Według Riotu 2023 to dobry rok xD
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 7 ก.พ. 2025
- Promocje na sprzęt ENDORFY DO -60%! endorfy.com/xk...
Instagram: / mar_vecc
Discord: / discord
Moc i Energia dla Graczy: gaminate.pro/
Kupuj gry w dobrych cenach na Instant Gaming: www.instant-ga...
Źródła i treści wykorzystane w materiale:
League of Legends: • Braum, the Heart of th...
SkinSpotlights: / skinspotlights
League of Legends: • Split 2 Rewards & Mone...
Regular-Poet-3657: / every_jhin_all_the_jhi...
Reddit: / split_2_rewards_moneti...
Wykorzystane fragmenty wideo czy grafiki należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane zgodnie z prawem cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r).
Promocje na sprzęt ENDORFY DO -60%! endorfy.com/xkom_11_12_2023
mnie też coś łapało zacząłem pić pokrzywę i po 2 dniach mnie opuściło :)
No wiesz jak kasa się zgadza to jasne, że powiedzą że to dobry rok
Osobiście dobrze wspominam tryby, które pojawiały się na przestrzeni lat. Ascension (ktoś w ogóle pamięta Dominiony?), Poro King, Blood Moon, Doomboty, czy chociażby Odyssey, które może nie były perfekcyjnie wykonane pod względem rozgrywki, ale były czymś nowym, odświeżającym, sprawiały radość, i wydaje mi się, że były bardziej dopracowane niż to, co dostajemy ostatnio. Aktualnie mamy Arenę, która nie jest zła, zawsze wprowadza jakieś urozmaicenie. Najbardziej jednak brakuje mi Twisted Treeline, i z chęcią wymieniłbym te wszystkie odgrzewane ochoczo URFY i Spellbooki wraz z ich wariantami na 1, nawet dwutygodniowy event z powrotem 3v3.
to niezły dobry rok, masa bugów i nieścisłości a lore zaniedbane i kolejne obietnice nie dotrzymane. SUPER ROK RIOT xD
W sumie w Sejmie by się odnaleźli
bugow tyle samo co zawsze, lore jest nieistotne
Jakie obietnice XD
Marvecc proszę nie ubieraj czarnych bluz do nagrań, bo miejscami wyglądało jak lewitująca Marveccowa główka przed kamerą XDDDD
Aha czyli nie tylko ja to widzę.
Jak dla mnie fajnie to wygląda xD taki duch lore Lola który jedzie po rito
Dokładnie xD
Nasz Polski Rayman
oh noooo teraz tego nie odzobacze XDD
Największa moja nostalgia to pierwszy raz gdy dodano tryb Wyniesienia. Jako miłośnik Azira bawiłem się świetnie. Moje drugie konto po dziś dzień ma na profilu ustawioną mityczną ikonę rozdawaną za tamten tryb. No i był jeszcze hide and seek co prawda stworzony na zasadach graczy jednak nie mogę o nim nie wspomnieć , bawiłem się w nim wyśmienicie. Twisted Treeline na którym uwielbiałem słuchać interakcji postaci z głosami ołtarzy oraz wyluzować się ze znajomymi. Odyseja przy której wspólnie próbowaliśmy pokonać Kayna oraz Rhaasta na jak najtrudniejszym trybie. Piękne muzyki z login screenów które zatrzymywały mnie na dłużej , pisząc to mam w głowie epicki soundtrack mojego ulubionego imperatora pustyni. Kiedy nie byłem jeszcze mocno zorientowany w fabule widząc że login screen zmienił się na nowy od razu sprawdzałem o co chodzi. Jaka nowa legenda dołączyła do fields of justice i jaki jest jej cel.
ah, dla mnie najbardziej nostalgiczny to event wyniesienia xD dość, że byłem mega fanem dominionów, to na dodatek pokochałem Azir'a od początku jak wyszedł i jego gameplay i jego lore. Niestety event minął, dominiona zabrali i tak ostał mi się jedynie Azir, którego OTP'kuje do końca
Podobnie tyle ze xeratha teraz to seraphine i know regression
Szczerze, najlepiej pamiętam Event z star guardian z miastem i PVE, to było jeśli mnie pamięć nie myli jak wychodził team SG Ahri. Bardzo podobało mi się opowiadanie której wyszło razem z nimi i miałam wielką nadzieje na powrót mapy gdy wychodziła SG Xayah... niestety jeden wielki zawód był wtedy
ty w sumie masz ochotę pograć w ligę?
