Mogliby zrobić z tego trylogię. Historia Durmstrangu i Beauxbeaton (nie pamiętam dokładnie jak się to pisze). Mniejsze mapy, więcej lokacji. Scenarzystę od fabuły i dialogów zwolnić. Grafika na tyle by nie paliła komputerów. Też wielki zarzut, że lekcje to była totalna porażka. Wyzwania do zaklęć. Przeleć przez obręcze by opanować zaklęcie zmrożenia XD Albo zabij ileśtam goblinów. Kużwa. Jestem uczniem :D Szkoła jest od tego by realizować program a nie, że musisz się okazać godnym :D Kolejna kwestia. Przychodzisz do nauczyciela "Zrobiłem". A on "To spoko" :D Na słowo honoru. Żeby nie było, że tylko narzekam. Wątek Sebastiana, podmiana wyglądu ciuchów i od cholery smaczków. To było zrobione naprawdę dobrze. Pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytali P.S. jeszcze alohomora to była zgroza. Zwłaszcza po 20-30 zamku. Cholery dostawałem
Ja chciałabym pozostać przy postaci ucznia, ale: - z lepszymi lekcjami, bo te w HL1 baaardzo mnie zawiodły - z opcją budowania relacji z innymi uczniami, zarówno dobrych, jak i złych. Chciałabym żeby wszedł system towarzyszy, żebyśmy mogli wszedzie łazić z naszą paczką przyjaciół i spierać się z bandą szkolnych wrogów. Hogwart jest super i niech zostanie, ale ja bym wywaliła te wszystkie zbędne małe wioski, łąki i lasy, na rzecz ulicy Pokątnej, Magisterstwa Magii, Szpitala św. Munga i ogólnie magicznego Londynu. Pomysł z turniejem trójmagicznym imo też super :D Ale na dorosłego czarodzieja też bym się nie obraziła. Niech po prostu ten przepiękny świat zacznie żyć, a postacie niech nabiorą charakteru i sensu. Tyle wystarczy 😅
Ja chętnie natomiast zagrałbym w historię Huncwotów. Historia o przyjaźni czwórki chłopaków, możliwość nauczenia się transmutacji w animaga, misja umożliwiająca w ogóle stworzenie słynnej mapy oraz dodatkowe lokacje o których wspomniał czytacz. Super byłoby moc odwiedzić dom Blacków, ministerstwo magii, wrzeszcząca chatę. Myślę że grę można by wtedy osadzić w realiach ostatniej klasy chłopców, tak aby jej drugą połowę moc właśnie rozegrać poza hogwartem, gdzie przyjaciele mogliby opracować plany walki (z sami wiecie kim) wspólnie z zakonem feniksa
Jest to tylko kwestia czasu, aż wyjdzie druga część, a może i później trzecia. Był to taki sukces komercyjny, że było by to głupie nie kontynuować tego dalej. Z jedną rzeczą muszę się zgodzić, że z perspektywy czasu i ukończenia gry na 100% (w grze jak i achivmenty na steam, 200h) gra była najwyżej dobra, a raczej średnia jeśli chodzi o całość. Ta gra głównie zawdzięcza sukces dobrej oprawie audiowizualnej, lecz fabuła była mizerna.
My chyba graliśmy w inną grę 😂 Mnie ona psychicznie zniszczyła przez właśnie genialną fabułę. Może nie sam główny wątek, ale drugi główny wątek. Skończyłam z 2 miesiące temu, a do tej pory za mną chodzi, co widać po profilowym :D
Prawdę mówiąc, co nie zrobią to i tak zagram z przyjemnością :) Nie ma dla mnie większego znaczenia, czy będzie to przeskok na dorosłą postać czy inna szkoła (najchętniej oba te pomysły tak naprawdę - mogą to rozbić na kolejne części). Najmniej chyba cieszyłabym się z odgrzewania kotleta, czyli raz jeszcze robienia Harrego. Ale z braku laku i w to bym pewnie zagrała. Pierwszą część Dziedzictwa sobie skutecznie dawkuję i gram do tej pory. Fabuła mi nie przeszkadza, a nawet całkiem podoba, a eksplorowanie jest świetne mimo powtarzalności (a to i tak nic w porównaniu z assasynami, które uwielbiam - tam dopiero jest powtarzalność xD).
Ja właśnie przechodzę tę grę - jakoś mi głosy nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie uważam że jeśli chodzi o grę głosem to jest super, niestety mimika postaci trochę nie wyszła. Ale to problem w wielu grach. Chętnie wróciłabym do tego świata - ale dodała nowe rzeczy do robienia na mapie Hogwartu i koniecznie dodała kolejne mapy. Przecież magiczna Anglia to chociażby ulica Pokątna i okoliczne ulice, Ministerstwo Magii, szpital i prywatne domy czarodziejów. Ja widziałbym to jako powrót jako dorosły już bohater który wybiera sobie zawód np.aurora albo pracownika departamentu tajemnic i przeprowadza jakieś śledztwo które prowadzi go do tych wszystkich lokacji włączając to Hogwart.
Mi podobają się wszystkie wasze pomysly. 1. Gra z inną szkołą magii byłalby super, szczególnie drumstrang albo beauxbantons. Nazwa ,,Dziedzictwo Hogwartu:Tajemnice Drumstrangu” mi sie podoba i imo moznaby cos takiego zdobic, kupilbym dużo chętniej niz wersje z hogwartem nawet dla nowego klimatu innego kraju, mundurków,szkoły. 2. Pomysł z czarodziejem w ministerstwie magii, ulicy pokątnej i innymi lokacjami ktorych nie widzielismy w grze też jest świetny. Chociaż moim zdaniem, zamiast tworzenia innej gry z tymi miejscami, można po prostu dodać nowe DLC do starej gry w ktorym chodzimy po tych miejscówkach. Fajnie by też było zobaczyć zwykłe ulice Londynu z czarodziejskiej perspektywy. Dla mnie w książkach, a szczególnie filmach, zawsze było tego za mało. Brakowało mi jakichś referencji np. do lat 90’, bo własnie w tych czasaxh przeciez odbywala się akcja serii.
Dziedzictwo Hogwartu: erazmus w dumstrangu. Główny bohater będzie czarodziejem z Hogwartu, ale jest na wymianie i będzie prowadził misję jako agent dumbledora* lub innego dyrektora Hogwartu* poznając sekrety szkoły. W miedzy czasie będzie grał w Quidzicza. Ogólnie historia może dotyczyć właśnie Wielkich igrzysk " coś jak czara ognia". Poderwie jakaś dziewczynę lokalnego bad boya z tej szkoły i napyta sobie biedy. Wywoła małą wojenkę w tej szkole. Zbierze medala , a w tle będzie intryga, że koło niego będzie agentka ministerstwa magii która też będzie sprawdzała co się dzieje w tej szkole. Wszystkie oczy są na naszego bohatera i musimy się oczyścić z intrygi... a w miedzy czasie pokonamy ambitnego nauczyciela który szykował wojenkę w świecie magów. Dobry bajkopisarz może z tego zrobić fabułę na 20-40 godzin + poboczne 30-40 aktywności. Kto by nie chciał latać z dziewczynami i machać magiczną różdżką o ich wdzięki i poznawać coraz to nowe grupy w szkole i zaliczać przedmioty jako poboczny efekt semestru.
Ta Gra ma niesamowity potencjał. Filmy nie dały nam możliwości eksploracji chociażby Szkół do których możemy się udać i tam pociągnąć fabułę. Mamy przecież Uagadou, Castelobruxo, Ilvermorny, Mahoutokoro, Beauxbatons, Durmstrang, Koldovstoretz przecież to są połacie terenów do eksploracji i do umiejscowienia wątku, Mamy Ministerstwa Magii itd Można by przedstawić bohatera jako Aurora który wykonuje rożne zadania itd. Oczywiście da się to zaprojektować i zbudować (patrz Starfield i 1000 planet). Hogwarts Legacy to projekt na spokojnie kilka części tak jak Assasin's Creed.
Co do pomysłu by zrobić na silniku tej gry grową wersję książek, to dla mnie przewrotnie (w świetle tego pomysłu) właśnie ta gra jest takim zbiorem modów (HD oraz zmiany settingu i mechaniki) do growego Zakonu Feniksa lub Księcia Pół-krwi
Ja bardziej myśle by zmienić lata i nowe historie opowiedzieć ? Wtedy zamek może inaczej wyglądać, bo jak wiemy zamek się zmienia co jakiś czas może historia założycieli lub huncwotów ?
