Zgadzam się z Tobą. Za każdym razem kiedy wychodzi odcinek, jest to dla mnie małe święto. Sposób przekazywania informacji, który pobudza wyobraźnię. Coś wspaniałego.
@@Wooyari85 A co to znaczy prawidłowe? co przyjąć na wzorzec jeśli nawet nie do końca potrafimy opisać różnice. A może każdy z nas ma trochę inny obraz w głowie
Połącz to z głęboką medytacją to dopiero robi się grubo gdy wyciszasz się do takiego stopnia, że mózg sam sobie tworzy bodźce i słyszysz dźwięki i obrazy widzisz których nie ma.
Mój ojciec miał schozofrenię, albo przynajmniej jakiś rodzaj zaburzeń psychotycznych. Nigdy nie chciał dać się porządnie zdiagnozować, bo bał się szpitali i lekarzy. Pamiętam, że któregoś razu, gdy byłem jeszcze mały i dopiero uczyłem się grania na gitarze, zacząłem rysować mu wygrywane przez niego na strunach dźwięki, jako zbitek fal. Od małego miałem dobry słuch muzyczny i potrafiłem zwizualizować sobie dźwięk. Raczej nie jak synestetyk. Po prostu znałem podstawową teorię muzyki i akurat tamtym razem naszło mnie żeby pobawić się w sejsmograf. Wtedy ojciec zapytał mnir, czy nie mam tak, że kolejne dźwięki widzę jako "kształty". Odpowiedziałem mu wtedy "Eeee? Nie?" i długo nie mogłem zrozumieć, o co mu chodziło i dlaczego wydawał się trochę nieusatysfakcjonowany moją odpowiedzią. Po latach, gdy urojenia się pogłębiły i powoli odcinały go od rzeczywistości, przestał również zauważać, że np gra na nienastrojonej gitarze, albo wali w klawisze na pianinie bez sensu. Śpiewał dobrze, tylko grać nie potrafił. Prawdę mówiąc dopiero po tym filmie zauważyłem jakąś taką zależność między tamtymi dwoma wydarzeniami
raz miałem tak, że siedząć w szkole usłyszałęm jakiś dźwięk który stworzył obraz w mojej głowie jakby złożona konstreukcja w kształcie oka z kolorami brązu i szarości i miałęm tak za kazdym razem kiedy myslalem o tym dzwieku ale nie pamietam co to bylo
bo ludzie z ASD I ADHD często też to mają bo nasze mózgi już z marszu są inaczej zbudowane. fajnie się powymieniac doświadczeniami, bo niektóre rzeczy zdają się być uniwersalne, ale niektóre się różnią bardzo w tym co widzimy/słyszymy
Właśnie za to uwielbiam materiały Kacpra. Krótkie filmy popularnonaukowe, które tak naprawdę są idealną podkładką do refleksji i rozważań egzystencjalnych czy filozoficznych. Chapeau bas! ❤
Z dwa lata temu jak zażyłem grzyby halucynogenne miałem przypadek synestezji. Podczas tripa bylo fantastycznie, widziałem dźwięki, potrafiłem słuchając czy to rapu czy muzyki klasycznej widzieć dźwięki i były one ściśle powiązane z kolorami, wysokie dźwięki mialy bardziej jaskrawe kolory a niższe ciemne. Litery z tekstu piosenki także miały przypisany do siebie określony kolor i wiedziałem że to nie przypadek, choć nie mogłem racjonalnie wytłumaczyć dlaczego akurat dany kolor jest przypisany do danej litery. Dochodziło także do tego że podczas takiej sytuacji mogłem też bez problemu wiązać różne części melodii z moimi przeżyciami z przeszłości - tej części trochę żałuję bo przez następny miesiąc rozpamiętywałem te bardziej przykre momenty. Mimo wszystko było to coś niestamowitego, bardzo ciężko to wytłumaczyć w komentarzu ale gdybym miał kiedyś okazję do powtórzenia tego, zrobiłbym to. Całkowicie zmienia się postrzeganie tego co na codzień wydaje nam się oczywiste i klarowne, chociaż takie nie jest, uwierzcie mi :D
przykre przezycia sa wazne w kontekscie przezyc psychodelicznych. zamiast ich unikac/uniewazniac lepiej w nie wejsc. mozna wtedy duzo wyniesc z takiego tripu
09:19 Zrobiło mi się miło jak wspomniałeś o afantazji :) To ja. To jest o mnie. Przez wiele lat nie mogłam wytłumaczyć ludziom, że czytanie opowieści z książek nie sprawia mi przyjemności. Jeżeli mogę to opisać na skali, to moja wyobraźnia działa tak max 2 na 10. Jeżeli się zmuszę do wyobrażenia sobie np. jabłka, to jestem w stanie widzieć jego kontur, kształt, niekiedy kolor, ale nie widzę żadnych dodatkowych szczegółów, nie potrafię widzieć tego jabłka jako obiektu 3D, nie czuję jego zapachu ani nic z tych rzeczy. Identycznie od zawsze miałam z postaciami z książek. Nic nie dawały mi szerokie opisy wyglądu każdego z bohaterów. Dla mnie wszystkie postacie są tak jakby białą, płaską formą 2D, bez twarzy, detali, ubrań. Są tak jakby dwuwymiarowym duchem, który ma przypisane dane imię. Wyglądem niekiedy przypominają te patykowe ludziki, malowane przez dzieci. Postacie po prostu są i poruszają się w świecie, którego też nie widzę lub widzę go w olbrzymim uproszczeniu - zero frajdy. Co innego właśnie obraz, zdjęcie, film, animacja, czy gra komputerowa. Ta forma na mnie działa normalnie i jest o tyle ciekawa, że jeżeli najpierw zapoznam się z wizualną interpretacją opowieści/historii, to później płynnie mogę przejść do wersji pisanej i czytając nadal widzę przed oczami postacie, sytuacje oraz świat przedstawiony. W ten właśnie sposób udało mi się ukończyć wiele książek, gdzie najpierw sięgałam po film lub grę komputerową, a dopiero później uzupełniałam swoje doświadczenie formą pisaną. Od siebie mogę polecić ten sposób innym osobom, którym pojęcie i doświadczanie afantazji nie jest obce :)
Majac afantazje nie widzisz przed oczami postaci, nawet za pomoca wspomagaczy takich jak gry czy filmy (*). W przypadku afantazji nawet cos tak trywialnego jak opisanie najblizszego czlonka rodziny albo stworzenie portretu pamieciowego wymaga wielkiego skupienia. Nie przywolasz wtedy obrazu a poslugujesz sie zapamietanymi zaleznosciami i informacjami o detalach, w stylu: pieprzyk po lewej stronie mniej wiecej 2cm od nosa. W przypadku afantazji rzeczy takie jak "liczenie owiec zeby zasnac" sa pojeciem stricte abstrakcyjnym, rownie dobrze moglo by to byc "licz od jeden do nieskonczonosci" - efekt ten sam. Zero wizualizacji, zero jakiegokolwiek wyobrazenia. Jak zamkniesz oczy to jest tylko ciemnosc albo taka ilosc swiatla jaka przedostala sie przez powieki, ewentualnie powidok na siatkowce. Afantazja jest sama w sobie ciekawa. Ciekawym tez bylo dowiedziec sie, ze wiekszosc ludzi ma "inaczej" :) (*) oczywiscie Afantazja jak tak samo jak Autyzm i wiele innych cech mozgu nie jest binarna, zero-jedynkowa. Calkiem mozliwe ze jestes gdzies pomiedzy pelna afantazja i posiadaniem wyobrazni czy tez "mentalnego oka".
A jak wyglądają u ciebie sny? podobnie tak jak wcześniej opisane czytanie książek bo dosłownie opisałeś moje sny ale za to gdy czytam książki to już bardziej moge sobie wyobrazić danych bohaterów czy świat. Ciekawy temat każdy inaczej wszytko czyje czy też fantazjuje ale nigdy nie idzie tego wytłumaczyć 😃
@@MichalSchulz Bardzo dziękuję Ci za Twoje słowa :) Tak, masz rację, nie doprecyzowałam pewnej rzeczy: jestem osobą w spektrum autyzmu i myślę obrazami. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że mylą mi się niekiedy moje zapamiętane obrazy z wyobraźnią i tym samym nazywam je wyobraźnią, gdzie tak naprawdę są one jedynie przywołanymi obrazami z przeszłości. Czyli widzę w głowie jedynie to co już kiedyś widziałam, a nie jestem w stanie widzieć rzeczy wymyślonych, obcych dla mnie. Idąc tym tropem, jak tak dobrze sobie wszystko poukładałam, to wyobraźnia po prostu u mnie nigdy nie działała, a całość, powiedzmy to "wyobrażeń" to jedynie splątane ze sobą obrazy z przeszłości, mające na celu przedstawienie prawdopodobnego obrazu czegoś, co próbuję sobie wyobrazić. Dlatego też wcześniej opisałam to jako max 2 na 10, gdzie te "2" to tak naprawdę niewyraźne obrazy z przeszłości. Inaczej ma się sprawa, gdy mam sobie przypomnieć wygląd jakiejkolwiek z moich rzeczy. Wtedy uruchamia się moja fotograficzna pamięć i nagle przed oczami mam wszystkie obrazy związane z moją rzeczą, łącznie ze wszystkimi jej cechami unikalnymi oraz detalami. Dzięki tej umiejętności, mogę sobie np. odtwarzać w głowie położenie wszystkich moich przedmiotów w pokoju, nawet jak są pochowane w kartonach. Po prostu doskonale wiem gdzie co mam i gdzie co powinno być. Mogę tak sięgać pamięcią do paru lat wstecz. Mając tę umiejętność myślenia obrazami, mogę np. leżąc w łóżku projektować sobie nowy zestaw komputerowy, zbierając do kupy wszystkie obrazy moich podzespołów (nawet tych pochowanych w kartonach na strychu). Dodatkowo wiem co ze sobą jest spójne, a co nie pasuje i w głowie sprawdzam sobie co powinno ładnie zadziałać, a co nie do końca. Mało tego, jestem w stanie nawet przywołać teoretyczne wyniki wydajności, które dane zestawy powinny osiągać. Do fizycznego składania takiego zestawu przysiadam dopiero wtedy, kiedy mi on zadziała w mojej głowie (mówię na to, że mi coś wtedy "kliknie"). Dopiero jak "kliknie" to jestem w stanie się za coś zabrać, bo to rozumiem od A do Z oraz wiem, że ma to rację bytu. W ten sposób praktycznie nie popełniam błędów, bo wykluczyłam już ich istnienie za pomocą wizualizacji oraz testów w mojej głowie. Jednocześnie, jeżeli chodzi o ludzi, ich twarze lub cechy indywidualne, to nie jestem w stanie przywołać wyglądu danego człowieka zbyt dobrze. Nie byłabym w stanie wykonywać portretów pamięciowych ludzi. Śmieszne niekiedy jest to, że ludzi prędzej mogę rozpoznać po ich osobistych przedmiotach :) W przypadku tych książek, to operowałam wtedy myśleniem obrazowym, co właśnie pomagało mi w rozumieniu danego opowiadania. W głowie wyglądało to mniej więcej tak, jakbym oglądała film na płaskim ekranie w bardzo dużym spowolnieniu, zgodnym z moją prędkością czytania. Niekiedy dosłownie odpalały mi się w głowie te same zapamiętane sceny, których opisy właśnie czytałam. Ciekawe to wszystko :)
Chciałbym być bardzo bogaty.. byłbym sponsorem każdego odcinka Kacpra i kazałbym mu dodawać odcinek przynajmniej raz w tygodniu. Życie byłoby piękniejsze 😅
Ja to mam. Gram na ukulele, akordy widzę kolorami. Cyfry i imiona mają kolory. Dźwięki widzę jako kreski wyżej i niżej, tak jak np. w programie do komponowania muzyki FL studio. Ta przypadłość mega mi pomaga w nauce języków.
Wow, super! Ja tego nie mam, ale żeby mieć jakieś ułatwienie w śpiewaniu, wyobrażam sobie linię, która albo jest prosta, albo robi góry i doliny, albo się zakręca. Wyobrażanie gór i dolin też mi pomaga w nauce języków obcych, a mianowicie hiszpańskiego. Jakich języków ty się uczysz? Ps.: staram się jeszcze uczyć migowego. Powinni go uczyć w szkole.
Ja tak mam, mam spektrum autyzmu i jest to ono u mnie tak rozwinięte że nie potrzebuje chodzić do łóżka, żeby odczuwać przyjemność, liczby i litery mają kolory, łączę je i uczę się przez to, każdy człowiek, głos, charakter, dźwięk, wszystko ma dotyk, kolor, smak, emocje są dla mnie ulubione w tym. Uwielbiam to. Nigdy nie piłam ani nie stosowałam używek. To najlepsza sprawa z jaką się urodziłam. Miesiące, dni tygodnia, mają wygląd, dotyk kolor. Nie potrafię w ogóle matematyki, nie istnieje ona u mnie. Ale mogę się nauczyć wszystkiego przez tłumaczenie tego na mój język z emocjami i właśnie synestezją.. Minus? Wrażliwość. Jest za wysoka.
