W tych pieniądzach to jest uważam jedna z najlepszych wiatrówek CZ z Blow-Back, sam model występuje również bez niego, w papierach mocniejszy, choć nie miałem jeszcze przyjemności strzelania. Ogromnym minusem jest trwałość elementów, bo są wykonane z absurdalnie kruchego i szybko wycierającego stopu aluminium. Samo strzelanie to czysta frajda, bardzo przyjemne celowanie, a sama wiatrówka bardzo dobrze leży w dłoni. Potwierdzam wydajność, jednak system Blow-Back z czasem szwankuje, i odnoszę wrażenie, że wydajność do 5 magazynków to max możliwości, co jest i tak dobrym wynikiem.
Dziś zakupiłem. Pierwsza moja przygoda z wiatrówką (własną). Wyraże swoją opinie - jest świetny ! Po pierwszym strzale byłem w szoku jaka moc ! Po kilku strzałach zawołałem córę i Ona też sie zajawiła ! Strzelaliśmy cały wieczór. Nabój wystarcza na ok 4 ładowania, jak dla mnie jest niesamowity i ma wystarczającą moc (kule wbite w drzewo za tarczą mówią same za siebie). Jestem bardzo zadowolony.
Witam po dwoch latach 😊 Mam zapytanko gdyz planuje ta replike kupic i mam w domu kapsuly smart gas. I chce sie zapytac czy one sa jakies gorsze gdyz niektorzy na nie narzekaja ze sa slabsze niz kapsuly od ASG.
Witam. Niestety nic mądrego w temacie nie powiem, bo nigdy ich nie używałem. Jeśli chodzi o internetowe narzekania to zbytnio bym się tym nie przejmował. Jeśli Pan je ma to używać i cieszyć się wiatrówką, a jak się skończą to zawsze można kupić inne i spróbować. Ja swego czasu kupiłem dużą ilość kapsuł z firmy ASG i co na przykład mogę o nich powiedzieć to, że (choć wydaje się to nieprawdopodobne) nie wszystkie mają tą samą długość i zdarzyły mi się przypadki, że kapsuła nie chciała zmieścić się na długość do gniazda z systemem docisku za pomocą dźwigni (chyba w Sig Sauer M17), więc również można by znaleźć mankamenty, ale raczej staram się szukać pozytywów. Pozdrawiam
Witaj. Mówiąc szczerze nie mierzyłem później prędkości, a też w ostatnim czasie strzelałem więcej z wiatrówek długich. Proszę, daj mi trochę czasu to zrobię kolejny test prędkości i wrzucę filmik. Przy strzelaniu rekreacyjnym to naprawdę nie przeszkadzało. Na odległości oscylującej koło 10 m śrut nie opadał na tyle żeby było to irytujące. Z pewnością przy większych dystansach będzie to zauważalne. O naprawie nie myślę, bo niestety fachowość serwisów działających przy sklepach jest taka sobie, a o wymianie można raczej zapomnieć bo podając prędkość producent zawsze używa magicznego "do ..... m/s". Miałem problem z innym pistoletem z którego kulki ledwie wytaczały się z lufy i spadały pod nogi, a serwis odrzucił mi reklamację właśnie dlatego że określona jest górna granica prędkości, a nie dolna, więc prędkość 0,5 m/s też jest dla nich OK. Dziękuję za komentarz. Obiecuję wkrótce wrócić do tematu prędkości w CZ-75. Pozdrawiam!
Witam. Zapraszam do obejrzenia filmiku z pomiarem prędkości śrutu, testem tarczowym i moją teorią n.t. możliwej przyczyny tych nieregularności: th-cam.com/video/RtCEpGWj5A8/w-d-xo.html
Witam ponownie🙂 A co pan myśli o olejku Pellgunoil lub innego do smarowania naboju co2? Czy on w ogóle coś daje?🤔 Używam tego olejku ale tak myślę, że przecież z tego naboju wydobywa się powietrze pod dużym ciśnieniem i podczas używania moim zdaniem on jest już po pierwszym strzale wydmuchany ale mogę się mylić. Jeśli tak jest to jaki jest sens tak naprawdę smarowania?🤔
Końcówka kapsuły CO² przylega powierzchnią czołową do uszczelki zrobionej z jakiegoś rodzaju gumy i psikanie olejem na końcówkę kapsuły ma poprawić szczelność tego połączenia i zapobiec niszczeniu uszczelki. Olej, którego używamy nie może rozpuszczać gumy, dlatego nie może to być jakikolwiek olej. Stosuje się olej silikonowy, ponieważ nie rozpuszcza on gumy ani plastiku. Podczas przebijania końcówkę kapsuły przebija coś w rodzaju igły od strzykawki (oczywiście dosyć krótkiej) i sprężony gaz wydostaje się tą drogą do zaworu. Z mojego doświadczenia wiem, że jeśli do zaworu dostanie się za dużo oleju to taki mokry zawór zaczyna przepuszczać gaz i nie nastąpi już ponowne samoczynne uszczelnienie, dlatego przestrzegam przed laniem oleju bezpośrednio na zawór. Na pewno wystarczy jedynie delikatnie zwilżyć tylko końcówkę kapsuły CO² przed dokręceniem. Zbyt duża ilość oleju szkodzi, a niewielka chroni uszczelkę i taka jest właśnie rola oleju.
Dzień dobry, co sądzi Pan o kapsułach konserwujących z olejem już w środku? Wiem, że na dłuższą metę nie ma to sensu, ale kupiłem sobie właśnie ową wiatrówkę plus wyszło, że posiadam akurat jedną z tych kapsuł CO2 od firmy ASG, więc być może jest Pan w stanie doradzić coś odnośnie momentu jej użycia, tj. czy lepiej na początku jako pierwsza kapsuła lub może po wystrzeleniu pewnej ilości zwykłych kapsuł? W każdym razie, mam zamiar kupić sobie trochę oleju silikonowego na przyszłość, ale i tak może wniesie coś Pan do tematu. Pozdrawiam! Swoją drogą, dodatkowe pytanie bo jestem dosyć zielony póki co - skąd wiedział Pan, że kapsuła CO2 skończyła się w 15:25? Dzięki.
