Garond vs Hagen kto lepiej panował nad sytuacją?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 2 ต.ค. 2024
- Paladyni, którzy udali się na wyspę Khorinis, wydawać się mogło otrzymali dość proste zadania. Po pierwsze wznowić wydobycie magicznej rudy, która jest niezbędna do dalszego prowadzenia wojny. Po drugie opanować sytuację na samej wyspie, gdzie hulać zaczęli byli skazańcy z kolonii.
Link do słuchawek MSI Immerse GH20:
msi.gm/S3706870
Jeśli podobają ci się moje materiały to nie zapomnij zasubskrybować kanału:
www.youtube.co...
Witam na kanale Iger, na którym przedstawiam krótkie wideo eseje na tematy związane z grami, prezentując je w lekkim i satyrycznym stylu. Czasem wypowiem się na jakiś nurtujący mnie temat nie związany z grami.
Kontakt:
Igi173w@gmail.com
Kapitan Garond vs Lord Hagen kto lepiej panował nad sytuacją?,
Gothic lore,
Gothic 2 kto lepszy,
Gothic 2 garond,
Gothic 2 hagen,
#gothic #gothic2
Większość moich orków zginęła. Dzięki tej garstce rudy nie powstrzymamy nawet jednego paladyna, a co dopiero całą armię !
xD zawsze słyszę ten tekst jak Garond wypowiada tę kwestię
ULU MULU??????
Kogo to przeróbka? Gdzieś to słyszałem, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie
@@dakur21któryś z ostatnich odcinków Gothic Sklejamy ezi39 jestem prawie pewien.
@@dakur21 Gothic Sklejamy od eziego39, odc 8, konkretniej mówiąc 1:20
Trudno jest ich oceniać bo mieli różne zadania. Lord Hagen trzymał porządek na wyspie. Lord Andre za pomocą straży pilnował miasta. A Garond poszedł wykonać główne zadanie powierzone od Króla. Mnie zasadniczo irytuje postawa magów. Magowie powinni mieć w podziemiach klasztoru mnóstwo zapasów, run zwoi i eliksirów i to oni powinni eskortować paladynów robiąc przynajmniej za druidów i leczyć rycerzy z ran. Rycerze mogliby robić za "lurujących" a magowie wybijaliby wszystko z run obszarowych jak np deszcz ognia. W grze mogliby pokazać "film przerywnik" takiej akcji a nam jako bohaterowi i tak przyszłoby czyścić drogę od nowa ze stworzeń. Ale rola magów zostałaby jakoś wykorzystana bo patrzeć jak Daron nie umie sobie zabić kilku goblinów by odzyskać posążek to troche okrywa hańbą czarodziejów.. A tak poza tym ten i poprzedni film to bardzo dobry pomysł na kontent na kanale, fajnie sobie tak porozkminiać Goticzka.
To fakt, zawsze miałem magów za bossów którym nikt nie podskoczy, a tu nagle pojawia się Daron, albo np, oko innosa zostało skradzione. Co robią magowie? Siedzą na dupie. OKO INNOSA potężny artefakt który był chroniony został skradziony a magowie nie robią nic xDD Bezi pomóż bo oko jest skradzione, a jak już odnajdziemy je to Pyrodupa ma problem żeby je odnowić bo XaRdAs bedzie w tym maczał paluszki... no xd
Teraz się nad czymś zastanawiam kiedy bez miał już oko inosa to hagen wiedział że jest jego wybrańcem jak robha. W teorii mógł on sam ogłość ułaskawienie Lee i jego kolegów najemników i hagen jedyne co mógł zrobić to obciągnąć mu lachę, bo gdyby miał coś przeciwko przeciwstawił się by woli innos i zarazem króla który był również jego wybrańcem. A jak nawet by to nie przeszło to mógł iść do klasztoru i ogarnąć to tam przy pomocy miltena i satruasa, którego mógł by po prosić o pomoc i tu saturas by nie odmówił bo sam jak dobrze pamiętam nazwał bezimmiennego wybrańcem adanosa + miał dług u Lee za pomaganie mu w koloni. Poza tym sytuacja ze statkiem też jest dziwna wybraniec dostał piorytetowe zadanie od innosa zajebanie przywódcy armii ciemności, hagen zamiast oddać mu esmeraldę, bo i tak marne pare skrzyń w wojnie tak się nie przyda jeśli zło nadal będzie na irdorath, więc wystarczyło dać mu statek i powiedzieć by potem po nich przypłyną, co w sytuacji w której ułaskawił by lee i spółkę mogło by przechylić szansę w gd. Patrząc na to że Bezi zajął by się Avatarem Beliara, a Lee znający teren GD razem z garondem i Hagenem mogli by utrzymać, a nawet mogli by wypełnić misję. Najemnicy z doświadczeniem terenu mogli by prowadzić palladynów i strażników co pozwoliło by im dobrze umiejscowić ludzi, a nawet wykorzystać 100% wiedzy do wydobycia większej ilości rudy.