Dużo się mówi w tym materiale, że "ludzie myśleli, że to normalne, bo skoro oni to mają, to wszyscy pewnie też". Miałem identyczną sytuację, gdy dowiedziałem się, że mam astygmatyzm 🥲. Dowiedziałem się o tym zupełnie przypadkiem, jak to często bywa z takimi zaburzeniami. Moja matka zaczęła mówić, że nienawidzi jeździć po ciemku, bo przez te rozlewające się światło nic nie widzi. Mój ojciec się wtrącił, że nie wie, o czym mówi. To mnie skłoniło do sprawdzenia. Na astygmatyzm cierpi co trzecia osoba na świecie. Nigdy o tej chorobie nigdzie nie słyszałem. Powalone.
Ja tak miałem w pracy, z kolegami okularnikami staliśmy i dopiero jak wyszło, że Ci co mają astygmatyzm stwierdzony to widzą punkty światła jako gwiazdy, a drudzy nie, to dopiero sobie to uświadomiliśmy czym to jest. W wieku 27lat 😅 Każdy mówił, że ma astygmatyzm ale co to w sumie jest to nikt nie wiedział 😅
@JakiesImie333Ogólnie w tym dziadostwie nie rozchodzi się o samo rozlewanie świateł. Z samego opisu to brzmi dość poważnie "nieprawidłowa krzywizna rogówki/soczewki oka" (ogólnie to masz odkształcone widzenie, oczy Ci się szybciej męczą i masz problemy z załapaniem ostrości). Fakt, że mnóstwo ludzi na świecie na to cierpi, a w polskiej szkole nie słyszałem ani razu słowa "astygmatyzm" jest dla mnie jak bym znalazł lukę w Matrixsie fr.
Zajebisty film. Sam niejednokrotnie myślałem nad postrzeganiem świata w perspektywie odmiennej czułości zmysłów. Np jak psy czują łąke w letni dzień, jak koty widzą kolory na telewizorze, lub delfiny, czy właśnie nietoperze słyszą.
xD To tak nie działa, synestetycy nie widzą kolorów liter i dźwięków, tylko je im przypisują, ale nie tak, jak inni ludzie, że im się może kojarzyć, tylko te kolory są przypisane randomowo, niezależnie od nich, tak zawsze było i będzie. Niektórzy synestetycy też mają płcie przypisane do cyfr i liter, na przykład 3 to dla mnie dziewczyna, a T to dla mnie chłopak.
Ciekawym zjawiskiem jest też Ślepowidzenie (ang. blindsight), w którym osoba, która jest klinicznie ślepa na część swojego pola widzenia, jest w stanie wykrywać i reagować na bodźce wizualne w tej "ślepej" części pola widzenia, mimo że nie ma świadomego doświadczenia widzenia tych bodźców. Sugeruje to, że część informacji i odbieranych przez nas odczuć przebiega innymi szlakami niż domyślne, np informacje wzrokowe są nie tylko odbierane przez korę wzrokową, ale także te pozostałe części mózgu, odpowiedzialne za orientacje w przestrzeni i podświadomość.
Nie wiem czy to mam, ale zauważyłem coś podobnego, jak patrzę na gwiazdy. Gdy patrzę na nie bezpośrednio to ich nie widzę, muszę przesunąć wzrok lekko w bok żeby się pojawiły. Zupełnie jakbym na środku oka miał ślepy punk. Co ciekawe w normalnym życiu, widzę zwyczajnie.
jako osobie, ktora sama ma synestezje, lub cos co jest do niej podobne, trudno jest mi zrozumiec jak inni moga nie miec takiego obrazu rzeczywistosci jak ja. od zawsze niektore liczby, dzwieki, kolory czy tez slowa a nawet wizja tego jak wyglada rok, mialy dla mnie okreslony odbior w innym zmysle, zylam z mysla ze inni tez tak maja przez naprawde dlugie lata dopoki nie zaczelam o nich mowic i spotykac sie z niezrozumieniem. ludzki umysl jest naprawde niesamowity i pelny zagadek, dlatego uwielbiam dyskusje i filmy na jego temat. naprawde swietny i dobrze przedstawiony material oby takich wiecej! :)
Mam afantazje, gdy próbuje sobie coś wyobrazić, na przykład jabłko to go kompletnie nie widze, nie widze kolorów nie widze zarysu, ale COŚ czuje. Nie jestem w stanie tego opisać ale mogę to porównać do dźwięku. Przeciętny człowiek słyszy od 20 do 20000Hz, przy częstotliwościach których się nie słyszy mogą towarzyszyć fizyczne i emocjonalne reakcje jak na przykład gęsia skórka, dyskomfort czy nawet ból. Tak samo jest z moją "wyobraźnią". Może nie widze jabłka ale towarzyszą mi emocje, smak, dzwięk itp. Co też jest mocno przytłumione. Fun Fact: Zauważyłem że moja wyobraźnia dotyku jest najsilniejsza Jeżeli chodzi o sny to są one z reguły bardzo ciemne i czarnobiałe, miewiam trudności z pamiętaniem snów. Jak już coś pamiętam to tylko to co się tam wydarzyło. Świadome sny miałem 2 razy. Pierwszy raz średnio pamiętam, wiem tylko że byłem w jakimś kolorowym lesie i próbowałem odbić się od drzewa i latać, lecz się nie udało. A w drugim śnie bylem w kompletnie ciemnym czarnym pokoju, widziałem tylko zarysy dolnych części ścian pokoju w którym byłem, próbowałem sobie stworzyć coś za pomocą umysło lecz to coś wyglądało jak nic i wszystko jednocześnie, troche jakby to było AI generated XD. Tłumaczyło by to dlaczego tak OKROPNIE rysuje. Na prawde okropnie, raz w 2 klasie moja nauczycielka niechcący przeklneła po tym co zobaczyła. (chyba to jakaś żaba miała być.) Dowiedziałem się o afantazji pare miesięcy temu i aż dziwnie pomyśleć że żyłem 17 lat z myślą, że "wyobraź sobie" to tylko metafora XD
też mam afantazję i co ciekawe ja akurat spełniałem się przez większość mojego życia w rysunku (od kilku lat odstawiłem pasję na bok na rzecz muzyki). przy rysunku nigdy nie szkicowałem, nigdy też nie "wyobrażalem sobie" przed rysowaniem co chcę narysować, no bo jest to w moim przypadku niemożliwe xD o dziwo rzeczy wizualne, które z mojej ręki powstawały według opinii ludzi są dobre. chociaż moje rysunki zawsze miały w sobie dużo abstrakcji. co do snów to mam dokładnie tak samo jak ty - praktycznie nic z nich nie pamiętam, a jak już to pamiętam jakby fabułę snu i ogólny vibe, a nie obrazy. irytujące gdy właśnie człowiek chce sie pobawić w świadome sny.
@@Fapciu z tego co mi mój nauczyciel śpiewu mówi to mam całkiem niezły słuch jeżeli chodzi o tonacje, ogólnie zawsze jakoś bardziej "dźwiękowy" byłem od małego. co ciekawe, przed snem zazwyczaj jak mam hipnagogi to tylko słuchowe. zazwyczaj słyszę jakieś rzeczy, które podczas dnia słyszałem i mi wpadły mocno w głowę.
Mam afantazje ale o dziwo mam tez w calkiem barwnych snach skrajnie rozbudowana fabule. Jezeli chodzi o zapamietywanie snow to jest roznie, chociaz zwykle pomaga krotkie rozmyslanie o tresci snu zaraz po obudzeniu. Techniki relaksacyjne polegajace na wyobrazeniu sobie czegokolwiek, chocby koloru, albo na poczuciu czegokolwiek absolutnie na mnie nie dzialaja. Swiadome sny mialem tez tylko dwa razy i nie moge sie doczekac kolejnego razu.
Ciekawy film, generalnie to dużo myślę na ten temat no bo przecież skąd mam wiedzieć co odczuwają inne osoby i w jaki sposób myślą i postrzegają świat? Skąd mam wiedzieć czy to co odczuwam i w jaki sposób działam jest normalne i przeciętne czy raczej rzadkie i niespotykalne? To jest bardzo interesujące, lubię takie tematy i rozmyślanie nad nimi
dzięki za ten materiał, ciekawie jest dowiedzieć się o tym więcej:) w wieku 13 lat odkryłam że mam synestezję bo okazało się, że nie wszyscy ludzie czują zapach koloru XD
Jest taki efekt który sprawia że jak coś zaczyna wzbudzać u ciebie emocje nagle widzisz to wszędzie wokół siebie. Ale zaczynam się zastanawiać czy to to czy żyję w matrixie i dostaję on czasami updaty. Bo serio ile razy miałem coś takiego że pierwszy raz o czymś słyszę i nagle się okazuję że każdy się tym interesuję Dosłownie przed wczoraj od znajomego się dowiedziałem że istnieje coś takiego jak afantazja która on ma i mnie to zaciekawiło. I nagle na filmie widzę biało na czarnym "afantazja". Przysięgam że to słowo jeszcze 3 dni temu nie istniało XD I tego typu zbiegi okoliczności się zdążają jak dla nnie trochę podejrzanie często. Jakby coś nagle zaczynało istnieć
Też mam takie rzeczy. Pamiętam jak w zeszłym roku jak były te preselekcje do Eurowizji spodobała mi się piosenka Janna 'Gladiator". Tam był taki fragment "Ever been to Bali..." I nagle co? Wszędzie zaczęłam widzieć np jakieś reklamy wycieczek do Bali... Wtf... Crazy normalnie 😂 Zastanawiam się czy to synchroniczności czy jakieś prawo przyciągania...
Hej Kacper miałbym prośba żebyś robił film o zasadzie pauliego i ciśnienia elektronów, protonów w gwiazdach jakie z niej wynika dzięki niej mamy gwiazdy neutronowe i białe karły, przy tej okazji mógłbyś poruszyć ciekawy i intrygujący temat spinów cząstek, i tego że 4 główna oddzialywania w tym grawitacja to tak naprawdę wsytzreliwane cząstki o różnych spinach, energiach co za tym idzie dystansie na jaki odzialuwuja, to również tłumaczy czemu oddziaływanie elektromagnetyczne jest silniejsze od grawitacyjnego, ale ma mniejszy wpływ na kształtowanie orbit planet
Kolory rozchodzą sie jak fale i mają smaki,przenikają przez całe twoje ciało, są różne stany w których można tego doświadczyć,na przykład dla mnie fioletowy smakuje jak fasolki
Aaaa ja też mam w niewielkim stopniu synestezje. Czuję dźwięki.🎼🎶🎵🎵🎶🎶🤞✌🙌🌌. Ponad to gdy słucham muzyki widzę a raczej tworzą się konkretne obrazy. Przy niektórych tonach i bitach jest to wręcz niesamowite doświadczenie. Jakby kosmiczne.🌌🌌🌌⭐.
@@ryszard1636 ale to jest niesamowite przecież. wiem że inni tak nie mają, a to co widzę jest czasem tak złożone, że ludzie mi nie wierzą kiedy im to mówię.
Ciekawe jest to, ze synestezja tez bywa różna. Widze dzwieki i niekiedy odczuwam ich temperature (wiec latwo o przebodzcowanie w pracy) ale litery czy to z testem liczb 2 i 5 nie wywoluja wrazenia koloru. Znalazlem je wzglednie szybko ale wrazenia innego bodźca nie bylo. Tak samo ze zdaniem gdzie umieszczona bylaby 5tka. Cholernie ciekawe, ze inni tak moga miec
Ja nie znam swoich rąk. Wiem, że po lewej stronie zawsze noszę cięższe rzeczy dla mnie (osobiste) po prawej chętniej noszę rzeczy, które mam komuś dać. Brąz dla mnie jest kałem lub ziemia lub tytoń Czerwony krew lub wino lub mięso Zieleń trawą lub jedzeniem i punktem na który mam spojrzeć. Czerń - Beton lub ulica lub ciemność Szary - rzeczywistość - nie zwracaj uwagi Pomarańczowy - owoce, ostrzeżenie, świecący. Żółty - uwaga, piwo, ja, moje, spójrz Ciemny zielony - jest źle, coś więdnie Jasny zielony - coś jest młode, coś jest jadalne. Jasny niebieski - jest ładna pogoda. Ciemny niebieski - będzie źle, burza, ulewa, zachód słońca. Czerń - nicość - noc - znikło
Po spożyciu niespodziewanie sporej ilości dietyloamidu kwasu lizergowego widziałem 3 zakresy częstotliwości muzyki, której słuchałem, jako żelowe przeplatające się w rytm muzyki, kobiety o w 3 różnych kolorach. To było niesamowite.
