Dziękuję. Brzmi prosto ale jak sobie układam to w głowie to strasznie dużo rzeczy trzeba pamiętać. Ale mam w planie szkolenia tu zawsze ja się poprawię😄
Przez chwilę coś daje przychodzi na zawołanie. A w pewnym momencie coś sobie umyśli i wystrzeli jak strzała i tyle go widziałem. Jedynie że wylata się, przyjdzie po pół godziny do domu i jest pokorny
Wiem, że filmik dodany miesiąc temu, ale mam nadzieję, że Pani zobaczy🙂 mój pies jest posłuszny i od kilku miesięcy ćwiczymy przywoływanie. Naprawdę ładnie jej wychodziło tym bardziej, że nie reguje na inne psy czy ludzi na spacerach (tylko spogląda). Kotu też opanowane, bo jedynie gdzie spotykamy to u babci na wsi i czasami kawałek odbiegnie, ale po chwili przybiega więc jestem z niej dumna, bo kiedyś nie szło jej opanować. Jednak wczoraj po przerwie (był zakaz) byliśmy w lesie i spotkaliśmy więcej zwierząt niż zwykle gdzie zwierzę widzieliśmy z daleka lub nie było żadnego. Przy 1 sarnie tylko spojrzała i się zainteresowała, ale przyszła ładnie i została nagrodzona, przy drugiej tak samo. Przy stadzie jeleni ja byłam szybsza i ją po prostu przytrzymałam. Jednak w pewnym momencie jak są w lesie takie ogrodzenia z belek i siatki zauważyliśmy uwięzione tam sarny. Ona też zobaczyła, a jako, że nieziemsko się szamotały to jedynie pobiegła z tych emocji wzdłuż płotu. Już mieliśmy iść, a tata postanowił otworzyć im talie drzwi żeby mogły sobie później wyjść, a Gaja (pies) jak nakręcona już nie wytrzymała i wbiegła do nich... po minucie się ocknęła i stanęła, więc weszłam po nią, ale nie wyzywałam powiedziałam tylko dobry pies i przypięłam na smycz. Potem cały czas była rozproszona i nie mogła się uspokoić, a gdy po czasie znów ją odpiełam to schodziła ze ścieżki i nie chciała słuchać. Jak na złość wyleciały nam przed nosem zając, którego na szczęście nie widziała i 2 sarny, które już niestety zauważyła. Co prawda nie pobiegła za nimi daleko, bo tylko weszła z 5m w las, ale nie chciała przyjść i wachała się czy biec za nimi czy nie. Potem do końca szła na smyczy. Teraz pytanie. Nie chce prowadzić jej na smyczy, bo robimy po 5km dziennie i chcę żeby to był czas dla niej. Jednak nie chcę by sytuacja się powtórzyła. Tak jak pisałam nigdy wcześniej nam się to nie zdarzyło, a chodzimy od kilku lat, a wczoraj jak na złość mijaliśmy wiele zwierząt. Jakieś rady?
Na pewno po takiej sytuacji wolałabym 2-3 spacery mieć ją na początku (połowę?) spaceru na długiej lince i wielokrotnie wołać ją do siebie, nagradzać, bawić się, może nawet czasem chować się, zmieniać kierunki, odbiegać od niej... I gdy wejdzie w to - wtedy ja odpinać ze smyczy.