Dzień dobry. Kapsuły konserwujące miałem chyba dwie sztuki w życiu i mówiąc szczerze nie zauważyłem jakiegoś pozytywnego ich wpływu na wiatrówkę. Używam oleju silikonowego w sprayu. Od czasu do czasu rozbieram wiatrówkę (jeśli taką możliwość przewidzuał producent - na siłę niczego nie rozbieram) czyszczę szmatką, psikam niewielką ilość oleju i to wszystko. Przed założeniem zwykłej kapsuły CO² przecieram końcówkę kapsuły, po czym psiknę delikatnie olejem silikonowym. Następnie zakładam kapsułę. Odradzam psikanie bezpośrednio na zawór, gdyż mokry zawór zacznie przepuszczać. Zwykle jedna kapsuła CO² wystarcza na 40-45 strzałów z wiatrówki z blow back i jakieś 60-80 z wiatrówki bez blow back. Początkowe strzały są nierówne i mogą być mało celne. Po kilku strzałach ciśnienie osiąga optymalną wartość i przez jakieś powiedzmy 20 strzałów mamy najlepszą celność. Potem zaczynamy obserwować coraz większy opad śrutu, który świadczy o kończącej się kapsule. Niektóre wiatrówki dają możliwość strzelać do ostatniego tchu, a w innych śrut opada tak bardzo, że sami poczujemy, że dalsze strzelanie nie ma już sensu. Uwaga: nigdy nie zostawiamy pełnej, bądź częściowo pełnej kapsuły CO² w wiatrówce, bo grozi to uszkodzeniem zaworu. Zakładamy kapsułę bezpośrednio przed strzelaniem i po zakończonym strzelaniu demontujemy nawet jeśli zostało tam jeszcze trochę gazu. Nie wiem czy udało mi się odpowiedzieć, ale w razie wątpliwości proszę pytać. Pozdrawiam!
@@Skarabello Po części, dziękuję, ale może dla streszczenia: 1. Czy doradzałby Pan użycie owej kapsuły jako pierwszej(przed używaniem normalnych), czy po paru wystrzelonych normalnych? Oczywiście końcowo planuję po prostu zakupić olej i tego się trzymać, ale skoro mam jedną to wolę użyć tak czy inaczej. 2. Jak z wyjmowaniem kapsuł z pozostałym gazem? Mówię tu np. o sytuacji, w której strzelam jedynie parę razy na pusto z kapsuły konserwującej, co nadal pozostawia sporo gazu w środku, lecz tyle raczej wystarczy do prawidłowego użycia jej - czy w takiej sytuacji bezpieczna jest próba wyjęcia jej? W końcu mówimy o dużym ciśnieniu. W teorii najlepiej byłoby zapewne wystrzelanie jej do końca, jak przy zwykłej obsłudze... 3. Swoją drogą, dodatkowe pytanie bo jestem dosyć zielony póki co - skąd wiedział Pan, że kapsuła CO2 skończyła się w 15:25 na filmie? (tj. jak określił Pan najlepszy moment wyjęcia jej) Dziękuję i przepraszam za kłopot. Pozdrawiam!
@@AndrewORyan Kapsułę czyszcząco-konserwującą zawsze zużywa się całą. Montujemy, odwracamy wiatrówkę do góry nogami i strzelamy bez śrutu aż do całkowitego opróżnienia kapsuły. Moim zdaniem nie ma sensu robić tego od razu po kupnie wiatrówki jako pierwszą kapsułę. Lepiej kupić olej silikonowy i zacząć normalnie używać wiatrówki. Na filmie w momencie o który Pan pyta wiatrówka po prostu przestała reagować. Najczęściej słychać ucieczkę końcówki gazu, czasem suwak zostanie trochę odepchnięty, ale nie do końca i zależnie od typu mechanizmu przeładowania śrut może nie zostać zwolniony z magazynka. Końcówkę gazu w kapsule czuć dość jednoznacznie. Co do demontażu prawie pełnej kapsuły to po prostu trzeba poluzować śrubę i spuścić gaz. Nie dotykać przez chwilę wiatrówki, bo uciekający gaz mocno ją schlodzi, więc żeby nic nie pękło to po prostu dać się jej ogrzać do temperatury otoczenia, a następnie odkręcić śrubę na tyle, żeby dało się usunąć pustą kapsułę. Strzelając, gdy czujemy, że wiatrówka się schlodziła to też warto zrobić przerwę i dać się jej ogrzać, bo bardzo spada wydajność zimnej wiatrówki. Umarex na przykład zaleca odstęp pomiędzy kolejnymi strzałami nie mniejszy niż 5 sekund. To właśnie chodzi o ochładzanie się wiatrówki pod wpływem rozprężającego się dwutlenku węgla.
@@Skarabello Doskonale, dziękuję za odpowiedź, naprawdę bardzo mi się przydała! Może na zakończenie - rozumiem, że jeśli jeden weekend postrzelam bez oleju silikonowego to nie powinno być problemu? W każdym razie, dziękuję jeszcze raz za poświęcony czas i Pańską wiedzę. Pozdrawiam!
Witam, Mam do wyboru wersję CZ z blow back i tą bez niego. Czy wersja bez będzie mniej awaryjna i narażona na zużycie części? Czy prędkości początkowe będą większe i czy na więcej strzałów starczy gazu? Zastanawiam się czy warto bawić się w blow back kiedy zaczynam strzelanie. Chciałbym aby postrzelały z wiatrówki także moje dzieci i żona. Jaki wariant wybrać? Pomóżcie!
