intro może być , zmienisz sobie za jakiś czas , ważne jest to że się dobrze ogląda i słucha - konkrety i za to wielkie dzieki , dobrze że nie bawisz się w politykę jak niektórzy koledzy , obecnie jesteś najlepszy
Wiadomo, do wszystkiego można się przyzwyczaić, tradycja tradycją... szanuje ludzi, który jeżdza przełajami bo przecież to muszą lubić ale Ja wole MTB i szanuje swoje stawy :) Pozdrawiam
W sumie sprawa jest dość prosta jak ktoś mieszka na nizinach i lubi dość szybko jeździć a nie lubi myśleć czy przejedzie czy nie daną trasę to przełaj jest rewelacyjny bo przejedzie prawie wszędzie tam gdzie MTB a jak nie przejedzie to można go łatwo przenieść a na prostych to jest naprawdę szybki rower. Sam jeżdżę wiosna/ jesień MTB a lato przełaj i polecam mega sprawa. Polecam pojeździć 2-3 mc przełajem a potem przesiadka na MTB różnica jest jak przesiadka z auta bez zawieszenia na auto premium wsiadacie na MTB i nic nie trzęsie, nie wyrywa kierownicy, nie musicie myśleć i uważać na każdą dziurę bo amor i opona wszystko w MTB "wybierają".
Zgadzam się z każdym wypowiedzianym słowem w tym odcinku. Sam jeżdżę na różnych rowerach od szoski po mtb. W tym roku zakupiłem gravelka i jazda w terenie to świetna zabawa. Na początku przygody jest troszkę trudno i nie ma tego zaufania co przy mtb. Jednak po pewnym czasie ciało i głowa zaczynja się przyzwyczajac i zaczyna się mega zabawa. Polecam wszystkimi. Najgorsze co nas może w życiu spotkać to nuda więc warto próbować różnych rzeczy😎. Pozdrawiam wszystkich.
Ja też walczę o każdą sekundę, ale na segmentach na Stravie. Obojętne to, czy MTB czy przełaj czy szosa. W zawodach też biorę udział, ale nie jakiejś wysokiej rangi i te różnice w poziomie zaawansowania zawodników są bardzo wyraźne, a moje miejsce zależy od tego, na kogo trafię, bo czasem to ja mam sporą przewagę a czasem przeciwnik
Przełaje są bardzo wymagającą formą kolarstwa, być może najbardziej. Nie bez kozery wielu świetnych szosowców zaczynało od przełajów lub są wybitnymi przełajowcami.
W sumie większy fun mogę zrozumieć, bo sam w tym okresie śmigam podobne trasy ale na starym 26 er za to lekkim jak piórko, z nerwową geometrią i na semi slickach. Bliżej mu do gravela niż do fulla 29, który czeka sobie teraz na zimę w pobliskich górach :)
Dzięki za wykład. Jeżdżę na przełaju od kilku lat i jeszcze nikogo na takim rowerze nie spotkałem. Może to się zmieni dzięki Tobie ! Zapraszam na moje trasy. www.strava.com/activities/4431758248
Obejrzałem kilka filmów z przejazdów i wyścigów. Widziałem też na żywo w Mrągowie. Widać że masz siłę w nogach i technikę a miejsce z tyłu. Prawdopodobnie masz naturalnie niskie tętno i wygrywaleś jeżdżąc siłowo. Jak nie poprawisz kadencji nie będziesz wygrywać z zawodowcami. Gdybyś przeszedł na szosę mógłbyś wygrywać czasówki XC itd. kadencja a potem kadencja i jeszcze raz kadencja.
