wszelkie drewno wkopane w zgrunt daje po kilku latach wspaniałą pruchnicę zwłaszcza na piaszczystych glebach bielicowych. drewno musi być dobrze wysuszone, najlepiej jeśli schnie sobie leżac na ziemi, rok lub 2 lata. moim zdaniem najlepsze jest drewno brzozowe i sosnowe do tego dobrze jest dorzucić coś zielonego, jakieś liscie czy trawę i przysypać piaskiem zmieszanym z suszonymi liśćmi czy jakimikolwiek chwastami. po 2 -4 latach z gleby bezklasowej robi się nam ziemia pierwszej klasy. kto ma działkę na piaskach wie że w czasie suszy wszystko na niej ginie jeśli się jej nie podlewa a tam gdzie wkopane jest drewno zieleń utrzymuje się cały czas bez żadnego podlewania.
@@a.k4623 robię trochę na oko, mniej więcej 3 kg truskawek, 1 kg agrestu świeżego zielonego, cukier, wszystko razem smażę aż zgęstnieje i do słoików, w domu schodzi najszybciej 🙂
Uprawy na materii organicznej w której jest dużo celulozy ( np przy ściółkowaniu zrębkami, uprawie zagonach podniesionych gdzie na spodzie dajemy gałęzie suche liście słomę tekturę) istnieje zwiększone zapotrzebowanie na nawożenie azotem. Azot zużywają bakterie rozkładające celulozę , która rozkładając się wydziela wszelkie" dobroci" w niej zgromadzone doprowadza do rozwoju EM - efektywnych mikroorganizmów którymi żywi się roślina i dwutlenek węgla też potrzebny korzeniom roślin. By nie przeazotować najlepiej podlewać roztworem mocznika 20 lub 30 g na 10 litrów wody nie przekroczyć 15 g mocznika na m2 ( www.liteximp.pl/nawozy/mocznik/ ) i obserwować kolor liści . W większości wystarczy raz zasilić. Jeżeli będą jasne podlewać dalej jeżeli ściemnieją nie podlewać już roztworem. Pamiętać o korekcie pH ( www.conrad.pl/p/miernik-gleby-4-w-1-q1100-wilgotnosc-temperatura-odczyn-ph-naslonecznienia-672506 ). Inne dla agrestu inne dla borówki. Dobrze jest dać fosfor i potas jesienią. Potas bez chlorków.
To się nazywa Być pozytywnie zakręconym 😏😉😀😁 p.s Zdradzę Ci mój sposób na pozyskanie ekologicznej własnej próchnicy 😉Zgrabne wilgotne jesienią liście zapakój do worków foliowych zostaw na dworze związane 😏A na wiosnę znajdziesz w karzdym worku próchnicę jak marzenie😯😘Podziwiam i pozdrawiam👌👍😉
witaj porzeczki agrest można rozmnożyć samemu Na wiosnę odciąć młody pęd i wcisnąć do gleby obficie podlać rano i wieczorem przez 14dni i się ukorzeni w ziemi Porzeczko agres sądzić żądło bo krzew jest wielki Po 5latach ma wysokość 3 metry Krzew od krzaka w odległości 2do 3metrów szeroko się rozrasta ale naprawdę warto Owoce przypominają w smaku agrest ale mają grona jak u porzeczki są super do jedzenia i do przetworów polecam Pozdrawiam z Pomorza Wiesia
Super filmy - ja również jestem takim nygusem któremu się wielu rzeczy nie chce i robi prościej.I dlatego nie pojmuję jednej rzeczy... mając tylko jedną taczkę, która w danym momencie była zajęta próchnicą, po prostu wysypałbym próchnicę w jedno miejsce na skraju rowu, w miejscu gdzie jest "czysta ziemia" jaką i tak potem wsypię do rowu. Wówczas miałbym próchnicę na miejscu i pustą taczkę.... no i nie zaiwaniałbym z wiaderkami. Przy okazji - wielokrotnie, na różnych filmach, korzystasz z drewna jako nawozu, które wg Ciebie dostarcza wielu dobrych składników. Tymczasem drewno - jako cukier - to tylko węgiel wodór i tlen. Składników mineralnych jak widać po wypalonym ognisku i pozostawionym popiele jest na granicy jednej tysięcznej (i to głównie sodu i potasu). Drewno... jest źródłem cukru potrzebnego organizmom glebowym, które żyjąc i namnażając się spulchniają glebę, poprawiają jej gruzełkowatą strukturę, a tworząc próchnicę pomaga chłonąć wilgoć. Co do bryły korzeniowej - jako rasowy nygus co ma nieco więcej informacji popieram twoją metodę z trocinami, pokrzywami i wszelką materią organiczną. Proponuję ją jednak nieco zmodyfikować - nie rozduszać bryły, a jedynie poobszczypywać korzenie widoczne z zewnątrz, a więc jakie zawinęły się na zewnętrznych krańcach bryły. Bryłę należy posadzić w mineralne części gleby i niestety podlać. Próchnica powinna być na glebie (tak jak z pomidorami), ewentualnie po bokach 10-15 cm od bryły za mineralną glebą. Dżdżownice i bakterie po pewnym czasie to przemieszają już jako próchnicę. Sadzenie w trocinach powoduje stres wodny w czasie upałów, wywracanie roślin w czasie wiatrów, naraża krzewy na żery pędraków i zabiera azot jak już pisano. Co do azotu - nawożenie pokrzywami to dobra metoda, jednak dawkę jaką tu zastosowałeś jest wręcz nieistotnie niska (dla pokrzywy to do ok. 0,3% N w suchej masie = na 10 kg świeżej pokrzywy to... 1kg suchej masy... więc może być około 3 gram azotu... a więc tyle co z 1 litra moczu ludzkiego). Jeśli o azot chodzi, to albo daj z 10X dawki pokrzywy, albo jednak sypnij garść mocznika z worka nawozowego który ma mniej metali ciężkich niż pokrzywa). ... to nie były jaja ślimaków.
