Na tych samych ulicach - Jerzy Grunwald [nuty i akordy ]

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 27 ส.ค. 2024
  • Z płyty "Jerzy Grunwald i En Face" (LP 1973) z 1973 roku

ความคิดเห็น • 37

  • @johnkowalski7836
    @johnkowalski7836 2 หลายเดือนก่อน +1

    serdecznie dziękuję. Tobie Jurku (i w ogóle) .

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 หลายเดือนก่อน

      Miło mi! 😁

  • @janchwastyk7665
    @janchwastyk7665 ปีที่แล้ว +4

    To moje dzieciństwo ❤❤

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  ปีที่แล้ว +1

      Lata 70-te - moja młodość... 😁

  • @mireksuliga9074
    @mireksuliga9074 2 หลายเดือนก่อน +1

    Pamiętam, pamiętam, podobała mi się wtedy i teraz również :) Dziękuję za przypomnienie i to opracowanie :)

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 หลายเดือนก่อน +1

      Wiele piosenek z lat 60-tych i 70 tych jest wartych przypomnienia. Dlatego m.in. robię te klipy.

    • @mireksuliga9074
      @mireksuliga9074 2 หลายเดือนก่อน

      @@gaetano1954 Masz racje - jeszcze raz gratuluję pomysłu 👍

  • @witmal99
    @witmal99 2 ปีที่แล้ว +6

    Jerzy Grunwald. Byłem jego wielkim fanem. Jako młody chłopak zawsze chciałem grać jego "kawałki". Przemawiały do mnie. Do dziś mam wielką sympatię do jego twórczości. Dziękuję Ci Jeży za przypomnienie nam jego repertuaru. Teraz odpocznij. Zrób sobie przerwę. Domyślam się że nie robisz tego dla pieniędzy więc nie warto zaniedbywać swoich najbliższych. Pozdrawiam serdecznie.

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +2

      To tak jak ja! Też lubiłem grać jego "kawałki". Właśnie ten, Płynę na wyspy szczęśliwe, Zamykam oczy by widzieć cie z bliska, a zwłaszcza "Oddaleni ale bliscy".

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +2

      Robię to dla przyjemności. Staram się nie zaniedbywać Rodziny. Niemniej 200 klipów w 330 dni, to półtora dnia na jeden klip!!!...

    • @Alojzy-JerzyWatroba
      @Alojzy-JerzyWatroba 7 หลายเดือนก่อน

      Tylko Jerzy....❤

  • @mariametler4910
    @mariametler4910 ปีที่แล้ว +3

    Hm...i jak tu przestać słuchać...i śpiewać... Oj, nie uda się, nie uda...😀❤

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  ปีที่แล้ว +1

      Bardzo sympatyczna piosenka 😀

    • @mariametler4910
      @mariametler4910 ปีที่แล้ว

      @@gaetano1954 O tak! Chodzi ze mną...😊
      Dziękuję za utwory na Pana kanale...i nutki❤
      Hurraaa!

  • @lucynakoacz8883
    @lucynakoacz8883 2 ปีที่แล้ว +4

    Ach przepiekny ten klp!.Przepiekny-oprocz opracowania mozolnego przez Jerzego54 ma tyle pieknych zdjec wykonawcy i Idola-Jerzego Grunwalda.

  • @user-rv4cg1sc8g
    @user-rv4cg1sc8g 2 ปีที่แล้ว +3

    у меня была такая пластинка в 70 х годах,очень нравились песни,как у вас говорят piekly piosenki

  • @Alojzy-JerzyWatroba
    @Alojzy-JerzyWatroba 7 หลายเดือนก่อน +2

  • @mirospiewa761
    @mirospiewa761 ปีที่แล้ว +3

    Piękne!!!!! Jurku, to jest wspaniałe!!! Dziękuję! Ja też to zaśpiewałem:) Przepraszam:)

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  ปีที่แล้ว

      Tak, to bardzo przyjemna piosenka do zaśpiewania. I ma ciekawy tekst. Bardzo ją lubię.

