Bardzo fajna gleba w tych nieprzekopywanych grządkach. Charles Dowding (polecam kanał) robi podobne testy. Coś nie widzę tych filmów teraz na jego kanale ale testował grządki 1. kompostowane bez przekopywania, 2. kompostowane z przekopywaniem, 3.kompostowane z lekkim zruszeniem gleby po wbiciu wideł i poruszaniem widłami na boki. Efekt: albo brak różnic albo niewielkie korzyści w nieprzekopywanej grządce. Różnica we włożonej pracy - efekt ten sam a w 2. i 3. trzeba było się dodatkowo napracować aby przekopać/wzruszyć. Edit. Literówka w tytule filmu. Pozdrawiam.
Dzięki poprawiłem. Mam wrażenie, że gdy się nie przekopuje to ściółka jest lepiej trawiona - na górze są bakterie/ mikroorganizmy tlenowe które są naturalnie przystosowane do tego. Przekopywanie opóźnia ten proces. Mulcz trocinowy jakby cieńszy na tej bez przekopywania.
U Charlsa Dowdinga trochę nie pasuje mi to, że nie ściółkuje gleby (kompost jest u niego ściółką) - twierdzi że ślimaki - oraz że polega na kompoście z zewnątrz - kupuje- rozumiem że ma produkcję i tak musi robić - może też w UK częściej pada deszcz. U mnie ta cała czarna gleba jest głównie ze ściółkowania - w pierwszym roku słoma na ziemniakach, w drugim roku miałem przykryte wszystko trawą, a później trocinami. Oczywiście dawałem też kompost - staram się budować glebę ale myślę, że docelowo samo ściółkowanie będzie wystarczające.Ludzie wyrzucają ogromne ilości trawy i liści jesienią - to jest super darmowy nawóz.
Ja w tym roku po dzisiejszej wertykulacji trawnika mam chyba z 10 dużych worków polipropylenowych wyczesanej suchej trawy. 3 lata temu był to problem - co z tym zrobić. W tym już wiem, że pójdzie jako ściółka lub frakcja brązowa do kompostu w trakcie sezonu po koszeniu. Spotkałem się już z określeniem używania kompostu jako ściółki - osobiście nie wiem czy to dobre rozwiązanie - ciemny kolor przyciąga promienie słoneczne. Poza tym taki prawie przerobiony już kompost nie jest takim samym pokarmem dla mikro-/organizmów jak "normalna ściółka". Przy większych uprawach kupno kompostu po prostu wychodzi taniej niż produkcja własnego - JM Fortier też przeszedł na kupny, taki jeszcze ciepły jest u niego na farmę dostarczany. Ogrodnicy bardziej komercyjni skupiają się na uprawie warzyw - nie zawracają sobie głowy pilnowaniem kompostu.
Najprościej zrobić klasyczną podwyższoną grządkę - na skoszonej trawie postawić prostokąt z desek wysokość przynajmniej 15 cm, szerokość ok 1 - 1,2 m. Wyścielić to kartonem. i na to dawać jakąś organikę - kompost, zależy czym dysponujesz. Można domieszać przerobiony obornik. Górę wyściółkować np. trawą lub słomą. Sadzić coś co ma mocny system korzeniowy. Wg mnie cukinie, czy pomidory powinny się zawsze jakoś udać. Nie dawaj nawozów sztucznych, bo zaburzają budowanie naturalnych mikroorganizmów. Inną opcją jest wykopanie dziury w ziemi np. na 20 cm - i wrzucenie tam w lekkim rozkładzie jakiegoś drewna gałęzi, zrębek - takie drewno co leży gdzieś nie przykryte 2 - 3 lata. Na to danie wykopanej darni (odwróconej) i na to kompost/ obornik przerobiony i na górę ściółka.