Dzięki za rady. Nie jesteś nygusem tylko kujonem :)Co do taczki. Jak się nagrywa filmik bez scenariusza i robi rzeczy na "żywioł" to czasem po chwili człowiek wpada na to jak ułatwić sobie życie, ale drugi raz mi się nie chciało nagrywać już. Co do drewna i metod sadzenia. Nie napinam się z tym za bardzo. używam tego co mam akurat dostępne i staram się by mieszanka była różnorodna. Uważam że każdy materiał organiczny nadaje się do wykorzystania. Jedyny mój problem to aktualnie brak czasu na pozyskanie nawozów typu obornik, kompost czy gnojówki. Gleba pod krzewami i drzewkami tętni życiem. Niestety by odżywiała roślinki potrzebuje rok lub dwa albo nawóz. Ostatnio cała uwaga nasza skupia się na budowaniu domu i ogród jest zaniedbany.
Nie przejmuj się ogrodem - to co robisz jest słuszne... najpierw dom. Rozumiem żywioł prac - sam też wielokrotnie takie błędy popełniam. Wideo po prostu jest w pełni autentyczne. Najlepiej jest siedzieć jak ja w mieszkaniu i się "mondrować" marząc o tym co Ty/Wy robicie. Och marzyłoby mi się na taki wolontariat przyjechać z żoną i dziećmi (1 i 4l)... ale niestety się nie odważę. Jesteście bardzo sympatycznymi ludźmi - trzymam kciuki. Z chęcią będę oglądał efekty technologii jakiej nie znałem a jaka jest super sprawą (choć sam ze względu na kilka czynników mimo wszystko marzę o ścianach z pustaków ceramicznych szlifowanych). Mam po prostu takie wykształcenie, że znam skład materii organicznej i kilka technik produkcji roślinnej. Ale przyznaję też, że od razu mnie rozpracowałeś - byłem kujonem i to bardzo zaawansowanym.
Uważaj na jeżynę bezkolcowa. Potrafi się rozrosnąć gorzej niż nie jeden chwast. Zasadziłem taka kilka lat wstecz. Zapomniałem o niej. Na ta chwile mam fundamenty domu, oplecione przez owa jeżynę.
Mam nadzieję, że za dziesięć lat też będzie można zobaczyć ten Wasz Szumilas.Strasznie pozytywnie zakręcony z Pana gość, fajnie się ogląda i słucha. Pozdrawiam serdecznie żonę i śliczna córeczkę i życzę dalszych owocnych poczynań, chętnie obejrzę dalsze postępy. ..
Właśnie dziś wpadłem na pomysł by co roku udokumentować może w lipcu lub w sierpniu jak zmienia się nasza działeczka. Dziękuję za pozdrowienia. Przekażę kobiecie i już w tej chwili dwóm córeczkom :) Cała czwórka pozdrawia zwrotnie :)
Dobrze, że przesypujesz ziemią ale super byłyby probiotyki, przyspieszą rozkład pruchnicy, udostępnią roślinom co trzeba, przez co rośliny będą silniejsze, a i same probiotyki chronią przed chorobami.
Z tymi korzeniami to różnie jest. Jak za długo siedzi w doniczce i się zawijają to oczywiście należy rozrywać. Raz żeby pobudzic do wytworzenia nowych a dwa bo jest ryzyko że nowe korzenie sie po prostu przez te zbite nie przebija. Tak jak ciecie pobudza rosline tak samo uszkodzenie korzeni. I generalnie nalezy unikac zawijania sie korzeni. I po posadzeniu powinienes przyciac te krzaczki co je tylko pobudzi do lepszego rosniecia i rozkrzewienia.
Nie prowadzimy tu typowego ogródka, w którym tnie się wszystko na potęgę. Obrywać korzenie? - nie absolutnie u nas tego nie robimy. Ciąć młodziutkie krzaczki z pędami jednorocznymi? - też nie. Prowadzimy ogród eksperymentalny - permakulturowy. Jeszcze nie jedną roślinę posadzimy inaczej niż się przyjęło robić ;)
Wiele nasadzeń jest przemyślanych pod kątem pokroju roślin, możliwości chodzenia między nimi, ich położenia względem przyszłego domu i innych różnych kwestii, ale projektu przed sadzeniem nie robiliśmy. Jak znam siebie to robiłbym go 2 lata i do tej pory nic bym nie zasadził a tylko narzekał że nadal nie jest idealny :)Rysuję i analizuję rzut działki na bieżąco, a bardziej staram się wczuć w jej klimat intuicyjnie i przez obserwacje.
zrębki i trociny są zajebistym materiałem, ale po przekompostowaniu. ponieważ świeże potrzebują azotu do rozkładu który zabierają z gleby. na początku będzie krzaczkom niewesoło...
