Bardzo fajny odcinek! Zawsze cieszę się, jak ktoś sprawdzi za mnie te książki 😅 Ja w planach miałam tylko książkę Eli, bo bardzo ją lubię jako osobę, ale przekonałaś mnie mocno do książki Marcina ❤
Niezwykle dobrze mi się ciebie słuchało. Bardzo imponuje mi fakt, że twoje argumenty nie wisiały w próżni. Na każde spostrzeżenie miałaś poparcie w przykładzie. Osobiście nie próbowałam książki Filipa ani Marcina, ale niestety próbowałam historię Ali. Mam wrażenie, że jest strasznie rozdmuchaną wydmuszką. A samo to jak osoba autorska traktuje inne osoby jest dla mnie żenujące...
8:16 jak zrobić krzywdę wewnętrznemu humaniście czas start. A tak serio, jakimż sposobem nie nastąpiło ogarnięcie się osób w wydawnictwie, jeśli chodzi o obecność tych potworków!? Skoro w redakcji uczestniczyło tyle osób, skłaniam się ku pytaniu, co w zasadzie te osoby robiły w pracy? To... To wypala oczy.
Ja mam pytanie: gdybyś miała ocenić jaki twórca z booktube'a ma potencjał do opowiadania książkowych historii tylko na podstawie jego/jej materiałów, to kto by to był?
BARDZO TRUDNE PYTANIE. Niełatwo określi czy osoba, która umie ładnie mówić byłaby w stanie przelać to odpowiednio na papier. Jeśli mówimy tylko o booktube to stawiałabym na Łukasza Chmarę, Alex.andthebooks i Książkowe Bajdurzenie.
Nie stawiałbym na mnie, bo kiedy ostatnio pisałem coś sam, to mój promotor nazwał mnie bęcwałem. Historia skończyła się dobrze. Na obronę kupiłem mu alkohol i się zakolegowaliśmy.
Czytałem fragment dostępny na lubimyczytać, "Lata dni ostatnich". Nie wiem jak napisana jest cała książka, ale ten udostępniony fragment był okropny pod względem literackim. To czytało się tak, jakby pisał to jakiś 15-latek. Poza tym nie podoba mi się to, że ludzie po znajomości zawyżają komuś ocenę lub dają nawet maksymalną i porównują średnio udany debiut do prozy i geniuszu literackiego Stephena Kinga. To już jest gruba przesada. Rozumiem, że każdy debiutant chce sprzedać jak najwięcej egzemplarzy i że udany marketing ma znaczenie, ale czytelnicy powinni być też uczciwi względem siebie samych i innych czytelników. Ostatnia rzecz. W opisie książki na lubimyczytać są zachęcające recenzje podpisane imieniem i nazwiskiem dwóch osób. No dobra, ale kim są ci ludzie? W taki sposób, to można napisać dowolną opinię i włożyć ją w usta osoby, która nawet nie istnieje, bo nie ma jak tego sprawdzić. O cenie się nie będę wypowiadał, bo to odrębny temat.
W porządku, szanuję opinie. Ja akurat książek Kinga nie czytałam, więc pod względem literackim nie mam porównania. W kwestii zawyżania opinii po znajomości to Marcina nigdy nie poznałam, a za innych nie mogę się wypowiadać. Może książka podeszła mi bardziej ponieważ mój poprzedni wybór czytelniczy był dosłownie tragiczny? Ciężko powiedzieć.
@@ksiazkowababa Ja nie mówię o tobie, tylko o czytelnikach na lubimyczytać, którzy biją peany na cześć jego debiutu, choć darmowy fragment był literacko bardzo słaby. Ale to nie dotyczy tylko tej książki, to jest powszechne zjawisko, zawyżanie ocen i pisanie pozytywnych recenzji, bo kogoś się zna i życzy mu się jak najlepiej.
Bardzo fajny odcinek! Zawsze cieszę się, jak ktoś sprawdzi za mnie te książki 😅 Ja w planach miałam tylko książkę Eli, bo bardzo ją lubię jako osobę, ale przekonałaś mnie mocno do książki Marcina ❤
Niezwykle dobrze mi się ciebie słuchało. Bardzo imponuje mi fakt, że twoje argumenty nie wisiały w próżni. Na każde spostrzeżenie miałaś poparcie w przykładzie. Osobiście nie próbowałam książki Filipa ani Marcina, ale niestety próbowałam historię Ali. Mam wrażenie, że jest strasznie rozdmuchaną wydmuszką. A samo to jak osoba autorska traktuje inne osoby jest dla mnie żenujące...
