To chyba jeden z bardziej otwierających oczy materiałów z jakimi spotkałem się na polskim YT. Gratulacje! Fakt że tak wielki korpus dzieł naukowych nadal pozostaje nie przetłumaczony na język polski wskazuje jak wiele jeszcze pracy przed nami by dołączyć do państw wysoko rozwiniętych. Jeśli nie będziemy mieli swoich źródeł wiedzy, będziemy zależni od tego co powiedzą nam inni. Dziękuję za ciekawy materiał.
@@hubertkaminski4577 A ja za miły komentarz. Trzeba krok po kroku nadrabiać. Jako społeczeństwo bardzo szybko się uczymy. Trzeba to tylko przełożyć na praktykę.
@@GEO_EKONOMIA tak jak ten kanał... trafiłem przypadkiem i zostaję na dłużej. Pierwszy znany mi ,,geo" kanał na polskim YT, który nie promuje szkodliwych komunałów i taniej sensacji. Pozdrawiam
Super kanał, dopiero co na niego trafiłem. Tak wiele osób nie rozumie w Polsce, że potrzebny jest też protekcjonizm dla naszego przemysłu. Aktualnie wszystkie zmierza ku rozbiórce systemu, nikt nie broni np. Naszej energetyki, co najwyżej dorzucają im dodatkowych obciążeń, a promują zagraniczne inwestycje.
Świetny materiał. Dodałbym jedynie, że kluczowym problemem Polski jest położenie geograficzne - jeszcze długo nie będzie mogliby być dostatecznie asertywni w kwestii obrony i promowania własnego przemysłu, ponieważ zależymy od zachodu w kwestii bezpieczeństwa. Moim zdaniem, aby odpowiedzieć na to wyzwanie, powinniśmy jak najwięcej przeznaczać obecnie na naukę, innowacyjność i inwestycje w nowe technologie, to siłą rzeczy pozwoli nam pójść w górę w łańcuchach wartości i umożliwi naszym biznesom oferować rozwiązania unikalne na skalę światową. Jednocześnie innowacyjność pozwoli nam z czasem uzyskać technologiczną przewagę w kwestiach obronności i ostatecznie doprowadzi do sytuacji, w której będziemy niezależni w kwestiach bezpieczeństwa.
A ja uważam, że położenie geograficzne i zagrożenie militarne to raczej szansa niż zagrożenie. Od dekad mamy naprawdę niesamowicie utalentowanych, zasoby materialne też są, to jest relatywnie nowe zjawisko. No i oczywiście nie tyle mamy ile byśmy chcieli (ale tak ma każdy kraj). Najgłównieszjym problemem są decydenci Kolega opowiadał mi co widział na ostatnich targach uzbrojenia w Kielcach. Małe, średnie firmy z Polski i jeszcze mniejszych krajów jak Estonia robią NIESAMOWITE rzeczy w przemyśle wojskowym i pokrewnych. Polska generalizacja raczej nie widzi potencjału tych wynalazków. Co innego Amerykanie, Koreańczycy i Żydzi. Moja teza: Polska nie pójdzie "cała naprzód" w kierunku rozwoju innowacyjnego bez bardzo realnego zagrożenia zewnętrznego. Tocqueville 200 lat temu (ale cały czas bardzo trafnie) opisuje, że polityka w krajach demokratycznych to równanie w dół, więc ludzie na najwyższym poziomie kompetencji i mentalności z zasady inne ścieżki życia lub robią dobrą robotę na małą skalę na obrzeżach życia politycznego. Ci ludzie wchodzą do polityki, w ilości koniecznej żeby to zrobiło różnicę, wtedy i tylko wtedy gdy istnieje realne zagrożenie dla kraju.
@@krzysztofnedzynski8678 Może tak być. To także teza Piątkowskiego, że tylko szoki zewnętrzne zmuszają kraj do przejścia z modelu oligarchicznego do inkluzywnego.
- W filmie pokazano średnie cła. Dlaczego nie pokazano ceł w konkretnych branżach i jak te branże się rozwijały? 😊😊 - Polska to od 30 lat średnio najszybciej rozwijający się kraj na świecie. Co ważne - dalej będziemy się rozwijać. Bez protekcjonizmu. Pomyślcie co by było, gdyby od 1989 nie było różnych patologii (złodziejstwo, afery finansowe, mafie i tak dalej). - Produkcja przemysłowa w Polsce od 1989 roku cały czas rośnie. Nie spada, rośnie. I to pomimo, że jak wiadomo - im bogatszy kraj, tym więcej usług, a mniej przemysłu. Polska nigdy nie była tak uprzemysłowiona jak teraz. - Japonia od 30 lat stoi w miejscu. Zombie firmy w zombie gospodarce. - Korea Południowa - ukochany przyklad protekcjonistow. Kolorowy obóz pracy całego społeczeństwa na rzecz kilku rodzin, no super. Teraz to dom starców. Lada chwila przegonimy w poziomie życia. - Dobrze. Podano Chiny. Oczywiście za sukcesem ma stać protekcjonizm, nie pół-niewolnicza praca setek milionów ludzi. Ten sam model mamy skopiować do Polski? - Dlaczego w filmie w ogóle nie ma przykładów państw, które stosowały bądź stosują protekcjonizm i... nic dobrego z tego nie wynika?
@@kowaljanpol1 Dobre uwagi. Dzięki. Mój stosunek do polskiej transformacji opisałem w odcinku "Dlaczego nie powstał polski Hyundai?" oraz o CPK. Generalnie, nie mieliśmy sprawnego państwa i oligarchiczne instytucje, więc na więcej nie było nas stać. Efekt jest taki, że mamy przemysł, ale nie mamy rodzimych czempionów eksportowych. A nasza rozwój opiera się na FDI, a nie rodzimej produkcji. Tak, odcinek o nieudanych "Hamiltonistach" byłby bardzo fajny. Spróbuję zrobić. Cieszę się ze Złotego Wieku, który mamy. Ale jestem przekonany, że na kolejne 3 dekady potrzebujemy więcej polityki przemysłowej. Bo: (1) prosty FDI już nie wystarczy; (2) wojna USA-Chiny to wymusi; (3) UE przegrywa rywalizację z tymi dwiema potęgami (Raport Draghiego).
@@kowaljanpol1 Oczywiście brak kapitalu, know-how i zła kultura organizacyjna państwowych firm itd to wszystko w 1989 też było kulą u nogi. Ale zadecydowała słabość instytucjonalna. Bo początki USA pokazały, że jak masz silne instytucje i myślące daleko elity, to możesz przyciągać kapitał na dużo bardziej asertywnych zasadach, niż prosty FDI (damy Wam wszystko, byle ludzie mieli pracę w waszej fabryce). I cieszę się, że wiele tu się zmienia w Polsce (vide Polska Strefa Inwestycji, która dowartościowuje rodzimy przemysł dużo bardziej, niż wcześniejszy model specjalnych stref ekonomicznych).
@nowaknowacki Nic nie jest dane raz na zawsze, żadna recepta nie działa w nieskończoność w zmieniającym się świecie. "Trade Wars Are Class Wars" dobrze opisuje, co powinny zmienić Niemcy, Chiny czy USA. Na razie tylko USA zdają się rozumieć swoją sytuację. Łatwiej Polsce rozwijać się prawie z niczego niż państwom z samej topki, które muszą rozwiązywać problemy jako pierwsi. Istotna jest pewna "lepkość PKB". Najnowocześniejszy i najlepiej płatny przemysł w Polsce to niemiecki przemysł samochodowy. Niemcy popełniają błędy, na które nie mamy wpływu, za to poczujemy skutki. Może nie zrobilibyśmy lepiej, ale byłaby szansa. Świetnie rozwija się IT, ale to głównie outsourcing - bez własnych firm może się okazać, że kapitał zacznie przepływać np. do Rumunii czy Grecji. Nie musimy iść w ekstremum i budować gospodarki skupionej wyłącznie na eksporcie kosztem dławienia krajowej konsumpcji. Choćby dlatego, że nie jesteśmy sami i nie jesteśmy otoczeni samymi państwami, z którymi mamy złe relacje, inne warunki niż na Dalekim Wschodzie. Co do przegranych, to wydaje mi się, że np. australijski przemysł samochodowy byłby dobrym przykładem. Ale i oparcie się o FDI ma swoje ograniczenia, tu nam bliżej np. do Malezji niż Korei. Żadna recepta, sama w sobie, nie gwarantuje wyników.
@@siliconandsteel Po staropolsku mówiąc, I couldn't agree more. Dlatego na końcu mówię, że poszukuje "hamiltonizmu" dostosowanego do realiów naszej gospodarki zbudowanej na FDI i funkcjonującej w ramach wspólnego rynku UE. Przy słabych instytucjach "narodowych" (uniwersytety, sądy, media, nbiry itd). To nie jest trywialne zadanie.
@@GEO_EKONOMIA a nie sądzi Pan, że nasze instytucje są może słabe w porównaniu do państw najbardziej rozwiniętych, ale na tle całej reszty są całkiem niezłe? Moim zdaniem stawia się przed nimi nie dość ambitne zadania i słabo finansuje. Reszta to już kwestie "uczenia się". Nie ma problemów z korupcją, instytucje rozwoju i SSP potrafią mimo wszystko ściągać niezłe kadry itd.
