Ten film przypomniał mi sytuację gdy jak byłem mały, dostałem na wycieczkę szkolną od rodziców aparat (właśnie analogowy) teraz dopiero zdałem sobie sprawę, że był bez kliszy bo moich "zdjęć" nie ma i nigdy nie było xd
Piotrek, zdjęcia z analogów są milion razy lepsze niż to co jest obecne. Wspomnienia uwiecznione w albumach zdjęć przechodzą do historii ( „w krajach zachodnich” ) ale np, na Filipinach mnóstwo ludzi wywołuje zdjęcia i trzyma je w albumach, wieszają na ścianach, ustawiają w gablotach. Gdy ja odwiedzam ten kraj, zawsze czuje się jakbym miał powrót do przeszłości… to jest piękne w tym… Pozdro.
Bardzo rozumiem Twój punkt widzenia! Sam na sylwestra wygrzebałem starą Smienę 8M którą jakieś 10 lat temu dostałem od dziadka. Okropnie prześwietliłem prawie wszystkie zdjęcia XD Ale nadal uwielbiam je, douczyłem się w obsłudze i teraz z załadowanym kodakiem gold latam wszędzie z tym aparatem. Trzymaj kciuki, żeby tym razem ładnie wyszły! XD Zajawiłem się analogami na tyle, że chyba niedługo kupię coś bliższego do twojego Olympusa, jakąś fajną analogową lustrzankę.
@@MariuszSzpakowski Te 45 lat to chyba razem z poprzednią inkarnacją? ;) Oprócz delikatnego zmiękczenia (frankofońskiego?) dodającego nieco „arystokratycznego [ ;) ] blasku” to Twojej dykcji nic nie dolega, nawet głoski „ą” i „ę” w pełni wybrzmiewają jeśli tylko nie kończą słów. Wystarczy jedynie trochę potrenować przed lustrem, aby pozbyć się tej „włościańskiej” naleciałości. Pozdrowienia ŁL
Idealnie trafiasz z tematami i do tego masz 100% racji , a nie łatwo mi to pisać bo jestem w wieku raczej Twojego taty ;) Zrobiłem sporo zdjęć przez 25 lat Zenitem (ok 50 albumów po 100 sztuk), przez następne 25 lat cyfrowym pewnie 10000 razy więcej z czego połowę wywaliłem a i tak oglądamy te z albumów. Czyli namówiłeś mnie WRACAM do Zenita.
Nie wiem o ile i czy lepiej będzie wyglądać zdjęcie z analoga ale..co za problem wywołać zdjęcie z "cyfrówki" i włożyć do albumu i też możesz je oglądać później w albumie.. Robiąc kilka zdjęć cyfrówką zawsze możesz wybrać to lepsze.
Idealny film w idealnym momencie. Po dłuugim czasie dążenia do idealnych zdjęć aparatami full frame, jasnymi ostrymi stałkami stwierdziłem że to i tak nie dorównuje klimatowi zdjęć z analoga, o którym mowa na początku filmu. Pierwsze podboje właśnie zaczynam z zenitem, zobaczymy jak się wszystko dalej rozwinie😊
Zenitem to bylo tak, jak trafiłeś na udany i obiektyw bez skazy to było mistrzostwo świata. Ja mam zdjecia twarzy zenitem obiektyw 58mm2.0f to ludziom szczęki opadają.
Fajny odcinek. Jestem jak najbardziej za analogiem :) Chociaż w tych czasach łatwiej jest robić cyfrówką/telefonem. Tylko problem że i tak tych zdjęć później nie oglądamy lub bardzo rzadko. Z wyjazdu można przywieść 2000 zdjęć, które trzeba jeszcze obrobić co zajmuje sporo czasu. A robiąc analogiem z tygodniowego wyjazdu przywozimy te 36 zdjęć samej esencji. Zawsze zakładałem tak film aby mieć o tę jedną lub dwie klatki dodatkowo :) Trzeba będzie odkurzyć starego Zenita TTL :) którym robiłem zdjęcia krajobrazu i portrety czarno białe. Oraz bawiłem się w fotografię stereoskopową. 🎞📷
Dziękuje za inspiracje już 30 lat temu robiłem zdjęcia analogowe i do dziś mam aparat, wyciągam go i odświeżam moje umiejętności... lecę jutro po klisze
Kocham robić zdjęcia ❤ ale po jakiś 16 latach ciągłego pstrykania poczułam,że się wypalam i że te zdjęcia już nic nie wnoszą. Już nawet nie pamiętam jak trafiłam na pomysł analogowych zdjęć ale to był najlepszy pomysł ever. Kupiłam na olx stary radziecki aparat i czarno-białą kliszę, a moje zdjęcia zaczęły mieć dla mnie ogromne znaczenie. Postanowiłam też robić albumy z wycieczek❤ Dlatego totalnie rozumiem słowa,że stałeś się lepszym fotografem 😊
Witam! Wszystko pięknie, fajnie jednak nie jest takie hop siup. Masz na pewno znajomych którzy mają odpowiednie laby do wywoływania kolorowych negatywów, zawodowe laby w Polsce, do których oddamy negatyw nie bojąc się o jego popsucie można policzyć na 1 ręce, z odbitkami jest tak samo. A samemu kolor robić w domu - to wyższa szkoła jazdy. Dodatkowo jeśli chcemy archiwizować negatywy na cyfrze, to skaner +5k i przede wiedza nt. skanowania negatywów też może stanowić barierę nie do przeskoczenia. Nie mówię, że fotografia analogowa jest zła, bo jest naprawdę fajna, ale jednak nie jest taka tania :( Sam zresztą to robię starym Zenitem 12XP. Serdecznie pozdrawiam dobry materiał!
Świetny film. Również uważam, że analogowe aparaty są dużo lepsze niż cyfrowe a w moim domu sporo miejsca zajmują albumy z analogów 😋 chętnie kupię album z Twoimi zdjęciami krajobrazów, jeżeli zostanie wydany. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
W jakim sensie są lepsze? Pytam, bo ćwierć wieku robiłem zdjęcia analogami i choć sentyment mam i ciągle dokupuję tzw. analogi, to nie mam w planie robić nimi zdjęć.
W twoich filmach bardzo podoba mi się to że są to materiały w miarę uniwersalne jak chodź o wiek odbiorców. Mam 18 lat a wraz z tatą oglądamy Twoje filmy i często o nich dyskutujemy. Format jest przyjazny taki na luzie a ponad to posiada wiele ciekawostek i ogólnie rozszerza pojęcie. Jeśli album będzie posiadał jakieś dopiski czy to ciekawostki powstania zdjęcia czy ciekawostki odnośnie miejsca jestem skłonna kupić taki album czy książę a nawet dwa jeden dla siebie drugi dla taty :)) pozdrawiam ciepło
Mam nieco zdjeć z młodości świętej pamieci już dziadka i babci , okolic. zdjecia wsi - to byly jeszcze lata 40 - 50 dziesiąte - Moj dziadek mając lat 19' prowadził dorożkę ! Przewaznie dwu konną ale zdarzały sie sluby bogatych ludzi to wóż miał cztery konie - to byly miejsca bogatych ludzi poza miastem. Patrze teraz na to wszystko - na babcie i jej rodzine na wsi to normalnie te zdjecia są takie piekne ! Jak się je ogląda to taki wechikuł czasu mi sie przypomina. Te zdjęcia nadal żyją i mają tego ducha historii tamtych lat. jak pieknie wyglądają wsie i ogrody - no całkiem inna bajka. Na tych zdjeciech jest prawdziwa radość absoluta szczerość wszystkiego. Były to zdjecia czarno białe i miały taką dekoracje - taki szlaczek dookoła. Duzo by mówić. No a dziś ? Sami widziecie jak jest i co sie dzieje. Ludzie robią zdjecia smartfonami ( nigdy nie miałem smartfona tak "na zawsze ) :) Te rozne cyfrówki i ludzie sie tak podniecają iż cudowna jakość obrazu. Jakość obrazu oczywiście jest ważna ale po to sie robi zdjęcie aby było unikatowe. Żeby wręcz coś opowiadaly. No a telefonami i innymi takimi to nie jest już to. Zrobilbym nawed kilka zdjęć ale nie mam zadnego sprzetu jak wy tu macie w studio - to jest "marzenie" nie do osiągniecia dla mnie schorowanego czlowieka . mam jakiś komputer ale mnie nie stać na monitor - wyobrażacie to sobie ??? prosiłem tu i tam by ktos mi użyczył - byle jaki używany i aby miał HDMI bo do kablówki był a przejscia mi jakos nie chcą działac. Chciałbym coś robic ale jeden ma inny niema - ja nie zazdroszcze. No jak prosiłem o monitor z hdmi to mi koleś napisał że mnie dorwie i da mi po mordzie gdyż celowo udaje kaleke na wóżku. No wiec o co tu mowimy. Dobrze że moj sąsiad daje mi popisać swoim PC - bardzo ładny. Jacy ludzie bywają wredni o te pieniadze o tą zlepke metalu tworzyw sztucznych. Wolą wyrzucić a nie oddadzą . Nie podzieli się nikt bo po co bedzie sie komus pomagać przeciez wielu sie nie liczy tylko w tv ładnie to wygląda - aa pomoglismy dzieciom - no to akurat dobrze ale trzeba je poznac ze sprzętem z innej epoki :)
Miałem kiedyś aparat Start na kliszę 6x9 tam na jednej rolce było chyba 12 zdjeć, teraz już nie pamiętam. Każde zdjęcie było mega przemyślane, z całych wakacji miałem może z 20 zdjęć. Do teraz wyglądają na prawdę dobrze, z duszą.
To zdecydowanie jeden z najważniejszych dla mnie filmów na YT. Poszukalem w necie i znalazłem fajnego Canona EOS 300 za...150zł. Stan idealny. Dokupiłem klisze i baterie. Dzisiaj wywołałem pierwszy biało czarny film. Takiego funu nie miałem od dzieciaka. Super zabawa, jednak ciągnie też do cyfrówki, nauka trybu manualnego na obrazie "live" byłaby znacznie szybsza. Dzięki za ten film!
Ale świetny film! Niesamowicie się wzruszyłam i zgadzam się w całości - uwielbiam duszę analogowych fotografii. Ten argument jest też na tyle ciekawy (z duszą), że w momencie wynalezienia aparatu i w dobie wykonywania pierwszych zdjęć ludzie często bali się stawać przed obiektywem, ponieważ obawiali się, że zabierze im to fragment duszy 📸
*Wystarczy jeden rozbłysk słoneczny, rozbłysk gamma lub silny EMP i każdy sprzęt z elektroniką, który oparty jest na pamięci Flash, magnetycznej - pójdzie w piach.* _Ten argument jest też nie mniej ważny niż to że analog ma 5,6K_ *_Pozdrówka Piotrku, bardzo dobry materiał o minionej erze - analogu_*
@@luc4sbel *Rozbłysk gamma czyli fale Rentgenowskie o bardzo silnej wiązce i silnie energetyczne naładowane neutrina są w stanie wykosić wszystko, nawet spowodować rozpad ołowiu, ale o tak dramatycznie wysoką energetyczność bym się nie obawiał.*
Film przekazuje dużo wiedzy, zwłaszcza dla tego młodego pokolenia, które nie "liznęło" analoga. Pamiętam swoje studia, całkiem niedawno - kiedy filmy były drogie ale dostępne no i cena była jednak dopuszczalna. Pamiętam godziny spędzone w ciemni i radość z wywołanego negatywu oraz zabawy pod powiększalnikiem - bezcenne. No ale nie - nie kupię po tym filmie analoga bo... 1. Mam kilka. :) 2. Cyfra jest tania i wszystko robisz nią szybciej, a efekty, ziarno itd. zrobię w programie + szybko wrzucę to na insta, gdzie nie potrzebuję dużej rozdziałki. Tak czy inaczej polecam, póki możecie, spróbować fotografii analogowej zanim umrze całkowicie :) Pozdrawiam, dzięki!
