Wszystkie tajemnicze zaginięcia turystów w Tatrach
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 16 มี.ค. 2024
- Patronite:
patronite.pl/Szczytomaniak
Kontakt: szczytomaniak@gmail.com
Wszystkich miłośników gór i pięknych widoków zapraszam na mojego Instagrama:
szczytomani...
źródła:
"W stronę Pysznej", Stanisław Zieliński, Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Podróże retro, 2008r.
"Wołanie w górach", Michał Jagiełło, ISKRY, 2012r.
"Księga wypraw ratunkowych", Mariusz Zaruski i Józef Oppenheim, Abaton, 1994r.
"Błękitny krzyż", Stefan Maciejewski, Krajowa agencja wydawnicza Kraków
www.tatrygory.pl/articles.php...
www.tatrygory.pl/articles.php...
zaginieniprzedlaty.com/zagini...
facet.onet.pl/strefa-tajemnic...
www.antyradio.pl/news/Tajemni...
zaginieniprzedlatcom.wordpres...
W Zakopanem największe niewyjaśnione zaginięcia to pieniądze z portfela :P
😅😅😅😅
Hahahaha
Dobre!
Dobre 😅 tylko zakopane a tatry to zupełnie inne miejsce 😅 mimo że tatry leżą w Zakopanem, przynajmniej dla mnie. Tatry kocham jak swoją a Zakopanego jako miasta to jiz niekoniecznie
a czyli to norma 😂
szkoda że masz takie małe zasięgi zasługujesz na większe. Miłego oglądania
Tak dlatego musimy lajkowac każdy komentarz. Wysyłać do znajomych itd. szkoda
Szkoda że taki krótki materiał, czekam na kolejny odcinek i fajnie że dziś w niedzielę odcinek.
Panie Maćku świetny materiał. To pokazuje, że góry chociaż są piękne (tak mówią) to potrafią być cholernie niebezpieczne. No ja mogę sobie o nich posłuchać, co oczywiście chętnie czynię ale żeby po nich chodzić to zupełnie nie moja bajka. Zresztą i tak bym nie dał rady. Pozdrawiam serdecznie
PS. Niech Pan nagra jeszcze materiał o ludziach którzy pojechali w góry w celu pożegnania się z życiem. Czytałem kiedyś o kilku takich przypadkach jednak nie pamiętam czy dotyczyły one Tatr.
Proszę wpisać "Samobójcy z Giewontu" w wyszukiwarce.
Jest już taki materiał.
Macie państwo rację faktycznie jest taki materiał nie zauważyłem go po prostu
Bez wody wytrzymasz 3 dni, bez żarcia 3 tyg, z wychlodzenia umrzesz w 4 godziny.
Zgadzam się 100%. Sprawdziłam na sobie i zawsze mówię, że nie muszę jeść i pić, ale jak mi jest zimno, nie daje rady w górach.
zarówno bez wody jak i bez jedzenia wytrzyma się więcej.
Bardzo ciekawy kanał 👍
Dokładnie, BIOTAD PLUS team 💪💪
Piotr i Justyna. Piotra kiedyś poznałem. Spadł kilkaset metrów z Granatów ,przeżył. Wg jasnowidzów zostali porwani i trzymani w pomieszczeniu zamkniętym. To jest info jakie pamiętam sprzed 43 lat
Materiał ciekawy chociaż smutny....😪Przedstawione widoki...przepiękne!! Pozdrawiam👋
Materiał interesujący, chociaż krótki ;) Może podobny o tajemniczych zaginięciach w innych górach?
Opowiem Wam historyjkę o wypadku, w którym suma błędów doprowadziła do tragedii. Jest pierwsza połowa grudnia 1985 roku. Dwóch taterników z KW Warszawa, lat 26 i 27, którzy nigdy wcześniej nie wspinali się razem, przybywa do schroniska w Dol. Roztoki. Schronisko w Morskim Oku jest zamknięte z powodu remontu.
Jeden z nich miał kilkuletnie doświadczenie we wspinaczce zimowej i jeden sezon w Alpach. Drugi miał tylko kilkuletnie doświadzczenie w letniej wspinaczce w Tatrach. Mają w planach wspinaczkę na Kazalnicę drogą Łapińskiego Paszuchy. Drogę niezbyt trudną ale w złych warunkach zimowych wymagajacą. Wychodzą ze schroniska ok. 5 rano. Do schroniska w Morskim Oku to ok. godzina marszu a następna godzina a raczej 1,5 godz. to podejście pod ścianę Kazalnicy. Do tego dochodzi czas na przygotowanie się do wspinaczki.
