Bardzo dobra recka, trudno się nie zgodzić. Ale i tak najbardziej mi się podobało określenie "Gladiatora" mianem "banalnego peplum" - trudno by to było lepiej ująć :)
Podziękowałbym za zastrzyk widzów albo za kilku dziwnych komentatorów poniżej, ale nie będę ukrywać - "Ja śledzę od dawna" ucieszyła mnie najmocniej. Dzięki za wsparcie :)
Trochę się zawiodłem na koniec recencji. Film rozczarował mnie strasznie i powinieneś go bardziej pojechać :P - naukowcy gubiący się w obcym miejscu ale mając mapę w 3D - otwieranie śluzy statku byłem członkowi, który zostało stwierdzone - NIE ŻYJE. To co otworzyli, bo wierzą w zmartwychwstanie? - to co wspomniałeś czyli chęć pogłaskania "kosmicznego penisa" - "aborcja" na żywca i "pozszywanie" głównej bohaterki. To tylko wątki najbardziej kujące w oczy...
Chciałbym w tym miejscu podzielić się refleksją która chodzi za mną już od kilku lat. Jak większość fanów świata Aliena wie, kiedyś najniżej ocenioną częścią Obcego była czwarta (ostatnia) część z serii - Alien: Resurrection. Ciężko się dziwić bo film miał słabą fabułę, średnie aktorstwo a majestatycznego xenomorfa w ostatnich scenach zastępuje naprawdę odrażający Newborn, którego długo nie byłem w stanie zaakceptować jako część kanonu Obcego. Niezależnie od tego czy film jest zły czy dobry, jest wyraźnie gorszy od poprzedników. Żyłem "obrażony" na tę część do 2004 roku, kiedy to premierę miał Obcy kontra Predator. Pomysł wszystkim dobrze znany z komiksów, moim zdaniem świetne połączenie dwóch genialnych konceptów z kina sf - przynajmniej w grach komputerowych czy wspomnianych komiksach. Film ten przepchnął w moim odbiorze granicę "znośności" filmów z serii - automatycznie Obcy: Odrodzenie stało się trochę gorszym, lecz mimo wszystko wartościowym elementem serii, pokazującym uniwersum z trochę innej strony. AvP natomiast to niskiej klasy kino akcji, fabularna bzdura obłożona efektami, policzek wymierzony fanom serii. Jest to smutne, gdyż idea Obcego kontra Predatora żyła już od jakiegoś czasu, była rozwinięta i kreatywna. Wystarczyło skorzystać z tego i stworzyć mroczny film którego akcja dzieje się w realiach znanych z klasycznej serii, gdzie ludzie są bezbronni wobec walki dwóch zabójczych ras. Aż wstyd przyznać, że jeszcze przed obejrzeniem filmu zdobyłem plakat reklamujący go (który sam w sobie wygląda moim zdaniem świetnie). Kiedy wyszło AvP2 nie miałem wygórowanych oczekiwań. Normalnie całkiem olałbym film jako "nie należący do kanonu", bo po co się zmuszać do oglądania czegoś co i tak nie będzie dobre. Niestety koncept ukazany w ostatnich scenach pierwszej części namówił mnie na pójście do kina - chciałem zobaczyć Predaliena bo pomysł ten dawał ogromne pole do popisu twórcom od strony wizualnej, która w serii Obcego jest dla mnie niezmiernie ważna. I, tak jak przypuszczałem, połączenie obcego z predatorem wyszło nieźle, tak reszta filmu to kontynuacja gwałtu na świetnej koncepcji. Może fabuła nie jest tak bolesna jak w pierwszej części (co nie znaczy, że była dobra) ale to wciąż był słaby film sam w sobie oraz kolejne rozczarowanie fanów - a jako, że niewiele osób liczyło na coś od tej części, mówi samo za siebie. Po seansie nabrałem ochoty obejrzeć sceny akcji z AvP, jak np. walka obcego z predatorem jeden na jeden - niewiele, ale cieszy oko. Ten film nic nie wniósł, nic nie zrobił lepiej. Jedyna rzecz którą uznaję za znośną w pierwszej części, czyli efekty specjalne, nie są w stanie pociągnąć cały film, a z pewnością nie kolejną już część. Przed premierą Prometeusza, nauczony wcześniejszymi doświadczeniami z kontynuacją serii, nie miałem oczekiwań prawie wcale. Nawet nie zgadywałem czy film będzie dobry czy zły, chciałem się przekonać samemu po premierze. Ridley Scott zrobił coś, czego nigdy bym się nie spodziewał - wziął się za film, który trzydzieści lat temu pozwolił rozkwitnąć jego karierze, bezsprzecznie dzieło kinematografii, i, mówiąc kolokwialnie, zjebał go tak, że ciężko cokolwiek o tym powiedzieć. I mówię tutaj jako zagorzały fan całego świata Obcego oraz twórczości Scotta. Możliwe, że film ten w obiektywnej ocenie wypadłby "średnio", ale to co jest złe w Prometeuszu jest kompletnie nie do przyjęcia dla ludzi takich jak ja. AvP przynajmniej próbowało stworzyć coś nowego, pokazać te dwie bestie na swój własny sposób, czemu ciężko się dziwić jako że klimatu 8. pasażera Nostromo skopiować się nie da. Od Ridleya jednak mam większe wymagania, szczególnie kiedy mówimy o prequelu Obcego. W pierwszej części faktycznie nie mamy wielu odpowiedzi na pytania związane z pochodzeniem czy funkcjonowaniem przedstawionych idei, jest za to niepowtarzalne napięcie, świetna gra aktorska, mnóstw scen które dzisiaj uznaje się za "kultowe". Wydawałoby się, że jeśli ktoś ma odpowiedzieć na pytania zadawane po tym filmie to musi to być twórca we własnej osobie. Gdyby Prometeusz rzetelnie trzymał się konwencji z tej właśnie części rozwiną świat w niej przedstawiony, wierzę, że byłoby to dzieło porównywane z najlepszymi pracami reżysera, kasowy hit itp. Zamiast tego mamy totalny nieład, pomysły albo głupie albo nieprzyjemne w oglądaniu, zamiast odpowiedzi kolejne pytania, chociaż to może nie dotyczyć wszystkich gdyż np. ja nie mam żadnych pytań po tej części, gdyż zwyczajnie odpowiedzi mnie nie interesują. Faktycznie, efekty specjalne, wnętrza itd. wyszły dosyć ładnie, ale to nie wystarczyło żeby stworzyć z AvP dobry film akcji, więc jak miałoby to zastąpić fabułę "prequela"? Sorry za ten beznadziejnie długi "komentarz", ale jak zacząłem pisać to już nie mogłem przestać :) jeśli komuś zechce się przeczytać całość, stawiam piwo w stolicy :)
Samego obcego jako istotę wymyślił Giger, a nie Scott(twoje wypowiedz w 5:50, sugeruję, że myślałeś, że ksenomorph jest od początku do końca dziełem reżysera). Tak tylko piszę. Cały materiał fajny, też nie lubię błędów logicznych w Prometeuszu.