  • @gaetano1954
    @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +2

    Przebojem przez życie. cz. 1.
    Z wykształcenia jest technikiem mechanikiem, o mały włos nie został górnikiem. Jego pasją zawsze była jednak muzyka. W życiu ciągle szedł do przodu. Pewnego dnia zabrał szczoteczkę do zębów i wyjechał z Polski. Starając się o paszport, podał datę powrotu: za dwa tygodnie. Wrócił po trzydziestu latach. Urodził się 7 kwietnia. Jest zodiakalnym Baranem. "Ten znak oznacza upór w dążeniu do wyznaczonego celu" - tłumaczy Grunwald.
    "Przez życie idzie przebojem" - mówi o nim przyjaciel, Janusz Hryniewicz.
    Wychowywał się w Katowicach i tam zaczynał muzyczną karierę.
    "Moje dzieciństwo nie było łatwe. Do dwunastego roku życia wychowywałem się w domu dziecka" - wspomina Jerzy Grunwald.
    Miał czternaście lat gdy zaczął grać na perkusji w zespole Ślężanie. Był też początkującym gitarzystą, bywalcem katowickiego klubu "Pod Setą". "To był klub dla młodzieży »trudnej« - takiej, która nie akceptowała ówczesnej rzeczywistości" - wspomina Grunwald.
    Już wtedy szalały za nim dziewczyny. Janusz Hryniewicz, który muzykował z naszym bohaterem od piętnastego roku życia, wspomina, że na koncertach zespołów Grunwalda, 97 procent publiczności stanowiły kobiety. "Było jak na występach Papa Dance, tylko że dwadzieścia lat wcześniej" - śmieje się Hryniewicz. Grunwald półżartem przyznaje, że kobiety oglądają się za nim do dziś. "Choć im i mnie przybyło trochę lat" - dodaje. Grunwald ciągle wygląda jednak bardzo młodo. Pływa, gra w tenisa, biega. Zdrowo się odżywia. "Nie je masła, używa oliwy, stosuje kuchnię śródziemnomorską" - wylicza Hryniewicz.
    Młody Jerzy Grunwald chodził do szkoły muzycznej, ale jej nie ukończył. Uczył się też w… technikum mechanicznym.
    "Moja mama twierdziła, że muzyk to zawód bez przyszłości. Dlatego znalazłem się w technikum. Uważam, że to był stracony czas. Moja mama nie chciała zrozumieć, że muzyka była moim przeznaczeniem" - mówi Grunwald i zaraz dodaje: "Mało tego, o mały włos nie zostałem również górnikiem". Na szczęście, jako górnik czy mechanik nie przepracował nawet minuty. Na przekór swojej mamie, podążał za przeznaczeniem.
    Kolorowe kubraczki
    W 1968 r. Jerzy Grunwald wraz z Piotrem Janczerskim utworzył grupę No To Co. Założeniem było oparcie repertuaru o folklor wiejski i miejski i łączenie tych gatunków z rock and rollem. Formacja stała się najbardziej znanym za granicą wykonawcą znad Wisły. "Zespół był bardzo doceniany. Koncertowaliśmy na całym świecie" - wspomina Grunwald. Pierwszym menedżerem No To Co był Stanisław Cejrowski - ojciec znanego podróżnika i dziennikarza, Wojciecha.
    "Bardzo odważny i przebojowy facet" - opisuje go Grunwald. "Nie znając żadnego obcego języka wmawiał wszystkim, że No To Co to jedyny zespół zza żelaznej kurtyny, na którego warto postawić. Ceniłem go za jego zawodowy tupet" - opowiada Grunwald. Przy okazji zagranicznych wyjazdów No To Co, Grunwald mógł poczuć zapach kapitalistycznej rzeczywistości. Twierdzi jednak, że nie przeżył "zachłyśnięcia" zachodem i nie podjął wtedy decyzji o wyjeździe z Polski. Tym bardziej, że plan podboju świata przez No To Co nie wypalił. "Nasz ludowy repertuar nikogo nie zainteresował" - mówi. W pewnym momencie Grunwald stwierdził, że zespół się nie rozwija i że czas go opuścić. "Czułem, że już nic więcej się nie wydarzy. Powielanie pomysłów, skoczne przyśpiewki, kolorowe kubraczki... To wszystko przyspieszyło moją decyzję o ewakuacji" - opowiada.