Co drugie zdanie to albo niedociągnięcia, błędy, niedopowiedzenia i myślenie życzeniowe. Gdzie tu zacząć... 1. Stany Zjednoczone - czy oni zwariowali? Biorąc pod uwagę w jakim są stanie, to raczej tak. -ochrona przemysłu mikroprocesorów - nic im to ni daje, ponieważ pomimo tych subsydiów, TSMC robi większe postępy w Japonii. Wśród powodów upatruje się między innymi nadmierne regulacje, zarówno federalne, jak i stanowe -kontrola eksportu - USA mają obecnie gigantyczne deficyty budżetowe, także jakiekolwiek ograniczenia eksportowe powinny być czym prędzej zmniejszane -cła na chińskie produkty - innymi słowy, podatek dla Amerykanów, którzy zapłacą oni w wyższej cenie towarów z państwa środka 2. ,,Wychowankowie Balcerowicza, świat im się sypie" - typowe protekcjonalne podejście, przypisywanie propagatorom danej idei przeróżnych nazw, aby wrzucić wszystkich do jednego wora. Podejście całkowicie bez klasy. Dyskutujmy o wiadomości, nie listonoszu. 3. Biblią liberałów jest książka Adama Smitha. Po pierwsze - patrz punkt wyżej (użycie słowa biblia to jawne konotacje religijne - czy autor przyrównuje liberalizm gospodarczy do religii?). Po drugie - dziś w nurcie wolnego rynku prym wiodą szkoła austriacka i chicagowska. 4. Hamilton. Cóż za fikołki logiczne. To, że Hamilton opisywał jak sam rozumie politykę gospodarczą i sposób bogacenia się społeczeństwa, nie oznacza, że musi to być zgodne z teorią ekonomii, ani tym bardziej - z rzeczywistością. 5. Cła w USA. Nie były one ustanowione, aby wspierać przemysł (ani ogólnie gospodarkę), tylko dlatego, ponieważ wtedy był to najprostszy (być może jedyny) sposób, aby rząd centralny osiągał przychody. Innymi słowy - był to najprostszy podatek, jaki można było ustanowić. Co do ich skuteczności, odniosę się później. 6. ,,Nie trzeba oddawać kontroli, tylko negocjować z obcym kapitałem”. Typowe militarne podejście do gospodarki. Obcy kapitał to nie armia, która podbija dany kraj, tylko przedsiębiorcy, którzy chcą produkować i sprzedawać. 7. USA zbudowało swoją potęgę nie na wolnym handlu, ale na protekcjoniźmie. Bariery handlowe z czysto logicznego punktu widzenia muszą spowalniać akumulację kapitału, ponieważ zwiększają ceny danych produktów. W takim przypadku konsumentom zostaje mniej pieniędzy w kieszeni, co oczywiście jest negatywne. Cła mogą również działać NEGATYWNIE na lokalną produkcję - taka sytuacja miała miejsce niedawno w USA: Przedsiębiorstwo Sunpower - wytwarzali ogniwa fotowoltaiczne, a na tynku lokalnym rywalizowali z Chińczykami. Z czasem pojawiły się cła, aby chronić lokalny przemysł. Jaki był tego skutek? Ceny paneli tak wzrosły, że popyt zmniejszył się drastycznie. W rezultacie nikt tego nie kupował, i pomimo wyższych cen swoich produktów, Sunpower sprzedawał swoich paneli tak mało, że zbankrutowali. Byli na rynku 39 lat. Kolejna ofiara polityki protekcjonistycznej. 8. Polska - państwo pół-peryferyjne. Zaraz po uchwaleniu ustawy Wilczka byliśmy najszybciej rozwijającym się krajem w Europie. Dopiero, gdy uchwalane były kolejne ustawy regulujące działalność gospodarczą, cała para uleciała w atmosferę. 9. 16:37 - tak monumentalnej bzdury nie słyszałem chyba nigdy. Jestem bardzo ciekawy ile przykładów jest w stanie wymienić autor, w których jakieś państwo po podbiciu kogoś innego, narzucało wolny rynek, i kończyło się to negatywnie. Nie będę rozwodził się nad ta myślą pod względem teorii ekonomii, bo szkoda czasu. Podsumowując: Film pod względem teorii ekonomii jest bardzo ubogi. Metodologia natomiast jest karygodna. Nie można analizować rzeczywistości w taki sposób, że propagujemy tych autorów, którzy mają takie same poglądy jak my (Fryderyk List, czy Hamilton). Metoda naukowa działa całkowicie inaczej. Co do neoliberałów - tak się składa, że mają oni bardzo istotny wkład w teorię ekonomii. Ludwig von Mises i Fryderyk Hayek opracowali teorię cyklu koniunkturalnego (za co ten drugi otrzymał nagrodę im. A. Nobla). Teoria ta w pełni sprawdziła się w roku 2008., gdy wybuchł kryzys. Natomiast szkoła chicagowska doprowadziła do gwałtownego bogacenia się Chile, gdzie po zamachu stanu gen. Pinocheta, zastosowano tam w praktyce teorię ,,chłopaków z Chicago”. Po co tak gigantyczny komentarz? Ponieważ powyższy film jest społecznie szkodliwy - nie dość, że propaguje niesprawdzone, a nawet błędne teorie ekonomiczne, to jeszcze zastosowana jest kompletnie błędna metodologia. Jeżeli są tu jakieś osoby, które dotrwały do końca, i chciałyby nauczyć się ekonomii, polecam na początek ,,Ekonomię w jednej lekcji” Hazlitta, albo nowelki Fryderyka Bastiata. Następny kierunek to Instytut Misesa - publikują oni artykuły na swojej stronie, jak i również wydali książki największych myślicieli szkoły austriackiej, Rothbard, jak i również powyżej wymienieni Mises i Hayek. Pozdrawiam.
@@kaloryfer99999 Dzięki za polecenie Hayeka i Misesa. Nie znałem. A tak serio: Twój komentarz dobrze pokazuje różnice między teorią ekonomii, która uważa się za naukę w rozumieniu nauk ścisłych, a ekonomia polityczna, gdzie ekonomia jest nauka społeczna, a gospodarka łączy się z polityka, kultura. Dla tej pierwszej ekonomia jest niczym religia (jest ortodoksja i są heretycy). Dla tej drugiej to tylko jeden ze sposobów rozumienia świata społecznego. Dla tej pierwszej liczą się aksjomaty, modele, teorie. Dla tej drugiej praktyka społeczna i doświadczenie historyczne. Dlatego List był twórca Niemieckiej Szkoły Historycznej. A Smith doktryny liberalizmu.
Dla wszystkich traktujących ten odcinek jako “ zakazaną wiedzę “, która oświeciła ich umysły, polecam przeprowadzić eksperyment myślowy, w którym każde państwo na świecie wprowadza ową “politykę przemysłową”.
U nas jest na odwrót. Polskie prywatne firmy nasze państwo aktywnie zwalcza. Natomiast często wspiera zachodnie kancery oferując im zwolnienia z podatków, dotacje itp...
Bardzo fajny kanał i materiały z chęcią będą oglądał. Natomiast proszę nie robic z siebie jedynego oświęconego, bo ludzie o których pan mówił : Balcerowicz , Gwiazdowski, nie uważają, ze państwo jest niepotrzebne. Powiela pan bardzo prymitywny i szkodliwy mit o liberałach gospodarczych. Państwo potrzebne jest nam aby cieszyć sie naszymi wolnościami !!
Dosłowna puenta tego filmu jest taka, iż gdyby nie Hamilton ( słusznie zwalczany przez Washingtona) i wykorzeniona z ekonomii szkoła historyczna , to nie byłoby ceł i dotacji, a następnie nie byłoby w ogóle niczego na świecie, zapanowałaby pustka i każdy mieszkałby w lepiankach.
to tak jak nowa zelandia do chyba 2018 mieli cła rolne. Wczesniej, przez dekady rodzime korporacje przejmowały rynek, aż znieśli cłą i wręcz narzucli okolicznym krajom, wysepkom ale i takim filipinom, wolny handel XD i rodzime korpo przejmował rynki mini państwa mikronezjii, eksportując im jedzenie
Hmm nie dałoby się jakoś "nakłonić" jakiegoś wydawnictwa do przetłumaczenia Friedricha Lista? Bardzo mnie ten materiał zainspirował i z chęcią kupiłbym taką książkę w języku polskim.
Obejrzałem pierwsze 6 minut, żeby być uczciwym. Podział pracy nie jest dla nikogo kluczem do rozwoju per se. Pokazuje tylko, iż istnieje coś takiego jak przewaga komparatywna w gospodarce i ma to zastosowanie przy pracy ręcznej, półautomatycznej czy w pełni zautomatyzowanej, a sama wspominka o Smithie brzmi jak niskiej jakości zarzut, który ma ośmieszyć drugą stronę, która rzekomo posługuje się 300-letnimi teoriami.
Gwiazdowski to prawnik. Chłop dosłownie szura z ekonomii już od 2007 czy 09 przewiduje upadek ZUS XD albo bankructwo PL, bo nie kuma czym jest dług w walucie swojej i obcej szu jak balcerowicz
Gdyby to było takie proste! Aktywna polityka przemysłowa państwa częściej bywa pomyłką niż udanym typowaniem państwa w obiecujące branże i sektory. Gdyby protekcjonizm był takim udanym lekarstwem, to każde państwo na świecie byłoby bogate. Jednakże wzrost bogactwa państwa częściej dokonuje się wbrew polityce przemysłowej chroniącej politycznie ustosunkowanie branże niż faktycznie w skutek jej działań. Balcerowicz o tyle ma rację, że ważniejsze są nowe rynki do handlu i ekspansji niż zamknięcie na konkurencję płynącą że świata. Oczywiście, jeszcze lepszy jest wielce selektywny miks gdzie obok ogólnego otwarcia jest wielce selektywne zamknięcie na niektóre branże. I jeśli pytacie, to to jest źródło sukcesu UE, że pomimo tak agresywnego rozwoju USA i dalekiego Wschodu Stary Kontynent nadal coś na świecie znaczy. Europa jest mistrzem protekcjonizmu pod inną nazwą. Szczególnie Zielony Ład chce być taką protekcjonistyczną polityką pod hasłami walki o klimat...
@@robertrusiecki9033 Świat generalnie nie jest prosty. Pokazuje jak udało się tym, którym się udało. Amerykanie mieli, poza Hamiltonem, wiele sprzyjających okoliczności: świadome elity wykształcone w Europie, brytyjskie instytucje, ogromne terytorium, słabą rdzenną ludność, dobre otoczenie geopolityczne, sprzyjający klimat, masową imigracje tworzącą ogromny popyt wewnętrzny itd. Ale gdyby nie postawili na ochronę własnego przemysłu nie zbudowali by takiej potęgi. Rzeczywiście ciekawy byłby odcinek o tych, którzy próbowali, ale im się nie udało. Pomyśle o nim.
@@spizganypywak7338 Kiedyś na temat polskiej polityki przemysłowej lat z początku 90-tych napisałem pracę magisterską. Może gdzieś mam jej wersję elektroniczną. Jak chcesz, mogę spróbować ją odszukać i ją Ci podesłać.
Genialny materiał, dodaje go do ulubionych, podobnie jak film z kanału "Good Times Bad Times" pt. "Czy wodór to kolejna, niemiecka wunderwaffe?", który nie mówi wyłącznie o technologii wodorowej, lecz opisuje historie całego niemieckiego przemysłu, od czasów Bismarka i wcześniej. Przemysłu, który miał za zadanie służyć przede wszystkim polityce, imperialnej polityce. Po tym filmie zrozumiałem pobudki i motywacje rozpychania się państwa niemieckiego w pierwszej i drugiej wojnie światowej.
