Właśnie kupiłem Dylana Mater Dolorosa na festiwalu komiksu w Łodzi. O rany!!! Co za ilustrację. Jeszcze nie przeczytałem ale bardzo Ci polecam. Przepiękny. Aż by się chciało to dostać w wielkim wydaniu. I inne komiksy rysowane przez Gigi Cavenago. Niesamowity talent. Pozdrawiam i dziękuję za recenzję.
Zbiorcze tez bym przytulił ale widzę, że cena jest spoko za taką jakość więc zakupię jeden tom do sprawdzenia. Johnny Freak to dla mnie mistrzostwo w tej kategorii komiksów. Pamiętam jak go czytałem lata temu w wersji pirackiej :) i od razu zamówiłem aby mieć to wydrukowane gdyż treść bardzo mi siadła. Pozdro
@@_Wtem_ Ale wystarczy nabyć kilka anglosaskich kiczów, aby się uodpornić na chęć kupowania ich kultury i sztuki.. chyba "Kaznodzieja" jest tego najlepszym przykładem. Do Mistrza Rosińskiego żadna "wypracowana", kreska nie ma podejścia.. Co Słowiańska, Lechicka krew.. Tego nikt nie odbierze.. Chwała!
Próbuję znaleźć komiks, który polecałeś. Był czarno-biały i zachwycałeś się ilustracjami. Pamiętam, że migawka z jednej rozkładówki zrobiła na mnie wrażenie: był to widok z lotu ptaka na miasto portowe, z kilkoma mniejszymi ramkami po bokach. Mówiłeś, że ilustrator świetnie ukazuje detale. Próbuję znaleźć tytuł wśród Twoich filmów, ale nie udało mi się. Pamiętasz, co to był za komiks?
Nie czytałeś poprzednich Dylanów od Egmontu czy Bum Projekt? Takie odnoszę wrażenie, skoro myślałeś, że to seria to naiwne historyjki ;) Jeśli tak to polecam nadrobić jak się trafi okazja. Johnny Freak, Cagliostro!, Partia ze śmiercią czy Ludzka maszyna to są komiksy, nie przesadzam, wybitne.
A jak ogólnie oceniasz albumy od Tore? Z dotychczasowych czterech podobała mi się najbardziej "Mater Morbi", teraz chcę wziąć zapowiedzianą kontynuację, ale cały czas mam wątpliwości czy siedzieć dalej w tej serii. Niby nie jest to duży koszt, czyta się całkiem nieźle, ale jakoś nie siada mi na tyle, żebym chciał inwestować w taki ogrom tomów - przynajmniej na razie.
Robiłem kilka podejść do "Gdy nadchodzi pełnia", wydanego przez Egmont, ale nigdy nie udało mi się doczytać do końca. Innych Dylanów nie kupowałem, aż do "Mater Morbii". Zmyliło mnie to całe gadanie o włoskiej pulpie jak o czymś... gorszym? Nawet nie próbowałem zgłębiać tematu. Teraz zastanawiam się, czy nie spróbować kupić zeszytów wydanych przez innych wydawców, ale trochę odstraszają mnie te różnice w formatach.
@@kukumber27 Wiesz, nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek doczekali się w Polsce wydania wszystkich numerów Dylana (częste zmiany wydawców sugerują, że ta seria nie ma jednak za dużego grona wielbicieli). Z tego, co widzę, Tore stara się wydawać samodzielne historie, do ogarnięcia których nie trzeba znać całego kontinuum. Myślę, że będą to kontynuować do momentu, w którym a) sprzedaż się rozkręci i może wtedy wydawca zacznie zapełniać luki pomiędzy numerami lub b) sprzedaż spadnie i seria po raz kolejny zniknie z rynku. Na razie powinieneś sobie po prostu odpowiedzieć na pytanie, czy masz miejsce (i fundusze) na te kilka pojedynczych epizodów.
