@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Zenek przenieś pasje w czyny i zapraszam na wschód na wojnę. Tam twoje czyny będą nagrodzone i docenione, a tutaj nic nie osiągniesz, wracaj do swoich na Ukrainę, tam na ciebie czekają, każda pomoc się liczy, pokaż jak kochasz Ukrainę poeto i eseisto ukraiński
@@kurtrolson8094 Skoro Polska nie jest dla ciebie najważniejsza, to po co mieszkasz w Polsce i płacisz podatki, płacisz ZUS oraz swoja praca rozwijasz społeczeństwo polskie? Ja mieszkam w Irlandii, dla mnie Irlandia jest bardzo ważna, ponieważ tutaj place podatki i tutaj pracuje, zarabiam, kupiłam dom, jestem zadowolona. Jak przyjdzie odpowiedni moment, to wrócę do Polski i w Polsce będę płacić podatki, będę szczęśliwa, dzieci troszkę podrosną i poznają kulturę polską. Człowiek jest wolny, wiesz, masz możliwość wyjechać z Polski, jeśli tak jak piszesz, nienawidzisz tego miejsca i nie jest dla ciebie najważniejsze? Czy masz może problemy psychiczne? To mogłoby wszystko wyjaśnić, dlaczego piszesz to, co piszesz?
W zasadzie - zgoda. Ale... Doszukiwanie się orzeklamań i antagonizowanie przez Rosję to lekka przesada. Wystarczy wypowiedź Melnyka i szefa ukraińskiego IPN. A tym bardziej - apoteoza ukraińskiego państwa banderowskich zbrodniarzy i stawianie ich za wzór patriotyzmu ukraińskiej młodzieży. Bezwzględnie należy głośno mówi.ć o wielbionych na Ukrainie banderowcach, że ŚCIŚLE wspołdzialali z hitlerowcami mordując Żydow i Polaków. Szkolenie odbierali w Niemczech i nauczycielami byli siepacze z SS. Vide: Mychajło Duda . I nie tylko. Warszawscy powstańcy też ich pamiętają.
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Zenek przenieś pasje w czyny i zapraszam na wschód na wojnę. Tam twoje czyny będą nagrodzone i docenione, a tutaj nic nie osiągniesz, wracaj do swoich na Ukrainę, tam na ciebie czekają, każda pomoc się liczy, pokaż jak kochasz Ukrainę poeto i eseisto ukraiński
,,Tamten płacz dzieci Wołynia…" I. Tamten płacz dzieci Wołynia, Niesie się wciąż nocami przy pełniach księżyca, Usiłując wciąż poruszyć rządzących sumienia, Będąc niesłyszalną przestrogą z ubiegłego stulecia… Gdy powieje wiatr przeszłości, Z bliskim sercom Polaków kresów dalekich, Niesie wraz z sobą powiew przestrogi, Szepcząc o niegdysiejszych czasach mrocznych… Znad naszych ukochanych kresów wschodnich, Niosą się dla nas nieśmiertelne nauki, By przenigdy nie ulegać żądzy nikczemności, Nigdy swej duszy nie zatapiać w nienawiści… Znad dalekich stepów Ukrainy, Niesie się nocami płacz polskich dzieci, Ofiar tamtych zbrodni straszliwych, W przepełnionych nienawiścią czasach możliwych… Pamięć o tamtych niezliczonych zbrodniach, Do sumień naszych nocami puka, Gdy snem znużona przymknie się powieka, Odmalowując w snach obrazy kresów dalekich, Pamięć o tamtych niezliczonych cierpieniach, Do serc naszych nieustannie przemawia, Zatapiając w łzach niewidzialnych nasze uczucia, Patriotyzmu, litości, współczucia i męstwa... II. Tamten płacz dzieci Wołynia, Z ubiegłego stulecia do współczesnych przemawia, Wymowniej niż dziesiątków zakłamanych polityków słowa, Dla których zbędnym balastem jedynie bywa Historia, I powszechna w ich głowach niechęć zrozumienia, Tamtych z ubiegłego stulecia mechanizmów szaleństwa, Które masy oszalałego z nienawiści chłopstwa, Pchnęły do najstraszliwszego w dziejach Europy