie zawracając sobie głowy definicjami z różnych instytucji religijnych Bóg to poprostu byt, istnienie, wszechobecna miłość czy buddystyczna dharma - ostateczna rzeczywistość. Jest ona w każdym z nas. Nie potrzeba do tego świątyni, kościoła, świątynia jest wszędzie i w nas. Możemy się zwrócić ku naturze (Tao) albo pójść drogą środka ku Bogu jak nauczał Budda czy Jezus. Oba brzegi mostu są takie same. Nawet w Zen, który jest odłamem buddyzmu łączącym nauki Buddy z Tao wewnątrz i na zewnątrz jest jednością
Każda droga jest dobra,trzeba tylko czuć i wyrazać uczucia szczere i czyste wtedy twoje oczy,uszy, mowa,serce i całe ciało staje się czyste czyli świadomy tz światło w domu,a tym domem jesteśmy cali my a wówczas wszystko wokół nas się zmienia,być jak słońce które daje ciepło i blask
Buddyzm to filozofia,a prawdziwe chrześcijaństwo nie jest w kościele,trzeba to zrozumieć ,znaleźć żywą wodę i siebie ,kim jesteś a czym nie jesteś ,patrzeć na wszystko wokół siebie z zachwytem,my jesteśmy dźwiękiem i gramy w środku ,nasze organy mają być w harmonii,tak jak mówisz taniec życia,płynąć jak woda ,być lekką rzeczką po rwący potok i wzburzone morze
Filozofia Alana Wattsa jest bliższa Zen i Taoizmu niż czystego Buddyzmu, na naukach Buddy. Na naukach buddy można zbudować duchowieństwo i tym samym kościół. Zen I Tao mają swoich mistrzów ale są oni często porównywani do śmierci, czymś co niszczy iluzje Ciebie i twoje marzenia kierując cię ku rzeczywistości. W Tao życie to woda, wiecznie płynie, wiecznie się zmienia dlatego życie jest wieczną zmianą. Życiem i śmiercią, radością i smutkiem ale jednocześnie są jak fale oceanu, na fali życia możemy odczuwać radość, pod falą smutek ale fale są częścią czegoś większego, są częścią oceanu - czegoś większego niż one same. Tak samo w ujęciu Tao życie i śmierć są tylko falą, wzorem, który się powtarza ale są jak 2 strony tej samej monety, w rzeczywistości są jednością.
Słowa to dar społeczeństwa. Nie pochodzi ze wnętrz nas, na świat przychodzimy puści, świadomi ale bez słów. Społeczeństwo uczy nas rozróżniać, dzielić, uczymy się definicji słów innymi słowami albo ich przeciweństwami. Z jeden strony to dar społeczeństwa i komunikacja pełni swoją funkcję. Z drugiej strony dla wielu to klątwa i filtr na oczy, bo tak jak myślimy słowami tak też widzimy świat. Może być pięknym i pozytywnym albo negatywnym i pesymistycznym. Możemy w głowie utworzyć sobie metaforyczne piekło albo niebo. Ale to tylko fikcja, filtr wychowania, społeczeństwa i naszych upodobań. Tyle, że jedni mają świat zdecydowanie dzięki temu przyjemniejszy.
Słowa to nie dar społeczeństwa,pierwsze słowa mówi do każdego noworodka mama ,a nawet i wcześniej i nie przychodzisz na świat pusty gdyż mama będąc w stanie błogosławionym a nie ciąża bo to kolejne słowo które programuje ,wszystkie jej emocje zapisują się we wnętrzu ciebie ,będąc w brzuchu ,a społeczeństwo właśnie mówi ci co masz jak nazywać ,a powinniśmy czuć najpierw a potem mówić ,więc słowo prawdziwe jest z uczucia z wewnątrz nas ,a klepane wyuczone to to co z zewnątrz przychodzi
@@zaf49 Jak dla mnie to są emocje, nie słowa. Emocjom nadajemy słowa, które nie odzwierciedlają ich w pełni, są tylko uproszczoną definicja. Matka w tym przykładzie przekazuje nam słowa z pokolenia na pokolenie, nie pochodzą one ze wnętrz. Złość, złości nie równa. Ktoś kto czytał romansidła dopóki sam nie zazna miłości też jej nie pozna poprzez słowa z książki. Wiele pojęć i słów będzie miało inne znaczenie dla różnych osób. Jeśli coś przeżyliśmy egzystencjonalnie możemy w pełni zrozumieć ich sens. Jeśli będziemy definiować miłość jako przeciwieństwo nienawiści nawet poznając nienawiść nie zrozumiemy słowa miłość w pełni.
Bo ta tzw miłość którą nam pokazali nią nie jest ,to jest właśnie iluzja ,miłuje się całym sobą,siebie i innego bliźniego ,a tak złość jest nie na zewnątrz tylko wewnątrz bo niezadowolone jest ego że cos nie dostało lub że nie jest po jego myśli ,a akceptacja polega na tym aby to właśnie zrobić i uszanować każde istnienie jakie jest
@@zaf49 kiedyś czytałem, że ego nie istnieje, dlatego tak zaciekle walczy. Paradoks ale, bez podziałów na ja i Ty, lubię i nie lubię, bez pożądania ego traci swój sens, ono zawsze dąży do czegoś, do czegoś w przyszłości a nawet jak już to dostanie to w teraźniejszości i szuka czegoś nowego. Jest ułudą. Świadomość, ostateczna rzeczywistość jest w każdym z nas a ego jest pewnego rodzaju marzeniem, snem, który wiecznie marzy i nigdy nie jest w rzeczywistości.
Tak naprawdę to nie jest lęk przed śmiercią to lęk przed UTRATĄ KONTROLI NAD RZECZYWISTOŚCIĄ którą stworzyło te CIAŁO no i jeszcze dochodzi tu lęk przed bólem ale to "piekło" oczyszcza naszą "świadomość" z dotychczasowych informacji które w tej "świadomości" zapisaliśmy jako te JA które właśnie odchodzi.
Faktycznie, często nie jest to strach przed samą śmiercią, ale strach przed utratą kontroli nad rzeczywistością. Kontrola to iluzja, a życie jest nieustanną zmianą. To właśnie lęk przed utratą kontroli może nas sparaliżować i uniemożliwić pełne doświadczanie życia.
Bo życie to trochę jak jazz i jam session. Improwizacja gdzie muzycy zbierają się i uczestniczą w spontanicznym, twórczym badaniu dźwięku, harmonii i rytmu. Reprezentuje to trochę taniec wszechświata gdzie gdy muzycy zaczynają grać, słuchają się nawzajem, każdy z nich wnosi coś indywidualnego tak jak każdy z nas ma indywidualną perspektywę na źycie.
Cześć wszystkim fanom twórczości Alana. Pytanie, znacie może miejsce na yt gdzie można posłuchać wszystkich jego wykładow albo chociaż ich największej ilości?