Znakomity odcinek. Najbardziej podobała mi się prezentacja idei Adama Smitha. Ze Smithem jest problem z kilku nakładających się na siebie względów. Po pierwsze Smith ma gorących zwolenników i równie gorących krytyków i nic pomiędzy, co sprawia że jakakolwiek dyskusja nad jego spuścizną jest trudna. Po drugie, Smith jest kontrowersyjny pod względem mikroekonomicznym (produktywności) właśnie przez to, że nie było mu dane zobaczyć fabryki na oczy, Krzysztof bardzo celnie zwraca na to uwagę. Po trzecie, Smith jest kontrowersyjny po linii teorii ekonomii. To nie jest prawda, że jako pierwszy próbował uporządkować świat ekonomii, jaką znał. Teoria ekonomii przed Smithem była rozbudowanym systemem, który on uprościł na pomocą młota. Opowiada o tym "Redeemieng Economics", najważniejsza książka jaka została napisana o Smithie. Najmniej mi się podobały wycieczki pod adresem Ronalda Reagana. Reagan nie był neoliberałem. To jest mit podobny do tego, że Stany Zjednoczone zawsze były zwolennikiem wolnym handlem. Regan był związkowcem, połowę życia spędził w Partii Demokratycznej, Milton Friedman był jego przyjacielem ale w ważnych decyzjach, Reagan nie szedł za jego radami. Reagan naprawdę rozumiał dlaczego musi obniżyć podatki - nie dlatego, że podatki są złe per se jak powiedziałby Friedman ale dlatego, że progresywny system podatkowy w warunkach wysokiej inflacji lat 1970-tych to de facto podwyżka podatków. Więc trzeba je odwrócić...
@@krzysztofnedzynski8678 Krzysztof, świetny komentarz. Posypuję głowę w sprawie Reagana. Mówiłem bardziej o "Reagania-jakim-wyobraża-go-sobie-nasz-liberal", niż o Reaganie prawdziwym. To świetny pomysł, żeby zrobić odcinek odkręcający ten mit. Prawdziwym liberałem był Clinton. To wtedy najbardziej zabrakło regulacji rynku finansowego i technologicznego. I wsparcia dla przemysłu w USA. Skutki złej polityki Clintona, złotych lat 90., odczuwają Amerykanie do dziś.
Tylko że Reagan faktycznie obniżał efektywne podatki, oczywiście najbogatszym. To nie była li "korekta inflacyjna", która - gdyby było jak mówisz - powinna być jedynie podniesieniem progów.Reagan wierzył w mity o "welafre queens", niszczących gospodarkę wdyatkach budżetowych, crowding-out itd. tyle że z różnych względów większości pomysłów kampanijnych nie wprowadzał (ale nie ma dowodu, że sam w nie nie wierzył, raczej miał niespójne poglądy). Opowiadasz jakby to była jakaś zmyślona rzecz, ale reagnomika czyli neoliberalizm na sterydach był faktycznie tym, z czym Reagan chodził do wyborów. Deregulacja i finansjalizacja były faktami jego prezydentury, podobnie jak efektywne obniżki podatków.
@@GEO_EKONOMIA Reagan faktycznie wprowadzał deregulacje finansów (np. Garn-St. Germain Depository Institutions Act). A Clinton w swoim czasie (tylko że czasy były inne) był po stronie "ZA" polityką przemysłową i innowacji, tylko że musiał walczyć o każde zwiększenie wydatków z Kongresem. W swojej administracji miał ówczesnych czempionów polityki przemysłowej i strategicznej polityki handlowej czyli Roberta Reicha i Laurę Tyson. Zwiększył mocno wydatki publiczne na R&D, wprowadził np. Partnership for a New Generation of Vehicles czy Climate Change Action Plan (w tym inwestycje w technologie OZE), prowadził strategiczną politykę handlową wobec Japonii.
Autor kanału bardzo ciekawie opowiada, ale sam popada w ideologizm, ponieważ definitywnie krytykując reformy Balcerowicza sam staje się jego przeciwnikiem ideologicznym. A co jeśli prawda leży zupełnie w innym miejscu? a co jeśli ani autor tego kanału, ani Balcerowicz nie mają racji. Balcerowicz nie wyklucza interwencji państwowych tj. on nie ma zdania na temat budowy CPK. Jego zdaniem jeżeli inwestycja przyniesie korzyści to będzie to dobra inwestycja. Poza tym nie jestem przekonany, czy uprawianie prezentyzmu w stosunku do reform Balcerowicza jest sprawiedliwą oceną. Polska w tamtym czasie znajdowała się w innym miejscu niż dzisiaj i świat znajdował się w innym miejscu. Polska była wtedy bankrutem i wątpię by miała środki na wielkie projekty państwowe, chyba, że docisnęłaby ludzi podatkami. Poza tym Polska poradziła sobie całkiem dobrze na tle innych krajów z naszego regionu z podobną historią. Nasza transformacja gospodarcza i ustrojowa uznawana jest na świecie jako sukces.
@@Ghostbuster102 Tylko ja mówię o wychowankach Balcerowicza. O ludziach, którzy zostali mentalnie w schematach lat 90. Moja ocena transformacji jest taka jak w odcinku o Hyundaiu. Nie mieliśmy sterownego państwa, więc Hyundai u nas ma bazie FSM nie powstał. Ale dziś, po 35 latach, stać nas na bardziej aktywną politykę a la Hamilton.
Możliwe że reformy Balcerowicza były jedyną opcją na pozyskanie kapitału przez bankruta. Ale takie podejście nie jest rozwojowe i trzeba o tym mówić i działać przeciwko temu. Ten polski sukces może być też uwarunkowany że byliśmy 38 milionowym krajem sąsiadującym z Niemcami czyli 3 największą gospodarką świata. W centrum Europy, zaś takiej Bułgarii, położonej bardziej na peryferium i z populacją około 8 milionów, trudniej nabrać ciężaru i rozpędu gospodarczego.
@@GEO_EKONOMIA Ja wiem o tym, że często Polska jest porównywana do Korei Południowej, która wybrała model dużej interwencji państwowej. Tylko, że my byliśmy w innej sytuacji geopolitycznej. Rozpad związku radzieckiego był dosyć nagły, a zachodnie instytucje finansowe typu Bank Światowy czy MFW warunkowały pomoc naszemu krajowi poprzez szybkie odejście od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki liberalnej. Zachodnie instytucje wręcz wymuszały na nas prywatyzacje państwowych zakładów, otwarcia naszego rynku na międzynarodową konkurencję, ograniczenie roli państwa w gospodarce. My nie mieliśmy wtedy wyjścia niż iść w kierunku Zachodu. Polska chciała wejść do NATO, do UE.
@@Ghostbuster102 przeczytaj jeszcze raz odpowiedź autora ;) A potem jeszcze wróć do materiału - 16:10. Polska 35 lat temu była właśnie takim państwem, które nie miało ambicji skoku rozwojowego, a raczej wygrzebania się z tragicznego stanu. O takim skoku czy "wyjściu z pułapki średniego rozwoju" zaczął mówić dopiero Morawiecki kilka lat temu. Chociaż oczywiście z realizacją było już właśnie średnio ;)
Ideologia balcerowiczawska na tym polega. Trzeba powtarzac w kółko "wolny rynek, wolny rynek, wolny rynek". Wtedy wszystkie problemy same się rozwiążą ;)
Do kompletu brakuje mi materialu o tym jak rodza sie potegi finanoswe i jak dzila swiat finansow , bo w tej materii tez pewnie niemalo z Hamiltona i List-a
@@GEO_EKONOMIA szczególnie mi się podoba określenie patriotyzmu gospodarczego, jak tak sobie o tym myślę, to też jestem zwolennikiem tej koncepcji. Wiedząc, że szczególnie u Amerykanów tak to działa. Wykorzystałem ten fakt na swoją korzyść w jednej ze swoich inwestycji na koncie emerytalnym: Wykorzystując ogłoszoną zapowiedź o planowanych dotacjach przez Bidena w postaci Chips Acts sektora półprzewodników, udało mi kilka tygodni temu zamknąć inwestycje w akcji Intel, realizując około 60 % zysk z akcji. Inwestycja była u mnie w portfelu około 2 lata. Spółka w sprawozdaniach finansowych do dzisiaj bardzo źle sobie radzi ciągle co kwartał raportując straty. Pomimo tego było wiadomo, że Intel jako duża Amerykańska marka będzie przez Amerykanów w postacie świeżo ogłoszonego Chips Act mocno dotowana, właśnie na zasadach patriotyzmu gospodarczego, "wspierania rodzimych marek". Amerykanie w ogóle mają tak bardzo często. Jeśli jakaś marka jest bardzo Amerykańska, to będą ją ze wszystkich sił wspierać i bronić już jakiś czas temu, szczególnie na giełdzie zauważyłem taki efekt. ( Co wartę podkreślenia było to jedna z bardziej spekulacyjnych inwestycji z racji bardzo słabych raportowanych sprawozdań finansowych spółki )
Kodak jest amerykański … spoko w drugiej połowie już z sensem 😎niemniej na przykłAdzie Anglii z królami i ameryki z wolnymi ludźmi. Korea, Tajwan czy Japonia to efekt strategicznej inwestycji USA. Nie tylko pieniężnej. Rozwój Chin także.
Wszystko wydaje się być logiczne, tylko czy to nie spowoduje bogacenie się ludzi powiązanych z władzą, kosztem zwykłych obywateli, którzy będą mieli wyższe ceny produktów i większe podatki? Innymi słowem, co jest dla nasz ważniejsze, potęga państwa, czy dobrobyt obywateli. Czy to nie jest ten dylemat, co mamy produkować: masło, czy armaty?
@@adamliwinski2449 Trzeba zrobić dobrą matrycę. Cła na poziomie europejskim, dotacje na poziomie narodowym. IPCEI na poziomie europejskim, wsparcie eksportu na poziomie narodowym. ITD
@@adamliwinski2449 Z rozmów z urzędnikami wynika, że sporo się zmienia w codziennej praktyce na linii państwa-Brux. Pomoc publiczną, która jeszcze 3 lata temu byłaby nie do pomyślenia, teraz przechodzi.
Te rozne instytuty Adama Smitha to obca agentura. Niestety nasi pozal sie boze liberalowie i libertarianie na to sie lapia i nadal sie modla do niewidzialnej reki.