@@OgarnijGo dziękuję❤ sytuacja już opanowana, teraz tylko bardzo rzadko w bardzo "interesujących" przypadkach zrobi kilka kroków w przód, ale wraca na przywołanie lub w gorszym wypadku staje😅
@@OgarnijGo Blondyna , mnie to akurat nie boli , ale pewnie nasze wnuki zaboli bo wszędzie będzie miliardy niewidocznych cząstek nano-plastiku , w powietrzu ,glebie i żywności . Zdrówka życzę 😁
A nam.sie czesto zdarza ze moj pies idzie i gdy sie odwraca to zasze choc słownie go nagrodze go ale gdy mu sie np schowam to moge czekac niekiedy kilka minut w krzakach az mnie mrówki kleszcze i co jeszcze oblezie nim ten sie kapnie ze mnie nie ma.. a.gdy juz sie zorientuje to jakos nie robi to na nim wrazenia ze jest sam i nie przrszkadza sobie w swoich sprawach 🙈 czasem zdarzy sie ze mnie znajdzie ale to jest bardziej na zasadzie o jestes wreszcie to dobrze i idzie dalej🤣 jak sprawic by czescie sie za mna ogladal.. czesto zmieniając kierunek to i tak dochodzi do konca 5m linki szarpniecie i idzie za.mna itak w kolko jakby nie lapal ze ma.podarzac za mna tylko idzie do konca linki az sie zblokuje wtedy sie orientuje ze ok ide za nia i zas do konca linki z nosem w trawie🙈
@@OgarnijGo o to czekam na instrukcję bo szcerze goni nas czas.. 5 miesiac ciazy a mój sie jescze nie ogarnal z chodzeniem , a pozniej gdy przyjdzie dzidzia szybko nie znajdę czasu na naukę a chciałabym by się na mnie i np wozek oruentowal bo to będzie najczęstszą fi rtma naszych spacerów mam na myśli pies i wózek 😁
A jaki jest najlepszy wiek żeby psa nauczyć np. przywoływania i czy to jest prawda że starszego psa nowych nawyków już nie nauczysz? Mój border ma 2 lata
Uczę od samego początku, czyli 8-9 tygodnia życia. Ale nawet i starszego psa się da nauczyć większości rzeczy. 2 lata to ledwo dorosły pies:) Wszystko przed Wami :)
W wiele rzeczy jesteśmy w stanie uwierzyć, ale w przywołanie coraz trudniej... No ale będziemy próbować :) Czyli biorąc pod uwagę, że przywołanie wychodzi, hm, średnio, ale chcielibyśmy, żeby pies miał szansę się wybiegać bez linki, na spacer bez smyczy wybieramy miejsca, w których nie będzie potrzeby przywoływać psa, a oprócz tego ćwiczyć na lince?
W tych miejscach "łatwych" jak najbardziej przywołuj psa i mega nagradzaj. W sytuacjach trudnych - mniej go na lince, aby zawsze móc ściągnąć linkę i pokazać psu, że wrócić musi. Powodzenia i daj znać jak idzie!
Mistrz drugiego planu.
Przywolanie mojego psa,to magiczne slowo BONUS i jest natychmiast przy mnie.Oczywiscie nagroda musi byc.Super porady.
dziękuję 🫶
Dziękuję. Brzmi prosto ale jak sobie układam to w głowie to strasznie dużo rzeczy trzeba pamiętać. Ale mam w planie szkolenia tu zawsze ja się poprawię😄
Przez chwilę coś daje przychodzi na zawołanie. A w pewnym momencie coś sobie umyśli i wystrzeli jak strzała i tyle go widziałem. Jedynie że wylata się, przyjdzie po pół godziny do domu i jest pokorny
Dzięki za filmik !!!!
Wiem, że filmik dodany miesiąc temu, ale mam nadzieję, że Pani zobaczy🙂 mój pies jest posłuszny i od kilku miesięcy ćwiczymy przywoływanie. Naprawdę ładnie jej wychodziło tym bardziej, że nie reguje na inne psy czy ludzi na spacerach (tylko spogląda). Kotu też opanowane, bo jedynie gdzie spotykamy to u babci na wsi i czasami kawałek odbiegnie, ale po chwili przybiega więc jestem z niej dumna, bo kiedyś nie szło jej opanować. Jednak wczoraj po przerwie (był zakaz) byliśmy w lesie i spotkaliśmy więcej zwierząt niż zwykle gdzie zwierzę widzieliśmy z daleka lub nie było żadnego. Przy 1 sarnie tylko spojrzała i się zainteresowała, ale przyszła ładnie i została nagrodzona, przy drugiej tak samo. Przy stadzie jeleni ja byłam szybsza i ją po prostu przytrzymałam. Jednak w pewnym momencie jak są w lesie takie ogrodzenia z belek i siatki zauważyliśmy uwięzione tam sarny. Ona też zobaczyła, a jako, że nieziemsko się szamotały to jedynie pobiegła z tych emocji wzdłuż płotu. Już mieliśmy iść, a tata postanowił otworzyć im talie drzwi żeby mogły sobie później wyjść, a Gaja (pies) jak nakręcona już nie wytrzymała i wbiegła do nich... po minucie się ocknęła i stanęła, więc weszłam po nią, ale nie wyzywałam powiedziałam tylko dobry pies i przypięłam na smycz. Potem cały czas była rozproszona i nie mogła się uspokoić, a gdy po czasie znów ją odpiełam to schodziła ze ścieżki i nie chciała słuchać. Jak na złość wyleciały nam przed nosem zając, którego na szczęście nie widziała i 2 sarny, które już niestety zauważyła. Co prawda nie pobiegła za nimi daleko, bo tylko weszła z 5m w las, ale nie chciała przyjść i wachała się czy biec za nimi czy nie. Potem do końca szła na smyczy. Teraz pytanie. Nie chce prowadzić jej na smyczy, bo robimy po 5km dziennie i chcę żeby to był czas dla niej. Jednak nie chcę by sytuacja się powtórzyła. Tak jak pisałam nigdy wcześniej nam się to nie zdarzyło, a chodzimy od kilku lat, a wczoraj jak na złość mijaliśmy wiele zwierząt. Jakieś rady?