    Po opuszczeniu No To Co, założył grupę En Face (przez pewien czas jego kolegą z zespołu był Irek Dudek). W plebiscytach tygodników "Panorama" i "Na przełaj" uznany został piosenkarzem roku 1972. Grunwald był jednak ostatnim człowiekiem na ziemi, którego takie sukcesy skłoniłyby do tego by spocząć na laurach. "Aby rozwinąć skrzydła, nauczyć się języków, dokształcać swój warsztat muzyczny, znaleźć się w otoczeniu światowego show biznesu" - tłumaczy powody, dla których zdecydował się opuścić Polskę. Wyjechał choć wtedy był idolem. Znaczący wpływ na jego postanowienie miała polityka ówczesnego Ministerstwa Kultury, które decydowało o tym kto ma prawo wykonywać zawód artysty. Aby uzyskać stosowne pozwolenie, Grunwald musiał przystąpić do egzaminu. Nie skorzystał jednak z tej możliwości. "Spakowałem walizki. Starając się o paszport, podałem datę powrotu za dwa tygodnie. Wróciłem po raz pierwszy po trzydziestu latach" - opowiada Grunwald.
    Od San Diego do Singapuru
    "Świat zachodni wyglądał jak z bajki porównaniu do miejsc, które za sobą zostawiłem" - opowiada Grunwald. Trafił najpierw do Nowego Jorku, a potem do San Diego. Przez pewien czas mieszkał też w Los Angeles. Pierwsze dni za granicą były bardzo trudne. "Bez znajomości języka czułem się jak kaleka. W Nowym Jorku pomogła mi moja fanka, która wcześniej wyjechała z Polski. Dużo jej zawdzięczam. Ma na imię Larysa i mam z nią kontakt do dzisiaj. To cudowna osoba" - opowiada Grunwald.
    W USA otarł się o wielki świat, zawarł wiele cennych znajomości, m.in. z muzykami, którzy później stworzyli grupę Toto, z Celine Dion, Lionelem Richie, menedżerem Benjaminem Barettem czy ze znanym muzykiem i producentem, Davidem Fosterem. Ten ostatni zaproponował mu nawet współpracę. Pech chciał, że telefon zadzwonił w dniu, w którym Grunwald siedział na walizkach, z biletem w kieszeni, bo właśnie… przeprowadzał się do Szwecji. "Powiedziałem mu, że wyjeżdżam. On zamilkł na chwilę i przypomniał, że nazywa się David Foster" - opowiada Grunwald. Więcej już nie zadzwonił.
    "Tak chyba musiało być. Temu facetowi nikt jeszcze nie odmówił" - stwierdza Grunwald.
    Skąd się wzięła Szwecja? Przyczyną wyjazdu była kobieta - przyszła żona Grunwalda. Poznał ją w Los Angeles. "Pracowała dla linii lotniczych SAS. Kiedy skończył się jej kontrakt, postanowiliśmy wyjechać do Szwecji" - wspomina. Życie w Szwecji było zaplanowane - znana była data ślubu, spodziewane dziecko.
    Grunwald mieszka w Skandynawii do dziś, choć bywa też w Polsce czy Stanach Zjednoczonych. O Szwedach mówi, że są uśmiechnięci, ale bardzo powolni. "Mają refleks szachisty" - mówi Grunwald.
    W Szwecji Grunwald występował w zespołach Guitar Brothers oraz Grunwald & Hilton - w obydwu jego partnerem był Janusz Hryniewicz. Album "Try", nagrany w ramach drugiego projektu sprzedał się w Skandynawii w nakładzie 12 tys. egzemplarzy. "Płyta była wynikiem naszej fascynacji artystami takimi jak Steven Bishop czy The Eagles" - mówi Hryniewicz.
    Źródło: muzyka.onet.pl/pop/przebojem-przez-zycie/rge0v