@@_Wtem_ Źle trafiłeś - Gdy nadchodzi pełnia to może nie tyle najsłabszy, ale na pewno najmniej zaskakujący i najbardziej jednowymiarowy tom z wydanych przez Egmont. Poziom jest różny, wiadomo, ale te które wymieniłem wcześniej to są sztosy, a jeszcze kilku innym niewiele brakuje.
@@kukumber27 Ja w ogóle uwielbiam Dylana od samego początku jak go Egmont jeszcze w Świecie Komiksu zaprezentował. Te wydane dotychczas przez Tore oceniam wysoko, ale do najlepszych trochę im brakuje. I tak kupię każdy, podobnie zresztą jak wszystkie inne tytuły od tego wydawnictwa, bo bardzo mi się podoba ich model wydawniczy, tanie gatunkowe komiksy w ekonomicznym formacie, nawet jeśli któryś mi się podoba bardziej a któryś mniej to chcę wspierać taki model wydawania komiksów w Polsce, nie tylko wielkie grube integrale za gruby hajs.
Właśnie kupiłem Dylana Mater Dolorosa na festiwalu komiksu w Łodzi. O rany!!! Co za ilustrację. Jeszcze nie przeczytałem ale bardzo Ci polecam. Przepiękny. Aż by się chciało to dostać w wielkim wydaniu. I inne komiksy rysowane przez Gigi Cavenago. Niesamowity talent. Pozdrawiam i dziękuję za recenzję.
Dziękuję. Przy okazji przypomniałeś mi, że muszę uzupełnić Dylany :).
Niestety zaciekawiłeś mnie tym komiksem. Będę musiał kupić 😛
Bardzo mi przykro :).
@@_Wtem_ Mi bardziej :P
Zbiorcze tez bym przytulił ale widzę, że cena jest spoko za taką jakość więc zakupię jeden tom do sprawdzenia. Johnny Freak to dla mnie mistrzostwo w tej kategorii komiksów. Pamiętam jak go czytałem lata temu w wersji pirackiej :) i od razu zamówiłem aby mieć to wydrukowane gdyż treść bardzo mi siadła. Pozdro
Już kolejna osoba poleca mi ten tytuł, więc pewnie się skuszę :).
Czytałem Strefe mroku, przeczytałem i sprzedałem i niech to wystarczy za komentarz.
Aż tak? Nawet Poe Cię nie przekonał?
@@_Wtem_ on? raczej mnie odpychał :)
@@_Wtem_ Dużo komiksów jest do tzw D.U.P.Y
@@barwakolor2248 Ale jednak ktoś to kupuje :D.
@@_Wtem_ Ale wystarczy nabyć kilka anglosaskich kiczów, aby się uodpornić na chęć kupowania ich kultury i sztuki.. chyba "Kaznodzieja" jest tego najlepszym przykładem. Do Mistrza Rosińskiego żadna "wypracowana", kreska nie ma podejścia.. Co Słowiańska, Lechicka krew.. Tego nikt nie odbierze.. Chwała!
Tytuly kompletnie nie dla mnie. W ogole nie ciekawi mnie ta tematyka.
Ale komentarz zostawiam, by film trafil do szerszego grona odbiorcow 😉
Podobają mi się takie klimaty - brałbym, gdyby tylko wydano to w jakichś konkretnych integralach. A tak? Odpuszczam, niestety...
Normalnie bym się zgodził, bo też nie lubię zeszytów, ale tutaj mamy zamknięte historie, więc nie będę wybrzydzał :).
@@_Wtem_ Jedno na co liczę to to, że kiedyś Egmont za ten temat się weźmie na poważnie.
@@blackIwaterIpark Egmont próbował na samym początku.
Sam trzymam kciuki za Tore. Widać, że mają pomysł na tę serię.
@@_Wtem_ Za dużo wydawnictw, za dużo pomysłów, za dużo różnych formatów - a komiksy ciekawe.
