Właśnie spaliłeś kilkadziesiąt patyków, radzę zimą przeczytać książkę o odchodach motylicy. Ale zajmijmy się Twoim problemem jeżeli nie chcesz jej się nabawić: 1. Segregacja ramek, w jasne nie wchodzi, topimy takie stare ciemne plastry. Bieżąca segregacja w sezonie. 2. Jeżeli zostawiasz przeczerwione plastry to w odstępach na powietrzu lub w korpusach, nie potrzeba nawet b401 3. Jeżeli ktoś ma problem z motylicą w ulu z pszczołami to musi zacząć od pszczół, w normalnej rodzinie nie ma opcji żeby był problem z motylicą. Osobiście magazynuje 2000 ramek w stodole na powietrzu, mam regały pozbijane z listew odpadowych, i ramki sobie wiszą w odstępach 10cm i zero jakiejkolwiek motylicy. W korpusach też mam ale po 5 ramek, przetapiam co roku ciemne plastry i tyle, rotacja ramek to jedyny sposób utrzymania higieny na pasiece, czarne plastry to po prostu syf. Te z woskiem co paliłeś to świętokractwo, z 5 kg wosku zniszczyłeś, szkoda pracy pszczół. Pozdrawiam.
Niezła bieda! A ja właśnie dowiedziałam się od swojego sąsiada, że w wysokiej trawie, koło mojego płotu, przy murku oporowym zagnieździły się dzikie pszczoły. Nie jest ich chyba dużo, a sąsiad chce je wytruć. Ja wolałabym je przenieść do mojego ogrodu/sadu. Jak można bezpiecznie przenieść te pszczółki w inne, ustronne miejsce w ogrodzie? Pszczelarze wesprzyjcie dobrą radą. Pliiiisss....🙏🙏🙏
najlepiej je podymic jakims dymem z drewna i wsadzic do 40litrowego drewianego pudla/skrzyni szczelnej z otworami jesli przelozy sie je wszystkie z królową z przyjemnościa zagoszczą w ogrodzie
Jak nie umiesz ich wyciągnąć to wstawiasz ul przed wlotkiem a ul z miejscem zamieszkania pszczół łączysz tunelem, robisz im mamy korytarz do przechodzenia. Po dłuższym czasie powinny się zamieścić w ulu. Tyle z teorii. Na twoim miejscu jeszcze w ulu bym zastosował ono żeby widzieć kiedy pszczoły z matką się zagniezdziły.
Jest Pan bardzo pozytywnym pracowitym i sensownym człowiekiem.Podoba mi się ten blog chociaż nie jestem pszczelarzem.Moja wiedza o pszczółkach i pszczelarstwie była bardzo powierzchowna i z 34:48 zaciekawieniem słucham kolejnych pańskich opowieści.Podoba mi się również sposób przekazu i takie pozytywne i gospodarskie myślenie.Mam nadzieję że uda się Panu zainteresować młodych ludzi swoim działaniem.Wykonuje Pan bardzo pożyteczną pracę.Życzę powodzenia i oczywiście żadnych przygód z motylicami.
Jaką pozytywną pracę - raczej bezsensowną!. Kto dopuszcza do takiej inwazji motylicy!? To po prostu drastyczne zaniedbanie obowiązków pszczelarskich - nawet jak jestem chory to proszę kogoś znajomego o przyjrzenie się stanowi pasieki, ula, ramek itp. Normalna silna rodzina spokojnie sobie radzi z barciakiem! A w magazynie spokojnie można sobie poradzić . Te pozostałości wosku oczywiście do przetopienia. Ramki do wyczyszczenia, wyskrobania i opalenia palnikiem - i normalnie podaję do ula po zadrutowaniu i zawęzowaniu. Ja myślałem że to palenie ramek ze zgnilcem - wtedy rozumiem inaczej to raczej bezsensowna rozrzutność. Ja po pierwszym takim zaniedbaniu, kiedy naskrobałem się ramek już zawsze o tym pamiętam aby ramki zabezpieczyć przed barciakiem.
