Serial Stranger Things wciągnął mnie swoim klimatem,muzyką,Historią,Wykonaniem, dbałością o szczegóły jak i jakością nie odbiegającą od wielkich produkcji kinowych.
@@tomasztomczyk7875 Jeżeli jesteś młodym człowiekiem to zrozumiałe i nie masz za co przepraszać bo każdy ma prawo kreować swój świat w taki lub inny sposób czy to w latach 70s czy w obecnych.
Obejrzałem drugi sezon praktycznie w jednym ciagu. Hehe. Dlugo na niego czekalem i nie zawiodlem sie. Podrasowano klimat, nawet najmniejsze detale jak wlasnie tabliczki wyborcze przed domami, urzadzenia domowego uzytku, czasopisma, samochody, itp. Dodatkowo bal zimowy w ostatnim odcinku, dialogi Dustina wywolywaly usmiech na twarzy bo mimo mrocznego przeslania serialu sprytnie wtloczono motywy zartu, zabawy, milosci i spisku. Moim skromnym zdaniem wlasnie taki odcinek o 11 byl potrzebny zeby bardziej poznac jej historie. Poza tym ta jej podroz w glab siebie okazala sie niezmiernie potrzeba zeby zamknac przejscie. To wlasnie dzieki 8 poznala naprawde swoja moc oraz poznala siebie. Dowiedziala sie ze nie jest taka sama jak ludzie ktorzy ja skrzywdzili (nie pozwolila zabic czlowieka). Mimo nieznajomości zachowan spolecznych znalazla w sobie empatie dla drugiego czlowieka i zrozumiala ze nienawisc to nie jest jej droga. I na koniec. Mnie nie przerazalo w tym serialu zlo ze strony demagorgonow czy tez tego "upside down", najstraszniejszym jest fakt samotnosci i zagubienia Eleven, a potem poznawania histori calego jej nieszczescia. Przerazajace byly sceny odbierania matce dziecka i celowe skazywanie matki na zapomnienie. Co to mozliwosci jakie daje 2 sezon dla kolejnych czesci to wg. mnie dziwny byl motyw z gosciem sledzacym zaginiecie Barb (czemu uwidocznione byly tak mocno sceny z nalewaniem alkoholu - rosyjska wodka... Moze roskyjski szpieg o ktorym wczesniej wspominano w serialu? Z pewboscia mozliwosc dla 3 serii daje poznanie mamy 11 oraz 8. No i oczywiscie samo to ze po balu jest scena zjazdu pod ziemie, gdzir nadal istnieje "upside down". Dzieki i pozdrawiam
"Rosyjski szpieg" to była Nastka, właśnie ten detektyw przecież poszedł do Hoppera i mówił o, dokładniej, "Rosyjskim dziecku". Ten gościu jest świetny po prostu, głównie dlatego, że jestem #TeamJancy
Katarzyna N-S Dokładnie, wszystko tu działo się po coś. Wątek 11 nie za bardzo mnie wciągnął, ale w pierwszym sezonie była bardzo tajemnicza. Teraz szuka mamy, dowiadujemy się więcej, zagadki zostają rozwikłane, ale także pojawiają się nowe. Świetny sezon.
Drugi sezon był fenomenalny. Bałam się, że będzie całkowicie różnił się od poprzedniego, inna historia, inne potwory, a tu niespodzianka - przedłużenie opowieści. O ile ubolewam nad jednym odcinkiem (chyba mówimy o tym samym?), gdyż wyrywa się z całości i tak pokochałam ten sezon. Myślę, że ten wątek Eleven pojawi się w trzecim sezonie i będzie jednym z głównych motywów. Postacie, które ewulowały w drugim sezonie (Steve!) są genialne. Sezon obejrzałam w dwa dni i teraz z wielką niecierpliwością czekam na trzeci. Poleciłam już całej mojej rodzinie i znajomym. Gaśnie era Gry o Tron i House of Cards... zaczyna się era Stranger Things!
To jest serial dla fanów konwencji. Gra aktorska jest nienaganna a cała reszta jest nieistotna bo jak można nie kochać tej konwencji. A że wpada w gusta 85-90% widzów to tylko pokazuje, jak Netflix poprzez Big Data potrafi odkryć, czego potrzebujemy. Jakie są gusta konsumentów (widzów platformy). A w gruncie rzeczy nie podoba się głównie osobom bardzo młodym z roczników 2000+ gdyż w głównej mierze nie potrafią dostrzec tej wyjątkowości. Oczywiście wśród młodszych roczników też znajdą się fani Stranger Things ale są to fani troszkę na innej zasadzie... zachwycają się wtedy pewną ogólną konwencją i stylistyką, jeśli ktoś lubi czytać książki Stephena Kinga to i Stranger Things podpadnie takiej osoby do gustu nawet bez tych wszystkich odniesień dla osób urodzonych trochę wcześniej :) Nie podoba się też osobom które chyba czerpią przyjemność z bycia przeciwko, zamiast poddać się takiej swojego rodzaju prostej (jak zaznaczają) acz doskonale klimatycznej i takiej przyjemnej historii, wolę ponarzekać bo to daje im poczucie wyższego gustu niż masowy (który z definicji wcale nie jest zły). Bo umówmy się, jeśli ktoś nudził się na pierwszym sezonie stranger things to albo 1) tematyka nie jest dla niego i ogląda coś co z góry nie powinno mu się podobać 2) ma problemy z koncentracją i potrzebuje filmów skoncentrowanych na łatwej, bezrefleksyjnej akcji w stylu Avengers itp. (oczywiście uwielbiam Avengers, ale rozumienie myśl). Co nie oznacza że nie ogląda też kina ambitnego, lecz takie filmy, w których WARTOSC w głównej mierze opiera się na tym jak wygląda świat, co bohaterowie mówią i jaki klimat z podtekstami tworzy obraz i wyłączne na tym opiera swą wyjątkowość - to po prostu nie bycie gotowym na pewien rodzaj produkcji które można podsumować kilkoma słowami - GENIALNE W SWOJEJ PROSTOCIE. Nie ma nic złego w kinie prostym. Wykonanie jest najważniejsze a jeśli ktoś szuka intelektualnej uczty, niech sobie otworzy książkę do ekonomii czy fizyki kwantowej i tam wylewa żale.
Jestem z rocznika '2000+' i jak najbardziej to do mnie trafia, nie z powodu jakichś "efekcików specjalnych" czy wyglądu. Naprawdę fajne są w tym serialu odwołania i easter eggi, np. [SPOILER] Akcja dzieje się w 1984, dlatego w jednym z pierwszych odcinków widzimy w telewizorze Jedenastki przez kilka sekund zwiastun pierwszego Terminatora, który właśnie wtedy wychodził. Wcale nie trzeba mieć 40 lat żeby zrozumieć takie odniesienia ;v
nie mówię o takich najprostszych jak Terminator ukazany na zwiastunie :) Jest po prostu wiele elementów których młode pokolenie nie pamięta, np. gry na automatach czy subtelne nawiązania do innych filmów, nie pokazanie konkretne filmu ale scena która jest inspirowana danym tytułem albo wręcz realnym odpowiednikiem. No i muzyka lat 80' którą w moim domu słuchało się bardzo bardzo wiele stąd wiele utworów są dla mnie pewnym kopniakiem :P Nie mam pojęcia czy młode pokolenie grywa w RPG w takiej gadanej postaci, z pewnością mniej niż kiedyś, kiedyś to była najlepsza rozgrywka :) Ja i moi znajomi przez dobrych kilka lat graliśmy w RPG osadzonym w świecie Star Wars czy Władcy Pierścieni. Obecnie może niektórzy nadal się w to bawią ale jestem w stanie przypuszczać, że wraz z rozwojem cyfryzacji inne rozrywki są teraz popularne. Ponadto na każdym kroku staram się nie uogólniać :) Ale też musisz przyznać że pewnych rzeczy po prostu młodszy widz nie przeżył i patrzą na coś jak na relikt dawnych lat nie mając pojęcia w czym tkwi sekret. Umówmy się, ilu z was ma teraz 22 calowe telewizory i monitory komputerów przypominające pudła (oczywiście poza niektórymi salami od informatyki w niektórych szkołach :p). Albo walke-talke o man, to była dopiero niewiarygodna frajda bawić się w chowanego z tym w ręku! :D A pewne filmy inspiracje są tak stare że głównie ktoś musi się interesować gatunkiem na tyle aby do nich wrócić. Ja np. nigdy nie oglądałem filmów z lat 50-60 bo po prostu wydają mi się przestarzałe i podobne wrażenie może odnieść młodszy widz (powiedzmy 15 latek) do innych produkcji, tyle że z lat 70' 80'. Przecież kino jest wielkie i obejrzenie wszystkich genialnych bądź efektownych produkcji XXI wieku powinno zająć bardzo dużo czasu. Za klasyki lat 80' taka osoba zabierze się w ostatnich kolejności, oczywiście nadal każdy oglądał Terminatora ale nie w tym rzecz :) Te filmy nie wzbudzają już takiego zachwytu, bo nie mogą. Nie możemy się zachwycać efektami w Terminatorze wychowując się na Avatarze i Avengersach, genialnie wizualnych produkcjach za setki milionów dolarów. Oczywiście nie o same efekty się rozchodzi, ale i fabularnie dziś film zostałby nazwany gniotem. Wyjątkowość owych produkcji wynika z tego że na swoje lata (i jeszcze kilkanaście lat później) były swoistą rewolucją w kinie i zapisały się jako klasyki gatunkowe. Widz urodzony powiedzmy 25 lat po terminatorze będzie patrzył na ten film z uznaniem i tylko i wyłącznie z uznaniem. Na obecne standardy ten film nie jest czymś co możnaby określi jako GENIALNE. To jest genialne ze