A to ci dopiero... dla mnie to zawsze był rów z wodą. Jadac do Puław nigdy bym nie przypuszczał że ten row z woda ma nazwę. A jadąc przez Motogę że to jest rzeczka ,,Granica, . Jedno co z młodości ogarniam to że,,Bylina,, wpada do Wieprza przy,,Czarnym dole, .
Miejsce gdzie Pan nagrywa film nie jest dnem stawu a terenem leśniczówki. Staw to właśnie zakrzaczony teren w którego zagłębieniu płynie rz. Granica. W dnie rzeki można jeszcze znaleźć resztki dębowych bali, pozostałości tamy. Dla rzeki funkcjonuje też lokalna nazwa "kopana rzeka", większość koryta przekopana ale są też naturalne odcinki w lesie, od Żerdzi oraz od Marianki do Płowasia (tak się to miejsce nazywa regionalnie). Warto po spacerować dokładniej bo są ślady zabudowań i jeszcze 2 mniejsze sztuczne już stawiki. Na lidarze widać doskonale. Pozdrawiam
A to ci dopiero... dla mnie to zawsze był rów z wodą. Jadac do Puław nigdy bym nie przypuszczał że ten row z woda ma nazwę. A jadąc przez Motogę że to jest rzeczka ,,Granica, . Jedno co z młodości ogarniam to że,,Bylina,, wpada do Wieprza przy,,Czarnym dole, .
Miejsce gdzie Pan nagrywa film nie jest dnem stawu a terenem leśniczówki. Staw to właśnie zakrzaczony teren w którego zagłębieniu płynie rz. Granica. W dnie rzeki można jeszcze znaleźć resztki dębowych bali, pozostałości tamy. Dla rzeki funkcjonuje też lokalna nazwa "kopana rzeka", większość koryta przekopana ale są też naturalne odcinki w lesie, od Żerdzi oraz od Marianki do Płowasia (tak się to miejsce nazywa regionalnie). Warto po spacerować dokładniej bo są ślady zabudowań i jeszcze 2 mniejsze sztuczne już stawiki. Na lidarze widać doskonale. Pozdrawiam