W orginale? Chyba wszystkie są w waking up aplikacji do medytacji. Mają opcje darmowego dostępu bez abonamentu. Na youtube zazwyczaj są przeróbki aby nie wykrył ich content id i ostatnio są fake wykłady z głosem AI Alana Wattsa. app.wakingup.com/scholarship
@@nowyrozdzial dzięki za info ale na wakeup niestety trzeba mieć abonament by słuchać wkładów. Sprawdzałem przed chwila a ja juz wyczerpałem roczna opcje darmowej subskrybcji dawano temu :). Pewnie by się dało jeszcze raz aktywować premium ale to kozę kiedyś. Ilość wykładów Alana na yt jest naprawdę duża ale wydaje mi się ze niektóre słuchałem po wiele razy ale czasem zdążają się perełki jak np, jego wczesne czarnobiale wystąpienia telewizyjne czy wogole programy tv w których występował. Te lubię najbardziej. Fajnie by było gdyby ktos zebrał na jednym kanale. Ale podejrzewam ze prawa autorskie stoją na przeszkodzie. Pozdrawiam :)
@lukaszlewosinski84 z tego co wiem waking up zawsze ma opcje darmowa, może teraz trzeba napisać do supportu aby odblokowali. Mark Watts teraz walczy z kanałami co wrzucają nagrania w orginale albo po przeróbkach. Ja dostałem licencje na własne tłumaczenie A. Wattsa wykładów i publikacje w formie video ale nie mogę używać nic w orginale. Więc z czasem będzie tu więcej wykładów po polsku i może wszystkie choć to mi zajmie trochę czasu ;). Jak wpiszesz w Google archive + alan watts to też jest trochę wyników że starymi nagraniami choć ja korzystam z oficjalnych alanwatts.org
Należy na to patrzeć przez pryzmat czasów gdzie u mężczyzn dzisiejsze dojenie do upadłego było społecznie akceptowalne. Alkoholizm nie pojawia się nagle, raczej zakrada się do życia jednocześnie stając sie jedną z substancji, którą najciężej odstawić. Zresztą był już w wieku gdzie pojawiaja się rożne choroby, w tamtych czasach też nie diagnozowane albo nawet dziś pośmiertnie tak jak z samobójstwem Robina Williamsa - "Otępienie z ciałami Lewy'ego". Rodzina Wattsa informowała o tym, że zaplanował swoją śmierć i poczynił wszelkie przygotowania. Czy było to samobójstwo, przyczyny naturalne badź nastepstwo unikania rzeczywistości w alko nie wiadomo. Został skremowany bez autopsji 2h po śmierci. Napewno w życiu nie był ascetą i nie krył swoich wad, otwarcie o nich mówił.
@@optivitanutrition Źle kombinujesz. To z tobą jest coś nie tak że wyciągasz takie wnioski. Każdy normalny człowiek zadaje sobie pytanie jak Watts łączył duchowość z autodestrukcją.
@@alchemik2010 dziękuję normalny człowieku :) No fascynujące jest łączenie duchowość z autodestrukcją. Szukasz odpowiedzi w głowie a może to nie takie proste. Teraz zadaj sobie pytanie. W jaki inny sposób ty lub ja robimy autodestrukcje w naszym własnym życiu? Złość ? agresja ? itp. Gdybyśmy byli "idealni" to byśmy się na tej planecie nie urodzili WIEC zanim wytkniemy na kogoś palec warto przemyśleć co w NAS siedzi bo to zwykle problem osoby która to wytyka.
Pytanie czy po smierci nie tracimy tożsamości...Swoja droga polecam książki rozmowy z Bogiem i przyjazn z Bogiem i w domu Boga i wspolnota z Bogiem i inne ksoazki Donalda W
Pewnie tak, może nie, nikt nie wie napewno. Fajna jest pod tym względem filozofia Absurdyzmu Alberta Camusa. Też na tym kanale - ciemna strona filozofii. Właśnie zerknąłem na te ksiązki i chyba mogą mnie zainteresować. Tytuł trochę odstrasza ale tematyka to chyba podobna, zlepek wielu religii i koncepcji.
@@nowyrozdzial to były pierwsze moje książki przy których coś zrobiło klik...i w entuzjazmie sam do siebie mówiłem...no tak..no..też tak myślę. Polecam wszystkie a zwłaszcza tom 1,2 i przyjaźń z Bogiem ale i wspolnota z Bogiem i w domu Boga..no i pytania i odpowiedzi do rozmów z Bogiem. Jeśli te książki napisał Donald to...chylę czoła. On twierdzi że zostały jemu podyktowane...zresztą opowiada na początku pierwszego tomu rozmów z Bogiem
Skąd mam wiedzieć czego tak naprawdę chcę od życia i, że cel który osiągam jest właśnie moim celem. Niby proste a zarazem trudne pytanie. To co wydaje mi się, że da mi szczeście może być kolejną pułapką. Znalezienie swojego celu wymaga pełnej harmonii i zgodności, poznania wielu dziedzin życia. To wcale nie jest łatwe.
Faktycznie, to nie jest proste pytanie, a odpowiedź na nie może być trudna do znalezienia. Często myślimy, że wiemy czego chcemy, ale okazuje się, że to co wydaje nam się ważne, nie daje nam satysfakcji i nie przynosi nam szczęścia. Wydaje mi się, że Alan Watts powiedziałby że warto zwrócić uwagę na to, że życie samo w sobie jest procesem odkrywania siebie i swoich celów, a nie konkretnym punktem docelowym. Może warto więc skupić się na podróży, a nie na końcowym celu? W moim przypadku ja jestem wciąż na etapie podróży i też nie wiem czy aktualny cel jest właśnie moim finalnym celem ale przynajmniej na etapie podróżowania miałem różne doświadczenia, dobre i złe i może o ile nie wiem jaki jest jeszcze mój cel są definitywnie rzeczy które nie sprawiają mi satysfakcji. Wychodzę z założenia, że drogą eliminacji w końcu ten cel się zawęzi na tyle, że ciężko będzie go przeoczyć "o tu jest!".
Mam 2 psy Luna i Brigitte. Do trzech nie dobije ale myślę, że najlepsza kombinacja imion to Lucy, Molly i Trip choć widziałem kombinację z Dimitri. Ale na poważnie to cytując Alana Wattsa " Stało się niezwykle prawdopodobne, że ta podróż między oddziałem położniczym a krematorium jest tym, czym jest życie "
@@nowyrozdzial myślę że życie jest wieczne, a to czego doświadczamy tutaj jest przygoda w świecie 3D...a zatem nowe doświadczenie w jednym ze stanów Superpozycji kwantowej...
Nie mam pozwolenia właściciela praw autorskich na użycie nagrań w orginale bądź jako podkład. Dostałem tylko w formie video z własnym tlumaczeniem. Wiekszość tych nagrań i przeróbek jest bez zgody alanwatts.org. Co prawda bez napisów ale wszystkie nagrania w orginale są dostępne w aplikacji "waking up". Maja tam też darmowy dostęp do aplikacji bez abonamentu. To jak by ktoś, chciałby sobie posłuchać w orginalne. Trzeba też uważać teraz na youtube bo są fake nagrania z sztucznej inteligencji z głosem Alana Wattsa po to aby ominąć zabezpieczenia youtube i zgarnąć monetyzacje. Ale nie maja nic wspólnego z jego wykładami.
