Połączył bym to z wpłatą charytatywną na ten cel co trochę zweryfikuje kto faktycznie jest zaangażowany np. Wpłata na wspólnie ustalony cel przez ogół na live Seby :) oczywiście chodzi o wpłatę nawet 10 zł i z osób które wpłaca losowanie zrobilibyśmy coś dobrego a ktoś by skorzystał z wizyty u Seby i film by był zacny pozdrawiam brać wędkarską😉
Pieniadze ze stołek1/10 składki na zarybienia reszta to diety ,km,i artykuły biurowe a w nich wszystko do jednego wora wpakowane Po co jest zarząd główny PZW żeby okręgi doić.
Przykład z mojego podwórka. Super zamulone, niedostępne jezioro, 70 ha. Nagle ktoś z czystej ciekawości z łódki postanowił pospiningować. Złowił z kolegą ponad 40 sztuk kilku kilogranowych szczupaków i sandaczy w parę godzin. Fama poszła w miasto. Nie minęło 7 lat od tego wydarzenia i to samo jezioro jest już typowym polskim jeziorem gdzie dużej ryby już prawie nie zaznasz, wszystkie zostały wyłowione przez polskich wąsatych, otyłych, spoconych, pazernych wędkarzy . Często brali po 10-20 sztuk na raz, niewymiary też wpadały bo "mięsko takie świeże i delikatne" Jeśli by każdy przestrzegał zasad, ryb by było o wiele więcej. Olewanie przepisów, kłusownicy, brak sensownych zarybień, można wymieniać przyczyny dlaczego mamy mało fajnych ryb w zbiornikach.
bo takich rzeczy się nie mówi. ja też znalazłem rzeczkę teraz rybną i nikomu ani słowa. Nic nie bierze, chodzę bo lubię. Bo zaraz dwunożne kormorany się zlecą
Szykuje się ciekawa seria! W nowym roku sobie i Wszystkim życzę zdecydowanie więcej rzeczowej wiedzy a mniej sensacji na polskim, wędkarskim TH-cam 🐟🐟🐟
Adam ma rację Podam przykład z mojej wody. Przez 3 lata byłem rybakiem jeziorowym i raz na 4 dni podnosiłem żaki w których rewelacyjny połów np.okonia z 5 żaków to 35 - 40 kg. Teraz wedkarsko jak szedł jesienny okoń to na wedki można było beż problemu złapać 10 kg okonia a zawzięci nawet 20 , ludek wtedy dziennie jest minimum 20. Sezon ten trwa od połowy sierpnia do końca września czyli około 45 dni. Więc 45 razy 20 lodzi razy 10 kg daje razem 9000 kg ryb minimum. Teraz po sezonie rybackim wychodziło że wszyscy rybacy odłowili okonia 3500 kg. I tak jest pewnie wszędzie słuchając starych wędkarzy ze nie ma ryb a kiedyś to reklamówkami się nosiło do domu .
Czyli wniosek jest jeden ten co powtarzam od kilku lat z mojej obserwacji. Mięsiarze wytępią wszystko co się da wrzucić na patelnie albo kotek da radę przełknąć. U mnie na wodach nie ma rybaka tylko dziadki siedzą codziennie od maja do października i w wodach posucha mimo, że jakieś zarybienia są.
Dokładnie, u mnie nie ma rybaka za to po każdym zarybieniu na jakimś zbiorniku brakuje tylko sceny z Martynukiem, normalnie festyny z tłumami. Nawet niech każdy weźmie tylko komplet(a wiadomo że wezmą więcej) to po dwóch trzech dniach jest po rybie
Beretowanie jest stałe, ilości wybieranych ryb przez wędkarzy nie pokrywają zarybienia mimo że PZW jest związkiem prowadzacym gospodarke rybacką na naszych wodach, wydaje na to dziesiątki milionów złotych i to i tak nie wystarczy aby zapewnić rybne wody 600 tys kormoranow z wedkami w gumofilcach. Ludzie opamietajcie sie, nie beretujcie drapieżników, weź kilka leszczy w roku do wedzenia przeciez ci to wystarczy. Nikogo ludzie nie oszukacie już stwierdzeniami o plądrujących wody rybakach, o braku zarybien bo zarybienia sa od 60 lat na naszych wodach, a rybakow nie ma w wiekszosci okregów. Wedkarze wybieraja rybe od tylu lat ze naturalne tarło nie wystarczy do odbudowy populavji, ba, nawet zarybienia nie wystarczą.
Bardzo fajny filmik. Przydało by sie więcej takich osób jak pan Tański i takich informatycznych filmików może by sie kultura wędkarstwa u nas zmieniła.pozdrawiam
Moi drodzy mam pytania Czy wędkarze przedstawiają rzeczywistą ilość złowionych ryb Czy rybacy przedstawiają rzeczywistą ilość złowionych ryb Powiem wam wędkarze w mojej ocenie mogą wykazać 50% złowionych ryb a rybacy 10% dodam ,że rybacy są prawie poza kontrolą . Ważne jest też dla mnie że pan mówił tylko o wędkarzach a nic o rybakach. Jest takie jezioro jak Miałkówek w którym z pewnych przyczyn nie prowadzono żadnej gospodarki chyba z 10 lat i co się okazało ryba sobie poradziła .Dokąd ten pan nie powie jak szkodliwa jest gospodarka RYBACKA ,to ja tego pana słuchać nie chcę
W jeziorach tak , ale w rzekach moim zdaniem główna przyczyna braku ryb to zanieczyszczenie wody. Nad moją rzeką wyginęły ryby od momentu wpuszczenia ścieków z oczyszczalni . Po prostu , popłynęły do góry brzuchem i do tej pory rybostan się nie odrodził , a to już kilka ładnych lat. Są jakieś pojedyncze sztuki ale w porównaniu do tego co było przed to pustynia . Nikt ich nie zeżarł pozdychały .Wcześniej woda była czysta przezroczysta z zapachem roślin Teraz mętna z pianą i śmierdzi tak jak inne rzeki .Tu nie trzeba być naukowcem ani robić setki badań żeby to stwierdzić to jest po prostu oczywiste .
@@hcpolak1 A jakie to ma znaczenie kim jest? Wypowiadał się merytorycznie i ciekawie nie ma dla mnie znaczenia co robi zawodowo, może nawet w klubie Go Go tańczyć.
@@esoxpike merytorycznie ???? Pomijając operaty szacunkowe ??? I stawiając tezę ze za wszystkim stoją pazerni wędkarze ? Nie odnosząc sie do faktów i liczb lub badan ??? To jest ta cała merytoryka ?
@@esoxpike przecież sam Sebastian we wstepie mówił, ze ichtiolodzy to w głównej mierze rybacy i nie chcieli się wypowiadać. Bo to jest mało obiektywne kiedy osoba odpowiadająca za wodę tłumaczy dlaczego tak jest jak jest ??
@@hcpolak1 Ale co ty teraz chcesz mnie przekonać, że ten materiał/wywiad ma mi się nie podobać? Bo zaczyna to być już nawet nie śmieszne a żałosne. Podoba mi się i twoje wybitne uprzedzenie do PZW tego nie zmieni. Widzę, że tak jesteś negatywnie nastawiony do tej instytucji, że co by nie było z nią związane, będzie mieć dla ciebie wydźwięk pejoratywny. W nosie mam co ten pan robi zawodowo. Podoba mi się jego aparycja, przekaz itd. period.
W latach 80 też była presja jeszcze większa niż teraz odłowy , kłusownicy bez porównania co teraz a ile było wędkarzy .Kiedyś jadąc nad jezioro to musiałeś być bardzo wcześnie łowiąc z brzegu żeby zająć miejsce i brały piękne okazy a teraz przyjeżdżając nad to samo jezioro pustki i wędkarzy brak i ryb brak .Pozdrawiam
Ja odnośnie wzrostu szczupaka bym chętnie dopytał o to ile szczupak w jeziorze może urosnąć od maja do listopada? Łowię na jednym z jezior okregu Gdańskiego i przez cały ubiegły sezon łowiłem ryby regularnie, po kilka(nascie) sztuk na miesiąc, wszystkie jak jeden miały 49cm. Nasuwają się 2 teorie (śmiech przez łzy): albo ewolucyjnie przystosowaly się żeby nie przekraczać 50, bo ten co przekroczy będzie zjedzony, albo szczupaki rosną tylko zimą...