Błędy:
- obaj zafascynowani mistyką gór, tygodniami czytali książki górskie i nakręcali się słuchaniem depresyjnej muzyki grupy ,,Orkiestra ósmego dnia'' nie mogąc się doczekać wyjazdu w góry.
- żaden z nich nie znał możliwości fizycznych i psychicznych drugiego.
- fatalny wybór pory na wspinaczkę zimową, w Tatrach o tej porze są fatalne warunki do wspinania. Śnieg jest niestabilny, pogoda zmienna.
- zbyt późne wejście w ścianę, o co najmniej 3 godziny choć byli przygotowani na jeden biwak w ścianie.
Około godziny 15-ej zaczyna się ściemniać należy więc znaleźć miejsce na biwak. Drugiego dnia zaczyna sypać śnieg ale oni kontynuują. Osiagają ok. 2/3 ściany i kolejny biwak. Śniegu coraz więcej. Na trzeci dzień około południa pdchodzi pod ścianę ówczesny kierownik schroniska w Roztoce, Marek Pawłowski i nawiązuje z nimi kontakt głosowy. Jest gęsta mgła i pada śnieg. Informują go, że są już na końcówce drogi i w nocy zejdą do schroniska. Pawłowski informuje, że prognoza pogody zapowiada dalsze duże opady śniegu.
- błąd: nieplanowany drugi biwak, mokre ubrania, zapewne koniec jedzenia, brak decyzji o wycofaniu się w obliczu rosnącego zagrożenia lawinowego. Pokrywa śnieżna nad drogą ok. 2m świeżego śniegu.
Następnego dnia Pawłowski ponownie podchodzi pod ścianę. Jest gęsta mgła i ciągle pada śnieg. W ścianie cisza. Nikt nie odpowiada na wezwania. Pawłowski powiadamia Centralę GOPR w Zakopanem. Warunki nie pozwalają na lot śmigłowca i przeszukanie terenu. Dwa dni później pogoda znacznie się poprawia, śnieg przestaje padać, mgła ustępuje. Wychodzi słońce. Wyprawa ratownicza staje na progu Czarnego Stawu i lustruje okolicę. Widzą ogromne masy śniegu wokół. Poziom opadów osiągnął 2,5 metra. Wobec podejrzenia, że zespół spadł na stoki piargowe pod ścianą, ówczesny kierownik wyprawy ś.p. Mieczysław Kołodziejczyk njie decyduje się na poszukiwania wobec zagrożenia lawinowego. Wysyła pod ścianę jedynie trójkę ratowników z psami lawinowymi. Trójka wykonuje pod ścianą stożki lawinowe. Jest to metoda określenia stopnia zagrożenia. Psy nic nie wyczuwają. Wyprawa wycofuje się. Całą zimę teren był monitorowany przez GOPR. Bezskutecznie. Na początku czerwca 1986 roku przewodnik wycieczki w Morskim Oku dostrzega jakieś kształty w roztapiającym się śniegu pod ścianą Kazalnicy. Znaleziono ciała.
Stary alpinista powiadał: jeśli ciągnie cię w góry tak, że nie możesz już wytrzymać, zrób wszystko by tak nie iść. Pij piwo, klep dziewczyne po tyłku tylko nie idź w góry!
Historia ciekawa, ale ostanie zdanie o starym alpiniści, to trochę, kolokwialnie mówiąc, z dupy.
@@gramatyka2zero Tak? A to czemu?
Dziękuję,staram się ogladac wszystkie Pana opowieści,bardzo ciekawe,olbrzymia wiedza,szacun!
Maćku jako doświadczony miłośnik GÓR, powinieneś uświadomić uświadomić tym z nizin, że GÓRY - to ŻYWIOŁ! NATURA! A one nie wybaczają śmiałkom, którzy je lekceważą! Pozdrawiam!
Chyba wszystkie jego filmy mają taką konkluzję
Jednak coponiektórzy osobnicy zdają się być nieuświadamialni od urodzenia i co gorsze wielu takich pcha się właśnie w góry wysokie.