Rozumiem ekscytację rowerami mtb, bo przecież są takie super! Ale to zupełnie to samo, co kupowanie samochodu terenowego albo suva do jazdy po mieście. Można, tylko po co? W sumie to lepiej jeździć niż nie. I bez znaczenia na czym, ale gravel czy przełaj, jest zdecydowanie bardziej uniwersalny niż mtb. Osobiście jeżdżę na szosie endurance, do której zimą zakładam oponki 35c i śmigam po lekkim terenie i szutrach. I jak raz z ciekawości wziąłem od sąsiada fula, to ojej! To nie jedzie! Jakbym ugniatał nogami plastelinę... Można, tylko po co? A jeśli ktoś nie ma możliwości mieć dwa rowery, to zdecydowanie najlepszym wyborem jest gravel. W żadnym wypadku nie chcę hejtować mtb, nie zrozumcie mnie źle, ale ta jak niektórzy mówią, moda na gravele, w wielu przypadkach wynika po prostu ze zdrowego rozsądku i pragmatyzmu. Jeśli ktoś może mieć trzy rowery, inny na każdą okazję to super, ale jeśli nie, to pozostaje kompromis. A zawsze lepszy rower brudny, niż zakurzony!
Ja osobiście nie odważyłbym się mówić co jest bardziej uniwersalne, bo to zależy od stosunku terenów danego użytkownika. Tak samo jak MTB nie jedzie po asfalcie, tak samo gravel nie jedzie po czymkolwiek trudniejszym niż leśne ścieżki, o podjazdach też można zapomnieć ;) Jak ktoś mieszka np na Mazowszu to gravel będzie pewnie lepszy, gdybym jednak ja sam musiał zostawić sobie tylko jeden rower to byłoby to MTB, bo do niego też mogę założyć szosowe oponki i jakiś tam substytut będzie, a gravelem na prawdziwe górskie trasy nie pojadę ;)
@@michal_topor To prawda, ale dla znacznej większości, którzy prawdziwych górskich singe tracków, nawet nie powąchają a jeżdżą amatorsko, gravel jest najbardziej uniwersalnym wyborem. W lekki teren, na szosę i do miasta. Teoretycznie nawet fat bikiem można jechać po asfalcie😁. Tylko po co? Nie zmienia to faktu, że czymkolwiek, byle jeździć!
@@piotrp.5177 ale właśnie tutaj wchodzi ta definicja "lekkiego terenu" :P U mnie na południu Małopolski nawet leśna droga często ma takie nachylenie że na gravelu brakuje przełożenia. Także wszystko zależy kto gdzie mieszka i gdzie jeździ ;)
@@michal_topor Oczywiście. Wybiera się sprzęt, adekwatny do terenu. Bolidem F1 nikt nie jedzie na Dakar😜. U mnie w Trójmieście też stromych górek nie brakuje... Na prawdę jest gdzie pojeździć! Pozdrawiam!
witam, Michale jedno pytanie - jak hamowanie z w chwycie na łapach na tym grx-ie - klamka nie za miękka/ nie dochodzi za blisko kierownicy? widzę, że w dolnym chwycie nie jedziesz/ nie masz potrzeby jechać w ogóle, a pytam bo mam 105-kę i jest tak sobie z tym hamowaniem z łap (odpowietrzone hamulce, nowe w miarę klocki) bardzo fajny filmik poza tym, pozdro:)
A próbowałeś regulować skok klamek? Za pomocą śrubki można oddalić/przybliżyć klamkę oraz regulować martwą strefę. Zobacz na to przykładowe video. th-cam.com/video/ZNL20sZPjQM/w-d-xo.html
@@michal_topor tak, mam ustwaione max oddalone klamki (tak, że w dolnym chwycie palcem wskazującym nie dosięgnę:):) ciekawe, mam starszy rower na apex-ie i tam jest dużo lepiej, chociaż siła hamowania jednak słabsza nieco i do tego nieruchoma klamka hamulca jest na plus kiedy trzeba awaryjnie wyhamować; z kolei w shimano przerzucanie biegów bardziej odpowiada... nie dogodzisz:):) dzięki i wszystkiego
@@tanku77 hmm, no to jedyne co mi przychodzi do głowy to spróbować jeszcze raz je zalać. Mam też 105tki w szosie i źle nie jest, ale jednak ten GRX jest mocniejszy.
