Jakiś bardziej "luzacki" byłeś dzisiaj... i w T-shircie bardziej młodzieżowy! no i rozgadałeś się w emocjonalny sposób w tym temacie... Coś mnie ominęło? Pozdrowienia!
Fajny, pozytywny odcinek. Mam ogromny szacunek właśnie do takich osób jak Ty Emilu - masz wykształcenie wyższe, a mimo to motywujesz innych, że nie sam dyplom się liczy jeśli chodzi o język. Pasja, chęci i motywacja. A uda się.
"Strasznie spadły zasięgi... Więc jeśli lubicie Nasz kanał... Jeśli lubicie Aiko - mnie można nie lubić! Ale mojej żony nie będziecie lubić?" :D lubimy i Ciebie i Aiko! Razem i oddzielnie c: Ostatnio staram się bardziej oglądać Wasz kanał, robić notatki. Będę zaczynać naukę w liceum i właśnie też zaczynam się już uczyć. Staram się dużo oglądać japońskich filmów, dram, animacji. Zapoznawać się z książkami japońskich twórców, z muzyką - że wszystkim, czym się da. Z tego wszystkiego (książki ma miłość więc one się nie liczą) najbardziej lubię słuchać Ciebie i Aiko. Zauważyłam, że nawet mój tata (który nie interesuje się Japonią, ma dość tego, że ja się tak interesuje (serio...)) czasem Was ogląda. I to jest wielki szok. Ale rzeczywiście widzę, że ogląda, słucha (jestem z tego powodu dumna). Niestety mieszkam w małej wsi do prywatnych lekcji jestem za daleko (i jestem za biedna xD), dlatego staram się uczyć sama. Chociaż dopiero niedawno zaczęłam się do tego bardziej przykładać (no, no, no... Nie mogę być leniuszkiem - wiedza sama nie przyjdzie). Z Waszych filmików dużo się dowiaduję, mówicie prosto, dobrze się słucha, oglądać. Po Waszych filmikach dostaję kopa motywacji. Patrząc na Was wiem, że ta nauka się opłaci. Bardzo dziękuję, że nagrywacie~ Uczycie Nas, pokazujecie Japonię, dzielicie się przeżyciami... Dziękuję~ Róbcie to dalej c: Ah, ale się rozpisałam. PS: Być może ten komentarz niczego nie wprowadzi, w dodatku może być nieco chaotyczny (pisany dosłownie teraz, na bieżąco) ale chciałam się tym podzielić, podziękować Pozdrawiam~
Drodzy Aiko i Emilu. Oglądam Wasze kanały o Japonii i KRLD już od pewnego czasu. Przyznaję, że marzę o takiej dalekiej wyprawie i zwiedzeniu jednak egzotycznych dla nas, europejczyków, krajów. Na razie muszę jednak skupić się na własnej edukacji i edukacji dzieci. Ale każdy obejrzany docinek utwierdza mnie w postanowieniu, że to będzie cel jednej z moich podróży. Gorąco pozdrawiam i, kto wie, może do zobaczenia w przyszłości. Pozdrawiam AD
Opowiadasz o nauce japońskiego z taką lekkościa jakby to było tyle co kichnąć :) Zawsze gdzieś tam krążyło przekonanie, że aby mówić w języku azjatyckim trzeba zacząć naukę jak najwcześniej - chodzi o wymowę. Jesteś Emil zaprzeczeniem tej tezy i sprytnie kryjesz się ze swoimi zdolnościami językowymi - to tak okiem laika :) Pozdrawiam
Emil ze studiami to sie nie martw. W koncu nie spedziles ich na piciu w Harendzie, a zwiedziles kawal swiata i nauczyles sie dwoch azjatyckich jezykow. To chyba wlasnie na tym polegaja studia zeby zdobywac wiedze i rozwijac sie. Poza tym tez dlugo studiuje (self excuse detected :P), ale juz prace mam na wykonczeniu. Trzymaj kciuki, zeby to byly ostatnie poprawki !
Świetny, merytoryczny komentarz o nauce języka japońskiego. W Polsce jest duże zainteresowanie Japonią. Powstaje coraz więcej instytucji promujących kulturę japońską. Stąd też zainteresowanie nauką języka japońskiego. Obcy język zawsze jest dobrze znać. Język angielski to już język międzynarodowy, dlatego korzystanie jest umieć jeszcze inny. Japoński to na pewno u nas jeszcze język niszowy, dlatego z jego znajomością będzie łatwiej znaleźć pracę nie tylko w Polsce.
Będę wdzięczna za konkretne wskazówki, jak młody Polak, który świetnie zna angielski i już trochę zna japoński, może załatwić sobie pracę na rok w Japonii. Najlepiej pracę nie fizyczną, tylko coś, co można robić siedząc przy komputerze. Serdecznie pozdrawiam.
Nauka i używanie kilku/wielu języków to wspaniała rzecz. Bardzo poszerza postrzeganie i rozumienie świata, ułatwia kontakty no i daje satysfakcję i radość :) Nauczenie się języka jest oczywiście zależne od czynników indywidualnych w jakimś stopniu, ALE przede wszystkim ważna jest motywacja :):):) 1. Język musi Cię fascynować, podobać Ci się, bawić Cię - wtedy wchodzi do głowy o wiele szybciej. 2. Oglądanie filmów i właśnie telenowel...ALE o tematyce, która Cię interesuje i gdzie poruszane są tematy, które chcesz znać za wszelką cenę :) 3. Filmy, które powodują, że się śmiejesz...im bardziej tym lepiej - śmiech odblokowuje energię w ciele, mózg wtedy pracuje efektywniej. 4. Uczyć się w stanie zsynchronizowanych półkul mózgowych - są nagrania do tego...można sobie puścić w tle i się uczyć 5. Świetnie działa mówienie do siebie w języku, którego się uczysz (kiedy już nieco umiesz mówić oczywiście) oraz układanie wypowiedzi/przemówień w danym języku w myślach - najlepiej robić to spacerując średnio szybkim marszem (mózg jest dotleniony a ruchy naprzemienne rąk i nóg w czasie chodzenia synchronizują półkule mózgowe. 6. Oczywiście być dobrze odżywionym i nawodnionym - w mózgu mamy tzw. spoiwo wielkie w którym znajduje się woda i które ułatwia swobodny przepływ informacji. To kilka takich podstaw, łatwych do wprowadzenia.
Mialam dodatkowy fakultet z japońskiego w liceum, potem dostałam się na japonistyke UJ. Mowienie i gramatyka okazały się całkiem łatwe ale kanji to byl mój koszmar. I to doslownie. Pamiętam jeszcze jak przed egzaminem ze znaków, każdy mój sen miał postać białego ekranu, na którym migaly czarne "krzaki" :-). Wymieklam i przerwałam naukę. Ale sentyment do kraju i języka pozostał. Uwielbiam vlogi o Japonii i podziwiam Twoja siłę pasji i determinację Emilu. Dzięki!
Uczę się sam od ok. 2-3 lat z przerwami. W ramach hobby, bo niestety tam nie pojadę... Najtrudniej jest znaleźć Japończyka do rozmowy :) Rozróżniam ze 150 kanji, ale chcę iść dalej!
1) W jaki sposób mierzyć znajomość japońskiego skoro JLPT jest słaby? Bez lotu do japonii oczywiście :) 2) Co znaczy "mówić"? Kupić piwo w japonii w kombini czy rozmawiać na tematy filozoficzne z profesorami na uniwersytecie? W sumie powiązane z pierwszym pytaniem, czyli: jak określić czy poziom znajomości jest wystarczający?
Przez ostatni miesiąc dałem radę nauczyć się hiragany, ale po maturze jade z podręcznikiem i mam nadzieje że naucze się choć trochę gramatyki, ale oglądając wasze filmy pare rzeczy można podłapać!
Haha dzięki za ten motyw kończący! :D Swoją drogą zauważyłem ostatnio, że suby jakoś mało rosną, co wcale nie idzie w parze z rosnącą jakością odcinków, ani z ich ciekawą tematyką. Ale tak to niestety jest, gdy jakiś podmiot posiada pełny monopol w swojej branży tak jak TH-cam. Ktoś w ogóle rozeznaje się w logice działania tych wspaniałych nowych algorytmów? Jedyne co udało mi się zaobserwować to to, że już od dawna nie jest to wolny rynek, ani uczciwa konkurencja między twórcami.
Ja od piątej klasy podstawówki uczę się języka japońskiego (teraz jestem w 6 klasie),umiem japoński na podstawowym poziomie, i umiem całą hiraganę oraz katakanę. Myślę, że dogadałabym się z osobą z Japonii, ale zamierzam się uczyć i umieć go idealnie. Bardzo chcę pojechać do Japonii i wolałabym rozumieć wszystko co mówią inni. ;)
Witam serdecznie, przypadkiem weszlam na Wasz kanal i jestem pod ogromnym wrazeniem . Swietnie sie Pana oglada i slucha , pozdrowienia dla zonki. Bede regularnie ogladsc, pa pa
Byłoby super jakbyś nagrał filmik o tym czy warto studiować japonistykę, bo jestem aktualnie w klasie maturalnej i się zastanawiam czy iść właśnie na takie studia i co będę po tym miała. Bo wiadomo, że po japonistyce nie znajdę takiej pracy jakbym chciała (w Japonii) bo de facto będę bez wykształcenia. Co w tej sytuacji zrobić? Iść na inne studia i wziąć kurs z japońskiego? Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Najlepiej to znaleźć coś co Cię interesuje i to studiować, rozwijać się głównie w tym kierunku, a język na drugim miejscu. Sytuacja się zmienia gdy chcesz zostać docelowo tłumaczką japońskiego, ale skoro mówisz typowo o pracy w Japonii to nie o to tu chodzi :) Najważniejszy moim zdaniem argument jest taki, że języka jesteś w stanie się nauczyć poza studiami, a wielu "fachów" już nie do końca, gdyż wsparcie w postaci dostępu do biblioteki, wykładowców i innych studentów wiele razy jest nieocenione. Pozdro i powodzenia :)
Nie mówiąc już o tym, że pokręcony program wizowy (do pracy) Japonii wymaga min 4-letniego wykształcenia wyższego w pożądanym kierunku. Sama znajomość japońskiego to żadne osiągnięcie choć parę punktów na bodajże 70-parę wymaganych dodaje.