Fajnie, że trafiłam na ten filmik, ogólnie to myślałam, że tylko ja tak widzę, czuję itd...nie wiedziałam ,że fakty ,które omawiasz mają swoją nazwę👌Dzięki wielkie za bezcenne informacje 🙏😉👌. Pozdrawiam serdecznie
Marzec 2023 - pęknięcie czaszki w częsci potylicznej. Brak uszkodzeń poważnych , zostało ze mną jedno - brak węchu. Tak jak wspominałeś - utraciłem umiejętność którą miałem , na początku jeszcze potrafiłem sobie wyobrazić 'zapach' czegoś co znam bardzo dobrze. Dzisiaj po ponad 1,5roku , nie jestem w stanie zrobić projekcji zapachu nawet takiego który znam całe życie. Jest ... inaczej. Zapachy przyjemne , ostre , słodkie , śmiercionośny smród - totalnie nie istnieją. Gdy o tym nie myślę to nie przeszkadza mi to w życiu , jeśli skupiam się na tym to jest zdecydowanie trudniej.
Zgadza się, widzę dźwięk od dziecka, ale nie w postaci kolorów itp. Trudno to opisać, ale to jest. Daje to niesamowite możliwości, jak np kompozycja bez żadnego dźwięku. Wszystko dzieje się tylko w głowie. Wszystko tam słychać i widać. :)
W sumie ja jestem dotknięty afantazją i dowiedziałem się o tym dopiero od swojej partnerki jak zaczęliśmy się spotykać. Nie mogła pojąć jakim cudem nie widzę obrazu tego o czym myślę. Że moje myśli nie są w żadnym stopniu graficzne, a jedynie opisowe. Że nie mogę "zobaczyć" wspomnień z tego co przeżyłem. Przez ponad 20 lat życia nie miałem pojęcia że inni ludzie tak nie mają i że to nie jest "normalne"
Piękna sprawa też jak widzę dźwięki, ale czasem irytująca i nieco utrudniająca życie, jakbym był na fazie jak tylko coś bardziej/głośniej usłyszę. Musze unikać głośniejszych miejsc. Wystarczy że włączę muzyke relaksującą albo medytacyjną i tworzą sie takie ciekawe wizje coś jak fraktale i wiele innych ciekawych jakbym "odlatywał"
fun fact - osoby z autyzmem/ADHD maja też bardzo często równocześnie synestezję. słuchanie muzyki to niezły trip dla mnie bo mam takie visuale w głowie że bardzo sie odklejam od rzeczywistości i sie zamykam w sobie, nic do mnie nie dociera XD trzeba mnie zawołać parę razy
Brzmi to jak błąd w Matrixie, fascynujące że każde zjawisko czy obiekt można wyrazić za pomocą fali światła albo dźwięku. Super film Kacper, jak zwykle.
Bardzo często muzycy doświadczają synestezji. Przykładowo John Frusciante z Red Hot Chilli Peppers wspominał o tym jak komponował na podstawie swoich synestezji
Kilkukrotnie doświadczyłem utraty zdolności mówienia i rozumienia czyjejś mowy przez migrenę... Absolutnie przerażające doświadczenie, gdy osoba z którą rozmawiałem kilka minut temu staje się kompletnie niezrozumiała, a ja nie jestem w stanie powiedzieć co mi się dzieje. Co najciekawsze rezonans magnetyczny nie wykazał żadnych zmian w moim mózgu. Leczę się od 2019r Amitryptyliną i migreny praktycznie mi zanikły. Nigdy jednak nie odstawię tego leku bo nie chciałbym się ponownie tak bać, jak wtedy się bałem
niezawodny jak zawsze Kacper świetna robota, moge oglądac twoje odc w kółko i sie nie nudzi, wszytskie te pytania zadawałem sobie jako dziecko a teraz przychodzisz z odpoiwedzią na najwyższym poziomie, piękna sprawa podziwiam takich ludzi pozdro
Każdy odbiera różnego rodzaju bodźce inaczej, najlepiej to widać gdy się wyjdzie z bańki i poza ludźmi dostrzeże się ogrom innych istot na tej planecie. Są zwierzęta, dla których kluczowy jest wzrok, ale nawet one inaczej postrzegają barwy, jedne są przystosowane do widzenia za dnia inne bardziej do widzenia w nocy, jedne na krótkie i średnie odległości, inne szybując w powietrzu z kilometrów dostrzegą małą myszkę. Oprócz tego są zwierzęta, dla których istotniejszy jest węch i nim się kierują. Inne widzą ciepło, dźwięki, czy pole magnetyczne, bo wszystko to są fale tylko o różnej długości. Z biologicznego i fizycznego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak wzrok, słuch, węch, bo wszystko to jest odbieranie i przetwarzanie fal o różnej długości. Oczy, uszy, czy nos jedynie odbierają te fale i wstępnie je przetwarzają, ale jak to zostanie zinterpretowane zależy od indywidualnych właściwości mózgu, i tyle ile mózgów tyle różnych interpretacji otaczającej rzeczywistości.
Mam synestezję muzyka - kolor. Mama zabraniała mi o tym głośno mówić, żeby mnie ludzie nie piętnowali od dziecka. Ułatwia zapamiętywanie, ale zapominasz o czasie przy muzyce. Odklejasz się od rzeczywistości. Prostego normika żyjącego z Tobą ta intensywność będzie przerażać. Chyba tylko 1 typowy geek dawał mi komfort otwarcia w tej kwestii. Dobre do pracy kreatywnej, ale do realii życia zbyteczne, a wręcz utrudniające czasem funkcjonowanie i przepis na izolację od ludzi. Choć nie ma co mieć do nich pretensji. Ot dziwoląg się trafił.
Trzymaj się pamiętaj jeśli ludzie cie otrącają nie przejmuj się, czy byś miał ten dar czy nie, zawsze ludzie odchodzą i przychodzą nowi. A gdy ludzie cie wypytują życzę cierpliwości, taka nasza natura. Pozdrawiam.
@@JanKowalski-qe9rb Spokojnie, mi nie jest z tym źle. Od 15 lat mam sprawdzonych przyjaciół na wszystkich polach i szczerze mówiąc nie ma lepszego filtra niż nasze dziwactwa i wrażliwe punkty do wartościowych relacji. Zresztą żaden dojrzały człowiek nie szuka ideału. To by było naiwne. Dużo słodyczy i kolorów w życiu Panu życzę.🌻
Totalnie cię rozumiem, mam identycznie. (Też mam synestezję muzyka - kolor, dodatkowo cyfra/litera/wyraz - kolor). Przy muzyce wchodzę w inny świat. Potrafię siedzieć w busie zapatrzony w sufit przez 30 min myśląc o czymś i "widząc" tą muzykę, wzurszyć się, robić miny, czuć ciarki na całym ciele. Od dziecka myślałem że to wszystko normalne, że każdy tak ma. Tak samo naszła presja od rodziców żeby tego nie ukazywać nigdzie, ale ja akurat się tym nie przejmuję. Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym. Super znaleźć kogoś kto też mnie rozumie hah Trzymaj się ;)
Kiedyś po dużej ilości substancji psychoaktywnych (głupota młodości) widziałem dźwięki jako kolory, płynące przed oczami kolorowe fale, odczuwałem je w wizualny sposób. Innym razem miałem też sytuację, że rozmawiając z ludźmi, słyszałem dźwięki na odwrót - te z prawej strony słyszałem tak jakby z lewej, a te z lewej mój mózg odbierał jakby dobiegały z prawej. Wtedy wiele nad tym nie myślałem, natomiast teraz uświadomiłem sobie jakie to było niecodzienne i dziwne przeżycie. Nigdy więcej XD
Ja smakuję kolory i czuję ich zapach Nie dosłownie, po prostu jest to silne skojarzenie, tak silne, że PRAWIE to czuję Mocne wyobrażenie, jak wtedy gdy sobie wyobrażamy jak coś wygląda i PRAWIE to widzimy A jako dziecko, słysząc słowo, przed moimi oczami (wyobraźni) pojawiał mi się obraz. Niekoniecznie związany z prawdziwym znaczeniem tego słowa
Odnośnie tego że może synestezja pomaga dzieciom się uczyć... Nie wiem czy idę dobrym tropem ale może jej ziarnko znajduje się w właśnie wieku wczesno szkolnym. Pamiętam kolory jakie przypisywałem literom, nutkom, nazwom dni tygodnia i wiem że wszyscy z którymi rozmawiałam mieli to samo. Może to tylko gra skojarzeń, bo zawsze mówiłam że litery mają też swój charakter i mogą być dziewczynka albo chłopcem ale pomyślałam że ciekawe przemyślenie ❤
Nie wiem do czego to przypisać, ale gdy przyjdzie mi sms w nocy lub wcześnie rano i słyszę go, świadomie koduję w mózgu że mam sms do przeczytania, (ale tego nie robię bo mam to w dupie dopóki mi budzik nie zadzwoni) to często doznaję pół-świadomego snu że go odczytuję i są tam zawarte informacje na temat, jaki faktycznie ma miejsce w rzeczywistości, tyko bez sensu. Więc tak leże sobie w półśnie, świadomy, lecz nieobecny i odkodowuję zdalnie treść smsa wiedząc że to i tak będzie bezsensowny zlep słów niemający sensu i zastanawiam się co rzeczywiście ktoś napisał, jednocześnie nie mając siły się przebudzić by to zrobić, lecz zgaduję kto i na jaki temat mi napisał. Albo inny przykład - incepcja snu - zakładam że dużo ludzi to ma - że śni się o tym że się śpi i się budzi ale to dalej jest sen. Czasami jest wielowarstwowa, nic nadzwyczajnego dla mnie, bo mam to relatywnie często, ale zeszłej nocy pół-świadomie zaobserwowałem sytuację że śni mi się że śpię we śnie (3 warstwa snu) i w tej 3 warstwie doszło do jakiegoś kuriozalnego zdarzenia które chciałem sfotografować telefonem, aby mieć ze snu pamiątkę jak już się obudzę. No i się obudziłem ze snu we śnie i że mam zdjęcie tamtej sytuacji ze snu trzeciej warstwy w drugiej warstwie snu i cieszyłem się że udało mi się zagiąć czasoprzestrzeń i zrobić zdjęcie telefonem sytuacji we śnie, lecz jednocześnie poczułem, że to nie możliwe i zapewne śpię dalej, więc stwierdziłem że trzeba się na prawdę obudzić i.... ...i to co z pewnością każdy doświadczył - budzę się minutę przed budzikiem. Mógłbym opisać więcej wysrywów mojego umysłu podczas snu ale to bym musiał zawrzeć w jakiejś książce na 400 stron. Mózg jest niepojęty.
Mam afantazję i dopiero niedawno, jak dowiedziałem się o tej przypadłości, zapytałem kilku ludzi, czy jak sobie coś wyobrażają, to to widzą/słyszą/czują i większość odpowiedziała, że tak, to przeżyłem niemały szok. Zawsze myślałem, że wyobrażanie sobie czegoś polega na dopasowywaniu do siebie informacji, typu "chudy, biały pies" - wiem, jak wygląda pies, wiem, jaki to kolor biały i wiem, jak wygląda pies, kiedy jest chudy. I tyle. A tu się okazuje, że ludzie tego psa widzą.
Mam synestezję, widzę dźwieki, słyszę kolory i jestem czasami w stanie zamknac oczy, stwierdzic jaka jest pogada, pora dnia albo roku, będąc w pomieszczeniu gdzie środowisko jest sprzeczne z rzeczywistością. Czasami mam na odwrót. Raz stalam w szkole na korytarzu, patrzalam za okno. Była jesień ale ja czułam 'zapach' wczesnej wiosny.
Od dziecka kojarzyłam litery, kształty i cyfry z konkretnymi kolorami, kojarzyłam też z nimi miesiące czy dni tygodnia, do tej pory zastanawiam się czy to coś powiązanego z tym zaburzeniem, czy wymyśl który pojawił się kiedy byłam mała.
Od 2 lat wiem że mam synestezję i muszę przyznać że jest to coś niesamowitego. Słowa, litery i cyfry mają przypisany do siebie kolor a czasem i nawet osobowość. Na przykład 9 jest różowa i zadufana w sobie. Ciężko to opisać ale tak po prostu jest, po prostu od zawsze każdy znak ma przypisany kolor, naprawdę ciężko to wytłumaczyć osobom które nie są w stanie tego doświadczyć
Jak to wygląda? Gdy słyszysz dźwięk czujesz nacisk na skórę? konkretnie gdzieś czy na całym ciele? Jaka jest zależność gdy słyszysz wysoki dźwięk albo głośny a jak niski/cichy?