Już kiedyś na ten temat odpowiadałem. Do rowu poszło dosyć innych materiałów odżywiających glebę aby pobieraniem azotu przez inne się nie przejmować. Poza tym jest to zrębka akacjowa już kompostująca, która za "życia" wiąże bardzo dużo azotu więc i po "śmierci" dużo go oddaje. Te materiały mają się rozkładać dłużej i uwalniać pierwiastki, dlatego wrzucane są w różnej postaci. Gdybym nawrzucał tyle materiału w postaci kompostu to przenawoziłbym te krzaki, a jak na razie kolejny rok cieszą się na potęgę ;)
to twój pierwszy film na który trafiłem - Szacun / może cie zainspiruje do stworzenia schematu sadu opartego o symbiozę i współprace między gatunkową no więc zainspiruje cię słowem ''cycuszku'' :D Miłego Pa no i zapraszam na serwer Discord discord.gg/Nj9mG5z
Witam. Na wsi gdzie się wychowywałam były krzewy agrestu, porzeczki czarnej i czerwonej, sad ze starymi odmianami jabłoni, bez i wiele innych wspaniałych roślin. Ci co kupili od rodziców wszystko wycieli w pień 😐
Wycięli ,w miejscu zrobią kostkę i posądza krzewy ozdobne ,trawnik jak na stadionie, a po porzeczki i jabłka pobiegną do marketu-to modne i prospołeczne....ps.rodzice żyli w zgodzie z przyrodą,nowi gospodarze wbrew jej...oby zmądrzeli.
Witam kolegę, zauważyłem że nie potrzebnie się nadrabiasz. Na działce masz żyłe złota pod nazwą torf kwaśny to coś brązowego co nazywasz humusem. Zebrać górna warstwę ziemi i posadzić bezpośrednio na torfie same borówki. Pozdrawiam
Hmm...przydałby się jakiś znachor na miejscu, bo są tam same piaski, które po wzięciu do ręki rozpadają się. Nazywam humusem to wszystko co jest trochę żyźniejsze niż piasek żółty pod spodem, czyli jakieś 30 cm od powierzchni w głąb. No nie wiem, badania gruntu pod dom i pod studnię oraz wykopy wykazały że do ponad 2 metrów występują same piaski i ziemia jest 5 kategorii, na której ponad 10 lat temu uprawiano ziemniaki. Badanie ph też nie wykazały aż tak kwaśnej ziemi jak torf. I jak żyć? W co wierzyć? :)
Znachory były wreszcie :) Geolog, geodeta, panowie od wiercenia studni, kierownik budowy i wykonawca fundamentów zjechali się mniej więcej w tym samym czasie :) Wszyscy twierdzą zgodnie że na działce mamy mieszankę piasku żółtego i kwarcowego a te brązowe części to zwykły piasek z dużą domieszką żelaza. Do 2-4 metrów w głąb nie mamy grama torfu, gliny ani nic poza piaskiem.
Kiepsko. pogoda go "potargała emocjonalnie" ;) A tak szczerze to w tym roku nie mamy w ogóle jakiś wspaniałych zbiorów, bo nie zajmuję się ogrodem wcale, tylko cały czas buduję dom
Taki facet to nasz polski "mamut " .Ciekawe w jakiej ziemi Pana żona wygrzebała hi hi .Podziwiam, bo to skarb.Współczesny facet to tylko piwko + telewizor lub gra na kompie.I tyle go widać.
@@alusiaklich6005 nie, w żadnym wypadku to "ładniej" nie wygląda. I opis współczesnego faceta bardziej pasuje do p0lek, ktore tylko leza, śmierdzą i dra morde o wszystko, a same nic zrobic nie potrafią, bo przezciez od tego jest facet.
Ja kupuję przez internet. Szukam jakiś szkółek z dobrą opinią, ale prawda jest taka że nigdy nie wiadomo czy na pewno kupuje się to co się chce. W okolicznych sklepach u nas nie mają pojęcia co sprzedają. Najlepiej byłoby brać od zmajomych. My dostajemy też od rodziny. Niestety nie znają nazw.
Przy używaniu rozkładającego się drewna trzeba wziąć jeszcze jedną kwestię pod uwagę, a mianowicie to iż istnieje ryzyko zainfekowania sobie sadzonych krzewów grzybami chorobotwórczymi. Przy rozkładzie wielu roślin mają swój udział nie tylko bakterie ale właśnie i grzyby, które niestety potrafią w następstwie zainfekować rosnące na nich rośliny. Tak w ogóle moim zdaniem to trochę za dużo tej materii organicznej Pan użył, proszę uwzględnić to, że z czasem rozkładania się to wszystko będzie osiadało i tym samym odsłaniało korzenie roślin- w tym przypadku agrestu. Ja też nie rozluźniam brył korzeniowych po wyjęciu z doniczki, bo faktycznie niszczy się wówczas cześć korzeni i taka roślina dłużej się przyjmuje.Sam agrest bardzo polecam- rewelacyjna roślina dająca świetne i zdrowe owoce, a przy tym dobrze radząca sobie z niekorzystnymi warunkami.
@@WSzumilesie Też tak zrobiłam i dzisiaj nie mam nadciśnienia i serce przestało bić w tempie 90 uderzeń/minutę. Po 8 latach na wsi wszystko wróciło do normy... :-)
Posadzone zdziebko za gęsto ! Poza tym rozrywanie bryły korzeniowej ma sens ! Zmusza roślinę do intensywniejszego korzenienia sie i tworzenia większej, rozleglejszej bryły korzeniowej. Bez tego posadzone prosto z doniczki, łatwo można wyciągnąć, albo po jakimś czasie mogą być nawet wyrwane w czasie wichury czy huraganu.