ludobójstwa… Gdy najstraszliwsze w dziejach świata akty okrucieństwa, Zrodziła zwyrodnialców chora wyobraźnia, Za niesłyszalnym podszeptem szatana, Zaklętym w pełnych nienawiści odezwach, Wygłaszanych zawzięcie po starych cerkwiach, Przez niejednego opętanego nienawiścią popa, By bezbronnych Lachów bez litości rezać, Nie szczędząc niewiast ni dziecięcia… By będąc ślepo posłusznym ideom Doncowa, Pławić się w wszelakich okrucieństwa aktach, Miłosierdzia ni litości nie okazując cienia, Grzebiąc ulotne wspomnienia wspólnego sąsiedztwa, By za podjudzeniem Kłyma Sawura, Szatanowi swe dusze tysiącami zaprzedać, Zwiedzeni mętną pokusą zrabowania Lachom bogactw, Gromadzonych w pocie czoła przez poprzednie pokolenia… III. Tamten płacz dzieci Wołynia, Tłumiący wówczas więznące w gardłach słowa, Zrodzone w zachrypłych od rozpaczliwego krzyku krtaniach, Spojrzeniem oczu jedynie wykrzyczane przed obliczem świata, Krzyczące szeptem o tamtych szczytach draństwa, Jakich wstydziła się cała kresowa ziemia, Gdy sąsiad w serce sąsiada, Nóż zaostrzony skrycie wymierzał… Gdy niegdyś na Wołyniu dalekim, Ludzie zawistni, krnąbrni, chciwi, Zamierzyli rozlicznymi zbrodniami, Majątki swych sąsiadów podstępem przywłaszczyć… Gdy odziani w ukraińskie chłopskie sukmany, Ściśnięte sowieckiego typu żołnierskimi pasami, O północy przekraczali polskie zagrody, Uzbrojeni w bagnety, piły, siekiery, Rzucając w stogi siana płonące pochodnie, Wyłamując siekierami drewniane okiennice, Wyważając drzwi domostw walące się z łoskotem, Rozpoczynali swych nocnych mordów orgie... Gdy łatwo było zetrzeć sumienia wyrzuty, Wraz z spluniętą śliną przydeptaną w ziemi, A z niedopałkiem papierosa wyrzuconym za plecy, wyrzucić swą wrażliwość w otchłań zbrodniczej ideologii… IV. Tamten płacz dzieci Wołynia, Zaklęty w maleńkich skrzących łzach. Skrywał prawdę o kresowych pokoleń cierpieniach, O tamtych strasznych dla starców i niemowląt nocach... Gdy kresowych ziemian kamienne mogiły, Kruszyli banderowcy wielkich młotów uderzeniami , By rozkruszone w ziemię się zapadłszy, Z biegiem lat zarosły chwastami… Kresowych starców drewniane laski, Wyrwawszy im uprzednio z rąk ich spracowanych, Z wściekłą furią na ich głowach rozbijali, Rozniecając śmiertelne wewnętrzne krwotoki… Pojmanych kresowych młodzieńców piękne lica, Tonęły niebawem w krwawych siniakach, Gdy ślepych ciosów zapamiętała furia, Na ich głowy z wściekłością spadała… Kresowych niemowląt drewniane kołyski, Z nienawiścią w oczach kopnięciami wywracali, Rozbijając z wściekłością niewielkie ich główki, O rodzinnych domów pobielane ściany, By w otulonych mrokami nocy chatach drewnianych, Jasnoczerwonej niemowląt krwi ślady, Na będących milczącymi świadkami ścianach białych, Strasznym świadectwem tamtych zbrodni pozostały… V. Tamten płacz dzieci Wołynia, Których niekiedy w niemowlęctwie zgasła iskra życia, Pośród pożóg i mordów szaleństwa, Powiewem nienawiści trwale zdmuchnięta, Gdy nie rozumiały przyczyn nienawiści, Która spadała na ich jasnowłose główki, Tępych zardzewiałych siekier ciosami, By roztrzaskać niewielkie ich czaszki, Gdy przybijane były za rączki, Do niedbale ociosanych ław drewnianych, Mchem otulonych pośród traw wysokich, W cieniu wiejskich chałup wapnem pobielanych, By swymi maleńkimi rączkami, Nie mogły objąć już matek ukochanych, Na Ich oczach bestialsko mordowanych, Na