Czy kiedykolwiek bedzie szansa by zobaczyć w publicznej placówce prawdziwą debatę zwolenników i krytyków J.Piłsudskiego? Z calym szacunkiem ale debata prof Odziemkowskuego czy Nowika z Suleją to powtarzane od lat udawanie debaty jednej strony. Nie lepiej osmieszyc drugą stronę w debacie skoro mają wiedzę? Mi to wygląda na unikanie a moze strach. Ja zorganizowałem pare dni temu kilka paneli i jakoś sie udało kulturalnie rozmawiać więc po co te udawane dyskusje? Nie lepiej szczere i uczciwe spory? Pozdrawiam
Nikt nikomu nie broni prezentować własnych poglądów, a tego typu debata odbyła się kilka lat temu i jej nagranie jest na TH-cam. Natomiast jeśli chodzi o bitwę warszawską to trudno prowadzić dyskusję, bo Dmowski był cywilem, a Piłsudski czy się to komuś podoba czy nie, był Naczelnym Wodzem i wziął pełną odpowiedzialność za wynik całej operacji. Ta jego słynna rezygnacja jest w ogóle inaczej interpretowana niż pierwotnie, co jest swoistym nieporozumieniem lub świadomym fałszerstwem.
Kiedy wreszcie amatorszczyki internetowe zatrudnia profesjonalnych dzwiekowcow? Chyba, ze to celowe dzialanie WSI-owych smiszkow, aby odrzucic internautow od sluchania wspanialych dyskusji. Sprawdzcie tych cwaniaczkow od "dzwieku", jakie maja stopnie?
Dziękuję za konsekwentne przedstawianie prawdy w świetle i w oparciu o dokumenty. Mamy datę 4 .10 .2022 i historia zaczyna się powtarzać , ale niestety mentalność pozostaje a spojrzenie na historię z perspektywy niewiele uczy. Niebezpieczeństwo wraca, czytam i wysłuchuję debat w internecie z Rasiji i są przerażające , oni mają wielki żal , że zachodnia część zaczyna ich zdradzać ale sądzą że nie naługo, bo po zastraszeniu szybko wróci wszystko do ,ich normy'. Profesor z Niemiec reprezentuje trzeźwe myślenie i więcej takich przewodników. Niemcy powinni zrozumieć , że mogą być też wielcy jak będą współpracować z Polską , która będzie ich równoprawnym partnerem !
Jak czyjś kumpel, albo szwagier zostaje nadwornym dźwiękowcem, to nic nie może dobrze działać. Trzeba brać fachowców. Nic nie wiedziałem o tych szlachetnych Rosjanach, którzy w 1920 r. uratowali honor Rosji, pokazując jej ludzką twarz. Żadnego pozytywnego komentatza nt. Ziuka. Widzę że Polacy jednak nie pozwolili sobie wbić do głowy, że piłsudski wielkim Polakiem był.
Panowie coś będą spawać? Delikatnie? Jak śmiesznie jednak po chwili - w obliczu wiedzy jak durne to było - wyglądają. Czy nie jest to o tym że wobec absurdów trzeba stawiać opór?