Super odcinek. Przypomniały mi się czasy dzieciństwa w latach 80 i początku 90. Moje zdjęcia z tamtego okresu wyglądają podobnie. To analogowe ciepło i ziarnienie ;) Robione Zenitem i Prakticą. Oczywiście zdjęcia jak i aparaty są u nas do dziś. Jakość wykonania sprzętu fotograficznego oraz materiały z tamtych lat jak i audio była bez porównania. Przez to działają do dziś.
Fajny odcinek. To prawda, że kiedyś gdy były aparaty na filmy z ręczną regulacją ti fotografowanie było lepszą rozrywką i trochę trudniejsze. Ja wyrosłam na tych aparatach z ręczną obsługą. Ja zaczęłam od Cmeny rosyjski aparat. Mój ojciec miał taki duży i nie przystawiał do oka tylko patrzył z góry na odwrócony obraz, oczywiście wtedy były tylko czarno- białe. Lubiłam siedzieć w jego ciemni z czerwoną lampką i obserwować jak powoli pojawiały się obrazy. Najpierw oczywiście naświetlał kliszę na papier fotograficzny. W jego pracowni suszyło się zawsze kilka fimów które przed tem wywoływał. Trzeba było bardzo uważać aby zbyt długo nie trzymać w wywołaczu bo byłyby czarne. Fotografika to było nasze rodzinne hobby. Spacerowałyśmy z mojąvsiostrą z aparatami i pstrykałyśmy otaczającą nas przyrodę: kwiaty, motyle, ptaki i inne zwierzęta oraz krajobrazy. Byłbtylko jeden bardzo duży problem a mianowicie trzeba było bardzo uważać aby nie naświetlić film przy wyciąganiu z aparatu. Naświetliłam nie jeden i wszystkie zdjęcia przepadły, m.in fotki z pierwszej komuni św 😝 Potem gdy dorosłam kupiła pół automatyczny Canon i wtedy już były droższe, kolorowe filmy. Super vlog. Pozdrawiam serdecznie 😁
Zajebiście to zrobiłeś, i w świecie sztuczności i insta promujesz fajna wartość. No ale jest jeden maly minus :D twoich zdjęć będzie mało , no ale nie można mieć wszystkiego :D Bardzo fajny film pozdrawiam :D :)
Uwielbiam tą dobrą energię płynącą z twoich filmów. Od dłuższego czasu chodzi za mną kupno analogu. Regularnie wybieram się na targi staroci w poszukiwaniu tego jedynego. Jeśli twój pomysł z albumem stanie się namacalny z chęcią zakupie efekty twojej pracy 💞
Jak miałem 14-15 lat chodziłem na kółko fotograficzne w podstawówce , mam teraz powyzej 40 stki przypomniałeś mi te czasy .Mam w domu album z wyjazdów z moimi rodzicami , zdjęcia juz traca kolory ale ogladam je z ogromnym sentymentem . Takie papierowe fotki można wziąśc do reki i je poczuć .Cyfrowe niby też mozna wydrukowac ale to juz nie będzie to samo , nie będzie duszy ani głębi . Mozliwe że jest to tylko subiektywne odczucie ale tak to działa . Kupie chetnie twój album , czekam na kolejne filmy , bo sa szczere i autentyczne ! Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w 100%. Sam kiedy oglądam stare zdjęcia rodzinne, te czarno białe czy w sepii czuję ich duszę i moment w którym zostałey wykonane, Dzisiejsza fotografia cyfrowa niestety tej duszy nie posiada. Dobra robota! Pozdrawiam serdecznie :)
Chyba i ja przesiądę się na zenita ojca, bo moja cyfra 60d popsuła się. To prawda zdjęcia z analoga w albumie mają większą wartość niż pstrykacze z cyfry. Zrobiłeś bardzo fajny film, który w prosty sposób zachęca do analoga. Pozdrawiam.
10 lat temu utonął na sływie kajakowym mój zenit... i ciagle mam z tyłu głowy by wrócić do analoga... byłeś tą kroplą która przelała czarę..idę szukać analoga do kupienia
@@Marriu1 Pomimo niedziałającego światłomierza (na początku nie miałem pojęcia że powinno być coś takiego) nacykałem setki całkiem udanych fotografii swoim Zenitem po ojcu, gdyby nie znalezienie tego sprzętu w garażu w życiu nie robiłbym zdjęć na filmie. Typowe dla Zenitów z lat 80tych "Analogowe impefrekcje" - jak to nazwał Piotr - to niekoniecznie wada. To, że są lepsze, bardziej profesjonalne aparaty nie znaczy że coś tańszego i 'radziecszego; jest szajsem. Chociaż w sumie nie wiem czy mówimy o tym samym bo w radzieckim "Zenicie" nie ma na końcu "H". Nie wiem o co z tym chodzi xD
Kiedyś bawiliśmy się z samym body cyfrówki + konwerter + analogowy obiektyw. Efekty dużo lepsze z analogowymi obiektywami kupione za "grosze" w porównaniu z obiektywami za tysiące złotych.
Obejrzałam do drugiej herbatki porannej i id razu się uśmiecham. Kocham robić zdjęcia analogiem. Zaczynałam od "Wiesny" mojej mamy. Nie mam rosyjskich literek więc spolszczam nazwę. Aparat przed zbaną wszystkim Smieną. Miał lepsze od tej ostatniej czasy, był dużo lżejszy bo korpus miał a właściwie wciąż ma, gdyż nadal go mam, plastikowy. Bardzo lubiłam robić nim zdjęcia pomimo, że nie był lustrzanką, czyli wizjer rozmywa się w nim z obiektywem i trzeba było nauczyć się metodą prób co muszę widzieć w podglądzie by mieć to co chcę na kliszy. Niestety zepsuła się w końcu optyka. Potem miałam Zenit i długo z tym aparatem zostałam, choć kolejne miały według mnie skopane światłomierze. W pierwszym strzałka poruszała się pomiędzy znacznikami-prześwietlony, niedoswietlony i człowiek sam decydował jakie odchylenie strzałki jest jeszcze dla niego ok. Potem były już tylko lampki oznajmiające, że przekroczyło się próg ale na ile nie wiadomo. Llisze zaczęły być drogie, nie było możliwości przeniesienia zdjęć na komp i tak aparaty wylądowały w szafie. A książki pewno dostałeś jako prezenty dla widzów kanału, więc czas na konkurs? Powodzenia!
Wiesz co, mam wrażenie, że mamy podobne nastawienie do życia...już cię lubię! Od paru ładnych godzin robię research bo NARESZCIE zmotywowałam się i przekonałam do tego, że czas odnaleźć ten upragniony od lat aparat i wydać na niego schowane w skarpecie oszczędności. Materiał trafił do mnie chyba bardziej niż miał bo poczułam kompletny bezsens w robieniu zdjęć wszystkim co nie działa jak aparat analogowy (czego wiem, że nie miałeś na celu). Klimat, wspomnienia i tak jak mówisz to postaranie się nad tym zdjęciem a nie klikanie miliona a potem sortowania i usuwania godzinami. Bo w fotografii jak i innych formach sztuki liczy się jakość a nie ilość (nowy cytat życiowy - check) Dzięki na prawdę.🤍
Świetny pomysł! Zrób album z podróży tych i innych - po prostu album ze Stanów Tripa Hunter'a :) ; Miałam kilka aparatów analogowych - ten film to duża zachęta do powtórzenia analogowych zdjęć; Dobre były też twoje wywiady - z tych rozmów tez mogłyby znaleźć się zdjęcia w albumie; Dobre zdjęcia + ciekawy, krótki komentarz. Zdjęcia dziadka i rodziców - ciekawe! Takie zdjęcia chce się oglądać - przyciągają wzrok, pobudzają wyobraźnię lub wspomnienia. Dobry album jest jak wciągająca powieść albo humorystyczna książka. Pozdrawiam.
Masz dar przekonywania do tego co lubisz ,po tym video przypomniałem sobie poco kupiłem analoga w czasach wszechobecnej cyfry, to prawda te zdjęcia maja coś w sobie , można je dotknąć i nie giną w „chmurze „milionów im podobnych Fajny filmik 👍
Jesteś jednym z niewielu twórców na yt, którzy mogliby mówić o g****, a i tak słuchałoby się tego z otwartą buzią i zachwytem :) Oczywiście nie sugeruje, że fotografia to g****! Świetny materiał chłopie!
4:30 Teoretycznie rozdzielczość klasycznego negatywu 35mm może sięgać GIGA pikseli. Ograniczeniem są obiektywy, a konkretnie wady, które redukują ich rozdzielczość do max 100 linii na mm (są wyjątki). "Piksele" na kliszach nie są wyłącznie cechą materiału, ale RÓWNIERZ długości naświetlania i późniejszej obróbki. Wdając się w szczegóły, emulsja na kliszy zawiera substancję światłoczułą - kryształki halogenków srebra, rozmiar tych kryształków determinuje maksymalną rozdzielczość kliszy (niemożliwą do osiągnięcia w aparatach). Klasycznie naświetlony negatyw ma rozdzielczość 3000dpi czyli 12.5 MP, przy czym między tymi "pikselami" nie ma odstępów. Ziarno nie jest też ułożone równo ani w jednej płaszczyźnie, to daje nieporównywalnie bardziej "gładki" obraz niż cyfrowy, gdzie piksele na matrycy są ustawione jak koreańska piechota w czasie defilady. Można klisze naświetlać niezgodnie z nominalną czułością (niedoświetlać) a potem wołać je forsownie. Powoduje to zbicie się kryształków w większe grupy, a na odbitkach wychodzi w postaci ziarna. Działa to też w drugą stronę tj. naświetlając kliszę poniżej jej czułości i wołając krócej, można zwiększyć rozdzielczość ponad nominalną - choć nie w nieskończoność, granicą jest tu fizyczny rozmiar kryształków soli srebra i zdolność rozdzielcza optyki. Dedykowanym do takiej zabawy był "reporterski" negatyw FOTOPAN HL 400 - dzielnie znosił 4x za małą ilość światła i wołanie na 1600. 5:10 A tu to się bzdura pojawiła. Głębia ostrości zależy od ogniskowej i wielkości przesłony, nie od wielkości kliszy/matrycy. Oczywiście, jak dany obiektyw zostanie "zapięty" do mniejszej kliszy (matrycy) to głębia ostrości się zmniejszy, ale dlatego, że zwiększy się efektywna ogniskowa obiektywu. Dlatego występuje coś takiego jak "crop" obiektywów z analogowych aparatów małoobrazkowych zapinanych do body cyfrowego z mniejszą matrycą. Jednak, jeżeli do takiego body zapnie się obiektyw o identycznej efektywnej ogniskowej, to głębia ostrości będzie taka sama. 6:20 Dlatego warto jednak wydać kasę na body cyfrowe o pełnej klatce - kupując przejściówkę można używać starych obiektów, które faktycznie robią robotę. W przypadku Canona nie trzeba kombinować, bo istnieje wsteczna kompatybilność - choć nie pełna i nie zawsze.