Japonistyka da ci... nic. Poza japońskim. Chyba, że zamierzasz się wyspecjalizować w jakiejś materii np. nauczaniu, tłumaczeniu itp, ale sama w sobie dla japońskiego się mało opłaca. Najlepiej pójść na kurs i nauczyć się samemu do egzaminu JLPT N2 (który akceptuje a wręcz wymaga większość pracodawców w Japonii) i mieć wykształcenie wyższe w innym kierunku, wtedy możesz lecieć do Japonii :)
Jeśli chcesz tam pracować to na pierwszym miejscu jest fach potem język. Język jest czymś czego można się przy okazji nauczyć a fachu nie bo nie przyjmą przez brak kwalifikacji. Chyba że nie wiem mają roboty które nie wymagają kwalifikacji jak w Europie Zachodniej. Pytanie czemu się uczyć języka by tam pracować? Tam chyba aż tak dobrze nie płacą
Kiedys na wlasna pale uczylem sie Hiragany i Katakany...Hiragane pamietam ale katakana jest nieco kanciasta i za nic nie moge spamietac, coz pewnie jakbym sie mocniej przylozyl to bym sie nauczyl...chociaz kanji mnie przeraza, a w slowniku brakuje mi japonskiej wymowy danych znakow (znak kanji -> zapisek w hiraganie/katakanie-> znaczenie po polsku ->brak wymowy wyrazu w rokuganie). Fiszki kiedys kupilem zestaw 600 fiszek, fakt fajna sprawa.
dokładnie tak jak twoja tylko mają małą hiragane obok naszych literek . po wpisaniu jakiejś głoski np. ha w romai koryguje ci słowo na hiragane lub odpowiednio na znak kanji + wciskając spacje możesz sb wybrać odpowiednie kanji do słowa . polecam dodać sb język jp do systemu po wciśnięciu crtl + shift zmienia sie on i tam są różne opcje dotyczące pisania
Trzydziestolatek bez kariery? A ten youtube to co? :D Super film! Jestem ciekawa jakie błędy japończycy popełniają w japońskim, jak u nas jest np. Poszedłem czy poszłem? :) Zastanawiam się też, jak to jest z takimi kanałami podròżniczymi w Japonii. Może jest tam jakiś kanał o Polsce dla Japończykòw? :)
Cześć Emil. Fajny vlog, jestem na kanale od niedawna, ale strasznie podobają mi się twoje filmiki. Sam zamierzam iść w tym roku na japonistykę, ale na razie zajmuje się przygotowywaniem do rozszerzonej matury z polskiego. Mam do Ciebie kilka pytań. Jak wyglądał twój pobyt na studiach? Ile godzin dziennie poświęcałeś na naukę i czy jest możliwość połączenia japonistyki z jakąś dorywczą pracą? Z niektórych źródeł słyszałem, że powinno uczyć się po 5-6 godzin dziennie, albo inaczej można zapomnieć o zdanej sesji, a praca dorywcza równa się z absolutnym porzuceniem życia prywatnego.
Ja zaczynałam od anime (trzeba było załapać bakcyla), ale automatycznie zaczęłam przyswajać słowa, a jak pojęłam kilka nieźle podstawowych pojęć (takich, które właściwie nie są nikomu potrzebne, ale mi dawały radość), to rozpoczęłam naukę pisma i gramatyki. Pismo i gramatyka to osobna dziedzina, nie łączę jej z nauką języka mówionego. Hiragany i Katakany nauczyłam się w miesiąc jeżdżąc autobusem, a kanji uczę się... wciąż... No i gramatyka. Ale najważniejsze jest to, co powiedziałeś: Mówienie. Przez to, że uwielbiam gaworzyć po japońsku (ku wściekłości rodziny), ja mam satysfakcję jak dziecko z zabawki :D Minus może taki, że mam nawyk zaczynania zdań w polskim od: "Ja" czego się u nas nie robi, hehe.
Emil? Opowiedziałbyś może o aktualnych cenach na przedmieściach jakichś większych miast w sklepach, czy np. są mieszkania / domy na parterze albo z windą, jeśli ktoś by tam chciał mieszkać na stałe, a jest na wózku? Coś o szkolnictwie wyższym w Japonii itp? Co prawda mnie interesuje konkretnie Honsiu, okolice Nagano, ale pewnie wszędzie jest prawie to samo. Mógłbyś może uogólnić?
Jest dokładnie tak jak mówisz. Ja zdałem maturę z niemieckiego (dawno temu) i byłem przekonany że znam ten język. Po przeprowadzce do Bawarii okazało się że niewiele rozumiem bo w szkole byłem zajęty wkuwaniem gramatyki:) I nawet kolejny zdany egzamin z języka nie poprawił mych umiejętności choć papier mam:) Moja żona uczyła się języka na surowo tzn. poprzez rozmowy z lokalsami. Papierów nie ma, robi błędy w pisowni ale mówi perfekcyjnie.
Właśnie pojawił mi się ten odcinek, gdy miałem się zabierać za naukę! ;) Na początek chciałem podziękować za dobrą radę, bo odpowiedziałeś podczas jednego z live'ów na moje pytanie, "jak wynająć mieszkanie w Japonii" i poleciłeś share housy. Jestem właśnie 4 dzień w Japonii, mega szczęśliwy w wynajętym pokoju we wspaniałym share housie :D zapomniałbym zadać pytanie. Jak Twoim zdaniem Emilu najlepiej ćwiczyć rozumienie ze słuchu? Chciałbym się podciągnąć w tej umiejętności, bo o ile sam sklecę jakieś zdanie, to często nie wiem co do mnie mówią. Jak się ćwiczy ze słuchanek to lektorzy mówią pięknie i wyraźnie, a przeciętni mieszkańcy Japonii po prostu hayasugite... To samo w TV. Z Vlogów Aiko też rozumiałem mniej niż bym chciał... Dziękuję z góry i pozdrawiam z Nagoyi :D
Rozpocząłem na nowo naukę (kiedyś to rzuciłem w cholerę) 3 miesiące temu. Hiragana zajęła mi parę godzin, katakana trochę dłużej. Do nauki kanji używam WaniKani, co prawda kosztuje to te 30zł miesięcznie, jednak jest to dla mnie najlepsza metoda do tej pory. Po 3 miesiącach umiem około 250 kanji (znaczenia i czytania) co chyba nie jest złym wynikiem. W pełni zgadzam się że rozumienie, a umiejętność napisania to całkiem dwie inne rzeczy. Szczerze mówiąc, nie mam zamiaru nawet uczyć się pisać ich ręcznie z prostego powodu - rzadko piszę odręcznie po polsku, a po japońsku pewnie nigdy nie będę miał okazji ( w podręczniku piszę sobie tylko hiraganą i katakaną). Na komputerze czy telefonie wiadomo że nie ma żadnego problemu, piszemy hiraganą a słownik już podpowiada odpowiednie kanji. Jest to trudny język, ale według mnie każdy kto zaczyna jego naukę raczej wie na co się porywa. Mi jego nauka pomimo poziomu trudności sprawia po prostu przyjemność :)
Hej, fajny kanał. Ja się sam nauczyłem japońskiego w 4 lata. Tzn.. wciąż się uczę. W czerwcu zdaję n2. Popieram, że trzeba od samego początku uczyć się konwersacji. Ja uczę się gramatyki po japońsku z super kanału: nihongonomori. Natomiast słownictwa z polecanego tutaj programu anki. Dodatkowo, po jakiś 2 latach nauki zacząłem sobie czytać artykuły z asahishinbun. Czytając asahishinbun wprowadzałem sobie słownictwo którego nie znam do programu anki. Pomogło mi również to, że przez 4 lata miałem dziewczynę japonkę.... ehh piękne czasy to były ;) pozdrawiam PS podaję link do kanału nihongonomori: th-cam.com/channels/Vx6RFaEAg46xfAsD2zz16w.html
Póki co uczę się 9 miesięcy, praktycznie codziennie (inaczej zapomnijcie o kanji). Znam 450~ znaków i chociaż mogłoby się to wydawać dużo to najbardziej boli, że jest to niestety nic. Bo dopóki nie będę umiał de facto wszystkich 常用漢字 dopóty będę wciąż czytał dwa zdania, żeby na trzecim się wyłożyć i w efekcie kompletnie nie zrozumieć idei paragrafu. No ale walczę dalej. Bardzo lubię twój kanał w szczególności jak jest Aiko bo można sobie to słuchanie poćwiczyć a jednocześnie czas umilić. Ekstrapolując swoje aktualne tempo i postępy to ta estymacja 3~ lat wydaje się sensowna. Oby tylko motywacji nie stracić... いつか日本語をペラペラ話せるようになりたいけど、日本語がすごく難しいと思います。
Mnie interesują najbardziej znaki ich interpretacja, ogólne zasady, co one symbolizują czyli nie regularna nauka ale jakby etymologia tych znaków, czy japonistyka wie coś na ten temat. Dla praktyki przykład co symbolizuje kilka znaków, skąąd się wzięły i co oznaczają. Zwłaszcza, czy oznaczają obiekty czy dźwięki - sylaby jak chyba chińskim? Czy będzie program o takich ciekawostkach ważnych dla zrozumienia istoty znaków?
Chiński działa kompletnie inaczej niż japoński. W japońskim każdy znak, a raczej jego odczyt zapisać możesz kaną (hiragana i katakana) - tego się używa do zapisywania czytania danego znaku. Kanji nie mają w sobie żadnego zapisu dźwięków (ale często masz dwa odczyty danego znaku, zależnie od słowa - japoński - kunyomi i pseudochiński - onyomi). Znaki również nie nadają żadnej informacji o intonacji. Intonacja jest z góry ustalona dla sylab. Oprócz kilkunastu wyjątków nie ma znaczenia z jaką intonacją wypowiesz dane słowo/zestaw sylab. Japończyk cię zrozumie, ale będziesz brzmiał po prostu śmiesznie (kompletna przeciwność chińskiego - tam to samo słowo wypowiadane z różną intonacją może znaczyć rzeczy kompletnie do siebie przeciwne). Dźwięki/onomatopeje zapisuje się najczęściej katakaną. Swoją drogą japoński ma tak cholernie bogatą bibliotekę dźwięków (których używa się też normalnie w mowie), że to jest temat-morze. Poszczególne partykuły/części mowy zapisuje się hiraganą. Według mnie japoński jest galaktyki bardziej czytelny niż wszystkie inne języki azjatyckie.
Język japoński w mowie wchodzi mi najszybciej ze wszystkich języków świata. Zwłaszcza dzięki nagminnemu oglądania filmów w dzieciństwie. Gdybym się wzmogła to miałabym już go opanowane, lecz jestem leniem :) jak na razie. Może kiedyś pójdęna te studia? Ale tuż po ochronie środowiska czy jakoś tak.
Żeby szybko i dobrze nauczyć się języka obcego trzeba się go uczyć codziennie od godz. 6.00 do 22.00 przez 7 dni w tygodniu, oraz tylko i wyłącznie od tych dla których jest to język ojczysty i którzy mojego języka ojczystego nie znają. Nie możemy też mieć częstego kontaktu z rodakami. Mamy wówczas gwarancję że po roku biegle opanujemy ten język. Wyjątkowo tępi do języków opanują język w dwa lata. Takie jest moje doświadczenie. Wyjechałem za granicę do pracy bez języka i trafiłem w miejsce gdzie nie było nikogo kto zna język polski. Podstawy opanowałem już po tygodniu. Po dwóch miesiącach nieźle sobie radziłem z podstawowym funkcjonowaniem w środowisku ( mówienie i czytanie ). Po dwóch latach biegle władałem językiem do tego stopnia że myślałem już nawet w tym języku. W szkole wcześniej uczyłem się rosyjskiego 10 lat i nie mogę zarówno powiedzieć że go nie umiem, jak i że umiem. Nauka języka obcego w trybie szkolnym to strata czasu, bo nawet jak ocenisz swoją znajomość języka jako dobrą, w kontakcie z obcokrajowcem dla którego jest to język ojczysty nic nie zrozumiesz.