Na pewno po takiej sytuacji wolałabym 2-3 spacery mieć ją na początku (połowę?) spaceru na długiej lince i wielokrotnie wołać ją do siebie, nagradzać, bawić się, może nawet czasem chować się, zmieniać kierunki, odbiegać od niej... I gdy wejdzie w to - wtedy ja odpinać ze smyczy.
@@OgarnijGo dziękuję❤ sytuacja już opanowana, teraz tylko bardzo rzadko w bardzo "interesujących" przypadkach zrobi kilka kroków w przód, ale wraca na przywołanie lub w gorszym wypadku staje😅
witam,chcialabym zapytac gdzie mozna kupic takie transportery ,klatki dla psiakow jakie Pani posiada?
Najbardziej mnie rozbrajają woreczki na kupy , czas degradacji w naturze 35-45 dni , czas degradacji w woreczku 40 lat . Brawo oby tak dalej
Dlatego, gdzie nikt raczej nie wdepnie - nie zbieram. A jak zbieram - staram się używać biodegradowalnych. Ale rozumiem i łączę się w bólu!
@@OgarnijGo Blondyna , mnie to akurat nie boli , ale pewnie nasze wnuki zaboli bo wszędzie będzie miliardy niewidocznych cząstek nano-plastiku , w powietrzu ,glebie i żywności . Zdrówka życzę 😁
Ale duża Marcelina :)
"Niedawno" jeszcze widziałem ją w wózku malutką na semi :)
hahah A jaka gadułka!
A gdzie mozna kupic 3Omega jak to sie podaje
A nam.sie czesto zdarza ze moj pies idzie i gdy sie odwraca to zasze choc słownie go nagrodze go ale gdy mu sie np schowam to moge czekac niekiedy kilka minut w krzakach az mnie mrówki kleszcze i co jeszcze oblezie nim ten sie kapnie ze mnie nie ma.. a.gdy juz sie zorientuje to jakos nie robi to na nim wrazenia ze jest sam i nie przrszkadza sobie w swoich sprawach 🙈 czasem zdarzy sie ze mnie znajdzie ale to jest bardziej na zasadzie o jestes wreszcie to dobrze i idzie dalej🤣 jak sprawic by czescie sie za mna ogladal.. czesto zmieniając kierunek to i tak dochodzi do konca 5m linki szarpniecie i idzie za.mna itak w kolko jakby nie lapal ze ma.podarzac za mna tylko idzie do konca linki az sie zblokuje wtedy sie orientuje ze ok ide za nia i zas do konca linki z nosem w trawie🙈
Spróbuj więc skrócić linkę (trzymasz go np 0,5m). Pokażę to w kolejnych moich filmikach:)
@@OgarnijGo o to czekam na instrukcję bo szcerze goni nas czas.. 5 miesiac ciazy a mój sie jescze nie ogarnal z chodzeniem , a pozniej gdy przyjdzie dzidzia szybko nie znajdę czasu na naukę a chciałabym by się na mnie i np wozek oruentowal bo to będzie najczęstszą fi rtma naszych spacerów mam na myśli pies i wózek 😁
A jaki jest najlepszy wiek żeby psa nauczyć np. przywoływania i czy to jest prawda że starszego psa nowych nawyków już nie nauczysz? Mój border ma 2 lata
Uczę od samego początku, czyli 8-9 tygodnia życia. Ale nawet i starszego psa się da nauczyć większości rzeczy. 2 lata to ledwo dorosły pies:)
Wszystko przed Wami :)
W wiele rzeczy jesteśmy w stanie uwierzyć, ale w przywołanie coraz trudniej... No ale będziemy próbować :)
Czyli biorąc pod uwagę, że przywołanie wychodzi, hm, średnio, ale chcielibyśmy, żeby pies miał szansę się wybiegać bez linki, na spacer bez smyczy wybieramy miejsca, w których nie będzie potrzeby przywoływać psa, a oprócz tego ćwiczyć na lince?
W tych miejscach "łatwych" jak najbardziej przywołuj psa i mega nagradzaj. W sytuacjach trudnych - mniej go na lince, aby zawsze móc ściągnąć linkę i pokazać psu, że wrócić musi. Powodzenia i daj znać jak idzie!
W lesie psa w ogóle nie wolno puszczać luzem - jest na to paragraf.