To nie tylko rola rządzących ale całego społeczeństwa, autor zadał na końcu trafne pytanie - jak chronić swój rynek w realiach UE. Mieszkałem kilka lat w Szwecji i Danii i do głowy nikomu by nie przyszło otwieranie rachunków w bankach zagranicznych. Zarówno zwykli obywatele jak i przedsiębiorcy mają świadomość, że należy kupować w 1 kolejności krajowe produkty. Kolejna sprawa to bariery pozacelne: bardzo łatwo można zablokować stosując zapory techniczne szyte na miarę- celujące w bardzo konkretne produkty czy sektory.
Jako, że systemy to mój konik miałbym ciekawą dyskusję z panem doktorem. Pominął pan jednak tak wiele rzeczy w tym materiale samą specyfikację kulturową i narodową Japończyków, Koreańczyków i Chińczyków. Jakie to generuje konsekwencje, jakim mentalem charakteryzuje się biznes a nawet sami ludzie, jakie mają podejście do swojego państwa. Nawet sam fakt tego, że to państwa wysoce homogeniczne ma znaczenie. Zakładam, że to z powodu, tego, że materiał byłby zbyt długi. A nie dlatego, by przykryć niewygodne fakty, które sprawiają, że ten specyficzny rodzaj kapitalizmu ciężko wdrożyć gdziekolwiek poza tamtym rejonem świata. Przecież już sam fakt, tego jak władza w ich kraju postrzega SIEBIE a RESZTĘ ŚWIATA byłby nieakceptowalny w Europie ze względu na WWII a ma to istotny wpływ na efektywność ich systemu.
@@WarriorM01 Polska powinna pozostać w Unii, bo wspólny rynek jest w naszym interesie. Trzeba te idee wdrażać na poziomie UE (cła) i państwa (polityka zakupowa, tani kredyt dla firm).
@@WarriorM01Dlatego wierzysz w to, że utrzymanie wolnego handlu między krajami UE jest korzystne, ale utrzymanie wolnego handlu z krajami spoza UE jest niekorzystne, gratuluję
Te ataki w stronę liberałów są niepotrzebne, ponieważ pomimo prowadzenia polityki protekcjonistycznej, można jednocześnie tworzyć bardzo leseferystyczne warunki do rozwoju biznesów wewnątrz kraju i myślę, że dla większości wolnościowców ten punkt jest najważniejszy. Czyli: proste podatki (i najlepiej niskie), proste prawo, mało biurokracji, sprawne sądownictwo itd.
@@kglapinski Zgoda, tak robił Hamilton. I takie podejście w pełni popieram. Tylko, że nasza debata zdominowana jest przez ideologów spod znaku "wolny rynek jest odpowiedzią na wszystko".
Tylko że to nie ma być ogólny protekcjonizm na wszystko w stylu korwinowskim, czyli żeby zastąpić podatki cłami, tylko protekcjonizm sektorowy, który będzie po jakimś czasie zdejmowany. To wynika z wiary w to, że państwo jest w stanie wyznaczyć sektory przyszłościowe i spełniające tzw. test Mille'a-Bastabla, a więc zidentyfikować zawodności rynku i "wybierać zwycięzców". To jest zupełnie nieleseferystyczne. A sprawne sądownictwo czy proste prawo to chciałby przedstawiciel raczej każdej doktryny.
Adam Smith był ekonomistą, a Hamilton politykiem. Miesza Pan ekonomię z polityką. Liberalizm jest jedyną słuszną szkołą ekonomii. Maszynę parową nie ufundowało państwo brytyjskie. USA zbudowało na wskroś liberalną gospodarkę, zgodną z założeniami właśnie Smitha. Ale gospodarka nie obroni państwa przed Brytyjczykami, nie wytępi indian, nie wygra wojny z Meksykiem. Taką samą politykę wybrały Niemcy i Japonia. Smith jest jak Jezus głoszący "miłuj bliźniego" i "nadstawiaj drugi policzek". Mimo to wszyscy zgadzamy się na istnienie policji, wojska, broni i nikt nie twierdzi, że Jezus opowiadał bzdury "bo opisywał stary świat".
@@GEO_EKONOMIA Właśnie o tym napisałem. Smith nie był politykiem czy jak Pan woli ekonomistą politycznym więc trudno na tej podstawie dezawuować jego twierdzenia.
Napisałem merytoryczny komentarz wspominsjąc o kierunkowaniu kredytowym i prof.Richardzie Wernerze i jego książce ( na temat który omawiasz WŁADCY JENA). Nie wiem czy Ty usunąłeś czy odgórnie YT ale porażka totalna i zaczynam się już leczyć z pisania takich komentarzy🤦
Brzmi jak demagogia. Gadacie jak głupy ze ślepym. Tu nie chodzi o wolny rynek dla innych jak marksiści to widzieli. Szczegół tkwi w wykonaniu. Czyli kto dokonuje rozwoju przy państwie które wspiera rynek wewnętrzny ale też konkurencyjność na rynku wewnętrznym. Tzn pan lekarz z partii nie zostaje prezesem i nie obsadza swoimi tylko jest konkurencyjność
Uwaga do autora: robisz świetny kontent, jest tu ogromny potencjał. ALE imo próbujesz za szybko monetyzować. Widać że nie masz doświadczenia z prowadzeniem takich rzeczy. Te wstawki z patronajtem są po prostu wkurw*ające. Druga rzecz to to, że za wcześnie próbujesz to robić. Znajdź jakieś materiały o strategiach tego jak to się robi i poczytaj. Poza tym, rób to co robisz, niesamowicie ciekawe nagrania.
Na pewno Europejczycy walili drzwiami i oknami do USA nie dlatego, że był to kraj wolności gospodarczej - możliwości bogacenia się od pucybuta do milionera - tylko dlatego, że istniały instytucje państwowe wspomagające przemysł. Wszystkie te mity zostały dawno rozprawione na zachodzie, szkoda, że w Polsce cały czas pokutuje PRL'owski, nakazowy punkt patrzenia na gospodarkę. Nieważne ile podawanych jest przykładów drobnych przedsiębiorców, którzy w swoich garażach tworzą globalne przedsiębiorstwa, to cały czas anty-wolnorynkowa mantra nie daje za wygraną. Nawet korelacja indeksu wolności gospodarczej z wysokością PKB per capita nic nie daje...
@@patrycjaglonek9486 Wolność wewnętrzna, protekcjonizm na zewnątrz. Taki był i jest model USA. W latach 80., gdy Japonia wypierała amerykańskich producentów czipów, wówczas też sięgnięto po cła i protekcje. Ratując w ten sposób Dolinę Krzemową. Ostoję wolnego rynku. A Europejczycy walili do USA z powodu głodu. Tam było dużo ziemi, którą można było przejąć od Indian.
@@GEO_EKONOMIA Cło to podatek, zawsze ktoś go zapłaci. W tym przypadku każemy podatkiem lokalnych konsumentów, którzy mogliby taniej kupować zagraniczne produkty. Jakiekolwiek bariery handlowe - mniejsze lub większe - nie mogą prowadzić do zwiększenia bogactwa. A argument, że wspieramy lokalny przemysł zaprzecza prostej zasadzie, że to producenci są dla konsumentów, nie odwrotnie.
@@patrycjaglonek9486 mamy wiele modeli pokazujących potencjalne korzyści z protekcjonizmu. Cała literatura strategicznej teorii handlu i ochrony infant industries.
To chyba jeden z bardziej otwierających oczy materiałów z jakimi spotkałem się na polskim YT. Gratulacje! Fakt że tak wielki korpus dzieł naukowych nadal pozostaje nie przetłumaczony na język polski wskazuje jak wiele jeszcze pracy przed nami by dołączyć do państw wysoko rozwiniętych. Jeśli nie będziemy mieli swoich źródeł wiedzy, będziemy zależni od tego co powiedzą nam inni. Dziękuję za ciekawy materiał.
@@hubertkaminski4577 A ja za miły komentarz. Trzeba krok po kroku nadrabiać. Jako społeczeństwo bardzo szybko się uczymy. Trzeba to tylko przełożyć na praktykę.
Po polsku są Źli Samarytanie Ha Joon Changa. Oglądając materiał, miałem flashbacki z lektury. Bardzo dobra książka
@@JozefMalingarscStalin Dobra książka.
@@GEO_EKONOMIA tak jak ten kanał... trafiłem przypadkiem i zostaję na dłużej. Pierwszy znany mi ,,geo" kanał na polskim YT, który nie promuje szkodliwych komunałów i taniej sensacji. Pozdrawiam
@@JozefMalingarscStalin Do usług :)
Ten materiał to prawdziwa wizytówka kanału. Świetny. Więcej i głębiej proszę.
Świetny materiał, dzięki.
Super kanał, dopiero co na niego trafiłem. Tak wiele osób nie rozumie w Polsce, że potrzebny jest też protekcjonizm dla naszego przemysłu. Aktualnie wszystkie zmierza ku rozbiórce systemu, nikt nie broni np. Naszej energetyki, co najwyżej dorzucają im dodatkowych obciążeń, a promują zagraniczne inwestycje.
@@lucasgogels Trzeba walczyć.
Świetny materiał. Dodałbym jedynie, że kluczowym problemem Polski jest położenie geograficzne - jeszcze długo nie będzie mogliby być dostatecznie asertywni w kwestii obrony i promowania własnego przemysłu, ponieważ zależymy od zachodu w kwestii bezpieczeństwa. Moim zdaniem, aby odpowiedzieć na to wyzwanie, powinniśmy jak najwięcej przeznaczać obecnie na naukę, innowacyjność i inwestycje w nowe technologie, to siłą rzeczy pozwoli nam pójść w górę w łańcuchach wartości i umożliwi naszym biznesom oferować rozwiązania unikalne na skalę światową. Jednocześnie innowacyjność pozwoli nam z czasem uzyskać technologiczną przewagę w kwestiach obronności i ostatecznie doprowadzi do sytuacji, w której będziemy niezależni w kwestiach bezpieczeństwa.
@@Kaslor1000 Tak, zbudowanie polityki przemysłowej wokół bezpieczeństwa to super temat.
A ja uważam, że położenie geograficzne i zagrożenie militarne to raczej szansa niż zagrożenie. Od dekad mamy naprawdę niesamowicie utalentowanych, zasoby materialne też są, to jest relatywnie nowe zjawisko. No i oczywiście nie tyle mamy ile byśmy chcieli (ale tak ma każdy kraj). Najgłównieszjym problemem są decydenci
Kolega opowiadał mi co widział na ostatnich targach uzbrojenia w Kielcach. Małe, średnie firmy z Polski i jeszcze mniejszych krajów jak Estonia robią NIESAMOWITE rzeczy w przemyśle wojskowym i pokrewnych. Polska generalizacja raczej nie widzi potencjału tych wynalazków. Co innego Amerykanie, Koreańczycy i Żydzi.