Witam. Odpowiedź na powyższe pytania nie jest jednoznaczna. Oczywiście w wiatrówkach bez blow back gazu wystarcza na dłużej, ponieważ nie jest on zużywany na poruszanie zamkiem. Prędkość wylotowa śrutu również może (ale nie musi) być większa. Jednak jeśli chodzi o celność wiatrówki będące replikami broni palnej mają bardzo duży problem i dla osoby, która rozpoczyna swoją przygodę ze strzelectwem polecił bym raczej coś co celnego, tak żeby się nie zrazić. Tak więc jeśli chodzi o wrażenia estetyczne to zdecydowanie replika i zdecydowanie z blow back, bo chodzi nam o wygląd i o to, żeby poczuć się tak jakbyśmy trzymali w ręku broń ostrą, a jeśli chcemy postrzelać celnie i powtarzalnie to zdecydowanie wiatrówki typu sportowego i tu z kolei musimy wybrać pomiędzy wiatrówką sprężynową, na CO², a wiatrówką PCA (PCP nie polecam bo wymaga posiadania drogiego osprzętu). Jeśli chodzi o repliki i do tego w miarę celne to mogę polecić COLT M45 CQBP (z blow back) i rewolwer Dan Wesson 715 diabolo z lufą 6 cali (wersja diabolo ma gwintowaną lufę). Spośród replik zdecydowanie odradzam wszystkie repliki pistolety strzelające śrutem diabolo np Sig Sauer, CZ P-09, Gamo C-15, Walther PPQ M2 itp oraz repliki CZ SP-01 Shadow i CZ75. Jeśli chodzi o wiatrówki bardziej o zacięciu sportowym celne mogę polecić: PCA pistolet Beeman P-17 (na moim kanale jest film o nim), CO² - pistolet DIANA Airbug lub Chaser (różnią się chwytem, a Chaser występuje też w wersji Chaser Rifle Kit i wtedy niemal w tych samych pieniądzach dostajemy dodatkową długą lufę i kolbę i w kilka chwil możemy zmienić pistolet w karabinek), sprężynową - pistolet Browning Mark Buck, albo Umarex Trevox (Browning jest tańszy, lekki, delikatny, a Trevox ciężki i ma zdecydowanie większą energię, ale z obu da się zrobić przyzwoity wynik). Wszystkie te wiatrówki sportowe są jednostrzałowe i po każdym strzale musimy załadować kolejny śrut. Za tą niedogodność odwdzięczą się natomiast celnością. Jeśli chodzi o repliki napędzane CO² dadzą natychmiast więcej frajdy z wyglądu broni, uczucia trzymania "prawdziwej klamki" w dłoni i można strzelać nimi raz za razem aż do opróżnienia magazynka - są niestety niecelne, więc tak naprawdę strzelamy bardziej w kierunku celu niż do celu. Nie wiem, czy coś pomogłem, czy tylko bardziej namieszałem 😉
Dzięki za wyczerpująca odpowiedź😁Na razie pozostanę przy zwykłej wiatrówkę na CO2. Zabawa plus strzelanie dla rozrywki. Chyba się będę skłaniał bardziej w stronę CZ z blow Backiem. W tej cenie nie widzę nic lepszego. Przykładowo Umarex Hpp ma chyba gorsze wykonanie zamka i kurek atrapę. Są droższe modele,ale na razie nie chce inwestować. Mam nadzieję że trochę ta CZ mi posłuży. Pozdrawiam
@@pawell1774 Więc myślę, że wybór CZ P-07 czy to z systemem blow back czy bez niego będzie dobrym wyborem. W mojej opinii ta wiatrówka ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Pozdrawiam i życzę wielu miłych chwil spędzonych na strzelaniu.
Nie wiem, czy w ogóle nie można oddać strzału, czy po przełamaniu większego niż zwykle oporu języka spustowego strzał jednak pada? Z moich obserwacji wiem, że w wiatrówkach z mechanizmem takim jak w CZ P-07 opór języka spustowego szczególnie na nowej kapsule CO² (przy wysokim ciśnieniu gazu) jest znaczny i szczególnie pierwsze strzały z nowej kapsuły wymagają naprawdę mocnego nacisku palca na spust. Z drugiej strony proponuję sprawdzić dokładnie czy bezpiecznik nie ustawia się samoistnie w jakiejś półpozycji uniemożliwiając strzał. Co prawda w CZ nie miałem żadnych problemów, ale w pistolecie Umarex Legends P08 miałem właśnie taką sytuację. Dźwignia bezpiecznika delikatnie opadała w kierunku zabezpieczenia broni i choć na pierwszy rzut oka wydawało się, że wiatrowka jest odbezpieczona - strzału nie można było oddać. Okazało się, że w takim przypadku wystarczy popchnąć dźwignię do końca w kierunku odbezpieczenia i wszystko było OK. Efekt twardego spustu przy pełnej kapsule szczególnie nieprzyjemnie daje o sobie znać w Umarex Walther PPQ M2 i w Beretta M84 również od Umarexu, choć nie wiązał bym tego z producentem tylko z zastosowanym w wiatrówce systemem zaworu CO² i magazynka. Myślę, że można też spróbować jak zachowa się wiatrówka gdy nie będziemy ładować magazynka do pełna, tylko np po 10 kulek bb.
Właśnie problem w tym że w ogóle strzału nie da się oddać spust jest tak twardy że bałem się że w końcu się złamie :D militaria wzięła to na reklamacje i odesłała z listem że nie widzą usterki i że sprzęt niby sprawny… dzieje się tak tylko jak włożę magazynek bo bez niego oddaje strzał z cO2 a z magazynkiem jest blokada na spuście jak by blokowało podajnik. Bezpiecznik schodzi dobrze na odblock.