Panie Grzegorzu Nowik, właściwie o co Panu chodzi... Po co przytacza Pan argument, jakoby przed Bitwą Warszawską Armia Czerwona była w opłakanym stanie, osłabiona, zdziesiątkowana(?). Podobnie było zimą na przełomie lat 1920 i 1921, to fakt - państwo bolszewików przeżywa wtedy głęboki kryzys ekonomiczny i społeczny - , ale przecież Polska miała sytuację ekonomiczną niewiele lepszą. Chyba nie chce Pan umniejszać wagi zwycięstwa tej wojny, w której przeciwko 600 tys. żołnierzy polskich (początkowo), staje do walki ponad 3 miliony żołnierzy Armii Czerwonej? To po pierwsze. Czy jest to prowokacja, aby podkreślić "zmarnowanie wysiłku" Państwa Polskiego - a ściślej wysiłku armii Piłsudskiego, do ostatecznej rozprawy z bolszewikami? Ani w czasie jesieni 1919roku - w czasie rokowań w Mikaszewiczach, i wcześniej w Białowieży, ani po bitwie niemeńskiej jesienią 1920. roku, gdy wojska białej Rosji Wrangla dogorywały na Krymie, nie było na to szansy. Piłsudski zatrzymał się z armią polską nie dlatego, by nie pomóc Denikinowi - wojska Denikina pod Moskwą liczyły zaledwie ponad 500 tys. żołnierzy, więc szansa była nikła - ale dlatego, że najważniejszym argumentem kpt. Ignacego Boernera, wysłannika Piłsudskiego w rozmowach z Marchlewskim, była propozycja odstąpienia bolszewików od aneksji ziem litewsko - białoruskich, a także nie atakowanie wojsk ukraińskich Petlury, za cenę niepomagania "białym". Propozycja oczywiście arogancko przez bolszewików odrzucona. Piłsudski podsumował to tak..."dławcie się, bijcie się, nic mnie to nie obchodzi, o ile interesy Polski nie są zahaczone". Jest mi niezmiernie przykro... bo tak często atakuje się Marszałka za te negocjacje. Co Pana Instytut - "Polityczny" w tej mierze czyni? Nie wiem dlaczego... ale film "Wojna światów", której był Pan recenzentem... aż dławi się widokiem takich śmiesznych czołgów (?) wozów pancernych z napisem... Marchlewski... (Julian Marchlewski - wracający z Niemiec do Moskwy działacz niemieckiej, polskiej i rosyjskiej socjaldemokracji, ściślej jej bolszewickiego odłamu). Jaki w tym sens... Chętnie zobaczyłabym nasze czołgi z bliska, nasze samoloty, Eskadrę Kościuszkowską... Były sterane, zdziesiątkowane, w mniejszości?...
Profesor Nowik jest naukowcem, a nauka nie powinna mieć barw narodowych, politycznych. Prztoczył suche fakty. A to że część Polaków święcie wierzy w "cud" albo w to że na pewno uratowaliśmy Europę jest osobną kwestią.
Zgadzam się z panią Ireną, z tym że nie negowałbym racji samego przedstawienia stanu Armii Czerwonej u wrót smoleńskich i porównawczo pod Płockiem, ale koniecznym jest wówczas opowiedzenie o sytuacji po stronie polskiej: dziesiątkach tysięcy bosych żołnierzy, opóźnieniach i brakach w dostawach amunicji, demoralizacji i wręcz psychicznym załamaniu wielu wycofujących się żołnierzy, fatalnym rozłożeniu sił i prawdziwie niezwykłym, nieludzkim wysiłku przegrupowania całej armii przed 12 sierpnia (Sosnkowski!). O tym też trzeba powiedzieć, mówiąc o stanie sił bolszewickich latem 1920 roku.
Sosnkowski siedział z Piłsudskim w Magdeburgu, a później ze swoją Armią Rezerwową likwiduje na rozkaz Piłsudskiego atak Tuchaczewskiego w maju, (już po wyprawie na Kijów). Rozkaz Piłsudskiego do przegrupowania nr 8358/III, nad którym endecy "płakali", ogłoszony został 6 sierpnia. Od 13 sierpnia Piłsudski przebywa z armią,14 sierpnia dzieli całość wojsk na trzy fronty... Sosnkowski wykonywał polecenia... Tak mam rozumieć jego rolę? Pan go wyróżnił.
Pani Ireno, nie każdy rozkaz można wykonać, nawet jeśli bardzo się tego chce. Davies a także Roszkowski sugerują coś takiego, że ten rozkaz z tym terminem był z kategorii "mission impossible" (rolę Sosnkowskiego podkreślał też ś.p. P. Wieczorkiewicz). Ja podzielam te opinie.
W 1920 roku POD Warszawa sowieci zlapali mojego Dziadka i podczas tortur przepilowano go pila drewniana na Pol do dzis niewiadomo gdzie pochowali zwloki
Czy kiedykolwiek bedzie szansa by zobaczyć w publicznej placówce prawdziwą debatę zwolenników i krytyków J.Piłsudskiego? Z calym szacunkiem ale debata prof Odziemkowskuego czy Nowika z Suleją to powtarzane od lat udawanie debaty jednej strony. Nie lepiej osmieszyc drugą stronę w debacie skoro mają wiedzę? Mi to wygląda na unikanie a moze strach. Ja zorganizowałem pare dni temu kilka paneli i jakoś sie udało kulturalnie rozmawiać więc po co te udawane dyskusje? Nie lepiej szczere i uczciwe spory? Pozdrawiam
Nam zbroić się należy, militaryzować wschodnią flankę... a Pan o ośmieszaniu. Nietrafione.
