Recenzuję Recenzje Gier
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 ส.ค. 2024
- Wyrażam swoje poglądy na temat recenzji. Mówię, czym według mnie jest dobra recenzja gry, a czym z pewnością nie jest.
Źródła cytatów z odpowiednimi markerami:
Cytat 1: • Złudzenie: OBIEKTYWIZM...
Cytat 2: • Jaki jest ten STARFIEL...
Cytat 3: • Recenzowanie gier | Kr...
Cytat 4: • Dlaczego recenzje NIE ...
Mam również Patornite z różnymi bajerami dla Patronów oraz aktualnościami dla wszystkich widzów:
patronite.pl/R...
Jeden z lepszych materiałów jakie ostatnio oglądałem w youtubowym giereczkowie, serio..
Mógłbym teraz ważyć każdy aspekt tego filmu, ale ostatecznie ważne jest jedno - bardzo dobrze się bawiłem
Super materiał 😍
fajnie sklejony i mega merytoryczny 😍
Pozdrawiam cieplutko
Sprawiedliwie, ludologiczne, całe te
Haha zagrajnik on to już jest legendom jeśli chodzi o niby recenzje 😅 mnie się podoba fajnie się gra .
Mikrotransakcje w grze za 250zł? Jaknajbardziej, czemu nie? Skoro chca to niech wrzucaja. TO TYLKO SKÓRKI DO POSTACI XDDDDDD Niezly content do gry za pelna cene schowany za paywallem. Tu skorki, tam dodatkowy quest, ktory w opisie jeszcze ma ze nie jest ciekawy. Tu jakies ulatwienie, moze kamienie wskrzeszenia? A tam moze DLC w postaci znacznikow na mapie? Noo jezeli ktos nie lubi oldschoolowego podejscia... Pierdole xd Nie wiem czy wypowiedzial sie o Helldivers 2 ale zakladam ze on stalby za tym zeby gra na PC wymagala konta PS i ze "to tylko 2min roboty" xD Wstyd publicznie przyznac sie do bycia graczem w tych czasach.
W końcu nie bez powodu nazywają go „Sprzedajnik”
No ta. Normalizer mikropłatności plus lizodup sponsorów. Z resztą liduh nie bez powodu w jednym z Q&A mówił i tu cytat - "Idźcie do zagrajnika jeśli chcecie sztucznego youtubera"
ja tam straciłem szacunek do zagrajnika po recenzji warframe, i nie dlatego że lubię tą grę ale gościu zagrał 10 godzin z podstawowym setem i narzekał że słabo się strzela, albo że pytał znajomych o opinie ten gry i na tej podstawie robił recenzje, totalny brak profesjonalizmu
Bez kitu, biorąc stare wydania CDA można odkryć tę przepaść między dzisiejszymi recenzjami a dawnymi.
o sami widzicie jak ten Radosny Grajek pluje faktami!
ps. czekam na resztę mass efectów.
ps.2 ten godny, rzetelny i sprawiedliwy kanał to moje odkrycie roku
Nie tylko twoje
Nie tylko Wasze
To nie fakty tylko opinie
Zajebisty materiał :D Widzę, że oprócz opisywania w komediowy sposób sekwencje z gier czy całej gry potrafisz zrobić dobrze jakiś tematyczny odcinek ze świata giereczkowa. Tak trzymać :D
EDIT: Trochę po czasie myślałem o NrGeeku i mimo, że piszę w emocjach recenzje to i tak w jego materiałach jest dużo opisów mechanik mówiąc czy jest dobra czy nie a dopiero później jego zdanie czy mu się podobało czy nie. Lepsze to niż mówienie, że coś jest głupie bez argumentacji jak niektórzy to robią. Jest też jednym z niewielu twórców, którzy robią research do materiału o grze.
Świetnie ujęty ten łatwo omijalny punkt nemezis między obiektywnym a subiektywnym tworem. Tym jak trudno jest to umiejscowić i opisać coś w zgodzie z obrana filozofią jeśli ten punkt już odszukamy
Kurwa fajne subik leci
Imho masz słuszne wymagania dot. recenzji gier, że powinny być wnikliwe, a oceny poparte naprawdę głębokim wejściem w struktury gry, tylko że kształt obiegu medialnego niespecjalnie na to pozwala, bo gier jest za dużo, a czasu na ich ogranie - mało. Nikt przecież nie potrzebuje recenzji gry miesiąc po jej premierze. (Albo inaczej - może i potrzebuje, ale czy pod natłokiem recenzji z dnia premiery tę jedną wnikliwą odnajdzie?).
Also, wbrew pozorom skoncentrowanie na osobie recenzenta nie jest czymś dziwnym. Dawniej krytycy filmowi byli swego rodzaju osobistościami, których opinie miały realny wpływ na odbiór filmów, bo mieli oni zwyczajnie swoich własnych fanów, którzy w zależności od werdyktu szli albo nie szli na dany film. Obecnie wpływ recenzentów na odbiór wyraża się już raczej jedynie w stosunku opinii widzów i recenzentów na Rotten Tomatoes. Ale na tym wzorcu wyrośliśmy. Jeżeli coś podoba się Panu X, to jest spora szansa, że mi też przypadnie do gustu. W przypadku gier, jeszcze zanim fani stali się recenzentami na Youtubie, to magazyny growe były tym Panem X. Ten schemat przeniknął do internetu, tylko że w którymś momencie stał się przestarzałe, bo okazało się, że nowych gier jest za dużo, a przeciętny recenzent jest ledwo w stanie ukończyć dany tytuł, zanim zasiądzie do recenzji. Przecież recenzja w dniu premiery zrobi 100k, a miesiąc później 10k. Niewykluczone że współczesnych gier po prostu nie warto już recenzować, ale bardziej stawiałbym na to, że jako twórcy i odbiorcy nie dojrzeliśmy do, by nagradzać analityczne podejście do materiału, filmy na prędce sklecone - ignorować. I nie wiem, czy kiedykolwiek dojrzejemy.
W punkt! Samemu nie zwróciłem uwagi na ten fakt
Recenzja z definicji ma być opisem produktu z twojej perspektywy, więc jak najbardziej może być subiektywna, a nawet taką być powinna, ale powinno to być wyjaśnione wraz z wyjaśnieniem problematyki (całokształtu) utworu (tutaj gry). Recenzja ma opisać pogląd i skąd się on wziął, jeżeli spełnia się te kryteria, to cała ta dyskusja staje się bezzasadna, a najważniejszym z nich jest przynajmniej praktyczne, poczucie obowiązku przedstawienia przyczyn dla których posiadasz dany pogląd.
Mówiąc po ludzku: recenzja musi zawierać wyjaśnienie problematyki, a więc opis omawianej gry, oraz spostrzeżenia na jej temat, przy czym należy je osadzić w opisywanym temacie. Recenzja jest czymś innym niż obiektywny opis, jest to bardziej osobieste, ale nie kłóci się to z twoim zdaniem, a wręcz je w dużej mierze potwierdza (zwrot do autora filmu).