Za gęsto to prawda. Mówiłem o tym. Miałem posadzić o jeden czy dwa krzewy mniej ale tyle kupiłem i posadziłem tak jak mogłem. Jak będzie potrzeba wydłużę ten rów. Bryły nie rozrywam nigdy. Rozluźniam ją delikatnie. Rośliny ukorzeniają się bardzo dobrze w trakcie jednego sezonu. Nikt nie rozrywa bryły korzeniowej nigdy później tylko w momencie sadzenia, więc i wtedy nie trzeba tego robić. Każdy ma swoje metody. Widziałem odchorowujące rośliny po tym zabiegu, dlatego nie stosuję go, ale co kto woli :)
Ja bryły nie rozrywam wcale, ale te korzenie splątane na dnie staram się częściowo rozplątać a częściowo urywam/wycinam. Wtedy roślina tworzy nowe grube korzenie, a jednocześnie nie męczy się bo tej drobnicy wyżej jest masa. I jak agresty sobie radzą?
He he nie jest tak źle. To kulki nawozowe, które widzę zawsze w kupowanych sadzonkach. Niektóre rozkładają się bardzo długo, ponad rok lub dwa a inne po kilku miesiącach. Od jaj ślimaków trochę się różnią :)
W Szumilesie upieram się jednak że to są jaja ślimaków 😉 rozkładają się długo bo to tylko skorupka. Ściskając w palcach słychać pyknięcie i są puste w środku 😉
Proszę poszperać w internecie trochę głębiej. Kulki nie są puste w środku a ich otoczka jest stosunkowo miękka. Mało to widać na filmie ale da się zauważyć jak tryska z nich płyn po zgnieceniu. Raczej żadna szkółka ogrodnicza nie sprzedawałaby roślin z leżącymi na wierzchu jajami ślimaków. Poniżej link do jednego z wielu wątków na ten temat w necie www.ilovebonsai.pl/kulki-jaja-ziemi/
Żadna firma nie produkuje nawozu, w którym jest płyn w środku. Jeśli się mylę to proszę o link do strony producenta. Żadna szkółka nie zakopuje również nawozu pod korzeniami roślin, a tem na pewno też były kuleczki
Proszę Pana, nie jestem wielkim znawcą tematu i nie zawsze mogę odpisać, bo aktualnie mam duże problemy z budową domu więc podeślę Panu tylko 2 linki które znalazłem "na szybko". Proszę poczytać o nawozach otoczkowanych. Nie jestem pewien czy poniższe linki mówią dokładnie o tym produkcie, który widać na moim filmie ale tak mi się wydaje. Kulki wyglądają identycznie i jak widać na filmie o nich są też sypane pod korzenie. www.podoslonami.pl/piecdziesiate-urodziny-nawozu-osmocote/ th-cam.com/video/h-9b6ht7I10/w-d-xo.html Jeśli znalazł by Pan inne linki to proszę podesłać zainteresowanym. Zapraszam również innych do dyskusji na ten temat. Być może jest wśród nas bardziej obeznany człowiek ode mnie, który podeśle jeszcze coś ciekawego, gdyż proszę wybaczyć ale trochę brakuje mi w tej chwili czasu :( Pozdrawiam.
Świetne rady logicznie myślący człowiek . ..
Super pozytywny z pana czlowiek....wiecej takich i swiat bedzie piekny....i zdrowy
TAK TO prawda bardzo fajny człowiek pracowity wie co robi zdolny popieram i pozdrawiam
pięknie sam sadze w identyczny sposób rośnie super
To jest to prosto i w temacie.
wszelkie drewno wkopane w zgrunt daje po kilku latach wspaniałą pruchnicę zwłaszcza na piaszczystych glebach bielicowych. drewno musi być dobrze wysuszone, najlepiej jeśli schnie sobie leżac na ziemi, rok lub 2 lata. moim zdaniem najlepsze jest drewno brzozowe i sosnowe do tego dobrze jest dorzucić coś zielonego, jakieś liscie czy trawę i przysypać piaskiem zmieszanym z suszonymi liśćmi czy jakimikolwiek chwastami. po 2 -4 latach z gleby bezklasowej robi się nam ziemia pierwszej klasy. kto ma działkę na piaskach wie że w czasie suszy wszystko na niej ginie jeśli się jej nie podlewa a tam gdzie wkopane jest drewno zieleń utrzymuje się cały czas bez żadnego podlewania.
Dzien dobry, dżem truskawka-agrest to jest hit spiżarki, znika najszybciej, kiedyś robiła moja mama, teraz ja😊 pozdrawiam serdecznie
Podasz przepis
@@a.k4623 robię trochę na oko, mniej więcej 3 kg truskawek, 1 kg agrestu świeżego zielonego, cukier, wszystko razem smażę aż zgęstnieje i do słoików, w domu schodzi najszybciej 🙂
Te filmy to także dobra dokumentacja prac w ogrodzie.
Uwielbiam pana poczucie humoru 🥰 Pozdrawiam😊
Patrzac teraz na ilość borowek chociazby w Waszym ogrodzie to ja sie noe dziwie, ze tak owocuja, jak tak pieknie o nie zadbales przy sadzeniu. Brawo
Uprawy na materii organicznej w której jest dużo celulozy ( np przy ściółkowaniu zrębkami, uprawie zagonach podniesionych gdzie na spodzie dajemy gałęzie suche liście słomę tekturę) istnieje zwiększone zapotrzebowanie na nawożenie azotem. Azot zużywają bakterie rozkładające celulozę , która rozkładając się wydziela wszelkie" dobroci" w niej zgromadzone doprowadza do rozwoju EM - efektywnych mikroorganizmów którymi żywi się roślina i dwutlenek węgla też potrzebny korzeniom roślin. By nie przeazotować najlepiej podlewać roztworem mocznika 20 lub 30 g na 10 litrów wody nie przekroczyć 15 g mocznika na m2 ( www.liteximp.pl/nawozy/mocznik/ ) i obserwować kolor liści . W większości wystarczy raz zasilić. Jeżeli będą jasne podlewać dalej jeżeli ściemnieją nie podlewać już roztworem. Pamiętać o korekcie pH ( www.conrad.pl/p/miernik-gleby-4-w-1-q1100-wilgotnosc-temperatura-odczyn-ph-naslonecznienia-672506 ). Inne dla agrestu inne dla borówki. Dobrze jest dać fosfor i potas jesienią. Potas bez chlorków.
