Zapomniałem o jednej rzeczy. Wskutek tego, że odwrócony transport elektronów jest wbrew potencjałowi oksydoredukcyjnemu przenośników elektronów, musi zostać zużyta energia ATP, aby w ogóle zaszedł. To powoduje, że chemosynteza jest mniej produktywna niż fotosynteza i być może dlatego została przez nią wyparta w toku ewolucji.
Jestem pod wrażeniem. Temat który w szkole omawia się szczątkowo i niedokładnie Pan wytłumaczył od A do Z dzięki czemu wszystko jest logiczne. Dziękuję!
Mam trochę wątpliwości co do potencjałów elektrochemicznych przenośników elektronów w kontekście procesów metabolicznych komórki. Jeśli dobrze rozumiem, to w przypadku oddychania tlenowego sytuacja wygląda tak, że kolejne przenośniki elektronów (kompleksy błonowe), przez które odbywa się wędrówka elektronów są uszeregowane w błonie według wzrastającego potencjału oksydoredukcyjnego 𝑬° (rozumiem, że oznacza to, że kolejne przenośniki elektronów mają coraz większe powinowactwo do elektronów i chcą się redukować, tym samym utleniając NADH + H+) tak, by finalnie te elektrony trafiły na tlen, czyli najsilniejszy utleniacz w całym tym koleżeństwie o najwyższym potencjale redoks (𝑬° = +0,82 V). Jednocześnie cała akcja wędrówki elektronów gwarantuje nam możliwość przepompowywania kationów wodoru do przestrzeni perimitochondrialnej, co dzieje się, dzięki ”spadającej energii elektronów”. Rozumiem, że chodzi tu o spadek energii swobodnej (∆𝐺), ale mam też wątpliwości. Dlaczego mówimy, że elektrony spadają "w dół" skali potencjałów redoks? Często czytamy: „gdy elektrony są przekazywane w dół łańcucha, przemieszczają się z wyższego do niższego poziomu energii swobodnej, wytrącając tym samym energię”. Jak zachodzi to tracenie energii przez elektrony? Jeśli rozważamy fotosyntezę to również kolejne przenośniki elektronów mają coraz większy potencjał redoks i tym samym coraz większe powinowactwo do tych elektronów, jak jest natomiast w chemosyntezie? Skoro mamy do czynienia z „odwróconym transportem elektronów” to rozumiem, że towarzyszy nam spadek potencjału redoks. Czy to oznacza też, że jednocześnie elektrony uzyskują coraz większą energię swobodną (z czym to się wiąże, do czego nam potrzebne te elektrony o wysokiej energii)? Zakładam, że po to, aby zredukować NADP+? Aby ten transport zaszedł to musi zostać wydatkowana energia w postaci ATP. I jeszcze gdybym chciał odnieść chemosyntezę do łańcucha oddechowego to takim NADH oddającym elektrony w chemosyntezie może być ta przykładowa siarka na zerowym stopniu utlenienia (i o najbardziej dodatnim 𝑬°), która ulega utlenieniu do anionu siarczanowego(VI), oddając tym samym elektrony na przenośniki, a potem tym akceptorem elektronu jest faktycznie NADP+ (𝑬° = -0,324 V), który ma najniższy potencjał redoks spośród nich wszystkich?
Dzień dobry, dziękuję za pytania! 1. "Rozumiem, że chodzi tu o spadek energii swobodnej (∆𝐺), ale mam też wątpliwości." Tak, dokładnie o to chodzi. 2. "Jak zachodzi to tracenie energii przez elektrony?" Energia ta jest wykorzystywana do napędzania procesów, o których wspomniałeś, czyli pompowania protonów przez błonę. 3. "Czy to oznacza też, że jednocześnie elektrony uzyskują coraz większą energię swobodną (z czym to się wiąże, do czego nam potrzebne te elektrony o wysokiej energii)? Zakładam, że po to, aby zredukować NADP+?" Dokładnie tak! 4. (...) to takim NADH oddającym elektrony w chemosyntezie może być ta przykładowa siarka na zerowym stopniu utlenienia (i o najbardziej dodatnim 𝑬°), która ulega utlenieniu do anionu siarczanowego(VI), oddając tym samym elektrony na przenośniki, a potem tym akceptorem elektronu jest faktycznie NADP+ (𝑬° = -0,324 V), który ma najniższy potencjał redoks spośród nich wszystkich? Dokładnie! Jestem pod wrażeniem zrozumienia tematu! Jak będziesz miał jeszcze jakieś pytania, to pisz śmiało.
A gdzie zużywana jest woda, która jest w równaniu? W podręczniku mamy równanie 2 etapu chemosyntezy identyczne, jak w przypadku fotosyntezy, tylko nad strzałka reakcji jest energia chemiczna. Nie rozumiem gdzie bierze udział woda, która w cyklu Calvina chyba nie jest bezpośrednio zużywana
w tym temacie najbardziej denerwuje mnie to, że w podręczniku są dosłownie 2 strony, w kartach pracy pełno pytań, na które odpowiedzi nigdzie nie ma, albo trzeba samemu je wywnioskować, a pani tłumaczyła 5 minut
Zapomniałem o jednej rzeczy. Wskutek tego, że odwrócony transport elektronów jest wbrew potencjałowi oksydoredukcyjnemu przenośników elektronów, musi zostać zużyta energia ATP, aby w ogóle zaszedł. To powoduje, że chemosynteza jest mniej produktywna niż fotosynteza i być może dlatego została przez nią wyparta w toku ewolucji.
