SOLO - O co ten ból dupy? SPOILERY
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 24 ธ.ค. 2024
- SPROSTOWANIE - FAKTYCZNIE POMYLIŁEM WIEK HANA, JEST W FILMIE MŁODSZY, POMYLIŁY MI SIĘ DATY, PRZEPRASZAM ZA BŁĄD!
✪ Podobało się? Zostaw łapkę w górze!
✪ Chcesz więcej? Daj suba! goo.gl/DTg97r
✪ Zajrzyj na mój FanPage: / dakann.tosiewytnie
✪ Zlookaj instagram: / grzegorz_dakann_baranski
✪ Kontakt lub współpraca: dakann@gmail.com
Korelia to Kraków w przyszłości.
Haha sam mieszkam w Krakowie i nie jest aż tak źle.
@Michał Ratajczak 🤣🤣🤣
Film dno.A szkoda.
+1
@włochaty games+1
Po ostatnim filmie, Solo to całkiem arcydzieło xDDDDDD
Jak dla mnie wątek Qi'ry i Hana był ok bo od razu wiadomo było że prawdziwą miłość han pozna w oryginalniej trylogii.Han i Qi'ra wypadli spoko jak tacy niedoświadczeni uczący się życia nastolatkowie i to świetnie wpisywało się w film
Dokładnie!
Też dzięki temu filmowi dowiedziałem się ,że da się driftować speederami
Znajomość Chewiego z Chebbacką Dakann 2K18
Najpierw podal zdrobnienie a pozniej pelne imie zeby kazdy ogarnal o kogo chodzi
Poprawil sie
Przedział czasowy od SOLO do 4 części to 10 lat.
Co do Maula, to przecież w Wojnach Klonów założył ten cały Syndykat, a do sithów pała nienawiścią, więc wątpię aby się kumplował z Imperatorem.
nie, han jej daje kostki na chwilę przed tym jak ich rozdzielają, a potem ona mu je oddaje u Draydena
Gorn221 właśnie maul sie ukrywa przed Imperium i Imperatorem. Pała nienawiścią do sithow, ktorzy odebrali mu wszystko, ale w szczególności chce zniszczyc swojego wroga z przed lat obi-wana
Ale w ostatnim odcinku Wojen Klonów Sidious po pokonaniu Maula powiedział mu, że nie zamierza go zabić, bo ma co do niego inne zamiary. Jednocześnie w tamtej scenie widać strach Maula wobec potęgi Mistrza, więc to wątpliwe, żeby protestował. Dopiero w Rebeliantach Ezra dowiaduje się od starego, odartego z wszystkiego Maula, że nienawidzi Sithów, bo odebrali mu wszystko. Tak naprawdę nie wiemy więc, co działo się w międzyczasie. Równie dobrze Sidious mógł wykorzystywać przestraszonego Maula jako przywódcę Szkarłatnego Świtu, przy okazji mamiąc go obietnicami jak hrabiego Dooku bądź zwyczajnie zastraszając, a kiedy Maul stracił przydatność albo zawiódł, Imperator zgodnie ze swoją ulubioną metodą postanowił się go pozbyć, co spowodowało jego nienawiść do Sithów. Cóż, prawdy zapewne i tak dowiemy się z jakiejś książki/komiksu.
Jak ja się cieszę, że mogłem przygodę z GW rozpocząć w '79 roku. Mając trzynaście lat widzisz z taki film i zostaje to w Tobie na całe życie. I cieszy mnie, że będąc po 50 wciąż z wypiekami na twarzy siedzę w kinie na każdej nowej części związanej z uniwersum GW. Nie specjalnie się przejmuję, że zbyt poprawny, może czasem płytki, że scenariusz, akcja, postaci nie takie, czy srakie... Cieszę się każdą chwilą nowej historii, wspaniałych światów, technologii i jak wtedy, gdy miałem 13 lat znów mogłem przeżyć kolejną, nową przygodę z GW. Fajne, prawda? Na żadnej części nie miałem bólu doopy. Zawsze świetnie się bawiłem. Bo przecież o zabawę chodzi, nieprawdaż?
Najlepszy moment:
Gdy Han i chewie byli pod prysznicem xddd
Prawda
Mam nadzieje , że Han nie upuścił mydła
Hueheuheeh
Fabian Dudek: Gdzie tam, najlepszy moment to:
Lando: I hate you
Han: I know.
XD
PS. I mina Calrissiana bezcenna gdy uświadomił sobie, że przegrał Sokoła xd
Ale się opalił, na wakacje pojechał, ciekawe skąd miał na to piniondze złodziej jedyn
na ponkach nakrad
Tyle smalcu a chleba nie ma To od Alko.
Tyle smalcu a chleba nie ma *Siemka zostaw mi SUBA brakuje 7 do 36 300 to naprawde mnie uszczesliwi :)*
Ta xD Od Alko ma nochal czerwony a nie, że się opalił xD
Odczepcie się od niego zarabia i dobrze coś przynajmniej robi...moim skromnym zdaniem zasługuje na te pieniądze.
Solo, to ja strzelam pierwszy
nie bo solo
Greedo wstawaj zesrałeś się
Dobra nawet nie miałbyś jaj żeby strzelić z nerfa, a co dopiero do Hana Solo. ON BYŁ PÓŁ METRA OD CIEBIE.
"kilka z nich (...) uzyskiwały tzw. samoświadomość w takim stopniu, że były jakby - samoświadome" - Grzesiu, głębokie to było ;)
To nadanie nazwiska Solo przez tego imperialnego urzędasa przypomina mi trochę scenę z Ojca Chrzestnego 2, kiedy to młody Vito Andolini przybywa do stanów zjednoczonych, a podczas odprawy celnej jeden z urzędników wyczytuje jego imię i nazwisko jako Vito Andolini Corleone, a drugi urzędnik namaszcza go przypadkowo po prostu mianem Vita Corleone.
11:50 Blaster to tylko blaster, zwykłe narzędzie tak jak scyzoryk czy widelec nic specjalnego, tylko fani się czegoś w nim doszukują bo "HAN GO MIAŁ"
Z czym się nie zgadzam?
3. Pomimo tego że nie jestem fanem wyścigów, ale jednak jest to typowe dla Hana, że ledwo co ucieka więc ucieczka przed "wymiarem sprawiedliwości" albo innymi smuglerami nie przeszkadzała mi w ogóle.
4. Moim głównym problemem było to, że postać Qi'ry była nie rozwinięta przez co romans wyszedł bardzo płytko i przewidywalnie (no może poza ostatnią sceną - nie czytałem spoilerów o Maul'u).
6. Też mam dość tej Rebelii/Oporu, ale w tej sytuacji pojedyńcza wzmianka nie raziła mnie za bardzo, ponieważ ogólnie w galaktyce był to okres zmian, zanim Imperium przejęło niemal całkowitą kontrolę i pasowało do motywu filmu o "underdogs" do których Han należał na Corelii. Z innej beczki to mam wrażenie, że Disney najzwyczajniej boi się trylogii prequeli (poprzez hejt jaki dostały) i przez to wynosi OT na jakiś piedestał i tą właśnie ukochaną Rebelię wałkuje w kółko we wszystkich filmach.
7. L3 była absurdalnym żartem w tym filmie, ale żal Lando moim zdaniem wynikał z tego, że po zniszczeniu/utracie połowy "ciała" L3 spora część danych była utracona i to właśnie o tych cennych danych wcześniej wspominał Lando.
