Od kilku dni leżę chora, kilka ulic dalej moja 84 mama też chora. Przeżywam czy dam radę uporządkować groby moich najbliższych czyli mojego taty który spoczywa 200 km ode mnie i grób mojego braciszka Adasia który był Ojca fanem. Od rana słuchał wstawakow i wszystkiego co Ojciec publikował. Parę lat temu byliśmy na konferencji w Olsztynie, mamy wspólne zdjęcie z Ojcem. Mój Adaś zawsze mówił paaaa tak jak Ojciec. Dziś pewnie słuchałby historii potłuczonej. Dziękuję Ojcze Adasiu za Twoje trudy. Doceniam je zwłaszcza gdy choroba łapie w swoje szpony. Zaczynam słuchać 😊
Mam 52 lata, jestem facetem, silnym...Płakalem jak nigdy kiedy słuchalem tej historii...Też jestem na życiowym zakręcie, zostałem sam na jakiś czas, mocno skrzywdziłem swoją żonę i dzieci...Będę wolał jak ten ślepiec z dzisiejszej ewangelii- Jezu, synu Dawida - ulituj się nad Nami i nade mną…
Dziś słucham 600km od męża. Przed nami trudny czas rozstania na miesiąc, może kilka... ja wiem, że dla wielu to może żadna tragedia, ale przez ostatnie doświadczenia czuję się jak sklejony wazon postawiony na krawędzi stołu... albo ktoś mnie postawi na środku albo znów się potłukę. Przeprowadzka, nowa praca, żadnych znajomych, nawet męża przy boku, ale przynajmniej jeden Bóg ten sam, co zawsze i wszędzie ❤️
Popłakałam się, nie spodziewałam się, ale łzy same popłynęły, kiedy usłyszałam fragment o rodzinie, rozbitej rodzinie, przytulonej przez Jezusa. Sama jestem mamą 4 dzieci (dwójką w niebie po poronieniach) i dwie małe córeczki ze mną. Mąż podjął decyzję, że odchodzi ode mni i już prawie rok z nami nie mieszka. Dziękuję za dzisiejsza historię, bardzo mnie poruszyła.
'Już zapłaciłem' potrafi zdjąć ogromny ciężar z serca...ilu z nas potrzebuje to usłyszeć... Justynko, dziękuję za Twoją historię pełną nadzieji i miłości❤
Ojcze! Jakie to jest wszystko ciekawe. Byłam dzisiaj na spacerze z dziećmi i narzeczonym. Zmieniam pracę na inną bo w poprzedniej miałam mobbing i też mi nie szło sprzedażowo. Codziennie jadąc do pracy modliłam się na różańcu, różnie 15 - 20 min dziękując przepraszając i prosząc o ułożenie się w pracy. Też słucham z Tobą pisma świętego które czytasz i wrzucasz na YT.Przy tej zmianie pracy na nową która ma miejsce teraz dostałam ją od ręki, w miejscu zamieszkania i z wyższą pensją niż ta o którą prosiłam podczas rozmowy rekrutacyjnej. Mój narzeczony podczas wspominanego spaceru mówi tak - popatrz ty się modliłaś i mówiłaś - ja się tyle modlę a nic się nie dzieje nic się nie poprawia… a teraz spójrz ile dobrego cię spotkało. A teraz ta historia Justyny w której ty też podsumowując mówisz trzeba się modlić codziennie szukać Pana Boga itd. Dziękuję wszystkim którzy dotarli do końca komentarza. ❤❤❤❤ Dziękuję Ojcze za tą historię
Od rana chodzą za mną słowa, z dzisiejszego CNNa, rozsadziły moje zamknięte serce: "Bóg składa całą pomoc w mój wybór". Tak, my wybieramy cały czas, również to, czy pomoże nam Bóg. Justynko, Ty też wybrałaś Jego pomoc, dziękuję, że podzieliłaś się z nami owocami tej Pomocy.
Ojcze jesteś ANIOŁEM, robię sobie na komputerze pracę i słucham HP . Jestem zauroczona odtwarzam od 1 , cały czas słucham wstawki ale HP powaliły mnie na kolana, ryczę i cieszę się z ludźmi którzy świadectwa piszą, Ojcze Bóg zapłać że masz tyle czasu dla nas wszystkich ❤ Wiem że się modlisz za nas ,dzięki Tobie jest lżej w życiu. Dziś nasza 42 rocznica ślubu, nie powiem że było łatwo ale z Bożą pomocą wstawaliśmy z kolan a nieraz z upadku na twarz . CHWAŁA PANU ❤
Słuchałem historii wieczorem i mam za swoje. Przyśniło Mi się, że jest Ojciec u mnie w domu i gdy powiedziałem, że nie lubię McRoyala, to Ojciec odpowiedział "Tak szczerze mówiąc, to ja też nie przepadam". Obudziłem się z krzykiem Pozdrawiam, Maciek
Słucham czekając aż mąż wróci z synkiem z przedszkola. Drugi synek obdziela mnie hojnie kopniakami ze środka brzucha, gdzie już sobie mieszka 7. miesiąc. Zachwyca mnie jak Bóg mnie stworzył, jak w moim ciele rośnie życie 😊
Dziś słucham w ostatnią niedzielę w pokoju w Centrum Rehabilitacyjnym w Pucku, pozdrawiam serdecznie Was wszystkich którzy słuchają. Zobaczę co będzie dalej po rehabilitacji, bo na dobrą sprawę trzeba kontynuować zabiegi a nie tylko 3 tygodnie...
Witaj Gosiu...ja jeszcze jestem w Pucku do 5 listopada...też na rehabilitacji...być może mijamy się na zabiegach i być może udało mam się porozmawiać...a nie wiemy o tym...szkoda.. pozdrawiam i na pewno będzie dobrze😊.
@@joannananys4988 Witaj Joasiu! Ja setem do 30-go. Jutro zaczynam zabiegi o 8.00 i pewnie do południa wszystko będę mieć zrobione, to może byśmy się spotkały jakoś? Pozdrawiam 😘
Kiedy byłam w ciąży znaleziono u mnie ogromnego guza na jajniku. Był tak duży, że potrzebna była operacja. Ja świeżo po ślubie, dowiedziałam się że jestem w ciąży i to jeszcze zagrożonej przez guza. Byłam przestraszona tak szybko rozwijająca się sytuacją i w momencie jak lekarz tłumaczył przebieg planowanej operacji, powiedziałam że w razie czego ma ratować mnie nie dziecko. Operacja się udała(wycięto mi jajnik bo guz go całkowicie zgniótł ),córeczka urodziła się zdrowa, a ja do dzisiaj moich słów żałuję i nie wiem jak mogłam tak egoistycznie postąpić. Za każdym razem jak patrzę na moją prawie 2latke, słyszę swoje słowa i dziękuję Bogu za to że maleńka jest z nami. Teraz staramy się z mężem o drugie dziecko, ale jakoś nie wychodzi. Tym bardziej nasza córka jest dla mnie ważna, a słowa bardziej bolą. Mam wrażenie, że córeczka jest darem od Boga i może być jedynym naszym dzieckiem. Ja żałuję swoich słów (mimo że wszystko się dobrze skończyło) i nie udaje nawet że potrafię sobie wyobrazić co przeżywała bohaterka po aborcji.
