Rodzice kupili takiego samego w 1997, od 2005 jeździłem nim osobiście (miał wtedy 15 tys. km przebiegu!). Do 2019 był w moich rękach (poległem podczas wymiany silnika na większy), później został sprzedany znajomemu, ale od miesiąca jestem z powrotem w jego posiadaniu, z tym że pod maską siedzi 1.2 16v 82KM z Fiata Bravy. Autko z tym silnikiem i niską masą jest niezłym sleeperem i niejednego potrafi zdziwić na drodze :) Teraz pozostało przywrócić mu dawny blask.
Trzeba jeszcze wiedzieć jak działa ssanie w tym modelu 700 z japońskim gaźnikiem i katalizatorem. Otóż według instrukcji producenta, oraz sposobu działania tego gaźnika, żeby silnik się prawidłowo uruchamiał na zimno, Bo wiele osób o tym nie wiedziało i się niepotrzebnie męczyło, uruchamianie zimnego silnika wygląda tak. Wyciągnąć ssanie do końca, następnie wcisnąć pedał gazu do końca i puścić, i dopiero teraz przekręcenie kluczyka w celu uruchomienia silnika. To wciśnięcie i puszczenie gazu po włączeniu ssania dopiero powoduje prawidłowe i pełne zazębianie się układu ssania. Wiele osób nie wiedziało że po włączeniu ssania należy wcisnąć do końca i puścić całkowicie pedał gazu. I dopiero wtedy się uruchamia silnik z pełnym wzbogaceniem mieszanki. Jeżeli w gaźniku wszystko jest sprawne, układ ssania jest czterostopniowa i się wyłącza automatycznie. Pierwszy stopień ssania najwyższy jest podczas uruchamiania silnika, drugi stopień ssania jest sekundę dwie po uruchomieniu silnika, trzeci stopień ssania jest po osiągnięciu temperatury 15 stopni, czwarty stopień czyli wyłączenie ssania czyli pełne wyłączenie jest po osiągnięciu temperatury 60°. Za prawidłowe wyłączanie ssania przy temperaturze najpierw 15 stopni a potem 60° odpowiadają 2 tanie Termo zawory blisko gaźnika...
Cieniasy z pierwszych lat produkcji były bardzo dobrze zabezpieczone przed korozją(te późniejsze już trochę gniły). Niejedna marka premium mogłaby się wstydzić
Teraz dzieciaki to maja w głowię sportowe fury ;) Audi, Bmw, pamietam jak mój znajomy z widzenia, których pare lat temu na 17 urodziny dostał od swoich rodziców Matiza i to naprawdę stan idealny, blacharsko i mechanicznie, jak się dowiedział jaki prezent zrobili mu rodzice, to wyśmiał ich z tekstem że on takim gównem jeździć nie będzie bo ze wstydu by się spalił przed znajomymi. :) i co zrobili, sprzedali go z wielkim bólem serca, nie wnikam nawet w to że stracili sporo kasy. A gówniarz za rok czasu po zdaniu prawka dostał od rodziców Audi A3 i zaliczył rów ;) pobawił się, poszpanował może z miesiąc tym autem, oczywiście złom po nie przyjechał nie warto było naprawiać zgniecionej z każdej strony blachy. Takie pokolenie, niestety, moim pierwszym samochodem było CC 700 z 95r i byłem szczęśliwy że mam czym jeździć. ;) A odnośnie samochodu który kupiłeś jest on z końcówki produkcji, gaźnik awaryjny, montowane były pod koniec na odpierdol, na wartości dużo nie zyska, biorąc pod uwagę to co musisz zrobić, podejrzewam że do czasu jak młody dorośnie wyjdziesz z tym interesem na 0, możesz stracić, ale na zysk raczej nie ma co liczyć, a opłacać samochód co roku trzeba przegląd I OC.
Zapewne uszkodziła się uszczelka pod głowicą, ale ponieważ to jest prosty i prymitywny silnik naprawa tego jest prosta i tania po prostu Konieczna co jakiś czas. Zwykła obsługa serwisowa współczesnego auta jest droższa niż naprawa w tym aucie uszczelki pod głowicą....