Boże rel wtedy ten event był taki zajebisty a później jak wychodziła Xayah itd to już był tragiczny tylko cinematic dali i skiny i nic więcej masakra, a w tym evencie co był w 2022 z star guardianami to mogli dosłownie przywrócić tą mapę skoro to był taki wielki event a nie nam dali jakiś do dupy tryb co się ma 2 ulta
@@JustKayden111 Cinematic light and Shadow był Świetny, a jeśli chodzi o tryby to każdy tryb zo jest na rift jak dla mnie jest przereklamowany. Pomimo że coś zmieniają cały czas jest to ta wielka mapa gdzie wiesz że posiedzisz ok 40 min. Najbardziej to brak mi poza eventami Twisted Treeline albo tego starego Dominiona... I starej Akali ahh to były czasy
Jako zakapior tej gry wspominam dobrze, skiny o których wspomniałeś. Były one wyjątkowe. Poczucie że ktoś je miał było naprawdę czymś. To samo tyczy się ikonek starych już niestety nie do zdobycia. Mnie rajcują takie rzeczy. Osobiście pomysł z tymi dodatkowymi rzeczami za mainowanie postaci przytuliłbym z otwartymi ramionami. Ubolewam czasem nad tym że chciałbym stworzyć fajny profil pasujący do mojej postaci którą mainuje a najzwyczajniej poza skinem nie jestem w stanie tego zrobić. Wydaje mi się że problem również leży w cliencie. W valorancie w którego chwilę sobie pograłem o wiele więcej było jakichś mini karnetów dla postaci dzięki czemu mogłem poczuć o wiele szybciej z nią swego rodzaju więź. To są naprawdę proste rzeczy a w głównym rozrachunku dalej mamy dostępne jakieś 4/5 banerów wliczając w to banery za poprzednie rangi w profilu. Riot niestety od dłuższego czasu poza wypuszczeniem co patch skinów do postaci i jakichś skinów które są do zdobycia za paywallem nie robi kompletnie nic. Zwykle nie miałem np problemu do clienta, był sobie on jaki był, ale to co sie działo na wescie po wypuszczeniu areny przeszło jakiekolwiek pojęcie. Można by usprawiedliwiać Riot że w takie rzeczy trzeba włożyć naprawdę ogrom pracy, ale za tą grą stoja naprawde duże pieniądze. Ubolewam też dalej nad faktem że Riot nic nie robi z kupionymi kontami/boosterami.Średnio raz dziennie jestem w stanie spotkać boostera, świeże konto kupione na allegro za 15zł. Nie rozumiem jak można dalej nie wprowadzić np weryfikacji numeru do konta i po sprawie. Wspominam bardzo dobrze ostatni event spirit blossom czy nawet ten z mini gra co wyszedł z Areną, ALEEEE:
Męczy mnie już ciągły wypuszczany karnet bez żadnego ładu i składu. Poza banerem podczas logowania który jestem w stanie zobaczyć przez niecałe 30sekund, 3 tych samych ikonek i miliona punkcików które potem mogę wydać na zazwyczaj jednego prestige skina którym i tak nie zagram nie ma dla mnie tam kompletnie nic.
Najbardziej mnie śmieszy ze śnieżnej mapy czy czapeczek dla minionów Riot boi się dodać a zamiast tego dostanę 10 skinów do postaci które już mają multum skinów. Są postacie niestety omijane szerokim łukiem do których wyjdzie skin raz na rok typu ornn, ivern czy taka kalista. Zamiast skupić się na tych postaciach dostanę kolejnego skina do ezreala,lux czy takiej senny. I te skiny są naprawdę dobre ale szczerze mogliby coś z tym zrobić.
przed chwilą obejrzałem dev bloga i miałem takie... kurde ale bym chciał teraz posłuchać jak Marvecc na nich narzeka, i jeeeest haha
Najcieplej wspomianym eventem był dla mnie Odyssey'a to był najlepszy tryb w jaki grałem, wtedy mogłem grać ten tryb cały czas szkoda, że raczej już nigdy nie wróci. Zimowa mapa SR była też czymś, że było czuć te magię świąt.. a teraz czuć tylko zawód..
Dla mnie takim godnym do zapamiętania momentami są:
1. HeartSteel- ile wokół całej grupy się działo, rozmówki na discordzie, sam teledysk czy nawet ten krótki film z ich wpadkami na planie było naprawdę mega.
2. Drugi Spirit Blossom - Niestey nie załapałam się na pierwszy event co strasznie żałowałam gdy dowiedziałam się co mnie ominęło, dlatego gdy był kolejny spirit bloosom cieszyłam się jak nigdy, może i nie wiele się działo ale i tak takie małe elementy mnie radowały.
3. Wyjście Viego i zrujnowanie - sam motyw zrujnowania był interesujący i pamiętam do dziś moje rozkminy z innymi "Dlaczego Viego został w ogóle zaatakowany", "Czy jego szaleństwo było zaplanowane przez kogoś?" i tak dalej. Event w kliencie nie był idealny ale za to książka jest tym czego potrzebowaliśmy taką łatką na wydarzenia z klienta (Niestety nie miałam okazji pograć w grę o zrujnowaniu ).
To są takie najważniejsze dla mnie momenty godne zapamiętania, osobiście lubię oglądać wordsy ale zaraz i tak zapominam kto gdzie jest oprócz może Fakera. Riot mógłby stworzyć więcej takich chwil gdyby skupili się chociaż odrobinę bardziej na innych aspektach gry niż tylko skiny, przepustki i narzekaniu na graczy że robią tak dużo a nam nic się nie podoba.
nostalgiczne?
zdecydowanie zimowa mapa! Żałuję, że moja pierwsza zimowa mapa, była za razem i moją dotychczasową ostatnią. Muzyka klimatyczna, śnieżnobiałe sr, gdzie skiny mainów się komponowały, jak i świąteczne skiny? To wszystko było coś pięknego i nadal będę to pamiętać. Znajomi z większym stażem pamiętają każdy event; od sg po nawet blood moon.