@@ggsharz Do tego akurat nie trzeba synestezji, wystarczy zwiększona wrażliwość sensoryczna... Wierz mi albo nie ale raz nawet poczułam jak mnie dźwięk złapał za kostkę... Ale akurat na tym koncercie wszystkiego było na maksa- basy, stroboskopy, dym... Nie wiem jak ja wtedy dałam radę wyjść o własnych siłach jeszcze 🤣
Ciekawostka ze wstawki sponsorowanej: nuta zapachowa. Przypadkowo wpadło w temacie. Nuta zapachowa, ciepły kolor, barwa tonu... - ciekawe czy to wymyślili synestetycy. I czy któryś z nich wkurza się albo ma zwiechy mózgu, bo np. ciepły kolor odczuwa jako zimno. O tyle śmieszne, że fizycznie wygląda to tak, że cieplejsze ciała emitują zimniejsze kolory (do czerwoności w miarę łatwo coś rozgrzać, ale żeby nawalało niebieskim albo "zimnym białym" to już musi być naprawdę gorące, o ile oczywiście promieniuje z ciepła a nie jakiejś tam luminescencji czy czegoś takiego). Spotkałem się z tym, że ktoś mówi, że zapach "słyszy" a nie "czuje" i teraz to już nie wiem do końca, czy to jakieś określenie gwarowe, czy też objaw synestezji.
Pracowałem z chromestetykami przy projekcie wizualizacji muzyki . Nie prawda że C będzie zawsze pomarańczowe. U mnie 2 na 6 osób biorących udział w projekcie widziało dźwięk C w 4 oktawach od bordo do różu.Im niższa oktawa tym ciemniejszy dźwięk. Pozostali mieli inne doświadczenia. Nie mniej bardzo ciekawe zagadnienie .
Bardzo ciekawy odcinek, najbardziej przerażająca wydaje mi się afantazia - to musi być okropne żyć bez wyobraźni, choćby czytanie książek traci nagle całą swoją magię 😢
Z drugiej strony, jak można żałować czegoś czego się nie potrafi doświadczyć, to tak jak by nigdy to nie istniało. My byśmy żałowali bo mamy wyobraźnie, lecz nie mając jej nie ma czego żałować, ba nawet samo pojęcie wyobraźnia by było na tyle abstrakcyjne, żebyś nie wiedział co to jest.
Nie mogę żałować czegoś czego nigdy nie doznałem, nie czuję też żeby mi tego brakowało. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się że możliwość przywołania obrazów, kolorów, zapachów raczej by mnie rozpraszała.
Ja nie mam synestezji (przynajmniej z tego co wiem) ale mimo to czasem przypisuje różne rzeczy innym rzeczom. Na przyklad muzyka electroniczna jest niebieska, pop bardziej różowa czy czerwona, a edm fioletowa (zwykle)
Zawsze w kontekście tego eksperymentu z bobou i kiki zastanawiam się, na ile nie jest to dla wielu osób kwestia zapisu tych słów (kiki składające się z ostrych literek), a na ile ich fonetycznego brzmienia, trzeba by było sprawdzić to na kimś kto nie zna alfabetu :^)
Generalnie synestezja chyba mnie nie dotyczy, bo nie widzę barw dla liczb, chociaż pewne kolory im przypisuję. Albo literom. Kolory mają dla mnie też dni tygodnia. Zawsze miałam bardzo dobrą wyobraźnię, bardzo dobrze radziłam sobie na geometrii, a także na geometrii wykreślnej na studiach. Ale są pewne wizje, jakby obrazki, które sobie przypominam i które od zawsze mi towarzyszą - szczególnie w kontekście czasu. Gdy czytam na temat historii i pojawia się jakaś data, umieszczam ją na swojej osi czasu w głowie. Niektóre epoki są szersze, inne krótsze, niekoniecznie proporcjonalne, tle zazwyczaj są obrazki, dzieła pochodzące z danych epok. Każda epoka ma także swój kolor. Odmienny schemat to schemat roku. Wygląda to jak koło, gdzie na dole jest zima, po lewej wiosna, na górze lato, a po prawej jesień. Gdy myślę o tym, w jakim miesiącu jesteśmy to przesuwam się bardzo powoli po takim dużym zegarze. Dosyć dziwnym schematem jest dla mnie wiek - to ile mam lat to nie tylko liczba, ale pewien punkt na określonej linii (jest ona dosyć pofałdowana i dziwna). Gdy czytam książkę, bardzo wartościowe są dla mnie opisy bo zawsze wyobrażam sobie daną scenę na podstawie jakiś innych znanych mi obrazów. I pamiętam tylko to, co sobie wyobraziłam. Ja nie znam treści Lalki Prusa mimo, że ją przeczytałam, ja pamiętam określone obrazki które sobie w trakcie czytania wyobraziłam. I na ich podstawie mogę opowiedzieć treść. Dlatego dostałam 2 ze sprawdzianu z Potopu (archaiczny język utrudniał mi wyobrażanie sobie tego co się dzieje), bo nie wyobraziłam sobie pewnych faktów. Mimo przeczytania całości. Albo gdy słucham podcastów true crime, to są dla mnie jak seriale, które sobie wyobrażam, całe wystroje, postaci. Nie zapamiętuję słów, ani dat, zapamiętuję obrazki.
Ej bo, od zawsze mnie to zastanawiało, a na pewno od Ciebie usłyszę odpowiedź na te nurtujące mnie pytanie, na pytanie, które spędza mi sen z oczu już 10 dni, otóż brzmi ono tak, czy kraby myślą, że ryby latają???
podoba mi się, że w 7:00 piątka została oznaczona kolorem czerwonym. W mojej głowie idea liczby 5 jest czerwona... niestety, podobnie jak 2 (mówię idea? bo 5 dla mnie jak widzę jest 5, taka jaką jest, ale w głowie mam kopię świata w której rzeczy są bardziej ideami, i tam maja połączenia zmysłowe...)... oraz 6 i 9 (różnice kolorów są dość niewielkie)... przez co mylą mi się te liczby. Mam dość synestetyczny mózg, ale bardziej w swojej wewnętrznej kopii świata (czasem zanika np w skutek bólu głowy, stresu i lęku zostają one zsyntetyzowane w jedność)... widzę swój mózg w kolorach, słyszę kolory, albo często mówię, że np coś brzmi jakimś kolorem... chociaż czasem skojarzenia są dziwne, szczególnie zapachowe i smakowe. Najgorzej, że czuje smak tego co dotykam palcami... czasem jednak pomaga. Nie umiem odróżniać emocji, tzn. nie umiałam, ale określam je właśnie po kolorach (głownie)... ciekawa jest kombinacja kolorów w emocje... najdziwniejsza emocja to uranozielony-szybkofioletowy albo krwioczerwony-anihilacyjnoczarny (w sumie to dość dziwne, że kolory mają swój modyfikator znaczeniowy?, ale tak je odbieram, nwm, skomplikowana synestezja czy coś, bo emocje rozpoznaje glownie po kolorach ale kolory te mają atrybuty?). Ale nadal moje rozpoznawanie emocji często leży. Malo odróżniam uczucie "surrealistycznego szaleństwa" od uczucia "chęci intensywnego wysiłku fizycznego i adrenalny" (właśnie to jest w uproszczeniu uranozielony-szybkofioletowy). Żeby aktywować te emocje (pracuje akurat na rowerze w dowozie wiec muszę jakos się zachęcac do pracy xddd) slucham muzyki o odpowiedniej palecie kolorów.
Ja jestem synestetyczką. Widzę kolory liter i słów - oficjalnie nazywa się to grafem-kolor i widzę muzykę jako różnego rodzaju świetliste kształty. Faktycznie kiedyś się zdziwiłam, że inni tak nie mają.
Kiedyś próbowałem opisać, jak to jest być mną: th-cam.com/video/WfIwrlHDXvI/w-d-xo.html A być mną jest wyjątkowo dziwnie, gdyż mam w głowie coś, czego większość ludzi nei ma - glejaka skrzyżowania nerwów wzrokowych. Co oznacza, ze mam powiedzmy dobrą kartę graficzną (sprawne oczy) i dobry monitor (mózg odbierający bodźce), ale... gdzies po drodze siedzi szczur i podgryza kable - w rezultacie to, co mi się "wyświetla" dalekie jest od tego, co wyświetlać się powinno. Dlatego ja wiem, że być mną jest inaczej, ale nie wiem, jak jest być wami, bo nigdy tego nie doświadczyłem... dlatego chyba jednak nie umiem wam tego opisać.
@@Kresiaczeka wyobraź sobie taki live że Kacper wrzuca dwa kwasy i zaczyna mówić o nauce dopóki nie odpłynie po nieskonczonych meandrach dygresji aż do zatoki w której toną wszystkie słowa 🎉😂🎉😂❤ coś jak w banterbanter nye tylko z innym setem informacji 😂
![ละลาย (LALALYE) - DAOU PITTAYA ต้าห์อู๋ พิทยา [OFFICIAL MV]](http://i.ytimg.com/vi/wo6r9TgausI/mqdefault.jpg)
Za każdym razem jak Kacper wrzuca film i patrzę na tytuł, to się uśmiecham i myśle sobie: "Ten to ma rozkminy skubany". Uwielbiam Twoją pracę.
Zgadzam się z Tobą. Za każdym razem kiedy wychodzi odcinek, jest to dla mnie małe święto. Sposób przekazywania informacji, który pobudza wyobraźnię. Coś wspaniałego.
@@krzychvvv czyli polubił byś vsauce, bo Kacper zdecydowanie się na tym wzoruje
@@ksiadz164takie samo mam odczucie, Oboje wykonują świetną robotę
@@ksiadz164 On mnie wkurwia, then vsauce. Nie wiem, co jest z min nie tak, ale mi nie pasuje
ten film to dokładnie to co rozkminiam na co dzień. postrzeganie rzeczywistości działa w mega dziwny sposób
ej serio! RZECZYWIŚCIE! :D
dla każdego inaczej, powalone
teraz skąd wiedzieć jak prawidłowe jest twoje postrzeganie rzeczywistości🤔
@@Wooyari85 A co to znaczy prawidłowe? co przyjąć na wzorzec jeśli nawet nie do końca potrafimy opisać różnice. A może każdy z nas ma trochę inny obraz w głowie
@@grzegorzbaryla88 i to jest najlepsze
prawidłowego może nie być
Połącz to z głęboką medytacją to dopiero robi się grubo gdy wyciszasz się do takiego stopnia, że mózg sam sobie tworzy bodźce i słyszysz dźwięki i obrazy widzisz których nie ma.
Mój ojciec miał schozofrenię, albo przynajmniej jakiś rodzaj zaburzeń psychotycznych. Nigdy nie chciał dać się porządnie zdiagnozować, bo bał się szpitali i lekarzy. Pamiętam, że któregoś razu, gdy byłem jeszcze mały i dopiero uczyłem się grania na gitarze, zacząłem rysować mu wygrywane przez niego na strunach dźwięki, jako zbitek fal. Od małego miałem dobry słuch muzyczny i potrafiłem zwizualizować sobie dźwięk. Raczej nie jak synestetyk. Po prostu znałem podstawową teorię muzyki i akurat tamtym razem naszło mnie żeby pobawić się w sejsmograf. Wtedy ojciec zapytał mnir, czy nie mam tak, że kolejne dźwięki widzę jako "kształty". Odpowiedziałem mu wtedy "Eeee? Nie?" i długo nie mogłem zrozumieć, o co mu chodziło i dlaczego wydawał się trochę nieusatysfakcjonowany moją odpowiedzią. Po latach, gdy urojenia się pogłębiły i powoli odcinały go od rzeczywistości, przestał również zauważać, że np gra na nienastrojonej gitarze, albo wali w klawisze na pianinie bez sensu. Śpiewał dobrze, tylko grać nie potrafił. Prawdę mówiąc dopiero po tym filmie zauważyłem jakąś taką zależność między tamtymi dwoma wydarzeniami
raz miałem tak, że siedząć w szkole usłyszałęm jakiś dźwięk który stworzył obraz w mojej głowie jakby złożona konstreukcja w kształcie oka z kolorami brązu i szarości i miałęm tak za kazdym razem kiedy myslalem o tym dzwieku ale nie pamietam co to bylo
To trzeba rozwijac
@@wikavdk dasz.rade:c
@@wikavdk Oj tak, trzeba chwilę się zatrzymać by to zrozumieć :D
Choroby psychiczne są prawie zawsze dziedziczne, także powodzenia w przyszłości.
