Parę lat temu kupiłam nasiona na allegro i zostałam oszukana, miały być odmiany rosyjskie i amerykańskie odporne i plenne, a że uprawiam pomidory 15 lat to wiem że nie popełniłam żadnych błędów w uprawie. Owoców było mało i jakieś dziwne. Wróciłam do starych odmian które kupuję w sklepie. I szkoda mi życia na eksperymenty .
Witajcie na szczęście na tym kanale większość jest ogarnięta życiowo, damy radę, choć jest to niepokojące co się wyprawia. W zeszłym roku zaczelam zbierac nasiona zobaczymy co z nich w tym roku wyrośnie. Ale najbardziej wk..a mnie to że ceny w sklepie są kosmiczne a w srodku paczuszki 6 sztuk nasion z czego wschodzi 4, tak mialam w zeszlym roku z pelargoniami. Pozdrawiam serdecznie i do następnego 🤗🤗
Hejka😊 jeden z lepszych filmów na tym kanale. Rzeczowo, na temat i może co niektórym rozgrzeje styki na łączach żeby lepiej przewodziło. Ja tam leje ciepłym moczem na ten problem. Robię to co zawsze. A że słownictwo trochę inne no cóż mowa nasza i slangi i dialekty są rozwojowe. Szkoda czasu na tą bandę baranów i trzeba robić swoje. Coraz więcej ludzi się budzi. Łączymy się w grupy i super. Głupich nie przekonasz, a mądrych nie musisz. Wybór prosty. Fajnie że jesteście. Dzięki za film.
Adam może sprzedaż drogą pantoflową. Przyjeżdżają do Was widzowie, kupią od Was nasiona i Oni potem po znajomych to rozprowadzą. I tą drogą każdy mógłby pozyskać te lepsze nasiona. Nikt inny by o tym nie wiedział. Kiedyś widziałam na jakimś kanale, że spotkali się miłośnicy w określonym dniu ze swoimi nasionami i doszło do "wymiany" różnych nasion. Może to w ten sposób zorganizować? Pozdrawiam
Ewo, wszystko można i wszystko się da... Tylko czy o to chodzi? Żyjemy w "wolnym" kraju, gdzie jest "wolność słowa" a ja nie mogę za bardzo mówić co myślę na własnym kanale? Nie mogę sprzedawać jawnie tego, co naturalne? To jaka to wolność?
@@WiejskieInspiracjePLwolności w systemie nie ma. Ale Twojej własnej nikt Ci nie odbierze, bo masz ja w sercu i głowie. Zawsze można zrobić Piknik rodzinny z degustacja karmy dla rybek. Moje są bardzo wybredne, co roku wymagają zmiany karmy na inną kolekcjonerska. Żal d.. e ściska, no ale się da...
Oglądałem wasze filmy w miarę regularnie, ale słysząc co jakiś czas te teorie spiskowe, pseudonaukowe wywody dotyczące szczepionek, Historie o korporacjach pragnących zawładnąć światem Mam wrażenie że się odklejacie od rzeczywistości. Zaczynacie twardo stąpać po ziemi jak tylko trzeba zareklamować czyjś produkt, co dzieje się już uporczywie często. Zatem odsubskrybowuję się
Co do roślin obcych, nie do konca masz rację. Sa rośliny obce, inwazyjne, z którymi natura sobie nie radzi, czego przykladem jest wiele roślin; barszcz Sosnowskiego, rdestowiec japoński czy najgorsza chyba dla naszego ekosystemu, nawłoć kanadyjska.
Zgadza się, są i takie. I jakoś nie widzę urzędnika, który by latał z ustawą i te rośliny wycofywał... Ale bierze się tylko za to, gdzie pachnie pieniądzem...
@@WiejskieInspiracjePL I tu też się mylisz. ;) Jest zakaz uprawy wyżej wymienionych i urzędnicy skrupulatnie korzystają z uprawnień, które dała im ustawa, tak samo, jak przy wymianie nasion czy ich sprzedaży przez nieautoryzowanych sprzedawców. A co do "lewych" źródeł nasion, to już kilka razy spotkałem się z postami, że ktoś zamówił konkretne nasiona, a dostał coś innego, z czego wyrosły obce rośliny inwazyjne. Z jednej strony szkoda, że wymiana nasion jest zabroniona, a drugiej strony, patrząc na przykłady opisane wyżej, naprawdę się nie dziwię, że takie zakazy wchodzą.