Xenomorphy są stworzone przez inżynierów za pomocą tego czarnego kisielu (ich płaskorzeźby są widoczne na ścianach w tej sali z urnami). Jest kilka teorii do tego, co się stało z Inżynierami na LV-223. Najbardziej popularna mówi, że zostali zainfekowani przez te czarną maź, a powstałe Xenomorphy zaczęły na nich żerować. Gość z A1, to prawdopodobnie po prostu zainfekowany inżynier, który uciekał, ale przez infekcję - musiał awaryjnie lądować.
Prometeusz miał być prequelem sagi Alien i nim jest. Miał odpowiedzieć, skąd się wziął Alien i kto go stworzył (znowu wątek stwórcy). Jego mamą jest ośmiornica, a tatą spacejokey. Swoją drogą film jest pełen dziur scenariuszowych, wielkich dziur. W Alienie1 załoga Nostromo odnajduje właśnie ten sam bombowiec konstruktorów ale spacejokey jest na swoim siedzisku z dziurą po alienie, nie ma śladu po ludziach 3 trupach ludzkich, którzy umierająw Prom. Amunicją bombowca są pociski z czarnym "goo"
A dziś leciał sobie na Polsacie i po obejrzeniu z ciekawości szukałem roznych recenzji. Mrówa zgadzam się z Tobą w praktycznie każdej kwestii. Ten film to takie gówno w błyszczącym dresie, że zacytuję Ferdynanda Lipskiego. Niby wszystko fajnie i ładnie wygląda ale jak odkryjesz warstwę wierzchnią to jest raczej mało apetyczne.
no i ostatnia kwestia ... jak i czym odżywiał się nasz xenomorfek w oczekiwaniu na Ripley i jej załogę ? To co wyszło z konstruktora w Prometeuszu to musiała być królowa - bo kto inny by poznosił jaja, które odnajdzie w A1 Ripley. Jaja, które jakimś dziwnym cudem zastępują pociski z czarnym "gooo" w Prometeuszu ... "wybucha łeb". Co więcej, czemu spacejokey'e uciekali w tym zapisie holograficznym ? Przed czym ? Z tego co widzieliśmy, czarne goo+woda daje nam tylko pływającego 3 metrowego falusa
Ja jestem ciekaw co David powiedział Inżynierowi, rozumiem że to mogło nie mieć dla niego znaczenia bo po prostu nienawidził ludzi ale mogli by to w następnej części powiedzieć.Po za tym ciekawa recenzja filmu. Polecam, też oglądnąć sobie " how it should have ended prometheus" , ciekawie i zabawnie przedstawione "dziwne sytuacje" w filmie.
Dla mnie 20 lat temu Park Jurajski był dziełem wszech czasów, technicznym i estetycznym maksimum, co mnie tam scenariusz, jak usłyszałem od mojej nauczycielki że się zawiodła na tym filmie bo nie ma scenariusza to stwirdziłem że szkoda gadać. To nie Kieślowski, po którym mam estetycznego i psychicznego doła. Obcy też szczęśliwie nie był Kieślowskim, niektórzy o tym zapomnieli, a większość po prostu powiela cudze opinie jako swoje. Japotrzebuję klimatu Ridleya Scotta i dostałem go aż z nawiązką.
+Hicks xxx Dopuściłeś się nadinterpretacji mojej wypowiedzi. Nie pisałem nic o Interstellar i Grawitacji, ani też o tym, że w filmie brakuje mi akcji. Prometeusz ma kiepską fabułę, jest śmiesznie przewidywalny i niespójny wewnętrznie. Ponadto jest niespójny z uniwersum Alien, do którego wyraźnie nawiązuje. Autor scenariusza miał dość ciekawy pomysł, choć niezbyt oryginalny, ale realizacja filmu jest tragiczna.
+Hicks xxx Niestety nie widziałem, chociaż pobieżne przejrzenie opisu na FilmWebie mnie zachęciło. Rozumiem, że polecasz? Co do Grawitacji i Interstellar to szczerze mówiąc też jeszcze nie widziałem, bo nie mogę znaleźć czasu, a takie filmy wymagają trochę spokoju i skupienia...
Nowe Gwiezdne Wojny - też kupa. To już trzecia kupa do kolekcji. W ogóle jak człowiek ogląda te filmy to zaczyna bardziej doceniać Alien 3 i Alien 4. Dotychczas wydawały mi się dość mierne, ale na tle nowych produkcji wypadają coraz lepiej.
to w takim razie jeszcze bardziej mam sprany łeb. Więc co zabiło spacejokey'a z A1? Jakim cudem mieli na pokładzie xenomorfy? Wrócili na LV223 żeby sprawdzić co się stało z ich ziomami? a przy okazji odnaleźli aliena? jak mówię, tutaj będzie jeszcze jeden film...dlaczego lecieli nas zajumać? dlaczego lecieli do nas (bo taka sama atmosfera, ok). Dlaczego 30tys lat temu byli juz u nas i rysowali z nami piktogramki, kiedy sami lepiej malowali - malowidła w pomieszczeniu z wielką głową (!)
No tak ale po Alienie nie widzieliśmy kompletnie nic. Załoga Nostromo też często nie ogarnia np jedząc obiadek z gościem który miał przed chwilą kosmitę na twarzy. Myślę że ludzie oczekiwali od Prometeusza filmu z obcym
Z tego co rozumiem, Ta wielka ośmiornica to po prostu taka forma Face-huggera (pierwsza forma rozwoju Aliena), która rozwinęła się w ciele kobiety, a nie w jajku - akurat zmiana wyglądu zależnie od hostu to jedna z charakterystycznych cech Xenomorphów :)
Ej, ziom - ja nie mówię, że ten film ma dobrze napisanych bohaterów. Dość jasne z mojej recenzji, ze tak nie myślę. Co do zombie - Holloway tez zmienił się w takiego. Po tym, jak już go spalili. Zatem to robi czarne goo z ludźmi? W jakiś sposób transformuje. Jak? Niewyjaśnione. To wciąż niedopowiedzenie, nie dziura fabularna (o dziurze mówimy wtedy, kiedy prawa przedstawionego świata sobie zaprzeczają) btw. Vickers chyba olewa Janka, z tego co pamiętam, więc chyba jej nie "bzykał".
Jakoś łatwo mi sobie wyobrazić, że taka wyprawa miałaby bardzo słaby lub żaden kontakt z Ziemią, biorąc pod uwagę ogrom odległości kosmicznych. Tak w sumie, to raczej oczekiwane. Co do broni się zgadzam. Z kolei wszyscy naukowcy w filmie wiedzieli, że to wyprawa na odległą planetę i zdecydowali się na to pewnie dlatego, że była sowicie płatna.
