PS. oczywiście podziękowania dla dr Andrzeja Bartelskiego za - co tu ukrywać - poprowadzenie docinka i przedstawienie wielu niesamowicie ciekawych historii związanych z "Sokołem"! W przygotowaniu "Dzik" (lipiec) a potem...coś specjalnego ;)
Pan Bartelski jest niesamowity w przekazywaniu wiedzy. Nawiązania, dygresje, nawet do modelarstwa i nurkowania. Kopalnia wiedzy👍 I to jak ciekawie przedstawionej👏👏👏
Powrót był na błyskawicy , a torpeda w celu , mimo że świetnie napisana i wciągająca , to jednak skaladala się głównie z konfabulacji Romanowskiego z których był znany.
Piękne dzięki za ten odcinek. Marynarzem, który zginął w marcu 1942 r był mój wujek. Wojnę zaczynał 2 września 39 w obronie Dziedzic na Śląsku Cieszyńskim. Leży we wspólnym grobowcu z 3 brytyjskimi marynarzami na cmentarzu w Kalkarze. Miał 22 lata. Pozdrawiam
Gratuluję Panu Adrzejowi wyrozumiałej i kochającej Małżonki:) moja Narzeczona zmarła kilka dni temu po półrocznej śpiączce:( dla tego tym bardziej doceniam takie długotrwałe związki, bo to znaczy o prawdziwej miłości. Jeszcze raz Gratuluję 👏
Fajny odcinek,bliski memu sercu bo służyłem w porcie Wojennym Gdynia,pozdrawiam tych co pływali do Iraku. Panie Jarku więcej o marynarce bo ludziska niewiele widzą o tej formacji.dziękuję za ten odcinek.❤
Dziękuję za ten bardzo ciekawy odcinek. Historia II WŚ jest mi bliska, ale o walkach naszych marynarzy nie wiedziałem za dużo. Czekam na następne opowieści o polskich okrętach.
Super! Trafialem na ‘terrible twins’ po angielsku ale nigdzie nie moglem trafic na wiecej na temat Sokola i Dzika. Wspniala history I wspniali ludzie. Prosimy o wiecej tego typu odcinkow!
W klimatach morskich IIWŚ, gorąco polecam współpracę z niejakim Dropsem oraz jego ekipą z kanału "niemilitaryści" :) Prawdziwe cuda odkopuje tam o wielu konstrukcjach, niejednokrotnie pierwszy raz publikowane w PL !
Jak zwykle z lubością oglądam Pana odcinki-DZIĘKUJĘ . Gwoli ścisłości TO BARKENTYNA ! - NIE szkuner. Z żeglarskim pozdrowieniem Edmund Deptuła - dziad szuwarowo bagienny.
Świetny odcinek jak i poprzedni. Czekamy na realizację zapowiedzianej książki i mam nadzieję że Pan Wolski wpłynie na Pana Bartelskiego. Super materiał
Rewelacyjny odcinek !! Dla mnie jako fascynata o.p w czasie wojny , to jak wczesniejsza gwiazdka. Dziekuję. Mozecie zrobic jeszcze odcinek o ORP "Jastrząb" ? odnośnie konkursu , to straty zadane przez ORP "Orzeł" podczas zatopienia "Rio de Janeiro"...chyba ;)
pozdr z Malty , gdzie Sokół i Dzik i Kujawiak i inne jednostki polskie walczyły , dziś wybieram się z dziećmi Polskiej Szkoły na Malcie na cmentarz w Kalkara by upamiętnić min. Józefa Paszka i Jana Kostucha tam pochowanych. Cześć ich pamięci !
WoW - Wolski o Wojnie Konkurs. Zatopienie barek desantowych, torpedy ustawione na przebieg na powierzchni. Boleslaw Romanowski, Torpeda w celu! Klasyka, czytalem w podstawowce. POLECAM! Wilk, Jastrzab, nieco Garlanda no i Sokol i Dzik. '' Straszne blizniaki'' Pozdrawiam.
Nie pamiętam nazwy ale być może pociąg pancerny (polski),w kampanii wrześniowej który dopadł jednostkę pancerną niemiecką podczas uzupełniania paliwa i amunicji , to w związku z konkursem.
