Dziewczynko. Ja naprawdę, proszę cie zapisz sie do szkółki albo idź do jakiegoś trenera. Każdemu to wyjdzie na dobre Moze sie dowiesz jak sie zatrzymuje konia, bo to wcale nie polega na ciągnięciu za ryj
[UWAGA! DŁUŻSZEGO KOMENTARZA POD TYM FILMEM NIE ZNAJDZIESZ!] Na początek kilka rad: 1. Powinnaś odrzucić siodło westernowe. Nie służy ono do skoków. [W odpowiedzi na wcześniej znaleziony komentarz - w weście można anglezować, jednak na zawodach zdecydowanie jest to odradzane] 2. Absolutnie nie mówię o zmianie wierzchowca. Koń czy kuc to przyjaciel, a przyjaciela nie odrzuca się ze względu na gabaryty. Jednak jeśli chcesz na nim jeździć, polecam spróbowanie jazdy na oklep. 3. Masz niespokojną rękę, z tego co zauważyłam. Możesz, a wręcz powinnaś nad tym popracować. Postaraj się trochę oddać wodze, nie tylko w galopie. Możesz nawet dodatkowo chwycić się grzywy, z początku to bardzo pomaga. Jest takie bardzo fajne ćwiczenie, przy okazji wspomagające pracę łydek. Ręce są ci potrzebne jedynie do kierowania koniem, choć i tak bez tego można się obejść, jednak wiem, że na mniejszych wierzchowcach trudniejsze jest kierowanie łydkami. Poproś kogoś, aby z początku asekurował cię na lonży, wtedy nie musisz skupiać się na sterowaniu. Zabezpiecz sobie wodze, chociażby je związując ze sobą. Ręce na bok, ale niezbyt gwałtownie, aby nie wystraszyć konia, w tym wypadku kuca. Po kolei we wszystkich chodach. 4. Ufam, że przed nagraniem i po nagraniu wystąpiło 10-cio minutowe rozstępowanie konia. 5. Ciągniesz go za bardzo za wodze. Odnoszę się do punktu 3. Osobiście też mam szetlanda [110 cm w kłębie], więc żeby nie było, że jestem całkowicie zielona. Wiem ile radości sprawia jazda na małych kucykach, które stawiają maleńkie kroczki pod jeźdźcem i zabawnie ruszają drobnymi uszkami jak radarkami. Jednak mam też świadomość, że choć wyjątkowo mało jak na swój wiek, ale jednak tyle co piórko nie ważę [dla dociekliwych - 40 kg]. Na oko jestem nieco niższa od ciebie, ale różnica jest znikoma. Pączek [formalnie Panczo] jest żwawym i silnym młodym ogierem, temu nie da się zaprzeczyć. Jednak uważam, że tego typu treningi to zbyt wiele. Mój "trening" to około pół godziny. Jednak na te pół godziny "treningu" składa się wiele rzeczy, z czego większość to zwyczajna zabawa. W tym momencie hejterzy zapewne wołają sprzed swoich monitorów "męczy konia!", "to tylko dla niej jest zabawa!" ect., ect. ... Wstrzymajcie się. Najpierw wypadałoby się zapytać: "Co to za zabawa, dziwna dziewczynko?" Otóż to dziki galop z uwzględnieniem latającej grzywy i włosów, much w zębach i zarzucania łbem. "Męczy konia!", "To tylko dla niej jest zabawa!", "Biedny kucyk!". Wstrzymajcie się. Galopujemy razem, w harmonii. Ale obok siebie. Bez ogłowia. Bez wędzidła. Bez siodła. Ale za to w kantarze i owijkach. Nie trzymam go w żaden sposób. Kantar jest tylko i wyłącznie po to, abym w nagłym wypadku mogła zadziałać. "Na ujeżdżalni to ty tak sobie możesz!" - odpowiem ze spokojem na kolejne oskarżenia ze strony popularnych na youtube hejterów. Ależ oczywiście, że mogę. Ale my biegamy po lesie. Albo korzystamy z pobliskiego jeziora w najpłytszych miejscach. Jeśli ktokolwiek twierdzi, że potrzebowałam na to lat pracy z tym kucem, wyjątkowo daleko odbiega od prawdy. Osiągnięcie czegoś takiego zajęło mi tydzień. Bez bicia, ale z nagrodami. Przez te kilka dni nauczył się rozróżniać komendy: "ruszamy", "wolniej", "szybciej", "kłus", "galop", "prrr" i "hop". Tak, zgadza się. Na hop ufa mi całkowicie i obok mnie, do niczego nie zmuszany skacze przez przeszkodę wraz ze mną u boku. Ja też skaczę, ale na własnych nogach. Czy na niego wsiadam? Owszem. "Ha, wiedziałem! Morderczyni!", "Dręczycielka kucyków!", "Na stos z nią!". Spokojnie, weźcie kubeczek, zaparzcie sobie melisę i rozpocznijcie sesję z nagrań z autohipnozy. Nie ma siodła. Ogłowie... owszem, czasami. Używałam go na samym początku. Tak samo z wędzidłem. Jednak wstrzymajcie się internetowi prześladowcy, nie szarpię kucyka za pysk tak, że krew leje się z warg i dziąseł, a po drodze sypią się przepiłowane zęby. Wędzidło to środek ostrożności i sposób do sterowania. Wodze nigdy nie były u niego napięte, ale nie ciągnęły się też po ziemi. Były co najwyżej na lekkim kontakcie, zazwyczaj jednak była to taka długość, jaką powinno się utrzymywać w stępie. Nie zależnie od chodu. Zatrzymywałam i nadal zatrzymuję go za pomocą połączenia komendy głosowej z odpowiednim dosiadem. Czy na nim stępuje? Tak. Kłusuję? Tak. Galopuję? Owszem. Skaczę? Em... tu bym się zastanowiła, bo sam kucyk nigdy nie wie, czy powinien przejść nad leżącym na ziemi na płasko patykiem czy powinien przyspieszyć, aby to przeskoczyć. Ile trwa moja jazda NA JEGO GRZBIECIE? Jakieś 10, maksymalnie 15 minut. Z przerwą co pięć. Tak 8 razy w miesiącu. Dzięki temu młodsze osoby, jak chociażby moja siostra mogą bez obaw wsiąść na niego, a on jest całkowicie posłuszny. Teraz dosiadam mojego dumnego, szetlandzkiego wierzchowca z owijkami na stawy skokowe, puszystym czaprakiem własnej roboty z lekkiego polaru [dodatkowo wypełniony watoliną, aby mu przypadkiem grzbietu nie obić, choć nie mój tyłek nie lata w górę i w dół] i cordeo bądź kantarem sznurkowym [bez wędzidła] wraz z prowizorycznymi, plecionymi wodzami. A potem wspólnie biegamy po lesie, a on gania mnie pomiędzy drzewami jak równy z równym. Pytania? Zapraszam, wszelkich hejterów o niewyparzonych mordkach również. werka.misia@gmail.com
też chce kupic konia , ale nie wiem czy jestem gotowa... Nie jezdze w stajni ani nic , byłam raz w siodle ( cyrk sie nie liczy ) u koleżanki , mieszka nie daleko ma 3 konie - 1 trzynastoletni kuc klaczka i jej zrebak . a 3 to roczny wałaszek , jezdziłam tylko u niej , chce konia BARDZO - potrafie wyczyscic i osiodłać kuca - robiłam to u niej CO TY NA TO ?
