Świetne edycje Patrik. Przyjemnie się patrzy jak ktoś edytuje moje zdjęcie. Dzięki za wybór jednej z moich ulubionych zdjęć. Góra Taranaki to także jedna z moich ulubionych miejscówek w NZ. Dla ciekawostki dodam, że W 2003 roku w regionie Taranaki w NZ nakręcono „The Last Samurai”, ponieważ góra Taranaki przypomina górę Fudżi, a także lasy i pola uprawne, które przypominałyby krajobraz w pobliżu góry Fudżi w 1876 roku. Co do nazwy, to w języku Maorysów góra nazywa się Taranaki - Maoryskie słowo tara oznacza szczyt górski i uważa się, że naki pochodzi od nazwy ngaki, co oznacza „lśniący”, co jest odniesieniem do pokrytej śniegiem zimowej natury górnych stoków. Nazwa Góra Egmont - nazwał ją tak Kapitan Cook w 1770 r. na cześć Johna Percevala, hrabiego Egmont.
Dziękuję Paweł! Za możliwość edycji zdjęcia jak i za tak bogaty wpis tutaj :D Teraz to już muszę na pewno polecieć do NZ bo patrząc na Twoje kadry aż mną trzęsie! Takie epickie są! Robisz rewelacyjne fotografie i mam nadzieję zobaczyć kiedyś tyle świata co Ty :) Pozdrawiam!
Jak zwykle świetny materiał. Już po wstępie musiałem wcisnąć pauzę i wskoczyć na lightrooma, żeby sprawdzić powiększanie i pomniejszanie zdjęć. Działa, jesteś wielki, co za ułatwienie 💪👍👌
Wielkie dzięki za edycje mojego zdjęcia bardzo mi się podoba ta edycja. Zresztą fajnie tłumaczysz co robisz i super ze podrzucasz te informacje ze skrótami. Czekam na kolejna edycje mojego zdjęcia :-)
Panie kolego ale pan głupoty gada , Na pierwszym zdjęciu pan zepsuł piekne niebo a trzecie zdjęcie z tymi szumami wyglądało super i miało swój urok , Takie zdjęcia yo na instagrama dla panienek co wrzucają
@@PatrikHeliosz Wszyscy mówią że na tym korpusie uzyskam podobne rzeczy, ale i tak używają A7III (tak zauważyłem na różnych kanałach) 😄🤑 Myślisz, że Sigma 16 1.4 podoła?
@@szamodron to jest tak jak spytać czy w butach sportowych biega się lepiej niż w trampkach. Oczywiście, że tak, co nie oznacza, że w trampkach nic nie pobiegniesz, bo jak się postarasz to i trampki dobre. Jednak jak masz budżet i myślisz poważnie o bieganiu to warto zainwestować w coś lepszego.
Ten film jest przykładem jak NIE należy obrabiać zdjęć. Po pierwsze, zabieranie się za edycję bez wizji, jaki ma być efekt końcowy. Następnie, używanie wszystkich możliwych suwaków na zasadzie "zobaczymy co z tego wyjdzie - może będzie fajnie", a tu nagle wychodzą jakieś niepożądane efekty i artefakty z którymi autor filmu sobie kompletnie nie radzi, brak pojęcia o obróbce selektywnej itd... Polecam obejrzeć filmy takich autorów jak Mat Kloskowski, Juri Fineart, czy Serge Ramelli. Od nich można się czegoś nauczyć.
Nie widzę niczego negatywnego w takim podejściu, tym bardziej, że nie są to zdjęcia mojego autorstwa i nie ma spójnego zamysłu między wykonaniem zdjęcia a jego edycją. Raczej takie podejście w tym filmie stosuję dla zachęty do eksperymentowania, bo świadomość i edycja zgodna z wcześniejszym zamysłem przyjdzie z doświadczeniem oraz zrozumieniem wszystkich narzędzi. A nie da rady zrozumieć niczego tylko o tym czytając/oglądając. Ja znam swoich widzów - wiem, że są to osoby uczące się edycji i dlatego najlepszą metodą nauki jest takie właśnie podejście jakie prezentuję. Ponieważ gdybym edytował w tym filmiku mówiąc „chcę osiągnąć dokładnie to i tamto i to się osiągnie tylko robiąc taką a taką rzecz” to by to było paraliżujące dla widza i mało zachęcające. Mi zależy na tym by pokazać, że jest to kreatywna forma, w której eksperymentując idzie osiągnąć świetne efekty i tym samym zbierać doświadczenie i stawać się coraz lepszym - czyli coraz bardziej świadomie edytować.