105 to zupełnie inna klamka. GRX ma przesuniętą oś obrotu dzięki czemu hamowanie z chwytu na łapach jest dużo łatwiejsze i skuteczne. 105 jest faktycznie takie se.
Osobiście nie widzę sensu baranka jeśli dolny chwyt jest właściwie niepotrzebny. Prosta kierka nieprzesadnie wąska jak w ostrych, znacznie poprawiła możliwości. ale jak opisałeś całościowo Cx i gravela - baranek to tylko po to by się nie nudzić i utrudnić
@@kamileqone ja akurat na odcinkach gdzie kręcę wolę coś mieć między nogami, nawet na najtrudniejszych fragmentach, więc wydaje mi się to bez sensu. No chyba że chcę wjechać na 5 europalet, wtedy to może pomóc, ale w terenie takie atrakcje się raczej nie zdarzają.
Nie uwierzysz,że na stalowym rowerze z szytkami,które cięły śnieg do gruntu można pruć po zaspach,ale do tego musi być "ostre koło"-uwierzyłem jak zobaczyłem jak mój znajomy kolarz przetarł mi drogę.Poza tym jest wiele innych atrakcji w przełajach gdzie jest ryzyko jest zabawa,ktora potem daje owoce sezonie letnim. Tata Pana wie o szybosci zsiadania z siodelka roweru,kontrolowanym upadku z roweru na śnieg czy o wyrabianiu oddechu w zimę bo latem przy rożnych pyłkach w powietrzu organizm tego nie uświadczy.Kropka zagalopowałem się.
Ale tak wogulę gravel a przełaj ma bardzo znikome różnice ale polecam jazdę na gravelu bo jeżeli ktoś lubi szutr ,las i asfaalt to jest idealna alternatywa
Bardzo dobry film przystępnie tłumaczący w czym rzecz :) Niestety w Polsce przełaje to nisza, a gravele to "zły wytwór marketingu". Dla przeciętnego Kowalskiego "góral" to jest "król rowerów", nieważne że 99% z nich nigdy nie wybierze się w teren trudniejszy niż leśna droga. Nie bez znaczenia jest też pewnie "hardkorowy wygląd" mtb i przeświadczenie o ich "uniwersalności" i tym że zawieszenie zapewni wygodę i zastąpi skilla.
Nie tylko w Polsce jest to niszowy sport w Niemczech to samo, niemal w ogóle nie widzę w sklepach typowych przełajówek, na necie używek też nie widzę ciekawych. Belgia to jest świat przełaju.
Mam wrażenie,że kompletnie nie skumałeś dlaczego typowy użytkownik roweru bierze MTB zamiast gravela - śpieszę z tłumaczeniem. Otóż - zwykły niedzielny rowerzysta chce na rowerze mieć przede wszystkim komfortowo, gravel to absolutny bezsens jeśli traktujesz rower rekreacyjnie, a nie na zasadzie,że to ma być trening. Jeśli dbasz o swoje nadgarstki i w teren jeździsz okazjonalnie to lepiej jest kupić rower XC na 29 i dobrać do niego cieńsze opony o mniejszych oporach toczenia niż kombinować, by z gravela zrobić rower o wyższym poziomie komfortu za pomocą grubszych opon. Nie dziwię się też,że nasi zachodni sąsiedzi są sceptyczni do tego segmentu,bo w zasadzie jest to 3 razy na siłę: - na siłę jesteś trendy, - na siłę pokazujesz jaki to nie jesteś hardcore,że w teren ruszasz bez zawiechy, - na siłę pokazujesz,że na asfalcie możesz być tak samo szybki jak ziomeczki na szosowych, ale niestety szybko okazuje się,że jednak nie... Także jeśli ktoś ma kupować gravel jako alternatywa dla szosy, bo ma więcej lasów dookoła niż ubitych dróg to ma to sens, w każdym innym przypadku wraca się do punktu wyjścia teorii: "jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego".