Jeśli będziesz robić tak jak Robert napisał to pamiętaj aby do gałęzi (drewna/węgiel) dodać najlepiej nieprzerobiony jeszcze obornik czyli coś z dużą zawartością azotu potrzebnej do rozkładu drewna. Nie wiem czy poza obornikiem coś jeszcze (naturalnego) tak dobrze się nada? Inaczej do rozkładu drewna będzie użyty azot z gleby i raczej nic nie wyrośnie - no chyba, że uzupełnisz nawozami mineralnymi ;). Ja nie mam dostępu do pewnego obornika więc u mnie taki sposób odpada i ja zamierzam budować glebę od góry za pomocą ściółkowania.
Świetny film - również zrobię trochę testów... Jedno poletko będzie przeorane po 10 latach nieużywania, a na drugim nic nie zrobię - ziemniaki w słomie, w trawie itp... I zobaczymy różnice... Będą filmy u mnie na kanale - zapraszam.
U nas aż się prosi o takie ziemniaki. Sukcesywnie likwidujemy łąkę na rzecz upraw. Jest spory kawałek kęp traw... po skoszeniu jest jak na miękkim dywanie tyle, że nierównym. Ile potrzeba słomy do przykrycia? Stosuje pan również tekturę? Mogę jeszcze wykorzystać liście, skoszoną trawę...
wyadaje mi się że to dobre rozwiązanie ze względu na trwałość, na niektórych grządkach tak mam i jestem zadowolony, np przed domem mam z bloczków betonowyxh obrzeże grządki od strony południowej ibardzo fajnie rośnie - też ma to swoiste właściwości temperaturowe - kumulacja ciepła, nagrzewanie się.
Wie Pan ja mam pez i podagrycznik a chcialabym miec na tym pare grzadek ale próby wypielenia tego są mozolne i malo skuteczne. Żeby sie pozbyc tego mechanicznie to trzeba pielić 30 cm w głąb i z próchnicy nic nie zostaje może ma Pan jakiś pomysł co z tym zrobić. Dodam że działka ma 800m. Wiec szkoda że stoi pusta.
Masz bardzo fajną pulchną ziemię, możesz włożyć połowę do prawie całej dłoni. Ja w naszą glinę bez odpowiednich zabiegów nie wetknęłabym nawet palca na głębokość paznokcia.
Najlepszy efekt daje ściółkowanie (sianem lub korą, czasem też tekturą pod siano) i dżdżownice robią za nas robotę. Tyle, że na sianie niestety z czasem też kiełkują chwasty i nadal roboty z pieleniem mam sporo. Nie można chodzić po tych wyściółkowanych miejscach, bo się ponownie zbijają. Niektóre miejsca przekopywaliśmy i nawieźliśmy obornikiem. Też się zrobiła trochę lepsza struktura. Ale jak tylko ziemia jest odkryta to oczywiście glina wysycha i zbija się w kamień. Wtedy jest taka, że nie da się z niej nic wyrwać. Można tylko sobie skrobać motyką po powierzchni. :-P Poza tym czasem przed siewem używamy ręcznego kultywatora (taki z 5 zębami), motyki do ziemniaków (żeby rozbić trochę glebę na mniejsze kawałki) i metalowych grabi (żeby ja rozbić na jeszcze mniejsze). Bo póki co nie mamy 100% permakultury.
Od zeszlej jesieni pierwszy raz probóje peremakulture. Na jesień dałam zrębki , karton. Miałam bardzo zła ziemię, zbita, twarda. Teraz na wiosnę jest dużo lepiej jest miękka itp , jakies 2 mięs temu posadziłam różne nasiona w zrębkach (przy ziemi) , niestety prawie nic nie wzeszło oprócz chwastów (teraz łatwiej je wyrwać) czy wiesz co robię źle?