Słabo słyszałem Pańskiego gościa- prawie jak p. Kamizelę przed kupnem nowego mikrofonu :); a na temat MW "na wychodźctwie" dowiedziałem się w latach 80-tych z książki J. Pertka "Wielka mała flota"
Odcinek świetny, wciąga nie tylko zainteresowanych :o) Ale pan, panie Jarku miał pan coś kwaśną minę przez większość materiału - mam nadzieję, że nie deprymowało to tak zacnego gościa.
Ciekawostka .Miałem za kawalerki kolegę naprawdę obdarzonego. Jego problem polegał na tym że wtedy kiedy należało był albo nienastrojony lub przestrojony.W sumie nigdy nie skorzystał.
Właśnie, jak to było możliwe, że tak mały okręt podwodny z tak małą ilością torped zatopił tak dużo statków? Przecież, oni musieli co chwilę wracać do portu po załadunek nowych torped. To takie ekonomiczne? To już lepszy byłby ORP Orzeł ze swoją liczbą torped mógł odbywać o wiele dłuższe patrole.
Wychowałem się na literaturze morskiej Jerzego Pertka i słynnej powieści "Torpeda w celu" kom. Bolesława Romanowskiego, który był dowódcą zarówno ORP Dzik, jak i ORP Sokół, a o którym Pański gość, Panie Jarosławie, nawet nie wspomniał. Dlaczego?
Prawdopodobnie dlatego, iż kmdr. Romanowski był dowódcą ORP Sokół podczas patroli na Morzu Północnym, a odcinek dotyczy kampanii śródziemnomorskiej. O ORP Dzik będzie specjalny odcinek.
Porównanie tonażu jest też o tyle kłopotliwe, że ubotwaffe walczyło w zupełnie innych warunkach. Trochę tak jak z asai lotniczymi. Aliancki pilot miał o wiele mniej okazji do zestrzelenia wrogiego samolotu.
Torpeda w celu,książka- wspomnienia polskiego oficera z ORP Wilk a potem dowódcy Jastrzębia i Dzika,bardzo ciekawie opisuje także kampanię na morzu Śródziemnym.
A jakie jest wasze zdanie na temat książki "Wielkie dni malej floty",lata temu czytalem i podobało mi sie lekkość czytania i zarys chyba calej naszej marynarki w czasie wojny?
Też czytałem lata temu i jest jak najlepsze. Nawet ostatnio kupiłem nowsze wydanie i czytam jeszcze raz. Jeśli chodzi o naszą MW w II W.Ś. to moim zdaniem obowiązkowa lektura.
O ile odcinek bardzo przyjemny, tak zupełnie nie zgadzam się z opinią 1:08:44 powołujący się na PWH, stwierdzający jakoby "miliony utopiono w projekt nazwany ubootwaffe, setki tysięcy ludzi zginęły, mnóstwo poszło stali i innych materiałów, które można było wykorzystać zupełnie inaczej w sprawie, która w zasadzie była nie do wygrania" - jeśli dr. Bartelski stwierdza, że nieuczciwym jest stwierdzanie że nie można umniejszać sukcesów Sokoła, gdyż te miały swoje realne odzwierciedlenie w sensie ograniczenia zdolności przeciwnika na obszarze oraz dokonania nieporównywalnych z innymi rodzajami wojsk strat, tak nieuczciwym jest określaniem że w "ubootwaffe utopiono środki". Siły podwodne były właściwie jedynym rodzajem broni, który mógł bez nieomal pewności zatopienia operować i zwalczać wrogą żeglugę na wszystkich akwenach europejskiego teatru działań, w przeciwieństwie do okrętów nawodnych. W bitwach tych nie zginęło wcale "setki tysięcy ludzi", lecz około 30 tys. marynarzy na przestrzeni 6 lat. Czyli ekwiwalent dwóch dywizji piechoty przez 3 lata trzymał za gardło Wielką Brytanie i o co najmniej dwa lata opóźnił alianckie lądowanie w Europie, które było niemożliwe dopóki alianci nie rozstrzygnęli bitwy o Atlantyk rzucając do walki dziesiątki lotniskowców i setki niszczycieli oraz fregat. Żaden inny sposób użycia tego "mnóstwa stali i innych materiałów" nie miał nawet podobnej szansy na doprowadzenie do końca wojny, której wobec niemożności przełamania