Słońce, wyobrażam sobie, że bolą Cię Twoje słowa, ale nie rozpamiętuj ich, bo... miałaś powód, żeby tak powiedzieć, to nie był egoizm. Teraz kiedy patrzę na swoją córeczkę to też wiem, że oddałabym za nią życie bez chwili wahania, ale kiedy jeszcze jest się w ciąży to się tak nie myśli i moim zdaniem jest to naturalne, ludzkie. Wtedy myśli się o mężu, innych bliskich których mogłoby się zostawić i zwyczajnie człowiek boi się śmierci. Nie wyrzucaj sobie tego ❤️
Ja slucham leżąc sobie na kanapie, pod kocykiem, popijając zimową herbatkę, a obok mnie leży moja kochana psinka bokserka. Z niecierpliwoscią czekam na niedzielne popoludnie i historie potluczone, które Ojcze czytasz nam. Moje życie też jest potluczone i to bardzo...., ale cieszę się z każdego darowanego mi przez Boga dnia i dziekuję za kazdy poranek i promyk słońca.❤❤😊. Pozdrawiam. Anna
Przed chwilą wróciliśmy z chłopakiem z targów gier Poznań Game Arena. Niestety nie znalazłam stoiska z moim ukochanym Wiedźminem, ale za to spotkałam świetnych cosplayarów Ciri i Olgierda. We wtorek idziemy na Twoją konferencję Ojciec. Bo wiesz, umowa jest taka, że ja z chłopakiem na PGA, a w zamian on ze mną na Szustaka. On jest niewierzący, ale wiele razy zgadza się chodzić ze mną do kościoła, a nuż, Pan Bóg go do siebie przyciągnie i ułatwi mi to podjęcie decyzji o zaręczynach. Szczęść Boże! 💪😀😋
Słucham wdzięczna, bo byłam dziś z mężem na mszy, od zawsze sama a po wizycie Matki Bożej Pielgrzymującej (Trzykroć Przedziwnej) w naszym domu, myślę że mąż będzie ze mną częściej w Kościele.. bliżej Boga❤
Dzięki tej historii mam jeszcze większą motywację żeby wrócić do rozważania Słowa. Około rok temu rozpoczęłam swoją przygodę modlitewną z książką "Jak się modlić". Nie była to łatwa droga i mimo że czasem sie nie chciało, zaczęłam zauważać jak wiele dobra robi w moim życiu czytanie Pisma i rozwazanie go. Jednak po tym jak 3 miesiące temu urodziłam cudną córeczkę znajduje się w wiecznym "niedoczasie", a wysupłane chwile wolne kuszą telefonem albo książką. Teraz postaram się bardziej, dziękuję za tę historię ❤ P.S. Całe szczęście że jest seria z Pismem Świętym na Languscie, staramy się codziennie z mężem i juz od małego z córeczka słuchać po jednym rozdziale. Różnie wychodzi i nie jest to to samo co indywidualna modlitwa, ale dzieki temu możemy się karmić Słowem Bożym wspólnie 😊
"Już zapłaciłem" te słowa brzmią mi w uszach odkąd je usłyszałam.... Miłość Jezusa jest tak niewyobrażalne wielka ze nie da się na nią "zasłużyć" czy też "kupić " takim czy innym postępowaniem.....
🫶Uzdrawiaj nasze rany 😌🤲Dzisaj przeszłam dużą drogę wśród drzew liści i ptaków, byłam z moimi przyjaciółmi. Boże dziękuję Ci za nich. Jak dobrze ich mieć 🍁🍄🍄🟫🌾🌈☀️🏔️
Tyle razy słuchałam jak kończysz zawsze.. bądźcie dobrzy dla siebie i innych ❤ i dopiero dziś mnie kopnęło i zrozumiałam ..że muszę sobie wybaczać, lubić i kochać każdego dnia dzięki obecności Jezusa❤ wtedy będę..
Szczęść Boże kochani ❤ Słucham w poniedziałek .. prawie 24 godziny później 😊 Wczoraj byliśmy na koncercie na Tauron Arenie. Wróciliśmy późno i były tylko Zasypiaki 🥰 Jak dobrze słuchało się tej historii.. pięknie napisana😊 Kochana Justyno ufniści i nadziei w Boże dobro ❤ Pozdrawiam Wszystkich słuchaczy, z Bogiem 🤗❤👋
Jejku jaki Bóg jest wspaniały ! Też mam historię jak bardzo zostałam zaopiekowana przez Boga , nawet już napisałam w folderze ,,wiadomości robocze" czeka aż ja sprawdzę przeczytam czy się nadaje bo tak bardzo chcę się ja podzielić, bo działanie Boże w tym świecie jest czasem niesamowite w prostych rzeczach w zwykłych sytuacjach wystarczy je zauważyć i się nim cieszyć 😊
Słucham sobie leżąc, przejedzona domowej roboty burgerem z bekonikiem, warzywkami i bułą z zapieczonym serem chilli. Mniam! Na tortoletkę z wiśniami od cudownych ludzi z piekarni pl-francuskiej, którzy kolejny raz dzielili się swoimi wyrobami charytatywnie, zbierając datki dla powodzian, nie mam już miejsca.... Bóg zapłać za takich cudownych ludzi! I za tych księży, którzy tak jak Ty o. Adasiu uczysz nas drogi do Niego, o Nim. On działa w tak niesamowity sposób, mówi do nas, jeśli tylko chcemy słuchać, prowadzi i idzie obok nas - i dzięki takim historiom jeszcze bardziej mozemy się w tym utwierdzać! :) Pozdrawiam ze Szkocji, gdzie wcale aż tak nie pada..no dobra, teraz akurat siąpi, ale bardzo dobrze komponuje się to z słuchaniem HP :D
Slycham robiąc komin na drutach (dla o Adasia - to taki komin otulający szyję w zimne dni 😉) Też bylam na rekolekcjach ignacjanskich i mam podobne przeżycia cudownej miłości i troski naszego Taty ❤ Szczęść Boże wszystkim 😍
Widać z tej i innych historii, że do każdego Bóg mówi innym językiem. Autorka doświadczyła Go bardzo namacalnie i bezpośrednio, przez wizualizacje, wyobrażenia i dialogi z Jezusem, które bardzo pięknie opisała. Mnie bliski jest sposób bez słów i obrazów. Nieważne, jak słuchamy Słowa, podpisuję się pod zdaniem "Jezus potrafi sklejać"". Dziękuję Justynie za historię i ojcu za komentarz. Pozdrawiam ❤
A dzisiaj w pracy nagle przypomniało mi się jakie imię wzięłam sobie na bierzmowanie zaczęłam czytać ..... i nagle taka historia u Ojca. Pomyslałam oj Boże ty to jesteś cwaniaczek prowadzisz mnie !
Bardzo mnie dziś wzruszyła dzisiejsza msza - usłyszałam dziś jak bardzo potrzebujemy kochać i być kochanymi , była dzis w naszym kościele siostra zakonna bezchabitowa z Ukrainy mówiła o trudach bólu i ogromnej miłości do Pana Boga
Bogu niech będą dzięki za słowa otuchy . Mam nadzieję że moja wnuczka wyzdrowieje i Bogu ją polecam w każdej modlitwie . Dzisiaj dowiedziałam się, że będziemy Ojca gościć na rekolekcjach w połowie listopada . Czekamy....
Właśnie skończyłam czytać Dhammapadę i myślę o tym, jak bycie (w) przyJAŹNI z innymi, ze sobą, z Bogiem, z Dhamną czy z czymkolwiek, w co wierzymy, jest ważne. W takiej miłości, jedności. Ponad podziałami, bez ocen. Tak po prostu. 🥰A historia Justyny pokazuje, że do tego nie trzeba wielkich wydarzeń - magia zadziewa się w codzienności~ Dziękuję za to i za każdą Waszą wielką-małą historię. Z miłością
Jakze ogromne zaskoczenie pojawilo sie gdy zobaczylam dzisiejszy temat. Pasuje do mnie jak ulal, choc historia nie jest moja. Mam na imie tak jak bohaterka (oczywiscie rozumiem, ze to imie na potrzeby historii), a obecnie Pan Jezus wlasnie chyba powoli mnie skleja. Ja sie ciagle szarpie, ale On nie odpuszcza. Dodatkowo, kilka fakatow rowniez sie zgadza, np. wiek i jesczce cos. Myslalam Adamie, ze za chwile przeczytasz historie mojego zycia, mimoze niczego do Ciebie nie wysylalam (jeszcze 😛). Na szczescie okazalo sie, ze jednak to nie o mnie, choc moja historia rowniez jest potluczona. Pozdrawiam serdecznie.