Gram już jakieś 5 lat. Eventu Spirit Blossom nigdy nie zapomnę. Był świetny.
W międzyczasie zostałam mainem Neeko i tak szczerze to chętnie bym przytuliła jakiś unikalny stuff za mainowanie jednej czy zaledwie kilku postaci zamiast wszystkich
Jeżeli chodzi o "dawną ligę" to ja najbardziej chyba pamiętam tymczasowe tryby Np. ten tryb z wyniesionymi albo z dark star treshem. Mam wrażenie że te tryby były bardziej dopracowane niż cokolwiek teraz się dzieje (z drobnymi wyjątkami)
nie bardziej dopracowane ale lepiej sie przy nich bawiło
Z najbardziej nostalgicznych i pamiętliwych momentów w lidze mogę wymieć 2. Pierwszym jest odyseja w czasie której zaczynałem grać, a drugim twisted treelline jako najprzyjemniejszy tryb do gry
Mam wrażenie, że najlepsza rzecz jaką wspominam w lolu sobie przyśniłem, bo nikr nigdy o tym nie wspomina. W 2015(chyba) w lato był rework Gankplanka i event związany z Bilgewater. Samo wprowadzenie nowej mapki na arama było świetne. Mimo że nie gram praktycznie aramów, to wtedy grałem je nałogowo, bo jarałem się tak dobrze zrobioną mapą. Do dzisiaj nie rozumiem czemu ona raz na jakiś czas nie wraca zmieniając Howling Abbys, byłoby to miłe odświeżenie, szczególnie, że mapa jest tak naprawdę gotowa a o ile mnie pamięc nie myli po tym wydarzeniu przez 8 lat została użyta tylko raz. Warto też wspomnieć o trybie czarnego marketu, który też był fun to play i nigdy nie wróci. Wisienką na torcie tego eventu były kwestie fabularne. Rozszerzenie fabularne bilgewater, którego zawsze byłem wielkim fanem kryło się pod postacią wydawanych co tydzień 4 dużych opowiadań. Na samym początku eventu otrzymaliśmy rework Gankplanka, którego obecny skin Kapitan Gankplank był jego domyślną skórką. Po 3 tygodniach kiedy wyszło 3 opowiadanie, w którym dowiadywaliśmy się, że statek Gankplanka został zatopiony przez MFkę i sam pirat nie żyje, GANKPLANK ZOSTAŁ WYŁĄCZONY Z GRY. W KLIENCIE BYŁA INFORMACJA, ŻE NIE MOŻNA NIM ZAGRAĆ, BO NIE ŻYJE. GE NIAL NE. Dopiero po tygodniu, kiedy wyszło 4 opowiadanie, które ukazywało, że gankplank przeżył, wrócił do gry, ale zmieniono jego podstawowy model na ten, który obecnie widzimy w grze, a jego poprzedni wygląd został zmieniony w skórkę kapitana GPka, która dostali gracze podczas tego eventu za darmo. Uważam że szczególnie moemnt wyłączenia gpka z gry na tydzień, bo nie żyje był tak imersyjny, że zostało to w mojej pamięci do dzisiaj i uważam że to był najlepiej zrobiony event przez riot
Bo w tym nie ma zysku
jak dla mnie każdy świąteczny event był takim wspomnieniem :D seria skórek świątecznych jest mega :D mam prawie całą :D
najbardziej pamiętam właśnie event Volibear'a, mieliśmy ze znajomymi trochę problem, żeby go striggerować, więc tłukliśm ARAMy do północy albo dłużej. Bardzo mnie też bawił moment, w którym to event się striggerował, obie drużyny nagle zamarły na środku Howling Abby's, żeby go oglądać po czym jak tylko Volibear zniknął natychmiastowo wróciły do walki
Ja wspominam Legende o królu Poro
Jako starszy stażem gracz pamiętam jeszcze jak tryb ,,aram'' był rozgrywany na SR . Gracze tworzyli specjalne customy o nazwach ,,all mid '' i założenie jak nazwa wskazuje było proste , dlatego niezmiernie dobrze wspominam zagranie pierwszy raz na specjalnie przystosowanej mapie pod tryb wymyślony przez graczy dla graczy . Uważam ,że tego typu zmian / eventów / rotacji mety (w pierwszych sezonach postacie jakie dziś nazywane są mianem adc były grane na midze i początek drugiego sezonu który dał zarys dla aktualnego przydziału typu postaci do lini też uważam za ważny moment ) było duuużo więcej . Nawet reworki postaci takich jak swain / kata / akali / irelia znacząco wpływały na rozgrywkę i mogły zapadać w pamięć . Zmiana systemu runicznego która miała miejsce aż 3 razy i wiele więcej . Czasem mam wrażenie ,że osoby robiące lola od dawna już w niego nie grają ....
jestem mainem Thresha, więc najbardziej wspominam pierwszy event Spirit Blossom. nie dość, że mój main dostał na serio ślicznego skina, to można było z nim rozmawiać. przecież ja namiętnie grałam, aby odblokować kolejne teksty. tak bardzo się cieszyłam ze wszystkiego. próbowałam różne odpowiedzi, by wiedzieć co Thresh mi odpowie
Do sondy: Gram od chyba 2014, Najbardziej pamiętne rzeczy
1. ASCENSION ! i zdobycie ikonki perfect ascension.
2. Star guardian event !!!
3 .Odysey event !!!