Bardzo fajny egzemplarz ja swoje cinquecento rok temu kupiłem za podobne pieniądze silnik ten sam ja mam orginalny przebieg 77 tysięcy kilometrów myślę że warto inwestować w takie auta jesli jest bardzo zdrowy a ten jest przepiękny cinquecento jest dla mnie wspaniałym samochodem mam ogromny sentyment tata dziadek mieli dużo cinquecento I tak mi zostało że sam kupiłem i stoi sobie w Garażu i w dni takie jak te przychodzę go przepalić
Takich aut w ogóle aut nie robi się dla zarobku, auto jest zawsze kosztem ponieważ się zużywa. Jeżeli człowiek pracuje i kocha samochody to właśnie po to to kupuję żeby się cieszyć posiadaniem czegoś czego się na ulicach już nie spotyka czego nie ma ktoś inny. Zwłaszcza że klimat jazdy tym autkiem z silnikiem dwucylindrowy nie do podrobienia w jakimkolwiek innym aucie, najbardziej podobny jest 126p....
ja taką chmure miałem po strzale w dupe z 80 km remont był łatwy odkrecić korek od chłodniczego i wode lać w moim oplu miałem coś podobnego ale tam padł jakiś silnik od sterowania wentylatorem chłodnicy cinquecento dla młodego bym polecał coś z abs by nie skończył jak ja hamulec a on jeszcze szybciej
Bzdura, po pierwsze to gaźnik jest japoński, po drugie wystarczy w nim zmienić wszystkie wężyki podciśnienia na silikonowe i wtedy ten gaźnik jest bezawaryjny. Ja jeździłem 6 lat 700 na Aisanie i po takich zabiegach przejechał bezawaryjnie 60 tysięcy km i dalej nabija kilometry u kumpla. W mieście w zimie max. 7,5l/100km, a w trasie schodzi do 4,5 przy 90km/h co jest nieosiągalne w innych gaźnikach. Po prostu nie wolno grzebać w regulacjach mieszanki - jedynie ewentualnie regulacja wolnych obrotów i tyle.
Dobry zakup. Za kilka lat , gdy wrócą normalne czasy bez lewackiego obłędu, ten samochód będzie idealny do dużego miasta dla kobiety, która musi dojeżdżać do centrum i tam parkować. Prawdopodobnie sprzedasz za dobrą cenę, w dobre ręce.
Obawiam sie ze nie wroca juz, jak kobieta bedzie chciala jezdzic to elektryk albo komunikacja miejska. Ale naprawde ciezko dzieci do przedszkola odstawić komunikacja miejską, samochodem jest wygodniej najzwyczajniej
@@komentarzysta1235 każde kłamstwo i utopia prędzej czy później upada. Elektryczno pseudoekologiczny obłęd '68 także upadnie. To jest, , moda " która ma swój termin przydatności lub szkodliwości po którym wszystko wróci do normy.
Niestety to nie upadnie, musiałby być ostry skręt w prawo surowe odsunięcie obecnej władzy, i w zasadzie Jedyne wyjście to opuszczenie Unii Europejskiej i zawiązanie nowej małej na początek z Wielką Brytanią ale już tylko jako Wspólnoty Gospodarczej na zupełnie nowych warunkach bez wtrącenia się wewnętrzne sprawy kraju i jego politykę....
@@komentarzysta1235 tak, ale u nas tak się nie da. Ponieważ w naszym kraju mają swoje układy ludzie z poprzedniego systemu lewackie go, więc u nas nie ma szans tego zrobić, nasz kraj to mają na celu żeby zniszczyć żeby był nikim niczym bezbronny uzależniony w pełni od nich, takich obecnie Kilka miesięcy temu ludzie wybrali na władzę...
głupi prezent urodzinowy przecież i tak tym nie odjedzie a za 10 12 lat to będzie muzeum zresztą fiat ciqecento nigdy nie będzie youngtimer i nigdy nie będzie warty niż to co wydałeś
Nie ma głupich prezentów - to że nie odjedzie to nie znaczy że nie sprawi radości - czas spędzony z ojcem w garażu i doprowadzanie go do stanu idealnego to bezcenna rzecz a nie jak teraz komp lub smartfon. Jeszcze się zdziwisz, Cinquecento już staje się youngtimerem i wystarczy popatrzeć jakie ceny osiągają Sportingi czy Soleil, gdzie kilka lat temu można było kupić za 3-4 tys. Pozostałe w idealnym stanie blacharskim też idą powoli w górę chociaż nie osiągną pułapu Sportinga.
Mnóstwo ludzi tym jeździło mieliśmy w rodzinie od nowości tata profesor dojeżdżał do roboty 120 km dziennie zrobił tym bez większych awarii 21000 km w ciągu 8 lat
@@tombouu 21 000 rocznie? Chyba nie w różowym kolorze? Widywałem różowe, ale za kierownicami zazwyczaj kobiety. teraz jest podobnie z małymi, różowymi autkami.