11. Zwrtoy akcji. No cóż, ciężko jest napisać naprawdę nieprzewidywalny film, kiedy wszyscy wiemy, że na koniec, Han, Chewie, Lando przeżyją, Sokół wytrzyma wszystko, a postacie pójdą swoimi drogami, żeby ostatecznie skoczyć na Tattoine/Bespin. Jedyne postacie, które mogły umrzeć były nowo wprowadzone więc trochę to utrudniało pracę scenarzystom.
12. Kolory, wydaje mi się, że zostały wybrane celowo ze względu na ciemne czasy, które nastały w galaktyce (Solo pokazuje chaos jaki nastał, zanim Imperium przejeło niemal całkowitą kontrolę).
15. Młody Han. Aktor nie pasował mi do roli w ogóle, jednak dzięki niektórym dialogom, a może czasami grze aktorskiej byłem w stanie dopatrzeć się Hana Solo w Aldenie.
17. Darth Maul. Wielka niespodzianka i bardzo "out of character". Śledząc poczynania Maula od Phantom Menance, poprzez Wojny Klonów i Rebelsów, postać ani razu nie pokazywała strony "master mind'a". Maul nie był głupią postacią, ale był bardzo bezpośredni. Nie był imperatorem, który śledzi wydarzenia z cienia, więc bycie bossem organizacji przestępczej nie specjanie mi do niego pasuje (wiem, wiem, przez krótki czas był szefem Death Watch, ale jego strategie nie należały do najbardziej zaawansowanych). Czy był potrzebny w filmie? Oczywiście, że nie.
Z resztą punktów się w większości zgadzam. Ogólnie, nie uważam, że był to film wybitny, ale oglądało mi się go przyjemnie i mi to wystarcza. Film nie był "potrzebny", ale poszerza on nieco uniwersum w sposób bardziej organiczny niż EPVII za co ma u mnie wielki plus.
Poza tym przepraszam za możliwe problemy w mojej polszczyźnie, ale takich esejów już od dawna nie pisałem.
Dla mnie ten film o tyle był potrzebny, bo pokazał, że w świecie Star Wars jest coś więcej niż walka Imperium vs Rebelia | New Order vs Resistance. To było inne ukazanie świata tej sagi, co według mnie było w jakimś sensie potrzebne.
Przeszkadza mi kilka nieścisłości w tym filmie:
1. Dlaczego tak łatwo Han dostał się do imperialnej akademii. W "Utraconych gwiazdach" było opisane, że trzeba być geniuszem i tylko kilka osób na całą planetę się dostawało a tutaj podszedł do okienka i już jest zarejestrowany do akademii.
2. Wookie biorący prysznic? Z tego co pamiętam to Wookie nigdy się nie myli, wręcz nienawidzili tego.
3. Dług życia ani raz nie został wspomniany. Jeżeli został zawarty poza kamerą to jako rzecz święta Chewbacca powinien cały czas bezwzględnie pomagać Hanowi a tego nie robi (scena gdzie wolał pomóc przedstawicielom swojej rasy i zostawił Hana).
Wiele to nie zmienia, to tylko lekki nerdowski ból dupy :p
Kond Videos do akademii imperium nie byli sie wcale trudno dostac. Poza tym on byl tylko darmową siłą wykonująca rozkazy wiec czemu mieli go nie przyjąć. W rebelsach widzi nie jedno krotnie jak latwo wbic sie w szeregi imperium.
Nie sugeruj się już książkami. Disney tworzy historię od początku. Han i Leia też mieli inne dzieciaki, nie tylko Bena (byli też Jacen, Jaina i Anakin).
wiem ale "gwiazdy" to już nowy kanon
Przecież w Kanonie Maul to wróg Imperatora. Wiemy to z seriali. Nie ma on związku z Imperium. Ty Dakann nie wiesz?
V E L O T H I. Maul znienawidził imperium dopiero w ostatnim odcinku clone wars w ktorym sie pojawił
Pawcio Ale to jest po Clone Warsach. Bo miecz ma taki jak z rebelsów.
Chwila moment. To wszystko nie dzieje się przed czy trakcie rebeliantów?!
sporo przed rebeliantami
Tomasz Tkocz Ale już po Clone Warsach.
W sumie to mi się cameo Maula bardzo spodobało (nie czytałem spoilerów, więc faktycznie byłem zaskoczony). Jednak jak emocje już opadły to żałuję trochę, że nie wprowadzili w jego miejsce Xizora, który pasowałby jak ulał. No nic to cameo daje jednak nadzieje na to, że zobaczymy kiedyś film z perspektywy Ciemnej Strony.
Xizor zupełnie inną grupą przestępczą kierował, więc nie ma co tych spraw mylić, jest dobrze jak jest.
No shit Sherlock. Czy gdyby zamienić Crimson Dawn na Czarne Słońce to zmieniłby się ten film? Oprócz tego, że pojawiłoby się więcej Fallenów?
A czemu nie robić Maula skoro był w Rebelsach?
A kto to Xizor??
@@misster490 Obejrzyj sobie Holocron na ten temat.
1) Mnie film się podobał. Lubię to szybkie tempo z TLJ.
2) Sprawa paliwa pojawiła się już lekko w TLJ, więc myślę, że będą ten wątek kontynuować.
3) Nienawidzę wyścigów w Gwiezdnych Wojnach, ale ten tutaj był najbardziej strawny i przynajmniej był połączony jakoś lekko z sceną latania w kosmosie, więc przebolałem.
4) Na razie jeszcze podoba mi się motyw powstawania Rebelii szczególnie, że nowe pozycje pokazują ten proces z innej strony. Rebelia musi mieć zasoby. Rebelia nie walczy tylko z Imperium, ale z grupami przestępczymi, a te grupy mają gorszą opinię od Imperium, co trochę uzasadnia poparcie jakie musi mieć Imperium by przetrwać. Choć poszedłbym tutaj dalej i chciał film w którym główni bohaterowie należą do Imperium i walczą z gangami. To by jeszcze bardziej rozbudowało całość.
5) Związek Droida z Lando mniej mnie oburza niż związek Hery z Kanonem i stworzenie z tego związku hybrydalnego dziecka, które wygląda okropnie. Ale liczę na możliwie dużą różnorodność droidów.
6) Dla mnie jednak to że Leia dostała jakby te kostki w świetle filmu Solo nabiera nowego znaczenia i to mi się podoba. Może było ich zbyt dużo, ale wątek w którym Kira otrzymuje i oddaje te klocki to bardzo fajny motyw. Choć to zawieszenie ich w czasie ucieczki, to trochę pachnie jakąś nerwicą natręctw.
7) Wydaje mi się że dług życia został przesunięty na ewentualną kontynuację filmu.
8) Chciałbym by były w filmach postacie wrażliwe na moc, ale bardzo bym nie chciał mnóstwa Jedi, a już na pewno nie chciałbym by jakieś małe lokalne spory kończyły się wyjmowaniem miecza świetlnego. Chciałbym go widzieć rzadko i wiedzieć, że mamy do czynienia z najważniejszymi wydarzeniami, bo go widzimy.