Recenzja - omówienie i ocena dzieła literackiego, spektaklu teatralnego, koncertu itp., zwykle publikowana w prasie
Obiektywny - stan faktyczny, coś niezwiązanego z obserwatorem w swoim fakcie istnienia,
Subiektywny - pogląd na obiektywny stan rzeczy,
Intersubiektywny - znajdujący się pomiędzy wieloma opiniami,
Materiał fajnie porusza coś, co od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie. Fakt, nikt nie jest w 100% obiektywny, ale w dziennikarstwie, a w tym przypadku jego gałęzi (recenzje gier), dąży się do możliwie najlepiej zachowanego obiektywizmu z wielu powodów. Jednym z nich jest chociaż to, że wielu takich twórców dociera do wielu różnych odbiorców. W tym momencie może powinniśmy wymyślić jakiś nowy branch dla tych którzy rzeczywiście kierują się głównie emocjami? Jakaś nowa nazwa, czy słowo. Po prostu "recenzja" w wielu przypadkach to nie jest odpowiednia nazwa. Ty sam w swoich materiałach używasz słowa "analiza" (z twojej perspektywy), przez co już na starcie wiem, czego się spodziewać. Sam oglądam Arhna czy NrGeeka od lat, zdążyłem zauważyć podobny problem i cieszę się, że próbujesz go nagłośnić :)
Emocjenzja
Hm, rzucasz rękawicę w sumie wszystkim na obecnej scenie. Pytanie, czy ta pewność siebie jest słuszna? Nie mówię że nie! Czekamy w takim razie na - używając przedstawionej nomenklatury - twoje recenzje, a nie tylko analizy, powodzenia i trzymam kciuki 🤞
Najbardziej winni całej sytuacji są oglądający fanboye. Dzieciaki, które jakby mogłi, wieszali by plakaty swoich ulubieńców z yt na ścianie i POD ŻADNYM pozorem nie pozwolą powiedzieć złego słowa pod materiałem. A ludzie z yt są happy, dobrze się klika, jak ktoś marudzi to zostaje zjedzony więc jest cacy. Najlepsze recenzje i to z samymi screenami były w starych papierowych gazetach typu ss, top secret, reset. Dzisiaj mamy www i yt. Każdy może być recenzentem i są ich tysiące a materiały większości oglądają tylko kumple i rodzina. Starsi twórcy? Oni chcą nadążyć za redakcjami albo/i się nieco odklejają albo stosują tanie chwyty typu "dam wam więcej siebie bo to mnie kochacie"(o czym pisałem wcześniej). A same recenzje? Jakie by nie były, to ja jestem (subiektywnym)odbiorcą. Jak widzę że targetem są dzieciaki, nie lubię facjaty człowieka albo opowiada jakieś dyrdymały to cześć i nie oglądam. Bo na pewno się nie przejmuję czy jest jakaś wojenka jutubowych miszczów. rotfl
4:23 bardzo mocno szanuje za soundtrack z Europa Universalis IV
Tak se teraz myślę. Od premiery AC Valhalla nie minęło kto wie jak dużo czasu, a Ubi zdążył już tak jeszcze bardziej upodlić serię. Do niedawna chciałem aby zrobili grę w Chinach, Korei, czy w jakimkolwiek innym kraju. Ale teraz... nie ma opcji. Tak nie pasuje mi Yasuke w Japonii, i nie obchodzi mnie czy on istniał czy nie, po prostu mi nie leży. Oczywiście jest to nazywane rasizmem mimo że Bayeka lubiłem, Franklin to moja ulubiona postać w GTA V, a Blade to jeden z najlepszych wampirów. Możesz lubić 20 postaci czarnoskórych i nikt nic nie powie, ale jak źle ocenisz jedną, to od razu rasista. Jestem fanem serii od 2008 roku i zawsze czekałem na część gdzie dostaniemy Japonię.... i co? Jajco. Wielki czarnoskóry chłop z pewnością świetnie się ukryje w tłumie ludzi. Nie wiem po co o tym pisze
No jak Ci przeszkadza sam kolor jego skóry to jesteś po prostu rasistą xD
Gotye, dzięki za dobry materiał!
ty, faktycznie xD
Ja się fundamentalnie nie zgadzam z artykułem. Wyobraziłem sobie na maturze z polskiego, że trzeba dokonać jedynej właściwej obiektywnej interpretacji gry komputerowej zgodnej z kluczem oceniania :D "grafika 7,25/10 (byłoby 7,5 ale nie są stare shadery), mechanika moralności 6,6/10, fabuła 2/10 - nic o papieżu i wspaniałości narodu polskiego w fabule tak to byłoby 10/10".
Recenzja zawsze jest subiektywna i zamiast batożyć recenzentów szczerych w tym że oceniają grę przez pryzmat czy im się podobało (bo tak działa łudzka psychika), wręcz odwrotnie powinniśmy batożyć recenzentów którym się wydaje że są obiektywni i mają tą jedyną słuszną ocenę.
Mam wrażenie Grajku, że to czego oczekujesz od recenzentów robi się w opisie produktu w sklepie : )
„Recenzent” odbieram jak takie dostojne słowo. Kojarzy się z fachowcem, profesjonalistą, ekspertem. Nie chodzi o trzymanie się klucza, tylko żeby spojrzeć na dzieło/produkt okiem eksperta, a nie okiem kolegi z ławki. Inaczej o teatr, muzykę, czy grę oceni znawca, a inaczej wujas Ździchu.
Bo pseudorecenzenci nie mają kompetencji do tego, żeby dokonać dogłębnej analizy. Jak każesz im powiedzieć o interfejsie, to będą mieli w głowie tylko HUD. Nie zastanowią się pewnie nad diegezą GUI ani nie wspomną o chociażby interfejsie sonicznym.
Mam wrażenie, że recenzenci nie chcą się rozwijac i wnikać w analizy innych osób, stąd mają ograniczone patrzenie na gry.
Dobry materiał.
Recenzja to nie jest analiza czy esej. Recenzja to przedstawienie subiektywnej opinie (bo nie ma obiektywnej opinie) recenzenta na dany temat. Ale tak, to prawda, że pseudorecenzenci pokroju Kiszaka i Arkadikussa nie chą się rozwijac tylko siedzą we własnym bagienku.
@@Kisame888pl ale w recenzji musisz dążyć jako tako do obiektywizmu (którego nigdy nie osiągniesz, ale warto się do niego zbliżać). I żeby stworzyć opinię, która jest coś warta to musisz wiedzieć jak analizować dzieło.
Nawet słownikową definicja recenzji mówi o omówieniu i opinii, zpe gov używa słowa analiza.
Opinia i recenzja to dwie różne rzeczy są.
W sensie opinia jest częścią skladowa recenzji ale nie recenzją
Oby tak dalej 👍👍👍
Zabrakło w tytule "+ szybka recenzja starfielda"
Youtubowi "recenzenci" po prostu nie recenzują gier bo nie umieją, tylko gadają to za co mają zapłacone i nazywają to recenzją, żeby się klikało.
Szanuję Twoje zdanie i oczywiście nie zamierzam go zmieniać, ba, sam film jest merytoryczny i tworzy fajną platformę do dyskusji, natomiast... recenzja nie będzie obiektywna, ani też nie będzie nigdy "dla każdego". Bardzo nietrafione jest też porównanie do kierowców Ubera, bo recenzent nie wykonuje usługi, a jest to praca humanistyczna i krytyczna, a co za tym idzie, właśnie subiektywna. I czym bardziej idzie w obiektywność, tym bardziej staje się recenzją dla nikogo. Nie bez powodu za recenzje Elden Ring najlepiej zabierze się stary wyjadacz Dark Souls i dawni wyjadacze Dark Souls będą też targetem takiej recenzji. Dla casuali też się znajdzie w sieci recenzja, która powie czy to dobra gra dla casualowego gracza, ale też stary wyjadacz nie będzie w stanie stwierdzić, czy gra będzie łatwa dla innych czy nie - bo dla niego jest. Może wymienić punkty, które sprawiają, że grać się MOŻE łatwiej, ale nie jest w stanie tego zweryfikować.
