Dawno nie oglądałam tak przyjemnej nastoletniej dramy i trochę za nimi tęskniłam! A jeśli chcecie, żebym pochłania więcej treści popkulturowych, to możecie mi postawić wirtualną kawę
Obejrzałam ten serial w 2 dni, i szczerze, mnie nie zachwycił. Jestem ogromną fanką książki i według mnie Pip jak i cały przebieg serialu nie oddaje klimatu książki. Rozumiem, że niektóre rzeczy musieli pominąć lub zmienić, ale pomimo tego miałam wielkie nadzieje dla tej produkcji ( zwłaszcza że podobała mi się obsada ), niestety ostatecznie okazała się po prostu nudna. Polecam przeczytać książkę bo wartoooo!
A to chyba dość często tak jest, że po przeczytaniu książki mamy pewne wyobrażenia i wizja scenarzysty po prostu nie zawsze się z nimi pokrywa. 2 dni to i tak spoko, nie wygląda na zmarnowany czas!
Właśnie skończyłam wczoraj, z chęcią zarwałam dla niego nockę. Również pozytywnie zaskoczył mnie ten naturalizm, rzadko kiedy widzi się, aby nastolatkowie zachowywali się tak jak na ich wiek przystało - a tu dokładnie tak się dzieje. Idealnie wywarzony wątek kryminalny z teen dramą. Poza tym uwielbiam Emme Myers w tej roli, poradziła sobie jeszcze lepiej niż się spodziewałam. Świetna recenzja!
Super analiza jak zwykle. Ja z Netflixowymi produkcjami stoję troszkę na bakier...Ale może na przyszły weekend zerknę co to jest :) Faktycznie pachnie starym dobrym Twin Peaks
!!UWAGA SPOJLERY!! Ja książkę czytałam, nawet niedawno jak i obejrzałam serial tuż po tym jak dowiedziałam się że jest, uważam że to co powiedziałaś to prawda, jednak porównując do książki boli mnie trochę to, że w serialu ta zagadka była owiele płytsza, a dokładniej, jakoś tak rozwiązywanie zagadki poszło jej sprawnie, dam przykład. W książce gdy pip znalazła tą kartkę z różnymi szyframi inicjalami były tam też dwie literki oznaczające ten hotel, Bodajże było to iv albo coś takiego, pip szukała rozwiązania dłużej, zastanawiała się czym może to być hyc, szukala różnych miejsc które moglbyby potencjalnie to oznaczać az w końcu znalezli ten hotel, i pojechali sprawdzić czy to w ogóle jest miejsce o które faktycznie chodziło - w serialu miała podane to na tacy, i to nie jedyna taka sytuacja, W książce również była scena gdzie była szantażowana przez sms i żeby odzyskać psa miała w lesie zniszczyć wszystko co miała, dowody, zjecia, pendrive, laptopa, wtedy był ten moment zalamania, straciła ukochanego psa, nie miała dowodów, chciała zmienić temat, uznała że to był błąd i powiadomila o tym wazystkich. serial nie był zupełnie zły, ale myślę że w książce bardziej odczuwa się to napięcie, to rozwiązywanie zagadki jest tam bardziej pogmatwane i ciekawsze a do tego w książce nie kojarze żeby było tyle wulgaryzmów używane? Nie pamiętam tak dokładnie, tak czy siak, serial mi się bardzo spodobał jednak trochę brakowało mi większej zagadkowości i komplikacji, że nie wszystko szło jak po maśle i wszystko co robiłam się jej upiekło
Na te wulgaryzmy nie zwróciłam uwagi, miałam wrażenie, że tutaj nie ma ich aż tak dużo - albo przynajmniej mnie nie raziły. Co do zagadki się zgadzam - jest poprawnie, ale Pip wszystko przychodzi dość łatwo i nie jest aż tak intrygująco. Szkoda w takim razie, że mocniej nie zasugerowali się pierwowzorem książkowym.
@@AleksandraSieczka znaczy się, ogólnie przekleństw nie było dużo, nie były mocno na siłę ani nic, jednak porównując do pierwowzoru tam z tego co pamietam słowa typu "pxrno" w książce nie były ani razu użyte, a zwykłe przekleństwa były może zaledwie kilka razy, i myślę że mogli jak najbardziej tego uniknąć bo nie były wcale one potrzebne, tylko netflix chciał je wprowadzić żeby nie wiem, było bardziej młodzieżowo? nie wiem, ale jest to dość charakterystyczne do netflixowych produkcji
Dawno nie oglądałam tak przyjemnej nastoletniej dramy i trochę za nimi tęskniłam! A jeśli chcecie, żebym pochłania więcej treści popkulturowych, to możecie mi postawić wirtualną kawę
Obejrzałam ten serial w 2 dni, i szczerze, mnie nie zachwycił. Jestem ogromną fanką książki i według mnie Pip jak i cały przebieg serialu nie oddaje klimatu książki. Rozumiem, że niektóre rzeczy musieli pominąć lub zmienić, ale pomimo tego miałam wielkie nadzieje dla tej produkcji ( zwłaszcza że podobała mi się obsada ), niestety ostatecznie okazała się po prostu nudna. Polecam przeczytać książkę bo wartoooo!
