Ten film o Lubawce lat 70-tych już kilka razy widziałem. Przepiękny! Kapitalny montaż, narracja i muzyka, zwłaszcza na zakończenie tego dokumentu. Wypowiedziałem się więcej już na ten temat na stronie Irka Sobiesiaka, u którego po raz pierwszy zobaczyłem link do tego filmu! Jest to dla mnie osobiście jedno z najpiękniejszych wspomnień. Miej więcej w tym czasie bowiem rozpoczynałem właśnie we „Watrze” moją pierwszą w życiu zawodową pracę ekonomisty w Dziale Zaopatrzenia. Przy tym przewija się tu też na wielu płaszczyznach mój osobisty, sąsiedzki i rodzinny motyw. Jednym z głównych rozmówców i prowadzących to koordynacyjne posiedzenie tzw. Rady Dyrektorów w Urzędzie Gminy Lubawka jest mój wujek, Franciszek Skoczeń, ówczesny Naczelnik Miasta i Gminy Lubawka i rodzony brat mojego taty Romana. Jest to dla mnie szczególnie wzruszająca niespodzianka zobaczyć go znowu po tylu latach i usłyszeć jego głos w dyskusji z dyrektorami największych lubawskich fabryk. Jezu, jakie piękne to były czasy. Ile to wspaniałych rzeczy produkowano w naszym małym miasteczku i okolicy… Komu to przeszkadzało? Ten film to istna perła. Czas mojej młodości, dorastania i pierwszej w życiu pracy zawodowej, właśnie we „Watrze”, pod kierownictwem tegoż naczelnego jej w tym czasie dyrektora, Czesława Kempińskiego. Dyrektor Mebli, pan Smacki, wymienił tutaj datę ~ rok 1975? I to się zgadza. Rozpoznaję wszystkich rozmówców i wielu prywatnych osób w tym cudownym starym dokumentalnym filmie. Jest lubawski kowal ze swoimi chłopakami. Ciekawe który to Marian? Jest moja kuzyneczka Hania Grzelewska (Skoczeń), w krótkiej migawce. To jedna z tych dziewczyn w pokazie wyrobów „Watry”. Jest Darek Franke i jeszcze kilku innych znajomych. Te panie ze Szwalni. To jest bez wątpienia szczególnie miła mojemu sercu niespodzianka. Nigdy bym się czegoś podobnego spodziewał. Myślę, że ten film spodoba się i wielu innym osobom, dawnym mieszkańcom miasta Lubawki i okolicy, a szczególnie ich dzieciom. Wiem, że Mariolę Świątek też bardzo ten film ucieszy. Jej tato, ówczesny kapitan i dowódca WOP-u, pan Kazimierz Świątek, ale także i pan Edward Perkowski ze Szymrychowskiej, to dla nas jak rodzina. Jest tutaj nagrany też i ich rodzinny domek przy Strażnicy Wojskowej na Przyjaciół Żołnierza. Ktoś wspomniał tu też o tzw. Banku Miast. Doskonale pamiętam te czasy. Lubawka w tym czasie konkurowała ze Starym Sączem. Telewizyjne Studio 2 transmitowało na żywo ten program. Zapomniałem już nazwę. Czy nie był to „Konkurs Miast”? Program ten prowadził wtedy młodziutki polski dziennikarz i prezenter, Tadeusz Sznuk. Z wielką przyjemnością oglądnąłem ten dokumentalny film dzisiaj raz jeszcze! Dziękuję Grażynka za tę powtórkę! ❤🎥👍😇
Ten film o Lubawce lat 70-tych już kilka razy widziałem. Przepiękny! Kapitalny montaż, narracja i muzyka, zwłaszcza na zakończenie tego dokumentu. Wypowiedziałem się więcej już na ten temat na stronie Irka Sobiesiaka, u którego po raz pierwszy zobaczyłem link do tego filmu! Jest to dla mnie osobiście jedno z najpiękniejszych wspomnień.
Miej więcej w tym czasie bowiem rozpoczynałem właśnie we „Watrze” moją pierwszą w życiu zawodową pracę ekonomisty w Dziale Zaopatrzenia. Przy tym przewija się tu też na wielu płaszczyznach mój osobisty, sąsiedzki i rodzinny motyw. Jednym z głównych rozmówców i prowadzących to koordynacyjne posiedzenie tzw. Rady Dyrektorów w Urzędzie Gminy Lubawka jest mój wujek, Franciszek Skoczeń, ówczesny Naczelnik Miasta i Gminy Lubawka i rodzony brat mojego taty Romana. Jest to dla mnie szczególnie wzruszająca niespodzianka zobaczyć go znowu po tylu latach i usłyszeć jego głos w dyskusji z dyrektorami największych lubawskich fabryk.
Jezu, jakie piękne to były czasy. Ile to wspaniałych rzeczy produkowano w naszym małym miasteczku i okolicy… Komu to przeszkadzało?
Ten film to istna perła. Czas mojej młodości, dorastania i pierwszej w życiu pracy zawodowej, właśnie we „Watrze”, pod kierownictwem tegoż naczelnego jej w tym czasie dyrektora, Czesława Kempińskiego.
Dyrektor Mebli, pan Smacki, wymienił tutaj datę ~ rok 1975? I to się zgadza. Rozpoznaję wszystkich rozmówców i wielu prywatnych osób w tym cudownym starym dokumentalnym filmie. Jest lubawski kowal ze swoimi chłopakami. Ciekawe który to Marian? Jest moja kuzyneczka Hania Grzelewska (Skoczeń), w krótkiej migawce. To jedna z tych dziewczyn w pokazie wyrobów „Watry”. Jest Darek Franke i jeszcze kilku innych znajomych. Te panie ze Szwalni. To jest bez wątpienia szczególnie miła mojemu sercu niespodzianka. Nigdy bym się czegoś podobnego spodziewał. Myślę, że ten film spodoba się i wielu innym osobom, dawnym mieszkańcom miasta Lubawki i okolicy, a szczególnie ich dzieciom. Wiem, że Mariolę Świątek też bardzo ten film ucieszy. Jej tato, ówczesny kapitan i dowódca WOP-u, pan Kazimierz Świątek, ale także i pan Edward Perkowski ze Szymrychowskiej, to dla nas jak rodzina. Jest tutaj nagrany też i ich rodzinny domek przy Strażnicy Wojskowej na Przyjaciół Żołnierza.
Ktoś wspomniał tu też o tzw. Banku Miast. Doskonale pamiętam te czasy. Lubawka w tym czasie konkurowała ze Starym Sączem. Telewizyjne Studio 2 transmitowało na żywo ten program. Zapomniałem już nazwę. Czy nie był to „Konkurs Miast”? Program ten prowadził wtedy młodziutki polski dziennikarz i prezenter, Tadeusz Sznuk.
Z wielką przyjemnością oglądnąłem ten dokumentalny film dzisiaj raz jeszcze! Dziękuję Grażynka za tę powtórkę! ❤🎥👍😇
Przepiękny film... Panie Skoczeń, ma Pan dobrą pamięć, jak mój tata 😁
Dziękujemy za miły komentarz.
Obejrzyj całość: cyfrowa.tvp.pl/video/miasta,lubawka,59747327