Może się nazywać Beauxbatons Legacy, nie widzę problemu :D W Harrego Pottera już by mi się nie chciało grać, znam na pamięć tę fabułę, wolę jednak coś nowego. Może to by było dobre dla obecnych dzieci, które jeszcze nie grały w HP w ogóle, należy im się to, ale nasze pokolenie starców już chyba ma przesyt. Pomysły na kolejną część są, wątek Sebastiana, co dalej zrobić z magią. Dumbledore idzie do szkoły jakoś w tym lub następnym roku. Może on powinien mieć starą magię i my go szkolimy, jednocześnie tworząc system, który nie ma 500 lat. To by wiele tłumaczyło dlaczego Albus jest tak potężny i też dlaczego miał swoje moralne problemy w młodości. Może też nasza postać być dorosła i wtedy ten Londyn byłby super. Pomysł z wyjazdem naszej postaci i kilku innych przyjaciół na Turniej w Beauxbatons lub Durmstrangu extra! Grałabym! Zwłaszcza w Durmstrangu, no bo my Polacy nigdy nie dostalibyśmy listu z Hogwartu tylko właśnie list z Durmstrangu:D Bardzo mnie ciekawi jak wygląda ta szkoła.
Jeśli mowa o okolicy, to wystarczyłoby, że daliby Azkaban i Ministerstwo i bardziej wypełnili świat ciekawymi misjami, zwierzętami itd. żeby było pełno i tyle by styknęło. Ogólnie wystarczyłoby dać romanse i ludzie będą srać ze szczęścia ;)
Jak dla mnie mogli by czary rozwinąć, np czarcia pożogę czy błękitne płomienie Grindewalda,czy możliwość tworzenia horkruxow ,czy wykorzystanie wszystkich możliwych czarów wzmocnione starożytna magia itp
Minusy: Lekcje to duży zawód, szczególnie eliksiry. Bolało mnie że robią się automatycznie. Najbardziej nieciekawą postacią był ten Krukon, był tak nudny, że nawet jego imienia nie pamiętam. Szkoda bo tak jak z Sebą, Poppy i Natty mogłoby być z nim więcej interakcji. Nie wiem jak inni, ale ja bardzo bym zobaczył wątek/opcję wymiany szkolnej choć byłoby to trudne do zrobienia. Dla mnie najgorszym zadaniem pobocznym była misja Człowiek za Księżycami, ile ja się tych posążków naszukałem. Plusy: Bardzo podoba mi się system walki, szczególnie możliwość rzucania różnymi rzeczami w przeciwników. Część postaci naprawdę może być interesująca, np. Seba czy Poppy. Fajna jest możliwość stworzenia swojej własnej menażerii. Bardzo przyjemna eksploracja i to, że możemy wedle uznania urządzić Pokój Życzeń.
Nieee, tylko nie robienie eliksirów za każdym razem! 😅 To by było jak Alohomora, dramat! Chyba bym oszalała robić 15 Wiggenweldów po każdej grubszej akcji, plus kilka innych.
@@olablc531 masz trochę racji, ale uważam że mogli to zrobić lepiej, np że eliksiry robią się automatycznie dzięki, np zdobyciu odpowiedniego kociołka. I nie musiałby od być zdobyty w środku czy na końcu gry. Trochę mnie boli taka mała ilość roślin bo tak jak zwierzęta mogą być fascynujące i mogliby dodać ich więcej
@@adrianluczak6263 Może to kwestia gustu :) Mi się podobało to rozwiązanie, bo i tak musiałam wstawiać kilkanaście eliksirów na kociołki co kilka misji, plus zbieranie roślin, których miałam w pokoju tyle, że się chodzić ledwo dało, plus chodzenie na handel do Hogsemade - nie bylam pewna czy to Hogwarts Legacy czy Hogpol Import Eksport... Zdecydowanie i tak miałam po kokardkę, a jak doszło opiekowanie się zwierzętami to już zupełnie zapomniałam, że ja jestem uczennicą, a poczułam się jak w ciężkiej pracy;D Osobiście odjęłabym z tego typu RPGowych elementów na rzecz jakichś lajtowych misji z przyjaciółmi. Amit, jeśli o niego chodzi, miał mega potencjał, a został zlany po jego misji. Powinien dowiedzieć się o SPOILER losie Lodgoka! Bardzo go lubiłam i chcialabym mieć z nim więcej do czynienia. Ale tak, z tym się zgadzam - demiguise mi się po nocach śni;P
Nie wiem jak miałaby wyglądać kontynuacja, ale marzą mi się dodatki do tej gry. Osobiście jestem zakochana w Hogwarts Legacy, szczególnie wątek Sebastiana uwielbiam. Oczywiście, gra ma jakieś swoje minusy, ale mi mimo wszystko mega sie spodobała. Po pierwsze mogliby dodać opcje romansu / związku z innymi postaciami. Super by było móc wziąć udział w Yule Ball, w Turnieju Trójmagicznym tak jak wspomnieliście. Fajnie jakby zrobili może posiadłość Gauntów, może jakiś dodatek typu wakacje w Feldcroft. Na razie to mi przychodzi do głowy. Co do kontynuacji... to faktycznie fajną opcją by było jakbyśmy mogli być dorosłym czarodziejem, wybrać sobie zawód np auror itp itd. No cóż... wydaje mi się, że nie ważne co zrobią, ja i tak to wezmę, przyjmę z wielką radością xD
W sumie ja bym to widział jako coś na zasadzie, że akcja dzieje się na przełomie XVIII i XIX w, i jesteśmy byłym aurorem, który był jednym z pierwszych, który jest już na emeryturze ze starości/stresu pourazowego i który parę lat temu przyjął stanowisko nauczyciela w Hogwarcie. W menu tworzenia postaci wybieramy sobie przedmiot, którego będziemy nauczać i być może czy jesteśmy opiekunem domu. Fabułę gry dałbym coś na zasadzie, że od starych znajomych po fachu dowiadujemy się, że ostatnio coś się dzieje nie tak w Hogwacie i mamy robić za ich wtyczkę, co przysłużyłoby nam też do tego, aby zwiedzać inne lokacje, które odblokowywalibyśmy np. jako miejsca przekazywania informacji. A dalej jak to rozwinąć to można różnie, iść w jakąś tajemniczą organizacje uczniowską, takie połączenie śmierciożerców, którymi zarządza ktoś kto byłby połączeniem młodych Voldemorta i Dumbledora lub iść nawet dalej i zrobić pierwszego prawdziwie złego dyrektora Hogwartu, który wykorzystuje stanowisko, aby manipulować przyszłymi pokoleniami czarodziejów, tak aby Korneliusz Knot był z niego dumny. W sumie na zakończenie można nawet dać, że po przejściu fabuły zostajemy dyrektorem Hogwartu.
Co do pierwszej części. Zgadzam się, że główna fabuła to nuda. Ale muszę dodać, że używanie Leviosa na kościach to męczarnia, zawsze jedna z kostek wpada pod tekstury i muszę wczytywać. Druga sprawa: lekcje. A właściwie ich brak. Byłam podekscytowana, że będę mogła robić eliksiry jak to było w Księciu Półkrwi a dostałam.... cutscenkę. Uczenie czarów to też żart. Wgl życie szkolne to tragedia. Ale za to eksploracja... coś cudownego. Dlatego nie mogę stwierdzić, czy gra jest jednoznacznie dobra czy niedobra.
True, tych lekcji było może w sumie z osiem, a później kontakt z postaciami był tylko poprzez misje. W ogóle gra zaczyna się tak fajnie szkolnie, ale już przy drugiej próbie/scriptorium robi się mrocznie i zbyt mało szkolnie. Czułam się samotna, jeśli mogę to tak ująć.
@@olablc531Przepraszam, że się wtrącę, ale wreszcie ktoś popiera moje zdanie bo również czułem się samotny w tej grze 😅 Dopiero mod na towarzyszy to zmienił więc go bardzo polecam ❤
@@staryupok1354 Rozumiem to oby wprowadzili już w następnej grze oficjalnie taką opcję 🥰 Niestety z tej części widać, że towarzysze zostali usunięci... Można to wywnioskować po dialogach podczas zadań pobocznych bo nasz towarzysz komentuje dane zadanie 😔
No, pierwsza gra była nudna. Oby fabuła drugiej części była ciekawsza. Otwarty świat, np. Londyn (+ Hogwart z jedynki i pozostałe tereny), gdzie grałoby się dorosłym czarodziejem. System moralności byłby fajny, coś a'la RDR2, gdzie możesz zabijać lub być zwykłym gościem. Innej szkoły osobiście bym nie chciał. Nie wiąże mnie żadna nostalgia z innymi szkołami, a nawet poczułbym się pokrzywdzony.
