2 sezon sex education jest kapitalny. Moim zdaniem dużo poważniej podchodzi do sfery seksualności oraz wątki są dużo bardziej rozbudowane. ma się wrażenie, że każdy gra tam role pierwszoplanową.
Z tym rozmawianiem dorosłych z dziećmi na tematy seksu... to ja widzę tu jeszcze inny kłopot, który obserwuję w tym jak właśnie te rozmowy są prowadzone, o ile w ogóle są. Bo odnoszę ogromnie silne wrażenie, że ta cała seksualność według relacji pokolenia naszych rodziców, czy dziadków to zło wcielone - ale w kontekście młodych ludzi. Zupełnie jakby ich temat nie dotyczył. A dużo lepiej młody człowiek byłby w stanie odnieść się do sytuacji, w której jego rodzic mówi o błędach,. które sam popełnił i chce dziecko przed mini ustrzec, niż kiedy rodzic gra świętego i mówi, ze zło jest złe, bo tak jest i jak on mógł być święty, toi ty też możesz. Pierwsza opcja pokazuje dziecku, że nie jest samo z tym problemem i czuje wsparcie kogoś bardziej doświadczonego, w drugim z kolei czuje się nieudacznikiem, gorszym od rodzica i osamotnionym w swoim problemie, i jeszcze trudniej mu jest się z nim uporać. Sam miałem tak w swoim życiu w temacie finansów - cały czas słyszałem jak to w moim wieku ojciec już dawno pracował, sam się utrzymywał itd., że odczuwałem tak ogromną presję, żeby samemu sobie poradzić - aż w sytuacji kiedyt sobie nie radziłem, zamiast poprosić o pomoc - wpędziłem się w niemałe długi, z czym de facto rodzice mi pomogli, ale nie dlatego, że ich o to poprosiłem, ale dlatego, ze dowiedzieli się z innego źródła. Ja po prostu miałem nieodparcie silne przekonanie, że o tą pomoc prosić nie wypada i to wyłącznie mój problem.
Nie wiem, czy to co tui usłyszałem się odnosi do obydwu sezonów serialu, bo mam wrażenie, ze do drugiego dość mało... aczkolwiek drugi sezon w warstwie psychologicznej wybiega mocno ponad edukację seksualną. Jest ona gdzieś tam w tle, ale bardziej chodzi o presję rówieśniczą i tą ze strony dorosłych, czy wstyd i niechęć do rozmów na pewne tematy, zwłaszcza z dorosłymi. Choć seksualność gra tu zdecydowanie ważną rolę. Choćby problem chlamydii, która z powodu niezrozumienia problemu jest traktowana bardziej poważnie, niż AIDS miejscami, głownie z powodu tego, że nikt nigdy tym dzieciakom nie wytłumaczył co to właściwie jest. Ale wrócił bym jeszcze do tematu Jacksona. Myślę, ze presja to jedno w jego przypadku, ale najbardziej to mu brakuje w życiu stabilnego wzorca od strony rodziców. I wcale nie chodzi tu o brak ojca - bo jest wychowywany przez dwie matki, co warto dodać - ale o pewną niepewność w swojej roli jego matki. Dopiero w jednym z ostatnim odcinków oni ze sobą szczerze rozmawiają, wcześniej raczej bazujac na uprzedzeniach i domykalnych, co do swoich wzajemnych stosunków. Perfekcjonizm i nastawienie na sukcesy sportowe przysłoniły im najważniejsze - czyli zwykłe ludzkie, spokojne szczęście, bez ciągłego stresu. I może jego lekkomyślne i ryzykowne zachowania seksualne są wyrazem pewnego rodzaju buntu i ucieczki. Chce on za wszelką cenę znaleźć tą jedną sferę życia, w której nie bedzie się musiał kontrolować na każdym kroku, bo inaczej dosłownie zwariuje.
Nawiązując do Twojej opowieści o tym jak o seksie mówiła Twoja Babcia - ja podobne uczucia miałam słuchając księży w liceum. Oni również mówili o tym z tak dużym zapałem, z taką gorliwością jakby współżycie tak mocno zmieniało człowieka i wpływało na każdy jego aspekt. I fakt, zmienia, ale stanowczo nie w ten sposób jaki oni to przedstawiali. Wtedy stwierdziłam, że na pewno nie pozostanę dziewicą do ślubu... Natomiast teraz gdy mam lat 30 stwierdzam, że ci ludzie tak mocno wierzący, w sumie praktykujący, poświęcają zbyt wiele uwagi tej sferze, jakby nie umieli się z nią pogodzić, przejść do porządku dziennego z tym, że każdy człowiek jest istotą seksualną.
Celibat niestety robi swoje, że księża dopuszczają się molestowań i gwałtów na dzieciach lub uprawiają seks z innymi księżmi, bo najzwyczajniej w śwcieie brakuje im seksu, który jest naturalny - oprócz aseksualistów.
Przekonałeś mnie do obejrzenia tego serialu. Dzięki! Co do Twojej przeszłości - dzięki, że się tym podzieliłeś i jednocześnie mega jest mi przykro jak dowiaduje się, co ludzie przekazują innym na temat seksu... w domyśle pewnie chcą "ostrzec" jednak zawsze takie straszenie ma odwrotny skutek. W ogóle boleję nad tym, że u nas w Polsce nie ma dobrej ogarniętej edukacji seksualnej w szkołach, rodzice nie rozmawiają na takie tematy z dziećmi a one swoja ciekawość i tak zaspokoją...Co do postrzegania seksu jako grzechu - uważam, że jest to błąd bo sam seks stworzył Bóg a to co On robi, jest dobre.
Małe dzieci dotykają zazwyczaj swoich części intymnych w ten sam sposób co bawią się stópką, uczą się "obsługiwać" palce rąk itp. Nie jest to związane z seksualnością. Natomiast trzeba dzieciom powiedzieć, że te części są delikatne i należy je dotykać czystymi rączkami.