16) Dla mnie problemem z młodym Hanem Solo jest jedynie, to że nie jest jak dla mnie wystarczająco młody. Bo ten Han Solo który jest filmie wyraźnie chce być kimś takim jakim jest Han Solo i jak dla mnie to działa, tylko niestety był za stary. Więc mi ogółem się podobała taka kreacja Hana Solo i chyba nie chciałbym jakiejś dużo odmiennej, choć chciałbym by Han w tym filmie był nastolatkiem.
17) Bardzo podobał mi się motyw z Maulem, ale chciałbym by skoro się pojawił, to by była jakaś kontynuacja, która wyjaśniłaby np. czemu w Rebeliantach praktycznie stracił wszystko i jest całkowicie sam.
PS: Podobało mi się, że odszedł w Rebeliantach jak "***".
18) Mnie muzyka się podobała. Miałem dobre wrażenia. Ale ja mam chyba słaby gust muzyczny, bo mnie podobały się najbardziej (poza marszem imperialnym) te podkłady pod romansidło o Padme i Anakinie.
19) To pójście w przyziemność się nawet podobała. Choć mogli bardziej rozwinąć wątek związku Kiry z Hanem.
20) Zgadzam się że pomysł na film był mało ciekawy. Niestety w tym uniwersum trudno zrobić film ciekawy. W tym sensie, że Republika trwała w pokoju zbyt długo i trudno coś tam tworzyć. Z czasów istnienia Imperium za dużo Jedi być nie może, pchanie fabuły w przyszłość podejmują epizody, więc dla tych pobocznych postaci zostaje branie jakiejś znanej postaci zebranie wszystkiego co o niej wiemy i wepchnięcie tego w scenariusz. I tak doceniam fakt że SOLO w odróżnieniu od Łotra jest filmem, a nie jakimś długim materiałem bonusowym do filmu.
"Niestety w tym uniwersum trudno zrobić film ciekawy"
XDDDD
Skillet Sucks chodziło mi tylko o historie dodatkowe. Nie o epizody.
bardzo prawdopodobne, że będzie kontynuacja ale może nie "SOLO" ale np. "LANDO". możliwym potwierdzeniem jest to, że Han tak naprawdę nie pokonał Kassel Run w 12 parseców tylko w "przybliżeniu" więc możliwe, że powrócimy do tego w kontynuacji i wtedy zobaczymy prawdziwy Kassel Run. :)
Moim zdaniem powinni zrobić prequele prequeli z czasów np. Imperium Sithów albo zacząć kręcić filmy z odległej przyszłości, np. z czasów Cade-a Skywalkera.
świetne podsumowanie, zgadzam się prawie ze wszystkim :) choć wątków miłosnych bym nie ruszał zbytnio, już się na tym raz przejechaliśmy ;p a story o Darth Maulu pewnie nie bedzie z uwagi na jego dość częste występy w Rebeliantach, gdzie w sumie jego historia zostało dość dobrze opowiedziana, są też książki, tylko pozakananiczne, które o wiele lepiej opisują tą postać, jej charakter.. Na pewno trzeba tutaj kontynuacji, jest potencjał, świetni aktorzy (poza quirą, w której za bardzo widziałem Danyris).. tylko właśnie.. jakąkolwiek historie teraz nie opowiemy z Hanem, to wiadomo, że ją przeżyje, nie zginie.. Story musiało by być mega ciekawe, a Han musiałby mieć mocną ekipę która odegrała by mocne role drugoplanowe :)
Ból dupy? O co niby ludziom chodzi? Ten film był dobry. Może nie jakiś super wybitny, ale był dobry, trzymał poziom i fajnie rozjaśniał wiele wątków. Pozostawił po sobie niesmak, bo pojawiło się kilka pytań, aczkolwiek wyszedłem z kina zadowolony.
Cezarowiec prawda...masz racje...
Dobre z twojej perspektywy , jak dla mnie to takie srednie 7/10 , jakos nie znalazlem punktu zaczepienia w tym filmie
Edit: cokolwiek to znaczy
Nie no fakt faktem 6 - 7 / 10 ale to nie znaczy od razu, że film jest zły.
Ja też
@
Cezarowiec
O co ból dupy? Otóż zauważyłem już jakiś czas temu że zdecydowana większość "bólu dupy" w odniesieniu do Gwiezdnych Wojen pozbawiona jest jakiejkolwiek argumentacji i nawet prób nawiązania debaty, a jeśli już to kończy się próbą konkluzji w stylu "pamiętacie kiedy tak z dwie dekady demu Gwiezdne Wojny były dobre"? Mówiąc wprost, to trolling i fanboy'e prequeli robią fałszywy skandal. Nowe filmy nie są arcydziełami, ale to solidne rzemiosło o które trudno na serio mieć pretensje bo jeśli ktoś nie patrzy na serie nostalgicznymi różowymi okularami to ta zawsze tym była.. a i to Han strzelił pierwszy ;D
Grzesiu, czepiasz się. Ja przy ognisku dostaję najwyżej kiełbę i piwo a też bym chciał blaster ;)
Ej a czy kolejna częsć Hana Solo nazwywałaby się Han Duo?
Pooglądaj troche comedy central to się trochę humoru nauczysz bo na razie raczkujesz
@@grazynamarchewka2732 Ale mu dojebałaś chuj wie po co.
cringe
@@hashirama8006 dzieki byku za odpowiedź po 4 latach
niedzielny fan... ogladnolem dopiero teraz iii poprostu przyjemne SW aa ze po Odrodzeniu stracilem jakie kolwiek zaufanie do historii opowiadanych w orgin story too ten film mnie pozytywnie zaskoczyl ... najwiekszy minus to wlasnie sam Solo , totalna nieumiejetnosc pokazania charyzmy naszej ulubionej postaci . Porownanie do Marvela hmmm jakbysmy mogli tylko poznawac SW wmiare chronologicznie to wydaje mi sie ze SOlo by o wiele lepiej zagral niz sequele . pzdr i podziekowania ze przez ciebie taki niedzielny widz jak ja moze w odpowiednich dawkach liznac wiecej universum
Mój ból dupy: nie wykorzystanie "nowych" stroi szturmowców.
Nie wiem czy tylko ja tak czuje ale w naszym świecie mówimy ,,ale ten świat mały", gdy kogoś widzimy znajomego. Gdzie raczej nie spodziewalibyśmy się go spotkać. W gwiezdnych wojnach powinno to powiedzonko brzmieć tak ,,ale ten wszechświat mały"
Czesto jak widze film 30 minutowy nie umiem obejrzec go bez przewijania natomiast twoje filmy oglada mi sie z przyjemnoscia. Super ze w polsce jest taki luzny kanal o tematyce star wars, naprawde super robota, kozak filmy i kanal! ♥😉
O ile lubię Twoje filmy Dakann, to w tym materiale przypierdzielasz się do takich szczegółów, że aż mi szkoda oglądać dalej po połowie filmu (dokończę pewnie z nudów). Han poznał chewbaccę w sposób całkiem ciekawy wg mnie, a Twoje uprzedzenia wynikają z przyjętego (wedle Twego mniemania chyba jedynego słusznego) wizerunku z legend.
Na poparcie moich słów, gro fanów uważa, że ten film jest na porównywalnym poziomie z R1.
RECENZJA
FILM BYŁ TAKI ŻE AŻ DAKANOWI UROSŁ ZAROST CZYLI JUŻ WIECIE JAKI BYŁ FILM.