Zgadzam się że znaki i pisanie po japońsku jest trudne ale jak jesteś osluchany z językiem to mówienie jest nawet fajne - ja dużo podłapałam z piosenek idram 😊
Jedna z moich corek mowi - Mandarin .Mysle ze mozna porownac go do Japonskigo . Nauka tych jezykow zabiera wiele lat !!! . Skonczyla studia w tej dziedzinie . Wyjechala na 4 lata do Chin i pobrala sie z wysokim przystoinym Chinczykiem👏🤭 Obecnie jest w Kanadzie i nadal uzywa w pracy ten jezyk . W naszym alfabecie sa 32 litery . W Mandarin 50.000-characters ,czlowiek wyksztalcony zna 8.000 ,aby byc w stanie czytac trzeba znac pomiedzy 2-3.000. . Nauczyc sie tych jezykow jak Japonski ,Chinski to ogromne osiagniecie !!! Wiem to od samych Chinczykow kiedy mowja o mojej corce to nazywaja ja ta " madra " 😉 . W Montrealu na codzien mowimy po francusku ,angielsku tych jezykow jest latwo sie uczyc . Jezeli jestes zdolny po roku ,dwoch , mozesz mowic plynnie . Ja sama wladam 7 jezykami ,gdyz zylam w czterech krajach . No ale to jest nic w porownaniu co wy osiagneliscie . Musisz byc dumny - Brawo 👏 P.S. przepraszam za bledy 😪 Wyjechalam z Polski jako dzieciak juz 50 lat temu . Serdecznie was pozdrawiam ,nie sluchajcie tej wstretnej krytyk z kraju ( ja mam to samo ze wzgledu mego nazwiska ) . Ja wyszlam za Hiszpana corki ; Wloch ,Szkot i Chinczyk . Wszyscy sa wspaniali ludzie ,wyksztalceni . - Piekna rodzina💗👌 i to jest naszym bogactwem😊 . Moze ta staroswiecka mentalnosc w kraju kiedys sie zmieni ❓🙄Pozdrawiam i zycze wam wiele szczescia 💐🙋♀️💌
Gdy wspomniałeś o gramatyce, która jest nie tak bardzo ważna jak najzwyklejsze słowa, to od razu przypomniały mi się wszystkie zajęcia w szkole, gdzie nauczyciel karał za złą wymowę (swoją drogą większość nauczycieli ma bardzo złą wymowę) i za brak znajomości gramatyki danego czasu, gdzie za przykład robiło tylko jedno zdanie i to wszystko. Codziennie nowy czas i człowiek miał wodę zamiast mózgu po miesiącu nauki tych niepotrzebnych rzeczy. Więcej nauczyłam się przez 6 lat nauki niemieckiego niż przez 12 lat nauki angielskiego, bo z niemieckiego miałam tak ogarnięte nauczycielki, które nie prowadziły zajęć książkowo, tylko zwyczajnie "jak człowiek". W czasie zajęć dużo mówiliśmy po niemiecku, gdzie liczba godzin była znaczniej mniejsza niż z angielskiego, a na angielskim mieliśmy zajęcia prowadzone po polsku (wtf szkoło). Słuchanki były raz na ruski rok i cały czas tylko te czasy "bo bez znajomości czasów nic nie będziemy potrafili powiedzieć i zrobić i nie będziemy rozumiani przez obcokrajowców", tylko szkoda, że znajomość gramatyki na nic nie zda, jeżeli nie będzie się znało słówek, bo bez ich znajomości jedno zdanie, które różni się tylko jednym słówkiem lub końcówką w innym czasie może oznaczać zupełnie co innego. Nauka języka w szkole to jedna wielka farsa.
mnie angielskiego uczyla Rosjanka, po rosyjsku, z rosyjskim akcentem. Nie wiem jakie ma/ miala znajomosci, ze trzymali takiego beznadziejnego nauczyciela w liceum przez ponad 20 lat.
,,Szogun ,,film Andżinsan miał przeznaczone na naukę języka japońskiego pół roku a gdyby się nie nauczył cała wieś razem z wieśniakami miała być spalona i zrównana z ziemią .. Ale nowy jego pan zgodził się na ustępstwo jak Andżinsan zagroził że popełni harakiri . można, można co znaczy siła perswazji
Ja bardzo szybko "łapię" języki. Po miesiącu rozmawiałam, chodziłam sama do sklepów, dogadywalam się w autobusie, knajpie czy bazarku. Wiadomo- gorzej było ze znakami.
Podziwiam, że wytrzymałeś tyle lat na Japonistyce. Ja jestem obecnie na 3 roku i nie mogę się doczekać kiedy koniec (niecałe 4 miesiące !!!). Mam taki problem, że osiągnęłam już jakiś tam poziom i nie czuję, żebym dalej się rozwijała. Irytuje mnie, że uczymy się gramy, której nikt normalnie nie używa ;/ To mi odbiera całe chęci do nauki i ciągle łapie sie na tym, że zamiast naprawde się uczyć, robię tylko to co naprawdę muszę, żeby jakoś zaliczyć. To samo mam z kanjami. W naszych materiałach sa jakieś idiotyczne złożenia, których i tak nigdy nie użyje :( Czy ty tez miałeś jakiś kryzys z japońskim ? Jeśli tak, jak sobie z nim poradziłeś ? Moją jedyną nadzieją jest wyjazd na working holiday, bo niestety na rygaku się nie dostałam( swoją drogą nie uważasz, że to trochę śmieszne i głupie, że tyle wymagają na egzaminie w Polsce, a często ludzie jadą na uniwersytety, gdzie wykłądowcy sa zaskoczeni,że ty hiragane umiesz czytać ?! ), a intership na hotele ( czy za twoich czasów to już było ?) jest nie dla mnie... Japonistyka trochę zabiła moje chęci do nauki japońskiego :(
Ja wytrzymałam do końca, ale czasem też miałam dość :D Mnie z kolei denerwowało to, że było mało zajęć z języka, a dużo ze wszystkiego innego. Do obrony się nie poddawaj! A jeśli zastanawiasz się czy nadal chcesz to robić, to zrób sobie przerwę, wyjedź gdzieś :)
Cześć Emil, po obejrzeniu Twojego ostatniego odcinka o nauce japońskiego zainteresował mnie temat metody pisania na komputerze w tym języku. Mógłbyś zrobić jakiś krótki odcinek o tym jak używa się japońskiej klawiatury?
Nie ma japonskiej klawiatury per se, pisze sie fonetycznie (romanizujac) a soft na kompie/telefonie zamienia na kane automatycznie i podpowiada znaki ktore chcemy.
To też kwestia zainteresowania. Jeśli coś lubisz, szybko się nauczysz bo sprawia to przyjemność. Ja nauczyłam się w 20 minut pisać i mówić dni tygodnia po japońsku.
@@klaudiagorgol5736 nauczyć się jednorazowo to jedno, ale płynne używanie danego słownictwa to już inna sprawa, typowym przykładem tego typu jest nauka na jakiś sprawdzian w szkole, jesteś w stanie nauczyć się na niego w jakieś 2h, ale po miesiącu mało co z tego będziesz pamiętał, jeśli nie utrwalałeś tych wiadomości
Dokładnie, są takie osoby które się uczą tego języka na swój sposób oraz w swoim tempie. To kwestia indywidualna, jak ktoś chce to można kupić książki w np.Empiku do nauki aby być samoukiem jak kogoś na kursy nie stać. Polecam to bardzo,sama w ten sposób chcę się nauczyć Japońskiego w domu :)
@@heather__liddell5098 Niestety ale te książki dostępne w empiku są naprawdę mało warte. Lepiej kupić sobie prawdziwy podręcznik, np. takie Genki I i II z ćwiczeniami (lub ściągnąć na necie, na archive.org nawet jest pierwsza część za darmo a to LEGALNE źródło) i z tego się uczyć. Do tego apki jak lingodeer (nie polecam duolingo do nauki japońskiego) i wanikani do kanji. Sama próbowałam się uczyć z tych takich książek typu "Japoński nie gryzie" itp i po prostu nie szło, od roku chodzę na kurs ale no rozumiem że kogoś nie stać, dlatego naprawdę polecam dobry podręcznik :)
- Czy zabił pan swoją ofiarę ze szczególnym okrucieństwem? - Hai. - Czy zrobił pan to bez odczuwania nawet mgnienia wyrzutów sumienia? -Hai - Czy zrobi pan to ponownie? - Hai
Uparłem się na ten Japoński mimo , że jestem trochę starszy od Ciebie choć nie dużo. Mam cierpliwość do rzeczy długotrwąłych i precyzyjnych wiec mam nadzieję , że będzie ok. Dwa razy w tygodniu po 1.5 godziny to na japoński stanowczo za mało. Na prawdę cięzko znaleźć osobę z dobrym japoński w PL więc przyjąłem wyzwanie haha
Polecam jakaś szkołę nauki japońskiego samemu jest naprawdę ciężko ja polecam szkołę SunstarJapan po pierwsze nie drogo po drugie uczy w niej rodowity japończyk mówiący po polsku (to nie reklama szkoły) tylko pomoc bratniej duszy bo sam zaczynałem się sam uczyć ale ciężko to szło.
To może i ja się pochwalę :) Otóż mam małego hopla dotyczącego Japonii. Otóż pamiętam jedno z moich wcieleń, gdy byłem dość biednym samurajem. Moje życie przebiegało wtedy "w cieniu" niespełnionej miłości. Reszta jest w sumie nieważna. Natomiast próbowałem nauczyć się języka. Niestety bez kontaktu z językiem jest to trudne. Same lekcje to było dla mnie za mało. Coś tam umiem, ale nie warto się tym chwalić. Jedynie pomogło mi to dobrać sobie nick, czyli: 青の夜. Nie wiem czemu, ale bardzo określa to tamto wcielenie, ot echo przeszłości.
Widziałem na tej fotce Aiko pokazuje napis " tokutas", a może nagracie film o festiwalu Kanamara Matsuri, który jest w kwietniu . Pozdrawiam P.S. Nie zapomnij o kwiatku dla Aiko
Cześć Emil ! Odnośnie tych dwóch języków , czy zdarzają się podobieństwa znaczeń słów i brzmień ? Pytam dlatego , bo zauważyłem na zdjęciu Aiko stojącą obok czegoś , co przypomina wyraz napisany na tym przedmiocie ;) :D Oglądam Wasze filmy kolejny dzień i za każdym razem kilka godzin mija jak kilka minut. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję ! Wszystkie informacje na pewno się przydadzą w przyszłości (wycieczka w planach).
@Remik chyba nie zrozumiałeś. Gosciu napisał, ze Japonia to "chiny tylko, ze rosyjskie". A ja napisałem, ze jest odwrotnie. Czemu? Bo Japonia jest 'podobnym' krajem do Chin, ale z Rosja nie ma właśnie wiele wspólnego, za to Chiny są jak Japonia, a do tego komunistyczne...
Mam koleżankę której rok bardzo intensywnej nauki wystarczyło, żeby wyjechac do Japoni i dość swobodnie się porozumiewać. Obecnie pracuje w ambasadzie Polskiej w Japonii. Była nawet tłumaczem dla delegacji rządu Polskiego w Japonii. Skończyła Japonistykę na UW
ja się uczyłem RAZ w tygodniu po 1,5h na lekcje i po dokładnie 2 latach gram i rozmawiam z ziomeczkami z Japonii bez większego trudu. Oczywiście nie wszystko jestem jeszcze w stanie i na każdy temat wydukać, ale nie odbiegam bardzo od ludzi z uniwerków. 4 lata które podałeś to trochę bardzo długo ;D Myślę, że w tym tempie po 4 latach nauki (1 raz w tyg.) zrobił bym ten N1 luźno
Dlatego jadę do Japonii na rok! ;D Ale 5 patyków mi jeszcze do wizy brakuje ;3 Też coś może w Japonii nagram wrzucę na yt jak z biednej strony można wyjechać do Japonii ;D
@tvmek akurat z kanji jestem noga xD ja używam aktualnie "N3 kanji supiido masutaa" A co do życia w Japonii.. kocham kraj ale życie tutaj jest dużym wyzwaniem. Jak mnie kiedyś zostawi żona to wracam do Europy :D Chociaż nie bo dom będę spłacał do 65 roku życia xD
Chciałbym zacząć się uczyć japońskiego (ale sam, w domu) z tym że zniechęcają mnie właśnie znaki których (jeżeli się nie mylę ) nawet sami Japończycy się uczą w szkołach. W Polsce oczywiście nie ma wielu liter i nie ma wiele nauki pod tym względem ale jak widzę jakiś napis po japońsku to wydaje mi się że za każdym razem widzę inne znaki i czuję jakby ich były tysiące . Japońskim zainteresowałem się poprzez anime które oglądam od kilku lat i po prostu jak tak słuchałem to język ten brzmi przyjemnie dla ucha (może po prostu się przyzwyczaiłem, kto wie). Osłuchałem się wiec już a co za tym idzie (mimo że jeszcze się nic nie uczyłem ) co nieco potrafię zrozumieć, bo jakby nie patrzeć słucham tego japońskiego w anime codziennie więc wiele zwrotów i słówek po prostu kojarzę. Z tego filmiku jednak rozumiem że nie powinienem się zniechęcać przez znaki i zacząć naukę ?