4. Elder drake wchodzący na scenę podczas worldsów w 2017
5. aktualne Arenki i świetny system agumentów oraz rangi do trybu.
6. Poro king event po którym została nam śnieżka na aramkach
7. Butcher’s Bridge był fajnym urozmaiceniem.
Uważam, że wszystko co urozmaica normalną rozgrywkę jest świetne. Jeśli możesz złożyć miion attack speed, milion haste i być OP na jakimś śmiesznym trybie. Jeszcze składać zupełnie nowe drzewka talentów, tylko do tego trybu, czy umiejętności, coś właśnie takiego jak Agumenty w arenkcha. Do tego z nutką randomowości. Oraz walki na trudne AI, jak w odysey mieliśmy i legendarną ikonkę za bossa. Zostajesz potem właśnie tylko z ikonką ale za każdym razem jak przeglądasz ikonki wspominasz sobie ten tryb jaki fajny był i jak byś jeszcze w niego pograł... tylko one nie wracają... a coraz mniej nowych...
Osobiście to najlepiej wspominam te "FAKTYCZNE" eventy w lidze 1 event Star Guardian czy Odysseja, w tamtych momentach byliśmy w stanie zobaczyć, że Riot faktycznie włożyło w to mase pracy i pasji.
Granie w te tryby PvE ze znajomymi to najlepsze wspomnienia jakie mam z naszej liguni (Tryhardowanie na najtrudniejszym trybie trudności i poczucie ze faktycznie byliśmy za to wynagradzani, za naszą ciężką prace, w końcu zagrałem dobre ponad 100 gier w trybie Odysseji bo tak bardzo mi się ten tryb podobał) .
Również była to jedyna odskocznia od starego SR czy aramów, czymś nowym co nigdy wcześniej nie myśleliśmy ze mogło się pojawić w lidze. Brakuje takiego efektu wow, czegoś nowego co zaskoczy gracza. I nowe "eventy" straciły ten efekt, są po prostu odgrzewanym kotletem który smakuje Riotowi, ale graczowi już nie.
Also trzymaj się tam i wracaj do zdrówka Rafałku ;3
Odcinek się oglądało świetnie jak zawsze, bez obaw 💜
Najlepiej chyba wspominam event z gankplankiem kiedy przechodził kilka razy rework, nowe lore i nowe splash Arty wraz z postępem lore, to że zastępował komentatora na rifcie, story questy z tf i gravesem za które dostawaliśmy ikonki zmieniony Aram też był chyba wtedy. Nie pamiętam jak dokładnie nazywały się te tryby ale był jeden taki gdzie zamiast ciebie walczymy takie mały stworki oraz coś tryb Nexus siege i wiele więcej, ja naprawdę mam co wspominac i bardzo bym chciał żeby wiele tego typu rzeczy powróciło chocby w innej formie
głos spoko, nic nie przeszkadzało, może dlatego ze sam nie czuję się lepiej :)
wspomnienia związane z rozgrywką bo czasy gdy grałem aktywnie to dość odległe czasy, czytałem historię każdej postaci jak wychodziła, ale wiele z tego już jest nieaktualne
1.Zamiana mapy na Twisted Treeline, mój ulubiony tryb 3v3 dostał Vilemawa i ołtarze.
2. Dodanie Arama. super rzecz. gracze sami wymyślili sobie zabawę, riot to zobaczyło, wyszedł aram oficjalnie.
3. Było to najdłuższe logowanie w moim życiu bo zamiast klikać to słuchałem "Vi, the Piltover Enforcer"
Moim najbardziej nostalgicznym momentem w league jest chyba event star guardian pamiętam jak na cały jego okres trwania przestałem grać rankedy i grałem po 10 albo 15 meczy dziennie bo po prostu to było dla mnie coś nowego czego że można zrobić w lidze sobie nawet nie wyobrażałem
najbardziej nostalgiczne ? o chlopie
- odysejka evencior
- draven draven ten troll co byl
- annieversary czy jak to bylo
- zabicie urfa przez warwicka
- wyjscie elementalist luxi
- zimowa mapa
mam wymieniac dalej ?