Wiadomo nie ma ryb bo nie zarybiają i rybacy wyławiają. Nareszcie ktoś zwrócił uwagę na wpływ wędkarstwa. Wystarczy popatrzeć na populację lipienia, który nigdy nie było lowiony przez rybaków a sprawny muszkarz na nimfę jest w stanie w krótkim czasie wyłowić niemal wszystkie ryby z "dołka". Jeśli należy do tych co nie znają umiaru to w ciągu sezonu wpłynie znacząco na odcinek rzeki na którym łowi. Inny przykład zbiornik Słup kilka lat temu pozwolono łowić z łodzi w pierwszych dniach sezonu był najazd ludzi z całej Polski. Teraz złowienie sandacza graniczy niemal z cudem. Dobrze że w końcu wypowiedział się profesjonalista a nie "ekspert" z YT. A do tego weźmy pod uwagę tempo wzrostu, ryby to nie grzyby, które rosną po deszczu. Czego dobrym przykładem jest rzeka o której wspomniał Adam, kiedyś było tam mnóstwo pstrąga 40+. Obecnie nawet odcinek no kil niewiele chroni, 40+ prawie nie ma, a rzeka jest bardzo żyzna.
Stary w Holandii łowię płocie po 40cm, leszcze 70 to standard a lina mam 78.W Holandii drapieżnika są miliony.Sandaczy na nocce nigdy nie złowiłem mniej niż 10sztuk, szczupaków w ogóle nie łowię,tylko jako przyłów.Jutro pójdę na bolenie i bez 50sztuk pow 70cm nie zejdę.
Cały czas powtarzam to, dopóki mentalność ludzi w Polsce się nie zmieni to się nic nie zmieni, a będzie tylko gorzej. Coraz częściej jednak się okazuję, że więcej ludzi myśli tak jak ja, bardzo mnie to cieszy bo wiem, że myślę dobrze. Dodatkowo jeżeli kochane PZW zatrudniłoby ludzi na umowy którzy pilnują danej wody, wtedy skończyłaby się samowolka i nagminne łamanie przepisów co do zabierania ryb. Wprowadzić dużo wyższe kary finansowe dla ludzi nieprzestrzegających limitów oraz wymiarów. Zamiast 200 czy tam 500zł kary dowalić 5 tysięcy za nieprzestrzeganie, oraz "recydywę". Gwarantuje, że taki delikwent następnym razem będzie mierzył co do milimetra. POZDRO!
Moim zdaniem każdy zbiornik/rzekę da się przełowić, może z pewnymi wyjątkami. Dopóki nie zmieni się mentalność ludzi to nie będziemy mieli rybnych ogólnodostępnych wód jak w innych krajach bo presja jest zbyt duża i nie ma kto pilnować wędkarzy itd.
Rzeki pstrągowe bardzo łatwo przelowić ... Małe jeziora również wszystko zależy od nas wędkarzy . Oczywiście jak by zarybienia byly robione w zaleznosci od presji na danym zbiorniku to nie byłoby to tak odczuwalne .Pozdrawiam
Bardzo lubie takie tematy.Poznawanie ryb od strony ich biologii pozwala skuteczniej przechytrzyć przeciwnika.Zastanawia mnie jakie preferencje pokarmowe mają duże okonie zimą taką jak ta,czyli relatywnie ciepło i brak pokrywy lodowej.Czy będa wcinać ochotkę czy też spore ryby?Od czego to może zależeć i jak się te ryby będą przemieszczać w jeziorach.
Powiem tak jest mała rzeczka na Podkarpaciu, jest kilka tam nie potrzebnych zresztą, bo tylko jedna jest elektrownią wodna, oczywiście w prywatnych rękach. Ale jak zaczynałem wędkować to w środkowym i dolnym biegu rzeczki było mnóstwo okoni , płoci, leszczy, szczupaków, miętusów, kleni, jazi, kiełbi idt, były raki na całym odcinku rzeki, były pstrągi głównie w górnej części ale sporadycznie i na spokojniejszej wodzie się trafiały, udało mi się z łowić dwa węgorze ok 90 cm. No i oczywiście PRL-owski karp z amurem. Teraz od dosłownie kilku lat jest tragedia. Zawody spinningowe jak brałem w nich udział ok 7-8 lat temu to trzeba było złapać dwa ok 1m szczupaki żeby plac mieć nie wspominając o innych rybach, okonie 35-40 cm to brały jak głupie. A teraz na 90 zawodników w październikowych zawodach wygrał gość szczupakiem 57 cm to jest kpina.
Kilka lat temu byle na spinning i padniętych szczupaków okoni i innych gatunków na ok 1 km odcinku było kilkaset sztuk na powierzchni a co pod powierzchnią.
A o kłusownikach którzy są zmorą naszych wód ani słowa.A o pseudo "kontrolowanych odłowach" gdzie wywozi się tony ryb na mączkę ani słowa.A o stanie ochrony wód też ani słowa.Wędkarze przeławiają jeziora to totalna bzdura.
Dzisiaj złowiłem pstrąga 34 cm wracam do domu wędka w ręku wiadomo spotykam gościa pyta się mnie jak ryby to mu mówię że jeden wymiarowy a on do mnie czemu go nie wziełem i jak tu mają być ryby jak każdy jak tacy są nie nażarci
Witam ! Mialem okazje spytac sie ichtiologa w Kanadzie,( gdy pojechalem sobie tam pare lat temu na ryby) o dlugosc szczupaka i mi powiedzial ze jeden metrowy szczupak( a w 99% jest to samica) jest wiecej wart pod wzgledem rozrodczym niz 20 szczupakow po 60cm.
Fajny wywiad i święte słowa zarządzanie to 1 problem 2 problem to wędkarze bez wyobraźni. I nie ma co jechać tylko po PZW, ale trzeba też wziąć się za tych bezglowych wędkarzy co robią syf nad wodą i wyznają zasadę, że karta ma się zwracać i, że na wędkę nie wylowisz. Wystarczy, że ktoś był na dorsz na Bałtyku i wie jak to wygląda łowić i zabierać ile wlezie. Wszystko o przynajmniej 70% Polskich wędkarzy przepraszam miesiarzy... Pozdrawiam
Tu żeś trafił w samo sedno. Dorsz wyłowiony z głębokości powyżej 15 metrów wypuszczony do wody zdechnie... Ale kurwa miesiarstwo, ale bezgłośnie, ale polska mentalność... Jebnij się w czoło!
Duży plus za temat. Wyczuwam, że specjalnie Pan Tański pominął temat PZW w zakresie zarządzania rybostanem. Nie mniej, w dużej mierze wędkarze sami tłuką bez opamiętania najbardziej pożądane gatunki ryb. Sebastianie, prośba o działanie (siła przebicia) na rzecz wprowadzenia no kill na Zalewie Zegrzyńskim. W mazowieckim nie mamy zbiornika, gdzie można połowić. Druga rzecz, może masz dostęp do wstępnego sprawozdania finansowego OM PZW za 2022 r. Za wcześniejsze lata jest masakra, ale może za nowego prezesa zaszły jakieś pozytywne zmiany. Jeśli byłoby lepiej, wówczas opłaciłbym składkę za 2023 r., a tak bardziej szukam alternatywy w okolicy.
Takie merytoryczne odcinki to ja rozumiem a nie ciągle reklama sprzętu. Bardzo mnie to ciekawi bo sam obserwuje miejsca gdzie ciągle łowią ryby mimo dużej presji a znalazłem odludne odcinki i mimo wielu wypadów nie zlowilem ryb. Tak właśnie podejrzewam że to ze względu na warunki środowiskowe albo wręcz korelację że ryby się tam trzymają bo są wędkarze a z nimi dużo pokarmu.
Wypowiem się na temat Rugii....faktycznie trudno aby przelowic te wody...bo...to ogrom wody nieporównywalny z naszymi akwenami na których beż łódki trudno wędkować...pozostają neopreny i brodzenie w wodzie...większość wędkarzy przyjezdnych sezonowo wiosną, zimą...więc takie łowisko trudno przelowic gdy dodatkowo połączone są z morzem...Można by powiedzieć eldorado wędkarskie...Jednak nie zawsze o szczupaka ciężko z chwilą przypływu wody w zalewy z morza częste wiatry zachodnie są tego powodem....W Dranske jest mało wybudowane w zalew...ok.150m....4lata temu z tej miejscówki z powodzeniem można było łowić piękne okonie....od 3lat okoń zniknął...nawet idąc molem nie widać drobnicy.....Rok temu z Jasmunder Bodden wyłowiono kilkanaście ton śniętych ryb...Tak więc tam też bywają problemy.Koncząc prawdą jest ze łowisko można przelowic...zamknięte łowisko ale nie otwarte jakim jest Rugia.