Mam wrażenie, że w ramach filmów zamknąłeś się w granicy słowa "recenzja", kiedy mamy też inne formy, jak wspomniana "analiza" czy "porównanie". Może być to nawet tekst publicystyczny "Czy Elden Ring jest grą łatwiejszą niż Dark Souls 3?", który skupi się na konkretnym temacie i odpowie na zadane pytanie. Recenzja nie jest od tego, żeby trafić do każdego. Recenzja jest subiektywna - to punkt widzenia recenzenta, jego doświadczenie, jego przemyślenia i jego ocena. Ludzie zapominają, że istnieją gusta i nie każdy będzie miał takie samo. Nie zmieniajmy definicji "recenzji", bo chcemy, żeby były dla każdego. Od obiektywnych tekstów mamy inne formy i one też istnieją.
Instant hood classic
Obiektywna recenzja to oksymoron. Za często używamy tego w potocznym języku kompletnie nie rozumiejąc znaczenia tego słowa. Można powiedzieć na ile jakaś recenzja jest uzadadniona czy poparta merytorycznymi danymi, ale nigdy nie będzie "obiektywna".
Piękny materiał
Moim zdaniem czołowym recenzentem, który powinien uczyc się na swoich błędach jest zagrajnik z "recenzja" Battlefield 2042 na czele
Zajebisty materiał. Ludologiczna essa
Idąc dalej twoim żartem ten film był gównem :)
Ale od początku. Recenzja z założenia jest subiektywna, jeżeli twierdzisz inaczej to raczej nie rozumiesz czym tak na prawdę recenzja jest. Recenzja w duży skrócie właśnie polega na przedstawieniu opinii autora na temat danego dzieła. W zwięzły i rzeczowy sposób, w miarę opisujący kompleksowo dany tytuł ale dalej będącym subiektywnym opisem. Recenzje zawsze były skoncentrowane wokół recenzenta. To nie jest nic nowego. W swoim materiale w wspominasz o tym, że to recenzent zrzuca na barki odpowiedzialność za dobór recenzentów i jeżeli widz znajdzie recenzenta, który go zmyli to jest wina widza. I po części jest to prawda a po części słowa kolekcjonera nie do końca zostały poprawnie zrozumiane. Chyba jak kogoś oglądasz, przez dłuższy czas, to wiesz mniej więcej jaki ta osoba ma gust i czy pokrywa się z twoim. Sorry, ale jak jesteś fanem realistycznych gier wyścigowych to raczej będziesz miał inne zdanie od osoby, która jest fanem wyścigów aracade. Nie ma żadnego powodu by recenzent zmieniał się dla ciebie tylko dla tego, że masz inny gust. Więc faktycznie, jak ci się nie podoba to spierdalaj (ja tak zrobiłem na przykład z Zagrajnikiem). Dalej w filmie opisujesz to co powinno znaleźć się recenzji... i to jest tylko twoja subiektywna opinia. Oglądam i czytam recenzje gier od 20 lat, żadna recenzja tego nie robiła, nigdy. Recenzja to nie jest analiza dzieła czy esej. To opinia recenzenta na temat danego dzieła, owszem mogą się tam znaleźć fragmenty analizujące tytuł, ale nie muszą, szczególnie nie powinny zajmować lwiej części materiału. Dalej, analogia z kierowcą Ubera nie ma najmniejszego sensu. Widz nie jest zobligowany do zostania przy recenzencie do grobowej deski, zawsze może, nie wiem, obejrzeć innego. Kuriozalne jest myślenie, że recenzent ma przekonać ciebie widzu, że gra ci się spodoba czy nie. Przecież on ciebie nie zna, nie wie co ci się podoboa i na co zwracasz uwagę. To ty widzu decyduje czy dana osoba przedstawia gry w zadowalający sposób dla ciebie czy też nie. Opis moralności w Fable, oba przykłady są... subiektywne. Tylko jeden ma bardziej rozbudowany opis. Przytoczony przez ciebie cytat z ARHN.eu jest błędnie podpisany. Pochodzi on od Kebaba, a nie całego serwisu czy też Archona. Nie wiem czy to przez pomyłkę czy celowy zabieg by wprowadzić widza w błąd. I w mojej opinie Kebab miał racje. Bo to czy komuś polecimy daną grę czy też nie zależy mocno od tego jak dobrze się w niej bawiliśmy. Wstawki z Gessler i Lewandowskim są bez sensu, w żaden sposób nie dotyczą wcześniejszego cytatu, you miss a point. O NRGeeku powiem jedynie, że odwala fuszerkę. I tak, w tym aspekcie się z tobą zgodzę. Po dwukrotnym obejrzeniu materiału, wybacz Garajku, dochodzę do wniosku, że jednak nie do końca rozumiesz czym jest sam koncept recenzji. One nie są i nie mają być obiektywne, w końcu każda recenzja jest zakończona subiektywna oceną recenzenta (czy to opisową czy też cyfrową). Recenzja ma być wyrażeniem (w odpowiedniej formie) opinie recenzenta na dany temat. Na sam koniec powiem tylko, że do całego tematu nie podchodzisz obiektywnie :)
ps. Komentarz nie miał na celu obrażenia ciebie czy kogokolwiek innego, jeżeli tak sie stało to przepraszam
ps2. super, że dałeś w opisie filmu źródła do cytatów
Masz rację, podchodzę do tematu subiektywnie!
Jednakże. Jak szukasz recenzji laptopa, to oczekujesz:
A. Kogoś kto się na tym zna, opisze produkt w oparciu o swoją wiedzę, porówna do modeli wstecz
B. Kogoś kto ci powie, czy mu się fajnie użytkowało czy nie.
Ja chociażby, nie znam się na zbytnio kawie ale piję jej dużo. Mam ekspresik ciśnieniowy który w mojej opinii jest spoko, ale nie wiem, czy nie ma problemu z ciśnieniem, czy dysza działa prawidłowo itd. Jak dam recenzje że jest git, bo MI pasuje, ktoś, kto się odrobinę bardziej zna na temacie, byłby raczej niezadowolony. (Za recenzję ekspresów się nie zabiorę, bo się nie znam i mam niskie standardy odnośnie kawy)
Wychodząc z twojego założenia, każdy może być recenzentem. I może teorii tak jest - każdy może. Nie każdy się nadaje. Żeby nie wyszło, że recenzję wyda ktoś, kto nie widzi różnicy między 30 a 120fps.
Co sprowadza się do sedna filmu:
Widz ma prawo oczekiwać eksperta mówiącego o produkcie, a nie przypadkowego Janka, który opowiada o sobie i o tym jak mu się użytkowało, tudzież grało.
I to, że skupiasz się na definicjach, daje świadectwo tego, że zlekceważyłeś to sedno i powtarzasz „recenzja z założenia jest subiektywna…” (do czego z resztą odnoszę się w filmie… że subiektywizm/obiektywizm nie ma znaczenia w tym, o czym mówię)
Potwierdza to fakt, że komentarz “radosny grajek pluje faktami” potraktowałeś dosłownie i skorygowałeś, że to opinie, a nie fakty, ignorując funkcje tej figury retorycznej. Ten użytkownik użył też słowa “pluje”, a ja wcale na filmie nie pluję!
- Arhn.eu oznaczony jako kanał arhn.eu, nie archon. Recenzja na kanale arhn, stamtąd pochodzi, link w opisie do klaryfikacji. (Ale przyznaję! Mogłem też sprecyzować w samym filmie!)