Gra świetna no fabuła faktycznie gorsza dużo lepsze misje poboczne ale ogolnie Hogwart przepiękny te domy ogólnie uczucie bycia tam niesamowite ja czekam na kolejne części ale fakt fabuły mogliby nauczyć ich redzi ❤️
Jak szukacie gry ze świetną fabułą, to odpalcie Baldur’s Gate 3. Gwarantuję, że choćbyście grali 3 razy, to za każdym odkryjecie więcej wątków niż przy poprzedniej rozgrywce. To coś, czego mi w HL bardzo brakuje, fabuła tam jest liniowa, przewidywalna i nie mamy na nią niemal żadnego wpływu, a szkoda, bo gra miała bardzo duży potencjał.
Skończyłem HL w sumie 2 razy, odblokowałem 90% acziwmentów na steam, a w samej grze zrobiłem wszystko praktycznie na 100% mam w niej ponad 172 godziny więc po roku od premiery i ograniu tego tytułu na każdy możliwy sposób mogę coś o niej powiedzieć. Gra gdyby nie ten niesamowity magiczny klimat i gdyby samo szwendanie się po Hogwarcie i okolicach tak bardzo nie cieszyło to to jest raczej średniak 6,5/10, na początku robi efekt WOW ile mechanik, tu eliksiry, tu magiczna menażeria, tu crafting ekwipunku, tam system lootu z podziałem na rzadkość itemów, dziesiątki zaklęć podzielonych na "szkoły" cokolwiek to znaczy oddaje ten system, ale po 15-20 godzinach wychodzi że te wszystkie mechaniki są do bólu banalne, eliksirów mamy z 6 na krzyż, jedyne co zasadziłem w swoim pokoju życzeń to malwę do zagadek merlina a poza tym eliksir leczący produkowałem i w sumie tyle, ulepszać rzeczy po co skoro bonusy są znikome i w sumie chu.. z tym, po co mi wybór różdżki skoro to nic nie zmienia, powinna jedna różdżka dawać bonusy do czarnej magii, a inna do obrony, inna zaś do zaklęć interakcji żeby to jakoś się różniło, tak samo po co są wybory moralne w dialogach skoro to nie ma znaczenia a gra zawsze wygląda tak samo, specjalnie raz grałem w Hufflepuff a raz w Slytherinie i wszystko identycznie... w sumie jeśli HL potraktować jako taką przygodówkę z otwartym światem, że po prostu nastawić się na znajdźki i eksplorację to jest super, najwięcej frajdy mi sprawiało kolekcjonowanie wpisów i innych wyzwań łamigłówek pokoi wyzwań zaklęć, rozwiązywanie zagadek środowiskowych i tyle, reszta mechanik jest zbędna tak na serio. Co musi zrobić Hogwarts Legacy 2 ? Po 1. nieliniowość i konsekwencje naszych wyborów. Po 2. albo wypierdolić w ogóle te kulawe mechaniki jak alchemia czy crafting albo je wzbogacić o więcej opcji które mają realne znaczenie, żeby chciało się to robić (kto np kojarzy morrowinda to wie jak alchemia w grach powinna wyglądać). Po 3. może postawić na mniejszy świat ale bardziej skondensowany i wypełniony zawartością, co mi z tych przestrzeni wielkich jak tam nic nie ma, Dla mnie mógłby zostać sam Hogwart i Hogsmeade ale żeby więcej było NPC do pogadania, więcej różnorodnych wyzwań i gra jakby była nawet krótsza i mniej ubisoftowa a bardziej jakościowa to dla mnie 10/10, wyobraźcie sobie tylko grę w której można po prostu podejść do danej misji tak że wpadamy z avadą i rozpierducha, albo możemy sami w swoim pokoju uwarzyć eliksir wielosokowy wcześniej podstępem zbierając składniki i możemy się podszyć pod kogoś i załatwić to sprytem ale zupełnie opcjonalnie nie że misja tak jest zaprojektowana tylko że sami mamy takie mechaniki do wyboru :D to by było złoto, a co do fabuły Hogwarts Legacy ja nawet nie wiem o co chodziło do teraz, myliły mi się zadania poboczne z głownymi, brakowało tej grze jakiegoś epickiego złola typu Voldek brakowało tego widma zagłady, wyzwania itp, a tu jakiś śmieszny kurdupel w zbroi z nosem jak klamka od konfesjonału i ja się miałem bać tego goblina ? XD Czuć respekt? Wyzwanie? Expić do 50 lewelu żeby móc w ogóle marzyć by się z nim zmierzyć? Przecież to było komiczne, tyle zajebistych opcji to uniwersum oferuje, przecież to i tak fanfik cała ta gra więc co ich blokowało? Czemu akurat bunt goblinów? To tak porywające jak motyw skrzatów domowych i ich wyzwolenia... Tam się aż prosiło o czarny charakter pokroju Grindelwalda albo Voldemorta, który np mógł być nauczycielem w Hogwarcie i się podszywać pod dobrego a na boku robić jakiś niecny plan, nawet głupia zrzynka z książek by była lepsza, typu że ktoś właśnie tworzy horkruksy i ludzie tajemniczo giną w szkole, albo ktoś odnalazł komnatę tajemnic i tępi szlamy.. Cokolwiek
Mamy bardzo podobne wrażenia i odczucia. Dla nas, póki co, ta gra oferuje ładne widoczki, ale kiedy już zaczyna się „przygoda”, daleko jej od tego, co chcielibyśmy zobaczyć. Powtarzalność wrogów i nastawienie na to, że gdzie nie pójdziesz, tam rozpierducha oraz zerowe konsekwencje w przypadku wybraniu „złego” zakończenia. Czyżby twórcy uznali, że nikt go nie wybierze, więc po co się starać? Chcieli dać za dużo i większości rzeczy nie dopracowali. A przecież można było wrzucić więcej mini-gier, więcej aktywności szkolnej, drobiazgów, które ożywiłyby ten świat. I żywe dialogi, bo rozmowy w grze są drętwe jak cholera. Szczerze mówiąc, nie dałbym rady drugi raz przejść tej gry. Mimo szczerych chęci, na samą myśl umieram z nudy. Zero opcji na odkrycie czegoś nowego czy zrobienie czegoś inaczej.
@@StrefaCzytacza Trzymajmy kciuki, nadzieja jest w tym że grę zrobiło małe nieznane studio, Avalanche software robiło do tej pory gierki na licencji disneya - nigdy nie robili wielkiej gry AAA, więc jak na to co zrobili to jest i tak podziwu godne, teraz mają już zbudowany Hogwart, cały świat, modele, silnik graficzny i wszystko, teraz mają z górki, mogą na tej bazie zrobić drugą część ale już pracę włożyć w mechaniki, w poprawę samej rozgrywki, bo szczerze powiedziawszy nawet jak dwójka wyjdzie z tą samą grafiką, modelami to i tak będzie wyglądać pięknie. Mają teraz czas by oszlifować gameplay i mam nadzieję że dostaniemy grę 10/10 czego Wam i sobie życzę bo o to chodzi żeby się dobrze bawić w świecie Harrego Pottera
No kurcze mają dużo materiału książkowego mogliby faktycznie przenieść akcję do przyszłości, zwłaszcza że mamy w grze znane nazwiska. 2 część np huncwoci. Potem mogliby przejść do Harrego. Albo od razu do Harrego. Jest duże pole do popisu i oby to wykorzystali dobrze
Kupiłem przedpremierowo. Czekałem, nie mogłem się doczekać…nie doszedłem w grze nawet do połowy, bo konieczność ciągłego napierdzielania się, czy innych kretyńskich rzeczy mnie pokonało. Ja chciałem po prostu zwiedzać ten gigawaty, poczuć to, a dostałem napierdzielankę z goblinami.
My zmusiliśmy się z nadzieją, że chociaż finał wynagrodzi. Nie wynagrodził. Dwie zupełnie różne ścieżki prowadzą do tego samego. Totalne rozczarowanie i oszukiwanie graczy…
@@StrefaCzytacza niestety. Fakt faktem, przyznać trzeba, że Hogwart odwalili niesamowity, ale na każdym kroku pseudo bijatyki z dokładnie takimi samymi mordami jest męczące do porzygu. Pozdrawiam!
Lub Dziedzictwo Hogwartu mogłoby się około roku 1500. Wszystko jeszcze bardziej by przypominało średniowiecze, przebąkiwano by że mugole odkryli już Amerykę itp.