Znasz odrobinę koreański, jakie są różnice w podstawach pomiędzy tymi dwoma językami? Myślę, by zacząć się uczyć koreańskiego na własną rękę ale najpierw chcę podszkolić angielski, bo przez naście lat niemieckiego (który mi się prawie w ogóle nie przydał) nie miałem motywacji by podszkolić bardziej praktyczny język, którego i tak używam czy to coś czytając czy oglądając w internecie. Edit.: Oczywiście łapka w górę, bo przyjemnie się słucha - ale więcej KRLD poproszę na drugim kanale :D
Na razie nauczyłam się hiragany i połowy katakany w przeciągu dwóch dni. Na martwię się krzaczkami, bardziej obawiam się gramtyki. Po prawie całym życiu nauki angielskiego jestem na poziomie dziecka z wczesnej podstawówki... No, ale cóż, wrócę tutaj kiedy będę już w miarę ogarniać japoński. Powodzenia wszystkim w nauce 👉🏻👈🏻
Cześć, przyjaciele! Jestem Waszym fanem, jesteście fantastyczni! 😍 Mam do Was takie pytanie. Bardzo lubie współczesne japońskie powieści. Uwielbiam Murakamiego, czytam też innych autorów, dużo kryminałów, ale też i innych gatunków. I bardzo dziwi mnie jedna rzecz, i właśnie o tym chcę Was zapytać jako ekspertów od Japonii :) No więc... Mimo że powieści pisane są przez różnych autorów w różnych czasach i należą do różnych gatunków, jednak główny bohater zawsze i to zawsze jest milczkiem i odludkiem. Naprawdę nie trafilem jeszcze na powieść gdzie byłoby inaczej!.. I do tego prawie w każdej powieści mówi się że inni uważają jego za dziwaka. Czy zauważyliście coś takiego we współczesnej literaturze japońskiej? Może to jest jakaś japońska tradycja literacka? :) Będę bardzo wdzięczny za jakieś wytłumaczenie :)
Siema. Mega świetne Video. Teraz poproszę video o tym, co Aiko myśli o tym, że myli się Japończyków z Chińczykami i czy zdaje sobie sprawę z tego. A co do łatwości języka to ja wiem, że nie podołałbym Katakanie A co dopiero Kanji. Ale wymowy nauczyłbym się. Jednak dla mnie najłatwiejszym językiem do nauki jest Hiszpański. Nauczyłem się mówić w rok. A pisanie to małe piwo.
miałem okres że sam zacząłem sie uczyć Japońskiego i mnie to jarało strasznie mocno i całkiem nieźle zapamiętywałem słówka, zwroty... nigdy sie nie brałem za alfabety.. a potem odpuściłem. Chociaż nadal znam pewnie ze 100 słów. Ja mam tak z Angielskim, że czytam, piszę, mówię a najgorzej mam ze zrozumieniem co mówią do mnie :P
Emil jak kiedyś mi sie uda to napewno chcialbym Cie poznać tam na miejscu. Oby to sie udało w ciagu max 2 lat 😥 a co z covidami obecnie? Chodzi mi o gości przylatujących
Ja np. ucze sie angielskiego juz w sumie z 20 lat i ciagle nie czuje zebym go znal plynnie, a kolega po roku spedzonym w USA wieku 15 lat znal juz ten jezyk 100x lepiej niz ja teraz. Uczac sie na sucho nie ma sie takiej motywacji aby opanowac plynnie jezyk, do tego uczac sie bez otoczenia w dodatku tak innego jezyka od jezykow europejskich to zapewne tym bardziej.
U mnie nauka idzie dość ciężko i mozolnie, jednak bardzo interesuje mnie etymologia znaków. Jakie aplikacje na androida pomagają poznać dokładniejsze znaczenie? Korzystam z apki Kanjii Tree, która umożliwa podejrzenie znaków składowych kanjii tzw radicals oraz synonimów niestety bez przykładu zastosowania, więc nie wiem na ile to jest pomocne. Wolałbym coś poświęconego etymologi.
Mówiąc wprost Kanji to znaki chińskie, część przyjęta bez zmian, cześć przetworzona. Np. 中学 oznacza szkołę średnią po chińskim (www.archchinese.com/chinese_english_dictionary.html?find=%E4%B8%AD%E5%AD%A6) - chyba tak samo po japońsku? Znajomość chińskiego pomaga rozumieć i pisać kanji. I chyba na tym kończą się podobieństwa... Polecam słownik etymologi znaków chińskich zhongwen.com/.
japoński nie jest bardzo trudny w mowie ale w pisaniu tak. Mam znajomego co ma książkę do nauki japońskiego i myślę sobie że może się nauczyć jakiś podstaw w samej tylko mowie na poziomie góra A2 ale po kilku godzinach pomyślałem sobie że wystarczy mi sam uniwersalny angielski zamiast uczyć się tylko dla samego szpanu japońskiego bo w moim przypadku inny język niż angielski raczej się nie przyda
Czyli jeżeli zacznę uczyć się w technikum informatycznym japońskiego nie będę miał życia , ale będę umiał japoński 😛 , zmotywowałeś mnie dzięki 😁 Ps; Do wszystkich Polski też jest bardzo trudnym językiem, więc damy radę 😎
Długo zajmuje się nauka tego języka z powodu jego trudności. Ciężko nauczyć się poprawnie pisać/mówić mając hiraganę,katakanę,kanji(z 3k na N1 znakami tak?). Sam przez jakieś 2-3 miechy uczyłem się ale to bardziej z nudy. Dodając to tego formy grzecznościowe których jest wiele. Dla każdej osoby zajmie to mniej/więcej czasu. Jak myślisz czy jeśli po za nauką oglądasz anime to daje ci to jakiś większy bonus niż dla osoby która ucząc się języka nie ma styczności z anime? Ja po tych 3 miechach(już się nie uczę obecnie) w pewnych momentach jestem w stanie max zdanie/dwa bez napisów zrozumieć....heh wiele z 20 min odcinka co nie? Jak bardzo język z anime różni się od tego oficjalnie stosowanego?
A co bedzie jesli jakis Japonczyk zapyta "czy to ty pobiles mojego syna", "oddasz mi oszczednosci swojego zycia" a my przytakniemy "hai", nie rozumiejac nawet o co pyta ??? Widze ze Emil wprowadziles urozmaicenia: jęki zawodu, Rambo itd itd. Nowosc na twoim kanale. Stale sie rozwijasz. Przydatna rzeczy tylko nie mozna z nią przesadzic.
Na całym świecie najpopularniejsi są informatycy. W Japonii pożądanym zawodem jest też nauczyciel angielskiego, ale do tego zawodu przyjmują najczęściej Amerykanów, Anglików i inne osoby anglojęzyczne.
mnie najbardziej interesuje nauczenie się słuchania ze zrozumieniem po japońsku żeby w miarę swobodnie słuchać radia czy też oglądać anime dramy filmy i inne takie
-Zgadzasz się oddanie swojej wątroby i jednej nerki za darmo?
-Hai!
Sebastian Malik haha 😂😂😂
Lol
Hahahah dobre XDD
XD to takie prawdziwe
WOJTEK
Jakiś bardziej "luzacki" byłeś dzisiaj... i w T-shircie bardziej młodzieżowy! no i rozgadałeś się w emocjonalny sposób w tym temacie... Coś mnie ominęło? Pozdrowienia!
W zimę zazwyczaj w swetrze nagrywam bo zimno
No tak zazwyczaj w mundurze nagrywa to jest faktycznie różnica
Machinima Gothic Śmiesz podważać modowe upodobania Wodza? xD
Nie nie podważam to naturalne że w Mundurze nagrywa zazwyczaj Służb Bezpieczeństwa KRLD
Fajny, pozytywny odcinek. Mam ogromny szacunek właśnie do takich osób jak Ty Emilu - masz wykształcenie wyższe, a mimo to motywujesz innych, że nie sam dyplom się liczy jeśli chodzi o język. Pasja, chęci i motywacja. A uda się.
"Strasznie spadły zasięgi... Więc jeśli lubicie Nasz kanał... Jeśli lubicie Aiko - mnie można nie lubić! Ale mojej żony nie będziecie lubić?" :D lubimy i Ciebie i Aiko! Razem i oddzielnie c:
Ostatnio staram się bardziej oglądać Wasz kanał, robić notatki. Będę zaczynać naukę w liceum i właśnie też zaczynam się już uczyć. Staram się dużo oglądać japońskich filmów, dram, animacji. Zapoznawać się z książkami japońskich twórców, z muzyką - że wszystkim, czym się da. Z tego wszystkiego (książki ma miłość więc one się nie liczą) najbardziej lubię słuchać Ciebie i Aiko. Zauważyłam, że nawet mój tata (który nie interesuje się Japonią, ma dość tego, że ja się tak interesuje (serio...)) czasem Was ogląda. I to jest wielki szok. Ale rzeczywiście widzę, że ogląda, słucha (jestem z tego powodu dumna).
Niestety mieszkam w małej wsi do prywatnych lekcji jestem za daleko (i jestem za biedna xD), dlatego staram się uczyć sama. Chociaż dopiero niedawno zaczęłam się do tego bardziej przykładać (no, no, no... Nie mogę być leniuszkiem - wiedza sama nie przyjdzie). Z Waszych filmików dużo się dowiaduję, mówicie prosto, dobrze się słucha, oglądać. Po Waszych filmikach dostaję kopa motywacji. Patrząc na Was wiem, że ta nauka się opłaci. Bardzo dziękuję, że nagrywacie~ Uczycie Nas, pokazujecie Japonię, dzielicie się przeżyciami... Dziękuję~ Róbcie to dalej c:
Ah, ale się rozpisałam.
PS: Być może ten komentarz niczego nie wprowadzi, w dodatku może być nieco chaotyczny (pisany dosłownie teraz, na bieżąco) ale chciałam się tym podzielić, podziękować
Pozdrawiam~
Drodzy Aiko i Emilu. Oglądam Wasze kanały o Japonii i KRLD już od pewnego czasu. Przyznaję, że marzę o takiej dalekiej wyprawie i zwiedzeniu jednak egzotycznych dla nas, europejczyków, krajów. Na razie muszę jednak skupić się na własnej edukacji i edukacji dzieci. Ale każdy obejrzany docinek utwierdza mnie w postanowieniu, że to będzie cel jednej z moich podróży. Gorąco pozdrawiam i, kto wie, może do zobaczenia w przyszłości. Pozdrawiam AD
Opowiadasz o nauce japońskiego z taką lekkościa jakby to było tyle co kichnąć :) Zawsze gdzieś tam krążyło przekonanie, że aby mówić w języku azjatyckim trzeba zacząć naukę jak najwcześniej - chodzi o wymowę. Jesteś Emil zaprzeczeniem tej tezy i sprytnie kryjesz się ze swoimi zdolnościami językowymi - to tak okiem laika :) Pozdrawiam
Emil ze studiami to sie nie martw. W koncu nie spedziles ich na piciu w Harendzie, a zwiedziles kawal swiata i nauczyles sie dwoch azjatyckich jezykow. To chyba wlasnie na tym polegaja studia zeby zdobywac wiedze i rozwijac sie.