Zzz... Śmieszne
A i jeszcze ReceNzja a nie RECEZJA
Ten film jest lepszy niż ostatni jedi, nie wiem co każdy ma do tego filmu dobrze się go ogląda lepiej niż te "dobre epizody"
Film zajebisty. Zobaczymy czy bedzie tak samo dobry jak się obejrzy kilka razy :P
Oglądałam już kilka razy - nadal jest :)
Ja mam coś takiego. Gwiezdne Wojny lubię i części od 1-6 (tak, nawet Mroczne Widmo) widziałem po kilkanaście jak nie koniec kilkadziesiąt i często do nich wracam. Mam oczywiście pewne zastrzeżenia, na przykład pierwsza część Ataku Klonów mnie nudzi, ale potem jest "mięsko" więc warto poczekać. Natomiast te nowe filmy od Disneya...no oglądam je. Większości już nie pamiętam zbyt dobrze bo widziałem je raz na premierę i od tego czasu nie miałem ochoty na ponowne oglądanie. Tutaj wyjątkiem jest Łotr Jeden, który mi przypadł do gustu, jakby w tych Star Warsach więcej Star Warsów było.
Dakann, z wielką chęcią zobaczyłbym w Twoim wykonaniu recenzje, opinie "o co ten ból dupy" starszych filmów Gwiezdnych Wojen, oryginalna trylogia 4, 5, 6, następnie nowa 1, 2, 3. Pamiętam że narzekałeś na Mroczne widmo itd. Ja kiedy poszedłem do kina na pierwsze gwiezdne wojny od dawien dawna już produkcji Disneya miałem niestety odczucie po napisach końcowych.. "to tyle? Co oni z tego zrobili? Czy już jestem za stary?" Zawsze uwielbiałem właśnie ten świat, postacie, historie. Każda część pokazywała świat.. w miarę logicznie, działania były jako tako "sensowne", upolitycznione, senat bla bla - jak byłem młodszy zawsze te sceny przewijałem w Mrocznym Widmie ale teraz? One nadawały sens i bardzo, bardzo ubolewam nad tą błahą jak nie zerową polityką w nowszych częściach czy wprowadzaniem nie wiadomo jakiej dupo magii. Chciałbym zobaczyć jak jeżeli da radę krytycznie podejść do starszych części Gwiezdnych Wojen. Porównanie starych a obecnie, nowych. Te historie kompletnie do mnie nie trafiają a jedyne co jakkolwiek mi się podobało to Łotr 1. Pozdro! (popraw ten focus bo na początku wkurzało :D)
Mi sie mega podobal motyw poznania chewiego, nadanie nazwiska, pistolet, kostki...nawet mowienie w jezyku chewiego (chociaz fakt namieszali ze niektore tlumaczyli, niektore nie )
Solo to dobry film, jest typowym filmem z SW (zwariowanym, nieprawdopodobnym pod względem fabuły i ostro przekoloryzowanym), lubię wszystkie te filmy, bo maja na siebie pomysł, który zawsze jest niepowtarzalny. Nie jest to kino wybitne i nie powinno się go brać na poważnie, ale jest zawsze miłe w odbiorze. Poza tym do każdego filmu z tej serii można się przyczepić oceniając je pod względem adekwatności do prawdziwego świata i poprzednich części. Zawsze do SW zachęca mnie możliwość postrzegania i interpretacja tego uniwersum wg własnego pomysły. Na tym polega magia świata Lucasa.
Cześć! Tematem wstępu, powiem, że często słucham twoich opowieści na temat uniwersum gwiezdnych wojen. Formuła Holocronu bardzo mi opowiada i miło się tego słucha. Jednak po obejrzeniu filmu, oraz Twojej recenzji do głowy przyszła mi pewna myśl, ale od początku. Znam Star Wars od bardzo dawno, jako młodzik, w podstawówce udałem się na mroczne widmo i od tego momentu stopniowa, acz przyznaje bez zapału zapoznawałem się z uniwersum. Nie jestem hardcorowym fanem, oglądałem wszystkie filmy, przeczytałem dwie książki z uniwersum, oraz parę komiksów się łyknęło. I tu chciałbym coś wytłumaczyć i coś co zapewne spowoduje, że posypie się na mnie lawina pomyj. Bardzo, ale to bardzo nie lubię głównego wątku w Star Wars, Jedi, kompletnie mnie nie biorą, zakony, walka z sith, nie jestem w stanie tego przebrnąć i zaakceptować. Jest to dla mnie okrutnie sztampowe i nudne. Dziwne co? Za to uwielbiam to uniwersum, naprawdę kiedy dopadłem się komiksów o Bobie, pochłonąłem je natychmiast. Co za tym idzie? Jestem ogromnym fanem filmów, ze Star Wars, w których moc, jest gdzieś obok, jest mityczna i nieobecna, a Jedi, są niczym legendarni wojownicy których nikt od stuleci nie widział, albo pojawiają się epizodycznie. Tym samym, jestem dużym fanem tego filmu jak i Rough One, który uważam za chyba najlepszy w uniwersum. Co za tym idzie, uważam, że Disney wyczuł pismo nosem i znalazł ogrom fanów, dla których obydwie trylogie, które skupione wokół rycerzy jedi i sith, były tandetom trudną do oglądania, za to byli zaciekawieni samym uniwersum oraz może prozą życia jego "przeciętnych" obywateli. I chyba tu pojawia się ta kość niezgody, pomiędzy hardcorowymi fanami, a ludźmi gdzieś znającymi star wars, ale do tej pory nie przejawiającymi większego zainteresowania. Disney mnie kupił i chce więcej tego świata, ale nie tego w którym nie pokazują jedi / sith i wielkiej rozgrywki pomiędzy zakonami, a o moc jedynie się "ocieramy". Pzdr!. Przepraszam za grafomaństwo wypowiedzi, ale mam nadzieję, że ująłem temat ze strony laika, który ma definitywnie różne podejście od zagorzałych fanów.
Nie tyczy się to Obi Wan'a. Na trylogię Kenobiego z Ewanem McGregorem, poszedł bym z miejsca ;)
Użycie zwrotu "odnoga" w stosunku do Dartha Maula jest bardzo ciekawe.
Dziękuję za nie aż tak bardzo negatywną opinię na temat Dartha Maula ;)
Dobrze, że mówisz, że nie warto, dzięki.
7/10 film doby. Jestem fanem SW i kupiłem tą historię. Mogła być lepiej opowiedziana,ale to w sumie historia dla dzieci i nastolatków. Mam nadzieję że Solo doczeka się następnej części!