Witajcie to nic innego jak kontrola wiejskie produkcji samowystarczalnosci oraz działanie lobby farmeucetycznego i producentów nawozow sztucznych producentów żywności eco dlatego sa takie kwiatki rzucane pod nogi róbcie swoje pozdrawiam
Sprawa jest prosta. Masz kupić nasiona roślin niepłodnych. Czyli posiejesz, wyrośnie, zkwitnie, wyda nasiona ale ztych nasiona już nic nie wyrośnie, więc musisz kupić następne nasiona. Tych nasiona może któregoś roku nie być...
@@WiejskieInspiracjePL -to już zmierzyło na ścieżkę na której jest, ładnych parę lat temu,tzw.biedne kraje wiedzą w czym rzecz!!W Indiach działa kobieta która to wszystko zrozumiała i zadziałała na rzecz społeczności lokalnej! Miała tą swoją działalność uświadamiająca rozszerzać!Zbierają każde ziarno starych odmian,żeby nic się nie zmarnowało i potem wysiewają!!Chcą być niezależni od tzw.dobrego świata!!
@@WiejskieInspiracjePL Ja nic nie wiem o jakiejś apokalipsie. Kiedy to ma być? Świata nie będzie, sklepu ogrodniczego nie będzie a nasiona TAK... Komedia 😂😁😄😎👍
@@joannaswidnik-uw2rg To szkoda, bo warto byloby wykorzystac Dar widzenia oczami i Dar umiejetnosc czytania.... Jeszcze jest troszeczke czasu, na "do - wiedzenie się" o dlugo oczekiwanym nadchodzacym radosnym czasie - DRASTYCZNEGO I CALKOWITEGO OCZYSZCZENIA. Początek - ten rok.
@@poteznakecharitomene8308 Z wypowiedzi autora vloga wynika, że gdy nadejdą trzy dni ciemności (Święta Siostra Faustyna Kowalska, Błogosławiony Ojciec Pio) to zostanie tylko on. Tylko on się uratuje i "dzikie nasiona". Tak głosi twórca tego kanału, że ludzi nie będzie, sklepów Ogrodniczych nie będzie a nasiona dzikie TAK i ogórki na jego grządce. Właśnie tak się składa, że zgłębiam tajemnice wiary, ponieważ szczerze w to wierzę. Natomiast nie będę słuchać obojętnie jak ktoś głosi takie herezje, że niby sklepów ma nie być a warzywa tak. Kto tak stwierdził? W tych wypowiedziach jest taka kumulacja informacji z mchu i paproci, że dawno takich rzeczy nie słyszałam. Proszę o to zapytać twórcę tego kanału. Ja nic na to Pani nie poradzę. Pozdrawiam 🌼
Ja zaczynam dopiero przygodę z ogrodnictwem i poczułam się urażona faktem, że jako nowicjusz i jeszcze zielona w tym temacie, mam 4 odmiany pomidorów do wysiania 😉 W zeszłym sezonie chciałam cokolwiek żeby już coś rosło a jeszcze nie było warunków, posadziłam 4 krzaczki pomidorów i już macałam siebie jako ogrodnika. I tu ciekawostka, mam działkę po lesie, wszędzie piach. Przy bramie wysiał się pomidor, sam się jakoś zagnieździł. Nie dość, że brama go ocierała to jeszcze w ogóle się nim nie zajmowałam. Wygiął się tak, że mógł rosnąć, ominął skrzydło bramy. Nie podlewałam go, nie nawoziłam nie robiłam nic. Jedynie go podwiązałam żeby piął się ku niebu. I ten samosiej bez żadnej troski dał więcej pomidorów niż te przy których chodziłam. To był pomidor malinowy o wspaniałym smaku. Zebrałam z niego nasiona i zamierzam wysiać bo najwyraźniej bardzo odporna roślina. Miał niewielki dostęp do słońca bo zasłaniało mu je ogrodzenie ale mimo to, nie usychał i miał piękne zielone liście. Patrząc na sytuację miałam przemyślenia... Czy aby na pewno trzeba kontrolować uprawy w takim stopniu jak się to rozpowszechnia? Dziki pomidor, bez "dobrej" ziemi na piasku, bez podlewania, bez nawozów, bez urywania wilków, bez przycinania owocował jak szalony. Co więcej, jak nadeszły przymrozki pomidory na działce przymarzły i liście poczerniały a ten nic, zielony był do znacznie większych mrozów. Jaki morał tej bajki?.... Jeszcze pytanie, jak zapatrujesz się na wysiew nasion do kratek po jajkach zamiast plastikowych palet do wysiewu? Moja koleżanka tak wysiewa nasiona a później namacza, oskubuje dno i wsadza razem z tym kawałkiem kratki do ziemi. To się w ziemi rozkłada i dodatkowo zasila sadzonkę ( podobno) Też mam zamiar tak zrobić i już mam kratki po jajkach naszykowane. Dobry pomysł?