24:13 jak by Pan troszke się wygrzebał z tych „madrych” lektur otworzył swój umysł i pogrzebał w odmętach internetu to by Pan wiedział. Polecam dr.hab. Majora suchodolskiego on jest w tej dziedzinie ekspertem pozdrawiam
W odmętach Internetu Major Suchodolski to pato-youtuber, wspólokator K.Kononowicza. Ostatecznie został on zbanowany za publikowanie nagości na swoim kanale. Szybkie wyszukiwanie daje informacje, że był narkomanem i alkoholikiem, a także analfabetą więc wątpię, że miał doktorat. Jeśli to nie trolling to będziemy tu potrzebować pomocy aby trafić na te materiały.
@@nowyrozdzial o proszę widzę ze lekcje odrabiamy na bierząco bardzo dobra postawa oczywiście ze to był tylko żart gdyż zwrot „jestem sobą” jest dla tego Pana znakiem rozpoznawalnym i tak mi się od razu skojarzyło :) pozdrawiam świetny materiał
Hah, no to żart dla wtajemniczonych :D. Częściowo z wyboru, częściowo przez algorytmy google żyję w bańce informacyjnej gdzie patologia mi się nie pokazuje w proponowanych filmach / wiadomościach więc nie załapałem. Nie jestem zaznajomiony z polska sceną youtube i tiktok poza paroma technologicznymi kanałami.
Jeśli o podobnej tematyce to Jiddu Krishnamurti - "Wolność od znanego", który zainspirował Alana Wattsa. Ksiązki Alana Wattsa też są ok, ale moim zdaniem przez cenzurę są nudniejsze niż wykłady (wydaje mi się, że wydawnictwa cenzurowały jego poglądy i w edycji wycinały jego humor z książek). Alan Watts często się odnosi w swoich pracach do Lao Tzu więc może jakieś opracowanie Lao Tzu - "Tao Te Ching", w sumie nie wiem czy to kiedyś czytałem przetłumaczone w oryginale czy było opracowaniem klasycznego tekstu. A coś co tematycznie pasuje choć to materiał z psychologii to Junga - "Człowiek i jego symbole" - archetypy i zbiorowa nieświadomość.
Zjedz pare grzybków albo dmt i przestań podążać za kimś lub za czymś…a jeśli chodzi o „Boga” to istnieje bo ktoś musi tym wszystkim kręcić,gdyby każdy kręcił całym wszechświatem a nie tylko swoim to by był niezły tu burdel😂
Można i tak ale, "Jeśli otrzymałeś już przekaz, odłóż telefon. Psychodeliczne substancje są jedynie narzędziami, tak jak mikroskopy, teleskopy i telefony. Biolog nie siedzi cały czas z przyklejonym okiem do mikroskopu, on wychodzi i pracuje nad tym, co zobaczył." - Alan Watts
A, pominąłem drugą część wypowiedzi. Nigdy najprawdopodobniej nie będziemy pewni czy bóg istnieje. Z perspektywy omawianego tutaj Alana Wattsa, Bóg może być postrzegany jako jedność z otaczającą rzeczywistością, a nie jako osobna, nadzorująca siła. Wszystko jest wzajemnie powiązane w nieustannym tańcu życia i nie ma centralnej siły, która "kręci" wszystkim w wszechświecie. Przygotowuję teraz nowy materiał, gdzie zanurzamy się w bardziej mroczne aspekty filozofii, takie jak życie według Artura Schopenhauera. Schopenhauer twierdzi, że w naszej istocie tkwi nieświadoma siła dążenia do przetrwania, odżywiania i rozmnażania się, którą nazywa Wolą życia. Ta siła stanowi podstawę całego świata materialnego, poruszającym się i wyrażającym siebie w celu podtrzymania swojego istnienia. Wola życia nie jest koniecznie "dobrą" siłą z dobrymi zamiarami - raczej samolubną. W związku z tym, życie nie musi być kierowane przez jedną, centralną siłę, taką jak Bóg. Możemy dostrzec, że wszystko jest połączone w kompleksowy, samorzutny sposób, gdzie każda część wszechświata wpływa na inne w harmonijnym tańcu, bez potrzeby istnienia zewnętrznego, sterującego bytu. 😄
I właśnie po napisaniu tego ostatniego komentarza przypomniała mi się historia Kryszna, który wedle wierzenia jest inkarnacją boga Wisznu i zdecydował się podzielić swoją świadomość na wiele części. Więc ten motyw przewija się już od dawnych wieków. Wyobraź sobie, że jesteś bóstwem o nieograniczonej świadomości, a potem zdecydowałeś się podzielić swoje Ja na wiele innych Ja. Ale dlaczego? Bóstwo, które jest wszystkim i niczym. Bóg, który dobrowolnie podzielił swoją świadomość, aby doświadczyć siebie jako innych, aby poprzez nich poznać i zrozumieć siebie? Wszyscy jesteśmy iskrami świadomości, a nasze życie to nieustanny proces łączenia się z innymi, aby stać się całością. No albo jesteśmy symulacją komputera, który chce poznać i zrozumieć ludzi, których już nie ma na podstawie dawnych danych. Ale żeby było szybciej bo ma duża moc obliczeniową przeprowadza wiele symulacji jednocześnie a w ramach oszczędności energii nie randeruje wszystkiego, dopiero gdy to jest obserwowane - no i mamy rozwiązanie problemu fizyki kwantowej 😂. Dzięki za komentarz. Właśnie mam pomysł na kolejną część tego odcinka :D
No tak to zwykle MY jesteśmy osobni, odłączeni od źródła. Chyba nam się zapomniało i czasami się przypomina tylko życie ponownie wciąga nas w iluzje ... @@nowyrozdzial
Świetnie , dziękuje za poprawioną wersje.
Od razu biorę się za słuchanie 🙃
Dziękuje za kolejna szansę :). Mam nadzieję, że nowe nagranie bez muzyki się spodobało 🎧👍
Z tym, co tu zostało powiedziane świetnie łączy się Transerfing Rzeczywistości Vadima Zelanda. Dziękuję
Piękny cytat na wstepie. Zgadzam sie z tym.
Dzięki za komentarz Jeronim. Fajnie się dyskutowało w poprzednich :)
Dzięki za idealne tępo i całe te Prosto i eleganckie/bez zamulenia wyjaśnione...
Nie da się dogodzić każdemu ale chyba statystycznie patrząc na komentarze przesadziłem z tempem. Cieszę się, że choć dla Ciebie tempo było odpowiednie :D
@@nowyrozdzial to chyba dla teo że jak ,dla mnie.../ naogladałem się samych a raczej większość,, youtuba...gdzie przez to ,z byt wolne tępo ,nawet sensowna odp...staje się z byt męcząca... I jak dla mnie chętnie wysłucham ,,youtuba,, w jeszcze szybszym oraz jeszcze wolnieszym wykonaniu...