@@ireneuszrogala4637 coś takiego! Trafił mi się pan poprawiacz co to wszystko wie i każdego poprawi.Koło d.py mi lata pańskie zdanie i mądrałkowate przechwałki.Napisałem swoje zdanie a o pańskie nie pytałem.Proszę się zatem nie narzucać.
ja trzymam wieze korpusów z ramkami z pokarmem zimowym i pustymi na odkladach - daje krate na gniazdo, powalka z wyjetym jednym kolkiem i korpusy z ramkami. Pszczoły maja co jesc i pilnuja ramek. Wkladalem tak nawet mocno potraktowane przez motylice i pszczoly wszystko wyczyscily.
Też tak myślałem ale jak chcesz żeby rodzina się rozwijała to pszczoły mają się zajmować rozwojem rodziny a nie pilnowaniem ramek bo wtedy będą długo dochodzić do siły.
@@nok64 jest dokladnie odwrotnie niz piszesz. u mnie odklady z wiezami ramek i ramkami z zimowym pokarmem sa znacznie silniejsze niz pozostale odklady - pszczoly maja full przerobionego pokarmu i nie musza sie zuzywac na zbieraniu i przetwarzaniu nektaru, a wiadomo, ze pszczola przerabiajaca cukier nie bedzie juz karmicielka - dlatego w takich odkladach jest znacznie wiecej czerwiu i odklad rosnie duzo szybciej
@@tryhuma ja opisałem to co miałem u siebie na dwóch ulach za zatworem po kilka ramek i pszczoły od wiosny mi się nie rozwinęły do połowy lata i co z tego że mialem scisniete gniazdo dopiero jak zabrałem te ramki ruszył rozwój no i weź tu bądź mądry.
Ojej, okropne... szkoda tych pszczółek no i pszczelarzy.....to chociaż nie można wymyć porządnie i odmalowac jaka specjalną farbą tych korpusów uli.?.. no wielka szkoda, bardzo wspolczuje💜 Ale kapiel w takiej beczce podgrzewanej to jest naprawde super 💜💛💚💜
@@krzysztofkozowski2968 to tak łatwo powiedzieć jak się patrzy z boku...Jesteśmy ludźmi i nikt sie nie rozdwoi jak jest duzo zajec, i też każdy popełnia błędy ... Zawsze coś wyskoczy nowego, takie życie na tej Ziemi. A nawet jakby coś się stało przez nieuwagę to też szkoda.
Na paramentach komputerów się nie znam ale ze sprawdzonych sklepów mogę polecić AMSO, kupiłam tam i rodzina bardzo wiele sprzętu i telefonów, nigdy się nie zawiedliśmy bo to są komputery poleasingowe więc da się wyhaczyć naprawdę wartościowy sprzęt.
Witam. Ja problem z motylicą rozwiązałem w inny sposób. Kwas octowy według mnie mało skuteczny. Ja wszystkie ramki mroże w - 20 przez dwa trzy dni a później do czystych korpusów. Wszystkie jaja giną i po problemie. Naprawdę sposób który nie jest czasochłonny a się sprawdza. Naprawdę warto spróbować.
@@pszczelarz_z_wachockaJa poluje na taką 250 litrów. I czasami są na Olx wystawione w dobrych pieniądzach. W granicach 500 zł. To nie aż tak dużo. Zapakować można naprawdę dużo ramek. Dwa trzy dni i zmiana na następne. Co do zamrażarki to Nawet była jedna w Pana okolicy ze dwa tygodnie temu. 😀 Pozdrawiam
@@pszczelarz_z_wachocka łatwiejszy sposób to gdzieś pod wiatą pod samym dachem zrobić wieszaki na ramki i powiesić w odstępach 4 cm i sprawa załatwiona tylko cień i przewiewne miejsce
@@pszczelarz_z_wachockaa może pomogła by jakaś firma co robi zaopatrzenie meblowe dla gastronomi? jak wstawiają gdzieś nowy sprzęt to stary i tak muszą utylizować, więc może byłby win-win albo zamrażarka za grosze :)
Błędy początkujących pszczelarzy, przechowywanie zaczerwionych ramek. Ja w swojej pasiecę przetapiam wszytskie choć ledwo zaczerwione ramki, przechowuja jedynie susz nie zaczerwiony i nie stosuje żadnej chemii. Czasem delikatnie wejdzie w taką woszczynę motylica ale nie rozwija się w takich ramkach i nie zrobi dużych strat. Czasem warto przewietrzyć korpusy na słońcu, wieże z korpusów z ramkami, odsłaniam daszki w słoneczny dzień.