Ta kwota za zezwolenia dla wędkarzy to czyste złodziejstwo , pytanie dlaczego tak mało pieniędzy z opłaconych zezwoleń idzie na zarybienia, tak w nawiasie w Niemczech czy w Holandii jest większe zagęszczenie ludności niż w Skandynawii i w Polsce , tam wędkarze są , odpowiedzią jest mentalność rybaków polskich którzy dewastują rybostan bo liczy się kasa, na nielicznych jeziorach tzw komercji gdzie nie odławia się ryb na sprzedaż te ryby się łowi jak w Szwecji , rybacy niegdy nie będą przyznawać racji wędkarzom bo rybactwo musi być rentowne, jeżeli dany okręg PZW mając 20 mln zł wpływu rocznego wydaje na zarybienia 500 tys zł to drodzy opłacający składkę gratuluję poczucia humoru , rybostan w Polsce jest katastrofalnie niski i nie możemy się zgadzać z tym że tacy Panowie mówia , że wędkarzy jest za dużo , wejdźcie sobie na OLX i poszukajcie jakie są ceny materiału zarybieniowego i jak to się pokrywa z ilością zarybień na wodach PZW, nie miejmy za złe że ktoś dostał podwyżkę , podsumowując drodzy wędkarze jesteście dymani, pytam emerytów - wędkarzy jakie wysokości emerytur macie skoro średnio za zezwolenie na dwa okręgi stać was opłacić 630zl
@@marmolada9471 Holandii , Niemczech , Szwecji czy Finlandii są ryby , do Szwecji przyjeżdżają wędkarze z całej Europy nie. tylko z Polski , obcokrajowców na polskich jeziorach możesz policzyć na palcach jednej ręki , też mi się tak wydaje , że nie zarabiają , skoro kilka razy w sezonie ryba jest odławiają sieciami to nie ma sensu zarybiać Bonta ryba i tak nie ma szans urosnąć , a wyrzucać kase w błoto to tylne wędkarze ,a nie PZW
zarybianie nie ma sensu jak się tego nie pilnuje, kontroluje. Przychodzą ludzie i robia z tymi rybami co chcą. Są oczywiście prawdziwi wędkarze ale więcej jest ludzi którzy przychodzą krzywdzić jeziora nawet bez uprawnień śmeijąc się, że on nawet nie widział nigdy kontroli a od 10 lat tak robi, bo i tak nikt tego nie kontroluje.
Proszę wysłać linka z tym filmem panu od przypałów może zrozumie gdzie jest problem. "Mam"też jezioro 100h które jest pod duża presja wędkarska i tak naprawdę trzeba by było zarybiać co miesiąc bo niestety mentalność jest jaką wszyscy widzimy - prawie wszyscy. Pozdrawiam i więcej takich filmów
Świetny materiał dodam że przed laty park Moczydło pełno szczupaka okonia lina /dziś to można sobie spławikiem spróbować coś wydłubać/porobione stanowiska ładnie wszystko wygląda tylko wodę zniszczono
Czy może Pan spytać Pana ichtiologa? czy prawdą jest że brak odpowiedniej pogody - ciepłe zimy i wiosny, powoduje że naturalne tarło szczupaka nie jest skuteczne?
Ciekawa informacja... Będę się starał przyglądać rozwojowi sytuacji. Trochę w tym pięknym PZW nie po kolei od lat. O zarządzaniu złożonymi problemami dotyczącymi ryb i łowisk decydują ludzie bez fachowej wiedzy. Trzymam kciuki.
Pan ichtiolog był w Szwecji 10 dni i wydaje oponie na temat tego co dzieje się z rybami wędkarzami. Trochę słabe ale ok Dodam tylko że jak łowie w Szwecji to widzę jak połowa Europy ładuje lodówki, Szwedzi to normalka,do tego stawiają sieci 🤔 Take małe szczegóły 😉 A w Szewcji nie ma pzw 🤣
Szkoda tylko, że praktycznie wszędzie zarybia się narybkiem 2 cm czy mniejszym i praktycznie nic z takiego zarybiania nie przetrwa, to by można było dodać... Nwm, jak to jest ale na dzikim stawku gdzie łowię, nie zarybia się szczupakiem, a jest go pełno, niestety głównie ryby do 50 cm, ale jest takich pełno, oraz jest dużo szczupaczków około 15 cm (a nawet mniejsze) i można je zauważyć co roku... Większość osób co tam wędkuje ZABIERA te szczupaczki, nawet 30 cm (starsze osoby mówią: bo te lepiej smakują), owszem pokarmu typu płotki itp jest tam też dużo. Ogólnie ryb jest tam dużo, mimo, że praktycznie nie ma zarybień, a ryby są prawie zawsze ZABIERANE... MAŁO TEGO są tam również większe ryby (starsze) typu płoć 40+, okonie 35+, jakim cudem? Stawek ma max 3 m głębokości przy wysokim stanie wody. Ile np okoni możecie złowić na pzw większych niż 35 cm? O ile w ogóle są... a na dzikim stawku, bez zarybień, Z DUŻĄ PRESJĄ WĘDKARSKĄ jest tam dużo ryb mimo, że są ZABIERANE... Nwm... DUŻA PRESJA WĘDKARSKA MAM na myśli większa niż na pzw, gdzie co weekend jest kilka osób, CO WEEKEND, czasami, ciężko gdzieś znaleźć miejsce.. Jak? Te ryby spadają tam z nieba? Jeest tajemniczy wujek który co roku wpuszcza? Więc uważam, że NA PZW RYB NIE MA... Skoro na dzikim stawie jest tyle ryb to jak się to udaje PZW ŻEBY BYŁO TAKIE BEZRYBIE...
Kiedyś też pomyślałem, że no dobra, jest tyle wędkarzy, jak każdy zabiera to może faktycznie przez to nie ma ryby. ALE NA PRZYKŁADZIE TEGO STAWKU, UWAŻAM, ŻE WĘDKARZE NIE SĄ W STANIE POZBAWIĆ WODY RYB, NIE SĄ, BO JAK CO ROKU MOGĘ ZŁAPAĆ TAM LINA 35CM+, PŁOĆ 35+, OKONIA35+, SZCZUPAKA50+ (to może nie jest duża ryba, ale do 60 cm tam już jest sukces, a ZAPEWNIAM, ŻE PRĘDZEJ SIĘ ZŁAPIE NA TYM STAWIE 50- 60CM NIŻ NA PZW). Mimo ogromnej presji wędkarskiej jak na mały zbiornik, SZCZUPAKI TAM SĄ I SIĘ ROZMNAŻAJĄ... A ludzie nie łowią tam od 2-3 lat, tylko 20-30 lat, odkąd tam łowię czyli z 5 lat, nie pamiętam weekendu żeby nie było nikogo... RYBA JEST? JEST! NIKT NIE PŁACI, WSZYSCY ZADOWOLENI...
Mam wujka który jest rybakiem i mowił mi że kiedyś ryby były bo odławiali siećmi na jeziorze raz na 5 lat a teraz 4razy w roku legalnie a ile jeszcze na lewo to już się nie liczy tego 😓
Co do zmian pór roku jeszcze warto coś dodać bo ryby więcej żerują (dłużej) co może nieć wpływ na wieksze przyrosty masy Woda dłużej utrzymuje wyższą temperaturę brak zimy
Witam na początku wszystkich pozdrawiam a co się tyczy tematu ilości ryb to my ryby w Polsce mamy tylko że my nie potrafimy im dać szansy urosnąć. Wędkarstwo to hobby ci którzy rozumieją ten termin wiedzą że spędzony czas na rybach to odpoczynek.jesli ktoś złowi to zabierze 1 rybę bądź nie lecz większość jak sądzi skoro bierze to łowie do nocy. Nie będę wspominał o wymiarach. Ludzie trochę świadomości bo kiedyś każdy będzie chciał zabrać wnuka bądź syna na ryby to będziecie musieli zabrać tygodnik wędkarski nad wodę bo złowienie i pokazanie ryby w realu będzie niemożliwe.
Funkcjonowanie pzw, rybaków, kłusoli zdecydowanie niszczy wody, ale zdecydowanie zgadzam się z tym Panem presję na rybę mamy ogromną i nawet jak wszyscy będą zabierać ryby zgodnie z przepisami to w tych realiach wykończymy sami to co zostało. Sam wypuszczam prawie wszystko i jak zabiorę trzy drapieżniki na sezon to jest max, niestety wypuszczanie na mojej wdzie to jest rzadkość, a ludzi jak mrówek drapieżniki na wyginięciu, żal patrzeć.
Nie zgodzę się z panem u mnie nie ma płoci nie ma leszczy krapi itp tylko pojedyncze sztuki wszystko wybite prądem . Zostało tylko kilka ostrozniejszych ryb typu boleń kleń sandacz. Cała reszta wybita prądem. Zawsze łowiłem kilka ładnych płoci jakiś leszcz jaź na groch pszenicę a od dwóch lat graniczy z cudem złowienie plotki na pszenicę. Poprostu tragedia. Pozdrawiam
Skoro 90 cm szczupak rosnie 10 lat . Z moich juz w sumie 20letnich obserwacji mogę powiedzieć że jeżeli jest pod dostatkiem pokarmu szczupak w pierwszym roku osiagnie około 25 cm w drugim roku może osiągnąć juz wymiar nawet 55cm w trzeci roku nawet 75 cm . W czwartym roku okolo90 ale i też w zależności od genów jakie odziedziczył bo niektóre mogą w 4 roku przekroczyć metr.