*Recenzja* to są *przemyślenia autora*, bądź łaskaw sprawdzić definicję, geniuszu. Autor ma prawo narzekać na zawiłość wątku i inne elementy, bowiem ma równocześnie prawo odbierać film w subiektywny sposób, ze swojej perspektywy. Na tym polega *recenzowanie*, które nie jest równoznaczne z wpasowaniem się w gusta swoich odbiorców czy podjęciem tematu tak, by czasem nie urazić kogoś, komu dane dzieło się spodobało. Proponuję nabrać dystansu do oceny autora
Mnie rozwaliła scena, w której gł. bohaterka się wyrywa 2 członkom ekipy i ucieka wyciachać ośmiornicę z brzucha (po czym zostaje zszyta zszywkami :D) i nagle okazuje się, że nikt jej nawet nie szukał.
Panie Mroowa mógłbyś polecić 5 takich naprawdę dobrych filmów sci-fi, których pewnie nie widziałem. Moim zdaniem zbierając do kupy wszystkie minusy i plusy pozostawił dobry posmak, ale nie dał pełnego nasycenia. Pozdro :)
Ok falus+ludzik daje nam... zombie, ale powtarzam ludzik. Czarne goo+ludzik+kobiea ludzik daje nam=giant squid rosnącą samą z siebie (R U Kidding me?). Squid + konstruktor=niby alien (bum ta tss!). Czuję w moczu, że Prometeusz to wyjście do jeszcze jednego filmu łączącego A1 z Promet.
W końcu ktoś, kto ma chyba takie same spojrzenie na ten film co ja. Mroowa, słyszałeś, że podobno Prometeusz ma w jakiś sposób łączyć Alien'a i Blade Runner'a - tak, że rzekomo dzieją się w tym samym uniwersum?
Ja bylem zawieziony ale tylko dlatego ze nie wiedzialem ze bedzie to mialo jakikolwiek zwiazek z obcym. Nastawilem sie na film s-f o odkrywaniu przez ludzi swoich stworcow i tajemnicy powstania zycia na ziemi pomyslalem ze musi byc to niesamowity film cos nowego i swiezego niepodobny do dotychczasowych filmow o kosmosie gdzie zawsze musi byc jakis zly obcy. Kiedy z takim nastawieniem poszedlem na film a w polowie wyskoczyl obcy ..... nic nie mam do obcego ale zawiedziony to malo powiedziane, Byc moze powinienem jeszcze raz obejrzec serie obcego i wtedy dopiero wrocic do prometeusza mysle ze wtedy ten film moglby mi sie spodobac.
Hmm, widziałeś Mroowa Neon Genesis Evangelion? Jeśli tak to może mógłbyś zrobić recenzję? To moje ulubione anime i chętnie poznałbym Twoją opinię na jego temat.
Mroowa wiem że niezupełnie na temat ale w twojej recenzji "Zagrajmy w Lochy i potwory" na 23:44 leci jakaś boska muzyczka, jak ją zwą? Na kolanach o odpowiedź proszę, chodzi o tą recenzje z Mroownego kącika filmowego na twoim blogu.
Gladiator jest de best film Scotta oprócz bladego ranera ale ten ostatni jest poza konkursem jak Biblia czy Koran. 'Nie planuję robić recenzji ani opinii o Gladiatorze w żadnym filmiku w najbliższym czasie (ani nigdy)" bo byś nie umiał ten film jest bez wad
E tam, mnie się w sumie podobał. Zauważyłem, że film ten wywiera strasznie skrajne postawy. Nie wiem czy to kwestia, że brakowało mi takiego czegoś.Oowszem dostrzegam głupoty jakie się w nim znajdują, ale w sumie nie przeszkadza mi to, aż tak i miło mnie to się oglądało.
Dla mnie "Prometeusz" to takie guilty pleasure. Widzę, że jest zły, to po prostu marna podróbka Aliena, ale lubię go oglądać z dwóch powodów: 1) Jest ładny. Te wszystkie krajobrazy, efekty specjalne, wnętrza statków zwyczajnie mi się podobają. 2) Michael Fassbender. David był najlepszą i najlepiej odegraną postacią w całym filmie, był niesamowicie intrygujący. No i sorry, ale jestem tylko kobietą, a Fassbender jest tak przystojny, że o matko ;)
powiem tak.. USUNAĆ PROMETEUSZA> wszystkie jego kopie wszystkie trailery. TEGO NIGDY NIE POWINNO BYĆ..........................to jest katastrofa dla filmografii i calego ALIEN UNIVERSUM. TO JEST ISTNY GWAŁT. i to przez własnego twórce. TO jednak udowadnia moją teorię. Ridley Scot nie był oryginalnym twórcą ALIENA. Protoplaste stworzyli ARTYSCI biorący udział w trakcie kręcenia ALIENA. Graficy, Rzeźbiarze, Aktorzy. Ridley scott podpisał się tylko pod pracą całej ekipy w pewnym sensie nie wnosząc do niego nic. I tak dalej jechał na tej opinii aż się wysypał na dalszych produkcjach.
Już sam obcy i predator to są całkiem inne klimaty, które jednak wymieszałeś i zrównałeś do jednego poziomu. Prometeusz może nie jest jakiś super mocny, ale gowniany też nie jest. Postacie są głupie, "Ripley" nie ma duszy, robot jest sztuczny cokolwiek by to znaczyło a jednak zamysł ukazania, że człowiek to efekt uboczny innej rasy jest już sam w sobie ciekawy, każdy prawdziwy fan SF to doceni.
Jest tylu twórców na youtubie, ale trochę dziwi, że do tej pory zobaczyły to mniej niż 3000 osób. A dziwi dlatego, bo pan UncleMroowa mówi ciekawie. Tak więc wstyd i hańba na cały internet. Obarczam klątwą użytkowników, którzy wolą oglądać słodkie kotki bardziej, niż człowieka, który chce coś przekazać! Trwaj i twórz, panie UncleMroowa, kosmos jest ci przychylny!
Głęboko się nie zgadzam; ale spoko, bez obaw. Nie planuję robić recenzji ani opinii o Gladiatorze w żadnym filmiku w najbliższym czasie (ani nigdy tbh). Nie czuję i nie rozumiem szacunku, jakim cieszy się ten film ;p Ale hej - gdybyśmy się wszyscy ze sobą zgadzali na każdy temat, świat byłby raczej nudnym miejscem.
Za tą recenzję masz suba. Ja po wyjściu z kina poczułem się zrobiony w jajo przez Ridley'a. Wielka szkoda że tak to spieprzył a szanuję go przecież za Alien,Blade Runner czy Black Hawk Down ale niestety coraz gorzej z każdym jego nowym filmem.