Lee miał gdzieś to ułaskawienie. Chciał dorwać króla a nie od nowa być zwykłym obywatelem. Zresztą co by mu dało to ułaskawienie? Musiałby odejść z farmy bo jakby dalej był kapitanem tej zgrai to dostałby nowy wyrok za dowodzenie powstaniem czy coś takiego - chuj że wchodzi w piątym rozdziale do Khorinis jak gdyby nigdy nic. Nawet nie chodzi że by go rozpoznali, te zbroję by chociaż zdjął to by go nie skojarzyli z jakimś bandziorem czy coś. Wszedłby jako wędrowiec czy nawet dał łapówkę. A tak to nie reagują na typa który dowodził buntem. Następnie - Lee musiałby z tym ułaskawieniem wrócić do miasta bo najemnicy by mu tego nie darowali, to byłaby zdrada
Chciałbym tutaj przypomnieć jeszcze o 1 rzeczy, o jakiej zapomniano i w komentarzach oraz materiale. Jak się rozpoczyna 1 wizyta w kolonii? W nocy. Czym się rozpoczyna - zmasowanym smoczym atakiem na zamek. Wbijamy do zamku i co widzimy? Opanowaną w miarę sytuację, nie ma żadnych nastrojów panikarskich. Owszem 99% ekipy wie, że ma przewalone, ale ludzie trzymają fason. Dowódca musiał mieć konkretny autorytet oraz charyzmę, by trzymać w ryzach tą ekipę.
trafna uwaga mają głowę na karku 😏
Autorytet to jedna sprawa, a rozkazy to druga. Żołnierz zna swoją powinność, a jego służba jest ważna. Może to zły przykład, ale w wojnie okopowej po zmasowanym ostrzale żołnierze wracają na pozycje.
Bo to zdaję się nie było tej samej nocy
Imo garond lepiej ogarnial sytuacje, ale z jednej prostej przyczyny. Orkowie. Jak dla mnie niewazne ktory by zostal w khorinis a ktory by poszedl do gorniczej doliny, sytuacja jak i decyzne dowodcy tam stacjonujacego bylyby takie same. Garond w Khorinis moze by lepiej organizowal cala syguacje, moze by sie zgadal z onarem, polowal na bandytow i patrole orkow itd. ale Hagen bedac postawiony w dokladnie takiej samej sytuacji co Garond, jak dla mnie postapilby dokladnie tak samo (no bo po co w V rozdziale idzie ze wszystkimi paladynami do gorniczej doliny? Zeby zabrac tyle rudy ile zostalo wydobytej i ile sie da i uciekac na kontynent. Lepiej wrocic z namiastka rudy niz wracac z niczym, a khorinis zostalo z gory uznane za przegrany front)
Garond popełnił jeden podstawowy błąd. Zamiast zająć najbliższą zamku kopalnię i użyć swoich ludzi do zabezpieczenia linii dostaw rudy z kopalni do zamku to rozproszył on swoje siły po całej dolinie, aby jak najszybciej wykopać jak największą ilość rudy. I jasne, jest to zgodne z jego rozkazami ale przecież taki dowódca jak Garond powinien przewidzieć, że orkowie mogą wrócić a wtedy nieważne ile rudy nazbierali kopacze bo i tak nie zobaczy ani bryłki.
