Ładnie powiedziane, że rodzicielstwo jest o tej ciekawości co to za dusza się nam trafiła - czyli jaki jest ten maly człowiek co się urodził 🙂 a często niestety zamienia się to w "kształtowanie" przez oczekiwania i odrzucanie... .Dziękuję za filmik 💪
Dzień dobry. Chciałbym zauważyć, że jest mało, chyba tylko jeden film o stylu zdezorganizowanym, a to właśnie jest mój styl. I ponieważ dobrze mi się Ciebie słucha chcę serdecznie poprosić o więcej na temat tego stylu :) czy jest na to szansa?
Witaj:) dobrze, spróbuję coś powiedzieć o tym stylu w kontekście powrotu do siebie, bo teraz jesienią tym się zajmujemy. Filmik o którym mówimy będzie 20.października. Pozdrawiam, Monika
Przy tym filmiku się popłakałam trochę.. bo ja zawsze podważałam swoje zdanie, zawsze myślałam ze to dobrze ze to patrzenie otwarta głową na rzeczy z wielu perspektyw. Ale notoryczne podważanie własnego osadu jest bardzo bardzo męczące . Dziękuję że teraz wiem skąd to wynika Dziękuję
Bardzo fajnie opowiedziane 💖
Ładnie powiedziane, że rodzicielstwo jest o tej ciekawości co to za dusza się nam trafiła - czyli jaki jest ten maly człowiek co się urodził 🙂 a często niestety zamienia się to w "kształtowanie" przez oczekiwania i odrzucanie... .Dziękuję za filmik 💪
No właśnie, trafiła Pani w esencję... o tej ciekawości zamiast "kształtowania"! Pozdrawiam, Monika
Dzień dobry. Chciałbym zauważyć, że jest mało, chyba tylko jeden film o stylu zdezorganizowanym, a to właśnie jest mój styl. I ponieważ dobrze mi się Ciebie słucha chcę serdecznie poprosić o więcej na temat tego stylu :) czy jest na to szansa?
Witaj:) dobrze, spróbuję coś powiedzieć o tym stylu w kontekście powrotu do siebie, bo teraz jesienią tym się zajmujemy. Filmik o którym mówimy będzie 20.października. Pozdrawiam, Monika
Cała ja ❤ dziękuję i czekam na kolejne filmy.❤
Proszę i pozdrawiam❤
dziekuje , czekam na kolejne filmiki.
Proszę, będą kolejne;)
Przy tym filmiku się popłakałam trochę.. bo ja zawsze podważałam swoje zdanie, zawsze myślałam ze to dobrze ze to patrzenie otwarta głową na rzeczy z wielu perspektyw. Ale notoryczne podważanie własnego osadu jest bardzo bardzo męczące . Dziękuję że teraz wiem skąd to wynika Dziękuję
Słyszę ten trud i wspieram, Monika
10 min. błagam , nie więcej.
Oj, w tak złożonych tematach to o 10 minut jest trudno. Ale postaram się;) Pozdrawiam, Monika
Strasznie Pani pieprzy, wytrzymałem 8 minut i to już zbyt długo!
Tak, czasem coś może być na tyle trudne, że nie można tego znieść.