Ja kiedyś mroziłem. Teraz układam ramki w stosy w korpusach i zapalam knota siarkowego. Ważne by pierwsze siarkowanie zrobić po 3 lub 4 dniach od odebrania z uli. Larwa musi się wylęgnąć z jajeczka. Potem jeszcze ze 2 razy siarkuję w odstępie kilku dni i to cała robota. Wiadomo że ramki muszą byś potem szczelnie zamknięte by znów motylica nie wlazła i nie zniosła jaj. Tak zasiarkowane ramki można od razu wkładać do ula jeśli zajdzie potrzeba.
Bardzo przykre... ta motylica to jest to samo co barciak czy to jakiś inny gatunek? Terraryści barciakiem karmią modliszki jaszczurki itp może zrobić z tego biznes? A co do jaj to niestety są odporne na chemię, dopiero larwy i motyle można chemią, skrobanie uli może nie być dobrym pomysłem... chyba tylko pszok i ogień A co do słomianego zapału to jest trudne rzeczywiście, ale ważne są drobne sukcesy i powoli do przodu ✊️🐝🐝
Dokładnie sam sprzedaje plastry ale nie taki jak tutaj bo tu plastra juz nie ma :) Do handlu idą juz czarne plastry. Wytapiać z nich wosku po prostu sie nie opłaca.
Słomiany zapał to jedno, ale tu bym raczej widział trzymianie dziesięciu srok za ogon 😉 oglądając vlogi, bo lubię 😊, zawsze się zastanawiam jak można pogodzić tyle jednocześnie realizować tematów i jak widać nie można bo zawsze coś się wymknie z pod kontroli. Spore straty z tą motylicą, ale najgorsze że się miało siedlisko tego szkodnika który oddziaływuje na otoczenie, a takich błędów pszczelarz popełniać nie powinie, więc trochę bardziej by pasowało to wszystko ogarniać 😉 Motylica nie lubi przewiewnych miejsc i przeciągów więc ramki najlepiej trzymać luźno i na zewnątrz np podwieszone pod strop, w zamkniętych korpusach i ciasno ma idealne warunki do rozwoju.
@@pszczelarz_z_wachocka a wcześniej uciekły do innych uli co sam pokazywałeś, więc ten tego 😉 Nie mniej przy takiej hodowli motylicy to już trzeba było z niej i jej odchodów zrobić leczniczą nalewkę 😊
Tu kolega trafił w sedno sprawy. Brak wentylacji, światła i przeglądu. Takie jak tu pokazane efekty motylica osiąga po min 3 tygodniach żerowania. Motylica nie znosi tymolu rozpuszczonego w temperynie naturalnej z dodatkiem olejku pichtowego, takim roztworem pryskam ramki. Co nie znaczy że co kilka dni nie zaglądam do korpusów z ramkami w magazynku i jak zajdzie konieczność / zapach zanikł/ pryskam ponownie.
A nie masz przypadkiem znajomego, który po ten sprawdzony specyfik jeździ do kraju który nie jest w UE? co do samych jajeczek, przed wklejeniem wędzy w ramki: popatrz czy w okolicy nie masz suszarni do drewna która sie zajmuje fumigowaniem drewna, jak nie to sama suszarnia. Powinno paść wszystko co w ramkach siedzi :)
Ja ostatnio topilem z motylicą i ładny kawałek wosku wyszedł - co do syfu to się nie wypowiem bo badań nie robiłem na oko to normalny wosk, a pod mikroskopem to pewnie już inna bajka.