Sianie w zrębkach to dość trudne zajęcie. Ja sadziłem kiedyś fasolę - robiłem małe otwory które wypełniałem ziemią aby lepiej wzeszła - nawet trochę miałem. Dobrze mi rosły pomidory, ziemniaki. Sprawdź PH no i zrębki powinny poleżeć ok roku. Jeśli ci wzeszły chwasty to nie wiem - raczej chwasty powinny pojawiać się rzadko - zrębki ponad 10 cm grubości
Robert Rudnik ....ja 3 lata temu zaczelam sciolkowac glownie skoszona trawą .Ale tylko taką ktora jeszcze nie ma klosow nasiennych .Nie robilam tego fachowo .Najpierw posialam marchew ,pietruszke ,buraki .Jak podrosly to dopiero ukladalam sciolke miedzy rzedy .Na jesieni tylko zruszylam glebe motyką ,przykrylam gruba warstwa opadlych lisci .....no i pod tymi liscmi mialam mnostwo nornic .... Ostatniej jesieni zruszylam glebe motyką ,posypalam kompostem i wszystko nakrylam czarną włokniną .Na wiosne ....grzadki czyste bez chwastow ,ponownie tylko zruszylam motyką i posialam warzywa .Warzywa podrosly a ja nie mam trawy bo susza jak na pustyni ! Bede sciolkowac pocietymi mlodymi galazkami forsycji ktora trzeba przyciac(robi za żywoplot). Wiec moja gleba nie jest czarna ,daleko jej do Twojego efektu ale jest lekka i pulchna .A marchewki byly tak wielkie ,ze dech zapierało . Ogorki wzeszly i po 2 tyg padły .Podejrzewam ,ze kompost je spalił .W tym roku ogorki jeszcze sie trzymają i mam nadzieje ,ze dadzą rade . Kompost produkuje sama . Kartonow jeszcze nie uzywalam ale sprobuje i tego wynalazku . Dzieki za filmiki i za dzielenie sie informacjami .Do tej pory podgladalam takie filmy po angielsku ktorego nie znam. Znam niemiecki ale niczego tam nie znalazlam. Mam jeszcze pytanie odnosnie kretów .Nie moge sobie z nimi poradzic choc w tym roku przeniosly sie z grzadek na trawnik .Chcialabym sie tego pozytecznego tatałajstwa pozbyc a nie mam sposobu .Probowalam juz wielu metod.Wszystko o kant d... rozbic.Najlepsze byly rurki /pulapki ale one juz je omijają . Pozdrawiam z Gdanska
Nic nie jest proste... Na krety to chyba jakiś łowny kot jak nie złapie to przynajmniej odstraszy, podobnie z nornicami. Cieszę się z mojej czarnej gleby, ale najważniejsze są obfite plony.
Waldek Kedzierski no tak ale ja piszę przez androida a nie pc i tu jakiś słownik sam wiele słów mi przekręca a ja z racji że piszę dużo nie zawsze wszystko wykąpie czasem naprawdę poprzekreca
zastanawiam sie czy przy takiej uprawie obowiązuje tez scisły płodozmian? pytam bo czesto w grzadce-skrzyni mam kilka warzyw(dobre sąsiedztwo), wiec co wykluczyc w przyszłym roku jesli była marchew cebula czosnek, a moze nic skoro grzadki bez przekopywania sciółkowana
posyp sobie te grządki od maja az do września solą w ilości 0,5gr na m2 ziemi co tydzień, sól Kłodawska grubo ziarnista nie czyszczona, taka sól kosztuje niecałe 5zł, za kilogram, albo podlewaj wodą z ilością soli 2,5gr na 10 litrów wody, chodzi o pierwiastki śladowe które w okresie wegetacji na naszej półkuli są w stanie silnego niedoboru, a poznasz nowy smak swoich warzyw..