Świetny materiał!
Bardzo potrzebny materiał.
Świetny materiał. Łap suba.
Wyzywam Cię Radosny - Akademia jazdy konnej: Konie i Kucyki ten tytuł pilnie potrzebuje recenzji
Problem z tego typu grami dla mnie jest taki, że istnieje ryzyko, że bym się totalnie nudził zamiast kręcić bekę. A jako, że widzowie spodziewaliby się darcia łacha z tego, to bym czuł presję, że muszę coś na siłę "śmiesznego" powiedzieć XD Wolę jak żarty przychodzą naturalnie jako produkt pochodny merytoryki.
Z resztą, jeśli znasz Oczywiste Fakty, to mogłeś sam doświadczyć spadku jakości z odcinka na odcinek xd
@@RadosnyGrajek Nie przesadzałbym z tym spadkiem jakości, było ok. Kręć co uznasz za stosowne i graj w co uznasz za grywalne, chociaż przyznam, że lubię tyranie paździerzowych gier xd
ale ESSA świetny materiał.
Fajnie patrzyć na ten zastrzyk wyświetleń i zasięgów, wszak zasłużony bo kanały takie jak twoje dają powiew świeżości na tej scenie która ewidentnie osiadła na laurach i zapomniała jak robić materiały :)
Zajebisty materiał essa
Bardzo dobry materiał jeden z lepszych opisujących aktualną sytuacje z "recenzjami". W moim mniemaniu większość z aktualnych "Recenzentów" bardziej to tworzy swoje opinie w świecie a nie recenzje, i tak jak absolutnie kocham Europe Universalis IV tak przez jej problemy techniczne nie mógł bym jej dać więcej niż 7/6 na 10. wszyscy jesteśmy ludźmi i oczywiste jest że będziemy podchodzić do czegoś przez emocje ale warto czasem się zastanowić czy nie przeanalizować cos na chłodno i z spokojem.
Dzięki za przeczytanie życzę miłego dzionka jak i powodzenia z kanałem bo jeszcze raz powiem bardzo dobry materiał zrobiłeś.
"Dobra recenzja -czyli ta napisana pod konkretnie ciebie" Chyba tak mogę skrócić ten film, bo nie widziałem ani kiedyś ani nawet ostatnio w recenzji słów stricte technicznych: Aberracja chromatyczna, okluzja otoczenia, teselacja itp. Znaczy to najpewniej że autorzy recenzji wiedzą, iż ogromny ogół społeczeństwa nie zna tych słów, więc ich nie używają. Język emocji jest bardziej uniwersalny dla wszystkich, nawet dla tych co w gry nie grają lub nie wiedzą czym te gry w ogóle są! To nie jest żadna wada a cecha!
Ale dam ci szansę na odbicie piłeczki, oto małe wyzwanie dla ciebie:
opisz mnie klimat dowolnej gry w taki sposób abym rozpoznał o jakiej grze mówisz bez użycia słów nacechowanych emocjonalnie, bez wydawania swojej opinii, oraz porównań do innych gier.
Jestem bardzo ciekawy jak to zrobisz :P
Nie jestem pewien czy rozumiem wyzwanie.
- Postapokalipsa po wojnie nuklearnej w alternatywnej rzeczywistości z domieszką czarnego humoru... Możliwe, że rozpoznałeś, ale za długi ten opis. Inna gra.
- Schyłek "dzikiego" zachodu... rozpoznałeś grę po 3 słowach? Chyba, że źle zrozumiałem "klimat", co jest prawdopodobne xd
Wybacz, że nie rozpisuję się zbytnio, ale właśnie poświęciłem 20 minut, żeby napisać odpowiedź do komentarza rozpisanego na 5 akapitów, tylko po to, żeby przy publikacji tej odpowiedzi się okazało, że ziom w międzyczasie usunął swój komentarz. Odechciało mi się rozpisywać. Może wrócę do Twojego komentarza.
W każdym razie super czytać komentarze wnoszące coś do rozmowy :)
@@RadosnyGrajek Dzięki za odpowiedź, jednak niestety nie podołałeś. SERIA gier a pojedyncza gra to 2 różne rzeczy: fallout na przestrzeni lat zmieniał swój klimat i kładł nacisk na różne aspekty. 1 i 2 miały o wiele bardziej nastawiony wrogo świat wobec gracza, względem późniejszych odsłon. Także widzisz iż zadanie jakie ci dałem było niezwykle trudne i samemu nie dałbym mu rady. Ale taki był tego cel, by przedstawić ci mój punkt widzenia.
Z zasady jak chcesz się z kimś czymś podzielić, to także chcesz by ta osoba cię zrozumiała. Swoje filmy kręcisz w języku Polskim więc, targetem są rodacy. Gdybyś chciał aby większa ilość ludzi z zagranicy obejrzała twój film, to naturalnie zrobiłbyś to inaczej :P
@@WellUsedUser Fallout 1 i Red Dead Redemption II. To pojedyncze gry, które wybrałem. Nie wiem czy zgadłeś poprawnie, błędnie, czy odgórnie założyłeś, że miałem na myśli serie.
A jeśli ja miałbym skrócić swój własny film? To chyba i tak paroma zdaniami. Nie każdy nadaje się na recenzenta. Recenzent powinien (w moich oczach) być swego rodzaju fachowcem, ekspertem. Mówić z pozycji eksperta, a nie z pozycji kolegi z ławki. Nie podchodzić do recenzji na zasadzie - To moja recenzja, napisałem ją pod wpływem emocji "bo ja się nie zastanawiam nad tym" a "i tak najważniejsze czy się dobrze bawiłem", bo "wysiłku w research nie trzeba wkładać"
I niezadowolone głosy (zarówno mój jak i wielu innych użytkowników) nie proszą tak naprawdę o słownikową obiektywność, tylko o tę fachowość. Bo nawet opinie można przedstawić fachowo, pokazując, że ma się ekspertyzę w temacie.
Książki, muzyka itd mają standardy torowane latami. Istnieją terminy takie jak "kakofonia" czy "show, don't tell". I to, że ktoś jest nonkonformistą muzycznym i subiektywnie lubi kakofonię, nie zmienia faktu, że takie normy istnieją. Stwierdzenie czy mi się dobrze coś konsumuje czy nie, nie czyni ze mnie wartościowego recenzenta.
@@RadosnyGrajek
Dzięki za odpowiedź i życzę miłej lektury!
Celem tego zadania nie była wygrana/przegrana, lecz przedstawienie i udowodnienie wartości mojego punktu widzenia. Stworzyłem ci problem w oparciu o twoje argumenty, abyś zobaczył jak wielkie ograniczenie narzucasz recenzentom. Klimat także nie został wybrany tutaj przypadkowo, bo jest to mechanika gier która wpływa właśnie na emocje i odbiór produktu. Ludzie nie znają definicji i nie potrafią wytłumaczyć własnymi słowami czym ten klimat w ogóle jest. Wyzwaniem było też to, że bardzo mało gier kładzie silny nacisk na ten aspekt, oraz poprosiłem cię o konkretne tytuły. W czasach re-make'ów, tworzenia kolejnych odsłon serii na siłę i ogólnym zwiększającym się brakiem różnorodności. No cóż... byłeś bez szans :P
Bez znajomości fachowych terminów, czy tego jak gry są tworzone, jedyną furtką jaką można było użyć było odniesienie się do innych dzieł kultury, bądź do wspólnych doświadczeń ludzkości np. 2 wojną światowa.