🌻
❤🌷dziękuję za ten materiał, zgadzam się z Twoimi słowami 😁 , fajnie ze Cię znalazłam, bo robisz dobra robotę💪🌷❤️
Dzięki za pozytywny komentarz :) . Zapraszam na kanał po weekendzie - powinien być już nowy filmik.
Genialne. Dziękuję 🧡
Genialny materiał 😮😊dziękuję 💚
Wielkie dzięki, to dla mnie motywacja, by tworzyć jeszcze lepsze materiały!
Super, teraz mogę się skupić na słowach. Dzięki za dobry materiał ❤
Pokochalam smiesc! - od tego monentu poczulam sie naprawde wolna. Kocham zycie i kocham smierc. Nic dodac i nic ujac-samo istnienie i nic poza tym. Pozdrawam wszystkich, Ewa
Akceptacja i miłość zarówno życia, jak i śmierci, mogą prowadzić do poczucia wolności. Śmierć jest nieodłącznym elementem egzystencji, a jej akceptacja pozwala nam żyć pełnią życia. Tylko co oznacza śmierć jeśli nie pamiętamy co było przed naszymi narodzinami. Watts uważał, że życie i śmierć są nierozłącznie ze sobą związane, ponieważ to, co nazywamy "ja", czyli nasza tożsamość i świadomość, powstaje z tego samego źródła, co cały kosmos. Więc jak to rozumiem, gdy umieramy, nasza tożsamość rozpada się i powraca do tego samego źródła, z którego wzięła swój początek. Ale nawet jeśli tak się dzieje wciąż pozostaje pytanie - dlaczego?
@@nowyrozdziala co twierdził o reinkarnacji?
Tylko że miłość nie ma nic wspólnego z ogromną większością relacji damsko-męskich. To są właśnie szaleństwa ego. Miłość to spokój i dawanie bez oczekiwań. Nie można zostać w żaden sposób zraniony kiedy się kocha. Zranić można jedynie uraźliwe, pełne pragnień i oczekiwań ego.
Gdy kochamy bezwarunkowo, nadal jesteśmy istotami ludzkimi, a nasze emocje mogą być trudne do opanowania. Czasem, mimo naszych najlepszych intencji i miłości, możemy odczuwać ból przez działania innych osób lub gdy stracimy ukochaną osobę. Moim zdaniem miłość to podjęcie ryzyka mimo to i zatracenie się wiedząc, że miłość może być nieprzewidywalna i czasami bolesna.
Dzieki za wersje bez glupiej muzyki
Niestety youtube nie ma opcji wyciszenia ścieżki audio na już wrzuconym nagraniu więc musiałem wrzucić nową wersję. Jeszcze raczkuje na youtube i z każdym nagraniem ucze się czegoś nowego. Pomijajac, że niektórych muzyka może denerwować nie brałem pod uwagę tego, że na gorszej jakości odtwarzania konwersja głosu gdzieś się tam zlewa z muzyką. Dzięki, za sprawdzenie poprawionego nagrania :)
Idealne
Dzięki, cieszę się że Ci się podobało!
Super!
Ekstra, dzięki! 😄
O moj Boze, pieknie prawisz przyjacielu tylko dlaczego tak szybko?- pozdrawiam z calego serca
Właśnie pracuję nad nowym filmem i starałem się już wolniej. Może już po weekendzie będzie filmik, który bardziej przypadnie do gustu. Choć pewnie trochę mi zajmie aby dopracować tępo mówienia przed kamerą. Dzięki za komentarz :)
@@nowyrozdzial mi tempo pasuje. Zreszta mozna sobie zwolnic/przyspieszyc w opcjach ;)
Jak dla mnie tempo w sam raz
Ja to ego z łaciny ,jesteśmy my ,bo to ciało ,duch ,wszystkie komórki w naszym ciele i każda ma swiadomosc
Kiedyś miałem taką rozkminę czy "ja to poprostu demokratycznie wybrany zarządca czegoś czego nazywamy ciałem. Każda komórka ma swoją funkcję, po wystawieniu skóry na słońce uszkodzone, komórki odchodzą dla dobra ogółu aby nie stać się rakowymi komórkami, krwinki walczą zaciekłe dla dobra ogółu, inne dostarczają nam pożywienie itp. na wiele sposobów już przesyłają nam jakąś informację, zanim o niej pomyślimy. Np, to nie tak, że pomyslelismy że jest nam niewygodnie i ruszyliśmy się na kanapie tylko otrzymaliśmy sygnał a to była nasza interpretacja. Co z tym zrobimy to trochę jak przywódca, dla dobra ogółu zmusi organizm aby teraz wstał. Taki wewnętrzny wszechświat gdzie wszystko współpracuje i jest jedną wyższa świadomość, która to zauważa.
Ciekawe przemyślenie,ja wiem że po 9 dniach głodówki wszystko się pozmieniało,nie zjem już niektórych produktów, bo mam większe czucie na wszystko co mam zamiar zjeść a i na wszystko co jest wokół mnie też ,dodatkowo kg zleciały i nie powracają,trzeba tylko odp wejście zrobić ,a w przyszłym roku będzie powtórka i dłuższa
@@zaf49 po tym przemyśleniu jakoś bardziej zacząłem o siebie dbać. Aktualnie keto, 4h jedzenia, 16h postu i jakoś więcej energii jak organizm cały czas nie trawi. Ale związane to też z naszą wspaniałą inflacją, miałem dość już przejadania pieniędzy ;)
Teraz to ja patrzę czasami na jedzenie i już jestem syta ,nie wiem jak to jest ale nie chce mi się jeść ,a na Keto też jestem ,jem 2 razy dziennie ,tylko na daną chwilę nie iem jeszcze z mięsa zrezygnowac
@@zaf49 organizm ma zapasy tłuszczu i nie ma się wahań cukru na keto jak na innych dietach. Tluszcz też jest bardziej sycacy niż cukierek. W miarę bezpieczna dieta z suplementacja tylko białko też trzeba ograniczyć bo jak się dowiadywałem to po 6mies-9mies ci na wysokobiałkowej mieli słabe wyniki wątrobowe. Ja osobiście odczuwam, że mam więcej energii za dnia i nawet mniej śpię. Trochę jak taki epizod maniakalny w wersji light. Mi ta dieta pomogła pozbyć się brain fog po covid bo z pamięcią i koncentracja było słabo.
