Mam kosę spalinową i akumulatorową, również 40V do używania na działce. O ile gdy musiałem działkę ogarnąć bo była jeszcze 3 lata temu mocno zapuszczona to spalinowa zrobiła robotę, tak obecnie spalinowa już leży 100 km dalej w garażu bo zwyczajnie nie chce mi się babrać w robienie mieszanki i dbanie o silnik (a do tego hałas). Akumulatorowa 40V jest w zupełności wystarczalna, spokojnie można skosić setki metrów trawy i jak na filmie widać nie tylko takiej drobnej. Polecam kosy 40V bo widzę, że nie tylko moja daję radę. ps, warto było pokazać jak pracuje na niskiej trawie by było widać czy jest, a jeśli jest jak działa automatyczna regulacja obrotów. U mnie po ok 10s gdy niemal nie ma oporu wchodzi na baaardzo powolne obroty co się świetnie nadaje do przycinania mleczy, drobnych kęp trawy czy jaskółczego ziela bo takie rośnie mi na potęgę na działce.
O chyba właśnie jest jakaś autmatyczna regulacja obrotów. Bo jak odpalałem kosę na sucho i trzymałem ostrze w powietrzu to wydawało mi się, ze ma niskie obroty. Dopiero jak wjechałem w zarośla to na ułamek sekundy zwolniła i jakby zwiększyła obroty
@@KrzysiekRaus tylko by nie było, nie chodzi mi tylko o np 3-stopniową regulację jaka jest u mnie, bo jest niereklamowany mam wrażenie czwarty stopień, biegu jałowego i o ten mi właśnie chodzi i jest rewelacyjny. Jakby określić opis: kosa może np pracować w trzech poziomach: 2700, 3300, 3800 obrotów, taka jest regulacja wg przycisków, ale gdy nic się nie dzieje, nie ma obciążenia wchodzi na 500 obrotów i te są właśnie wg mnie super do koszenia drobnicy szczególnie z nożami, przy wprawie można taką drobnicę kosić cały dzień na aku. Oczywiście gdy wykryje wyraźnie większe obciążenie wraca na nastawiony bieg, jednak by skosić kępę mlecza kosa tego nie zauważa.
Niedawno kupiłem bo znajomy używa ten model i bardzo mi się spodobała. Miałem okazję chwilę po kosić, i w porównaniu do spalinówki praca dla mnie jest mniej męcząca. Do tego żadnej obsługi z mieszanką, gaznikiem, świecą....co dla mojej mamy ma potężne znaczenie (chociaż mam spalinowego Sthila Fs55 i jest praktycznie bezobslugowy, poza mieszanką) , tak samo jak rozwiązanie składania kosy ma pół. Czekam na kuriera z moim Yato.
Kosić w miarę kosi, ale nóż to chyba fabrycznie do wrzucenia na stołówkę (szlifierkę) się nadaje, bo widać że po kilka razy to samo miejsce trzeba kosić a i tak sterczą kikuty niedokoszone. Ogólnie jeśli średnica wewnętrzna pozwala na montaż standardowych tarcz to polecam tarczę tzw. 8T, trójząb nie ma nawet startu do niej.
Tak to prawda. Tez zauważyłem, ze potencjał tej kosy jeszcze jest zblokowanych przez kiepską tarczę. No ale w tej cenie trzeba ją traktować jako dodatek.
chcę przypomnieć wszystkim że 400 zł to cena gołej maszyny akumulatory i ładowarka to dodatkowe około 500 zł . co w efekcie stanowi około 1000 zł . więc nie jest takie tanie .