względu na kontekst lat, w których ten film powstał. Tamte lata miały po prostu swój niepowtarzalny urok :) W gwoli wyjaśnienia, piszę o tym jakbym to przeżył ale nie przeżyłem, jestem bowiem z rocznika 94' więc nadal młody człowiek. Ze mną jednak było tak że wychowywałem się w domu który bardzo dużo czerpał z tamtych lat, ponadto byłem najmłodszym chłopakiem na osiedlu i przebywałem głównie ze starszymi kolegami, którzy właśnie zaszczepli we mnie miłość do muzyki i klimatu tamtych czasów. To oni pokazali mi starsze gry w jakie dzieciaki się bawili w tamtych czasach (choć oni też w pewnym sensie mieli informacje z drugiej ręki), muzykę i filmy. Opowiadali mi o tamtych czasach jakby byli w nich wychowani choć jedynie się w nich urodzili. Tak czy siak netflix serialem Stranger Things ma pewien target, który charakteryzował się odpowiednią charakterystyką potrzeb. I tak właśnie najbardziej szeroki target zaspokoili wszystkimi tymi potrzebami :) Czyli pomimo iż serial nie jest skierowany do tych najmłodszych to i tak może znaleźć u nich zainteresowanie, ale jednak nieco na innej zasadzie. Stąd też takie najprostsze nawiązanie jak Terminator i reklamy coca-coli aby młodszy widz również czuł się zaangażowanym odbiorcą tej historii :) Są też smaczki dla osób starszych niż my jak tablice wyborcze głosuj na Nixona/Regana. Jednak stranger things to nie głupia historyjka o straszeniu a kino bardzo klimatyczne i konwencjonalne. A młodsze pokolenie dostaje od kina przykład filmu coraz bardziej rozrywkowego, z szybką narracją, dużą ilością jumpscarów i ogólnym brakiem miejsca do namysłu. Efekty specjalne nas oślepiają na każdym kroku i dostarczają nam bezsensownie głupiej, taniej rozrywki efekciarskiej. I to nie wina młodszego pokolenia, a hollywoodzkich produkcji i tego jaki chłam są w stanie tworzyć w ostatnich latach aby tylko było strasznie, szybko, aby się działo bo widz po 20 minutach rozmawiania bohaterów zwyczajnie potrafi się znudzić! :) Co bierze się właśnie z kina jakie dostajemy. Poczytaj komentarze w wątku, niektórych Stranger Things część 1 potrafiło przynudzić. Ja absolutnie na ani jednej minucie pierwszego sezonu nie potrafiłem się nudzić. I kiedyś taki film nie potrzebował tony akcji i efektów specjalnych, bo po prostu twórców nie było na nie stać. Teraz ich stać, a gdy dobrowolnie rezygnują z masy akcji na cześć dobrze poprowadzonej narracji - przeciętny amerykański nastolatek (tak by zdystansować się trochę od polskiego rynku) ziewa i usypia. Także absolutnie wiek nie jest kryterium, ale jest pewien target tego serialu. I osoby które nie wpadają w ten target to osoby bardzo młode bądź takie którym kino konwencjonalne, klimatyczne, z prostą fabułą, kingoskim światem (moce nadprzyrodzone, programy rządowe, małe miasteczko w ameryce, lata 80') nie leży. Reszcie się podoba bo po prostu ten serial jest świetny :-))) A nawet jeśli nie wpada się w ten target a serial uważa się za świetny, to tylko dobrze o kimś świadczy że potrafią czerpać przyjemność z dobrej gry aktorskiej, budowania relacji bohaterów i świata przedstawionego. Plus dla Ciebie! :)
jestem rocznik 2001 przez odstanie 3 oglądałem ten serial z zawzięciem i teraz tęsknie za nim jak cholera nie oglądałem niczego lepszego bije na głowę wszelkie seriale i filmy jakie oglądałem. nie urodziłem się w latach 80 ale wiele faktów takich jak zimna wojna kreskówki i piosenki (które nie widziałem że są tak stare xd) kojarzę i mniej więcej rozumiem konwencję serialu.
@@widziszmnie7785 Ten sam rocznik i te same odczucia. Mam tyle szczęścia, że pamiętam jeszcze kineskopowe monitory (wiem, że to nie lata 80), walkie-talkie, spędzanie czasu inaczej, niż przed komputerem. Może się to wydawać dziwne, ale też odczuwam pewną nostalgię. Poza tym uwielbiam historię, a ostatnio zaintereasowały mnie te lata. No i styl, muzyka. Właśnie ubiór na modłę lat 80 jest teraz na "topie" (np. Vansy). Muzyka za to jest ponadczasowa. Podsumowując, osoby urodzone w XXI wieku też mogą zachwycać się nawiązaniami do tej epoki, jej stylistyką. Zależy to tylko od tego, jak spędzały czas swojego wczesnego dzieciństwa.
Będzie recenzja spojlerowa na kanale? ;) Jeżeli tak, to ciekawi mnie, co myślicie o akcji w Chicago (co wnosi do fabuły) a także o bracie Max. Intrygująca i tajemnicza postać ale w sumie nic nie wyjaśnili albo raczej wyjaśnienie było bardzo banalne. Mam wrażenie, że było kilka scen, wątków, które nie wnosiły nic do akcji albo ktoś umieścił je tam dla zmylenia widza. Chętnie obejrzę film, na temat "niekonsekwencji" czy "głupich" akcji w serialu. Ogólnie sezon oceniam dobrze, cieszę się, że nie zepsuli tego a mogli ;) no ale pierwszego sezonu nie pobiją. Klimat nadal miodzio a moim absolutnym ulubieńcem jest Dustin
Jeśli o mnie chodzi nienawidzę horrorów, thrillerów - jednak Stranger Things to fenomen ! Fabuła, klimat, postaci wszystko dopięte na ostatni guzik, serial niczym nie odbiegający od wielkich produkcji. Millie Bobby Brown jako Nastka skradła moje serce ♥ 3 sezon to była kwestia jednego weekendu :) już czekam na kolejny 4 sezon ;-)
Ulubioną postacią z pewnością Dustin i Nancy, a co do odczuć z całego serialu muszę przyznać, że strasznie chwycił mnie za serce. Emocje sięgały zenitu, jednak nie było to męczące i stresujące. Serial dał popalić choć dla mnie osobiście wątek Billiego nie został należycie rozwinięty. A co do wątku historii El, moim zdaniem był potrzebny i spełnił swoje zadanie. Właśnie jeszcze gra aktorska, która była zupełnie cudowna! Btw super odcinek
Oddychaj,słonecznik,tęcza,450,trzy w prawo,cztery w lewo,oddychaj Friends don't lie Śmierdziel Should I Stay Or Should I Go Grrrr Bitchin Promise? Promise. 011 RUN Halfway happy Upside down To zrozumieją tylko fani Stranger Things ^^ 💡
Obejrzane :) Zgadzam sie z Tobą Kaja, mnie też nie przypadł do gustu wątek Eleven. Jakis taki wymuszony i sztuczny, kompletnie nie pasujący do reszty. Poza tym super :)
3:36 inną, chyba nawet ważniejszą z perspektywy fabuły filmu grą w SF2 był Dig Dug, w którego mistrzynią była Mad Max. Dig Dug to także tytuł jednego z odcinków drugiej serii i całkiem prawdopodobne nawiązanie do podziemnego bytu uosabiającego działanie Demogorgona.
Ten jeden odcinek w drugiej połowie sezonu dotyczący El był zupełnie od czapy. Miałam wrażenie, jakbym oglądała inny serial, zupełnie do mnie nie przemówił
Rozumiem, że mogło się to komuś nie spodobać, jednak ten odcinek był jak najbardziej potrzebny. El poznaje nie tylko swoją przeszłość, ale też samą siebie. Przez cały sezon El usłyszała od trzech ludzi, że to jej nowy dom. Przez to, że przebywała w każdym z tych "domów" pewien okres czasu, mogła zdecydować, gdzie jest ten prawdziwy dom. Nie zapominajmy też, że gdyby nie czas spędzony z Kali, El nie byłaby w stanie powstrzymać Mind Flayera w ostatnim odcinku. Cały ten epizod miał bardzo dużo sensu i pomógł El rozwinąć się jako postać :)
masz absolutną rację, był bardzo potrzebny, wyjaśniający, uświadamiający i pomagający Jedenastce, natomiast - zdecydowanie odstawał od reszty. tak naprawdę może gdyby pojawił się nieco wcześniej, nie byłby aż tak negatywnie odbierany, jednak w momencie, w którym go umieszczono, działo się już tyle istotnych i mocno trzymających w napięciu rzeczy, że taka prawie godzinna przerwa po prostu, najzwyczajniej w świecie, zepsuła trochę klimat
Ten wątek musiał zostać przedstawiony w siódmym odcinku z dziewięciu - chodziło przecież o to, że Jane przybywa ocalić swoich przyjaciół w ostatniej chwili, a ostatni odcinek to czas na rozprawienie się z przywołanym złem i ze sobą samą.
zgadzam się co do Waszej oceny. jeżeli wątek Jedenastki musiał być tak rozwinięty, to uważam, że powinien wydarzyć się na początku sezonu. zabieg zastosowany przez twórców wybił mnie nieco z torów.
Uważam, że pierwszy sezon był troszeczkę lepszy od drugiego sezonu. jeśli chodzi i wątek z El, to mogła być zmieniona kolejność odcinków, jakby nie było przedstawionej historii El podczas całego sezonu to mogłaby wejść w finale i to dopiero byłoby zaskoczenie. A ostatnim odcinkiem powinno być wyjaśnienie całej historii El. To tyle. jak się ma do czego przyczepić to czepiam się kolejności odcinków.