Poza tym tez dlugo studiuje (self excuse detected :P), ale juz prace mam na wykonczeniu. Trzymaj kciuki, zeby to byly ostatnie poprawki !
Ale picie w Harendzie też rozwija:)
Bait na lubienie Aiko podziałał, czasem tu zaglądam, ale dzisiaj to aż kliknęłam suba :D Pozdrawiam
Świetny, merytoryczny komentarz o nauce języka japońskiego.
W Polsce jest duże zainteresowanie Japonią. Powstaje coraz więcej instytucji promujących kulturę japońską.
Stąd też zainteresowanie nauką języka japońskiego.
Obcy język zawsze jest dobrze znać.
Język angielski to już język międzynarodowy, dlatego korzystanie jest umieć jeszcze inny.
Japoński to na pewno u nas jeszcze język niszowy, dlatego z jego znajomością będzie łatwiej znaleźć pracę nie tylko w Polsce.
Będę wdzięczna za konkretne wskazówki, jak młody Polak, który świetnie zna angielski i już trochę zna japoński, może załatwić sobie pracę na rok w Japonii. Najlepiej pracę nie fizyczną, tylko coś, co można robić siedząc przy komputerze. Serdecznie pozdrawiam.
Katakana Pro, Kana Dojo, Japanese katakana handwritting
Nauka i używanie kilku/wielu języków to wspaniała rzecz. Bardzo poszerza postrzeganie i rozumienie świata, ułatwia kontakty no i daje satysfakcję i radość :)
Nauczenie się języka jest oczywiście zależne od czynników indywidualnych w jakimś stopniu, ALE przede wszystkim ważna jest motywacja :):):)
1. Język musi Cię fascynować, podobać Ci się, bawić Cię - wtedy wchodzi do głowy o wiele szybciej.
2. Oglądanie filmów i właśnie telenowel...ALE o tematyce, która Cię interesuje i gdzie poruszane są tematy, które chcesz znać za wszelką cenę :)
3. Filmy, które powodują, że się śmiejesz...im bardziej tym lepiej - śmiech odblokowuje energię w ciele, mózg wtedy pracuje efektywniej.
4. Uczyć się w stanie zsynchronizowanych półkul mózgowych - są nagrania do tego...można sobie puścić w tle i się uczyć
5. Świetnie działa mówienie do siebie w języku, którego się uczysz (kiedy już nieco umiesz mówić oczywiście) oraz układanie wypowiedzi/przemówień w danym języku w myślach
- najlepiej robić to spacerując średnio szybkim marszem (mózg jest dotleniony a ruchy naprzemienne rąk i nóg w czasie chodzenia synchronizują półkule mózgowe.
6. Oczywiście być dobrze odżywionym i nawodnionym - w mózgu mamy tzw. spoiwo wielkie w którym znajduje się woda i które ułatwia swobodny przepływ informacji.
To kilka takich podstaw, łatwych do wprowadzenia.
Mamy w Polsce Japończyka (Ignacy z Japonii) który mówi po polsku świetniej niż wielu Polaków. I to jest genialne :)
Dziękuję za rady odnośnie nauki!
@@AikoiEmil ;)
Mialam dodatkowy fakultet z japońskiego w liceum, potem dostałam się na japonistyke UJ. Mowienie i gramatyka okazały się całkiem łatwe ale kanji to byl mój koszmar. I to doslownie. Pamiętam jeszcze jak przed egzaminem ze znaków, każdy mój sen miał postać białego ekranu, na którym migaly czarne "krzaki" :-). Wymieklam i przerwałam naukę. Ale sentyment do kraju i języka pozostał. Uwielbiam vlogi o Japonii i podziwiam Twoja siłę pasji i determinację Emilu. Dzięki!
Szkoda, że jednak kanji nie podpasowały!
Uczę się sam od ok. 2-3 lat z przerwami. W ramach hobby, bo niestety tam nie pojadę... Najtrudniej jest znaleźć Japończyka do rozmowy :) Rozróżniam ze 150 kanji, ale chcę iść dalej!
I tak nieźle!
Czemu tam nie pojedziesz?
Jak Emil powiedzial "mozecie mnie nie lubic" to az mi sie go zal zrobilo. Powaznie.
1) W jaki sposób mierzyć znajomość japońskiego skoro JLPT jest słaby? Bez lotu do japonii oczywiście :)
2) Co znaczy "mówić"? Kupić piwo w japonii w kombini czy rozmawiać na tematy filozoficzne z profesorami na uniwersytecie? W sumie powiązane z pierwszym pytaniem, czyli: jak określić czy poziom znajomości jest wystarczający?
Przez ostatni miesiąc dałem radę nauczyć się hiragany, ale po maturze jade z podręcznikiem i mam nadzieje że naucze się choć trochę gramatyki, ale oglądając wasze filmy pare rzeczy można podłapać!
Oglądając moje filmy też można parę rzeczy podłapać :D Zapraszam :D
Haha dzięki za ten motyw kończący! :D
Swoją drogą zauważyłem ostatnio, że suby jakoś mało rosną, co wcale nie idzie w parze z rosnącą jakością odcinków, ani z ich ciekawą tematyką. Ale tak to niestety jest, gdy jakiś podmiot posiada pełny monopol w swojej branży tak jak TH-cam. Ktoś w ogóle rozeznaje się w logice działania tych wspaniałych nowych algorytmów? Jedyne co udało mi się zaobserwować to to, że już od dawna nie jest to wolny rynek, ani uczciwa konkurencja między twórcami.
Algorytm YT uderzył w mój kanał. Mam duże spadki wyświetleń na kanale i nawet subskrybentom się filmy nie pojawiają
Na pewno z czasem się poprawi, wystarczy że będziecie dalej robić swoje, a w końcu będzie OK! Trzymajcie się!
Ja od piątej klasy podstawówki uczę się języka japońskiego (teraz jestem w 6 klasie),umiem japoński na podstawowym poziomie, i umiem całą hiraganę oraz katakanę. Myślę, że dogadałabym się z osobą z Japonii, ale zamierzam się uczyć i umieć go idealnie. Bardzo chcę pojechać do Japonii i wolałabym rozumieć wszystko co mówią inni. ;)
Witam serdecznie, przypadkiem weszlam na Wasz kanal i jestem pod ogromnym wrazeniem . Swietnie sie Pana oglada i slucha , pozdrowienia dla zonki. Bede regularnie ogladsc, pa pa
Dziękujemy i witamy na kanale!
Byłoby super jakbyś nagrał filmik o tym czy warto studiować japonistykę, bo jestem aktualnie w klasie maturalnej i się zastanawiam czy iść właśnie na takie studia i co będę po tym miała. Bo wiadomo, że po japonistyce nie znajdę takiej pracy jakbym chciała (w Japonii) bo de facto będę bez wykształcenia. Co w tej sytuacji zrobić? Iść na inne studia i wziąć kurs z japońskiego? Będę wdzięczna za odpowiedź :)
Najlepiej to znaleźć coś co Cię interesuje i to studiować, rozwijać się głównie w tym kierunku, a język na drugim miejscu. Sytuacja się zmienia gdy chcesz zostać docelowo tłumaczką japońskiego, ale skoro mówisz typowo o pracy w Japonii to nie o to tu chodzi :) Najważniejszy moim zdaniem argument jest taki, że języka jesteś w stanie się nauczyć poza studiami, a wielu "fachów" już nie do końca, gdyż wsparcie w postaci dostępu do biblioteki, wykładowców i innych studentów wiele razy jest nieocenione. Pozdro i powodzenia :)
Nie mówiąc już o tym, że pokręcony program wizowy (do pracy) Japonii wymaga min 4-letniego wykształcenia wyższego w pożądanym kierunku. Sama znajomość japońskiego to żadne osiągnięcie choć parę punktów na bodajże 70-parę wymaganych dodaje.
Japonistyka da ci... nic. Poza japońskim. Chyba, że zamierzasz się wyspecjalizować w jakiejś materii np. nauczaniu, tłumaczeniu itp, ale sama w sobie dla japońskiego się mało opłaca. Najlepiej pójść na kurs i nauczyć się samemu do egzaminu JLPT N2 (który akceptuje a wręcz wymaga większość pracodawców w Japonii) i mieć wykształcenie wyższe w innym kierunku, wtedy możesz lecieć do Japonii :)
Jeśli chcesz tam pracować to na pierwszym miejscu jest fach potem język. Język jest czymś czego można się przy okazji nauczyć a fachu nie bo nie przyjmą przez brak kwalifikacji. Chyba że nie wiem mają roboty które nie wymagają kwalifikacji jak w Europie Zachodniej. Pytanie czemu się uczyć języka by tam pracować? Tam chyba aż tak dobrze nie płacą
Machinima Gothic Bo Japonia jest cool i "fokle", dlatego ludzi tam ciągnie często nie zdając sobie sprawy z tego jak wygląda prawdziwe życie.
Kiedys na wlasna pale uczylem sie Hiragany i Katakany...Hiragane pamietam ale katakana jest nieco kanciasta i za nic nie moge spamietac, coz pewnie jakbym sie mocniej przylozyl to bym sie nauczyl...chociaz kanji mnie przeraza, a w slowniku brakuje mi japonskiej wymowy danych znakow (znak kanji -> zapisek w hiraganie/katakanie-> znaczenie po polsku ->brak wymowy wyrazu w rokuganie). Fiszki kiedys kupilem zestaw 600 fiszek, fakt fajna sprawa.
w rokuganie?
Jak wygląda japońska klawiatura? I jak się piszę na niej?
Masz hiraganę i po wpisaniu jako podpowiedź pokazują się kanji (na telefonie)
Polecam filmik "Typing in Japanese" z Kanału That Japanese Man Yuta , całkiem dokładne jest to tam opisane
dokładnie tak jak twoja tylko mają małą hiragane obok naszych literek . po wpisaniu jakiejś głoski np. ha w romai koryguje ci słowo na hiragane lub odpowiednio na znak kanji + wciskając spacje możesz sb wybrać odpowiednie kanji do słowa . polecam dodać sb język jp do systemu po wciśnięciu crtl + shift zmienia sie on i tam są różne opcje dotyczące pisania
klawiatura na tel jak po polsku ale jak piszesz ka to zamienia na か a jeśli napiszesz はじめまして to samo się napiszę xddd
はは他kとpらwだ
Trzydziestolatek bez kariery? A ten youtube to co? :D Super film! Jestem ciekawa jakie błędy japończycy popełniają w japońskim, jak u nas jest np. Poszedłem czy poszłem? :) Zastanawiam się też, jak to jest z takimi kanałami podròżniczymi w Japonii. Może jest tam jakiś kanał o Polsce dla Japończykòw? :)
TH-cam jest moim największym odciągnięciem z którego jestem najbardziej dumny
No i bardzo dobrze! :)
Dzięki za ten odcinek!
Bardzo miło się pana słucha :)
Cześć Emil. Fajny vlog, jestem na kanale od niedawna, ale strasznie podobają mi się twoje filmiki. Sam zamierzam iść w tym roku na japonistykę, ale na razie zajmuje się przygotowywaniem do rozszerzonej matury z polskiego. Mam do Ciebie kilka pytań. Jak wyglądał twój pobyt na studiach? Ile godzin dziennie poświęcałeś na naukę i czy jest możliwość połączenia japonistyki z jakąś dorywczą pracą? Z niektórych źródeł słyszałem, że powinno uczyć się po 5-6 godzin dziennie, albo inaczej można zapomnieć o zdanej sesji, a praca dorywcza równa się z absolutnym porzuceniem życia prywatnego.