Fajny film, to se skomentuję. 👍
Ale jesteś sprytny !!🤩🤩
Czy mógłby Pan pokazać jak wygląda aktualnie agrest po 5 latach?
Z porzeczki najlepszy sok z sokownika - co prawda z cukrem bo inaczej dzieci nie chcą pić - ale wszystko dla ludzi - Taki sok lepszy niż Cola :)
Drzewo zatrzymuje wodę i pomogą przetrwać roślina suszę.
Takie właściwości można fajnie wykorzystać w hügelkulture :)
Panie Grzesiu na złom po drugą taczke się przyda na zaski powodzenia jest super
To się nazywa Być pozytywnie zakręconym 😏😉😀😁
p.s
Zdradzę Ci mój sposób na pozyskanie ekologicznej własnej próchnicy 😉Zgrabne wilgotne jesienią liście zapakój do worków foliowych zostaw na dworze związane 😏A na wiosnę znajdziesz w karzdym worku próchnicę jak marzenie😯😘Podziwiam i pozdrawiam👌👍😉
Z tym że ten sposób zabija wszystkie tlenowe organizmy bardzo pożyteczne w ogrodzie. liści używam ale kompostowanych tlenowo.
dzieki dobry material
Dajesz rade chlopie...!!!
Dziękuje
super !!! - jutro działam
Good job pozdrawiam
Super pomysł wykorzystam niech już będzie wiosna
Brawo , dobry pomysł 👍
witaj porzeczki agrest można rozmnożyć samemu Na wiosnę odciąć młody pęd i wcisnąć do gleby obficie podlać rano i wieczorem przez 14dni i się ukorzeni w ziemi Porzeczko agres sądzić żądło bo krzew jest wielki Po 5latach ma wysokość 3 metry Krzew od krzaka w odległości 2do 3metrów szeroko się rozrasta ale naprawdę warto Owoce przypominają w smaku agrest ale mają grona jak u porzeczki są super do jedzenia i do przetworów polecam Pozdrawiam z Pomorza Wiesia
Super filmy - ja również jestem takim nygusem któremu się wielu rzeczy nie chce i robi prościej.I dlatego nie pojmuję jednej rzeczy... mając tylko jedną taczkę, która w danym momencie była zajęta próchnicą, po prostu wysypałbym próchnicę w jedno miejsce na skraju rowu, w miejscu gdzie jest "czysta ziemia" jaką i tak potem wsypię do rowu. Wówczas miałbym próchnicę na miejscu i pustą taczkę.... no i nie zaiwaniałbym z wiaderkami.
Przy okazji - wielokrotnie, na różnych filmach, korzystasz z drewna jako nawozu, które wg Ciebie dostarcza wielu dobrych składników. Tymczasem drewno - jako cukier - to tylko węgiel wodór i tlen. Składników mineralnych jak widać po wypalonym ognisku i pozostawionym popiele jest na granicy jednej tysięcznej (i to głównie sodu i potasu). Drewno... jest źródłem cukru potrzebnego organizmom glebowym, które żyjąc i namnażając się spulchniają glebę, poprawiają jej gruzełkowatą strukturę, a tworząc próchnicę pomaga chłonąć wilgoć.
Co do bryły korzeniowej - jako rasowy nygus co ma nieco więcej informacji popieram twoją metodę z trocinami, pokrzywami i wszelką materią organiczną. Proponuję ją jednak nieco zmodyfikować - nie rozduszać bryły, a jedynie poobszczypywać korzenie widoczne z zewnątrz, a więc jakie zawinęły się na zewnętrznych krańcach bryły. Bryłę należy posadzić w mineralne części gleby i niestety podlać. Próchnica powinna być na glebie (tak jak z pomidorami), ewentualnie po bokach 10-15 cm od bryły za mineralną glebą. Dżdżownice i bakterie po pewnym czasie to przemieszają już jako próchnicę. Sadzenie w trocinach powoduje stres wodny w czasie upałów, wywracanie roślin w czasie wiatrów, naraża krzewy na żery pędraków i zabiera azot jak już pisano. Co do azotu - nawożenie pokrzywami to dobra metoda, jednak dawkę jaką tu zastosowałeś jest wręcz nieistotnie niska (dla pokrzywy to do ok. 0,3% N w suchej masie = na 10 kg świeżej pokrzywy to... 1kg suchej masy... więc może być około 3 gram azotu... a więc tyle co z 1 litra moczu ludzkiego). Jeśli o azot chodzi, to albo daj z 10X dawki pokrzywy, albo jednak sypnij garść mocznika z worka nawozowego który ma mniej metali ciężkich niż pokrzywa).
... to nie były jaja ślimaków.