@@olafchyla7649 Byłem pewny, że ktoś wleci z bóldupieniem o gravele, mimo że nigdzie nie wspomniałem ze to wybór dla każdego 😁 A teraz zamiast pisać wywody odpowiedź na proste pytanie - po co zwykłemu niedzielnemu rowerzyście, który nie jeździ w terenie rower stricte w teren? Piszesz o modzie i posiadanie za wszelką cenę mtb to jest właśnie taką durną modą i gadżeciarstwem.
Może te potworki z amortyzatorami, przypominające rowery MTB z barankiem. Klasyczne gravele jak dla mnie są nawet fajniejsze od przełajówek, bo w niczym im nie ustępują, a często oferują jeszcze więcej funkcjonalności jak np moje Rondo.
@@mateuszadamczyk9534 Następny 🤣 Rower jak rower byle dawał frajdę z jazdy. Nie zamieniłbym gravela na żaden inny rower. Ewentualnie drugi rower enduro na zabawę w górach.
Czy tym razem intro jest w porządku? ;)
Tak!
intro może być , zmienisz sobie za jakiś czas , ważne jest to że się dobrze ogląda i słucha - konkrety i za to wielkie dzieki , dobrze że nie bawisz się w politykę jak niektórzy koledzy , obecnie jesteś najlepszy
jest OK :)
Klasyczne było najlepsze!!! Było wręcz wizytówką...
jest w pytke :)
Lepsze od poprzedniego ale to pierwotne duzo lepsze ☺ Pozdro
Szacunek za tyle słów podczas jazdy w takim terenie... większość, łącznie ze mną, dawno by ducha wyzionęła 😂 pozdro ze świeradowskich singli 😁
Wiadomo, do wszystkiego można się przyzwyczaić, tradycja tradycją... szanuje ludzi, który jeżdza przełajami bo przecież to muszą lubić ale Ja wole MTB i szanuje swoje stawy :) Pozdrawiam
Dzieki wielkie za takie popularyzowanie kolarstwa w każdej formie :)
nie rezygnuj z tego hardtajla, każdy musi mieć jakąś sygnature - od razu wiem kogo słucham i to jest pozytywne skojarzenie
Dzięki za inspirację :) Zaczynałem jazdę w Buczynie jakieś 14 lat temu i miło wrócić tam na gravelu :D
W sumie sprawa jest dość prosta jak ktoś mieszka na nizinach i lubi dość szybko jeździć a nie lubi myśleć czy przejedzie czy nie daną trasę to przełaj jest rewelacyjny bo przejedzie prawie wszędzie tam gdzie MTB a jak nie przejedzie to można go łatwo przenieść a na prostych to jest naprawdę szybki rower. Sam jeżdżę wiosna/ jesień MTB a lato przełaj i polecam mega sprawa. Polecam pojeździć 2-3 mc przełajem a potem przesiadka na MTB różnica jest jak przesiadka z auta bez zawieszenia na auto premium wsiadacie na MTB i nic nie trzęsie, nie wyrywa kierownicy, nie musicie myśleć i uważać na każdą dziurę bo amor i opona wszystko w MTB "wybierają".
Zgadzam się z każdym wypowiedzianym słowem w tym odcinku. Sam jeżdżę na różnych rowerach od szoski po mtb. W tym roku zakupiłem gravelka i jazda w terenie to świetna zabawa. Na początku przygody jest troszkę trudno i nie ma tego zaufania co przy mtb. Jednak po pewnym czasie ciało i głowa zaczynja się przyzwyczajac i zaczyna się mega zabawa. Polecam wszystkimi. Najgorsze co nas może w życiu spotkać to nuda więc warto próbować różnych rzeczy😎. Pozdrawiam wszystkich.
Ja też walczę o każdą sekundę, ale na segmentach na Stravie. Obojętne to, czy MTB czy przełaj czy szosa.