Nie uważam się w prawdzie za osobę, którą można by podziwiać, bo zawsze można coś poprawić, ale i tak miło to czytać ^^ O tym, że wierzchowiec, nawet w wersji kieszonkowej to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązki chyba nie muszę paplać, bo samo rozpoczęcie komentarza świadczy o tym, że zdajesz sobie sprawę (gratulacje z mojej strony, większość odznacza się znacznie mniejszą odpowiedzialnością) :) To pierwszy krok do sukcesu, zazwyczaj trudny do wykonania. Najpierw powypytuj się trochę koleżankę o sprawy związane z tym rodzajem odpowiedzialności i pod jej okiem (jeśli jest w miarę doświadczona) popróbuj chociażby na jej kucach. Nie spiesz się z wybieraniem, z doświadczenia wiem, że to się nie opłaca. Niezależnie od zwierzaka, którego wybierzesz na przyszłego towarzysza. Bez względu na to, jak bardzo będziemy pragnęli w końcu przyjąć do domu ulubieńca, trzeba myśleć trzeźwo. Pamiętaj również, że każde zwierzę ma swój charakter, indywidualne predyspozycje i własny zakres zdolności. To, że ja nauczyłam swojego kucyka galopować na komendę nie oznacza, że tobie też to tyle zajmie. Jedni uczą się podstaw ujeżdżenia w dwa lata, mnie zajęło to około roku. Jedni nigdy nie mają problemu z sterowaniem łydkami, nauczyli się tego w pół roku, a ja nada [od dwóch lat] miewam z tym problemy. W przypadku kuców bardzo łatwo zmienić ich charakter, a już szczególnie w negatywnym sensie. Wiele osób twierdzi, że kucyki są złośliwe. Jestem innego zdania. Koń jest mądry, bo [zazwyczaj] wie czego od niego oczekujemy lub przynajmniej stara się to zrozumieć i z nami współpracować. Kuce natomiast są inteligentne, ponieważ choć często wiedzą, o co nam chodzi, jeszcze lepiej wiedzą jak odwieźć nas od tego pomysłu. Ja tak właśnie określam czy wierzchowiec jest koniem czy kucem, przez co niektórzy uznają mnie za kompletną idiotkę, gdy kuca walijskiego nazywam koniem, a nie kucem. Działa w obydwie strony :D Raz w tygodniu jeżdżę konno, ale w pobliskiej stajni. Trzy podstawowe chody, trochę skoków, trochę ujeżdżenia i tyle. Nie jestem geniuszem i się za niego nie uważam. Praca z zarówno z kucami jak i końmi uczy nas pokory. Najważniejsze jest zbudowanie więzi, zdobycie nawzajem swojego zaufania. I tu warto wspomnieć coś, o czym rzadko się wspomina. Twój wierzchowiec musi ci zaufać, w tym nie ma nic dziwnego. Jednak i ty musisz zaufać jemu. Inaczej współpraca nie będzie miała sensu, lepiej nie liczyć w takich momentach na osiągnięcie pełnego sukcesu i czerpanie przyjemności z jazdy. Piszę tak, bo sama miewam ten problem. Skakałam już 0,5 - 1 metrowe przeszkody, ale nie zmienia to faktu, że na niektórych koniach odczuwam lęk przed zwyczajnym, prawidłowym zagalopowaniem. Dlaczego? Bo brak mi zaufania do niektórych koni. Dlatego wiem, jak bardzo jest ważne zbudowanie więzi. Nie mówię tu absolutnie o sytuacji, w której jeździec zrzuca siodło z konia, pozbywa się ogłowia wraz z wędzidłem, odchyla się do tyłu zamykając oczy, zaczyna śpiewać "Gnaj koniku, gnaj, gnaj! Poprzez cały kraj, kraj!" i daje się ponieść w terenie pełnym soczystej, zielonej trawy. Takie rzeczy tylko w bajkach, filmach i przy wieloletniej pracy z własnym koniem, który musiałby być co najmniej aniołem, abyśmy nie skończyli z twarzą w ziemi :) No, koniec gadania. Jeśli ktoś chce pogadać, zapraszam na mojego... ~ maila: werka.misia@gmail.com ~ Skype'a: v_eronicca Jeśli ktoś chce, mogę podać również GG c: Pozdrowionka, w szczególności dla Heheszky :D, która [dzięki ci] postanowiła nie kontynuować fali hejtów pod adresem autorki filmiku. Jeszcze raz, króciutkie rady ode mnie spisane w punktach. 1. Upewnij się, że na pewno, na pewno, na 201 % zdecydowałaś się na własnego wierzchowca. 2. Najpierw poćwicz, bo bardzo ważne jest doświadczenie. Nawet podczas zwyczajnego stępu koń/kuc może się spłoszyć czy poczuć nagły zew wolności i wierzgnąć. Im więcej umiesz, tym lepiej nauczysz tego swojego wierzchowca. 3. Nie wybieraj "młodziaka". Są najbardziej wrażliwe na błędy, przyjmując złe nawyki na resztę życia. Już wcześniej miałam trochę doświadczenia przy młodych koniach, więc wzięcie pod swoją opiekę młodego kucyka nie było większym problemem. Radziłabym również zrezygnować z wierzchowca, który nie ma zielonego pojęcia na temat jazdy pod kimś. Tylko doświadczeni powinni się zajmować takimi sprawami, ja też miałam kogoś do pomocy :) 4. Nie spiesz się. Ani z wyborem, ani z nauką jazdy na zakupionym przyjacielu. To się nie opłaca. 5. Cierpliwość to pierwszy stopień do sukcesu. Wymagamy, ale nie hartujemy c: 6. Jak to moja ulubiona instruktorka kiedyś powiedziała... "Nie dam rady, za szybki jest!" - mówię na skraju wytrzymałości. "To się przesiądź na kota, nauczysz się stać w miejscu". Innym razem na te same słowa odpowiedziała "To zejdź z niego i zamień się z nim rolami". Wyjątkowo wkurzające było to wtedy, ale teraz stwierdziłam, że gdzieś w tych słowach sens jest. Co z tego, że niektóre rzeczy są trudne do osiągnięcia? Próbuj, znajdź metodę. Wszystko da się zrobić. Koń regularnie dębował pode mną jeszcze zanim zdążyłam ruszyć. Załamywałam się za każdym razem, aż w końcu zauważyłam, że zamiast używać łydek, używałam przede wszystkim pięt. Czy gdybym była na jego miejscu, zrobiłabym inaczej? Nie, też bym się buntowała. Wszystko ma swoje źródło. Trzeba tylko patrzeć uważniej. 7. Nie sądź, że od pierwszego wejrzenia staniecie się przyjaciółmi na zawsze. Przecież u ludzi funkcjonuje to tak samo. 8. I ostatnia, ale bardzo ważna - nie próbuj na własną rękę. Na początku nie próbuj samodzielnej jazdy, ktoś powinien obserwować cię z ziemi. Przynajmniej z początku, ale na dalszych etapach jest to ważne :) Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :) Jeszcze raz pozdrawiam cieplutko
Uspokój biodro, nie szarp go bo właśnie dlatego tak pędzi i ponosi w terenie. Po prostu boi się ciebie, ucieka od za dużego nacisku na wędzidło. Tak przy okazji ma on chyba za duże wędzidło + radzę zmienić siodło. Koń otwiera pysk więc proponuje założyć nachrapnik i pasek krzyżowy. Nie leć tak do przodu usiądź z tyłu i jeżeli ponosi zaciśnij mocniej kolana i na siebie obiema wodzami. Ale jak koń ma odróżnić kiedy bierzesz go na siebie kiedy ty go ciągle ciągniesz ? Załóżmy że ty jesteś koniem i siedzi na tobie jeździec o takich samych błędach. Ciągle cię a ty myślisz ,, O kurczę nie podoba mi się to, zmykam !" Wtedy jeździec wzmacnia nacisk ,, O, nie to mnie goni muszę uciekać jeszcze szybciej! Hej, to ona mnie tak ciągnie ! No to ją zrzucam !" Proponuje najpierw dopasować sprzęt potem zacząć jeździć na CAŁKOWICIE luźnych wodzach. Wtedy rozluźni się po czasie i zacznie nabierać zaufania. Przestanie uciekać bo nic nie będzie go gonić. Z paskiem krzyżowym nie będzie mógł otwierać pyska i będzie stopniowo przyzwyczajał się do wędzidła. Jeżeli wszystko bd ok, będzie schodził z głową i będzie rozluźniał grzbiet zacznij UWAGA !!!!!!!!! pooowoooliii podnosić jego głowę. Jeżeli nie umiesz sprawić aby koń się rozluźnił albo czegoś z powyżej wymienionych czynności albo sprzedaj go i zacznij jeździć w dobrej szkółce albo znajdź namiary na trenera, który mógłby przyjeżdżać do cb. Jeżeli masz jakieś pytania albo w odp albo podaj Snapchata Ps. Jest supi stajnia w Komarowie :-D
4:30 Są ćwiczenia typu kłus- stój, stój- kłus, kłus- galop, galop- stęp. Chyba, że chodziło ci o to, że po zagalopowaniu chcemy odpoczynek, wtedy to prawda, nie można gwałtownie przechodzić do stępa. Niestety ty również robisz to zbyt gwałtownie. Galop- przejście do kłusa (jakieś trzy minuty kłusa) i stęp a nie galop kłus trzy sek. i stęp kilka sek. i kłus potem znowu galop.
@@koniaraluna-kiravedale189 laskaXD dziewczyna na filmiku nawet nierozstepowuje konia, a do tego nie trzeba umiejetnosci. Skacze w siodle western, obojetnie jaki to kon mu to zaszkodzi. Co ma do tego, ze jezdzi na innym koniu?