obrony RAF oraz sforsowania Kanału LaManche, a z brytyjskim uporem można było wyczekiwać tylko w próbie zduszenia brytyjskiej gospodarki uderzaniem w jej szlaki dostaw, co nieomal doprowadziło do pokoju w 1918 roku. Odnośnie tego jak to była sprawa "w zasadzie nie do wygrania" to najlepszym jak dla mnie wątkiem w sprawie jest to, że ci przecież pewni zwycięstwa Brytyjczycy (no bo przecież nie mogli przegrać) byli tak zdesperowani w 1940 roku, że zgodzili się na upokarzający dla ich pozycji imperialnej układ przekazania wszystkich baz na zachodniej półkuli pod amerykańską jurysdykcje, byle tylko USA przekazało im 50 przestarzałych niszczycieli z IWŚ, które miały wesprzeć trwającą rozbudowę sił nawodnych. I rok później Amerykanie weszli funkcjonalnie do wojny za pomocą Lend-Lease Act, ponieważ ci nie posiadający szans na wygraną Niemcy bili Brytyjczyków tak bardzo, że ich rezerwy finansowe oraz zdolności produkcyjne nie wyrabiały wobec niemieckiej nawały. Niemcy zaś zadawali do 1943 roku żegludze alianckiej tak potworne straty, że według przedwojennego stanu wiedzy, nieuwzględniającego faktu że z amerykańskich pochylni mogą nagle zacząć zjeżdżać setki statków typu Liberty czy Victory oraz dziesiątki lotniskowców typu Cassablanca. Nikt przy zdolnościach i pozycjach jakie posiadali Niemcy raczej nie poprowadziłby tego lepiej. Powtarzanie, że użycie Ubootwaffe w wojnie było "utopieniem milionów w sprawie nie do wygrania" jest zwyczajnie nieuczciwe.
Masz absolutną rację, dodajmy do tego fakt, że zatopiono jednostki mogące przewozić ponad 13 milionów ton rejestrowych brutto, co stanowiło nieco ponad 50 procent ogółu możliwości floty Aliantów Zachodnich. Takie działania przez niektórych są postrzegane, jako utopienie potencjału przemysłu ;) Kosztem 30 tysięcy wysoko wyspecjalizowanych marynarzy narażono największe gospodarki świata na utratę ponad 50 procent możliwości przewozowych flot. Dokonano tego przy pomocy puszek, które niekoniecznie były dobre na wody oceaniczne, a jednak U-Booty typu VIII i IX tyle biedy napytały...
Jeśli chodzi o straty jednego dnia to sprawdziłbym walki 1 Dywizji Pancernej na Maczudze w Bitwie pod Falaise pod kątem niszczenia uciekających z kotła wojsk niemieckich.
@@jannowak6324 Już zupełnie serio po prostu tęsknie za normalnymi czasami kiedy 3/4 filmów Zychowicza to były spotkania z autorami książek, o niektórych jak np. o Dirlewangerze Sorayi-Kuklińskiej dowiadywałem się właśnie z jego kanału. A tak to chętnie posłuchało się dla odmiany o tym w ramach przerwy od maratonów z Bartosiakiem, Wolskim, płk Lewandowskim i innymi gośćmi.
Cyrkulująca torpeda nie zawraca o 180 stopni w kierunku okrętu, tylko robi pełne 360 stopni. Cyrkulacja polega na tym, że torpeda ma uszkodzony ster kierunku zablokowany w jednej pozycji. Wtedy skręcając wciąż w tym samym tempie musi poruszać się po okręgu, niestety stycznym do miejsca z którego została wystrzelona. W takiej sytuacji prawdopodobieństwo trafienia wynosi praktycznie 100% (torpeda w przypadku idealnym chce wpłynąć do wyrzutni z drugiej strony). Oczywiście okręt podwodny cały czas płynie (z prędkością co najmniej 2 węzłów aby działały stery głębokości), co pozwala odejść z niebezpiecznego miejsca, niestety promień skrętu torpedy jest zazwyczaj mały i jest ona szybka, przez co wciąż może trafić w rufę. Aby obniżyć szanse wystąpienia takiego zdarzenia można stosować uzbrajanie torpedy dopiero gdy przepłynie większą część spodziewanego dystansu w stosunku do celu.