absolutnie nie zasolisz gleby, ja cały czas już od lata podlewam solą moje kwiaty w domu i mają się dobrze, z tym ze ja mam możliwość pomiarów zasolenia gleby i nie przekraczam zasolenia ziemi do 2%, i ta sól się ciągle traci z tych doniczek, a ze w okresie silnej wegetacji roślin latem niedobór pierwiastków śladowych jest bardzo wysoki w glebie, dochodzi nawet do ponad 30%, a pola rolne 50% to stąd biorą się później różnego rodzaju choroby i w następstwie ataki szkodników, gdy nie dopuścisz do ubytków pierwiastków śladowych w glebie latem to będziesz miała zdrowe warzywa i owoce, ludzie myśląc o pierwiastkach robią różnego rodzaju komposty, tylko z jakiego materiału robią te komposty? też z roślin w których brakowało tych pierwiastków, taki kompost owszem jest dobry, pierwiastki w nim są na granicy zerowej, niema w nim niedoboru ale i też nasycenia, a zdrowa ziemie powinna mieć co najmniej 30% nasycenia tymi pierwiastkami
Dziekuje Panu za odpowiedź i wyjaśnienie. Widziałam na rosyjskich filmach że Pani do wiaderka z wodą sypneła łyżkę soli tym roztworem podlała cebulę, pomyślałam ze to może zabieg mający na celu lepszego zatrzymania wody. Czytając polskie fora ogrodnicze panuje przekonanie o szkodliwym wpływie soli, której stosowaniem możemy zasolić glebę. Ją nie mam wiedzy ale w tym roku, chyba poświęcę grządkę na eksperyment 😲 nie wiem tylko jak się objawia na warzywach przesolenie gleby, jakie są objawy, czy nic nie rośnie na takiej glebie ?👀
w tej chwili na naszej półkuli mamy nasycenie ziemi pierwiastkami w granicach 13% wegetacja roślin jest teraz wstrzymana ale na półkuli południowej już jest niedobór 30%, ziemia wytwarza te pierwiastki ale ze cierpi z powodu człowieka który wydobywa z jej wnętrza różne surowce które są jej niezbędne dla tworzenia tych pierwiastków to po prostu już nie wydala i jak dalej tak pójdzie to zatopi stare kontynenty a wyłoni nowe ziemie bogate w pierwiastki śladowe, ta niewydolność ziemi w tworzenie tych pierwiastków rozpoczęła się gdzieś jakieś 200 lat temu i stopniowo się powiększa, te choroby kasztanów, kornik drzew iglastych to wszystko brak pierwiastków, kornik jest przeznaczony dla drzew martwych, on ma wbudowany sygnał gdy taki rodzaj pierwiastka znajduje się w drzewie to jest dla niego nie jadalny (trujący) a skoro tego pierwiastka niema w drzewie żyjącym to z powodzeniem go sobie zamieszkuje i zjada rozmnażając się na potęgę, a wystarczyło by na puszcze Białowieską w okresie wegetacji 200kg zmielonej na pył soli Kłodawskiej z 2 razy w miesiącu rozsypać i wtedy byśmy zobaczyli ile to kornika by było na żyjących drzewach, a nie trucizny szukać na kornika w laboratoriach skoro ona jest w soli
Jestem na poczatku swojej przygody, jest Pan wielki! 😊
Dziękuję z wdziecznoscia za wspaniałe lekcje z doswiadczeniem🌹
Serdecznie pozdrawiam🌿
zgadza się, nieprzekopywanie grządek to doskonały sposób na uprawę roślin. Wymaga mniej pracy i jest zgodna z naturą
U mnie różnią się zasadniczo. Tam gdzie nie było przekopane są nornice. Wygląda jak ser a nie grządki.
4:03 fajny sposób na uzyźnianie. I jeszcze prosty.
Bardzo fajna gleba w tych nieprzekopywanych grządkach. Charles Dowding (polecam kanał) robi podobne testy. Coś nie widzę tych filmów teraz na jego kanale ale testował grządki 1. kompostowane bez przekopywania, 2. kompostowane z przekopywaniem, 3.kompostowane z lekkim zruszeniem gleby po wbiciu wideł i poruszaniem widłami na boki. Efekt: albo brak różnic albo niewielkie korzyści w nieprzekopywanej grządce. Różnica we włożonej pracy - efekt ten sam a w 2. i 3. trzeba było się dodatkowo napracować aby przekopać/wzruszyć.