@@pszczelarz_z_wachocka wspomniałeś o izotermie . Na stoku można to postawić . Wystarczy wylać " szklanki" i robić metalową konstrukcję tak jak buduje się mosty . Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :)
Drogi pszczelarzu, nie jest popularne? A to że to o to leczy kupe ludzkich dolegliwości raki i inne śmieci, poszukaj info w rosyjskiej czy ukraińskiej apiterapii. Wykorzystaj to choć by dla siebie i rodziny, jeden minus jest cholernie czasochłonne.
@@andrzejmicha5484 Oczywiście że nie jest popularne. U nas. Spytaj kogokolwiek czy słyszał, to na 100 może znajdziesz 1 osobę. I ja wiem, że na wschodzie jest to bardzo popularne, już lata temu słyszałem o tym na wykładach na Międzynarodowej Konferencji Pszczelarskiej w Burzeninie. Ale o wielu rzeczach, które na wschodzie są normą u nas prawie nikt nie słyszał.
Właśnie spaliłeś kilkadziesiąt patyków, radzę zimą przeczytać książkę o odchodach motylicy. Ale zajmijmy się Twoim problemem jeżeli nie chcesz jej się nabawić:
1. Segregacja ramek, w jasne nie wchodzi, topimy takie stare ciemne plastry. Bieżąca segregacja w sezonie.
2. Jeżeli zostawiasz przeczerwione plastry to w odstępach na powietrzu lub w korpusach, nie potrzeba nawet b401
3. Jeżeli ktoś ma problem z motylicą w ulu z pszczołami to musi zacząć od pszczół, w normalnej rodzinie nie ma opcji żeby był problem z motylicą.
Osobiście magazynuje 2000 ramek w stodole na powietrzu, mam regały pozbijane z listew odpadowych, i ramki sobie wiszą w odstępach 10cm i zero jakiejkolwiek motylicy. W korpusach też mam ale po 5 ramek, przetapiam co roku ciemne plastry i tyle, rotacja ramek to jedyny sposób utrzymania higieny na pasiece, czarne plastry to po prostu syf. Te z woskiem co paliłeś to świętokractwo, z 5 kg wosku zniszczyłeś, szkoda pracy pszczół.
Pozdrawiam.
Można palnikiem opalić żeby odkazić. Przynajmniej ramek nie trzeba kupować i na nowo zbijać
Przykro że motylica, ale fajnie że ciepła bania i relax. Dzięki za odcinek ☺️👍
Niezła bieda! A ja właśnie dowiedziałam się od swojego sąsiada, że w wysokiej trawie, koło mojego płotu, przy murku oporowym zagnieździły się dzikie pszczoły. Nie jest ich chyba dużo, a sąsiad chce je wytruć. Ja wolałabym je przenieść do mojego ogrodu/sadu. Jak można bezpiecznie przenieść te pszczółki w inne, ustronne miejsce w ogrodzie? Pszczelarze wesprzyjcie dobrą radą. Pliiiisss....🙏🙏🙏
najlepiej je podymic jakims dymem z drewna i wsadzic do 40litrowego drewianego pudla/skrzyni szczelnej z otworami jesli przelozy sie je wszystkie z królową z przyjemnościa zagoszczą w ogrodzie
Jak nie umiesz ich wyciągnąć to wstawiasz ul przed wlotkiem a ul z miejscem zamieszkania pszczół łączysz tunelem, robisz im mamy korytarz do przechodzenia. Po dłuższym czasie powinny się zamieścić w ulu. Tyle z teorii. Na twoim miejscu jeszcze w ulu bym zastosował ono żeby widzieć kiedy pszczoły z matką się zagniezdziły.