Muszę sie przyznać że ze względu na hype nad tym serialem bardzo długo zwlekałam z obejrzeniem. Teraz, gdy dosłownie wszędzie wręcz huczało od wiadomości na temat 2 sezonu, postanowiłam jednak obejrzeć i... jestem pod wielkim NAPRAWDĘ WIELKIM wrażeniem. Jeszcze nie dotarłam do 2 sesonu, jestem na 8 odcinku 1, ale... moge napisać tylko wow. Czuje, ze to mój nowy ulubiony serial i już rozumiem dlaczego w internecie tak wiele osób sie ST zachwyca. Ten klimat, te nawiązania, ta historia... i przede wszystkim role dziecięce (moim ulubieńcem jest Dustin, ale wydaje mi sie, ze ten mały jest ulubieńcem każdego :D). Cudowny serial i szczerze nie wiem, czy chcę skończyć 1 sezon, potem 2... przecież będę musiała czekać wieki na kolejny 😂
OBEJRZAAANE 😍 (SPOILER ALERT) ja odnośnie tego wątku dotyczącego El. Rzeczywiście ten odcinek poświęcony w całości "siostrze" El oraz jej ferajnie wybija dość mocno z rytmu serialu. Lepiej byłoby gdyby został wcześniej wplecony w partiach do kilku odcinków. W dodatku teraz mam wrażeniw, że nic specjalnego w kontekście całego serialu z niego nie wynikło. Ten wątek to raczej taka furtka do kolejnego sezonu. Zakończenie jak dla mnie też nie było takie jakiego oczekiwałem, ale po części mnie zaskoczyło i to na plus. Poza tym wszystko G E N I A L N E. Nooo może jeszcze efekty trochę nie takie, ale wierzę, że w kolejnym sezonie już nie będzie się do czego przyczepić. Gdybym ja wystawiał ocenę to dałbym bardzo mocne 5/6 :D
Bardzo fajna recenzja. Co do oceny zgadzam sie w 100%. Jedynie muszę zwrócić uwage na kwestie grozy. Pierwszy sezon był pod tym względem wg mnie dużo lepszy. Napięcie było w nim dużo bardziej wyczuwalne. Ale ogólnie świetna kontynuacja. Co do bohaterów to nadal faworytem pozostaje Dustin :D
Ten serial jest zajebisty!! ❤ Ja nie mam do czego się doczepić. Dla mnie genialny, czekam na 3 sezon w 2019 prawdopodobnie. Zobaczymy, ja się doczekać nie mogę.! Pozdrawiam ☺
Sezon dobry, jednak słabszy od pierwszego. Dalej czuć klimat Stranger Things, jednak w drugim sezonie brakło mi tajemniczości, z sezonu pierwszego. Akcja porządnie rozwinęła się dopiero po 4 odcinku, a do czwartego odcinka wszystko trzymali bohaterowie. Im dalej tym lepiej, pojawił się jakiś jasny cel, coś na czym można się skupić, a do 4 odcinka wszystko przypominało raczej zlepek scen które mnie nie potrafiły w żaden sposób zaintrygować. Klimat i bohaterowie jednak sprawił, że od serialu nie odszedłem i mimo fabularnej nudy, dobrze się bawiłem. A i zostaje kwestia siódmego odcinka, który był potrzebny, ale mógł zamknąć się w paru scenach dolepionych do np. odcinka 6 gdzie wątek Eleven w ogóle nie był podejmowany.
Fajnie by było gdybyście zrobili odcinek dokładniej o tym wątku z Eleven, który Wam nie pasował bo mi się też to nie podobało ale jestem ciekawa Waszych argumentów. Moim zdaniem po prostu realizacja tego odcinka była kiepska, postać Kali i ta ekipa jej punków przypominała mi jeszcze bardziej niedorobioną wersje Suicide Squad ale chętnie posłuchałabym Waszej opinii. Mi sie generalnie, mimo tego jednego potknięcia, drugi sezon podobał bardziej niż pierwszy.
Jestem świeżo po całym sezonie. Oczywiście jest zacnie. Wątek z Eleven totalnie niepotrzebny, niemniej z pewnością ma posłużyć jako otwarcie nowego wątku. Bardzo podoba mi się wprowadzenie Max, choć mogłaby być bardziej wyrazista. Dustin standardowo wymiata! :) Can't wait for third season. :) :) :) Pozdrowienia dla Was
Obejrzałem całość za jednym podejściem i przyznaję, że zgadzam się z oceną. Gra aktorska świetna, cudowne zdjęcia, tylko jak dla mnie ten sezon ma spore braki fabularne dotyczące niektórych wątków i kilka po drodze gubi. A szkoda :/ Według mnie odcinek 7 jest kompletnie zbędny i podzielam zdanie, że wybija z przygody, zamiast niego wolałbym pogłębić wątki np. rodzinny Max, ale niestety na to pewnie trzeba będzie poczekać do 3 sezonu.
Co ty gadasz? Drugi sezon jest dużo lepszy, wręcz genialny, pierwszy był do niczego - tam po czwartym odcinku wszystko poszło po równi pochyłej w dół. Całość utrzymywał David Harbour, którego szeryf był najciekawszą postacią. Tutaj jest o jeden odcinek więcej, sezon ma spełnił moje nadzieje i przewidywania, choć ma kilka wad. W przeciwieństwie do Ciebie jestem wdzięczny twórcom za przedstawienie historii Jane. A najlepszą przemianę przeszedł Steve, któremu, tak jak Jane, dali świetne Nemesis, brata strasznie denerwującej Maxine.
Zgadzam się z Tobą, ten wątek z Eleven trochę wybił mnie z rytmu kiedy to oglądałem( właściwie to tylko czekałem aż się skończy ) Ale poza tym serial nie zawiódł mnie i liczę na więcej 9.5/10 ;)
Dla mnie serial rewelacyjny, ale może przez sentyment, bo jestem z rocznika 1986. Muzyka moim zdaniem bardzo dobrze dobrana, ogólnie tło meble ubrania przez to idzie wczuć się w klimat tamtych lat.
nagralibyscie film w ktorym wymienicie tytuly filmow, do ktorych st nawiazuje i oczywiscie czekam na filmik w ktorym dowiemy sie co dokladnie przeszkadzalo wam w tym watku z Nastka
No tak, niepotrzebny i głupi był ten odcinek, w którym Nastka nauczyła się wykorzystać o wiele więcej swojej mocy, poprzez skoncentrowaniu się na tych rzeczach, które wzbudzają w niej złość, a dzięki temu pokonać Mind Flayera i zamknąć bramę >:(
Pierwszy sezon oceniłem na 9/10 w drugim widać od samego początku że Netflix sypnął hajsem i do sporo ale to dobrze moim zdaniem 2sezon choć nie był tak ciekawy jak pierwszy bo zdumiało mnie w pierwszym to że za tak małe pieniądze można zrobić coś tak fajnego i interesującego to wiele nieodstawal jakością jestem zmuszony dać 9/10 gdybym miał oceniać w skali do 100 pierwszy 92/100 drugi 89/100.
Mad Max jest moim zdaniem naprawdę świetną postacią, choć początkowo mi nie pasowała do tego serialu. Jednakże pod koniec utożsamilam się lekko z nią i momentalnie pokochałam
Nie chce mi się pisać po raz kolejny tego samego, więc odsyłam do tej notki na naszym Facebooku. Tu jest wszystko wyjaśnione: facebook.com/jkbniepaczec/posts/1160466224085974
+Kamil 01 Ludzie co wy z tym Filmwebem? 😬 Ta data to totalna ściema. Nowe odcinki będą pewnie albo w grudniu albo w 2018 roku. Netflix jeszcze nie podał daty.
Ktoś wie o której godzinie dokładnie premiera na Polskim Netflix? Widnieje tylko informacja "27 października", możemy więc tuż po północy spodziewać dostępności?
Miałam dokładnie tak samo po obejrzeniu pierwszego sezonu, oglądnęłam, byłam wkręcona ale nikomu się do tego nie przyznałam nie wiedząc, czy ten serial jest tak genialny ,czy to chłam i wstyd się w ogóle przyznawać :D Dopiero jak znajomi zaczęli się jarać i mówić o tym głośno, odetchnęłam z ulgą :P
Według mnie Dusty powinien być z Max :( Ale poza tym to mi się wszystko mega podobało (tylko ten wątek o tych siostrach i w ogóle to taki sobie) Pozdrawiam
Ja uważam, że musieli umieścić nowy wątek (chodzi o 11 i jej 'siostrę'), bo muszą mieć coś do 3 sezonu. I tak samo cieszę się, że w tym sezonie pojawiły się nowe postacie. Nie da rady oprzeć kilka sezonów na jednym wątku z udziałem 5 dzieciaków, bo serial by stracił na wartości jak większość, które uważa się na 'odgrzewany kotlet'.
Ja tak wsunięcie nawet nie obejrzałam odc. "Zaginiona siostra" i wgl minto nie przeszkodziło w oglądaniu więc jak komuś się nie chce to może odpuścic bo i tak ten odcinek bardzo mało wnosi do historii ;-;
Zostały mi 2 odcinki do końca sezonu 2...i już muszę przyznać, że ten sezon nie trzyma tak w napięciu jak pierwszy. Dodatkowo, odcinek przeznaczony Eleven bardzo mnie rozczarował i być po prostu 'z dupy'. Mniej się dzieje i to widać, bo pobocznych wątkach typu opowieści Max o rozwodzie rodziców...
