Wołyń '43. Zagłada Borszczówki . Wspomnienia świadka pacyfikacji.

Przedstawione tu fakty nie są po to aby robić sensację; chodzi tu o pamięć po pomordowanych niewinnych mieszkańców polskiej kolonii Borszczówka na Wołyniu w marcu 1943 roku. Relacja mojego stryja Władysława jest wstrząsająca. Gdy mordowano mojego Ojca i Siostrzyczkę ja byłem w drodze na ten świat. Mama ocalała.
Proszę wybaczyć trochę osobisty charakter tych wspomnień.
W przedstawionych tu wydarzeniach 3 winne nacje występują przeciwko jednej - polskiej a mianowicie - rosyjska partyzantka, ukraińscy policjanci wraz z rabującymi dobytek Polaków chłopami oraz niemiecka żandarmeria. Na drugim biegunie - niewinna niczemu ludność polska, zwykli mieszkańcy wsi. Zaznaczam, że okresowe pobyty sowieckich partyzantów we wsi nie odbywały się "na zaproszenie" mieszkańców.
Także część rodziny prezydentowej Kwaśniewskiej też spoczęła we wspólnym grobie.
Proponuję także obejrzenie filmu z uroczystego otwarcia cmentarza pomordowanych • Borszczówka na Wołyniu...
Dziękuję za zainteresowanie, wizyty i komentarze.