W zawodach też biorę udział, ale nie jakiejś wysokiej rangi i te różnice w poziomie zaawansowania zawodników są bardzo wyraźne, a moje miejsce zależy od tego, na kogo trafię, bo czasem to ja mam sporą przewagę a czasem przeciwnik
Fajny odcinek i super kanał.... Tak swoją drogą dobrze cisniesz na tym grawelu
Przełaje są bardzo wymagającą formą kolarstwa, być może najbardziej. Nie bez kozery wielu świetnych szosowców zaczynało od przełajów lub są wybitnymi przełajowcami.
jak lubisz czuć wyzwanie jeżdżąc, to następny filmik chcę zobaczyć wycieczkę do lasu na ostrym kole ;D ( oczywiście żarcik i propsuje ;p )
Znakomite filmy!
W sumie większy fun mogę zrozumieć, bo sam w tym okresie śmigam podobne trasy ale na starym 26 er za to lekkim jak piórko, z nerwową geometrią i na semi slickach. Bliżej mu do gravela niż do fulla 29, który czeka sobie teraz na zimę w pobliskich górach :)
Dzięki za wykład. Jeżdżę na przełaju od kilku lat i jeszcze nikogo na takim rowerze nie spotkałem. Może to się zmieni dzięki Tobie ! Zapraszam na moje trasy. www.strava.com/activities/4431758248
ja w przełajach pierwszy sezon jeżdżę i polecam każdemu spróbować
Michał jak zawsze spoko..
Brakuje mi tej muzyki z pierwszego intro 😥
Pomysłodawcą roweru górskiego był Gary Fisher pozdrawiam
Obejrzałem kilka filmów z przejazdów i wyścigów. Widziałem też na żywo w Mrągowie. Widać że masz siłę w nogach i technikę a miejsce z tyłu. Prawdopodobnie masz naturalnie niskie tętno i wygrywaleś jeżdżąc siłowo. Jak nie poprawisz kadencji nie będziesz wygrywać z zawodowcami. Gdybyś przeszedł na szosę mógłbyś wygrywać czasówki XC itd. kadencja a potem kadencja i jeszcze raz kadencja.
Kurde już myślałem że przeskoczysz ten szlaban :)
W takim razie zadam pytanie odwrotnie, dlaczego na lekkich trasach maratonów mtb nikt nie jeździ na przełajówkach?
W jakich butach/ocieplaczach latasz w mrozy?
A czy dzisiaj Gravel nie jest takim przełajem 2.0?
Rozumiem ekscytację rowerami mtb, bo przecież są takie super! Ale to zupełnie to samo, co kupowanie samochodu terenowego albo suva do jazdy po mieście. Można, tylko po co? W sumie to lepiej jeździć niż nie. I bez znaczenia na czym, ale gravel czy przełaj, jest zdecydowanie bardziej uniwersalny niż mtb. Osobiście jeżdżę na szosie endurance, do której zimą zakładam oponki 35c i śmigam po lekkim terenie i szutrach. I jak raz z ciekawości wziąłem od sąsiada fula, to ojej! To nie jedzie! Jakbym ugniatał nogami plastelinę... Można, tylko po co? A jeśli ktoś nie ma możliwości mieć dwa rowery, to zdecydowanie najlepszym wyborem jest gravel. W żadnym wypadku nie chcę hejtować mtb, nie zrozumcie mnie źle, ale ta jak niektórzy mówią, moda na gravele, w wielu przypadkach wynika po prostu ze zdrowego rozsądku i pragmatyzmu. Jeśli ktoś może mieć trzy rowery, inny na każdą okazję to super, ale jeśli nie, to pozostaje kompromis. A zawsze lepszy rower brudny, niż zakurzony!