PS. oczywiście podziękowania dla dr Andrzeja Bartelskiego za - co tu ukrywać - poprowadzenie docinka i przedstawienie wielu niesamowicie ciekawych historii związanych z "Sokołem"!
W przygotowaniu "Dzik" (lipiec) a potem...coś specjalnego ;)
Prosze na nastepna audycje dodajcie pare slow o koncowym etapie sluzby Wilka i krotkiej karierze Jastrzebia.
WOLSKI jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwyli! :D
No dla drugowojennych zboczuchów to niczym miód na nasze serca! Dziękuję 😊
Pan Bartelski jest niesamowity w przekazywaniu wiedzy. Nawiązania, dygresje, nawet do modelarstwa i nurkowania. Kopalnia wiedzy👍 I to jak ciekawie przedstawionej👏👏👏
Czytałem bardzo dawno książkę Torpeda w Celu. Była dla mnie świetna opisująca między innymi wyczyna Dzika i Sokoła
Nie tylko. Także Wilka i Jastrzębia. A także powrót na Garlandzie.
Powrót był na błyskawicy , a torpeda w celu , mimo że świetnie napisana i wciągająca , to jednak skaladala się głównie z konfabulacji Romanowskiego z których był znany.
Piękne dzięki za ten odcinek. Marynarzem, który zginął w marcu 1942 r był mój wujek. Wojnę zaczynał 2 września 39 w obronie Dziedzic na Śląsku Cieszyńskim. Leży we wspólnym grobowcu z 3 brytyjskimi marynarzami na cmentarzu w Kalkarze. Miał 22 lata.
Pozdrawiam
Gratuluję Panu Adrzejowi wyrozumiałej i kochającej Małżonki:) moja Narzeczona zmarła kilka dni temu po półrocznej śpiączce:( dla tego tym bardziej doceniam takie długotrwałe związki, bo to znaczy o prawdziwej miłości. Jeszcze raz Gratuluję 👏
Przykro mi, trzymaj się Stary, Twój nick to zapewne nie przypadek.
Fajny odcinek,bliski memu sercu bo służyłem w porcie Wojennym Gdynia,pozdrawiam tych co pływali do Iraku. Panie Jarku więcej o marynarce bo ludziska niewiele widzą o tej formacji.dziękuję za ten odcinek.❤
Dziękuję za ten bardzo ciekawy odcinek. Historia II WŚ jest mi bliska, ale o walkach naszych marynarzy nie wiedziałem za dużo. Czekam na następne opowieści o polskich okrętach.
No takich gości to nam trzeba:)
Super! Trafialem na ‘terrible twins’ po angielsku ale nigdzie nie moglem trafic na wiecej na temat Sokola i Dzika. Wspniala history I wspniali ludzie. Prosimy o wiecej tego typu odcinkow!
W klimatach morskich IIWŚ, gorąco polecam współpracę z niejakim Dropsem oraz jego ekipą z kanału "niemilitaryści" :) Prawdziwe cuda odkopuje tam o wielu konstrukcjach, niejednokrotnie pierwszy raz publikowane w PL !
Jak ich/jego znaleźć na yt?
@@slaweksie1313 Wpisać w wyszukiwarkę: niemilitaryści www.youtube.com/@niemilitarysci
W tematach morskich polecam jeszcze kanał Morskie opowieści, również złoto 😀
@@micke7261 dzięki. Szukałem po frazie drops 😀
Jak zwykle z lubością oglądam Pana odcinki-DZIĘKUJĘ . Gwoli ścisłości TO BARKENTYNA ! - NIE szkuner. Z żeglarskim pozdrowieniem Edmund Deptuła - dziad szuwarowo bagienny.