Szkoda że nie wszyscy rodzice się zastanawiają nad swoim postępowaniem i konsekwencjami, które później następują. . . Mieliby wtedy świadomość popełnianych błędów
Wszyscy rodzice od początku świata popełniają różne błędy, a ich dzieci będąc potem rodzicami je w większości naprawiają, ale przy okazji popełniają inne, nowe. Rodzicielstwo to niekończące się koło błędów wychowawczych. Oczywiście są błędy większe i mniejsze, ale z tego co piszesz, to ty będziesz idealnym rodzicem, bo zawsze będziesz zastanawiała się nad konsekwencjami i swoim postępowaniem? Trochę myślenie życzeniowe. Życie daje w kość i chyba nie byłaś jeszcze matką jeśli uważasz, że da się być idealnym rodzicem.
@@luk11c4 Nie - ja nie chce być matką i nie mam takich planów nawet. Ale podtrzymuję swoje zdanie, napisane wyżej, bo niestety mam dużo do zarzucenia swoim rodzicom. Nikt tego nie jest w stanie zmienić. A jeśli uważasz, że masz asa w rękawie, bo nie ma idealnego rodzica, to powiem, że każdy rodzic ma np. za zadanie chronić swoje dziecko i mieć świadomość konsekwencji. Jeśli popełniasz błąd, to potem widząc co się stało, masz go spróbować przynajmniej naprawić. A ktoś, kto olewa dziecko, bo woli pić, albo umywa ręce i nie obchodzi go, że stała się krzywda, taki powinien ponieść konsekwencje. Dlatego m/z nie każdy nadaje się na rodzica.
@@a.w.7 "bo woli pić" Alkoholizm to choroba a nie kwestia wyboru. Każdy ma coś do zarzucenia coś swoim rodzicom, nie da się nie mieć, zawsze można było coś zrobić lepiej. Ciekawe czy ty jesteś takim idealnym człowiekiem jakim byś oczekiwała żeby twoi rodzice byli :P "każdy rodzic ma np. za zadanie chronić swoje dziecko i mieć świadomość konsekwencji." - tak samo każdy pracujący na etacie ma wypełniać wszystko to, co podpisał w umowie, a mało kto w ogóle przeczytał ją ze zrozumieniem. A ciekawe czy ty chodząc do szkoły zawsze miałaś odrobione każde zadanie domowe i byłaś nauczona na każdą lekcję? Szczerze wątpię. Życie przytłacza i człowiek popełnia wiele błędów. Jeśli miałaś patologię w domu to przykro mi, ale nawet dobrzy rodzice robią głupoty, ludzie nie są robotami.
Moja ulubioną postacią w serialu Sex Education jest tata Erica. Widać, że nie do końca rozumie wybór syna ale akceptuję go, stara się go chronić, wspierać pomimo tego że jest to trochę wbrew jego przekonaniom i to jest takie piękne. Serial fajny, polecam 😄
Mam trochę podobną historię z babcią. Moja potajemnie przeczytała mój pamiętnik, a dowiadując się z niego, że jestem osobą aktywną seksualnie, wygłosiła m.in. mowę pt. "Skończysz w domu publicznym!", co potraktowałam trochę jako wyzwanie ;) Na zasadzie "Za to mnie potępiasz? To ja Ci dopiero dam powody do potępienia!". Minęło 12 lat i nie utrzymuję z nią kontaktu, ale dalej czuję tę dziwną przyjemność, kiedy robię coś niezgodnego z katolicką moralnością i myślę "Co by na to powiedziała babcia?".
@@varnug no właśnie próbował patrzeć się na zmianę aż wreszcie nie wytrzymał i pod koniec patrzył tylko na ziomka, przynajmniej ja tak to zinterpretowałam ale może masz rację
Jasna cholera zasubskrybowałem ten kanał gdy była mowa o filozofach i innych takich, a gdy pojawiły się u mnie problemy z życiem uczuciowym i seksualnym to ten jak na złość ciagle o seksie i związkach XD
Czy wiadomo już może coś na temat twojej książki? Mianowicie kiedy będzie dostępna aby ją kupić? Z chęcią sobie poczytam a jednak wolę wersję papierową od elektronicznej :)
Skoro ostatnio poruszasz dużo tematów psychologicznych, to może zrobisz materiał o samoocenie i poczuciu wartości? Tym jak się tworzy, jaki ma wpływ na życie, związki. Może też w odniesieniu do popkultury.
Bardzo ciekawy filmik!Podoba mi się taka analiza seriali. Trzymam kciuki, aby takiego typu rzeczy pojawiały się coraz częściej na kanale. Szkoda, że jeszcze nie wspomniałeś o wątku Erica, u którego też widać jak duży wpływ na wychowanie mają rodzice.
Przyznam, że ominąłem Erica bo to chyba najbardziej złożony wątek. Po pierwsze ciężko by to streścić w kilku zdaniach a po drugie miałem obawę, że trochę brak mi wiedzy:]
Nie wiem, czy to miejsce na taki feedback, ale wstawiam: super pomysł, tematy, materiał i warstwa wizualna; to co mnie strasznie denerwuje u polskich jutjuberów z kategorii "intelektualiści" to brak przygotowania skryptu i wiara we własną umiejętność improwizacji. Polecam Ci przysłuchać się ilości zająknięć, paramów, powtórzeń itp. u nawet czysto komediowych czy lajfstajlowych twórców z USA, a ile jest tego u Ciebie. Nie odbieraj tego jako ataku! Jest mi po prostu trochę przykro, że potencjalnie tworzysz treść dla mnie idealną, zaś ubierasz ją w formę, która (przez przyzwyczajenie do "czystego" stylu z innych kanałów) uniemożliwia mi czerpanie pełnej przyjemności z Twojej twórczości. Pozdrawiam :)
No właśnie się wszystkim nigdy nie dogodzi. Zobacz odcinki jeszcze z zeszłego roku, do wtedy wszystko leciało ze skryptu i ta forma miała swoje plusy, długo nie chciałem od niej odejść, choć "denerwowała" niektórych swoją "sztywnością" ;) Teraz muszę jednak przyznać, że nawet mi samemu lepiej się słucha siebie w takiej formie, taka wypowiedź jest bardziej naturalna, można lepiej ją "poczuć". Niemniej ponownie, odbiór zależy od indywidualnych preferencji.