Witam. Tak jak obiecałem, sprawdziłem jak wygląda sprawa twardości spustu w moim egzemplarzu i mam pewne przemyślenia. U mnie po załadowaniu nowej kapsuły CO² i całkowicie bez włożonego magazynka spust działa lekko i oddanie strzału nie wymaga użycia dużej siły. Po załadowaniu pełnego magazynka twardość spustu delikatnie, ale naprawdę nieznacznie wzrasta. Podsumowując, mój egzemplarz nie wymaga dużej siły do oddania strzału zarówno z magazynkiem jak i bez niego. Jeśli chodzi o samą zasadę przekazania śrutu z magazynka do lufy wygląda to następująco: w magazynku kulki są ułożone pionowo w jednym rzędzie i dopychane sprężyną do górnej części magazynka. W pierwszej fazie gdy zaczynamy naciskać spust zza magazynka, z mechanizmu spustowego pistoletu wysuwana jest tuleja, która przepycha śrut z magazynka do lufy. Tą pracę wykonujemy poprzez cięgna za każdym razem gdy zaczynamy naciskać język spustowy. Po wysunięciu tuleja przechodzi przez otwór w górnej części magazynka i zabiera ze sobą śrut znajdujący się najwyżej. W następnej fazie tuleja zatrzymuje się w pozycji wysuniętej blokując śrut w lufie, bijnik uderza w zawór CO², z którego gaz uwalniany jest właśnie tą tuleją i wypycha - wystrzeliwuje śrut z lufy. Jeśli język spustowy stawia silny opór, to moim zdaniem spowodowane jest to tym, że tuleja nie może wysunąć się poprawnie i albo opiera się o korpus magazynka, nie trafiając w okrągły otwór magazynka, albo (co mniej prawdopodobne) blokuje się po przejściu przez otwór nie trafiając do lufy. Najprostszym sposobem jest spróbować oddać strzał bez włożonego magazynka i jeśli wszystko pójdzie ok to moim zdaniem wskaże, że problem leży w magazynku, jeśli jednak nadal mechanizm bez włożonego magazynka stawia opór będzie wskazywać to na jakieś uszkodzenie mechanizmu wysuwania tulei lub samej tulei. Należy również pamiętać, że w tym typie wiatrówki po przeładowaniu język spustowy naciskamy tylko raz, płynnym ruchem aż do oddania strzału. Nie można "się rozmyślić" i po wciśnięciu spustu do połowy, puścić go i po chwili wcisnąć ponownie ponieważ tuleja przy pierwszym ruchu przepchnie nam śrut do lufy, następnie gdy puścimy spust wycofa się i gdy go kolejny raz naciśniemy zabierze kolejny śrut z magazynka. Taka sytuacja może powodować zacięcia, a nawet uszkodzenie wiatrówki, dlatego za każdym razem spust należy ściągać tylko raz do momentu oddania strzału. Pracę tej tulei można zobaczyć zaglądając w miejsce po wyjętym magazynku. Bez włożonej kapsuły CO² zaglądając w otwór po magazynku poruszać spustem. Podobny system omówiłem dokładnie w moim filmie o wiatrówce Heckler & Koch VP9 dostępnym na moim kanale. Mam nadzieję, że cokolwiek udało mi się pomóc. Pozdrawiam i trzymam kciuki z pomyślne rozwiązanie problemu.
Słyszałem teorię o tym że gdy zbyt blisko przystawia się pistolet do urządzenia pomiarowego to wychodzą przekłamania. Chronograf bierze mylnie pod uwagę wylatujące gazy z wiatrówki zamiast śrut.
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Spróbuję przemierzyć ponownie. Mam jeszcze drugi chronograf, innego typu i można też przy okazji porównać wskazania z obu.
Dzień dobry. Używam zwykłego oleju silikonowego w sprayu. W tej chwili mam olej firmy ProTech, a wcześniej używałem innych (nie pamiętam dokładnie firm) i nie widzę między nimi różnicy. Ważne moim zdaniem, żeby nie lać go zbyt dużo, bo początkowo chciałem być zbyt dobry i takie zawory mocno psikane olejem zaczynają przepuszczać gaz, więc jeśli mogę coś doradzić na podstawie własnego doświadczenia to wystarczy popsikać na końcówkę kapsuły CO² i wtedy dokręcić kapsułę.
Metoda działania chronometru polega na pomiarze prędkości przelatującego pomiędzy dwoma fotodiodami obiektu (śrutu). Gaz jako ciało lotne i bezbarwne nie może być zarejestrowany przez fotodiody, dlatego nie ma wpływu na wartość pomiaru. Można to łatwo sprawdzić przykładając lufę wiatrówki do chronometru i oddając strzał bez śrutu. Nie ma za co 😃
W tych pieniądzach to jest uważam jedna z najlepszych wiatrówek CZ z Blow-Back, sam model występuje również bez niego, w papierach mocniejszy, choć nie miałem jeszcze przyjemności strzelania. Ogromnym minusem jest trwałość elementów, bo są wykonane z absurdalnie kruchego i szybko wycierającego stopu aluminium. Samo strzelanie to czysta frajda, bardzo przyjemne celowanie, a sama wiatrówka bardzo dobrze leży w dłoni. Potwierdzam wydajność, jednak system Blow-Back z czasem szwankuje, i odnoszę wrażenie, że wydajność do 5 magazynków to max możliwości, co jest i tak dobrym wynikiem.