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +1

      Przebojem przez życie. cz. 2.
      Prawdziwą furorę Grunwald zrobił jednak kilkanaście lat później. Nie w Szwecji, nie w Stanach Zjednoczonych, a w… Azji. "Azja to zupełnie odmienny rynek muzyczny, publiczność nastawiona jest głównie na muzykę spokojną, melodyjną. To w pewnym sensie odzwierciedlenie sposobu życia Azjatów, którzy znajdują czas na wyciszenie. Czasami postrzegają nas Europejczyków jako zestresowanych wariatów" - opowiada Grunwald. Jego płyta "So Much To Say" (2006) była nagrywana w Stanach Zjednoczonych, Sztokholmie i Warszawie. Producentem został Duńczyk Oli Poulsen, który wcześniej był odpowiedzialny za sukces skandynawskiej formacji Michael Learns To Rock, która sprzedała w Azji 17 milionów płyt. W nagrywaniu płyty Grunwalda brał udział m.in. słynny saksofonista Eric Marienthal oraz muzycy grupy Toto. Całość utrzymana jest w klimacie kalifornijskiego rocka. Melodyjna, elegancka muzyka dla dorosłych. Krążek został wydany pod szyldem George & G, bo zagraniczne wytwórnie obawiały się, że swojskie brzmiące "Jerzy" nie przebije się do świadomości Azjatów. George Grunwald sprzedał w Azji prawie 200 tys. egzemplarzy swego krążka - najwięcej w Malezji, Singapurze i Japonii, gdzie album uzyskał status złotej płyty. Był też odtwarzany na pokładzie samolotów japońskich linii lotniczych, obok nagrań m.in. Whitney Houston. Obecnie Grunwald przygotowuje się do europejskiej premiery albumu. Krążek ukaże się m.in. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Belgii i Luksemburgu.
      Ciało obce
      "So Much To Say" wydane zostało również w Polsce, ale przeszło bez echa. "Polski rynek mnie nie rozpieszcza. Stacje radiowe chyba boją się muzyki z wyższej półki" - zastanawia się Grunwald. W naszym kraju wciąż wspomina się Grunwalda jako byłego big beatowca, albo nie mówi o nim wcale. Mimo, że nagrywa płyty z najlepszymi muzykami na świecie i że osiągnął coś czego polskie gwiazdy i gwiazdeczki próbują bez skutku od lat. Zdobył uznanie na zachodnim rynku.
      "W Polsce jest dużo muzyki biesiadnej, dużo skocznych rytmów za którymi nie przepadam" - mówi Grunwald. Przy tych swojskich klimatach jego "west coast music" to ciało obce. "Nastąpiło poważne zubożenie wrażliwości muzycznej polskiego słuchacza poprzez lansowanie w niektórych stacjach mało ambitnej muzyki" - diagnozuje Grunwald. Dodaje, że jest wielu muzyków i artystów młodego pokolenia, których ceni za wysoki poziom artystyczny. Tu wymienia formacje Bracia, PIN i Pectus.
      "Może tembr jego głosu jest za mało dramatyczny by przekonać polskich słuchaczy?" - zastanawia się Janusz Hryniewicz. Jego zdaniem, Grunwald powinien nagrać płytę z zagranicznymi muzykami, ale zaśpiewać na niej po polsku. To mogłoby mu pomóc odzyskać w naszym kraju popularność. Obywatel świata ma jednak na razie inne plany. "Wygląda na to, że niebawem znów wyjadę z Polski na długo. Przygotowuję nowy materiał na kolejną płytę, którą nagram w Los Angeles na przełomie grudnia i stycznia przyszłego roku. Będzie to album rockowy" - zapowiada. "Czas nie stoi w miejscu... zmieniamy się" - mówi Grunwald.
      Ostatnio uporządkował swoje życie prywatne, uwolnił się od toksycznego związku z kobietą należąca do zagranicznej sekty. "To było straszne!" - opowiada. Twierdzi, że teraz kocha i jest kochany.
      "Zmienia się muzyka oraz pokolenia" - podsumowuje Jerzy Grunwald. Człowiek, który przez życie idzie przebojem.
      Źródło: muzyka.onet.pl/pop/przebojem-przez-zycie/rge0v

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +1

      Też uczyłem się w techniku mechanicznym. Niestety tylko tyle, jeszcze poza imieniem, mam wspólnego z Grunwaldem. Muzykiem nie zostałem, piosenkarzem też jakoś nie... 😁