Cos w tym jest. Dostep do sprzetu (echosondy, łodzie itd) i wiedzy jest o wiele wiekszy niz 20 lat temu. Ponadto srodki chemiczne z rolnictwa i gospodarstw domowych nie "sluza"szczegolnie ikrze i narybkowi, a naturalne tarlo to podstawa
Dodam, że bylem na Skandynawi , gdzie również były siatki, ale ryb łowiłem średnio co 10 minut ( drapieżniki( i ty chcesz mi pwoiedziec , że winą sa nie etyczni wędkarze
Może szybciej niż w 10 lat przez półtora roku potrafi dojść do 50 centów wiadomo później troszkę wolniej rośnie ale w te 7 8 lat powinien urosnąć oczywiście w optymalnych warunkach i przy dostępności pokarmu
Czyli pan wie poco są te połowy kontrolne pzw ale nie jestem zatym ale jak sprawdzić wodę wętkarze to tylko ludzie ale pan sam mówił o tym w iednym z filmików jak to odłowy są złe a teras pokazuje pan film z wywiadem jchtiologa muwi skąd ma te informacje więc?
Prosta matematyka mniej lub w ogole nie zabierać! wtedy będziemy mieli co łowić i co za tym idzie nasze dzieci.Szukamy dziury w całym, jedynym problemem w braku ryb jesteśmy "my wędkarze"jeżeli mentalność się nie zmieni w tym kraju zawsze będziemy narzekać.Wypuszczac złowione ryby pilnować kolegów po fachu i moze się coś zmieni .
No właśnie presja wędkarska! Skoro mamy dużą presję wędkarską to po jakiego grzyba jeszcze siaty? Ano siaty nie znikną póki mamy chore prawo - ustawa komunistyczna z 1985 roku! To ona pozwala na grabienie wód.
Prawda jest taka, że ryb w Polsce jest mało, bo polacy żrą każdą ukleję, która zawiesi się na haku. Nasi rodacy kochają to, co darmowe (pozornie lub realnie, jeśli wiecie o co chodzi), a ryba złowiona to ryba darmowa. Zarybienia? Po co? Gdyby kultura wędkarska w Polsce była dobrze rozwinięta to żadnych zarybień nie byloby trzeba. Czy w Szwecji, Niemczech, Holandii, Hiszpanii zbiorniki są zarybiane? Nie, nie ma takiej potrzeby, kiedy ludzie mają poukładane w głowie. U nas pokolenie peerelowskich januszy musi wymrzeć- wtedy może sytuacja się poprawi. Oczywiście zakładając, że sprawy polityczne rownież zwiększą poziom życia w Polsce, bo jak tak dalej pójdzie to będziemy musieli się żywić polując, bo na wizytę w sklepie nie będzie stać. Catch&release!
Hmm według mnie teoria z tym że mamy duzo białorybu się nie sprawdza. U mnie w małych rzekach brakuje np jazi i kleni których kiedyś było na pęczki. Ba w kanalku który przepływa przez moje podwórko było niegdyś masę ryb - teraz nie ma nawet żab. Na Sanie w dolnym odcinku jest to samo - ciężko krąpia złowić na białego robaka. Wg mnie jest za to odpowiedzialny w dużym uproszczeniu człowiek ale niekoniecznie wędkarz. Gość ma wiedzę teoretyczna ale nie przekłada się na to co widać.
Pytanie ...jak wytłumaczyć gwałtowny spadek troci w Redze po wykonaniu jej regulacji....czy wędkarze wyłowili ryby czy może koparka...co Pan Adam na to????
Gdzie są robione odpowiednie duże zarybienia coroczne gatunkami ryb, których nie ma w wodach? W stosunku do tej presji która jest na wodach. PZW samo utrzymuje tylu członków to dla tylu powinno prowadzić zarybienia. Kto widział w mazowieckim zarybienia coroczne tonami sandacza, okonia, szczupaka. Nie w formie narybku, kturego do rozmiarów konsumpcyjnych zostaje promil. Tylko rybami wymiarowymi??? pzw powinno samo hodować takie okazy zarybieniowe za nasze składki i tymi rybami ciągle utrzymtwać populację drapieżników, która wyreguluje ilość "sieczki". Czy to takie trudne??
Może nauczy to niektórych szacunku do ryb , mięsiaże wreszcie coś zrozumieją poprzez edukację , czekamy na drugą część z Ichtiologiem np. temat dotyczący konkretnych danych w tonach odławianych ryb i ilości przejętych ryb czy sieci w trakcie kontroli PzW i innych
Ten ichtiolog to prezes PZW Szczecin, bardzo unikał szczegółów operatow szacunkowych … jak można nie odnosić się do faktów … najłatwiej powiedzieć to wasza wina wędkarze… 15 lat temu każdy brał szczupaka do wora. Dzisiaj kiedy duża cześć wędkarzy wyznaje teorie C&R nagle łapie się na tych samych zbiornikach 5 sztuk wymiarowych w sezonie a 15 lat temu łapałem 5 na wyjściu
Jak Sebek rzuci palenie to ja chyba zacznę pić 🤣🤣🤣 Śmieję się ale ja już trzy krotnie podchodziłem do tematu nawet raz dobrze szło ale wiecie jak jest na rybach jak nie biorą trzeba zakurzyć natomiast do picia nie namawiam sam nie piję.
Na 70k subow Sebek losuje 1 osobe i zabiera ja na ryby kto jest za ??
Połączył bym to z wpłatą charytatywną na ten cel co trochę zweryfikuje kto faktycznie jest zaangażowany np. Wpłata na wspólnie ustalony cel przez ogół na live Seby :) oczywiście chodzi o wpłatę nawet 10 zł i z osób które wpłaca losowanie zrobilibyśmy coś dobrego a ktoś by skorzystał z wizyty u Seby i film by był zacny pozdrawiam brać wędkarską😉
Pieniadze ze stołek1/10 składki na zarybienia reszta to diety ,km,i artykuły biurowe a w nich wszystko do jednego wora wpakowane Po co jest zarząd główny PZW żeby okręgi doić.
A jak
Przykład z mojego podwórka.
Super zamulone, niedostępne jezioro, 70 ha. Nagle ktoś z czystej ciekawości z łódki postanowił pospiningować. Złowił z kolegą ponad 40 sztuk kilku kilogranowych szczupaków i sandaczy w parę godzin. Fama poszła w miasto. Nie minęło 7 lat od tego wydarzenia i to samo jezioro jest już typowym polskim jeziorem gdzie dużej ryby już prawie nie zaznasz, wszystkie zostały wyłowione przez polskich wąsatych, otyłych, spoconych, pazernych wędkarzy . Często brali po 10-20 sztuk na raz, niewymiary też wpadały bo "mięsko takie świeże i delikatne"
Jeśli by każdy przestrzegał zasad, ryb by było o wiele więcej.
Olewanie przepisów, kłusownicy, brak sensownych zarybień, można wymieniać przyczyny dlaczego mamy mało fajnych ryb w zbiornikach.
bo takich rzeczy się nie mówi. ja też znalazłem rzeczkę teraz rybną i nikomu ani słowa. Nic nie bierze, chodzę bo lubię. Bo zaraz dwunożne kormorany się zlecą
@@JokerekW to tylko pokazuje jakim społeczeństwem jesteśmy niestety
Szykuje się ciekawa seria! W nowym roku sobie i Wszystkim życzę zdecydowanie więcej rzeczowej wiedzy a mniej sensacji na polskim, wędkarskim TH-cam 🐟🐟🐟
Adam ma rację
Podam przykład z mojej wody.
Przez 3 lata byłem rybakiem jeziorowym i raz na 4 dni podnosiłem żaki w których rewelacyjny połów np.okonia z 5 żaków to 35 - 40 kg.
Teraz wedkarsko jak szedł jesienny okoń to na wedki można było beż problemu złapać 10 kg okonia a zawzięci nawet 20 , ludek wtedy dziennie jest minimum 20. Sezon ten trwa od połowy sierpnia do końca września czyli około 45 dni. Więc 45 razy 20 lodzi razy 10 kg daje razem 9000 kg ryb minimum. Teraz po sezonie rybackim wychodziło że wszyscy rybacy odłowili okonia 3500 kg.
I tak jest pewnie wszędzie słuchając starych wędkarzy ze nie ma ryb a kiedyś to reklamówkami się nosiło do domu .
Rybak tłumaczący się wędkarzom, że chujowo łowi bo wędkarze są lepsi ???
To moze zmień zawód, hobby
Czyli wniosek jest jeden ten co powtarzam od kilku lat z mojej obserwacji. Mięsiarze wytępią wszystko co się da wrzucić na patelnie albo kotek da radę przełknąć. U mnie na wodach nie ma rybaka tylko dziadki siedzą codziennie od maja do października i w wodach posucha mimo, że jakieś zarybienia są.