Dziś zakupiłem. Pierwsza moja przygoda z wiatrówką (własną). Wyraże swoją opinie - jest świetny ! Po pierwszym strzale byłem w szoku jaka moc ! Po kilku strzałach zawołałem córę i Ona też sie zajawiła ! Strzelaliśmy cały wieczór. Nabój wystarcza na ok 4 ładowania, jak dla mnie jest niesamowity i ma wystarczającą moc (kule wbite w drzewo za tarczą mówią same za siebie). Jestem bardzo zadowolony.
Witam po dwoch latach 😊 Mam zapytanko gdyz planuje ta replike kupic i mam w domu kapsuly smart gas. I chce sie zapytac czy one sa jakies gorsze gdyz niektorzy na nie narzekaja ze sa slabsze niz kapsuly od ASG.
Witam. Niestety nic mądrego w temacie nie powiem, bo nigdy ich nie używałem. Jeśli chodzi o internetowe narzekania to zbytnio bym się tym nie przejmował. Jeśli Pan je ma to używać i cieszyć się wiatrówką, a jak się skończą to zawsze można kupić inne i spróbować. Ja swego czasu kupiłem dużą ilość kapsuł z firmy ASG i co na przykład mogę o nich powiedzieć to, że (choć wydaje się to nieprawdopodobne) nie wszystkie mają tą samą długość i zdarzyły mi się przypadki, że kapsuła nie chciała zmieścić się na długość do gniazda z systemem docisku za pomocą dźwigni (chyba w Sig Sauer M17), więc również można by znaleźć mankamenty, ale raczej staram się szukać pozytywów.
Pozdrawiam
Mam na sprzedaż
Dobry opis !!!
Witam, i co nadal występuje taka nieregularność w prędkości śrutu? Jeśli tak to czy coś z tym robiłeś? Reklamacja wymiana bądź naprawa? Pozdro
Witaj. Mówiąc szczerze nie mierzyłem później prędkości, a też w ostatnim czasie strzelałem więcej z wiatrówek długich. Proszę, daj mi trochę czasu to zrobię kolejny test prędkości i wrzucę filmik. Przy strzelaniu rekreacyjnym to naprawdę nie przeszkadzało. Na odległości oscylującej koło 10 m śrut nie opadał na tyle żeby było to irytujące. Z pewnością przy większych dystansach będzie to zauważalne. O naprawie nie myślę, bo niestety fachowość serwisów działających przy sklepach jest taka sobie, a o wymianie można raczej zapomnieć bo podając prędkość producent zawsze używa magicznego "do ..... m/s". Miałem problem z innym pistoletem z którego kulki ledwie wytaczały się z lufy i spadały pod nogi, a serwis odrzucił mi reklamację właśnie dlatego że określona jest górna granica prędkości, a nie dolna, więc prędkość 0,5 m/s też jest dla nich OK.
Dziękuję za komentarz. Obiecuję wkrótce wrócić do tematu prędkości w CZ-75. Pozdrawiam!
No naprawdę jedna z najlepszych recenzji jaką oglądałem tego pistoletu. Z sprzętem i merytorycznie. Brawo
Witam. Zapraszam do obejrzenia filmiku z pomiarem prędkości śrutu, testem tarczowym i moją teorią n.t. możliwej przyczyny tych nieregularności: th-cam.com/video/RtCEpGWj5A8/w-d-xo.html
Witam ponownie🙂 A co pan myśli o olejku Pellgunoil lub innego do smarowania naboju co2? Czy on w ogóle coś daje?🤔 Używam tego olejku ale tak myślę, że przecież z tego naboju wydobywa się powietrze pod dużym ciśnieniem i podczas używania moim zdaniem on jest już po pierwszym strzale wydmuchany ale mogę się mylić. Jeśli tak jest to jaki jest sens tak naprawdę smarowania?🤔
Końcówka kapsuły CO² przylega powierzchnią czołową do uszczelki zrobionej z jakiegoś rodzaju gumy i psikanie olejem na końcówkę kapsuły ma poprawić szczelność tego połączenia i zapobiec niszczeniu uszczelki. Olej, którego używamy nie może rozpuszczać gumy, dlatego nie może to być jakikolwiek olej. Stosuje się olej silikonowy, ponieważ nie rozpuszcza on gumy ani plastiku. Podczas przebijania końcówkę kapsuły przebija coś w rodzaju igły od strzykawki (oczywiście dosyć krótkiej) i sprężony gaz wydostaje się tą drogą do zaworu. Z mojego doświadczenia wiem, że jeśli do zaworu dostanie się za dużo oleju to taki mokry zawór zaczyna przepuszczać gaz i nie nastąpi już ponowne samoczynne uszczelnienie, dlatego przestrzegam przed laniem oleju bezpośrednio na zawór. Na pewno wystarczy jedynie delikatnie zwilżyć tylko końcówkę kapsuły CO² przed dokręceniem. Zbyt duża ilość oleju szkodzi, a niewielka chroni uszczelkę i taka jest właśnie rola oleju.
@@Skarabello Dziękuję.
Dzień dobry, co sądzi Pan o kapsułach konserwujących z olejem już w środku? Wiem, że na dłuższą metę nie ma to sensu, ale kupiłem sobie właśnie ową wiatrówkę plus wyszło, że posiadam akurat jedną z tych kapsuł CO2 od firmy ASG, więc być może jest Pan w stanie doradzić coś odnośnie momentu jej użycia, tj. czy lepiej na początku jako pierwsza kapsuła lub może po wystrzeleniu pewnej ilości zwykłych kapsuł? W każdym razie, mam zamiar kupić sobie trochę oleju silikonowego na przyszłość, ale i tak może wniesie coś Pan do tematu. Pozdrawiam!
Swoją drogą, dodatkowe pytanie bo jestem dosyć zielony póki co - skąd wiedział Pan, że kapsuła CO2 skończyła się w 15:25? Dzięki.