Ojcze Adasiu to bedzie pierwsze święto zmarlych bez mojego kochnego męża, muszę sama stanąć nad grobami bliskich i prosic ich aby zaopiekowali się moim mężem w niebie. Proszę o siłę i wiarę bo coś chyba pan Bóg zapomnial o mnie. 😢😢
Słucham trochę spóźniona.. Oglądałam sobie Strażników Galaktyki i nagle BUM! Rany Boskie - HP już jest, a ja co... W kosmosie?! A w życiu! Więc PAUZA na laptopie i słuchawki w telefon. I słucham. Pieseł chrapie obok. Uwielbiam HP za Wasze prawdziwe historie - dzisiaj się wzruszyłam, słuchając . A to się rzadko zdarza, ostatnio chyba uronilam łzy na ostatniej części Avengers Endgame. Chociaż, mam jeszcze dużo do historii do nadrobienia, więc podejrzewam, że jednak wiadro się przyda. Ps. Ojcze Adamie, Twoje komentarze są najlepsze. Uspokajają i wyciszają, dają do myślenia. Gadana lepsza, niż u Kapitana Ameryki. If you know, what i mean! Pozdrawiam 😊
10 lat temu wzięłam tabletkę po. Też byłam przerażona swoją sytuacja i w tamtym momencie pomyslalam że za to że to zrobiłałam pewnie nigdy nie będę miała dzieci i tak jest niestety, bez męża beż dzieci w beznadzieji. Ostatnio nawet nie potrafię się modlić czy pójść do kościoła. Tylko Langusta jakoś mnie trzyma i motywuje do powrotu do Boga. Proszę o modlitwę.
A ja słucham z 38tygodniowym maleństwem w brzuszku i oswajam się z informacją o planowanym cięciu cesarskim, ponieważ mój synek nie może sie obrócić. Jeśli nic się nie zmieni to na początku listopada zgłaszamy sie na planowany zabieg. Cóż, być może czeka mnie dłuższa rekonwalescencja i bycie zależną od innych. A moze jeszcze rzutem na taśmę wszystko sie zmieni. Pozostawiam to Woli Bożej co bedzie bardziej stosowne. A Was proszę o modlitwę o szczęśliwe rozwiązanie, ufność, siły oraz brak komplikacji. Choć tak bardzo ciężko i milion myśli w głowie - Jezu Ufam Tobie ❤
Nie wiem czy dodam Ci otuchy, młoda mamusiu, ale ja raz rodziłam naturalnie a trzy CC musiały być. Trudno było mi się z tym pogodzić, gdy oddałam to Panu okazało się że dużo lepiej niż po naturalnym... ❤ Niech Pan będzie z Wami❤
Przepłakałam 95% tej historii. I dalej płaczę. Nigdy nie zrobiłam aborcji jednak poroniłam córeczkę. Nigdy się mentalnie z nią nie rozstałam. Może to ten czas abym pogodziła się z Bogiem? Cały czas nie jestem na to gotowa. A może nie byłam gotowa? Sama już nie wiem. Pozdrawiam serdecznie Justynę (tak, wiem to nie jest rzeczywiste imię) i Ciebie, Ojcze Adasiu. Proszę módlcie się za mnie. Ps. Dalej płaczę..
Ojcze Adamie, nie wiem czy czytasz komentarze pod innymi swoimi seriami, a wiem, że tu czytasz, więc zdecydowałam się podziękować Tobie tutaj. Mam nadzieję, że to przeczytasz. Sam dla siebie, nie że na głos. Uważam, że w przeszłości to w dużej mierze dzięki Tobie Bóg zdołał mnie uwolnić z fałszywej religijności, pełnej lęku. Miałam i mam wiele różnych wątpliwości i w serii "Bukłaki" odnajduję wiele odpowiedzi albo chociaż poczucie, że to normalne, że czegoś nie przyjmuję ot tak. Niestety przez taką źle pojmowaną, lękową wiarę, w której tkwiłam, mam teraz wciąż awersję np do Różańca czy w ogóle do wszelkich modlitw "formułkowych", poza Ojcze Nasz. Przykro mi, ale nie cierpię odmawiania Różańca, nie rozumiem kiedy ktoś mówi, że może to być piękne doświadczenie. Ale spokojnie, może i na to przyjedzie czas. Teraz w mojej wierzę spotykam się z Bogiem, rozmawiam z Nim, słucham tego co do mnie mówi. Powoli mnie zmienia w całej swojej łagodności. Gdy dzisiaj mówiłeś, że właśnie codziennie możemy medytować Pismo Święte i doświadczać bliskości z Bogiem, to wszystko krzyczało we mnie "tak, właśnie tak!". W każdym razie, ojcze Adamie dziękuję Ci. Wiem, że to słyszysz miliony razy, ale powiem ten milion pierwszy. Dziękuję, że jesteś taki normalny! Pozdrowienia z najlepszej parafii w Polsce 😊
Adasiu! Uwielbiam HP od samego początku, dla mnie to relaks, ale i refleksje. Zaczynam przygodę z własną firmą. Wiele wątpliwości, łez i wsparcie tylko jednego człowieka, który mnie popycha do przodu... ( z rodziną najlepiej na zdjeciu. Im jestem starsza tym bardziej to dostrzegam)...kogoś kto jest tak bardzo obcy dla mnie, a z drugiej strony najbliższy na świecie. Wspomnij proszę za mnie, i o to by wszystko poszło po myśli. Żeby nie zabrakło mi wiary, pokory i mądrości. Pozdrawiam Cię i tulam najmocniej jak umiem❤️
Przepraszam, że to tu napiszę, ale nie mam gdzie. A myślę, że to miejsce, w którym zostanę zrozumiana. Dziś trafiłam na artykuł o zbiórce pieniędzy dla dziecka. Rodzice zbierają na operację dziewczynki za granicą, by mogła normalnie funkcjonować. I wiecie co? W większości komentarzy tam ludzie piszą tak podłe rzeczy...że powinni zrobić aborcję, bo wiedzieli, że dziecko będzie chore, albo że powinno nie być leczone tylko umrzeć, bo będzie cierpieć. Jestem przerażona i przytłoczona takim podejściem ludzi. Mają czelność decydować za kogoś o jego życiu. O istnieniu.Bardzo to smutne 😢
A ja słuchając komentarzy jednocześnie też czytam. Nie wiem czy kiedyś wogule Ojciec przeczyta mój komentarz. I tak przeglądam dziś i coś mało tych komentarzy.
Nieprawda, tyle lat prosb, modlitw, dziekowania, ale go nie ma. Nie skleil mnie. Tylko bardziej rozkleil. A przeciez jestem tylko czlowiekiem! Czy jego celem jest doswiadczanie nas az stracimy rozum, nerwy? To jakis nienormalny Bog. Nie ma go obok mnie. Zostawil mnie i daje wszystko tylko tym niewierzacym. Oni wszystko maja.
Ja mieszkam w Gdańsku obok lotniska i tu w pobliżu nie ma żadnych rekolekcji🤔. Tu mieszkają sami ateiści mają problem nawet z tym, że ktoś z sąsiadów chodzi do kościoła. Rekolekcje ignacjańskie to chyba w Śródmieściu.🤔
Jak wy to robicie, że Bóg się do was odzywa, daje wam znaki…? Ja się modle dzień w dzień, z wielką pokorą, potrzeba, a Bóg milczy. I to w sytuacji, gdzie zdecydowanie nie powinien. Co robić?
Witaj, Jednym z sposobów przez które Bóg mówi to Słowo Boże... "Żywe jest bowiem Słowo Boże... " Fragment z Hebrajczyków. Słowo jest Żywe :) zatrzymuj się na poruszeniach podczas modlitwy Pismem Świętym. Jeśli nie masz poruszeń to nic nie szkodzi, Słowo i tak działa bo jest ŻYWE. Rozkochaj się. Trwaj i bądź. Czasem milczenie jest odpowiedzią... A czasem człowiek nie słyszy...