Nikt nikomu nie broni prezentować własnych poglądów, a tego typu debata odbyła się kilka lat temu i jej nagranie jest na TH-cam. Natomiast jeśli chodzi o bitwę warszawską to trudno prowadzić dyskusję, bo Dmowski był cywilem, a Piłsudski czy się to komuś podoba czy nie, był Naczelnym Wodzem i wziął pełną odpowiedzialność za wynik całej operacji. Ta jego słynna rezygnacja jest w ogóle inaczej interpretowana niż pierwotnie, co jest swoistym nieporozumieniem lub świadomym fałszerstwem.
Wolfgang Templin w Sulejówku! 🙂 Cóż za gość!
Dziękuję Państwu. 💐
helmut opowiada o partii bolszewickiej a w berlinie pomnik karola marksa - buhaha
jaka wolność Europy? bolszewia się ledwo dotelepała do nas...
Wszystko pięknie, dyskusja ciekawa, ale problemy techniczne strasznie psują ogólną ocenę!
Mało i krótko. Proszę o wiecej
MÓDLMY SIĘ O WOLNOŚĆ DLA POLSKI !
Kiedy wreszcie amatorszczyki internetowe zatrudnia profesjonalnych dzwiekowcow? Chyba, ze to celowe dzialanie WSI-owych smiszkow, aby odrzucic internautow od sluchania wspanialych dyskusji. Sprawdzcie tych cwaniaczkow od "dzwieku", jakie maja stopnie?
Dziękuję za konsekwentne przedstawianie prawdy w świetle i w oparciu o dokumenty. Mamy datę 4 .10 .2022 i historia zaczyna się powtarzać , ale niestety mentalność pozostaje a spojrzenie na historię z perspektywy niewiele uczy. Niebezpieczeństwo wraca, czytam i wysłuchuję debat w internecie z Rasiji i są przerażające , oni mają wielki żal , że zachodnia część zaczyna ich zdradzać ale sądzą że nie naługo, bo po zastraszeniu szybko wróci wszystko do ,ich normy'. Profesor z Niemiec reprezentuje trzeźwe myślenie i więcej takich przewodników. Niemcy powinni zrozumieć , że mogą być też wielcy jak będą współpracować z Polską , która będzie ich równoprawnym partnerem !
🥺😖🤢🤮
"DYSKURS I KONSENSUS"
Dwa neo-mrksistowskie opjęcia pokazują , że Bitwę Warszszawską przegraliśmy kulturowo.
NIC TAK NIE SCALA NARODU I PROWADZI DO ZWYCIĘSTWA JAK IDEOLOGIA UKRAIŃSKIEGO BOHATERA 2022 ROKU S. BANDERY. BOLSZEWIA PRZY TYM TO BYŁO PRZEDSZKOLE !!!
W końcu ktoś napisał coś prawdziwego
Jak czyjś kumpel, albo szwagier zostaje nadwornym dźwiękowcem, to nic nie może dobrze działać. Trzeba brać fachowców.
Nic nie wiedziałem o tych szlachetnych Rosjanach, którzy w 1920 r. uratowali honor Rosji, pokazując jej ludzką twarz.
Żadnego pozytywnego komentatza nt. Ziuka. Widzę że Polacy jednak nie pozwolili sobie wbić do głowy, że piłsudski wielkim Polakiem był.
Panowie coś będą spawać? Delikatnie? Jak śmiesznie jednak po chwili - w obliczu wiedzy jak durne to było - wyglądają. Czy nie jest to o tym że wobec absurdów trzeba stawiać opór?