Dzień dobry. Kapsuły konserwujące miałem chyba dwie sztuki w życiu i mówiąc szczerze nie zauważyłem jakiegoś pozytywnego ich wpływu na wiatrówkę. Używam oleju silikonowego w sprayu. Od czasu do czasu rozbieram wiatrówkę (jeśli taką możliwość przewidzuał producent - na siłę niczego nie rozbieram) czyszczę szmatką, psikam niewielką ilość oleju i to wszystko. Przed założeniem zwykłej kapsuły CO² przecieram końcówkę kapsuły, po czym psiknę delikatnie olejem silikonowym. Następnie zakładam kapsułę. Odradzam psikanie bezpośrednio na zawór, gdyż mokry zawór zacznie przepuszczać.
Zwykle jedna kapsuła CO² wystarcza na 40-45 strzałów z wiatrówki z blow back i jakieś 60-80 z wiatrówki bez blow back. Początkowe strzały są nierówne i mogą być mało celne. Po kilku strzałach ciśnienie osiąga optymalną wartość i przez jakieś powiedzmy 20 strzałów mamy najlepszą celność. Potem zaczynamy obserwować coraz większy opad śrutu, który świadczy o kończącej się kapsule. Niektóre wiatrówki dają możliwość strzelać do ostatniego tchu, a w innych śrut opada tak bardzo, że sami poczujemy, że dalsze strzelanie nie ma już sensu. Uwaga: nigdy nie zostawiamy pełnej, bądź częściowo pełnej kapsuły CO² w wiatrówce, bo grozi to uszkodzeniem zaworu. Zakładamy kapsułę bezpośrednio przed strzelaniem i po zakończonym strzelaniu demontujemy nawet jeśli zostało tam jeszcze trochę gazu.
Nie wiem czy udało mi się odpowiedzieć, ale w razie wątpliwości proszę pytać.
Pozdrawiam!
@@Skarabello Po części, dziękuję, ale może dla streszczenia:
1. Czy doradzałby Pan użycie owej kapsuły jako pierwszej(przed używaniem normalnych), czy po paru wystrzelonych normalnych? Oczywiście końcowo planuję po prostu zakupić olej i tego się trzymać, ale skoro mam jedną to wolę użyć tak czy inaczej.
2. Jak z wyjmowaniem kapsuł z pozostałym gazem? Mówię tu np. o sytuacji, w której strzelam jedynie parę razy na pusto z kapsuły konserwującej, co nadal pozostawia sporo gazu w środku, lecz tyle raczej wystarczy do prawidłowego użycia jej - czy w takiej sytuacji bezpieczna jest próba wyjęcia jej? W końcu mówimy o dużym ciśnieniu. W teorii najlepiej byłoby zapewne wystrzelanie jej do końca, jak przy zwykłej obsłudze...
3. Swoją drogą, dodatkowe pytanie bo jestem dosyć zielony póki co - skąd wiedział Pan, że kapsuła CO2 skończyła się w 15:25 na filmie? (tj. jak określił Pan najlepszy moment wyjęcia jej)
Dziękuję i przepraszam za kłopot. Pozdrawiam!
@@AndrewORyan Kapsułę czyszcząco-konserwującą zawsze zużywa się całą. Montujemy, odwracamy wiatrówkę do góry nogami i strzelamy bez śrutu aż do całkowitego opróżnienia kapsuły. Moim zdaniem nie ma sensu robić tego od razu po kupnie wiatrówki jako pierwszą kapsułę. Lepiej kupić olej silikonowy i zacząć normalnie używać wiatrówki.
Na filmie w momencie o który Pan pyta wiatrówka po prostu przestała reagować. Najczęściej słychać ucieczkę końcówki gazu, czasem suwak zostanie trochę odepchnięty, ale nie do końca i zależnie od typu mechanizmu przeładowania śrut może nie zostać zwolniony z magazynka. Końcówkę gazu w kapsule czuć dość jednoznacznie.
Co do demontażu prawie pełnej kapsuły to po prostu trzeba poluzować śrubę i spuścić gaz. Nie dotykać przez chwilę wiatrówki, bo uciekający gaz mocno ją schlodzi, więc żeby nic nie pękło to po prostu dać się jej ogrzać do temperatury otoczenia, a następnie odkręcić śrubę na tyle, żeby dało się usunąć pustą kapsułę.
Strzelając, gdy czujemy, że wiatrówka się schlodziła to też warto zrobić przerwę i dać się jej ogrzać, bo bardzo spada wydajność zimnej wiatrówki. Umarex na przykład zaleca odstęp pomiędzy kolejnymi strzałami nie mniejszy niż 5 sekund. To właśnie chodzi o ochładzanie się wiatrówki pod wpływem rozprężającego się dwutlenku węgla.
@@Skarabello Doskonale, dziękuję za odpowiedź, naprawdę bardzo mi się przydała! Może na zakończenie - rozumiem, że jeśli jeden weekend postrzelam bez oleju silikonowego to nie powinno być problemu? W każdym razie, dziękuję jeszcze raz za poświęcony czas i Pańską wiedzę. Pozdrawiam!
Na stole w porównaniu do cz, położył pan inne pistolety, który w pańskim mniemaniu wypada najlepiej?
Pod względem wierności palnemu oryginałowi, uszytych materiałów itd czy pod względem ogólnej "urody" pistoletu?
Witam, Mam do wyboru wersję CZ z blow back i tą bez niego. Czy wersja bez będzie mniej awaryjna i narażona na zużycie części? Czy prędkości początkowe będą większe i czy na więcej strzałów starczy gazu? Zastanawiam się czy warto bawić się w blow back kiedy zaczynam strzelanie. Chciałbym aby postrzelały z wiatrówki także moje dzieci i żona. Jaki wariant wybrać? Pomóżcie!