Słusznie - dziękuję za zwrócenie uwagi! :)
Wspaniały odcinek! Piękna opowieść ❤ Dziękuję za kolejną lekcję historii o naszych Żołnierzach 😊
Fajna sprawa przypomnieć wszystkim o Strasznych Bliźniakach bo tak były nazywane te dwa okręty podwodne Sokół i Dzik
Dziękuję, mieliśmy rzeczywiście imponującą flotę. Pozdrowienia dla P. dr. Bartelskiego!
Myślałem, że dr. Andrzej już się nie pojawi.
A tu jednak powrót!
Najs.
"Odcinek historyczny" na kanale WoW - łapka w górę leci w ciemno.
Bardzo ciekawy odcinek i już nie mogę się doczekać materiału o Dziku :)
Dziękuję bardzo. Ciekawy materiał.
Świetny odcinek jak i poprzedni. Czekamy na realizację zapowiedzianej książki i mam nadzieję że Pan Wolski wpłynie na Pana Bartelskiego. Super materiał
Panie Andrzeju... jak Pan doskonale wie literatury na ten temat jest jak na lekarstwo a ta co jest ma już swoje lata... więc jak najbardziej tak....
Super to co lubię najbardziej 😀❤️.
2 Wojna Światowa - w punkt panie Jarku 👍
Dziękuję za ten ciekawy materiał 😮😮😮😮
Gratuluję 300k subów
Świetny materiał! Uwielbiam słuchać o polskiej marynarcej
Świetny materiał. Dziękuję.
Rewelacyjny odcinek !! Dla mnie jako fascynata o.p w czasie wojny , to jak wczesniejsza gwiazdka. Dziekuję.
Mozecie zrobic jeszcze odcinek o ORP "Jastrząb" ?
odnośnie konkursu , to straty zadane przez ORP "Orzeł" podczas zatopienia "Rio de Janeiro"...chyba ;)
owszem tak :D
Fajny odcinek! Przyjemnie się słuchało.
Świetny odcinek. Proszę więcej
Piękny temat... słucham z otwartą gębą.
Taki temat to ja rozumiem 👍
Super :) Proszę więcej o MW tej z przeszłości i współczesnej.
Świetny odcinek 💪💪💪💪💪🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Super odcinek!!!
Czekam na więcej takich odcinków! Świetny.
Bardzo fajny odcinek.👍
Więcej takich filmów proszę
Najlepsze opowieści historyczne o ludziach morza 😊
Kciuk w górę dla ORP Sokół :)
Bardzo dobry i ciekawy odcinek
Dzięki
mega materiał!!! rewelacja!!!
Bardzo ciekawy odcinek
Ten cykl pozwala odświeżyć pasję z młodości. Czytało się o II wojnie światowej na morzu, YT nie było. Pozdrawiam
O dziękuję marynarka wojenna i II wojna światowa jedna z moich ulubionych kombinacji. 👍😄
Super odcinek
Pięknie
pozdr z Malty , gdzie Sokół i Dzik i Kujawiak i inne jednostki polskie walczyły , dziś wybieram się z dziećmi Polskiej Szkoły na Malcie na cmentarz w Kalkara by upamiętnić min. Józefa Paszka i Jana Kostucha tam pochowanych. Cześć ich pamięci !
Witam serdecznie b👍
51:20 To jedna z tych książek, które przeczytałem kilka dobrych razy.
WoW - Wolski o Wojnie Konkurs. Zatopienie barek desantowych, torpedy ustawione na przebieg na powierzchni. Boleslaw Romanowski, Torpeda w celu! Klasyka, czytalem w podstawowce. POLECAM! Wilk, Jastrzab, nieco Garlanda no i Sokol i Dzik. '' Straszne blizniaki'' Pozdrawiam.
Nie pamiętam nazwy ale być może pociąg pancerny (polski),w kampanii wrześniowej który dopadł jednostkę pancerną niemiecką podczas uzupełniania paliwa i amunicji , to w związku z konkursem.
Pozdrowienia z Bletchley !