Jeśli jednak moje wyzwanie dalej cię męczy, to możesz zawsze spróbować jeszcze raz, lecz nie wiem czy jest sens? Używanie odniesień, czy emocji choć nie wydaje się fachowe, to może być bardzo skuteczne. Dlatego lepiej zrób odwrotne wyzwanie: teraz za pomocą samych emocji jakich doświadczyłeś podczas grania w jakiś tytuł opisz mi go w taki sposób abym go rozpoznał. Jestem ciekaw czy taki sposób pisania nie będzie dla ciebie po prostu przyjemniejszy...
Czy recenzent powinien być fachowcem? Dobrze by było aby wiedział o czym mówi, lecz wydaje mi się że skuteczność jest bardziej wymagana. Jeśli chcesz przeczytać czyjąś recenzje to czytasz ją w jakimś celu. Masz jakieś oczekiwania i chcesz aby dana recenzja je spełniła. Przykład: jeśli dzwonisz po hydraulika to oczekujesz, że będzie fachowcem lecz tego nawet nie masz jak sprawdzić. Bo gdybyś się znał, to samemu prędzej i taniej naprawiłbyś cieknący kran. Jedynie jak możesz ocenić tego fachowca to czy SPEŁNIŁ swoje zadanie i czy kran działa prawidłowo.
A jeszcze mamy coś takiego jak doświadczenie, ja posiadam na karku ponad 10k godzin w grach wszelakich, na różnych sprzętach oraz jestem już "drugiej świeżości". Także mogę zaoferować w swoich recenzjach zupełnie inny punkt widzenia, całkowicie zmieniający odbiór produktu. Na przykład z punktu widzenia mikropłatności, fachowym językiem za pomocą różnych prac naukowych, albo właśnie jako "kolega z ławki" za pomocą wspólnych doświadczeń w szkole. Mógłbym przedstawić zmiany w zachowaniu na przestrzeni pokoleń i jak wpływają one na społeczeństwo. Albo za pomocą obydwu sposobów na raz i wtedy każdy mógłby sobie wybrać co mu najbardziej odpowiada. Bo czemu nie?
Jak każdy kanał na pewno masz i te komentarze które chcą byś skasował swoje konto :P Niemniej, najwidoczniej znalazłeś swoja nisze z której możesz skorzystać, tylko czy jak jutro zachcą czegoś odwrotnego to zmienisz swoje argumenty? Niestety powoływanie się na to czego chce jakaś grupa, to nie najlepszy argument w dyskusji.
Owszem, istnieją różne standardy, kanony, trendy ale one się z czasem zmieniają oraz są ludzie co tworzą produkty skupiające się na przełamywaniu pewnych zasad. Divinity: Original Sin powstało właśnie jako wyśmianie stereotypowych gier RPG. Nasz rodzimy Wiedźmin 3 też sporo namieszał, właśnie dlatego że był inny od typowych zachodnich RPG. Więc wytłumacz mi czemu nie mógłbym w bardziej kreatywny sposób stworzyć recenzji której samo czytanie byłoby rozrywką?
Dziękuję że dotrwałeś do końca!
Jest i on okuratny twórca filmowy
Widziałem ten materiał u Kiszaka i powiem ci że naprawdę mega opowiadasz o tym wszystkim i oby więcej tego typu filmów ;)
Chętnie bym zobaczył ‚Czy Medal of Honor jest takie dobre jak pamiętam?’ 😅
Dobry film pozdro 👍
Mi się podoba ;)
dobry materiał
Ten materiał mi się podoba
Sensei przemówił do ludu
super materiał ! aż człowiek dostał fleszbeków tych śmiesznych recenzentów z giereczkowa YT pokroju Zagrajnik,Rock :D
Co by nie mówić, najgorsze recenzje na polskim TH-cam robi chyba Rojo. Niby nazywa te filmy recenzjami ale to tak naprawdę gameplay jakich wiele na jego kanale i podczas grania po prostu gada o grze w taki sposób, w jaki by gadał normalnie ogrywając daną grę. Nie ma tam za dużo merytoryki, jest po prostu dużo gadania w stylu "O, to mi się podoba", "o, jaka ładna grafika", "o, ciekawy quest". On po prostu robi recenzję na odpierdziel. Ogrywa sobie po prostu na luzie grę i później tytułuje to recenzją, żeby nie musieć się bawić w prawdziwą, rzetelną recenzję. Jak oglądam recenzję to chcę mieć spójny, zbity film na którym wymieniane są wszelkie aspekty gry a nie godzinę gameplay'u, w którym muszę przewijać film, żeby usłyszeć coś ciekawego i ważnego.
Świetnie przedstawiłeś fakty. Recenzja i opinia mogą mieć podobne elementy, niektóre recenzje mogą zawierać elementy opinii, podobnie jak opinie mogą zawierać pewne elementy recenzji. Kluczowe jest jednak zrozumienie, że recenzja gier zazwyczaj stara się być bardziej obiektywna i kompleksowa, podczas gdy opinia o grach może być bardziej subiektywna i osobista.
Fajny materiał, dobrze jest usłyszeć ciut inny pogląd. Omijasz jednak fakt, że to co uznajesz teraz za obiektywnie dobre i złe zostało kiedyś subiektywnie ustalone. Obiektywizm będzie inny w stosunku do każdego punktu odniesienia, co według mnie dowodzi, że nie jest możliwy.
O i suba zostawie bo oglądam kilka miesięcy na samym algorytmie :D
Hej, komentarz zostawiam głównie dla zasięgu. Ale wiedz twórco, Panie grajek, że mam 3 dychy na karku i twój content uderza we mnie w takim stopniu, że zapominam o tym co mnie przejmuje, powtarzam, komentarz głównie dla zasięgu, ale wiem że czytasz komentarze i żebyś wiedział że, tym co tworzysz nieświadomie pomagasz innym 😎
Tak sobie myślałem, co odpisać, bo to super sprawa. Sam mam taki typ contentu, co zawsze odciąga moje myśli od wszystkiego nieprzyjemnego. Cieszę się, że mamy okazję się razem dobrze bawić :D
Tolerantycja, Waszyzm i Aktywiszcze
Rewolucja zjada własny ogon po raz kolejny. W XXI wieku tolerancja która jest bez cienia wątpliwości czymś
pozytywnym wyewoluowała w tolerantycje a każdy kto chce być tolerancyjny ale nie jest tolerantystą jest uważany za waszyste. Tolerantysta mając człon anty podkreśla że ideologia nie opiera się na tym kogo tolerujemy tylko tym że nie tolerujemy tych co nie tolerują naszych idiotycznych pomysłów. Waszyzm też jest nowym zjawiskiem a jeszcze bardziej wyjątkowym. Wasz podkreśla że może występować tylko po stronie oponenta ideologicznego, w domyśle kogoś kto choćby w najmniej istotnej gospodarczo lub społecznie sprawie nie zgadza się z odklejeńcami z lewej strony. Co ciekawe tolerantyści bardzo często wymiennie używają sformułowania waszysta i ruski agent co może wskazywać na jakieś kompleksy związane z byciem ze wschodu. A przecież trzeba tolerować, więc tolerujmy, nawet tolerantystów, dajmy im dobry przykład bo oni nie tolerują nikogo poza własnym środowiskiem wielbiącym przemoc ale w imię wypaczonej tolerancji, wypaczonej równości i ogólnie egalitaryzmu. Tolerujmy też ich podwójne standardy. Nie bądźmy tolerantystami.