@@user-sc1vh9wf6j Niestety, z niechęcią, ale przyznaję Ci RACJĘ...
i nie wybaczają rutyny, jak ktoś doświadczony rutynowo podchodzi do gór
A teraz np . Kupujesz buty niby do chodzenia po gorach w sklepie, fajne buty przymierzasz na suchej powierzchni w sklepie. Jest przyczepnosc. Ale jak juz np wspioles sie wysoko na Rysy i nagle spadnie deszcz lub snieg to twoje buty zamieniaja sie w łyżwy jazdzace po lodzie. I wtedy jest zagrozenie twojego zycia jest realne bo nie zejdziesz w dol bo sie nieda jak sie slizgasz bez rakow np. Bez czekana itp. Lipa sie robi . I wtedy ratuje cie wezwanie smiglowca ratunkowego albo ostrozne schodzenie i przypiecie sie do lin poreczowych jezeli takowe sa zamontowane pod warunkiem ze masz czym sie przypinac do lin poreczowych. A jak jest w dodatku silny wiatr i pada albo silny deszcz albo snieg z deszczem lub grat no i pioruny naparzaja . Juz nie jeden piorunem dostal przez grzbiet. Lecz do gor cie ciagnie pomimo tego. Ale czy da sie wszystko przewidziec. Chyba nie. Dlatego w gorach to jak na loterii. Ale pomomo roznych zagrozen prawdziwi wspinacze sie nie zlalamuja i dalej sie wspinaja bedac swiadom tego ze moga nie wrocic. Taka oto wysoka cena za piekne widoki z gory w samotnosci
Maciej odcinek rewelacja. Jak byś mógł co jakiś czas taki wrzucać to byłoby miło 😊😊😊.
W zeszłym roku zaginął jeden ukrainiec w Zakopanem w hotelu. Zniknął. Zostawił w pokoju na wpół rozkrojoną pomarańczę i zapalone światłko. Tak było przez tydzień. Światło cały czas się świeciło, przez tydzień. Czas najmu minął, policja zabrała jego rzeczy. Nikt go nie szukał bo on przyleciał z USA sam.
Witam,warto czekać na te niesamowite historie, dzięki,niewielu z nas wie aż o tylu przyoadkach,kiedy patrzę na góry chociażby na zdjęciu to już budzą respekt,a co dopiero stanąć na szlaku i piąć się na szczyt,wiele z tych historii to próba postawienia siebie wobec natury,i świadomość że góra jest ogromnym wyzwaniem i nie każdy z tej potyczki ocali życie 💚 góry to ogromny respekt i szacunek, dziękuję za pracę przy tym materiale,bardzo lubię czytać o zmaganiach czlowieka z naturą na morzu czy w górach,Twoje filmy są zawsze rzetelne i starannie zrobione, dziękuję,pozdrawiam🙋oby na krótko 🌳🍀🌳🤗
Super odcinek. A ja czytam świetną opowieść Wzloty i upadki mojego zycia.
Hans Kammerlander.
Jedna z najlepszych biografii jakie czytałam.
Polecam.
Najbardziej nurtująca kwestia przy każdej z tych historii to: co się tam właściwie stało? Samo wyjaśnienie buduje świadomość na co zwrócić uwagę w górach, a co do końca nie da się przewidzieć lub jest nieoczywiste. Niewyjaśnione historie nie tylko nie przynoszą spokoju rodzinie ofiary, ale też sprawiają, że powstają najróżniejsze spekulacje i teorie, które z początku są domniemaniem, później - okraszane w ozdobne wątki przekazywane w formie opowieści.
Mimo wszystko ciekawy materiał, Macieju.
Wszystkie te opowieści o wypadkach nieznalezionych zwłok ludzkich nie biorą pod uwagę jednego czynnika, który utrudnia ich znalezienie i wyjaśnienie, co się stało. A tym czynnikiem są PADLINOŻERCY, A SZCZEGÓLNIE NIEDŹWIEDZIE. One zjadają ciała zwierząt (jak również ludzi; niedźwiedzie nie wybrzydzają) razem z kośćmi, a dodatkowo mają zwyczaj przeciągać je w bardziej zaciszne (tym samym trudne do odkrycia) miejsca, gdzie nic nie będzie im przeszkadzało w jedzeniu. Szczególnie w przypadku tego Niemca, który zapewne spadł z Giewontu, sprawa właśnie na to wygląda, bo nie odnaleziono ciała. Aparat i lornetka były na jego szyi i pewno niedźwiedź zaciągnął je razem ze zwłokami w jakiś zakamarek. Jedyną w zasadzie nadzieją w takich wypadkach jest jak najszybsze rozpoczęcie poszukiwań z psami, zanim spadnie deszcz i zmyje zapach. Przy czym trzeba też pamiętać, że przeszkadzanie niedźwiedziowi w jedzeniu jest mało bezpieczne .