Najblizsza sensowna kopalnia w ktorej sa jakiekolwiek zloza rudy i nie jest wymagane jakiekolwiek akcje do umozliwienia jej eksploatacji (np odgruzywowanie) jest wolna kopalnia - w pizdu w gorach pomiedzy lezem kamiennego i lodowego smoka (przez ktorego leze tego drugiego trzeba by bylo przejsc, a dla pelnej logistyki to rowniez przez poblize leza bagiennego smoka). A nawet jesli, to uwazam ze taki byl pierwotny plan ZANIM orkowie zaczeli oblegac zamek. Bo nawet zgodnie z lore od momentu pekniecia magicznego kondoma minely miesiace jak nie tygodnie. I pomijajac jak nielogicznie szybko paladyni przyplyneli do Khorinis, zanim informacja w ogole doszla do Vengardu to musialo minac sporo czasu. Potem zanim zebrano zespol paladynow i knechtow, zaladowano esmeralde i wyslano ich na wyspe, to mozna spokojnie podciagnac do kilku tygodni. Potem zanim zalatwili zbedne formalnosci zwiazane ze stanem wojennym (przejecie wladzy administracyjnej przez wysoko postawionych zolnierzy, pelna mobilizacja zdatnych do walki oraz przejecie wiekszosci wykwalifikowanych straznikow miejskich, wymog zdania calego asortymentu broni i kucie nowej za psi chooj, i jeszcze coraz wieksze podatki w postaci ogolnie pojetej spozywki to nic innego jak stan wojenny i pelna mobilizacja, bunt farmerow to tylko efekt a nie zalazek do ogloszenia tego stanu) to tez pewnie tydzien minal jak nie lepiej, znalesc przyblede ktory ich pokieruje po kolonii itd itd. znajac zycie zanim w ogole zorganizowali sie zeby zobaczyc jak wyglada wolna kopalnia to juz im orkowie zaczeli machac zza winkla. Ale ze "rozpaczliwie" potrzebowali rudy, to przed inwazja poslali 3 grupy byle gdzie byle jak tylko zeby nie bylo bolu dupy ze nic nie robia i zdac raport hagenowi. Jak dla mnie tak bylo, i gdyby faktycznie byloby to powiedziane wprost, to bym na to przyklasknal
Duży oddział mógł łatwo przykuć uwagę orków i tak zginęli by wszyscy za jedym zamachem, Garond miał związane ręce ta misja była z góry skazana na porażkę, ale nie było wyboru bo takie były rozkazy
Co się stało z rudą która była w obiegu w czasie bariery i jak chcieli transportować rudę, na plecach?
@@siejac7894 no przeciez kopiec kreta w nowym obozie byl kupa gruzu bez jakiejkolwiek wartosci xD
@@SyberyjskiPoganiacz 1. Miałem na myśli te kopalnie, które są aktywne podczas rezydowania Garonda na zamku - tak jak widać na mapie, którą on właśnie nam daje podczas głównego questa.
2. Kolega wojskowy? Bo cały ten tekst został napisany w stylu bardzo podoficerskim :D
3. Zgodziłbym się gdyby nie fakt, że wg. gry te mikrokopalnie, które założyli paladyni zostały utworzone jeszcze przed ponowną inwazją orków, po przejęciu zamku z ich rąk. Chyba, że coś źle pamiętam to proszę o poprawienie i podanie faktycznych informacji.
- To może tak: twój ojciec zabawiał się z owcami.
- No cóż… były takie plotki.
