ROZDZIAÅ 2 - PRACA DLA CHRYSTUSA , czÄÅÄ 1, Ellen G. White "Åwiadectwa dla zboru", tom II
āļāļąāļ
- āđāļāļĒāđāļāļĢāđāđāļĄāļ·āđāļ 25 āļ.āļ. 2024
- ððð Lajki, subskrypcje i komentarze bardzo mile widziane ðð·
SÅuÅžba potrzebujÄ cym: Ellen White wzywa lud BoÅžy, by wyzbyÅ siÄ samolubstwa i religii na pokaz, a zrozumiaÅ, co jest Bogu naprawdÄ miÅe: 'Modlitwa, napominanie, mowa to tanie owoce, czÄsto tylko przywiÄ zane do drzewa, ale owoce zademonstrowane w dobrych czynach to: troszczyÄ siÄ o potrzebujÄ cych, sieroty i wdowy, to sÄ prawdziwe owoce rosnÄ ce na dobrym drzewie. NaboÅžeÅstwo czyste i niepokalane u Boga i Ojca to: âNawiedzaÄ sieroty i wdowy w ucisku ich i zachowaÄ samego siebie niepokalanym od Åwiataâ. Jakuba 1,27. Dobre czyny to owoce, ktÃģre Chrystus pragnie, abyÅmy rodzili: miÅe sÅowa, samarytaÅskie czyny, czuÅoÅÄ dla biednych, potrzebujÄ cych i nieszczÄÅliwych. Kiedy serca wspÃģÅczujÄ sercom obciÄ Åžonym zniechÄceniami, smutkiem, gdy rÄka udziela w potrzebie, gdy nadzy sÄ ubierani, gdy obcy witani sÄ w naszych salonach i paÅacach naszego serca, anioÅowie podchodzÄ bardzo blisko i ma to oddÅšwiÄk w niebie. KaÅždy prawy uczynek, miÅosierdzie i szczodroÅÄ stajÄ siÄ cudnÄ melodiÄ w niebie. Ojciec ze swego tronu spoglÄ da na dokonujÄ cych czynÃģw miÅosierdzia i zalicza ich do swych najkosztowniejszych skarbÃģw. âCi mi bÄdÄ , mÃģwi Pan zastÄpÃģw, w dzieÅ, ktÃģry Ja uczyniÄ, wÅasnoÅciÄ ; i zmiÅujÄ siÄ nad nimi, jako siÄ zmiÅuje ojciec nad synem swoim, ktÃģry mu sÅuÅžyâ. Malachiasza 3,17 (BG). Pan zgromadzi w swoim dniu te kosztowne brylanty. KaÅždy czyn miÅosierdzia dla potrzebujÄ cych i cierpiÄ cych jest uznawany jako czyn wobec Jezusa. Gdy pomagasz biednym, wspÃģÅczujesz nieszczÄÅliwym i przyjaÅšnisz siÄ z sierotÄ , sam przychodzisz w bliÅžszy kontakt z Chrystusem. (...) Znane mi sÄ osoby, ktÃģre twierdzÄ , Åže sÄ mocno wierzÄ cymi, a ktÃģrych serca sÄ tak silnie zamkniÄte w samolubstwie, Åže nie mogÄ doceniÄ tego, co piszÄ. Przez caÅe Åžycie myÅlaÅy tylko o sobie. Nie cierpiaÅy, by czyniÄ dobro innym na swojÄ szkodÄ, a na poÅžytek innym - o tym nie myÅlaÅy. Nie majÄ najmniejszego pojÄcia, czego BÃģg od nich wymaga. Ich cel to ich wÅasne âjaâ. Drogocenne tygodnie, miesiÄ ce i lata przechodzÄ do wiecznoÅci a oni nie majÄ Åwiadectwa w niebie o dobrych uczynkach dla dobra innych, o karmieniu gÅodnych, ubieraniu nagich i przyjmowaniu obcych. Takie przyjmowanie obcych na ryzyko nie jest miÅe. Gdyby wiedzieli, Åže wszyscy oczekujÄ cy ich pomocy sÄ tego godni, to moÅže by im pomogli. Ale w takim ryzyku tkwi szlachetnoÅÄ. ByÄ moÅže przyjmujemy anioÅÃģw. S2 26.1' ( S2 24.4). Taki post, jaki jest opisany w Izajaszu 58, to prawdziwe objawienie charakteru Chrystusa poÅrÃģd Jego naÅladowcÃģw.
ð