Dzięki za rady. Nie jesteś nygusem tylko kujonem :)Co do taczki. Jak się nagrywa filmik bez scenariusza i robi rzeczy na "żywioł" to czasem po chwili człowiek wpada na to jak ułatwić sobie życie, ale drugi raz mi się nie chciało nagrywać już. Co do drewna i metod sadzenia. Nie napinam się z tym za bardzo. używam tego co mam akurat dostępne i staram się by mieszanka była różnorodna. Uważam że każdy materiał organiczny nadaje się do wykorzystania. Jedyny mój problem to aktualnie brak czasu na pozyskanie nawozów typu obornik, kompost czy gnojówki. Gleba pod krzewami i drzewkami tętni życiem. Niestety by odżywiała roślinki potrzebuje rok lub dwa albo nawóz. Ostatnio cała uwaga nasza skupia się na budowaniu domu i ogród jest zaniedbany.
Nie przejmuj się ogrodem - to co robisz jest słuszne... najpierw dom. Rozumiem żywioł prac - sam też wielokrotnie takie błędy popełniam. Wideo po prostu jest w pełni autentyczne. Najlepiej jest siedzieć jak ja w mieszkaniu i się "mondrować" marząc o tym co Ty/Wy robicie. Och marzyłoby mi się na taki wolontariat przyjechać z żoną i dziećmi (1 i 4l)... ale niestety się nie odważę.
Jesteście bardzo sympatycznymi ludźmi - trzymam kciuki. Z chęcią będę oglądał efekty technologii jakiej nie znałem a jaka jest super sprawą (choć sam ze względu na kilka czynników mimo wszystko marzę o ścianach z pustaków ceramicznych szlifowanych).
Mam po prostu takie wykształcenie, że znam skład materii organicznej i kilka technik produkcji roślinnej. Ale przyznaję też, że od razu mnie rozpracowałeś - byłem kujonem i to bardzo zaawansowanym.
Świetne filmiki na wesoło. Jaką na wielkość macie działkę? Co to za rejon Polski? Naturalna przyroda wokół jest niezwykle bujną i zdrowa
Centrum Polski. 3 tys m2
@@WSzumilesie Wydawało mi się, że większa. W takim razie przyznam, że bardzo dobrze zagospodarowana skoro tyle dało się "upchnąć".
Uważaj na jeżynę bezkolcowa. Potrafi się rozrosnąć gorzej niż nie jeden chwast. Zasadziłem taka kilka lat wstecz. Zapomniałem o niej. Na ta chwile mam fundamenty domu, oplecione przez owa jeżynę.
Mam nadzieję, że za dziesięć lat też będzie można zobaczyć ten Wasz Szumilas.Strasznie pozytywnie zakręcony z Pana gość, fajnie się ogląda i słucha. Pozdrawiam serdecznie żonę i śliczna córeczkę i życzę dalszych owocnych poczynań, chętnie obejrzę dalsze postępy. ..
Właśnie dziś wpadłem na pomysł by co roku udokumentować może w lipcu lub w sierpniu jak zmienia się nasza działeczka. Dziękuję za pozdrowienia. Przekażę kobiecie i już w tej chwili dwóm córeczkom :) Cała czwórka pozdrawia zwrotnie :)
O!Gratuluję! kobiety górą! 😊a co do reszty , trzymam za słowo. ..
I również dziękuję za pozdrowienia😊
Kolejny dosadny filmik 💕
Dobrze, że przesypujesz ziemią ale super byłyby probiotyki, przyspieszą rozkład pruchnicy, udostępnią roślinom co trzeba, przez co rośliny będą silniejsze, a i same probiotyki chronią przed chorobami.
No i jak oceniasz ten sposób po 4 latach?
agrest chroni przed cukrzyca i potrafi leczyc, poecam
I jak ten agrest przeżył ?? Można prosić o filmik -prawie po roku od posadzenia ?Pozdrawiam serdecznie
Zrobię jak znajdę czas, ale na razie dopiero .się obudził. Muszę go też przesadzić bo trochę za gęsto posadziłem.
Z tymi korzeniami to różnie jest. Jak za długo siedzi w doniczce i się zawijają to oczywiście należy rozrywać. Raz żeby pobudzic do wytworzenia nowych a dwa bo jest ryzyko że nowe korzenie sie po prostu przez te zbite nie przebija. Tak jak ciecie pobudza rosline tak samo uszkodzenie korzeni. I generalnie nalezy unikac zawijania sie korzeni.
I po posadzeniu powinienes przyciac te krzaczki co je tylko pobudzi do lepszego rosniecia i rozkrzewienia.
Nie prowadzimy tu typowego ogródka, w którym tnie się wszystko na potęgę. Obrywać korzenie? - nie absolutnie u nas tego nie robimy. Ciąć młodziutkie krzaczki z pędami jednorocznymi? - też nie. Prowadzimy ogród eksperymentalny - permakulturowy. Jeszcze nie jedną roślinę posadzimy inaczej niż się przyjęło robić ;)
👍
👍👍🍇
Panieee, aleś Pan nasadził! Zazdroszczę! A robił Pan projekt najpierw, żeby wiedzieć jak to później będzie?
Wiele nasadzeń jest przemyślanych pod kątem pokroju roślin, możliwości chodzenia między nimi, ich położenia względem przyszłego domu i innych różnych kwestii, ale projektu przed sadzeniem nie robiliśmy. Jak znam siebie to robiłbym go 2 lata i do tej pory nic bym nie zasadził a tylko narzekał że nadal nie jest idealny :)Rysuję i analizuję rzut działki na bieżąco, a bardziej staram się wczuć w jej klimat intuicyjnie i przez obserwacje.
zrębki i trociny są zajebistym materiałem, ale po przekompostowaniu. ponieważ świeże potrzebują azotu do rozkładu który zabierają z gleby. na początku będzie krzaczkom niewesoło...