Radziła bym ci poczytać o koniach bo z twoich filmików wynika że praktycznie się na nich nie znasz powinnaś też przeżucić się na siodło klasyczne ewentualnie skokowe jeśli chcesz skakać bo w siodle west ten kuc poprostu się męczy siodło west jest o wiele cięższe niz klasyczne więc logiczne jest że dużo bardziej obciąża konia. Przy skokach powinnaś pomyśleć o oddaniu wodzy ponieważ strasznie szarpiesz tego kuca za pysk a i jeszcze jedno zanim zaczniesz nagrywać poradniki jak np. czyścić czy siodłać konia sama naucz się robić to dobrze
Koniara luna-kira Vedale ale jest osobą ktora wie co dla konia dobre a co zle a ta dziewczynka powinna kuca sprzedac ,i isc się uczyć do szkółki a ty jestes hymmm niemądra?
+Pony LOVA tyle że wtedy gdy taki kucyk " nosi " na sb np mężczyznę to potem jego kręgosłup jest coraz słabszy, co może nawet doprowadzić do " kalectwa " u takiego konia
+koniokrady zgadzam się co za problem kupić większego kucyka są większe to jest straszne co z tym kucykiem się dzieje no skacze w siodle westernowym kręgosłup się jakby to powiedzieć psuje mu ;-;
Rozpiszę się. 1. Do siodła westernowego, służy pad, ponieważ jak mogłaś zauważyć siodło westernowe jest cięższe od klasycznego. Jeśli masz siodło klasyczne, to zrób eksperyment. Na bluzkę na ramiączkach załóż sobie siodło westernowe. Nie za fajnie, prawda? Natomiast jeśli założysz siodło na kurtkę, będzie już lepiej. 2. Na wcześniejszych filmikach widziałam, że do siodła westernowego masz doczepione klasyczne Strzemiona. Nie uważasz że to dziwne? Należy podjąć decyzję jakim stylem się jeździ, aby też nie ogłupiać konia ☺️ 3. W siodle westernowym się nie anglezuje. Siodło westernowe nie ma poduszek kolanowych, więc przeważnie jeździ się w nim w kłusie ćwiczebnym (wysiadywanym). 4. Pod żadnym pozorem nie skacz w westernówce. Kucyki mają to do siebie, że siodła im się wysuwają do przodu jeśli nie mają podogonia. Siodło westernowe natomiast może poważnie uszkodzić kręgosłup Germanowi, a ty możesz się połamać. Bez sensu, prawda? Nie masz jak zrobił półsiadu, bo znowu! Nie ma poduszek kolanowych. Radzę Ci zapisać się na lekcje z trenerem, abyś nie robiła konikowi krzywdy i sobie. Nie wiem czy German nadal z tobą jest, czy nie, może teraz super jeździsz - kto wie. W każdym razie, może komuś te rady się przydadzą.
Po pierwsze na początek jazdy trzeba konia/kuca rozprężyć a dopiero potem galop. Konie czasem mogą od tego zachorować. Po drugie nie skacze się w siodle westernowym, uszkadzasz mu w ten sposób kręgosłup. Po trzecie czemu ty go tak szarpiesz?! Wracając do pierwszego punktu. Koń może mieć potem poważne problemy. Popraw swój dosiad, wymaga dużo pracy...
lubię twoje filmy ale mam kilka uwag : nie skacz w siodle westernowym bo mu kręgosłup popsujesz, German jest dla cb za niski, robisz za krótkie rozgrzewki Pozdro 🐴
lepiej zdecyduj się na siodło klasyczne, siodło westernowe jest za ciężkie do skoków. Kucyk otwiera pysk co oznacza że go szarpiesz.. jesteś za wysoka na tego szetlanda, zdecyduj się na większego konika.
+Emilia Gajowa no tak jedną jazda nie zaszkodzi kucykowemu kręgosłupowi, gorzej jeżeli jeździła by częściej, ale i tak moim zdaniem powinna się przenieść albo na większego kuca albo na konia i to klasycznego -,-
Kuce mogą unieść.DO 40 kg a ona ma ok 12 lat czyli powinna ważyć ok 40-45 kg (jak na moje oko 42kg) ale ona na nim SKACZE a nie JEŹDZI!!!! Przecież go zamęczysz. A o sprzęcie nie wspomne...
4:38 A wiesz co to sliding stop? Przy nim wcale nie ciągnie się konia za wodze tylko daje lekki sygnał do stopu. I co? Koniowi się krzywda nie dzieje a zatrzymuje się z pełnego galopu do stój😔
po pierwsze jestes na niego zaduza, nie znasz sie na konia to widac , nie wolno skakac w siodle westernowym czy jak to tam sie pisze haha no i strasznie go szarpiesz....
+Alis ;3 nie zna się na koniach? nie zna się ktoś kto nie wie jak go wyczyścić , osiodlac itp. A nie każdy musi wiedziec wszystko o jeździectwie , "bo inaczej nie zna się na koniach" trochę dojrzalosci
+Oliwka Kołtko wtrącam się do rozmowy: Ale ktoś kto ma własnego konia powinien już się znać dobrze na koniach. Rzeczywiście dziewczyna nie robi dobrze skacząc w siodle westernowym, bo tylko krzywdzi takiego kucyka :( Więc powinna wiedzieć więcej jeżeli posiada własnego konia
10 min rozstępowania 10 min rozkłusowania 5\10 min rozgalopowania A nie że wsiadasz i delikatnie a nie tak jak na nagraniu A ty wsiadłaś i odrazu galop ;-;
Tylko nie przesadzaj że skokami. Siodło westernowe nie jest do tego przeznaczone więc może uszkodzić koniowi grzbiet. Można skakać ale bardzo sporadycznie i niskie przeszkody np jak trzeba przeskoczyc jakiś przeszklony pień w terenie.
Nie chce hejtować ale nawet jeśli ,,JESTEŚ JEDNYM Z NAJLEPSZYCH JEŹDŻCÓW W STADNINIE'' to i tak powinnas jeździć z instruktorem Moja kol skacze 100cm ma własnego konia i jeździ z instruktorem ablo dziewczyna skacze 130cm i jeździ z instruktorem. Wtedy opanujesz łydkę i ręde które latają Mam nadzieję że pomogłam
O muj borze znęcanie się nad kucykiem dotego że ta dziewczynka wsiada na malutkiego kucyka nie dostosowanego do niej to w dodatku ma niedopasowany spszend te śiodło masakra a wędzidło 😢☠️☠️😭😭😭
sama mam kucyka szetlanda a ja mam 145 cm mój kuc ma 120 cm Max. i kiepsko się na nim anglezuje jak i ciężko jest złapać dobry dosid ja kucyka dostałam w 2015 r. i wtedy jedyne co umiałam to stęp, i troszeczkę kłus a teraz już skaczę i galopuje a terz na początku szarpałam kucyka a potem przerzuciłam sie na ogłowie bez wędzidłowe bo wiedziałam że, ją szarpie
Weź mnie nie rośmieszaj, dziewczyno ogarnij się, jeździj na koniach z instruktorem i narazie na lonży... Ten kucyk się ugina pod tobą i psujesz mu kręgusub - . -
NIE MOGE NA TO PATRZEC. ROZSTEPUJ KONIA, A NIE ODRAZU GALOP I SKOKI USZKODZISZ MU KREGOSLUP PRZSZ TAKIE WSIADANIE NAUCZ SIE JEZDZIC WYNAJMIJ INSTRUKTORA NIE MOGE NA TO PATRZEC.. BRAK SLOW
Tragedia! Wędzidło za duże! nie skacze się w siodle westernowym *suupeer że są silne ale według mnie nie masz pojęcia o koniach i jeździe *może TROCHE ale jak byś miała więcej to byś wiedziała że w tym siodle się nie skacze i pora zmienić kucyka😉😉wędzidło także jak będziesz tego jeszcze dobijac w tym siodełku
W takim siodle sie nie skacze i bardzo lubie twoje filmiki a i nie martw sie fala hejtu hociaz maja troche racji hociaz pewnie nie jezdza lepiej ja sama nie jestem idealna
Biedny kucyk... Ty nie masz pojęcia o koniach... powinni Cię zgłosić za meczenie tego biednego zwierzęcia. Powinni ci go moim zdaniem zabrać.. Za wcześnie na konia dla Ciebie, czy tu wogule się uczyłaś jeździć?