Jeśli w sprawę zaginięcia mieszany jest okultyzm (jasnowidze), ulubiony masoński wątek UFO i jeszcze pojawia się wątek polityczny, to sugeruje to, że w sprawę zamieszani są bardzo silni w Krakowskiem fartuszkowcy z krakowskiego zarządu Wielkiej Loży Narodowej rytu szkockiego i nie ulega wątpliwości, że z ówczesnymi władzami to też musiało mieć coś wspólnego. W tamtych czasach jedyne miejsca, gdzie można było zabijać ludzi całkowicie bez zgody władz, a nawet wbrew nim, były szpitale psychiatryczne (zginął tak Edward Stachura i Wojtek Belon).
Teraz też mają miejsce zgony w Tatrach, wyraźnie kryte przez policję - np. sprawa Urszuli Olszowskiej. A będzie coraz gorzej, bo Tatry są w coraz większym stopniu zawłaszczane przez "elitę" (zakaz chodzenia nocą, służący tylko ukrywaniu przed niepowołanymi świadkami kłusownictwa i innych przestępstw, zamiana schronisk przez PTTK w drogi imprezownie dla wybrańców) i w związku z tym zmieniają się w oazę bezprawia; podobnie zresztą wszystkie inne parki narodowe.
Dziękuję, bardzo lubię Cię słuchać.
Polecam stara ksiazke Wolanie w gorach. Zapis wielu akcji spisany przez naczelnika wtedy Gopr, nie pamietam nazwiska. Po przeczytaniu zrobilem sie ostrozny ;)
Interessant und sympathisch, Bravo 😊 !
Jawohl. Bitte polnish😃. Deutsch ist sehr schlechte Sprache
Jak lubicie sprawy tajemniczych zaginięć w górach i parkach narodowych to polecam kanał Mystery Cabin. Dziewczyna specjalizuje się w tym temacie i bardzo fajnie opowiada.
Znam i rowniez polecam. Taktownie opowiada trudne historie.
Lepiej to robi, zresztą jako pierwszy, autor podcastu Dębowa Chatka.
@@jolajola1112Nie znam, chętnie skosztuję Jola
Bardzo ciekawy film ,ku przestrodze. Gory sa piekne ale tez niebezpieczne .Dziekuje za Pana prace .✍️🏔⛰️
Zasięgołapka👍
10:30 - genialne! "Porwani przez UFO, tu jest rachunek, do widzenia". Hipoteza, ktorej nijak nie idzie podważyć ;)
Nie śmiej się. Mnie nie wywolaly się zdjęcia żadne zdjecia . Widzialam zakonnice, z ktorymi matka gadała. Potwornie się bałam . Opadł mnie taki zwierzecy strach.... Był akurat halny. Jeden z najpopularniejszych szlakow. Wiedzialam, ze tam nie ma zadego klasztoru. .. Po drodze jeszcze z Kalatowek jakies dziwne osoby. Kwatera . Mieszkanie obok lekarz, ratiwnik TOPR. Jaka dostałyśmy połajankę...🙈🙊🙄. Jak bure suki...koniec opowieści. Albo poczatek. Bo wiele dowiedziałyśmy się w te dziwną noc.
@@annaa8140 czego się dowiedziałyście, jeśli mogę spytać?
Każdy może być jasnowidzem . Zawsze można zwalić winę na UFO.
@@annaa8140 W jakim sensie zdjęcia się nie wywołały ? Nie były naświetlone? Wywołano czystą przezroczystą kliszę ?
@@pawelhuczewski2772 po prostubyly czarne. Jak mrok. Poźniejsze pare metrow dalej byly mormalnr. Ta sama sytuacja, tylko innym apatatem byla przed posagiem Ozyrysa w Dolinie Królów . A skawek zdjecia b. Wyraźny. Noc sie nie zacięło
Pozdro :)
Jak zwykle bardzo ciekawy materiał. Świetnie się Pana słucha
Dzięki 👍
Dziękuję
Dziękuję 😊
Fajnie że takie "tatrzańskie intermezzo", w nawale tematów himalajskich 🙂
Korzystając z okazji mam dla p. Autora propozycję na temat odcinka: inż. Stanisław Nowkuński i jego śmierć na Czarnym Szczycie w 1936 roku; nie jestem "ostrzelany" w tym temacie, ale z tego co słyszałem to już wtedy podobno były wątpliwości czy ktoś mu w tym nie pomógł, może agentura niemiecka - Nowkuński był konstruktorem silników lotniczych i był w trakcie prac (końcowych poprawek?) nad polskim silnikiem rzędowym o nazwie Foka, który to silnik mógł wreszcie uniezależnić polski przemysł lotniczy od importu drogich silników zza granicy...
