Silny impuls ciśnieniowy może doprowadzić do pęknięcia trzonu zamka. Zazwyczaj pęknięcie pojawia się przy otworze na kołek sterujący (cam pin). Warto zwracać na to uwagę podczas czyszczenia. Niedługo będę kombinować z regulacją systemu gazowego w AR-308 (SR-25). Lada dzień ma wjechać nowa lufa. Mam już do niej regulowany blok gazowy. Zastanawiam się jeszcze nad buforem, a konkretnie doborem sprężyny do połączonej masy suwadła i bufora.
Bardzo długo czekałem na poruszenie tego tematu ponieważ posiadam ar15 RRA 18" z systemem gazowym carabine i muszę przyznać że działa bardzo kulturalnie dla tego nie rozumiem tych wszystkich zależności. Teoretyczne w moim ar mógłby być nawet nie midl a riflel. Na amerykańskich forach wyczytałem że w tym przypadku najlepiej zaufać producentowi(zwłaszcza jak jest ceniony ) Producentem mojej jest Wilson arms lufa precyzyjna ze stali nierdzewnej a sam karabin niesamowicie celny co potwierdzili. zawodnicy długodystansowi nie zauważając zmniejszonej kultury pracy karabinka. Mój drugi ar ma lufę 14" i system gazowy midl "kopie" dużo bardziej i nie jest to budżetowy karabinek. Dlatego w tym temacie uważam że trzeba brać pod uwagę również wszystkie inne czynniki wpływające na całą pracę karabinka. Dziękuję za podjęcie tego tematu.
Problem jest tak naprawdę do rozłożenia na akademicki, 4-godzinny wykład, bo jakby chcieć rozbić to na atomy to mamy jeszcze masę samej broni, masę suwadła (wszak występują ciężkie i lekkie wersje), ciężar pocisku strzelanej amunicji, typ zastosowanej kolby, zastosowane urządzenie wylotowe, sposób chwytu i jeszcze pewnie tuzin czynników które wpływają na wrażenie odrzutu (tzw. perceived recoil). No właśnie - wrażenie, czyli coś skrajnie subiektywnego. Także ten...
Może Pan Majfrend składał to z części które już miał, a jedynym nowym elementem była lufa, więc tylko tutaj mógł coś zmienić i zmienił średnicę otworu gazowego.
Zdecydowanie jakaś forma pierścienia była by najbezpieczniejsza. P.S. znam jeden fabryczny przypadek spawania do lufy. jest nim wojenna Pepeszka. Osłona lufy była przyspawana na końcu lufy. Ale còż w ZSRR wszystko było możliwe.
W temacie tych podkładek do urządzenia wylotowego które stosowałeś. Jaka to była firma ? Jak sądzisz - czy opcja z mocowaniem tłumika na tych podkładkach może pozwolić na w pewnym sensie użycie tłumika jako stroika wibracji lufy ? Czyli: dobieramy amunicję która lata możliwie równo jeśli chodzi o prędkość, a następnie testując różne podkładki ustawić tak wibracje lufy żeby możliwie zagęścić rozrzut.
W sensie, że podkładką regulujesz to ramię, na którym buja się na końcu lufy masa w postaci tłumika, żeby nie ruszać już naważek? Prawdę mówiąc, nie przyszło mi to do głowy, ale skoro broń typowo sportową stroi się ciężarkami, to może i by to zadziałało...
@@CynaOlow Do broni sportowej dalekodystansowej na końcu lufy robi się kilka cm gwintu po wierzchu i na to nakładają ciężarek w postaci nakrętki którą można przesuwać na długości liku milimetrów i blokować w tej pozycji.
