Monitoring z pobliskiego hotelu wyraźnie pokazuje, że rozłączyli się zanim Ewa weszła w skwer Łukasiewicza. Wówczas zniknęła, a Adam Z. nie poszedł za nią, tylko udał się w innym kierunku. Niemożliwe jest więc, żeby przyczynił się do jej utonięcia. Co najwyżej wie, kogo spotkała w skwerze.
Ja nie uważam, by wypicie nie dużej ilości alkoholu było przyczyną wpadnięcia do nurtu rzeki z mostu. Przeszli przez duży odcinek miasta. Raz im się coś takiego zdarzyło, że przewrócili się, ale to była inna przyczyna . Chyba miotali się i nie mogli dojść do jakiegoś porozumienia. Wyglądało to tak, jakby na siłę chciał dziewczynę zaprowadzić tam , gdzie ona nie chciała iść. Momentami szło im bardzo dobrze. Dlatego, zrzucanie winy na alkohol jest niedorzeczne. Moim zdaniem nie ów kolega jest winowajcą, ale wie kto dokonał dzieła i być może poszedł na układy milczenia co na pewno kosztuje go dużo stresu. Ciekawe jak długo utrzyma tą tajemnice i czy przypadkiem nie popełni kiedyś " samobójstwa" Dużo słuchałam różnych wypowiedzi i dużo czytałam, dlatego taka jest moja ocena.
"Wolnoć Tomku w swoim domku, mogę robić, co chcę" - piszą jedni. "To absolutnie nielegalne!" - kłócą się inni. Prawda jest jednak dużo bardziej skomplikowana.
Retrozaurus Rex ten typ w tej czapce to typowy sebix tylko juz stary, siedzi w czapce bo nie chce zeby go psy rozpoznaly, zreszta po tym co tam bredzi to widac ze ostro cpa i jest JP NA 100%
Monitoring z pobliskiego hotelu wyraźnie pokazuje, że rozłączyli się zanim Ewa weszła w skwer Łukasiewicza. Wówczas zniknęła, a Adam Z. nie poszedł za nią, tylko udał się w innym kierunku. Niemożliwe jest więc, żeby przyczynił się do jej utonięcia. Co najwyżej wie, kogo spotkała w skwerze.
Nie rozumiem jak oni znaleźli się nad rzeką?
Mogli przecież iść prosto do domu!
Uciekała.
Ja nie uważam, by wypicie nie dużej ilości alkoholu było przyczyną wpadnięcia do nurtu rzeki z mostu. Przeszli przez duży odcinek miasta. Raz im się coś takiego zdarzyło, że przewrócili się, ale to była inna przyczyna . Chyba miotali się i nie mogli dojść do jakiegoś porozumienia. Wyglądało to tak, jakby na siłę chciał dziewczynę zaprowadzić tam , gdzie ona nie chciała iść. Momentami szło im bardzo dobrze. Dlatego, zrzucanie winy na alkohol jest niedorzeczne. Moim zdaniem nie ów kolega jest winowajcą, ale wie kto dokonał dzieła i być może poszedł na układy milczenia co na pewno kosztuje go dużo stresu. Ciekawe jak długo utrzyma tą tajemnice i czy przypadkiem nie popełni kiedyś " samobójstwa" Dużo słuchałam różnych wypowiedzi i dużo czytałam, dlatego taka jest moja ocena.
Bardzo dobra ocena. Wcześniej czy później go dopadną a on ich głupi kryje.
Że też ja Pana, panie mecenasie, nie miałam wśród swoich wykładowców!!! Pięknie, no PIĘKNIE!
"Wolnoć Tomku w swoim domku, mogę robić, co chcę" - piszą jedni. "To absolutnie nielegalne!" - kłócą się inni. Prawda jest jednak dużo bardziej skomplikowana.
Z tą czapką na głowie to jakiś żart?
american style ;)
Dlaczego miałoby to być żartem? Nie kumam.
Retrozaurus Rex uzylem kolokwializmu, chodzi oczywiscie o niestosownosc
Retrozaurus Rex ten typ w tej czapce to typowy sebix tylko juz stary, siedzi w czapce bo nie chce zeby go psy rozpoznaly, zreszta po tym co tam bredzi to widac ze ostro cpa i jest JP NA 100%
Feliks :)) Ale kurła dzie dres?
Oskarżony o zabójstwo pomawia policjantów i pan wierzy przestępcy!
Tak czesto koncza sie pijackie imprezy .