Cześć wszystkim. Możecie mi nie wierzyć, ale to ja. Na innym kanale. Spodziewam się mnóstwo hejtu, ale co tam☺ mam to gdzieś. Generalnie, chodzi o to, że większość z Was pisze tu, że jestem za duża na Germana. Racja. Ale czy to oznacza, że w ogóle nie powinnam go trenować, trzymać przy życiu niemalże? Taak, trzymać przy życiu. No może zdrowiu i kondycji. Dlaczego? Kuc nie jest mój, a jednak jak nie pilnuję go przez np. miesiąc, to momentalnie się coś dzieje. Weźmy taki przykład: Wracam sobie z wakacji ze Szwajcarii. No wszystko fajnie, idę do kucyka. A tam? Lekka kulawizna spowodowana PRZYGNITĄ STRZAŁKĄ, wewnętrzna część kopyta zniszczona, no bo co tam, najlepiej dać moją kopystkę jakimś dzieciom sąsiada... Pysk wyszarpany, kuc lonżę zobaczył, to spanikował. Pełno sklejek, gruby do tego stopnia, że brzuch mu zwisał prawie do nadgarstka(dla niektórych łokcia). W MIESIĄC. Dokładnie nie było mnie 32 dni. Najlepsze jest to, że jego ,,właściciele" którzy się za przeproszeniem gów*o znają, i kupili konika ,,dla szpanu"(i to nie pierwszego, wcześniej mieli falabellę, hucuła i chyba SP jakiegoś, ale mało ich koniki nie zabiły, to sprzedali), nie widzieli problemu żadnego. Dopiero jak powiedziałam, to doznali oświecenia normalnie... A ja? Musiałam sama to wyleczyć, oczywiście. Przychodzić rano i wieczorem zmieniać opatrunek i odkażać. W 3 dni kucyk szalał na pastwisku. Potem praca na lonżę, dużo, ale jakieś 20-30 minut stęp-kłusik-stęp. Pierwsza jazda? Uciekanie spod wodzy, ogólne nieposłuszeństwo i nieufność. Ale udało się😊.A, druga sprawa. są też osoby, które mówią ,,żebym przestała go męczyć". Ludzie, moje przebywanie z nim, to nie tylko jazda. To też spacery w pola, ale nie wierzchem, tylko na kantarze, z uwiązem zamiast wodzy. Obok siebie. To zabawa na padoku. Nawet jazda ot, tak bez siodła i ogłowia. German to lubi, widać po nim. Uważa, żeby nie skręcać zbyt szybko, nie spuszcza głowy. Niestety, mam coraz mniej czasu, że względu na dużo zajęć, w tym mnóstwo wyjazdów do stajni. Teraz uczę go skręcania na nogi, itp. Dlatego że prawdopodobnie zostanie sprzedany. Jak dobrze pójdzie, to do stajni w której jeżdżę. A teraz,w tym momencie? Jestem jednym z najlepszych jeźdźców w stadninie, German mi ufa po wypadku (dość ciężki, niestety) no i rozglądam się za koniem do dzierżawy. Kucyk 110 cm mały trochę😉PS. German ma ode mnie nowy rząd, jedynie lonża, kantar, siodło ze strzemionami (wszechstronne), uwiąz i kilka szczotek, takich średnich jakościowo. No cóż, jak zostanie sprzedany to bat, ogłowia porządne, szczotki i czapka wracają do mnie😋 popręg i napierśnik hand made zostawiam, bo na miarę dziadek ze skóry szył😂😂😂 Serdecznie wszystkich pozdrawiam, Zuza😀🐴🐎🏇
Nikt nie piszę tego aby cię obrazić i shejtować, większość robi to w trosce o tego kuca. Zastosuj się do wielu z tych rad, bo one nie mają cię urazić, tylko pomóc :)
Nie przejmuj się hejtami! :) Bardzo miło się ciebie słucha, a co do wszystkich czepiających się że w weście się nie skacze - zależy. Nawet w gazetce "W siodle" widziałam artykuł gdzie dziecko przeskakiwało na kucu szetlandzkim przeszkody. Racja, nie powinno się tego robić, lepsze są skokówki, ale jeśli tak jak powiedziała nie jeździ na nim często, to nie widzę problemu. Pozdrawiam cieplutko i czekam na następny filmik! :D
Jeju, najpierw naucz się jeździć, i idź do szkółki ;_; NIE SKACZ W SIODLE WESTERNOWYM NO ;--; nie szarp za wodze tylko zatrzymaj go dosiadem. Po za tym po co te rady najpierw to sb w ogóle konia kup do swojego wzrostu, daj mu DOPASOWANE wedzidlo i jak juz zdecydujesz sie na western to kup sobie Pad i strzemienia westernowe. A jesli na skoki to moze siodlo inne? Bo tak to mu tylko kręgosłup nisczysz. Nie wiem czy tylko ja czy inni tez odnosza takie wrazenie, że kucyk ma zapadnięty grzbiet..
Co kurwa? Naucz sie dziecko jeździc anie wziadasz bez trenera...i co to znaczy ze nigdy nie zatrzymujemy sie w galopie wiekszej bujdy nigdy nie slyszalam
NIGDY NIE SKACZ PRZEZ PRZESZKODE W SIODLE WESTERNOWYM USZKODZISZ MU KRĘGOSŁUP!!!!!!!!!
Twojagerl już lepiej na oklep
Jusz mu uszkodziła tym że wogule na niego wsiadła
Jak można tak się znęcać nad biednym kucykiem a gdzie są dorośli
Dziewczynko. Ja naprawdę, proszę cie zapisz sie do szkółki albo idź do jakiegoś trenera. Każdemu to wyjdzie na dobre
Moze sie dowiesz jak sie zatrzymuje konia, bo to wcale nie polega na ciągnięciu za ryj
Danio Vlog :3 wodze są dodatkowa pomocą, głównie działasz dosiadem
Danio Vlog :3 a okej, zle to zrozumiałam.
Dokładnie, nie rozumiem rodziców takich dzieci.
[UWAGA! DŁUŻSZEGO KOMENTARZA POD TYM FILMEM NIE ZNAJDZIESZ!]
Na początek kilka rad:
1. Powinnaś odrzucić siodło westernowe. Nie służy ono do skoków. [W odpowiedzi na wcześniej znaleziony komentarz - w weście można anglezować, jednak na zawodach zdecydowanie jest to odradzane]
2. Absolutnie nie mówię o zmianie wierzchowca. Koń czy kuc to przyjaciel, a przyjaciela nie odrzuca się ze względu na gabaryty. Jednak jeśli chcesz na nim jeździć, polecam spróbowanie jazdy na oklep.
3. Masz niespokojną rękę, z tego co zauważyłam. Możesz, a wręcz powinnaś nad tym popracować. Postaraj się trochę oddać wodze, nie tylko w galopie. Możesz nawet dodatkowo chwycić się grzywy, z początku to bardzo pomaga. Jest takie bardzo fajne ćwiczenie, przy okazji wspomagające pracę łydek. Ręce są ci potrzebne jedynie do kierowania koniem, choć i tak bez tego można się obejść, jednak wiem, że na mniejszych wierzchowcach trudniejsze jest kierowanie łydkami. Poproś kogoś, aby z początku asekurował cię na lonży, wtedy nie musisz skupiać się na sterowaniu. Zabezpiecz sobie wodze, chociażby je związując ze sobą. Ręce na bok, ale niezbyt gwałtownie, aby nie wystraszyć konia, w tym wypadku kuca. Po kolei we wszystkich chodach.
4. Ufam, że przed nagraniem i po nagraniu wystąpiło 10-cio minutowe rozstępowanie konia.
5. Ciągniesz go za bardzo za wodze. Odnoszę się do punktu 3.
Osobiście też mam szetlanda [110 cm w kłębie], więc żeby nie było, że jestem całkowicie zielona. Wiem ile radości sprawia jazda na małych kucykach, które stawiają maleńkie kroczki pod jeźdźcem i zabawnie ruszają drobnymi uszkami jak radarkami. Jednak mam też świadomość, że choć wyjątkowo mało jak na swój wiek, ale jednak tyle co piórko nie ważę [dla dociekliwych - 40 kg]. Na oko jestem nieco niższa od ciebie, ale różnica jest znikoma.
Pączek [formalnie Panczo] jest żwawym i silnym młodym ogierem, temu nie da się zaprzeczyć. Jednak uważam, że tego typu treningi to zbyt wiele. Mój "trening" to około pół godziny. Jednak na te pół godziny "treningu" składa się wiele rzeczy, z czego większość to zwyczajna zabawa. W tym momencie hejterzy zapewne wołają sprzed swoich monitorów "męczy konia!", "to tylko dla niej jest zabawa!" ect., ect. ... Wstrzymajcie się. Najpierw wypadałoby się zapytać: "Co to za zabawa, dziwna dziewczynko?" Otóż to dziki galop z uwzględnieniem latającej grzywy i włosów, much w zębach i zarzucania łbem. "Męczy konia!", "To tylko dla niej jest zabawa!", "Biedny kucyk!". Wstrzymajcie się. Galopujemy razem, w harmonii. Ale obok siebie. Bez ogłowia. Bez wędzidła. Bez siodła. Ale za to w kantarze i owijkach. Nie trzymam go w żaden sposób. Kantar jest tylko i wyłącznie po to, abym w nagłym wypadku mogła zadziałać. "Na ujeżdżalni to ty tak sobie możesz!" - odpowiem ze spokojem na kolejne oskarżenia ze strony popularnych na youtube hejterów. Ależ oczywiście, że mogę. Ale my biegamy po lesie. Albo korzystamy z pobliskiego jeziora w najpłytszych miejscach.