A czy po prostu nie można by zastosować grubszej rurki gazowej? Z fizycznego punktu widzenia to też obniżyło by ciśnienie i szybkość gazów które wydobywają się przez okno wyrzutowe i rączkę przeładowania oczywiście dobrać tak aby broń nadal mogła poprawnie działać, a nie walić gazami po twarzy. Zbieram na broń i zastanawiam się jak wyeliminować ten problem z takiej konstrukcji, a chciałbym do tego tłumik. Jak na razie przekonuje mnie konstrukcja tłokowa. (PWS)
Mi wszystko wskazuje, że nie, ale nie mam pewności, dlatego chciałbym wziąć do ręki taki karabinek 18" i czynię ku temu odpowiednie uzgodnienia ;) W skrajnym przypadku otwór ma zmniejszoną średnicę i można myśleć o jego rozwierceniu - aczkolwiek wszystko mi wskazuje na to, że tam niewiele zostało zmienione i karabin z efektu uboznego mocniej dmucha w komorę i tyle. Dam znać jak potwierdzę/zaprzeczę
Fajny merytoryczny materiał. Ale autor popełnił mały bład Lufę się nie spawa . Spawy podczas stygnięcia się kurczą. Co może spowodować wygięcie lufy. A to w skrajnym przypadku może się skończyć kalectwem. Lufy się lutuje. Na twardo lub na miękko. Dawno temu do sztuceròw myśliwskich montowano lufy od CKM a otwòr zasłaniało się pierścieniem z bączkiem.
Skrót myślowy - oczywiscie nie miałem na myśli spawania tego elektrodą, ale postawienie "kropki" lutospawaniem (drut CuAl w osłonie gazu mig/tig). Aczkolwiek pomysł zasłonięcia otworu obejmą czy to z bloku gazowego czy jskąkolwiek inną, chyba lepszy
Tak, ale Nie, Nie, Nie. Dlaczego jeśli pojawia się dynamika gazów ludzie widzą smoki i don Kiszota walczącego z nimi, zamiast z wiatrakami. Powiedział bym, że im krótszy system gazowy tym lepszy, ponieważ więcej gazu będzie napędzać pocisk i znacznie mniej będzie wypełniać system gazowy. Środowisko strzeleckie lubi się wręcz egzaltować ziarnem, stopami. Wyraźnie świat antyczny jest wciąż w modzie, bo zanim ziarno trojańskie przeszło do imperialnego systemu, to służyło dobrze w Rzymie i za pewne przed nim. Takie podejście, zapatrzenie w historię nie pozwala widzieć oczywistości w działaniu tego systemu gazowego. "Dwell" ma pewnie określać czas bytowania pocisku w lufie. Jest to poprawna nazwa jeśli patrzy się na to co się dzieje w lufie, ale zupełnie niepoprawna, jeśli chodzi o to co się dzieje w systemie gazowym. Poprawna nazwa po naszemu, to czas narastania ciśnienia w systemie gazowym. Ten drugi czas jest nieistotny ze względu na działanie i całkowicie pomijalny, jeśli chodzi o czas. Ważne, aby to zrozumieć, nic się nie zadzieje, aż pocisk nie opuści lufy, a nawet i przez dość "długi" czas po tym. Co ja piszę... Czytać dalej. Ciśnienie w lufie musi spaść do takiego poziomu, że napór denka łuski na zamek na tyle się zmniejszy, że ciśnienie w systemie gazowym będzie mogło wykonać pracę przekręcenia rygla i otwarcia zamka. Dalej powinno być go na tyle aby starczyło na osunięcia rygla, tak aby była możliwość przeładowania. Energię jaką na to potrzeba łatwo wyliczyć z ugięcia sprężyny. Klucz gazowy nie zabezpiecza systemu przez zsunięcie się z rurki. Głównym zabezpieczeniem jest przeciek gazu pomiędzy rurką, a kluczem. Myśleć prosto, nie zakrętami i pisać do domu kiedy trzeba ;)
Dzięki za cenną uwagę co do redukcji naporu na dno łuski i czoło zamka, powinienem był się o tym zająknąć, natomiast nie bardzo mogę się zgodzić z tezą, że superkrótki system to jest to, czego potrzebujemy. To znaczy jestem sobie w stanie wyobrazić jakąś teoretyczną kombinację, w której być moze byłoby to korzystne, ale z punktu widzenia praktyki taki krótki impuls o bardzo stromym zboczu narastania i opadania (no bo nie mamy funkcji tłumiącej w objętości "pasożytniczego" zbiornika w postaci rur) w platformie AR-15 to nic dobrego. Raz, że ta pojemnośc układu daje nam elastyczność w postaci dodatkowego marginesu czasu, w którym działa impuls. Dwa, stromy skok impulsu spowoduje, że broń będzie pracować nieprzyjemnie i szybciej zużywać części. Oczywiście, możnaby pomyśleć, zeby taki system precyzyjnie zestroić przekrojem portu gazowego i długościami lufy przed i za portem liczonymi na milimetry ale to recepta na kapryśną broń, która będzie pracować fajnie z jedną naważką i pociskiem. Platforma AR nie ma problemu deficytu gazu, nawet ta moja .300 z subsonicem nie jest jakimś trudnym zadaniem jeśli chodzi o poprawne zestrojenie. O implikacjach w oczywisty sposób mnie (i znacznej części oglądających, ale nie wszystkich :) nie dotyczących w postac szybkostrzelności (tej teoretycznej) w ogniu ciągłym już nie wspomnę. Na koniec dnia jak chcemy mieć najkrótszy na świecie system gazowy, to...trzeba sobie kupić coś na krótkim skoku tłoka ;) ale tu też będzie "tak, ale nie" bo przecież mamy w systemie "opóźniacz" i to nie jeden...