Już kiedyś na ten temat odpowiadałem. Do rowu poszło dosyć innych materiałów odżywiających glebę aby pobieraniem azotu przez inne się nie przejmować. Poza tym jest to zrębka akacjowa już kompostująca, która za "życia" wiąże bardzo dużo azotu więc i po "śmierci" dużo go oddaje. Te materiały mają się rozkładać dłużej i uwalniać pierwiastki, dlatego wrzucane są w różnej postaci. Gdybym nawrzucał tyle materiału w postaci kompostu to przenawoziłbym te krzaki, a jak na razie kolejny rok cieszą się na potęgę ;)
Nornice nie sprawiają problemu w takim łatwym podłożu ?
Zapewne kręcą się po ogrodzie ale jakoś nie rzucają się strasznie w oczy
Wow...👌👍😉😀😁😂
mam smaka na agrest :)
A jaki drogi jest agrest..
to twój pierwszy film na który trafiłem - Szacun / może cie zainspiruje do stworzenia schematu sadu opartego o symbiozę i współprace między gatunkową no więc zainspiruje cię słowem ''cycuszku'' :D Miłego Pa no i zapraszam na serwer Discord discord.gg/Nj9mG5z
U mnie w tym roku, może uda się że agrest będzie miał owoce.
Witam. Na wsi gdzie się wychowywałam były krzewy agrestu, porzeczki czarnej i czerwonej, sad ze starymi odmianami jabłoni, bez i wiele innych wspaniałych roślin. Ci co kupili od rodziców wszystko wycieli w pień 😐
Smutne to. Mam nadzieję że ludzie zatęsknią za takimi ogrodami i coś z tego wróci :)
Wycięli ,w miejscu zrobią kostkę i posądza krzewy ozdobne ,trawnik jak na stadionie, a po porzeczki i jabłka pobiegną do marketu-to modne i prospołeczne....ps.rodzice żyli w zgodzie z przyrodą,nowi gospodarze wbrew jej...oby zmądrzeli.
Witam kolegę, zauważyłem że nie potrzebnie się nadrabiasz. Na działce masz żyłe złota pod nazwą torf kwaśny to coś brązowego co nazywasz humusem. Zebrać górna warstwę ziemi i posadzić bezpośrednio na torfie same borówki. Pozdrawiam
Hmm...przydałby się jakiś znachor na miejscu, bo są tam same piaski, które po wzięciu do ręki rozpadają się. Nazywam humusem to wszystko co jest trochę żyźniejsze niż piasek żółty pod spodem, czyli jakieś 30 cm od powierzchni w głąb. No nie wiem, badania gruntu pod dom i pod studnię oraz wykopy wykazały że do ponad 2 metrów występują same piaski i ziemia jest 5 kategorii, na której ponad 10 lat temu uprawiano ziemniaki. Badanie ph też nie wykazały aż tak kwaśnej ziemi jak torf. I jak żyć? W co wierzyć? :)
Znachory były wreszcie :) Geolog, geodeta, panowie od wiercenia studni, kierownik budowy i wykonawca fundamentów zjechali się mniej więcej w tym samym czasie :) Wszyscy twierdzą zgodnie że na działce mamy mieszankę piasku żółtego i kwarcowego a te brązowe części to zwykły piasek z dużą domieszką żelaza. Do 2-4 metrów w głąb nie mamy grama torfu, gliny ani nic poza piaskiem.
I jak w tym roku obrodził Wam agrest? :)
Kiepsko. pogoda go "potargała emocjonalnie" ;) A tak szczerze to w tym roku nie mamy w ogóle jakiś wspaniałych zbiorów, bo nie zajmuję się ogrodem wcale, tylko cały czas buduję dom
Taki facet to nasz polski "mamut " .Ciekawe w jakiej ziemi Pana żona wygrzebała hi hi .Podziwiam, bo to skarb.Współczesny facet to tylko piwko + telewizor lub gra na kompie.I tyle go widać.
Piwo jest produktem natualnym i zawiera mnóstwo mikorelementów oraz przeciwutleniaczy! :P
Hi hi..... Przed znakami interpunkcyjnymi nie stawia się spacji.
@@maertseuw2452 ale tak jest ładniej
@@alusiaklich6005 nie, w żadnym wypadku to "ładniej" nie wygląda. I opis współczesnego faceta bardziej pasuje do p0lek, ktore tylko leza, śmierdzą i dra morde o wszystko, a same nic zrobic nie potrafią, bo przezciez od tego jest facet.
@@maertseuw2452 niema to ja uczepić się jakiegoś tematu napisanego 3 lata temu."Brałeś Panią to rób na nią" . Spacja interpunkcja.Od co!
Witam, gdzie pan poleca kupować sadzonki ?
Ja kupuję przez internet. Szukam jakiś szkółek z dobrą opinią, ale prawda jest taka że nigdy nie wiadomo czy na pewno kupuje się to co się chce. W okolicznych sklepach u nas nie mają pojęcia co sprzedają. Najlepiej byłoby brać od zmajomych. My dostajemy też od rodziny. Niestety nie znają nazw.
Przy używaniu rozkładającego się drewna trzeba wziąć jeszcze jedną kwestię pod uwagę, a mianowicie to iż istnieje ryzyko zainfekowania sobie sadzonych krzewów grzybami chorobotwórczymi. Przy rozkładzie wielu roślin mają swój udział nie tylko bakterie ale właśnie i grzyby, które niestety potrafią w następstwie zainfekować rosnące na nich rośliny. Tak w ogóle moim zdaniem to trochę za dużo tej materii organicznej Pan użył, proszę uwzględnić to, że z czasem rozkładania się to wszystko będzie osiadało i tym samym odsłaniało korzenie roślin- w tym przypadku agrestu. Ja też nie rozluźniam brył korzeniowych po wyjęciu z doniczki, bo faktycznie niszczy się wówczas cześć korzeni i taka roślina dłużej się przyjmuje.Sam agrest bardzo polecam- rewelacyjna roślina dająca świetne i zdrowe owoce, a przy tym dobrze radząca sobie z niekorzystnymi warunkami.
skąd ta wiedza, skąd ją czerpać? Pozdrawiam
Dlaczego trocina brzozowa ?