Nie wiadomo do końca skąd się to wzięło ale można podejrzewać że mniej więcej gdy wywalczono wolność i prawa w zachodnim świecie przetrwała potrzeba dalszej walki ale już dla samej walki i dziś nie wiadomo o co ta walka a tym bardziej nie wiadomo kto walczy. Tak jak w ostatnich latach powstała cała masa zawodów bardziej lub mniej pożytecznych, tak wśród tych drugich buławę idiotyzmu i szkodliwości dzierży szeroko pojęte aktywiszcze.
Aktywiszcze to pączkujący podgatunek bezrobotnego który wymknął się spod kontroli i nie do końca ktokolwiek wie czym się zajmuje. Sami przedstawiciele tego podgatunku nie do końca potrafią określić czym się zajmują i próbując to zrobić brną w gąszcz kompromitacji i powodują u odbiorców przekazu napady śmiechu albo szok i niedowierzanie, ewentualnie jedno i drugie naraz co jest bardzo ciekawe albo najpierw jedno później drugie w różnych konfiguracjach. Charakteryzuje się nadmiarem wolnego czasu i pasożytniczym trybem życia podobnie jak wesz, owsik tudzież świerzbowce. Aktywiszcze często jest niewykształcone lub aktywizuje się najbardziej w dziedzinach o których nie ma pojęcia i/lub w których nie posiada kwalifikacji.
Czas pokaże czy aktywiszcze przejmie kontrolę nad światem i czy w pewnym momencie nie zabraknie dla nich żywicieli. Póki co miejmy nadzieję że tak jak nasze dzieci marzą o byciu influencerem czy youtuberem, nasze wnuki nie będą marzyć o byciu aktywiszczem. Choć żadna praca nie hańbi, tak chyba wciąż życie z ssania niczym komar nie powinno być chyba powszechnie akceptowalne. Dokąd nas ta deewolucja zaprowadzi? Nie wiem, choć się domyślam…
Mój nowy ulubiony kontent na lato 2024
Ten sam problem dotyczy wideo esejów na przeróżne tematy.
"Czy X jest lepsze niż Y?
Sprawdźmy.
[pierdolenie, pierdolenie, pierdolenie]
Zarówno X jak i Y są dobre i nie da się jednoznacznie stwierdzić. Pozdrawiam, subskrybuj".
No skoro pierdolenie ziomka z jutuba i recenzja zawodowego recenzenta, który się z tego utrzymuje to to samo, to pozdro xD
@@RadosnyGrajek No skoro wywnioskowałeś nie wiadomo na jakiej podstawie, że autorzy tych pustych wideoesejów nie utrzymują się że swojego kontentu to pozdro xD
Poza tym to, czy się utrzymują, czy nie, nie ma znaczenia. Napisałem, że jest z nimi ten sam problem.
A no też bywa z nimi taki problem
Czekamy na recenzję wspomnianego Gothica
Streszczenie bloodborne?
Kupiles mnie jak paczkę żelków
"Recenzja" - analiza i ocena dzieła literackiego, wydarzenia, filmu, spektaklu teatralnego, wystawy artystycznej, a nawet gry komputerowej.
A ty przez cały materiał narzekasz, że recenzenci wykładają swoją opinię na temat danej gry. Zadaniem recenzenta nie jest rozbicie gry na wszystkie czynniki pierwsze, zrobienie wykładu na ten temat i na koniec ocenienie co mu się w grze podobało, a co nie, jak ty myślisz. Zadaniem recenzenta jest przejście gry i przedstawienie swoich wrażeń. Recenzje to nie dążenie "Prawdy objawionej, absolutnej i niepodważalnej", a bardziej głos w dyskusji, czy gra mu się podobała czy nie i uargumentowanie tego.
I jeszcze ten twój przykład z pustym światem Starfielda. Jakby przy całej mojej nienawiści do Bethesdy, to twierdzenie, że "Gra będzie obiektywnie lepsza, jeśli wypełni się ją większą ilością treści" to niesamowita wręcz ignorancja (a przypominam, to ty prosisz w materiale, by ktoś wyciągnął głowę z własnej dupy). Bo ktoś może np. czerpać radość z eksplorowania niezasiedlonych terenów. Czekaj, jak się nazywała ta gra, co zbierała wszędzie dychy od recenzentów i graczy, a była mega pusta i między questami jechało się czasem i po 15 minut? A, tak. Red dead redemption 2. Dokładnie ta sama zasada. Wielki pusty teren, a ludzie jakoś tę grę pokochali.
Ogólnie tezą tego materiału, że da się "Obiektywnie" stwierdzić, czy coś jest dobre, czy złe. No ale to po prostu nie prawda. Może poza bugami w grach. Nie mniej nic nie jest "Obiektywnie" dobre, ani złe. Wypchanie Starfielda treścią na każdej planecie wcale nie uczyni gry "Obiektywnie" lepszej. Tutaj np. odsyłam do recenzji Quaza gry "No man's sky", gdzie Quaz zrobił cały segment o nazwie "Niebo czyjeś", bo na każdej planecie były jakieś ruiny i życie. Brakowało tam właśnie w 100% martwych planet. Czyli już jest dowód na to, że wcale wypchanie całego świata treścią nie jest "Obiektywnie" lepsze. Bo może np. nie pasować to do koncepcji świata. Inny przykład. "Mass Effect: legendary edition". Mega mnie nudziło latanie od planety do planety i zbieranie surowców z orbity w części 2. Znacznie bardziej wolałem lądowanie na planetach z części 1. Nawet jak te planety były puste. Bo przynajmniej nie było to bombardowanie orbitalne, a faktycznie mogłem sobie zobaczyć inne planety z bliska.
Jest coś czego nie zaznaczyłem wyraźnie w filmie i pluje sobie w brodę za to. Opinie ma każdy, babcia Krysia, wujek Zdzichu itd. Recenzent powinien być fachowcem i podejść do tematu jak profesjonalista. Bo jeśli wystarczy wygłosić opinie bez analizy, to znaczy że recenzentem może być każdy, ale wg mnie nie każdy się do tego nadaje.
+ podoba mi się jak sam podałeś definicję mówiąc że to „analiza i ocena” a później z tego co mówisz można wywnioskować, żebym nie oczekiwał od recenzentów analizy. Chyba że inaczej rozumiemy „analizę”
A co do red deada vs starfield.
Red dead wcale taki pusty nie jest. Jest mnowsto wydarzeń jak napady czy ktoś w opresji. Są zwierzęta do upolowania, wyjątkowe konie do osiodłania, environental storytelling, sama architektura mapy wyróżniająca sekcje (są w nawet specjalne miejsca które Artur może narysować w dzienniku.)
No i oprócz pustego świata dałem też generyczne questy, gdzie RDR2 nie będący rpgiem też wypada dużo lepiej.
I wypełnienie Starfielda byle gownem nie uczyni go lepszym. Pomysłowymi zadaniami i miejscami po których widać będzie że włożono w te prace serce już tak.
No mans sky i starfield to już kompletnie dwa różne gatunki gier. Kerbal Space Program jest jeszcze pustszą grą o kosmosie. Nie widzę relacji.
W każdym razie dzięki za wzięcie udziału w dyskusji 😀
@@RadosnyGrajek@RadosnyGrajek a czemu recenzentem nie może być każdy? Jest jakaś gradacja? Oczywiście są ludzie bardziej lub mniej profesjonalni, ale wynika to z wielu czynników, jak doświadczenie, powody robienia recenzji itp. Więc tak, każdy może być recenzentem. Lepszym lub gorszym.