ołtarzach zbiorowej opętańczej nienawiści, Gdy rozżarzone żelazne pręty, Przytykano z bestialstwem do ich matek piersi, Tych które niegdyś je wykarmiły, Pośród niemowlęctwa chwil beztroskich, By ostatecznie je upodlić, Pośród szalejących pożarów krwawych płomieni, Brutalnie odbierając resztki godności i kobiecości, Na oczach maleńkich dzieci… VI. Tamten płacz dzieci Wołynia, Zaklęty w porywistych wiatru podmuchach, Snuje się nocami po niepamięci bezdrożach, U porośniętych chwastami kapliczek szukając zrozumienia… Zrozumienia tamtych barbarzyńskich czynów, Rodem z najstraszniejszych sennych koszmarów, Niewyrażalnych przez tysiące najrozpaczliwszych słów, Zaistniałych na jawie w wielkiej wojny cieniu… Gdy przebijane były widłami, Pośród bezradnych matek krzyków rozpaczliwych, Które z zaciśniętymi na szyjach powrozami, Na ratunek nie mogły się rzucić, By zasłonić je własnym ciałem, Choć przed tym jednym śmiertelnym ciosem, Zadanym z nienawiścią rzeźniczym nożem, Niegodnym dotyku najświętszej krwi ludzkiej… Gdy bestialsko wrzucane były w ogień, By nieokiełznanym swym żarem, Zadawszy uprzednio niewysłowione cierpienie, Spopielił ich wątłe ciałka maleńkie, By ślad po nich żaden nie został, Wszak jak szklanka wody czysta, Miała być przyszła banderowska Ukraina, W zamroczonych nienawiścią chorych umysłach wyśniona… VII. Tamten płacz dzieci Wołynia, Zaklęty w skrzących maleńkich łzach, Które utonęły niegdyś w rozległych krwi kałużach, Uronione z niejednego dziecięcego oka, Zdaje się wciąż przypominać, Do współczesnych Polaków z dalekich kresów wołać, O wsiąkniętych w kresową ziemię niezliczonych krwawych łzach, Będących milczącymi świadkami bezmiarów okrucieństwa… Pośród źdźbeł zielonej trawy, Dziecięce skrzące maleńkie łezki, Tajemniczym zroszone blaskiem księżycowym, Zaklęły w sobie tamte straszne obrazy, Niewyobrażalnego cierpienia kilkuletnich dzieci, Zadanego im przecież przez dorosłych ludzi! O świcie prostodusznych gospodarzy ubogich, O zmierzchu krwawych katów okrutnych… Gdy z drewnianych kołysek wyrywane za nóżki, Wrzucane były do kamiennych studni, By maleńkich główek śmiertelne rany, Niewinnym istotom życie odebrały, By kamienne zimne studnie, Zroszonym księżycowym blaskiem mchem otulone, Lata później przez sowietów z ziemią zrównane, Były zarazem zapomnianym Ich grobem… VIII. Tamten płacz dzieci Wołynia, O godne Ich pochówki z przeszłości wciąż woła, By choć niewielka kamienna mogiłka, Maleńkie ich ciałka godnie upamiętniła… Choć pomimo dziesiątek lat upływu, Nie otrzymały często godnych pochówków, Na niewielkich nagrobkach morza kwiatów, Wiązanek biało-czerwonych róż, Pomordowanych bestialsko na Wołyniu dzieci, Polska przenigdy nie zapomni, Gniazda orle Ich pomnikami , Pod firmamentem wyszywanym skrzącymi gwiazdami, Majestatycznie płynące po niebie śnieżnobiałe chmury, Ich skomponowanymi z białych róż wieńcami, Skrzące czerwone słońce niknące za wzgórzami, Ich nagrobnego znicza płomieniem jasnym... Na kresach jesiennych wiatrów powiewy, Ich rzewnymi pogrzebowymi mowami, Zaś starych uschniętych drzew konary, Ich symbolicznymi bezimiennymi nagrobkami… Szumiące smętnie płaczące wierzby, Wylewającymi nad nimi łzy żałobnikami, Przecinające zachmurzone niebo skrzące pioruny, Honorowymi dla nich salwami... - Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy ludobójstwa na Wołyniu..