jedyny powod dlaczego dalej siedze w temacie ligi bo w sama gre juz nie gram od x czasu to lore, bo jak to optymistycznie mysle w kocnu cos bedzie ciekawego. jak na razie najciekawszy to byl lore cast ktory jest min. od ciebie ktory to podsumowuje bo to jeden wielki chaos jest generalnie
Ja naprawdę miło wspominam odyseję. Jak latałem malphite po całej mapie w jedną i drugą stronę. Jak pokonałem kayna na najtrudniejszym poziomie, grając jako team 5 Yasuo. Naprawde brakuje mi tego i za każdym razem jak gram odyseją ziggsem, którego wraz z ramką dostałem za ukończenie FAKTYCZNIEGO eventu. To aż się łezka kręci że to było już tyle lat temu
najwieksza nostalgia u mnie to Bilgewater Event, gdzie byl tryb Awanturnicy Czarnego Rynku, kupowanie minionow, zdychanie od nich bo okazywalo sie ze brzytwo-płetwy napierr...... jak master yi na full buildzie, kupowanie szkiełka oszusta i zamienianie sie cala 5 w jednego gracza... ale ja kur... stary jestem
Mega podoba mi sie ta Twoja narracja, w formie tego braku entuzjazmu, pasuje idealnie do takich filmów i ja wiem że to ze względu na chorobe ale pasuje idealnie i wolałbym żebyś jednak obiektywnie był troche bardziej krytyczny co do nich!! mimo wszystko jesli mam wybierać, to życze zdrowia
Ja najbardziej wspominam Dominion. Pamiętam do tej pory jedną grę, gdzie wygraliśmy z przeciwnikami tak szybko, że system uznał, że gra była za krótka i nie przyznał mi za nią punktów : D
Ale odnośnie nagród za maestrię to powiem szczerze, że jakby na przykład za 250 tys. dali ramkę do awataru byłoby fajnie. Coś do animacji powrotu? Jakby do nami były takie nawet lekkie pluśnięcia wody, albo gwiazdy się pojawiały przy aurelionie to bym się posikał z tego powodu (I nie chodzi mi tutaj, że to słabe by było : D)
dzieki marvecc za odcinek po mimo choroby mega profeska ale nie przemęczaj sie i zdrówka
Akurat wczoraj wspominałem z wielką nostalgią zmienionego lektora na gp podczas jego reworku, a także nowy wygląd ARAMa. Tęsknie za tamtymi czasami, kiedy drobne rzeczy w tym stylu nie były czymś, na co trzeba czekać miesiącami...
Wbiłem Gołda po 6 latach jestem z siebie dumny xd ten rok był wyjątkowy
Riot: rok 2023 bedzie zapamietany..
Kazdy inny: dajcie nam o tym zapomniec.
Godne pamiętania w lolu to było poznanie mojej żony
Rework GP. Ta całą otoczka i suspens. specjalny tryb ARAM i mapa Bilgewater. To było niezłe wydarzenie.
Oczywiście też event Spirit Blossom. Miód
Wejście mapy 3v3 i trybu Dominion też ciekawe wydarzenia.( Brak mi trybu 3V3 eh..)
I zdrowiej nam tam.
zdrówka życzę i mam nadzieje że kolejny rok ligi będzie jednak lepszy od tego co dostaliśmy w tym
Ja tylko chciałem zwrócić uwagę że Dark Cosmic Lissandra na swojej "brązowej" chromie wygląda kolorystycznie prawie że identycznie co ta do Jhina a kosztuje parę tysięcy niebieskiej esencji.. 😅
Jako osoba nie grająca w wyjątkowe tryby gry, rankedy albo clashe (jestem chyba bardziej casual, mimo godzin spędzonych w grze), to ten rok w większości powodował u mnie irytację - taką wiecie, zmęczony rodzic, który musi pozamiatać pobite bąbki po dziecku, które ma najlepszy ubaw w życiu. Klient niejednokrotnie się zacinał, lub traciłam powiązania z serwerem, nie stać mnie na skiny, więc z tego zabawa też mnie opuściła. Oglądanie mistrzostw było fajne, ale to robię od kiedy zostały one wcielone w życie, więc do tego się już człowiek przyzwyczaił. LoL pozostanie mimo wszystko moją ulubioną grą, ale nie czułam jakoś specjalnego hype na tą grę w tym roku. Do dzisiaj wspominam jak wychodził Kindred, Jhin albo Aurelion Sol, gdzie do dzisiaj uważam tamte sezony za najciekawsze dla mnie (nie wiem czemu, najbardziej w pamięci zapadły).
A rok 2023 w sumie dał mi frajdę z HEARTSTEEL'em. Gods mi nie siadło, ale interakcje na twitterze i ogólnie w socjalach stworzone wokół boybandu wydawały mi się najciekawsze - taka pokraczna grupka znajomych z matką robiąca karierę i po prostu się dobrze bawiąca. Tak to wygląda, przynajmniej dla mnie. Muzyka i animacja tutaj to chyba jedyne co mnie tak trzyma w garści.
Co najlepiej pamiętam? Wyjscie star guardian. Jakie to było cudowne. Zadania i misje które musiałeś drużynowo rozplanować. Np. zrobienie S bez adc w teamie. Albo event tf kontra gp. Do dzisiaj pamiętam jak się jarałem każdym dniem tego eventu. Ale no tak. pamiętne są tylko rankedy
Może upo pomysł i sciągnięty z Qiyana, żeby wykorzystać system Hwei-a to dobrym pomysłem byłoby dodać nową postać na "Avatara" że pod Ultem R zmienia czary (Q,W,E) na żywioły Ziemi-Wody-powietrza-ognia?
I co każdy lvl Ulta by odkrywał kolejny żywioł zaczynając od (np powietrza?)