@@PatrikHeliosz Hmm, nie sądzę żeby pokazywanie chaosu w obróbce mogło zmotywować początkujących użytkowników do eksperymentów. Wręcz przeciwnie. Należy najpierw mieć wizję efektu końcowego i do tej właśnie wizji należy dostosować edycję przy użyciu minimum dostępnych środków (suwaków) i innych narzędzi. I nie chodzi mi o spójność edycji, bo to byłoby bez sensu - przecież każde zdjęcie jest inne i obróbka też powinna być inna. Chodzi o to że najpierw powinno się powiedzieć, lub pokazać jaki ma być efekt końcowy, a potem pokazać krok po kroku jak ten efekt uzyskać, a nie używać wszystkich możliwych narzędzi po kolei z nadzieją że coś z tego wyjdzie...
@@marekbielski4672 no to jest to już kwestia podejścia i jak widzowi się nie podoba to zawsze może wyłączyć :P Nikogo nie zmuszam ani do oglądania tego ani do przyjmowania mojego podejścia. Ja uważam, że tak idzie czegoś nauczyć i sądząc po odbiorze myślę, że wiele osób uważa podobnie i coś z tego wyciąga. Ale w sumie dzięki za pomysł, kolejny odcinek z tej serii zrobię z podejściem takim jak sugerujesz - wpierw pomysł, po tym dążenie do jego realizacji :)
Hej! Ja korzystam przede wszystkim z komputera Mac, odpowiada mi system i jest świetnie zoptymalizowany pod pracę z innymi urządzeniami od tego samego producenta co mi bardzo pasuje :) Monitor traktuję jako coś co otrzymałem przy okazji. EIZO jest lepszy jako monitor i jeśli bym miał dokupować drugi lub dokupywać monitor do komputera, który nie jest zintegrowany z monitorem (tak jak mój) to zapewne bym patrzył na tego producenta :)
Oooo właśnie! Jam i tak na samolot mówię "papopot", na helikopter "kopotet", na nowy aparat "łoooooo" a na promienie zmierzchowe "lasery" xD Nie no, postaram się to wdrożyć do swojego słownika :D Dzięki wielkie :)
Właśnie zastanawiałem się ostatnio nad swoim stylem i dochodzę do wniosku, że każdy inny plener to też inne warunki i edycja wiąże się z zupełnie innym podejściem do tematu, które uzależnione jest właśnie od wielu czynników i ważne, żeby się nam podobało. Istotny jest w tym nasz aktualny stan (na przykład jeśli chodzi o nastrój i skilla) później ewentualnie można wrócić i zrobić z fotką zupełnie coś innego. U mnie to trochę jak z gatunkiem muzycznym łapie się fazy a później coś innego wpadnie w ucho. Nie idzie tego przewidzieć :D No i często dopiero podczas edycji wpada mi jakiś pomysł na uzyskanie konkretnego klimatu na zdjęciu i zupełnie odbiega od wizji, którą miałem podczas fotografowania. Jak to jest u Ciebie? A co filmu to ciekawe edycje, dowaliłeś tym dihejzem po chmurkach ładnie xd
U mnie podobnie, zresztą jak widać, pomysły wpadają podczas edycji, uruchamia się taki jakiś proces twórczy, którego wyniki trudno przewidzieć wcześniej :) Styl się stale rozwija, polepsza technika, gust ewoluuje, jest to proces bardzo ciekawy i dający wiele satysfakcji :D
@@PatrikHeliosz Chodziło mi o to, że jak jesteś na miejscu i focisz to już mniej więcej masz wizję, bo tutaj edytujesz czyjeś foty. Często słyszę, że foty innych ciężej się robi właśnie przez ten brak zaplanowania kadru od podstaw :P No ale zazwyczaj pewnie wszystko się klaruje jak już na spokojnie się usiądzie do kompa i tak jak piszesz wyników nie da się przewidzieć ;) a jeszcze zapytam czy myślałeś może o wprowadzeniu edytowania na żywo? :D
@@jakubstruzik4504 Trochę prawda, aczkolwiek lubię jak mnie zaskakują kadry więc edycja innych też jest ciekawym patentem na trenowanie kreatywnego podejścia :) Nie myślałem, ale mogę wprowadzić, nie wiem czy jest wystarczające tym zainteresowanie? :D
Świetne edycje Patrik. Przyjemnie się patrzy jak ktoś edytuje moje zdjęcie. Dzięki za wybór jednej z moich ulubionych zdjęć. Góra Taranaki to także jedna z moich ulubionych miejscówek w NZ.