Edit. Literówka w tytule filmu. Pozdrawiam.
Dzięki poprawiłem. Mam wrażenie, że gdy się nie przekopuje to ściółka jest lepiej trawiona - na górze są bakterie/ mikroorganizmy tlenowe które są naturalnie przystosowane do tego. Przekopywanie opóźnia ten proces. Mulcz trocinowy jakby cieńszy na tej bez przekopywania.
U Charlsa Dowdinga trochę nie pasuje mi to, że nie ściółkuje gleby (kompost jest u niego ściółką) - twierdzi że ślimaki - oraz że polega na kompoście z zewnątrz - kupuje- rozumiem że ma produkcję i tak musi robić - może też w UK częściej pada deszcz. U mnie ta cała czarna gleba jest głównie ze ściółkowania - w pierwszym roku słoma na ziemniakach, w drugim roku miałem przykryte wszystko trawą, a później trocinami. Oczywiście dawałem też kompost - staram się budować glebę ale myślę, że docelowo samo ściółkowanie będzie wystarczające.Ludzie wyrzucają ogromne ilości trawy i liści jesienią - to jest super darmowy nawóz.
Ja w tym roku po dzisiejszej wertykulacji trawnika mam chyba z 10 dużych worków polipropylenowych wyczesanej suchej trawy. 3 lata temu był to problem - co z tym zrobić. W tym już wiem, że pójdzie jako ściółka lub frakcja brązowa do kompostu w trakcie sezonu po koszeniu. Spotkałem się już z określeniem używania kompostu jako ściółki - osobiście nie wiem czy to dobre rozwiązanie - ciemny kolor przyciąga promienie słoneczne. Poza tym taki prawie przerobiony już kompost nie jest takim samym pokarmem dla mikro-/organizmów jak "normalna ściółka". Przy większych uprawach kupno kompostu po prostu wychodzi taniej niż produkcja własnego - JM Fortier też przeszedł na kupny, taki jeszcze ciepły jest u niego na farmę dostarczany. Ogrodnicy bardziej komercyjni skupiają się na uprawie warzyw - nie zawracają sobie głowy pilnowaniem kompostu.
Najprościej zrobić klasyczną podwyższoną grządkę - na skoszonej trawie postawić prostokąt z desek wysokość przynajmniej 15 cm, szerokość ok 1 - 1,2 m. Wyścielić to kartonem. i na to dawać jakąś organikę - kompost, zależy czym dysponujesz. Można domieszać przerobiony obornik. Górę wyściółkować np. trawą lub słomą. Sadzić coś co ma mocny system korzeniowy. Wg mnie cukinie, czy pomidory powinny się zawsze jakoś udać. Nie dawaj nawozów sztucznych, bo zaburzają budowanie naturalnych mikroorganizmów. Inną opcją jest wykopanie dziury w ziemi np. na 20 cm - i wrzucenie tam w lekkim rozkładzie jakiegoś drewna gałęzi, zrębek - takie drewno co leży gdzieś nie przykryte 2 - 3 lata. Na to danie wykopanej darni (odwróconej) i na to kompost/ obornik przerobiony i na górę ściółka.
Jeśli będziesz robić tak jak Robert napisał to pamiętaj aby do gałęzi (drewna/węgiel) dodać najlepiej nieprzerobiony jeszcze obornik czyli coś z dużą zawartością azotu potrzebnej do rozkładu drewna. Nie wiem czy poza obornikiem coś jeszcze (naturalnego) tak dobrze się nada? Inaczej do rozkładu drewna będzie użyty azot z gleby i raczej nic nie wyrośnie - no chyba, że uzupełnisz nawozami mineralnymi ;). Ja nie mam dostępu do pewnego obornika więc u mnie taki sposób odpada i ja zamierzam budować glebę od góry za pomocą ściółkowania.