Analiza nie równa się rozłożeniu czegoś na czynniki pierwsze. Recenzent analizuje grę taką, jakiej sam doznał. Jeśli np. W recenzji Mortal kombat ktoś nie uwzględnił brutalności, to nie czyni to recenzji nierzetelną, tylko autor mógł zwyczajnie nie zwracać na nią uwagi. Ja osobiście ignoruję muzykę w większości gier, ale to nie odbiera mi prawa do zrecenzowania GTA San Andreas, gdzie ściągnięto całą masę licencji na znane utwory do radia.
Porównałem rdr2 i no man's sky do starfielda, nie po to, by pokazać, że gra musi mieć zawartość, a wręcz przeciwnie, że może być pusta, by gracz mógł ją sobie eksplorować. W rdr2 jest wiele opowieści środowiskowych, prawda, ale jest też wiele pustych przestrzeni, łąk, lasów, które gracze po prostu zwiedzają jako okolicę, a nie szukają jakiś ciekawych historii środowiskowych. W tej kwestii gatunek nie ma znaczenia.
Ogólnie chodzi mi o to, że każdy grę odbiera inaczej i nie ma obiektywnie słusznego poglądu na grę, więc I recenzja, nawet jak nie będzie zbytnio szczegółowa, wcale nie będzie obiektywnie zła.
Sama prawda niestety
Z drugiej strony zbyt wiele jest recenzji za bardzo bezpiecznych i wyważonych. "Są ludzie, którym się to spodoba, ale sa też ludzie, którym się to nie spodoba". I tak o wszystkim, nawet o najgorszych błędach
Zauważyłem to u siebie na kanale. Największe ratio dislike to like jest przy filmach: Krytyka Skyrim, Dlaczego polski dubbing jest słaby oraz Wiedźmin nie jest arcydziełem.
Z czego Skyrim jako jedyny miał rzeczywisty hejt w komentarzach.
Także neutralność jest bezpieczniejsza.
@@RadosnyGrajek tak samo często ma Krzysztof M. Maj. Mówi coś oczywistego, np. że Dragons Dogma wygląda jak stara kupa, że system lewelowania w Wiedźminie 3, albo ekwipunek w Baldurze są źle zrobione, a ludzie dostają szału
Fragment o Starfield... stary... złoto XD
Obrażanie starfielda = łapka w górę
Jak on pięknie mówi o tych grach. Super materiał
Recenzje najlepsze pod tym względem robią BrodaTy i Quaz
Zdecydowanie tak! Tylko brodaty napierdziela w te swoje kochane indyczki a u quaza ostatnio jak nie 10 filmów o soulsach to też jakieś dziwactwa. Niebawem będzie kolejny "wysryw" filmów o jego buildach w dodatku do elden ring. Kiedyś spoko być też arkadikus ale raczej jak robił przegląd gier a nie recki. Do żadnych "młodocianych" recenzentów nawet nie zaglądam.
No nie całkiem zdarzało się że każdy miał tę samą kopie gry a błędy inne pozdrawiam
Tak
Ej, ale Starfield jest na poziomie DD2, gry 10/10, gry roku 2024 (patrząc po liczbie graczy)...a obecnie Srafield jest nawet 3x starszym gównem niż DD2.
Plucie faktami przez 10 minut, dobry materiał!
Wybrał język faktów
Najczęściej to nie są recenzje tylko opisy gier albo wrażenia z gry
Ale ty masz wielki nos!
Nie tylko nos 😏
Gotye po roku w Sosnowcu
We to ktoś do kiszora podeśle xD
Szczerze mówiąc nie rozumiem sensu dawania grze oceny liczbowej na koniec.
Już pal licho, że skala jest kompletnie oderwana od rzeczywistości i gra może dosłownie wyjść z monitora, nasrać mi na dywan i i tak mniej niż 7 od żadnej redakcji nie dostanie, ale jest to medium tak szerokie, że nie sposób przyporządkować do niego suchej liczby. No taka FIFA na przykład. Czy gra ma jakąś konkurencję? Czy jest najlepszą grą piłkarską? No teoretycznie co roku 10/10 powinna dostawać, a tak nie jest. Wyścigi, dla kogoś 3/10 bo trzeba hamować i nie ma nitro, dla kogoś mokry sen i spełnienie wszystkich marzeń o sim racingu - cyk 9 wpada.
Podsumowanie i najwyżej jakiś kciuk w górę czy inne zielone światło w kategoriach optymalizacja, grywalność, czy polecam i dla kogo, ale te numerki to se w dupe wsadźcie. Zresztą 80% odbiorców i tak widzi tylko ten numerek, a obcowanie z treścią dłuższą niż 100 znaków to obciach, potem się zagrywamy w preordery i inne badziewia klasy AAA.
Dawanie oceny liczbowej na koniec to relikt starych czasów.
W recenzjach najważniejsze są reklamy i wyświetlenia.
Kto od Kiszaka? XD
Ps. Masz subika.
Wiem że nikt nie jest w stanie być obiektywny 100% ale niech przynajmniej będzie w tych 80% albo 70% a nie że cała recenzja jest w 100% subiektywna i nic nie mówi albo nawet wydaje się jakąś pieśnią pochwalną dla chujowej gry, pewnie robioną za monety ze skarbca twórców tych że gier.
Poczytaj sobie definicje recenzji. Srogo się zdziwisz xD
@@Kisame888pl "Recenzja «omówienie i ocena dzieła literackiego, spektaklu teatralnego, koncertu itp., zwykle publikowana w prasie»"
kiedy fame mma?
Wiedźmin 3 nigdy nie był arcydziełem, tylko średniakiem. Więcej, ta gra jako RPG była przestarzałym casualowym samograjem z płytką fabułą o kolejnym ratowaniu świata już w dniu premiery. Ludzie nie mogą mieć skomplikowanej fabuły w grach bo by 75% gawędzi tego nawet nie kupiła, a nawet nie o to chodzi oni by takiej fabuły nawet nie docenili ani nie dostrzegli(chodzi mi o masy).
Z recenzjami gier, jest problem emocjonalności. Emocje są głównym zapalnikiem razem ze spłonką do tego aby dać grze 10/10. Ponieważ gracze to albo dzieci, które nie mają o niczym pojęcia lub dorośli dad gamerzy którzy kupili sobie konsole i grają z przerwami na bawienie dziecka, ewentualnie kobiety które znają się tak na grach na świnie na gwiazdach.
Najśmieszniejszym czynnikiem dzisiejszych "recenzentów' oraz młodzieży jest to że dla nich nowe=lepsze ale jak byłem kiedyś młody i głupi, też tak myślałem.
Wystarczyło że znalazłem punkt odniesienia, odpalając kilka staroci takich jak Planescape:Torment, Half life 1 albo Arcanum. Światopogląd zmienił się o 180%, bo teraz wiedziałem jaki byłem wcześniej tępy, myśląc że nowe to zawsze lepsze. Gówno prawda.
Dzisiaj recenzentom nawet nie chcę się odpalać starych gier, a co dopiero dzieciom wychowanym na fortnite albo overwatch. A po cholerę? jak nowe znaczy lepsze, dużo się świeci, wszystko jest takie piękne i cudownie animowane, to po co wracać do staroci? tak myśli każdy ignorant oraz człowiek niewyedukowany umysłowo.
Pozdrawiam
Wybitna recenzja Starfield
Nie śmieszny żart,ale to moja opinia odnośnie jego żartu
Radośniaku wyzywam Cię!