Film 7/10 moim zdaniem
Moim 3/10
Dałem 7 z serduszkiem za Maula na końcu
Moim też 7/10. Na pewno był ciekawszy ,od Szkajłoker:Łodrodzenie (nie oglądałem Solo w kinie ,więc obejrzałem później)
powiem krotko ... to byl film AKCJI a nie watkow ..my jako fani ST juz niechcemy zadnych watkow, polityki lub tematow paliwowych ze szczegolami skad po co i na co .........film byl bardzo dobry i nareszcie bawilem sie swietnie , bylem na otwarciu w Melbourne , jestem po dwoch seansach i chce jescze wiecej ......pozdrawiam serdecznie :-)
Jeśli chodzi o droidy to próbuję sobie to tłumaczyć tak, że nie jest to oparta wyłącznie na układach scalonych struktura świadomości ale bardziej jakiś sztuczny, pół organiczny mózg, w którym można owszem zrobić reset i kasowanie pamięci ale wtedy od nowa zacznie się budować osobowość droida. Lando sam wspomina że mógłby zrobić reset by zmienic osobowość L3.
wszystko co mówisz drogi grzegrzou to mam dokładnie takie same odczucia co do tego filmu. no fajnie ze jest fajnie ze film ale kurwa tyle ALE można do niego mieć. a jednoceśnie no fajnie że się obejrzało. totalne rozdarcie
Mam nadzieję że zrobią film o lordach sith ,co było przed mrocznym widmo i jeszcze dalej i może pociągną dalej historię Dart maula
Jacob 102 maul ma już mnóstwo pojawień w różnych materiałach a sama historia jest już w dużym stopniu opowiedziana, takiej potrzeby na to nie ma
Historia Maula jest już opowiedziana od początku do końca tu masz w skrócie:
Maul był uczniem Sidiousa, wykonywał dla niego różne misje, przed mrocznym widmem zabił twi'lekańską padawankę Jedi, później stoczył pojedynek z Qui-Gonem i Obi-Wanem który przegrał i został przecięty wpół, czerpiąc siłę z gniewu i nienawiści przetrwał lecz popadł w szaleństwo, przez lata żył na planecie złomu (nie pamiętam nazwy) do czasu gdy znalazł go Savage Opress, Siostry Nocy i Matka Talzin przy użyciu Magi Ciemnej Strony przywróciły mu rozum i wspomnienia, Maul później przejął kontrolę nad Mandalorą i stworzył potężny syndykat zbrodni, Sidious zaczął uznawać go za rywala i poszedł się z nim rozprawić, jak można się domyślić pozamiatał Maulem podłogę i wsadził go do więzienia z którego wyciągneli go Mandalorianie, później chciał zabić Sidiousa z pomocą Matki Talzin lecz nie wyszło i musiał uciekać, później Ahsoka i legion 501 wygoniły go z Mandalory, później Maul miał kontrolę nad tym syndykatem zbrodni który był w "Solo" (zapomniałem nazwy) i błąkał się po świecie i szukał artefaktów Sithów i innych pierdół żeby zabić Sidiousa i Vadera, chciał przeciągnąć Ezrę na Ciemną Stronę ale coś mu nie pykło, później znalazł Obi-Wana na Tatooine i w szale rzucił się na niego bezmyślnie powtarzając ruch który użył na Qui-Gonie dekady temu co pozwoliło Obi-Wanowi pokonać go z łatwością, Kenobi przeciął Maulowi klatkę piersiową co zakończyło życie Sitha
Darth Vader dzięki
Partha MakOthna nie chodzi mi dokładnie o darth sidious tylko o innych mniej znanych jak np: darth nihilus lub Darth bane
Jacob 102 starożytni sithowie są nie kanoniczni, oprocz darth bane, pojawil sie w clone warsach
Mnie strasznie wkurzył Maul, bo to wyglądało tak ''Oooo Darth Maul ooooo widzicie!? Nie widzicie!? A to wam zrobimy, żeby hologram był czerwony i.... i.... i.... O i jeszcze będzie miał miecz świetlny żebyście debile na pewno zrozumieli, że to Maul''.
Sał Ata
"Pa, kurwa, jak macha tym mieczem. Widzisz? Maul, kurwa!"
Honest Happy Hater Dokładnie
Dla mnie też był tam wrzucony na siłę...
8:56 mój nowy dzwięk sms :D
Ja osobiście liczyłem, że film dłużej zawita właśnie na Corelii. A tak naprawdę jest to tylko jakieś 15-20 minut z czego połowa to wyścig. Nie ma rozszerzenia tej złej Lady Proxima (o której wiemy tyle, że jest nieoficjalną dyktatorką), nie ma pełnego ukazania co się dzieje na tej planecie. Można by przedstawić taki duży kontrast czyli uciśnionych ludzi żyjących w ciężkich warunkach a za płotem nowoczesną stocznię imperium. Pokazać w filmie to imperium w zenicie swojej potęgi, które funkcjonuje jeszcze bez przeszkód ze strony rebeliantów. Film mógł się zacząć od momentu jak Han chce ukraść to hiperpaliwo, a nie stawiać już przed faktem dokonanym. To też fajnie by powoli zaznajomiło widza z fabułą.
Ogladalem wczoraj i bardzo mi sie podobal :)
Owszem są niedociągniecia ale nie widze ich az tyle jak Ty Grzegorzu, no ale kazdy ma swoje zdanie :)
Pozdrawiam :)
Wydaje mi się że Maul pojawił się w filmie po to aby pojawił się miecz świetlny. Moim zdaniem lepsze byłoby pojawienie się Vadera
Zapuszczasz Obi Wan'a na twarzy?
Mnie w filmie rozczarowała jedna rzecz : Enfys Nest i jej gang. Zwiastuny i clipy sugerowały, że to będzie bezwzględny gang przemytników, a dostaliśmy jakiś zwykłych rebeliantów - znów to samo. A skoro oni byli niby tacy dobrzy, to czemu Beckett mówił, że zabijają dla zabawy i nikt ich nie interesuje. Ale sam film mi się podobał. :D
Po Przebudzeniu Mocy myślałem, że gorszej kiły w uniwersum Star Wars już nie zobaczę, ale potem przyszedł czas na Solo...
Właśnie wyszedłem z kina . Pozytywnie , bardzo pozytywnie .
Mi się wydaję, że taki "luźniejszy" film jest dobrą opcją. Chodziło o przygodówkę w kosmosie i wyszło w tej formie bardzo fajnie. Taki Indiana w galaktyce. 0 oczekiwań o jakiś przewrotny scenariusz po prostu miało się dużo dziać na ekranie i tak było. Wymagania dotyczące, "spektakularnych" zwrotów akcji zostawmy na główny wątek gdzie nie wiemy co sie podzieje dalej. A te spin offy po prostu mają działać jako ciekawostka bo przecież i tak wiemy jak się skończą. Poszedłem do kina z takim myśleniem i bawiłem się świetnie : )
15:30 myślę że troszkę przegapiłeś istotny szczegół w w filmie. Kiedy podawali temu złemu małe pojemniki i sie stali że wybuchnie to już było rafinowane paliwo. Podejżewam że rafinowane paliwo już traci ten efekt że wybuchnie po czasie jak go szybko w maszyne nie wsadzą za to staje się bardzo niestabilne na wstrząsy i uderzenia. Kontener też był w końcu pełen rafinowanego paliwa
Podoba mi się ta historia o wyjściu człowieka z mroku ku światłości. Han na początku żyje w mroku pod ziemią. Poprzez rzut kamieniem wpuszcza światło w swoje życie i tak stopniowo pnie się w górę.