Jako stary użytkownik systemu Konica AR powiem Ci, że do takiej fotografii turystycznej i nie tylko, świetny jest obiektyw o ogniskowej 40mm. W Twoim przypadku będzie to Zuiko 40/2. Zakres widzenia odpowiada temu co widzą nasze oczy i przez to jest bardzo naturalny. Ogniskowa 50mm już nieco tele, a 35mm to już szeroki kąt. Poza tym na tych nielicznych zdjęciach które pokazujesz, widać że możesz jeszcze je robić nieco lepiej jak użyjesz delikatnego doświetlenia lampą błyskową. Aparaty cyfrowe lepiej rejestrują w cieniach niż klisza, stąd sztuka ta zanika. Z tego co widzę nauka doświetlania na pewno sprawi Ci wiele satysfakcji, a i w cyfrowej fotografii też się przyda.
To ja uwielbiam taki vibe „starych” zdjęć i korzystając z nowoczesnych lustrzanek lubiłem obrabiać zdjęcia tak by miały taki klimat i teraz poszukuje jakiegoś analoga by robić zdjęcia na kliszy i „poczuć” tą fotografię jeszcze bardziej
Panie Piotrze, to miło, że tak młody człowiek rozumie magię dawnych lat... Faktycznie na szkolną wycieczkę brało się jedną kliszę, a zrobione fotki to najmilsze pamiątki minionych przeżyć. Jestem posiadaczką dosyć starej lustrzanki (nowoczesne pieruńsko drogie), ile trzeba się było namęczyć, naczytać, żeby to wszystko ogarnąć. A i tak to jeszcze nie koniec. Eksperymentowałam też ze starymi obiektywami. Mój konik to fotografie zbliżeniowe dzikich roślin, także sporo nasiedziałam się i należałam w trawie, co czasami budziło zdziwienie...:) Pozdrawiam i życzę powodzenia !!!
Chyba musze to napisać, bo nie wtrzymam xd super kanał i choć obejrzałem niewiele, to jest tu taki uroczy klimat, a sam pomysł na przestawienie się do robienia zdjęć w fizycznej formie chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, a dzięki tobie myślę, że niedługo dojdzie to do skutku. Pozdrowionka i ciągłego rozwoju życzę :> < 3
Za dawnych lat braliśmy jak leci a zdjęcia wywoływaliśmy w pokojowych laboratoriach, Zorka podróbka Leica, Rollex itd. Smierdzialo chemikaliami ale efekty byly niesamowite. Gdzie te czasy? Zrobiles perfekt vlog, edukacyjny i dajacy do myslenia. Lecz hej Panta Rei.
Mega fajny materiał, jak większość na kanale! :D Zgadzam się co do zdjęć z analoga jako bardziej przemyślane itp, a przede wszystkim mają klimat :) W sumie taki albumik może bym przyjął, ale z odbiorem osobistym bo wpadam do Kalifornii w drugiej połowie marca ;P
Do zdjęć nigdy nie miałam dobrej ręki, więc pewnie nie będę miała okazji przetestować tych wspaniałości analogów o których mówisz, niemniej cały odcinek obejrzałam z uśmiechem na twarzy. Przepiękne zdjęcia, przepiękne montowanie i przepiękna pasja :)
1. Równie dobrze te najlepsze zdjęcia cyfrowe można wydrukować i ja tak właśnie robię, przyklejam je na ścianie swojego pokoju i każdy kto wpada z wizytą może je podziwiać a ja coś dodaje od siebie. Co za różnica czy zrobię je cyfrowo czy analogowo, kto będzie siedział i przeglądał 40 tomów zdjęć po 300 sztuk? 2. To prawda zdjęcia twojej dziewczyny z analoga wygląda lepiej, głównie za sprawą ładniejszych kolorów - to cyfrowe jest strasznie płaskie. Kilka kliknięć w programie graficznym i to cyfrowe można przerobić że będzie wyglądać porównywalnie. 3. Analog jest tańszy w zakupie ale droższy w eksploatacji. Jak sam wspomniałeś klisza jest droga a jeszcze trzeba to wywołać. 4. Nie prowadzę sklepu więc ze swojego ogródka aktualnie najtańszy Nikon D610 czyli FF na allegro 1700zł a nie 4000. Bywało taniej, nawet 1200zł. 5. I tak w większości oglądamy zdjęcia na małych ekranach. 6. Jak masz co fotografować i są do tego warunki to nawet starym telefonem zrobisz dobre zdjęcie. Z drugiej strony jak nie ma co focić to nawet aparatem za milion guzik zrobisz. 7. Cykam zdjęcia hobbistycznie od wielu lat, początkowo dźwigałem tonę sprzętu, zmieniałem co roku plecaki bo się już to nie mieściło, przepinałem obiektywy w plenerze co chwilę a dziś biorę starą poczciwą D90-tkę + kit lub jasną sigmę i to w zupełności wystarcza do 90% zdjęć. Czasami brakuje światła czy zoomu i to są te 10%. Z analogiem jest jak ze starymi autami, dziś mało kto powie że zrezygnowałby z wygody na rzecz 20 letniego golfa ;) 8. Ps. Stare obiektywy można adapterami podłączyć do lustrzanki cyfrowej i bezlustra.
Jak robisz za pieniądze, to najlepszy jest sprzęt najmniej absorbujący i dający dobry obrazek. Jak robisz coś hobbystycznie, to poza efektem końcowym liczy się też przyjemność obcowania z fajnymi mechanicznymi zabawkami. Używając analogii motoryzacyjnej, do pracy na taksówce wybrałbym nowoczesną hybrydę, ale na przejażdżkę, wycieczkę, urlop chętnie pojadę Mercedesem 126 coupe. Jak idę biegać, biorę sobie zegarek Garmina, a jak idę na kolację zakładam któryś z klasycznych, mechanicznych zegarków. Analog ma (może mieć) jeszcze przewagę rozmiaru i masy. Jak bawiłem się w streetfoto to najczęściej nosiłem ze sobą mały, dalmierzowy aparacik analogowy, który swobodnie mieścił się w kieszeni, nic nie ważył, a nadal dawał jakość FF.
witam . jak zawsze film pełen pozytywnych wrażeń. posiadam PRAKTICE mtl3 ZENITA E I kilka wiekowych już ale za to dobrych szkieł m42 nadal zaskakujących swoją bardzo dobra kondycja działających i robię tym sprzętem zaskakująco pozytywne zdjęcia i mam tez i nadal działa i robi zdjęcia START 66 Ensign - Selfix to już naprawdę wiekowe ale za to jak bardzo fascynujący i pozytywny sprzęt . Pozdrawiam i dzięki za tak pozytywny materiał i całokształt Twojego przekazu . TopM.
hej, kilka miesięcy temu powróciłem do fotografii analogowej. odświeżyłem fisheye'a lomography, kupiłem film kolorowy 35 mm kodaka 200. trochę jestem zawiedziony skanem zdjęć. skanowane były w laboratorium fotograficznym w Wawie. moje pytanie. gdzie polecasz skanować negatywy w Wawie, do jakiego formatu (jpg, czy tif) i wreszcie jaki sprzęt polecasz do skanowania negatywów w warunkach domowych?
Super! Ja mam taki sam sentyment do fotografii i starych albumów ze zdjęciami. Sam czasem zamawiam fizyczne kopie moich fotografii ale to nie to samo. Myślałem o analogu już wcześniej. Mam już jeden taki stary sowiecki obiektyw a teraz dałeś mi impuls żeby sobie dokupić jakiś tani aparat i popstrykac prawdziwe fotki. Bo w końcu liczy się jakość a nie ilość.
Od takiej konstrukcji zaczynałem i właśnie tym Korpusem OM1. Dziś mając 56 lat Fotografia analogowa zawsze zostanie w moim sercu. Dziś jest to bardzo droga zabawa.Posiadam Olympus om d em5 m2 jak wiesz m4/3. Oraz obiektywie manualne om zuiko , Tokina itd…plastyka w połączeniu z nową konstrukcją jest super. A jeśli posiadamy dziś całkiem już niedrogie Drukarki np..Epson .Możemy również posiadać albumy. To jest wspaniałe,że tak młody człowiek fascynuje się tą wspaniałą fotografią … pozdrawiam
Ja przez pierwszą połowę mojego dość długiego życia, bawiłem się w fotografię - oczywiście analogową, głównie czarno białą. Moim pierwszym aparatem, była lustrzanka dwuobiektywowa "Start". Sam oczywiście wywoływałem błony w piwnicy. Ponieważ nie było mnie stać na powiększalnik, więc robiłem odbitki - stykówki. (Wszyscy dziwili się, że są kwadratowe a nie prostokątne?). Następnym aparatem była oczywiście nieśmiertelna "Smiena" , potem "Exa II" a skończyło się na "Praktice LTL 2" z obiektywem "Tessar". Robiłem głównie zdjęcia czarno-białe, bo mogłem je sobie sam wywołać. Próbowałem też robić kolorowe, ale bez powodzenia, bo dostępność i jakość a przy tym cena materiałów, szybko mnie zniechęciły.
Fotografia analogową ma swój urok 👍 W filmie przejęzyczyłeś się, im większa matryca tym MNIEJSZA głębią ostrości. Obiektyw do sony, który miał kosztować 1500 zł, realnie jest wart ~500 zł i za około taką kwotę można go kupić jak również można łatwo znaleźć więcej "nowych" obiektywów do "pełnej klatki" w podobnej cenie. Wiem, że chciałeś podkreślić jak bardzo tani jest sprzęt analogowy ale trochę nieładnie naciągać fakty 😉
Bardzo ciekawy treściwy odcinek 💪 Pracuję w branży nieruchomości i część mojej pracy to fotografia, co prawda wspomnianych nieruchomości ale i nie tylko. Trzymaj się ❤️
Zaczynalam od analoga, caly czas mam i znow do niego wracam. Zabiore go takze na nastepne wycieczke do USA 😊 Bedzie malo wygodnie gdyz bejbe jest srednioformatowym staruszkiem przedwojennym, ale co tam 🙌 Album ze zdjeciami to dobra sprawa, jak chcesz je sprzedawac? Tzn w jakiej formie, wywolane czy w formie ksiazki z opisami?
Piotrze, sam wywołujesz klisze i robisz odbitki? W Polsce ciężko już teraz znaleźć fotoLAB gdzie pracują ludzie, którzy mają doświadczenie i pasje do zabawy z kliszą, przez co odbitki często nie wychodzą takie jak mogłyby wyjść gdyby samemu w domu nad nimi popracować.
Pierwszą robotę, jako fotograf (naście lat temu) dostałem po rozmowie, na której, jak inni kandydaci pokazałem zdjęcia. Potem dowiedziałem się, iż przeważyło, że zapytany o zdjęcia, nie odpaliłem laptopa, tylko wyjąłem album, a przyszły szef oglądając zdjęcia, pierwsze pytanie zadał o to, jaką kliszę preferuję. Oczywiście nie byłem jedynym, ze zdjęciami na papierze, ale jedynym, który robił je analogiem. Od tego czasu dawno zmieniłem rodzaj zajęcia. Zmieniłem też wiele aparatów cyfrowych, ale jedynym, który mam przy sobie zawsze (oprócz tego w smarkfonie) jest ten sam Contax G1, który miałem wtedy. I zdarzyło mi się, za pieniądze, tym aparacikiem robić sesje ślubne i wesela. Niektóre tylko na kliszy cz-b.