Dużo zależy od umiejętności słuchania. Takiego słuchania z ciekawością co druga ma do przekazania bez oczekiwania że powinna zrobić to w ten czy inny sposób. Pozdrawiam serdecznie😊
@@magorzatamatkowska5806 dziękuję! Właśnie sobie obejrzałam drugi raz świadectwo księdza Marcina modrzynskiego, i jakoś mi tak lepiej. Pozdrawiam także! 🌸
Ja nie mogę się doczekać budek pod cmentarzem aż kupię misie bezowe choć to już nie to samo co kiedyś - Jejku jaka jestem stara haha - i innych pyszności
Człowieku, przecież ona nie rozmawia z nimi DOSŁOWNIE. Po prostu ma takie obrazy, wyobrażenia. Jeżeli Ty nie masz wyobraźni no to cóż, pozostaje Ci tylko uwierzyć, że wielu ludzi ją ma.
@@dominantaseptymowa4060 wysłuchaj dokładnie siedziała w pokoju z synami i twierdzi że w pokoju był z nimi Jezus który ich obejmuje, usunięty płód (???) i w dodatku mąż z którym się rozstała i był wtedy gdzieś zupełnie indziej. To jest naprawdę niepokojące bo wygląda na ostry stan psychotyczny, ewentualnie schizofrenię. Jest to prawdopodobne skoro jej matka cierpiała na tę chorobę. Częsty przypadek gdy różne choroby psychiczne ujawniają się w takich pseudo religijnych wizjach, jak po jakiś narkotykach, kiedy chory widzi i rozmawia z nieistniejącymi osobami, zmarłymi....
@@alistairbolkowski701 ona opisywała to, co sobie WYOBRAŻAŁA 🤦🏼♀️ jeżeli myślisz, że autorce się zdaje, że rzeczywiście rozmawiała z rodziną, która była wtedy gdzie indziej, to zupełnie nie zrozumiałeś przekazu...
@@dominantaseptymowa4060 to jest twoja teza która nie ma pokrycia w liście. Autorka nie pisze nic o wyobrażeniu tylko że to się wszystko działo. Niech sobie robi co uważa tylko niepokojące jest wciąganie dzieci w takie schizy że mama rozmawia z Jezusem i płodem sprzed lat
@@alistairbolkowski701 widać, że nie masz nic wspólnego z tematem. No wyobraź sobie, że dla chrześcijanina modlitwa jest dokładnie rozmową z Jezusem XD ale to nie znaczy, że się go widzi czy słyszy dosłownie, jak ktoś słyszy głosy (dosłownie), to rzeczywiście powinien wybrać się do psychiatry. Wiesz co to jest medytacja? Dla każdego zaangażowanego religijnie ta historia jest jasna, nie tylko dla mnie. I to nie tylko katolika, bo właśnie w trakcie medytacji ma się takie obrazy często, bez względu na to, czy jest to medytacja chrześcijańska czy inna.
@langusta na palmie! Nie wiem, gdzie mam dodać ten komentarz żeby w końcu został przeczytany, ale nadal włączają się reklamy w trakcie medytacji😭 Nie chodzi o to, że są na początku czy na końcu, tylko że pojawiają się w środku😱 Obawiam się, że komentarze pod ostatnią historią potłuczona już ojcze Adamie czytałeś, ale zawsze jest nadzieja, że jeszcze zerkniesz do najnowszych😅 A jeśli nie, to dodam ten sam komentarz pod jutrzejszym historiami potłuczonymi, może wtedy zauważysz, bo niestety te reklamy nadal są nie wyłączone, co bardzo przeszkadza, jeśli chce się skorzystać z medytacji langustowych☹️ Jeśli go przeczytałeś, daj proszę znać albo w historiach potłuczonych kiedy komentujesz nasze komentarze albo we wstawakach, że na przykład komentarz został przeczytany, ale siła wyższa i nic się nie da zrobić. Lub, co bym oczywiście wolała, że komentarz został przeczytany i więcej już reklam nie będzie w trakcie modlitw🙏 Wtedy przestanę Cię bombardować i spokojnie będę mogła znów wrócić do medytacji😊
Od kilku dni leżę chora, kilka ulic dalej moja 84 mama też chora. Przeżywam czy dam radę uporządkować groby moich najbliższych czyli mojego taty który spoczywa 200 km ode mnie i grób mojego braciszka Adasia który był Ojca fanem. Od rana słuchał wstawakow i wszystkiego co Ojciec publikował. Parę lat temu byliśmy na konferencji w Olsztynie, mamy wspólne zdjęcie z Ojcem. Mój Adaś zawsze mówił paaaa tak jak Ojciec. Dziś pewnie słuchałby historii potłuczonej. Dziękuję Ojcze Adasiu za Twoje trudy. Doceniam je zwłaszcza gdy choroba łapie w swoje szpony. Zaczynam słuchać 😊
❤
💜
❤❤❤
❤
Być może ktoś mieszkający w pobliżu cmentarza mógłby Ci pomóc skoro jesteś chora? Pozdrawiam serdecznie
Mam 52 lata, jestem facetem, silnym...Płakalem jak nigdy kiedy słuchalem tej historii...Też jestem na życiowym zakręcie, zostałem sam na jakiś czas, mocno skrzywdziłem swoją żonę i dzieci...Będę wolał jak ten ślepiec z dzisiejszej ewangelii- Jezu, synu Dawida - ulituj się nad Nami i nade mną…
🙏❤🙏
🙏🙏🙏
🙏
Ja słucham w drodze do pracy - żlobka. Módlcie się za wszystkich opiekunków dziecięcych, nauczycieli, opiekunów dziennych. Bardzo tego potrzebujemy.
Dziś słucham 600km od męża. Przed nami trudny czas rozstania na miesiąc, może kilka... ja wiem, że dla wielu to może żadna tragedia, ale przez ostatnie doświadczenia czuję się jak sklejony wazon postawiony na krawędzi stołu... albo ktoś mnie postawi na środku albo znów się potłukę. Przeprowadzka, nowa praca, żadnych znajomych, nawet męża przy boku, ale przynajmniej jeden Bóg ten sam, co zawsze i wszędzie ❤️
Popłakałam się, nie spodziewałam się, ale łzy same popłynęły, kiedy usłyszałam fragment o rodzinie, rozbitej rodzinie, przytulonej przez Jezusa. Sama jestem mamą 4 dzieci (dwójką w niebie po poronieniach) i dwie małe córeczki ze mną. Mąż podjął decyzję, że odchodzi ode mni i już prawie rok z nami nie mieszka.
Dziękuję za dzisiejsza historię, bardzo mnie poruszyła.
..... kochana pomodle się za WAS, Boże jak musi być Tobie cieżko
'Już zapłaciłem' potrafi zdjąć ogromny ciężar z serca...ilu z nas potrzebuje to usłyszeć... Justynko, dziękuję za Twoją historię pełną nadzieji i miłości❤
Ojcze! Jakie to jest wszystko ciekawe. Byłam dzisiaj na spacerze z dziećmi i narzeczonym. Zmieniam pracę na inną bo w poprzedniej miałam mobbing i też mi nie szło sprzedażowo. Codziennie jadąc do pracy modliłam się na różańcu, różnie 15 - 20 min dziękując przepraszając i prosząc o ułożenie się w pracy. Też słucham z Tobą pisma świętego które czytasz i wrzucasz na YT.Przy tej zmianie pracy na nową która ma miejsce teraz dostałam ją od ręki, w miejscu zamieszkania i z wyższą pensją niż ta o którą prosiłam podczas rozmowy rekrutacyjnej. Mój narzeczony podczas wspominanego spaceru mówi tak - popatrz ty się modliłaś i mówiłaś - ja się tyle modlę a nic się nie dzieje nic się nie poprawia… a teraz spójrz ile dobrego cię spotkało.
A teraz ta historia Justyny w której ty też podsumowując mówisz trzeba się modlić codziennie szukać Pana Boga itd.