Ja jestem z tych co wolą grać dla fabuły. Ale ona sama nie musi być jednym wielkim plot twistem ale zwyczajnie solidna. Serio, gram tak w najnowszą Zeldę, której fabuła niby jest, ale jest zwyczajnie dobra. I nie, to nie jest dlc względem poprzednika, tam są dosłownie 3 oddzielne mapy czyli niebo, ziemia i podziemia. Tam na początku jest wręcz paraliż decyzyjny, co mamy robić. Ja nawet teraz po 130 godzinach (maksuję wszystko oprócz koroków przed walką z Ganonem) nie wiem czy najpierw zrobić podziemie czy może jednak powierzchnię. A może lepiej wymaksować kapliczki? Co do potterowego HL, fabuła faktycznie przeszkadza i szkoda że nie jest rpg jak w starym SW Knights of the Old Republic, gdzie jest system moralności. Ba, jeśli chcieli zrobić bardziej action niż rpg to starusienki Spider-Man Web of Shadows mający 4 zakończenia jest dorbym przykładem. Co do pomysłu Czytacza, to potterkowy Arkham Asylium byłby bardzo fajny. Bitka i śledztwo jako auror w czasach po Insygniach Śmierci. Szukamy jakiś pogrobowców Voldka, którzy chcą zemścić się za śmierć Czarnego Pana. I gdzieś tam dać jakąś serię questów gdzie szkolimy Pottera na aurora. Mi się to podoba.
Mam pytanie" wiemy że gdy Harry cofał się w czasie czuł to samo co jego odpowiednik. Dlaczego nie działało to podczas ataku dementorów w Więźniu Askabanu?
Mnie nie chwyciła mogliby zrobić te grę w bardziej filmowy sposób ogarniając przy tym ambitniej scenariusz i rezygnując z tej otwartości na rzecz szczegółowości takiego Hogwartu czy Hogmseade bo te lokacje akurat im się w tej grze udały i tam skupiać cały gameplay. Wolałbym tak niż kolejny otwarty pusty świat w stylu asasynów.
I nie wiem czy tylko mnie, ale ta gra jest zbyt bezpieczna dla odbiorców przez co nudna. Słabo tu poprowadzono wątki domów, gdzie rywalizacja między uczniami, gdzie nauczyciele których by się nienawidziło itp. Strasznie to wszystko miałkie.
Niestety w tej grze jedynce co było naprawdę dobre to lokacje, reszta jest średnia, lub słaba, a pisze to po zdobyciu stu procent. Wątek główny jak i postacie są słabe, z wyjątkiem Sebastiana, walka jest średnia bo ostatecznie używa się cały czas kilku czarów, a do tego dochodzi jej chaotyczność(nwm jak na normalnym poziomie trudności, ale tak było na trudnym) i mało przeciwników, aktywności otwartego świata są na początku nawet git, ale jak się dosłownie przez wiele godzin robi kropka w kropkę to samo to cóż. System moralności także powinien zostać wprowadzony, imo idealnie pasowałby podobny do tego z Fable, mogłoby to ciekawie wpłynąć na historie. Jakby ta gra powstała, nie jako uniwersum HP to by przeszła totalnie bez echa(jak np nowszy Atlas Fallen Order), bo tylko kilka ogólnych problemów napisałem. Powinni w dwójce przede wszystkim sprawić by gra była dobra sama w sobie, a nie robić klimatycznego średniaka, bo i tak fani uniwersum kupią. Co do umiejscowienia akcji to fajnie jakby dali czasy niedługo po założeniu Hogwartu.
Są ludzie którzy grają tylko dla samej rozgrywki i tylko dla fabuły chyba jedyną mniejszością są ludzie grający dla grafiki i widoczków. I Hogwarty legacy nie grałem ale fajnym pomysłem byłoby by następna część była, że gramy nauczycielem który jest ekspertem w w swoim przedmiocie i nic nie wie o reszcie. Lepszym pomysłem jest zmiana czasu. Ja bym poszedł w przeszłość i że jesteśmy pierwszym nauczycielem w szkole a naszymi bezpośrednimi przełożonymi są sami założyciele domów.
Jestem mega fanem HP i ogólnie szkoły magii ale Howarts Legacy znudził mnie po 6 godzinach grania gra jak każda inna idź tam przynies to zanieś tam... I tak w kółko. Najbardziej zmarnowane pieniądze na grę ever nie czekam na następną część.
Poza tym wszystkim co mówiliście i z czym się zgadzam - taka pierdoła, ale jak bardzo mnie wkurza w HL: ograniczenie wszystkich zwierząt, zwierząt-wrogów, eliksirów, roślin do dosłownie kilku 🤯 choć świat jest przecież taki rozbudowany, ciekawy i mogłyby być eksperymenty, nowości, w każdym regionie nowe potworki i reszta. A znajdźki to po prostu śmieszne. Jest jakiś vibe simsów, może dzieci lubią przebierać swoje postaci, ale włamujesz się do jakiegoś starego grobowca żeby znaleźć czapkę i okulary? 😂 Niech chociaż będą jakieś dziwne skarby, których nie da się używać, ale które można sprzedać. Większość gier RPG i akcyjniaków robi to naprawdę dobrze...
Oprócz tego co wspomnieliście w odcinku to spoko by było gdyby zrobili grę pokazującą drogę Kruma i/lub Fleur do turnieju trójmagicznego - mniejszy format niż OGROMNY potencjał innych szkół (ale o tym wspomnieliście dlatego nie rozwijam), ale nadal historię można stworzyć genialną, a i kreatywność dość swobodna bo nie trzeba się trzymać "kanonu"
Oby to była całkowicie inna historia, niepowiązana z akcjami z pierwszej gry. Wątek tych dodatkowych, nieodkrytych mocy to totalna kupa, deus ex machina i jednocześnie totalne zaburzenie całego uniwersum. A co do postaci, to ta gra nie ma nawet połowy jednego dobrze napisanego bohatera, czy to wydmuszki, którą tworzymy, czy jakiejkolwiek pobocznej (tak, mówię nawet o tym wątku Sebastiana, który jest nudny, nieangażujący, wtórny, a postacie beznadziejne, w tym ten okropny Gaunt). A najlepiej to w ogóle, żeby jakiekolwiek inne studio zajmowało się grami z HP, bo jak fanem jestem od prawie 20 lat, tak nic w życiu nie obrzydziło mi tego uniwersum tak bardzo, jak właśnie Hogwart's Legacy, nawet cała trylogia Fantastycznych Zwierząt. Serial to póki co jedyny ratunek na to uniwersum P.S. A co do Waszych słów o pierwszej części, to tak, Hogwart i Hogsmeade były bardzo pięknie odwzorowane, klimatyczne. Niestety reszta otwartego świata do porzygu, tak samo jak i wszystko, co mają one do zaoferowania (nie licząc tych miejsc na Revelio, to akurat było ciekawe pod lore i dla osób, które znają te miejsca/przedmioty z książek). Szczególnie te wioski co 5 metrów pełne czarodziejów, tuż pod Hogwartem, gdzie zgodnie z lore Dolina Godryka jest jedynym miejscem w pełni zamieszkanym przez czarodziejów, gdzie nie ma mugoli.
Mogliby zrobić z tego trylogię. Historia Durmstrangu i Beauxbeaton (nie pamiętam dokładnie jak się to pisze). Mniejsze mapy, więcej lokacji. Scenarzystę od fabuły i dialogów zwolnić. Grafika na tyle by nie paliła komputerów. Też wielki zarzut, że lekcje to była totalna porażka. Wyzwania do zaklęć. Przeleć przez obręcze by opanować zaklęcie zmrożenia XD
Albo zabij ileśtam goblinów. Kużwa. Jestem uczniem :D
Szkoła jest od tego by realizować program a nie, że musisz się okazać godnym :D
Kolejna kwestia. Przychodzisz do nauczyciela "Zrobiłem". A on "To spoko" :D
Na słowo honoru.
Żeby nie było, że tylko narzekam. Wątek Sebastiana, podmiana wyglądu ciuchów i od cholery smaczków. To było zrobione naprawdę dobrze.
Pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytali
P.S. jeszcze alohomora to była zgroza. Zwłaszcza po 20-30 zamku. Cholery dostawałem
Bardzo bym chciała, by był pociągnięty dalej wątek Sebastiana i Anne. Czy to DLC, czy to kolejna część. Ale totalnie chcę
taak, to by było cudowne
Ja chciałabym pozostać przy postaci ucznia, ale:
- z lepszymi lekcjami, bo te w HL1 baaardzo mnie zawiodły
- z opcją budowania relacji z innymi uczniami, zarówno dobrych, jak i złych. Chciałabym żeby wszedł system towarzyszy, żebyśmy mogli wszedzie łazić z naszą paczką przyjaciół i spierać się z bandą szkolnych wrogów.