A mi smutno, bo choć obejrzałam 2 sezon i wspaniale by było mieć postać bi, żeby się móc utożsamić, to mam wrażenie, że Adam się bardziej skłania w stronę homo, a powtarzanie, że jest bi to takie wyparcie
Ja, jako osoba wierząca po obejrzeniu pierwszego sezonu odniosłem wrażenie, że przekaz płynący z serialu jest niebywale płytki. Wszystko kręci się tylko wokół sexu. Sex jest wyznacznikiem jakości twojego życia. Jedynie Mave jest jakkolwiek ciekawą postacią jednak chociażby samo przedstawienie aborcji jako coś normalnego gdzie nie ma żadnych właściwie konsekwencji po zabiegu ani fizycznych ani psychicznych (tak zdecydowanie nie jest) z kolei przedstawienie chrześcijan jest typowo prześmiewcze, przedstawia sie ich jako totalnych świrów. Np. wątek tej skandującej dziewczyny po ,,kolorowych" doznaniach seksualnych jednak twierdzącej, że seks dopiero po ślubie, czy nie wniknięcie w szczegóły, motywacje dlaczego chrześcijanie twierdzą, że faktycznie szczęśliwy będziesz w związku z tą jedyną osobą uprawiając seks i dlaczego tak zależy chrześcijanom na życiu nienarodzonych dzieci. Podczas oglądania serialu parę razy się faktycznie roześmiałem, jednak mam wrażenie, że fabuła była tylko niezbyt ciekawym opakowaniem do przekazania dość płytkich wartości. Taka moja opinia 😉 (jestem też dopiero nastolatkiem więc nie mówie tego z perspektywy jakiegoś dziadka, którt ma to wszystko za sobą) Pozdrawiam i bardzo doceniam twój kontent 😊
Rzeczywiście "chrześcijan" serial przedstawia dość jednowymiarowo, niemniej nie uważam, że stwierdzenie, że seks jest bardzo istotnym obszarem życia, szczególnie w okresie dojrzewania, jest płytkie. Serial jest oczywiście przerysowany i odrobinę komiksowy, po prostu zamiast opowiadać o policjantach i złodziejach opowiada o nastolatkach i ich seksualnych przygodach - w podobnie przejaskrawiony sposób:)
@@CzowiekAbsurdalny w 100% się zgadzam, że seksualność jest jedną z ważniejszych swer nie tylko nastalatków-ogólnie człowieka ale czy najważnieszą? Czy całe szczęście człowieka polega na tym czy zaliczy, czy ilosć seksu ma definiować twoją wartość ? Co do stwierdzenia, że to taki serial jak o gangsterach i policjantach tylko że o seksie- hmm zastanowilbym sie jednak nad konsekwencjami jednej i drugiej opcji:w produkcji o policjantach i złodziejach wszystko jest raczej odległe, niecodzienne każdy rozumie, co jest dobre co złe jednak w kwestii tak delikatnej i intymnej zarazem tak bliskiej każdemu w codzienności jak seksualność warto się zastanowić, jakie wnioski można wysunąć z tego serialu. Jak myśleć, w codziennych sytuacjach, relacjach. Ja oglądając, poza paroma momentami całkiem nieźle się bawiłem, chłonąc świat który jest pociągający dla mnie jako zdrowego nastolatka jednak wiedząc, że taki seans raczej nie wpłynie na postrzeganie tej swery gdyż mam dość mocny grunt i sporo własnych przemyśleń na ten temat. Jednak ktoś poszukujący odpowiedzi jak to właściwie jest z tym seksem trafiając na taki serial wychodzi z wnioskami, że zasadniczo jeżeli nie za*uchałes mając tam 16 lat to chyba coś z tobą nie tak bo wszyscy przecież to robią wokoło, drugi człowiek to w sumie sex maszyna a jak coś nie pyknie to siup aborcja i dalej lecimy.
@@CzowiekAbsurdalny ten przejaskrawiony sposob pokazuje nastolatkom ktorzy nie maja jeszcze rozeznania na dzielenie co jest zle a co nie (nie wszyscy) ze tak wlasnie nalezy robic, nagabuje do seksu, znosi go do zwyklej czynnosci ktora mozna sobie zrobic zawsze wszedzie i z byle kim, a tak nie jest. Takie traktowanie seksu zawsze na przestrzeni czasu konczy sie zle. Seks nie moze byc nigdy najwazniejszy inaczej nigdy taki czlowiek nie ulozy sobie silnej dobrej relacji szkoda mi ludzi ktorzy tego nie rozumieja ale coz marksizm odwala robote:)
2 sezon był super ale jedyny problem widzę w zakończeniu które powiedziało wprost że wszyscy mężczyźni są źli i wgl kobiety są strasznie uciśnione przez złych mężczyzn. To co pokazało zakończenie było bardzo nie spójne z resztą fabuły
Czyli serial o skrzywdzonych osobach i o tym, jak ich wypaczony obraz świata rzutuje na relacje z innymi ludźmi. Głównie te łóżkowe, by nie było zbyt ambitnie i nie odrzucało odbiorcy. Czy w takim razie jest w tym serialu coś wartościowego czy to tylko ładne obrazki, których celem jest stworzenie nowych archetypów w społecznej podświadomości?