Dla ciekawostki dodam, że W 2003 roku w regionie Taranaki w NZ nakręcono „The Last Samurai”, ponieważ góra Taranaki przypomina górę Fudżi, a także lasy i pola uprawne, które przypominałyby krajobraz w pobliżu góry Fudżi w 1876 roku.
Co do nazwy, to w języku Maorysów góra nazywa się Taranaki - Maoryskie słowo tara oznacza szczyt górski i uważa się, że naki pochodzi od nazwy ngaki, co oznacza „lśniący”, co jest odniesieniem do pokrytej śniegiem zimowej natury górnych stoków.
Nazwa Góra Egmont - nazwał ją tak Kapitan Cook w 1770 r. na cześć Johna Percevala, hrabiego Egmont.
Dziękuję Paweł! Za możliwość edycji zdjęcia jak i za tak bogaty wpis tutaj :D
Teraz to już muszę na pewno polecieć do NZ bo patrząc na Twoje kadry aż mną trzęsie! Takie epickie są!
Robisz rewelacyjne fotografie i mam nadzieję zobaczyć kiedyś tyle świata co Ty :)
Pozdrawiam!
Jak zwykle świetny materiał. Już po wstępie musiałem wcisnąć pauzę i wskoczyć na lightrooma, żeby sprawdzić powiększanie i pomniejszanie zdjęć. Działa, jesteś wielki, co za ułatwienie 💪👍👌
No niby taka prosta rzecz a mega ułatwia! 😀 dzięki za oglądanie! :)
trzecie zdjęcie kosa obróbka!
Beng! Cieszy mnie to niezmiernie! Dzięki wielkie Marcin :D
Wielkie dzięki za edycje mojego zdjęcia bardzo mi się podoba ta edycja. Zresztą fajnie tłumaczysz co robisz i super ze podrzucasz te informacje ze skrótami. Czekam na kolejna edycje mojego zdjęcia :-)
Ciesze się ogromnie! Dzięki za komentarz i za możliwość edycji Twojej fotki 🙌🏼
Panie kolego ale pan głupoty gada , Na pierwszym zdjęciu pan zepsuł piekne niebo a trzecie zdjęcie z tymi szumami wyglądało super i miało swój urok , Takie zdjęcia yo na instagrama dla panienek co wrzucają
Bardzo mi się podoba, bez zbędnej dłubaniny i zbytnich wodotrysków. Tak widzę filmiki o obróbce.
Hehe! Dzięki piękne Piotr! Bardzo mi miło :)))
Świetny kanał :) Witam się :) Patryk, jaki korpus i słoik do nagrania używasz? :)
Dzieki :) Sony A7III ze szkłem 16-35 GM
@@PatrikHeliosz eh czyli nic podobnego nie uzyskam na A6500 ? 😌🤔
Tak nie powiedziałem. Uzyskasz podobny efekt i to na lajcie :) liczy się przede wszystkim dobre oświetlenie :D
@@PatrikHeliosz Wszyscy mówią że na tym korpusie uzyskam podobne rzeczy, ale i tak używają A7III (tak zauważyłem na różnych kanałach) 😄🤑
Myślisz, że Sigma 16 1.4 podoła?