Myślę że nie warto tak robić. Jest to pewne rozluźnienie akcji idealnie kojarzące się z Kingowską prozą. Chwile mroku przeplatają momenty zupełnie inne. Rzeczywiście odcinek 7 jest w totalnie innym tonie, aż mnie to poniekąd zdziwiło, ale było dosyć ciekawym przerywnikiem fabularnym. Oczywiście absolutnie rozumiem też Twoje stanowisko :)
Cześć. Z całym Szacunkiem wydaje mi się że Się mylisz Sezon 2 to 6 na 6! Wątek Jedenastki był potrzebny. Myślę że jest to coś co nazywam ziarenkiem Sezonu 3 i na pewno będzie to rozwinięte (nie wspomnę o co chodzi dla dobra tych którzy nie spędzili całej nocy pochłaniając odcinek za odcinkiem i nawet jeśli chcieli już iść spać to nie mogli się oderwać). Sezon 2 to jednak 6 na 6! 6 na 6!
Ja doskonale wiem, że ten wątek był potrzebny, ale mimo wszystko tempo opowieści lekko siada. I dlatego jest mały minusik. Ale jak mówię w recenzji - to jest sezon na 6. Z maleńkim minusem :)
Zgodze sie z motywem El, sama sie pytalam po kiego taki watek zostal nam pokazany ale skoro zostal wyemitowany tzn pewnie ze zobaczymy rozwiniecie wvprzyszlym sezonie. Mnie urzekla gra aktorska Millie.:)
...obejrzałam i się zawiodłam, i to jak bardzo...drugi sezon jest tylko dla fanów ostrego Since- fiction, gdzie wdaje mi się że pierwszy poleciłabym każdemu...przewidywalny do granic możliwości zamiast budowania napięcia scenki jak z taniego horroru np. coś nagle wyskakuje i atakuje bohatera...jak dla mnie strata czasu :( a miało być tak pięknie :P
Ten jeden odcinek z 11 był tak bez sensu, że nie mogłam się doczekać jego końca, a warto dodać, że w przypadku tego serialu nigdy tego nie chciałam. Jednak myślę, że był potrzebny żeby wprowadzić do następnego sezonu, gdzie moim zdaniem pojawi się 8. Natomiast moją ulubioną postacią jest Steve (nie mam pewności jak to się pisze) oraz Mike.
Hmmmm... Osobiście mam wrażenie, że ten sezon jest słabszy niż pierwszy. Zbyt rozwleczony/rozmyty główny wątek. Dziać się tak naprawdę zaczyna dopiero od 5 odcinka (na 9!). Siedziałem po obejrzeniu całego sezonu, układałem to sobie w głowie i wyszło mi, że dobrą robotę robią tu odcinki 5,6,8 i 9. Pozostałe są dość rozmemłane (zapychacze?). 3,5 lub 4 na 6.
Johnny Bravo mam podobne wrazenie. W zasadzie akcja ruszyla od momenru jak potwor wszedl w Mika' e co bylo epickie. Na minus tez przewidywalna smierc Boba i szybka akcja rozmemlanej nancy z rownie wyblaklym jonathanem Ale na duzy plus Steve, 11 i reszta dzieciakow zwlaszcza dustin i mike, winona, nowy gosc agresor z californi swietny chociaz mogliby go troche ogladzic bo zbyt leje po mordzie. Jego akcja z mamuska nancy mnie rozwalila. The snow ball z 9 sezonu cudowny!!
Według mnie jak był ten jeden odcinek o "siostrze" Eleven to powinno było być pokazane tylko jak ona ucieka i powrót a reszta jako retrospekcja pod koniec Ale jak dla mnie to 6/6
Mi się IT nie podobało uważam że fabuła jest za prosta a samo wykonanie też mnie nie zachwyciło większość osób dawało dobre oceny ale ja tego nie rozumiem widziałem wiele lepszych filmów i seriali (jednym z nich jest stranger things) szczerze IT nie polecam.....
Zgadzam się z recenzja ale serio według was nie ma wpadek castingowych? Przecież ta cała ekipa i ich gra aktorska z odcinka 7 jest strasznym niewypałem rodem z jakiegos kolejnego serialu o nastoletnich superbohaterach..
To, że nie pasują (bo nie pasują) do całości nie oznacza, że zostali źle obsadzeni :) Po prostu źle wprowadzono ten wątek. I dlatego mamy 5,5 a nie 6 gwiazdek
Chyba wielu uzna wątek "punkowy" za słabą część serialu, bo tak jakoś z czapy zrobiony i można mieć wiele pytań, a dlaczego tak a nie inaczej... i masę innych pytań. Chociaż czytalem też recenzje które wytykały rudą, że odbiega od reszty paczki, a mi nowa podobała się jak najbardziej i coś czuje w kościach że w 3sezonie z jedenastką będą najlepszymi koleżankami. No i ciekawe na kim najbardziej skupi się 3sezon. Pierwszy poświęcał nawięcej jedenastce Drugi najwięcej miejsca poświęca Hooperowi.
![ไข้ขึ้นเลย! เมื่อแฝดโดนจัดเต็มวัคซีนครบ2เดือน🤒 [cc] แดนแพทตี้ SS2 | EP.54 |](http://i.ytimg.com/vi/z2VHItnyyvY/mqdefault.jpg)
Serial Stranger Things wciągnął mnie swoim klimatem,muzyką,Historią,Wykonaniem, dbałością o szczegóły jak i jakością nie odbiegającą od wielkich produkcji kinowych.
Adam Koczyniski racja
Nie wiem czemu uwielbiam czasy 70s 90s według mnie to były najlepsze czasy.
Ja żyję tymi czasami przepraszam
@@tomasztomczyk7875 Jeżeli jesteś młodym człowiekiem to zrozumiałe i nie masz za co przepraszać bo każdy ma prawo kreować swój świat w taki lub inny sposób czy to w latach 70s czy w obecnych.
Jaram się. Oby jutro padało, co tam, oby LAŁO i waliło piorunami. Dla KLIMATU!
PS: "Nowe lokacje" - tak, np. te w Warszawie. :)
Obejrzałem drugi sezon praktycznie w jednym ciagu. Hehe. Dlugo na niego czekalem i nie zawiodlem sie. Podrasowano klimat, nawet najmniejsze detale jak wlasnie tabliczki wyborcze przed domami, urzadzenia domowego uzytku, czasopisma, samochody, itp. Dodatkowo bal zimowy w ostatnim odcinku, dialogi Dustina wywolywaly usmiech na twarzy bo mimo mrocznego przeslania serialu sprytnie wtloczono motywy zartu, zabawy, milosci i spisku.
Moim skromnym zdaniem wlasnie taki odcinek o 11 byl potrzebny zeby bardziej poznac jej historie. Poza tym ta jej podroz w glab siebie okazala sie niezmiernie potrzeba zeby zamknac przejscie. To wlasnie dzieki 8 poznala naprawde swoja moc oraz poznala siebie. Dowiedziala sie ze nie jest taka sama jak ludzie ktorzy ja skrzywdzili (nie pozwolila zabic czlowieka). Mimo nieznajomości zachowan spolecznych znalazla w sobie empatie dla drugiego czlowieka i zrozumiala ze nienawisc to nie jest jej droga.
I na koniec. Mnie nie przerazalo w tym serialu zlo ze strony demagorgonow czy tez tego "upside down", najstraszniejszym jest fakt samotnosci i zagubienia Eleven, a potem poznawania histori calego jej nieszczescia. Przerazajace byly sceny odbierania matce dziecka i celowe skazywanie matki na zapomnienie.
Co to mozliwosci jakie daje 2 sezon dla kolejnych czesci to wg. mnie dziwny byl motyw z gosciem sledzacym zaginiecie Barb (czemu uwidocznione byly tak mocno sceny z nalewaniem alkoholu - rosyjska wodka... Moze roskyjski szpieg o ktorym wczesniej wspominano w serialu?
Z pewboscia mozliwosc dla 3 serii daje poznanie mamy 11 oraz 8.
No i oczywiscie samo to ze po balu jest scena zjazdu pod ziemie, gdzir nadal istnieje "upside down".
Dzieki i pozdrawiam
"Rosyjski szpieg" to była Nastka, właśnie ten detektyw przecież poszedł do Hoppera i mówił o, dokładniej, "Rosyjskim dziecku". Ten gościu jest świetny po prostu, głównie dlatego, że jestem #TeamJancy
W takich momentach cieszę się, że pracuję z domu i od 9tej mogę spokojnie oglądać...
Dobre dopasowanie bluzki do koloru oczu
chyba najlepszy serial jaki ostatnio oglądałem. W sumie czułem jakbym cały czas oglądał film kinowy.
Zabili Boba, postać z którą mogłem się najbardziej utożsamiać :(
Bazyli Zoń spierdalaj ?
s1ssoko dokładnie ... Bob był chyba najlepszą postacią z serialu tak pozytywną czemu zawsze taki osoby mają najgorzej ...
A ja myślę, że ta dygresja o miejskim życiu Jedenastki to wstęp do przyszłego sezonu- gdzie znowu pojawi się 8.
Katarzyna N-S Dokładnie, wszystko tu działo się po coś. Wątek 11 nie za bardzo mnie wciągnął, ale w pierwszym sezonie była bardzo tajemnicza. Teraz szuka mamy, dowiadujemy się więcej, zagadki zostają rozwikłane, ale także pojawiają się nowe. Świetny sezon.
Nie uważacie, że teraz już nie powinno się mówić Jedenastka, tylko Jane?
według mnie nie, 11 to już dosyć popularne "imię" dlatego, gdyby wszyscy zaczęli by mówić Jane, mogłoby to troszkę zniszczyć fajny klimat Jedenastki.