Hogwart jest super i niech zostanie, ale ja bym wywaliła te wszystkie zbędne małe wioski, łąki i lasy, na rzecz ulicy Pokątnej, Magisterstwa Magii, Szpitala św. Munga i ogólnie magicznego Londynu.
Pomysł z turniejem trójmagicznym imo też super :D
Ale na dorosłego czarodzieja też bym się nie obraziła. Niech po prostu ten przepiękny świat zacznie żyć, a postacie niech nabiorą charakteru i sensu. Tyle wystarczy 😅
Ja chętnie natomiast zagrałbym w historię Huncwotów. Historia o przyjaźni czwórki chłopaków, możliwość nauczenia się transmutacji w animaga, misja umożliwiająca w ogóle stworzenie słynnej mapy oraz dodatkowe lokacje o których wspomniał czytacz. Super byłoby moc odwiedzić dom Blacków, ministerstwo magii, wrzeszcząca chatę. Myślę że grę można by wtedy osadzić w realiach ostatniej klasy chłopców, tak aby jej drugą połowę moc właśnie rozegrać poza hogwartem, gdzie przyjaciele mogliby opracować plany walki (z sami wiecie kim) wspólnie z zakonem feniksa
Na bank któremuś sprzedałabym klątwę w tyłek, no poza Lupinem. Ojciec Harrego i Syriusz, nie zaskarbili sobie mojej sympatii, a szczura nikt nie lubi.
Jest to tylko kwestia czasu, aż wyjdzie druga część, a może i później trzecia. Był to taki sukces komercyjny, że było by to głupie nie kontynuować tego dalej. Z jedną rzeczą muszę się zgodzić, że z perspektywy czasu i ukończenia gry na 100% (w grze jak i achivmenty na steam, 200h) gra była najwyżej dobra, a raczej średnia jeśli chodzi o całość. Ta gra głównie zawdzięcza sukces dobrej oprawie audiowizualnej, lecz fabuła była mizerna.
My chyba graliśmy w inną grę 😂 Mnie ona psychicznie zniszczyła przez właśnie genialną fabułę. Może nie sam główny wątek, ale drugi główny wątek. Skończyłam z 2 miesiące temu, a do tej pory za mną chodzi, co widać po profilowym :D
Prawdę mówiąc, co nie zrobią to i tak zagram z przyjemnością :) Nie ma dla mnie większego znaczenia, czy będzie to przeskok na dorosłą postać czy inna szkoła (najchętniej oba te pomysły tak naprawdę - mogą to rozbić na kolejne części). Najmniej chyba cieszyłabym się z odgrzewania kotleta, czyli raz jeszcze robienia Harrego. Ale z braku laku i w to bym pewnie zagrała. Pierwszą część Dziedzictwa sobie skutecznie dawkuję i gram do tej pory. Fabuła mi nie przeszkadza, a nawet całkiem podoba, a eksplorowanie jest świetne mimo powtarzalności (a to i tak nic w porównaniu z assasynami, które uwielbiam - tam dopiero jest powtarzalność xD).
Ja właśnie przechodzę tę grę - jakoś mi głosy nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie uważam że jeśli chodzi o grę głosem to jest super, niestety mimika postaci trochę nie wyszła. Ale to problem w wielu grach.
Chętnie wróciłabym do tego świata - ale dodała nowe rzeczy do robienia na mapie Hogwartu i koniecznie dodała kolejne mapy. Przecież magiczna Anglia to chociażby ulica Pokątna i okoliczne ulice, Ministerstwo Magii, szpital i prywatne domy czarodziejów. Ja widziałbym to jako powrót jako dorosły już bohater który wybiera sobie zawód np.aurora albo pracownika departamentu tajemnic i przeprowadza jakieś śledztwo które prowadzi go do tych wszystkich lokacji włączając to Hogwart.
Mi podobają się wszystkie wasze pomysly.
1. Gra z inną szkołą magii byłalby super, szczególnie drumstrang albo beauxbantons. Nazwa ,,Dziedzictwo Hogwartu:Tajemnice Drumstrangu” mi sie podoba i imo moznaby cos takiego zdobic, kupilbym dużo chętniej niz wersje z hogwartem nawet dla nowego klimatu innego kraju, mundurków,szkoły.
2. Pomysł z czarodziejem w ministerstwie magii, ulicy pokątnej i innymi lokacjami ktorych nie widzielismy w grze też jest świetny. Chociaż moim zdaniem, zamiast tworzenia innej gry z tymi miejscami, można po prostu dodać nowe DLC do starej gry w ktorym chodzimy po tych miejscówkach.
Fajnie by też było zobaczyć zwykłe ulice Londynu z czarodziejskiej perspektywy. Dla mnie w książkach, a szczególnie filmach, zawsze było tego za mało. Brakowało mi jakichś referencji np. do lat 90’, bo własnie w tych czasaxh przeciez odbywala się akcja serii.
Dziedzictwo Hogwartu: erazmus w dumstrangu. Główny bohater będzie czarodziejem z Hogwartu, ale jest na wymianie i będzie prowadził misję jako agent dumbledora* lub innego dyrektora Hogwartu* poznając sekrety szkoły. W miedzy czasie będzie grał w Quidzicza. Ogólnie historia może dotyczyć właśnie Wielkich igrzysk " coś jak czara ognia". Poderwie jakaś dziewczynę lokalnego bad boya z tej szkoły i napyta sobie biedy. Wywoła małą wojenkę w tej szkole. Zbierze medala , a w tle będzie intryga, że koło niego będzie agentka ministerstwa magii która też będzie sprawdzała co się dzieje w tej szkole. Wszystkie oczy są na naszego bohatera i musimy się oczyścić z intrygi... a w miedzy czasie pokonamy ambitnego nauczyciela który szykował wojenkę w świecie magów. Dobry bajkopisarz może z tego zrobić fabułę na 20-40 godzin + poboczne 30-40 aktywności. Kto by nie chciał latać z dziewczynami i machać magiczną różdżką o ich wdzięki i poznawać coraz to nowe grupy w szkole i zaliczać przedmioty jako poboczny efekt semestru.
Ta Gra ma niesamowity potencjał. Filmy nie dały nam możliwości eksploracji chociażby Szkół do których możemy się udać i tam pociągnąć fabułę. Mamy przecież Uagadou, Castelobruxo, Ilvermorny, Mahoutokoro, Beauxbatons, Durmstrang, Koldovstoretz przecież to są połacie terenów do eksploracji i do umiejscowienia wątku, Mamy Ministerstwa Magii itd Można by przedstawić bohatera jako Aurora który wykonuje rożne zadania itd. Oczywiście da się to zaprojektować i zbudować (patrz Starfield i 1000 planet). Hogwarts Legacy to projekt na spokojnie kilka części tak jak Assasin's Creed.
To będzie trylogia (5,6,7 rok) jako część (1,2,3) - składające się na trylogię.
Co do pomysłu by zrobić na silniku tej gry grową wersję książek, to dla mnie przewrotnie (w świetle tego pomysłu) właśnie ta gra jest takim zbiorem modów (HD oraz zmiany settingu i mechaniki) do growego Zakonu Feniksa lub Księcia Pół-krwi
Ja bardziej myśle by zmienić lata i nowe historie opowiedzieć ? Wtedy zamek może inaczej wyglądać, bo jak wiemy zamek się zmienia co jakiś czas może historia założycieli lub huncwotów ?
Może się nazywać Beauxbatons Legacy, nie widzę problemu :D W Harrego Pottera już by mi się nie chciało grać, znam na pamięć tę fabułę, wolę jednak coś nowego. Może to by było dobre dla obecnych dzieci, które jeszcze nie grały w HP w ogóle, należy im się to, ale nasze pokolenie starców już chyba ma przesyt. Pomysły na kolejną część są, wątek Sebastiana, co dalej zrobić z magią. Dumbledore idzie do szkoły jakoś w tym lub następnym roku. Może on powinien mieć starą magię i my go szkolimy, jednocześnie tworząc system, który nie ma 500 lat. To by wiele tłumaczyło dlaczego Albus jest tak potężny i też dlaczego miał swoje moralne problemy w młodości. Może też nasza postać być dorosła i wtedy ten Londyn byłby super. Pomysł z wyjazdem naszej postaci i kilku innych przyjaciół na Turniej w Beauxbatons lub Durmstrangu extra! Grałabym! Zwłaszcza w Durmstrangu, no bo my Polacy nigdy nie dostalibyśmy listu z Hogwartu tylko właśnie list z Durmstrangu:D Bardzo mnie ciekawi jak wygląda ta szkoła.