Tylko, że takie narzędzia jak akumulatorowe kosiarki, pilarki itp. są dla ściśle określonej grupy odbiorców- masz małe podwóreczko i potrzebujesz raz na jakiś czas drewno do kominka przyciąć, kilka gałęzi w drzewkach owocowych, skosic mały trawnik czy kilka krszaków...przy tym lubisz majsterkować i kupiłeś juz jakąś ilość narzędzi od yato...i masz 2-3 akumulatory i używasz ich w całym tym zestawie. Trzeba spojrzeć na takie narzędzia z innej perspektywy
Odbiorcą tej kosy jest osoba która ma już system 18V Yato albo ktoś chce od kosy zacząć kompletować inne sprzęty. Więc jeśli ktoś kupi zestaw za 1000 zł to już ma bazę pod inne urządzenia.
Mam już wyrzynarkę, wkrętarkę, szlifierkę i klucz udarowy z tego systemu. Dlatego taka kosa to 400zł, bez aku. Posiadanie jednego urządzenia z danego systemu to byłby wielki błąd ekonomiczny dla każdego. Dziwię się ludziom, którzy biorą sprzęt każdy z innej marki, albo bez zamiennych aku
A ja mam pytanie o elektronarzędzia do domowego użytku, bi właśnie chcę isc w jakis system i rozpatruje yato vs park i moze pomozesz jakąś opinią?? Narazie chce iść system 12v jakby co .... A może całkiem inna marka.?
Z tych dwóch to zdecydowanie Yato. Parkside jest wybitnie przereklamowany i niezbyt łatwo dostępny w rozsądnych cenach. Wąsate janusze rzucają się jak na mięso, a potem sprzedają z przebitką cenową. Do tego parkside bardzo frywolnie podchodzi do opisu parametrów na opakowaniu. Np klucz udarowy parkside 400Nm nie odkręca śruby, którą odkręca yato 300Nm. A cenowo wychodzi bardzo podobnie. Systemy 12V można sobie odpuścić z marszu. Od razu ładuj się w 18V.
@@frutifruti5300 Dokładnie tak! Ja w ogóle bym nie pakował się w żadną markę typowo marketową - jak potrzebujesz kolejne narzędzie z serii albo akumulator musisz mieć możliwość kupienia, a nie że Lidl rzuci 1-2x w roku... Do tego już się naciąłem na Parkside: kupiłem zestaw wielofunkcyjny z akumulatorem 16V, potem wkrętarkę 20V. Krótko po tym (parę miesięcy) nie było już możliwości kupienia nowego akumulatora albo kolejnego narzędzia na ten sam akumulator. Był taki moment, że Lidl miał 3 (!!!) różne akumulatory 20V w narzędziach: ten co ja kupiłem 3 miesiące wcześniej, nowy "Performance" oraz nowy 20Xteam. Performance to już w ogóle chyba roku w sprzedaży nie wytrzymał. Ciekawe jak się poczuli klienci... Pewnie tak jak ja. Nigdy w życiu już nie kupię Lidlowego sprzętu na wymienny akumulator. Z wad Yato: trudno kupić adapter na system innego producenta, ale łatwo chyba tylko z Makitą, Boschem i Parkside. Mam do czynienia ze sprzętami Ryobi - i o ile narzędzia jak narzędzia, to akumulatory maja "prehistoryczny" kształt, nawet jak są litowe - dalej maja takie wystające coś co się chowa w rękojeści. Bardzo upierdliwe przy przechowywaniu, bardzo dużo miejsca zajmują. Poza tym niektóre nie mają wskaźnika naładowania (ostatnio to chyba poprawili).