Lord Andre lepiej by zadbał o miasto niż Lord Hagen cos mi się tak wydaje 😋
Andre? Ten który miał dbać o bezpieczeństwo miasta w którym ciągle ktoś znika i funkcjonuje gildia złodzieji. Tego samego miasta, które ma bandytów w jaskini kilka metrów od bramy przy rynku?
@@ukaszszczygielski2713 O której jaskini z bandytami kilka metrów dalej masz na myśli? O tej która jest kawałek dalej od jaskini z orkiem czy tam gdzie się udaje na polowanie z Bartokiem co na końcu czeka ork? ;D
@@kirus261 chodzi mu o jaskinie gdzie jest droga do latarni jacka tam są kilku bandytów i posąg orka
@@kirus261 Sorry, pomyliło mi się z returningiem. Chodziło mi o tą jaskinie z teleportem do karczmy orlana.
@@sztylet1000 Sorry, pomyliło mi się z returningiem. Chodziło mi o tą jaskinie z teleportem do karczmy orlana.
Kto lepiej panował? Tytuł powinien brzemieć kto mniej niepanował nad sytuacją.
Bardzo dobry materiał. Garond miał o wiele bardziej trudną sytuację a i tak mi się wydaje że lepiej sobie radził.
Ja zawsze najbardziej lubiłem Lothara. Gdyby on dowodził tym grajdolnikiem, sprawy potoczyłyby się inaczej.
Czy tylko ja tak mam że jak czytam ,,Coś nie tak kolego" to automatycznie mam głos wrzoda z 1 części Gothica w głowie?
Oj nie tylko Ty :D
Z Hagenem problem jest taki, że do samego końca nie miał bladego pojęcia co go czeka w Kolonii. W mieście było dosyć spokojnie, ale nie wydaje się, że to jego zasługa. Garond natomiast od razu mi się spodobał. Problem jest taki, że dostał na rękę bardzo złe karty i nic nie mógł już zrobić.
nic dziwnego że król przerżnął wojnę mając taką 'elitę intelektualną' za swoich lordów.
Może zrobiłbyś analizę co by mogło być jak by to Hagen poszedł do górniczej doliny, a Garond został w Khorinis?
Ciekawy pomysł, zobaczę co da się zrobić
Hagen miał zbyt małe siły aby ogarnąć całą wyspę. Jego największym błędem było niedogadanie się z najemnikami przeciwko wspólnemu wrogowi jakim byli orkowie.
Otóż miał absolutnie wystarczające siły stacjonujące w Khorinis żeby rozprawić się zarówno z najemnikami i orkami w dolinie. Postanowił za to tygodniami gnić Khorinis, gdzie wystarczyło zabezpieczyć statek i powierzyć pilnowanie porządku straży miejskiej
Mógłby ich nawet zatrudnić, wydać onarowi przywileje, cokolwiek by tylko nie ciągnąć tej rebelli
Mam dla Ciebie pomysł na odcinek, a nie widziałem nigdzie wcześniej żeby ktoś ten problem poruszył. Otóż w momencie tworzenia bariery w kolonii znajdowali się królewscy strażnicy. To oni pilnowali więźniów. Ostatecznie wielkość bariery wymknęła się spod kontroli. Natomiast w pierwotnym założeniu, nawet jeżeli bariera miała być mniejsza to wciąż pod nią zostaliby zamknięci ludzie króla. I teraz pytanie. Czy Ci ludzie wydali zgodę żeby zostać zamknięci pod tą barierą, bez możliwości wyjścia? Czy też mieli taką świadomość? Moim zdaniem nie byli oni w ogóle świadomi tego, co planuje król. Powiedzmy sobie szczerze, kto być chciał zostać zamknięty, bez możliwości wyjścia? Wydaje mi się to bardzo ciekawy temat do poruszenia do całego odcinka. Pozdrawiam!
W zasadzie gdyby nie bunt to Ci strażnicy (lojalni słudzy króla) byliby zmuszeni do życia w więzieniu bez możliwości wyjścia. No chyba, że gdyby nie śniący, bariera była możliwa do usunięcia w każdej chwili?