Wrzucałem wtedy do grządek to co miałem i tak aby było różnorodnie. Dzisiaj mam już kompost
z korzeniami to w szkole tak uczą żeby bryłe korzeniowa naruszyć kierunek archiektura krajobranzu
Nygus ? nie widzę :)) na czy jedziesz :)) zdradź przepis na tą miksturę :) Pozdro
Na owocowym głodzie i radości z tego że po tylu latach w mieście, pojawia się szansa na jego opuszczenie i zajęcie się kawałkiem własnej ziemi :)
@@WSzumilesie Też tak zrobiłam i dzisiaj nie mam nadciśnienia i serce przestało bić w tempie 90 uderzeń/minutę. Po 8 latach na wsi wszystko wróciło do normy... :-)
Posadzone zdziebko za gęsto !
Poza tym rozrywanie bryły korzeniowej ma sens !
Zmusza roślinę do intensywniejszego korzenienia sie i tworzenia większej, rozleglejszej bryły korzeniowej. Bez tego posadzone prosto z doniczki, łatwo można wyciągnąć, albo po jakimś czasie mogą być nawet wyrwane w czasie wichury czy huraganu.
Za gęsto to prawda. Mówiłem o tym. Miałem posadzić o jeden czy dwa krzewy mniej ale tyle kupiłem i posadziłem tak jak mogłem. Jak będzie potrzeba wydłużę ten rów. Bryły nie rozrywam nigdy. Rozluźniam ją delikatnie. Rośliny ukorzeniają się bardzo dobrze w trakcie jednego sezonu. Nikt nie rozrywa bryły korzeniowej nigdy później tylko w momencie sadzenia, więc i wtedy nie trzeba tego robić. Każdy ma swoje metody. Widziałem odchorowujące rośliny po tym zabiegu, dlatego nie stosuję go, ale co kto woli :)
Ja bryły nie rozrywam wcale, ale te korzenie splątane na dnie staram się częściowo rozplątać a częściowo urywam/wycinam. Wtedy roślina tworzy nowe grube korzenie, a jednocześnie nie męczy się bo tej drobnicy wyżej jest masa.
I jak agresty sobie radzą?
1:08 :))
Te kulki, to keramzyt, albo opuchlaki. ;) Nie nawóz.
To jest nawóz. Odpowiedziałem już na to pod innym komentarzem 😉
Strasznie wkorwia te przerywane ujęcia tak to ok
MOGA TEZ BYC TROCINY
Bym wyznał na ryj 😂😂
Zakopywanie drewna to ciągły niedobór azotu. Duży błąd.
Duży błąd to nie umieć tego rozwiązać w prosty sposób
Translate ENGLISH
So many idoms, proverbs, "sayings". 2Hard 2 do. But the voice of author...is healing.
Ucz się polskiego
Proszę pana, te kulki to nie nawóz to jaja ślimaków ;)
He he nie jest tak źle. To kulki nawozowe, które widzę zawsze w kupowanych sadzonkach. Niektóre rozkładają się bardzo długo, ponad rok lub dwa a inne po kilku miesiącach. Od jaj ślimaków trochę się różnią :)
W Szumilesie upieram się jednak że to są jaja ślimaków 😉 rozkładają się długo bo to tylko skorupka. Ściskając w palcach słychać pyknięcie i są puste w środku 😉
Proszę poszperać w internecie trochę głębiej. Kulki nie są puste w środku a ich otoczka jest stosunkowo miękka. Mało to widać na filmie ale da się zauważyć jak tryska z nich płyn po zgnieceniu. Raczej żadna szkółka ogrodnicza nie sprzedawałaby roślin z leżącymi na wierzchu jajami ślimaków. Poniżej link do jednego z wielu wątków na ten temat w necie www.ilovebonsai.pl/kulki-jaja-ziemi/
Żadna firma nie produkuje nawozu, w którym jest płyn w środku. Jeśli się mylę to proszę o link do strony producenta. Żadna szkółka nie zakopuje również nawozu pod korzeniami roślin, a tem na pewno też były kuleczki
Proszę Pana, nie jestem wielkim znawcą tematu i nie zawsze mogę odpisać, bo aktualnie mam duże problemy z budową domu więc podeślę Panu tylko 2 linki które znalazłem "na szybko". Proszę poczytać o nawozach otoczkowanych. Nie jestem pewien czy poniższe linki mówią dokładnie o tym produkcie, który widać na moim filmie ale tak mi się wydaje. Kulki wyglądają identycznie i jak widać na filmie o nich są też sypane pod korzenie. www.podoslonami.pl/piecdziesiate-urodziny-nawozu-osmocote/
th-cam.com/video/h-9b6ht7I10/w-d-xo.html
Jeśli znalazł by Pan inne linki to proszę podesłać zainteresowanym. Zapraszam również innych do dyskusji na ten temat. Być może jest wśród nas bardziej obeznany człowiek ode mnie, który podeśle jeszcze coś ciekawego, gdyż proszę wybaczyć ale trochę brakuje mi w tej chwili czasu :( Pozdrawiam.