Bardzo chętnie kupiłabym od Ciebie taki album! Świetny odcinek przekonałeś mnie aby kupić aparat analogowy, ale najpierw spytam w rodzinie czy jeszcze taki posiadają (stare pokolenie fotografów) 😁 pozdrawiam serdecznie!
Dziękuje za film! aparat analogowy - daje ten efekt ,,retro" że: ma się wrażenie,że: zdjęcie było zrobione w latach 70 i 80.Daje taki ,,stary" przyjemny efekt i te naturalne kolory.
Jestem zainteresowana książką. Córka chodzi do technikum fotograficznego i myślę że byłby to fajny prezent dla niej. Alterberg to wydawnictwo w Polsce dla TH-camrów. Jego właścicielem jest Radek Koterski. Mam nadzieję że pomogłam powodzenia.
Chyba sobie zrobię mały challenge z analogiem. Od momentu kiedy kupiłem fuji xt4 z założeniem głownie do filmowania, zmienił trochę sposób myślenia przy pracy, ale też przy prywatnych zdjęciach. Super jest analogowość! Miłego :)
Będąc w LA mieszkałem 1,5 mili od Twojego apartamentu. Wydaje mi się, że nawet przechodziłem nieopodal :) Jest wiele racji w tej unikalności i większej wartości emocjonalnej zdjęć analogowych. Co prawda nie posiadam analoga, ale wiem też, jak przyjemnie jest popatrzeć na wywołane zdjęcia, które wpierw starannie wybierzemy do naszego albumu. Ma to o wiele większą wartość niż tysiące zdjęć zapisanych na dysku przenośnym. Powodzenia w realizacji swoich pasji i kontynuuj dobrą robotę! :)
dlatego warto też czasem wydrukować parę zdjęć zeby mieć je w formie fizycznej :) co do analogów to moim zdaniem hobbistycznie, jako zabawa :) Jest parę obiektywów analogowych które bym chciał mieć, ale ich ceny sa porównywalne z współczenymi obiektywami klasy premium niestety (Carl Zeiss Jena Biotar 75mm f/1.5) . Zgadza się że stare aparaty mają pewien klimat. Współcześnie ten klimat nie jest uzyskiwany w ciemni ale w Lightroomie :P
Zawsze analogi a zwłaszcza lustrzanki robia zdjęcia z życiem. Takie zdjęcia są z nami na lata i jakie wspomnienia. No i klisza zawsze ten dźwięk szelestu. No i praca w ciemni przy wywoływaniu samemu kliszy , zdjęć i pierwsze sztuki wywołanych zdjęć.
Bardzo ladny film. Za dzieciaka sam wywolywalem zdjecia w ciemni. Od kiedy mam cyfrówke, pierwsza z 4 megapikselami, nie robie fotek analogiem. Sa dwie filozofie: 1. otaczam sie ladnymi przedmiotami, jak Twoj ladny Olympus z obiektywami, 2. unikam gromadzenia przedmiotów materialnych. Cyfrówka pasuje do tej drugiej, analog do pierwszej.
Masz racje Piotrek. Ja co prawda naleze do ciut starszego pokolenia niz ty i aparaty cyfrowe weszly dopiero pod koniec mojego liceum i byly droogie... A i mozliwosci bylo wiecej z analogiem. Mialam to szczescie zaczynac z analogiem, w liceum moglam w ramach zajec plastycznych wybrac fotografie: poczawszy od zrobienia do zdjecia do jego wywolaniq w szkolnej ciemni. Fajna rzecz. Poczawszy do Smena 8m, Smena Symbol, Zenit... Kiedy po parunastu latach zaczelam polprofesjonlana prace na cyfrowym sprzecie (teraz profesjonalna) mam zawsze w glowie: musze zrobic to zdjecie? Czy poczekac na lepszy strzal...
Tak sie celebruje zycie.Tak sie celebruje swiat.A potem celebrujesz chwile ,wazne chwile ktore zostaja w tobie I tworza twoj swiat.Piotrze ,jak zwykle w punkt.
Mam 18 lat i wlasnie zdalem sobie sprawe z tego, o czym mówisz na początku filmiku. Myślę, że jeszcze nie jest za późno by kupić analoga i skomponować kilka albumów. Dziękuję za ten film!
Już w życiu bardzo dużo nacykałam fotek analogiem :) Natomiast fajna ta opcja z obiektywami. Od jakiegoś czasu szukam obiektywu właśnie takiego, którym bym mogła robić zdjęcia z daleka, żeby tło się rozmazało może też... Mam również lumixa, model dmc-g6. Tylko teraz nie wiem jakiego starego obiektywu szukać i jakie są te adaptery... Możesz coś doradzić? :)
Ja jestem chętny na ten album!!!! Hej Piotr!!! Robisz extra filmy na TH-cam , a Twoje zdjęcia to petarda!!! Sam jestem posiadaczem niestety Nikona D300s ale kiedy jakieś zdjęcie jest dla mnie wartościowe to wywołuje je na papierze . Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!!
Z analogową fotografią jest tak, że o ile czarno-białe klisze można samemu łatwo wywołać, utrwalić itd i sam proces nie jest trudny to z kolorowymi kliszami już nie jest tak łatwo bo np temperatura bardzo wpływa na odcień kolorów i pozostaje oddać kliszę do wywołania.
Super odcinek, bardzo dobry i zachęcający do analoga. Chciałbym tutaj coś dodać. Jest tak naprawdę tylko jedna rzecz która powoduje, że zdjęcia z kliszy są lepsze niż z cyfrówki i to nie jest rozdzielczość. Nic z tych rzeczy. Chodzi o coś o czym nie wspomniałeś - zakres dynamiki obrazu (dynamic range) mierzony w stopniach. Czyli tak naprawdę ile twój aparat widzi szczegółów na jednym ujęciu w partiach jasnych i ciemnych jednocześnie (zrób zdjęcie osoby w pomieszczeniu przy oknie cyfrowym i analogiem a jak zobaczysz rezultaty to spadniesz z krzesła) Lumix twój ma 12 stopni zakresu dynamiki, klisza ma 15 stopni. Robiłem test trzema kamerami, pierwsza to Black Magic Pocket Original, druga DSLR Canon 60S, trzecia Ursa Mini 4.6K. 13 stopni vs 8 stopni vs 15 stopni. Efekt pomiędzy DSLR a Ursa to jak byś odkrył na nowo koło. Obraz z Ursy jest taki jak z kamery na kliszę :) Ale z pocketa pierwszego był ładniejszy z powodu przetwornika 16mm. Co do kamer które muszą mieć rozdzielczość 4K aby odpowiadały kliszy, nie do końca, wystarczy duży zakres dynamiki i to robi robotę. Zrób taki test i nagraj o tym odcinek, będzie super. Dużo osób nie wie o co biega z tym zakresem dynamiki i nie widzi przykładów a to ma wpływ na wybór kamery. Co do 15 stopni Ursy Mini, mamy to w trybie movie w RAW. Podobne osiągi mają REDy i Alexy, ale półki cenowe są inne. Pozdrawiam
Trzy lata focę OM1 i nie sprzedam za cholerę. Polecam ci Leikę II lub III ze standardowym Elmarem 5cm/3.5 F. Nawet jak Industara podepniesz to będziesz szczęśliwy. A jak zaczniesz mysleć o większej zabawie to kup Mamiyę C220. zwariujesz :)
W tych czasach, jako prezent komuś na urodziny ,mozna kupić mały aparat analogowy o pojemności chyba 30 zdjęć... Może to jest głupie ale zdjęcia robione takim aparatem sprawiają dużo lepszą frajdę podczas np jakieś imprezy, Nie wiesz jak wyjdzie, czy idealne czy rozmazane czy całkowicie czarne. Ale oglądanie tych zdjęć już po wywołaniu sprawia wiele radości... wydaje mi się że znacznie więcej niż zdj robione cyfrowym aparatem czy telefonem.. Jest w nich takie ciepło, magia chwili...
Ten film przypomniał mi sytuację gdy jak byłem mały, dostałem na wycieczkę szkolną od rodziców aparat (właśnie analogowy) teraz dopiero zdałem sobie sprawę, że był bez kliszy bo moich "zdjęć" nie ma i nigdy nie było xd
No to zrobili Cię w konia, chcieli oszczędzić sobie kosztów a zaoszczędzili na Twoich wspomnieniach, zapewne nieświadomie.😜
Jestem fanem namacalnych rzeczy: fotografie, winyle, płyty także jak coś, to piszę się na ten foto album.
teraz to juz ciezko nawet CD kupic
Tak!!!!! Winyle!!! Kasety magnetofonowe!!! Płyty CD!!!!
dlatego zawsze ze soba malarza i maluje mi obrazy ;)
Piotrek, zdjęcia z analogów są milion razy lepsze niż to co jest obecne. Wspomnienia uwiecznione w albumach zdjęć przechodzą do historii ( „w krajach zachodnich” ) ale np, na Filipinach mnóstwo ludzi wywołuje zdjęcia i trzyma je w albumach, wieszają na ścianach, ustawiają w gablotach. Gdy ja odwiedzam ten kraj, zawsze czuje się jakbym miał powrót do przeszłości… to jest piękne w tym… Pozdro.
Bardzo rozumiem Twój punkt widzenia! Sam na sylwestra wygrzebałem starą Smienę 8M którą jakieś 10 lat temu dostałem od dziadka. Okropnie prześwietliłem prawie wszystkie zdjęcia XD Ale nadal uwielbiam je, douczyłem się w obsłudze i teraz z załadowanym kodakiem gold latam wszędzie z tym aparatem. Trzymaj kciuki, żeby tym razem ładnie wyszły! XD Zajawiłem się analogami na tyle, że chyba niedługo kupię coś bliższego do twojego Olympusa, jakąś fajną analogową lustrzankę.
Oglądanie twoich materiałów to czysta przyjemność. Zawsze jakościowo i merytorycznie 😁 Powodzonka
„Tymczsowom”, „analogowom”, „mojom dziewcznom” etc. etc. etc. - such a beautiful Polish language :)
@@Lukasz-Lach 45 lat nie korszystania z jezyka Polskiego( tylko okazyjnie) robi robote wiec prosze o wyrozumialosc.
Dziekuje bardzo i pozdrawiam
@@MariuszSzpakowski
Te 45 lat to chyba razem z poprzednią inkarnacją? ;)
Oprócz delikatnego zmiękczenia (frankofońskiego?) dodającego nieco „arystokratycznego [ ;) ] blasku” to Twojej dykcji nic nie dolega, nawet głoski „ą” i „ę” w pełni wybrzmiewają jeśli tylko nie kończą słów. Wystarczy jedynie trochę potrenować przed lustrem, aby pozbyć się tej „włościańskiej” naleciałości.