Jak zwykle w takich sytuacjach aż roi się od plotek. Rzecz w tym , że już rok wcześniej zdarzył się incydent z udziałem tego samego Nowokuńskiego, który miał głupi zwyczaj chodzić w góry samotnie. Jeden z ratowników który ściągnął wtedy pana inżyniera ze ściany miał powiedzieć: Godom wom do widzenia, bo wizdzi mi się,że się jeszcze uwidzimy...Rok później był w ekipie , która znosiła zwłoki ...
dziękuję za wszelkie wyjaśnienia!
Urszula Olszowska 2010-y rok latem w lipcu.
Taa, sprawa zamiatana pod dywan przez milicję. Nie byli ponoć w stanie ustalić przyczyny zgonu, choć ciało było jeszcze świeże. Tatry zawłaszczane są powoli przez "elytę", a tym samym stają się oazą bezprawia. To nie jest przypadek, że absurd zamykania lasów w czasie Dawida-19 zaczął się właśnie od Tatr. Przyczynia się do tego też polityka PTTK, które stara się uniemożliwiać korzystanie ze schronisk zwykłym ludziom. W połączeniu z całkowicie nonsensownym zakazem ruchu turystycznego po Tatrach nocą, służy ona tylko wyrzucaniu z Tatr niepowołanych świadków i kryciu kłusownictwa i jeszcze gorszych rzeczy. W 2019 r., gdy pod pretekstem walki z ASF zaczęto urządzać polowania w parkach narodowych, z Tatr znikła nagle 1/3 kozic. Pomylono je z dzikami 🤣🤣🤣🤣🤣🤣?
Też o niej pomyślałam
Jak zwykle... SUPER!!!
Super materiał
ooo czekalam na ten odcinek!
Dzieki za kolejny odcinek
😍😍😍 Dzięki!!! Mega
Jak zawsze ciekawy materiał. Dziękuję
Dzięki za materiał, Maćku!
Super materiał jak zwykle
A ja bym posłuchał więcej o każdej z historii :)
Pytanie jest retoryczne. Wszystkie ocinki są znakomite. Pozdrawiam serdecznie.
Cześć, pozdrawiam.
Ciekawy materiał :)
Nareszcie.
Świetny materiał ❤
A propos strony słowackiej - czy znalazł się Grzegorz który zaginął w wrześniu 2023? Zdążył zgłosić ratownikom z HZS, że doznał urazu nogi podczas schodzenia z Lodowego Szczytu. Ta sprawa szybko ucichła, nie potrafię nic znaleźć poza kilkoma informacjami z samego początku zaginięcia.
Nie został odnaleziony-info od ratownika TOPR.
Gdyby miał aplikacje Ratunek, której według ratownika nie posiadał, to mogłoby pomóc.
@@MonikaD-iw9mq dziękuję za odpowiedź; szkoda człowieka; faktycznie w takiej sytuacji akurat ta apka jest bezcenna.
też mnie właśnie ciekawi ten przypadek
Może znalazł jakąś nietkniętą ludzką stopą dolinę, gdzie do dziś przetrwały np. mamuty i niedźwiedzie jaskiniowe - i postanowił zgubić ślady i odciąć się od cywilizacji 😉? Tak, wiem, że to nieprawdopodobne. Ale za to optymistyczne!
@@MonikaD-iw9mq mogl wejsc w mape google i sprawdzić gps polozenie i podac jak dzwonil, proste; tam są wspolrzedne; dziwne ze nie poprosili
Ja kiedyś tak się zgubiłem w Tatrach, że się znalazłem pod Krakowem.
Trza było tyle zacieru szarpać z góralami?
Zgubiłam się w Alpach. Stwierdziłam, że się ściemnia, więc to co mi zostało, to zbiegać w dół i tyle. Potem na dole sobie poradzę. Poskutkowało. A to była jesień i taka mgła, że nie było nic widać.
Losy ludzi nadal sa nieznane😢😢😢
Świetny odcinek, szkoda, że taki krótki. Pięknie dopasowane zdjęcia do lat, w których wypadki się wydarzyły. Co do przypadku z UFO, no cóż chyba termin UFO oznacza, że mamy do czynienia z niewyjaśnionym fenomenem i chyba taki był przekaz. Pozdrowienia !
Ne do końca:) UFO to skrot od niezidentyfikowanego obiektu latającego 🙂
Jak w sprawę zaginięcia mieszany jest okultyzm (jasnowidze), ulubiony masoński wątek UFO i jeszcze pojawia się wątek polityczny, to sugeruje to, że w sprawę zamieszani są bardzo silni w Krakowskiem fartuszkowcy z krakowskiego zarządu Wielkiej Loży Narodowej i nie ulega wątpliwości, że z ówczesnymi władzami to też musiało mieć coś wspólnego. W tamtych czasach jedyne miejsca, gdzie można było zabijać ludzi całkowicie bez zgody władz, a nawet wbrew nim, były szpitale psychiatryczne (zginął tak Edward Stachura i Wojtek Belon).