@@CzowiekAbsurdalny W skrócie: Tak, jak najbardziej :) To trochę jak z zaspokajaniem ludzkich potrzeb: więcej pracy potrzeba włożyć, by zaspokoić czyjąś potrzebę poczucia przynależności do grupy niż zaspokoić czyjś głód, ale poprzeczka zawieszona jest jeszcze wyżej, jeżeli chcemy zaspokoić czyjeś potrzeby związane z poszukiwaniem piękna, estetyką. Dobry film kryminalny, czy taki o tematyce finansowej, będzie zawsze znacznie bardziej ambitny od tego, który bazuje na najniższych ludzkich instynktach. Będzie taki, ponieważ wymaga większych kompetencji niż przykładowe epatowanie seksem. Jeśli masz inne zdanie to jestem ciekaw Twoich argumentów, bo moje zdają się dosyć oczywiste ;) "SexEd" to prawdopodobnie kolejny etap seksualizacji społeczeństwa od najmłodszych lat oraz indoktrynacja określonej ideologii. Nie udawajmy, że kolejne pokolenia nie będą tworzyły swoich wyobrażeń w oparciu o takie produkcje. Netflix dominuje wśród najmłodszych. Czy to jest, według Ciebie, ambitne? Czy to jest w porządku? Czy to jest moralne? Czy należy na to nie zwracać uwagi, pobłażać takim postawom? Czy powinniśmy promować głównie takie wartości jak seks, dragi i R&R? Nie wiem jakie masz zdanie na temat konsumpcjonizmu, ale skoro tworzysz jakąś treść w internecie, to może nie jesteś absolutnym hedonistą :P
@@ukaszchilinski8337 "czy to jest moralne?" Jeśli się nie mylę autor filmu nie wieży w Boga, więc ostatecznie moralność sprowadza do umowy społecznej albo genów, jak wiemy geny można modyfikować. Bo niby do czego odnieść ostateczna moralność?
@@CzowiekAbsurdalny Nie. Miałem raczej na myśli, "my" społeczeństwo przyjmujące ogół zasad, praw zakazów, które to mają chronić godność człowieka. Uważam, że nauka Kościoła na temat sexualnosci jest tak samo opresyjna jak zdanie. Szanujmy się. Wiem, że nie każdy się zgodzi z tym, że nie życie zgodnie z tą wizją jest brakiem szacunku, ale nauka Kościoła to nie, tak trzeba, a tak niewolno; bo tak. Jak już się rozpisuje to dodam, że konserwatyści często mają jakiś swój pogląd; od rodziców czy skonś inion; są nauczeni, że Kościół jest spoko, więc utożsamiają swoje poglądy z nauczycielem Kościoła nawet gdy ono takie nie jest.
Idealny wierny to grzeszny wierny bo zawsze ma po co wrócić (główny produkt oferowany przez Kościół to rozgrzeszenie). Dostrzegam zalety Kościoła i wiary chrześcijańskiej ale akurat w dziedzinie seksualności jest to cyniczna manipulacja w oparciu i instalowanie poczucia winy.
@@CzowiekAbsurdalny gdybyś się głębiej zastanawił, dostrzegł byś jak bardzo nauka kościoła w tym temacie jest praktyczna. Seks może pochłonąć i najlepiej jest realizować go tylko w małżeństwie
2 sezon sex education jest kapitalny. Moim zdaniem dużo poważniej podchodzi do sfery seksualności oraz wątki są dużo bardziej rozbudowane. ma się wrażenie, że każdy gra tam role pierwszoplanową.
Prawda - genialny, ale szkoda Maeve
Z tym rozmawianiem dorosłych z dziećmi na tematy seksu... to ja widzę tu jeszcze inny kłopot, który obserwuję w tym jak właśnie te rozmowy są prowadzone, o ile w ogóle są. Bo odnoszę ogromnie silne wrażenie, że ta cała seksualność według relacji pokolenia naszych rodziców, czy dziadków to zło wcielone - ale w kontekście młodych ludzi. Zupełnie jakby ich temat nie dotyczył. A dużo lepiej młody człowiek byłby w stanie odnieść się do sytuacji, w której jego rodzic mówi o błędach,. które sam popełnił i chce dziecko przed mini ustrzec, niż kiedy rodzic gra świętego i mówi, ze zło jest złe, bo tak jest i jak on mógł być święty, toi ty też możesz.
Pierwsza opcja pokazuje dziecku, że nie jest samo z tym problemem i czuje wsparcie kogoś bardziej doświadczonego, w drugim z kolei czuje się nieudacznikiem, gorszym od rodzica i osamotnionym w swoim problemie, i jeszcze trudniej mu jest się z nim uporać. Sam miałem tak w swoim życiu w temacie finansów - cały czas słyszałem jak to w moim wieku ojciec już dawno pracował, sam się utrzymywał itd., że odczuwałem tak ogromną presję, żeby samemu sobie poradzić - aż w sytuacji kiedyt sobie nie radziłem, zamiast poprosić o pomoc - wpędziłem się w niemałe długi, z czym de facto rodzice mi pomogli, ale nie dlatego, że ich o to poprosiłem, ale dlatego, ze dowiedzieli się z innego źródła. Ja po prostu miałem nieodparcie silne przekonanie, że o tą pomoc prosić nie wypada i to wyłącznie mój problem.
Brakuje mi trochę filmów o znanych filozofach i o ich poglądach.
Zdecydowanie tak
Szkoda, że nie było takich seriali, gdy byłam nastolatką. Wtedy wiedzę czerpało się z wulgarnych rozmów pod trzepakiem.
Może analiza serialu Euforia? Chętnie bym zobaczył
bartex123 bardzo doby pomysł
O no to by było ciekawe :D
Dobrze że nie anime Euphoria ;)
Właśnie chciałam to napisać ^^
Szalejesz z tą częstotliwością wypuszczania filmow, podoba mi się! :)
Wstąpił we mnie Nowy Rok ;)
Adam był chyba Bisexual.
Cieszy mnie liczba filmów jakie ostatnio pojawiają się na kanale. Czy o Emilu Cioranie coś będzie?
był ale to info z późniejszych odcinków sezonu 2giego, a tu jest mowa o 1rwszym
W 2 sezone "SEX Education" jest dużo więcej do analizowania, polecam jest dużo więcej wątków psychologicznych poruszonych
Nie wiem, czy to co tui usłyszałem się odnosi do obydwu sezonów serialu, bo mam wrażenie, ze do drugiego dość mało... aczkolwiek drugi sezon w warstwie psychologicznej wybiega mocno ponad edukację seksualną. Jest ona gdzieś tam w tle, ale bardziej chodzi o presję rówieśniczą i tą ze strony dorosłych, czy wstyd i niechęć do rozmów na pewne tematy, zwłaszcza z dorosłymi.