Ja myślę, że może jakimś cudem okaże się że ojciec El żyje
Tyle że teraz, kiedy poznała swoją prawdziwą tożsamość, zasługuje, a właściwie nawet powinna się domagać, by nazywali ją jej prawdziwym imieniem.
Drugi sezon był fenomenalny. Bałam się, że będzie całkowicie różnił się od poprzedniego, inna historia, inne potwory, a tu niespodzianka - przedłużenie opowieści. O ile ubolewam nad jednym odcinkiem (chyba mówimy o tym samym?), gdyż wyrywa się z całości i tak pokochałam ten sezon. Myślę, że ten wątek Eleven pojawi się w trzecim sezonie i będzie jednym z głównych motywów. Postacie, które ewulowały w drugim sezonie (Steve!) są genialne. Sezon obejrzałam w dwa dni i teraz z wielką niecierpliwością czekam na trzeci. Poleciłam już całej mojej rodzinie i znajomym. Gaśnie era Gry o Tron i House of Cards... zaczyna się era Stranger Things!
Najlepsza nowa postać - mała siostra Lucasa!
Marlena Kupisiewicz o jezu tak xd
Zdecydowanie nie, raczej jedna z najbardziej wkurzających.
TAK
No raczej bob ...
ja ja lubię, ale bez przesady
Strangers things oglądamy w szkole na godzinie wychowawczej
zajebisty wychowawca! :D
Quee Maja zazdro :(
Ale takie rzeczy ogląda się samemu w domu :)
JEZU ZAZDRO!!!!
Ale suuper😂
Bardzo dobre nawiązania do Indiana Jones - ucieczka tunelami, kapelusz, 'węże', akcja Nancy - Jon. przed pójściem 'spać' (świątynia zagłady)
Faktycznie!
ja się popłakałam gdy się on skończył ale ważne że będzie 3 sezon... ja tego nerwowo nie wytrzymuje i muszę to oglądać :)
The smoly lps ja na 8 odcinku ...
Mam tak samo
Obejrzałam połowę sezonu 2 i jak na razie się nie zawiodłam. Polecam!!
pozdrawiam z 2020
teraz czekamy na sezon 4 hehe
Tak
To jest serial dla fanów konwencji. Gra aktorska jest nienaganna a cała reszta jest nieistotna bo jak można nie kochać tej konwencji. A że wpada w gusta 85-90% widzów to tylko pokazuje, jak Netflix poprzez Big Data potrafi odkryć, czego potrzebujemy. Jakie są gusta konsumentów (widzów platformy). A w gruncie rzeczy nie podoba się głównie osobom bardzo młodym z roczników 2000+ gdyż w głównej mierze nie potrafią dostrzec tej wyjątkowości. Oczywiście wśród młodszych roczników też znajdą się fani Stranger Things ale są to fani troszkę na innej zasadzie... zachwycają się wtedy pewną ogólną konwencją i stylistyką, jeśli ktoś lubi czytać książki Stephena Kinga to i Stranger Things podpadnie takiej osoby do gustu nawet bez tych wszystkich odniesień dla osób urodzonych trochę wcześniej :)
Nie podoba się też osobom które chyba czerpią przyjemność z bycia przeciwko, zamiast poddać się takiej swojego rodzaju prostej (jak zaznaczają) acz doskonale klimatycznej i takiej przyjemnej historii, wolę ponarzekać bo to daje im poczucie wyższego gustu niż masowy (który z definicji wcale nie jest zły). Bo umówmy się, jeśli ktoś nudził się na pierwszym sezonie stranger things to albo 1) tematyka nie jest dla niego i ogląda coś co z góry nie powinno mu się podobać 2) ma problemy z koncentracją i potrzebuje filmów skoncentrowanych na łatwej, bezrefleksyjnej akcji w stylu Avengers itp. (oczywiście uwielbiam Avengers, ale rozumienie myśl). Co nie oznacza że nie ogląda też kina ambitnego, lecz takie filmy, w których WARTOSC w głównej mierze opiera się na tym jak wygląda świat, co bohaterowie mówią i jaki klimat z podtekstami tworzy obraz i wyłączne na tym opiera swą wyjątkowość - to po prostu nie bycie gotowym na pewien rodzaj produkcji które można podsumować kilkoma słowami - GENIALNE W SWOJEJ PROSTOCIE.
Nie ma nic złego w kinie prostym. Wykonanie jest najważniejsze a jeśli ktoś szuka intelektualnej uczty, niech sobie otworzy książkę do ekonomii czy fizyki kwantowej i tam wylewa żale.
Jestem z rocznika '2000+' i jak najbardziej to do mnie trafia, nie z powodu jakichś "efekcików specjalnych" czy wyglądu.
Naprawdę fajne są w tym serialu odwołania i easter eggi, np. [SPOILER]
Akcja dzieje się w 1984, dlatego w jednym z pierwszych odcinków widzimy w telewizorze Jedenastki przez kilka sekund zwiastun pierwszego Terminatora, który właśnie wtedy wychodził.
Wcale nie trzeba mieć 40 lat żeby zrozumieć takie odniesienia ;v
nie mówię o takich najprostszych jak Terminator ukazany na zwiastunie :) Jest po prostu wiele elementów których młode pokolenie nie pamięta, np. gry na automatach czy subtelne nawiązania do innych filmów, nie pokazanie konkretne filmu ale scena która jest inspirowana danym tytułem albo wręcz realnym odpowiednikiem. No i muzyka lat 80' którą w moim domu słuchało się bardzo bardzo wiele stąd wiele utworów są dla mnie pewnym kopniakiem :P Nie mam pojęcia czy młode pokolenie grywa w RPG w takiej gadanej postaci, z pewnością mniej niż kiedyś, kiedyś to była najlepsza rozgrywka :) Ja i moi znajomi przez dobrych kilka lat graliśmy w RPG osadzonym w świecie Star Wars czy Władcy Pierścieni. Obecnie może niektórzy nadal się w to bawią ale jestem w stanie przypuszczać, że wraz z rozwojem cyfryzacji inne rozrywki są teraz popularne.
Ponadto na każdym kroku staram się nie uogólniać :) Ale też musisz przyznać że pewnych rzeczy po prostu młodszy widz nie przeżył i patrzą na coś jak na relikt dawnych lat nie mając pojęcia w czym tkwi sekret. Umówmy się, ilu z was ma teraz 22 calowe telewizory i monitory komputerów przypominające pudła (oczywiście poza niektórymi salami od informatyki w niektórych szkołach :p). Albo walke-talke o man, to była dopiero niewiarygodna frajda bawić się w chowanego z tym w ręku! :D A pewne filmy inspiracje są tak stare że głównie ktoś musi się interesować gatunkiem na tyle aby do nich wrócić. Ja np. nigdy nie oglądałem filmów z lat 50-60 bo po prostu wydają mi się przestarzałe i podobne wrażenie może odnieść młodszy widz (powiedzmy 15 latek) do innych produkcji, tyle że z lat 70' 80'. Przecież kino jest wielkie i obejrzenie wszystkich genialnych bądź efektownych produkcji XXI wieku powinno zająć bardzo dużo czasu. Za klasyki lat 80' taka osoba zabierze się w ostatnich kolejności, oczywiście nadal każdy oglądał Terminatora ale nie w tym rzecz :) Te filmy nie wzbudzają już takiego zachwytu, bo nie mogą. Nie możemy się zachwycać efektami w Terminatorze wychowując się na Avatarze i Avengersach, genialnie wizualnych produkcjach za setki milionów dolarów. Oczywiście nie o same efekty się rozchodzi, ale i fabularnie dziś film zostałby nazwany gniotem. Wyjątkowość owych produkcji wynika z tego że na swoje lata (i jeszcze kilkanaście lat później) były swoistą rewolucją w kinie i zapisały się jako klasyki gatunkowe. Widz urodzony powiedzmy 25 lat po terminatorze będzie patrzył na ten film z uznaniem i tylko i wyłącznie z uznaniem. Na obecne standardy ten film nie jest czymś co możnaby określi jako GENIALNE. To jest genialne ze względu na kontekst lat, w których ten film powstał.
Tamte lata miały po prostu swój niepowtarzalny urok :) W gwoli wyjaśnienia, piszę o tym jakbym to przeżył ale nie przeżyłem, jestem bowiem z rocznika 94' więc nadal młody człowiek. Ze mną jednak było tak że wychowywałem się w domu który bardzo dużo czerpał z tamtych lat, ponadto byłem najmłodszym chłopakiem na osiedlu i przebywałem głównie ze starszymi kolegami, którzy właśnie zaszczepli we mnie miłość do muzyki i klimatu tamtych czasów. To oni pokazali mi starsze gry w jakie dzieciaki się bawili w tamtych czasach (choć oni też w pewnym sensie mieli informacje z drugiej ręki), muzykę i filmy. Opowiadali mi o tamtych czasach jakby byli w nich wychowani choć jedynie się w nich urodzili.