Bardzo fajnie ze pokazali Maula , szczególnie , że w nowym kanonie ( rebelsach ) kreują go na prawdziwego Lorda Shitów , który kombinuje , tworzy swoje "imperium" , nie jest tylko tępym assasynem na usługach Imperatora , zdecydowanie na plus
Moim zdaniem dakann nie ma racj Han Solo to dobry film
Do tych filmów trzeba po prostu podejść z dystansem. No bo jednak to nie są jakieś filmy science-fiction pomieszane z jakimś bondem czy innym filmem akcji wyreżyserowane przez najlepszego specjalistę z najlepszymi aktorami itp. To jednak są filmy dla dzieci/nastolatków ewentualnie do obejrzenia w sobotni wieczór :) Więc trzeba po prostu obejrzeć jedząć popcorn żeby odpocząć od wszystkich problemów tego świata i nie rozkminiać za bardzo bo po co. Oczywiście to wszystko to moje zdanie i każdy może uważać inaczej 😇 Dziękuję i do wiedzenia ( lub dobranoc 😀)
Moim zdaniem powinni zrobić Han Solo 2 , ponieważ tak się zakończyło , że można ta historie jeszcze ciekawie rozwinąć
Zgadzam się z większością punktów, film mógłby być lepszy, ale nie było aż tak źle jak się wiele ludzi obwaiało. Ostatecznie dało się go oglądać, a mi się nawet podobał
Ja czekałem na "SOLO" ale takiego nakręconego np. przez Spilberga w konwencji Indiany Jonsa taka komedia przygodowa. Lekka łatwa i przyjemna bez politycznego bełkotu. Wyobraźcie sobie scenę gdy Solo z nonszalanckim uśmieszkiem rozwala z blastera typa machającego jakąś kosmiczną szablą. Wiem zrzyna z "Poszukiwaczy..." ale z jakim smaczkiem. Dla mnie Solo to właśnie taki Indi. Poszukiwacz przygód, zawadiaka, "słodki łobuz" za którym wszystkie się uganiają a nie ulizaną ciapą. Zawiodłem się bo liczyłem na pierwszą komedię w uniwersum Star Wars.
Same here.
Mi z całego filmu najbardziej podobała się scena z bitwy na Mimban i pościg na Vandor ale o tym akurat nie wspominałeś a szkoda bo chtnie bym wysłuchał twojej wypowiedzi na ten temat ;)
Jakie wyścigi? Gdzie? Masz na myśli ten poscig z początku filmu? To nie był żaden wyścig, tylko pościg właśnie, jezu xd
Mnie film się podobał. Jak zresztą każdy z tego uniwersum. Jestem fanem od dziecka, przerobiłem każdy film po kilka razy i teraz, który by to film nie był, czy to średnie przebudzenie mocy, czy to nowy han solo, czy nawet serial clone wars, zawsze oglądam z uśmiechem i pełen podekscytowania. Jaki film by nie był, to dla mnie każdy film z uniwersum jest fajny (może oprócz holidays special). Wytykać błędy można, ale ktoś kto jest fanem, powinien docenić każdy film choć w małym stopniu, bo w końcu doczekaliśmy pełnoprawnych filmów, które można obejrzeć na wielkim ekranie ;) Han Solo jest fajnym filmem, oglądałem tak jakbym oglądał film za dzieciaka, pełen podekscytowania, co się zaraz wydarzy (pomimo iż film był przewidywalny). Może i nie był potrzebny, sam czekam na inne filmy z tej serii, ale jednak z kina wyszedłem pełen emocji i zadowolenia!
Polecam każdemu fanowi, żeby filmów nie oglądać przez pryzmat błędów i jak zrzęda wytykać tylko błędy, a może bardziej wczuć się w to co się dzieje na ekranie ;) i przypomnieć sobie, że do niedawna, na filmy z SW trzeba było czekać naprawdę długo.
Ten moment z odlotem z czarnej dziury mi się wydaje, że był wzorowany na Star Trek: Ponieważ silnik sokoła zostawił za sobą taką smugę jak zostawiały statki z ST w trakcie wchodzenia w WARP. I to też może być taki mały smaczek :)
Co do wieku Hana Solo. Oficjalnie ogłoszono, że akcja filmu ma miejsce 13-10 lat przed Nową Nadzieją. Han początkowo ma 19 lat, później 22. Oczywiście, że aktor jest starszy, ale w większości filmów tak się dzieje (wliczając w to Marka Hammila który w wieku 26 lat zagrał 19-letniego Lukea w Nowej Nadziei).
Dług życia to skojarzyła mi się scena jak Han "pozwala" ratować jego gatunek w walce na planecie gdzie pozyskiwali te nie przetworzone hiper coś . Dobra scena .
Większość wątków z Solo jest ewidentnym przygotowaniem na Solo2, bo kompozycyjnie to ten film kończy się jakby był połową całości albo 1/3 trylogii. Ja osobiście myślałem że Han jest tutaj w wieku powiedzmy 19/23 lata coś takiego, ale jeśli faktycznie do Nowej Nadziei jest tylko parę lat to te Solo2 jest konieczne do doprowadzenia go do momentu w którym jest w 4ej części.
Przypominasz mi mojego byłego męża. Też się wymądrzał. Poza tym, jeśli przygotowujesz nagranie, używaj ŁADNEGO języka, zamiast "i tak dalej", czy coś równie nieestetycznego. Dzięki Bogu byłam na tym filmie, zanim "obejrzałam" twoje wypociny.
Czemu słowo obejrzałam jest w cudzysłówie? Obejrzalas ale tak nie do końca czy bez zrozumienia czy jak? D: No i bez urazy kogo obchodzi twój były mąż, ja jebie XDDD
Ah w końcu
Czy wątek miłosny jest taki płytki?? może.... ale z drugiej strony w tak wielowątkowym materiale trudno ugryźć to sensownie. Tym bardziej w 2 filmowe godziny. To nie jest romans tylko film przygodowy, skierowany także dla dzieci. Poza tym pokazuje pewien obraz młodzieńczej, pierwszej miłości - która często kończy się z większymi lub mniejszymi fajerwerkami. Jeżeli ktoś coś podobnego przeżył, to wracając do tych wydarzeń i przypominając sobie samego siebie w wieku np. 17 - 23 lat - wcale nie odnajdzie tej historii tak płytko... .
Poza tym - nawiązując do 1 trylogii - Tam spotykamy Hana jako dorosłego mężczyznę między 30 a 40, który już swoje przeżył. i tak:
1. Relacje Hana z Lukiem, są troche takie jak tutaj Benetta z Hanem. nawet ten zwrot "dzieciaku", powtarza się. Han często w starej trylogii wyśmiewa młodzieńczą naiwność Luka - chociaz sam taki był jak się okazuje.
2. Relacje z Leią też można sobie wytłumaczyć i dołożyć coś jeszcze: Pierwsza miłość mu ni pykła to albo się obraził na kobiety i twierdził że są głupie - jak wielu facetów robi, albo został "*uchaczem" i w miłość przestał wierzyć... generalnie możliwości jest wiele.
Widząc chociaż o tym pierwszym uczuciu Hana - fajnie spojrzeć teraz na grę Harrisona Forda i ekranowy rozwoj relacji z Leią.
3. Ciota bo się pod wszystkich podczepia? Generalnie jest gołodupcem z zerowymi możliwościami jak sie okazuje i orze jak może... czy to słuszne czy nie, można dyskutować. W kazdym razie od wszystkich, których spotyka na swojej drodze, czegoś się uczy, nawet można powiedzieć, że napotkani ludzie go kształtują. i znowu wracając do starej trylogii - w Harrisonie można zobaczyć wpływy Lando, Benetta i w ogole tego co przeżył.
Podsumowując: Hanem Solo zawsze będzie Harrison Ford i jego kreacja tej postaci, ale fajnie zobaczyć go też jako chłopaka, z pewnymi ideałami, które jak się okazuje nigdy w nim nie zgasły. (nie wybiegam tu do 7 częsci - biorę pod uwagę starą trylogię)
to ze pojawia sie Darth Maul akurat jest fenomenalne wedlog mnie!