Teraz też mają miejsce zgony w Tatrach, wyraźnie kryte przez policję - np. sprawa Urszuli Olszowskiej. A będzie coraz gorzej, bo Tatry są w coraz większym stopniu zawłaszczane przez "elitę" (zakaz chodzenia nocą, służący tylko ukrywaniu przed niepowołanymi świadkami kłusownictwa i innych przestępstw, zamiana schronisk przez PTTK w drogi imprezownie dla wybrańców) i w związku z tym zmieniają się w oazę bezprawia; podobnie zresztą wszystkie inne parki narodowe. Jak poczekamy, to będziemy mieć jak w USA, gdzie jakieś oprychy, przebrane za małpoludy porywają bezkarnie kobiety, dzieci czy starców. Albo "nieznani sprawcy" zrobią sobie z Tatr swoją bazę, z której będą porywać ludzi w okolicy Tatr. W Bieszczadzkim Parku Narodowym w krycie przestępstw jest zaangażowana także Straż Graniczna.
Oczywiście że nie wszystkie opisałeś, rok temu zaginął strażak z Jasła .
Mnie się wydaje, że z zaginięciami w rejonie Czerwonych Wierchów, oprócz oczywiście UFO 😉, mogą mieć związek tamtejsze jaskinie. Np. gdy psuje się pogoda i ludzie tracą orientację, starają się przeczekać, a w ścianie zieje otwór, mogą wchodzić licząc na osłonę przed wiatrem. A tu komin 30m w dół i nawet TOPR ich nie odnajdzie. Choć to oczywiście moja teoria tylko
nie muszą być jaskinie, są inne formacje krasowe, które doskonale się do zaginięcia nadają. zwłaszcza jak są zarośnięte kosówką. tacy mogą być odnalezieni tyko przypadkiem, i to takim wielozerowym, no bo kto o zdrowych zmysłach szwenda się po kosówce?
mnie kiedyś licho podkusiło zejść z Wrótek (koniec Giewontu) na północ, bezpośrednio w dół do Doliny Białego. tam jest pierwotny urwiskowy las. wycieczka niezapomniana, lecz gdybym tam utknął, to dołączył bym do grona niewyjaśnionych zaginięć. byłem sam, nikt nie wiedział gdzie poszedłem, a istnieje duże prawdopodobieństwo, że mimo upływy dobrych 30 lat, do dziś nikt tam nie zagnał.
nie ma głupich.
ale ... ale adrenaliny w opór.
Tylko że po tych jaskiniach chodzą grotołazi. Chyba, że jakieś nieznane studnie krasowe, o których pisze "cokrates7531". Ale jest jeszcze jeden, bardzo ważny czynnik, który się całkowicie pomija - NIEDŹWIEDZIE. One są padlinożerne, zjadają nieżywe zwierzęta, a więc ludzi też, razem z kośćmi, a dodatkowo mają taki zwyczaj, że przeciągają zdobycz w jakieś spokojne (czyli: trudne do odnalezienia) miejsce. Jedyny sposób na odnalezienie takich zwłok to jak najszybsze wyruszenie na poszukiwanie z psami, zanim pierwszy deszcz zmyje ślady zapachowe. No, i trzeba brać pod uwagę, że niedźwiedzie nie są zachwycone 😡, gdy tracą posiłek. Może warto jest mieć dla nich coś, co można by im dać w zamian?
@@arturos25 trochę ołowiu.
@@TheGutek87 , to park narodowy i gatunek chroniony, a dwa, że jak na Ciebie niedźwiedź wyskoczy znienacka zza krzaka z prędkością konia wyścigowego, to możesz nie zdążyć użyć tego ołowiu...
Mnie co piątek porywa ufo 😉
SZCZYTO DEBESTA
Tak się zastanawiam... Rejon Kopy to chyba jakiś trójkąt tatrzański...
może popularny kierunek, ot statystyka :)
@@Stiitsnie, byłem wszędzie w Tatrach, problemy mialem tylko na Kopie ze 3 razy; a bylem jestem wszedzie caly czas; natomiast Giewont łatwy z 10 razy bylem; Kopa to albo okrutny wiatr jak się idzie, malo nie zrzuci, albo słońce raz mnie przegrzało; ze dwa razy albo trzy mnie pokonała; a byłem wszędzie, Rysy Świnica itp. dlatego lubię na nią patrzeć z góry z Małołączniaka i mowic, ale mała jesteś pode mną
👍 x2.