Świetny film - również zrobię trochę testów... Jedno poletko będzie przeorane po 10 latach nieużywania, a na drugim nic nie zrobię - ziemniaki w słomie, w trawie itp... I zobaczymy różnice... Będą filmy u mnie na kanale - zapraszam.
U nas aż się prosi o takie ziemniaki. Sukcesywnie likwidujemy łąkę na rzecz upraw. Jest spory kawałek kęp traw... po skoszeniu jest jak na miękkim dywanie tyle, że nierównym. Ile potrzeba słomy do przykrycia? Stosuje pan również tekturę? Mogę jeszcze wykorzystać liście, skoszoną trawę...
Ale może przekopywanie sprawia, że próchnica pozostaje w glebie dłużej i jest dostępna głębiej?
Co myślisz o obrzeżach z betonu do tego typu grządek?trwałość większa?jakie jest twoje zdanie?
wyadaje mi się że to dobre rozwiązanie ze względu na trwałość, na niektórych grządkach tak mam i jestem zadowolony, np przed domem mam z bloczków betonowyxh obrzeże grządki od strony południowej ibardzo fajnie rośnie - też ma to swoiste właściwości temperaturowe - kumulacja ciepła, nagrzewanie się.
@@robertrudnik8121 Więc tak zrobię.trwałosc nieporównywalnie większa od drewna.Dziekuje za odpowiedź.
Wie Pan ja mam pez i podagrycznik a chcialabym miec na tym pare grzadek ale próby wypielenia tego są mozolne i malo skuteczne. Żeby sie pozbyc tego mechanicznie to trzeba pielić 30 cm w głąb i z próchnicy nic nie zostaje może ma Pan jakiś pomysł co z tym zrobić. Dodam że działka ma 800m. Wiec szkoda że stoi pusta.
Ja Ci pomogę. Przykryj to na rok folią budowlaną.
@@jonyx8783 potwierdzam działa😉
Jak duża wartwa jest tej slomy ? czy oprócz ziemniakow cos jeszcze mozna posiać na takiej nie uprawianej ziemi ?
Masz bardzo fajną pulchną ziemię, możesz włożyć połowę do prawie całej dłoni. Ja w naszą glinę bez odpowiednich zabiegów nie wetknęłabym nawet palca na głębokość paznokcia.
i jakie zabiegi stosujesz, żeby uzdatnić tą glinę?
Najlepszy efekt daje ściółkowanie (sianem lub korą, czasem też tekturą pod siano) i dżdżownice robią za nas robotę. Tyle, że na sianie niestety z czasem też kiełkują chwasty i nadal roboty z pieleniem mam sporo. Nie można chodzić po tych wyściółkowanych miejscach, bo się ponownie zbijają. Niektóre miejsca przekopywaliśmy i nawieźliśmy obornikiem. Też się zrobiła trochę lepsza struktura. Ale jak tylko ziemia jest odkryta to oczywiście glina wysycha i zbija się w kamień. Wtedy jest taka, że nie da się z niej nic wyrwać. Można tylko sobie skrobać motyką po powierzchni. :-P Poza tym czasem przed siewem używamy ręcznego kultywatora (taki z 5 zębami), motyki do ziemniaków (żeby rozbić trochę glebę na mniejsze kawałki) i metalowych grabi (żeby ja rozbić na jeszcze mniejsze). Bo póki co nie mamy 100% permakultury.
Super to wygląda. :)
Jak taką grzadke założyć ?
zapraszam na mój kanał. Tam pokazuje jak założyć takie grządki. Filmiki są systematycznie dodawane :)
Od zeszlej jesieni pierwszy raz probóje peremakulture. Na jesień dałam zrębki , karton. Miałam bardzo zła ziemię, zbita, twarda. Teraz na wiosnę jest dużo lepiej jest miękka itp , jakies 2 mięs temu posadziłam różne nasiona w zrębkach (przy ziemi) , niestety prawie nic nie wzeszło oprócz chwastów (teraz łatwiej je wyrwać) czy wiesz co robię źle?