Jak zwykle super film :) myślę, że dobrym pomysłem byłoby opowiedzieć historię w innej szkole magii. To byłby powiew świeżości. Tak jak mówiliście
Jeśli mowa o okolicy, to wystarczyłoby, że daliby Azkaban i Ministerstwo i bardziej wypełnili świat ciekawymi misjami, zwierzętami itd. żeby było pełno i tyle by styknęło. Ogólnie wystarczyłoby dać romanse i ludzie będą srać ze szczęścia ;)
Azkaban akurat tez jest ale trzeba wybrac odpowiedni dom w Hogwarcie zeby go odwiedzic
✨mów za siebie✨
Jak dla mnie mogli by czary rozwinąć, np czarcia pożogę czy błękitne płomienie Grindewalda,czy możliwość tworzenia horkruxow ,czy wykorzystanie wszystkich możliwych czarów wzmocnione starożytna magia itp
W sumie fajnie byłoby pograć na tej mapie Huncwotami za ich czasów szkolnych, ale po warunkiem, że dostalibyśmy przy okazji co najmniej DOBRĄ fabułę 🙂
Minusy:
Lekcje to duży zawód, szczególnie eliksiry. Bolało mnie że robią się automatycznie. Najbardziej nieciekawą postacią był ten Krukon, był tak nudny, że nawet jego imienia nie pamiętam. Szkoda bo tak jak z Sebą, Poppy i Natty mogłoby być z nim więcej interakcji. Nie wiem jak inni, ale ja bardzo bym zobaczył wątek/opcję wymiany szkolnej choć byłoby to trudne do zrobienia. Dla mnie najgorszym zadaniem pobocznym była misja Człowiek za Księżycami, ile ja się tych posążków naszukałem.
Plusy:
Bardzo podoba mi się system walki, szczególnie możliwość rzucania różnymi rzeczami w przeciwników. Część postaci naprawdę może być interesująca, np. Seba czy Poppy. Fajna jest możliwość stworzenia swojej własnej menażerii. Bardzo przyjemna eksploracja i to, że możemy wedle uznania urządzić Pokój Życzeń.
Oczekiwania:
Mam nadzieję że lekcje i postacie w następnej części będą ciekawsze, a system walki taki sam lub podobny
Nieee, tylko nie robienie eliksirów za każdym razem! 😅 To by było jak Alohomora, dramat! Chyba bym oszalała robić 15 Wiggenweldów po każdej grubszej akcji, plus kilka innych.
@@olablc531 masz trochę racji, ale uważam że mogli to zrobić lepiej, np że eliksiry robią się automatycznie dzięki, np zdobyciu odpowiedniego kociołka. I nie musiałby od być zdobyty w środku czy na końcu gry.
Trochę mnie boli taka mała ilość roślin bo tak jak zwierzęta mogą być fascynujące i mogliby dodać ich więcej
@@adrianluczak6263 Może to kwestia gustu :) Mi się podobało to rozwiązanie, bo i tak musiałam wstawiać kilkanaście eliksirów na kociołki co kilka misji, plus zbieranie roślin, których miałam w pokoju tyle, że się chodzić ledwo dało, plus chodzenie na handel do Hogsemade - nie bylam pewna czy to Hogwarts Legacy czy Hogpol Import Eksport... Zdecydowanie i tak miałam po kokardkę, a jak doszło opiekowanie się zwierzętami to już zupełnie zapomniałam, że ja jestem uczennicą, a poczułam się jak w ciężkiej pracy;D Osobiście odjęłabym z tego typu RPGowych elementów na rzecz jakichś lajtowych misji z przyjaciółmi.
Amit, jeśli o niego chodzi, miał mega potencjał, a został zlany po jego misji. Powinien dowiedzieć się o SPOILER losie Lodgoka! Bardzo go lubiłam i chcialabym mieć z nim więcej do czynienia.
Ale tak, z tym się zgadzam - demiguise mi się po nocach śni;P
Popieram pomysł Czytacza. Chociaż chętnie zobaczyłabym Durmstrang z czasów Grindelwalda
Nie wiem jak miałaby wyglądać kontynuacja, ale marzą mi się dodatki do tej gry. Osobiście jestem zakochana w Hogwarts Legacy, szczególnie wątek Sebastiana uwielbiam. Oczywiście, gra ma jakieś swoje minusy, ale mi mimo wszystko mega sie spodobała. Po pierwsze mogliby dodać opcje romansu / związku z innymi postaciami. Super by było móc wziąć udział w Yule Ball, w Turnieju Trójmagicznym tak jak wspomnieliście. Fajnie jakby zrobili może posiadłość Gauntów, może jakiś dodatek typu wakacje w Feldcroft. Na razie to mi przychodzi do głowy. Co do kontynuacji... to faktycznie fajną opcją by było jakbyśmy mogli być dorosłym czarodziejem, wybrać sobie zawód np auror itp itd. No cóż... wydaje mi się, że nie ważne co zrobią, ja i tak to wezmę, przyjmę z wielką radością xD
W sumie ja bym to widział jako coś na zasadzie, że akcja dzieje się na przełomie XVIII i XIX w, i jesteśmy byłym aurorem, który był jednym z pierwszych, który jest już na emeryturze ze starości/stresu pourazowego i który parę lat temu przyjął stanowisko nauczyciela w Hogwarcie. W menu tworzenia postaci wybieramy sobie przedmiot, którego będziemy nauczać i być może czy jesteśmy opiekunem domu. Fabułę gry dałbym coś na zasadzie, że od starych znajomych po fachu dowiadujemy się, że ostatnio coś się dzieje nie tak w Hogwacie i mamy robić za ich wtyczkę, co przysłużyłoby nam też do tego, aby zwiedzać inne lokacje, które odblokowywalibyśmy np. jako miejsca przekazywania informacji. A dalej jak to rozwinąć to można różnie, iść w jakąś tajemniczą organizacje uczniowską, takie połączenie śmierciożerców, którymi zarządza ktoś kto byłby połączeniem młodych Voldemorta i Dumbledora lub iść nawet dalej i zrobić pierwszego prawdziwie złego dyrektora Hogwartu, który wykorzystuje stanowisko, aby manipulować przyszłymi pokoleniami czarodziejów, tak aby Korneliusz Knot był z niego dumny. W sumie na zakończenie można nawet dać, że po przejściu fabuły zostajemy dyrektorem Hogwartu.
Ciekawy film, jak zawsze zresztą,bo ja ogólnie lubię Wasze dyskusje 😊♥️
Co do pierwszej części. Zgadzam się, że główna fabuła to nuda. Ale muszę dodać, że używanie Leviosa na kościach to męczarnia, zawsze jedna z kostek wpada pod tekstury i muszę wczytywać. Druga sprawa: lekcje. A właściwie ich brak. Byłam podekscytowana, że będę mogła robić eliksiry jak to było w Księciu Półkrwi a dostałam.... cutscenkę. Uczenie czarów to też żart. Wgl życie szkolne to tragedia. Ale za to eksploracja... coś cudownego. Dlatego nie mogę stwierdzić, czy gra jest jednoznacznie dobra czy niedobra.
True, tych lekcji było może w sumie z osiem, a później kontakt z postaciami był tylko poprzez misje. W ogóle gra zaczyna się tak fajnie szkolnie, ale już przy drugiej próbie/scriptorium robi się mrocznie i zbyt mało szkolnie. Czułam się samotna, jeśli mogę to tak ująć.
Ale cieszę się, że nie musiałam powtarzać rzucania zaklęć czy robienia eliksirów po tym, jak się ich nauczyłam, to byłby dramat jak alohomora
@@olablc531Przepraszam, że się wtrącę, ale wreszcie ktoś popiera moje zdanie bo również czułem się samotny w tej grze 😅 Dopiero mod na towarzyszy to zmienił więc go bardzo polecam ❤
@@kamis1592 niestety gram na ps5 bo zależało mi na przedpremierowej edycji deluxe której nie było na PC :(
@@staryupok1354 Rozumiem to oby wprowadzili już w następnej grze oficjalnie taką opcję 🥰
Niestety z tej części widać, że towarzysze zostali usunięci... Można to wywnioskować po dialogach podczas zadań pobocznych bo nasz towarzysz komentuje dane zadanie 😔
No, pierwsza gra była nudna. Oby fabuła drugiej części była ciekawsza. Otwarty świat, np. Londyn (+ Hogwart z jedynki i pozostałe tereny), gdzie grałoby się dorosłym czarodziejem. System moralności byłby fajny, coś a'la RDR2, gdzie możesz zabijać lub być zwykłym gościem.