Fallout: New Vegas jest do ogrania
Ale wbiłeś kij w mrowisko... Dobrze! Dobrze! XD
pewnie kiszak już prewatche
Gorzka pigułka dla recenzentów :V taka chujkza jest że szkoda to oglądać
👌
Bardzo ludologiczny materiał
Brakowało mi kogoś takiego w internece, kogoś kto by namawiał ludzi do wyjścia z własnej dupy.
quaz w recenzji dying light 2 powiedział że to większa i lepsza jedynka xDDDDDDDDDDD
No i gdzie skłamał?
@@tomaszbrzozowski6858 Nie można rzucać broniami jak w jedynce, noc to jest jakieś nieporozumienie zamiast przemieńców w nocy masz jakieś śmieszne pościgi które można bez problemu zgubić w minute, IDIOTYCZNA mechanika z licznikiem kiedy przebywamy w ciemnych miejscach(jak licznik spadnie do zera to umieramy) jest chyba po to abyś nie mógł cieszyć się eksploracją, NUDNE miasto nie umywa się do slumsów z jedynki, a na koniec super potrzebny pasek wytrzymałości parkouru abyś nie mógł przypadkiem się powspinać na początku gry.
@@kiszkaman Obejrzałem całą recenzję Quaza przed chwilą, opisał elementy, potem opisał co o nich sądzi, pokazał błędy techniczne, nawet zrobił porównanie grafiki na różnych trybach graficznych na konsoli. Chłop zrobił podręcznikową recenzję i uargumentował dlaczego uważa że dwójka jest lepsza od jedynki. To że się z nim nie zgadzasz nie znaczy że się nie zna i nie znaczy też że kłamie. Zobacz że sam napisałeś teraz swoją minirecenzję, opisałeś elementy i co o nich sądzisz. Ja się z tym nie zgadzam, to znaczy że kłamiesz?
Podejrzewam że nie obejrzałeś niczego poza podsumowaniem, tak jak wszyscy walczący ze słabymi recenzjami mają w zwyczaju i nie bardzo wiesz dlaczego to powiedział, a on pięknie wszystko w filmie wyjaśnił.
@@tomaszbrzozowski6858 kłamał bo 2 to wykastrowana 1, a nie większa i lepsza gra
@@kiszkaman Ale to ty kłamiesz, bo ja tak nie uważam. Widzisz już absurd, czy nie?
Nie jestes w stanie byc recenzentem bo nikt ci nie dyktuje co masz powiedziec dalej xD Obecnie powinnismy albo zmienic definicje slowa recenzent, albo przestac nazywac tak tworcow tych wysrywow zwanych "recenzjami". Szczegolnie mowa tu o szmatlawcach gdzie sa "artykuly" (kolejne slowo zmienia znaczenie) w formie pisemnej, ja juz totalnie nie kumam kto wchodzi na te strony i to czyta xD Chyba sami z pomoca botow nabijaja sobie wyswietlenia bo nie wierze ze czlowiek, ktorego mozg jest sprawny, jest w stanie nabrac sie i odwiedzic kazda z tych stron wiecej niz raz.
Formy pisemne staram się omijać, bo zauważałem przepaść jakościową. Teraz nie wiem jak jest na tych portalach, więc wolę się nie wypowiadać o formach pisemnych. Nie chce się tym interesować xd
@@RadosnyGrajek Czasem klikne dla beki zeby sie posmiac i sprawdzic czy mozna upasc jeszcze nizej i okazuje sie ze tak, poziom jest tragiczny i ciagle spada, choc juz bardzo powoli, pewnie zahacza o mół i wodorosty wystajace z dnia xD Recenzenci czekaja pewnie na kolejne narzedzia (moze wlasnie AI pomoze), zeby wspomoc sie jakos w wysrywaniu jeszcze gorszej jakosci wysrywow. Fakt, ze na YT jak trzeba sklecic material to juz nawet nagranie siebie bez montazu to zbyt duzy przeskok i ilosc pracy jaka trzeba wlozyc, zeby wiekszosc tych recenzentow sie za to zabrala, ale nadal, na yt tez kolorowo nie jest. Nawet teraz mi poleca zagrajnika, jak chlop potrafi dostac gre od wydawcy i zrecenzowac PRZED PREMIERA i powiedziec ze jemu sie podoba i to tylko jego subiektywna ocena... Gosciu xD ludzie szukaja opini, recenzji, krytyki... bo chca kupic gre za 250-400zł na premiere, a ty mowisz ze tobie sie podoba. Ayayay
Rozumiem, że masz dowody na opłacanie recenzji? Możesz się nimi podzielić?
@@Kisame888pl To już trzeci przypadek, w którym sformułowanie abstrakcyjne rozumiesz dosłownie.
Pozwól że przetłumaczę: "Chyba sami z pomoca botow nabijaja sobie wyswietlenia bo nie wierze ze czlowiek, ktorego mozg jest sprawny, jest w stanie nabrac sie i odwiedzic kazda z tych stron wiecej niz raz."
=
"Jest to dla mnie zdumiewające, że tylu ludzi czyta te wpisy, zważywszy na ich jakość."
Przykro mi, ale nie mogę traktować cię poważnie, skoro w swoich komentarzach przejawiasz dość poważne trudności retoryczne.
@@RadosnyGrajek A mnie bawi ze chociaz golym okiem widac uklady, mechanizmy, zbieznosci interesow, kto kogo i komu, to ludzie i tak beda bronic wielkich korporacji i innych ludzi, ktorych praca jest zarabiac na bezmyslnosci i niewiedzy xD Bo przeciez nigdzy nigdy na swiecie nie odnotowano przypadku korupcji ani zadnego z podobnych zjawisk, to tylko puste terminy ktore znajduja sie w slowniku chyba w ramach zabezpieczenia, gdyby kiedys mialo do tego dojsc xd
nie żeby coś ale robisz to samo
Nigdy jeszcze nie wypuściłem żadnej recenzji. Ani tym bardziej nie jestem profesjonalnym recenzentem. Nie mianuje się redaktorem, nie mam dziesięcioletniego doświadczenia, nie utrzymuje się z tego. Jeśli dla ciebie to to samo to pozdro xd
@@RadosnyGrajek to dalej jest hipokryzja to że nie robie czegoś profesjonalnie nie znaczy że ten błąd nagle nie jest błędem bo zrobiła go osoba nie doświadczona. To że nie nazywasz tego profesjonalną recenzją nie znaczy że nie działa na tych samych podstawach, w tej samej formie i na tej samej platformie. Do ostatniego twój argument jest że pisanie scenariusza do filmu od razu nie ma sensu ale nikt nie siada raz pisze i zostawia. Każdy dodaje poprawki (jeżeli ty siadasz raz i piszesz i uznajesz za gotowe to gratki bo wychodzi dobrzr)
Ale wyjebie drama 😂
Nie no, nie spodziewam się dramy xd
Subiektywizm jest ok ale musi być czymś podparty a nie tak jak przy premierze wiedźmina 3 ze gra była cała rozjebana i ledwo dało się w nią grać i wszyscy dawali 10/10
A mi się podoba...
W Fable też można było napierdalać meneli?
Dla zasięgu, nie spierdol tego
No jestem sam mega ciekaw. Nadal mam wrażenie jakbym mówił trochę za ostro 🤷🏻♂️ No ale jest to cos o czym myślałem na długo przed założeniem kanału.
Ooo naczelny hejterek łysego z Brothers, witam :D
@@antonim8714 tego łysego napleta?
@@Jedittee Dokladnie tego lysego napleta, ktory podobno juz na serio wrocil.
Dobrze gadasz. Chyba zacznę Ciębie oglądasz.