Katarzyna , to dobry pomysl, czasem plesnieje, u mnie tak bylo. Fajne tez kubeczki z jogurtöw, albo plastikowe male, butelki uciete w polowie, albo plastikowe pojemniczki po miesie, albo owocach. ❤pozdrawiam i zycze radosci przy uprawie. ❤
Jeszcze znalazlam taka informacje. Jezeli uprawia sie wiele odmian, np. odmian pomidorow, ktore mozemy zapylac recznie potrzasajac rosliny, to nasiona powinnismy zbierac z pierwszych owocow aby uniknac wytworzenia sie krzyzowek w pozniejszym czasie.
Zgadzam się w 100% my się też uczymy pozyskiwać własne nasiona no i na szczęście Polacy to kombinatorzy więc na razie nie ma dużego problemu żeby kupić ciekawe odmiany 🍅 na ten przykład ale świadomość ludzi trzeba budować 👍💪👌
Agatka, Adam gratulujemy. Długo i ciężko pracowaliście i udało się Wam, na tyle wszystko dopiąć by móc się już wprowadzić 🤩🤩👍👍👍👍 ciężka praca popłaca a cierpliwość wynagradza 🎉 banalne a bardzo realne slowa. Kibicujemy i trzymamy kciuki. Najgorsze budowlanki i techniczne tematy są za Wami, teraz tylko wykończenia i samorealizacja w ogrodzie. Trzymajcie się zdrowo 😊
Dla roślin które powinny kwitnąć i owocować w drugim roku nie warto zbierać nasion z okazów co "się pospieszyły" i zakwitły w pierwszym, bo to promuje cechę przedwczesnego kwitnięcia (tzw "pośpiechy"). Można je użyć na kiełki i tyle. Na nasiona sadzi się wiosną wczesną takie przezimowane w piwnicy, żeby się trochę przechłodziły, ale żeby nie przemarzły. Seler w gruncie na zimę ma szanse na przetrwanie mizerne... Może w oranżerii da radę? I powiem Wam coś jako biolog: jesteście F1! Wszyscy co to czytają, względem swoich rodziców. To jest oznaczenie od lat stosowane w genetyce, już je Grzegorz Mendel wprowadził. Pan Adam wręcz stworzył własne F1, w postaci swojej Córki (dla Niej jest P, od łacińskiego "parent"). Wszystkie nasiona są F1 względem swoich rodziców, tylko nie zawsze ma to znaczenie. Jeżeli odmiana ma ustaloną jakość i jej ważne cechy dziedziczą się wystarczająco, to wręcz podejmuje się działania żeby tak pozostało, i mnoży się ją w czystości odmianowej (to się udaje np względem fasoli prawie automatycznie, bo fasola jest praktycznie samopylna, to ze stworzeniem mieszańca trzeba się napracować i pędzelkiem "pomerdać"). Tomasz Wodziński ma na to odcinek o uprawie cukini, bardzo fachowy, z zawiązywaniem kwiatów i kontrolowanym zapyleniem. Ludzie zauważyli, że czasami skrzyżowanie dwóch odmian, każdej jako-takiej, potrafi dać świetne potomstwo, które od każdego rodzica dostaje to co najlepsze. Tak się zdarzało zawsze, stąd np w świecie koniarzy mówi się o koniach "znikąd", które wygrywały wszystkie gonitwy, i o koniach po świetnych przodkach, co są co najwyżej przeciętne (a potrafi ich być dużo, najlepsze ogiery mają potomstwo w tysiącach). U roślin jeżeli znamy rodziców tych świetnych okazów to możemy stosunkowo łatwo ten układ odtworzyć ponownie krzyżując rodzica A i rodzica B, uzyskując od nich F1. U ogórków jest to na tyle łatwy i wydajny zabieg że F1 zdominowały rynek. Mało która "czysta" odmiana jest porównywalna. Te F1 po przemnożeniu dają F2, czyli pokolenie wnuków względem A i B. Ich cechy najczęściej są zupełnie pomieszane, jakość znacznie gorsza od F1, tym większe jest zamieszanie im większa ilość cech odmiany A i B uzupełniała się wzajemnie w F1 tworząc świetną jego jakość. Firmy produkujące nasiona wiedzą co krzyżują, i muszą odmiany rodzicielskie mnożyć w czystości odmiany, a potem w kontrolowany sposób krzyżować. To akurat chciałabym wiedzieć, co z czym, ale z zawodowej ciekawości. I to fachowcy zapewne wypróbowują nowe połączenia. Może i jest tu pole do nadużyć, ale też dużo pracy, nieudanych pomysłów które też kosztowały, są koszty ciągłej uprawy odmian rodzicielskich itd. Ciągle trzeba wypróbowywać nowe połączenia do F1 albo tworzyć nowe odmiany nie będące F1, bo choroby nękające rośliny robią to samo, we własnym zakresie i często dużo szybciej niż rośliny uprawne. Jeżeli stare odmiany (swoją drogą powinny być - i bywają - kolekcjonowane, zachowywane i badane) są odporne na choroby i szkodniki, to brawo im. Sporo z nich jednak z czasem ugina się pod naporem doskonalących się mikrobów chorobotwórczych. To jest ciągły wyścig zbrojeń, szukanie nowych odpornych odmian jest nieuniknione. A im większy jest wachlarz odmian tym lepiej. Ja się odmian F1 nie boję, sieję i już. Staram się też mieć jakieś stare odmiany. Szczególnie jabłonie i grusze, mam posadzone drzewa i czekam na początek owcowania żeby stwierdzić na ile u mnie się udają. Mam też piwonie, czerwoną od jednej babci, i białą od drugiej, w rodzinie od ponad stu lat. Ogórki sieję też z własnych nasion. Powodzenia w nowym sezonie!