Jest Pan bardzo pozytywnym pracowitym i sensownym człowiekiem.Podoba mi się ten blog chociaż nie jestem pszczelarzem.Moja wiedza o pszczółkach i pszczelarstwie była bardzo powierzchowna i z 34:48 zaciekawieniem słucham kolejnych pańskich opowieści.Podoba mi się również sposób przekazu i takie pozytywne i gospodarskie myślenie.Mam nadzieję że uda się Panu zainteresować młodych ludzi swoim działaniem.Wykonuje Pan bardzo pożyteczną pracę.Życzę powodzenia i oczywiście żadnych przygód z motylicami.
Jaką pozytywną pracę - raczej bezsensowną!. Kto dopuszcza do takiej inwazji motylicy!? To po prostu drastyczne zaniedbanie obowiązków pszczelarskich - nawet jak jestem chory to proszę kogoś znajomego o przyjrzenie się stanowi pasieki, ula, ramek itp. Normalna silna rodzina spokojnie sobie radzi z barciakiem! A w magazynie spokojnie można sobie poradzić . Te pozostałości wosku oczywiście do przetopienia. Ramki do wyczyszczenia, wyskrobania i opalenia palnikiem - i normalnie podaję do ula po zadrutowaniu i zawęzowaniu. Ja myślałem że to palenie ramek ze zgnilcem - wtedy rozumiem inaczej to raczej bezsensowna rozrzutność. Ja po pierwszym takim zaniedbaniu, kiedy naskrobałem się ramek już zawsze o tym pamiętam aby ramki zabezpieczyć przed barciakiem.
@@ireneuszrogala4637 coś takiego! Trafił mi się pan poprawiacz co to wszystko wie i każdego poprawi.Koło d.py mi lata pańskie zdanie i mądrałkowate przechwałki.Napisałem swoje zdanie a o pańskie nie pytałem.Proszę się zatem nie narzucać.
Miód jest wspaniały, ten nasz polski.
A Pana dobrze jest słuchać, choć z pszczelarstwem nie mam nic wspólnego.
Przykre. I strata jest.i przykro sie robi. Współczuję.
Chyba najlepsza jest topiarka słoneczna. Wytapiać od razu i nie ma problemu. Większa rotacja zdrowsze pszczoły.
Motylica nie znosi ,zapachu denaturatu barwianego stawiam pod ramkami naczynko ztym specyfikiem inie ma motylicy.
Witam,jest środek na motylice 100 procentowy.
Pierwszy raz widzę palenie ramek przy motylicy gorąca woda lub opalić to nie zaraza tylko szkodnik
ja trzymam wieze korpusów z ramkami z pokarmem zimowym i pustymi na odkladach - daje krate na gniazdo, powalka z wyjetym jednym kolkiem i korpusy z ramkami. Pszczoły maja co jesc i pilnuja ramek. Wkladalem tak nawet mocno potraktowane przez motylice i pszczoly wszystko wyczyscily.
O widzisz. Dobry pomysł.
Też tak myślałem ale jak chcesz żeby rodzina się rozwijała to pszczoły mają się zajmować rozwojem rodziny a nie pilnowaniem ramek bo wtedy będą długo dochodzić do siły.
@@nok64 jest dokladnie odwrotnie niz piszesz. u mnie odklady z wiezami ramek i ramkami z zimowym pokarmem sa znacznie silniejsze niz pozostale odklady - pszczoly maja full przerobionego pokarmu i nie musza sie zuzywac na zbieraniu i przetwarzaniu nektaru, a wiadomo, ze pszczola przerabiajaca cukier nie bedzie juz karmicielka - dlatego w takich odkladach jest znacznie wiecej czerwiu i odklad rosnie duzo szybciej
@@tryhuma ja opisałem to co miałem u siebie na dwóch ulach za zatworem po kilka ramek i pszczoły od wiosny mi się nie rozwinęły do połowy lata i co z tego że mialem scisniete gniazdo dopiero jak zabrałem te ramki ruszył rozwój no i weź tu bądź mądry.