Moja teza: Polska nie pójdzie "cała naprzód" w kierunku rozwoju innowacyjnego bez bardzo realnego zagrożenia zewnętrznego. Tocqueville 200 lat temu (ale cały czas bardzo trafnie) opisuje, że polityka w krajach demokratycznych to równanie w dół, więc ludzie na najwyższym poziomie kompetencji i mentalności z zasady inne ścieżki życia lub robią dobrą robotę na małą skalę na obrzeżach życia politycznego. Ci ludzie wchodzą do polityki, w ilości koniecznej żeby to zrobiło różnicę, wtedy i tylko wtedy gdy istnieje realne zagrożenie dla kraju.
@@krzysztofnedzynski8678 Może tak być. To także teza Piątkowskiego, że tylko szoki zewnętrzne zmuszają kraj do przejścia z modelu oligarchicznego do inkluzywnego.
- W filmie pokazano średnie cła. Dlaczego nie pokazano ceł w konkretnych branżach i jak te branże się rozwijały? 😊😊
- Polska to od 30 lat średnio najszybciej rozwijający się kraj na świecie. Co ważne - dalej będziemy się rozwijać. Bez protekcjonizmu. Pomyślcie co by było, gdyby od 1989 nie było różnych patologii (złodziejstwo, afery finansowe, mafie i tak dalej).
- Produkcja przemysłowa w Polsce od 1989 roku cały czas rośnie. Nie spada, rośnie. I to pomimo, że jak wiadomo - im bogatszy kraj, tym więcej usług, a mniej przemysłu. Polska nigdy nie była tak uprzemysłowiona jak teraz.
- Japonia od 30 lat stoi w miejscu. Zombie firmy w zombie gospodarce.
- Korea Południowa - ukochany przyklad protekcjonistow. Kolorowy obóz pracy całego społeczeństwa na rzecz kilku rodzin, no super. Teraz to dom starców. Lada chwila przegonimy w poziomie życia.
- Dobrze. Podano Chiny. Oczywiście za sukcesem ma stać protekcjonizm, nie pół-niewolnicza praca setek milionów ludzi. Ten sam model mamy skopiować do Polski?
- Dlaczego w filmie w ogóle nie ma przykładów państw, które stosowały bądź stosują protekcjonizm i... nic dobrego z tego nie wynika?
@@kowaljanpol1 Dobre uwagi. Dzięki.
Mój stosunek do polskiej transformacji opisałem w odcinku "Dlaczego nie powstał polski Hyundai?" oraz o CPK. Generalnie, nie mieliśmy sprawnego państwa i oligarchiczne instytucje, więc na więcej nie było nas stać. Efekt jest taki, że mamy przemysł, ale nie mamy rodzimych czempionów eksportowych. A nasza rozwój opiera się na FDI, a nie rodzimej produkcji.
Tak, odcinek o nieudanych "Hamiltonistach" byłby bardzo fajny. Spróbuję zrobić.
Cieszę się ze Złotego Wieku, który mamy. Ale jestem przekonany, że na kolejne 3 dekady potrzebujemy więcej polityki przemysłowej. Bo: (1) prosty FDI już nie wystarczy; (2) wojna USA-Chiny to wymusi; (3) UE przegrywa rywalizację z tymi dwiema potęgami (Raport Draghiego).
@@kowaljanpol1 Oczywiście brak kapitalu, know-how i zła kultura organizacyjna państwowych firm itd to wszystko w 1989 też było kulą u nogi. Ale zadecydowała słabość instytucjonalna. Bo początki USA pokazały, że jak masz silne instytucje i myślące daleko elity, to możesz przyciągać kapitał na dużo bardziej asertywnych zasadach, niż prosty FDI (damy Wam wszystko, byle ludzie mieli pracę w waszej fabryce). I cieszę się, że wiele tu się zmienia w Polsce (vide Polska Strefa Inwestycji, która dowartościowuje rodzimy przemysł dużo bardziej, niż wcześniejszy model specjalnych stref ekonomicznych).
@nowaknowacki
Nic nie jest dane raz na zawsze, żadna recepta nie działa w nieskończoność w zmieniającym się świecie. "Trade Wars Are Class Wars" dobrze opisuje, co powinny zmienić Niemcy, Chiny czy USA. Na razie tylko USA zdają się rozumieć swoją sytuację. Łatwiej Polsce rozwijać się prawie z niczego niż państwom z samej topki, które muszą rozwiązywać problemy jako pierwsi.
Istotna jest pewna "lepkość PKB".
Najnowocześniejszy i najlepiej płatny przemysł w Polsce to niemiecki przemysł samochodowy. Niemcy popełniają błędy, na które nie mamy wpływu, za to poczujemy skutki. Może nie zrobilibyśmy lepiej, ale byłaby szansa.
Świetnie rozwija się IT, ale to głównie outsourcing - bez własnych firm może się okazać, że kapitał zacznie przepływać np. do Rumunii czy Grecji.
Nie musimy iść w ekstremum i budować gospodarki skupionej wyłącznie na eksporcie kosztem dławienia krajowej konsumpcji. Choćby dlatego, że nie jesteśmy sami i nie jesteśmy otoczeni samymi państwami, z którymi mamy złe relacje, inne warunki niż na Dalekim Wschodzie.
Co do przegranych, to wydaje mi się, że np. australijski przemysł samochodowy byłby dobrym przykładem.
Ale i oparcie się o FDI ma swoje ograniczenia, tu nam bliżej np. do Malezji niż Korei.
Żadna recepta, sama w sobie, nie gwarantuje wyników.
@@siliconandsteel Po staropolsku mówiąc, I couldn't agree more. Dlatego na końcu mówię, że poszukuje "hamiltonizmu" dostosowanego do realiów naszej gospodarki zbudowanej na FDI i funkcjonującej w ramach wspólnego rynku UE. Przy słabych instytucjach "narodowych" (uniwersytety, sądy, media, nbiry itd). To nie jest trywialne zadanie.
@@GEO_EKONOMIA a nie sądzi Pan, że nasze instytucje są może słabe w porównaniu do państw najbardziej rozwiniętych, ale na tle całej reszty są całkiem niezłe? Moim zdaniem stawia się przed nimi nie dość ambitne zadania i słabo finansuje. Reszta to już kwestie "uczenia się". Nie ma problemów z korupcją, instytucje rozwoju i SSP potrafią mimo wszystko ściągać niezłe kadry itd.
Świetny film. Potrzebujemy zmiany. Wielkiej zmiany w myśleniu. I odbudowania wspólnoty. Czy to możliwe ?
@@peloutmovie3333 Tak
Co drugie zdanie to albo niedociągnięcia, błędy, niedopowiedzenia i myślenie życzeniowe.
Gdzie tu zacząć...
1. Stany Zjednoczone - czy oni zwariowali?
Biorąc pod uwagę w jakim są stanie, to raczej tak.
-ochrona przemysłu mikroprocesorów - nic im to ni daje, ponieważ pomimo tych subsydiów, TSMC robi większe postępy w Japonii. Wśród powodów upatruje się między innymi nadmierne regulacje, zarówno federalne, jak i stanowe
-kontrola eksportu - USA mają obecnie gigantyczne deficyty budżetowe, także jakiekolwiek ograniczenia eksportowe powinny być czym prędzej zmniejszane
-cła na chińskie produkty - innymi słowy, podatek dla Amerykanów, którzy zapłacą oni w wyższej cenie towarów z państwa środka
2. ,,Wychowankowie Balcerowicza, świat im się sypie" - typowe protekcjonalne podejście, przypisywanie propagatorom danej idei przeróżnych nazw, aby wrzucić wszystkich do jednego wora. Podejście całkowicie bez klasy. Dyskutujmy o wiadomości, nie listonoszu.
3. Biblią liberałów jest książka Adama Smitha.
Po pierwsze - patrz punkt wyżej (użycie słowa biblia to jawne konotacje religijne - czy autor przyrównuje liberalizm gospodarczy do religii?). Po drugie - dziś w nurcie wolnego rynku prym wiodą szkoła austriacka i chicagowska.
4. Hamilton.
Cóż za fikołki logiczne. To, że Hamilton opisywał jak sam rozumie politykę gospodarczą i sposób bogacenia się społeczeństwa, nie oznacza, że musi to być zgodne z teorią ekonomii, ani tym bardziej - z rzeczywistością.
5. Cła w USA.
Nie były one ustanowione, aby wspierać przemysł (ani ogólnie gospodarkę), tylko dlatego, ponieważ wtedy był to najprostszy (być może jedyny) sposób, aby rząd centralny osiągał przychody. Innymi słowy - był to najprostszy podatek, jaki można było ustanowić. Co do ich skuteczności, odniosę się później.
6. ,,Nie trzeba oddawać kontroli, tylko negocjować z obcym kapitałem”.
Typowe militarne podejście do gospodarki. Obcy kapitał to nie armia, która podbija dany kraj, tylko przedsiębiorcy, którzy chcą produkować i sprzedawać.
7. USA zbudowało swoją potęgę nie na wolnym handlu, ale na protekcjoniźmie.
Bariery handlowe z czysto logicznego punktu widzenia muszą spowalniać akumulację kapitału, ponieważ zwiększają ceny danych produktów. W takim przypadku konsumentom zostaje mniej pieniędzy w kieszeni, co oczywiście jest negatywne.
Cła mogą również działać NEGATYWNIE na lokalną produkcję - taka sytuacja miała miejsce niedawno w USA:
Przedsiębiorstwo Sunpower - wytwarzali ogniwa fotowoltaiczne, a na tynku lokalnym rywalizowali z Chińczykami. Z czasem pojawiły się cła, aby chronić lokalny przemysł. Jaki był tego skutek? Ceny paneli tak wzrosły, że popyt zmniejszył się drastycznie. W rezultacie nikt tego nie kupował, i pomimo wyższych cen swoich produktów, Sunpower sprzedawał swoich paneli tak mało, że zbankrutowali. Byli na rynku 39 lat. Kolejna ofiara polityki protekcjonistycznej.