Jeśli ktokolwiek twierdzi, że potrzebowałam na to lat pracy z tym kucem, wyjątkowo daleko odbiega od prawdy. Osiągnięcie czegoś takiego zajęło mi tydzień. Bez bicia, ale z nagrodami. Przez te kilka dni nauczył się rozróżniać komendy: "ruszamy", "wolniej", "szybciej", "kłus", "galop", "prrr" i "hop". Tak, zgadza się. Na hop ufa mi całkowicie i obok mnie, do niczego nie zmuszany skacze przez przeszkodę wraz ze mną u boku. Ja też skaczę, ale na własnych nogach.
Czy na niego wsiadam? Owszem. "Ha, wiedziałem! Morderczyni!", "Dręczycielka kucyków!", "Na stos z nią!". Spokojnie, weźcie kubeczek, zaparzcie sobie melisę i rozpocznijcie sesję z nagrań z autohipnozy. Nie ma siodła. Ogłowie... owszem, czasami. Używałam go na samym początku. Tak samo z wędzidłem. Jednak wstrzymajcie się internetowi prześladowcy, nie szarpię kucyka za pysk tak, że krew leje się z warg i dziąseł, a po drodze sypią się przepiłowane zęby. Wędzidło to środek ostrożności i sposób do sterowania. Wodze nigdy nie były u niego napięte, ale nie ciągnęły się też po ziemi. Były co najwyżej na lekkim kontakcie, zazwyczaj jednak była to taka długość, jaką powinno się utrzymywać w stępie. Nie zależnie od chodu. Zatrzymywałam i nadal zatrzymuję go za pomocą połączenia komendy głosowej z odpowiednim dosiadem. Czy na nim stępuje? Tak. Kłusuję? Tak. Galopuję? Owszem. Skaczę? Em... tu bym się zastanowiła, bo sam kucyk nigdy nie wie, czy powinien przejść nad leżącym na ziemi na płasko patykiem czy powinien przyspieszyć, aby to przeskoczyć. Ile trwa moja jazda NA JEGO GRZBIECIE? Jakieś 10, maksymalnie 15 minut. Z przerwą co pięć. Tak 8 razy w miesiącu. Dzięki temu młodsze osoby, jak chociażby moja siostra mogą bez obaw wsiąść na niego, a on jest całkowicie posłuszny.
Teraz dosiadam mojego dumnego, szetlandzkiego wierzchowca z owijkami na stawy skokowe, puszystym czaprakiem własnej roboty z lekkiego polaru [dodatkowo wypełniony watoliną, aby mu przypadkiem grzbietu nie obić, choć nie mój tyłek nie lata w górę i w dół] i cordeo bądź kantarem sznurkowym [bez wędzidła] wraz z prowizorycznymi, plecionymi wodzami. A potem wspólnie biegamy po lesie, a on gania mnie pomiędzy drzewami jak równy z równym.
Pytania? Zapraszam, wszelkich hejterów o niewyparzonych mordkach również.
werka.misia@gmail.com
Bardzo Cie podziwiam !
też chce kupic konia , ale nie wiem czy jestem gotowa...
Nie jezdze w stajni ani nic , byłam raz w siodle ( cyrk sie nie liczy ) u koleżanki , mieszka nie daleko ma 3 konie - 1 trzynastoletni kuc klaczka i jej zrebak . a 3 to roczny wałaszek , jezdziłam tylko u niej , chce konia BARDZO - potrafie wyczyscic i osiodłać kuca - robiłam to u niej
CO TY NA TO ?
a żeby mnie poduczyć jezdzic ona bedzie przyjezdzała do mnie na swoim kucyku
Nie uważam się w prawdzie za osobę, którą można by podziwiać, bo zawsze można coś poprawić, ale i tak miło to czytać ^^
O tym, że wierzchowiec, nawet w wersji kieszonkowej to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązki chyba nie muszę paplać, bo samo rozpoczęcie komentarza świadczy o tym, że zdajesz sobie sprawę (gratulacje z mojej strony, większość odznacza się znacznie mniejszą odpowiedzialnością) :) To pierwszy krok do sukcesu, zazwyczaj trudny do wykonania. Najpierw powypytuj się trochę koleżankę o sprawy związane z tym rodzajem odpowiedzialności i pod jej okiem (jeśli jest w miarę doświadczona) popróbuj chociażby na jej kucach. Nie spiesz się z wybieraniem, z doświadczenia wiem, że to się nie opłaca. Niezależnie od zwierzaka, którego wybierzesz na przyszłego towarzysza. Bez względu na to, jak bardzo będziemy pragnęli w końcu przyjąć do domu ulubieńca, trzeba myśleć trzeźwo.
Pamiętaj również, że każde zwierzę ma swój charakter, indywidualne predyspozycje i własny zakres zdolności. To, że ja nauczyłam swojego kucyka galopować na komendę nie oznacza, że tobie też to tyle zajmie. Jedni uczą się podstaw ujeżdżenia w dwa lata, mnie zajęło to około roku. Jedni nigdy nie mają problemu z sterowaniem łydkami, nauczyli się tego w pół roku, a ja nada [od dwóch lat] miewam z tym problemy.
W przypadku kuców bardzo łatwo zmienić ich charakter, a już szczególnie w negatywnym sensie. Wiele osób twierdzi, że kucyki są złośliwe. Jestem innego zdania. Koń jest mądry, bo [zazwyczaj] wie czego od niego oczekujemy lub przynajmniej stara się to zrozumieć i z nami współpracować. Kuce natomiast są inteligentne, ponieważ choć często wiedzą, o co nam chodzi, jeszcze lepiej wiedzą jak odwieźć nas od tego pomysłu. Ja tak właśnie określam czy wierzchowiec jest koniem czy kucem, przez co niektórzy uznają mnie za kompletną idiotkę, gdy kuca walijskiego nazywam koniem, a nie kucem. Działa w obydwie strony :D
Raz w tygodniu jeżdżę konno, ale w pobliskiej stajni. Trzy podstawowe chody, trochę skoków, trochę ujeżdżenia i tyle. Nie jestem geniuszem i się za niego nie uważam.
Praca z zarówno z kucami jak i końmi uczy nas pokory. Najważniejsze jest zbudowanie więzi, zdobycie nawzajem swojego zaufania. I tu warto wspomnieć coś, o czym rzadko się wspomina. Twój wierzchowiec musi ci zaufać, w tym nie ma nic dziwnego. Jednak i ty musisz zaufać jemu. Inaczej współpraca nie będzie miała sensu, lepiej nie liczyć w takich momentach na osiągnięcie pełnego sukcesu i czerpanie przyjemności z jazdy. Piszę tak, bo sama miewam ten problem. Skakałam już 0,5 - 1 metrowe przeszkody, ale nie zmienia to faktu, że na niektórych koniach odczuwam lęk przed zwyczajnym, prawidłowym zagalopowaniem. Dlaczego? Bo brak mi zaufania do niektórych koni. Dlatego wiem, jak bardzo jest ważne zbudowanie więzi. Nie mówię tu absolutnie o sytuacji, w której jeździec zrzuca siodło z konia, pozbywa się ogłowia wraz z wędzidłem, odchyla się do tyłu zamykając oczy, zaczyna śpiewać "Gnaj koniku, gnaj, gnaj! Poprzez cały kraj, kraj!" i daje się ponieść w terenie pełnym soczystej, zielonej trawy. Takie rzeczy tylko w bajkach, filmach i przy wieloletniej pracy z własnym koniem, który musiałby być co najmniej aniołem, abyśmy nie skończyli z twarzą w ziemi :)
No, koniec gadania. Jeśli ktoś chce pogadać, zapraszam na mojego...
~ maila:
werka.misia@gmail.com
~ Skype'a:
v_eronicca
Jeśli ktoś chce, mogę podać również GG c:
Pozdrowionka, w szczególności dla Heheszky :D, która [dzięki ci] postanowiła nie kontynuować fali hejtów pod adresem autorki filmiku. Jeszcze raz, króciutkie rady ode mnie spisane w punktach.
1. Upewnij się, że na pewno, na pewno, na 201 % zdecydowałaś się na własnego wierzchowca.
2. Najpierw poćwicz, bo bardzo ważne jest doświadczenie. Nawet podczas zwyczajnego stępu koń/kuc może się spłoszyć czy poczuć nagły zew wolności i wierzgnąć. Im więcej umiesz, tym lepiej nauczysz tego swojego wierzchowca.