edit/dodatek - dla jasności, ja nie uważam, żeby wydłużanie systemu gazowego było panaceum na rozmaite bolączki platformy. Nawet z miesiąc temu naigrywałem się w sekcji komentarzy z wynalazku w postaci "cewki" namotanej wokół lufy sztucznie wydłużoną rurą gazową. Do dziś nie wiem, co twórcy mieli na myśli.
Nie zyskujemy na czasie. Pojemność układu to strata. Ważne są gazy w zamku, to jest pojemność "skokowa" tego silnika napędzającego automatykę. Pojemność samej rurki będzie mała w porównaniu z pojemnością zamka. Stromość impulsu ciśnienia zależy od średnicy portu gazowego i pojemności systemu. Pierwszym regulatorem ciśnienia jest przedmuch na kluczu, drugim głębokość wpuszczenia rurki w klucz gazowy. I tak, dobrze myślisz o zestrojeniu portu. Każda broń jest kapryśna, bo strzelcy wymagają od niej nie wiadomo czego. była projektowana na 5,56x45 NATO i ma strzelać poprawnie z odmian amunicji wojskowej. Przy dziwnych 223 REM ma prawo być chimeryczna, chyba że ją do niej dostroisz. Różne długości systemów gazowych wynikają z technologicznego lenistwa. Mają tej samej średnicy otwory i przekroje gazowe, ponieważ nie chce się tego zmieniać. Otwór dobrany jest tak. aby całość działała na najdłuższym systemie, jak i najkrótszym, przy czym "najlepiej" będzie działać po środku. Średnica portu została ustalona podczas prób z pierwszymi egzemplarzami broni i taka już pozostała. Jeśli komuś szarpie to niech go zdławi, to jak mnożenie przez stałą. Z krótkim skokiem tłoka są ciekawsze, a to ze względu na możliwość "łatwego" zestrojenia automatyki do działania z dużo słabszą amunicją niż przewiduje norma. I można to zrobić bez zgody i papierów od FIFA i UEFA. Systemy DI są jakie są, pod amunicję jaka jest.
@@CynaOlow próbowałeś kiedyś do kolimatora założyć nasadkę nokto? Przydał by mi się taki zestaw ale nie wiem czy to w ogóle możliwe. Ewentualnie termo.
Ględzenie i nudziarstwo to mój ulubiony format na tym kanale.
Ale oglądasz, czyli się podoba :)
Dobrze wykombinowali konstruktorzy z IWI dając system Mid-length do Ziona Z-15 z lufa 12.5 cala :) Ideolo pod tłumik ;)
Jak nigdy nie komentuje to teraz napiszę - dzięki za ciekawy materiał, oby więcej podobnych.
Fajnie wyjaśnione! Ciekawy materiał
Ciekawy odcinek. Ciekawy kanal. Kciuk leci w gore
Silny impuls ciśnieniowy może doprowadzić do pęknięcia trzonu zamka. Zazwyczaj pęknięcie pojawia się przy otworze na kołek sterujący (cam pin). Warto zwracać na to uwagę podczas czyszczenia.