@@szamodron to jest tak jak spytać czy w butach sportowych biega się lepiej niż w trampkach. Oczywiście, że tak, co nie oznacza, że w trampkach nic nie pobiegniesz, bo jak się postarasz to i trampki dobre. Jednak jak masz budżet i myślisz poważnie o bieganiu to warto zainwestować w coś lepszego.
6:50 ja dzięki temu filmowi o wyostrzaniu i redukcji szumu trafiłem na ten kanał :D
Wooo! Czyli nie przydał skoro zostałeś na dłużej? :D Cieszę się mocno!
Patryk od pewnego czasu oglądam Twoje filmiki mega praca THX
Dziękuję serdecznie! Ogromnie mnie to cieszy :)
Fantastyczny materiał. Dzięki. Pozdrawiam
Ogromnie mi miło! Cieszę się bardzo :)
Super!
Dzięki wielkie! :)
29:40 ten edit jest epicki!
Hehe, dzięki piękne! :D
Ten film jest przykładem jak NIE należy obrabiać zdjęć. Po pierwsze, zabieranie się za edycję bez wizji, jaki ma być efekt końcowy. Następnie, używanie wszystkich możliwych suwaków na zasadzie "zobaczymy co z tego wyjdzie - może będzie fajnie", a tu nagle wychodzą jakieś niepożądane efekty i artefakty z którymi autor filmu sobie kompletnie nie radzi, brak pojęcia o obróbce selektywnej itd...
Polecam obejrzeć filmy takich autorów jak Mat Kloskowski, Juri Fineart, czy Serge Ramelli. Od nich można się czegoś nauczyć.
Nie widzę niczego negatywnego w takim podejściu, tym bardziej, że nie są to zdjęcia mojego autorstwa i nie ma spójnego zamysłu między wykonaniem zdjęcia a jego edycją. Raczej takie podejście w tym filmie stosuję dla zachęty do eksperymentowania, bo świadomość i edycja zgodna z wcześniejszym zamysłem przyjdzie z doświadczeniem oraz zrozumieniem wszystkich narzędzi. A nie da rady zrozumieć niczego tylko o tym czytając/oglądając. Ja znam swoich widzów - wiem, że są to osoby uczące się edycji i dlatego najlepszą metodą nauki jest takie właśnie podejście jakie prezentuję. Ponieważ gdybym edytował w tym filmiku mówiąc „chcę osiągnąć dokładnie to i tamto i to się osiągnie tylko robiąc taką a taką rzecz” to by to było paraliżujące dla widza i mało zachęcające. Mi zależy na tym by pokazać, że jest to kreatywna forma, w której eksperymentując idzie osiągnąć świetne efekty i tym samym zbierać doświadczenie i stawać się coraz lepszym - czyli coraz bardziej świadomie edytować.
@@PatrikHeliosz
Hmm, nie sądzę żeby pokazywanie chaosu w obróbce mogło zmotywować początkujących użytkowników do eksperymentów. Wręcz przeciwnie. Należy najpierw mieć wizję efektu końcowego i do tej właśnie wizji należy dostosować edycję przy użyciu minimum dostępnych środków (suwaków) i innych narzędzi. I nie chodzi mi o spójność edycji, bo to byłoby bez sensu - przecież każde zdjęcie jest inne i obróbka też powinna być inna. Chodzi o to że najpierw powinno się powiedzieć, lub pokazać jaki ma być efekt końcowy, a potem pokazać krok po kroku jak ten efekt uzyskać, a nie używać wszystkich możliwych narzędzi po kolei z nadzieją że coś z tego wyjdzie...
@@marekbielski4672 no to jest to już kwestia podejścia i jak widzowi się nie podoba to zawsze może wyłączyć :P Nikogo nie zmuszam ani do oglądania tego ani do przyjmowania mojego podejścia. Ja uważam, że tak idzie czegoś nauczyć i sądząc po odbiorze myślę, że wiele osób uważa podobnie i coś z tego wyciąga. Ale w sumie dzięki za pomysł, kolejny odcinek z tej serii zrobię z podejściem takim jak sugerujesz - wpierw pomysł, po tym dążenie do jego realizacji :)
Pierwszy!