Dziękuję wszystkim którzy dotarli do końca komentarza. ❤❤❤❤
Dziękuję Ojcze za tą historię
Od rana chodzą za mną słowa, z dzisiejszego CNNa, rozsadziły moje zamknięte serce: "Bóg składa całą pomoc w mój wybór". Tak, my wybieramy cały czas, również to, czy pomoże nam Bóg. Justynko, Ty też wybrałaś Jego pomoc, dziękuję, że podzieliłaś się z nami owocami tej Pomocy.
❤
Ojcze jesteś ANIOŁEM, robię sobie na komputerze pracę i słucham HP .
Jestem zauroczona odtwarzam od 1 , cały czas słucham wstawki ale HP powaliły mnie na kolana, ryczę i cieszę się z ludźmi którzy świadectwa piszą, Ojcze Bóg zapłać że masz tyle czasu dla nas wszystkich ❤
Wiem że się modlisz za nas ,dzięki Tobie jest lżej w życiu.
Dziś nasza 42 rocznica ślubu, nie powiem że było łatwo ale z Bożą pomocą wstawaliśmy z kolan a nieraz z upadku na twarz .
CHWAŁA PANU ❤
Słuchałem historii wieczorem i mam za swoje. Przyśniło Mi się, że jest Ojciec u mnie w domu i gdy powiedziałem, że nie lubię McRoyala, to Ojciec odpowiedział "Tak szczerze mówiąc, to ja też nie przepadam". Obudziłem się z krzykiem
Pozdrawiam,
Maciek
😂😂😂
Jezus jest, Jezus działa, Jezus skleja ❤❤❤ dziękuję Justyno za Twoją historię i ojcze Adamie ❤ za Twój pokrzepiający komentarz.
Słucham czekając aż mąż wróci z synkiem z przedszkola. Drugi synek obdziela mnie hojnie kopniakami ze środka brzucha, gdzie już sobie mieszka 7. miesiąc. Zachwyca mnie jak Bóg mnie stworzył, jak w moim ciele rośnie życie 😊
Dziś słucham w ostatnią niedzielę w pokoju w Centrum Rehabilitacyjnym w Pucku, pozdrawiam serdecznie Was wszystkich którzy słuchają. Zobaczę co będzie dalej po rehabilitacji, bo na dobrą sprawę trzeba kontynuować zabiegi a nie tylko 3 tygodnie...
Witaj Gosiu...ja jeszcze jestem w Pucku do 5 listopada...też na rehabilitacji...być może mijamy się na zabiegach i być może udało mam się porozmawiać...a nie wiemy o tym...szkoda.. pozdrawiam i na pewno będzie dobrze😊.
@@joannananys4988 Witaj Joasiu! Ja setem do 30-go. Jutro zaczynam zabiegi o 8.00 i pewnie do południa wszystko będę mieć zrobione, to może byśmy się spotkały jakoś? Pozdrawiam 😘
@@magorzataslubowska8410 Gosiu...jutro jestem na śniadaniu 1 lura 7:30 blok b polują 210...chętnie się z Tobą zobaczę i Cię poznam😘🤗🤗🤗
@@magorzataslubowska8410 jeśli będziesz chciała jutro ok 9 będę czekała przy krio w różowej koszulce i różowych klatkach 🥰🥰🥰
@@joannananys4988 doborze
Boże ❤❤jakie to piękne było ❤😊 Justynko..ogrom Bożej miłości i Niech Tato błogosławi i nigdy Cię nie opuszcza ❤🤗🕊️🥀
Hej, bardzo proszę o modlitwę za mnie o wyjście z choroby psychicznej i dobre, wartosciowe relacje ❤️
Dziękuję za to piękne świadectwo i komentarz ❤🙏 Niech Bóg nas skleja 🙏🥰
Dziękuję za Ciebie o.Adamie.Dzieki Tobie jestem tu codziennie i mogę medytować, rozważać Pismo,spotykac Pana Jezusa. 🙏🏼🤗♥️
Kiedy byłam w ciąży znaleziono u mnie ogromnego guza na jajniku. Był tak duży, że potrzebna była operacja. Ja świeżo po ślubie, dowiedziałam się że jestem w ciąży i to jeszcze zagrożonej przez guza. Byłam przestraszona tak szybko rozwijająca się sytuacją i w momencie jak lekarz tłumaczył przebieg planowanej operacji, powiedziałam że w razie czego ma ratować mnie nie dziecko. Operacja się udała(wycięto mi jajnik bo guz go całkowicie zgniótł ),córeczka urodziła się zdrowa, a ja do dzisiaj moich słów żałuję i nie wiem jak mogłam tak egoistycznie postąpić. Za każdym razem jak patrzę na moją prawie 2latke, słyszę swoje słowa i dziękuję Bogu za to że maleńka jest z nami. Teraz staramy się z mężem o drugie dziecko, ale jakoś nie wychodzi. Tym bardziej nasza córka jest dla mnie ważna, a słowa bardziej bolą. Mam wrażenie, że córeczka jest darem od Boga i może być jedynym naszym dzieckiem. Ja żałuję swoich słów (mimo że wszystko się dobrze skończyło) i nie udaje nawet że potrafię sobie wyobrazić co przeżywała bohaterka po aborcji.
Słońce, wyobrażam sobie, że bolą Cię Twoje słowa, ale nie rozpamiętuj ich, bo... miałaś powód, żeby tak powiedzieć, to nie był egoizm. Teraz kiedy patrzę na swoją córeczkę to też wiem, że oddałabym za nią życie bez chwili wahania, ale kiedy jeszcze jest się w ciąży to się tak nie myśli i moim zdaniem jest to naturalne, ludzkie. Wtedy myśli się o mężu, innych bliskich których mogłoby się zostawić i zwyczajnie człowiek boi się śmierci. Nie wyrzucaj sobie tego ❤️
Ja slucham leżąc sobie na kanapie, pod kocykiem, popijając zimową herbatkę, a obok mnie leży moja kochana psinka bokserka. Z niecierpliwoscią czekam na niedzielne popoludnie i historie potluczone, które Ojcze czytasz nam. Moje życie też jest potluczone i to bardzo...., ale cieszę się z każdego darowanego mi przez Boga dnia i dziekuję za kazdy poranek i promyk słońca.❤❤😊. Pozdrawiam. Anna
Przed chwilą wróciliśmy z chłopakiem z targów gier Poznań Game Arena. Niestety nie znalazłam stoiska z moim ukochanym Wiedźminem, ale za to spotkałam świetnych cosplayarów Ciri i Olgierda. We wtorek idziemy na Twoją konferencję Ojciec. Bo wiesz, umowa jest taka, że ja z chłopakiem na PGA, a w zamian on ze mną na Szustaka. On jest niewierzący, ale wiele razy zgadza się chodzić ze mną do kościoła, a nuż, Pan Bóg go do siebie przyciągnie i ułatwi mi to podjęcie decyzji o zaręczynach. Szczęść Boże! 💪😀😋
Nie a nóż tylko nuż
Przykro mi, ale prędzej on odciągnie Cię od wiary 🙃
@@alistairbolkowski701 dzięki za poprawkę :)
Szczęść Boże wszystkim w tych trudnych czasach ❤🕊
Słucham wdzięczna, bo byłam dziś z mężem na mszy, od zawsze sama a po wizycie Matki Bożej Pielgrzymującej (Trzykroć Przedziwnej) w naszym domu, myślę że mąż będzie ze mną częściej w Kościele.. bliżej Boga❤
Trzymam kciuki 😊
Dziękuję@@aleksandrazlistopada
Daj Boże!