Choć seksualność gra tu zdecydowanie ważną rolę. Choćby problem chlamydii, która z powodu niezrozumienia problemu jest traktowana bardziej poważnie, niż AIDS miejscami, głownie z powodu tego, że nikt nigdy tym dzieciakom nie wytłumaczył co to właściwie jest.
Ale wrócił bym jeszcze do tematu Jacksona. Myślę, ze presja to jedno w jego przypadku, ale najbardziej to mu brakuje w życiu stabilnego wzorca od strony rodziców. I wcale nie chodzi tu o brak ojca - bo jest wychowywany przez dwie matki, co warto dodać - ale o pewną niepewność w swojej roli jego matki. Dopiero w jednym z ostatnim odcinków oni ze sobą szczerze rozmawiają, wcześniej raczej bazujac na uprzedzeniach i domykalnych, co do swoich wzajemnych stosunków. Perfekcjonizm i nastawienie na sukcesy sportowe przysłoniły im najważniejsze - czyli zwykłe ludzkie, spokojne szczęście, bez ciągłego stresu. I może jego lekkomyślne i ryzykowne zachowania seksualne są wyrazem pewnego rodzaju buntu i ucieczki. Chce on za wszelką cenę znaleźć tą jedną sferę życia, w której nie bedzie się musiał kontrolować na każdym kroku, bo inaczej dosłownie zwariuje.
Nawiązując do Twojej opowieści o tym jak o seksie mówiła Twoja Babcia - ja podobne uczucia miałam słuchając księży w liceum. Oni również mówili o tym z tak dużym zapałem, z taką gorliwością jakby współżycie tak mocno zmieniało człowieka i wpływało na każdy jego aspekt. I fakt, zmienia, ale stanowczo nie w ten sposób jaki oni to przedstawiali. Wtedy stwierdziłam, że na pewno nie pozostanę dziewicą do ślubu... Natomiast teraz gdy mam lat 30 stwierdzam, że ci ludzie tak mocno wierzący, w sumie praktykujący, poświęcają zbyt wiele uwagi tej sferze, jakby nie umieli się z nią pogodzić, przejść do porządku dziennego z tym, że każdy człowiek jest istotą seksualną.
Celibat niestety robi swoje, że księża dopuszczają się molestowań i gwałtów na dzieciach lub uprawiają seks z innymi księżmi, bo najzwyczajniej w śwcieie brakuje im seksu, który jest naturalny - oprócz aseksualistów.
Chętnie zobaczyłbym Pańską analizę filmu "Fight club"
Zrobię!
Koniecznie!! 🙂
@@CzowiekAbsurdalny Już się nie mogę doczekać :)
Pozdrawiam
Doskonały pomysł!
Przekonałeś mnie do obejrzenia tego serialu. Dzięki! Co do Twojej przeszłości - dzięki, że się tym podzieliłeś i jednocześnie mega jest mi przykro jak dowiaduje się, co ludzie przekazują innym na temat seksu... w domyśle pewnie chcą "ostrzec" jednak zawsze takie straszenie ma odwrotny skutek. W ogóle boleję nad tym, że u nas w Polsce nie ma dobrej ogarniętej edukacji seksualnej w szkołach, rodzice nie rozmawiają na takie tematy z dziećmi a one swoja ciekawość i tak zaspokoją...Co do postrzegania seksu jako grzechu - uważam, że jest to błąd bo sam seks stworzył Bóg a to co On robi, jest dobre.
Małe dzieci dotykają zazwyczaj swoich części intymnych w ten sam sposób co bawią się stópką, uczą się "obsługiwać" palce rąk itp. Nie jest to związane z seksualnością. Natomiast trzeba dzieciom powiedzieć, że te części są delikatne i należy je dotykać czystymi rączkami.
Szkoda że nie wszyscy rodzice się zastanawiają nad swoim postępowaniem i konsekwencjami, które później następują. . .
Mieliby wtedy świadomość popełnianych błędów
Wszyscy rodzice od początku świata popełniają różne błędy, a ich dzieci będąc potem rodzicami je w większości naprawiają, ale przy okazji popełniają inne, nowe. Rodzicielstwo to niekończące się koło błędów wychowawczych. Oczywiście są błędy większe i mniejsze, ale z tego co piszesz, to ty będziesz idealnym rodzicem, bo zawsze będziesz zastanawiała się nad konsekwencjami i swoim postępowaniem? Trochę myślenie życzeniowe. Życie daje w kość i chyba nie byłaś jeszcze matką jeśli uważasz, że da się być idealnym rodzicem.
@@luk11c4 Nie - ja nie chce być matką i nie mam takich planów nawet. Ale podtrzymuję swoje zdanie, napisane wyżej, bo niestety mam dużo do zarzucenia swoim rodzicom. Nikt tego nie jest w stanie zmienić. A jeśli uważasz, że masz asa w rękawie, bo nie ma idealnego rodzica, to powiem, że każdy rodzic ma np. za zadanie chronić swoje dziecko i mieć świadomość konsekwencji. Jeśli popełniasz błąd, to potem widząc co się stało, masz go spróbować przynajmniej naprawić. A ktoś, kto olewa dziecko, bo woli pić, albo umywa ręce i nie obchodzi go, że stała się krzywda, taki powinien ponieść konsekwencje. Dlatego m/z nie każdy nadaje się na rodzica.
@@a.w.7 "bo woli pić" Alkoholizm to choroba a nie kwestia wyboru. Każdy ma coś do zarzucenia coś swoim rodzicom, nie da się nie mieć, zawsze można było coś zrobić lepiej. Ciekawe czy ty jesteś takim idealnym człowiekiem jakim byś oczekiwała żeby twoi rodzice byli :P "każdy rodzic ma np. za zadanie chronić swoje dziecko i mieć świadomość konsekwencji." - tak samo każdy pracujący na etacie ma wypełniać wszystko to, co podpisał w umowie, a mało kto w ogóle przeczytał ją ze zrozumieniem. A ciekawe czy ty chodząc do szkoły zawsze miałaś odrobione każde zadanie domowe i byłaś nauczona na każdą lekcję? Szczerze wątpię. Życie przytłacza i człowiek popełnia wiele błędów. Jeśli miałaś patologię w domu to przykro mi, ale nawet dobrzy rodzice robią głupoty, ludzie nie są robotami.