Dokładnie, u mnie nie ma rybaka za to po każdym zarybieniu na jakimś zbiorniku brakuje tylko sceny z Martynukiem, normalnie festyny z tłumami. Nawet niech każdy weźmie tylko komplet(a wiadomo że wezmą więcej) to po dwóch trzech dniach jest po rybie
Beretowanie jest stałe, ilości wybieranych ryb przez wędkarzy nie pokrywają zarybienia mimo że PZW jest związkiem prowadzacym gospodarke rybacką na naszych wodach, wydaje na to dziesiątki milionów złotych i to i tak nie wystarczy aby zapewnić rybne wody 600 tys kormoranow z wedkami w gumofilcach. Ludzie opamietajcie sie, nie beretujcie drapieżników, weź kilka leszczy w roku do wedzenia przeciez ci to wystarczy. Nikogo ludzie nie oszukacie już stwierdzeniami o plądrujących wody rybakach, o braku zarybien bo zarybienia sa od 60 lat na naszych wodach, a rybakow nie ma w wiekszosci okregów. Wedkarze wybieraja rybe od tylu lat ze naturalne tarło nie wystarczy do odbudowy populavji, ba, nawet zarybienia nie wystarczą.
Bardzo fajny filmik. Przydało by sie więcej takich osób jak pan Tański i takich informatycznych filmików może by sie kultura wędkarstwa u nas zmieniła.pozdrawiam
Spoko pogadanka, przydała by się druga część albo cała seria takich merytorycznych tematów...
Moi drodzy mam pytania
Czy wędkarze przedstawiają rzeczywistą ilość złowionych ryb
Czy rybacy przedstawiają rzeczywistą ilość złowionych ryb
Powiem wam wędkarze w mojej ocenie mogą wykazać 50% złowionych ryb a rybacy 10% dodam ,że rybacy są prawie poza kontrolą . Ważne jest też dla mnie że pan mówił tylko o wędkarzach a nic o rybakach. Jest takie jezioro jak Miałkówek w którym z pewnych przyczyn nie prowadzono żadnej gospodarki chyba z 10 lat i co się okazało ryba sobie poradziła .Dokąd ten pan nie powie jak szkodliwa jest gospodarka RYBACKA ,to ja tego pana słuchać nie chcę
W jeziorach tak , ale w rzekach moim zdaniem główna przyczyna braku ryb to zanieczyszczenie wody. Nad moją rzeką wyginęły ryby od momentu wpuszczenia ścieków z oczyszczalni . Po prostu , popłynęły do góry brzuchem i do tej pory rybostan się nie odrodził , a to już kilka ładnych lat. Są jakieś pojedyncze sztuki ale w porównaniu do tego co było przed to pustynia . Nikt ich nie zeżarł pozdychały .Wcześniej woda była czysta przezroczysta z zapachem roślin Teraz mętna z pianą i śmierdzi tak jak inne rzeki .Tu nie trzeba być naukowcem ani robić setki badań żeby to stwierdzić to jest po prostu oczywiste .
Bardzo fajny odcinek. Szkoda, że taki krótki. Miło się słuchało Pana ichtiologa.
Wiesz, ze ten ekspert jest prezesem PZW Szczecin ? Co miał powiedzieć??? Dziwne ze Sebek zapomniał poinformować o tak istotnym fakcie 🫣
@@hcpolak1 A jakie to ma znaczenie kim jest? Wypowiadał się merytorycznie i ciekawie nie ma dla mnie znaczenia co robi zawodowo, może nawet w klubie Go Go tańczyć.
@@esoxpike merytorycznie ???? Pomijając operaty szacunkowe ??? I stawiając tezę ze za wszystkim stoją pazerni wędkarze ? Nie odnosząc sie do faktów i liczb lub badan ??? To jest ta cała merytoryka ?
@@esoxpike przecież sam Sebastian we wstepie mówił, ze ichtiolodzy to w głównej mierze rybacy i nie chcieli się wypowiadać. Bo to jest mało obiektywne kiedy osoba odpowiadająca za wodę tłumaczy dlaczego tak jest jak jest ??
@@hcpolak1 Ale co ty teraz chcesz mnie przekonać, że ten materiał/wywiad ma mi się nie podobać? Bo zaczyna to być już nawet nie śmieszne a żałosne. Podoba mi się i twoje wybitne uprzedzenie do PZW tego nie zmieni. Widzę, że tak jesteś negatywnie nastawiony do tej instytucji, że co by nie było z nią związane, będzie mieć dla ciebie wydźwięk pejoratywny. W nosie mam co ten pan robi zawodowo. Podoba mi się jego aparycja, przekaz itd. period.
W latach 80 też była presja jeszcze większa niż teraz odłowy , kłusownicy bez porównania co teraz a ile było wędkarzy .Kiedyś jadąc nad jezioro to musiałeś być bardzo wcześnie łowiąc z brzegu żeby zająć miejsce i brały piękne okazy a teraz przyjeżdżając nad to samo jezioro pustki i wędkarzy brak i ryb brak .Pozdrawiam
Nie ma ryb bo od lat 80 nic się nie zmieniło 🤣 w końcu wszystko wyłowili
Albo żartujesz albo sam sobie ubliżasz
Świetny materiał, szkoda że taki krótki, pozdro Sebol.
Ja odnośnie wzrostu szczupaka bym chętnie dopytał o to ile szczupak w jeziorze może urosnąć od maja do listopada? Łowię na jednym z jezior okregu Gdańskiego i przez cały ubiegły sezon łowiłem ryby regularnie, po kilka(nascie) sztuk na miesiąc, wszystkie jak jeden miały 49cm. Nasuwają się 2 teorie (śmiech przez łzy): albo ewolucyjnie przystosowaly się żeby nie przekraczać 50, bo ten co przekroczy będzie zjedzony, albo szczupaki rosną tylko zimą...
Zarybianie? Zbiornik Sulejów 200 kg drapieżnika wielkości 3-5 cm z czego przeżyje 2 % 🤔
Wiadomo nie ma ryb bo nie zarybiają i rybacy wyławiają. Nareszcie ktoś zwrócił uwagę na wpływ wędkarstwa. Wystarczy popatrzeć na populację lipienia, który nigdy nie było lowiony przez rybaków a sprawny muszkarz na nimfę jest w stanie w krótkim czasie wyłowić niemal wszystkie ryby z "dołka". Jeśli należy do tych co nie znają umiaru to w ciągu sezonu wpłynie znacząco na odcinek rzeki na którym łowi. Inny przykład zbiornik Słup kilka lat temu pozwolono łowić z łodzi w pierwszych dniach sezonu był najazd ludzi z całej Polski. Teraz złowienie sandacza graniczy niemal z cudem. Dobrze że w końcu wypowiedział się profesjonalista a nie "ekspert" z YT. A do tego weźmy pod uwagę tempo wzrostu, ryby to nie grzyby, które rosną po deszczu. Czego dobrym przykładem jest rzeka o której wspomniał Adam, kiedyś było tam mnóstwo pstrąga 40+. Obecnie nawet odcinek no kil niewiele chroni, 40+ prawie nie ma, a rzeka jest bardzo żyzna.
Adas to rowniacha, razem mieszkalismy w internacie w Sierakowie uczeszczajac do Technikum Rybackiego :)
Wniosek nasuwa się sam nasze wody są przełowienie w Holandii jest też duża presją ale tam ryby się wypuszcza i potem ryba jest
Stary w Holandii łowię płocie po 40cm, leszcze 70 to standard a lina mam 78.W Holandii drapieżnika są miliony.Sandaczy na nocce nigdy nie złowiłem mniej niż 10sztuk, szczupaków w ogóle nie łowię,tylko jako przyłów.Jutro pójdę na bolenie i bez 50sztuk pow 70cm nie zejdę.
A w NL ryby wali się powszechnie w beret jak w PL czy większość się wypuszcza?
Cały czas powtarzam to, dopóki mentalność ludzi w Polsce się nie zmieni to się nic nie zmieni, a będzie tylko gorzej. Coraz częściej jednak się okazuję, że więcej ludzi myśli tak jak ja, bardzo mnie to cieszy bo wiem, że myślę dobrze. Dodatkowo jeżeli kochane PZW zatrudniłoby ludzi na umowy którzy pilnują danej wody, wtedy skończyłaby się samowolka i nagminne łamanie przepisów co do zabierania ryb. Wprowadzić dużo wyższe kary finansowe dla ludzi nieprzestrzegających limitów oraz wymiarów. Zamiast 200 czy tam 500zł kary dowalić 5 tysięcy za nieprzestrzeganie, oraz "recydywę". Gwarantuje, że taki delikwent następnym razem będzie mierzył co do milimetra. POZDRO!
Moim zdaniem każdy zbiornik/rzekę da się przełowić, może z pewnymi wyjątkami. Dopóki nie zmieni się mentalność ludzi to nie będziemy mieli rybnych ogólnodostępnych wód jak w innych krajach bo presja jest zbyt duża i nie ma kto pilnować wędkarzy itd.