Ojej, okropne... szkoda tych pszczółek no i pszczelarzy.....to chociaż nie można wymyć porządnie i odmalowac jaka specjalną farbą tych korpusów uli.?.. no wielka szkoda, bardzo wspolczuje💜
Ale kapiel w takiej beczce podgrzewanej to jest naprawde super 💜💛💚💜
ale to jest jego zaniedbanie ze mu motylica szkody zrobiła.....wiec nie ma co szkodowac
@@krzysztofkozowski2968 to tak łatwo powiedzieć jak się patrzy z boku...Jesteśmy ludźmi i nikt sie nie rozdwoi jak jest duzo zajec, i też każdy popełnia błędy ... Zawsze coś wyskoczy nowego, takie życie na tej Ziemi. A nawet jakby coś się stało przez nieuwagę to też szkoda.
Na paramentach komputerów się nie znam ale ze sprawdzonych sklepów mogę polecić AMSO, kupiłam tam i rodzina bardzo wiele sprzętu i telefonów, nigdy się nie zawiedliśmy bo to są komputery poleasingowe więc da się wyhaczyć naprawdę wartościowy sprzęt.
Witam. Ja problem z motylicą rozwiązałem w inny sposób. Kwas octowy według mnie mało skuteczny. Ja wszystkie ramki mroże w - 20 przez dwa trzy dni a później do czystych korpusów. Wszystkie jaja giną i po problemie. Naprawdę sposób który nie jest czasochłonny a się sprawdza. Naprawdę warto spróbować.
Dobry sposób, tyle tylko że trzeba mieć dużą zamrażarkę do tego..
@@pszczelarz_z_wachockaJa poluje na taką 250 litrów. I czasami są na Olx wystawione w dobrych pieniądzach. W granicach 500 zł. To nie aż tak dużo. Zapakować można naprawdę dużo ramek. Dwa trzy dni i zmiana na następne. Co do zamrażarki to Nawet była jedna w Pana okolicy ze dwa tygodnie temu. 😀 Pozdrawiam
@@pszczelarz_z_wachocka łatwiejszy sposób to gdzieś pod wiatą pod samym dachem zrobić wieszaki na ramki i powiesić w odstępach 4 cm i sprawa załatwiona tylko cień i przewiewne miejsce
@@pszczelarz_z_wachockaa może pomogła by jakaś firma co robi zaopatrzenie meblowe dla gastronomi? jak wstawiają gdzieś nowy sprzęt to stary i tak muszą utylizować, więc może byłby win-win albo zamrażarka za grosze :)
Błędy początkujących pszczelarzy, przechowywanie zaczerwionych ramek. Ja w swojej pasiecę przetapiam wszytskie choć ledwo zaczerwione ramki, przechowuja jedynie susz nie zaczerwiony i nie stosuje żadnej chemii. Czasem delikatnie wejdzie w taką woszczynę motylica ale nie rozwija się w takich ramkach i nie zrobi dużych strat. Czasem warto przewietrzyć korpusy na słońcu, wieże z korpusów z ramkami, odsłaniam daszki w słoneczny dzień.
200 łapa !
Nie dalej jak w sobotę też paliłem ramki a były w słonecznym miejscu tylko nie które się stykały
Ja kiedyś mroziłem. Teraz układam ramki w stosy w korpusach i zapalam knota siarkowego. Ważne by pierwsze siarkowanie zrobić po 3 lub 4 dniach od odebrania z uli. Larwa musi się wylęgnąć z jajeczka. Potem jeszcze ze 2 razy siarkuję w odstępie kilku dni i to cała robota. Wiadomo że ramki muszą byś potem szczelnie zamknięte by znów motylica nie wlazła i nie zniosła jaj. Tak zasiarkowane ramki można od razu wkładać do ula jeśli zajdzie potrzeba.
bardzo mi przykro...