Dekalog ukraińskiego nacjonalisty: """ Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni, kiedy tego wymaga dobro sprawy. Nienawiścią oraz podstępem będziesz przyjmował wrogów Twego Narodu. """
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Zenek przenieś pasje w czyny i zapraszam na wschód na wojnę. Tam twoje czyny będą nagrodzone i docenione, a tutaj nic nie osiągniesz, wracaj do swoich na Ukrainę, tam na ciebie czekają, każda pomoc się liczy, pokaż jak kochasz Ukrainę poeto i eseisto ukraiński
Do tej pory nie przeprosili za Wołyn i malolske wschodnią za mordowanie szyderczo śmieją się z Polaków a te rządowe pachołki podlizują się się jeszcze ich rządowi to nie są prawdziwi Polacy jak by był Polski rząd to by zamkną granicę i lotniska i wypad z Polski i twarde waronki im postawił kpiny sobie robią z Polaków
A ja mam pytanie słyszałam takie stwierdzenie, że skoro dla nas ważne jest pogrzebanie zabitych to czy musimy upierać się jeśli chodzi o ten napis przecież i tak znajduje się on na cmentarzu... a był podobno zatwierdzony jeszcze przez dyr.(?) IPN który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem i był bardzo rzetelnym i oddanym Polsce ?
@@antylemingable7128 Dziś lepiej się wychodzi na popieraniu pachołków Bandery czy OUN niż idiotów pokroju Konfederacji. Konfederacja to syf do likwidacji. Bo wiesz człowieku za zachód popierał OUN, nasi obecni sojusznicy ich popierali.
@@antylemingable7128 USA popierało działania OUN przynajmniej do lat 80 podobnie jak Kanada. Wiele państw typu Francja Niemcy czy Wielka Brytania czyniło to może nawet do połowy lat 60 czy początku 70
Tylko Polska jest najważniejsza dla prawdziwego Polaka i mamy dbać o swój kraj i o naszych spadkobierców
A ja jestem rodowitym Polakiem i kocham Ukrainę, jako Polak się nauczyłem ich języka i czuję się częścią ich historiografii.
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Zenek przenieś pasje w czyny i zapraszam na wschód na wojnę. Tam twoje czyny będą nagrodzone i docenione, a tutaj nic nie osiągniesz, wracaj do swoich na Ukrainę, tam na ciebie czekają, każda pomoc się liczy, pokaż jak kochasz Ukrainę poeto i eseisto ukraiński
@@kurtrolson8094 Skoro Polska nie jest dla ciebie najważniejsza, to po co mieszkasz w Polsce i płacisz podatki, płacisz ZUS oraz swoja praca rozwijasz społeczeństwo polskie? Ja mieszkam w Irlandii, dla mnie Irlandia jest bardzo ważna, ponieważ tutaj place podatki i tutaj pracuje, zarabiam, kupiłam dom, jestem zadowolona. Jak przyjdzie odpowiedni moment, to wrócę do Polski i w Polsce będę płacić podatki, będę szczęśliwa, dzieci troszkę podrosną i poznają kulturę polską. Człowiek jest wolny, wiesz, masz możliwość wyjechać z Polski, jeśli tak jak piszesz, nienawidzisz tego miejsca i nie jest dla ciebie najważniejsze? Czy masz może problemy psychiczne? To mogłoby wszystko wyjaśnić, dlaczego piszesz to, co piszesz?