3. Nie wybieraj "młodziaka". Są najbardziej wrażliwe na błędy, przyjmując złe nawyki na resztę życia. Już wcześniej miałam trochę doświadczenia przy młodych koniach, więc wzięcie pod swoją opiekę młodego kucyka nie było większym problemem. Radziłabym również zrezygnować z wierzchowca, który nie ma zielonego pojęcia na temat jazdy pod kimś. Tylko doświadczeni powinni się zajmować takimi sprawami, ja też miałam kogoś do pomocy :)
4. Nie spiesz się. Ani z wyborem, ani z nauką jazdy na zakupionym przyjacielu. To się nie opłaca.
5. Cierpliwość to pierwszy stopień do sukcesu. Wymagamy, ale nie hartujemy c:
6. Jak to moja ulubiona instruktorka kiedyś powiedziała... "Nie dam rady, za szybki jest!" - mówię na skraju wytrzymałości. "To się przesiądź na kota, nauczysz się stać w miejscu". Innym razem na te same słowa odpowiedziała "To zejdź z niego i zamień się z nim rolami". Wyjątkowo wkurzające było to wtedy, ale teraz stwierdziłam, że gdzieś w tych słowach sens jest. Co z tego, że niektóre rzeczy są trudne do osiągnięcia? Próbuj, znajdź metodę. Wszystko da się zrobić. Koń regularnie dębował pode mną jeszcze zanim zdążyłam ruszyć. Załamywałam się za każdym razem, aż w końcu zauważyłam, że zamiast używać łydek, używałam przede wszystkim pięt. Czy gdybym była na jego miejscu, zrobiłabym inaczej? Nie, też bym się buntowała. Wszystko ma swoje źródło. Trzeba tylko patrzeć uważniej.
7. Nie sądź, że od pierwszego wejrzenia staniecie się przyjaciółmi na zawsze. Przecież u ludzi funkcjonuje to tak samo.
8. I ostatnia, ale bardzo ważna - nie próbuj na własną rękę. Na początku nie próbuj samodzielnej jazdy, ktoś powinien obserwować cię z ziemi. Przynajmniej z początku, ale na dalszych etapach jest to ważne :)
Mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :) Jeszcze raz pozdrawiam cieplutko
@@werkamisia typowa sq, tutaj cie zaskoczę. Jeżdżąc na oklep szkodzisz koniu o wiele bardziej niż w siodle
w westernie sie nie skacze omg biedny kon
Uspokój biodro, nie szarp go bo właśnie dlatego tak pędzi i ponosi w terenie. Po prostu boi się ciebie, ucieka od za dużego nacisku na wędzidło. Tak przy okazji ma on chyba za duże wędzidło + radzę zmienić siodło. Koń otwiera pysk więc proponuje założyć nachrapnik i pasek krzyżowy. Nie leć tak do przodu usiądź z tyłu i jeżeli ponosi zaciśnij mocniej kolana i na siebie obiema wodzami. Ale jak koń ma odróżnić kiedy bierzesz go na siebie kiedy ty go ciągle ciągniesz ? Załóżmy że ty jesteś koniem i siedzi na tobie jeździec o takich samych błędach. Ciągle cię a ty myślisz ,, O kurczę nie podoba mi się to, zmykam !" Wtedy jeździec wzmacnia nacisk ,, O, nie to mnie goni muszę uciekać jeszcze szybciej! Hej, to ona mnie tak ciągnie ! No to ją zrzucam !" Proponuje najpierw dopasować sprzęt potem zacząć jeździć na CAŁKOWICIE luźnych wodzach. Wtedy rozluźni się po czasie i zacznie nabierać zaufania. Przestanie uciekać bo nic nie będzie go gonić. Z paskiem krzyżowym nie będzie mógł otwierać pyska i będzie stopniowo przyzwyczajał się do wędzidła. Jeżeli wszystko bd ok, będzie schodził z głową i będzie rozluźniał grzbiet zacznij UWAGA !!!!!!!!! pooowoooliii podnosić jego głowę. Jeżeli nie umiesz sprawić aby koń się rozluźnił albo czegoś z powyżej wymienionych czynności albo sprzedaj go i zacznij jeździć w dobrej szkółce albo znajdź namiary na trenera, który mógłby przyjeżdżać do cb. Jeżeli masz jakieś pytania albo w odp albo podaj Snapchata
Ps. Jest supi stajnia w Komarowie :-D
4:30 Są ćwiczenia typu kłus- stój, stój- kłus, kłus- galop, galop- stęp. Chyba, że chodziło ci o to, że po zagalopowaniu chcemy odpoczynek, wtedy to prawda, nie można gwałtownie przechodzić do stępa. Niestety ty również robisz to zbyt gwałtownie. Galop- przejście do kłusa (jakieś trzy minuty kłusa) i stęp a nie galop kłus trzy sek. i stęp kilka sek. i kłus potem znowu galop.
Hanna Biliniewicz Nie pouczaj jej bo pewnie i tak jezdzisz na innym koniu'^-'^-*
@@koniaraluna-kiravedale189 laskaXD dziewczyna na filmiku nawet nierozstepowuje konia, a do tego nie trzeba umiejetnosci. Skacze w siodle western, obojetnie jaki to kon mu to zaszkodzi. Co ma do tego, ze jezdzi na innym koniu?
Jeju naprawdę ? Zanim kupisz konia poczytaj sobie o koniach i jeździe konnej bo to co ty robisz ... moim zdaniem to za wcześnie ma swojego konia
''Lubie jeździć na koniu prosto'' Prosto znaczy nie pochylając się do przodu
Chodziło mi o to, że nie lubię jeździć z GARBEM. GARB a POCHYLANIE SIĘ, to co innego. Więc pomyśl, proszę zanim coś napiszesz;))
Kopystko Kłusik ile German ma w kłebie wzrostu? ;)
110 cm w kłębie☺
Powiedziałaś, że lubisz jeździć prosto, a jeżdżąc prosto nie pochyla się do przodu.XD
jakie słodkie stworzonko *.* zakochałam się ♡
Nie wierze, że „Army” nie widzi w tym nic złego :’)
Radziła bym ci poczytać o koniach bo z twoich filmików wynika że praktycznie się na nich nie znasz powinnaś też przeżucić się na siodło klasyczne ewentualnie skokowe jeśli chcesz skakać bo w siodle west ten kuc poprostu się męczy siodło west jest o wiele cięższe niz klasyczne więc logiczne jest że dużo bardziej obciąża konia. Przy skokach powinnaś pomyśleć o oddaniu wodzy ponieważ strasznie szarpiesz tego kuca za pysk a i jeszcze jedno zanim zaczniesz nagrywać poradniki jak np. czyścić czy siodłać konia sama naucz się robić to dobrze
dodam jeszcze że siodło westernowe jest większe i przy skoku koń nie ma tej ,,swobody ruchu''
Maja Szczotka "srs ty nie jesteś jej matką żeby jej o tym mówić
Koniara luna-kira Vedale ale jest osobą ktora wie co dla konia dobre a co zle a ta dziewczynka powinna kuca sprzedac ,i isc się uczyć do szkółki a ty jestes hymmm niemądra?
Naisałam że radziła bym jej a nie że musi to zrobić bo zrobi to co będzie chciała :)
Wydaje mi się ,że jesteś za wysoka na niego. Lepiej by było i tobie i jemu ze zmiany. Ty na wyższego konia ,a on pod mniejszego jeźdźca...
jeju.... wiesz co nie każdego stać na konia... -.-
a pozatym kucyki nawet 100kg potrafią unieść czasem nawet ujeżcżają ich mężczyźni
+Pony LOVA jeżeli nie stać na konia to na większego kucyka, co za problem?!
+Pony LOVA tyle że wtedy gdy taki kucyk " nosi " na sb np mężczyznę to potem jego kręgosłup jest coraz słabszy, co może nawet doprowadzić do " kalectwa " u takiego konia
+koniokrady zgadzam się co za problem kupić większego kucyka są większe to jest straszne co z tym kucykiem się dzieje no skacze w siodle westernowym kręgosłup się jakby to powiedzieć psuje mu ;-;
Koniokrady Zgadzam sie xD Wtedy nie miałam pojęcia o jeździe konnej XD
Rozpiszę się.
1. Do siodła westernowego, służy pad, ponieważ jak mogłaś zauważyć siodło westernowe jest cięższe od klasycznego. Jeśli masz siodło klasyczne, to zrób eksperyment. Na bluzkę na ramiączkach załóż sobie siodło westernowe. Nie za fajnie, prawda? Natomiast jeśli założysz siodło na kurtkę, będzie już lepiej.