Tak czy siak netflix serialem Stranger Things ma pewien target, który charakteryzował się odpowiednią charakterystyką potrzeb. I tak właśnie najbardziej szeroki target zaspokoili wszystkimi tymi potrzebami :) Czyli pomimo iż serial nie jest skierowany do tych najmłodszych to i tak może znaleźć u nich zainteresowanie, ale jednak nieco na innej zasadzie. Stąd też takie najprostsze nawiązanie jak Terminator i reklamy coca-coli aby młodszy widz również czuł się zaangażowanym odbiorcą tej historii :) Są też smaczki dla osób starszych niż my jak tablice wyborcze głosuj na Nixona/Regana. Jednak stranger things to nie głupia historyjka o straszeniu a kino bardzo klimatyczne i konwencjonalne. A młodsze pokolenie dostaje od kina przykład filmu coraz bardziej rozrywkowego, z szybką narracją, dużą ilością jumpscarów i ogólnym brakiem miejsca do namysłu. Efekty specjalne nas oślepiają na każdym kroku i dostarczają nam bezsensownie głupiej, taniej rozrywki efekciarskiej. I to nie wina młodszego pokolenia, a hollywoodzkich produkcji i tego jaki chłam są w stanie tworzyć w ostatnich latach aby tylko było strasznie, szybko, aby się działo bo widz po 20 minutach rozmawiania bohaterów zwyczajnie potrafi się znudzić! :) Co bierze się właśnie z kina jakie dostajemy. Poczytaj komentarze w wątku, niektórych Stranger Things część 1 potrafiło przynudzić. Ja absolutnie na ani jednej minucie pierwszego sezonu nie potrafiłem się nudzić. I kiedyś taki film nie potrzebował tony akcji i efektów specjalnych, bo po prostu twórców nie było na nie stać. Teraz ich stać, a gdy dobrowolnie rezygnują z masy akcji na cześć dobrze poprowadzonej narracji - przeciętny amerykański nastolatek (tak by zdystansować się trochę od polskiego rynku) ziewa i usypia.
Także absolutnie wiek nie jest kryterium, ale jest pewien target tego serialu. I osoby które nie wpadają w ten target to osoby bardzo młode bądź takie którym kino konwencjonalne, klimatyczne, z prostą fabułą, kingoskim światem (moce nadprzyrodzone, programy rządowe, małe miasteczko w ameryce, lata 80') nie leży. Reszcie się podoba bo po prostu ten serial jest świetny :-))) A nawet jeśli nie wpada się w ten target a serial uważa się za świetny, to tylko dobrze o kimś świadczy że potrafią czerpać przyjemność z dobrej gry aktorskiej, budowania relacji bohaterów i świata przedstawionego. Plus dla Ciebie! :)
I przepraszam, Reagan vs Bush, a nie Nixon ;)
No i przede wszystkim jest to prosta, ale mega wciągająca historia :)
jestem rocznik 2001 przez odstanie 3 oglądałem ten serial z zawzięciem i teraz tęsknie za nim jak cholera nie oglądałem niczego lepszego bije na głowę wszelkie seriale i filmy jakie oglądałem. nie urodziłem się w latach 80 ale wiele faktów takich jak zimna wojna kreskówki i piosenki (które nie widziałem że są tak stare xd) kojarzę i mniej więcej rozumiem konwencję serialu.
@@widziszmnie7785 Ten sam rocznik i te same odczucia. Mam tyle szczęścia, że pamiętam jeszcze kineskopowe monitory (wiem, że to nie lata 80), walkie-talkie, spędzanie czasu inaczej, niż przed komputerem. Może się to wydawać dziwne, ale też odczuwam pewną nostalgię. Poza tym uwielbiam historię, a ostatnio zaintereasowały mnie te lata. No i styl, muzyka. Właśnie ubiór na modłę lat 80 jest teraz na "topie" (np. Vansy). Muzyka za to jest ponadczasowa. Podsumowując, osoby urodzone w XXI wieku też mogą zachwycać się nawiązaniami do tej epoki, jej stylistyką. Zależy to tylko od tego, jak spędzały czas swojego wczesnego dzieciństwa.
Będzie recenzja spojlerowa na kanale? ;) Jeżeli tak, to ciekawi mnie, co myślicie o akcji w Chicago (co wnosi do fabuły) a także o bracie Max. Intrygująca i tajemnicza postać ale w sumie nic nie wyjaśnili albo raczej wyjaśnienie było bardzo banalne. Mam wrażenie, że było kilka scen, wątków, które nie wnosiły nic do akcji albo ktoś umieścił je tam dla zmylenia widza. Chętnie obejrzę film, na temat "niekonsekwencji" czy "głupich" akcji w serialu.
Ogólnie sezon oceniam dobrze, cieszę się, że nie zepsuli tego a mogli ;) no ale pierwszego sezonu nie pobiją. Klimat nadal miodzio a moim absolutnym ulubieńcem jest Dustin
Jeśli o mnie chodzi nienawidzę horrorów, thrillerów - jednak Stranger Things to fenomen ! Fabuła, klimat, postaci wszystko dopięte na ostatni guzik, serial niczym nie odbiegający od wielkich produkcji. Millie Bobby Brown jako Nastka skradła moje serce ♥ 3 sezon to była kwestia jednego weekendu :) już czekam na kolejny 4 sezon ;-)
Ulubioną postacią z pewnością Dustin i Nancy, a co do odczuć z całego serialu muszę przyznać, że strasznie chwycił mnie za serce. Emocje sięgały zenitu, jednak nie było to męczące i stresujące. Serial dał popalić choć dla mnie osobiście wątek Billiego nie został należycie rozwinięty. A co do wątku historii El, moim zdaniem był potrzebny i spełnił swoje zadanie. Właśnie jeszcze gra aktorska, która była zupełnie cudowna! Btw super odcinek
Dobra siedze na kręgielni ale nie odpuszcze se tego odc xDDDD❤❤
Oddychaj,słonecznik,tęcza,450,trzy w prawo,cztery w lewo,oddychaj
Friends don't lie
Śmierdziel
Should I Stay Or Should I Go
Grrrr
Bitchin
Promise? Promise.
011
RUN
Halfway happy
Upside down
To zrozumieją tylko fani Stranger Things ^^ 💡
Teraz tylko czekać na sezon 4
Obejrzane :) Zgadzam sie z Tobą Kaja, mnie też nie przypadł do gustu wątek Eleven. Jakis taki wymuszony i sztuczny, kompletnie nie pasujący do reszty. Poza tym super :)
Nie mogę się doczekać ahhh. Idealnie na piątek!
3:36 inną, chyba nawet ważniejszą z perspektywy fabuły filmu grą w SF2 był Dig Dug, w którego mistrzynią była Mad Max. Dig Dug to także tytuł jednego z odcinków drugiej serii i całkiem prawdopodobne nawiązanie do podziemnego bytu uosabiającego działanie Demogorgona.
Ten jeden odcinek w drugiej połowie sezonu dotyczący El był zupełnie od czapy. Miałam wrażenie, jakbym oglądała inny serial, zupełnie do mnie nie przemówił
Rozumiem, że mogło się to komuś nie spodobać, jednak ten odcinek był jak najbardziej potrzebny. El poznaje nie tylko swoją przeszłość, ale też samą siebie. Przez cały sezon El usłyszała od trzech ludzi, że to jej nowy dom. Przez to, że przebywała w każdym z tych "domów" pewien okres czasu, mogła zdecydować, gdzie jest ten prawdziwy dom. Nie zapominajmy też, że gdyby nie czas spędzony z Kali, El nie byłaby w stanie powstrzymać Mind Flayera w ostatnim odcinku. Cały ten epizod miał bardzo dużo sensu i pomógł El rozwinąć się jako postać :)
Tak!
masz absolutną rację, był bardzo potrzebny, wyjaśniający, uświadamiający i pomagający Jedenastce, natomiast - zdecydowanie odstawał od reszty. tak naprawdę może gdyby pojawił się nieco wcześniej, nie byłby aż tak negatywnie odbierany, jednak w momencie, w którym go umieszczono, działo się już tyle istotnych i mocno trzymających w napięciu rzeczy, że taka prawie godzinna przerwa po prostu, najzwyczajniej w świecie, zepsuła trochę klimat
Fabularnie miał sens, tu się zgadzam, dodatkowo zapewnił El fajną stylówkę, ale kiedy akcja zaczęła pędzić, budził jedynie zniecierpliwienie
Ten wątek musiał zostać przedstawiony w siódmym odcinku z dziewięciu - chodziło przecież o to, że Jane przybywa ocalić swoich przyjaciół w ostatniej chwili, a ostatni odcinek to czas na rozprawienie się z przywołanym złem i ze sobą samą.
zgadzam się co do Waszej oceny. jeżeli wątek Jedenastki musiał być tak rozwinięty, to uważam, że powinien wydarzyć się na początku sezonu. zabieg zastosowany przez twórców wybił mnie nieco z torów.
Uważam, że pierwszy sezon był troszeczkę lepszy od drugiego sezonu. jeśli chodzi i wątek z El, to mogła być zmieniona kolejność odcinków, jakby nie było przedstawionej historii El podczas całego sezonu to mogłaby wejść w finale i to dopiero byłoby zaskoczenie. A ostatnim odcinkiem powinno być wyjaśnienie całej historii El. To tyle. jak się ma do czego przyczepić to czepiam się kolejności odcinków.