  • @katolik1956
    @katolik1956 2 ปีที่แล้ว +2

    Na tych samych ulicach Jerzy Grunwald
    (pierwsza wersja w drugiej tekst został nieznacznie zmieniony)
    Niebo nad rzeką, niebo w rzece
    Pamięć rysuje każdy ślad
    Ile jest takich ulic na świecie
    Ile jest ulic, ile miast
    Na tych samych ulicach tam gdzie buty zdzierałem
    Na tych samych ulicach zostawiałem swój ślad
    Tu uczyłem się życia po raz pierwszy na pamięć
    By nie zgubić, nie stracić, nie zmarnować swych szans
    Wtedy niosłem do domu swoje pierwsze marzenia
    By je potem rozmienić byle jak, byle gdzie
    Dziewczynie z podwórka darowałem pół nieba
    Nie przyjęła, no trudno, może lepiej, że nie
    La la la la .
    Różnie się żyło gorzej lepiej
    Ostro za rokiem gonił rok
    Czasu szmat człowiek chcąc nie chcąc przebył
    Znalazł swe miejsce, własny kąt
    Na tych samych ulicach tam gdzie buty zdzierałem
    Na tych samych ulicach syn mój znajdzie swój czas
    Tu nauczy się życia po raz pierwszy na pamięć
    By nie zgubić nie stracić nie zmarnować swych szans
    Stąd doniesie do domu swoje pierwsze marzenia
    By je potem rozmienić byle jak byle gdzie
    Dziewczynie z podwórka podaruje pół nieba
    Czy je przyjmie, sam nie wiem, może tak, może nie
    La la la la .

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว

      Masz tę inną wersję? Bo ja mam tylko tę jedną.

  • @lucynakoacz8883
    @lucynakoacz8883 2 ปีที่แล้ว +4

    Jestes wreszcie .Bardzo czekalam.wiem, obraziles sie na mnie.Przepraszam.Ale juz jest dobrze.Dziekuje.

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว

      Nic podobnego. Męczyłem się z tym klipem. To jest chyba jego 11 wersja! 😀

    • @lucynakoacz8883
      @lucynakoacz8883 2 ปีที่แล้ว

      @@gaetano1954 Uwielbiam Cie i wiecej nic

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +2

      W niektórych przypadkach (takich jak ten) nie mam ani nut ani akordów i muszę kombinować jak "koń pod górę". A słuchu Mozarta, niestety, nie mam... 😢

    • @lucynakoacz8883
      @lucynakoacz8883 2 ปีที่แล้ว +1

      @@gaetano1954 MOZE lepszy od Mozzarta jest ten sluch PANA .

  • @gaetano1954
    @gaetano1954  2 ปีที่แล้ว +3

    Niebo nad rzeką, niebo w rzece...
    To kolejny przypadek kiedy strasznie męczyłem się z tym klipem. Już chyba jestem przemęczony nimi - to jest 202 z kolei od lutego ub. roku.
    A może tylko obrałem zbyt szybkie tempo ich tworzenia?.. 😁 PS. Akordy w nawiasach są do wyboru - każdy może wybrać, który bardziej mu pasuje.

    • @lucynakoacz8883
      @lucynakoacz8883 2 ปีที่แล้ว +1

      O Jerzy mily dziekuje za Twoja prace.Przepraszam Cie za ten "brak satysfakcji" no nie chcialam dokuczyc.Dzis czuje smutek.

    • @lucynakoacz8883
      @lucynakoacz8883 2 ปีที่แล้ว +1

      NIE SPIESZ SIE MILY I NIE FORSUJ SWEGO INTELEKTU.Poczekamy.Nie forsuj sie.Zycie krotkie jest.Masz pewnie zobowiazania wobec zony i dzieci i badz dobrym mezem i ojcrm by Cie kochano..

  • @ukaszsciegaj4177
    @ukaszsciegaj4177 ปีที่แล้ว +3

    Panie Jurku,a może uda się opracować "Za wielką bramą"?

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  ปีที่แล้ว

      Da się. Już mam przygotowane nuty. I Gdy idę sam w jesieni i Nocy, ciemna nocy, i Gałąź wiśni i Przyjdziesz sennym świtem i Jeden znamy świat i Dla ciebie (Save my life)... Tylko w swojej kolejności. 😀

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  2 หลายเดือนก่อน

      "Za wielką bramą" będzie 9 lipca.

  • @robertteper5332
    @robertteper5332 3 หลายเดือนก่อน +1

    Jego Katowice

    • @gaetano1954
      @gaetano1954  3 หลายเดือนก่อน

      To prawda!