Niedługo będę kombinować z regulacją systemu gazowego w AR-308 (SR-25). Lada dzień ma wjechać nowa lufa. Mam już do niej regulowany blok gazowy. Zastanawiam się jeszcze nad buforem, a konkretnie doborem sprężyny do połączonej masy suwadła i bufora.
Teraz już wiem, dlaczego buffer nazywamy bufferem :-)
A kiedy coś o noszeniu? Wspaniała i słuszna inicjatywa z tą serią-chce się więcej ;)
Bardzo długo czekałem na poruszenie tego tematu ponieważ posiadam ar15 RRA 18" z systemem gazowym carabine i muszę przyznać że działa bardzo kulturalnie dla tego nie rozumiem tych wszystkich zależności. Teoretyczne w moim ar mógłby być nawet nie midl a riflel. Na amerykańskich forach wyczytałem że w tym przypadku najlepiej zaufać producentowi(zwłaszcza jak jest ceniony ) Producentem mojej jest Wilson arms lufa precyzyjna ze stali nierdzewnej a sam karabin niesamowicie celny co potwierdzili. zawodnicy długodystansowi nie zauważając zmniejszonej kultury pracy karabinka. Mój drugi ar ma lufę 14" i system gazowy midl "kopie" dużo bardziej i nie jest to budżetowy karabinek. Dlatego w tym temacie uważam że trzeba brać pod uwagę również wszystkie inne czynniki wpływające na całą pracę karabinka. Dziękuję za podjęcie tego tematu.
Problem jest tak naprawdę do rozłożenia na akademicki, 4-godzinny wykład, bo jakby chcieć rozbić to na atomy to mamy jeszcze masę samej broni, masę suwadła (wszak występują ciężkie i lekkie wersje), ciężar pocisku strzelanej amunicji, typ zastosowanej kolby, zastosowane urządzenie wylotowe, sposób chwytu i jeszcze pewnie tuzin czynników które wpływają na wrażenie odrzutu (tzw. perceived recoil). No właśnie - wrażenie, czyli coś skrajnie subiektywnego. Także ten...
Może Pan Majfrend składał to z części które już miał, a jedynym nowym elementem była lufa, więc tylko tutaj mógł coś zmienić i zmienił średnicę otworu gazowego.
Zdecydowanie jakaś forma pierścienia była by najbezpieczniejsza.
P.S. znam jeden fabryczny przypadek spawania do lufy. jest nim wojenna Pepeszka. Osłona lufy była przyspawana na końcu lufy. Ale còż w ZSRR wszystko było możliwe.
Ciekawym byłoby sprawdzić czy producent dłuższej lufy nie zastosował mniejszego otworu gazowego
Pozdrawiam
W temacie tych podkładek do urządzenia wylotowego które stosowałeś. Jaka to była firma ? Jak sądzisz - czy opcja z mocowaniem tłumika na tych podkładkach może pozwolić na w pewnym sensie użycie tłumika jako stroika wibracji lufy ? Czyli: dobieramy amunicję która lata możliwie równo jeśli chodzi o prędkość, a następnie testując różne podkładki ustawić tak wibracje lufy żeby możliwie zagęścić rozrzut.
W sensie, że podkładką regulujesz to ramię, na którym buja się na końcu lufy masa w postaci tłumika, żeby nie ruszać już naważek? Prawdę mówiąc, nie przyszło mi to do głowy, ale skoro broń typowo sportową stroi się ciężarkami, to może i by to zadziałało...
@@CynaOlow Do broni sportowej dalekodystansowej na końcu lufy robi się kilka cm gwintu po wierzchu i na to nakładają ciężarek w postaci nakrętki którą można przesuwać na długości liku milimetrów i blokować w tej pozycji.
Może material o wadze buffera i dobieraniu sprzezyny i buffera
Długość carbain daje nam możliwość założenia systemu tłokowego dostępnego w sieci.