Sianie w zrębkach to dość trudne zajęcie. Ja sadziłem kiedyś fasolę - robiłem małe otwory które wypełniałem ziemią aby lepiej wzeszła - nawet trochę miałem. Dobrze mi rosły pomidory, ziemniaki. Sprawdź PH no i zrębki powinny poleżeć ok roku. Jeśli ci wzeszły chwasty to nie wiem - raczej chwasty powinny pojawiać się rzadko - zrębki ponad 10 cm grubości
Robert Rudnik ....ja 3 lata temu zaczelam sciolkowac glownie skoszona trawą .Ale tylko taką ktora jeszcze nie ma klosow nasiennych .Nie robilam tego fachowo .Najpierw posialam marchew ,pietruszke ,buraki .Jak podrosly to dopiero ukladalam sciolke miedzy rzedy .Na jesieni tylko zruszylam glebe motyką ,przykrylam gruba warstwa opadlych lisci .....no i pod tymi liscmi mialam mnostwo nornic ....
Ostatniej jesieni zruszylam glebe motyką ,posypalam kompostem i wszystko nakrylam czarną włokniną .Na wiosne ....grzadki czyste bez chwastow ,ponownie tylko zruszylam motyką i posialam warzywa .Warzywa podrosly a ja nie mam trawy bo susza jak na pustyni ! Bede sciolkowac pocietymi mlodymi galazkami forsycji ktora trzeba przyciac(robi za żywoplot).
Wiec moja gleba nie jest czarna ,daleko jej do Twojego efektu ale jest lekka i pulchna .A marchewki byly tak wielkie ,ze dech zapierało . Ogorki wzeszly i po 2 tyg padły .Podejrzewam ,ze kompost je spalił .W tym roku ogorki jeszcze sie trzymają i mam nadzieje ,ze dadzą rade .
Kompost produkuje sama .
Kartonow jeszcze nie uzywalam ale sprobuje i tego wynalazku .
Dzieki za filmiki i za dzielenie sie informacjami .Do tej pory podgladalam takie filmy po angielsku ktorego nie znam. Znam niemiecki ale niczego tam nie znalazlam.
Mam jeszcze pytanie odnosnie kretów .Nie moge sobie z nimi poradzic choc w tym roku przeniosly sie z grzadek na trawnik .Chcialabym sie tego pozytecznego tatałajstwa pozbyc a nie mam sposobu .Probowalam juz wielu metod.Wszystko o kant d... rozbic.Najlepsze byly rurki /pulapki ale one juz je omijają .
Pozdrawiam z Gdanska
Nic nie jest proste... Na krety to chyba jakiś łowny kot jak nie złapie to przynajmniej odstraszy, podobnie z nornicami. Cieszę się z mojej czarnej gleby, ale najważniejsze są obfite plony.
Purple Land ....... UJE się nie krępuje .
Waldek Kedzierski no tak ale ja piszę przez androida a nie pc i tu jakiś słownik sam wiele słów mi przekręca a ja z racji że piszę dużo nie zawsze wszystko wykąpie czasem naprawdę poprzekreca
Rozumiem, że marchewkę nie zostawiasz w ziemi? :) :)
zastanawiam sie czy przy takiej uprawie obowiązuje tez scisły płodozmian? pytam bo czesto w grzadce-skrzyni mam kilka warzyw(dobre sąsiedztwo), wiec co wykluczyc w przyszłym roku jesli była marchew cebula czosnek, a moze nic skoro grzadki bez przekopywania sciółkowana
posyp sobie te grządki od maja az do września solą w ilości 0,5gr na m2 ziemi co tydzień, sól Kłodawska grubo ziarnista nie czyszczona, taka sól kosztuje niecałe 5zł, za kilogram, albo podlewaj wodą z ilością soli 2,5gr na 10 litrów wody, chodzi o pierwiastki śladowe które w okresie wegetacji na naszej półkuli są w stanie silnego niedoboru, a poznasz nowy smak swoich warzyw..