@@michals547 był czerwony, kupiony nowy w salonie w 97 roku zrobił łącznie ponad 200000 km, średnio minimum 20 000 rocznie. Kolor był czerwony normalna czerwień z palety Fiata. Także wyglądał całkiem zacnie spalał średnio poniżej 5 l na 100 km ponieważ był użytkowany głównie na trasach 60 km w jedną stronę dwupasmówka...
Dokładnie, kiedyś godnie zastąpił Malucha, a teraz staje się wspaniałym youngtimerem. Tak piszą tylko ci którym już się w d... poprzewracało od dobrobytu i muszą mieć nie wiadomo po co 300KM+ w samochodzie - gdzie nigdy tego nie wykorzysta. Sam jeździłem 700 i kupiłem go z własnej woli bo to autko ma niepowtarzalny klimat i wspaniale się zestarzało.
@@misiek2460 Święte Święte Święte słowa. To auto jest wyjątkowe, chociażby z powodu jedynego w Europie dwucylindrowego silnika. Klimat nie podrobienia, ewolucja klimatu malucha. 900 i 1100 to juz zwykle plebejskie dupowozy ktorych w Europie bylo dziesiątki roznych modeli
Rodzice kupili takiego samego w 1997, od 2005 jeździłem nim osobiście (miał wtedy 15 tys. km przebiegu!). Do 2019 był w moich rękach (poległem podczas wymiany silnika na większy), później został sprzedany znajomemu, ale od miesiąca jestem z powrotem w jego posiadaniu, z tym że pod maską siedzi 1.2 16v 82KM z Fiata Bravy. Autko z tym silnikiem i niską masą jest niezłym sleeperem i niejednego potrafi zdziwić na drodze :) Teraz pozostało przywrócić mu dawny blask.
Mój pierwszy samochód 😊 bardzo dobry zakup oraz elegancki film, pozdrawiam
Trzeba jeszcze wiedzieć jak działa ssanie w tym modelu 700 z japońskim gaźnikiem i katalizatorem. Otóż według instrukcji producenta, oraz sposobu działania tego gaźnika, żeby silnik się prawidłowo uruchamiał na zimno, Bo wiele osób o tym nie wiedziało i się niepotrzebnie męczyło, uruchamianie zimnego silnika wygląda tak. Wyciągnąć ssanie do końca, następnie wcisnąć pedał gazu do końca i puścić, i dopiero teraz przekręcenie kluczyka w celu uruchomienia silnika. To wciśnięcie i puszczenie gazu po włączeniu ssania dopiero powoduje prawidłowe i pełne zazębianie się układu ssania. Wiele osób nie wiedziało że po włączeniu ssania należy wcisnąć do końca i puścić całkowicie pedał gazu. I dopiero wtedy się uruchamia silnik z pełnym wzbogaceniem mieszanki. Jeżeli w gaźniku wszystko jest sprawne, układ ssania jest czterostopniowa i się wyłącza automatycznie. Pierwszy stopień ssania najwyższy jest podczas uruchamiania silnika, drugi stopień ssania jest sekundę dwie po uruchomieniu silnika, trzeci stopień ssania jest po osiągnięciu temperatury 15 stopni, czwarty stopień czyli wyłączenie ssania czyli pełne wyłączenie jest po osiągnięciu temperatury 60°. Za prawidłowe wyłączanie ssania przy temperaturze najpierw 15 stopni a potem 60° odpowiadają 2 tanie Termo zawory blisko gaźnika...
Dokładnie tak. W dokumentacji na szczęście zachowała się instrukcja odpalania auta 🙂
Cieniasy z pierwszych lat produkcji były bardzo dobrze zabezpieczone przed korozją(te późniejsze już trochę gniły). Niejedna marka premium mogłaby się wstydzić
Teraz dzieciaki to maja w głowię sportowe fury ;) Audi, Bmw, pamietam jak mój znajomy z widzenia, których pare lat temu na 17 urodziny dostał od swoich rodziców Matiza i to naprawdę stan idealny, blacharsko i mechanicznie, jak się dowiedział jaki prezent zrobili mu rodzice, to wyśmiał ich z tekstem że on takim gównem jeździć nie będzie bo ze wstydu by się spalił przed znajomymi. :) i co zrobili, sprzedali go z wielkim bólem serca, nie wnikam nawet w to że stracili sporo kasy.
A gówniarz za rok czasu po zdaniu prawka dostał od rodziców Audi A3 i zaliczył rów ;) pobawił się, poszpanował może z miesiąc tym autem, oczywiście złom po nie przyjechał nie warto było naprawiać zgniecionej z każdej strony blachy.