Ja osobiście nie odważyłbym się mówić co jest bardziej uniwersalne, bo to zależy od stosunku terenów danego użytkownika. Tak samo jak MTB nie jedzie po asfalcie, tak samo gravel nie jedzie po czymkolwiek trudniejszym niż leśne ścieżki, o podjazdach też można zapomnieć ;) Jak ktoś mieszka np na Mazowszu to gravel będzie pewnie lepszy, gdybym jednak ja sam musiał zostawić sobie tylko jeden rower to byłoby to MTB, bo do niego też mogę założyć szosowe oponki i jakiś tam substytut będzie, a gravelem na prawdziwe górskie trasy nie pojadę ;)
@@michal_topor
To prawda, ale dla znacznej większości, którzy prawdziwych górskich singe tracków, nawet nie powąchają a jeżdżą amatorsko, gravel jest najbardziej uniwersalnym wyborem. W lekki teren, na szosę i do miasta. Teoretycznie nawet fat bikiem można jechać po asfalcie😁. Tylko po co? Nie zmienia to faktu, że czymkolwiek, byle jeździć!
@@piotrp.5177 ale właśnie tutaj wchodzi ta definicja "lekkiego terenu" :P U mnie na południu Małopolski nawet leśna droga często ma takie nachylenie że na gravelu brakuje przełożenia. Także wszystko zależy kto gdzie mieszka i gdzie jeździ ;)
@@michal_topor
Oczywiście. Wybiera się sprzęt, adekwatny do terenu. Bolidem F1 nikt nie jedzie na Dakar😜. U mnie w Trójmieście też stromych górek nie brakuje... Na prawdę jest gdzie pojeździć! Pozdrawiam!
MTB ma lepszą amortyzację. Wiem, że te droższe modele graveli też, ale właśnie są droższe. Co kto lubi
witam, Michale jedno pytanie - jak hamowanie z w chwycie na łapach na tym grx-ie - klamka nie za miękka/ nie dochodzi za blisko kierownicy? widzę, że w dolnym chwycie nie jedziesz/ nie masz potrzeby jechać w ogóle, a pytam bo mam 105-kę i jest tak sobie z tym hamowaniem z łap (odpowietrzone hamulce, nowe w miarę klocki)
bardzo fajny filmik poza tym, pozdro:)
A próbowałeś regulować skok klamek? Za pomocą śrubki można oddalić/przybliżyć klamkę oraz regulować martwą strefę. Zobacz na to przykładowe video.
th-cam.com/video/ZNL20sZPjQM/w-d-xo.html
@@michal_topor tak, mam ustwaione max oddalone klamki (tak, że w dolnym chwycie palcem wskazującym nie dosięgnę:):) ciekawe, mam starszy rower na apex-ie i tam jest dużo lepiej, chociaż siła hamowania jednak słabsza nieco i do tego nieruchoma klamka hamulca jest na plus kiedy trzeba awaryjnie wyhamować; z kolei w shimano przerzucanie biegów bardziej odpowiada... nie dogodzisz:):) dzięki i wszystkiego
@@tanku77 hmm, no to jedyne co mi przychodzi do głowy to spróbować jeszcze raz je zalać. Mam też 105tki w szosie i źle nie jest, ale jednak ten GRX jest mocniejszy.
105 to zupełnie inna klamka. GRX ma przesuniętą oś obrotu dzięki czemu hamowanie z chwytu na łapach jest dużo łatwiejsze i skuteczne. 105 jest faktycznie takie se.
Z oglądających są też tacy co biegają... ale by pojeździli w XC albo w przełajach:)
Łoo panie, początek dwudziestego wieku to rok 1900. Rowery górskie to lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku, Shwimm w USA.
Też pierw myślałem, że chodzi o MTB w tym zdaniu, ale to było o przełajach.
No zgadza się. Dokładnie jak powiedziałem ;)
@@michal_topor Aaa, wszystko przez to że tnie mi net i porcjuje filmik:)
Tak dla ścisłości, początek XXw to rok 1901.
Zapomniałeś o.... (PSEUDO) TRIATHLONISTACH ! :D Pozdrawiam serdecznie, fajne materiały! :)
Musiałbym chyba zacząć prowadzić ewidencję, żeby ogarnąć wszystkich :D
Czemu pseudo? jaki triathlonista jest pseudo- ? że Ci co zabrali się za TRI bo modne teraz?