Moja ulubioną postacią w serialu Sex Education jest tata Erica. Widać, że nie do końca rozumie wybór syna ale akceptuję go, stara się go chronić, wspierać pomimo tego że jest to trochę wbrew jego przekonaniom i to jest takie piękne. Serial fajny, polecam 😄
Mam trochę podobną historię z babcią. Moja potajemnie przeczytała mój pamiętnik, a dowiadując się z niego, że jestem osobą aktywną seksualnie, wygłosiła m.in. mowę pt. "Skończysz w domu publicznym!", co potraktowałam trochę jako wyzwanie ;) Na zasadzie "Za to mnie potępiasz? To ja Ci dopiero dam powody do potępienia!". Minęło 12 lat i nie utrzymuję z nią kontaktu, ale dalej czuję tę dziwną przyjemność, kiedy robię coś niezgodnego z katolicką moralnością i myślę "Co by na to powiedziała babcia?".
Dawajcie lajka jesli chcecie zeby zrobil filmik o 2 sezonie
Polać tej Pani! Dobrze mówi:)
*Adam jest biseksualny
Niekoniecznie, myślę, że Adam sam jeszcze nie wiem jak to z nim jest :)
@@CzowiekAbsurdalny uwga spoiler, jest Bi. Jest to wprost powiedziane w serialu plus samo jego zachowanie w dalszych odcinkach 2 sezonu na to wskazuje
@@varnug powiedział że jest bi ale jego zachowanie nie jest jednoznaczne (my opinion)
@@ssstinkykas Czy ja wiem? Scena gdzie masturbował sie na przemian patrząc na sexy laske i sexy gościa jest dosć jednoznaczna wg mnie ;)
@@varnug no właśnie próbował patrzeć się na zmianę aż wreszcie nie wytrzymał i pod koniec patrzył tylko na ziomka, przynajmniej ja tak to zinterpretowałam ale może masz rację
Ale dużo ostatnio filmików. Bardzo wspieram i szanuję kanał i uwarzam, że zasługuje na więcej widzów. Powodzenia
Jasna cholera zasubskrybowałem ten kanał gdy była mowa o filozofach i innych takich, a gdy pojawiły się u mnie problemy z życiem uczuciowym i seksualnym to ten jak na złość ciagle o seksie i związkach XD
Czy wiadomo już może coś na temat twojej książki? Mianowicie kiedy będzie dostępna aby ją kupić? Z chęcią sobie poczytam a jednak wolę wersję papierową od elektronicznej :)
Skoro ostatnio poruszasz dużo tematów psychologicznych, to może zrobisz materiał o samoocenie i poczuciu wartości? Tym jak się tworzy, jaki ma wpływ na życie, związki. Może też w odniesieniu do popkultury.
W Euforii jest dużo podobych wątków do interpretacji, także polecam. Na przykład historia Adama przypomina historię Nate'a z Euforii. 🧚♀️
Bardzo ciekawy filmik!Podoba mi się taka analiza seriali. Trzymam kciuki, aby takiego typu rzeczy pojawiały się coraz częściej na kanale. Szkoda, że jeszcze nie wspomniałeś o wątku Erica, u którego też widać jak duży wpływ na wychowanie mają rodzice.
Przyznam, że ominąłem Erica bo to chyba najbardziej złożony wątek. Po pierwsze ciężko by to streścić w kilku zdaniach a po drugie miałem obawę, że trochę brak mi wiedzy:]
@@CzowiekAbsurdalny Rozumiem. Jego wątek nie jest tak jakby dokładnie zarysowany jak u innych :)
Moze analiza serialu „Breaking Bad”?
O tym to całą serię możnaby zrobić
Człowieku absurdalny! Co powiesz na odcinek o stylach więzi j ich wpływie na dorosłe życie?
świetny pomysl na serie z seriali
Bardzo fajny pogadankowy odcinek :)
Rączki na kołderkę proszę! ;-)
Odcinek o pragmatyzmie Wiliama Jamesa! :D
Hej może zrobisz filmik o cynizmie na podstawie dr house?
Właśnie oglądałam
Bardzo lubię ten serial.
Nie wiem, czy to miejsce na taki feedback, ale wstawiam: super pomysł, tematy, materiał i warstwa wizualna; to co mnie strasznie denerwuje u polskich jutjuberów z kategorii "intelektualiści" to brak przygotowania skryptu i wiara we własną umiejętność improwizacji. Polecam Ci przysłuchać się ilości zająknięć, paramów, powtórzeń itp. u nawet czysto komediowych czy lajfstajlowych twórców z USA, a ile jest tego u Ciebie. Nie odbieraj tego jako ataku! Jest mi po prostu trochę przykro, że potencjalnie tworzysz treść dla mnie idealną, zaś ubierasz ją w formę, która (przez przyzwyczajenie do "czystego" stylu z innych kanałów) uniemożliwia mi czerpanie pełnej przyjemności z Twojej twórczości.
Pozdrawiam :)
No właśnie się wszystkim nigdy nie dogodzi. Zobacz odcinki jeszcze z zeszłego roku, do wtedy wszystko leciało ze skryptu i ta forma miała swoje plusy, długo nie chciałem od niej odejść, choć "denerwowała" niektórych swoją "sztywnością" ;) Teraz muszę jednak przyznać, że nawet mi samemu lepiej się słucha siebie w takiej formie, taka wypowiedź jest bardziej naturalna, można lepiej ją "poczuć". Niemniej ponownie, odbiór zależy od indywidualnych preferencji.
To któryś mój ulubiony serial. Dzięki. :D
Dostałem powiadomienie akurat gdy oglądałem ten serial 🤔
Powinieneś w tytule uwzględnić słowo "Spoilery" bo przy analizie psychologicznej nie da się nie zdradzić fabuły. :)
Drugi sezon to tez cudo
Fajny materiał
Kim jesteś z wykształcenia ?