Panie Grzegorzu Nowik, właściwie o co Panu chodzi... Po co przytacza Pan argument, jakoby przed Bitwą Warszawską Armia Czerwona była w opłakanym stanie, osłabiona, zdziesiątkowana(?). Podobnie było zimą na przełomie lat 1920 i 1921, to fakt - państwo bolszewików przeżywa wtedy głęboki kryzys ekonomiczny i społeczny - , ale przecież Polska miała sytuację ekonomiczną niewiele lepszą. Chyba nie chce Pan umniejszać wagi zwycięstwa tej wojny, w której przeciwko 600 tys. żołnierzy polskich (początkowo), staje do walki ponad 3 miliony żołnierzy Armii Czerwonej? To po pierwsze. Czy jest to prowokacja, aby podkreślić "zmarnowanie wysiłku" Państwa Polskiego - a ściślej wysiłku armii Piłsudskiego, do ostatecznej rozprawy z bolszewikami? Ani w czasie jesieni 1919roku - w czasie rokowań w Mikaszewiczach, i wcześniej w Białowieży, ani po bitwie niemeńskiej jesienią 1920. roku, gdy wojska białej Rosji Wrangla dogorywały na Krymie, nie było na to szansy. Piłsudski zatrzymał się z armią polską nie dlatego, by nie pomóc Denikinowi - wojska Denikina pod Moskwą liczyły zaledwie ponad 500 tys. żołnierzy, więc szansa była nikła - ale dlatego, że najważniejszym argumentem kpt. Ignacego Boernera, wysłannika Piłsudskiego w rozmowach z Marchlewskim, była propozycja odstąpienia bolszewików od aneksji ziem litewsko - białoruskich, a także nie atakowanie wojsk ukraińskich Petlury, za cenę niepomagania "białym".
Propozycja oczywiście arogancko przez bolszewików odrzucona. Piłsudski podsumował to tak..."dławcie się, bijcie się, nic mnie to nie obchodzi, o ile interesy Polski nie są zahaczone". Jest mi niezmiernie przykro... bo tak często atakuje się Marszałka za te negocjacje. Co Pana Instytut - "Polityczny" w tej mierze czyni?
Nie wiem dlaczego... ale film "Wojna światów", której był Pan recenzentem... aż dławi się widokiem takich śmiesznych czołgów (?) wozów pancernych z napisem... Marchlewski... (Julian Marchlewski - wracający z Niemiec do Moskwy działacz niemieckiej, polskiej i rosyjskiej socjaldemokracji, ściślej jej bolszewickiego odłamu). Jaki w tym sens... Chętnie zobaczyłabym nasze czołgi z bliska, nasze samoloty, Eskadrę Kościuszkowską... Były sterane, zdziesiątkowane, w mniejszości?...
Profesor Nowik jest naukowcem, a nauka nie powinna mieć barw narodowych, politycznych. Prztoczył suche fakty. A to że część Polaków święcie wierzy w "cud" albo w to że na pewno uratowaliśmy Europę jest osobną kwestią.
Zgadzam się z panią Ireną, z tym że nie negowałbym racji samego przedstawienia stanu Armii Czerwonej u wrót smoleńskich i porównawczo pod Płockiem, ale koniecznym jest wówczas opowiedzenie o sytuacji po stronie polskiej: dziesiątkach tysięcy bosych żołnierzy, opóźnieniach i brakach w dostawach amunicji, demoralizacji i wręcz psychicznym załamaniu wielu wycofujących się żołnierzy, fatalnym rozłożeniu sił i prawdziwie niezwykłym, nieludzkim wysiłku przegrupowania całej armii przed 12 sierpnia (Sosnkowski!). O tym też trzeba powiedzieć, mówiąc o stanie sił bolszewickich latem 1920 roku.
Sosnkowski siedział z Piłsudskim w Magdeburgu, a później ze swoją Armią Rezerwową likwiduje na rozkaz Piłsudskiego atak Tuchaczewskiego w maju, (już po wyprawie na Kijów). Rozkaz Piłsudskiego do przegrupowania nr 8358/III, nad którym endecy "płakali", ogłoszony został 6 sierpnia. Od 13 sierpnia Piłsudski przebywa z armią,14 sierpnia dzieli całość wojsk na trzy fronty...
Sosnkowski wykonywał polecenia... Tak mam rozumieć jego rolę? Pan go wyróżnił.
Nie znam Nowika. Ale jest stronniczy. Tyle, że on wierzy w cud, a Pan nie.
Pani Ireno, nie każdy rozkaz można wykonać, nawet jeśli bardzo się tego chce. Davies a także Roszkowski sugerują coś takiego, że ten rozkaz z tym terminem był z kategorii "mission impossible" (rolę Sosnkowskiego podkreślał też ś.p. P. Wieczorkiewicz). Ja podzielam te opinie.
W 1920 roku POD Warszawa sowieci zlapali mojego Dziadka i podczas tortur przepilowano go pila drewniana na Pol do dzis niewiadomo gdzie pochowali zwloki
Bardzo współczuję. :*(
Dziękuję
Sru
A księdza z parafi nie powtarza?