Fantastycznie te czasy opisał Władysław Łoziński w "Prawem i lewem", nie trzeba było zewnętrznych wrogów, własna szlachta i magnateria dbała dostatecznie o poczucie nieustannego zagrożenia. Jednak Stadnicki przebił wszystkich. I fakt, król w sumie był bezradny, nawet gdyby podejmował jakieś zapobiegawcze kroki, "szlachetnie" urodzeni natychmiast zrobili by rebelię. Straszne czasy a jednocześnie czasy największego rozkwitu Polski - terytoria, ekonomia, oświata, kultura, nauka, itd., chylą się powoli do upadku, jak dla mnie, to właśnie głównie z przyczyny takich Stadnickich, na zagrodzie równych wojewodzie. Tez nie przepadam za magnateria. Dziękuję, było ciekawie :)
Okrucieństwo Stanisława Stadnickiego, "Diabła Łańcuckiego", jest legendarne i do dziś budzi grozę. Jedna z legend głosi, że Stadnicki kazał zabić kowala, który nie chciał mu zrobić podkowy, inna legenda opowiada o tym, jak Stadnicki uwięził szlachcica w klatce i wystawił na pożarcie psom.
Fajnie było posłuchać ponownie 😃
Fantastycznie te czasy opisał Władysław Łoziński w "Prawem i lewem", nie trzeba było zewnętrznych wrogów, własna szlachta i magnateria dbała dostatecznie o poczucie nieustannego zagrożenia. Jednak Stadnicki przebił wszystkich.
I fakt, król w sumie był bezradny, nawet gdyby podejmował jakieś zapobiegawcze kroki, "szlachetnie" urodzeni natychmiast zrobili by rebelię. Straszne czasy a jednocześnie czasy największego rozkwitu Polski - terytoria, ekonomia, oświata, kultura, nauka, itd., chylą się powoli do upadku, jak dla mnie, to właśnie głównie z przyczyny takich Stadnickich, na zagrodzie równych wojewodzie.
Tez nie przepadam za magnateria. Dziękuję, było ciekawie :)
Zdecydowanie. To właśnie w "srebrnych" wiekach zaczynaliśmy się sami zjadać
Okrucieństwo Stanisława Stadnickiego, "Diabła Łańcuckiego", jest legendarne i do dziś budzi grozę. Jedna z legend głosi, że Stadnicki kazał zabić kowala, który nie chciał mu zrobić podkowy, inna legenda opowiada o tym, jak Stadnicki uwięził szlachcica w klatce i wystawił na pożarcie psom.
Dziękuję za komentarz
Prawem i lewem