Pozdrowienia
ŁL
Idealnie trafiasz z tematami i do tego masz 100% racji ,
a nie łatwo mi to pisać bo jestem w wieku raczej Twojego taty ;)
Zrobiłem sporo zdjęć przez 25 lat Zenitem (ok 50 albumów po 100 sztuk), przez następne 25 lat cyfrowym pewnie 10000 razy więcej z czego połowę wywaliłem a i tak oglądamy te z albumów.
Czyli namówiłeś mnie WRACAM do Zenita.
Nie wiem o ile i czy lepiej będzie wyglądać zdjęcie z analoga ale..co za problem wywołać zdjęcie z "cyfrówki" i włożyć do albumu i też możesz je oglądać później w albumie.. Robiąc kilka zdjęć cyfrówką zawsze możesz wybrać to lepsze.
Lepszym pomysłem od albumu byłby kalendarz ze zdjęciami
a co albumu to mega klimat, fajnie mieć taki "ITEM FANOWSKI" od Cb który jest czymś naprawdę ciekawym i twórczym
Dużo mam analogowych albumów i cenie je bardziej niż cyfrówki na kompie bo jak sam mówisz takie zdjęcia mają dusze. Dzięki za filmik
Idealny film w idealnym momencie. Po dłuugim czasie dążenia do idealnych zdjęć aparatami full frame, jasnymi ostrymi stałkami stwierdziłem że to i tak nie dorównuje klimatowi zdjęć z analoga, o którym mowa na początku filmu. Pierwsze podboje właśnie zaczynam z zenitem, zobaczymy jak się wszystko dalej rozwinie😊
Bo to trza czuć i umieć... Czyli się ciągle uczyć. Żaden sprzęt nie pomoże, niestety.
Sam ostatnio używam tylko Starego zenita i nie zamienił bym go na żadną cyfrówkę. Zgadzam się z Tobą w 100%.
Zenitem to bylo tak, jak trafiłeś na udany i obiektyw bez skazy to było mistrzostwo świata. Ja mam zdjecia twarzy zenitem obiektyw 58mm2.0f to ludziom szczęki opadają.
Ja bym juz do analoga nie wrocil, a 20 lat temu sporo ich przerobilem ;)
Zenit jest to najlepszy aparat na swiecie... Do rzucania na odleglosc. Ta prędkość początkową i wyrównany tor lotu. Do niczego innego sie nie nadaje.
Masz rację - chyba nikt by nie poszedł na taką zamianę ;-)
Jaki to dokładnie zenit?
Kupił bym album z takimi zdjęciami :) a przy okazji chyba kupie analoga
Fajny odcinek. Jestem jak najbardziej za analogiem :) Chociaż w tych czasach łatwiej jest robić cyfrówką/telefonem. Tylko problem że i tak tych zdjęć później nie oglądamy lub bardzo rzadko. Z wyjazdu można przywieść 2000 zdjęć, które trzeba jeszcze obrobić co zajmuje sporo czasu. A robiąc analogiem z tygodniowego wyjazdu przywozimy te 36 zdjęć samej esencji. Zawsze zakładałem tak film aby mieć o tę jedną lub dwie klatki dodatkowo :)
Trzeba będzie odkurzyć starego Zenita TTL :) którym robiłem zdjęcia krajobrazu i portrety czarno białe. Oraz bawiłem się w fotografię stereoskopową. 🎞📷
Dziękuje za inspiracje już 30 lat temu robiłem zdjęcia analogowe i do dziś mam aparat, wyciągam go i odświeżam moje umiejętności... lecę jutro po klisze
Jak zawsze film na bardzo dobrym poziomie.
Kocham robić zdjęcia ❤ ale po jakiś 16 latach ciągłego pstrykania poczułam,że się wypalam i że te zdjęcia już nic nie wnoszą. Już nawet nie pamiętam jak trafiłam na pomysł analogowych zdjęć ale to był najlepszy pomysł ever. Kupiłam na olx stary radziecki aparat i czarno-białą kliszę, a moje zdjęcia zaczęły mieć dla mnie ogromne znaczenie. Postanowiłam też robić albumy z wycieczek❤ Dlatego totalnie rozumiem słowa,że stałeś się lepszym fotografem 😊
Witam! Wszystko pięknie, fajnie jednak nie jest takie hop siup. Masz na pewno znajomych którzy mają odpowiednie laby do wywoływania kolorowych negatywów, zawodowe laby w Polsce, do których oddamy negatyw nie bojąc się o jego popsucie można policzyć na 1 ręce, z odbitkami jest tak samo. A samemu kolor robić w domu - to wyższa szkoła jazdy.
Dodatkowo jeśli chcemy archiwizować negatywy na cyfrze, to skaner +5k i przede wiedza nt. skanowania negatywów też może stanowić barierę nie do przeskoczenia.
Nie mówię, że fotografia analogowa jest zła, bo jest naprawdę fajna, ale jednak nie jest taka tania :(
Sam zresztą to robię starym Zenitem 12XP. Serdecznie pozdrawiam dobry materiał!
Poleciłbyś jakieś, ostatnio właśnie spotkał mnie ten problem z jedną w trójmieście.
Super ze wszedłem na Twój kanał 👌👌👌👌świetny materiał... Oczywiscie zasunskrybuje cie👌👌👌👌
Mam aparat analogiczne kiew dostałem go w prezencie. Będę chciał go wykorzystać i zrobić serię zdjęć...
Świetny film. Również uważam, że analogowe aparaty są dużo lepsze niż cyfrowe a w moim domu sporo miejsca zajmują albumy z analogów 😋 chętnie kupię album z Twoimi zdjęciami krajobrazów, jeżeli zostanie wydany. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
A ja nie.
W jakim sensie są lepsze? Pytam, bo ćwierć wieku robiłem zdjęcia analogami i choć sentyment mam i ciągle dokupuję tzw. analogi, to nie mam w planie robić nimi zdjęć.
W twoich filmach bardzo podoba mi się to że są to materiały w miarę uniwersalne jak chodź o wiek odbiorców. Mam 18 lat a wraz z tatą oglądamy Twoje filmy i często o nich dyskutujemy. Format jest przyjazny taki na luzie a ponad to posiada wiele ciekawostek i ogólnie rozszerza pojęcie. Jeśli album będzie posiadał jakieś dopiski czy to ciekawostki powstania zdjęcia czy ciekawostki odnośnie miejsca jestem skłonna kupić taki album czy książę a nawet dwa jeden dla siebie drugi dla taty :)) pozdrawiam ciepło
Mam nieco zdjeć z młodości świętej pamieci już dziadka i babci , okolic. zdjecia wsi - to byly jeszcze lata 40 - 50 dziesiąte - Moj dziadek mając lat 19' prowadził dorożkę ! Przewaznie dwu konną ale zdarzały sie sluby bogatych ludzi to wóż miał cztery konie - to byly miejsca bogatych ludzi poza miastem. Patrze teraz na to wszystko - na babcie i jej rodzine na wsi to normalnie te zdjecia są takie piekne ! Jak się je ogląda to taki wechikuł czasu mi sie przypomina. Te zdjęcia nadal żyją i mają tego ducha historii tamtych lat. jak pieknie wyglądają wsie i ogrody - no całkiem inna bajka. Na tych zdjeciech jest prawdziwa radość absoluta szczerość wszystkiego. Były to zdjecia czarno białe i miały taką dekoracje - taki szlaczek dookoła. Duzo by mówić. No a dziś ? Sami widziecie jak jest i co sie dzieje. Ludzie robią zdjecia smartfonami ( nigdy nie miałem smartfona tak "na zawsze ) :) Te rozne cyfrówki i ludzie sie tak podniecają iż cudowna jakość obrazu. Jakość obrazu oczywiście jest ważna ale po to sie robi zdjęcie aby było unikatowe. Żeby wręcz coś opowiadaly. No a telefonami i innymi takimi to nie jest już to. Zrobilbym nawed kilka zdjęć ale nie mam zadnego sprzetu jak wy tu macie w studio - to jest "marzenie" nie do osiągniecia dla mnie schorowanego czlowieka . mam jakiś komputer ale mnie nie stać na monitor - wyobrażacie to sobie ??? prosiłem tu i tam by ktos mi użyczył - byle jaki używany i aby miał HDMI bo do kablówki był a przejscia mi jakos nie chcą działac. Chciałbym coś robic ale jeden ma inny niema - ja nie zazdroszcze. No jak prosiłem o monitor z hdmi to mi koleś napisał że mnie dorwie i da mi po mordzie gdyż celowo udaje kaleke na wóżku. No wiec o co tu mowimy. Dobrze że moj sąsiad daje mi popisać swoim PC - bardzo ładny. Jacy ludzie bywają wredni o te pieniadze o tą zlepke metalu tworzyw sztucznych. Wolą wyrzucić a nie oddadzą . Nie podzieli się nikt bo po co bedzie sie komus pomagać przeciez wielu sie nie liczy tylko w tv ładnie to wygląda - aa pomoglismy dzieciom - no to akurat dobrze ale trzeba je poznac ze sprzętem z innej epoki :)
Miałem kiedyś aparat Start na kliszę 6x9 tam na jednej rolce było chyba 12 zdjeć, teraz już nie pamiętam.
Każde zdjęcie było mega przemyślane, z całych wakacji miałem może z 20 zdjęć. Do teraz wyglądają na prawdę dobrze, z duszą.
Start był na rolki 120 a kadr 6x6
To zdecydowanie jeden z najważniejszych dla mnie filmów na YT. Poszukalem w necie i znalazłem fajnego Canona EOS 300 za...150zł. Stan idealny. Dokupiłem klisze i baterie. Dzisiaj wywołałem pierwszy biało czarny film. Takiego funu nie miałem od dzieciaka. Super zabawa, jednak ciągnie też do cyfrówki, nauka trybu manualnego na obrazie "live" byłaby znacznie szybsza. Dzięki za ten film!
kozak odcinek nie zmieniaj sie ogladam cie od moementu kiedy pojechałes do wytworni filmowej czyli 2 lata temu cos tego
Dziękuję za przypomnienie o starym Zenicie :)
Ale świetny film! Niesamowicie się wzruszyłam i zgadzam się w całości - uwielbiam duszę analogowych fotografii. Ten argument jest też na tyle ciekawy (z duszą), że w momencie wynalezienia aparatu i w dobie wykonywania pierwszych zdjęć ludzie często bali się stawać przed obiektywem, ponieważ obawiali się, że zabierze im to fragment duszy 📸
Jak widzę film od Ciebie to dzień od razu staje się lepszy
O Jezu
Mam dwa analogi po dziadku. Nie miałam odwagi stawić im czoła, ale właśnie zamówiłam klisze. Dziękuję 😊
*Wystarczy jeden rozbłysk słoneczny, rozbłysk gamma lub silny EMP i każdy sprzęt z elektroniką, który oparty jest na pamięci Flash, magnetycznej - pójdzie w piach.*
_Ten argument jest też nie mniej ważny niż to że analog ma 5,6K_
*_Pozdrówka Piotrku, bardzo dobry materiał o minionej erze - analogu_*
A czy ten sam rozblysk nie przeswietli nam klisz w aparacie? :) trzeba bardzo uwazac przy skanerach na lotniskach.