Jestem pod wrażeniem. Temat który w szkole omawia się szczątkowo i niedokładnie Pan wytłumaczył od A do Z dzięki czemu wszystko jest logiczne. Dziękuję!
Informuję, że moja współpraca z firmą Indeks w Kieszeni dobiegła końca. Nie pracuję już w IWK jako korepetytor.
świetny filmik ;))
Mam trochę wątpliwości co do potencjałów elektrochemicznych przenośników elektronów w kontekście procesów metabolicznych komórki. Jeśli dobrze rozumiem, to w przypadku oddychania tlenowego sytuacja wygląda tak, że kolejne przenośniki elektronów (kompleksy błonowe), przez które odbywa się wędrówka elektronów są uszeregowane w błonie według wzrastającego potencjału oksydoredukcyjnego 𝑬° (rozumiem, że oznacza to, że kolejne przenośniki elektronów mają coraz większe powinowactwo do elektronów i chcą się redukować, tym samym utleniając NADH + H+) tak, by finalnie te elektrony trafiły na tlen, czyli najsilniejszy utleniacz w całym tym koleżeństwie o najwyższym potencjale redoks (𝑬° = +0,82 V). Jednocześnie cała akcja wędrówki elektronów gwarantuje nam możliwość przepompowywania kationów wodoru do przestrzeni perimitochondrialnej, co dzieje się, dzięki ”spadającej energii elektronów”. Rozumiem, że chodzi tu o spadek energii swobodnej (∆𝐺), ale mam też wątpliwości. Dlaczego mówimy, że elektrony spadają "w dół" skali potencjałów redoks? Często czytamy: „gdy elektrony są przekazywane w dół łańcucha, przemieszczają się z wyższego do niższego poziomu energii swobodnej, wytrącając tym samym energię”. Jak zachodzi to tracenie energii przez elektrony? Jeśli rozważamy fotosyntezę to również kolejne przenośniki elektronów mają coraz większy potencjał redoks i tym samym coraz większe powinowactwo do tych elektronów, jak jest natomiast w chemosyntezie? Skoro mamy do czynienia z „odwróconym transportem elektronów” to rozumiem, że towarzyszy nam spadek potencjału redoks. Czy to oznacza też, że jednocześnie elektrony uzyskują coraz większą energię swobodną (z czym to się wiąże, do czego nam potrzebne te elektrony o wysokiej energii)? Zakładam, że po to, aby zredukować NADP+? Aby ten transport zaszedł to musi zostać wydatkowana energia w postaci ATP. I jeszcze gdybym chciał odnieść chemosyntezę do łańcucha oddechowego to takim NADH oddającym elektrony w chemosyntezie może być ta przykładowa siarka na zerowym stopniu utlenienia (i o najbardziej dodatnim 𝑬°), która ulega utlenieniu do anionu siarczanowego(VI), oddając tym samym elektrony na przenośniki, a potem tym akceptorem elektronu jest faktycznie NADP+ (𝑬° = -0,324 V), który ma najniższy potencjał redoks spośród nich wszystkich?
Dzień dobry, dziękuję za pytania!
1. "Rozumiem, że chodzi tu o spadek energii swobodnej (∆𝐺), ale mam też wątpliwości."
Tak, dokładnie o to chodzi.
2. "Jak zachodzi to tracenie energii przez elektrony?"
Energia ta jest wykorzystywana do napędzania procesów, o których wspomniałeś, czyli pompowania protonów przez błonę.
3. "Czy to oznacza też, że jednocześnie elektrony uzyskują coraz większą energię swobodną (z czym to się wiąże, do czego nam potrzebne te elektrony o wysokiej energii)? Zakładam, że po to, aby zredukować NADP+?"
Dokładnie tak!
4. (...) to takim NADH oddającym elektrony w chemosyntezie może być ta przykładowa siarka na zerowym stopniu utlenienia (i o najbardziej dodatnim 𝑬°), która ulega utlenieniu do anionu siarczanowego(VI), oddając tym samym elektrony na przenośniki, a potem tym akceptorem elektronu jest faktycznie NADP+ (𝑬° = -0,324 V), który ma najniższy potencjał redoks spośród nich wszystkich?
Dokładnie!
Jestem pod wrażeniem zrozumienia tematu! Jak będziesz miał jeszcze jakieś pytania, to pisz śmiało.
super, to już kamień z serca że ogarnięte:)) pięknie dziękuję i proszę trzymać kciuki 18.01 na drugim etapie OB!!!😁
Trzymam kciuki!
A gdzie zużywana jest woda, która jest w równaniu? W podręczniku mamy równanie 2 etapu chemosyntezy identyczne, jak w przypadku fotosyntezy, tylko nad strzałka reakcji jest energia chemiczna. Nie rozumiem gdzie bierze udział woda, która w cyklu Calvina chyba nie jest bezpośrednio zużywana
Hej, o którym równaniu mówisz?
w tym temacie najbardziej denerwuje mnie to, że w podręczniku są dosłownie 2 strony, w kartach pracy pełno pytań, na które odpowiedzi nigdzie nie ma, albo trzeba samemu je wywnioskować, a pani tłumaczyła 5 minut