8. Polska - państwo pół-peryferyjne.
Zaraz po uchwaleniu ustawy Wilczka byliśmy najszybciej rozwijającym się krajem w Europie. Dopiero, gdy uchwalane były kolejne ustawy regulujące działalność gospodarczą, cała para uleciała w atmosferę.
9. 16:37 - tak monumentalnej bzdury nie słyszałem chyba nigdy.
Jestem bardzo ciekawy ile przykładów jest w stanie wymienić autor, w których jakieś państwo po podbiciu kogoś innego, narzucało wolny rynek, i kończyło się to negatywnie. Nie będę rozwodził się nad ta myślą pod względem teorii ekonomii, bo szkoda czasu.
Podsumowując:
Film pod względem teorii ekonomii jest bardzo ubogi. Metodologia natomiast jest karygodna. Nie można analizować rzeczywistości w taki sposób, że propagujemy tych autorów, którzy mają takie same poglądy jak my (Fryderyk List, czy Hamilton). Metoda naukowa działa całkowicie inaczej.
Co do neoliberałów - tak się składa, że mają oni bardzo istotny wkład w teorię ekonomii. Ludwig von Mises i Fryderyk Hayek opracowali teorię cyklu koniunkturalnego (za co ten drugi otrzymał nagrodę im. A. Nobla). Teoria ta w pełni sprawdziła się w roku 2008., gdy wybuchł kryzys. Natomiast szkoła chicagowska doprowadziła do gwałtownego bogacenia się Chile, gdzie po zamachu stanu gen. Pinocheta, zastosowano tam w praktyce teorię ,,chłopaków z Chicago”.
Po co tak gigantyczny komentarz? Ponieważ powyższy film jest społecznie szkodliwy - nie dość, że propaguje niesprawdzone, a nawet błędne teorie ekonomiczne, to jeszcze zastosowana jest kompletnie błędna metodologia.
Jeżeli są tu jakieś osoby, które dotrwały do końca, i chciałyby nauczyć się ekonomii, polecam na początek ,,Ekonomię w jednej lekcji” Hazlitta, albo nowelki Fryderyka Bastiata.
Następny kierunek to Instytut Misesa - publikują oni artykuły na swojej stronie, jak i również wydali książki największych myślicieli szkoły austriackiej, Rothbard, jak i również powyżej wymienieni Mises i Hayek.
Pozdrawiam.
@@kaloryfer99999 Dzięki za polecenie Hayeka i Misesa. Nie znałem.
A tak serio: Twój komentarz dobrze pokazuje różnice między teorią ekonomii, która uważa się za naukę w rozumieniu nauk ścisłych, a ekonomia polityczna, gdzie ekonomia jest nauka społeczna, a gospodarka łączy się z polityka, kultura. Dla tej pierwszej ekonomia jest niczym religia (jest ortodoksja i są heretycy). Dla tej drugiej to tylko jeden ze sposobów rozumienia świata społecznego. Dla tej pierwszej liczą się aksjomaty, modele, teorie. Dla tej drugiej praktyka społeczna i doświadczenie historyczne. Dlatego List był twórca Niemieckiej Szkoły Historycznej. A Smith doktryny liberalizmu.
Dla wszystkich traktujących ten odcinek jako “ zakazaną wiedzę “, która oświeciła ich umysły, polecam przeprowadzić eksperyment myślowy, w którym każde państwo na świecie wprowadza ową “politykę przemysłową”.
Świetna synteza. Dzięki
U nas jest na odwrót. Polskie prywatne firmy nasze państwo aktywnie zwalcza. Natomiast często wspiera zachodnie kancery oferując im zwolnienia z podatków, dotacje itp...
Bo nasi politycy są na krótkiej smyczy zachodniego kapitalizmu, któremu konkurencyjna gospodarka polska z innowacjami i marżą się nie opłaca
Już dziesiątki lat to trwa i zmiany na horyzoncie nie widać tej polityki.
Z drugiej strony ludzie wola pracować w zagranicznej firmie niż u Polaka. Wiemy dlaczego.
Genialny odcinek, dziękuję.
Komentarz techniczny dla zasięgòw 👍
Bardzo fajny kanał i materiały z chęcią będą oglądał. Natomiast proszę nie robic z siebie jedynego oświęconego, bo ludzie o których pan mówił : Balcerowicz , Gwiazdowski, nie uważają, ze państwo jest niepotrzebne. Powiela pan bardzo prymitywny i szkodliwy mit o liberałach gospodarczych. Państwo potrzebne jest nam aby cieszyć sie naszymi wolnościami !!
Dosłowna puenta tego filmu jest taka, iż gdyby nie Hamilton ( słusznie zwalczany przez Washingtona) i wykorzeniona z ekonomii szkoła historyczna , to nie byłoby ceł i dotacji, a następnie nie byłoby w ogóle niczego na świecie, zapanowałaby pustka i każdy mieszkałby w lepiankach.
Świetny materiał 👍
Ten film ma 5000 wyświetleń po 10 dniach... Smutne. Świetny temat i dobry film. Zasubskrybowałem.
to tak jak nowa zelandia
do chyba 2018 mieli cła rolne. Wczesniej, przez dekady rodzime korporacje przejmowały rynek, aż znieśli cłą i wręcz narzucli okolicznym krajom, wysepkom ale i takim filipinom, wolny handel XD i rodzime korpo przejmował rynki mini państwa mikronezjii, eksportując im jedzenie
Świetny kanał. Wnikliwe analizy, niezwykle interesujące tematy. Będę udostępniał do znajomych ;)
@@ms9888 Dzięki :)
Hmm nie dałoby się jakoś "nakłonić" jakiegoś wydawnictwa do przetłumaczenia Friedricha Lista? Bardzo mnie ten materiał zainspirował i z chęcią kupiłbym taką książkę w języku polskim.
@@maciejej Już zainteresowałem. Będzie List po polsku!
Obejrzałem pierwsze 6 minut, żeby być uczciwym. Podział pracy nie jest dla nikogo kluczem do rozwoju per se. Pokazuje tylko, iż istnieje coś takiego jak przewaga komparatywna w gospodarce i ma to zastosowanie przy pracy ręcznej, półautomatycznej czy w pełni zautomatyzowanej, a sama wspominka o Smithie brzmi jak niskiej jakości zarzut, który ma ośmieszyć drugą stronę, która rzekomo posługuje się 300-letnimi teoriami.
Super materiał, jak tam pracę z tłumaczeniem książki? Jestem tłumaczem i interesuje się ekonomią. Może jakoś pomóc?
Gwiazdowski to prawnik. Chłop dosłownie szura z ekonomii
już od 2007 czy 09 przewiduje upadek ZUS XD
albo bankructwo PL, bo nie kuma czym jest dług w walucie swojej i obcej
szu jak balcerowicz
ale warto pamiętać że Smith w sumie zerżnął pomysły Fizjokratów
Bardzo dobry materiał! Czytajcie Ha Joon Changa, gdybyście chcieli więcej na ten temat w przystępnej formie.
Gdyby to było takie proste! Aktywna polityka przemysłowa państwa częściej bywa pomyłką niż udanym typowaniem państwa w obiecujące branże i sektory. Gdyby protekcjonizm był takim udanym lekarstwem, to każde państwo na świecie byłoby bogate. Jednakże wzrost bogactwa państwa częściej dokonuje się wbrew polityce przemysłowej chroniącej politycznie ustosunkowanie branże niż faktycznie w skutek jej działań. Balcerowicz o tyle ma rację, że ważniejsze są nowe rynki do handlu i ekspansji niż zamknięcie na konkurencję płynącą że świata. Oczywiście, jeszcze lepszy jest wielce selektywny miks gdzie obok ogólnego otwarcia jest wielce selektywne zamknięcie na niektóre branże. I jeśli pytacie, to to jest źródło sukcesu UE, że pomimo tak agresywnego rozwoju USA i dalekiego Wschodu Stary Kontynent nadal coś na świecie znaczy. Europa jest mistrzem protekcjonizmu pod inną nazwą. Szczególnie Zielony Ład chce być taką protekcjonistyczną polityką pod hasłami walki o klimat...
@@robertrusiecki9033 Świat generalnie nie jest prosty. Pokazuje jak udało się tym, którym się udało. Amerykanie mieli, poza Hamiltonem, wiele sprzyjających okoliczności: świadome elity wykształcone w Europie, brytyjskie instytucje, ogromne terytorium, słabą rdzenną ludność, dobre otoczenie geopolityczne, sprzyjający klimat, masową imigracje tworzącą ogromny popyt wewnętrzny itd. Ale gdyby nie postawili na ochronę własnego przemysłu nie zbudowali by takiej potęgi.
Rzeczywiście ciekawy byłby odcinek o tych, którzy próbowali, ale im się nie udało. Pomyśle o nim.
dysponujesz jakimiś statystykami, żeby stwierdzić, że "częściej bywa pomyłką"?
@@spizganypywak7338 Kiedyś na temat polskiej polityki przemysłowej lat z początku 90-tych napisałem pracę magisterską. Może gdzieś mam jej wersję elektroniczną. Jak chcesz, mogę spróbować ją odszukać i ją Ci podesłać.
@@robertrusiecki9033 bardzo chętnie. Ja napisałem licencjat i piszę magisterkę o współczesnej unijnej polityce przemysłowej :)
ŚWIETNY FILM
Genialny materiał, dodaje go do ulubionych, podobnie jak film z kanału "Good Times Bad Times" pt. "Czy wodór to kolejna, niemiecka wunderwaffe?", który nie mówi wyłącznie o technologii wodorowej, lecz opisuje historie całego niemieckiego przemysłu, od czasów Bismarka i wcześniej. Przemysłu, który miał za zadanie służyć przede wszystkim polityce, imperialnej polityce. Po tym filmie zrozumiałem pobudki i motywacje rozpychania się państwa niemieckiego w pierwszej i drugiej wojnie światowej.
@@bobstone0 Do usług :)
Znakomity odcinek.
Najbardziej podobała mi się prezentacja idei Adama Smitha. Ze Smithem jest problem z kilku nakładających się na siebie względów. Po pierwsze Smith ma gorących zwolenników i równie gorących krytyków i nic pomiędzy, co sprawia że jakakolwiek dyskusja nad jego spuścizną jest trudna. Po drugie, Smith jest kontrowersyjny pod względem mikroekonomicznym (produktywności) właśnie przez to, że nie było mu dane zobaczyć fabryki na oczy, Krzysztof bardzo celnie zwraca na to uwagę.