Pojawia się więc pytanie, jak przez króla zostali potraktowani stacjonujący tam strażnicy? Byli tego świadomi? Czy ostatecznie król wybrał poświęcenie również ich?
Już spieszę z pomocą i odpowiedzią na twoje zagadnienie. W momencie tworzenia bariery NIKT nie wiedział że ona wymknie się spod kontroli magom. Czyli chodzi o to że magowie byliby w stanie panować nad barierą gdyby nie ingerencja śniącego podczas jej tworzenia. Czyli magowie byliby w stanie ta barierę zlikwidować na własne życzenie czy tam życzenie króla. Myślę że rozwiałem twoje wątpliwości.
Hagen to ameba. Gdyby zaoferował dla najemników Lee amnestie, w zamian za np. patrolownaie przełęczy, działania zwiadowcze, bardzo możliwe że przeciągnął by jakaś ich grupkę na swoją stronę.
Każdy skazaniec powinien dostać możliwość odkupienia, jako kopacz albo żołnierz karnej jednostki, z wyłączeniem tych najgorszych. Bo wychodzi, że każde złamanie prawa skazuje cie na dożywotnie egzystowanie poza prawem i cywilizacją xDD
Paladyn Marcus był idiotą stracił dużo ludzi eskortując cztery skrzynie w pobliże oblężenia orków, pozostawiając jeszcze czynną kopalnię z mniejszą obsadą. Silvestero przytomnie przeniósł rudę w opuszczoną i odsłoniętą od wzroku dolinkę ale miał pecha że trafił na pełzacze. Fajeth był tym który pomimo przeciwności losu nadal pracował i nie szastał życiem ludzi. Jemu jako jedynemu należały się posiłki od Garonda. Marcos powinien zablokować drzwi/zawalić wejście tamtej jaskini, brać dupę w troki i do roboty w swojej kopalni 😂
podobaja mi się bardzo twoje ostatnie materiały o Gothicu takie obiektywne analizy z punktami odniesien a nie wałkowienie ciagle tych samych tematów o gothicu co tysiąc kanałów przed tem, daje łapkę bo Ci się należy i dziękuję
chciałem się nie zgodzić odnośnie oceny Lothara. On nami nie gardzi, po prostu jako racjonalny człowiek nie wierzy w opowieści o przybyciu legendarnych stworzeń, a widząc że lord Hagen ostatniego gościa który o tym bredził kazał wysłać do koloni górniczej, po prostu stara się oszczędzić nam tego losu
Warto też zauważyć, że i Diego, i Bezimienny rozmawiali z nim krótko po przybyciu do miasta, po miesiącach/latach spędzonych w G.D. Ich ciuchy, ogólna higiena osobista... Powiedzmy, że mogły stanowić świadectwo czasu spędzonego wśród więźniów, wilków i orków.
Lothar spoko ziomeczek. Dobrze wie że morale w mieście są dość niskie, po co dobijać ludność bajeczkami o smokach? Kilka takich osób i wszyscy by powariowali. Dodatkowo, gdy powie mu się o dowodzie na istnienie smoków (tak, da się to zrobić bez kodów - starczy nie gadać z poszukiwaczem przy bramie na przełęczy) to ten wyraża skruchę i przeprasza.
Koleś może się unosić ale jest w tym wyższy cel, kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzie tak po nim cisną.
Ale lothar sam w sobie jest wyniosły i pogardliwy.
@@jankopec3405 nie jest wyniosły tylko nasz bohater jest obszarpańcem
@@karolkrajewski7878 jako rycerz sprawiedliwości powinien nie wynosić się nad żadnym człowiekiem, nawet jeżeli chodzi w obdartych kalesonach. Lothar jest nadęty, A jak dalej w to nie wierzysz to przesłuchaj całą rozmowę. Pycha w najczystszej formie
No nie, a ten znowu szkaluje KRÓLEWSKICH WYSŁANNIKÓW.