Takie pokolenie, niestety, moim pierwszym samochodem było CC 700 z 95r i byłem szczęśliwy że mam czym jeździć. ;)
A odnośnie samochodu który kupiłeś jest on z końcówki produkcji, gaźnik awaryjny, montowane były pod koniec na odpierdol, na wartości dużo nie zyska, biorąc pod uwagę to co musisz zrobić, podejrzewam że do czasu jak młody dorośnie wyjdziesz z tym interesem na 0, możesz stracić, ale na zysk raczej nie ma co liczyć, a opłacać samochód co roku trzeba przegląd I OC.
Rodzice zrobili słusznie. Jeśli chłopcu nie pasuje matis, niech sobie zarobi na lepszy.
@@michals547 z tym że oni mu te Audi kupili xD także gówniarz postawił na swoim.
@@Rockovy Mają gest, rodzice...
Zapewne uszkodziła się uszczelka pod głowicą, ale ponieważ to jest prosty i prymitywny silnik naprawa tego jest prosta i tania po prostu Konieczna co jakiś czas. Zwykła obsługa serwisowa współczesnego auta jest droższa niż naprawa w tym aucie uszczelki pod głowicą....
Bardzo fajny egzemplarz ja swoje cinquecento rok temu kupiłem za podobne pieniądze silnik ten sam ja mam orginalny przebieg 77 tysięcy kilometrów myślę że warto inwestować w takie auta jesli jest bardzo zdrowy a ten jest przepiękny cinquecento jest dla mnie wspaniałym samochodem mam ogromny sentyment tata dziadek mieli dużo cinquecento I tak mi zostało że sam kupiłem i stoi sobie w Garażu i w dni takie jak te przychodzę go przepalić
6:19 Tapicer. Można to zrobić jak w oryginale.
Takich aut w ogóle aut nie robi się dla zarobku, auto jest zawsze kosztem ponieważ się zużywa. Jeżeli człowiek pracuje i kocha samochody to właśnie po to to kupuję żeby się cieszyć posiadaniem czegoś czego się na ulicach już nie spotyka czego nie ma ktoś inny. Zwłaszcza że klimat jazdy tym autkiem z silnikiem dwucylindrowy nie do podrobienia w jakimkolwiek innym aucie, najbardziej podobny jest 126p....
WTYM AUCIE POSZLA USZCZELKA POD GLOWICA
Naprawa tego w tym małym silniku to jest bułka z masłem proste i tanie
Też miałem cc 900 z lpg.
ja taką chmure miałem po strzale w dupe z 80 km remont był łatwy odkrecić korek od chłodniczego i wode lać w moim oplu miałem coś podobnego ale tam padł jakiś silnik od sterowania wentylatorem chłodnicy cinquecento dla młodego bym polecał coś z abs by nie skończył jak ja hamulec a on jeszcze szybciej
Mialem takiego w takim samym kolorze, zona przez osiem lat zrobila nim tylko 31tys km.
Różowe autko kupione prosto z Lodzi
Też ma złamane oparcie kierowcy? :D
Chiński gaźnik będzie palił jak smok 9 litrów po mieście w lato 10 11 w zimę miałem takiegi
Bzdura, po pierwsze to gaźnik jest japoński, po drugie wystarczy w nim zmienić wszystkie wężyki podciśnienia na silikonowe i wtedy ten gaźnik jest bezawaryjny. Ja jeździłem 6 lat 700 na Aisanie i po takich zabiegach przejechał bezawaryjnie 60 tysięcy km i dalej nabija kilometry u kumpla. W mieście w zimie max. 7,5l/100km, a w trasie schodzi do 4,5 przy 90km/h co jest nieosiągalne w innych gaźnikach. Po prostu nie wolno grzebać w regulacjach mieszanki - jedynie ewentualnie regulacja wolnych obrotów i tyle.
Dobry zakup. Za kilka lat , gdy wrócą normalne czasy bez lewackiego obłędu, ten samochód będzie idealny do dużego miasta dla kobiety, która musi dojeżdżać do centrum i tam parkować. Prawdopodobnie sprzedasz za dobrą cenę, w dobre ręce.
Obawiam sie ze nie wroca juz, jak kobieta bedzie chciala jezdzic to elektryk albo komunikacja miejska. Ale naprawde ciezko dzieci do przedszkola odstawić komunikacja miejską, samochodem jest wygodniej najzwyczajniej
@@komentarzysta1235 każde kłamstwo i utopia prędzej czy później upada. Elektryczno pseudoekologiczny obłęd '68 także upadnie. To jest, , moda " która ma swój termin przydatności lub szkodliwości po którym wszystko wróci do normy.