2. Na wcześniejszych filmikach widziałam, że do siodła westernowego masz doczepione klasyczne Strzemiona. Nie uważasz że to dziwne? Należy podjąć decyzję jakim stylem się jeździ, aby też nie ogłupiać konia ☺️
3. W siodle westernowym się nie anglezuje. Siodło westernowe nie ma poduszek kolanowych, więc przeważnie jeździ się w nim w kłusie ćwiczebnym (wysiadywanym).
4. Pod żadnym pozorem nie skacz w westernówce. Kucyki mają to do siebie, że siodła im się wysuwają do przodu jeśli nie mają podogonia. Siodło westernowe natomiast może poważnie uszkodzić kręgosłup Germanowi, a ty możesz się połamać. Bez sensu, prawda? Nie masz jak zrobił półsiadu, bo znowu! Nie ma poduszek kolanowych.
Radzę Ci zapisać się na lekcje z trenerem, abyś nie robiła konikowi krzywdy i sobie. Nie wiem czy German nadal z tobą jest, czy nie, może teraz super jeździsz - kto wie. W każdym razie, może komuś te rady się przydadzą.
Chyba raczej nie jest zadowolony :| biedny kucyk
Po pierwsze na początek jazdy trzeba konia/kuca rozprężyć a dopiero potem galop. Konie czasem mogą od tego zachorować.
Po drugie nie skacze się w siodle westernowym, uszkadzasz mu w ten sposób kręgosłup. Po trzecie czemu ty go tak szarpiesz?! Wracając do pierwszego punktu. Koń może mieć potem poważne problemy. Popraw swój dosiad, wymaga dużo pracy...
od kiedy na koniu skacze się w siodle w stylu west? Ten czaprak jest do siodła klasycznego , a do tego powinien być pad .:)
Jak cie koń ponosi to nie skraca sie wodzy tylko próbuje sie go zatrzymać dosiadem, szarpiąc za wodze tylko go bardziej rozruszysz
A dlaczego skaczesz w siodle westernowym???
W siodle westernowym nie skacze się wysokich przeszkód ;)
violka mariolka i nic Ci do tego nie powinno sie wgl skakać
dobrze, że to tylko kuc szetlandzki
I tak jest biedny
lubię twoje filmy ale mam kilka uwag : nie skacz w siodle westernowym bo mu kręgosłup popsujesz, German jest dla cb za niski, robisz za krótkie rozgrzewki
Pozdro 🐴
Jak ja bym chciała takiego ładnego i ZDROWEGO konia.mój koń jestchory 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢i nie moge nawed w siodle być dlużej niż 5 min😢
lepiej zdecyduj się na siodło klasyczne, siodło westernowe jest za ciężkie do skoków. Kucyk otwiera pysk co oznacza że go szarpiesz.. jesteś za wysoka na tego szetlanda, zdecyduj się na większego konika.
jest za wysoka ale jeżeli jeździ raz w tygodniu to kucowi nic się nie stanie
+Emilia Gajowa no tak jedną jazda nie zaszkodzi kucykowemu kręgosłupowi, gorzej jeżeli jeździła by częściej, ale i tak moim zdaniem powinna się przenieść albo na większego kuca albo na konia i to klasycznego -,-
od kiedy kucyki są dla dużych bachorow?Boże twój koń powinien mieć co najmniej 135,Ten koń umiera
nie kucyki są bardzo silne można na nich jeździc do ok. 40kg
Kuce mogą unieść.DO 40 kg a ona ma ok 12 lat czyli powinna ważyć ok 40-45 kg (jak na moje oko 42kg) ale ona na nim SKACZE a nie JEŹDZI!!!! Przecież go zamęczysz. A o sprzęcie nie wspomne...
Ta rozgżewka trwa 1 minutę?!
Ty skaczesz w siodle westernowym! !??
Zuzka Schleich chyba widać że west siodło nie?
Kochanie, wiesz że się w siodle westernowym nie skacze?
4:38 A wiesz co to sliding stop? Przy nim wcale nie ciągnie się konia za wodze tylko daje lekki sygnał do stopu. I co? Koniowi się krzywda nie dzieje a zatrzymuje się z pełnego galopu do stój😔
on Cię prawie że ponosi...
siodlo westernowe jest przeznaczone do westernu chyba ???
po pierwsze jestes na niego zaduza, nie znasz sie na konia to widac , nie wolno skakac w siodle westernowym czy jak to tam sie pisze haha no i strasznie go szarpiesz....
*koniach
+Alis ;3 nie zna się na koniach? nie zna się ktoś kto nie wie jak go wyczyścić , osiodlac itp. A nie każdy musi wiedziec wszystko o jeździectwie , "bo inaczej nie zna się na koniach" trochę dojrzalosci
+Oliwka Kołtko wyrażam swoje zadnie, kazdy patrzy na to inaczej ;)
+Oliwka Kołtko wtrącam się do rozmowy: Ale ktoś kto ma własnego konia powinien już się znać dobrze na koniach. Rzeczywiście dziewczyna nie robi dobrze skacząc w siodle westernowym, bo tylko krzywdzi takiego kucyka :( Więc powinna wiedzieć więcej jeżeli posiada własnego konia
Akurat siodłanie i szczotkowanie to podstawy. Po obejrzeniu jej filmiku można spokojnie wywnioskować ze kuc powinien zostać sprzedany ;)
Spoko może się nie znam ale ledwo wsiadłaś i zaczełaś kłusować i galopować, chyba, że rozprężałaś go przed kamerowaniem ;)
Tak, był długo rozprężany😊
10 min rozstępowania
10 min rozkłusowania
5\10 min rozgalopowania
A nie że wsiadasz i delikatnie a nie tak jak na nagraniu
A ty wsiadłaś i odrazu galop ;-;
Dziewczyno masz ty rozum nie skacze się w siodle West!!!!!
Nie potrząsaj zbytnio Germanem bo się wygazuje XDDDDDDDDDDDDDDDD
Tylko nie przesadzaj że skokami. Siodło westernowe nie jest do tego przeznaczone więc może uszkodzić koniowi grzbiet. Można skakać ale bardzo sporadycznie i niskie przeszkody np jak trzeba
przeskoczyc jakiś przeszklony pień w terenie.
Skoki na west? Boze
Jezu nie skacz w takim siodle uszkodzisz mu kregoslup.Biedny kucyk
Ej a ile czsu mu poświęcarz tygodniowo ???
Zuzanna Zalewska tylko ta łydka mnie trochę boli, ale jest w miarę Ok
A właściwie to strzemię ktore jest za głęboko i mało w nim oparcia
Nie chce hejtować ale nawet jeśli ,,JESTEŚ JEDNYM Z NAJLEPSZYCH JEŹDŻCÓW W STADNINIE'' to i tak powinnas jeździć z instruktorem
Moja kol skacze 100cm ma własnego konia i jeździ z instruktorem ablo dziewczyna skacze 130cm i jeździ z instruktorem.
Wtedy opanujesz łydkę i ręde które latają
Mam nadzieję że pomogłam
No spoko, ok. Ile on ma wzrostu? (Ciekawość ;) ) Dorzuciłabym pewną uwagę ale nie chcę być niemiła :)
ok. 110 cm w kłębie;))
@@kopytkokusik3289ON JEST ZA MAŁY!!!
PRZECIEŻ WIDAĆ NAWET ŻE NIE CHCE ŹLE DLA SWOJEGO KUCYKA JEDNO UPOMNIENIE WYSTARCZY NO LUDZIE!
Biedny kucyk 😪
Jprdl ja was rozumiem ale nie musicie tak na nią krzyczeć!
jezu nawet go nie rozezałas!ic się uczyc!
O muj borze znęcanie się nad kucykiem dotego że ta dziewczynka wsiada na malutkiego kucyka nie dostosowanego do niej to w dodatku ma niedopasowany spszend te śiodło masakra a wędzidło 😢☠️☠️😭😭😭
Ile on ma w kłębie?
W siodle westernowym się nie skacze
Nie ''WziąŚĆ'' tylko ''Wziąć''
jesteś wszędzie XD
roSSie play ?
widzę Cię pod prawie wrzystkimi filmikami dotyczącymi jeździectwa i nie tylko xD
roSSie play Jeśli umiem jeździć i mam konia to co się dziwisz?..
Jeżeli skruci sie koniu wodze to wcale nie pomorze w tym że nie będzie cie ponosił ; )
Ja nie wiem czy to żart ale nie skacz w siodle westernowym i nie anglezuj za małe siodło
Kochany kucyk :*
Dziewczyno naucz ty się najpierw jeździć
sama mam kucyka szetlanda a ja mam 145 cm mój kuc ma 120 cm Max. i kiepsko się na nim anglezuje jak i ciężko jest złapać dobry dosid ja kucyka dostałam w 2015 r. i wtedy jedyne co umiałam to stęp, i troszeczkę kłus a teraz już skaczę i galopuje a terz na początku szarpałam kucyka a potem przerzuciłam sie na ogłowie bez wędzidłowe bo wiedziałam że, ją szarpie
czyli też jeździsz w western? Błagam, siodło westernowe jest za ciężkie do skoków :( tylko niszczy kręgosłup takiego konika :((
+Koniokrady Nie ma siodła western. Mam siodło wszechstronne z jakiejś angielskiej firmy.