Odpowiem w odcinku na kanale
Ooo ,właśnie oglądałam telewizję i cię tam widziałam,a jak weszłam na you tube to od razu pojawiłeś się na stronie głównej haha❤️😂
Haha przypadek?
Nie sądzę haha😂❤️
Ja zaczynałam od anime (trzeba było załapać bakcyla), ale automatycznie zaczęłam przyswajać słowa, a jak pojęłam kilka nieźle podstawowych pojęć (takich, które właściwie nie są nikomu potrzebne, ale mi dawały radość), to rozpoczęłam naukę pisma i gramatyki. Pismo i gramatyka to osobna dziedzina, nie łączę jej z nauką języka mówionego. Hiragany i Katakany nauczyłam się w miesiąc jeżdżąc autobusem, a kanji uczę się... wciąż... No i gramatyka. Ale najważniejsze jest to, co powiedziałeś: Mówienie. Przez to, że uwielbiam gaworzyć po japońsku (ku wściekłości rodziny), ja mam satysfakcję jak dziecko z zabawki :D
Minus może taki, że mam nawyk zaczynania zdań w polskim od: "Ja" czego się u nas nie robi, hehe.
Emil? Opowiedziałbyś może o aktualnych cenach na przedmieściach jakichś większych miast w sklepach, czy np. są mieszkania / domy na parterze albo z windą, jeśli ktoś by tam chciał mieszkać na stałe, a jest na wózku? Coś o szkolnictwie wyższym w Japonii itp? Co prawda mnie interesuje konkretnie Honsiu, okolice Nagano, ale pewnie wszędzie jest prawie to samo. Mógłbyś może uogólnić?
Jest dokładnie tak jak mówisz. Ja zdałem maturę z niemieckiego (dawno temu) i byłem przekonany że znam ten język. Po przeprowadzce do Bawarii okazało się że niewiele rozumiem bo w szkole byłem zajęty wkuwaniem gramatyki:) I nawet kolejny zdany egzamin z języka nie poprawił mych umiejętności choć papier mam:) Moja żona uczyła się języka na surowo tzn. poprzez rozmowy z lokalsami. Papierów nie ma, robi błędy w pisowni ale mówi perfekcyjnie.
Komentarz dla statystyk,bo chcę aby ten kanał miał większe zasięgi i rozwijał się.Przynajmniej tyle mogę zrobić.
Bardzo motywujący film. Biorę się za naukę!
Ciekawy odcinek Emilu.
Właśnie pojawił mi się ten odcinek, gdy miałem się zabierać za naukę! ;) Na początek chciałem podziękować za dobrą radę, bo odpowiedziałeś podczas jednego z live'ów na moje pytanie, "jak wynająć mieszkanie w Japonii" i poleciłeś share housy. Jestem właśnie 4 dzień w Japonii, mega szczęśliwy w wynajętym pokoju we wspaniałym share housie :D zapomniałbym zadać pytanie. Jak Twoim zdaniem Emilu najlepiej ćwiczyć rozumienie ze słuchu? Chciałbym się podciągnąć w tej umiejętności, bo o ile sam sklecę jakieś zdanie, to często nie wiem co do mnie mówią. Jak się ćwiczy ze słuchanek to lektorzy mówią pięknie i wyraźnie, a przeciętni mieszkańcy Japonii po prostu hayasugite... To samo w TV. Z Vlogów Aiko też rozumiałem mniej niż bym chciał... Dziękuję z góry i pozdrawiam z Nagoyi :D
Cieszię się, że info się przydało. Jedynym rozwiązaniem jest praktyka praktyka. Idź się napić z Japończykami i przyzwyczaisz się do wszystkiego :P
Rozpocząłem na nowo naukę (kiedyś to rzuciłem w cholerę) 3 miesiące temu. Hiragana zajęła mi parę godzin, katakana trochę dłużej. Do nauki kanji używam WaniKani, co prawda kosztuje to te 30zł miesięcznie, jednak jest to dla mnie najlepsza metoda do tej pory. Po 3 miesiącach umiem około 250 kanji (znaczenia i czytania) co chyba nie jest złym wynikiem. W pełni zgadzam się że rozumienie, a umiejętność napisania to całkiem dwie inne rzeczy. Szczerze mówiąc, nie mam zamiaru nawet uczyć się pisać ich ręcznie z prostego powodu - rzadko piszę odręcznie po polsku, a po japońsku pewnie nigdy nie będę miał okazji ( w podręczniku piszę sobie tylko hiraganą i katakaną). Na komputerze czy telefonie wiadomo że nie ma żadnego problemu, piszemy hiraganą a słownik już podpowiada odpowiednie kanji. Jest to trudny język, ale według mnie każdy kto zaczyna jego naukę raczej wie na co się porywa. Mi jego nauka pomimo poziomu trudności sprawia po prostu przyjemność :)
Pierwsze 1000 znaków wchodzi jak nóż w masło. Później jest ciut gorzej, ale nie zniechęcaj się :D
Tym razem już nie mam zamiaru odpuścić :P
Hej, fajny kanał. Ja się sam nauczyłem japońskiego w 4 lata. Tzn.. wciąż się uczę. W czerwcu zdaję n2. Popieram, że trzeba od samego początku uczyć się konwersacji. Ja uczę się gramatyki po japońsku z super kanału: nihongonomori. Natomiast słownictwa z polecanego tutaj programu anki. Dodatkowo, po jakiś 2 latach nauki zacząłem sobie czytać artykuły z asahishinbun. Czytając asahishinbun wprowadzałem sobie słownictwo którego nie znam do programu anki. Pomogło mi również to, że przez 4 lata miałem dziewczynę japonkę.... ehh piękne czasy to były ;) pozdrawiam
PS podaję link do kanału nihongonomori:
th-cam.com/channels/Vx6RFaEAg46xfAsD2zz16w.html
Póki co uczę się 9 miesięcy, praktycznie codziennie (inaczej zapomnijcie o kanji). Znam 450~ znaków i chociaż mogłoby się to wydawać dużo to najbardziej boli, że jest to niestety nic. Bo dopóki nie będę umiał de facto wszystkich 常用漢字 dopóty będę wciąż czytał dwa zdania, żeby na trzecim się wyłożyć i w efekcie kompletnie nie zrozumieć idei paragrafu. No ale walczę dalej. Bardzo lubię twój kanał w szczególności jak jest Aiko bo można sobie to słuchanie poćwiczyć a jednocześnie czas umilić. Ekstrapolując swoje aktualne tempo i postępy to ta estymacja 3~ lat wydaje się sensowna. Oby tylko motywacji nie stracić... いつか日本語をペラペラ話せるようになりたいけど、日本語がすごく難しいと思います。
Dzięki 😊
Mnie interesują najbardziej znaki ich interpretacja, ogólne zasady, co one symbolizują czyli nie regularna nauka ale jakby etymologia tych znaków, czy japonistyka wie coś na ten temat. Dla praktyki przykład co symbolizuje kilka znaków, skąąd się wzięły i co oznaczają. Zwłaszcza, czy oznaczają obiekty czy dźwięki - sylaby jak chyba chińskim? Czy będzie program o takich ciekawostkach ważnych dla zrozumienia istoty znaków?
Chiński działa kompletnie inaczej niż japoński. W japońskim każdy znak, a raczej jego odczyt zapisać możesz kaną (hiragana i katakana) - tego się używa do zapisywania czytania danego znaku. Kanji nie mają w sobie żadnego zapisu dźwięków (ale często masz dwa odczyty danego znaku, zależnie od słowa - japoński - kunyomi i pseudochiński - onyomi). Znaki również nie nadają żadnej informacji o intonacji. Intonacja jest z góry ustalona dla sylab. Oprócz kilkunastu wyjątków nie ma znaczenia z jaką intonacją wypowiesz dane słowo/zestaw sylab. Japończyk cię zrozumie, ale będziesz brzmiał po prostu śmiesznie (kompletna przeciwność chińskiego - tam to samo słowo wypowiadane z różną intonacją może znaczyć rzeczy kompletnie do siebie przeciwne). Dźwięki/onomatopeje zapisuje się najczęściej katakaną. Swoją drogą japoński ma tak cholernie bogatą bibliotekę dźwięków (których używa się też normalnie w mowie), że to jest temat-morze. Poszczególne partykuły/części mowy zapisuje się hiraganą. Według mnie japoński jest galaktyki bardziej czytelny niż wszystkie inne języki azjatyckie.
Dobre...Koniec...
Fajny material👍
Język japoński w mowie wchodzi mi najszybciej ze wszystkich języków świata. Zwłaszcza dzięki nagminnemu oglądania filmów w dzieciństwie. Gdybym się wzmogła to miałabym już go opanowane, lecz jestem leniem :) jak na razie. Może kiedyś pójdęna te studia? Ale tuż po ochronie środowiska czy jakoś tak.
Żeby szybko i dobrze nauczyć się języka obcego trzeba się go uczyć codziennie od godz. 6.00 do 22.00 przez 7 dni w tygodniu, oraz tylko i wyłącznie od tych dla których jest to język ojczysty i którzy mojego języka ojczystego nie znają. Nie możemy też mieć częstego kontaktu z rodakami. Mamy wówczas gwarancję że po roku biegle opanujemy ten język. Wyjątkowo tępi do języków opanują język w dwa lata. Takie jest moje doświadczenie. Wyjechałem za granicę do pracy bez języka i trafiłem w miejsce gdzie nie było nikogo kto zna język polski. Podstawy opanowałem już po tygodniu. Po dwóch miesiącach nieźle sobie radziłem z podstawowym funkcjonowaniem w środowisku ( mówienie i czytanie ). Po dwóch latach biegle władałem językiem do tego stopnia że myślałem już nawet w tym języku. W szkole wcześniej uczyłem się rosyjskiego 10 lat i nie mogę zarówno powiedzieć że go nie umiem, jak i że umiem. Nauka języka obcego w trybie szkolnym to strata czasu, bo nawet jak ocenisz swoją znajomość języka jako dobrą, w kontakcie z obcokrajowcem dla którego jest to język ojczysty nic nie zrozumiesz.
Zgadzam się że znaki i pisanie po japońsku jest trudne ale jak jesteś osluchany z językiem to mówienie jest nawet fajne - ja dużo podłapałam z piosenek idram 😊
Super kanał, pozdrawiam!
Dobra Emil umawiamy się tak, kończę studia robię kursik znajduję robotę IT w japonii i wychodzimy na kawę, deal?
Na kawę? A nie na sake?
Jesteśmy umówieni :)
To najpierw znajdź tą pracę :)
I jak tam? sake już było? czy jeszcze nie? 😉🤔
@@peteroz7332 studia oblał
Hai, hai...
Bab hai
Hai!
