Święte słowa Drogi Panie święte. Z tego co tu widziałam to jak się domyślam też musiał być bardzo piękny w czasach swojej świetności ale skoro jednak go prawdopodobnie go ktoś jednak kupił czyli od jednak jest i napewno o tym nie zapomniał jest ziemia działka i kiedyś najprawdopodobniej może być lub będzie tak że ktoś się jednak zjawi i przyjdzie do swojego i po swoje
W pałacu po "pgr-erze" pozostały zasiedlone od lat mieszkania. Kto tu, na tych ziemiach, był/jest - ten zna takich ludzi, "przesadzonych" w obce miejsca, rozpuszczonych pgr-owską bylejakością... Ubogich we wszystko. I w takim świecie pojawił się "obcy" właściciel, który kupił pałac wraz mieszkaniami i ludźmi, a oni w kilka rodzin byli tu "na swoim" (w piwnicy pozostała ich świetlica/klub...). Pan właściciel rozpoczął remont niezamieszkałych pomieszczeń, a mieszkańcom zapowiedział, że czas się wynosić. Więc wzięli to sobie do serca. A własność nowego Pana - "się spaliła"...
A podobno to za komuny zabytki niszczono to że w pałacach czy dworach robiono domy dziecka i ośrodki wczasowe czy uzdrowiska to uratowało te budynki przed zniszczeniem po 90 roku kiedy nastała moda na ,,oddawanie ,, byłym właścicielom czy ich potomką skazano je na powolną zagładę setki dworów popadlo w ruinę ci co mieli dbać o zachowanie ich świetności zapomnieli o nich
Święte słowa Drogi Panie święte. Z tego co tu widziałam to jak się domyślam też musiał być bardzo piękny w czasach swojej świetności ale skoro jednak go prawdopodobnie go ktoś jednak kupił czyli od jednak jest i napewno o tym nie zapomniał jest ziemia działka i kiedyś najprawdopodobniej może być lub będzie tak że ktoś się jednak zjawi i przyjdzie do swojego i po swoje
Celowe działanie, zostawić, nie zabezpieczyć i liczyć, że chuligani i pogoda z czasem zniszczą to do fundamentów. I tak problem z zabytkiem zniknie.
Niestety, smutna prawda
W pałacu po "pgr-erze" pozostały zasiedlone od lat mieszkania. Kto tu, na tych ziemiach, był/jest - ten zna takich ludzi, "przesadzonych" w obce miejsca, rozpuszczonych pgr-owską bylejakością... Ubogich we wszystko. I w takim świecie pojawił się "obcy" właściciel, który kupił pałac wraz mieszkaniami i ludźmi, a oni w kilka rodzin byli tu "na swoim" (w piwnicy pozostała ich świetlica/klub...). Pan właściciel rozpoczął remont niezamieszkałych pomieszczeń, a mieszkańcom zapowiedział, że czas się wynosić. Więc wzięli to sobie do serca. A własność nowego Pana - "się spaliła"...
...skąd ci von się tu wzięli ?...a może panie Springer coś pan o tym napisze !
Miejsce zapisane do odwiedzenia 🙂👍
te i wiele innych na www.atrakcje.goldap.info
...no co znów powiecie ,że to Komuna rozgrabiła !
Kto podkładał lektora?
Sam byłem lektorem :)
Jacy sąsiedzi takie rozgrabianie. Ot, co.
A podobno to za komuny zabytki niszczono to że w pałacach czy dworach robiono domy dziecka i ośrodki wczasowe czy uzdrowiska to uratowało te budynki przed zniszczeniem po 90 roku kiedy nastała moda na ,,oddawanie ,, byłym właścicielom czy ich potomką skazano je na powolną zagładę setki dworów popadlo w ruinę ci co mieli dbać o zachowanie ich świetności zapomnieli o nich
tam gdzie wlazl PEGER tam wszystko doprowadzili do ruiny
...to nie PGR jak był PGR to jakoś wszystko się trzymało kupy ....jak go brakło to zostało rozgrabione i zniszczone przez tutejszych ~!
Może i dobrze nikomu nie będzie to bogactwo paliło oczy . Lepiej niech będzie smród brut i bieda .