Scenariusz ssie ale oglądanie glupoty bohaterów sprawiło mi trochę radochy. David jest fantastyczny. Scena, w której znajduje się wewnątrz obrazu wyswietlanego na kokpicie statku Inżynierów jest przesliczna. Warto dla tej postaci obejrzeć film (wydaje sie rozsądna :))
obejrzałem ten film tylko dla tego ponieważ jestem wielkim fanem serii aliens. nie dorównuje on w żadnym stopniu. ten film to gówno. nie byłem pewien czy wogóle miał on związek z obcym
Nie ma co gadać film jest beznadziejny, zbyt duża ilość wątków pobocznych i głupota bohaterów biją ci po twarzy. Niewiele jest ciekawych rzeczy w tym filmie, za każdym razem kiedy miała miejsce akcja to miałeś wrażenie jak byś ją widział już w jakimś filmie i to niekoniecznie dobrym. Ilość problemów tematycznych potrafi zniszczyć psychikę. A najciekawszą rzeczą, która roz****dala jest fabuła, pytania z początku zrodziły nowe pytania i nie pojawiła się na nie odpowiedź.
To że coś posiada dużo macek to znaczy że jest to podobne do ośmiornicy? bo ja podobieństwa nie widziałem,też mówiłeś że design aliena miał coś ze sfery seksualności,po czym drwisz że te wężowate coś wygląda jak penis ;>
Moim zdaniem bardzo słaba i niekompetentna recenzja, wolałbym aby w tytule było coś w stylu "moje przemyślenia", lub coś podobnego. Najbardziej boli mnie to, że autor narzeka na zawiłość wątku i brak odpowiedzi na pytania, przecież o to tutaj chodzi, czy aby nie ma nas to trzymać w napięciu? W mojej ocenie autor nie nabrał do filmu dystansu. Zapowiedziany został Prometeusz 2, co jest oczywiste i każdy mógł się tego spodziewać, więc nie rozumiem z czym problem, sądzę, że odpowie na resztę pytań.
Bardzo fajna recenzja. Zawsze z przyjemnością się ciebie słucha. Takie jedno małe moje spostrzeżenie - używasz bardzo dużo kalek językowych i myślowych z angielskiego. Od living under a rock po the drinking game XD Dużo siedzisz po anglielskiej stronie neta co?
dla wszystkich tępaków jak Live2pl4y, obcy NIGDY nie był tylko fikcyjnym gównem osadzonym byle gdzie. To nie jest filmik an podstawie komiksu tylko naprawdę sprytnie przemycona prawda o czasach, w których powstawał. Polecam analizy filmowe Slavoja Zizka (nie mam słowackich znaków, sorry)
Gówno prawda, ja jestem fanem Aliena i film bardzo mi się podobał, bardzo dobre efekty, fabuła ok, przed pójściem do kina przeczytałem parę komentarzy podobnych do twojego i przez chwilę się wahałem czy iść czy nie ale w końcu poszedłem i nie żałuje nawet minuty spędzonej w kinie.
Recka świetna jak zwykle, choć jestem odrobinę rozczarowany, że jednak nie pojechałeś temu filmowi bardziej - mimo udanej oprawy, cała reszta, z tą żenującą pseudo-filozofią i pseudo-nauką (powstanie życia, he he) to jak cios między oczy dla każdego widza, kto oczekiwał czegoś, co trzymałoby się trochę kupy i nie powodowałoby facepalmu przy okazji co drugiej sceny. Serio trudno mi wyobrazić sobie kogokolwiek, kto wytrzymałby z powagą na twarzy cały ten bullshit
Ten film jest zrobiony od początku do końca po to by zarobić i by wzbudzić pytanie na koniec u widza a potem sprzedać drugą część tego filmu film jest ok i tyle tam robić wielkie hallo i krytykować to wielce gdy samemu nigdy sie czegoś takiego nie nakręci bo jest się tylko biednym polaczkiem bez pomysłu no pięknie.
Kiedyś jako dzieciak oglądałem ruski mi film droga czy wyprawa na Kasjopeje chyba bardziej mi się podobał zresztą niektóre pomysły z niego były w Obcy2 w wersji dłuższej, ta... Prometeusz świetna realizacja ale scenariusz z debilami...
"Więc naturalnie postanawia pogłaskać"
6 lat a to mnie nadal rozpierdala :D
10 lat dalej bawi
Wielkie dzięki za pierwszą profesjonalną recenzję Prometeusza w języku polskim :)
Mam analogiczne odczucia, ehh.
Bardzo dobra recka, trudno się nie zgodzić. Ale i tak najbardziej mi się podobało określenie "Gladiatora" mianem "banalnego peplum" - trudno by to było lepiej ująć :)
Podziękowałbym za zastrzyk widzów albo za kilku dziwnych komentatorów poniżej, ale nie będę ukrywać - "Ja śledzę od dawna" ucieszyła mnie najmocniej. Dzięki za wsparcie :)
profeska w dziedzinie recenzji. więcej!
Stare ale wciąż dobre ;) pamiętam od czasów kolmyra
Też miałem strasznie mieszane uczucia po obejrzeniu tego filmu.
Wciąż licze na to ze zobacze 2 czesc :)
Pierwszy film na jaki trafiłam i już wiem, że resztę też zobaczę :)
Trochę się zawiodłem na koniec recencji. Film rozczarował mnie strasznie i powinieneś go bardziej pojechać :P
- naukowcy gubiący się w obcym miejscu ale mając mapę w 3D
- otwieranie śluzy statku byłem członkowi, który zostało stwierdzone - NIE ŻYJE. To co otworzyli, bo wierzą w zmartwychwstanie?
- to co wspomniałeś czyli chęć pogłaskania "kosmicznego penisa"
- "aborcja" na żywca i "pozszywanie" głównej bohaterki.
To tylko wątki najbardziej kujące w oczy...
dokładnie dobra recenzja ja bym jeszcze dodał "tak oto splodzony został alien za pomacą czarnego gówna kosmicznego nietoperza"
Żyłe pod kamieniem całe życie.
Chciałbym w tym miejscu podzielić się refleksją która chodzi za mną już od kilku lat.
Jak większość fanów świata Aliena wie, kiedyś najniżej ocenioną częścią Obcego była czwarta (ostatnia) część z serii - Alien: Resurrection. Ciężko się dziwić bo film miał słabą fabułę, średnie aktorstwo a majestatycznego xenomorfa w ostatnich scenach zastępuje naprawdę odrażający Newborn, którego długo nie byłem w stanie zaakceptować jako część kanonu Obcego. Niezależnie od tego czy film jest zły czy dobry, jest wyraźnie gorszy od poprzedników.
Żyłem "obrażony" na tę część do 2004 roku, kiedy to premierę miał Obcy kontra Predator. Pomysł wszystkim dobrze znany z komiksów, moim zdaniem świetne połączenie dwóch genialnych konceptów z kina sf - przynajmniej w grach komputerowych czy wspomnianych komiksach. Film ten przepchnął w moim odbiorze granicę "znośności" filmów z serii - automatycznie Obcy: Odrodzenie stało się trochę gorszym, lecz mimo wszystko wartościowym elementem serii, pokazującym uniwersum z trochę innej strony. AvP natomiast to niskiej klasy kino akcji, fabularna bzdura obłożona efektami, policzek wymierzony fanom serii. Jest to smutne, gdyż idea Obcego kontra Predatora żyła już od jakiegoś czasu, była rozwinięta i kreatywna. Wystarczyło skorzystać z tego i stworzyć mroczny film którego akcja dzieje się w realiach znanych z klasycznej serii, gdzie ludzie są bezbronni wobec walki dwóch zabójczych ras.