@@OldSkullSoldier Od parkside już bym wolał niteo z biedry. Ta sama jakość za o połowę niższą cenę. Do tego jeśli wgl schodzimy do poziomu marketówek typu niteo, to lepiej iść w narzędzia sieciowe. Większa moc = wyższa trwałość przy tym samym obciążeniu. Zresztą, jeśli ktoś wgl rozważa taki zakup to będzie na tym pracował od święta, a tu akumulatory mogą być wadą, a nie zaletą (bo zawsze będą rozładowane kiedy będą potrzebne XD). Parkside po prostu ładnie wygląda, wiesz tak "a'la bosch" (jakby psiurwa zielony bosch był jakiś wybitny XD), to się wąsate janusze nacinają. A w środku typowy no name. Yato czy Graphite to już marki które są od lat i nie wygląda na to aby zniknęły "ot tak se". Tym bardziej że Yato nie stosuje w swoich akumulatorach zabezpieczeń. Narzędzie z Yato przytuli każdy akumulator o odpowiednim napięciu XD. Więc nawet jakby się Yato powinęło w długą, to po prostu kupić akumulator innej firmy i przełożyć bebechy ;) . Ryobi ogólnie dobra marka. A jak ktoś serio chce "top quality", to milwaukee, makita, wyższe de walt albo festool. Niebieskiego boscha miałem i powiem - odwłoka nie urywa.
@@OldSkullSoldier Dzięki za poruszenie tematu o adapterach, nie miałem pojęcia że coś takiego można kupić. Na allegro znalazłem adaptery drukowane, jakościowo nie wierzę w wytrzymałość do urządzeń rzucanych po budowie ale inne zastosowania też mają. Widziałem też adapter z wyjściem kablowym co mi zupełnie otworzyło pogląd na możliwości i zastosowania pod urządzenia sieciowe 🤯
@@bicza001 Co do adaptera pod sieć, to problemem jest potrzebna moc chwilowa. Taki adapter musi być albo potężnej mocy (500W lub więcej) albo oparty o transformator - ja zrobiłem taki sobie na 200VA (około 130-140W na wyjściu) na 16V - a to już jest koszt. Jak tego nie będzie to urządzenie nie będzie nawet startować, bo zabezpieczenia będą blokować.
Obstawiam że to chodzi jedynie o to żeby baterie były w szeregu żeby uzyskać napięcie 40v więc pewnie można. Ale jak jedna bateria zdechnie albo zacznie zdychać to narzędzie szybko straci na mocy.
Hmmmm, być może nie dosłuchałem dobrze, jedynie wyłapałem że przy 4ah jest już mało miejsca. Przy okazji zapytam jak się kosa sprawuje przy dłuższym użytkowaniu?
Yato skończyło się jakiś czas temu od kiedy weszli w masowe elektronarzędzia z Chin. To najtańsza chińszczyzna idąca pod wieloma markami. Widzę już po akumulatorach, że te same co w Jula. Ich sprzęty są bardzo wadliwe, a firma nie uznaje reklamacji. Mam strug (krzywy - reklamacja odrzucona ze względu na złe użytkowanie !!), wyrzynarkę, kosiarkę (po jednym sezonie zatarło się łożysko - reklamacja odrzucona ze względu na złe przygotowanie podłoża do koszenia !!), klucz "grzechotka" też działał tylko przez kilka miesięcy. Wyleczyłem się ze wspierania polskiej marki (bo to już tylko tani chińczyk).
Świetny film, prosto i na temat👏👍
Super film ja własnie zamówiłem ale mam spalinowki zdrówka powodzenia wszystkim❤😊
Mam kosę spalinową i akumulatorową, również 40V do używania na działce. O ile gdy musiałem działkę ogarnąć bo była jeszcze 3 lata temu mocno zapuszczona to spalinowa zrobiła robotę, tak obecnie spalinowa już leży 100 km dalej w garażu bo zwyczajnie nie chce mi się babrać w robienie mieszanki i dbanie o silnik (a do tego hałas). Akumulatorowa 40V jest w zupełności wystarczalna, spokojnie można skosić setki metrów trawy i jak na filmie widać nie tylko takiej drobnej. Polecam kosy 40V bo widzę, że nie tylko moja daję radę.
ps, warto było pokazać jak pracuje na niskiej trawie by było widać czy jest, a jeśli jest jak działa automatyczna regulacja obrotów. U mnie po ok 10s gdy niemal nie ma oporu wchodzi na baaardzo powolne obroty co się świetnie nadaje do przycinania mleczy, drobnych kęp trawy czy jaskółczego ziela bo takie rośnie mi na potęgę na działce.