[ wiem data ]
A według mnie nie potrzebnie był pokazany skoro ciągle był w rebelsach i wojnach klonów
Dakann ale złote kostki to nie są od Ostatniego Jedi. One były już w starej trylogii :P
Fakt, teraz są mocniej, bardziej i wszędzie pokazywane, że Han coś takiego miał ale jednak.
Co do tego skąd je ma to trochę zjebali w filmie tę kwestię. Han używał tych kości podczas gry w Sabaka z Lando i to one "pomogły" mu wygrać Sokoła, potem postanowił sobie zrobić z nich "talizman" czy amulet...jak zwał tak zwał i powiesić go w kokpicie.
Zjebali to w filmie bo pokazali Hana, który już na samym początku te kości posiadał :P
A to nie jest tak że za czasów imperium Maul już nie żył??? Czy to było jakieś nawiązanie do wersji, w której on przeżył co było ukazane choćby w clone warsach i rebelsach????
Ja tam sądze, ze Imperium jest dużo lepsze niż rebelia :)
Ja też :D
Kasia Muzyczna Yay nie jestem sam :D
Zależy od punktu widzenia..
TheRezro Tak... "From my point of view the jedi are evil" XDD
@
Johnny Polish
No i?"From my point of view you don't have right to call anyone evil" 0_0
Mi się film podobał może nie tak bardzo jak Ostatni Jedi ale i tak. Muzyka mi się podobała i z chęcią posuchałabym jej bez filmu. Dalej scena z maulem mi się podobał nie czytałam wcześniej spojlerów i może dlatego tak mnie zdziwiło jego pojawienie ale w tej scenie mi coś nie grało choć nie jestem pewna co. Postać Hana według mnie była dużo ciekawsza od Lando. A robot Lando naprawdę mnie bawił, podobnie jak większość żartów. Co prawda Kira nie specjalnie mi się podoba ale tragiczna jakoś nie jest. Dziwne zagranie było z " ten jest zły, nie jednak ona, a nie jednak on". Zgadzam się natomiast że film bez mocy nigdy nie wypadnie jakoś wibitnie. Ogólnie mam pozytywne wrażenie i się z tego cieszę
20:22 Kurwa Dakann co ty odpierdalasz? Alden Ehrenreich miał zagrać Hana Solo, a nie kopiować Harrisona Forda. To jest już ukryte stulejarstwo SW fanbasy, wy nie chcecie filmu o Hanie Solo, tylko chcieliście filmu w którym fapiecie do Forda. I bez pierdolenia, że Ford=Solo, bo albo postać działa w ramach pewnej konwencji i może być odgrywana przez rożnych aktorów, albo to aktor zrobił różnicę, a postać sama w sobie jest chujowa.
Alden był doskonałym Solo. Młody, naiwny w gorącej wodzie kąpany. I taki powinien być. Han Solo w wersji Harrisona Forda był przepełnionym goryczą mężczyzną, który nie wierzy w "magiczne hokus-pokus", ale gdzieś tam, pod kamizelką, wciąż ma to swoje idealistyczne podejście :)
Młody Han Solo został odegrany zajebiście nie wiem po co ludzie się tak prują jak jakieś kurna Stare gacie
Uwielbiam Twoje recenzje :) "Solo" mi się ogólnie rzecz biorąc podobał - choć jak piszesz - film posiada sporo koszmarków, np/:
a) śmierć Val totalnie od czapy, mogli dalej fajnie pociągnąć tę postać bo była dość intrygująca...
b) feministyczny droid mnie tak wpieniał, że za każdym razem kiedy się pojawiał chciało mi się po prostu wyć z rozpaczy,
c) totalny brak chemii między Hanem, a Q'Irą (może to wina przeciętnego aktorstwa - generalnie Kylo Ren i Rey w "Ostatnim Jedi" mieli naprawdę niezmiemskie przyciąganie, aż ciekawie się to oglądało - tutaj niestety gorzej niż Padme i Anakin w "Ataku Klonów" niestety;
d) Darth Maul trochę z pupy (ale może mieli w tym jakiś głębszy cel, którego nie widzę)
Zgadzam się :p Poza tym podoba mi się taka forma monologu o filmie (z emocjami)
Mam skrajnie inną opinię dotyczącą tego filmu ale najbardziej zabolały mnie pośladki kiedy mówiłeś o muzyce.
Track „Enfys’ Stand Off” jest jednym z moich ulubionych, ponieważ jest praktycznie prezentacją postaci bez konieczności robienia o niej osobnego filmu albo trylogii. Kiedy konkurencja jest wspominana(zanim się pojawią) spodziewamy się sporej szajki brudnych, uzbrojonych po zęby i wrednych opryszków. Dostajemy natomiast kilka osób na skuterach, małą grupkę na lekkich pojazdach której obawia się cała ekipa doświadczonych i lepiej wyposażonych najemników.
W skrócie: Zarys postaci zostaje nam przedstawiony zanim je poznamy a gdy się pojawiają, nie wyglądają na zagrożenie ale muzyka nadaje im dzikiego charakteru a reakcja grupy mówi nam, że mimo wyglądu nie należy ich lekceważyć.
Hahaha, też miałem taką wizję z tymi kostkami, że to na handel po filmie XD.
Wyglądasz jak Obi-Wan w Zemście Sithów :D
można gdzieś indziej obejrzeć film oprócz w kinie cda czy coś może będzie bo szukałem i nie ma albo w telewizji
To prawda co mówisz Dakann, ja też już po prostu rzygam tą rebelią, a jest tyle dobrych tematów do stworzenia dobrego filmu np. Historia jednego z klonów albo historia o konflikcie zbrojnym między sithami a jedi, no jest tego po prostu mnóstwo, a zamiast tego wciąż i wciąż dostajemy filmy o rebeili.
Mpim zdaniem zasługuje na 6-7/10 :) Dobry film, nie było źle i chociaż były momentami przynudzające momenty - podobało mi się. Pozdrawiam:D
Ja mam teorie na temat tego paliwa. Przy stłuczeniu pojemnika eksploduje lub przy bardzo wysokiej temperaturze (krytycznej). Chętnie podyskutuję o tym z Wami i dakanem, dinuzaurem internetu.
Wydaje mi się ze był to najlepszy dla mnie film
Brak kolorów rzucił mi się w oczy, ale lepsze to niż za dużo kolorów.
Po przeczytaniu trylogi "koniec i początek" też uważam, że słabo zrobili ten dług życia, choć sama scena ucieczki była OK.
Maul sobie gada i nagle ELO PRZECIĄGNĘ SOBIE MIECZ ŚWIETLNY *WZIUUU* PATRZ JAKI FAJNY (tututu muzyczka w tle). I w ogóle nagle współpracuje z imperium, którym rządzi jego ulubiony mistrz.
Wątek miłosny mogł być lepiej rozwinięty, ale nie był przynajmniej zrobiony na siłę jak w Ataku Klonów.
Nowy myśliwiec TIE fajny, ale dodany trochę na siłę w przeciwieństwie do TIE strikera z R1.
Droidowi trzeba przyznać, że był wybitnie irytujący.
Byłem trochę zawiedziony, że ci zajebiści piraci z fajną muzyką to jakieś przybłędy, które chcą robić rebelię.
Kessel run zajebisty.