Pozdrawiam 👍
ORP Orzeł - Rio de Janeiro
Mega ciekawe
Słabo słyszałem Pańskiego gościa- prawie jak p. Kamizelę przed kupnem nowego mikrofonu :); a na temat MW "na wychodźctwie" dowiedziałem się w latach 80-tych z książki J. Pertka "Wielka mała flota"
Odcinek świetny, wciąga nie tylko zainteresowanych :o) Ale pan, panie Jarku miał pan coś kwaśną minę przez większość materiału - mam nadzieję, że nie deprymowało to tak zacnego gościa.
Prosimy wiecej o marynarce.
Mały, ale wariat!
Mnie tak panie nie musiały pocieszać 🌞
@@malario5235 Czyli co?Już po wszystkiemu?
Ciekawostka .Miałem za kawalerki kolegę naprawdę obdarzonego. Jego problem polegał na tym że wtedy kiedy należało był albo nienastrojony lub przestrojony.W sumie nigdy nie skorzystał.
Właśnie, jak to było możliwe, że tak mały okręt podwodny z tak małą ilością torped zatopił tak dużo statków? Przecież, oni musieli co chwilę wracać do portu po załadunek nowych torped. To takie ekonomiczne? To już lepszy byłby ORP Orzeł ze swoją liczbą torped mógł odbywać o wiele dłuższe patrole.
Jestem. Ogladam
Dlaczego YT algorytmy nie działają tak w przypadku sierpu i młotu lub czerwonej gęstszy?
Wychowałem się na literaturze morskiej Jerzego Pertka i słynnej powieści "Torpeda w celu" kom. Bolesława Romanowskiego, który był dowódcą zarówno ORP Dzik, jak i ORP Sokół, a o którym Pański gość, Panie Jarosławie, nawet nie wspomniał. Dlaczego?
Może czerpał jak ze studni z wyżej wymienionej książki
Prawdopodobnie dlatego, iż kmdr. Romanowski był dowódcą ORP Sokół podczas patroli na Morzu Północnym, a odcinek dotyczy kampanii śródziemnomorskiej. O ORP Dzik będzie specjalny odcinek.
Porównanie tonażu jest też o tyle kłopotliwe, że ubotwaffe walczyło w zupełnie innych warunkach. Trochę tak jak z asai lotniczymi. Aliancki pilot miał o wiele mniej okazji do zestrzelenia wrogiego samolotu.
Torpeda w celu,książka- wspomnienia polskiego oficera z ORP Wilk a potem dowódcy Jastrzębia i Dzika,bardzo ciekawie opisuje także kampanię na morzu Śródziemnym.
Bolesław Romanowski... pod jego dowództwem błyskawica wróciła do kraju...
W temacie wojny na morzu (WWII) polecam cokolwiek z serii z kotwiczka.
Więcej poprosimy 2 wojna to chyba ulubiona wojna większości 😉
Popatrz czytałem o tym ze 3 razy i jeszcze coś nowego się dowiedziałem.
A jakie jest wasze zdanie na temat książki "Wielkie dni malej floty",lata temu czytalem i podobało mi sie lekkość czytania i zarys chyba calej naszej marynarki w czasie wojny?
Też czytałem lata temu i jest jak najlepsze. Nawet ostatnio kupiłem nowsze wydanie i czytam jeszcze raz. Jeśli chodzi o naszą MW w II W.Ś. to moim zdaniem obowiązkowa lektura.
Posiadam większość książek napisanych przez Pertka. Wszystkie nabyte w latach 70/80-tych. I te okładki tworzone przez Werkę, ech.. historia ...
Z Sokoła to był prawdziwy dzik!
czy gdzieś można znaleźć listy imienne załóg obu okrętów Dzika i Sokoła
O ile odcinek bardzo przyjemny, tak zupełnie nie zgadzam się z opinią 1:08:44 powołujący się na PWH, stwierdzający jakoby "miliony utopiono w projekt nazwany ubootwaffe, setki tysięcy ludzi zginęły, mnóstwo poszło stali i innych materiałów, które można było wykorzystać zupełnie inaczej w sprawie, która w zasadzie była nie do wygrania" - jeśli dr. Bartelski stwierdza, że nieuczciwym jest stwierdzanie że nie można umniejszać sukcesów Sokoła, gdyż te miały swoje realne odzwierciedlenie w sensie ograniczenia zdolności przeciwnika na obszarze oraz dokonania nieporównywalnych z innymi rodzajami wojsk strat, tak nieuczciwym jest określaniem że w "ubootwaffe utopiono środki".