Aż wstyd przyznać, że jeszcze przed obejrzeniem filmu zdobyłem plakat reklamujący go (który sam w sobie wygląda moim zdaniem świetnie).
Kiedy wyszło AvP2 nie miałem wygórowanych oczekiwań. Normalnie całkiem olałbym film jako "nie należący do kanonu", bo po co się zmuszać do oglądania czegoś co i tak nie będzie dobre. Niestety koncept ukazany w ostatnich scenach pierwszej części namówił mnie na pójście do kina - chciałem zobaczyć Predaliena bo pomysł ten dawał ogromne pole do popisu twórcom od strony wizualnej, która w serii Obcego jest dla mnie niezmiernie ważna. I, tak jak przypuszczałem, połączenie obcego z predatorem wyszło nieźle, tak reszta filmu to kontynuacja gwałtu na świetnej koncepcji. Może fabuła nie jest tak bolesna jak w pierwszej części (co nie znaczy, że była dobra) ale to wciąż był słaby film sam w sobie oraz kolejne rozczarowanie fanów - a jako, że niewiele osób liczyło na coś od tej części, mówi samo za siebie. Po seansie nabrałem ochoty obejrzeć sceny akcji z AvP, jak np. walka obcego z predatorem jeden na jeden - niewiele, ale cieszy oko. Ten film nic nie wniósł, nic nie zrobił lepiej. Jedyna rzecz którą uznaję za znośną w pierwszej części, czyli efekty specjalne, nie są w stanie pociągnąć cały film, a z pewnością nie kolejną już część.
Przed premierą Prometeusza, nauczony wcześniejszymi doświadczeniami z kontynuacją serii, nie miałem oczekiwań prawie wcale. Nawet nie zgadywałem czy film będzie dobry czy zły, chciałem się przekonać samemu po premierze. Ridley Scott zrobił coś, czego nigdy bym się nie spodziewał - wziął się za film, który trzydzieści lat temu pozwolił rozkwitnąć jego karierze, bezsprzecznie dzieło kinematografii, i, mówiąc kolokwialnie, zjebał go tak, że ciężko cokolwiek o tym powiedzieć. I mówię tutaj jako zagorzały fan całego świata Obcego oraz twórczości Scotta. Możliwe, że film ten w obiektywnej ocenie wypadłby "średnio", ale to co jest złe w Prometeuszu jest kompletnie nie do przyjęcia dla ludzi takich jak ja. AvP przynajmniej próbowało stworzyć coś nowego, pokazać te dwie bestie na swój własny sposób, czemu ciężko się dziwić jako że klimatu 8. pasażera Nostromo skopiować się nie da. Od Ridleya jednak mam większe wymagania, szczególnie kiedy mówimy o prequelu Obcego. W pierwszej części faktycznie nie mamy wielu odpowiedzi na pytania związane z pochodzeniem czy funkcjonowaniem przedstawionych idei, jest za to niepowtarzalne napięcie, świetna gra aktorska, mnóstw scen które dzisiaj uznaje się za "kultowe". Wydawałoby się, że jeśli ktoś ma odpowiedzieć na pytania zadawane po tym filmie to musi to być twórca we własnej osobie. Gdyby Prometeusz rzetelnie trzymał się konwencji z tej właśnie części rozwiną świat w niej przedstawiony, wierzę, że byłoby to dzieło porównywane z najlepszymi pracami reżysera, kasowy hit itp. Zamiast tego mamy totalny nieład, pomysły albo głupie albo nieprzyjemne w oglądaniu, zamiast odpowiedzi kolejne pytania, chociaż to może nie dotyczyć wszystkich gdyż np. ja nie mam żadnych pytań po tej części, gdyż zwyczajnie odpowiedzi mnie nie interesują. Faktycznie, efekty specjalne, wnętrza itd. wyszły dosyć ładnie, ale to nie wystarczyło żeby stworzyć z AvP dobry film akcji, więc jak miałoby to zastąpić fabułę "prequela"?
Sorry za ten beznadziejnie długi "komentarz", ale jak zacząłem pisać to już nie mogłem przestać :) jeśli komuś zechce się przeczytać całość, stawiam piwo w stolicy :)
Kuba Jaskulski Przeczytałem całość, znasz się na rzeczy, musiałeś obejrzeć naprawdę dużo filmów, zapraszam na piwko :) tornetpl@poczta.onet.pl :)
Wonzio lajkuje twój filmik ! Mroowa to twoja szansa :)
I 2 część na pewno będę oglądał.
Samego obcego jako istotę wymyślił Giger, a nie Scott(twoje wypowiedz w 5:50, sugeruję, że myślałeś, że ksenomorph jest od początku do końca dziełem reżysera). Tak tylko piszę. Cały materiał fajny, też nie lubię błędów logicznych w Prometeuszu.
Dobry kanał to nie ma się co dziwić, że jest uważnie śledzony :)
Xenomorphy są stworzone przez inżynierów za pomocą tego czarnego kisielu (ich płaskorzeźby są widoczne na ścianach w tej sali z urnami). Jest kilka teorii do tego, co się stało z Inżynierami na LV-223. Najbardziej popularna mówi, że zostali zainfekowani przez te czarną maź, a powstałe Xenomorphy zaczęły na nich żerować. Gość z A1, to prawdopodobnie po prostu zainfekowany inżynier, który uciekał, ale przez infekcję - musiał awaryjnie lądować.
Prometeusz miał być prequelem sagi Alien i nim jest. Miał odpowiedzieć, skąd się wziął Alien i kto go stworzył (znowu wątek stwórcy). Jego mamą jest ośmiornica, a tatą spacejokey. Swoją drogą film jest pełen dziur scenariuszowych, wielkich dziur. W Alienie1 załoga Nostromo odnajduje właśnie ten sam bombowiec konstruktorów ale spacejokey jest na swoim siedzisku z dziurą po alienie, nie ma śladu po ludziach 3 trupach ludzkich, którzy umierająw Prom. Amunicją bombowca są pociski z czarnym "goo"
Świetna recka wujku :3
PS: Wziąłeś pomysł "pijackiej gry" od Nostalgia Critica?
Brinstar theme z super Metroid :))
A dziś leciał sobie na Polsacie i po obejrzeniu z ciekawości szukałem roznych recenzji. Mrówa zgadzam się z Tobą w praktycznie każdej kwestii. Ten film to takie gówno w błyszczącym dresie, że zacytuję Ferdynanda Lipskiego. Niby wszystko fajnie i ładnie wygląda ale jak odkryjesz warstwę wierzchnią to jest raczej mało apetyczne.