@@luc4sbel *Rozbłysk gamma czyli fale Rentgenowskie o bardzo silnej wiązce i silnie energetyczne naładowane neutrina są w stanie wykosić wszystko, nawet spowodować rozpad ołowiu, ale o tak dramatycznie wysoką energetyczność bym się nie obawiał.*
Uzywam cyfeowek od 18 lat, na razie noc nie stracilem :) predzej kaeta padnie dlatego uzywam aparaty co maja dwa sloty
Film przekazuje dużo wiedzy, zwłaszcza dla tego młodego pokolenia, które nie "liznęło" analoga. Pamiętam swoje studia, całkiem niedawno - kiedy filmy były drogie ale dostępne no i cena była jednak dopuszczalna. Pamiętam godziny spędzone w ciemni i radość z wywołanego negatywu oraz zabawy pod powiększalnikiem - bezcenne. No ale nie - nie kupię po tym filmie analoga bo... 1. Mam kilka. :) 2. Cyfra jest tania i wszystko robisz nią szybciej, a efekty, ziarno itd. zrobię w programie + szybko wrzucę to na insta, gdzie nie potrzebuję dużej rozdziałki. Tak czy inaczej polecam, póki możecie, spróbować fotografii analogowej zanim umrze całkowicie :) Pozdrawiam, dzięki!
Super odcinek. Przypomniały mi się czasy dzieciństwa w latach 80 i początku 90. Moje zdjęcia z tamtego okresu wyglądają podobnie. To analogowe ciepło i ziarnienie ;) Robione Zenitem i Prakticą. Oczywiście zdjęcia jak i aparaty są u nas do dziś. Jakość wykonania sprzętu fotograficznego oraz materiały z tamtych lat jak i audio była bez porównania. Przez to działają do dziś.
Fajny odcinek. To prawda, że kiedyś gdy były aparaty na filmy z ręczną regulacją ti fotografowanie było lepszą rozrywką i trochę trudniejsze. Ja wyrosłam na tych aparatach z ręczną obsługą. Ja zaczęłam od Cmeny rosyjski aparat. Mój ojciec miał taki duży i nie przystawiał do oka tylko patrzył z góry na odwrócony obraz, oczywiście wtedy były tylko czarno- białe. Lubiłam siedzieć w jego ciemni z czerwoną lampką i obserwować jak powoli pojawiały się obrazy. Najpierw oczywiście naświetlał kliszę na papier fotograficzny. W jego pracowni suszyło się zawsze kilka fimów które przed tem wywoływał. Trzeba było bardzo uważać aby zbyt długo nie trzymać w wywołaczu bo byłyby czarne. Fotografika to było nasze rodzinne hobby. Spacerowałyśmy z mojąvsiostrą z aparatami i pstrykałyśmy otaczającą nas przyrodę: kwiaty, motyle, ptaki i inne zwierzęta oraz krajobrazy. Byłbtylko jeden bardzo duży problem a mianowicie trzeba było bardzo uważać aby nie naświetlić film przy wyciąganiu z aparatu. Naświetliłam nie jeden i wszystkie zdjęcia przepadły, m.in fotki z pierwszej komuni św 😝 Potem gdy dorosłam kupiła pół automatyczny Canon i wtedy już były droższe, kolorowe filmy. Super vlog. Pozdrawiam serdecznie 😁
Zajebiście to zrobiłeś, i w świecie sztuczności i insta promujesz fajna wartość. No ale jest jeden maly minus :D twoich zdjęć będzie mało , no ale nie można mieć wszystkiego :D Bardzo fajny film pozdrawiam :D :)
mało? jeśli z podróży przywiózł 150 zdjęć, to może to publikować prawie przez rok, co drugi dzień :)
Uwielbiam tą dobrą energię płynącą z twoich filmów. Od dłuższego czasu chodzi za mną kupno analogu. Regularnie wybieram się na targi staroci w poszukiwaniu tego jedynego. Jeśli twój pomysł z albumem stanie się namacalny z chęcią zakupie efekty twojej pracy 💞
Przepiękne zdjęcia ukazane z przesłaniem i w świetnej, klimatycznej formie
Jak miałem 14-15 lat chodziłem na kółko fotograficzne w podstawówce , mam teraz powyzej 40 stki przypomniałeś mi te czasy .Mam w domu album z wyjazdów z moimi rodzicami , zdjęcia juz traca kolory ale ogladam je z ogromnym sentymentem . Takie papierowe fotki można wziąśc do reki i je poczuć .Cyfrowe niby też mozna wydrukowac ale to juz nie będzie to samo , nie będzie duszy ani głębi . Mozliwe że jest to tylko subiektywne odczucie ale tak to działa . Kupie chetnie twój album , czekam na kolejne filmy , bo sa szczere i autentyczne ! Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w 100%. Sam kiedy oglądam stare zdjęcia rodzinne, te czarno białe czy w sepii czuję ich duszę i moment w którym zostałey wykonane, Dzisiejsza fotografia cyfrowa niestety tej duszy nie posiada. Dobra robota! Pozdrawiam serdecznie :)
Chyba i ja przesiądę się na zenita ojca, bo moja cyfra 60d popsuła się. To prawda zdjęcia z analoga w albumie mają większą wartość niż pstrykacze z cyfry. Zrobiłeś bardzo fajny film, który w prosty sposób zachęca do analoga. Pozdrawiam.
10 lat temu utonął na sływie kajakowym mój zenit... i ciagle mam z tyłu głowy by wrócić do analoga... byłeś tą kroplą która przelała czarę..idę szukać analoga do kupienia
Byle nie zenith. One sie rozregulowują, to zwykły szajs
@@Marriu1 Pomimo niedziałającego światłomierza (na początku nie miałem pojęcia że powinno być coś takiego) nacykałem setki całkiem udanych fotografii swoim Zenitem po ojcu, gdyby nie znalezienie tego sprzętu w garażu w życiu nie robiłbym zdjęć na filmie. Typowe dla Zenitów z lat 80tych "Analogowe impefrekcje" - jak to nazwał Piotr - to niekoniecznie wada. To, że są lepsze, bardziej profesjonalne aparaty nie znaczy że coś tańszego i 'radziecszego; jest szajsem.
Chociaż w sumie nie wiem czy mówimy o tym samym bo w radzieckim "Zenicie" nie ma na końcu "H". Nie wiem o co z tym chodzi xD
Kiedyś bawiliśmy się z samym body cyfrówki + konwerter + analogowy obiektyw. Efekty dużo lepsze z analogowymi obiektywami kupione za "grosze" w porównaniu z obiektywami za tysiące złotych.
Obejrzałam do drugiej herbatki porannej i id razu się uśmiecham. Kocham robić zdjęcia analogiem. Zaczynałam od "Wiesny" mojej mamy. Nie mam rosyjskich literek więc spolszczam nazwę. Aparat przed zbaną wszystkim Smieną. Miał lepsze od tej ostatniej czasy, był dużo lżejszy bo korpus miał a właściwie wciąż ma, gdyż nadal go mam, plastikowy.
Bardzo lubiłam robić nim zdjęcia pomimo, że nie był lustrzanką, czyli wizjer rozmywa się w nim z obiektywem i trzeba było nauczyć się metodą prób co muszę widzieć w podglądzie by mieć to co chcę na kliszy. Niestety zepsuła się w końcu optyka. Potem miałam Zenit i długo z tym aparatem zostałam, choć kolejne miały według mnie skopane światłomierze. W pierwszym strzałka poruszała się pomiędzy znacznikami-prześwietlony, niedoswietlony i człowiek sam decydował jakie odchylenie strzałki jest jeszcze dla niego ok. Potem były już tylko lampki oznajmiające, że przekroczyło się próg ale na ile nie wiadomo. Llisze zaczęły być drogie, nie było możliwości przeniesienia zdjęć na komp i tak aparaty wylądowały w szafie.
A książki pewno dostałeś jako prezenty dla widzów kanału, więc czas na konkurs?
Powodzenia!
Wiesz co, mam wrażenie, że mamy podobne nastawienie do życia...już cię lubię!
Od paru ładnych godzin robię research bo NARESZCIE zmotywowałam się i przekonałam do tego, że czas odnaleźć ten upragniony od lat aparat i wydać na niego schowane w skarpecie oszczędności. Materiał trafił do mnie chyba bardziej niż miał bo poczułam kompletny bezsens w robieniu zdjęć wszystkim co nie działa jak aparat analogowy (czego wiem, że nie miałeś na celu). Klimat, wspomnienia i tak jak mówisz to postaranie się nad tym zdjęciem a nie klikanie miliona a potem sortowania i usuwania godzinami. Bo w fotografii jak i innych formach sztuki liczy się jakość a nie ilość (nowy cytat życiowy - check)
Dzięki na prawdę.🤍
Świetny pomysł! Zrób album z podróży tych i innych - po prostu album ze Stanów Tripa Hunter'a :) ; Miałam kilka aparatów analogowych - ten film to duża zachęta do powtórzenia analogowych zdjęć; Dobre były też twoje wywiady - z tych rozmów tez mogłyby znaleźć się zdjęcia w albumie; Dobre zdjęcia + ciekawy, krótki komentarz. Zdjęcia dziadka i rodziców - ciekawe! Takie zdjęcia chce się oglądać - przyciągają wzrok, pobudzają wyobraźnię lub wspomnienia. Dobry album jest jak wciągająca powieść albo humorystyczna książka. Pozdrawiam.
Masz dar przekonywania do tego co lubisz ,po tym video przypomniałem sobie poco kupiłem analoga w czasach wszechobecnej cyfry, to prawda te zdjęcia maja coś w sobie , można je dotknąć i nie giną w „chmurze „milionów im podobnych
Fajny filmik 👍
Jesteś jednym z niewielu twórców na yt, którzy mogliby mówić o g****, a i tak słuchałoby się tego z otwartą buzią i zachwytem :) Oczywiście nie sugeruje, że fotografia to g****!
Świetny materiał chłopie!
Dziękuję za ten film. Bardzo inspirujący przekaz.
4:30 Teoretycznie rozdzielczość klasycznego negatywu 35mm może sięgać GIGA pikseli. Ograniczeniem są obiektywy, a konkretnie wady, które redukują ich rozdzielczość do max 100 linii na mm (są wyjątki). "Piksele" na kliszach nie są wyłącznie cechą materiału, ale RÓWNIERZ długości naświetlania i późniejszej obróbki.
Wdając się w szczegóły, emulsja na kliszy zawiera substancję światłoczułą - kryształki halogenków srebra, rozmiar tych kryształków determinuje maksymalną rozdzielczość kliszy (niemożliwą do osiągnięcia w aparatach). Klasycznie naświetlony negatyw ma rozdzielczość 3000dpi czyli 12.5 MP, przy czym między tymi "pikselami" nie ma odstępów. Ziarno nie jest też ułożone równo ani w jednej płaszczyźnie, to daje nieporównywalnie bardziej "gładki" obraz niż cyfrowy, gdzie piksele na matrycy są ustawione jak koreańska piechota w czasie defilady.
Można klisze naświetlać niezgodnie z nominalną czułością (niedoświetlać) a potem wołać je forsownie. Powoduje to zbicie się kryształków w większe grupy, a na odbitkach wychodzi w postaci ziarna. Działa to też w drugą stronę tj. naświetlając kliszę poniżej jej czułości i wołając krócej, można zwiększyć rozdzielczość ponad nominalną - choć nie w nieskończoność, granicą jest tu fizyczny rozmiar kryształków soli srebra i zdolność rozdzielcza optyki. Dedykowanym do takiej zabawy był "reporterski" negatyw FOTOPAN HL 400 - dzielnie znosił 4x za małą ilość światła i wołanie na 1600.