Byłem pewien ze sobie to ubzdurałem, myślałem ze to po prostu kreatywne myślenie adhdowca a tu taki szok
bo ludzie z ASD I ADHD często też to mają bo nasze mózgi już z marszu są inaczej zbudowane. fajnie się powymieniac doświadczeniami, bo niektóre rzeczy zdają się być uniwersalne, ale niektóre się różnią bardzo w tym co widzimy/słyszymy
Dzięki za materiał. Smakowało fioletowo
Właśnie za to uwielbiam materiały Kacpra. Krótkie filmy popularnonaukowe, które tak naprawdę są idealną podkładką do refleksji i rozważań egzystencjalnych czy filozoficznych. Chapeau bas! ❤
Z dwa lata temu jak zażyłem grzyby halucynogenne miałem przypadek synestezji. Podczas tripa bylo fantastycznie, widziałem dźwięki, potrafiłem słuchając czy to rapu czy muzyki klasycznej widzieć dźwięki i były one ściśle powiązane z kolorami, wysokie dźwięki mialy bardziej jaskrawe kolory a niższe ciemne. Litery z tekstu piosenki także miały przypisany do siebie określony kolor i wiedziałem że to nie przypadek, choć nie mogłem racjonalnie wytłumaczyć dlaczego akurat dany kolor jest przypisany do danej litery. Dochodziło także do tego że podczas takiej sytuacji mogłem też bez problemu wiązać różne części melodii z moimi przeżyciami z przeszłości - tej części trochę żałuję bo przez następny miesiąc rozpamiętywałem te bardziej przykre momenty. Mimo wszystko było to coś niestamowitego, bardzo ciężko to wytłumaczyć w komentarzu ale gdybym miał kiedyś okazję do powtórzenia tego, zrobiłbym to. Całkowicie zmienia się postrzeganie tego co na codzień wydaje nam się oczywiste i klarowne, chociaż takie nie jest, uwierzcie mi :D
przykre przezycia sa wazne w kontekscie przezyc psychodelicznych. zamiast ich unikac/uniewazniac lepiej w nie wejsc. mozna wtedy duzo wyniesc z takiego tripu
Po jednej z grzybowych sesji czułem dźwięki jako zapachy. Trudne do opisania :)
09:19 Zrobiło mi się miło jak wspomniałeś o afantazji :) To ja. To jest o mnie. Przez wiele lat nie mogłam wytłumaczyć ludziom, że czytanie opowieści z książek nie sprawia mi przyjemności. Jeżeli mogę to opisać na skali, to moja wyobraźnia działa tak max 2 na 10. Jeżeli się zmuszę do wyobrażenia sobie np. jabłka, to jestem w stanie widzieć jego kontur, kształt, niekiedy kolor, ale nie widzę żadnych dodatkowych szczegółów, nie potrafię widzieć tego jabłka jako obiektu 3D, nie czuję jego zapachu ani nic z tych rzeczy.
Identycznie od zawsze miałam z postaciami z książek. Nic nie dawały mi szerokie opisy wyglądu każdego z bohaterów. Dla mnie wszystkie postacie są tak jakby białą, płaską formą 2D, bez twarzy, detali, ubrań. Są tak jakby dwuwymiarowym duchem, który ma przypisane dane imię. Wyglądem niekiedy przypominają te patykowe ludziki, malowane przez dzieci. Postacie po prostu są i poruszają się w świecie, którego też nie widzę lub widzę go w olbrzymim uproszczeniu - zero frajdy.
Co innego właśnie obraz, zdjęcie, film, animacja, czy gra komputerowa. Ta forma na mnie działa normalnie i jest o tyle ciekawa, że jeżeli najpierw zapoznam się z wizualną interpretacją opowieści/historii, to później płynnie mogę przejść do wersji pisanej i czytając nadal widzę przed oczami postacie, sytuacje oraz świat przedstawiony. W ten właśnie sposób udało mi się ukończyć wiele książek, gdzie najpierw sięgałam po film lub grę komputerową, a dopiero później uzupełniałam swoje doświadczenie formą pisaną. Od siebie mogę polecić ten sposób innym osobom, którym pojęcie i doświadczanie afantazji nie jest obce :)
Kurde mam identycznie :D pozdrawiam
To brzmi szczerze nie jak afantazja tylko jakiś po prostu błąd w fantazji
Majac afantazje nie widzisz przed oczami postaci, nawet za pomoca wspomagaczy takich jak gry czy filmy (*). W przypadku afantazji nawet cos tak trywialnego jak opisanie najblizszego czlonka rodziny albo stworzenie portretu pamieciowego wymaga wielkiego skupienia. Nie przywolasz wtedy obrazu a poslugujesz sie zapamietanymi zaleznosciami i informacjami o detalach, w stylu: pieprzyk po lewej stronie mniej wiecej 2cm od nosa.
W przypadku afantazji rzeczy takie jak "liczenie owiec zeby zasnac" sa pojeciem stricte abstrakcyjnym, rownie dobrze moglo by to byc "licz od jeden do nieskonczonosci" - efekt ten sam. Zero wizualizacji, zero jakiegokolwiek wyobrazenia. Jak zamkniesz oczy to jest tylko ciemnosc albo taka ilosc swiatla jaka przedostala sie przez powieki, ewentualnie powidok na siatkowce.
Afantazja jest sama w sobie ciekawa. Ciekawym tez bylo dowiedziec sie, ze wiekszosc ludzi ma "inaczej" :)
(*) oczywiscie Afantazja jak tak samo jak Autyzm i wiele innych cech mozgu nie jest binarna, zero-jedynkowa. Calkiem mozliwe ze jestes gdzies pomiedzy pelna afantazja i posiadaniem wyobrazni czy tez "mentalnego oka".
A jak wyglądają u ciebie sny? podobnie tak jak wcześniej opisane czytanie książek bo dosłownie opisałeś moje sny ale za to gdy czytam książki to już bardziej moge sobie wyobrazić danych bohaterów czy świat. Ciekawy temat każdy inaczej wszytko czyje czy też fantazjuje ale nigdy nie idzie tego wytłumaczyć 😃
@@MichalSchulz Bardzo dziękuję Ci za Twoje słowa :) Tak, masz rację, nie doprecyzowałam pewnej rzeczy: jestem osobą w spektrum autyzmu i myślę obrazami. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że mylą mi się niekiedy moje zapamiętane obrazy z wyobraźnią i tym samym nazywam je wyobraźnią, gdzie tak naprawdę są one jedynie przywołanymi obrazami z przeszłości. Czyli widzę w głowie jedynie to co już kiedyś widziałam, a nie jestem w stanie widzieć rzeczy wymyślonych, obcych dla mnie.
Idąc tym tropem, jak tak dobrze sobie wszystko poukładałam, to wyobraźnia po prostu u mnie nigdy nie działała, a całość, powiedzmy to "wyobrażeń" to jedynie splątane ze sobą obrazy z przeszłości, mające na celu przedstawienie prawdopodobnego obrazu czegoś, co próbuję sobie wyobrazić. Dlatego też wcześniej opisałam to jako max 2 na 10, gdzie te "2" to tak naprawdę niewyraźne obrazy z przeszłości.
Inaczej ma się sprawa, gdy mam sobie przypomnieć wygląd jakiejkolwiek z moich rzeczy. Wtedy uruchamia się moja fotograficzna pamięć i nagle przed oczami mam wszystkie obrazy związane z moją rzeczą, łącznie ze wszystkimi jej cechami unikalnymi oraz detalami. Dzięki tej umiejętności, mogę sobie np. odtwarzać w głowie położenie wszystkich moich przedmiotów w pokoju, nawet jak są pochowane w kartonach. Po prostu doskonale wiem gdzie co mam i gdzie co powinno być. Mogę tak sięgać pamięcią do paru lat wstecz.
Mając tę umiejętność myślenia obrazami, mogę np. leżąc w łóżku projektować sobie nowy zestaw komputerowy, zbierając do kupy wszystkie obrazy moich podzespołów (nawet tych pochowanych w kartonach na strychu). Dodatkowo wiem co ze sobą jest spójne, a co nie pasuje i w głowie sprawdzam sobie co powinno ładnie zadziałać, a co nie do końca. Mało tego, jestem w stanie nawet przywołać teoretyczne wyniki wydajności, które dane zestawy powinny osiągać. Do fizycznego składania takiego zestawu przysiadam dopiero wtedy, kiedy mi on zadziała w mojej głowie (mówię na to, że mi coś wtedy "kliknie"). Dopiero jak "kliknie" to jestem w stanie się za coś zabrać, bo to rozumiem od A do Z oraz wiem, że ma to rację bytu. W ten sposób praktycznie nie popełniam błędów, bo wykluczyłam już ich istnienie za pomocą wizualizacji oraz testów w mojej głowie.
Jednocześnie, jeżeli chodzi o ludzi, ich twarze lub cechy indywidualne, to nie jestem w stanie przywołać wyglądu danego człowieka zbyt dobrze. Nie byłabym w stanie wykonywać portretów pamięciowych ludzi. Śmieszne niekiedy jest to, że ludzi prędzej mogę rozpoznać po ich osobistych przedmiotach :)
W przypadku tych książek, to operowałam wtedy myśleniem obrazowym, co właśnie pomagało mi w rozumieniu danego opowiadania. W głowie wyglądało to mniej więcej tak, jakbym oglądała film na płaskim ekranie w bardzo dużym spowolnieniu, zgodnym z moją prędkością czytania. Niekiedy dosłownie odpalały mi się w głowie te same zapamiętane sceny, których opisy właśnie czytałam.
Ciekawe to wszystko :)
Chciałbym być bardzo bogaty.. byłbym sponsorem każdego odcinka Kacpra i kazałbym mu dodawać odcinek przynajmniej raz w tygodniu. Życie byłoby piękniejsze 😅
Przez większość życia wydawało mi się, że każdy tak ma ale kilka lat temu pewien film na yt wyprowadził mnie z tego błędu.
Merytorycznie bardzo ciekawy odcinek. Jak zawsze tembr głosu i sposób mówienia wciągające w niemal każdą treść 👍
Ja to mam. Gram na ukulele, akordy widzę kolorami. Cyfry i imiona mają kolory. Dźwięki widzę jako kreski wyżej i niżej, tak jak np. w programie do komponowania muzyki FL studio. Ta przypadłość mega mi pomaga w nauce języków.
Wow, super! Ja tego nie mam, ale żeby mieć jakieś ułatwienie w śpiewaniu, wyobrażam sobie linię, która albo jest prosta, albo robi góry i doliny, albo się zakręca. Wyobrażanie gór i dolin też mi pomaga w nauce języków obcych, a mianowicie hiszpańskiego. Jakich języków ty się uczysz?
Ps.: staram się jeszcze uczyć migowego. Powinni go uczyć w szkole.
ta jak w fl studio XDDDDDD
Po naszemu to się nazywa synestezja 😉
Ja tak mam, mam spektrum autyzmu i jest to ono u mnie tak rozwinięte że nie potrzebuje chodzić do łóżka, żeby odczuwać przyjemność, liczby i litery mają kolory, łączę je i uczę się przez to, każdy człowiek, głos, charakter, dźwięk, wszystko ma dotyk, kolor, smak, emocje są dla mnie ulubione w tym. Uwielbiam to. Nigdy nie piłam ani nie stosowałam używek. To najlepsza sprawa z jaką się urodziłam. Miesiące, dni tygodnia, mają wygląd, dotyk kolor. Nie potrafię w ogóle matematyki, nie istnieje ona u mnie. Ale mogę się nauczyć wszystkiego przez tłumaczenie tego na mój język z emocjami i właśnie synestezją..
Minus? Wrażliwość. Jest za wysoka.
Piękne
Dużo się mówi w tym materiale, że "ludzie myśleli, że to normalne, bo skoro oni to mają, to wszyscy pewnie też". Miałem identyczną sytuację, gdy dowiedziałem się, że mam astygmatyzm 🥲. Dowiedziałem się o tym zupełnie przypadkiem, jak to często bywa z takimi zaburzeniami. Moja matka zaczęła mówić, że nienawidzi jeździć po ciemku, bo przez te rozlewające się światło nic nie widzi. Mój ojciec się wtrącił, że nie wie, o czym mówi. To mnie skłoniło do sprawdzenia. Na astygmatyzm cierpi co trzecia osoba na świecie. Nigdy o tej chorobie nigdzie nie słyszałem. Powalone.
Ja tak miałem w pracy, z kolegami okularnikami staliśmy i dopiero jak wyszło, że Ci co mają astygmatyzm stwierdzony to widzą punkty światła jako gwiazdy, a drudzy nie, to dopiero sobie to uświadomiliśmy czym to jest. W wieku 27lat 😅 Każdy mówił, że ma astygmatyzm ale co to w sumie jest to nikt nie wiedział 😅
@@tomeek93 Bruh 💀😭
@JakiesImie333Ogólnie w tym dziadostwie nie rozchodzi się o samo rozlewanie świateł. Z samego opisu to brzmi dość poważnie "nieprawidłowa krzywizna rogówki/soczewki oka" (ogólnie to masz odkształcone widzenie, oczy Ci się szybciej męczą i masz problemy z załapaniem ostrości). Fakt, że mnóstwo ludzi na świecie na to cierpi, a w polskiej szkole nie słyszałem ani razu słowa "astygmatyzm" jest dla mnie jak bym znalazł lukę w Matrixsie fr.
@@_Hellscaqeno bo to jest poważne, ale nawet nie wiesz jak "fajnie" jest jak masz stożek rogówki. To jest dopiero widzenie...
@@telegummis Boję się googlowač
Zajebisty film. Sam niejednokrotnie myślałem nad postrzeganiem świata w perspektywie odmiennej czułości zmysłów. Np jak psy czują łąke w letni dzień, jak koty widzą kolory na telewizorze, lub delfiny, czy właśnie nietoperze słyszą.
Ze 20 lat temu, po LSD widziałem muzykę jako zmieniające się/migające kolory - niesamowite doświadczenie.