Mroowa musiałem po 2 minutach wyłączyć te wideo. Gladiator słaby film ? Top 100 najlepszych filmów ever
no i ostatnia kwestia ... jak i czym odżywiał się nasz xenomorfek w oczekiwaniu na Ripley i jej załogę ? To co wyszło z konstruktora w Prometeuszu to musiała być królowa - bo kto inny by poznosił jaja, które odnajdzie w A1 Ripley. Jaja, które jakimś dziwnym cudem zastępują pociski z czarnym "gooo" w Prometeuszu ... "wybucha łeb". Co więcej, czemu spacejokey'e uciekali w tym zapisie holograficznym ? Przed czym ? Z tego co widzieliśmy, czarne goo+woda daje nam tylko pływającego 3 metrowego falusa
Ja jestem ciekaw co David powiedział Inżynierowi, rozumiem że to mogło nie mieć dla niego znaczenia bo po prostu nienawidził ludzi ale mogli by to w następnej części powiedzieć.Po za tym ciekawa recenzja filmu.
Polecam, też oglądnąć sobie " how it should have ended prometheus" , ciekawie i zabawnie przedstawione "dziwne sytuacje" w filmie.
Za Dankinena masz u mnie piwo! :)
Mi osobiście film przypadł do gustu :)
Mi nie bo to jest głupie
był jakby początkiem tej serii, pamietasz kiedy ośmiornica zjadła tego białego wylazł z niego główny ten rybowaty alien jakkolwiek się nazywał.
Dla mnie 20 lat temu Park Jurajski był dziełem wszech czasów, technicznym i estetycznym maksimum, co mnie tam scenariusz, jak usłyszałem od mojej nauczycielki że się zawiodła na tym filmie bo nie ma scenariusza to stwirdziłem że szkoda gadać. To nie Kieślowski, po którym mam estetycznego i psychicznego doła. Obcy też szczęśliwie nie był Kieślowskim, niektórzy o tym zapomnieli, a większość po prostu powiela cudze opinie jako swoje. Japotrzebuję klimatu Ridleya Scotta i dostałem go aż z nawiązką.
Wonziu polecił :D
Dzięki ;3
NC nie pierwszy na to wpadł i nie był ostatni :)
Ale tak, w pewnym sensie od niego *też* wziąłem ten pomysł.
Film wyszedł już dawno temu więc zbędna opinia dużo ich już na TH-cam czy poprostu w internecie ..
Wow, kopę lat, Doubix ;)
Jestem fanem Aliena. Prometeusz to kupa.
+Hicks xxx Dopuściłeś się nadinterpretacji mojej wypowiedzi. Nie pisałem nic o Interstellar i Grawitacji, ani też o tym, że w filmie brakuje mi akcji. Prometeusz ma kiepską fabułę, jest śmiesznie przewidywalny i niespójny wewnętrznie. Ponadto jest niespójny z uniwersum Alien, do którego wyraźnie nawiązuje.
Autor scenariusza miał dość ciekawy pomysł, choć niezbyt oryginalny, ale realizacja filmu jest tragiczna.
+Hicks xxx Niestety nie widziałem, chociaż pobieżne przejrzenie opisu na FilmWebie mnie zachęciło. Rozumiem, że polecasz?
Co do Grawitacji i Interstellar to szczerze mówiąc też jeszcze nie widziałem, bo nie mogę znaleźć czasu, a takie filmy wymagają trochę spokoju i skupienia...
Prometeusz, Grawitacja - to 2 wielkie kupy.
Nowe Gwiezdne Wojny - też kupa. To już trzecia kupa do kolekcji.
W ogóle jak człowiek ogląda te filmy to zaczyna bardziej doceniać Alien 3 i Alien 4.
Dotychczas wydawały mi się dość mierne, ale na tle nowych produkcji wypadają coraz lepiej.
Guy Mickey ale Rouge One to już *nie kupa
*nie wiem co napisać
to w takim razie jeszcze bardziej mam sprany łeb. Więc co zabiło spacejokey'a z A1? Jakim cudem mieli na pokładzie xenomorfy? Wrócili na LV223 żeby sprawdzić co się stało z ich ziomami? a przy okazji odnaleźli aliena? jak mówię, tutaj będzie jeszcze jeden film...dlaczego lecieli nas zajumać? dlaczego lecieli do nas (bo taka sama atmosfera, ok). Dlaczego 30tys lat temu byli juz u nas i rysowali z nami piktogramki, kiedy sami lepiej malowali - malowidła w pomieszczeniu z wielką głową (!)
No tak ale po Alienie nie widzieliśmy kompletnie nic. Załoga Nostromo też często nie ogarnia np jedząc obiadek z gościem który miał przed chwilą kosmitę na twarzy. Myślę że ludzie oczekiwali od Prometeusza filmu z obcym
Dzięki Wonziowi dowiedziałem się o tobie i masz suba :)
Z tego co rozumiem, Ta wielka ośmiornica to po prostu taka forma Face-huggera (pierwsza forma rozwoju Aliena), która rozwinęła się w ciele kobiety, a nie w jajku - akurat zmiana wyglądu zależnie od hostu to jedna z charakterystycznych cech Xenomorphów :)
Ej, ziom - ja nie mówię, że ten film ma dobrze napisanych bohaterów. Dość jasne z mojej recenzji, ze tak nie myślę. Co do zombie - Holloway tez zmienił się w takiego. Po tym, jak już go spalili. Zatem to robi czarne goo z ludźmi? W jakiś sposób transformuje. Jak? Niewyjaśnione. To wciąż niedopowiedzenie, nie dziura fabularna (o dziurze mówimy wtedy, kiedy prawa przedstawionego świata sobie zaprzeczają)
btw. Vickers chyba olewa Janka, z tego co pamiętam, więc chyba jej nie "bzykał".
Oglądałem Prometeusza w kinie w 3D i uważam że film bardzo fajny.
Jakoś łatwo mi sobie wyobrazić, że taka wyprawa miałaby bardzo słaby lub żaden kontakt z Ziemią, biorąc pod uwagę ogrom odległości kosmicznych. Tak w sumie, to raczej oczekiwane. Co do broni się zgadzam. Z kolei wszyscy naukowcy w filmie wiedzieli, że to wyprawa na odległą planetę i zdecydowali się na to pewnie dlatego, że była sowicie płatna.
szkoda, że nie wspomniałeś o pierwszym czarnym polaku w kosmosie, kapitanie janku który uratował świat.
Film nie dorównuje Alienowi, ale fajnie się go oglądało.