A czy po prostu nie można by zastosować grubszej rurki gazowej? Z fizycznego punktu widzenia to też obniżyło by ciśnienie i szybkość gazów które wydobywają się przez okno wyrzutowe i rączkę przeładowania oczywiście dobrać tak aby broń nadal mogła poprawnie działać, a nie walić gazami po twarzy. Zbieram na broń i zastanawiam się jak wyeliminować ten problem z takiej konstrukcji, a chciałbym do tego tłumik. Jak na razie przekonuje mnie konstrukcja tłokowa. (PWS)
👍🏻
Jak zawsze rzeczowo bez zbędnego pier...a
Holibka ! A mam Mossberga MMR 223 rem, właśnie w systemie Carbine... Lufa 16,5 '' . Działa... Ale jakie jest ryzyko ?
Michał, zatem czy opcja skrócenia lufy z 18” na 14.5” w CQA wymaga dodatkowo zmiany średnicy otworu bocznego w lufie ?
Mi wszystko wskazuje, że nie, ale nie mam pewności, dlatego chciałbym wziąć do ręki taki karabinek 18" i czynię ku temu odpowiednie uzgodnienia ;) W skrajnym przypadku otwór ma zmniejszoną średnicę i można myśleć o jego rozwierceniu - aczkolwiek wszystko mi wskazuje na to, że tam niewiele zostało zmienione i karabin z efektu uboznego mocniej dmucha w komorę i tyle. Dam znać jak potwierdzę/zaprzeczę
A co z serią u EDC?
👍🦾
Fajny merytoryczny materiał. Ale autor popełnił mały bład
Lufę się nie spawa . Spawy podczas stygnięcia się kurczą. Co może spowodować wygięcie lufy. A to w skrajnym przypadku może się skończyć kalectwem. Lufy się lutuje. Na twardo lub na miękko. Dawno temu do sztuceròw myśliwskich montowano lufy od CKM a otwòr zasłaniało się pierścieniem z bączkiem.
Skrót myślowy - oczywiscie nie miałem na myśli spawania tego elektrodą, ale postawienie "kropki" lutospawaniem (drut CuAl w osłonie gazu mig/tig). Aczkolwiek pomysł zasłonięcia otworu obejmą czy to z bloku gazowego czy jskąkolwiek inną, chyba lepszy
Piąty
Tak, ale Nie, Nie, Nie. Dlaczego jeśli pojawia się dynamika gazów ludzie widzą smoki i don Kiszota walczącego z nimi, zamiast z wiatrakami. Powiedział bym, że im krótszy system gazowy tym lepszy, ponieważ więcej gazu będzie napędzać pocisk i znacznie mniej będzie wypełniać system gazowy. Środowisko strzeleckie lubi się wręcz egzaltować ziarnem, stopami. Wyraźnie świat antyczny jest wciąż w modzie, bo zanim ziarno trojańskie przeszło do imperialnego systemu, to służyło dobrze w Rzymie i za pewne przed nim. Takie podejście, zapatrzenie w historię nie pozwala widzieć oczywistości w działaniu tego systemu gazowego. "Dwell" ma pewnie określać czas bytowania pocisku w lufie. Jest to poprawna nazwa jeśli patrzy się na to co się dzieje w lufie, ale zupełnie niepoprawna, jeśli chodzi o to co się dzieje w systemie gazowym. Poprawna nazwa po naszemu, to czas narastania ciśnienia w systemie gazowym. Ten drugi czas jest nieistotny ze względu na działanie i całkowicie pomijalny, jeśli chodzi o czas. Ważne, aby to zrozumieć, nic się nie zadzieje, aż pocisk nie opuści lufy, a nawet i przez dość "długi" czas po tym. Co ja piszę... Czytać dalej.