Na Motylicę najlepiej wrotycz sam stosuje spokój do mają ramki z suszem wiszą bez robala
Strach że będzie gotowany pszczelarz 😊
Powinieneś ramki oskrobac resztki wosku przetopić szkoda palić to może wygodne ale straty są jeszcze większe .
Super robota też tak robiłem
witam,może by pan pokazał jak prowadzić RHD dla początkujących nie chodzi o pracownie, ale o zestawienie i owy zeszyt ze sprzedażą miodu paiery
O. Zgniotłem jej główkę 😂😂😂
Bardzo przykre... ta motylica to jest to samo co barciak czy to jakiś inny gatunek? Terraryści barciakiem karmią modliszki jaszczurki itp może zrobić z tego biznes? A co do jaj to niestety są odporne na chemię, dopiero larwy i motyle można chemią, skrobanie uli może nie być dobrym pomysłem... chyba tylko pszok i ogień A co do słomianego zapału to jest trudne rzeczywiście, ale ważne są drobne sukcesy i powoli do przodu ✊️🐝🐝
Dokładnie sam sprzedaje plastry ale nie taki jak tutaj bo tu plastra juz nie ma :) Do handlu idą juz czarne plastry. Wytapiać z nich wosku po prostu sie nie opłaca.
Ano pan Wojtek ma swoje motylice,a ja swoje ćmy bukszpanowe. Chyba też coś z dymem puszczę,no ręce opadają.
Przykry wygląd😢
izoterma i zaazotowac zawartość.
Szczypawice zawsze zadziałają. Bez kwasu.
Słomiany zapał to jedno, ale tu bym raczej widział trzymianie dziesięciu srok za ogon 😉 oglądając vlogi, bo lubię 😊, zawsze się zastanawiam jak można pogodzić tyle jednocześnie realizować tematów i jak widać nie można bo zawsze coś się wymknie z pod kontroli. Spore straty z tą motylicą, ale najgorsze że się miało siedlisko tego szkodnika który oddziaływuje na otoczenie, a takich błędów pszczelarz popełniać nie powinie, więc trochę bardziej by pasowało to wszystko ogarniać 😉
Motylica nie lubi przewiewnych miejsc i przeciągów więc ramki najlepiej trzymać luźno i na zewnątrz np podwieszone pod strop, w zamkniętych korpusach i ciasno ma idealne warunki do rozwoju.
Motylica zamknięta w korpusach nijak nie oddziałuje na otoczenie. Siedzi zamknięta żre i pada.
@@pszczelarz_z_wachocka co było widać po otwarciu korpusów 😉
@@zibi5562 A widziałeś gdzieś latające osobniki w koło? Siedzą na ramkach i poszły do ognia.
@@pszczelarz_z_wachocka a wcześniej uciekły do innych uli co sam pokazywałeś, więc ten tego 😉
Nie mniej przy takiej hodowli motylicy to już trzeba było z niej i jej odchodów zrobić leczniczą nalewkę 😊
A czy ta motylica ma jakiś naturalnych wrogów?
Długo nie zaglalales do tych ramek .
Tu kolega trafił w sedno sprawy. Brak wentylacji, światła i przeglądu. Takie jak tu pokazane efekty motylica osiąga po min 3 tygodniach żerowania. Motylica nie znosi tymolu rozpuszczonego w temperynie naturalnej z dodatkiem olejku pichtowego, takim roztworem pryskam ramki. Co nie znaczy że co kilka dni nie zaglądam do korpusów z ramkami w magazynku i jak zajdzie konieczność / zapach zanikł/ pryskam ponownie.
można by to wszystko wygotować. korpusy ramki i nie palić wszystkiego
Ciekawe, czy próbował ktoś ozonować te zainfekowane korpusy
Wyczysc soda, I octem opryskaj
Jak chcesz bez wiercenia bąbelki to rurki pod siedzeniem i jakaś cicha sprężarka z lodówki.
