Cześć, jako mieszkaniec tego regionu jestem zobowiązany podziękować za odwiedziny! Teren Gostynińsko-Włocławskiego PK zjeździłem do bólu w ciągu ostatnich sześciu lat a nadal zdarza się, że znajdę 'w lesie' coś co mnie zaskoczy. Bardzo miło było zobaczyć ten teren z perspektywy innej osoby. Co do jakości dróg to ciężko ocenić stan nawierzchni po tym jak droga wygląda na mapie. Rzeczywiście trafiają się fragmenty gdzie przyzwoity rower XT nie daje rady, w tym roku było baardzo sucho co oczywiście spowodowało, że drogi zamiast być zbudowane z piachu zamieniły się w drogi zbudowane z pyłu. Z roku na rok sytuacja się poprawia jeśli chodzi o kulturę korzystania z dróg leśnych bo coraz mniej quadów/crossów jeździ na dziko po lasach ale niestety pogoda w tym roku dała do wiwatu. Urokiem tych terenów jest właśnie wpływ pogody/pory roku na dostępność ścieżek. Po pierwszych przymrozkach sporo nowych dróżek będzie przejezdne, czy to z powodu związania piachu czy z powodu zamarznięcia bagienek. W podwłocławkich lasach jest sporo górek gdzie można się pobawić rowerem, jest sporo przyzwoitych dróg asfaltowych prowadzących przez wsie czy mniejsze siedliska. Zdarzają się opuszczone budynki, malutkie pozarastane jeziorka, miejsca z infrastrukturą turystyczną. Myślę, że zdecydowana większość rowerzystów znajdzie tu coś dla siebie. Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję za tak obszerny komentarz.🙂 muszę dodać że gdyby nie to że wolę rowerem jechać niż go pchać to napewno zachwalał bym te tereny ponieważ uwielbiam taką dziką przyrodę. Te lasy bardziej nadają się na piesze wędrówki no i jesienią pewnie jakiegoś Grzybka też można znaleźć.🙂🏕️🚴🚶🚶♂️🌳🌲🌴
Cześć,
jako mieszkaniec tego regionu jestem zobowiązany podziękować za odwiedziny! Teren Gostynińsko-Włocławskiego PK zjeździłem do bólu w ciągu ostatnich sześciu lat a nadal zdarza się, że znajdę 'w lesie' coś co mnie zaskoczy. Bardzo miło było zobaczyć ten teren z perspektywy innej osoby.
Co do jakości dróg to ciężko ocenić stan nawierzchni po tym jak droga wygląda na mapie. Rzeczywiście trafiają się fragmenty gdzie przyzwoity rower XT nie daje rady, w tym roku było baardzo sucho co oczywiście spowodowało, że drogi zamiast być zbudowane z piachu zamieniły się w drogi zbudowane z pyłu. Z roku na rok sytuacja się poprawia jeśli chodzi o kulturę korzystania z dróg leśnych bo coraz mniej quadów/crossów jeździ na dziko po lasach ale niestety pogoda w tym roku dała do wiwatu.
Urokiem tych terenów jest właśnie wpływ pogody/pory roku na dostępność ścieżek. Po pierwszych przymrozkach sporo nowych dróżek będzie przejezdne, czy to z powodu związania piachu czy z powodu zamarznięcia bagienek.
W podwłocławkich lasach jest sporo górek gdzie można się pobawić rowerem, jest sporo przyzwoitych dróg asfaltowych prowadzących przez wsie czy mniejsze siedliska. Zdarzają się opuszczone budynki, malutkie pozarastane jeziorka, miejsca z infrastrukturą turystyczną. Myślę, że zdecydowana większość rowerzystów znajdzie tu coś dla siebie.
Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję za tak obszerny komentarz.🙂 muszę dodać że gdyby nie to że wolę rowerem jechać niż go pchać to napewno zachwalał bym te tereny ponieważ uwielbiam taką dziką przyrodę. Te lasy bardziej nadają się na piesze wędrówki no i jesienią pewnie jakiegoś Grzybka też można znaleźć.🙂🏕️🚴🚶🚶♂️🌳🌲🌴