Becket (czy jak się to pisze) genialnie napisana postać, ale jego ekipa zabita trochę na siłę.
Ten blaster mnie nie boli, bardziej irytowały te *PIĘKNE KOSTECZKI* na które musieliśmy patrzeć.
Buuuuu mój droid się zepsuł było do bani i w kinie trochę się załamałem.
Ten tyo z pociętą mordą (Vos czy inny Popek) był zajebiście zagrany i napisany. Moja druga ulubiona postać w filmie.
Wygranie Sokoła wspaniała scena, tak samo jak napad na pociąg, Kessel Run, scena z westernu,walji tej piechoty (brązowych szturmowców). Poczułem to czego nie było w TFA i TLJ - że to Imperium jest wszędzie. Na ulicach, podbijają planety, współpracują z przestępcami, nagle na mordę wyskakuje gwiezdny niszczyciel. Choć masz rację, Dakann. Trochę sie już przejadło to *ZŁEEE* Imperium i Tworzenie setny raz Rebelii.
Sam Han Solo (postać) nie był tragiczny.
Muzyka poza tą na wejście piratów była bardzo słaba.
Sam film poza uwzględniając błędy podobał mi się i daję micne 8/10.
Chociaż w porównaniu z Rogue One nie ma najmniejszych szans.
Jak zwykle dobrze podsumowałeś Dakann.
To chyba tyle. Idę spać.
Ja bym chciał film na temat konfliktu sith vs jedi i nie tylko walka ale starcie się dwóch różnych niekoniecznie złych ideologii.
Maul pod koniec filmu bardzo fajnie podkręciły ciśnienie- nie sądziłem że jeszcze pojawi się w sadze.
Kwestia umiejscowienia Solo w osi czasu SW jest sprzeczliwą kwestią bo:
Chewie mówi 190 lat no i nie wiemy czy w tym momencie chewie tyle ma przez co akcja może się dziać 14 lat przed ep4
Solo to dobry film.
Zdecydowanie się nie zgadzam
Zdecydowanie się zgadzam
Zgadzam się, jeśli dopiszesz "do Kessel". ;)
sibi 37 Wszystko zależy co pojmujesz jako dobry. Jest setki lepszych filmów przygodowych. Ten to średniak niezły do jedzenia popkornu.
Zgadzam się.
6:40 No ale w sumie to ten ruch oporu napierdala się nie tyle co z imperium a z szkarłatnym świtem, który wydaje się być czymś ,,nowym" a to już jest różnica
Dakann co do Maula możesz mieć racje że pracuje dla Imperatora,w jednym z ostatnich odcinków clone wars gdy Imperator go pokonał powiedział że go nie zabije bo jest mu jeszcze do czegoś potrzebny.Oglądałem dosyć dawno jeśli źle pamiętam to mnie poprawcie.
Czemu nikt nie umie powiedzieć: "Za dużo tego, jest coraz gorzej" i poprostu zakończyć ten temat?! Kocham części 1-6 bo widzimy świat innym niż nasz, a w Hanie Solo mamy przed sobą widok patologicznego osiedla na Pradze.
Dodo Man Rouge i Ostatni Jedi były ok
Bocian 1 do tego pierwszego mam wątpliwości ale rozumien
Dodo Man Szkoda na ciebie szczępić ryja...
Ostatni Jedi był straszny. Obejrzałam tylko raz i wystarczy. Natomiast Rogue One obejrzałam ze sto razy (nie żartuję) a Solo widziałam już z 5-6 razy i zamierzam pójść do kina jeszcze raz :)
@Dodo Man
Bo ludzie nie są pretensjonalnymi fanboy'ami jak ty cieniu? No ale przynajmniej przyznajesz się do kochania prequeli jak większość haterów ma w zwyczaju.
Erm... co do Maula... W filmie pojawia sie jego postać w chwili kiedy już nie jest uczniem Imperatora, jest zbuntowany i po nieudanym przewrocie na Mandalorze przejął kontrolę nad półświatkiem przestępczym.
A "dług zycia" z Chewiem. W filmach nigdy przenigdy nie był wspominany i nie był wspominany nigdy w clone wars ani w Rebelsach, wiec póki co w nowym kanonie nie ma o tym żadnego info. Chewbacca po prostu sie z Hanem zaprzyjaźnił, ot, młody łotrzyk zdobył skostniałe serce zniewolonego weterana poprzedniej wojny. Ciesze sie ze nie było tego bezsensownego wątku.
"Zwiazek" Lando z L3... Wiesz, może ci sie to nie podobać, masz do tego pełne prawo, ale zachowujesz sie jakby nie istniało w ludzkiech psychologii pojęcie przywiazania i personifikacji przedmiotów. Zołnierze nazywają swoje uzbrojenie imionami dziewczyn, pojazdy dostają swoje przydomki. Badania rządu amerykańskiego i organizacji prywatnych pokazują że żołnierze korzystający ze zwykłych dronów dają im imiona, ich oddziały nadają im fikcyjne stopnie wojskowe, a operatorzy nie chcą dostawać nowego modelu gdy stary zostanie zniszczony, bardzo chcą by ich stary model został naprawiony. I jakkolwiek też miałem problem z tym że już po uratowaniu ciała L3 Lando nad nią rozpacza, bo przecież można ją odbudować taką samą jeżeli tylko masz jej dysk i procesor zachowany w całośći, to rozumiem jego zachowanie. Obdarzył uczuciem nieożywiony - mimo wszystko - przedmiot i jego okaleczenie i "śmierć" wywołało u niego syndrom abstynencji po odstawieniu endorfiny. Ludzie się tak zachowują, czy tego chcemu czy nie.
"Wstaw go sobie do ciała seksbota" - No... Wiesz.. Okropnie nieczułe i seksistowskie stwierdzenie. Całym "schtickiem" tej relacji jest to że jednak Lando szanuje L3 jako osobę i w jej osobie się zakochał. "Wsadzenie jej do seksbota i poruchanie" byłoby w jego odczuciu równoznaczne ze zwykłym gwałtem i raczej po tym L3 nie byłaby już tą osobą która pokochał.
Jak już mówimy o postaciach mało znanych z Star Wars to ja z dużą chęcią obejrzałbym film o Tyber Zannie oraz o tym jak to się stało, że stanął przeciwko Imperium, jak spotkał Urai Fena oraz jakie on posiadał przygody jako bezlitosny przywódca swoje podziemnego imperium. Nawet jeśli ten film miałby trwać 5 godzin to ja z ogromną chęcią bym go obejrzał, nawet jeśli by to miało oznaczać kupienie 2 wielkich popcormów oraz 3 dużych Pepsi
na początku sory za błędy Dakann a w 1 części gwiezdnych wojen mroczne widmo kiedy obi wan z jego mistrzem i królową wraz z jej świtą uciekali z nabu to chyba wyciekało im paliwo dlatego nie mogli lecieć na Corusant tylko musieli lecieć na Tatooine odnoszę się tu do hyper paliwa ale nie pamiętam dokładnie ale chyba tak :) jeśli się myle to sory
W rebeliantach przyjaciółka Sabine też była w czarnym słońcu, która z łatwością od nich odeszła. Co ponoć było trudne. xD
Pytanie odnośnie Darth Maul. Skoro akcja toczy się 5 lat przed Nową nadzieją, to czy Mail już od dawna nie gryzł piachu? Coś tu nie gra.