A nie masz przypadkiem znajomego, który po ten sprawdzony specyfik jeździ do kraju który nie jest w UE? co do samych jajeczek, przed wklejeniem wędzy w ramki: popatrz czy w okolicy nie masz suszarni do drewna która sie zajmuje fumigowaniem drewna, jak nie to sama suszarnia. Powinno paść wszystko co w ramkach siedzi :)
Ja bym oskrobal ramki a wosk przettopil coś wosku byś uzyskał a ramki jeszcze 20.lat mogą służyć ale kto bogatemu zabroni.
Co to jest motylica?
Znam ten ból
oj szkoda uli :C szkoda ale co do bąbelek to moze cos ala napowietrzacz do akwarium sie nada 😅😅
Czekam na filmy o masażu 🍯 Trzymam kciuki za udane wykonczenie domków 😄
Same pszczoły nie walczą z motylicą gdy im się dostaje do gniazda?
Stopczyk, co Wy tam palicie? 😉
@@mordziak112 radomskie
A siarą jak beczkę dembową nie można? (pirosiarczyn)
ale to użyty był lodowaty kwas octowy czy kwas octowy bo ten drugi nie daje rady. Natomiast lodowaty działa u mnie bardzo dobrze.
Pszczelarz, co Wy tam palicie po nocach?😂
Do tysiąca złotych za zakup na dotację nie potrzeba stałych zapisów KOWR .
Wiem, ale to było znakowanie dla mnie
Ale izoterma musi byc chyba dobrze szczelna zeby nie wdarla sie motylica ?
Spał siarkę w pomieszczeniu i będzie ok
Szkoda że robisz to w sąsiedztwie uli a widać że tego świństwa lata od cholery !
Następnym razem zrobię ognisko w domu. Masz rację!
Ja ostatnio topilem z motylicą i ładny kawałek wosku wyszedł - co do syfu to się nie wypowiem bo badań nie robiłem na oko to normalny wosk, a pod mikroskopem to pewnie już inna bajka.
Motylica jest symbiontem pszczoły, widac ze dalej pszczelarze nieczego o pszczołach nie wiedzą
Może 24 i wieszam w przewiewnym miejscu 3 lata narazie spokój ale nic pewnego szkoda ramek znów koszta
5-6°C to już musi być chłodnia . Klimatyzacja nie da rady obniżyć temp do takiej wartości . A chłodnia to dość kosztowna inwestycja .
No, dlatego zazwyczaj takie rozwiązania mają pasieki, które mają po kilkaset rodzin
@@pszczelarz_z_wachocka wspomniałeś o izotermie . Na stoku można to postawić . Wystarczy wylać " szklanki" i robić metalową konstrukcję tak jak buduje się mosty . Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :)
Jak zrobić tką banie
Ja kupiłem gotową. na olx.
@@pszczelarz_z_wachocka Dzięki 🫡
To dobre ramki a to co palisz to skarb. Z larw i odchodów robi się nalewki na gruźlice mógłbyś zarobić kupę kasy a ty to palisz
Gruźlicę się leczy dedykowanymi lekami na oddziałach zakaźnych, a nie kupami robaków
U nas nalewka z barciaka nie jest popularna, mało kto o tym słyszał, więc rynek zbytu jest bardzo mały.
@@pszczelarz_z_wachocka ponoć korzeń po niej płonie to by zbyt był
Drogi pszczelarzu, nie jest popularne? A to że to o to leczy kupe ludzkich dolegliwości raki i inne śmieci, poszukaj info w rosyjskiej czy ukraińskiej apiterapii. Wykorzystaj to choć by dla siebie i rodziny, jeden minus jest cholernie czasochłonne.
@@andrzejmicha5484 Oczywiście że nie jest popularne. U nas. Spytaj kogokolwiek czy słyszał, to na 100 może znajdziesz 1 osobę. I ja wiem, że na wschodzie jest to bardzo popularne, już lata temu słyszałem o tym na wykładach na Międzynarodowej Konferencji Pszczelarskiej w Burzeninie. Ale o wielu rzeczach, które na wschodzie są normą u nas prawie nikt nie słyszał.