Je je je! 😀
Widzę, że korzystasz z monitora Apple, tymczasem większość fotografów poleca EIZO. Jak wyglądał wybór w Twoim przypadku?
Hej! Ja korzystam przede wszystkim z komputera Mac, odpowiada mi system i jest świetnie zoptymalizowany pod pracę z innymi urządzeniami od tego samego producenta co mi bardzo pasuje :) Monitor traktuję jako coś co otrzymałem przy okazji. EIZO jest lepszy jako monitor i jeśli bym miał dokupować drugi lub dokupywać monitor do komputera, który nie jest zintegrowany z monitorem (tak jak mój) to zapewne bym patrzył na tego producenta :)
jak zwykle super
Dziękuję serdecznie! :)
Te lasery to tzw. promienie zmierzchowe.
Oooo właśnie! Jam i tak na samolot mówię "papopot", na helikopter "kopotet", na nowy aparat "łoooooo" a na promienie zmierzchowe "lasery" xD Nie no, postaram się to wdrożyć do swojego słownika :D Dzięki wielkie :)
@@PatrikHeliosz xddd, napisałem to tylko jako ciekawostka, a "lasery" fajnie brzmi :D a "papopot" lepszy niż "letadlo"
Właśnie zastanawiałem się ostatnio nad swoim stylem i dochodzę do wniosku, że każdy inny plener to też inne warunki i edycja wiąże się z zupełnie innym podejściem do tematu, które uzależnione jest właśnie od wielu czynników i ważne, żeby się nam podobało. Istotny jest w tym nasz aktualny stan (na przykład jeśli chodzi o nastrój i skilla) później ewentualnie można wrócić i zrobić z fotką zupełnie coś innego. U mnie to trochę jak z gatunkiem muzycznym łapie się fazy a później coś innego wpadnie w ucho. Nie idzie tego przewidzieć :D
No i często dopiero podczas edycji wpada mi jakiś pomysł na uzyskanie konkretnego klimatu na zdjęciu i zupełnie odbiega od wizji, którą miałem podczas fotografowania. Jak to jest u Ciebie?
A co filmu to ciekawe edycje, dowaliłeś tym dihejzem po chmurkach ładnie xd
U mnie podobnie, zresztą jak widać, pomysły wpadają podczas edycji, uruchamia się taki jakiś proces twórczy, którego wyniki trudno przewidzieć wcześniej :) Styl się stale rozwija, polepsza technika, gust ewoluuje, jest to proces bardzo ciekawy i dający wiele satysfakcji :D
@@PatrikHeliosz Chodziło mi o to, że jak jesteś na miejscu i focisz to już mniej więcej masz wizję, bo tutaj edytujesz czyjeś foty. Często słyszę, że foty innych ciężej się robi właśnie przez ten brak zaplanowania kadru od podstaw :P No ale zazwyczaj pewnie wszystko się klaruje jak już na spokojnie się usiądzie do kompa i tak jak piszesz wyników nie da się przewidzieć ;)
a jeszcze zapytam czy myślałeś może o wprowadzeniu edytowania na żywo? :D
@@jakubstruzik4504 Trochę prawda, aczkolwiek lubię jak mnie zaskakują kadry więc edycja innych też jest ciekawym patentem na trenowanie kreatywnego podejścia :) Nie myślałem, ale mogę wprowadzić, nie wiem czy jest wystarczające tym zainteresowanie? :D
@@PatrikHeliosz Z mojej strony jest, ale myślę, że ankietka na insta mogłaby pomóc :D
Można jeszcze podesłać ?;(
Pewnie! Podsyłaj na fejsie albo na insta :)
Szkoda ze bez portretow😔
Kolejnym razem będą :) bo juz duzo osob mi podesłało :D
@@PatrikHeliosz między innymi ja 😉