W zeszłym sezonie przy podobnym wędkowaniu na leszcza i karpia miałem fajne wyniki na czinkersa o smaku białego robaka. Przy metodzie i przy koszyku był równie skuteczny. Czasami nawet zmiana koloru potrafiła odmienić ilość brań :) Polecam spróbować choć jak wiadomo każda woda jest inna. Pozdro ;)
Dobre rady zawsze w cenie. Ubiegły sezon to był jeden z gorszych w mojej karierze, pewnie dlatego że założyłem kanał na TH-cam ;) Próbowałem dziesiątek przynęt bez większych efektów. Ale faktem jest, że czinkersa akurat nie. Niemniej mam na liście do przetestowania. Pozdrawiam :)
Pech pechem ale ja uważam, że taki kanał jest potrzebny. Gdzie nie ma sprzętu za tysiące złotych i gdzie nie zawsze są największe ryby. Czasami już człowiek się denerwuje jak naogląda się filmów gdzie każdy łapie wspaniałe ryby a sam wraca po raz n-ty o kiju ;) Ot zwykła wędkarska rzeczywistość. A co do przynęty to na bagnecie chyba najlepiej się sprawdzała, jest lekka przez co ryba żerująca w zanęcie może łatwo i głęboko ją zassać. Choć kluczem zawsze było namierzenie tych ryb, dużo bardziej się to sprawdzało niż ściąganie jej w zanęcone miejsce :)
TheWerewolf06 - z tym bagnetem faktycznie masz rację, w ubiegłym sezonie na band i push stop atakowały u mnie słabiej niż na bagnet, może też chodzi o pozycjonowanie przynęty, ja jeśli już używam to waftersów (choć częściej naturalna białe/ziarno) może dzięki temu że bagnet ma uszko i biega sobie luźno na pętelce to rybie łatwiej go pobrać? Sam nie wiem, ale takie wnioski wysnułem.
W zeszłym sezonie przy podobnym wędkowaniu na leszcza i karpia miałem fajne wyniki na czinkersa o smaku białego robaka. Przy metodzie i przy koszyku był równie skuteczny. Czasami nawet zmiana koloru potrafiła odmienić ilość brań :) Polecam spróbować choć jak wiadomo każda woda jest inna. Pozdro ;)
Dobre rady zawsze w cenie. Ubiegły sezon to był jeden z gorszych w mojej karierze, pewnie dlatego że założyłem kanał na TH-cam ;) Próbowałem dziesiątek przynęt bez większych efektów. Ale faktem jest, że czinkersa akurat nie. Niemniej mam na liście do przetestowania. Pozdrawiam :)
Pech pechem ale ja uważam, że taki kanał jest potrzebny. Gdzie nie ma sprzętu za tysiące złotych i gdzie nie zawsze są największe ryby. Czasami już człowiek się denerwuje jak naogląda się filmów gdzie każdy łapie wspaniałe ryby a sam wraca po raz n-ty o kiju ;) Ot zwykła wędkarska rzeczywistość.
A co do przynęty to na bagnecie chyba najlepiej się sprawdzała, jest lekka przez co ryba żerująca w zanęcie może łatwo i głęboko ją zassać. Choć kluczem zawsze było namierzenie tych ryb, dużo bardziej się to sprawdzało niż ściąganie jej w zanęcone miejsce :)
No cóż, łowię jak umiem. To moja pasja nawet jak nie zawsze wychodzi, to każda chwila nad wodą jest cena.
Dzięki za miły komentarz :)
TheWerewolf06 - z tym bagnetem faktycznie masz rację, w ubiegłym sezonie na band i push stop atakowały u mnie słabiej niż na bagnet, może też chodzi o pozycjonowanie przynęty, ja jeśli już używam to waftersów (choć częściej naturalna białe/ziarno) może dzięki temu że bagnet ma uszko i biega sobie luźno na pętelce to rybie łatwiej go pobrać? Sam nie wiem, ale takie wnioski wysnułem.
takie same 2 okazy 15 centymetrowe zlowilem dzis w Wiśle.
Tak się rozpoznaje prawdziwy wędkarski kunszt ;) pozdro