Fajnie ze bez dodatków muzycznych, tyle ciekawych przemyśleń... i może trochę wolniej, bo to pozwala się wczuć...(ale chociaz to daje się spowolnic)
Proszę bardzo! 😊 Miło mi, że Powróciłaś do kanału nowyrozdzial. Innym co tu trafili zyczę miłego słuchania i mam nadzieję, że spodoba się Wam ta poprawiona wersja bez muzyki. Daj znać co sądzicie w komentarzach! 🎧👍
Fajnie że jest takikanal
Myślimy słowami . Jak to robi dziecko ? Czy tak jak zwierzę ? Nicość jest wszystkim , jak dziewiątka i zero - 9+ 3 = 12 Jeden i dwa to trzy . 0+3=3 Zawsze 9 można zamienić na 0 . To nasze wielkie ja -pępek wszechświata , którym jest każdy z nas . Zanim Ziemia została skażona religiami , modlono się do natury . Mądrze
Mój ulubiony komik to Gorge Carlin. Dobry przetłumaczony fragment dotyczący wierzenia w naturę:
"Stałem się czcicielem słońca. Cóż, nie z dnia na dzień, w nocy nie widać słońca. Ale zaraz następnego ranka stałem się czcicielem słońca. Kilka powodów. Po pierwsze, widzę słońce, dobrze? W przeciwieństwie do niektórych innych bogów, których mógłbym wymienić, naprawdę widzę słońce. Jest wielki. Jeśli coś zobaczę, nie wiem, to trochę pomaga w wiarygodności, wiesz? Więc codziennie widzę słońce, ponieważ daje mi wszystko, czego potrzebuję; ciepło, światło, jedzenie, kwiaty w parku, refleksy nad jeziorem, od czasu do czasu rak skóry, ale hej. Przynajmniej nie ma ukrzyżowań i nie podpalamy ludzi tylko dlatego, że się z nami nie zgadzają.
Kult słońca jest dość prosty. Nie ma tajemnicy, cudów, widowiskowości, nikt nie prosi o pieniądze, nie ma piosenek do nauczenia się i nie mamy specjalnego budynku, w którym wszyscy spotykamy się raz w tygodniu, żeby porównać ubrania. A najlepsze w słońcu jest to, że nigdy nie mówi mi, że jestem niegodny. Nie mówi mi, że jestem złym człowiekiem, którego trzeba ratować. Nie powiedział złego słowa. Traktuje mnie dobrze. Więc czczę słońce. Ale ja nie modlę się do słońca. Wiem dlaczego? Nie liczyłbym na naszą przyjaźń.
Biliony modlitw każdego dnia. Prosząc, błagając i błagając o przysługi. Zrób to, daj mi tamto, potrzebuję nowego samochodu, chcę lepszej pracy. A większość tych modlitw odbywa się w niedzielę Jego dzień wolny.To nie jest miłe. I nie należy tak traktować przyjaciela.
Pamiętasz to? Boski plan. Dawno temu Bóg stworzył Boski plan. Dużo się nad tym zastanawiał, zdecydował, że to dobry plan, wcielił go w życie. I przez miliardy, miliardy lat, Boski Plan miał się dobrze. Wy przychodzicie i módlcie się o coś. Cóż, załóżmy, że rzecz, której pragniesz, nie jest w Bożym Boskim Planie? Co chcesz, żeby zrobił? Zmienić jego plan? Tylko dla Ciebie? Czy nie wydaje się to trochę aroganckie? To Boski Plan. Jaki jest pożytek z bycia Bogiem, jeśli każdy podupadły dupek z modlitewnikiem za dwa dolary może przyjść i zrujnować Twój plan?
A oto coś innego, kolejny problem, który możesz mieć: Przypuśćmy, że twoje modlitwy nie zostaną wysłuchane. Co mówisz? - Cóż, taka jest wola Boża. "Bądź wola Twoja." Dobrze, ale jeśli taka jest wola Boga, a On i tak zrobi to, co chce, to po co, *****, zawracać sobie głowę modlitwą? Wydaje mi się to wielką stratą czasu! Czy nie mógłbyś po prostu pominąć tej części modlitwy i przejść od razu do Jego Woli?
I zauważyłem coś. Zauważyłem, że wszystkie modlitwy, które kiedyś zanosiłem do Boga, i wszystkie modlitwy, które teraz zanoszę do Joe Pesci, są wysłuchane mniej więcej w tych samych 50%. W połowie przypadków dostaję to, czego chcę, w połowie nie. Tak samo jak Bóg, 50-50. Tak samo jak czterolistna koniczyna i podkowa, studnia życzeń i królicza łapka, tak samo jak Mojo Man, tak samo jak Pani Voodoo, która przepowiada ci twoją przyszłość, ściskając jądra kozła, wszystko jest takie samo: 50-50. Więc po prostu wybierz swój przesąd, usiądź wygodnie, pomyśl życzenie i baw się dobrze."
Gorge Carlin
Dobre
Cieszę się, że Ci się podobało!
...ważne słowa, trafiają do mnie bo...kiedyś wiatrem byłam🙂🙂, skąd to wiem?, czuję i czułam to zawsze...ale Cię proszę, nie machaj tak dużo rękami(nienaturalne i dziwne to),,,cieszę się , że trafiłam na Twój kanał, dziękuję i pozdrawiam..
Dziękuję za uwagę, z pewnością zwrócę na to większą uwagę w przyszłości. Doceniam Twoją opinię!
Jak macha tworzy..wiatr ;) pozdrawiam serdecznie
Za to obecnie a zarazem idealnie LA jego dobrany styl i całe tee/zostaje twoim fanem
Dziękuję, miło mieć pierwszego fana :D. Zapraszam do obejrzenia kolejnego odcinka th-cam.com/video/wCZ8ZfSoqGA/w-d-xo.html
A całość w harmonii,czystości myśli i słowa,bycie po środku czyli w sercu ,każdy mówił o tym ,Chrystus też ,a chrześcijaństwo to słowo czysty oczyszczony od środka ,bo Jan chrzcił ,tak nam powiedziano lecz to nie o to chodzi,on obmywał ciało lecz zmiana zachodzi w wewnątrz poprzez połączenie się źródlem miłości która jest w nas i wszędzie wokół nas,to jest tzw Bóg ,kościół wszystko pozmieniał ,szukajcie a znajdziecie prawdę a ona was wyzwoli i jest naga niczym nie przysłonięta ,miłego wieczoru
Dokładnie tak. Z powodu Religi Bóg to puste słowo. Nie zawracając sobie głowy definicjami z różnych instytucji religijnych Bóg to poprostu byt, istnienie, wszechobecna miłość czy buddystyczna dharma - ostateczna rzeczywistość. Jest ona w każdym z nas. Nie potrzeba do tego świątyni, kościoła, świątynia jest wszędzie i w nas. Możemy się zwrócić ku naturze (Tao) albo pójść drogą środka ku Bogu jak nauczał Budda czy Jezus. Oba brzegi mostu są takie same. Nawet w Zen, który jest odłamem buddyzmu łączącym nauki Buddy z Tao wewnątrz i na zewnątrz jest jednością
Dokładnie tak. Z powodu Religi Bóg to puste słowo. Nie zawracając sobie głowy definicjami z różnych instytucji religijnych Bóg to poprostu byt, istnienie, wszechobecna miłość czy buddystyczna dharma - ostateczna rzeczywistość. Jest ona w każdym z nas. Nie potrzeba do tego świątyni, kościoła, świątynia jest wszędzie i w nas. Możemy się zwrócić ku naturze (Tao) albo pójść drogą środka ku Bogu jak nauczał Budda czy Jezus. Oba brzegi mostu są takie same. Nawet w Zen, który jest odłamem buddyzmu łączącym nauki Buddy z Tao wewnątrz i na zewnątrz jest jednością
Każda droga jest dobra,trzeba tylko czuć i wyrazać uczucia szczere i czyste wtedy twoje oczy,uszy, mowa,serce i całe ciało staje się czyste czyli świadomy tz światło w domu,a tym domem jesteśmy cali my a wówczas wszystko wokół nas się zmienia,być jak słońce które daje ciepło i blask
@@zaf49 wiele dróg prowadzi do tego samego miejsca. Jedne są trudniejsze, inne łatwiejsze. Najważniejsze aby nie pozostawać w miejscu, na uboczu.