👍👍
Okolice Kopy Kondrackiej to tam niedźwiedzie lubią hasać: )
I pewno nieraz zżerają zwłoki tych zaginionych ludzi tak, że nic po nich nie zostaje. Niedźwiedź zjada wszystko, włącznie z kośćmi.
bieżcie gwizdek w góry i nie lekceważcie ich bo to potęga
Ja słyszałem o seryjnym mordercy.
Kanał Leszka Szumowskiego.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich. 🙏
Kopa Kondracka i juhas, podejrzane
@@adrianKingPin Myślę że to może być wataha tatrzanska. 🙏
@@janpeplinski3231🎉
Z jednej strony lubię takie historie, a z drugiej zawsze mam z tyłu głowy, że takie nierozwiązane zaginięcia to tragedia wielu ludzi, którzy nigdy nie dowiedzieli się, co spotkało ich bliskich.
dobrze że nie mam bliskich
👍
Po co pchać się na Giewont, jest tyle pięknych miejsc niżej, np Sarnia Skała
👍😢
aj powiedziałeś Zakopanem, pobrało mi 200zł z konta
Miał podlinkować materiały dot. Karola Kozaka, Loli Hirsch czy Ernesta Weissa i nie podlinkiował. No proszę Pana! 😁😉
Na początku XX wieku Tatry były dziewicze. Obecnie praktycznie wszędzie są wytyczone szlaki i sztuczne ułatwienia jak łańcuchy. Przede wszystkim Tatry są okrutnie zadeptane. Przez to znacząco zmieniło się ukształtowanie terenu.
Bo Januszek z Grażynką musieli zostać przywiezieni na wypoczynek i "spacery". W Zakopanem na Sylwestwa Janusze rozrabiają gorzej, niż najgorsi kibole (przed meczami nikt nie zabija okien dechami), ale nikomu to nie przeszkadza. Jeszcze budują autostradę do Zakopca, żeby najechało się więcej Januszy i mocniej się schlało...
@@arturos25 Janusze nie wybierają się na szlak w Tatrach Wysokich gdzie najczęściej spotykane są łańcuchy. Janusze wybierają upijanie się na Krupówkach.
gdzieś ty widział,budowe autostrady do zakopanego,jest tylko budowa obwodnicy,Nowego Targu i tyle@@arturos25
@@adamlewicki9836, nowa "zakopianka".
Trochę z innej beczki podobają mi się wywiady z himalaistami. Może vos więcej będzie?
O tak!!! ❤
Bardzo ciekawy odcinek🤔,ale mnie rozśmieszyła ta teoria jasnowidzów ,że ich porwało UfO….😂
To nie jest zabawne. Jak w sprawy zamieszany jest okultyzm (jasnowidze), polityka i do tego bajdurzy się o UFO, to sugeruje to jednoznacznie, że mamy do czynienia z morderstwem, w które zamieszane były krakowskie "elyty" okultystyczne z Wielkiej Loży Narodowej rytu szkockiego dawnego i uznanego. One są na tamtych terenach bardzo silne, a nawet próbują przejąć Tatry i robią sobie z nich enklawę bezprawia.
Pewnie Yeti maczał w tym palce...
W zaginięciach bez śladu to raczej misie. One się chętnie żywią nieżywymi zwierzętami i zmarłymi ludźmi też. A jedzą wszystko, włącznie z kośćmi. Przy tym lubią zawlec sobie jedzenie gdzieś w krzaki, żeby im nic nie przeszkadzało w jedzeniu. Potem ciężko jest znaleźć takie zwłoki.
Słynna sprawa Uli Olszowskiej
A gdze kultowe intro:)
Hejo
Jak db , że znów jesteś BDB 6+++ !!!
A Urszula Olszewska?
Ją znaleźli i to szybko. Nie wyjaśnili, bo nie chcieli. Podobno nawet nie ustalili przyczyny zgonu, choć ciało znaleziono niedługo po śmierci. Sprawca miał "plecy"... Wydaje się zresztą, że był to ktoś, kogo ona dobrze znała. No, ale fartuszkowy Krakówek...
Takie Polskie Missing 411
Dla zasięgu
Polskie Missing 411
Mroza trzeba czytać.
Ja juz ogladam kanal od dawna i tak sie zastanawiam czy z tego co produkujesz tutaj sie utrzymujesz? Czy to fan czy juz praca . Czy moloch jakim staje siw kanal zero nie omoglby w promocji a zarazem dalbys im fajna historie 😂 byly jakies podejscia?