Jedna z moich corek mowi - Mandarin .Mysle ze mozna porownac go do Japonskigo . Nauka tych jezykow zabiera wiele lat !!! . Skonczyla studia w tej dziedzinie . Wyjechala na 4 lata do Chin i pobrala sie z wysokim przystoinym Chinczykiem👏🤭 Obecnie jest w Kanadzie i nadal uzywa w pracy ten jezyk . W naszym alfabecie sa 32 litery . W Mandarin 50.000-characters ,czlowiek wyksztalcony zna 8.000 ,aby byc w stanie czytac trzeba znac pomiedzy 2-3.000. . Nauczyc sie tych jezykow jak Japonski ,Chinski to ogromne osiagniecie !!! Wiem to od samych Chinczykow kiedy mowja o mojej corce to nazywaja ja ta " madra " 😉 . W Montrealu na codzien mowimy po francusku ,angielsku tych jezykow jest latwo sie uczyc . Jezeli jestes zdolny po roku ,dwoch , mozesz mowic plynnie . Ja sama wladam 7 jezykami ,gdyz zylam w czterech krajach . No ale to jest nic w porownaniu co wy osiagneliscie . Musisz byc dumny - Brawo 👏
P.S. przepraszam za bledy 😪 Wyjechalam z Polski jako dzieciak juz 50 lat temu . Serdecznie was pozdrawiam ,nie sluchajcie tej wstretnej krytyk z kraju ( ja mam to samo ze wzgledu mego nazwiska ) . Ja wyszlam za Hiszpana corki ; Wloch ,Szkot i Chinczyk . Wszyscy sa wspaniali ludzie ,wyksztalceni . - Piekna rodzina💗👌 i to jest naszym bogactwem😊 . Moze ta staroswiecka mentalnosc w kraju kiedys sie zmieni ❓🙄Pozdrawiam i zycze wam wiele szczescia 💐🙋♀️💌
Wiem,że jedna sylaba może być zapisywana różnymi znakami,ale byłem rozczarowany,że Tokio to nie jest odwrotność Kioto ;)
No i co Emil ? i tak lubimy twoją Zonę :) Pozdrawiam z Polski :)
Gdy wspomniałeś o gramatyce, która jest nie tak bardzo ważna jak najzwyklejsze słowa, to od razu przypomniały mi się wszystkie zajęcia w szkole, gdzie nauczyciel karał za złą wymowę (swoją drogą większość nauczycieli ma bardzo złą wymowę) i za brak znajomości gramatyki danego czasu, gdzie za przykład robiło tylko jedno zdanie i to wszystko. Codziennie nowy czas i człowiek miał wodę zamiast mózgu po miesiącu nauki tych niepotrzebnych rzeczy. Więcej nauczyłam się przez 6 lat nauki niemieckiego niż przez 12 lat nauki angielskiego, bo z niemieckiego miałam tak ogarnięte nauczycielki, które nie prowadziły zajęć książkowo, tylko zwyczajnie "jak człowiek". W czasie zajęć dużo mówiliśmy po niemiecku, gdzie liczba godzin była znaczniej mniejsza niż z angielskiego, a na angielskim mieliśmy zajęcia prowadzone po polsku (wtf szkoło). Słuchanki były raz na ruski rok i cały czas tylko te czasy "bo bez znajomości czasów nic nie będziemy potrafili powiedzieć i zrobić i nie będziemy rozumiani przez obcokrajowców", tylko szkoda, że znajomość gramatyki na nic nie zda, jeżeli nie będzie się znało słówek, bo bez ich znajomości jedno zdanie, które różni się tylko jednym słówkiem lub końcówką w innym czasie może oznaczać zupełnie co innego. Nauka języka w szkole to jedna wielka farsa.
mnie angielskiego uczyla Rosjanka, po rosyjsku, z rosyjskim akcentem. Nie wiem jakie ma/ miala znajomosci, ze trzymali takiego beznadziejnego nauczyciela w liceum przez ponad 20 lat.
Właśnie odkryłem ten kanał,,fajny odcinek ,pozdrawiam👊
Dzięki! Yoroshiku
,,Szogun ,,film Andżinsan miał przeznaczone na naukę języka japońskiego pół roku a gdyby się nie nauczył cała wieś razem z wieśniakami miała być spalona i zrównana z ziemią .. Ale nowy jego pan zgodził się na ustępstwo jak Andżinsan zagroził że popełni harakiri . można, można co znaczy siła perswazji
Ja bardzo szybko "łapię" języki. Po miesiącu rozmawiałam, chodziłam sama do sklepów, dogadywalam się w autobusie, knajpie czy bazarku. Wiadomo- gorzej było ze znakami.
Podziwiam, że wytrzymałeś tyle lat na Japonistyce. Ja jestem obecnie na 3 roku i nie mogę się doczekać kiedy koniec (niecałe 4 miesiące !!!). Mam taki problem, że osiągnęłam już jakiś tam poziom i nie czuję, żebym dalej się rozwijała. Irytuje mnie, że uczymy się gramy, której nikt normalnie nie używa ;/ To mi odbiera całe chęci do nauki i ciągle łapie sie na tym, że zamiast naprawde się uczyć, robię tylko to co naprawdę muszę, żeby jakoś zaliczyć. To samo mam z kanjami. W naszych materiałach sa jakieś idiotyczne złożenia, których i tak nigdy nie użyje :(
Czy ty tez miałeś jakiś kryzys z japońskim ? Jeśli tak, jak sobie z nim poradziłeś ?
Moją jedyną nadzieją jest wyjazd na working holiday, bo niestety na rygaku się nie dostałam( swoją drogą nie uważasz, że to trochę śmieszne i głupie, że tyle wymagają na egzaminie w Polsce, a często ludzie jadą na uniwersytety, gdzie wykłądowcy sa zaskoczeni,że ty hiragane umiesz czytać ?! ), a intership na hotele ( czy za twoich czasów to już było ?) jest nie dla mnie...
Japonistyka trochę zabiła moje chęci do nauki japońskiego :(
Ja wytrzymałam do końca, ale czasem też miałam dość :D Mnie z kolei denerwowało to, że było mało zajęć z języka, a dużo ze wszystkiego innego. Do obrony się nie poddawaj! A jeśli zastanawiasz się czy nadal chcesz to robić, to zrób sobie przerwę, wyjedź gdzieś :)
Tak jest na każdych studiach ,mało się z nich wynosi . Zycie i praktyka potem nauczy albo nie
Cześć Emil, po obejrzeniu Twojego ostatniego odcinka o nauce japońskiego zainteresował mnie temat metody pisania na komputerze w tym języku. Mógłbyś zrobić jakiś krótki odcinek o tym jak używa się japońskiej klawiatury?
Nie ma japonskiej klawiatury per se, pisze sie fonetycznie (romanizujac) a soft na kompie/telefonie zamienia na kane automatycznie i podpowiada znaki ktore chcemy.
A jak z wygodą pisania w ten sposób? Z perspektywy właśnie kogoś kto używa tego codziennie
Bardzo wygodnie.
Czy trzeba umieć pisać po japońsku? Jeżeli nie planuje przeprowadzki A tylko podróże turystyczne?
Nieważne jaki język, a kwestia osłuchania - z angielskim podobnie bywa.
Dokładnie. Po paru latach życia i nauki w USA mogę to potwierdzić.
To też kwestia zainteresowania. Jeśli coś lubisz, szybko się nauczysz bo sprawia to przyjemność. Ja nauczyłam się w 20 minut pisać i mówić dni tygodnia po japońsku.
@@klaudiagorgol5736 nauczyć się jednorazowo to jedno, ale płynne używanie danego słownictwa to już inna sprawa, typowym przykładem tego typu jest nauka na jakiś sprawdzian w szkole, jesteś w stanie nauczyć się na niego w jakieś 2h, ale po miesiącu mało co z tego będziesz pamiętał, jeśli nie utrwalałeś tych wiadomości
Dokładnie, są takie osoby które się uczą tego języka na swój sposób oraz w swoim tempie. To kwestia indywidualna, jak ktoś chce to można kupić książki w np.Empiku do nauki aby być samoukiem jak kogoś na kursy nie stać. Polecam to bardzo,sama w ten sposób chcę się nauczyć Japońskiego w domu :)
@@heather__liddell5098 Niestety ale te książki dostępne w empiku są naprawdę mało warte. Lepiej kupić sobie prawdziwy podręcznik, np. takie Genki I i II z ćwiczeniami (lub ściągnąć na necie, na archive.org nawet jest pierwsza część za darmo a to LEGALNE źródło) i z tego się uczyć. Do tego apki jak lingodeer (nie polecam duolingo do nauki japońskiego) i wanikani do kanji. Sama próbowałam się uczyć z tych takich książek typu "Japoński nie gryzie" itp i po prostu nie szło, od roku chodzę na kurs ale no rozumiem że kogoś nie stać, dlatego naprawdę polecam dobry podręcznik :)
- Czy zabił pan swoją ofiarę ze szczególnym okrucieństwem?
- Hai.
- Czy zrobił pan to bez odczuwania nawet mgnienia wyrzutów sumienia?
-Hai
- Czy zrobi pan to ponownie?
- Hai
Uparłem się na ten Japoński mimo , że jestem trochę starszy od Ciebie choć nie dużo. Mam cierpliwość do rzeczy długotrwąłych i precyzyjnych wiec mam nadzieję , że będzie ok. Dwa razy w tygodniu po 1.5 godziny to na japoński stanowczo za mało. Na prawdę cięzko znaleźć osobę z dobrym japoński w PL więc przyjąłem wyzwanie haha
Polecam jakaś szkołę nauki japońskiego samemu jest naprawdę ciężko ja polecam szkołę SunstarJapan po pierwsze nie drogo po drugie uczy w niej rodowity japończyk mówiący po polsku (to nie reklama szkoły) tylko pomoc bratniej duszy bo sam zaczynałem się sam uczyć ale ciężko to szło.
To może i ja się pochwalę :) Otóż mam małego hopla dotyczącego Japonii. Otóż pamiętam jedno z moich wcieleń, gdy byłem dość biednym samurajem. Moje życie przebiegało wtedy "w cieniu" niespełnionej miłości. Reszta jest w sumie nieważna. Natomiast próbowałem nauczyć się języka. Niestety bez kontaktu z językiem jest to trudne. Same lekcje to było dla mnie za mało. Coś tam umiem, ale nie warto się tym chwalić. Jedynie pomogło mi to dobrać sobie nick, czyli: 青の夜. Nie wiem czemu, ale bardzo określa to tamto wcielenie, ot echo przeszłości.
O matko 😮😮😮 to mnie zajmie to dekady 🤣🤣🤣 nie poddam się 💗💗💗
Widziałem na tej fotce Aiko pokazuje napis " tokutas", a może nagracie film o festiwalu Kanamara Matsuri, który jest w kwietniu . Pozdrawiam
P.S. Nie zapomnij o kwiatku dla Aiko
Na kanamara już byłem dawno. Temat dość oklepany.
ekstra :)
Jak ktoś się uczy to polecam kanał Japanese Ammo Misa. Dużo ciekawych rzeczy uczy i przede wszystkim kapitalnie tłumaczy gramatykę.
Ja też ją oglądam :)
Cześć Emil ! Odnośnie tych dwóch języków , czy zdarzają się podobieństwa znaczeń słów i brzmień ? Pytam dlatego , bo zauważyłem na zdjęciu Aiko stojącą obok czegoś , co przypomina wyraz napisany na tym przedmiocie ;) :D Oglądam Wasze filmy kolejny dzień i za każdym razem kilka godzin mija jak kilka minut. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję ! Wszystkie informacje na pewno się przydadzą w przyszłości (wycieczka w planach).
No i po co oni takie znaki powymyślali, skoro mogliby pisać cyrylicą?
Zupełnie się zgadzam przecież Japonia to takie Chiny tylko że rosyjsmie
@@dictator7586 To chyba na odwrót i Chiny są rosyjską wersją Japoni.
@Remik chyba nie zrozumiałeś. Gosciu napisał, ze Japonia to "chiny tylko, ze rosyjskie".