@@caroline2833-o7c PiS jako prawica wspiera Ukrainę
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 PiS jako prawica NIE wspiera OUN ; UPA ; SS-Galizien; nie wspiera czerwono-czarnego banderyzmu.
Porównajmy lokalizację pomników Katynia i Wołynia w Warszawie. To wiele nam powie o stosunku władz polskich do tych zbrodni.
👍
Gdzie w Warszawie jest pomnik Wołynia?
W Katyniu zginęli głównie Policjanci.
A w Wołyniu zabijali też Polacy.
W zasadzie - zgoda. Ale... Doszukiwanie się orzeklamań i antagonizowanie przez Rosję to lekka przesada. Wystarczy wypowiedź Melnyka i szefa ukraińskiego IPN. A tym bardziej - apoteoza ukraińskiego państwa banderowskich zbrodniarzy i stawianie ich za wzór patriotyzmu ukraińskiej młodzieży. Bezwzględnie należy głośno mówi.ć o wielbionych na Ukrainie banderowcach, że ŚCIŚLE wspołdzialali z hitlerowcami mordując Żydow i Polaków. Szkolenie odbierali w Niemczech i nauczycielami byli siepacze z SS. Vide: Mychajło Duda . I nie tylko. Warszawscy powstańcy też ich pamiętają.
W Polsce tych ludzi też baranie szkolono. OUN miało po wojnie poparcie polskiej emigracji.
Przed 1938 rokiem z Niemcami Hitlera współpracowała cała Europa
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Zenek przenieś pasje w czyny i zapraszam na wschód na wojnę. Tam twoje czyny będą nagrodzone i docenione, a tutaj nic nie osiągniesz, wracaj do swoich na Ukrainę, tam na ciebie czekają, każda pomoc się liczy, pokaż jak kochasz Ukrainę poeto i eseisto ukraiński
@kurtrolson8094jesteś albo naćpany albo nie wiesz o czym mowa
@@caroline2833-o7c PiS jako prawica doceni każdego kto wspiera Ukrainę
,,Tamten płacz dzieci Wołynia…"
I.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Niesie się wciąż nocami przy pełniach księżyca,
Usiłując wciąż poruszyć rządzących sumienia,
Będąc niesłyszalną przestrogą z ubiegłego stulecia…
Gdy powieje wiatr przeszłości,
Z bliskim sercom Polaków kresów dalekich,
Niesie wraz z sobą powiew przestrogi,
Szepcząc o niegdysiejszych czasach mrocznych…
Znad naszych ukochanych kresów wschodnich,
Niosą się dla nas nieśmiertelne nauki,
By przenigdy nie ulegać żądzy nikczemności,
Nigdy swej duszy nie zatapiać w nienawiści…
Znad dalekich stepów Ukrainy,
Niesie się nocami płacz polskich dzieci,
Ofiar tamtych zbrodni straszliwych,
W przepełnionych nienawiścią czasach możliwych…
Pamięć o tamtych niezliczonych zbrodniach,
Do sumień naszych nocami puka,
Gdy snem znużona przymknie się powieka,
Odmalowując w snach obrazy kresów dalekich,
Pamięć o tamtych niezliczonych cierpieniach,
Do serc naszych nieustannie przemawia,
Zatapiając w łzach niewidzialnych nasze uczucia,
Patriotyzmu, litości, współczucia i męstwa...