"ścisz muzykę bo nie widzę"
xD
To tak nie działa, synestetycy nie widzą kolorów liter i dźwięków, tylko je im przypisują, ale nie tak, jak inni ludzie, że im się może kojarzyć, tylko te kolory są przypisane randomowo, niezależnie od nich, tak zawsze było i będzie.
Niektórzy synestetycy też mają płcie przypisane do cyfr i liter, na przykład 3 to dla mnie dziewczyna, a T to dla mnie chłopak.
@@Dipper11 ja mam synestezje i to widze, slysze i czuje. Muzyka moze miec nawet zapach.
@@jokefeller886 znam kogoś kto tak nie ma i ja tak nie mam
Na pewno każdy z was gdy parkuje samochód w jakimś nowym miejscu ścisza radio aby lepiej widzieć ;)
@@Dipper11 wiec to skojarzenia a nie synestezja.
Ciekawym zjawiskiem jest też Ślepowidzenie (ang. blindsight), w którym osoba, która jest klinicznie ślepa na część swojego pola widzenia, jest w stanie wykrywać i reagować na bodźce wizualne w tej "ślepej" części pola widzenia, mimo że nie ma świadomego doświadczenia widzenia tych bodźców. Sugeruje to, że część informacji i odbieranych przez nas odczuć przebiega innymi szlakami niż domyślne, np informacje wzrokowe są nie tylko odbierane przez korę wzrokową, ale także te pozostałe części mózgu, odpowiedzialne za orientacje w przestrzeni i podświadomość.
Nie wiem czy to mam, ale zauważyłem coś podobnego, jak patrzę na gwiazdy. Gdy patrzę na nie bezpośrednio to ich nie widzę, muszę przesunąć wzrok lekko w bok żeby się pojawiły. Zupełnie jakbym na środku oka miał ślepy punk. Co ciekawe w normalnym życiu, widzę zwyczajnie.
@@wPelniSwiadomy mam tak samo
jako osobie, ktora sama ma synestezje, lub cos co jest do niej podobne, trudno jest mi zrozumiec jak inni moga nie miec takiego obrazu rzeczywistosci jak ja. od zawsze niektore liczby, dzwieki, kolory czy tez slowa a nawet wizja tego jak wyglada rok, mialy dla mnie okreslony odbior w innym zmysle, zylam z mysla ze inni tez tak maja przez naprawde dlugie lata dopoki nie zaczelam o nich mowic i spotykac sie z niezrozumieniem. ludzki umysl jest naprawde niesamowity i pelny zagadek, dlatego uwielbiam dyskusje i filmy na jego temat. naprawde swietny i dobrze przedstawiony material oby takich wiecej! :)
Te filmy po zapaleniu ☘️ dają potężne rozkminy xd
Ok
Mam afantazje, gdy próbuje sobie coś wyobrazić, na przykład jabłko to go kompletnie nie widze, nie widze kolorów nie widze zarysu, ale COŚ czuje. Nie jestem w stanie tego opisać ale mogę to porównać do dźwięku. Przeciętny człowiek słyszy od 20 do 20000Hz, przy częstotliwościach których się nie słyszy mogą towarzyszyć fizyczne i emocjonalne reakcje jak na przykład gęsia skórka, dyskomfort czy nawet ból. Tak samo jest z moją "wyobraźnią". Może nie widze jabłka ale towarzyszą mi emocje, smak, dzwięk itp. Co też jest mocno przytłumione.
Fun Fact:
Zauważyłem że moja wyobraźnia dotyku jest najsilniejsza
Jeżeli chodzi o sny to są one z reguły bardzo ciemne i czarnobiałe, miewiam trudności z pamiętaniem snów. Jak już coś pamiętam to tylko to co się tam wydarzyło.
Świadome sny miałem 2 razy. Pierwszy raz średnio pamiętam, wiem tylko że byłem w jakimś kolorowym lesie i próbowałem odbić się od drzewa i latać, lecz się nie udało. A w drugim śnie bylem w kompletnie ciemnym czarnym pokoju, widziałem tylko zarysy dolnych części ścian pokoju w którym byłem, próbowałem sobie stworzyć coś za pomocą umysło lecz to coś wyglądało jak nic i wszystko jednocześnie, troche jakby to było AI generated XD.
Tłumaczyło by to dlaczego tak OKROPNIE rysuje. Na prawde okropnie, raz w 2 klasie moja nauczycielka niechcący przeklneła po tym co zobaczyła. (chyba to jakaś żaba miała być.)
Dowiedziałem się o afantazji pare miesięcy temu i aż dziwnie pomyśleć że żyłem 17 lat z myślą, że "wyobraź sobie" to tylko metafora XD
też mam afantazję i co ciekawe ja akurat spełniałem się przez większość mojego życia w rysunku (od kilku lat odstawiłem pasję na bok na rzecz muzyki).
przy rysunku nigdy nie szkicowałem, nigdy też nie "wyobrażalem sobie" przed rysowaniem co chcę narysować, no bo jest to w moim przypadku niemożliwe xD
o dziwo rzeczy wizualne, które z mojej ręki powstawały według opinii ludzi są dobre. chociaż moje rysunki zawsze miały w sobie dużo abstrakcji.
co do snów to mam dokładnie tak samo jak ty - praktycznie nic z nich nie pamiętam, a jak już to pamiętam jakby fabułę snu i ogólny vibe, a nie obrazy. irytujące gdy właśnie człowiek chce sie pobawić w świadome sny.
@@chilithepalmer Życze sukcesów mordko.
@@chilithepalmer A jak u ciebie wygląda wyobraźnia innych zmysłów?
@@Fapciu z tego co mi mój nauczyciel śpiewu mówi to mam całkiem niezły słuch jeżeli chodzi o tonacje, ogólnie zawsze jakoś bardziej "dźwiękowy" byłem od małego.
co ciekawe, przed snem zazwyczaj jak mam hipnagogi to tylko słuchowe. zazwyczaj słyszę jakieś rzeczy, które podczas dnia słyszałem i mi wpadły mocno w głowę.
Mam afantazje ale o dziwo mam tez w calkiem barwnych snach skrajnie rozbudowana fabule. Jezeli chodzi o zapamietywanie snow to jest roznie, chociaz zwykle pomaga krotkie rozmyslanie o tresci snu zaraz po obudzeniu. Techniki relaksacyjne polegajace na wyobrazeniu sobie czegokolwiek, chocby koloru, albo na poczuciu czegokolwiek absolutnie na mnie nie dzialaja. Swiadome sny mialem tez tylko dwa razy i nie moge sie doczekac kolejnego razu.
"Każdy człowiek może widzieć świat inaczej i nie zdawać sobie z tego sprawy", osoby na spektrum(ADHD/autyzm) czujące się teraz wywołane :)
Ciekawy film, generalnie to dużo myślę na ten temat no bo przecież skąd mam wiedzieć co odczuwają inne osoby i w jaki sposób myślą i postrzegają świat? Skąd mam wiedzieć czy to co odczuwam i w jaki sposób działam jest normalne i przeciętne czy raczej rzadkie i niespotykalne? To jest bardzo interesujące, lubię takie tematy i rozmyślanie nad nimi
Jak zawsze super materiał! Ty to masz tematów, Kacprze. :D Nic tylko czekać na kolejne ciekawe zagadnienia. Pozdrówki!
dzięki za ten materiał, ciekawie jest dowiedzieć się o tym więcej:) w wieku 13 lat odkryłam że mam synestezję bo okazało się, że nie wszyscy ludzie czują zapach koloru XD
Ostatnio mi się przyśniło, że włączyłem telefon i tam w powiadomieniach był nowy odcinek Kacpra... musiałem czekać tydzień żeby sen się spełnił😆
Jest taki efekt który sprawia że jak coś zaczyna wzbudzać u ciebie emocje nagle widzisz to wszędzie wokół siebie.
Ale zaczynam się zastanawiać czy to to czy żyję w matrixie i dostaję on czasami updaty.
Bo serio ile razy miałem coś takiego że pierwszy raz o czymś słyszę i nagle się okazuję że każdy się tym interesuję
Dosłownie przed wczoraj od znajomego się dowiedziałem że istnieje coś takiego jak afantazja która on ma i mnie to zaciekawiło.
I nagle na filmie widzę biało na czarnym "afantazja". Przysięgam że to słowo jeszcze 3 dni temu nie istniało XD
I tego typu zbiegi okoliczności się zdążają jak dla nnie trochę podejrzanie często. Jakby coś nagle zaczynało istnieć
Też mam takie rzeczy. Pamiętam jak w zeszłym roku jak były te preselekcje do Eurowizji spodobała mi się piosenka Janna 'Gladiator". Tam był taki fragment "Ever been to Bali..." I nagle co? Wszędzie zaczęłam widzieć np jakieś reklamy wycieczek do Bali... Wtf... Crazy normalnie 😂 Zastanawiam się czy to synchroniczności czy jakieś prawo przyciągania...
Hej Kacper miałbym prośba żebyś robił film o zasadzie pauliego i ciśnienia elektronów, protonów w gwiazdach jakie z niej wynika dzięki niej mamy gwiazdy neutronowe i białe karły, przy tej okazji mógłbyś poruszyć ciekawy i intrygujący temat spinów cząstek, i tego że 4 główna oddzialywania w tym grawitacja to tak naprawdę wsytzreliwane cząstki o różnych spinach, energiach co za tym idzie dystansie na jaki odzialuwuja, to również tłumaczy czemu oddziaływanie elektromagnetyczne jest silniejsze od grawitacyjnego, ale ma mniejszy wpływ na kształtowanie orbit planet
Kolory rozchodzą sie jak fale i mają smaki,przenikają przez całe twoje ciało, są różne stany w których można tego doświadczyć,na przykład dla mnie fioletowy smakuje jak fasolki
Nigdy nie zgadniesz o jakiej godzinie wleci film od Kacpra, nigdy 🤣
Aaaa ja też mam w niewielkim stopniu synestezje. Czuję dźwięki.🎼🎶🎵🎵🎶🎶🤞✌🙌🌌. Ponad to gdy słucham muzyki widzę a raczej tworzą się konkretne obrazy. Przy niektórych tonach i bitach jest to wręcz niesamowite doświadczenie. Jakby kosmiczne.🌌🌌🌌⭐.
Z tego co w materiale było to jakbyś miał/a syntezuje to nie byłoby to niesamowite doświadczenie tylko coś normalnego. Pozdrawiam.
@@ryszard1636 może jest w pełni świadoma i potrafi odróżnić to co produkuje mózg, a to co jest naprawdę.
@@ryszard1636 ale to jest niesamowite przecież. wiem że inni tak nie mają, a to co widzę jest czasem tak złożone, że ludzie mi nie wierzą kiedy im to mówię.
A to nie jest tak że czuć dźwięki (i to w dosłownym znaczeniu) potrafi każdy? Myślałam że to normalne...
Odcinek jak zawsze, wartościowy i ciekawy
Wspaniały film. Ile razy w jakimś kryzysie człowiek marzy o tym, aby bez używania słów można było komuś pokazać jak się czuje.
Ciekawe jest to, ze synestezja tez bywa różna. Widze dzwieki i niekiedy odczuwam ich temperature (wiec latwo o przebodzcowanie w pracy) ale litery czy to z testem liczb 2 i 5 nie wywoluja wrazenia koloru. Znalazlem je wzglednie szybko ale wrazenia innego bodźca nie bylo. Tak samo ze zdaniem gdzie umieszczona bylaby 5tka. Cholernie ciekawe, ze inni tak moga miec
Ja nie znam swoich rąk.
Wiem, że po lewej stronie zawsze noszę cięższe rzeczy dla mnie (osobiste) po prawej chętniej noszę rzeczy, które mam komuś dać.
Brąz dla mnie jest kałem lub ziemia lub tytoń
Czerwony krew lub wino lub mięso
Zieleń trawą lub jedzeniem i punktem na który mam spojrzeć.
Czerń - Beton lub ulica lub ciemność
Szary - rzeczywistość - nie zwracaj uwagi
Pomarańczowy - owoce, ostrzeżenie, świecący.
Żółty - uwaga, piwo, ja, moje, spójrz
Ciemny zielony - jest źle, coś więdnie
Jasny zielony - coś jest młode, coś jest jadalne.
Jasny niebieski - jest ładna pogoda.
Ciemny niebieski - będzie źle, burza, ulewa, zachód słońca.
Czerń - nicość - noc - znikło
Po spożyciu niespodziewanie sporej ilości dietyloamidu kwasu lizergowego widziałem 3 zakresy częstotliwości muzyki, której słuchałem, jako żelowe przeplatające się w rytm muzyki, kobiety o w 3 różnych kolorach. To było niesamowite.