:) Świetna recenzja, zresztą jak zwykle. :)
Muszę sie przyznać że ze względu na hype nad tym serialem bardzo długo zwlekałam z obejrzeniem. Teraz, gdy dosłownie wszędzie wręcz huczało od wiadomości na temat 2 sezonu, postanowiłam jednak obejrzeć i... jestem pod wielkim NAPRAWDĘ WIELKIM wrażeniem. Jeszcze nie dotarłam do 2 sesonu, jestem na 8 odcinku 1, ale... moge napisać tylko wow. Czuje, ze to mój nowy ulubiony serial i już rozumiem dlaczego w internecie tak wiele osób sie ST zachwyca. Ten klimat, te nawiązania, ta historia... i przede wszystkim role dziecięce (moim ulubieńcem jest Dustin, ale wydaje mi sie, ze ten mały jest ulubieńcem każdego :D). Cudowny serial i szczerze nie wiem, czy chcę skończyć 1 sezon, potem 2... przecież będę musiała czekać wieki na kolejny 😂
OBEJRZAAANE 😍 (SPOILER ALERT) ja odnośnie tego wątku dotyczącego El. Rzeczywiście ten odcinek poświęcony w całości "siostrze" El oraz jej ferajnie wybija dość mocno z rytmu serialu. Lepiej byłoby gdyby został wcześniej wplecony w partiach do kilku odcinków. W dodatku teraz mam wrażeniw, że nic specjalnego w kontekście całego serialu z niego nie wynikło. Ten wątek to raczej taka furtka do kolejnego sezonu. Zakończenie jak dla mnie też nie było takie jakiego oczekiwałem, ale po części mnie zaskoczyło i to na plus. Poza tym wszystko G E N I A L N E. Nooo może jeszcze efekty trochę nie takie, ale wierzę, że w kolejnym sezonie już nie będzie się do czego przyczepić. Gdybym ja wystawiał ocenę to dałbym bardzo mocne 5/6 :D
Bardzo ciekawy i rzeczowy, filmik! Lubię!
Bardzo fajna recenzja. Co do oceny zgadzam sie w 100%. Jedynie muszę zwrócić uwage na kwestie grozy. Pierwszy sezon był pod tym względem wg mnie dużo lepszy. Napięcie było w nim dużo bardziej wyczuwalne. Ale ogólnie świetna kontynuacja. Co do bohaterów to nadal faworytem pozostaje Dustin :D
Dziekuje za recenzje.Mam jeszcze wiekszy apetyt na to i od 15 jurto bedzie Maraton! Za jednym zamachem 9 odcinkow !;D
Ten serial jest zajebisty!! ❤ Ja nie mam do czego się doczepić. Dla mnie genialny, czekam na 3 sezon w 2019 prawdopodobnie. Zobaczymy, ja się doczekać nie mogę.! Pozdrawiam ☺
To będzie mój najlepszy prezent na urodziny.
Sezon dobry, jednak słabszy od pierwszego. Dalej czuć klimat Stranger Things, jednak w drugim sezonie brakło mi tajemniczości, z sezonu pierwszego. Akcja porządnie rozwinęła się dopiero po 4 odcinku, a do czwartego odcinka wszystko trzymali bohaterowie. Im dalej tym lepiej, pojawił się jakiś jasny cel, coś na czym można się skupić, a do 4 odcinka wszystko przypominało raczej zlepek scen które mnie nie potrafiły w żaden sposób zaintrygować. Klimat i bohaterowie jednak sprawił, że od serialu nie odszedłem i mimo fabularnej nudy, dobrze się bawiłem. A i zostaje kwestia siódmego odcinka, który był potrzebny, ale mógł zamknąć się w paru scenach dolepionych do np. odcinka 6 gdzie wątek Eleven w ogóle nie był podejmowany.
Fajnie by było gdybyście zrobili odcinek dokładniej o tym wątku z Eleven, który Wam nie pasował bo mi się też to nie podobało ale jestem ciekawa Waszych argumentów. Moim zdaniem po prostu realizacja tego odcinka była kiepska, postać Kali i ta ekipa jej punków przypominała mi jeszcze bardziej niedorobioną wersje Suicide Squad ale chętnie posłuchałabym Waszej opinii. Mi sie generalnie, mimo tego jednego potknięcia, drugi sezon podobał bardziej niż pierwszy.
Zgadzam się z tą oceną - rzeczywiście ten jeden z odcinków można zupełnie wyrzucić z sezonu i nic by to nie zmieniło :)
Jestem świeżo po całym sezonie. Oczywiście jest zacnie. Wątek z Eleven totalnie niepotrzebny, niemniej z pewnością ma posłużyć jako otwarcie nowego wątku. Bardzo podoba mi się wprowadzenie Max, choć mogłaby być bardziej wyrazista. Dustin standardowo wymiata! :) Can't wait for third season. :) :) :) Pozdrowienia dla Was
Obejrzałem całość za jednym podejściem i przyznaję, że zgadzam się z oceną. Gra aktorska świetna, cudowne zdjęcia, tylko jak dla mnie ten sezon ma spore braki fabularne dotyczące niektórych wątków i kilka po drodze gubi. A szkoda :/
Według mnie odcinek 7 jest kompletnie zbędny i podzielam zdanie, że wybija z przygody, zamiast niego wolałbym pogłębić wątki np. rodzinny Max, ale niestety na to pewnie trzeba będzie poczekać do 3 sezonu.
Kocham Stranger Things. Zdecydowanie wole sezon 2 niz 1. Bardzo sie ciesze ze sa tam nowi aktorzy. Uwielbiam postac Billa i Max.
Planujecie zrobić film o 3 sezonie Mr. Robot? Jakaś recenzja na koniec czy coś? :)
+Kamil Świeczkowski Nie zrobimy już nic o Mr Robot bo producenci ścigają nas w sieci za cytaty ze zwiastunów. Pisałam już o tym na fb.
Co ty gadasz? Drugi sezon jest dużo lepszy, wręcz genialny, pierwszy był do niczego - tam po czwartym odcinku wszystko poszło po równi pochyłej w dół. Całość utrzymywał David Harbour, którego szeryf był najciekawszą postacią. Tutaj jest o jeden odcinek więcej, sezon ma spełnił moje nadzieje i przewidywania, choć ma kilka wad. W przeciwieństwie do Ciebie jestem wdzięczny twórcom za przedstawienie historii Jane. A najlepszą przemianę przeszedł Steve, któremu, tak jak Jane, dali świetne Nemesis, brata strasznie denerwującej Maxine.
Zgadzam się z Tobą, ten wątek z Eleven trochę wybił mnie z rytmu kiedy to oglądałem( właściwie to tylko czekałem aż się skończy ) Ale poza tym serial nie zawiódł mnie i liczę na więcej 9.5/10 ;)
Uuuuu, ja już chcę 😁
Rany jaka ulga ze to sie udało!
dopiero co obejrzalem 2 sezon i naprawde to było świetne nie widzialem jeszcze tak dobrego serialu no moze oprocz Gry o Tron
Dla mnie serial rewelacyjny, ale może przez sentyment, bo jestem z rocznika 1986. Muzyka moim zdaniem bardzo dobrze dobrana, ogólnie tło meble ubrania przez to idzie wczuć się w klimat tamtych lat.
nagralibyscie film w ktorym wymienicie tytuly filmow, do ktorych st nawiazuje i oczywiscie czekam na filmik w ktorym dowiemy sie co dokladnie przeszkadzalo wam w tym watku z Nastka
Wiem za co poszło te 0,5 punkta.. i zgadzam się w zupełności, niepotrzebne a nawet głupie.. dobrze że krótko
No tak, niepotrzebny i głupi był ten odcinek, w którym Nastka nauczyła się wykorzystać o wiele więcej swojej mocy, poprzez skoncentrowaniu się na tych rzeczach, które wzbudzają w niej złość, a dzięki temu pokonać Mind Flayera i zamknąć bramę >:(
Pierwszy sezon oceniłem na 9/10 w drugim widać od samego początku że Netflix sypnął hajsem i do sporo ale to dobrze moim zdaniem 2sezon choć nie był tak ciekawy jak pierwszy bo zdumiało mnie w pierwszym to że za tak małe pieniądze można zrobić coś tak fajnego i interesującego to wiele nieodstawal jakością jestem zmuszony dać 9/10 gdybym miał oceniać w skali do 100 pierwszy 92/100 drugi 89/100.
Nastka dalej wymiata ;p
Mad Max jest moim zdaniem naprawdę świetną postacią, choć początkowo mi nie pasowała do tego serialu. Jednakże pod koniec utożsamilam się lekko z nią i momentalnie pokochałam
Stranger Things to jest naprawdę cudowny serial. Super fabuła, bohaterowie.
Wsztstko cudowne. Ale przeszkadza mi ten wątek trochę z jej siostrą bo to tak mi nie pasuje do tego co sie dzialo.
Czy planujecie omawiać nowy sezon Mr Robot?
Nie chce mi się pisać po raz kolejny tego samego, więc odsyłam do tej notki na naszym Facebooku. Tu jest wszystko wyjaśnione: facebook.com/jkbniepaczec/posts/1160466224085974
Najlepszy serial i najlepsza recenzja!
Czy wyszedł już s04 Black Mirror bo na filmwebie infromowali, że już jest a na netflixie i na torrentach nie ma nic
+Kamil 01 Ludzie co wy z tym Filmwebem? 😬 Ta data to totalna ściema. Nowe odcinki będą pewnie albo w grudniu albo w 2018 roku. Netflix jeszcze nie podał daty.
ostatnio słyszałem w wywiadzie jednej z osób odpowiedzialnych za produkcje że 4 sezon wyjdzie w grudniu :) Także już niedługo Kamil :)
Ja mam dość świeże info, że grudzień 2017. I wiarygodne :)
Pierwszy sezon był dobry, ale drugi to był dla mnie mistrzostwo :)
Powinni wypuścić pełnometrażowy film stranger things. Nie trzeba by było czekać na star warsy tyle czasu ;)
(Dystans)
Ten serial jest cudowny przysięgam❤❤❤
Ktoś wie o której godzinie dokładnie premiera na Polskim Netflix? Widnieje tylko informacja "27 października", możemy więc tuż po północy spodziewać dostępności?