Jejku, ile tutaj wierzących,dobrych katolików 😱a ja taka jakaś nijaka😱🥺😢 ah napisze amen i halleluja dla wszystkich ❤
I takich Bóg kocha❤
Dzięki tej historii mam jeszcze większą motywację żeby wrócić do rozważania Słowa. Około rok temu rozpoczęłam swoją przygodę modlitewną z książką "Jak się modlić". Nie była to łatwa droga i mimo że czasem sie nie chciało, zaczęłam zauważać jak wiele dobra robi w moim życiu czytanie Pisma i rozwazanie go. Jednak po tym jak 3 miesiące temu urodziłam cudną córeczkę znajduje się w wiecznym "niedoczasie", a wysupłane chwile wolne kuszą telefonem albo książką. Teraz postaram się bardziej, dziękuję za tę historię ❤
P.S. Całe szczęście że jest seria z Pismem Świętym na Languscie, staramy się codziennie z mężem i juz od małego z córeczka słuchać po jednym rozdziale. Różnie wychodzi i nie jest to to samo co indywidualna modlitwa, ale dzieki temu możemy się karmić Słowem Bożym wspólnie 😊
"Już zapłaciłem" te słowa brzmią mi w uszach odkąd je usłyszałam.... Miłość Jezusa jest tak niewyobrażalne wielka ze nie da się na nią "zasłużyć" czy też "kupić " takim czy innym postępowaniem.....
Słucham tej historii i wyję w głos bo ja wciąż boję się porozmawiać z Tatem.
🫶Uzdrawiaj nasze rany 😌🤲Dzisaj przeszłam dużą drogę wśród drzew liści i ptaków, byłam z moimi przyjaciółmi. Boże dziękuję Ci za nich. Jak dobrze ich mieć 🍁🍄🍄🟫🌾🌈☀️🏔️
Tyle razy słuchałam jak kończysz zawsze.. bądźcie dobrzy dla siebie i innych ❤ i dopiero dziś mnie kopnęło i zrozumiałam ..że muszę sobie wybaczać, lubić i kochać każdego dnia dzięki obecności Jezusa❤ wtedy będę..
Szczęść Boże kochani ❤
Słucham w poniedziałek .. prawie 24 godziny później 😊
Wczoraj byliśmy na koncercie na Tauron Arenie. Wróciliśmy późno i były tylko Zasypiaki 🥰
Jak dobrze słuchało się tej historii.. pięknie napisana😊
Kochana Justyno ufniści i nadziei w Boże dobro ❤
Pozdrawiam Wszystkich słuchaczy, z Bogiem 🤗❤👋
Jejku jaki Bóg jest wspaniały ! Też mam historię jak bardzo zostałam zaopiekowana przez Boga , nawet już napisałam w folderze ,,wiadomości robocze" czeka aż ja sprawdzę przeczytam czy się nadaje bo tak bardzo chcę się ja podzielić, bo działanie Boże w tym świecie jest czasem niesamowite w prostych rzeczach w zwykłych sytuacjach wystarczy je zauważyć i się nim cieszyć 😊
Dziś zaskoczyła mnie powtórka z rozrywki (cytat z poprzednich HP) na wstawakach :D
pozdrawiam
Słucham sobie leżąc, przejedzona domowej roboty burgerem z bekonikiem, warzywkami i bułą z zapieczonym serem chilli. Mniam! Na tortoletkę z wiśniami od cudownych ludzi z piekarni pl-francuskiej, którzy kolejny raz dzielili się swoimi wyrobami charytatywnie, zbierając datki dla powodzian, nie mam już miejsca.... Bóg zapłać za takich cudownych ludzi! I za tych księży, którzy tak jak Ty o. Adasiu uczysz nas drogi do Niego, o Nim. On działa w tak niesamowity sposób, mówi do nas, jeśli tylko chcemy słuchać, prowadzi i idzie obok nas - i dzięki takim historiom jeszcze bardziej mozemy się w tym utwierdzać! :) Pozdrawiam ze Szkocji, gdzie wcale aż tak nie pada..no dobra, teraz akurat siąpi, ale bardzo dobrze komponuje się to z słuchaniem HP :D
Chili brzmi ostro ale zazdroszczę mega burgera ❤❤❤
Slycham robiąc komin na drutach (dla o Adasia - to taki komin otulający szyję w zimne dni 😉)
Też bylam na rekolekcjach ignacjanskich i mam podobne przeżycia cudownej miłości i troski naszego Taty ❤
Szczęść Boże wszystkim 😍
Ściskam Was mooocno a szczególnie moj kochany chor MB Fatimskiej ❤
A ja dziś słucham sobie w wannie z dużą ilością piany i herbatką z malinami.
Dziś byliśmy z rodziną u rodziny . Zamiast radia leciała langusta na palmię dzięki za HP dwa razy lepsze od radia 👍 Pozdro 💪
Widać z tej i innych historii, że do każdego Bóg mówi innym językiem. Autorka doświadczyła Go bardzo namacalnie i bezpośrednio, przez wizualizacje, wyobrażenia i dialogi z Jezusem, które bardzo pięknie opisała. Mnie bliski jest sposób bez słów i obrazów. Nieważne, jak słuchamy Słowa, podpisuję się pod zdaniem "Jezus potrafi sklejać"". Dziękuję Justynie za historię i ojcu za komentarz. Pozdrawiam ❤
A dzisiaj w pracy nagle przypomniało mi się jakie imię wzięłam sobie na bierzmowanie zaczęłam czytać ..... i nagle taka historia u Ojca. Pomyslałam oj Boże ty to jesteś cwaniaczek prowadzisz mnie !
Dobry wieczór 😊
Szczęść Boże! Jak co niedzielę proszę o modlitwę za moją Rodzinę i nogę.Bóg zapłać!
❤
Mamy co tydzień się modlić o twoją nogę???
Bardzo czekam na kontynuację Jak się modlić 🕊️ Justyno, dziękuję za inspirującą opowieść
❤
Bardzo mnie dziś wzruszyła dzisiejsza msza - usłyszałam dziś jak bardzo potrzebujemy kochać i być kochanymi , była dzis w naszym kościele siostra zakonna bezchabitowa z Ukrainy mówiła o trudach bólu i ogromnej miłości do Pana Boga
Piękna historia dająca nadzieję na znalezienie Boga
Jak ja Cię rozumiem Justynko ,samo życie ale dałaś mi wskazówkę dziękuję bardzo
Bogu niech będą dzięki za słowa otuchy . Mam nadzieję że moja wnuczka wyzdrowieje i Bogu ją polecam w każdej modlitwie . Dzisiaj dowiedziałam się, że będziemy Ojca gościć na rekolekcjach w połowie listopada . Czekamy....
❤
Miłego wieczoru z langustą❤❤❤
Justynko trzymaj się kobitko, Jezus potrafi wiele, życzę Ci dużo miłości na resztę życia ❤
Jak cudownie napisana historia! Emocje ubrane w piękne słowa. Nie mogę się zdecydować więc napiszę że zarówno treść jak i forma najpiękniejsze ❤
Właśnie skończyłam czytać Dhammapadę i myślę o tym, jak bycie (w) przyJAŹNI z innymi, ze sobą, z Bogiem, z Dhamną czy z czymkolwiek, w co wierzymy, jest ważne. W takiej miłości, jedności. Ponad podziałami, bez ocen. Tak po prostu. 🥰A historia Justyny pokazuje, że do tego nie trzeba wielkich wydarzeń - magia zadziewa się w codzienności~ Dziękuję za to i za każdą Waszą wielką-małą historię.
Z miłością
Szczesc Boze, dziekuje, wspieram modlitwa 🤗 🙏 🕊 🖐 🤝
Szczęść Boże.🙏🌞❤️
Jakze ogromne zaskoczenie pojawilo sie gdy zobaczylam dzisiejszy temat. Pasuje do mnie jak ulal, choc historia nie jest moja. Mam na imie tak jak bohaterka (oczywiscie rozumiem, ze to imie na potrzeby historii), a obecnie Pan Jezus wlasnie chyba powoli mnie skleja. Ja sie ciagle szarpie, ale On nie odpuszcza. Dodatkowo, kilka fakatow rowniez sie zgadza, np. wiek i jesczce cos. Myslalam Adamie, ze za chwile przeczytasz historie mojego zycia, mimoze niczego do Ciebie nie wysylalam (jeszcze 😛). Na szczescie okazalo sie, ze jednak to nie o mnie, choc moja historia rowniez jest potluczona. Pozdrawiam serdecznie.