Psychologiem
W czym objawia się opresyjny stosunek Kościoła do seksu?
😳😂😂😂
Opresyjny ?? Ciekawe....
Tak powiedział autor filmiku.
No seks przedmałżeński = grzech, tak?
Zakaz seksu przedmałżeńskiego, stosowania antykoncepcji, potępienie pożądania, masturbacji, pornografii :)
Może analiza serialu euforia?
Za dużo spoilerów nagle...
Hej, twoja strona nie ładuje się poprawnie na Mozilli.
Zrób coś o osobowości dyssocjacyjnej bo w sumie podejrzewam u siebie
Adam jest bi xD !
Adam sam nie wie:)
@@HelloWorld-qn2sw Co mu spoilerujecie :
@@kvassinc Ajjj jezu racja, nie pomyślałam. PRZEPRASZAM D: Teraz spłonę w piekle
A mi smutno, bo choć obejrzałam 2 sezon i wspaniale by było mieć postać bi, żeby się móc utożsamić, to mam wrażenie, że Adam się bardziej skłania w stronę homo, a powtarzanie, że jest bi to takie wyparcie
@@caxi7149 W ogóle nie widać po nim pociągu do płci przeciwnej. W ogóle niektóre rzeczy w tym drugim sezonie były tak absurdalne xD
👍
Ja, jako osoba wierząca po obejrzeniu pierwszego sezonu odniosłem wrażenie, że przekaz płynący z serialu jest niebywale płytki. Wszystko kręci się tylko wokół sexu. Sex jest wyznacznikiem jakości twojego życia. Jedynie Mave jest jakkolwiek ciekawą postacią jednak chociażby samo przedstawienie aborcji jako coś normalnego gdzie nie ma żadnych właściwie konsekwencji po zabiegu ani fizycznych ani psychicznych (tak zdecydowanie nie jest) z kolei przedstawienie chrześcijan jest typowo prześmiewcze, przedstawia sie ich jako totalnych świrów. Np. wątek tej skandującej dziewczyny po ,,kolorowych" doznaniach seksualnych jednak twierdzącej, że seks dopiero po ślubie, czy nie wniknięcie w szczegóły, motywacje dlaczego chrześcijanie twierdzą, że faktycznie szczęśliwy będziesz w związku z tą jedyną osobą uprawiając seks i dlaczego tak zależy chrześcijanom na życiu nienarodzonych dzieci. Podczas oglądania serialu parę razy się faktycznie roześmiałem, jednak mam wrażenie, że fabuła była tylko niezbyt ciekawym opakowaniem do przekazania dość płytkich wartości. Taka moja opinia 😉 (jestem też dopiero nastolatkiem więc nie mówie tego z perspektywy jakiegoś dziadka, którt ma to wszystko za sobą)
Pozdrawiam i bardzo doceniam twój kontent 😊
Rzeczywiście "chrześcijan" serial przedstawia dość jednowymiarowo, niemniej nie uważam, że stwierdzenie, że seks jest bardzo istotnym obszarem życia, szczególnie w okresie dojrzewania, jest płytkie. Serial jest oczywiście przerysowany i odrobinę komiksowy, po prostu zamiast opowiadać o policjantach i złodziejach opowiada o nastolatkach i ich seksualnych przygodach - w podobnie przejaskrawiony sposób:)
@@CzowiekAbsurdalny w 100% się zgadzam, że seksualność jest jedną z ważniejszych swer nie tylko nastalatków-ogólnie człowieka ale czy najważnieszą? Czy całe szczęście człowieka polega na tym czy zaliczy, czy ilosć seksu ma definiować twoją wartość ? Co do stwierdzenia, że to taki serial jak o gangsterach i policjantach tylko że o seksie- hmm zastanowilbym sie jednak nad konsekwencjami jednej i drugiej opcji:w produkcji o policjantach i złodziejach wszystko jest raczej odległe, niecodzienne każdy rozumie, co jest dobre co złe jednak w kwestii tak delikatnej i intymnej zarazem tak bliskiej każdemu w codzienności jak seksualność warto się zastanowić, jakie wnioski można wysunąć z tego serialu. Jak myśleć, w codziennych sytuacjach, relacjach. Ja oglądając, poza paroma momentami całkiem nieźle się bawiłem, chłonąc świat który jest pociągający dla mnie jako zdrowego nastolatka jednak wiedząc, że taki seans raczej nie wpłynie na postrzeganie tej swery gdyż mam dość mocny grunt i sporo własnych przemyśleń na ten temat. Jednak ktoś poszukujący odpowiedzi jak to właściwie jest z tym seksem trafiając na taki serial wychodzi z wnioskami, że zasadniczo jeżeli nie za*uchałes mając tam 16 lat to chyba coś z tobą nie tak bo wszyscy przecież to robią wokoło, drugi człowiek to w sumie sex maszyna a jak coś nie pyknie to siup aborcja i dalej lecimy.
@@CzowiekAbsurdalny ten przejaskrawiony sposob pokazuje nastolatkom ktorzy nie maja jeszcze rozeznania na dzielenie co jest zle a co nie (nie wszyscy) ze tak wlasnie nalezy robic, nagabuje do seksu, znosi go do zwyklej czynnosci ktora mozna sobie zrobic zawsze wszedzie i z byle kim, a tak nie jest. Takie traktowanie seksu zawsze na przestrzeni czasu konczy sie zle. Seks nie moze byc nigdy najwazniejszy inaczej nigdy taki czlowiek nie ulozy sobie silnej dobrej relacji szkoda mi ludzi ktorzy tego nie rozumieja ale coz marksizm odwala robote:)
@@rafaellos6641 jesteś bardzo mądry i elokentny ❤️
@@pannakot1708 Bardzo mi miło😊
🔪
Powodzenia literacie niech ci weny nie braknie, ponieważ również pisze i wiem jak to jest kiedy od dwóch godzin siedzisz i nic nie napisałeś...