Kajetan Wrona podobno ma być o 9 rano
Nowości najczęściej są ok. 9.00
czyli o 18:00 koniec 2 sezonu
ja o 18 sobie zaczne zeby klimat byl lepszy xD
Ja oglądam zazwyczaj długo po 1,2 odcinki dziennie żeby nie skacząc szybko i tak jest najlepiej ma się potem zajebisty tydzień ;)
Czy sezon będzie dostępny od północy?? Nwm czy muszę się już teraz wyspać :D
Nie. Sezon wpadnie pewnie jak zwykle o 9.00 rano.
jakbyniepaczec dziękuję!
na stronie Netflixa jest odliczanie zostało około 18h
Hmm w sumie to to jest północ czasu Kalifornijskiego- siedziby Nx
❤️❤️
Miałam dokładnie tak samo po obejrzeniu pierwszego sezonu, oglądnęłam, byłam wkręcona ale nikomu się do tego nie przyznałam nie wiedząc, czy ten serial jest tak genialny ,czy to chłam i wstyd się w ogóle przyznawać :D Dopiero jak znajomi zaczęli się jarać i mówić o tym głośno, odetchnęłam z ulgą :P
A Koziołek miej swoją opinię nie patrz na innych :D
Według mnie Dusty powinien być z Max :( Ale poza tym to mi się wszystko mega podobało (tylko ten wątek o tych siostrach i w ogóle to taki sobie) Pozdrawiam
Policzył ktoś ile razy leciała którejś krew z nosa? Chyba co drugie ujęcie...gdzie one tę krew wycierają? Ani razu nie ma w kadrze chusteczki....
PS Odcinek 7!!!
W pierwszym sezonie z tego co pamietam w rekaw, wiec pewnie tutaj tez.
Ja uważam, że musieli umieścić nowy wątek (chodzi o 11 i jej 'siostrę'), bo muszą mieć coś do 3 sezonu. I tak samo cieszę się, że w tym sezonie pojawiły się nowe postacie. Nie da rady oprzeć kilka sezonów na jednym wątku z udziałem 5 dzieciaków, bo serial by stracił na wartości jak większość, które uważa się na 'odgrzewany kotlet'.
Ja tak wsunięcie nawet nie obejrzałam odc. "Zaginiona siostra" i wgl minto nie przeszkodziło w oglądaniu więc jak komuś się nie chce to może odpuścic bo i tak ten odcinek bardzo mało wnosi do historii ;-;
Zaintrygowala mnie ta nowa postac rudowłosej dziewczynki, czekam z niecerpliwoscia na porewszy odcinek!❤
Czekam na Stranger Things 3 😁😁😁😁😁
obejrzałem caly sezon 2 i powiem jedynka byla lepsza i do tego mialem koszmary po tym filmie cała noc ten sam koszmar to było rownie dziwne ....
Również nie odpowiadał mi ten całoodcinkowy wątek z Eleven.
Świetna kontynuacja. Faktycznie, minimalniutko słabiej, acz nadal praktycznie doskonale.
od kiedy wchodzi na Polskiego netflixa??
Jutro, podobno zostało przeniesione.
Moja ulubiona postać to Jedenastka i Mike :-) i obejrzałem 2 sezon
Zostały mi 2 odcinki do końca sezonu 2...i już muszę przyznać, że ten sezon nie trzyma tak w napięciu jak pierwszy. Dodatkowo, odcinek przeznaczony Eleven bardzo mnie rozczarował i być po prostu 'z dupy'. Mniej się dzieje i to widać, bo pobocznych wątkach typu opowieści Max o rozwodzie rodziców...
Jak tylko usłyszałam o tym JEDNYM JEDYNYM słabym fragmencie dotyczacym Eleven, od razu wiedzialam, ze mowa o odcinku 7 xD
Natalia Try którym? Jak się tak ,,zmieniła"?
Pastel Unicorn nie konkretna scena. caly ten odcinek to porazka
Kocham ten serial całym sercem 😭💞💞🔥 Kto też?
dla osób które jeszcze nie oglądały ST2 polecam pominąć odcinek 7 i wrócić do niego jako bonus bo psuje napięcie i akcję ten odc... reszta 6/6 !
Myślę że nie warto tak robić. Jest to pewne rozluźnienie akcji idealnie kojarzące się z Kingowską prozą. Chwile mroku przeplatają momenty zupełnie inne. Rzeczywiście odcinek 7 jest w totalnie innym tonie, aż mnie to poniekąd zdziwiło, ale było dosyć ciekawym przerywnikiem fabularnym. Oczywiście absolutnie rozumiem też Twoje stanowisko :)
Cześć. Z całym Szacunkiem wydaje mi się że Się mylisz Sezon 2 to 6 na 6! Wątek Jedenastki był potrzebny. Myślę że jest to coś co nazywam ziarenkiem Sezonu 3 i na pewno będzie to rozwinięte (nie wspomnę o co chodzi dla dobra tych którzy nie spędzili całej nocy pochłaniając odcinek za odcinkiem i nawet jeśli chcieli już iść spać to nie mogli się oderwać). Sezon 2 to jednak 6 na 6! 6 na 6!
Ja doskonale wiem, że ten wątek był potrzebny, ale mimo wszystko tempo opowieści lekko siada. I dlatego jest mały minusik. Ale jak mówię w recenzji - to jest sezon na 6. Z maleńkim minusem :)
Moją ulubioną postacią jest Dustin i Eleven
Pierwsza połowa drugiego sezonu trochę przynudza, w drugiej lepiej.
Moje top 3 postaci: Max, Steve, Will :'D
Świetny serial,
Skończyłem cały sezon w jedną noc i znowu nie mam co oglądać ; )
Zgodze sie z motywem El, sama sie pytalam po kiego taki watek zostal nam pokazany ale skoro zostal wyemitowany tzn pewnie ze zobaczymy rozwiniecie wvprzyszlym sezonie. Mnie urzekla gra aktorska Millie.:)
obejrzalem 2 sezony stranger things w jeden dzień imię żałuję; )
...obejrzałam i się zawiodłam, i to jak bardzo...drugi sezon jest tylko dla fanów ostrego Since- fiction, gdzie wdaje mi się że pierwszy poleciłabym każdemu...przewidywalny do granic możliwości zamiast budowania napięcia scenki jak z taniego horroru np. coś nagle wyskakuje i atakuje bohatera...jak dla mnie strata czasu :( a miało być tak pięknie :P
Ten jeden odcinek z 11 był tak bez sensu, że nie mogłam się doczekać jego końca, a warto dodać, że w przypadku tego serialu nigdy tego nie chciałam. Jednak myślę, że był potrzebny żeby wprowadzić do następnego sezonu, gdzie moim zdaniem pojawi się 8. Natomiast moją ulubioną postacią jest Steve (nie mam pewności jak to się pisze) oraz Mike.
"Dużo dzianina się" 😂
mojm ulubionym bohaterem jest bill starszy brat maks
Chce żeby bob powrócił z 3 sezonem ...
Hmmmm... Osobiście mam wrażenie, że ten sezon jest słabszy niż pierwszy. Zbyt rozwleczony/rozmyty główny wątek. Dziać się tak naprawdę zaczyna dopiero od 5 odcinka (na 9!). Siedziałem po obejrzeniu całego sezonu, układałem to sobie w głowie i wyszło mi, że dobrą robotę robią tu odcinki 5,6,8 i 9. Pozostałe są dość rozmemłane (zapychacze?). 3,5 lub 4 na 6.
Johnny Bravo mam podobne wrazenie. W zasadzie akcja ruszyla od momenru jak potwor wszedl w Mika' e co bylo epickie. Na minus tez przewidywalna smierc Boba i szybka akcja rozmemlanej nancy z rownie wyblaklym jonathanem Ale na duzy plus Steve, 11 i reszta dzieciakow zwlaszcza dustin i mike, winona, nowy gosc agresor z californi swietny chociaz mogliby go troche ogladzic bo zbyt leje po mordzie. Jego akcja z mamuska nancy mnie rozwalila. The snow ball z 9 sezonu cudowny!!
8 odcinek był tragiczny z jednego powodu ...
Pomyliłeś Mike'a z Will'em XDDD
Według mnie jak był ten jeden odcinek o "siostrze" Eleven to powinno było być pokazane tylko jak ona ucieka i powrót a reszta jako retrospekcja pod koniec
Ale jak dla mnie to 6/6
Justin ❤
Mi się IT nie podobało uważam że fabuła jest za prosta a samo wykonanie też mnie nie zachwyciło większość osób dawało dobre oceny ale ja tego nie rozumiem widziałem wiele lepszych filmów i seriali (jednym z nich jest stranger things) szczerze IT nie polecam.....
Nie obrażaj it
Kto czeka na 3 sezon?
Like 👍
Zgadzam się z recenzja ale serio według was nie ma wpadek castingowych? Przecież ta cała ekipa i ich gra aktorska z odcinka 7 jest strasznym niewypałem rodem z jakiegos kolejnego serialu o nastoletnich superbohaterach..
To, że nie pasują (bo nie pasują) do całości nie oznacza, że zostali źle obsadzeni :) Po prostu źle wprowadzono ten wątek. I dlatego mamy 5,5 a nie 6 gwiazdek
Chyba wielu uzna wątek "punkowy" za słabą część serialu, bo tak jakoś z czapy zrobiony i można mieć wiele pytań, a dlaczego tak a nie inaczej... i masę innych pytań.
Chociaż czytalem też recenzje które wytykały rudą, że odbiega od reszty paczki, a mi nowa podobała się jak najbardziej i coś czuje w kościach że w 3sezonie z jedenastką będą najlepszymi koleżankami.
No i ciekawe na kim najbardziej skupi się 3sezon.
Pierwszy poświęcał nawięcej jedenastce
Drugi najwięcej miejsca poświęca Hooperowi.