Super! Bóg zapłać. Pozdrowienia dla Ojca, p. Justyny, jej Bliskich i Wszystkich!
Pięknie powiedziane mój O. Adamie ❤ Bóg zapłać.
Taka inna ta historia, tak inaczej zobrazowana, tak inaczej opowiedziana przez Ciebie Adasiu, tak potrzebna. Dziękuję❤
Ojcze Adasiu to bedzie pierwsze święto zmarlych bez mojego kochnego męża, muszę sama stanąć nad grobami bliskich i prosic ich aby zaopiekowali się moim mężem w niebie. Proszę o siłę i wiarę bo coś chyba pan Bóg zapomnial o mnie. 😢😢
On zawsze o Tobie pamięta ! ♥️
Dobry wieczór 🌜💟🌜
Piękna historia.❤
Słucham trochę spóźniona..
Oglądałam sobie Strażników Galaktyki i nagle BUM! Rany Boskie - HP już jest, a ja co... W kosmosie?! A w życiu! Więc PAUZA na laptopie i słuchawki w telefon.
I słucham. Pieseł chrapie obok.
Uwielbiam HP za Wasze prawdziwe historie - dzisiaj się wzruszyłam, słuchając . A to się rzadko zdarza, ostatnio chyba uronilam łzy na ostatniej części Avengers Endgame.
Chociaż, mam jeszcze dużo do historii do nadrobienia, więc podejrzewam, że jednak wiadro się przyda.
Ps. Ojcze Adamie, Twoje komentarze są najlepsze. Uspokajają i wyciszają, dają do myślenia. Gadana lepsza, niż u Kapitana Ameryki. If you know, what i mean!
Pozdrawiam 😊
Też jestem fanką Marvela i IronMan uwielbiam 😊
@@aleksandrazlistopada o kurcze! W końcu poznałam drugą dziewczynę ❤
Szczęść Boże ❤
Witam serdecznie. Dawnie mnie tu nie było. Pozdrawiam cieplutko 😊
Szczęść Boże i pozdro dla zasięgu
10 lat temu wzięłam tabletkę po. Też byłam przerażona swoją sytuacja i w tamtym momencie pomyslalam że za to że to zrobiłałam pewnie nigdy nie będę miała dzieci i tak jest niestety, bez męża beż dzieci w beznadzieji. Ostatnio nawet nie potrafię się modlić czy pójść do kościoła. Tylko Langusta jakoś mnie trzyma i motywuje do powrotu do Boga. Proszę o modlitwę.
Przytulam Cię bardzo mocno kochana❤
💚🙏🏼
Nie zwlekaj . Jezus czeka na Ciebie....
A ja słucham z 38tygodniowym maleństwem w brzuszku i oswajam się z informacją o planowanym cięciu cesarskim, ponieważ mój synek nie może sie obrócić. Jeśli nic się nie zmieni to na początku listopada zgłaszamy sie na planowany zabieg. Cóż, być może czeka mnie dłuższa rekonwalescencja i bycie zależną od innych. A moze jeszcze rzutem na taśmę wszystko sie zmieni. Pozostawiam to Woli Bożej co bedzie bardziej stosowne. A Was proszę o modlitwę o szczęśliwe rozwiązanie, ufność, siły oraz brak komplikacji.
Choć tak bardzo ciężko i milion myśli w głowie - Jezu Ufam Tobie ❤
Nie wiem czy dodam Ci otuchy, młoda mamusiu, ale ja raz rodziłam naturalnie a trzy CC musiały być. Trudno było mi się z tym pogodzić, gdy oddałam to Panu okazało się że dużo lepiej niż po naturalnym... ❤ Niech Pan będzie z Wami❤
Wszystko będzie dobrze myli pozytywnie ❤❤❤❤dużo radości z maluszka trzymajcie się ❤❤❤
Jezu Ufamy Tobie 💓❤️🙏❤️💓🙏
Anusia będzie dobrze, nie martw się . Ja jestem po czterech cesarkach. Były cudowne, dzieciątko daje radość i siłę. Niech Bóg cię błogosławi 🙏😘
Niech Pan błogosławi Tobie i maluszkowi 🙏❤️🙏
❤
Przepłakałam 95% tej historii. I dalej płaczę. Nigdy nie zrobiłam aborcji jednak poroniłam córeczkę. Nigdy się mentalnie z nią nie rozstałam. Może to ten czas abym pogodziła się z Bogiem? Cały czas nie jestem na to gotowa. A może nie byłam gotowa? Sama już nie wiem. Pozdrawiam serdecznie Justynę (tak, wiem to nie jest rzeczywiste imię) i Ciebie, Ojcze Adasiu. Proszę módlcie się za mnie. Ps. Dalej płaczę..
Jezus Cię zaprasza i czeka... Pójdź do Niego. On wysłucha, przytuli i odczujesz ulgę. Jestem z Tobą w modlitwie. Bądź dzielną niewiastą.
❤❤❤😊
🙏
❤❤
❤❤❤❤❤❤❤
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Ojcze Adamie, nie wiem czy czytasz komentarze pod innymi swoimi seriami, a wiem, że tu czytasz, więc zdecydowałam się podziękować Tobie tutaj. Mam nadzieję, że to przeczytasz. Sam dla siebie, nie że na głos. Uważam, że w przeszłości to w dużej mierze dzięki Tobie Bóg zdołał mnie uwolnić z fałszywej religijności, pełnej lęku. Miałam i mam wiele różnych wątpliwości i w serii "Bukłaki" odnajduję wiele odpowiedzi albo chociaż poczucie, że to normalne, że czegoś nie przyjmuję ot tak. Niestety przez taką źle pojmowaną, lękową wiarę, w której tkwiłam, mam teraz wciąż awersję np do Różańca czy w ogóle do wszelkich modlitw "formułkowych", poza Ojcze Nasz. Przykro mi, ale nie cierpię odmawiania Różańca, nie rozumiem kiedy ktoś mówi, że może to być piękne doświadczenie. Ale spokojnie, może i na to przyjedzie czas. Teraz w mojej wierzę spotykam się z Bogiem, rozmawiam z Nim, słucham tego co do mnie mówi. Powoli mnie zmienia w całej swojej łagodności. Gdy dzisiaj mówiłeś, że właśnie codziennie możemy medytować Pismo Święte i doświadczać bliskości z Bogiem, to wszystko krzyczało we mnie "tak, właśnie tak!". W każdym razie, ojcze Adamie dziękuję Ci. Wiem, że to słyszysz miliony razy, ale powiem ten milion pierwszy. Dziękuję, że jesteś taki normalny!
Pozdrowienia z najlepszej parafii w Polsce 😊
Adasiu! Uwielbiam HP od samego początku, dla mnie to relaks, ale i refleksje. Zaczynam przygodę z własną firmą. Wiele wątpliwości, łez i wsparcie tylko jednego człowieka, który mnie popycha do przodu... ( z rodziną najlepiej na zdjeciu. Im jestem starsza tym bardziej to dostrzegam)...kogoś kto jest tak bardzo obcy dla mnie, a z drugiej strony najbliższy na świecie. Wspomnij proszę za mnie, i o to by wszystko poszło po myśli. Żeby nie zabrakło mi wiary, pokory i mądrości. Pozdrawiam Cię i tulam najmocniej jak umiem❤️
💗❤️💗
Proszę o pomoc. Czy o. Adam skomentował już serial The chosen??