Po trzecie, Smith jest kontrowersyjny po linii teorii ekonomii. To nie jest prawda, że jako pierwszy próbował uporządkować świat ekonomii, jaką znał. Teoria ekonomii przed Smithem była rozbudowanym systemem, który on uprościł na pomocą młota. Opowiada o tym "Redeemieng Economics", najważniejsza książka jaka została napisana o Smithie.
Najmniej mi się podobały wycieczki pod adresem Ronalda Reagana. Reagan nie był neoliberałem. To jest mit podobny do tego, że Stany Zjednoczone zawsze były zwolennikiem wolnym handlem. Regan był związkowcem, połowę życia spędził w Partii Demokratycznej, Milton Friedman był jego przyjacielem ale w ważnych decyzjach, Reagan nie szedł za jego radami. Reagan naprawdę rozumiał dlaczego musi obniżyć podatki - nie dlatego, że podatki są złe per se jak powiedziałby Friedman ale dlatego, że progresywny system podatkowy w warunkach wysokiej inflacji lat 1970-tych to de facto podwyżka podatków. Więc trzeba je odwrócić...
@@krzysztofnedzynski8678 Krzysztof, świetny komentarz. Posypuję głowę w sprawie Reagana. Mówiłem bardziej o "Reagania-jakim-wyobraża-go-sobie-nasz-liberal", niż o Reaganie prawdziwym. To świetny pomysł, żeby zrobić odcinek odkręcający ten mit. Prawdziwym liberałem był Clinton. To wtedy najbardziej zabrakło regulacji rynku finansowego i technologicznego. I wsparcia dla przemysłu w USA. Skutki złej polityki Clintona, złotych lat 90., odczuwają Amerykanie do dziś.
@@GEO_EKONOMIA "To świetny pomysł, żeby zrobić odcinek odkręcający ten mit." Zróbmy to.
@@krzysztofnedzynski8678 Umówieni 😀
Tylko że Reagan faktycznie obniżał efektywne podatki, oczywiście najbogatszym. To nie była li "korekta inflacyjna", która - gdyby było jak mówisz - powinna być jedynie podniesieniem progów.Reagan wierzył w mity o "welafre queens", niszczących gospodarkę wdyatkach budżetowych, crowding-out itd. tyle że z różnych względów większości pomysłów kampanijnych nie wprowadzał (ale nie ma dowodu, że sam w nie nie wierzył, raczej miał niespójne poglądy). Opowiadasz jakby to była jakaś zmyślona rzecz, ale reagnomika czyli neoliberalizm na sterydach był faktycznie tym, z czym Reagan chodził do wyborów. Deregulacja i finansjalizacja były faktami jego prezydentury, podobnie jak efektywne obniżki podatków.
@@GEO_EKONOMIA Reagan faktycznie wprowadzał deregulacje finansów (np. Garn-St. Germain Depository Institutions Act). A Clinton w swoim czasie (tylko że czasy były inne) był po stronie "ZA" polityką przemysłową i innowacji, tylko że musiał walczyć o każde zwiększenie wydatków z Kongresem. W swojej administracji miał ówczesnych czempionów polityki przemysłowej i strategicznej polityki handlowej czyli Roberta Reicha i Laurę Tyson. Zwiększył mocno wydatki publiczne na R&D, wprowadził np. Partnership for a New Generation of Vehicles czy Climate Change Action Plan (w tym inwestycje w technologie OZE), prowadził strategiczną politykę handlową wobec Japonii.
Autor kanału bardzo ciekawie opowiada, ale sam popada w ideologizm, ponieważ definitywnie krytykując reformy Balcerowicza sam staje się jego przeciwnikiem ideologicznym. A co jeśli prawda leży zupełnie w innym miejscu? a co jeśli ani autor tego kanału, ani Balcerowicz nie mają racji. Balcerowicz nie wyklucza interwencji państwowych tj. on nie ma zdania na temat budowy CPK. Jego zdaniem jeżeli inwestycja przyniesie korzyści to będzie to dobra inwestycja. Poza tym nie jestem przekonany, czy uprawianie prezentyzmu w stosunku do reform Balcerowicza jest sprawiedliwą oceną. Polska w tamtym czasie znajdowała się w innym miejscu niż dzisiaj i świat znajdował się w innym miejscu. Polska była wtedy bankrutem i wątpię by miała środki na wielkie projekty państwowe, chyba, że docisnęłaby ludzi podatkami. Poza tym Polska poradziła sobie całkiem dobrze na tle innych krajów z naszego regionu z podobną historią. Nasza transformacja gospodarcza i ustrojowa uznawana jest na świecie jako sukces.
@@Ghostbuster102 Tylko ja mówię o wychowankach Balcerowicza. O ludziach, którzy zostali mentalnie w schematach lat 90. Moja ocena transformacji jest taka jak w odcinku o Hyundaiu. Nie mieliśmy sterownego państwa, więc Hyundai u nas ma bazie FSM nie powstał. Ale dziś, po 35 latach, stać nas na bardziej aktywną politykę a la Hamilton.
Możliwe że reformy Balcerowicza były jedyną opcją na pozyskanie kapitału przez bankruta. Ale takie podejście nie jest rozwojowe i trzeba o tym mówić i działać przeciwko temu. Ten polski sukces może być też uwarunkowany że byliśmy 38 milionowym krajem sąsiadującym z Niemcami czyli 3 największą gospodarką świata. W centrum Europy, zaś takiej Bułgarii, położonej bardziej na peryferium i z populacją około 8 milionów, trudniej nabrać ciężaru i rozpędu gospodarczego.
@@GEO_EKONOMIA Ja wiem o tym, że często Polska jest porównywana do Korei Południowej, która wybrała model dużej interwencji państwowej. Tylko, że my byliśmy w innej sytuacji geopolitycznej. Rozpad związku radzieckiego był dosyć nagły, a zachodnie instytucje finansowe typu Bank Światowy czy MFW warunkowały pomoc naszemu krajowi poprzez szybkie odejście od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki liberalnej. Zachodnie instytucje wręcz wymuszały na nas prywatyzacje państwowych zakładów, otwarcia naszego rynku na międzynarodową konkurencję, ograniczenie roli państwa w gospodarce. My nie mieliśmy wtedy wyjścia niż iść w kierunku Zachodu. Polska chciała wejść do NATO, do UE.
@@Ghostbuster102 przeczytaj jeszcze raz odpowiedź autora ;)
A potem jeszcze wróć do materiału - 16:10. Polska 35 lat temu była właśnie takim państwem, które nie miało ambicji skoku rozwojowego, a raczej wygrzebania się z tragicznego stanu.
O takim skoku czy "wyjściu z pułapki średniego rozwoju" zaczął mówić dopiero Morawiecki kilka lat temu. Chociaż oczywiście z realizacją było już właśnie średnio ;)
Proszę wydać te książke po Polsku, na pewno ją kupię.
@@ukasz4084 Pracujemy nad tym.
Ideologia balcerowiczawska na tym polega.
Trzeba powtarzac w kółko "wolny rynek, wolny rynek, wolny rynek".
Wtedy wszystkie problemy same się rozwiążą ;)
Do kompletu brakuje mi materialu o tym jak rodza sie potegi finanoswe i jak dzila swiat finansow , bo w tej materii tez pewnie niemalo z Hamiltona i List-a
Mega super materiał! Dzięki za podesłanie. Też jestem wielkim fanem Hamiltona po obejrzeniu musicalu na Netflix z broadway'u. :)
@@michajaracz2843 Ulubiony musical mojej żony. A ja tylko czekałem na Raport o przemyśle. I się nie doczekałem. 😉
@@GEO_EKONOMIA szczególnie mi się podoba określenie patriotyzmu gospodarczego, jak tak sobie o tym myślę, to też jestem zwolennikiem tej koncepcji.
Wiedząc, że szczególnie u Amerykanów tak to działa. Wykorzystałem ten fakt na swoją korzyść w jednej ze swoich inwestycji na koncie emerytalnym:
Wykorzystując ogłoszoną zapowiedź o planowanych dotacjach przez Bidena w postaci Chips Acts sektora półprzewodników, udało mi kilka tygodni temu zamknąć inwestycje w akcji Intel, realizując około 60 % zysk z akcji. Inwestycja była u mnie w portfelu około 2 lata. Spółka w sprawozdaniach finansowych do dzisiaj bardzo źle sobie radzi ciągle co kwartał raportując straty. Pomimo tego było wiadomo, że Intel jako duża Amerykańska marka będzie przez Amerykanów w postacie świeżo ogłoszonego Chips Act mocno dotowana, właśnie na zasadach patriotyzmu gospodarczego, "wspierania rodzimych marek".
Amerykanie w ogóle mają tak bardzo często. Jeśli jakaś marka jest bardzo Amerykańska, to będą ją ze wszystkich sił wspierać i bronić już jakiś czas temu, szczególnie na giełdzie zauważyłem taki efekt.
( Co wartę podkreślenia było to jedna z bardziej spekulacyjnych inwestycji z racji bardzo słabych raportowanych sprawozdań finansowych spółki )
Polecanko :)
Świetny odcinek. Trzymam kciuki za tłumaczenie
Świetny materiał,leci sub :)
Ps. czy mozna prosić o materiał o gospodarce i drodze do potęgi Imperium Brytyjskiego i cesarstwa rzymskiego?
@@Stonka-ye6vi Lista tematów robi się coraz dłuższa. Ale chętnie zrobię o UK i Rzymie.
@@GEO_EKONOMIA dziękuję bardzo:)
Ciekawe
i od 16:50 człowiekowi orbitują Niemcy i Francja w głowie.
Smith, Regan i Balcer
Kodak jest amerykański … spoko w drugiej połowie już z sensem 😎niemniej na przykłAdzie Anglii z królami i ameryki z wolnymi ludźmi. Korea, Tajwan czy Japonia to efekt strategicznej inwestycji USA. Nie tylko pieniężnej. Rozwój Chin także.
Kodak amerykański? Nie przypominam sobie.
@@GEO_EKONOMIA en.m.wikipedia.org/wiki/Kodak
Jak ludzie mogą być tak ślepi?? Nie produkujesz to kupujesz...Tylko tyle i aż tyle...normalnie nie mogę kiedy o tym myślę.
Wszystko wydaje się być logiczne, tylko czy to nie spowoduje bogacenie się ludzi powiązanych z władzą, kosztem zwykłych obywateli, którzy będą mieli wyższe ceny produktów i większe podatki? Innymi słowem, co jest dla nasz ważniejsze, potęga państwa, czy dobrobyt obywateli. Czy to nie jest ten dylemat, co mamy produkować: masło, czy armaty?