*Recenzja* to są *przemyślenia autora*, bądź łaskaw sprawdzić definicję, geniuszu. Autor ma prawo narzekać na zawiłość wątku i inne elementy, bowiem ma równocześnie prawo odbierać film w subiektywny sposób, ze swojej perspektywy. Na tym polega *recenzowanie*, które nie jest równoznaczne z wpasowaniem się w gusta swoich odbiorców czy podjęciem tematu tak, by czasem nie urazić kogoś, komu dane dzieło się spodobało. Proponuję nabrać dystansu do oceny autora
Mnie rozwaliła scena, w której gł. bohaterka się wyrywa 2 członkom ekipy i ucieka wyciachać ośmiornicę z brzucha (po czym zostaje zszyta zszywkami :D) i nagle okazuje się, że nikt jej nawet nie szukał.
Panie Mroowa mógłbyś polecić 5 takich naprawdę dobrych filmów sci-fi, których pewnie nie widziałem. Moim zdaniem zbierając do kupy wszystkie minusy i plusy pozostawił dobry posmak, ale nie dał pełnego nasycenia. Pozdro :)
bzyknął ... Vickers mówi "u mnie za 10 minut" a ten zaczyna się cieszyć i podśpiewywać
Ok falus+ludzik daje nam... zombie, ale powtarzam ludzik. Czarne goo+ludzik+kobiea ludzik daje nam=giant squid rosnącą samą z siebie (R U Kidding me?). Squid + konstruktor=niby alien (bum ta tss!). Czuję w moczu, że Prometeusz to wyjście do jeszcze jednego filmu łączącego A1 z Promet.
Białymi, łysymi ziomami - to narodowcy :)
W końcu ktoś, kto ma chyba takie same spojrzenie na ten film co ja.
Mroowa, słyszałeś, że podobno Prometeusz ma w jakiś sposób łączyć Alien'a i Blade Runner'a - tak, że rzekomo dzieją się w tym samym uniwersum?
Ja bylem zawieziony ale tylko dlatego ze nie wiedzialem ze bedzie to mialo jakikolwiek zwiazek z obcym. Nastawilem sie na film s-f o odkrywaniu przez ludzi swoich stworcow i tajemnicy powstania zycia na ziemi pomyslalem ze musi byc to niesamowity film cos nowego i swiezego niepodobny do dotychczasowych filmow o kosmosie gdzie zawsze musi byc jakis zly obcy. Kiedy z takim nastawieniem poszedlem na film a w polowie wyskoczyl obcy ..... nic nie mam do obcego ale zawiedziony to malo powiedziane, Byc moze powinienem jeszcze raz obejrzec serie obcego i wtedy dopiero wrocic do prometeusza mysle ze wtedy ten film moglby mi sie spodobac.
film fajny recenzja też , leci sub czekam na więcej :D
gdzie więc? gdzie to ZmieTZA?
jak ja kocham wytykać literówki!
Ricchi hehe :-)
Hmm, widziałeś Mroowa Neon Genesis Evangelion? Jeśli tak to może mógłbyś zrobić recenzję? To moje ulubione anime i chętnie poznałbym Twoją opinię na jego temat.
Mroowa będzie w końcu bogaty.
Mroowa wiem że niezupełnie na temat ale w twojej recenzji "Zagrajmy w Lochy i potwory" na 23:44 leci jakaś boska muzyczka, jak ją zwą? Na kolanach o odpowiedź proszę, chodzi o tą recenzje z Mroownego kącika filmowego na twoim blogu.
LOL :D 20 min temu skończyłem oglądać ten film
Gladiator jest de best film Scotta oprócz bladego ranera ale ten ostatni jest poza konkursem jak Biblia czy Koran.
'Nie planuję robić recenzji ani opinii o Gladiatorze w żadnym filmiku w najbliższym czasie (ani nigdy)"
bo byś nie umiał ten film jest bez wad
E tam, mnie się w sumie podobał. Zauważyłem, że film ten wywiera strasznie skrajne postawy. Nie wiem czy to kwestia, że brakowało mi takiego czegoś.Oowszem dostrzegam głupoty jakie się w nim znajdują, ale w sumie nie przeszkadza mi to, aż tak i miło mnie to się oglądało.
Dla mnie "Prometeusz" to takie guilty pleasure. Widzę, że jest zły, to po prostu marna podróbka Aliena, ale lubię go oglądać z dwóch powodów: 1) Jest ładny. Te wszystkie krajobrazy, efekty specjalne, wnętrza statków zwyczajnie mi się podobają. 2) Michael Fassbender. David był najlepszą i najlepiej odegraną postacią w całym filmie, był niesamowicie intrygujący. No i sorry, ale jestem tylko kobietą, a Fassbender jest tak przystojny, że o matko ;)
Czego się spodziewać po scenariuszu pisanym przez tego samego gościa który napisał scenariusz do Lost-ów :(
powiem tak.. USUNAĆ PROMETEUSZA> wszystkie jego kopie wszystkie trailery. TEGO NIGDY NIE POWINNO BYĆ..........................to jest katastrofa dla filmografii i calego ALIEN UNIVERSUM. TO JEST ISTNY GWAŁT. i to przez własnego twórce. TO jednak udowadnia moją teorię. Ridley Scot nie był oryginalnym twórcą ALIENA. Protoplaste stworzyli ARTYSCI biorący udział w trakcie kręcenia ALIENA. Graficy, Rzeźbiarze, Aktorzy. Ridley scott podpisał się tylko pod pracą całej ekipy w pewnym sensie nie wnosząc do niego nic. I tak dalej jechał na tej opinii aż się wysypał na dalszych produkcjach.
Już sam obcy i predator to są całkiem inne klimaty, które jednak wymieszałeś i zrównałeś do jednego poziomu. Prometeusz może nie jest jakiś super mocny, ale gowniany też nie jest. Postacie są głupie, "Ripley" nie ma duszy, robot jest sztuczny cokolwiek by to znaczyło a jednak zamysł ukazania, że człowiek to efekt uboczny innej rasy jest już sam w sobie ciekawy, każdy prawdziwy fan SF to doceni.
hmm żyłem pod kamieniem a to ciekawe.
tak ale ... w jaki cudowny sposób osiągnęła tak monstrualne rozmiary w 30minut (!) ?
Hmmm, Onkel Mruva? Czyżby ten sam, co artykulił ŚwiatN lata temu?
Mnie w tym filmie zdziwiło to że wszyscy amerykanie są biali a Polak czarny.(Polakiem był kapitan statku sorry za spoiler)
Gdzie wyczytałeś, że to był Polak?
aR2 d2. Miał na imię Janek.
Grzegory989 Janek to też estońskie imię ;p
Dark Wintersnow to wszystko wyjaśnia
+Grzegory989 Przecież to nic nie wyjaśnia. Czemu mu przytaknąłeś?
Czyli żyłem pod kamieniem :(
Jest tylu twórców na youtubie, ale trochę dziwi, że do tej pory zobaczyły to mniej niż 3000 osób. A dziwi dlatego, bo pan UncleMroowa mówi ciekawie.
Tak więc wstyd i hańba na cały internet. Obarczam klątwą użytkowników, którzy wolą oglądać słodkie kotki bardziej, niż człowieka, który chce coś przekazać!