Fajnie, że trafiłam na ten filmik, ogólnie to myślałam, że tylko ja tak widzę, czuję itd...nie wiedziałam ,że fakty ,które omawiasz mają swoją nazwę👌Dzięki wielkie za bezcenne informacje 🙏😉👌. Pozdrawiam serdecznie
Marzec 2023 - pęknięcie czaszki w częsci potylicznej. Brak uszkodzeń poważnych , zostało ze mną jedno - brak węchu. Tak jak wspominałeś - utraciłem umiejętność którą miałem , na początku jeszcze potrafiłem sobie wyobrazić 'zapach' czegoś co znam bardzo dobrze. Dzisiaj po ponad 1,5roku , nie jestem w stanie zrobić projekcji zapachu nawet takiego który znam całe życie. Jest ... inaczej. Zapachy przyjemne , ostre , słodkie , śmiercionośny smród - totalnie nie istnieją. Gdy o tym nie myślę to nie przeszkadza mi to w życiu , jeśli skupiam się na tym to jest zdecydowanie trudniej.
Synestezja jest bardzo przyjemna, dla zdrowwj osoby to jak widzieć dźwięki na equalizerze w konkretnym kolorze
Szykujesz sobie spokojnie obiadek, szukając co oglądnąć meanwhile a tutaj taka miła niespodzianka wpada 🔥
Zgadza się, widzę dźwięk od dziecka, ale nie w postaci kolorów itp. Trudno to opisać, ale to jest. Daje to niesamowite możliwości, jak np kompozycja bez żadnego dźwięku. Wszystko dzieje się tylko w głowie. Wszystko tam słychać i widać. :)
W sumie ja jestem dotknięty afantazją i dowiedziałem się o tym dopiero od swojej partnerki jak zaczęliśmy się spotykać. Nie mogła pojąć jakim cudem nie widzę obrazu tego o czym myślę. Że moje myśli nie są w żadnym stopniu graficzne, a jedynie opisowe. Że nie mogę "zobaczyć" wspomnień z tego co przeżyłem.
Przez ponad 20 lat życia nie miałem pojęcia że inni ludzie tak nie mają i że to nie jest "normalne"
Miałem dokładnie tak samo tylko dowiedziałem się tego z tiktoka
Nie wiem czy mam być tym przerażony czy mam się śmiać 😅
*_Kacprze, masz bardzo odjechane rozkminy. Wielki szacun!_*
Piękna sprawa też jak widzę dźwięki, ale czasem irytująca i nieco utrudniająca życie, jakbym był na fazie jak tylko coś bardziej/głośniej usłyszę. Musze unikać głośniejszych miejsc. Wystarczy że włączę muzyke relaksującą albo medytacyjną i tworzą sie takie ciekawe wizje coś jak fraktale i wiele innych ciekawych jakbym "odlatywał"
jak byłem małym dzieckiem to widziałem kolory słów i dźwięków, było to bardzo przyjemne i to jedno z moich pierwszych wspomnień a potem znikło...
Ale mega odcinek, uwielbiam taka tematyke plus jeszcze jak o tym mowisz, przekazujesz wiedze jest wspanialy, chce wincyjjjj 😀
Ekstra, nie dość, że ciekawy film wleciał, to jeszcze musiałem zrobić zakupy do brody, a tu proszę kuponik, Dzięki! 😅
fun fact - osoby z autyzmem/ADHD maja też bardzo często równocześnie synestezję. słuchanie muzyki to niezły trip dla mnie bo mam takie visuale w głowie że bardzo sie odklejam od rzeczywistości i sie zamykam w sobie, nic do mnie nie dociera XD trzeba mnie zawołać parę razy
Hans Zimmer wiele razy mówił o "widzeniu" kolorów poprzez muzykę, którą komponuje do filmów. Nie szukałem dalej tego tematu ale jest to uber ciekawe
Brzmi to jak błąd w Matrixie, fascynujące że każde zjawisko czy obiekt można wyrazić za pomocą fali światła albo dźwięku. Super film Kacper, jak zwykle.
Bardzo często muzycy doświadczają synestezji. Przykładowo John Frusciante z Red Hot Chilli Peppers wspominał o tym jak komponował na podstawie swoich synestezji
Kilkukrotnie doświadczyłem utraty zdolności mówienia i rozumienia czyjejś mowy przez migrenę... Absolutnie przerażające doświadczenie, gdy osoba z którą rozmawiałem kilka minut temu staje się kompletnie niezrozumiała, a ja nie jestem w stanie powiedzieć co mi się dzieje.
Co najciekawsze rezonans magnetyczny nie wykazał żadnych zmian w moim mózgu.
Leczę się od 2019r Amitryptyliną i migreny praktycznie mi zanikły. Nigdy jednak nie odstawię tego leku bo nie chciałbym się ponownie tak bać, jak wtedy się bałem
niezawodny jak zawsze Kacper świetna robota, moge oglądac twoje odc w kółko i sie nie nudzi, wszytskie te pytania zadawałem sobie jako dziecko a teraz przychodzisz z odpoiwedzią na najwyższym poziomie, piękna sprawa podziwiam takich ludzi pozdro
Odcinek o normalnej godzinie? Ja w szoku
Każdy odbiera różnego rodzaju bodźce inaczej, najlepiej to widać gdy się wyjdzie z bańki i poza ludźmi dostrzeże się ogrom innych istot na tej planecie. Są zwierzęta, dla których kluczowy jest wzrok, ale nawet one inaczej postrzegają barwy, jedne są przystosowane do widzenia za dnia inne bardziej do widzenia w nocy, jedne na krótkie i średnie odległości, inne szybując w powietrzu z kilometrów dostrzegą małą myszkę. Oprócz tego są zwierzęta, dla których istotniejszy jest węch i nim się kierują. Inne widzą ciepło, dźwięki, czy pole magnetyczne, bo wszystko to są fale tylko o różnej długości. Z biologicznego i fizycznego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak wzrok, słuch, węch, bo wszystko to jest odbieranie i przetwarzanie fal o różnej długości. Oczy, uszy, czy nos jedynie odbierają te fale i wstępnie je przetwarzają, ale jak to zostanie zinterpretowane zależy od indywidualnych właściwości mózgu, i tyle ile mózgów tyle różnych interpretacji otaczającej rzeczywistości.
Mam synestezję muzyka - kolor. Mama zabraniała mi o tym głośno mówić, żeby mnie ludzie nie piętnowali od dziecka. Ułatwia zapamiętywanie, ale zapominasz o czasie przy muzyce. Odklejasz się od rzeczywistości. Prostego normika żyjącego z Tobą ta intensywność będzie przerażać. Chyba tylko 1 typowy geek dawał mi komfort otwarcia w tej kwestii. Dobre do pracy kreatywnej, ale do realii życia zbyteczne, a wręcz utrudniające czasem funkcjonowanie i przepis na izolację od ludzi. Choć nie ma co mieć do nich pretensji. Ot dziwoląg się trafił.
Trzymaj się pamiętaj jeśli ludzie cie otrącają nie przejmuj się, czy byś miał ten dar czy nie, zawsze ludzie odchodzą i przychodzą nowi. A gdy ludzie cie wypytują życzę cierpliwości, taka nasza natura. Pozdrawiam.
@@JanKowalski-qe9rb Spokojnie, mi nie jest z tym źle. Od 15 lat mam sprawdzonych przyjaciół na wszystkich polach i szczerze mówiąc nie ma lepszego filtra niż nasze dziwactwa i wrażliwe punkty do wartościowych relacji. Zresztą żaden dojrzały człowiek nie szuka ideału. To by było naiwne. Dużo słodyczy i kolorów w życiu Panu życzę.🌻
@@Petite_Expatprzezajebista mądra odpowiedź. Widać że lekcje wyciągnąłeś z życia. Gratuluję i wszystkiego dobrego!
@@Waflarz A wzajemnie waflarzowy mopsiku!
Totalnie cię rozumiem, mam identycznie. (Też mam synestezję muzyka - kolor, dodatkowo cyfra/litera/wyraz - kolor). Przy muzyce wchodzę w inny świat. Potrafię siedzieć w busie zapatrzony w sufit przez 30 min myśląc o czymś i "widząc" tą muzykę, wzurszyć się, robić miny, czuć ciarki na całym ciele. Od dziecka myślałem że to wszystko normalne, że każdy tak ma. Tak samo naszła presja od rodziców żeby tego nie ukazywać nigdzie, ale ja akurat się tym nie przejmuję. Jestem jaki jestem i dobrze mi z tym. Super znaleźć kogoś kto też mnie rozumie hah Trzymaj się ;)
Może zrobisz film o dyskalkulii, dysleksji, dysgrafii itp żeby przedstawić je jakoś przystępnie. Świetny film !😶🌫️
Bardzo czekałam!!
Mam synestezje, dzwieki i muzyka to dla mnie ksztalty i kolory. I typowo, Jakos do 16 roku zycia bylem przekonany, ze kazdy tak ma
Kiedyś po dużej ilości substancji psychoaktywnych (głupota młodości) widziałem dźwięki jako kolory, płynące przed oczami kolorowe fale, odczuwałem je w wizualny sposób. Innym razem miałem też sytuację, że rozmawiając z ludźmi, słyszałem dźwięki na odwrót - te z prawej strony słyszałem tak jakby z lewej, a te z lewej mój mózg odbierał jakby dobiegały z prawej. Wtedy wiele nad tym nie myślałem, natomiast teraz uświadomiłem sobie jakie to było niecodzienne i dziwne przeżycie. Nigdy więcej XD
Świetny odcinek Kacper, motywuje do szerszego spojrzenia na odczuwalny zmysłami świat.
Ja smakuję kolory i czuję ich zapach
Nie dosłownie, po prostu jest to silne skojarzenie, tak silne, że PRAWIE to czuję
Mocne wyobrażenie, jak wtedy gdy sobie wyobrażamy jak coś wygląda i PRAWIE to widzimy
A jako dziecko, słysząc słowo, przed moimi oczami (wyobraźni) pojawiał mi się obraz. Niekoniecznie związany z prawdziwym znaczeniem tego słowa
Adrian Newey widzi powietrze 👍
XD
Może teraz film na temat rozwoju cywilizacji w skali kardaszowa, wydaje mi się że to mogłoby też być ciekawe
Odnośnie tego że może synestezja pomaga dzieciom się uczyć... Nie wiem czy idę dobrym tropem ale może jej ziarnko znajduje się w właśnie wieku wczesno szkolnym. Pamiętam kolory jakie przypisywałem literom, nutkom, nazwom dni tygodnia i wiem że wszyscy z którymi rozmawiałam mieli to samo. Może to tylko gra skojarzeń, bo zawsze mówiłam że litery mają też swój charakter i mogą być dziewczynka albo chłopcem ale pomyślałam że ciekawe przemyślenie ❤
Ja też zawsze tak miałam! I do dziś mam. A nie mam synestezji
Niesamowite jak cieszyć może gdy ktoś doda nowy film 🙌
Tez o tym myslalem na pewnym etapie życia. Fajny temat i fajny film.
Nie wiem do czego to przypisać, ale gdy przyjdzie mi sms w nocy lub wcześnie rano i słyszę go, świadomie koduję w mózgu że mam sms do przeczytania, (ale tego nie robię bo mam to w dupie dopóki mi budzik nie zadzwoni) to często doznaję pół-świadomego snu że go odczytuję i są tam zawarte informacje na temat, jaki faktycznie ma miejsce w rzeczywistości, tyko bez sensu.
Więc tak leże sobie w półśnie, świadomy, lecz nieobecny i odkodowuję zdalnie treść smsa wiedząc że to i tak będzie bezsensowny zlep słów niemający sensu i zastanawiam się co rzeczywiście ktoś napisał, jednocześnie nie mając siły się przebudzić by to zrobić, lecz zgaduję kto i na jaki temat mi napisał.
Albo inny przykład - incepcja snu - zakładam że dużo ludzi to ma - że śni się o tym że się śpi i się budzi ale to dalej jest sen. Czasami jest wielowarstwowa, nic nadzwyczajnego dla mnie, bo mam to relatywnie często, ale zeszłej nocy pół-świadomie zaobserwowałem sytuację że śni mi się że śpię we śnie (3 warstwa snu) i w tej 3 warstwie doszło do jakiegoś kuriozalnego zdarzenia które chciałem sfotografować telefonem, aby mieć ze snu pamiątkę jak już się obudzę. No i się obudziłem ze snu we śnie i że mam zdjęcie tamtej sytuacji ze snu trzeciej warstwy w drugiej warstwie snu i cieszyłem się że udało mi się zagiąć czasoprzestrzeń i zrobić zdjęcie telefonem sytuacji we śnie, lecz jednocześnie poczułem, że to nie możliwe i zapewne śpię dalej, więc stwierdziłem że trzeba się na prawdę obudzić i....
...i to co z pewnością każdy doświadczył - budzę się minutę przed budzikiem.
Mógłbym opisać więcej wysrywów mojego umysłu podczas snu ale to bym musiał zawrzeć w jakiejś książce na 400 stron.
Mózg jest niepojęty.