O chyba właśnie jest jakaś autmatyczna regulacja obrotów. Bo jak odpalałem kosę na sucho i trzymałem ostrze w powietrzu to wydawało mi się, ze ma niskie obroty. Dopiero jak wjechałem w zarośla to na ułamek sekundy zwolniła i jakby zwiększyła obroty
@@KrzysiekRaus tylko by nie było, nie chodzi mi tylko o np 3-stopniową regulację jaka jest u mnie, bo jest niereklamowany mam wrażenie czwarty stopień, biegu jałowego i o ten mi właśnie chodzi i jest rewelacyjny. Jakby określić opis: kosa może np pracować w trzech poziomach: 2700, 3300, 3800 obrotów, taka jest regulacja wg przycisków, ale gdy nic się nie dzieje, nie ma obciążenia wchodzi na 500 obrotów i te są właśnie wg mnie super do koszenia drobnicy szczególnie z nożami, przy wprawie można taką drobnicę kosić cały dzień na aku. Oczywiście gdy wykryje wyraźnie większe obciążenie wraca na nastawiony bieg, jednak by skosić kępę mlecza kosa tego nie zauważa.
Rozrastają się te wszystkie tanie systemy akumulatorowe jak szalone 😁😁😁. I fajnie, wybór dla każdego jest coraz większy.
Niedawno kupiłem bo znajomy używa ten model i bardzo mi się spodobała. Miałem okazję chwilę po kosić, i w porównaniu do spalinówki praca dla mnie jest mniej męcząca. Do tego żadnej obsługi z mieszanką, gaznikiem, świecą....co dla mojej mamy ma potężne znaczenie (chociaż mam spalinowego Sthila Fs55 i jest praktycznie bezobslugowy, poza mieszanką) , tak samo jak rozwiązanie składania kosy ma pół.
Czekam na kuriera z moim Yato.
Mam wkrętarkę Yato i słabą kosę - chcę kupić lepszą kosę i już zastanawiałem się nad tym jakiej firmy - widzę, że może jeszcze coś z Yato kupię.
Mam ja od ponad roku. Zero problemów. Kupiłem też mamie
Kosić w miarę kosi, ale nóż to chyba fabrycznie do wrzucenia na stołówkę (szlifierkę) się nadaje, bo widać że po kilka razy to samo miejsce trzeba kosić a i tak sterczą kikuty niedokoszone. Ogólnie jeśli średnica wewnętrzna pozwala na montaż standardowych tarcz to polecam tarczę tzw. 8T, trójząb nie ma nawet startu do niej.
Tak to prawda. Tez zauważyłem, ze potencjał tej kosy jeszcze jest zblokowanych przez kiepską tarczę. No ale w tej cenie trzeba ją traktować jako dodatek.
@@KrzysiekRaus Jak masz możliwość wrzucenia innej tarczy przed zwrotem, polecam spróbować. Może coś się jeszcze uda z niej wykrzesać 👍
chcę przypomnieć wszystkim że 400 zł to cena gołej maszyny akumulatory i ładowarka to dodatkowe około 500 zł . co w efekcie stanowi około 1000 zł . więc nie jest takie tanie .
Tylko, że takie narzędzia jak akumulatorowe kosiarki, pilarki itp. są dla ściśle określonej grupy odbiorców- masz małe podwóreczko i potrzebujesz raz na jakiś czas drewno do kominka przyciąć, kilka gałęzi w drzewkach owocowych, skosic mały trawnik czy kilka krszaków...przy tym lubisz majsterkować i kupiłeś juz jakąś ilość narzędzi od yato...i masz 2-3 akumulatory i używasz ich w całym tym zestawie. Trzeba spojrzeć na takie narzędzia z innej perspektywy
Odbiorcą tej kosy jest osoba która ma już system 18V Yato albo ktoś chce od kosy zacząć kompletować inne sprzęty. Więc jeśli ktoś kupi zestaw za 1000 zł to już ma bazę pod inne urządzenia.