II.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Z ubiegłego stulecia do współczesnych przemawia,
Wymowniej niż dziesiątków zakłamanych polityków słowa,
Dla których zbędnym balastem jedynie bywa Historia,
I powszechna w ich głowach niechęć zrozumienia,
Tamtych z ubiegłego stulecia mechanizmów szaleństwa,
Które masy oszalałego z nienawiści chłopstwa,
Pchnęły do najstraszliwszego w dziejach Europy ludobójstwa…
Gdy najstraszliwsze w dziejach świata akty okrucieństwa,
Zrodziła zwyrodnialców chora wyobraźnia,
Za niesłyszalnym podszeptem szatana,
Zaklętym w pełnych nienawiści odezwach,
Wygłaszanych zawzięcie po starych cerkwiach,
Przez niejednego opętanego nienawiścią popa,
By bezbronnych Lachów bez litości rezać,
Nie szczędząc niewiast ni dziecięcia…
By będąc ślepo posłusznym ideom Doncowa,
Pławić się w wszelakich okrucieństwa aktach,
Miłosierdzia ni litości nie okazując cienia,
Grzebiąc ulotne wspomnienia wspólnego sąsiedztwa,
By za podjudzeniem Kłyma Sawura,
Szatanowi swe dusze tysiącami zaprzedać,
Zwiedzeni mętną pokusą zrabowania Lachom bogactw,
Gromadzonych w pocie czoła przez poprzednie pokolenia…
III.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Tłumiący wówczas więznące w gardłach słowa,
Zrodzone w zachrypłych od rozpaczliwego krzyku krtaniach,
Spojrzeniem oczu jedynie wykrzyczane przed obliczem świata,
Krzyczące szeptem o tamtych szczytach draństwa,
Jakich wstydziła się cała kresowa ziemia,
Gdy sąsiad w serce sąsiada,
Nóż zaostrzony skrycie wymierzał…
Gdy niegdyś na Wołyniu dalekim,
Ludzie zawistni, krnąbrni, chciwi,
Zamierzyli rozlicznymi zbrodniami,
Majątki swych sąsiadów podstępem przywłaszczyć…
Gdy odziani w ukraińskie chłopskie sukmany,
Ściśnięte sowieckiego typu żołnierskimi pasami,
O północy przekraczali polskie zagrody,
Uzbrojeni w bagnety, piły, siekiery,
Rzucając w stogi siana płonące pochodnie,
Wyłamując siekierami drewniane okiennice,
Wyważając drzwi domostw walące się z łoskotem,
Rozpoczynali swych nocnych mordów orgie...
Gdy łatwo było zetrzeć sumienia wyrzuty,
Wraz z spluniętą śliną przydeptaną w ziemi,
A z niedopałkiem papierosa wyrzuconym za plecy,
wyrzucić swą wrażliwość w otchłań zbrodniczej ideologii…
IV.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Zaklęty w maleńkich skrzących łzach.
Skrywał prawdę o kresowych pokoleń cierpieniach,
O tamtych strasznych dla starców i niemowląt nocach...
Gdy kresowych ziemian kamienne mogiły,
Kruszyli banderowcy wielkich młotów uderzeniami ,
By rozkruszone w ziemię się zapadłszy,
Z biegiem lat zarosły chwastami…
Kresowych starców drewniane laski,
Wyrwawszy im uprzednio z rąk ich spracowanych,
Z wściekłą furią na ich głowach rozbijali,
Rozniecając śmiertelne wewnętrzne krwotoki…
Pojmanych kresowych młodzieńców piękne lica,
Tonęły niebawem w krwawych siniakach,
Gdy ślepych ciosów zapamiętała furia,
Na ich głowy z wściekłością spadała…
Kresowych niemowląt drewniane kołyski,
Z nienawiścią w oczach kopnięciami wywracali,
Rozbijając z wściekłością niewielkie ich główki,
O rodzinnych domów pobielane ściany,
By w otulonych mrokami nocy chatach drewnianych,
Jasnoczerwonej niemowląt krwi ślady,
Na będących milczącymi świadkami ścianach białych,
Strasznym świadectwem tamtych zbrodni pozostały…
V.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Których niekiedy w niemowlęctwie zgasła iskra życia,
Pośród pożóg i mordów szaleństwa,
Powiewem nienawiści trwale zdmuchnięta,