Innej szkoły osobiście bym nie chciał. Nie wiąże mnie żadna nostalgia z innymi szkołami, a nawet poczułbym się pokrzywdzony.
Gra świetna no fabuła faktycznie gorsza dużo lepsze misje poboczne ale ogolnie Hogwart przepiękny te domy ogólnie uczucie bycia tam niesamowite ja czekam na kolejne części ale fakt fabuły mogliby nauczyć ich redzi ❤️
Ja bym chętnie zobaczył Turniej Trójmagiczny ;)
Jak szukacie gry ze świetną fabułą, to odpalcie Baldur’s Gate 3. Gwarantuję, że choćbyście grali 3 razy, to za każdym odkryjecie więcej wątków niż przy poprzedniej rozgrywce. To coś, czego mi w HL bardzo brakuje, fabuła tam jest liniowa, przewidywalna i nie mamy na nią niemal żadnego wpływu, a szkoda, bo gra miała bardzo duży potencjał.
Skończyłem HL w sumie 2 razy, odblokowałem 90% acziwmentów na steam, a w samej grze zrobiłem wszystko praktycznie na 100% mam w niej ponad 172 godziny więc po roku od premiery i ograniu tego tytułu na każdy możliwy sposób mogę coś o niej powiedzieć. Gra gdyby nie ten niesamowity magiczny klimat i gdyby samo szwendanie się po Hogwarcie i okolicach tak bardzo nie cieszyło to to jest raczej średniak 6,5/10, na początku robi efekt WOW ile mechanik, tu eliksiry, tu magiczna menażeria, tu crafting ekwipunku, tam system lootu z podziałem na rzadkość itemów, dziesiątki zaklęć podzielonych na "szkoły" cokolwiek to znaczy oddaje ten system, ale po 15-20 godzinach wychodzi że te wszystkie mechaniki są do bólu banalne, eliksirów mamy z 6 na krzyż, jedyne co zasadziłem w swoim pokoju życzeń to malwę do zagadek merlina a poza tym eliksir leczący produkowałem i w sumie tyle, ulepszać rzeczy po co skoro bonusy są znikome i w sumie chu.. z tym, po co mi wybór różdżki skoro to nic nie zmienia, powinna jedna różdżka dawać bonusy do czarnej magii, a inna do obrony, inna zaś do zaklęć interakcji żeby to jakoś się różniło, tak samo po co są wybory moralne w dialogach skoro to nie ma znaczenia a gra zawsze wygląda tak samo, specjalnie raz grałem w Hufflepuff a raz w Slytherinie i wszystko identycznie... w sumie jeśli HL potraktować jako taką przygodówkę z otwartym światem, że po prostu nastawić się na znajdźki i eksplorację to jest super, najwięcej frajdy mi sprawiało kolekcjonowanie wpisów i innych wyzwań łamigłówek pokoi wyzwań zaklęć, rozwiązywanie zagadek środowiskowych i tyle, reszta mechanik jest zbędna tak na serio. Co musi zrobić Hogwarts Legacy 2 ? Po 1. nieliniowość i konsekwencje naszych wyborów. Po 2. albo wypierdolić w ogóle te kulawe mechaniki jak alchemia czy crafting albo je wzbogacić o więcej opcji które mają realne znaczenie, żeby chciało się to robić (kto np kojarzy morrowinda to wie jak alchemia w grach powinna wyglądać). Po 3. może postawić na mniejszy świat ale bardziej skondensowany i wypełniony zawartością, co mi z tych przestrzeni wielkich jak tam nic nie ma, Dla mnie mógłby zostać sam Hogwart i Hogsmeade ale żeby więcej było NPC do pogadania, więcej różnorodnych wyzwań i gra jakby była nawet krótsza i mniej ubisoftowa a bardziej jakościowa to dla mnie 10/10, wyobraźcie sobie tylko grę w której można po prostu podejść do danej misji tak że wpadamy z avadą i rozpierducha, albo możemy sami w swoim pokoju uwarzyć eliksir wielosokowy wcześniej podstępem zbierając składniki i możemy się podszyć pod kogoś i załatwić to sprytem ale zupełnie opcjonalnie nie że misja tak jest zaprojektowana tylko że sami mamy takie mechaniki do wyboru :D to by było złoto, a co do fabuły Hogwarts Legacy ja nawet nie wiem o co chodziło do teraz, myliły mi się zadania poboczne z głownymi, brakowało tej grze jakiegoś epickiego złola typu Voldek brakowało tego widma zagłady, wyzwania itp, a tu jakiś śmieszny kurdupel w zbroi z nosem jak klamka od konfesjonału i ja się miałem bać tego goblina ? XD Czuć respekt? Wyzwanie? Expić do 50 lewelu żeby móc w ogóle marzyć by się z nim zmierzyć? Przecież to było komiczne, tyle zajebistych opcji to uniwersum oferuje, przecież to i tak fanfik cała ta gra więc co ich blokowało? Czemu akurat bunt goblinów? To tak porywające jak motyw skrzatów domowych i ich wyzwolenia... Tam się aż prosiło o czarny charakter pokroju Grindelwalda albo Voldemorta, który np mógł być nauczycielem w Hogwarcie i się podszywać pod dobrego a na boku robić jakiś niecny plan, nawet głupia zrzynka z książek by była lepsza, typu że ktoś właśnie tworzy horkruksy i ludzie tajemniczo giną w szkole, albo ktoś odnalazł komnatę tajemnic i tępi szlamy.. Cokolwiek
Mamy bardzo podobne wrażenia i odczucia. Dla nas, póki co, ta gra oferuje ładne widoczki, ale kiedy już zaczyna się „przygoda”, daleko jej od tego, co chcielibyśmy zobaczyć. Powtarzalność wrogów i nastawienie na to, że gdzie nie pójdziesz, tam rozpierducha oraz zerowe konsekwencje w przypadku wybraniu „złego” zakończenia. Czyżby twórcy uznali, że nikt go nie wybierze, więc po co się starać? Chcieli dać za dużo i większości rzeczy nie dopracowali. A przecież można było wrzucić więcej mini-gier, więcej aktywności szkolnej, drobiazgów, które ożywiłyby ten świat. I żywe dialogi, bo rozmowy w grze są drętwe jak cholera. Szczerze mówiąc, nie dałbym rady drugi raz przejść tej gry. Mimo szczerych chęci, na samą myśl umieram z nudy. Zero opcji na odkrycie czegoś nowego czy zrobienie czegoś inaczej.
@@StrefaCzytacza Trzymajmy kciuki, nadzieja jest w tym że grę zrobiło małe nieznane studio, Avalanche software robiło do tej pory gierki na licencji disneya - nigdy nie robili wielkiej gry AAA, więc jak na to co zrobili to jest i tak podziwu godne, teraz mają już zbudowany Hogwart, cały świat, modele, silnik graficzny i wszystko, teraz mają z górki, mogą na tej bazie zrobić drugą część ale już pracę włożyć w mechaniki, w poprawę samej rozgrywki, bo szczerze powiedziawszy nawet jak dwójka wyjdzie z tą samą grafiką, modelami to i tak będzie wyglądać pięknie. Mają teraz czas by oszlifować gameplay i mam nadzieję że dostaniemy grę 10/10 czego Wam i sobie życzę bo o to chodzi żeby się dobrze bawić w świecie Harrego Pottera
No kurcze mają dużo materiału książkowego mogliby faktycznie przenieść akcję do przyszłości, zwłaszcza że mamy w grze znane nazwiska. 2 część np huncwoci. Potem mogliby przejść do Harrego. Albo od razu do Harrego. Jest duże pole do popisu i oby to wykorzystali dobrze
Już wystarczy Harrego. Ten świat ma potencjał na mnóstwo nowych, ciekawych historii
Kupiłem przedpremierowo. Czekałem, nie mogłem się doczekać…nie doszedłem w grze nawet do połowy, bo konieczność ciągłego napierdzielania się, czy innych kretyńskich rzeczy mnie pokonało. Ja chciałem po prostu zwiedzać ten gigawaty, poczuć to, a dostałem napierdzielankę z goblinami.
My zmusiliśmy się z nadzieją, że chociaż finał wynagrodzi. Nie wynagrodził. Dwie zupełnie różne ścieżki prowadzą do tego samego. Totalne rozczarowanie i oszukiwanie graczy…
@@StrefaCzytacza niestety. Fakt faktem, przyznać trzeba, że Hogwart odwalili niesamowity, ale na każdym kroku pseudo bijatyki z dokładnie takimi samymi mordami jest męczące do porzygu. Pozdrawiam!
Lub Dziedzictwo Hogwartu mogłoby się około roku 1500. Wszystko jeszcze bardziej by przypominało średniowiecze, przebąkiwano by że mugole odkryli już Amerykę itp.