Pamiętam jak dziś, kiedy wyszedł ultimate skin do Seraphiny. Te kolory, animacje, różnorodne teksty i przedewszystkim model, który samemu można wybrać w grze, a ta muzyka w tle. Aż mi nie było szkoda tych 300 złotych wydanych (wtedy) po taniości RPkami po 10 zł
Żartuje, już wtedy narzekałem że Riot dla kasy to opierdzieli sobie petarde xD
Jak widzę to nie tylko ja choruje, zdrówka życzę i pij dużo herbaty z miodem ❤
Również zdrówka
Nostalgię to mam po tym jak grałem tak chujowo że dostałem bana 🍻pozdrawiam🍻
Myślę ze riot ocenia lata pod względem zarobków, a nie gameplayu xD
dawno cie nie ogladalem i wtym roku wrocilem więc to jest chyba najpamietniejsza rzecz w sezonie👍
życzę zdrówka
Nostalgia aż bije z mapki 3v3, stara mapa, no i oczywiście ukochane dominiony ❤
Wow..... ale to smutne.... Tak jak wspomniałeś, dla mnie jednymi z bardziej pamiętnych rzeczy w LoL'u to Odysseja, w sumie to też wszystkie rotacyjne tryby. Zamknięcie Dominiona, na któym uczyłem się grać w Lola. Uśmiercenie GP i jego powrót, takich rzeczy brakuje w Lidze. Voli na ARAMIE,...to są małe rzeczy, ale zapadające w pamięć.
Ja tak co do słuchania graczy, wróciłam w tym roku do Fortnite i nie wiem, czy to moja głowa zepsuta riotem, ale jestem pod takim wrażeniem tego, jak epic games, a głównie team od fortnite słucha graczy, reaguje na prośby, krytyki pytania, że serio nie mogę wyjść z podziwu i chciałabym, żeby riot trochę nauczył się od tego teamu
Jak dla mnie Aram (Doki rzezi - wyjscie Pyka) i event odyssey byly swietne z ostatnich lat ligi
Szczerze najfajniejsza rzecz jaką w lolu wspominam to pierwszy event spirit blossom , fajnie mi się poznawało ten duchowy świat i skiny były pieniężne z tego eventu
najbardziej pamiętam kiedy pierwszy raz zobaczyłem zmową mapę i zawsze oczekiwałem jej na święta i pewnego roku jej nie było i to była taka pustka że nie chciało się grać w czasie świąt
Możemy tylko mieć nadzieję, że 2024 będzie choć trochę lepszy.
w zeszlym roku tez tak mowilam i takie kwiatki wyszly jak 2023
Pamiętna rzecz w ligo lego? Event Bilgewater na Aramie, i towarzyszące temu wydarzenia. Do teraz mam odłożoną pamiątkową wężową monetę list i 3 karty tfa. Drugi to event z pojedynkami na aramie 1v1 i 2v2
Dalej czekamy na Lore Elden Ringa 👍👍👍
Rework GP z wielkim eventem osadzonym w bilgewater. Z skórka mapy na aramie, wyborem między różnymi frakcjami co dawały inne nagrody za udział. Jak i samo kilku dniowe usunięcie GP z gry, bo fabularnie mu się umarło.
Czy pierwsza iteracja doom botów, gdzie razem z znajomymi usilnie podejmowaliśmy liczne próby aby w końcu finalnie pokonać tego koszmarengo veigara rzucającego deszcz meteorytów na głowę całej baszej drużyny.
Do dzisiaj ciepło wspominam event wyniesienia. Mój pierwszy quadra kill był na tym trybie, naprawdę piękne wspomnienia. Albo tryb dominion. Do dzisiaj mainuję skarnera.
Zdrówka stary i dzięki za materiał
Nawet jak wypuszczą zajebisty cinematic na nowy sezon, to pewnie po premierze będzie po staremu.
Ja mam dwa takie pamiętne momenty ( już bo od dawna nie gram w Lola, ale historia postaci oglądam), pierwszy to opowieści lissandry w kliencie
A drugi ( niestety smutny ) to zamknięcie twisted treeline
X. D. - opinia na ten rok
10:05 jeśli nie każdy tylko część to chyba jako main Quinn mogę tylko pomarzyć.
Marvecc jaki kamuflaż, nawet greenscreena nie trzeba >;P stwierdzenie że w lolu nie ma wielu pamiętnych chwil to policzek dla starszych stażem graczy, ja się poczułam jakby ktoś mi napluł w mordę. Doomboty, event Starguardian z osobnym trybem, Odyseja z osobnym trybem! Mimo iż nie grałam w nie jakoś intensywnie, nie siedziałam w nich całymi godzinami, wciąż łatwiej mi sięgnąć do nich wspomnieniami niż do "eventów" które były w tym roku. Szczerze, nie pamiętam NIC co było jakiegoś niesamowitego w tym roku. Oh, przepraszam, Heartsteel. TYLE. JEDNA rzecz na calutki rok pełen tylu "eventów". Niestety Riot mocno się rozleniwił. Zamiast wziąć się za swój główny produkt raz a porządnie to bawią się w wydawanie pierdyliarda gierek (nie mówię że są złe, ale gdyby wyszły w późniejszym terminie też odniosłyby sukces) i zasłaniają się spaghetti-codem. Czyli co, dawaj śmieciu kasę, masz tu skóreczkę, ciesz się i nie fikaj, tyle ma ci starczyć bo my nie umiemy naprawić swojej własnej produkcji żeby móc wprowadzić fajne rzeczy albo przywrócić stare które wystarczyłoby podrasować. Klap klask.