Totalnie się zgadzam, osobom, które znaja książkę ta prodokucja się nie podoba.
A to chyba dość często tak jest, że po przeczytaniu książki mamy pewne wyobrażenia i wizja scenarzysty po prostu nie zawsze się z nimi pokrywa. 2 dni to i tak spoko, nie wygląda na zmarnowany czas!
Właśnie skończyłam wczoraj, z chęcią zarwałam dla niego nockę. Również pozytywnie zaskoczył mnie ten naturalizm, rzadko kiedy widzi się, aby nastolatkowie zachowywali się tak jak na ich wiek przystało - a tu dokładnie tak się dzieje. Idealnie wywarzony wątek kryminalny z teen dramą. Poza tym uwielbiam Emme Myers w tej roli, poradziła sobie jeszcze lepiej niż się spodziewałam. Świetna recenzja!
Dziękuję! 😊 Emma wypada tutaj świetnie, idealnie ją dobrali.
Super analiza jak zwykle. Ja z Netflixowymi produkcjami stoję troszkę na bakier...Ale może na przyszły weekend zerknę co to jest :) Faktycznie pachnie starym dobrym Twin Peaks
Dzięki! 😊
😊
Serial był spoko ale lepsza jest książka. O wiele lepsza ❤
Rowniez pomyslalam o laurze palmer
To się bardzo cieszę, że nie chodzi o moją obsesję :D
!!UWAGA SPOJLERY!!
Ja książkę czytałam, nawet niedawno jak i obejrzałam serial tuż po tym jak dowiedziałam się że jest, uważam że to co powiedziałaś to prawda, jednak porównując do książki boli mnie trochę to, że w serialu ta zagadka była owiele płytsza, a dokładniej, jakoś tak rozwiązywanie zagadki poszło jej sprawnie, dam przykład. W książce gdy pip znalazła tą kartkę z różnymi szyframi inicjalami były tam też dwie literki oznaczające ten hotel, Bodajże było to iv albo coś takiego, pip szukała rozwiązania dłużej, zastanawiała się czym może to być hyc, szukala różnych miejsc które moglbyby potencjalnie to oznaczać az w końcu znalezli ten hotel, i pojechali sprawdzić czy to w ogóle jest miejsce o które faktycznie chodziło - w serialu miała podane to na tacy, i to nie jedyna taka sytuacja,
W książce również była scena gdzie była szantażowana przez sms i żeby odzyskać psa miała w lesie zniszczyć wszystko co miała, dowody, zjecia, pendrive, laptopa, wtedy był ten moment zalamania, straciła ukochanego psa, nie miała dowodów, chciała zmienić temat, uznała że to był błąd i powiadomila o tym wazystkich.
serial nie był zupełnie zły, ale myślę że w książce bardziej odczuwa się to napięcie, to rozwiązywanie zagadki jest tam bardziej pogmatwane i ciekawsze a do tego w książce nie kojarze żeby było tyle wulgaryzmów używane? Nie pamiętam tak dokładnie, tak czy siak, serial mi się bardzo spodobał jednak trochę brakowało mi większej zagadkowości i komplikacji, że nie wszystko szło jak po maśle i wszystko co robiłam się jej upiekło
Na te wulgaryzmy nie zwróciłam uwagi, miałam wrażenie, że tutaj nie ma ich aż tak dużo - albo przynajmniej mnie nie raziły.
Co do zagadki się zgadzam - jest poprawnie, ale Pip wszystko przychodzi dość łatwo i nie jest aż tak intrygująco. Szkoda w takim razie, że mocniej nie zasugerowali się pierwowzorem książkowym.
@@AleksandraSieczka znaczy się, ogólnie przekleństw nie było dużo, nie były mocno na siłę ani nic, jednak porównując do pierwowzoru tam z tego co pamietam słowa typu "pxrno" w książce nie były ani razu użyte, a zwykłe przekleństwa były może zaledwie kilka razy, i myślę że mogli jak najbardziej tego uniknąć bo nie były wcale one potrzebne, tylko netflix chciał je wprowadzić żeby nie wiem, było bardziej młodzieżowo? nie wiem, ale jest to dość charakterystyczne do netflixowych produkcji