@@szymonm4978 jest jeszcze duathlon 😉
@@pepeus8101 no jest, zapomniałem. Ale to inna dyscyplina niż tri choć podobna
@@szymonm4978 chodziło o takich jak ja ;p że niby chcą, że niby trenują ... a nie wychodzi nic :D
Hejo, gdzie to dokładnie jest? od której strony sie wjezdza? Mialbys moze gpxa? Pozdro :)
Masz u mnie na Stravie, jeździłem w sobotę
@@michal_topor okk
Czy dolny chwyt baranka w CX używany jest tylko podczas noszenia roweru?
Oraz na jakiś asfaltowych prostych. W terenie jeździ się na górnym
Osobiście nie widzę sensu baranka jeśli dolny chwyt jest właściwie niepotrzebny. Prosta kierka nieprzesadnie wąska jak w ostrych, znacznie poprawiła możliwości. ale jak opisałeś całościowo Cx i gravela - baranek to tylko po to by się nie nudzić i utrudnić
@@miosztoporowski6044 lol, przecież wyraźnie jest napisane, że jest używany podczas noszenia roweru i na asfaltowych prostych...
@@aleksanderwisniewski3504 to faktycznie jest potrzebny baranek, podobnie jak "lol".
@@miosztoporowski6044 'lol' zawsze spoko :*
Gdzie to jest jeżdżone? na początku myślałem, że Lipie, ale lekko straciłem orient :)
Lasek Buczyna w Zbylitowskiej Górze. Lipie jest obecnie nie do jazdy, bo robią wycinkę
@@michal_topor Piękne dzięki, mieszkam w TRN całe życie, a jeszcze mnie tam nie było. atakuję w weekend :)
Mój obojczyk się zrasta, a ja mogę tylko pozazdrościć lasu ;)
Przepraszam za newbie pytanie; co daje opuszczana sztyca na strome podjazdy?
Na podjazdy to nie wiem, na zjazdy całkiem sporo...
BikeYoke Divine SL ma tryb climbing wiec cos daje - ma pomagać na technicznych podjazdach
@@kamileqone ja akurat na odcinkach gdzie kręcę wolę coś mieć między nogami, nawet na najtrudniejszych fragmentach, więc wydaje mi się to bez sensu. No chyba że chcę wjechać na 5 europalet, wtedy to może pomóc, ale w terenie takie atrakcje się raczej nie zdarzają.
Gdzie Ty to jeździsz, zgubiłbym się dwadzieścia razy.
Dwa kółka z przewodnikiem, a potem już leci samo :)
Nie uwierzysz,że na stalowym rowerze z szytkami,które cięły śnieg do gruntu można pruć po zaspach,ale do tego musi być "ostre koło"-uwierzyłem jak zobaczyłem jak mój znajomy kolarz przetarł mi drogę.Poza tym jest wiele innych atrakcji w przełajach gdzie jest ryzyko jest zabawa,ktora potem daje owoce sezonie letnim.
Tata Pana wie o szybosci zsiadania z siodelka roweru,kontrolowanym upadku z roweru na śnieg czy o wyrabianiu oddechu w zimę bo latem przy rożnych pyłkach w powietrzu organizm tego nie uświadczy.Kropka zagalopowałem się.
Michale co Ty mówisz? Taka trasa na MTB z rodziną jak znalazł. Żona i dzieciaki w niebo wzięte a na koniec usłyszałbyś, że trasa życia ;)
Ale tak wogulę gravel a przełaj ma bardzo znikome różnice ale polecam jazdę na gravelu bo jeżeli ktoś lubi szutr ,las i asfaalt to jest idealna alternatywa
Dokładnie, mam wciąż w garażu czystą przełajówkę i gravele typu Ruut czy NS Rag w niczym jej nie ustępują, a są bardziej uniwersalne
Są tacy którzy nie jeżdżą XD
Ta część widowni zajmuje specjalne miejsce w moim sercu 🥰
Dzięki. Nie przesiadam się. Słabe te przelajasy wygibasy
Wiadomo, to nie dla słabych panienek, lepiej zostań na amortyzatorach.