Rzeki pstrągowe bardzo łatwo przelowić ... Małe jeziora również wszystko zależy od nas wędkarzy . Oczywiście jak by zarybienia byly robione w zaleznosci od presji na danym zbiorniku to nie byłoby to tak odczuwalne .Pozdrawiam
U mni meter dorasta w 8-9 lat. Zależy jaka woda, ja mam słonecznicy w brud 👍👍
Dawaj go jeszcze. Dobry jest. Zrobisz konkurencję dla doktorka od walickiego. A dla nas wszystkich to tylko wartość dodana i pogłębianie świadomości
Wiesz, ze ten ekspert jest prezesem PZW Szczecin ? Co miał powiedzieć??? Dziwne ze Sebek zapomniał poinformować o tak istotnym fakcie 🫣
@@hcpolak1 nie wiedziałam, pan wybaczy. Mąż prosił o napisanie komentarza, bo sam był pijany i agresywny.
@@telefele7172 😂😂😂
Bardzo fajnie, konkretnie i na temat. Dzięki.
Bardzo lubie takie tematy.Poznawanie ryb od strony ich biologii pozwala skuteczniej przechytrzyć przeciwnika.Zastanawia mnie jakie preferencje pokarmowe mają duże okonie zimą taką jak ta,czyli relatywnie ciepło i brak pokrywy lodowej.Czy będa wcinać ochotkę czy też spore ryby?Od czego to może zależeć i jak się te ryby będą przemieszczać w jeziorach.
Powiem tak jest mała rzeczka na Podkarpaciu, jest kilka tam nie potrzebnych zresztą, bo tylko jedna jest elektrownią wodna, oczywiście w prywatnych rękach. Ale jak zaczynałem wędkować to w środkowym i dolnym biegu rzeczki było mnóstwo okoni , płoci, leszczy, szczupaków, miętusów, kleni, jazi, kiełbi idt, były raki na całym odcinku rzeki, były pstrągi głównie w górnej części ale sporadycznie i na spokojniejszej wodzie się trafiały, udało mi się z łowić dwa węgorze ok 90 cm. No i oczywiście PRL-owski karp z amurem. Teraz od dosłownie kilku lat jest tragedia. Zawody spinningowe jak brałem w nich udział ok 7-8 lat temu to trzeba było złapać dwa ok 1m szczupaki żeby plac mieć nie wspominając o innych rybach, okonie 35-40 cm to brały jak głupie. A teraz na 90 zawodników w październikowych zawodach wygrał gość szczupakiem 57 cm to jest kpina.
Ile rośnie sandacz .... jaki % przeżywalnosci naturalnych tarlisk
Kilka lat temu byle na spinning i padniętych szczupaków okoni i innych gatunków na ok 1 km odcinku było kilkaset sztuk na powierzchni a co pod powierzchnią.
A o kłusownikach którzy są zmorą naszych wód ani słowa.A o pseudo "kontrolowanych odłowach" gdzie wywozi się tony ryb na mączkę ani słowa.A o stanie ochrony wód też ani słowa.Wędkarze przeławiają jeziora to totalna bzdura.
Poczytaj o Siemianówce i przestań pierdolić!
Dzisiaj złowiłem pstrąga 34 cm wracam do domu wędka w ręku wiadomo spotykam gościa pyta się mnie jak ryby to mu mówię że jeden wymiarowy a on do mnie czemu go nie wziełem i jak tu mają być ryby jak każdy jak tacy są nie nażarci
Witam ! Mialem okazje spytac sie ichtiologa w Kanadzie,( gdy pojechalem sobie tam pare lat temu na ryby) o dlugosc szczupaka i mi powiedzial ze jeden metrowy szczupak( a w 99% jest to samica) jest wiecej wart pod wzgledem rozrodczym niz 20 szczupakow po 60cm.
Fajny wywiad i święte słowa zarządzanie to 1 problem 2 problem to wędkarze bez wyobraźni. I nie ma co jechać tylko po PZW, ale trzeba też wziąć się za tych bezglowych wędkarzy co robią syf nad wodą i wyznają zasadę, że karta ma się zwracać i, że na wędkę nie wylowisz. Wystarczy, że ktoś był na dorsz na Bałtyku i wie jak to wygląda łowić i zabierać ile wlezie. Wszystko o przynajmniej 70% Polskich wędkarzy przepraszam miesiarzy... Pozdrawiam
Tu żeś trafił w samo sedno. Dorsz wyłowiony z głębokości powyżej 15 metrów wypuszczony do wody zdechnie... Ale kurwa miesiarstwo, ale bezgłośnie, ale polska mentalność... Jebnij się w czoło!
trzeba donzyc do naturalnego tarla aogulnie fajny odcinek pozdrawiam
Duży plus za temat. Wyczuwam, że specjalnie Pan Tański pominął temat PZW w zakresie zarządzania rybostanem. Nie mniej, w dużej mierze wędkarze sami tłuką bez opamiętania najbardziej pożądane gatunki ryb. Sebastianie, prośba o działanie (siła przebicia) na rzecz wprowadzenia no kill na Zalewie Zegrzyńskim. W mazowieckim nie mamy zbiornika, gdzie można połowić. Druga rzecz, może masz dostęp do wstępnego sprawozdania finansowego OM PZW za 2022 r. Za wcześniejsze lata jest masakra, ale może za nowego prezesa zaszły jakieś pozytywne zmiany. Jeśli byłoby lepiej, wówczas opłaciłbym składkę za 2023 r., a tak bardziej szukam alternatywy w okolicy.
No i to ja rozumiem więcej poproszę takich ciekawych materiałów brawo panie Sebastianie. Kurde aż chce się więcej.😊
Siemianówka jest książkowym przykładem, jak sami wędkarze w 2 lata potrafią wyłowić szczupaka... doszczętnie!
SUPER film
oby takich więcej
Mega fajna i merytoryczna wypowiedź:) Zastanawiam się jedynie (bo czegoś mi tu brakuje), czy nie była zbyt powściągliwa z racji piastowanego urzędu…
Dokładnie...
Warto zapoznać się z wynikami badania wpływu antykoncepcji na tarło ryb. Taka ciekawostka o której cisza.
Takie merytoryczne odcinki to ja rozumiem a nie ciągle reklama sprzętu. Bardzo mnie to ciekawi bo sam obserwuje miejsca gdzie ciągle łowią ryby mimo dużej presji a znalazłem odludne odcinki i mimo wielu wypadów nie zlowilem ryb. Tak właśnie podejrzewam że to ze względu na warunki środowiskowe albo wręcz korelację że ryby się tam trzymają bo są wędkarze a z nimi dużo pokarmu.
jak ja lubię posłuchać mądrego człowieka SEba Więcej takich Filmików
Przyczyn braku ryb wiele. Operaty często pisane lata temu, trzeba je zmienić i muszą je napisać ichtiolodzy wędkarze a nie rybacy.
Wypowiem się na temat Rugii....faktycznie trudno aby przelowic te wody...bo...to ogrom wody nieporównywalny z naszymi akwenami na których beż łódki trudno wędkować...pozostają neopreny i brodzenie w wodzie...większość wędkarzy przyjezdnych sezonowo wiosną, zimą...więc takie łowisko trudno przelowic gdy dodatkowo połączone są z morzem...Można by powiedzieć eldorado wędkarskie...Jednak nie zawsze o szczupaka ciężko z chwilą przypływu wody w zalewy z morza częste wiatry zachodnie są tego powodem....W Dranske jest mało wybudowane w zalew...ok.150m....4lata temu z tej miejscówki z powodzeniem można było łowić piękne okonie....od 3lat okoń zniknął...nawet idąc molem nie widać drobnicy.....Rok temu z Jasmunder Bodden wyłowiono kilkanaście ton śniętych ryb...Tak więc tam też bywają problemy.Koncząc prawdą jest ze łowisko można przelowic...zamknięte łowisko ale nie otwarte jakim jest Rugia.
Metrowy szczupak w Irlandii wedle badań przeprowadzonych kilka lat temu rośnie 6 do 7 lat. W PL 90tka potrzebuje 10 lat 😱
Poproszę o więcej takich teoretycznych filmów.