Przepraszam, że to tu napiszę, ale nie mam gdzie. A myślę, że to miejsce, w którym zostanę zrozumiana. Dziś trafiłam na artykuł o zbiórce pieniędzy dla dziecka. Rodzice zbierają na operację dziewczynki za granicą, by mogła normalnie funkcjonować. I wiecie co? W większości komentarzy tam ludzie piszą tak podłe rzeczy...że powinni zrobić aborcję, bo wiedzieli, że dziecko będzie chore, albo że powinno nie być leczone tylko umrzeć, bo będzie cierpieć. Jestem przerażona i przytłoczona takim podejściem ludzi. Mają czelność decydować za kogoś o jego życiu. O istnieniu.Bardzo to smutne 😢
A ja słuchając komentarzy jednocześnie też czytam. Nie wiem czy kiedyś wogule Ojciec przeczyta mój komentarz.
I tak przeglądam dziś i coś mało tych komentarzy.
Rosół leczy!
Minęło 3 lata.Ciaza,lzy razdosci dzidzia dlugo wyczekiwana i brutalnie odebrana w osmym tygodniu.Krwotok wewnetrzny walka o moje zycie,operacja.Bol fizyczny minal po kilu tygodniach,bol psychiczny niestety nie.Chcialabym zrozumiec dostac odpowiedz dlaczego tak sie stalo.
A ja mam pytanie, na jaki adres wysyła się te historie?
Mam to samo pytanie w głowie :)
langustanapalmie@gmail.com
@@Langustanapalmie dziękuję 😊
🩵🩵🩵
😢💔....❤😊😂
++
Nieprawda, tyle lat prosb, modlitw, dziekowania, ale go nie ma. Nie skleil mnie. Tylko bardziej rozkleil. A przeciez jestem tylko czlowiekiem! Czy jego celem jest doswiadczanie nas az stracimy rozum, nerwy? To jakis nienormalny Bog. Nie ma go obok mnie. Zostawil mnie i daje wszystko tylko tym niewierzacym. Oni wszystko maja.
Ja mieszkam w Gdańsku obok lotniska i tu w pobliżu nie ma żadnych rekolekcji🤔. Tu mieszkają sami ateiści mają problem nawet z tym, że ktoś z sąsiadów chodzi do kościoła. Rekolekcje ignacjańskie to chyba w Śródmieściu.🤔
Jak wy to robicie, że Bóg się do was odzywa, daje wam znaki…? Ja się modle dzień w dzień, z wielką pokorą, potrzeba, a Bóg milczy. I to w sytuacji, gdzie zdecydowanie nie powinien. Co robić?
Witaj,
Jednym z sposobów przez które Bóg mówi to Słowo Boże...
"Żywe jest bowiem Słowo Boże... " Fragment z Hebrajczyków.
Słowo jest Żywe :) zatrzymuj się na poruszeniach podczas modlitwy Pismem Świętym. Jeśli nie masz poruszeń to nic nie szkodzi, Słowo i tak działa bo jest ŻYWE. Rozkochaj się. Trwaj i bądź. Czasem milczenie jest odpowiedzią... A czasem człowiek nie słyszy...
Dużo zależy od umiejętności słuchania. Takiego słuchania z ciekawością co druga ma do przekazania bez oczekiwania że powinna zrobić to w ten czy inny sposób. Pozdrawiam serdecznie😊
@@magorzatamatkowska5806 dziękuję! Właśnie sobie obejrzałam drugi raz świadectwo księdza Marcina modrzynskiego, i jakoś mi tak lepiej. Pozdrawiam także! 🌸
Słucham zajadając się obwarzankami kupionymi na cmentarzu
Ja nie mogę się doczekać budek pod cmentarzem aż kupię misie bezowe choć to już nie to samo co kiedyś - Jejku jaka jestem stara haha - i innych pyszności
@@aleksandrazlistopadapamiętam takie misie z dzieciństwa 😊
Jak można przesłać historię do Adama?
Jak ta pani pisze że widzi i rozmawia z osobami zmarłymi czy nieobecnymi to ja bym się martwił i poszedł do psychiatry.......
Człowieku, przecież ona nie rozmawia z nimi DOSŁOWNIE. Po prostu ma takie obrazy, wyobrażenia. Jeżeli Ty nie masz wyobraźni no to cóż, pozostaje Ci tylko uwierzyć, że wielu ludzi ją ma.
@@dominantaseptymowa4060 wysłuchaj dokładnie siedziała w pokoju z synami i twierdzi że w pokoju był z nimi Jezus który ich obejmuje, usunięty płód (???) i w dodatku mąż z którym się rozstała i był wtedy gdzieś zupełnie indziej. To jest naprawdę niepokojące bo wygląda na ostry stan psychotyczny, ewentualnie schizofrenię. Jest to prawdopodobne skoro jej matka cierpiała na tę chorobę. Częsty przypadek gdy różne choroby psychiczne ujawniają się w takich pseudo religijnych wizjach, jak po jakiś narkotykach, kiedy chory widzi i rozmawia z nieistniejącymi osobami, zmarłymi....
@@alistairbolkowski701 ona opisywała to, co sobie WYOBRAŻAŁA 🤦🏼♀️ jeżeli myślisz, że autorce się zdaje, że rzeczywiście rozmawiała z rodziną, która była wtedy gdzie indziej, to zupełnie nie zrozumiałeś przekazu...
@@dominantaseptymowa4060 to jest twoja teza która nie ma pokrycia w liście. Autorka nie pisze nic o wyobrażeniu tylko że to się wszystko działo. Niech sobie robi co uważa tylko niepokojące jest wciąganie dzieci w takie schizy że mama rozmawia z Jezusem i płodem sprzed lat
@@alistairbolkowski701 widać, że nie masz nic wspólnego z tematem. No wyobraź sobie, że dla chrześcijanina modlitwa jest dokładnie rozmową z Jezusem XD ale to nie znaczy, że się go widzi czy słyszy dosłownie, jak ktoś słyszy głosy (dosłownie), to rzeczywiście powinien wybrać się do psychiatry. Wiesz co to jest medytacja? Dla każdego zaangażowanego religijnie ta historia jest jasna, nie tylko dla mnie. I to nie tylko katolika, bo właśnie w trakcie medytacji ma się takie obrazy często, bez względu na to, czy jest to medytacja chrześcijańska czy inna.
@langusta na palmie!
Nie wiem, gdzie mam dodać ten komentarz żeby w końcu został przeczytany, ale nadal włączają się reklamy w trakcie medytacji😭
Nie chodzi o to, że są na początku czy na końcu, tylko że pojawiają się w środku😱
Obawiam się, że komentarze pod ostatnią historią potłuczona już ojcze Adamie czytałeś, ale zawsze jest nadzieja, że jeszcze zerkniesz do najnowszych😅
A jeśli nie, to dodam ten sam komentarz pod jutrzejszym historiami potłuczonymi, może wtedy zauważysz, bo niestety te reklamy nadal są nie wyłączone, co bardzo przeszkadza, jeśli chce się skorzystać z medytacji langustowych☹️
Jeśli go przeczytałeś, daj proszę znać albo w historiach potłuczonych kiedy komentujesz nasze komentarze albo we wstawakach, że na przykład komentarz został przeczytany, ale siła wyższa i nic się nie da zrobić.
Lub, co bym oczywiście wolała, że komentarz został przeczytany i więcej już reklam nie będzie w trakcie modlitw🙏
Wtedy przestanę Cię bombardować i spokojnie będę mogła znów wrócić do medytacji😊
Hmmmm. Ludzie mogą sobie wszystko wyobrazić. Jakby ktoś wierzył w krasnoludka to też by był ten sam efekt 😂
Nie sądzę
Chrystus ma moc,,jest żywy i prawdziwy, a krasnoludek jest postacią fikcyjną
Pozdrawiam i życzę doświadczenia miłości Bożej 😇
Wierzę w krasnoludki nawet kilka mam
@@aleksandrazlistopada masz prawo 😁
Raczej ten komentarz powinien wylecieć
@@revan_ka A dlaczego , bo prawda jest niewygodna ?
💞
💙💚💜🤎💛🧡❤️🤍
❤❤❤
❤❤❤❤❤❤❤
❤
🥹🥹🥹🥹🥹🥹🥹🥹❤❤❤❤❤❤
❤
❤
❤