Gdy nie rozumiały przyczyn nienawiści,
Która spadała na ich jasnowłose główki,
Tępych zardzewiałych siekier ciosami,
By roztrzaskać niewielkie ich czaszki,
Gdy przybijane były za rączki,
Do niedbale ociosanych ław drewnianych,
Mchem otulonych pośród traw wysokich,
W cieniu wiejskich chałup wapnem pobielanych,
By swymi maleńkimi rączkami,
Nie mogły objąć już matek ukochanych,
Na Ich oczach bestialsko mordowanych,
Na ołtarzach zbiorowej opętańczej nienawiści,
Gdy rozżarzone żelazne pręty,
Przytykano z bestialstwem do ich matek piersi,
Tych które niegdyś je wykarmiły,
Pośród niemowlęctwa chwil beztroskich,
By ostatecznie je upodlić,
Pośród szalejących pożarów krwawych płomieni,
Brutalnie odbierając resztki godności i kobiecości,
Na oczach maleńkich dzieci…
VI.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Zaklęty w porywistych wiatru podmuchach,
Snuje się nocami po niepamięci bezdrożach,
U porośniętych chwastami kapliczek szukając zrozumienia…
Zrozumienia tamtych barbarzyńskich czynów,
Rodem z najstraszniejszych sennych koszmarów,
Niewyrażalnych przez tysiące najrozpaczliwszych słów,
Zaistniałych na jawie w wielkiej wojny cieniu…
Gdy przebijane były widłami,
Pośród bezradnych matek krzyków rozpaczliwych,
Które z zaciśniętymi na szyjach powrozami,
Na ratunek nie mogły się rzucić,
By zasłonić je własnym ciałem,
Choć przed tym jednym śmiertelnym ciosem,
Zadanym z nienawiścią rzeźniczym nożem,
Niegodnym dotyku najświętszej krwi ludzkiej…
Gdy bestialsko wrzucane były w ogień,
By nieokiełznanym swym żarem,
Zadawszy uprzednio niewysłowione cierpienie,
Spopielił ich wątłe ciałka maleńkie,
By ślad po nich żaden nie został,
Wszak jak szklanka wody czysta,
Miała być przyszła banderowska Ukraina,
W zamroczonych nienawiścią chorych umysłach wyśniona…
VII.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
Zaklęty w skrzących maleńkich łzach,
Które utonęły niegdyś w rozległych krwi kałużach,
Uronione z niejednego dziecięcego oka,
Zdaje się wciąż przypominać,
Do współczesnych Polaków z dalekich kresów wołać,
O wsiąkniętych w kresową ziemię niezliczonych krwawych łzach,
Będących milczącymi świadkami bezmiarów okrucieństwa…
Pośród źdźbeł zielonej trawy,
Dziecięce skrzące maleńkie łezki,
Tajemniczym zroszone blaskiem księżycowym,
Zaklęły w sobie tamte straszne obrazy,
Niewyobrażalnego cierpienia kilkuletnich dzieci,
Zadanego im przecież przez dorosłych ludzi!
O świcie prostodusznych gospodarzy ubogich,
O zmierzchu krwawych katów okrutnych…
Gdy z drewnianych kołysek wyrywane za nóżki,
Wrzucane były do kamiennych studni,
By maleńkich główek śmiertelne rany,
Niewinnym istotom życie odebrały,
By kamienne zimne studnie,
Zroszonym księżycowym blaskiem mchem otulone,
Lata później przez sowietów z ziemią zrównane,
Były zarazem zapomnianym Ich grobem…
VIII.
Tamten płacz dzieci Wołynia,
O godne Ich pochówki z przeszłości wciąż woła,
By choć niewielka kamienna mogiłka,
Maleńkie ich ciałka godnie upamiętniła…
Choć pomimo dziesiątek lat upływu,
Nie otrzymały często godnych pochówków,
Na niewielkich nagrobkach morza kwiatów,
Wiązanek biało-czerwonych róż,
Pomordowanych bestialsko na Wołyniu dzieci,
Polska przenigdy nie zapomni,
Gniazda orle Ich pomnikami ,
Pod firmamentem wyszywanym skrzącymi gwiazdami,
Majestatycznie płynące po niebie śnieżnobiałe chmury,
Ich skomponowanymi z białych róż wieńcami,
Skrzące czerwone słońce niknące za wzgórzami,
Ich nagrobnego znicza płomieniem jasnym...