Buddyzm to filozofia,a prawdziwe chrześcijaństwo nie jest w kościele,trzeba to zrozumieć ,znaleźć żywą wodę i siebie ,kim jesteś a czym nie jesteś ,patrzeć na wszystko wokół siebie z zachwytem,my jesteśmy dźwiękiem i gramy w środku ,nasze organy mają być w harmonii,tak jak mówisz taniec życia,płynąć jak woda ,być lekką rzeczką po rwący potok i wzburzone morze
Filozofia Alana Wattsa jest bliższa Zen i Taoizmu niż czystego Buddyzmu, na naukach Buddy. Na naukach buddy można zbudować duchowieństwo i tym samym kościół. Zen I Tao mają swoich mistrzów ale są oni często porównywani do śmierci, czymś co niszczy iluzje Ciebie i twoje marzenia kierując cię ku rzeczywistości. W Tao życie to woda, wiecznie płynie, wiecznie się zmienia dlatego życie jest wieczną zmianą. Życiem i śmiercią, radością i smutkiem ale jednocześnie są jak fale oceanu, na fali życia możemy odczuwać radość, pod falą smutek ale fale są częścią czegoś większego, są częścią oceanu - czegoś większego niż one same. Tak samo w ujęciu Tao życie i śmierć są tylko falą, wzorem, który się powtarza ale są jak 2 strony tej samej monety, w rzeczywistości są jednością.
Słowa to wibracja z wewnątrz siebie bo tak jak wewnątrz to i na zewnątrz,jak w niebie czyli głowie tak i na ziemi czyli w całym ciele ,
Słowa to dar społeczeństwa. Nie pochodzi ze wnętrz nas, na świat przychodzimy puści, świadomi ale bez słów. Społeczeństwo uczy nas rozróżniać, dzielić, uczymy się definicji słów innymi słowami albo ich przeciweństwami. Z jeden strony to dar społeczeństwa i komunikacja pełni swoją funkcję. Z drugiej strony dla wielu to klątwa i filtr na oczy, bo tak jak myślimy słowami tak też widzimy świat. Może być pięknym i pozytywnym albo negatywnym i pesymistycznym. Możemy w głowie utworzyć sobie metaforyczne piekło albo niebo. Ale to tylko fikcja, filtr wychowania, społeczeństwa i naszych upodobań. Tyle, że jedni mają świat zdecydowanie dzięki temu przyjemniejszy.
Słowa to nie dar społeczeństwa,pierwsze słowa mówi do każdego noworodka mama ,a nawet i wcześniej i nie przychodzisz na świat pusty gdyż mama będąc w stanie błogosławionym a nie ciąża bo to kolejne słowo które programuje ,wszystkie jej emocje zapisują się we wnętrzu ciebie ,będąc w brzuchu ,a społeczeństwo właśnie mówi ci co masz jak nazywać ,a powinniśmy czuć najpierw a potem mówić ,więc słowo prawdziwe jest z uczucia z wewnątrz nas ,a klepane wyuczone to to co z zewnątrz przychodzi
@@zaf49 Jak dla mnie to są emocje, nie słowa. Emocjom nadajemy słowa, które nie odzwierciedlają ich w pełni, są tylko uproszczoną definicja. Matka w tym przykładzie przekazuje nam słowa z pokolenia na pokolenie, nie pochodzą one ze wnętrz. Złość, złości nie równa. Ktoś kto czytał romansidła dopóki sam nie zazna miłości też jej nie pozna poprzez słowa z książki. Wiele pojęć i słów będzie miało inne znaczenie dla różnych osób. Jeśli coś przeżyliśmy egzystencjonalnie możemy w pełni zrozumieć ich sens. Jeśli będziemy definiować miłość jako przeciwieństwo nienawiści nawet poznając nienawiść nie zrozumiemy słowa miłość w pełni.
Bo ta tzw miłość którą nam pokazali nią nie jest ,to jest właśnie iluzja ,miłuje się całym sobą,siebie i innego bliźniego ,a tak złość jest nie na zewnątrz tylko wewnątrz bo niezadowolone jest ego że cos nie dostało lub że nie jest po jego myśli ,a akceptacja polega na tym aby to właśnie zrobić i uszanować każde istnienie jakie jest
@@zaf49 kiedyś czytałem, że ego nie istnieje, dlatego tak zaciekle walczy. Paradoks ale, bez podziałów na ja i Ty, lubię i nie lubię, bez pożądania ego traci swój sens, ono zawsze dąży do czegoś, do czegoś w przyszłości a nawet jak już to dostanie to w teraźniejszości i szuka czegoś nowego. Jest ułudą. Świadomość, ostateczna rzeczywistość jest w każdym z nas a ego jest pewnego rodzaju marzeniem, snem, który wiecznie marzy i nigdy nie jest w rzeczywistości.
Tak naprawdę to nie jest lęk przed śmiercią to lęk przed UTRATĄ KONTROLI NAD RZECZYWISTOŚCIĄ którą stworzyło te CIAŁO no i jeszcze dochodzi tu lęk przed bólem ale to "piekło" oczyszcza naszą "świadomość" z dotychczasowych informacji które w tej "świadomości" zapisaliśmy jako te JA które właśnie odchodzi.
Faktycznie, często nie jest to strach przed samą śmiercią, ale strach przed utratą kontroli nad rzeczywistością. Kontrola to iluzja, a życie jest nieustanną zmianą. To właśnie lęk przed utratą kontroli może nas sparaliżować i uniemożliwić pełne doświadczanie życia.
Jeśli odejdzie to Ja to nas nie będzie...mówi się zniszcz Ja...to pułapka
@@nowyrozdzial lęk przed utrata świadomości
@@jeronims3079 To JA odchodzi do strefy "świadomości" duchowości, zapisu nie ważne jak to nazwiesz a ciało umiera.
@@witoldolbrych3140 zgadza się
Chciałbym żyć harmonią życia jak muzyką
Bo życie to trochę jak jazz i jam session. Improwizacja gdzie muzycy zbierają się i uczestniczą w spontanicznym, twórczym badaniu dźwięku, harmonii i rytmu. Reprezentuje to trochę taniec wszechświata gdzie gdy muzycy zaczynają grać, słuchają się nawzajem, każdy z nich wnosi coś indywidualnego tak jak każdy z nas ma indywidualną perspektywę na źycie.