5:10 A tu to się bzdura pojawiła. Głębia ostrości zależy od ogniskowej i wielkości przesłony, nie od wielkości kliszy/matrycy. Oczywiście, jak dany obiektyw zostanie "zapięty" do mniejszej kliszy (matrycy) to głębia ostrości się zmniejszy, ale dlatego, że zwiększy się efektywna ogniskowa obiektywu. Dlatego występuje coś takiego jak "crop" obiektywów z analogowych aparatów małoobrazkowych zapinanych do body cyfrowego z mniejszą matrycą. Jednak, jeżeli do takiego body zapnie się obiektyw o identycznej efektywnej ogniskowej, to głębia ostrości będzie taka sama.
6:20 Dlatego warto jednak wydać kasę na body cyfrowe o pełnej klatce - kupując przejściówkę można używać starych obiektów, które faktycznie robią robotę. W przypadku Canona nie trzeba kombinować, bo istnieje wsteczna kompatybilność - choć nie pełna i nie zawsze.
Jako stary użytkownik systemu Konica AR powiem Ci, że do takiej fotografii turystycznej i nie tylko, świetny jest obiektyw o ogniskowej 40mm. W Twoim przypadku będzie to Zuiko 40/2. Zakres widzenia odpowiada temu co widzą nasze oczy i przez to jest bardzo naturalny. Ogniskowa 50mm już nieco tele, a 35mm to już szeroki kąt. Poza tym na tych nielicznych zdjęciach które pokazujesz, widać że możesz jeszcze je robić nieco lepiej jak użyjesz delikatnego doświetlenia lampą błyskową. Aparaty cyfrowe lepiej rejestrują w cieniach niż klisza, stąd sztuka ta zanika. Z tego co widzę nauka doświetlania na pewno sprawi Ci wiele satysfakcji, a i w cyfrowej fotografii też się przyda.
To ja uwielbiam taki vibe „starych” zdjęć i korzystając z nowoczesnych lustrzanek lubiłem obrabiać zdjęcia tak by miały taki klimat i teraz poszukuje jakiegoś analoga by robić zdjęcia na kliszy i „poczuć” tą fotografię jeszcze bardziej
Panie Piotrze, to miło, że tak młody człowiek rozumie magię dawnych lat... Faktycznie na szkolną wycieczkę brało się jedną kliszę, a zrobione fotki to najmilsze pamiątki minionych przeżyć. Jestem posiadaczką dosyć starej lustrzanki (nowoczesne pieruńsko drogie), ile trzeba się było namęczyć, naczytać, żeby to wszystko ogarnąć. A i tak to jeszcze nie koniec. Eksperymentowałam też ze starymi obiektywami. Mój konik to fotografie zbliżeniowe dzikich roślin, także sporo nasiedziałam się i należałam w trawie, co czasami budziło zdziwienie...:) Pozdrawiam i życzę powodzenia !!!
Dziękuje za szybka naukę fotografii 😀
analogową drogę nie rozpocznę ale zachęciłeś mnie do kupna albumu i wydrukowania zdjęć od lat posiadanych gdzieś...
Chyba musze to napisać, bo nie wtrzymam xd super kanał i choć obejrzałem niewiele, to jest tu taki uroczy klimat, a sam pomysł na przestawienie się do robienia zdjęć w fizycznej formie chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, a dzięki tobie myślę, że niedługo dojdzie to do skutku. Pozdrowionka i ciągłego rozwoju życzę :> < 3
Nawet te „nieudane” mają niepowtarzalny klimat. Dzięki za odcinek :)
Za dawnych lat braliśmy jak leci a zdjęcia wywoływaliśmy w pokojowych laboratoriach, Zorka podróbka Leica, Rollex itd. Smierdzialo chemikaliami ale efekty byly niesamowite. Gdzie te czasy? Zrobiles perfekt vlog, edukacyjny i dajacy do myslenia. Lecz hej Panta Rei.
Dobrze wytłumaczone. Pozdrawiam
Mega fajny materiał, jak większość na kanale! :D Zgadzam się co do zdjęć z analoga jako bardziej przemyślane itp, a przede wszystkim mają klimat :)
W sumie taki albumik może bym przyjął, ale z odbiorem osobistym bo wpadam do Kalifornii w drugiej połowie marca ;P
Do zdjęć nigdy nie miałam dobrej ręki, więc pewnie nie będę miała okazji przetestować tych wspaniałości analogów o których mówisz, niemniej cały odcinek obejrzałam z uśmiechem na twarzy. Przepiękne zdjęcia, przepiękne montowanie i przepiękna pasja :)
Swietny pomysl💓 chyba kupie analoga 😉 dzieki za wartosciowy film🙂
Przepiękny odcinek o analogach. Właśnie padła mi minolta 7D ale mam jej wersję analogową i uwielbiam nią robić zdjęcia!
1. Równie dobrze te najlepsze zdjęcia cyfrowe można wydrukować i ja tak właśnie robię, przyklejam je na ścianie swojego pokoju i każdy kto wpada z wizytą może je podziwiać a ja coś dodaje od siebie. Co za różnica czy zrobię je cyfrowo czy analogowo, kto będzie siedział i przeglądał 40 tomów zdjęć po 300 sztuk?
2. To prawda zdjęcia twojej dziewczyny z analoga wygląda lepiej, głównie za sprawą ładniejszych kolorów - to cyfrowe jest strasznie płaskie. Kilka kliknięć w programie graficznym i to cyfrowe można przerobić że będzie wyglądać porównywalnie.
3. Analog jest tańszy w zakupie ale droższy w eksploatacji. Jak sam wspomniałeś klisza jest droga a jeszcze trzeba to wywołać.
4. Nie prowadzę sklepu więc ze swojego ogródka aktualnie najtańszy Nikon D610 czyli FF na allegro 1700zł a nie 4000. Bywało taniej, nawet 1200zł.
5. I tak w większości oglądamy zdjęcia na małych ekranach.
6. Jak masz co fotografować i są do tego warunki to nawet starym telefonem zrobisz dobre zdjęcie. Z drugiej strony jak nie ma co focić to nawet aparatem za milion guzik zrobisz.
7. Cykam zdjęcia hobbistycznie od wielu lat, początkowo dźwigałem tonę sprzętu, zmieniałem co roku plecaki bo się już to nie mieściło, przepinałem obiektywy w plenerze co chwilę a dziś biorę starą poczciwą D90-tkę + kit lub jasną sigmę i to w zupełności wystarcza do 90% zdjęć. Czasami brakuje światła czy zoomu i to są te 10%.
Z analogiem jest jak ze starymi autami, dziś mało kto powie że zrezygnowałby z wygody na rzecz 20 letniego golfa ;)
8. Ps. Stare obiektywy można adapterami podłączyć do lustrzanki cyfrowej i bezlustra.
Jak robisz za pieniądze, to najlepszy jest sprzęt najmniej absorbujący i dający dobry obrazek. Jak robisz coś hobbystycznie, to poza efektem końcowym liczy się też przyjemność obcowania z fajnymi mechanicznymi zabawkami.
Używając analogii motoryzacyjnej, do pracy na taksówce wybrałbym nowoczesną hybrydę, ale na przejażdżkę, wycieczkę, urlop chętnie pojadę Mercedesem 126 coupe. Jak idę biegać, biorę sobie zegarek Garmina, a jak idę na kolację zakładam któryś z klasycznych, mechanicznych zegarków.
Analog ma (może mieć) jeszcze przewagę rozmiaru i masy. Jak bawiłem się w streetfoto to najczęściej nosiłem ze sobą mały, dalmierzowy aparacik analogowy, który swobodnie mieścił się w kieszeni, nic nie ważył, a nadal dawał jakość FF.
witam .
jak zawsze film pełen pozytywnych wrażeń.
posiadam
PRAKTICE mtl3
ZENITA E
I kilka wiekowych już ale za to dobrych szkieł m42
nadal zaskakujących swoją bardzo dobra kondycja
działających i robię tym sprzętem zaskakująco pozytywne zdjęcia
i mam tez i nadal działa i robi zdjęcia
START 66
Ensign - Selfix
to już naprawdę wiekowe ale za to jak bardzo fascynujący i pozytywny sprzęt .
Pozdrawiam i dzięki za tak pozytywny materiał i całokształt Twojego przekazu .
TopM.
Od zawsze myslałam o analogu lub polaroidzie - teraz jestem przekonana, że trzeba bedzie cos zakupic :)
Robisz świetne wartościowe filmy, pozdrawiam.
hej, kilka miesięcy temu powróciłem do fotografii analogowej. odświeżyłem fisheye'a lomography, kupiłem film kolorowy 35 mm kodaka 200. trochę jestem zawiedziony skanem zdjęć. skanowane były w laboratorium fotograficznym w Wawie. moje pytanie. gdzie polecasz skanować negatywy w Wawie, do jakiego formatu (jpg, czy tif) i wreszcie jaki sprzęt polecasz do skanowania negatywów w warunkach domowych?
Super! Ja mam taki sam sentyment do fotografii i starych albumów ze zdjęciami. Sam czasem zamawiam fizyczne kopie moich fotografii ale to nie to samo. Myślałem o analogu już wcześniej. Mam już jeden taki stary sowiecki obiektyw a teraz dałeś mi impuls żeby sobie dokupić jakiś tani aparat i popstrykac prawdziwe fotki. Bo w końcu liczy się jakość a nie ilość.
Od takiej konstrukcji zaczynałem i właśnie tym Korpusem OM1. Dziś mając 56 lat Fotografia analogowa zawsze zostanie w moim sercu. Dziś jest to bardzo droga zabawa.Posiadam Olympus om d em5 m2 jak wiesz m4/3. Oraz obiektywie manualne om zuiko , Tokina itd…plastyka w połączeniu z nową konstrukcją jest super. A jeśli posiadamy dziś całkiem już niedrogie Drukarki np..Epson .Możemy również posiadać albumy. To jest wspaniałe,że tak młody człowiek fascynuje się tą wspaniałą fotografią … pozdrawiam
Ja przez pierwszą połowę mojego dość długiego życia, bawiłem się w fotografię - oczywiście analogową, głównie czarno białą. Moim pierwszym aparatem, była lustrzanka dwuobiektywowa "Start". Sam oczywiście wywoływałem błony w piwnicy. Ponieważ nie było mnie stać na powiększalnik, więc robiłem odbitki - stykówki. (Wszyscy dziwili się, że są kwadratowe a nie prostokątne?). Następnym aparatem była oczywiście nieśmiertelna "Smiena" , potem "Exa II" a skończyło się na "Praktice LTL 2" z obiektywem "Tessar". Robiłem głównie zdjęcia czarno-białe, bo mogłem je sobie sam wywołać. Próbowałem też robić kolorowe, ale bez powodzenia, bo dostępność i jakość a przy tym cena materiałów, szybko mnie zniechęciły.