@@_Wtem_ powiem tak: integrale są bardziej fotogeniczne, ale zeszyty poręczniejsze w czytaniu ;)
Próbuję znaleźć komiks, który polecałeś. Był czarno-biały i zachwycałeś się ilustracjami. Pamiętam, że migawka z jednej rozkładówki zrobiła na mnie wrażenie: był to widok z lotu ptaka na miasto portowe, z kilkoma mniejszymi ramkami po bokach. Mówiłeś, że ilustrator świetnie ukazuje detale. Próbuję znaleźć tytuł wśród Twoich filmów, ale nie udało mi się. Pamiętasz, co to był za komiks?
Armie Zdobywcy od Studia Lane?
@@_Wtem_ Tak! Dziękuję 😊
Nie czytałeś poprzednich Dylanów od Egmontu czy Bum Projekt? Takie odnoszę wrażenie, skoro myślałeś, że to seria to naiwne historyjki ;) Jeśli tak to polecam nadrobić jak się trafi okazja. Johnny Freak, Cagliostro!, Partia ze śmiercią czy Ludzka maszyna to są komiksy, nie przesadzam, wybitne.
A jak ogólnie oceniasz albumy od Tore? Z dotychczasowych czterech podobała mi się najbardziej "Mater Morbi", teraz chcę wziąć zapowiedzianą kontynuację, ale cały czas mam wątpliwości czy siedzieć dalej w tej serii. Niby nie jest to duży koszt, czyta się całkiem nieźle, ale jakoś nie siada mi na tyle, żebym chciał inwestować w taki ogrom tomów - przynajmniej na razie.
Robiłem kilka podejść do "Gdy nadchodzi pełnia", wydanego przez Egmont, ale nigdy nie udało mi się doczytać do końca. Innych Dylanów nie kupowałem, aż do "Mater Morbii".
Zmyliło mnie to całe gadanie o włoskiej pulpie jak o czymś... gorszym? Nawet nie próbowałem zgłębiać tematu. Teraz zastanawiam się, czy nie spróbować kupić zeszytów wydanych przez innych wydawców, ale trochę odstraszają mnie te różnice w formatach.
@@kukumber27 Wiesz, nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek doczekali się w Polsce wydania wszystkich numerów Dylana (częste zmiany wydawców sugerują, że ta seria nie ma jednak za dużego grona wielbicieli).
Z tego, co widzę, Tore stara się wydawać samodzielne historie, do ogarnięcia których nie trzeba znać całego kontinuum. Myślę, że będą to kontynuować do momentu, w którym a) sprzedaż się rozkręci i może wtedy wydawca zacznie zapełniać luki pomiędzy numerami lub b) sprzedaż spadnie i seria po raz kolejny zniknie z rynku.
Na razie powinieneś sobie po prostu odpowiedzieć na pytanie, czy masz miejsce (i fundusze) na te kilka pojedynczych epizodów.
@@_Wtem_ Źle trafiłeś - Gdy nadchodzi pełnia to może nie tyle najsłabszy, ale na pewno najmniej zaskakujący i najbardziej jednowymiarowy tom z wydanych przez Egmont. Poziom jest różny, wiadomo, ale te które wymieniłem wcześniej to są sztosy, a jeszcze kilku innym niewiele brakuje.
@@kukumber27 Ja w ogóle uwielbiam Dylana od samego początku jak go Egmont jeszcze w Świecie Komiksu zaprezentował. Te wydane dotychczas przez Tore oceniam wysoko, ale do najlepszych trochę im brakuje. I tak kupię każdy, podobnie zresztą jak wszystkie inne tytuły od tego wydawnictwa, bo bardzo mi się podoba ich model wydawniczy, tanie gatunkowe komiksy w ekonomicznym formacie, nawet jeśli któryś mi się podoba bardziej a któryś mniej to chcę wspierać taki model wydawania komiksów w Polsce, nie tylko wielkie grube integrale za gruby hajs.