Siły podwodne były właściwie jedynym rodzajem broni, który mógł bez nieomal pewności zatopienia operować i zwalczać wrogą żeglugę na wszystkich akwenach europejskiego teatru działań, w przeciwieństwie do okrętów nawodnych.
W bitwach tych nie zginęło wcale "setki tysięcy ludzi", lecz około 30 tys. marynarzy na przestrzeni 6 lat. Czyli ekwiwalent dwóch dywizji piechoty przez 3 lata trzymał za gardło Wielką Brytanie i o co najmniej dwa lata opóźnił alianckie lądowanie w Europie, które było niemożliwe dopóki alianci nie rozstrzygnęli bitwy o Atlantyk rzucając do walki dziesiątki lotniskowców i setki niszczycieli oraz fregat. Żaden inny sposób użycia tego "mnóstwa stali i innych materiałów" nie miał nawet podobnej szansy na doprowadzenie do końca wojny, której wobec niemożności przełamania obrony RAF oraz sforsowania Kanału LaManche, a z brytyjskim uporem można było wyczekiwać tylko w próbie zduszenia brytyjskiej gospodarki uderzaniem w jej szlaki dostaw, co nieomal doprowadziło do pokoju w 1918 roku.
Odnośnie tego jak to była sprawa "w zasadzie nie do wygrania" to najlepszym jak dla mnie wątkiem w sprawie jest to, że ci przecież pewni zwycięstwa Brytyjczycy (no bo przecież nie mogli przegrać) byli tak zdesperowani w 1940 roku, że zgodzili się na upokarzający dla ich pozycji imperialnej układ przekazania wszystkich baz na zachodniej półkuli pod amerykańską jurysdykcje, byle tylko USA przekazało im 50 przestarzałych niszczycieli z IWŚ, które miały wesprzeć trwającą rozbudowę sił nawodnych. I rok później Amerykanie weszli funkcjonalnie do wojny za pomocą Lend-Lease Act, ponieważ ci nie posiadający szans na wygraną Niemcy bili Brytyjczyków tak bardzo, że ich rezerwy finansowe oraz zdolności produkcyjne nie wyrabiały wobec niemieckiej nawały. Niemcy zaś zadawali do 1943 roku żegludze alianckiej tak potworne straty, że według przedwojennego stanu wiedzy, nieuwzględniającego faktu że z amerykańskich pochylni mogą nagle zacząć zjeżdżać setki statków typu Liberty czy Victory oraz dziesiątki lotniskowców typu Cassablanca. Nikt przy zdolnościach i pozycjach jakie posiadali Niemcy raczej nie poprowadziłby tego lepiej.
Powtarzanie, że użycie Ubootwaffe w wojnie było "utopieniem milionów w sprawie nie do wygrania" jest zwyczajnie nieuczciwe.
Masz absolutną rację, dodajmy do tego fakt, że zatopiono jednostki mogące przewozić ponad 13 milionów ton rejestrowych brutto, co stanowiło nieco ponad 50 procent ogółu możliwości floty Aliantów Zachodnich. Takie działania przez niektórych są postrzegane, jako utopienie potencjału przemysłu ;) Kosztem 30 tysięcy wysoko wyspecjalizowanych marynarzy narażono największe gospodarki świata na utratę ponad 50 procent możliwości przewozowych flot. Dokonano tego przy pomocy puszek, które niekoniecznie były dobre na wody oceaniczne, a jednak U-Booty typu VIII i IX tyle biedy napytały...
Jeśli chodzi o straty jednego dnia to sprawdziłbym walki 1 Dywizji Pancernej na Maczudze w Bitwie pod Falaise pod kątem niszczenia uciekających z kotła wojsk niemieckich.