Solą? a nie zasolimy gleby ? 🤨
absolutnie nie zasolisz gleby, ja cały czas już od lata podlewam solą moje kwiaty w domu i mają się dobrze, z tym ze ja mam możliwość pomiarów zasolenia gleby i nie przekraczam zasolenia ziemi do 2%, i ta sól się ciągle traci z tych doniczek, a ze w okresie silnej wegetacji roślin latem niedobór pierwiastków śladowych jest bardzo wysoki w glebie, dochodzi nawet do ponad 30%, a pola rolne 50% to stąd biorą się później różnego rodzaju choroby i w następstwie ataki szkodników, gdy nie dopuścisz do ubytków pierwiastków śladowych w glebie latem to będziesz miała zdrowe warzywa i owoce, ludzie myśląc o pierwiastkach robią różnego rodzaju komposty, tylko z jakiego materiału robią te komposty? też z roślin w których brakowało tych pierwiastków, taki kompost owszem jest dobry, pierwiastki w nim są na granicy zerowej, niema w nim niedoboru ale i też nasycenia, a zdrowa ziemie powinna mieć co najmniej 30% nasycenia tymi pierwiastkami
Dziekuje Panu za odpowiedź i wyjaśnienie. Widziałam na rosyjskich filmach że Pani do wiaderka z wodą sypneła łyżkę soli tym roztworem podlała cebulę, pomyślałam ze to może zabieg mający na celu lepszego zatrzymania wody. Czytając polskie fora ogrodnicze panuje przekonanie o szkodliwym wpływie soli, której stosowaniem możemy zasolić glebę. Ją nie mam wiedzy ale w tym roku, chyba poświęcę grządkę na eksperyment 😲 nie wiem tylko jak się objawia na warzywach przesolenie gleby, jakie są objawy, czy nic nie rośnie na takiej glebie ?👀
w tej chwili na naszej półkuli mamy nasycenie ziemi pierwiastkami w granicach 13% wegetacja roślin jest teraz wstrzymana ale na półkuli południowej już jest niedobór 30%, ziemia wytwarza te pierwiastki ale ze cierpi z powodu człowieka który wydobywa z jej wnętrza różne surowce które są jej niezbędne dla tworzenia tych pierwiastków to po prostu już nie wydala i jak dalej tak pójdzie to zatopi stare kontynenty a wyłoni nowe ziemie bogate w pierwiastki śladowe, ta niewydolność ziemi w tworzenie tych pierwiastków rozpoczęła się gdzieś jakieś 200 lat temu i stopniowo się powiększa, te choroby kasztanów, kornik drzew iglastych to wszystko brak pierwiastków, kornik jest przeznaczony dla drzew martwych, on ma wbudowany sygnał gdy taki rodzaj pierwiastka znajduje się w drzewie to jest dla niego nie jadalny (trujący) a skoro tego pierwiastka niema w drzewie żyjącym to z powodzeniem go sobie zamieszkuje i zjada rozmnażając się na potęgę, a wystarczyło by na puszcze Białowieską w okresie wegetacji 200kg zmielonej na pył soli Kłodawskiej z 2 razy w miesiącu rozsypać i wtedy byśmy zobaczyli ile to kornika by było na żyjących drzewach, a nie trucizny szukać na kornika w laboratoriach skoro ona jest w soli
to byś musiała naprawdę dużo tej soli posypać aby uśmiercić rośliny, jak zrobisz tak jak napisałem to w żaden sposób nie przesolisz ziemi
Bez muzyki byłoby lepiej.
Okropna muzyka, nie da się słuchać, a rzeczy mądre...