W krótkim terminie być może, ale ostatecznie jak widać na przykładzie tych państw się opłaca :D
Nie oceniam materiału, bo nie mam takich kompetencji. Natomiast brzmi przekonywująco, więc kolejne lektury lądują w kolejke.
No ale mam nadzieję, że ten koniec to taki cliffhanger przed kolejnym odcinkiem, w którym wyjaśnisz, jak to zrobić.
@@adamliwinski2449 Trzeba zrobić dobrą matrycę. Cła na poziomie europejskim, dotacje na poziomie narodowym. IPCEI na poziomie europejskim, wsparcie eksportu na poziomie narodowym. ITD
@@GEO_EKONOMIA ale że te dotacje i wsparcie to Ber... Bruksela klepnie czy wbrew nim?
@@adamliwinski2449 Z rozmów z urzędnikami wynika, że sporo się zmienia w codziennej praktyce na linii państwa-Brux. Pomoc publiczną, która jeszcze 3 lata temu byłaby nie do pomyślenia, teraz przechodzi.
@@GEO_EKONOMIA ale to się zmienia na linii państwo- czy na linii PO- ?
@@adamliwinski2449 Na linii KE-panstwa członkowskie.
Te rozne instytuty Adama Smitha to obca agentura. Niestety nasi pozal sie boze liberalowie i libertarianie na to sie lapia i nadal sie modla do niewidzialnej reki.
Juz widze jak nasze panstwo z dykty ma cokolwiek wspierac XD Anty-midasi wiecznie zywi.
@@Grel107 Trzeba zmienić sposób działania tego państwa. Inaczej nie będzie kolejnych 30 lat Złotego Wieku.
To nie tylko rola rządzących ale całego społeczeństwa, autor zadał na końcu trafne pytanie - jak chronić swój rynek w realiach UE. Mieszkałem kilka lat w Szwecji i Danii i do głowy nikomu by nie przyszło otwieranie rachunków w bankach zagranicznych. Zarówno zwykli obywatele jak i przedsiębiorcy mają świadomość, że należy kupować w 1 kolejności krajowe produkty. Kolejna sprawa to bariery pozacelne: bardzo łatwo można zablokować stosując zapory techniczne szyte na miarę- celujące w bardzo konkretne produkty czy sektory.
Jako, że systemy to mój konik miałbym ciekawą dyskusję z panem doktorem. Pominął pan jednak tak wiele rzeczy w tym materiale samą specyfikację kulturową i narodową Japończyków, Koreańczyków i Chińczyków. Jakie to generuje konsekwencje, jakim mentalem charakteryzuje się biznes a nawet sami ludzie, jakie mają podejście do swojego państwa. Nawet sam fakt tego, że to państwa wysoce homogeniczne ma znaczenie. Zakładam, że to z powodu, tego, że materiał byłby zbyt długi. A nie dlatego, by przykryć niewygodne fakty, które sprawiają, że ten specyficzny rodzaj kapitalizmu ciężko wdrożyć gdziekolwiek poza tamtym rejonem świata. Przecież już sam fakt, tego jak władza w ich kraju postrzega SIEBIE a RESZTĘ ŚWIATA byłby nieakceptowalny w Europie ze względu na WWII a ma to istotny wpływ na efektywność ich systemu.
Właśnie w kontekście ochrony rynku w ramach UE - jest Pan za wyjściem z UE, by móc na pełnej wdrożyć te ideę?
@@WarriorM01 Polska powinna pozostać w Unii, bo wspólny rynek jest w naszym interesie. Trzeba te idee wdrażać na poziomie UE (cła) i państwa (polityka zakupowa, tani kredyt dla firm).
@@GEO_EKONOMIA Zgadzam się, dziękuję za odpowiedź. Jako osoba, która wyleczyła się kilka lat temu z korwinizmów dużo czerpię z Pana materiałów :)
@@WarriorM01 Polecam się:)
@@WarriorM01Dlatego wierzysz w to, że utrzymanie wolnego handlu między krajami UE jest korzystne, ale utrzymanie wolnego handlu z krajami spoza UE jest niekorzystne, gratuluję
Te ataki w stronę liberałów są niepotrzebne, ponieważ pomimo prowadzenia polityki protekcjonistycznej, można jednocześnie tworzyć bardzo leseferystyczne warunki do rozwoju biznesów wewnątrz kraju i myślę, że dla większości wolnościowców ten punkt jest najważniejszy. Czyli: proste podatki (i najlepiej niskie), proste prawo, mało biurokracji, sprawne sądownictwo itd.
@@kglapinski Zgoda, tak robił Hamilton. I takie podejście w pełni popieram. Tylko, że nasza debata zdominowana jest przez ideologów spod znaku "wolny rynek jest odpowiedzią na wszystko".
@@GEO_EKONOMIA wobec tego myślimy podobnie
Teraz właśnie widać jak bardzo inwestycje publiczne takie jak wały, zbiorniki są nieprzydatne...
@@MsDrh niestety, masz rację 😞
Tylko że to nie ma być ogólny protekcjonizm na wszystko w stylu korwinowskim, czyli żeby zastąpić podatki cłami, tylko protekcjonizm sektorowy, który będzie po jakimś czasie zdejmowany. To wynika z wiary w to, że państwo jest w stanie wyznaczyć sektory przyszłościowe i spełniające tzw. test Mille'a-Bastabla, a więc zidentyfikować zawodności rynku i "wybierać zwycięzców". To jest zupełnie nieleseferystyczne. A sprawne sądownictwo czy proste prawo to chciałby przedstawiciel raczej każdej doktryny.
Adam Smith był ekonomistą, a Hamilton politykiem. Miesza Pan ekonomię z polityką. Liberalizm jest jedyną słuszną szkołą ekonomii. Maszynę parową nie ufundowało państwo brytyjskie. USA zbudowało na wskroś liberalną gospodarkę, zgodną z założeniami właśnie Smitha. Ale gospodarka nie obroni państwa przed Brytyjczykami, nie wytępi indian, nie wygra wojny z Meksykiem. Taką samą politykę wybrały Niemcy i Japonia.
Smith jest jak Jezus głoszący "miłuj bliźniego" i "nadstawiaj drugi policzek". Mimo to wszyscy zgadzamy się na istnienie policji, wojska, broni i nikt nie twierdzi, że Jezus opowiadał bzdury "bo opisywał stary świat".
@@adriandis A słyszał Pan o ekonomii politycznej? To właśnie ja uprawiał Hamilton I List.
@@GEO_EKONOMIA Właśnie o tym napisałem. Smith nie był politykiem czy jak Pan woli ekonomistą politycznym więc trudno na tej podstawie dezawuować jego twierdzenia.
Napisałem merytoryczny komentarz wspominsjąc o kierunkowaniu kredytowym i prof.Richardzie Wernerze i jego książce ( na temat który omawiasz WŁADCY JENA).
Nie wiem czy Ty usunąłeś czy odgórnie YT ale porażka totalna i zaczynam się już leczyć z pisania takich komentarzy🤦
@@lukaszkaczmarzyk2318 Jedyne komentarze jakie kasuję to boty reklamujące (zazwyczaj) crypto.
mi też usuwa tu dużo komentarzy
@@spizganypywak7338 Jeśli to odgórna polityka YT, to pierwszy raz się z tym spotykam.
@@GEO_EKONOMIA chyba tak, bo usuwa dłuższe komentarze i te zawierające linki.
Brzmi jak demagogia. Gadacie jak głupy ze ślepym. Tu nie chodzi o wolny rynek dla innych jak marksiści to widzieli. Szczegół tkwi w wykonaniu. Czyli kto dokonuje rozwoju przy państwie które wspiera rynek wewnętrzny ale też konkurencyjność na rynku wewnętrznym. Tzn pan lekarz z partii nie zostaje prezesem i nie obsadza swoimi tylko jest konkurencyjność
Uwaga do autora: robisz świetny kontent, jest tu ogromny potencjał. ALE imo próbujesz za szybko monetyzować. Widać że nie masz doświadczenia z prowadzeniem takich rzeczy. Te wstawki z patronajtem są po prostu wkurw*ające. Druga rzecz to to, że za wcześnie próbujesz to robić. Znajdź jakieś materiały o strategiach tego jak to się robi i poczytaj. Poza tym, rób to co robisz, niesamowicie ciekawe nagrania.
@@rolx5531 Dzięki za dobre słowo i ciekawą uwagę. Przemyśle.
Powodzenia
Chiny socjalizm...... Chłopie ty nie wiesz o czym mówisz. To w 1600 roku kiedy nie było globalnego rynku trochę mieszasz w rozumowaniu
Na pewno Europejczycy walili drzwiami i oknami do USA nie dlatego, że był to kraj wolności gospodarczej - możliwości bogacenia się od pucybuta do milionera - tylko dlatego, że istniały instytucje państwowe wspomagające przemysł.
Wszystkie te mity zostały dawno rozprawione na zachodzie, szkoda, że w Polsce cały czas pokutuje PRL'owski, nakazowy punkt patrzenia na gospodarkę.
Nieważne ile podawanych jest przykładów drobnych przedsiębiorców, którzy w swoich garażach tworzą globalne przedsiębiorstwa, to cały czas anty-wolnorynkowa mantra nie daje za wygraną.
Nawet korelacja indeksu wolności gospodarczej z wysokością PKB per capita nic nie daje...
@@patrycjaglonek9486 Wolność wewnętrzna, protekcjonizm na zewnątrz. Taki był i jest model USA.
W latach 80., gdy Japonia wypierała amerykańskich producentów czipów, wówczas też sięgnięto po cła i protekcje. Ratując w ten sposób Dolinę Krzemową. Ostoję wolnego rynku.
A Europejczycy walili do USA z powodu głodu. Tam było dużo ziemi, którą można było przejąć od Indian.
@@GEO_EKONOMIA Cło to podatek, zawsze ktoś go zapłaci. W tym przypadku każemy podatkiem lokalnych konsumentów, którzy mogliby taniej kupować zagraniczne produkty.
Jakiekolwiek bariery handlowe - mniejsze lub większe - nie mogą prowadzić do zwiększenia bogactwa.
A argument, że wspieramy lokalny przemysł zaprzecza prostej zasadzie, że to producenci są dla konsumentów, nie odwrotnie.
@@patrycjaglonek9486 mamy wiele modeli pokazujących potencjalne korzyści z protekcjonizmu. Cała literatura strategicznej teorii handlu i ochrony infant industries.
Świetny materiał!