Teraz jestem
Cześć wszystkim fanom twórczości Alana. Pytanie, znacie może miejsce na yt gdzie można posłuchać wszystkich jego wykładow albo chociaż ich największej ilości?
W orginale? Chyba wszystkie są w waking up aplikacji do medytacji. Mają opcje darmowego dostępu bez abonamentu. Na youtube zazwyczaj są przeróbki aby nie wykrył ich content id i ostatnio są fake wykłady z głosem AI Alana Wattsa.
app.wakingup.com/scholarship
@@nowyrozdzial dzięki za info ale na wakeup niestety trzeba mieć abonament by słuchać wkładów. Sprawdzałem przed chwila a ja juz wyczerpałem roczna opcje darmowej subskrybcji dawano temu :). Pewnie by się dało jeszcze raz aktywować premium ale to kozę kiedyś. Ilość wykładów Alana na yt jest naprawdę duża ale wydaje mi się ze niektóre słuchałem po wiele razy ale czasem zdążają się perełki jak np, jego wczesne czarnobiale wystąpienia telewizyjne czy wogole programy tv w których występował. Te lubię najbardziej. Fajnie by było gdyby ktos zebrał na jednym kanale. Ale podejrzewam ze prawa autorskie stoją na przeszkodzie.
Pozdrawiam :)
@lukaszlewosinski84 z tego co wiem waking up zawsze ma opcje darmowa, może teraz trzeba napisać do supportu aby odblokowali. Mark Watts teraz walczy z kanałami co wrzucają nagrania w orginale albo po przeróbkach. Ja dostałem licencje na własne tłumaczenie A. Wattsa wykładów i publikacje w formie video ale nie mogę używać nic w orginale. Więc z czasem będzie tu więcej wykładów po polsku i może wszystkie choć to mi zajmie trochę czasu ;). Jak wpiszesz w Google archive + alan watts to też jest trochę wyników że starymi nagraniami choć ja korzystam z oficjalnych alanwatts.org
czy dojenie wódy do upadłegp jest ok?
Należy na to patrzeć przez pryzmat czasów gdzie u mężczyzn dzisiejsze dojenie do upadłego było społecznie akceptowalne. Alkoholizm nie pojawia się nagle, raczej zakrada się do życia jednocześnie stając sie jedną z substancji, którą najciężej odstawić. Zresztą był już w wieku gdzie pojawiaja się rożne choroby, w tamtych czasach też nie diagnozowane albo nawet dziś pośmiertnie tak jak z samobójstwem Robina Williamsa - "Otępienie z ciałami Lewy'ego". Rodzina Wattsa informowała o tym, że zaplanował swoją śmierć i poczynił wszelkie przygotowania. Czy było to samobójstwo, przyczyny naturalne badź nastepstwo unikania rzeczywistości w alko nie wiadomo. Został skremowany bez autopsji 2h po śmierci. Napewno w życiu nie był ascetą i nie krył swoich wad, otwarcie o nich mówił.
Pytasz TY czy twoje EGO ? Chcesz się poczuć lepiej ? Udało ci się, Brawoooooo 🙏
@@optivitanutrition Źle kombinujesz. To z tobą jest coś nie tak że wyciągasz takie wnioski. Każdy normalny człowiek zadaje sobie pytanie jak Watts łączył duchowość z autodestrukcją.
@@alchemik2010 dziękuję normalny człowieku :) No fascynujące jest łączenie duchowość z autodestrukcją. Szukasz odpowiedzi w głowie a może to nie takie proste. Teraz zadaj sobie pytanie. W jaki inny sposób ty lub ja robimy autodestrukcje w naszym własnym życiu? Złość ? agresja ? itp. Gdybyśmy byli "idealni" to byśmy się na tej planecie nie urodzili WIEC zanim wytkniemy na kogoś palec warto przemyśleć co w NAS siedzi bo to zwykle problem osoby która to wytyka.
hmmm🧐
Pytanie czy po smierci nie tracimy tożsamości...Swoja droga polecam książki rozmowy z Bogiem i przyjazn z Bogiem i w domu Boga i wspolnota z Bogiem i inne ksoazki Donalda W
Pewnie tak, może nie, nikt nie wie napewno. Fajna jest pod tym względem filozofia Absurdyzmu Alberta Camusa. Też na tym kanale - ciemna strona filozofii. Właśnie zerknąłem na te ksiązki i chyba mogą mnie zainteresować. Tytuł trochę odstrasza ale tematyka to chyba podobna, zlepek wielu religii i koncepcji.
@@nowyrozdzial to były pierwsze moje książki przy których coś zrobiło klik...i w entuzjazmie sam do siebie mówiłem...no tak..no..też tak myślę. Polecam wszystkie a zwłaszcza tom 1,2 i przyjaźń z Bogiem ale i wspolnota z Bogiem i w domu Boga..no i pytania i odpowiedzi do rozmów z Bogiem. Jeśli te książki napisał Donald to...chylę czoła. On twierdzi że zostały jemu podyktowane...zresztą opowiada na początku pierwszego tomu rozmów z Bogiem
Skąd mam wiedzieć czego tak naprawdę chcę od życia i, że cel który osiągam jest właśnie moim celem. Niby proste a zarazem trudne pytanie. To co wydaje mi się, że da mi szczeście może być kolejną pułapką. Znalezienie swojego celu wymaga pełnej harmonii i zgodności, poznania wielu dziedzin życia. To wcale nie jest łatwe.
Faktycznie, to nie jest proste pytanie, a odpowiedź na nie może być trudna do znalezienia. Często myślimy, że wiemy czego chcemy, ale okazuje się, że to co wydaje nam się ważne, nie daje nam satysfakcji i nie przynosi nam szczęścia. Wydaje mi się, że Alan Watts powiedziałby że warto zwrócić uwagę na to, że życie samo w sobie jest procesem odkrywania siebie i swoich celów, a nie konkretnym punktem docelowym. Może warto więc skupić się na podróży, a nie na końcowym celu? W moim przypadku ja jestem wciąż na etapie podróży i też nie wiem czy aktualny cel jest właśnie moim finalnym celem ale przynajmniej na etapie podróżowania miałem różne doświadczenia, dobre i złe i może o ile nie wiem jaki jest jeszcze mój cel są definitywnie rzeczy które nie sprawiają mi satysfakcji. Wychodzę z założenia, że drogą eliminacji w końcu ten cel się zawęzi na tyle, że ciężko będzie go przeoczyć "o tu jest!".
@@nowyrozdzial Dzięki za odpowiedź👍
@@nowyrozdzial kilka dni temu widziałem na autokarze napis "life is a Trip"
Mam 2 psy Luna i Brigitte. Do trzech nie dobije ale myślę, że najlepsza kombinacja imion to Lucy, Molly i Trip choć widziałem kombinację z Dimitri. Ale na poważnie to cytując Alana Wattsa " Stało się niezwykle prawdopodobne, że ta podróż między oddziałem położniczym a krematorium jest tym, czym jest życie "
@@nowyrozdzial myślę że życie jest wieczne, a to czego doświadczamy tutaj jest przygoda w świecie 3D...a zatem nowe doświadczenie w jednym ze stanów Superpozycji kwantowej...