Witam. Odpowiedź na powyższe pytania nie jest jednoznaczna. Oczywiście w wiatrówkach bez blow back gazu wystarcza na dłużej, ponieważ nie jest on zużywany na poruszanie zamkiem. Prędkość wylotowa śrutu również może (ale nie musi) być większa. Jednak jeśli chodzi o celność wiatrówki będące replikami broni palnej mają bardzo duży problem i dla osoby, która rozpoczyna swoją przygodę ze strzelectwem polecił bym raczej coś co celnego, tak żeby się nie zrazić. Tak więc jeśli chodzi o wrażenia estetyczne to zdecydowanie replika i zdecydowanie z blow back, bo chodzi nam o wygląd i o to, żeby poczuć się tak jakbyśmy trzymali w ręku broń ostrą, a jeśli chcemy postrzelać celnie i powtarzalnie to zdecydowanie wiatrówki typu sportowego i tu z kolei musimy wybrać pomiędzy wiatrówką sprężynową, na CO², a wiatrówką PCA (PCP nie polecam bo wymaga posiadania drogiego osprzętu). Jeśli chodzi o repliki i do tego w miarę celne to mogę polecić COLT M45 CQBP (z blow back) i rewolwer Dan Wesson 715 diabolo z lufą 6 cali (wersja diabolo ma gwintowaną lufę). Spośród replik zdecydowanie odradzam wszystkie repliki pistolety strzelające śrutem diabolo np Sig Sauer, CZ P-09, Gamo C-15, Walther PPQ M2 itp oraz repliki CZ SP-01 Shadow i CZ75. Jeśli chodzi o wiatrówki bardziej o zacięciu sportowym celne mogę polecić: PCA pistolet Beeman P-17 (na moim kanale jest film o nim), CO² - pistolet DIANA Airbug lub Chaser (różnią się chwytem, a Chaser występuje też w wersji Chaser Rifle Kit i wtedy niemal w tych samych pieniądzach dostajemy dodatkową długą lufę i kolbę i w kilka chwil możemy zmienić pistolet w karabinek), sprężynową - pistolet Browning Mark Buck, albo Umarex Trevox (Browning jest tańszy, lekki, delikatny, a Trevox ciężki i ma zdecydowanie większą energię, ale z obu da się zrobić przyzwoity wynik). Wszystkie te wiatrówki sportowe są jednostrzałowe i po każdym strzale musimy załadować kolejny śrut. Za tą niedogodność odwdzięczą się natomiast celnością. Jeśli chodzi o repliki napędzane CO² dadzą natychmiast więcej frajdy z wyglądu broni, uczucia trzymania "prawdziwej klamki" w dłoni i można strzelać nimi raz za razem aż do opróżnienia magazynka - są niestety niecelne, więc tak naprawdę strzelamy bardziej w kierunku celu niż do celu.
Nie wiem, czy coś pomogłem, czy tylko bardziej namieszałem 😉
Dzięki za wyczerpująca odpowiedź😁Na razie pozostanę przy zwykłej wiatrówkę na CO2. Zabawa plus strzelanie dla rozrywki.
Chyba się będę skłaniał bardziej w stronę CZ z blow Backiem.
W tej cenie nie widzę nic lepszego. Przykładowo Umarex Hpp ma chyba gorsze wykonanie zamka i kurek atrapę. Są droższe modele,ale na razie nie chce inwestować.
Mam nadzieję że trochę ta CZ mi posłuży.
Pozdrawiam
@@pawell1774 Więc myślę, że wybór CZ P-07 czy to z systemem blow back czy bez niego będzie dobrym wyborem. W mojej opinii ta wiatrówka ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Pozdrawiam i życzę wielu miłych chwil spędzonych na strzelaniu.
Witam. Mam z nią problem taki że gdy podpinam załadowany magazynek to język spustowy robi się twardy i nie chce strzelić
Nie wiem, czy w ogóle nie można oddać strzału, czy po przełamaniu większego niż zwykle oporu języka spustowego strzał jednak pada? Z moich obserwacji wiem, że w wiatrówkach z mechanizmem takim jak w CZ P-07 opór języka spustowego szczególnie na nowej kapsule CO² (przy wysokim ciśnieniu gazu) jest znaczny i szczególnie pierwsze strzały z nowej kapsuły wymagają naprawdę mocnego nacisku palca na spust. Z drugiej strony proponuję sprawdzić dokładnie czy bezpiecznik nie ustawia się samoistnie w jakiejś półpozycji uniemożliwiając strzał. Co prawda w CZ nie miałem żadnych problemów, ale w pistolecie Umarex Legends P08 miałem właśnie taką sytuację. Dźwignia bezpiecznika delikatnie opadała w kierunku zabezpieczenia broni i choć na pierwszy rzut oka wydawało się, że wiatrowka jest odbezpieczona - strzału nie można było oddać. Okazało się, że w takim przypadku wystarczy popchnąć dźwignię do końca w kierunku odbezpieczenia i wszystko było OK.
Efekt twardego spustu przy pełnej kapsule szczególnie nieprzyjemnie daje o sobie znać w Umarex Walther PPQ M2 i w Beretta M84 również od Umarexu, choć nie wiązał bym tego z producentem tylko z zastosowanym w wiatrówce systemem zaworu CO² i magazynka.
Myślę, że można też spróbować jak zachowa się wiatrówka gdy nie będziemy ładować magazynka do pełna, tylko np po 10 kulek bb.
Właśnie problem w tym że w ogóle strzału nie da się oddać spust jest tak twardy że bałem się że w końcu się złamie :D militaria wzięła to na reklamacje i odesłała z listem że nie widzą usterki i że sprzęt niby sprawny… dzieje się tak tylko jak włożę magazynek bo bez niego oddaje strzał z cO2 a z magazynkiem jest blokada na spuście jak by blokowało podajnik. Bezpiecznik schodzi dobrze na odblock.