Nie mam pojęcie o co chodzi w ostatniej kwestii, ponieważ Eli nie obserwuje. A za resztę komentarza bardzo dziękuję ❤️
Miłego oglądania wszystkim!!
8:16 jak zrobić krzywdę wewnętrznemu humaniście czas start.
A tak serio, jakimż sposobem nie nastąpiło ogarnięcie się osób w wydawnictwie, jeśli chodzi o obecność tych potworków!? Skoro w redakcji uczestniczyło tyle osób, skłaniam się ku pytaniu, co w zasadzie te osoby robiły w pracy? To... To wypala oczy.
nie wiem 😭
@ksiazkowababa Mniemam, że nie to co powinni robić🥲
Ja mam pytanie: gdybyś miała ocenić jaki twórca z booktube'a ma potencjał do opowiadania książkowych historii tylko na podstawie jego/jej materiałów, to kto by to był?
BARDZO TRUDNE PYTANIE. Niełatwo określi czy osoba, która umie ładnie mówić byłaby w stanie przelać to odpowiednio na papier. Jeśli mówimy tylko o booktube to stawiałabym na Łukasza Chmarę, Alex.andthebooks i Książkowe Bajdurzenie.
Nie stawiałbym na mnie, bo kiedy ostatnio pisałem coś sam, to mój promotor nazwał mnie bęcwałem.
Historia skończyła się dobrze. Na obronę kupiłem mu alkohol i się zakolegowaliśmy.
ej, spoko ten film! bardzo dobrze uargumentowane opinie, ale teraz nie chce mi się żadnej z nich czytać XD
bywa i tak xD i dziękuję bardzo ❤️
Ale skrupulatnie :0 super odcinek
dzięki Maćko!
Hej, co do tych dni w szkole, myślę, że chodziło o to, że zaczną remont w wakacje, żeby nie wyjechali w roku szkolnym i nie tracili tylu dni nauki.
Możliwe, ale wciąż wygląda to dla mnie conajmniej dziwnie 😭
Cześć! Kupiłam kryształowe króleswto, które moim zdaniem jest totalną kopią ,,Baśnioboru" Brandona Mulla i mi się nie podobało. Pozdrawiam
po nawiązaniu do from juz wiem ze musze w niedalekiej przyszlosci przeczytac ksiazke marcina hahah
może nie to samo, ale przeszło przez myśl 🤔
Czytałem fragment dostępny na lubimyczytać, "Lata dni ostatnich". Nie wiem jak napisana jest cała książka, ale ten udostępniony fragment był okropny pod względem literackim. To czytało się tak, jakby pisał to jakiś 15-latek. Poza tym nie podoba mi się to, że ludzie po znajomości zawyżają komuś ocenę lub dają nawet maksymalną i porównują średnio udany debiut do prozy i geniuszu literackiego Stephena Kinga. To już jest gruba przesada. Rozumiem, że każdy debiutant chce sprzedać jak najwięcej egzemplarzy i że udany marketing ma znaczenie, ale czytelnicy powinni być też uczciwi względem siebie samych i innych czytelników. Ostatnia rzecz. W opisie książki na lubimyczytać są zachęcające recenzje podpisane imieniem i nazwiskiem dwóch osób. No dobra, ale kim są ci ludzie? W taki sposób, to można napisać dowolną opinię i włożyć ją w usta osoby, która nawet nie istnieje, bo nie ma jak tego sprawdzić. O cenie się nie będę wypowiadał, bo to odrębny temat.
W porządku, szanuję opinie. Ja akurat książek Kinga nie czytałam, więc pod względem literackim nie mam porównania. W kwestii zawyżania opinii po znajomości to Marcina nigdy nie poznałam, a za innych nie mogę się wypowiadać. Może książka podeszła mi bardziej ponieważ mój poprzedni wybór czytelniczy był dosłownie tragiczny? Ciężko powiedzieć.
@@ksiazkowababa Ja nie mówię o tobie, tylko o czytelnikach na lubimyczytać, którzy biją peany na cześć jego debiutu, choć darmowy fragment był literacko bardzo słaby. Ale to nie dotyczy tylko tej książki, to jest powszechne zjawisko, zawyżanie ocen i pisanie pozytywnych recenzji, bo kogoś się zna i życzy mu się jak najlepiej.