Ja jestem z tych co wolą grać dla fabuły. Ale ona sama nie musi być jednym wielkim plot twistem ale zwyczajnie solidna. Serio, gram tak w najnowszą Zeldę, której fabuła niby jest, ale jest zwyczajnie dobra. I nie, to nie jest dlc względem poprzednika, tam są dosłownie 3 oddzielne mapy czyli niebo, ziemia i podziemia. Tam na początku jest wręcz paraliż decyzyjny, co mamy robić. Ja nawet teraz po 130 godzinach (maksuję wszystko oprócz koroków przed walką z Ganonem) nie wiem czy najpierw zrobić podziemie czy może jednak powierzchnię. A może lepiej wymaksować kapliczki?
Co do potterowego HL, fabuła faktycznie przeszkadza i szkoda że nie jest rpg jak w starym SW Knights of the Old Republic, gdzie jest system moralności. Ba, jeśli chcieli zrobić bardziej action niż rpg to starusienki Spider-Man Web of Shadows mający 4 zakończenia jest dorbym przykładem.
Co do pomysłu Czytacza, to potterkowy Arkham Asylium byłby bardzo fajny. Bitka i śledztwo jako auror w czasach po Insygniach Śmierci. Szukamy jakiś pogrobowców Voldka, którzy chcą zemścić się za śmierć Czarnego Pana. I gdzieś tam dać jakąś serię questów gdzie szkolimy Pottera na aurora. Mi się to podoba.
Mam pytanie" wiemy że gdy Harry cofał się w czasie czuł to samo co jego odpowiednik. Dlaczego nie działało to podczas ataku dementorów w Więźniu Askabanu?
system walki dał mi niezwykle wiele satysfakcji
Mnie nie chwyciła mogliby zrobić te grę w bardziej filmowy sposób ogarniając przy tym ambitniej scenariusz i rezygnując z tej otwartości na rzecz szczegółowości takiego Hogwartu czy Hogmseade bo te lokacje akurat im się w tej grze udały i tam skupiać cały gameplay. Wolałbym tak niż kolejny otwarty pusty świat w stylu asasynów.
I nie wiem czy tylko mnie, ale ta gra jest zbyt bezpieczna dla odbiorców przez co nudna. Słabo tu poprowadzono wątki domów, gdzie rywalizacja między uczniami, gdzie nauczyciele których by się nienawidziło itp. Strasznie to wszystko miałkie.
Więcej wątków jak ten Sebastiana, a nie pradawna magia
Dokładnie. To był zdecydowanie najlepszy wątek gry, szkoda tylko, że tak po macoszemu zamknięty...
@@StrefaCzytacza jeszcze fajne były sceny z eliksirem wielosokowym. Dawno się tak nie uśmiałam.
Niestety w tej grze jedynce co było naprawdę dobre to lokacje, reszta jest średnia, lub słaba, a pisze to po zdobyciu stu procent. Wątek główny jak i postacie są słabe, z wyjątkiem Sebastiana, walka jest średnia bo ostatecznie używa się cały czas kilku czarów, a do tego dochodzi jej chaotyczność(nwm jak na normalnym poziomie trudności, ale tak było na trudnym) i mało przeciwników, aktywności otwartego świata są na początku nawet git, ale jak się dosłownie przez wiele godzin robi kropka w kropkę to samo to cóż. System moralności także powinien zostać wprowadzony, imo idealnie pasowałby podobny do tego z Fable, mogłoby to ciekawie wpłynąć na historie. Jakby ta gra powstała, nie jako uniwersum HP to by przeszła totalnie bez echa(jak np nowszy Atlas Fallen Order), bo tylko kilka ogólnych problemów napisałem. Powinni w dwójce przede wszystkim sprawić by gra była dobra sama w sobie, a nie robić klimatycznego średniaka, bo i tak fani uniwersum kupią. Co do umiejscowienia akcji to fajnie jakby dali czasy niedługo po założeniu Hogwartu.
Są ludzie którzy grają tylko dla samej rozgrywki i tylko dla fabuły chyba jedyną mniejszością są ludzie grający dla grafiki i widoczków. I Hogwarty legacy nie grałem ale fajnym pomysłem byłoby by następna część była, że gramy nauczycielem który jest ekspertem w w swoim przedmiocie i nic nie wie o reszcie. Lepszym pomysłem jest zmiana czasu. Ja bym poszedł w przeszłość i że jesteśmy pierwszym nauczycielem w szkole a naszymi bezpośrednimi przełożonymi są sami założyciele domów.
Jestem mega fanem HP i ogólnie szkoły magii ale Howarts Legacy znudził mnie po 6 godzinach grania gra jak każda inna idź tam przynies to zanieś tam... I tak w kółko. Najbardziej zmarnowane pieniądze na grę ever nie czekam na następną część.
HP i każdy rok w formie DLC :D
Pewnie nie kupię, ale obejrzę gameplay :)
A co gdyby po prostu przesunąć fabułę w czasie? Wtedy świat wokół Hogwartu mógłby również zmienić się pod wpływem czasu.
To miałoby sens. Aczkolwiek dodanie nowych lokacji to wg mnie mus.
Nie podzielam opinii. Może graliście na niskich ustawieniach graficznych. Historia też była ciekawa a rozległy świat potrafił wciągnąć
😂
Tak inną szkoła magji
Poza tym wszystkim co mówiliście i z czym się zgadzam - taka pierdoła, ale jak bardzo mnie wkurza w HL: ograniczenie wszystkich zwierząt, zwierząt-wrogów, eliksirów, roślin do dosłownie kilku 🤯 choć świat jest przecież taki rozbudowany, ciekawy i mogłyby być eksperymenty, nowości, w każdym regionie nowe potworki i reszta. A znajdźki to po prostu śmieszne. Jest jakiś vibe simsów, może dzieci lubią przebierać swoje postaci, ale włamujesz się do jakiegoś starego grobowca żeby znaleźć czapkę i okulary? 😂 Niech chociaż będą jakieś dziwne skarby, których nie da się używać, ale które można sprzedać. Większość gier RPG i akcyjniaków robi to naprawdę dobrze...
ja chce zagrac nauczycielem obrony przed czarna magią xd
Jeśli nie dodadzą Multiplayera to niech się walą... tyle gier czekałem, kolejnej nie przetrwam xd A HL multi mod wolno się rozwija
mam pytanie czy Dziedzictwo Hogwartu to kanon
Nie. Rowling nie była odpowiedzialna za tworzenie tej gry i nie miała z nią nic wspólnego. Sama historia też nie jest związana z książkami
Oprócz tego co wspomnieliście w odcinku to spoko by było gdyby zrobili grę pokazującą drogę Kruma i/lub Fleur do turnieju trójmagicznego - mniejszy format niż OGROMNY potencjał innych szkół (ale o tym wspomnieliście dlatego nie rozwijam), ale nadal historię można stworzyć genialną, a i kreatywność dość swobodna bo nie trzeba się trzymać "kanonu"
Oby to była całkowicie inna historia, niepowiązana z akcjami z pierwszej gry. Wątek tych dodatkowych, nieodkrytych mocy to totalna kupa, deus ex machina i jednocześnie totalne zaburzenie całego uniwersum. A co do postaci, to ta gra nie ma nawet połowy jednego dobrze napisanego bohatera, czy to wydmuszki, którą tworzymy, czy jakiejkolwiek pobocznej (tak, mówię nawet o tym wątku Sebastiana, który jest nudny, nieangażujący, wtórny, a postacie beznadziejne, w tym ten okropny Gaunt). A najlepiej to w ogóle, żeby jakiekolwiek inne studio zajmowało się grami z HP, bo jak fanem jestem od prawie 20 lat, tak nic w życiu nie obrzydziło mi tego uniwersum tak bardzo, jak właśnie Hogwart's Legacy, nawet cała trylogia Fantastycznych Zwierząt. Serial to póki co jedyny ratunek na to uniwersum
P.S. A co do Waszych słów o pierwszej części, to tak, Hogwart i Hogsmeade były bardzo pięknie odwzorowane, klimatyczne. Niestety reszta otwartego świata do porzygu, tak samo jak i wszystko, co mają one do zaoferowania (nie licząc tych miejsc na Revelio, to akurat było ciekawe pod lore i dla osób, które znają te miejsca/przedmioty z książek). Szczególnie te wioski co 5 metrów pełne czarodziejów, tuż pod Hogwartem, gdzie zgodnie z lore Dolina Godryka jest jedynym miejscem w pełni zamieszkanym przez czarodziejów, gdzie nie ma mugoli.