Ja jeśli chodzi o marynarki wojenne polecam jeszcze wywiad z autorem kanału Niemilitaryąści
Prosze na nastepna audycje dodajcie pare slow o koncowym etapie sluzby Wilka i krotkiej karierze Jastrzebia.
Ta książką o Ubotach o której mówi Jarek to jaki to autor był bo nie mogę zrozumieć?
Kreber?
Claire Blair - Cicha Wojna i Wojna U-Bootów
@@martinvondee3678 Dzięki!
Kanał Wolski o Wojnie a historii tu teraz tyle samo co u Zychowicza teraz, nie to co wtedy zanim dostał bzika na punkcie wywiadów o Ukrainie.
Bo to jest publicysta światowej kasy. Jest zlecenie na materiały o krainie u
@@jannowak6324 Już zupełnie serio po prostu tęsknie za normalnymi czasami kiedy 3/4 filmów Zychowicza to były spotkania z autorami książek, o niektórych jak np. o Dirlewangerze Sorayi-Kuklińskiej dowiadywałem się właśnie z jego kanału. A tak to chętnie posłuchało się dla odmiany o tym w ramach przerwy od maratonów z Bartosiakiem, Wolskim, płk Lewandowskim i innymi gośćmi.
@@veers2883 przestałem oglądać kanał Zychowicza ze względu na jego wojenny entuzjazm.
Wreszcie jakiś materiał nie o wojnie w Ukrainie, szacunek za ciekawego gościa.
Na Ukrainie, albo krainie u
👍👍👍👍
Czy w konkursie chodzi o atak Dzika na barki desantowe??
12:34. - Jarek postanawia pobić Dawida, wielkością wazona 😂😂😂
Pan ekspert w RMF. Gratuluje!
Myślę że historia Dzika też jest warta przypomnienia....
wiecej tego typu odcinków a nie tylko Ukraina, super odcinek 🙂
Może warto napisać książkę, takie opracowanie o działaniach polskich okrętów podwodnych.
👍👍
A książka Romanowskiego "Torpeda w celu"?
Łza w oku❤️. A teraz SPRAWDZAM,jestescie team „OKRĘT”czy „OKRUTNE MORZE”? 😁😉
Run Silent Run Deep.
Jedna książka stoi obok deugiej
Cyrkulująca torpeda nie zawraca o 180 stopni w kierunku okrętu, tylko robi pełne 360 stopni.
Cyrkulacja polega na tym, że torpeda ma uszkodzony ster kierunku zablokowany w jednej pozycji. Wtedy skręcając wciąż w tym samym tempie musi poruszać się po okręgu, niestety stycznym do miejsca z którego została wystrzelona. W takiej sytuacji prawdopodobieństwo trafienia wynosi praktycznie 100% (torpeda w przypadku idealnym chce wpłynąć do wyrzutni z drugiej strony). Oczywiście okręt podwodny cały czas płynie (z prędkością co najmniej 2 węzłów aby działały stery głębokości), co pozwala odejść z niebezpiecznego miejsca, niestety promień skrętu torpedy jest zazwyczaj mały i jest ona szybka, przez co wciąż może trafić w rufę. Aby obniżyć szanse wystąpienia takiego zdarzenia można stosować uzbrajanie torpedy dopiero gdy przepłynie większą część spodziewanego dystansu w stosunku do celu.
Dla zainteresowanych ubotami polecam wspomniane dwa tomiki
Atak 'ORP Orzeł' na 'MS Rio de Janeiro' 8/4/1940 ???
I dywizja Pancerna Maczka pod Falaise.
27 września 1605 - Grupa operacyjna hetmana polnego litewskiego Jana Karola Chodkiewicz
👍
Czy chodzi o ORP orzeł który zatopił niemiecki okręt płynący do Norwegii
Tak. Ale nie był to okręt tylko statek Rio de Janeiro z żołnierzami Wehrmachtu na pokładzie (desantem)
Obstawiam chodzi o atak ORP Dzika na port w Bizercie
git
👌
18:00 jarek sie przebudził
Ciekawe 💪🇵🇱🫡