Ciśnienie w lufie musi spaść do takiego poziomu, że napór denka łuski na zamek na tyle się zmniejszy, że ciśnienie w systemie gazowym będzie mogło wykonać pracę przekręcenia rygla i otwarcia zamka. Dalej powinno być go na tyle aby starczyło na osunięcia rygla, tak aby była możliwość przeładowania. Energię jaką na to potrzeba łatwo wyliczyć z ugięcia sprężyny. Klucz gazowy nie zabezpiecza systemu przez zsunięcie się z rurki. Głównym zabezpieczeniem jest przeciek gazu pomiędzy rurką, a kluczem. Myśleć prosto, nie zakrętami i pisać do domu kiedy trzeba ;)
Dzięki za cenną uwagę co do redukcji naporu na dno łuski i czoło zamka, powinienem był się o tym zająknąć, natomiast nie bardzo mogę się zgodzić z tezą, że superkrótki system to jest to, czego potrzebujemy. To znaczy jestem sobie w stanie wyobrazić jakąś teoretyczną kombinację, w której być moze byłoby to korzystne, ale z punktu widzenia praktyki taki krótki impuls o bardzo stromym zboczu narastania i opadania (no bo nie mamy funkcji tłumiącej w objętości "pasożytniczego" zbiornika w postaci rur) w platformie AR-15 to nic dobrego. Raz, że ta pojemnośc układu daje nam elastyczność w postaci dodatkowego marginesu czasu, w którym działa impuls. Dwa, stromy skok impulsu spowoduje, że broń będzie pracować nieprzyjemnie i szybciej zużywać części. Oczywiście, możnaby pomyśleć, zeby taki system precyzyjnie zestroić przekrojem portu gazowego i długościami lufy przed i za portem liczonymi na milimetry ale to recepta na kapryśną broń, która będzie pracować fajnie z jedną naważką i pociskiem. Platforma AR nie ma problemu deficytu gazu, nawet ta moja .300 z subsonicem nie jest jakimś trudnym zadaniem jeśli chodzi o poprawne zestrojenie. O implikacjach w oczywisty sposób mnie (i znacznej części oglądających, ale nie wszystkich :) nie dotyczących w postac szybkostrzelności (tej teoretycznej) w ogniu ciągłym już nie wspomnę. Na koniec dnia jak chcemy mieć najkrótszy na świecie system gazowy, to...trzeba sobie kupić coś na krótkim skoku tłoka ;) ale tu też będzie "tak, ale nie" bo przecież mamy w systemie "opóźniacz" i to nie jeden...
edit/dodatek - dla jasności, ja nie uważam, żeby wydłużanie systemu gazowego było panaceum na rozmaite bolączki platformy. Nawet z miesiąc temu naigrywałem się w sekcji komentarzy z wynalazku w postaci "cewki" namotanej wokół lufy sztucznie wydłużoną rurą gazową. Do dziś nie wiem, co twórcy mieli na myśli.
Nie zyskujemy na czasie. Pojemność układu to strata. Ważne są gazy w zamku, to jest pojemność "skokowa" tego silnika napędzającego automatykę. Pojemność samej rurki będzie mała w porównaniu z pojemnością zamka. Stromość impulsu ciśnienia zależy od średnicy portu gazowego i pojemności systemu. Pierwszym regulatorem ciśnienia jest przedmuch na kluczu, drugim głębokość wpuszczenia rurki w klucz gazowy. I tak, dobrze myślisz o zestrojeniu portu. Każda broń jest kapryśna, bo strzelcy wymagają od niej nie wiadomo czego. była projektowana na 5,56x45 NATO i ma strzelać poprawnie z odmian amunicji wojskowej. Przy dziwnych 223 REM ma prawo być chimeryczna, chyba że ją do niej dostroisz. Różne długości systemów gazowych wynikają z technologicznego lenistwa. Mają tej samej średnicy otwory i przekroje gazowe, ponieważ nie chce się tego zmieniać. Otwór dobrany jest tak. aby całość działała na najdłuższym systemie, jak i najkrótszym, przy czym "najlepiej" będzie działać po środku. Średnica portu została ustalona podczas prób z pierwszymi egzemplarzami broni i taka już pozostała. Jeśli komuś szarpie to niech go zdławi, to jak mnożenie przez stałą.
Z krótkim skokiem tłoka są ciekawsze, a to ze względu na możliwość "łatwego" zestrojenia automatyki do działania z dużo słabszą amunicją niż przewiduje norma. I można to zrobić bez zgody i papierów od FIFA i UEFA. Systemy DI są jakie są, pod amunicję jaka jest.
Jaki to kolimator?
👍
Co to za celownik?
Paragon 4x24
@@CynaOlow próbowałeś kiedyś do kolimatora założyć nasadkę nokto? Przydał by mi się taki zestaw ale nie wiem czy to w ogóle możliwe. Ewentualnie termo.
👍