Mało że to wygląda generycznie to jako recenzenci powinniście zwrócić uwagę na istotną głupotę fabularną. Przypominam że w pierwszej część cały ten lud od lat mieszkał na jednej wyspie i tam jednym z głównych problemów fabularnych było to że ten lud zarzucił tradycję podbijania nowych wysp co było niegdyś fundamentem ich korzeni. Skoro na koniec pierwszej części lud Vaiany znów jest szczęśliwy że mogą się rozproszyć i podbijać inne wyspy na oceanie, bo przecież do tego dążyli, to dlaczego to nagle staje się teraz problemem i trzeba się znowu jedniczyć ? Zdaje mi się że wątek fabuły drugiej części stoi w sprzeczności z tym do czego dążyli bohaterowie w pierwszej części. Póki co dla mnie to nie ma sensu.
Przed „W głowie się nie mieści 2”, też słyszałem że nowe emocje nie mają sensu i kłócą się z pierwszą częścią. Poczekajmy na film. A i nigdy bym siebie nie nazwał recenzentem. Jesteśmy tak samo recenzentami jak każdy widz który ma jakieś obeznanie w popkulturze ;)
@@HypeTrainPL zgadza się, w przypadku bajki "W głowie się nie mieści" twórcom udało się te nowe emocje jakość sensownie wpleść chociaż można się doszukiwać odpowiedzi na pytanie, dlaczego rodzice mają już tylko jeden rodzaj emocji i to któreś z tych czterech pierwotnych ? Natomiast może też to pójść w drugą stronę, "Frozen 2", przecież ta bajka na żadnym poziomie nie ma sensu.
Yay!
Mało że to wygląda generycznie to jako recenzenci powinniście zwrócić uwagę na istotną głupotę fabularną.
Przypominam że w pierwszej część cały ten lud od lat mieszkał na jednej wyspie i tam jednym z głównych problemów fabularnych było to że ten lud zarzucił tradycję podbijania nowych wysp co było niegdyś fundamentem ich korzeni.
Skoro na koniec pierwszej części lud Vaiany znów jest szczęśliwy że mogą się rozproszyć i podbijać inne wyspy na oceanie, bo przecież do tego dążyli, to dlaczego to nagle staje się teraz problemem i trzeba się znowu jedniczyć ?
Zdaje mi się że wątek fabuły drugiej części stoi w sprzeczności z tym do czego dążyli bohaterowie w pierwszej części.
Póki co dla mnie to nie ma sensu.
Przed „W głowie się nie mieści 2”, też słyszałem że nowe emocje nie mają sensu i kłócą się z pierwszą częścią. Poczekajmy na film.
A i nigdy bym siebie nie nazwał recenzentem. Jesteśmy tak samo recenzentami jak każdy widz który ma jakieś obeznanie w popkulturze ;)
@@HypeTrainPL zgadza się, w przypadku bajki "W głowie się nie mieści" twórcom udało się te nowe emocje jakość sensownie wpleść chociaż można się doszukiwać odpowiedzi na pytanie, dlaczego rodzice mają już tylko jeden rodzaj emocji i to któreś z tych czterech pierwotnych ?
Natomiast może też to pójść w drugą stronę, "Frozen 2", przecież ta bajka na żadnym poziomie nie ma sensu.
Szkoda że w zwiastunie nie ma żadnej piosenki.