+Mona mona Okej, jedyna mądra xd
I ta wymowa,, stepa'',, kłusa'' masakra?!
Biedny kucyk powtarzasz ze nic się mu nie dzieje ale dzieje,i tobie też tylko że z muzgiem
Ale powiedzałas kuce szetlanckie są bardzo śilne no na pewno tak śile zeby bes bulu cię unieść i to jeszcze z niedopadowanym spszentem i te wędzidło
Super filmik!
Co ty robisz temu biednemu kucu...
Ponośi cię bo cyje ogromny dyskonfort wsumie to jusz bul a nie dyskonfory dlatego bulowi prubuje cię ponośić ai gdze dorośli
pochlasz sie bardzo do przodu
LEDWO WESZŁAŚ NA TEGO BIEDAKA A JUŻ GALOPUJESZ ;-;
jak jedziesz w teren to Cię ponosi bo chce Cię zrzucic bo jesteś za ciężką :/
Weź mnie nie rośmieszaj, dziewczyno ogarnij się, jeździj na koniach z instruktorem i narazie
na lonży... Ten kucyk się ugina pod tobą i psujesz mu kręgusub - . -
NIE MOGE NA TO PATRZEC. ROZSTEPUJ KONIA, A NIE ODRAZU GALOP I SKOKI
USZKODZISZ MU KREGOSLUP PRZSZ TAKIE WSIADANIE
NAUCZ SIE JEZDZIC
WYNAJMIJ INSTRUKTORA
NIE MOGE NA TO PATRZEC.. BRAK SLOW
Jaka ty mądra !!!!! 😈
co to jest
koń nie może wozić nikogo przekraczającego 20% jego masy
Tragedia! Wędzidło za duże! nie skacze się w siodle westernowym *suupeer że są silne ale według mnie nie masz pojęcia o koniach i jeździe *może TROCHE ale jak byś miała więcej to byś wiedziała że w tym siodle się nie skacze i pora zmienić kucyka😉😉wędzidło także jak będziesz tego jeszcze dobijac w tym siodełku
Boże najpierw koń musi sie rozstępować, ty wgl jeździłaś z jakimkolwiek trenerem?
W takim siodle sie nie skacze i bardzo lubie twoje filmiki a i nie martw sie fala hejtu hociaz maja troche racji hociaz pewnie nie jezdza lepiej ja sama nie jestem idealna
Wziąć* Błagam... Nie "wziąść" D:
Ty go nawet nie rozgrzałaś
Rozchodziła*
rozgrzalas'
Masakra
Biedny kucyk... Ty nie masz pojęcia o koniach... powinni Cię zgłosić za meczenie tego biednego zwierzęcia. Powinni ci go moim zdaniem zabrać.. Za wcześnie na konia dla Ciebie, czy tu wogule się uczyłaś jeździć?
Oslabiasz mnie
Cześć wszystkim. Możecie mi nie wierzyć, ale to ja. Na innym kanale. Spodziewam się mnóstwo hejtu, ale co tam☺ mam to gdzieś. Generalnie, chodzi o to, że większość z Was pisze tu, że jestem za duża na Germana. Racja. Ale czy to oznacza, że w ogóle nie powinnam go trenować, trzymać przy życiu niemalże? Taak, trzymać przy życiu. No może zdrowiu i kondycji. Dlaczego? Kuc nie jest mój, a jednak jak nie pilnuję go przez np. miesiąc, to momentalnie się coś dzieje. Weźmy taki przykład: Wracam sobie z wakacji ze Szwajcarii. No wszystko fajnie, idę do kucyka. A tam? Lekka kulawizna spowodowana PRZYGNITĄ STRZAŁKĄ, wewnętrzna część kopyta zniszczona, no bo co tam, najlepiej dać moją kopystkę jakimś dzieciom sąsiada... Pysk wyszarpany, kuc lonżę zobaczył, to spanikował. Pełno sklejek, gruby do tego stopnia, że brzuch mu zwisał prawie do nadgarstka(dla niektórych łokcia). W MIESIĄC. Dokładnie nie było mnie 32 dni. Najlepsze jest to, że jego ,,właściciele" którzy się za przeproszeniem gów*o znają, i kupili konika ,,dla szpanu"(i to nie pierwszego, wcześniej mieli falabellę, hucuła i chyba SP jakiegoś, ale mało ich koniki nie zabiły, to sprzedali), nie widzieli problemu żadnego. Dopiero jak powiedziałam, to doznali oświecenia normalnie... A ja? Musiałam sama to wyleczyć, oczywiście. Przychodzić rano i wieczorem zmieniać opatrunek i odkażać. W 3 dni kucyk szalał na pastwisku. Potem praca na lonżę, dużo, ale jakieś 20-30 minut stęp-kłusik-stęp. Pierwsza jazda? Uciekanie spod wodzy, ogólne nieposłuszeństwo i nieufność. Ale udało się😊.A, druga sprawa. są też osoby, które mówią ,,żebym przestała go męczyć". Ludzie, moje przebywanie z nim, to nie tylko jazda. To też spacery w pola, ale nie wierzchem, tylko na kantarze, z uwiązem zamiast wodzy. Obok siebie. To zabawa na padoku. Nawet jazda ot, tak bez siodła i ogłowia. German to lubi, widać po nim. Uważa, żeby nie skręcać zbyt szybko, nie spuszcza głowy. Niestety, mam coraz mniej czasu, że względu na dużo zajęć, w tym mnóstwo wyjazdów do stajni. Teraz uczę go skręcania na nogi, itp. Dlatego że prawdopodobnie zostanie sprzedany. Jak dobrze pójdzie, to do stajni w której jeżdżę.
A teraz,w tym momencie? Jestem jednym z najlepszych jeźdźców w stadninie, German mi ufa po wypadku (dość ciężki, niestety) no i rozglądam się za koniem do dzierżawy. Kucyk 110 cm mały trochę😉PS. German ma ode mnie nowy rząd, jedynie lonża, kantar, siodło ze strzemionami (wszechstronne), uwiąz i kilka szczotek, takich średnich jakościowo. No cóż, jak zostanie sprzedany to bat, ogłowia porządne, szczotki i czapka wracają do mnie😋 popręg i napierśnik hand made zostawiam, bo na miarę dziadek ze skóry szył😂😂😂
Serdecznie wszystkich pozdrawiam, Zuza😀🐴🐎🏇
*czaprak, nie czapka. Autokorekta...😉😉
Nikt nie piszę tego aby cię obrazić i shejtować, większość robi to w trosce o tego kuca. Zastosuj się do wielu z tych rad, bo one nie mają cię urazić, tylko pomóc :)
Nie przejmuj się hejtami! :) Bardzo miło się ciebie słucha, a co do wszystkich czepiających się że w weście się nie skacze - zależy. Nawet w gazetce "W siodle" widziałam artykuł gdzie dziecko przeskakiwało na kucu szetlandzkim przeszkody. Racja, nie powinno się tego robić, lepsze są skokówki, ale jeśli tak jak powiedziała nie jeździ na nim często, to nie widzę problemu. Pozdrawiam cieplutko i czekam na następny filmik! :D
Jeju, najpierw naucz się jeździć, i idź do szkółki ;_; NIE SKACZ W SIODLE WESTERNOWYM NO ;--;
nie szarp za wodze tylko zatrzymaj go dosiadem. Po za tym po co te rady najpierw to sb w ogóle konia kup do swojego wzrostu, daj mu DOPASOWANE wedzidlo i jak juz zdecydujesz sie na western to kup sobie Pad i strzemienia westernowe. A jesli na skoki to moze siodlo inne? Bo tak to mu tylko kręgosłup nisczysz. Nie wiem czy tylko ja czy inni tez odnosza takie wrazenie, że kucyk ma zapadnięty grzbiet..
naucz się najpierw jeździć a potem kupuj sobie konie
Co kurwa? Naucz sie dziecko jeździc anie wziadasz bez trenera...i co to znaczy ze nigdy nie zatrzymujemy sie w galopie wiekszej bujdy nigdy nie slyszalam
lili hkm nie zatrzymujemy się od razu po galopie, nie to że dobrze jeździ tylko jeżdżę już 6 latek i to akurat była prawda :)
Muszę pochwalić za dosiad podczas skoku ☺👍
Wariatka....naucz się trochę.