Tak a milwuakee gola kosztuje 2k. Zejdz na ziemię, mało kto ma takie tanie elektronarzędzia.
Mam już wyrzynarkę, wkrętarkę, szlifierkę i klucz udarowy z tego systemu. Dlatego taka kosa to 400zł, bez aku. Posiadanie jednego urządzenia z danego systemu to byłby wielki błąd ekonomiczny dla każdego. Dziwię się ludziom, którzy biorą sprzęt każdy z innej marki, albo bez zamiennych aku
Jaki jest czas pracy na akumlatorach 3 ah i 4 ah bo gdzieś czytałem że max 18 minut?
Znajomy używa, na 3 Ah godzinka koszenia. Sam kupiłem i czekam na przesyłkę. Mam też spalinową Sthila.
A ja mam pytanie o elektronarzędzia do domowego użytku, bi właśnie chcę isc w jakis system i rozpatruje yato vs park i moze pomozesz jakąś opinią?? Narazie chce iść system 12v jakby co .... A może całkiem inna marka.?
Z tych dwóch to zdecydowanie Yato. Parkside jest wybitnie przereklamowany i niezbyt łatwo dostępny w rozsądnych cenach. Wąsate janusze rzucają się jak na mięso, a potem sprzedają z przebitką cenową.
Do tego parkside bardzo frywolnie podchodzi do opisu parametrów na opakowaniu. Np klucz udarowy parkside 400Nm nie odkręca śruby, którą odkręca yato 300Nm. A cenowo wychodzi bardzo podobnie. Systemy 12V można sobie odpuścić z marszu. Od razu ładuj się w 18V.
@@frutifruti5300 Dokładnie tak! Ja w ogóle bym nie pakował się w żadną markę typowo marketową - jak potrzebujesz kolejne narzędzie z serii albo akumulator musisz mieć możliwość kupienia, a nie że Lidl rzuci 1-2x w roku...
Do tego już się naciąłem na Parkside: kupiłem zestaw wielofunkcyjny z akumulatorem 16V, potem wkrętarkę 20V. Krótko po tym (parę miesięcy) nie było już możliwości kupienia nowego akumulatora albo kolejnego narzędzia na ten sam akumulator. Był taki moment, że Lidl miał 3 (!!!) różne akumulatory 20V w narzędziach: ten co ja kupiłem 3 miesiące wcześniej, nowy "Performance" oraz nowy 20Xteam. Performance to już w ogóle chyba roku w sprzedaży nie wytrzymał. Ciekawe jak się poczuli klienci... Pewnie tak jak ja.
Nigdy w życiu już nie kupię Lidlowego sprzętu na wymienny akumulator.
Z wad Yato: trudno kupić adapter na system innego producenta, ale łatwo chyba tylko z Makitą, Boschem i Parkside.
Mam do czynienia ze sprzętami Ryobi - i o ile narzędzia jak narzędzia, to akumulatory maja "prehistoryczny" kształt, nawet jak są litowe - dalej maja takie wystające coś co się chowa w rękojeści. Bardzo upierdliwe przy przechowywaniu, bardzo dużo miejsca zajmują. Poza tym niektóre nie mają wskaźnika naładowania (ostatnio to chyba poprawili).
@@OldSkullSoldier Od parkside już bym wolał niteo z biedry. Ta sama jakość za o połowę niższą cenę.
Do tego jeśli wgl schodzimy do poziomu marketówek typu niteo, to lepiej iść w narzędzia sieciowe. Większa moc = wyższa trwałość przy tym samym obciążeniu. Zresztą, jeśli ktoś wgl rozważa taki zakup to będzie na tym pracował od święta, a tu akumulatory mogą być wadą, a nie zaletą (bo zawsze będą rozładowane kiedy będą potrzebne XD).