Bardzo dobry film przystępnie tłumaczący w czym rzecz :)
Niestety w Polsce przełaje to nisza, a gravele to "zły wytwór marketingu". Dla przeciętnego Kowalskiego "góral" to jest "król rowerów", nieważne że 99% z nich nigdy nie wybierze się w teren trudniejszy niż leśna droga. Nie bez znaczenia jest też pewnie "hardkorowy wygląd" mtb i przeświadczenie o ich "uniwersalności" i tym że zawieszenie zapewni wygodę i zastąpi skilla.
Gravel. Najlepsze co mi się przytrafiło.
Mam fulla, ale gravel rządzi
Nie tylko w Polsce jest to niszowy sport w Niemczech to samo, niemal w ogóle nie widzę w sklepach typowych przełajówek, na necie używek też nie widzę ciekawych. Belgia to jest świat przełaju.
Mam wrażenie,że kompletnie nie skumałeś dlaczego typowy użytkownik roweru bierze MTB zamiast gravela - śpieszę z tłumaczeniem. Otóż - zwykły niedzielny rowerzysta chce na rowerze mieć przede wszystkim komfortowo, gravel to absolutny bezsens jeśli traktujesz rower rekreacyjnie, a nie na zasadzie,że to ma być trening.
Jeśli dbasz o swoje nadgarstki i w teren jeździsz okazjonalnie to lepiej jest kupić rower XC na 29 i dobrać do niego cieńsze opony o mniejszych oporach toczenia niż kombinować, by z gravela zrobić rower o wyższym poziomie komfortu za pomocą grubszych opon.
Nie dziwię się też,że nasi zachodni sąsiedzi są sceptyczni do tego segmentu,bo w zasadzie jest to 3 razy na siłę:
- na siłę jesteś trendy,
- na siłę pokazujesz jaki to nie jesteś hardcore,że w teren ruszasz bez zawiechy,
- na siłę pokazujesz,że na asfalcie możesz być tak samo szybki jak ziomeczki na szosowych, ale niestety szybko okazuje się,że jednak nie...
Także jeśli ktoś ma kupować gravel jako alternatywa dla szosy, bo ma więcej lasów dookoła niż ubitych dróg to ma to sens, w każdym innym przypadku wraca się do punktu wyjścia teorii: "jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego".
@@olafchyla7649 Byłem pewny, że ktoś wleci z bóldupieniem o gravele, mimo że nigdzie nie wspomniałem ze to wybór dla każdego 😁 A teraz zamiast pisać wywody odpowiedź na proste pytanie - po co zwykłemu niedzielnemu rowerzyście, który nie jeździ w terenie rower stricte w teren? Piszesz o modzie i posiadanie za wszelką cenę mtb to jest właśnie taką durną modą i gadżeciarstwem.
Przełaj to nie gravel, 2 różne rowery. Przełaj jest cool, gravel to wyciskanie siana :)
Bzdury piszesz.
Może te potworki z amortyzatorami, przypominające rowery MTB z barankiem. Klasyczne gravele jak dla mnie są nawet fajniejsze od przełajówek, bo w niczym im nie ustępują, a często oferują jeszcze więcej funkcjonalności jak np moje Rondo.
Zobacz na czym się ściga Marek Konwa w PP CX w tym roku. Gravel to stan umysłu...
@@mateuszadamczyk9534 Następny 🤣 Rower jak rower byle dawał frajdę z jazdy. Nie zamieniłbym gravela na żaden inny rower. Ewentualnie drugi rower enduro na zabawę w górach.
zaprawdę powiadam wam - nigdy nie zrozumiem tego sportu :)
Lepszy Hardtajl niż Hardtejl