No to wzajemnie, literacie:)
2 sezon był super ale jedyny problem widzę w zakończeniu które powiedziało wprost że wszyscy mężczyźni są źli i wgl kobiety są strasznie uciśnione przez złych mężczyzn. To co pokazało zakończenie było bardzo nie spójne z resztą fabuły
Czyli serial o skrzywdzonych osobach i o tym, jak ich wypaczony obraz świata rzutuje na relacje z innymi ludźmi. Głównie te łóżkowe, by nie było zbyt ambitnie i nie odrzucało odbiorcy.
Czy w takim razie jest w tym serialu coś wartościowego czy to tylko ładne obrazki, których celem jest stworzenie nowych archetypów w społecznej podświadomości?
Dlaczego łóżko jest mało ambitne?:) Czy zarabianie pieniędzy albo łapanie przestępców jest ambitniejsze?
@@CzowiekAbsurdalny
W skrócie: Tak, jak najbardziej :)
To trochę jak z zaspokajaniem ludzkich potrzeb: więcej pracy potrzeba włożyć, by zaspokoić czyjąś potrzebę poczucia przynależności do grupy niż zaspokoić czyjś głód, ale poprzeczka zawieszona jest jeszcze wyżej, jeżeli chcemy zaspokoić czyjeś potrzeby związane z poszukiwaniem piękna, estetyką.
Dobry film kryminalny, czy taki o tematyce finansowej, będzie zawsze znacznie bardziej ambitny od tego, który bazuje na najniższych ludzkich instynktach.
Będzie taki, ponieważ wymaga większych kompetencji niż przykładowe epatowanie seksem.
Jeśli masz inne zdanie to jestem ciekaw Twoich argumentów, bo moje zdają się dosyć oczywiste ;)
"SexEd" to prawdopodobnie kolejny etap seksualizacji społeczeństwa od najmłodszych lat oraz indoktrynacja określonej ideologii. Nie udawajmy, że kolejne pokolenia nie będą tworzyły swoich wyobrażeń w oparciu o takie produkcje. Netflix dominuje wśród najmłodszych.
Czy to jest, według Ciebie, ambitne? Czy to jest w porządku? Czy to jest moralne?
Czy należy na to nie zwracać uwagi, pobłażać takim postawom?
Czy powinniśmy promować głównie takie wartości jak seks, dragi i R&R?
Nie wiem jakie masz zdanie na temat konsumpcjonizmu, ale skoro tworzysz jakąś treść w internecie, to może nie jesteś absolutnym hedonistą :P
@@ukaszchilinski8337 "czy to jest moralne?" Jeśli się nie mylę autor filmu nie wieży w Boga, więc ostatecznie moralność sprowadza do umowy społecznej albo genów, jak wiemy geny można modyfikować. Bo niby do czego odnieść ostateczna moralność?
sex jest niehigieniczny - szkoda czasu na takie tematy
🤣
Zawsze można z samym sobą i wtedy poziom higieny ma się w 100% pod własną kontrolą;)
Opresyjny? Rzeczy ważne są po prostu obwarowane zasadami.
To tak jakby powiedzieć, że mamy opresyjny stosunek do praw człowieka.
Czy "my" oznacza Kościół? Bo rzeczywiście nigdy nie było mu specjalnie po drodze akurat z prawami człowieka;]
@@CzowiekAbsurdalny Nie. Miałem raczej na myśli, "my" społeczeństwo przyjmujące ogół zasad, praw zakazów, które to mają chronić godność człowieka. Uważam, że nauka Kościoła na temat sexualnosci jest tak samo opresyjna jak zdanie. Szanujmy się. Wiem, że nie każdy się zgodzi z tym, że nie życie zgodnie z tą wizją jest brakiem szacunku, ale nauka Kościoła to nie, tak trzeba, a tak niewolno; bo tak. Jak już się rozpisuje to dodam, że konserwatyści często mają jakiś swój pogląd; od rodziców czy skonś inion; są nauczeni, że Kościół jest spoko, więc utożsamiają swoje poglądy z nauczycielem Kościoła nawet gdy ono takie nie jest.
to troche cringowe ziomuś
nimbus balisong Spierdalaj z tym gimbusiarskim słowem, bo samo wypowiadanie go jest „cringowe”
oj, bardzo współczuję takiej opresyjnej babci...zdrowy katolicyzm patrzy inaczej na te sprawy, Pana babcia zdecydowanie przesadzała, pozdrawiam :)
Twoja babcia miała sporo racji. Polecam wykłady Jacka Pulikowskiego. Nie deminizujmy nauki kościoła w tym temacie
Idealny wierny to grzeszny wierny bo zawsze ma po co wrócić (główny produkt oferowany przez Kościół to rozgrzeszenie). Dostrzegam zalety Kościoła i wiary chrześcijańskiej ale akurat w dziedzinie seksualności jest to cyniczna manipulacja w oparciu i instalowanie poczucia winy.
@@CzowiekAbsurdalny gdybyś się głębiej zastanawił, dostrzegł byś jak bardzo nauka kościoła w tym temacie jest praktyczna. Seks może pochłonąć i najlepiej jest realizować go tylko w małżeństwie
SALWADORO a niby dlaczego? I co jest złego w tym że kogoś seks „pochłonął” jeśli tylko ta osoba jest szczęśliwa?
@@Quilenne tak, tak samo jest szczęśliwa jak narkoman. Przypominam że antykoncepcja mamy od lat 60. Dotąd seks zawsze miał konsekwencje
U Ciebie musi wszystko kręcić się wokół tego seksu? Zelżyj........
🤦♀️
@Eljot79 🤦♀️
@Eljot79 Partnerki pojawiają się i odchodzą, cykl życia, które niestety bywa dość frustrujące. A fiksacja? Ja się taki już urodziłem :P
@@CzowiekAbsurdalny znam dobry sposób na brak partnerki... Mocna prawica... Nic więcej nie potrzebujesz. Nie ma za co
@@CzowiekAbsurdalny no wlasnie pojawiaja sie i odchodza..frustrujace ale oczywiscie nie wiadomo czemu :)
Stop sexsualizacji dzieci XD