@@Dj_JASIU Dawno nie strzelałem z mojej P-07. W wolnej chwili wezmę i sprawdzę jak się zachowuje spust, to coś napiszę.
Witam. Tak jak obiecałem, sprawdziłem jak wygląda sprawa twardości spustu w moim egzemplarzu i mam pewne przemyślenia. U mnie po załadowaniu nowej kapsuły CO² i całkowicie bez włożonego magazynka spust działa lekko i oddanie strzału nie wymaga użycia dużej siły. Po załadowaniu pełnego magazynka twardość spustu delikatnie, ale naprawdę nieznacznie wzrasta. Podsumowując, mój egzemplarz nie wymaga dużej siły do oddania strzału zarówno z magazynkiem jak i bez niego. Jeśli chodzi o samą zasadę przekazania śrutu z magazynka do lufy wygląda to następująco: w magazynku kulki są ułożone pionowo w jednym rzędzie i dopychane sprężyną do górnej części magazynka. W pierwszej fazie gdy zaczynamy naciskać spust zza magazynka, z mechanizmu spustowego pistoletu wysuwana jest tuleja, która przepycha śrut z magazynka do lufy. Tą pracę wykonujemy poprzez cięgna za każdym razem gdy zaczynamy naciskać język spustowy. Po wysunięciu tuleja przechodzi przez otwór w górnej części magazynka i zabiera ze sobą śrut znajdujący się najwyżej. W następnej fazie tuleja zatrzymuje się w pozycji wysuniętej blokując śrut w lufie, bijnik uderza w zawór CO², z którego gaz uwalniany jest właśnie tą tuleją i wypycha - wystrzeliwuje śrut z lufy.
Jeśli język spustowy stawia silny opór, to moim zdaniem spowodowane jest to tym, że tuleja nie może wysunąć się poprawnie i albo opiera się o korpus magazynka, nie trafiając w okrągły otwór magazynka, albo (co mniej prawdopodobne) blokuje się po przejściu przez otwór nie trafiając do lufy. Najprostszym sposobem jest spróbować oddać strzał bez włożonego magazynka i jeśli wszystko pójdzie ok to moim zdaniem wskaże, że problem leży w magazynku, jeśli jednak nadal mechanizm bez włożonego magazynka stawia opór będzie wskazywać to na jakieś uszkodzenie mechanizmu wysuwania tulei lub samej tulei.
Należy również pamiętać, że w tym typie wiatrówki po przeładowaniu język spustowy naciskamy tylko raz, płynnym ruchem aż do oddania strzału. Nie można "się rozmyślić" i po wciśnięciu spustu do połowy, puścić go i po chwili wcisnąć ponownie ponieważ tuleja przy pierwszym ruchu przepchnie nam śrut do lufy, następnie gdy puścimy spust wycofa się i gdy go kolejny raz naciśniemy zabierze kolejny śrut z magazynka. Taka sytuacja może powodować zacięcia, a nawet uszkodzenie wiatrówki, dlatego za każdym razem spust należy ściągać tylko raz do momentu oddania strzału.
Pracę tej tulei można zobaczyć zaglądając w miejsce po wyjętym magazynku. Bez włożonej kapsuły CO² zaglądając w otwór po magazynku poruszać spustem.
Podobny system omówiłem dokładnie w moim filmie o wiatrówce Heckler & Koch VP9 dostępnym na moim kanale.
Mam nadzieję, że cokolwiek udało mi się pomóc. Pozdrawiam i trzymam kciuki z pomyślne rozwiązanie problemu.
Słyszałem teorię o tym że gdy zbyt blisko przystawia się pistolet do urządzenia pomiarowego to wychodzą przekłamania. Chronograf bierze mylnie pod uwagę wylatujące gazy z wiatrówki zamiast śrut.
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Spróbuję przemierzyć ponownie. Mam jeszcze drugi chronograf, innego typu i można też przy okazji porównać wskazania z obu.
very beautiful as a gun! if all goes well, I have to buy it too. {nice video .. simple and straightforward}
Thanks for your comment. Yes, I recommend this gun. It is well made and quite accurate. Shooting it is a lot of fun. Greetings!
Jaki olejek pan używa do montażu kapsuły ?
Dzień dobry. Używam zwykłego oleju silikonowego w sprayu. W tej chwili mam olej firmy ProTech, a wcześniej używałem innych (nie pamiętam dokładnie firm) i nie widzę między nimi różnicy. Ważne moim zdaniem, żeby nie lać go zbyt dużo, bo początkowo chciałem być zbyt dobry i takie zawory mocno psikane olejem zaczynają przepuszczać gaz, więc jeśli mogę coś doradzić na podstawie własnego doświadczenia to wystarczy popsikać na końcówkę kapsuły CO² i wtedy dokręcić kapsułę.
15:07 może trafiłeś na kapsułę o napędzie atomowym 😁
😁👍
wiesz ze gaz daje ci mylne dane na chrono ... powinienes strzelac z 40-50 cm min.
Metoda działania chronometru polega na pomiarze prędkości przelatującego pomiędzy dwoma fotodiodami obiektu (śrutu). Gaz jako ciało lotne i bezbarwne nie może być zarejestrowany przez fotodiody, dlatego nie ma wpływu na wartość pomiaru. Można to łatwo sprawdzić przykładając lufę wiatrówki do chronometru i oddając strzał bez śrutu.
Nie ma za co 😃
@@Skarabello no wlasnie tak robilem nie raz i dwa i pokzywalo mi czasem 500-600 m/s na 4 j na co2, dopiero strzly z pol metra pokazywaly 120 m/s
Ale bieda