Parkside po prostu ładnie wygląda, wiesz tak "a'la bosch" (jakby psiurwa zielony bosch był jakiś wybitny XD), to się wąsate janusze nacinają. A w środku typowy no name.
Yato czy Graphite to już marki które są od lat i nie wygląda na to aby zniknęły "ot tak se". Tym bardziej że Yato nie stosuje w swoich akumulatorach zabezpieczeń. Narzędzie z Yato przytuli każdy akumulator o odpowiednim napięciu XD. Więc nawet jakby się Yato powinęło w długą, to po prostu kupić akumulator innej firmy i przełożyć bebechy ;) .
Ryobi ogólnie dobra marka.
A jak ktoś serio chce "top quality", to milwaukee, makita, wyższe de walt albo festool.
Niebieskiego boscha miałem i powiem - odwłoka nie urywa.
@@OldSkullSoldier Dzięki za poruszenie tematu o adapterach, nie miałem pojęcia że coś takiego można kupić. Na allegro znalazłem adaptery drukowane, jakościowo nie wierzę w wytrzymałość do urządzeń rzucanych po budowie ale inne zastosowania też mają. Widziałem też adapter z wyjściem kablowym co mi zupełnie otworzyło pogląd na możliwości i zastosowania pod urządzenia sieciowe 🤯
@@bicza001 Co do adaptera pod sieć, to problemem jest potrzebna moc chwilowa. Taki adapter musi być albo potężnej mocy (500W lub więcej) albo oparty o transformator - ja zrobiłem taki sobie na 200VA (około 130-140W na wyjściu) na 16V - a to już jest koszt. Jak tego nie będzie to urządzenie nie będzie nawet startować, bo zabezpieczenia będą blokować.
Czy można wsadzić jedna baterie 2ah a druga 4ah
Obstawiam że to chodzi jedynie o to żeby baterie były w szeregu żeby uzyskać napięcie 40v więc pewnie można. Ale jak jedna bateria zdechnie albo zacznie zdychać to narzędzie szybko straci na mocy.
Można. Ale będą one działać tak samo jak 2x2Ah
Ja mam 6-stki ale one są większe więc nie sądzę że wejdą
Słabo - koszenie bez uprzęży, tylko na takim nędznym pasku - po 100m2 chce się jeszcze żyć, czy kręgosłup lub bark dają o sobie bardzo ostro znać?
Jest ok. Pamiętaj, ze sprzęt sporo lżejszy od spalinówki.
Akumulatory 6ah się nie mieszą fizycznie w koszu!!! - pomimo zgodnych numerów wg instrukcji :/
Powiedziałem o tym na filmie
Hmmmm, być może nie dosłuchałem dobrze, jedynie wyłapałem że przy 4ah jest już mało miejsca. Przy okazji zapytam jak się kosa sprawuje przy dłuższym użytkowaniu?
Yato skończyło się jakiś czas temu od kiedy weszli w masowe elektronarzędzia z Chin. To najtańsza chińszczyzna idąca pod wieloma markami. Widzę już po akumulatorach, że te same co w Jula. Ich sprzęty są bardzo wadliwe, a firma nie uznaje reklamacji. Mam strug (krzywy - reklamacja odrzucona ze względu na złe użytkowanie !!), wyrzynarkę, kosiarkę (po jednym sezonie zatarło się łożysko - reklamacja odrzucona ze względu na złe przygotowanie podłoża do koszenia !!), klucz "grzechotka" też działał tylko przez kilka miesięcy.
Wyleczyłem się ze wspierania polskiej marki (bo to już tylko tani chińczyk).
ważny komentarz.
Szkoda że tak słabo z serwisem reklamacyjnym