Ehh szkoda gadać. Nie zdziwię się jak za rok wyjdzie cinematic z czarnym tłem, jakąś muzyczką na skrzypcach i ooga booga wielki event na start sezonu weź se graczu wyobraź animację :V
Zdrówka i wypoczywaj porządnie, mnie samej się słabo zrobiło od tych Riotowych wypocin, to tylko mogę sobie wyobrażać jak beznadziejnie Ty się musisz czuć.
co do tych nagród za maestrie się zgadzam z tobą tylko bym podniósł poprzeczke do 250k za 1 nagrode bo 100k na postaci łatwo wbić a co do wartych wspominania wydarzeń w lidze to było ich tyle na przestrzeni czasu od kiedy grałem czyli 6 sezon że no jest co wspominać.
Zdrówka❤
Muzyka login screenów :D sam ściągnąłem animowana tapetę lunar festiwal z 2k12 gdzie jest panda Annie by czasami usiąść i rozkoszować się ta piękna muzyką
Nie wiem czemu wszyscy się czepiacie. Riot wykonał dobrą robote. Najlepszy cinematic z motylkiem. sami hejterzy w tych czasach.
xDDDDDD
Jak ten czas leci ;__; A jeszcze nie tak dawno słuchałam o Zrujnowaniu
Jestem graczem, który lubi rywalizację. Dlatego odszedłem z ligi gdzie w zeszłym sezonie miałem przez 1500 gier stale +13 -17 mmr, jak i miesiąc temu mając +13 -30 mmr w nagrodę za 60% wr w grze 5v5. Czuję się pominięty, samemu zrobiłbym lepszy rank system tak jak już robiłem w innych grach.
Ja bardzo dobrze wspominam event Sprite Blossom bo był to pierwszy większy event w jaki grałem w lolu i strasznie się zawiodłem kiedy zobaczyłem że Sprite Blossom 2 nie miało żadnego większego eventy tylko questy.
Event z reworkiem gpka, potem jego ,uśmiercenie'. Super zmiana na aramach i mapie. Bardzo ciekawa mechanika z ulepszaniem minionów. Ta ciekawość co oni zrobili z gpkiemi ekscytacja co z nim się stanie. I jeszcze to powiadomienie w kliencie, że gpek nie żyje Majstersztyk
Syndrom klienta w pieluszce. Do gry wchodzą nowi bardzo młodzi gracze którzy chcieli by skina który był limitowany ale ich jeszcze na świecie niebyło. Tka było z Fortnite i skinem szkielet. Kiedyś jak widzisz ten skin to wiesz że masz przed sobą weteran który gra od początku a teraz? nieć.
Przykre jak słyszy się, że twórcy gry mówią że nie ma ciekawych rzeczy do zapamiętania i już wiesz że oni nie grają z taką pasją jak niektórzy gracze
pełna zgoda dla mnie był bardzo pamiętnym rokiem kochałem być srogo molestowany przez ksante na topie. Swoją drogą mógłbyś zrobić film o twoich ulubionych postaciach(lorowo i gameplayowo) albo na czym masz najwyższą maestrię
Marvecc na riotowca xP
ja szczególnie pamiętam zwiastun sezonu ,,brink of infinity"
A ja nie zgodzę się z tym, że z niebieską esencją wszystko jest w porządku. Jakby za wina gry dostajemy raz dziennie 50 esencji co by oznaczało, że gdybyśmy chcieli kupić jakiegoś najdroższego championa musielibyśmy na niego zbierać około 150 dni. Kapsuły za level tak są w porządku, ale bez doplaczy na konto nie mamy aż tylu leveli. Według mnie powinni trochę to podwyższyć
Jak dla mnie nexus blitz zawsze kojarzyć się będzie z przyjemnym wspomnieniem, ale to prawdopodobnie tylko z tego powodu że tak żadko jest. Jestem dosyć nowym graczem gram może 4 5 lat ale już zauważam że jak riot nic nie zmieni albo nie zauważy to lol po prostu padnie, bo wyprą go gry w których rzeczywiście coś się dzieje innego niż kolejna przepustka nowe skiny czy tryby rotacyjne które pojawiają się tak żadko(no ostatnio trochę się to zmienia) że aż wstyd.
Czy ktoś jeszcze pamięta ten tryb "Nexus Siege"?
Bo dla mnie był jednym z lepszych trybów które się pojawiły na przestrzeni lat mega za nim tęsknię ale wątpię że ktokolwiek przywróci go do życia.
Ogólnie mam lekki zawód. Pierwszy raz chciało mi się przekroczyć próg silvera. Mało tego, wbiłam platynę. Byłam nakręcona na zwycięską skórkę, a dostaję Trynde. Nie powiem, jestem zawiedziona.