Na kresach jesiennych wiatrów powiewy,
Ich rzewnymi pogrzebowymi mowami,
Zaś starych uschniętych drzew konary,
Ich symbolicznymi bezimiennymi nagrobkami…
Szumiące smętnie płaczące wierzby,
Wylewającymi nad nimi łzy żałobnikami,
Przecinające zachmurzone niebo skrzące pioruny,
Honorowymi dla nich salwami...
- Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy ludobójstwa na Wołyniu..
Do tego nigdy nie dojdzie, to są Nasze życzenia ale Ukraińcy Nas nienawidzą i widać to na każdym kroku wiec nie oszukujmy sie
Przede wszystkim ekshumacje ukażą samym Ukraińcom skalę ludobójstwa i to jest chyba główny powód braku zgody z ich strony.
Prawda
Wszystkim sprawiedliwym Ukraincom blogoslaw Boże.
Dekalog ukraińskiego nacjonalisty: """ Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni, kiedy tego wymaga dobro sprawy. Nienawiścią oraz podstępem będziesz przyjmował wrogów Twego Narodu. """
Ale po wojnie zachód oraz część polskiej emigracji a nawet część WiNu świadomie opowiedziała się po stronie OUN i to jest dziś tez temat mało znany
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Zenek przenieś pasje w czyny i zapraszam na wschód na wojnę. Tam twoje czyny będą nagrodzone i docenione, a tutaj nic nie osiągniesz, wracaj do swoich na Ukrainę, tam na ciebie czekają, każda pomoc się liczy, pokaż jak kochasz Ukrainę poeto i eseisto ukraiński
@@kurtrolson8094 Masz jakieś problemy psychiczne? To by wszystko wyjaśniło
@@kurtrolson8094 Wspaniale, dawaj, czekamy na ciebie czerwona zarazo, byś uwolniła nas od czarnej śmierci
Do tej pory nie przeprosili za Wołyn i malolske wschodnią za mordowanie szyderczo śmieją się z Polaków a te rządowe pachołki podlizują się się jeszcze ich rządowi to nie są prawdziwi Polacy jak by był Polski rząd to by zamkną granicę i lotniska i wypad z Polski i twarde waronki im postawił kpiny sobie robią z Polaków
Ukraina na banderyzmie budowała od 25 lat swoja wew politykę
I robi to nadal
Czy Ruscy są źli ,lub złe zrobili ze zlikwidowali Konowalca i Banderę ?A obydwaj cieszyli się opieką i ochroną zachodu.
Pytanie retoryczne.
@@iwonaczernachowska2923 Nie pytanie zasadnicze
Jaką wojnę prowadzi Rosja przeciwko nam?
Jak już IPN zabiera sie za Wołyń to nie słucham😮
Racja...
A ja mam pytanie słyszałam takie stwierdzenie, że skoro dla nas ważne jest pogrzebanie zabitych to czy musimy upierać się jeśli chodzi o ten napis przecież i tak znajduje się on na cmentarzu... a był podobno zatwierdzony jeszcze przez dyr.(?) IPN który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem i był bardzo rzetelnym i oddanym Polsce ?
Kocham Ukrainę i myślę o niej jako kraju najważniejszym w sprawach historii.
Poszła von!!!!!
@@teresaroma6330 Jeśli ktoś popiera ludzi pokroju Gadowskiego i pachołków Konfederacji nie ma o czym rozmawiać
@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 Jeśli ktoś popiera ludzi pokroju Bandery i pachołków OUN nie ma o czym rozmawiać.
@@antylemingable7128 Dziś lepiej się wychodzi na popieraniu pachołków Bandery czy OUN niż idiotów pokroju Konfederacji. Konfederacja to syf do likwidacji. Bo wiesz człowieku za zachód popierał OUN, nasi obecni sojusznicy ich popierali.
@@antylemingable7128 USA popierało działania OUN przynajmniej do lat 80 podobnie jak Kanada. Wiele państw typu Francja Niemcy czy Wielka Brytania czyniło to może nawet do połowy lat 60 czy początku 70