Jeśli ktoś się szanuje to nie współpracuje z tymi zerami
Co mnie w Polsce przeraża? Chodzę sama po Alpach i czuję się bezpiecznie. Sama, kobieta. W Polsce poszłam do lasu i jakiś gość szedl za mną i gadał ,,a pani tak sama nie boi się po lesie chodzić? " Pełno dziwnych typów w tej Polsce. Smutne to, ze jako kobieta trzeba nosić gaz juz chyba nawet w centrum miasta w biały dzień. 😢
We Francji, Włoszech, Niemczech jeszcze gorzej
@@Izai-nm4qs To fakt. Ja w Tyrolu, w Austrii.
Jest na to rada. Zostań w ojczyźnie Fürera.
@@Jaxa.Kairos Póki co tu jestem.
Co za mizoandria!! Osobiscie to boje się w górach kobiet - są nieprzewidywalne na szlaku...
...1...??
Okay, czyli nie wchodzić samemu na Giewont.
nie da się, tam co metr spotykasz osobę ha ha; ja wchodziłem "sam" z 10 razy, nigdy nie byłem sam tak naprawdę; sam to jestem teraz jak chodzę teraz poza sezonem, ale nie na giewont
💚🖤💙🏔
Teraz sobie przypomniałem o turyście który zaginął 23 września zeszłego roku na szlaku. Trąbiły o tym media. Pięćdziesięcioletni Grzegorz, niby miał złamaną nogę. Odnalazł się?
Same gorole z Warszawy 😅🤭🤔
No i gdzie te linki?
Bez snu 11 dni tylko słabo to wygląda
A
To "kopa bermudzka" jakaś...
bez jaj, byłem wszędzie w tatrach, a kopa parę razy dała mi w kość, a taka prosta górka
Kds
No zgubiłem się ale poszedłem się wysrać ale wróciłem co tam
No zgubiłem się ale poszedłem sie wysrać i wróciłem co tam ?
A może tak zmienić temat i skoncentrować się nie na wypadkach ale opowiadaniach promujących piękno gór i piękno życia. Koniec z wypadkami i śmiercią😊
Najłatwiej się skupić na rzeczach negatywnych. "Dobra wiadomość, to zła wiadomość". Pozytywne koncepcje ciężej jest wymyślić. Chociaż ludzie nie po to przecież zwykle idą w góry, żeby się zabić. Można by np. skupić się na bohaterskich czynach ludzi, ratujących innych, na artystach w górach, podziwiających piękno przyrody i przetwarzających je na dzieła sztuki, na krajoznawcach-odkrywcach i uczonych, na jakichś osobliwościach takich, jak widmo Brockenu, na jaskiniach, roślinach, zwierzętach, folklorze i minerałach, na tym, jak wędrówki górskie były kuźnią patriotyzmu, a kontemplacja krajobrazu - źródłem miłości do Ojczyzny (przecież jeszcze nie tak dawno, przed 1989 r. ...), jak w górach szukano przyjaźni i braterstwa, co miało miejsce w okresie powojennym i z czego resztki przetrwały do dziś...
@@arturos25 Koniec ze śmiercią. Promujmy życie ,radość,piękno przyrody i wiarę katolicką 👍👍👍👍👍
@@borysowczarek733, raczej po prostu trzeba zachować RÓWNOWAGĘ. Bo już trochę za dużo tych tragedii było.
To jest seria największe górskie tragedie, więc w niej raczej trudno się skupiać na czymś innym niż... Tragedie. Nie jest to jednak jedyna seria na kanale Szczytomaniaka
Tatry najlepsze miejsce jak chcesz zniknąć bez śladu
Do gór trzeba mieć szacunek a pajacowanie zostawić w domu.
Ja kiedyś zaginąłem w tatrach na ponad tydzień. Mało z tego wyjazdu ogólnie pamiętam. Za dużo śliwowicy.
Ale ta kopa Kondracka i Giewont to jakiś trójkąt bermudzki kilkukrotnie będąc w tych okolicach oraz na kontraktowej hali na szczęście nic mi oraz moim kompanom się nie stało.
To chyba efekt skali. Czysta statystyka. Jak przejdzie milion ludzi to któryś musi nie wrócić.
Prawdopodobnie ofiary to amatorzy schodzenia północnymi zboczami...
I doświadczeni giną. Tam wystarczy jeden błąd
Jak dla mnie, zapchajdziura, żeby się kwit zgadzał.