Trwaj i twórz, panie UncleMroowa, kosmos jest ci przychylny!
Słyszę tu w tle nawiązanie do takich klasyków jak "Kirby", czy "Metroid" :)
Oglądałem.
Najśmieszniejsza z tego filmu jest oderwana głowa Michaela Fassbendera
Czyżby polsat ? I racja .W dodatku najlepsza postać w filmie razem z alienem na końcu .
Według mnie .
SzlachetnySzlachetek
Owszem Polsat ;) Ogólnie film ciekawy
Głęboko się nie zgadzam; ale spoko, bez obaw. Nie planuję robić recenzji ani opinii o Gladiatorze w żadnym filmiku w najbliższym czasie (ani nigdy tbh). Nie czuję i nie rozumiem szacunku, jakim cieszy się ten film ;p
Ale hej - gdybyśmy się wszyscy ze sobą zgadzali na każdy temat, świat byłby raczej nudnym miejscem.
Zaargumentowałeś swoje zdanie jak Cimoszewicz konieczność picia z Oleksym...
1:23 muzyka z Super Metroida
wut
Ach, chodzi o samowar, teraz rozumiem ;p
Nie, choć przyznaje - kiedyś faktycznie należał do mojej babci (i prababci też).
Może wreszcie też kupi sobie jacht, ciągle tylko imprezujemy na moim :/
Nie Prometeusz tylko Promateusz*.
Ten film to kupa 1 wody
jestem fanem Aliena ale... no trzeba przyznać że Prometeusz był splunięciem w twarz fanom.
Za tą recenzję masz suba. Ja po wyjściu z kina poczułem się zrobiony w jajo przez Ridley'a. Wielka szkoda że tak to spieprzył a szanuję go przecież za Alien,Blade Runner czy Black Hawk Down ale niestety coraz gorzej z każdym jego nowym filmem.
Scenariusz ssie ale oglądanie glupoty bohaterów sprawiło mi trochę radochy. David jest fantastyczny. Scena, w której znajduje się wewnątrz obrazu wyswietlanego na kokpicie statku Inżynierów jest przesliczna. Warto dla tej postaci obejrzeć film (wydaje sie rozsądna :))
Co to za monitor?
obejrzałem ten film tylko dla tego ponieważ jestem wielkim fanem serii aliens. nie dorównuje on w żadnym stopniu. ten film to gówno. nie byłem pewien czy wogóle miał on związek z obcym
Ile jest filmów z seri alien ?
aha ja słyszałem o jakimś obcym 8. Predator (to ma chyba własne filmy). Dzięki za informację ułatwi szukanie.
Aha, ups. Dobrze wiedzieć
miał związek -.- ponieważ mamy tu przedstawiony początek xenomorphów
To była herbata abo sok...jak można czegoś takiego nie zauważyć ?
Nie ma co gadać film jest beznadziejny, zbyt duża ilość wątków pobocznych i głupota bohaterów biją ci po twarzy. Niewiele jest ciekawych rzeczy w tym filmie, za każdym razem kiedy miała miejsce akcja to miałeś wrażenie jak byś ją widział już w jakimś filmie i to niekoniecznie dobrym. Ilość problemów tematycznych potrafi zniszczyć psychikę. A najciekawszą rzeczą, która roz****dala jest fabuła, pytania z początku zrodziły nowe pytania i nie pojawiła się na nie odpowiedź.
To że coś posiada dużo macek to znaczy że jest to podobne do ośmiornicy? bo ja podobieństwa nie widziałem,też mówiłeś że design aliena miał coś ze sfery seksualności,po czym drwisz że te wężowate coś wygląda jak penis ;>
Moim zdaniem bardzo słaba i niekompetentna recenzja, wolałbym aby w tytule było coś w stylu "moje przemyślenia", lub coś podobnego. Najbardziej boli mnie to, że autor narzeka na zawiłość wątku i brak odpowiedzi na pytania, przecież o to tutaj chodzi, czy aby nie ma nas to trzymać w napięciu? W mojej ocenie autor nie nabrał do filmu dystansu. Zapowiedziany został Prometeusz 2, co jest oczywiste i każdy mógł się tego spodziewać, więc nie rozumiem z czym problem, sądzę, że odpowie na resztę pytań.
Bardzo fajna recenzja. Zawsze z przyjemnością się ciebie słucha.
Takie jedno małe moje spostrzeżenie - używasz bardzo dużo kalek językowych i myślowych z angielskiego. Od living under a rock po the drinking game XD Dużo siedzisz po anglielskiej stronie neta co?
8:58
Co to za muzyka w tle?
Pewnie zelda, ale nie wiem :(
dla wszystkich tępaków jak Live2pl4y, obcy NIGDY nie był tylko fikcyjnym gównem osadzonym byle gdzie. To nie jest filmik an podstawie komiksu tylko naprawdę sprytnie przemycona prawda o czasach, w których powstawał. Polecam analizy filmowe Slavoja Zizka (nie mam słowackich znaków, sorry)
Żyjesz? ;]
Nie wiem który to ten Ichabot, ale skurczybyk chyba chciał mi ukraść nick
Gówno prawda, ja jestem fanem Aliena i film bardzo mi się podobał, bardzo dobre efekty, fabuła ok, przed pójściem do kina przeczytałem parę komentarzy podobnych do twojego i przez chwilę się wahałem czy iść czy nie ale w końcu poszedłem i nie żałuje nawet minuty spędzonej w kinie.
Recka świetna jak zwykle, choć jestem odrobinę rozczarowany, że jednak nie pojechałeś temu filmowi bardziej - mimo udanej oprawy, cała reszta, z tą żenującą pseudo-filozofią i pseudo-nauką (powstanie życia, he he) to jak cios między oczy dla każdego widza, kto oczekiwał czegoś, co trzymałoby się trochę kupy i nie powodowałoby facepalmu przy okazji co drugiej sceny. Serio trudno mi wyobrazić sobie kogokolwiek, kto wytrzymałby z powagą na twarzy cały ten bullshit
Ten film jest zrobiony od początku do końca po to by zarobić i by wzbudzić pytanie na koniec u widza a potem sprzedać drugą część tego filmu film jest ok i tyle tam robić wielkie hallo i krytykować to wielce gdy samemu nigdy sie czegoś takiego nie nakręci bo jest się tylko biednym polaczkiem bez pomysłu no pięknie.
Czuje się teraz jeszcze bardziej włochaty :(
Jestem wielkim fanem Aliena i naprawde chce zapomnieć o tym filmie.
Jest po prostu okropny, i tak naprawde nie powinien powstawać.
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że w butelce to nawet nie był prawdziwy alkohol, prawda? xP
Kiedyś jako dzieciak oglądałem ruski mi film droga czy wyprawa na Kasjopeje chyba bardziej mi się podobał zresztą niektóre pomysły z niego były w Obcy2 w wersji dłuższej, ta... Prometeusz świetna realizacja ale scenariusz z debilami...
kto od wonzia