Fajnie gadasz, tylko za szybko. 🙂
Nie lepiej było dać polskich napisów? Alana głos słucha się z przyjemnością.
Nie mam pozwolenia właściciela praw autorskich na użycie nagrań w orginale bądź jako podkład. Dostałem tylko w formie video z własnym tlumaczeniem. Wiekszość tych nagrań i przeróbek jest bez zgody alanwatts.org. Co prawda bez napisów ale wszystkie nagrania w orginale są dostępne w aplikacji "waking up". Maja tam też darmowy dostęp do aplikacji bez abonamentu. To jak by ktoś, chciałby sobie posłuchać w orginalne. Trzeba też uważać teraz na youtube bo są fake nagrania z sztucznej inteligencji z głosem Alana Wattsa po to aby ominąć zabezpieczenia youtube i zgarnąć monetyzacje. Ale nie maja nic wspólnego z jego wykładami.
24:13 jak by Pan troszke się wygrzebał z tych „madrych” lektur otworzył swój umysł i pogrzebał w odmętach internetu to by Pan wiedział. Polecam dr.hab. Majora suchodolskiego on jest w tej dziedzinie ekspertem pozdrawiam
W odmętach Internetu Major Suchodolski to pato-youtuber, wspólokator K.Kononowicza. Ostatecznie został on zbanowany za publikowanie nagości na swoim kanale. Szybkie wyszukiwanie daje informacje, że był narkomanem i alkoholikiem, a także analfabetą więc wątpię, że miał doktorat. Jeśli to nie trolling to będziemy tu potrzebować pomocy aby trafić na te materiały.
@@nowyrozdzial o proszę widzę ze lekcje odrabiamy na bierząco bardzo dobra postawa oczywiście ze to był tylko żart gdyż zwrot „jestem sobą” jest dla tego Pana znakiem rozpoznawalnym i tak mi się od razu skojarzyło :) pozdrawiam świetny materiał
Hah, no to żart dla wtajemniczonych :D. Częściowo z wyboru, częściowo przez algorytmy google żyję w bańce informacyjnej gdzie patologia mi się nie pokazuje w proponowanych filmach / wiadomościach więc nie załapałem. Nie jestem zaznajomiony z polska sceną youtube i tiktok poza paroma technologicznymi kanałami.
@@nowyrozdzial Witaj jakich autorów/książki byś polecil?
Jeśli o podobnej tematyce to Jiddu Krishnamurti - "Wolność od znanego", który zainspirował Alana Wattsa. Ksiązki Alana Wattsa też są ok, ale moim zdaniem przez cenzurę są nudniejsze niż wykłady (wydaje mi się, że wydawnictwa cenzurowały jego poglądy i w edycji wycinały jego humor z książek).
Alan Watts często się odnosi w swoich pracach do Lao Tzu więc może jakieś opracowanie Lao Tzu - "Tao Te Ching", w sumie nie wiem czy to kiedyś czytałem przetłumaczone w oryginale czy było opracowaniem klasycznego tekstu.
A coś co tematycznie pasuje choć to materiał z psychologii to Junga - "Człowiek i jego symbole" - archetypy i zbiorowa nieświadomość.
Zjedz pare grzybków albo dmt i przestań podążać za kimś lub za czymś…a jeśli chodzi o „Boga” to istnieje bo ktoś musi tym wszystkim kręcić,gdyby każdy kręcił całym wszechświatem a nie tylko swoim to by był niezły tu burdel😂
Można i tak ale, "Jeśli otrzymałeś już przekaz, odłóż telefon. Psychodeliczne substancje są jedynie narzędziami, tak jak mikroskopy, teleskopy i telefony. Biolog nie siedzi cały czas z przyklejonym okiem do mikroskopu, on wychodzi i pracuje nad tym, co zobaczył." - Alan Watts
A, pominąłem drugą część wypowiedzi. Nigdy najprawdopodobniej nie będziemy pewni czy bóg istnieje. Z perspektywy omawianego tutaj Alana Wattsa, Bóg może być postrzegany jako jedność z otaczającą rzeczywistością, a nie jako osobna, nadzorująca siła. Wszystko jest wzajemnie powiązane w nieustannym tańcu życia i nie ma centralnej siły, która "kręci" wszystkim w wszechświecie.
Przygotowuję teraz nowy materiał, gdzie zanurzamy się w bardziej mroczne aspekty filozofii, takie jak życie według Artura Schopenhauera. Schopenhauer twierdzi, że w naszej istocie tkwi nieświadoma siła dążenia do przetrwania, odżywiania i rozmnażania się, którą nazywa Wolą życia. Ta siła stanowi podstawę całego świata materialnego, poruszającym się i wyrażającym siebie w celu podtrzymania swojego istnienia. Wola życia nie jest koniecznie "dobrą" siłą z dobrymi zamiarami - raczej samolubną.
W związku z tym, życie nie musi być kierowane przez jedną, centralną siłę, taką jak Bóg. Możemy dostrzec, że wszystko jest połączone w kompleksowy, samorzutny sposób, gdzie każda część wszechświata wpływa na inne w harmonijnym tańcu, bez potrzeby istnienia zewnętrznego, sterującego bytu. 😄
I właśnie po napisaniu tego ostatniego komentarza przypomniała mi się historia Kryszna, który wedle wierzenia jest inkarnacją boga Wisznu i zdecydował się podzielić swoją świadomość na wiele części. Więc ten motyw przewija się już od dawnych wieków. Wyobraź sobie, że jesteś bóstwem o nieograniczonej świadomości, a potem zdecydowałeś się podzielić swoje Ja na wiele innych Ja. Ale dlaczego? Bóstwo, które jest wszystkim i niczym. Bóg, który dobrowolnie podzielił swoją świadomość, aby doświadczyć siebie jako innych, aby poprzez nich poznać i zrozumieć siebie? Wszyscy jesteśmy iskrami świadomości, a nasze życie to nieustanny proces łączenia się z innymi, aby stać się całością.
No albo jesteśmy symulacją komputera, który chce poznać i zrozumieć ludzi, których już nie ma na podstawie dawnych danych. Ale żeby było szybciej bo ma duża moc obliczeniową przeprowadza wiele symulacji jednocześnie a w ramach oszczędności energii nie randeruje wszystkiego, dopiero gdy to jest obserwowane - no i mamy rozwiązanie problemu fizyki kwantowej 😂.
Dzięki za komentarz. Właśnie mam pomysł na kolejną część tego odcinka :D
@@nowyrozdzialz tą symulacja która chce poznać i zrozumieć ludzi to bym stawiał na AI...jednak mam nadzieję że tak nie jest
No tak to zwykle MY jesteśmy osobni, odłączeni od źródła. Chyba nam się zapomniało i czasami się przypomina tylko życie ponownie wciąga nas w iluzje ...
@@nowyrozdzial