Mam afantazję i dopiero niedawno, jak dowiedziałem się o tej przypadłości, zapytałem kilku ludzi, czy jak sobie coś wyobrażają, to to widzą/słyszą/czują i większość odpowiedziała, że tak, to przeżyłem niemały szok. Zawsze myślałem, że wyobrażanie sobie czegoś polega na dopasowywaniu do siebie informacji, typu "chudy, biały pies" - wiem, jak wygląda pies, wiem, jaki to kolor biały i wiem, jak wygląda pies, kiedy jest chudy. I tyle. A tu się okazuje, że ludzie tego psa widzą.
Mam synestezję, widzę dźwieki, słyszę kolory i jestem czasami w stanie zamknac oczy, stwierdzic jaka jest pogada, pora dnia albo roku, będąc w pomieszczeniu gdzie środowisko jest sprzeczne z rzeczywistością. Czasami mam na odwrót. Raz stalam w szkole na korytarzu, patrzalam za okno. Była jesień ale ja czułam 'zapach' wczesnej wiosny.
Zespół Antona to jakiej szaleństwo 😵💫😓
Pewnie świat nie jest jakiś, tylko taki jakim my go widzimy, może nawet jest zupełnie inny a nasze mózgi tworzą nam taką iluzje...
Od dziecka kojarzyłam litery, kształty i cyfry z konkretnymi kolorami, kojarzyłam też z nimi miesiące czy dni tygodnia, do tej pory zastanawiam się czy to coś powiązanego z tym zaburzeniem, czy wymyśl który pojawił się kiedy byłam mała.
Od 2 lat wiem że mam synestezję i muszę przyznać że jest to coś niesamowitego. Słowa, litery i cyfry mają przypisany do siebie kolor a czasem i nawet osobowość. Na przykład 9 jest różowa i zadufana w sobie. Ciężko to opisać ale tak po prostu jest, po prostu od zawsze każdy znak ma przypisany kolor, naprawdę ciężko to wytłumaczyć osobom które nie są w stanie tego doświadczyć
jako osoba doswiadczająca na codzień synestezji (dźwięki -> nacisk) odpowiedź brzmi: bardzo ciekawie, czasem bardzo boleśnie
ciekawie musi być na koncertach przy dużych basach
Jak to wygląda? Gdy słyszysz dźwięk czujesz nacisk na skórę? konkretnie gdzieś czy na całym ciele? Jaka jest zależność gdy słyszysz wysoki dźwięk albo głośny a jak niski/cichy?
@@ggsharz Do tego akurat nie trzeba synestezji, wystarczy zwiększona wrażliwość sensoryczna... Wierz mi albo nie ale raz nawet poczułam jak mnie dźwięk złapał za kostkę... Ale akurat na tym koncercie wszystkiego było na maksa- basy, stroboskopy, dym... Nie wiem jak ja wtedy dałam radę wyjść o własnych siłach jeszcze 🤣
Ciekawostka ze wstawki sponsorowanej: nuta zapachowa. Przypadkowo wpadło w temacie.
Nuta zapachowa, ciepły kolor, barwa tonu... - ciekawe czy to wymyślili synestetycy.
I czy któryś z nich wkurza się albo ma zwiechy mózgu, bo np. ciepły kolor odczuwa jako zimno.
O tyle śmieszne, że fizycznie wygląda to tak, że cieplejsze ciała emitują zimniejsze kolory (do czerwoności w miarę łatwo coś rozgrzać, ale żeby nawalało niebieskim albo "zimnym białym" to już musi być naprawdę gorące, o ile oczywiście promieniuje z ciepła a nie jakiejś tam luminescencji czy czegoś takiego).
Spotkałem się z tym, że ktoś mówi, że zapach "słyszy" a nie "czuje" i teraz to już nie wiem do końca, czy to jakieś określenie gwarowe, czy też objaw synestezji.
Pracowałem z chromestetykami przy projekcie wizualizacji muzyki .
Nie prawda że C będzie zawsze pomarańczowe.
U mnie 2 na 6 osób biorących udział w projekcie widziało dźwięk C w 4 oktawach od bordo do różu.Im niższa oktawa tym ciemniejszy dźwięk.
Pozostali mieli inne doświadczenia.
Nie mniej bardzo ciekawe zagadnienie .
Bardzo ciekawy odcinek, najbardziej przerażająca wydaje mi się afantazia - to musi być okropne żyć bez wyobraźni, choćby czytanie książek traci nagle całą swoją magię 😢
W moim przypadku najbardziej doskwiera mi brak możliwości wyobrażenia sobie mojej zmarłej Babci
Z drugiej strony, jak można żałować czegoś czego się nie potrafi doświadczyć, to tak jak by nigdy to nie istniało.
My byśmy żałowali bo mamy wyobraźnie, lecz nie mając jej nie ma czego żałować, ba nawet samo pojęcie wyobraźnia by było na tyle abstrakcyjne, żebyś nie wiedział co to jest.
Nie mogę żałować czegoś czego nigdy nie doznałem, nie czuję też żeby mi tego brakowało. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się że możliwość przywołania obrazów, kolorów, zapachów raczej by mnie rozpraszała.
Nie myślałeś nad tym żeby dodawać to co robisz na Spotify? Tak jak np. Kolega Ignacy?
Ja nie mam synestezji (przynajmniej z tego co wiem) ale mimo to czasem przypisuje różne rzeczy innym rzeczom. Na przyklad muzyka electroniczna jest niebieska, pop bardziej różowa czy czerwona, a edm fioletowa (zwykle)
O ja tak samo mam z gatunkami! House jest pomarańczowy, trance granatowy a drum'n'bass biały!
wow super film kacper czekam na kolejny :3
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊
Mój kolega gra w zespole „Kolory”. Zajebista muza. Polecam. Jak to jest ich słuchać? Przyjemnie
6:03 Pamiętam, że jako dzieciak na pewno czułem zapach kolorów i mega mi się to podobało. Potem mi to gdzieś zanikło
To musi być niesamowite i piękne, gdy ma się synestezję...
Zawsze w kontekście tego eksperymentu z bobou i kiki zastanawiam się, na ile nie jest to dla wielu osób kwestia zapisu tych słów (kiki składające się z ostrych literek), a na ile ich fonetycznego brzmienia, trzeba by było sprawdzić to na kimś kto nie zna alfabetu :^)
Ten eksperyment był przeprowadzony na ludziach posługujących się różnymi systemami pisma i wyniki były podobne
Generalnie synestezja chyba mnie nie dotyczy, bo nie widzę barw dla liczb, chociaż pewne kolory im przypisuję. Albo literom. Kolory mają dla mnie też dni tygodnia. Zawsze miałam bardzo dobrą wyobraźnię, bardzo dobrze radziłam sobie na geometrii, a także na geometrii wykreślnej na studiach. Ale są pewne wizje, jakby obrazki, które sobie przypominam i które od zawsze mi towarzyszą - szczególnie w kontekście czasu. Gdy czytam na temat historii i pojawia się jakaś data, umieszczam ją na swojej osi czasu w głowie. Niektóre epoki są szersze, inne krótsze, niekoniecznie proporcjonalne, tle zazwyczaj są obrazki, dzieła pochodzące z danych epok. Każda epoka ma także swój kolor. Odmienny schemat to schemat roku. Wygląda to jak koło, gdzie na dole jest zima, po lewej wiosna, na górze lato, a po prawej jesień. Gdy myślę o tym, w jakim miesiącu jesteśmy to przesuwam się bardzo powoli po takim dużym zegarze. Dosyć dziwnym schematem jest dla mnie wiek - to ile mam lat to nie tylko liczba, ale pewien punkt na określonej linii (jest ona dosyć pofałdowana i dziwna).
Gdy czytam książkę, bardzo wartościowe są dla mnie opisy bo zawsze wyobrażam sobie daną scenę na podstawie jakiś innych znanych mi obrazów. I pamiętam tylko to, co sobie wyobraziłam. Ja nie znam treści Lalki Prusa mimo, że ją przeczytałam, ja pamiętam określone obrazki które sobie w trakcie czytania wyobraziłam. I na ich podstawie mogę opowiedzieć treść. Dlatego dostałam 2 ze sprawdzianu z Potopu (archaiczny język utrudniał mi wyobrażanie sobie tego co się dzieje), bo nie wyobraziłam sobie pewnych faktów. Mimo przeczytania całości.
Albo gdy słucham podcastów true crime, to są dla mnie jak seriale, które sobie wyobrażam, całe wystroje, postaci.
Nie zapamiętuję słów, ani dat, zapamiętuję obrazki.
Ej bo, od zawsze mnie to zastanawiało, a na pewno od Ciebie usłyszę odpowiedź na te nurtujące mnie pytanie, na pytanie, które spędza mi sen z oczu już 10 dni, otóż brzmi ono tak, czy kraby myślą, że ryby latają???
podoba mi się, że w 7:00 piątka została oznaczona kolorem czerwonym. W mojej głowie idea liczby 5 jest czerwona... niestety, podobnie jak 2 (mówię idea? bo 5 dla mnie jak widzę jest 5, taka jaką jest, ale w głowie mam kopię świata w której rzeczy są bardziej ideami, i tam maja połączenia zmysłowe...)... oraz 6 i 9 (różnice kolorów są dość niewielkie)... przez co mylą mi się te liczby. Mam dość synestetyczny mózg, ale bardziej w swojej wewnętrznej kopii świata (czasem zanika np w skutek bólu głowy, stresu i lęku zostają one zsyntetyzowane w jedność)... widzę swój mózg w kolorach, słyszę kolory, albo często mówię, że np coś brzmi jakimś kolorem... chociaż czasem skojarzenia są dziwne, szczególnie zapachowe i smakowe. Najgorzej, że czuje smak tego co dotykam palcami... czasem jednak pomaga. Nie umiem odróżniać emocji, tzn. nie umiałam, ale określam je właśnie po kolorach (głownie)... ciekawa jest kombinacja kolorów w emocje... najdziwniejsza emocja to uranozielony-szybkofioletowy albo krwioczerwony-anihilacyjnoczarny (w sumie to dość dziwne, że kolory mają swój modyfikator znaczeniowy?, ale tak je odbieram, nwm, skomplikowana synestezja czy coś, bo emocje rozpoznaje glownie po kolorach ale kolory te mają atrybuty?). Ale nadal moje rozpoznawanie emocji często leży. Malo odróżniam uczucie "surrealistycznego szaleństwa" od uczucia "chęci intensywnego wysiłku fizycznego i adrenalny" (właśnie to jest w uproszczeniu uranozielony-szybkofioletowy). Żeby aktywować te emocje (pracuje akurat na rowerze w dowozie wiec muszę jakos się zachęcac do pracy xddd) slucham muzyki o odpowiedniej palecie kolorów.
Lubię filmy o takiej tematyce
Filmy kacpra są w stylu - Jestem pod prysznicem i mam rozkmine na odcinek
Ja jestem synestetyczką. Widzę kolory liter i słów - oficjalnie nazywa się to grafem-kolor i widzę muzykę jako różnego rodzaju świetliste kształty. Faktycznie kiedyś się zdziwiłam, że inni tak nie mają.
Kacper kawał świetnej roboty 👍 Tylko troszkę dźwięk jakiś taki inny, zmieniłeś może mikrofon?
Nie. To tylko twoja synestezja 😉
Czas jest pojęciem względnym a za każdym razem kiedy Kacper publikuje film, gdzieś na świecie jest wtedy "normalna godzina"
Jak zawsze świetny film!
Kiedyś próbowałem opisać, jak to jest być mną: th-cam.com/video/WfIwrlHDXvI/w-d-xo.html
A być mną jest wyjątkowo dziwnie, gdyż mam w głowie coś, czego większość ludzi nei ma - glejaka skrzyżowania nerwów wzrokowych. Co oznacza, ze mam powiedzmy dobrą kartę graficzną (sprawne oczy) i dobry monitor (mózg odbierający bodźce), ale... gdzies po drodze siedzi szczur i podgryza kable - w rezultacie to, co mi się "wyświetla" dalekie jest od tego, co wyświetlać się powinno.
Dlatego ja wiem, że być mną jest inaczej, ale nie wiem, jak jest być wami, bo nigdy tego nie doświadczyłem... dlatego chyba jednak nie umiem wam tego opisać.
nie moge odeprzeć wrażenia, że ten kanał istnieje tylko dla fragmentów sponsorowanych
Zajebisty odcinek pozdrawiam serdecznie Kacper i wszystkich subskrybentów kanału 🧠❤️
Może jakiś film o psychodelikach? Niektóre z nich pozwalają na przeżycie synestezji :D
Taki odcinek w wykonaniu Kacpra musiałby być kozacki
@@Kresiaczeka wyobraź sobie taki live że Kacper wrzuca dwa kwasy i zaczyna mówić o nauce dopóki nie odpłynie po nieskonczonych meandrach dygresji aż do zatoki w której toną wszystkie słowa 🎉😂🎉😂❤ coś jak w banterbanter nye tylko z innym setem informacji 😂
pierwsze co pomyślałem widząc tytuł filmu
Nie niektóre, tylko psylocybina
@@robdob5350i LSD, i dmt i w lekkim stopniu mdma i det i pewnie jeszcze wiele innych
brat normalnie dał mi kryzys egzystencjalny