Niestety to nie upadnie, musiałby być ostry skręt w prawo surowe odsunięcie obecnej władzy, i w zasadzie Jedyne wyjście to opuszczenie Unii Europejskiej i zawiązanie nowej małej na początek z Wielką Brytanią ale już tylko jako Wspólnoty Gospodarczej na zupełnie nowych warunkach bez wtrącenia się wewnętrzne sprawy kraju i jego politykę....
@@tombouu turcja ma jakiś pakt wspólnoty gospodarczej z krajami ue a nie jest w unii więc da się
@@komentarzysta1235 tak, ale u nas tak się nie da. Ponieważ w naszym kraju mają swoje układy ludzie z poprzedniego systemu lewackie go, więc u nas nie ma szans tego zrobić, nasz kraj to mają na celu żeby zniszczyć żeby był nikim niczym bezbronny uzależniony w pełni od nich, takich obecnie Kilka miesięcy temu ludzie wybrali na władzę...
postaraj się popracować nad dykcją. Momentami trudno cię zrozumieć przez co muszę się posiłkować angielskimi napisami XD
700 czy 900?
700
Przepraszam, ale kto dodawał te angielskie napisy? Roi się w nich od błędów :)
Racja, Tez na to zwrocilem uwager. Pewnie Google translator
Bo to jest po angielskiemu
@@stefangozda3441 ? Ale jest błęnie napisane. Nie zgadza sie z tym co mowi. chlop mowi ze wymieni UPG a na napisach ze wymieni tłoki xD
głupi prezent urodzinowy przecież i tak tym nie odjedzie a za 10 12 lat to będzie muzeum zresztą fiat ciqecento nigdy nie będzie youngtimer i nigdy nie będzie warty niż to co wydałeś
Nie ma głupich prezentów - to że nie odjedzie to nie znaczy że nie sprawi radości - czas spędzony z ojcem w garażu i doprowadzanie go do stanu idealnego to bezcenna rzecz a nie jak teraz komp lub smartfon. Jeszcze się zdziwisz, Cinquecento już staje się youngtimerem i wystarczy popatrzeć jakie ceny osiągają Sportingi czy Soleil, gdzie kilka lat temu można było kupić za 3-4 tys. Pozostałe w idealnym stanie blacharskim też idą powoli w górę chociaż nie osiągną pułapu Sportinga.
Piękny kobiecy samochodzik. Kiedyś, lata dziewięćdziesiąte, takimi jeździły kobiety, te które było stać na takie autko.
Mnóstwo ludzi tym jeździło mieliśmy w rodzinie od nowości tata profesor dojeżdżał do roboty 120 km dziennie zrobił tym bez większych awarii 21000 km w ciągu 8 lat
@@tombouu 21 000 rocznie? Chyba nie w różowym kolorze? Widywałem różowe, ale za kierownicami zazwyczaj kobiety. teraz jest podobnie z małymi, różowymi autkami.
@@michals547 był czerwony, kupiony nowy w salonie w 97 roku zrobił łącznie ponad 200000 km, średnio minimum 20 000 rocznie. Kolor był czerwony normalna czerwień z palety Fiata. Także wyglądał całkiem zacnie spalał średnio poniżej 5 l na 100 km ponieważ był użytkowany głównie na trasach 60 km w jedną stronę dwupasmówka...
Dajcie spokój przecież to jest straszne gówno 😅
Bardzo fajny kultowy już dzisiaj samochodzik, z wyjątkowym bardzo rzadkim dwucylindrowy silnikiem..
Dokładnie, kiedyś godnie zastąpił Malucha, a teraz staje się wspaniałym youngtimerem. Tak piszą tylko ci którym już się w d... poprzewracało od dobrobytu i muszą mieć nie wiadomo po co 300KM+ w samochodzie - gdzie nigdy tego nie wykorzysta. Sam jeździłem 700 i kupiłem go z własnej woli bo to autko ma niepowtarzalny klimat i wspaniale się zestarzało.
@@misiek2460 Święte Święte Święte słowa. To auto jest wyjątkowe, chociażby z powodu jedynego w Europie dwucylindrowego silnika. Klimat nie podrobienia, ewolucja klimatu malucha. 900 i 1100 to juz zwykle plebejskie dupowozy ktorych w Europie bylo dziesiątki roznych modeli