Ta kwota za zezwolenia dla wędkarzy to czyste złodziejstwo , pytanie dlaczego tak mało pieniędzy z opłaconych zezwoleń idzie na zarybienia, tak w nawiasie w Niemczech czy w Holandii jest większe zagęszczenie ludności niż w Skandynawii i w Polsce , tam wędkarze są , odpowiedzią jest mentalność rybaków polskich którzy dewastują rybostan bo liczy się kasa, na nielicznych jeziorach tzw komercji gdzie nie odławia się ryb na sprzedaż te ryby się łowi jak w Szwecji , rybacy niegdy nie będą przyznawać racji wędkarzom bo rybactwo musi być rentowne, jeżeli dany okręg PZW mając 20 mln zł wpływu rocznego wydaje na zarybienia 500 tys zł to drodzy opłacający składkę gratuluję poczucia humoru , rybostan w Polsce jest katastrofalnie niski i nie możemy się zgadzać z tym że tacy Panowie mówia , że wędkarzy jest za dużo , wejdźcie sobie na OLX i poszukajcie jakie są ceny materiału zarybieniowego i jak to się pokrywa z ilością zarybień na wodach PZW, nie miejmy za złe że ktoś dostał podwyżkę , podsumowując drodzy wędkarze jesteście dymani, pytam emerytów - wędkarzy jakie wysokości emerytur macie skoro średnio za zezwolenie na dwa okręgi stać was opłacić 630zl
Szcztuczne zarybianie w wykonaniu PZW jest chuja warte. Jeśli myślisz, że wydanie 20 mln coś da, to jesteś w błędzie. PZW to wie i nie wydaje. Proste
@@marmolada9471 Holandii , Niemczech , Szwecji czy Finlandii są ryby , do Szwecji przyjeżdżają wędkarze z całej Europy nie. tylko z Polski , obcokrajowców na polskich jeziorach możesz policzyć na palcach jednej ręki , też mi się tak wydaje , że nie zarabiają , skoro kilka razy w sezonie ryba jest odławiają sieciami to nie ma sensu zarybiać Bonta ryba i tak nie ma szans urosnąć , a wyrzucać kase w błoto to tylne wędkarze ,a nie PZW
Ile lat musi karp dorosnąć do dużych rozmiarów?
zarybianie nie ma sensu jak się tego nie pilnuje, kontroluje. Przychodzą ludzie i robia z tymi rybami co chcą. Są oczywiście prawdziwi wędkarze ale więcej jest ludzi którzy przychodzą krzywdzić jeziora nawet bez uprawnień śmeijąc się, że on nawet nie widział nigdy kontroli a od 10 lat tak robi, bo i tak nikt tego nie kontroluje.
Proszę wysłać linka z tym filmem panu od przypałów może zrozumie gdzie jest problem. "Mam"też jezioro 100h które jest pod duża presja wędkarska i tak naprawdę trzeba by było zarybiać co miesiąc bo niestety mentalność jest jaką wszyscy widzimy - prawie wszyscy. Pozdrawiam i więcej takich filmów
Świetny materiał dodam że przed laty park Moczydło pełno szczupaka okonia lina /dziś to można sobie spławikiem spróbować coś wydłubać/porobione stanowiska ładnie wszystko wygląda tylko wodę zniszczono
Srają muchy będzie wiosna jakoś na komercyjnym zbiorniku jest ryb sporo a na PZW nie ma .
Jakoś na komercyjnym zbiorniku nikt ryb nie żre, jakoś na PZW tak...
Czy może Pan spytać Pana ichtiologa? czy prawdą jest że brak odpowiedniej pogody - ciepłe zimy i wiosny, powoduje że naturalne tarło szczupaka nie jest skuteczne?
Pani prezes byla w zyciu DWA razy na rybach a wy mowicie ze ryb nie ma....
Potężny Sebastianie! Pojechałeś taki kawał drogi i tylko 9 min rozmowy? Chcemy wiecej :D
Nie dałeś Sebastian info, ze Pan Tański jest prezesem PZW Szczecin :) od niedawna ale jest. Bardzo sympatyczny człowiek.
Ciekawa informacja... Będę się starał przyglądać rozwojowi sytuacji. Trochę w tym pięknym PZW nie po kolei od lat. O zarządzaniu złożonymi problemami dotyczącymi ryb i łowisk decydują ludzie bez fachowej wiedzy. Trzymam kciuki.
Pan ichtiolog był w Szwecji 10 dni i wydaje oponie na temat tego co dzieje się z rybami wędkarzami.
Trochę słabe ale ok
Dodam tylko że jak łowie w Szwecji to widzę jak połowa Europy ładuje lodówki, Szwedzi to normalka,do tego stawiają sieci 🤔
Take małe szczegóły 😉
A w Szewcji nie ma pzw 🤣
Szkoda tylko, że praktycznie wszędzie zarybia się narybkiem 2 cm czy mniejszym i praktycznie nic z takiego zarybiania nie przetrwa, to by można było dodać... Nwm, jak to jest ale na dzikim stawku gdzie łowię, nie zarybia się szczupakiem, a jest go pełno, niestety głównie ryby do 50 cm, ale jest takich pełno, oraz jest dużo szczupaczków około 15 cm (a nawet mniejsze) i można je zauważyć co roku... Większość osób co tam wędkuje ZABIERA te szczupaczki, nawet 30 cm (starsze osoby mówią: bo te lepiej smakują), owszem pokarmu typu płotki itp jest tam też dużo. Ogólnie ryb jest tam dużo, mimo, że praktycznie nie ma zarybień, a ryby są prawie zawsze ZABIERANE... MAŁO TEGO są tam również większe ryby (starsze) typu płoć 40+, okonie 35+, jakim cudem? Stawek ma max 3 m głębokości przy wysokim stanie wody. Ile np okoni możecie złowić na pzw większych niż 35 cm? O ile w ogóle są... a na dzikim stawku, bez zarybień, Z DUŻĄ PRESJĄ WĘDKARSKĄ jest tam dużo ryb mimo, że są ZABIERANE... Nwm... DUŻA PRESJA WĘDKARSKA MAM na myśli większa niż na pzw, gdzie co weekend jest kilka osób, CO WEEKEND, czasami, ciężko gdzieś znaleźć miejsce.. Jak? Te ryby spadają tam z nieba? Jeest tajemniczy wujek który co roku wpuszcza? Więc uważam, że NA PZW RYB NIE MA... Skoro na dzikim stawie jest tyle ryb to jak się to udaje PZW ŻEBY BYŁO TAKIE BEZRYBIE...
Kiedyś też pomyślałem, że no dobra, jest tyle wędkarzy, jak każdy zabiera to może faktycznie przez to nie ma ryby. ALE NA PRZYKŁADZIE TEGO STAWKU, UWAŻAM, ŻE WĘDKARZE NIE SĄ W STANIE POZBAWIĆ WODY RYB, NIE SĄ, BO JAK CO ROKU MOGĘ ZŁAPAĆ TAM LINA 35CM+, PŁOĆ 35+, OKONIA35+, SZCZUPAKA50+ (to może nie jest duża ryba, ale do 60 cm tam już jest sukces, a ZAPEWNIAM, ŻE PRĘDZEJ SIĘ ZŁAPIE NA TYM STAWIE 50- 60CM NIŻ NA PZW). Mimo ogromnej presji wędkarskiej jak na mały zbiornik, SZCZUPAKI TAM SĄ I SIĘ ROZMNAŻAJĄ... A ludzie nie łowią tam od 2-3 lat, tylko 20-30 lat, odkąd tam łowię czyli z 5 lat, nie pamiętam weekendu żeby nie było nikogo... RYBA JEST? JEST! NIKT NIE PŁACI, WSZYSCY ZADOWOLENI...
Znajomy z Polsat play. Pan kołowrotek piekny program...
Mam wujka który jest rybakiem i mowił mi że kiedyś ryby były bo odławiali siećmi na jeziorze raz na 5 lat a teraz 4razy w roku legalnie a ile jeszcze na lewo to już się nie liczy tego 😓
Bardzo fajny pomysł na nową serię odcinków.
o to to to, dobry odcinek!
Poezja wędkarstwa. ... !!!!dzięki za info. . !!!!!
Super film. Pozdrawiam .
Jak to właściwie jest z tymi wodami górskimi? Wody górskie na Pomorzu? Nie umiem tego zrozumieć
Co do zmian pór roku jeszcze warto coś dodać bo ryby więcej żerują (dłużej) co może nieć wpływ na wieksze przyrosty masy
Woda dłużej utrzymuje wyższą temperaturę brak zimy
Mądrze powiedział !!! W dużym stopniu niestety presja oraz kultura wędkarska wpływa na marny rybostan
Oglądam i łapka w górę poszła w ciemno😜🫡
Lubię oglądać jego programy Kołowrotek
Od wielu lat wypuszczam złowione ryby /ale brak fachowej opieki nad wodą to prowadzi do dekoracji
Witam na początku wszystkich pozdrawiam a co się tyczy tematu ilości ryb to my ryby w Polsce mamy tylko że my nie potrafimy im dać szansy urosnąć. Wędkarstwo to hobby ci którzy rozumieją ten termin wiedzą że spędzony czas na rybach to odpoczynek.jesli ktoś złowi to zabierze 1 rybę bądź nie lecz większość jak sądzi skoro bierze to łowie do nocy. Nie będę wspominał o wymiarach. Ludzie trochę świadomości bo kiedyś każdy będzie chciał zabrać wnuka bądź syna na ryby to będziecie musieli zabrać tygodnik wędkarski nad wodę bo złowienie i pokazanie ryby w realu będzie niemożliwe.
fajny odcinek :)
Funkcjonowanie pzw, rybaków, kłusoli zdecydowanie niszczy wody, ale zdecydowanie zgadzam się z tym Panem presję na rybę mamy ogromną i nawet jak wszyscy będą zabierać ryby zgodnie z przepisami to w tych realiach wykończymy sami to co zostało. Sam wypuszczam prawie wszystko i jak zabiorę trzy drapieżniki na sezon to jest max, niestety wypuszczanie na mojej wdzie to jest rzadkość, a ludzi jak mrówek drapieżniki na wyginięciu, żal patrzeć.