Fotografia analogową ma swój urok 👍 W filmie przejęzyczyłeś się, im większa matryca tym MNIEJSZA głębią ostrości. Obiektyw do sony, który miał kosztować 1500 zł, realnie jest wart ~500 zł i za około taką kwotę można go kupić jak również można łatwo znaleźć więcej "nowych" obiektywów do "pełnej klatki" w podobnej cenie. Wiem, że chciałeś podkreślić jak bardzo tani jest sprzęt analogowy ale trochę nieładnie naciągać fakty 😉
Bardzo ciekawy treściwy odcinek 💪 Pracuję w branży nieruchomości i część mojej pracy to fotografia, co prawda wspomnianych nieruchomości ale i nie tylko. Trzymaj się ❤️
Zaczynalam od analoga, caly czas mam i znow do niego wracam. Zabiore go takze na nastepne wycieczke do USA 😊 Bedzie malo wygodnie gdyz bejbe jest srednioformatowym staruszkiem przedwojennym, ale co tam 🙌 Album ze zdjeciami to dobra sprawa, jak chcesz je sprzedawac? Tzn w jakiej formie, wywolane czy w formie ksiazki z opisami?
Piotrze, sam wywołujesz klisze i robisz odbitki? W Polsce ciężko już teraz znaleźć fotoLAB gdzie pracują ludzie, którzy mają doświadczenie i pasje do zabawy z kliszą, przez co odbitki często nie wychodzą takie jak mogłyby wyjść gdyby samemu w domu nad nimi popracować.
Pierwszą robotę, jako fotograf (naście lat temu) dostałem po rozmowie, na której, jak inni kandydaci pokazałem zdjęcia. Potem dowiedziałem się, iż przeważyło, że zapytany o zdjęcia, nie odpaliłem laptopa, tylko wyjąłem album, a przyszły szef oglądając zdjęcia, pierwsze pytanie zadał o to, jaką kliszę preferuję. Oczywiście nie byłem jedynym, ze zdjęciami na papierze, ale jedynym, który robił je analogiem.
Od tego czasu dawno zmieniłem rodzaj zajęcia. Zmieniłem też wiele aparatów cyfrowych, ale jedynym, który mam przy sobie zawsze (oprócz tego w smarkfonie) jest ten sam Contax G1, który miałem wtedy.
I zdarzyło mi się, za pieniądze, tym aparacikiem robić sesje ślubne i wesela. Niektóre tylko na kliszy cz-b.
Bardzo chętnie kupiłabym od Ciebie taki album! Świetny odcinek przekonałeś mnie aby kupić aparat analogowy, ale najpierw spytam w rodzinie czy jeszcze taki posiadają (stare pokolenie fotografów) 😁 pozdrawiam serdecznie!
Mam taki aparat jako dekoracaje w pokoju i niebyłam swiadoma, że można nim robić takie piękne zdjęcia. Dziękuję Ci, że mnie uświadomiłeś 😊😊
Dziękuje za film!
aparat analogowy - daje ten efekt ,,retro" że: ma się wrażenie,że: zdjęcie było zrobione w latach 70 i 80.Daje taki ,,stary" przyjemny efekt i te naturalne kolory.
Jestem zainteresowana książką. Córka chodzi do technikum fotograficznego i myślę że byłby to fajny prezent dla niej. Alterberg to wydawnictwo w Polsce dla TH-camrów. Jego właścicielem jest Radek Koterski. Mam nadzieję że pomogłam powodzenia.
Małe sprostowanie - p. Anecie zapewne chodziło o wydawnictwo ALTENBERG, a nie Alterberg
Bardzo interesujący odcinek. I jakość obrazu jak zawsze. Też mam analoga mój pierwszy z Pierwszej Komuni Świętej.
Zdjęcia z cyfrówek też można drukować. Ja wybieram zdjęcia i drukuję w formie tzw. fotoksiążki. Świetny sposób pamiątkę rodzinną.
Chyba sobie zrobię mały challenge z analogiem.
Od momentu kiedy kupiłem fuji xt4 z założeniem głownie do filmowania, zmienił trochę sposób myślenia przy pracy, ale też przy prywatnych zdjęciach. Super jest analogowość! Miłego :)
Będąc w LA mieszkałem 1,5 mili od Twojego apartamentu. Wydaje mi się, że nawet przechodziłem nieopodal :) Jest wiele racji w tej unikalności i większej wartości emocjonalnej zdjęć analogowych. Co prawda nie posiadam analoga, ale wiem też, jak przyjemnie jest popatrzeć na wywołane zdjęcia, które wpierw starannie wybierzemy do naszego albumu. Ma to o wiele większą wartość niż tysiące zdjęć zapisanych na dysku przenośnym. Powodzenia w realizacji swoich pasji i kontynuuj dobrą robotę! :)
Ehh, przywróciłeś mi wspaniałe chwile z młodości, gdzieś w szafkach mam albumy ze zdjęciami, pora, żeby je odszukać, dzięki!
Fajny film z ciekawością obejrzałem. Pozdrawiam
dlatego warto też czasem wydrukować parę zdjęć zeby mieć je w formie fizycznej :) co do analogów to moim zdaniem hobbistycznie, jako zabawa :) Jest parę obiektywów analogowych które bym chciał mieć, ale ich ceny sa porównywalne z współczenymi obiektywami klasy premium niestety (Carl Zeiss Jena Biotar 75mm f/1.5) . Zgadza się że stare aparaty mają pewien klimat. Współcześnie ten klimat nie jest uzyskiwany w ciemni ale w Lightroomie :P
Zawsze analogi a zwłaszcza lustrzanki robia zdjęcia z życiem. Takie zdjęcia są z nami na lata i jakie wspomnienia. No i klisza zawsze ten dźwięk szelestu. No i praca w ciemni przy wywoływaniu samemu kliszy , zdjęć i pierwsze sztuki wywołanych zdjęć.
Bardzo ladny film. Za dzieciaka sam wywolywalem zdjecia w ciemni. Od kiedy mam cyfrówke, pierwsza z 4 megapikselami, nie robie fotek analogiem.
Sa dwie filozofie: 1. otaczam sie ladnymi przedmiotami, jak Twoj ladny Olympus z obiektywami, 2. unikam gromadzenia przedmiotów materialnych. Cyfrówka pasuje do tej drugiej, analog do pierwszej.
Masz racje Piotrek. Ja co prawda naleze do ciut starszego pokolenia niz ty i aparaty cyfrowe weszly dopiero pod koniec mojego liceum i byly droogie...
A i mozliwosci bylo wiecej z analogiem.
Mialam to szczescie zaczynac z analogiem, w liceum moglam w ramach zajec plastycznych wybrac fotografie: poczawszy od zrobienia do zdjecia do jego wywolaniq w szkolnej ciemni. Fajna rzecz. Poczawszy do Smena 8m, Smena Symbol, Zenit...
Kiedy po parunastu latach zaczelam polprofesjonlana prace na cyfrowym sprzecie (teraz profesjonalna) mam zawsze w glowie: musze zrobic to zdjecie? Czy poczekac na lepszy strzal...
Inspirujące wideo :)
Zasiałeś ziarno ;)
Zdjęcia faktycznie mają głębię i większy ładunek emocjonalny, szczególnie dla fotografa.
Trafiłem tutaj zupełnie przypadkiem i nie żałuję, super film :)
Tak sie celebruje zycie.Tak sie celebruje swiat.A potem celebrujesz chwile ,wazne chwile ktore zostaja w tobie I tworza twoj swiat.Piotrze ,jak zwykle w punkt.
Nareszcie kolejny odcinek od Trip Huntera!! ;p
Mam 18 lat i wlasnie zdalem sobie sprawe z tego, o czym mówisz na początku filmiku. Myślę, że jeszcze nie jest za późno by kupić analoga i skomponować kilka albumów. Dziękuję za ten film!
ja bym z chęciom kupiła taki album
Ja bym był zainteresowany kupieniem(oczywiście w jakieś normalnej cenie)
Już w życiu bardzo dużo nacykałam fotek analogiem :) Natomiast fajna ta opcja z obiektywami. Od jakiegoś czasu szukam obiektywu właśnie takiego, którym bym mogła robić zdjęcia z daleka, żeby tło się rozmazało może też... Mam również lumixa, model dmc-g6. Tylko teraz nie wiem jakiego starego obiektywu szukać i jakie są te adaptery... Możesz coś doradzić? :)
Ja jestem chętny na ten album!!!!
Hej Piotr!!! Robisz extra filmy na TH-cam , a Twoje zdjęcia to petarda!!! Sam jestem posiadaczem niestety Nikona D300s ale kiedy jakieś zdjęcie jest dla mnie wartościowe to wywołuje je na papierze . Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!!
Z analogową fotografią jest tak, że o ile czarno-białe klisze można samemu łatwo wywołać, utrwalić itd i sam proces nie jest trudny to z kolorowymi kliszami już nie jest tak łatwo bo np temperatura bardzo wpływa na odcień kolorów i pozostaje oddać kliszę do wywołania.
Super odcinek, bardzo dobry i zachęcający do analoga. Chciałbym tutaj coś dodać. Jest tak naprawdę tylko jedna rzecz która powoduje, że zdjęcia z kliszy są lepsze niż z cyfrówki i to nie jest rozdzielczość. Nic z tych rzeczy. Chodzi o coś o czym nie wspomniałeś - zakres dynamiki obrazu (dynamic range) mierzony w stopniach. Czyli tak naprawdę ile twój aparat widzi szczegółów na jednym ujęciu w partiach jasnych i ciemnych jednocześnie (zrób zdjęcie osoby w pomieszczeniu przy oknie cyfrowym i analogiem a jak zobaczysz rezultaty to spadniesz z krzesła) Lumix twój ma 12 stopni zakresu dynamiki, klisza ma 15 stopni. Robiłem test trzema kamerami, pierwsza to Black Magic Pocket Original, druga DSLR Canon 60S, trzecia Ursa Mini 4.6K. 13 stopni vs 8 stopni vs 15 stopni. Efekt pomiędzy DSLR a Ursa to jak byś odkrył na nowo koło. Obraz z Ursy jest taki jak z kamery na kliszę :) Ale z pocketa pierwszego był ładniejszy z powodu przetwornika 16mm.
Co do kamer które muszą mieć rozdzielczość 4K aby odpowiadały kliszy, nie do końca, wystarczy duży zakres dynamiki i to robi robotę.
Zrób taki test i nagraj o tym odcinek, będzie super. Dużo osób nie wie o co biega z tym zakresem dynamiki i nie widzi przykładów a to ma wpływ na wybór kamery. Co do 15 stopni Ursy Mini, mamy to w trybie movie w RAW. Podobne osiągi mają REDy i Alexy, ale półki cenowe są inne. Pozdrawiam
Trzy lata focę OM1 i nie sprzedam za cholerę. Polecam ci Leikę II lub III ze standardowym Elmarem 5cm/3.5 F. Nawet jak Industara podepniesz to będziesz szczęśliwy. A jak zaczniesz mysleć o większej zabawie to kup Mamiyę C220. zwariujesz :)
Podzielamy ten pogląd, pięknie i przekonywująco to przedstawiłeś👍chciało się tego słuchać. powodzonka z albumem😊
W tych czasach, jako prezent komuś na urodziny ,mozna kupić mały aparat analogowy o pojemności chyba 30 zdjęć... Może to jest głupie ale zdjęcia robione takim aparatem sprawiają dużo lepszą frajdę podczas np jakieś imprezy, Nie wiesz jak wyjdzie, czy idealne czy rozmazane czy całkowicie czarne. Ale oglądanie tych zdjęć już po wywołaniu sprawia wiele radości... wydaje mi się że znacznie więcej niż zdj robione cyfrowym aparatem czy telefonem.. Jest w nich takie ciepło, magia chwili...