Edit: Najlepiej wspominam Volimiśka na Aramie. Który pojawiał się randomowo, walił łapą w mapę, podrzucał wszystkich i wracał tam skąd go przywiało. Summoners Rift przystosowane w Prima Aprilis. Postaci za każde zabójstwo dostające czapeczkę i kuriozalnie wielkie zwierzęta w lesie. Najlepiej wspominam gigantyczną kaczkę.
10:45 słucham cię Marvecc i się zastanawiam...czemu cię nie zatrudnią, albo chociaż nie słuchają.
Zdecydowanie login screeny. Cały czas wspominam muzyczkę z ostatniego login screenu w Lolu, był to event Arcade i ogólnie granie w ligę w 2019 kojarzy mi się tylko z tym utworem ;D
poza tym Twisted Treeline, grałem na nim cały czas do momentu jego usunięcia ;p Uwielbiałem mroczny klimat mapki, uczyłem się na niej grać. Tyle wspomnień...
Rework gank planka. Pierwszy raz wtedy czytałem lore ,bo chciałem wiedzieć co sie dzieje w kliencie i było to dobre.
Może ja się nie znam, ale jeżeli Riot Games uważa rok pełny bugów, wydania skinów (chrom) za cholernie dużą ilość kasy, tworzenie ultimate skina do samiry który w porównaniu do innych ultimate skinnów wygląda nijako (a przy okazji niektórzy ponoć narzekali na to że komputer im nie wyrabia grając z/ przeciwko), kijowy cinematic, klient który bawi się w Tytanica, tworzenie postaci która ma pierdyliard skillów i skórke przy której nie da się odczytać q od e (może jestem daltonistą nie wiem), rankedy będąc w platynie z typami które mają lvl 30 i jeszcze nie mieli wbitej rangi, zabawa z lorem gdzie nagle arcane jest kanoniczny, totalny balans gry rozpierdolony przez to że jakaś postać złożyła 1 item i mmr gdzie dostaje ludzi którzy pierwszy raz klawiaturę na oczy widzą a przeciwnicy to ludzie którzy biorą postacie którymi mogą iść śmiało na rankedy ale idą na normale bo tak. Tak jak mówiłem na początku może ja się nie znam ale moim zdaniem nazywanie tego roku "dobrym" to jest plucie w twarz. Może były jakieś pozytywy w tym roku ale większość czasu jakoś widziałem problemy z tą grą.
Do wspominania zawsze będą tryby PvE. Tworzyło się taktyki na dany tryb, jakie ulepszenia wybrać w Odysei, czym najlepiej pokonać danego doom bota. Ale ja jestem dziwna. Po co o tym wspominać, to takie nic. Co nie Riot?
Spirit blosom jak pierwszy raz grałem, nexus blitz (Choć on już wrócił), postacie przed reworkami, więcej nie wiem, bo ja dopiero 5 rok zaczynam grać.
Z takowych rzeczy najbardziej przypomina mi sie Spirit Blossom piekny event
Doomboty i wyniesienie, jakie emocje jak byłem młodszy i jakie śmiechy jak mi się myszka zepsuła i grałem na touchpadzie
Jak oglądałem film riotu to nie mogłem że śmiechu
Rok może i do najlepszych nie należał, ale i tak dostaliśmy więcej informacji od Rito niż od Marvecca w sprawie genezy drewnianych nóg Barda (10 Rzeczy, których nie wiesz o lolu #3; 0:11)
Ta firma jest tak odklejona xd podziwiam Ciebie i innych twórców którzy mimo wszystko wiążą z nimi swoją przyszłość
Wyniesienie myło mega i te ikonki eventowe związane z wyniesieniem :D
Miło wspominam koniec TT. Rozumiem zamknięcie trybu ale doceniłem ikonki profilu za spędzenie większej ilości czasu na tej mapie.
Może długo w lola nie gram bo zaledwie 2 lata czy 3 ale pamiętam jak wróciłem z obozu i po kolei oglądałem twoje filmy o zruinowaniu. Wtedy w 2-3 godzinki odblokowałem wszystkie regiony i zaciekawiony czytałem nowelę. Nie był to jeszcze event star guardian i mój laptop z początku pandemii nie miał problemów żadnych. Pamiętam że ciekawie mi się czytało. Jak się zacząłem zastanawiać nad ostrzami Irelii a potem o tym w materiale powiedziałeś. No jedyny prawdziwy i fajny event.
Ps
Proszę o zrobienie materiału z nowelki star guardian bo dosłownie mi laptop nie wyrabiał więc nie mogłem jej przejechać. I nie uznaję jak mi wyślesz ten materiał o star guardian który już jest bo tam mówiłeś że wątek Syndry bodajże fajny wątek i że fiddlesicks fajną szachownice ma a ja nawet nie wiem o co chodzi z szachownicą
szczerze, jedyne co zapamietam z tego sezonu to pierwszy raz wbicie platyny xD
Idealne podsumowanie tego roku to "XDDDD"
D powinno być małe.
Xdddd
Wracaj szybko do zdrowia i fajny film do posłuchania jak zawsze
Pierwszy spirit blossom zapamiętałem, kozacki evencik to był