A ja napisałem, ze jest odwrotnie. Czemu? Bo Japonia jest 'podobnym' krajem do Chin, ale z Rosja nie ma właśnie wiele wspólnego, za to Chiny są jak Japonia, a do tego komunistyczne...
xDDD
edit: cyrylica jest zjebana.
@@matt_stones a spróbowałeś jej się w ogóle nauczyć?
"nie uczcie się z anime".. Szit, szkoda że 17 lat temu ktoś mi tego nie powiedział :D
Ups
Mam koleżankę której rok bardzo intensywnej nauki wystarczyło, żeby wyjechac do Japoni i dość swobodnie się porozumiewać. Obecnie pracuje w ambasadzie Polskiej w Japonii. Była nawet tłumaczem dla delegacji rządu Polskiego w Japonii. Skończyła Japonistykę na UW
Tak, po roku na japonistyce można się swobodnie porozumiewać.
ja się uczyłem RAZ w tygodniu po 1,5h na lekcje i po dokładnie 2 latach gram i rozmawiam z ziomeczkami z Japonii bez większego trudu. Oczywiście nie wszystko jestem jeszcze w stanie i na każdy temat wydukać, ale nie odbiegam bardzo od ludzi z uniwerków. 4 lata które podałeś to trochę bardzo długo ;D Myślę, że w tym tempie po 4 latach nauki (1 raz w tyg.) zrobił bym ten N1 luźno
Zdolniacha z Ciebie
Dlatego jadę do Japonii na rok! ;D Ale 5 patyków mi jeszcze do wizy brakuje ;3 Też coś może w Japonii nagram wrzucę na yt jak z biednej strony można wyjechać do Japonii ;D
@tvmek Tak ;) Jestem żonaty i mieszkam i pracuję około roku w Osace. Są już plany żeby się budować
@tvmek akurat z kanji jestem noga xD ja używam aktualnie "N3 kanji supiido masutaa"
A co do życia w Japonii.. kocham kraj ale życie tutaj jest dużym wyzwaniem. Jak mnie kiedyś zostawi żona to wracam do Europy :D Chociaż nie bo dom będę spłacał do 65 roku życia xD
Chciałbym zacząć się uczyć japońskiego (ale sam, w domu) z tym że zniechęcają mnie właśnie znaki których (jeżeli się nie mylę ) nawet sami Japończycy się uczą w szkołach. W Polsce oczywiście nie ma wielu liter i nie ma wiele nauki pod tym względem ale jak widzę jakiś napis po japońsku to wydaje mi się że za każdym razem widzę inne znaki i czuję jakby ich były tysiące . Japońskim zainteresowałem się poprzez anime które oglądam od kilku lat i po prostu jak tak słuchałem to język ten brzmi przyjemnie dla ucha (może po prostu się przyzwyczaiłem, kto wie). Osłuchałem się wiec już a co za tym idzie (mimo że jeszcze się nic nie uczyłem ) co nieco potrafię zrozumieć, bo jakby nie patrzeć słucham tego japońskiego w anime codziennie więc wiele zwrotów i słówek po prostu kojarzę. Z tego filmiku jednak rozumiem że nie powinienem się zniechęcać przez znaki i zacząć naukę ?
Zdjęcie genialne :D
ucze sie kilka miesiecy japonskiego i juz znam podstawy i umiem przeczytac juz pierwsze artykuly po japonsku kocham ten jezyk
Znasz odrobinę koreański, jakie są różnice w podstawach pomiędzy tymi dwoma językami? Myślę, by zacząć się uczyć koreańskiego na własną rękę ale najpierw chcę podszkolić angielski, bo przez naście lat niemieckiego (który mi się prawie w ogóle nie przydał) nie miałem motywacji by podszkolić bardziej praktyczny język, którego i tak używam czy to coś czytając czy oglądając w internecie.
Edit.: Oczywiście łapka w górę, bo przyjemnie się słucha - ale więcej KRLD poproszę na drugim kanale :D
th-cam.com/video/JB2ZCa2arqA/w-d-xo.html
Ciekawie.
Ja tam prawie nie znam japońskiego a jadę do Japonii pracować... czemu by nie :D i tak w ogóle to Fajny filmik :)
Dostałeś tam pracę? Jeśli tak to jaką?
@@toshisan3417 tak, ciekawe jaką?
Czas zalezy od wrodzonych umiejetnosci jezykowych i dobrej pamieci . Jeden przez rok drugi przez kilka lat (pewnie wiekszosc) inny nigdy.
Na razie nauczyłam się hiragany i połowy katakany w przeciągu dwóch dni. Na martwię się krzaczkami, bardziej obawiam się gramtyki. Po prawie całym życiu nauki angielskiego jestem na poziomie dziecka z wczesnej podstawówki...
No, ale cóż, wrócę tutaj kiedy będę już w miarę ogarniać japoński.
Powodzenia wszystkim w nauce
👉🏻👈🏻
jak idzie? :)
fajny filmik
Fajny kanał
Cześć, przyjaciele!
Jestem Waszym fanem, jesteście fantastyczni! 😍
Mam do Was takie pytanie. Bardzo lubie współczesne japońskie powieści. Uwielbiam Murakamiego, czytam też innych autorów, dużo kryminałów, ale też i innych gatunków. I bardzo dziwi mnie jedna rzecz, i właśnie o tym chcę Was zapytać jako ekspertów od Japonii :)
No więc... Mimo że powieści pisane są przez różnych autorów w różnych czasach i należą do różnych gatunków, jednak główny bohater zawsze i to zawsze jest milczkiem i odludkiem. Naprawdę nie trafilem jeszcze na powieść gdzie byłoby inaczej!.. I do tego prawie w każdej powieści mówi się że inni uważają jego za dziwaka. Czy zauważyliście coś takiego we współczesnej literaturze japońskiej? Może to jest jakaś japońska tradycja literacka? :) Będę bardzo wdzięczny za jakieś wytłumaczenie :)
"Cisnąć mówienie" - Czyli oglądać twoje filmy :)
Siema. Mega świetne Video. Teraz poproszę video o tym, co Aiko myśli o tym, że myli się Japończyków z Chińczykami i czy zdaje sobie sprawę z tego. A co do łatwości języka to ja wiem, że nie podołałbym Katakanie A co dopiero Kanji. Ale wymowy nauczyłbym się. Jednak dla mnie najłatwiejszym językiem do nauki jest Hiszpański. Nauczyłem się mówić w rok. A pisanie to małe piwo.
miałem okres że sam zacząłem sie uczyć Japońskiego i mnie to jarało strasznie mocno i całkiem nieźle zapamiętywałem słówka, zwroty... nigdy sie nie brałem za alfabety.. a potem odpuściłem. Chociaż nadal znam pewnie ze 100 słów.
Ja mam tak z Angielskim, że czytam, piszę, mówię a najgorzej mam ze zrozumieniem co mówią do mnie :P
Emil jak kiedyś mi sie uda to napewno chcialbym Cie poznać tam na miejscu. Oby to sie udało w ciagu max 2 lat 😥 a co z covidami obecnie? Chodzi mi o gości przylatujących
Ja np. ucze sie angielskiego juz w sumie z 20 lat i ciagle nie czuje zebym go znal plynnie, a kolega po roku spedzonym w USA wieku 15 lat znal juz ten jezyk 100x lepiej niz ja teraz. Uczac sie na sucho nie ma sie takiej motywacji aby opanowac plynnie jezyk, do tego uczac sie bez otoczenia w dodatku tak innego jezyka od jezykow europejskich to zapewne tym bardziej.
Hai hai hai, hmmm, hai hai hai!
Dokładnie! Rozpoznawanie znaków widząc je ćwiczy się ciągle pisząc i czytając. To przy pisaniu ręcznym jest trudniej. Ja tam mam z 汉语.
U mnie nauka idzie dość ciężko i mozolnie, jednak bardzo interesuje mnie etymologia znaków. Jakie aplikacje na androida pomagają poznać dokładniejsze znaczenie? Korzystam z apki Kanjii Tree, która umożliwa podejrzenie znaków składowych kanjii tzw radicals oraz synonimów niestety bez przykładu zastosowania, więc nie wiem na ile to jest pomocne. Wolałbym coś poświęconego etymologi.
Mówiąc wprost Kanji to znaki chińskie, część przyjęta bez zmian, cześć przetworzona. Np. 中学 oznacza szkołę średnią po chińskim (www.archchinese.com/chinese_english_dictionary.html?find=%E4%B8%AD%E5%AD%A6) - chyba tak samo po japońsku? Znajomość chińskiego pomaga rozumieć i pisać kanji. I chyba na tym kończą się podobieństwa... Polecam słownik etymologi znaków chińskich zhongwen.com/.
japoński nie jest bardzo trudny w mowie ale w pisaniu tak. Mam znajomego co ma książkę do nauki japońskiego i myślę sobie że może się nauczyć jakiś podstaw w samej tylko mowie na poziomie góra A2 ale po kilku godzinach pomyślałem sobie że wystarczy mi sam uniwersalny angielski zamiast uczyć się tylko dla samego szpanu japońskiego bo w moim przypadku inny język niż angielski raczej się nie przyda
👍💙
Czyli jeżeli zacznę uczyć się w technikum informatycznym japońskiego nie będę miał życia , ale będę umiał japoński 😛 , zmotywowałeś mnie dzięki 😁
Ps; Do wszystkich Polski też jest bardzo trudnym językiem, więc damy radę 😎
Też jestem na Japanonistycę w Wiedniu :)
Japonistyce ...chyba
Ty się po Polsku naucz pisać najpierw
@@poloniek973
Przyganiał kocioł garnkowi! 'Po polsku'! W środku zdania przymiotniki takie jak 'polski', czy 'japoński' piszemy małą literą.
Dzieki pozdro see you one day :)
Długo zajmuje się nauka tego języka z powodu jego trudności. Ciężko nauczyć się poprawnie pisać/mówić mając hiraganę,katakanę,kanji(z 3k na N1 znakami tak?). Sam przez jakieś 2-3 miechy uczyłem się ale to bardziej z nudy. Dodając to tego formy grzecznościowe których jest wiele. Dla każdej osoby zajmie to mniej/więcej czasu. Jak myślisz czy jeśli po za nauką oglądasz anime to daje ci to jakiś większy bonus niż dla osoby która ucząc się języka nie ma styczności z anime? Ja po tych 3 miechach(już się nie uczę obecnie) w pewnych momentach jestem w stanie max zdanie/dwa bez napisów zrozumieć....heh wiele z 20 min odcinka co nie? Jak bardzo język z anime różni się od tego oficjalnie stosowanego?
A co bedzie jesli jakis Japonczyk zapyta "czy to ty pobiles mojego syna", "oddasz mi oszczednosci swojego zycia" a my przytakniemy "hai", nie rozumiejac nawet o co pyta ??? Widze ze Emil wprowadziles urozmaicenia: jęki zawodu, Rambo itd itd. Nowosc na twoim kanale. Stale sie rozwijasz. Przydatna rzeczy tylko nie mozna z nią przesadzic.
😂
Pytanie: Jaki jest "pożądany" zawód w Japonii, a jaki najpopularniejszy?
Na całym świecie najpopularniejsi są informatycy. W Japonii pożądanym zawodem jest też nauczyciel angielskiego, ale do tego zawodu przyjmują najczęściej Amerykanów, Anglików i inne osoby anglojęzyczne.
@@kitfox9430 język informatyczny jest inny od tego jakim się posługujemy ,bez angielskiego ani rusz ..
mnie najbardziej interesuje nauczenie się słuchania ze zrozumieniem po japońsku żeby w miarę swobodnie słuchać radia czy też oglądać anime dramy filmy i inne takie