ZAWSZE I WSZĘDZIE, RHOBAR II SZKALOWANY BĘDZIE!
Cała sytuacja w górniczej dolinie jest utrzymana w tych samych nastrojach, które twórcy chcieli zrobić w Gothic Sequel. Mam na myśli nadchodzącą apokalipsę i beznadzieję.
Andrzej dyma nie pierdoli głupot i nie jest żenujący. Trzeba odnotować te wielką chwilę
4:15 cholera muszą na prawdę być komfortowe żeby aż 2 razy to powtórzyć xDD
W imię króla!
Przy tylu paladynach, nawet w samym mieście z najemników by nic nie zostało, nie rozumiem strachu przed konfliktem z Onarem.
Wsm to niewiadomo. W grze wygląda to jakby nie chcieli się pozbawić dostaw żywności ale przecież i tak Onar im nic nie sprzedał od tygodni. Bali się zasadzki partyzanckiej? Nie wiem szczerze. Poza tym jak ci paladyni byki uzbrojeni a jak ludzie Lee. Podejrzewam że jeden paladyn spokojnie pokonałby z 3 najemników, bo nawet są statystycznie lepsi w walce. Mało który najemnik ma 60 procent w walce.
Tak
Jak ktoś zna temat postaw ludzkich, to szybko zauważy, że w Gothic nie ma paladynów, są tylko jakieś dumne chłopy w pancerzach.
Żołnierze co zamienili szmaty knechta czy strażnika miejskiego na zbroje paladynów. I najpewniej tak było. Który lepiej walczył z tego motłochu to był mianowany na paladyna ale pojęcia nie miał jak się powinien zachowywać paladyn
Nie rozumiem z jakiej paki Bezi dostal pozwolenie do oka przeciez kazdy mogl przyniesc dowody
A ja nie rozumiem jak zwykli piraci mogli ukraść Esmeralde co tam były artefakty takie jak Szpon Beliara czy Oko Innosa mimo że statek był strzeżony. I ciekawe czym zrobili ten podbój, łódkami? xD
Nie no bądźmy szczerzy, ilość niebezpieczeństw na drodze między miastem, a doliną oraz w samej doline z miejsca zawęża ilość kandydatów do tego zadania kurierskiego. Oprócz tego Bezi wykonuje to zadanie prawie całkowicie sam, co jest podbudowane fabularnie przez wypowiedź Garonda, który odpowiadając na pytanie "Dlaczego ja?" zaznacza, iż Bezimienny jest w stanie przemykać między liniami wroga. Niestety w samej grze z racji, iż w drugim rozdziale na spokojnie można wyczyścić prawie całą Dolinę, dochodzi do dysonansu u graczy, ale nie postrzegam tego jako błąd twórców. To ostatecznie gracze podejmują decyzję o tym czy czyścić mapę dla doświadczenia czy może jednak skupić się na zadaniu i olać większość wrogów. To wystarczająco mocny argument za tym by pozwolić Beziemu na dostanie oka, a do tego dochodzi jeszcze samo dotarcie do Hagena i fakt, że to Bezi pierwszy porusza temat tego artefaktu, który jest jedną z największych tajemnic wyznawców Innosa.
@@radekv6938 no ale ta rozmowa to wyglada tak:
- W dolinie sa smoki
- co ty pierdolisz
- i dawaj oko innosa
-ok
Mmmmmmmmm, ubierz koszulę hawajską
Garond mógł mieć w każdej chwili całą hordę orków pod zamkowym murem, i do tego nacisk na wydobycie cennej rudy.
💯
Nikt 90% rzeczy na wyspie ogarniają po przez narzędzie zwane Bezimienny
"Ence pence, wiadro ziaren,
Twój stary to Lord Hagen."
Prawda jest taka że obydwoje byli obibokami bezie sam wszystko opanował
Siemanko
Ludzie, to są postacie, które jakiś Niemiec wymyślił w 2 minuty, a tu analiza xD. Gdzie Ci mężczyźni
Żaden