Wędkarzy na tej rzeczce było mało zawsze i dziś jest dosłownie kilku. Bo jest nie dostępna, zarośnięta itd.
Nie zgodzę się z panem u mnie nie ma płoci nie ma leszczy krapi itp tylko pojedyncze sztuki wszystko wybite prądem . Zostało tylko kilka ostrozniejszych ryb typu boleń kleń sandacz. Cała reszta wybita prądem. Zawsze łowiłem kilka ładnych płoci jakiś leszcz jaź na groch pszenicę a od dwóch lat graniczy z cudem złowienie plotki na pszenicę. Poprostu tragedia. Pozdrawiam
Skoro 90 cm szczupak rosnie 10 lat . Z moich juz w sumie 20letnich obserwacji mogę powiedzieć że jeżeli jest pod dostatkiem pokarmu szczupak w pierwszym roku osiagnie około 25 cm w drugim roku może osiągnąć juz wymiar nawet 55cm w trzeci roku nawet 75 cm . W czwartym roku okolo90 ale i też w zależności od genów jakie odziedziczył bo niektóre mogą w 4 roku przekroczyć metr.
ja złowiłem szczupaka 130cm 16,90kg ile taki szczupak mógł sosnąć?
Cos w tym jest. Dostep do sprzetu (echosondy, łodzie itd) i wiedzy jest o wiele wiekszy niz 20 lat temu. Ponadto srodki chemiczne z rolnictwa i gospodarstw domowych nie "sluza"szczegolnie ikrze i narybkowi, a naturalne tarlo to podstawa
Dodam, że bylem na Skandynawi , gdzie również były siatki, ale ryb łowiłem średnio co 10 minut ( drapieżniki(
i ty chcesz mi pwoiedziec , że winą sa nie etyczni wędkarze
Może szybciej niż w 10 lat przez półtora roku potrafi dojść do 50 centów wiadomo później troszkę wolniej rośnie ale w te 7 8 lat powinien urosnąć oczywiście w optymalnych warunkach i przy dostępności pokarmu
Czyli pan wie poco są te połowy kontrolne pzw ale nie jestem zatym ale jak sprawdzić wodę wętkarze to tylko ludzie ale pan sam mówił o tym w iednym z filmików jak to odłowy są złe a teras pokazuje pan film z wywiadem jchtiologa muwi skąd ma te informacje więc?
Można było wcześniej podać temu ichtiologowi pytania. Odpowiedzi byłyby dokładniejsze
To co się dzieje z tymi rybami?
Prosta matematyka mniej lub w ogole nie zabierać! wtedy będziemy mieli co łowić i co za tym idzie nasze dzieci.Szukamy dziury w całym, jedynym problemem w braku ryb jesteśmy "my wędkarze"jeżeli mentalność się nie zmieni w tym kraju zawsze będziemy narzekać.Wypuszczac złowione ryby pilnować kolegów po fachu i moze się coś zmieni .
Co tak krótko?
Dla przykładu podam Jezioro Goczalkowice....są rybacy i są i ryby i to jakie.oni odlawiaja ale i zarybiaja i każdy jest zadowolony.
No właśnie presja wędkarska! Skoro mamy dużą presję wędkarską to po jakiego grzyba jeszcze siaty? Ano siaty nie znikną póki mamy chore prawo - ustawa komunistyczna z 1985 roku! To ona pozwala na grabienie wód.
Prawda jest taka, że ryb w Polsce jest mało, bo polacy żrą każdą ukleję, która zawiesi się na haku. Nasi rodacy kochają to, co darmowe (pozornie lub realnie, jeśli wiecie o co chodzi), a ryba złowiona to ryba darmowa. Zarybienia? Po co? Gdyby kultura wędkarska w Polsce była dobrze rozwinięta to żadnych zarybień nie byloby trzeba. Czy w Szwecji, Niemczech, Holandii, Hiszpanii zbiorniki są zarybiane? Nie, nie ma takiej potrzeby, kiedy ludzie mają poukładane w głowie. U nas pokolenie peerelowskich januszy musi wymrzeć- wtedy może sytuacja się poprawi. Oczywiście zakładając, że sprawy polityczne rownież zwiększą poziom życia w Polsce, bo jak tak dalej pójdzie to będziemy musieli się żywić polując, bo na wizytę w sklepie nie będzie stać.
Catch&release!
Co Ty mówisz takie rzeczy... To rybacy
Hmm według mnie teoria z tym że mamy duzo białorybu się nie sprawdza. U mnie w małych rzekach brakuje np jazi i kleni których kiedyś było na pęczki. Ba w kanalku który przepływa przez moje podwórko było niegdyś masę ryb - teraz nie ma nawet żab. Na Sanie w dolnym odcinku jest to samo - ciężko krąpia złowić na białego robaka. Wg mnie jest za to odpowiedzialny w dużym uproszczeniu człowiek ale niekoniecznie wędkarz. Gość ma wiedzę teoretyczna ale nie przekłada się na to co widać.
W pierwszym roku życia ryby te dorastają do 23 cm i około 150 g, później co roku przybywa ok. 10 cm. Długość życia szczupaka od 7 lat do 10 lat
Mentalność wędkarzy a przepisy to drugie. Znam ludzi którzy zamykają wędkowanie bo mają limit,a za godzinę są z powrotem i łowią
Pytanie ...jak wytłumaczyć gwałtowny spadek troci w Redze po wykonaniu jej regulacji....czy wędkarze wyłowili ryby czy może koparka...co Pan Adam na to????
Gdzie są robione odpowiednie duże zarybienia coroczne gatunkami ryb, których nie ma w wodach?
W stosunku do tej presji która jest na wodach. PZW samo utrzymuje tylu członków to dla tylu powinno prowadzić zarybienia.
Kto widział w mazowieckim zarybienia coroczne tonami sandacza, okonia, szczupaka. Nie w formie narybku, kturego do rozmiarów konsumpcyjnych zostaje promil. Tylko rybami wymiarowymi???
pzw powinno samo hodować takie okazy zarybieniowe za nasze składki i tymi rybami ciągle utrzymtwać populację drapieżników, która wyreguluje ilość "sieczki". Czy to takie trudne??
Spoko pogadanka że wędkarze wyłowili ryby a ile rybacy wyławiają.
Fajnie było posłuchać ale szkoda że taki krutki materiał. Pozdrawiam
Dodam że coś tam zarybiają jaziem, kleniem i szczupaczkiem, ale gdzieś ony się rozpuszczają w tej wodzie.
Czyli co, PZW aja tylko wędkarze k…y ? Podpisałeś może cos z jakaś agencja PR?
A jak w Szwecji z odlowami kontrolnymi ? 😂
Może nauczy to niektórych szacunku do ryb , mięsiaże wreszcie coś zrozumieją poprzez edukację , czekamy na drugą część z Ichtiologiem np. temat dotyczący konkretnych danych w tonach odławianych ryb i ilości przejętych ryb czy sieci w trakcie kontroli PzW i innych
Ten ichtiolog to prezes PZW Szczecin, bardzo unikał szczegółów operatow szacunkowych … jak można nie odnosić się do faktów … najłatwiej powiedzieć to wasza wina wędkarze… 15 lat temu każdy brał szczupaka do wora. Dzisiaj kiedy duża cześć wędkarzy wyznaje teorie C&R nagle łapie się na tych samych zbiornikach 5 sztuk wymiarowych w sezonie a 15 lat temu łapałem 5 na wyjściu
Sebciu Kiedy będzie dalszy ciąg
Niebawem :)
Pierdolenie o Szopenie od pięciu lat nie złowiłem dużego szczupaka i nie zabrałam żadnego złowiłem 3 okonie w ciągu 5 lat
Witam Maharadże Polskiego wędkarstwa. Niedługo 70k sypukcji, obiecałeś Sebek kiedyś na live, że rzucasz palenie 😁
Oczywiście. Na 100k 😁
@@SebastianKowalczyk77 na 50k chyba miało być 😜🫡✌️🐓🎣😈
@@KogutWedkarskiPazur 100k :)
@@SebastianKowalczyk77 to już nie dlugo✌️😝
Jak Sebek rzuci palenie to ja chyba zacznę pić 🤣🤣🤣
Śmieję się ale ja już trzy krotnie podchodziłem do tematu nawet raz dobrze szło ale wiecie jak jest na rybach jak nie biorą trzeba zakurzyć natomiast do picia nie namawiam sam nie piję.