Wielkie dzięki za wyjaśnienie. To sporo wnosi. Jeśli tak jest to nasion F1 nie byłoby potrzeby się obawiać... Ale tu wkracza czynnik ludzki, któremu ja nie ufam. A jeśli skrzyżować, nawet F1, 2 czy nawet 10 ;) , czynnik ludzki z biznesem, to niestety 90 % szacunkowo będą to hybrydy nieuczciwe, a myślę, że z kolei 90% z tych 90% wręcz dla innych szkodliwe. Życie mam tylko jedno, zdrowie też, a skoro moje zdrowie zależy głównie od tego, co jem, będę to jednak jak najściślej dobierał... W sumie nawet nie muszę żyć 130 lat, ale chcę do końca dni być w miarę zdrowym i sprawnym. Jakie są wybory życiowe, taki i efekty. A przy okazji tego ostatniego... Jak to w polityce widać ;)
Bardzo często robię zakupy w internecie, i to przesyłki z firm ogrodniczych bywają najlepiej zapakowane, najrzetelniej skompletowane, i najczęściej z jakimś gratisem. Ogrodników i ludzi związanych z ogrodnictwem oceniam dobrze, więc mam do nich więcej zaufania. Absolutnie nie stuprocentowe, ale bardzo duże. I to z tego środowiska wywodzą się ludzie kolekcjonujący stare odmiany, czy nasion, czy bylin, czy drzew. Sporo tego typu ludzi pracuje w instytutach rolniczych, jeżdżą po terenie w poszukiwaniu starych drzew i pobierają szczepki do rozmnożenia i wypróbowania. Sprawdzają też nowe odmiany. Mówi się że jabłoń wyrosła z pestki będzie "dzika", mało warta, sporo mniej niż rodzice - otórz co któraś będzie super, i jeżeli zostanie w porę zauważona ma szansę stać się nową odmianą. Jak się czyta historię odmian drzew to bardzo często jest "siewka nieznanego pochodzenia", wśród tych nowszych "zauważona w roku XXXX przez YY". Takie poszukiwania trwają i obecnie, ale w zalewie produkcji masowej w sadach wiedza o nich umyka. th-cam.com/video/jcuL-P1tAj4/w-d-xo.htmlsi=PPgmQSl5AwY9eEw5 th-cam.com/video/kfIJ8siOxZc/w-d-xo.htmlsi=rj_zhl5_uWjMVONd th-cam.com/video/PHIz5PbQZDo/w-d-xo.htmlsi=Zn027u3Oa5A7l-wM Te wartości widać też choćby w promowanym przez Was Dziadkowym Sadzie... A i firmy sprzedające jabłonie coraz częściej mają stare odmiany w ofercie. Może nie będzie źle! @@WiejskieInspiracjePL
Amen, amen i jeszcze raz amen! Bardzo mądrze powiedziana sytuacja nasienna! Szacun panie Adamie! Kupuję nasiona i zacząłem w zeszłym roku pozyskiwać! Jeśli chodzi o sklepy wielkopowierzchniowe to posiadają mały asortyment nasion różnych warzyw. Jeszcze nie kupiłem nasion w sklepie ogrodniczym, ale to zrobię! Niekiedy te nasiona np. z Castoramy nie kiełkują, lub słabo kiełkują, a nasiona kupione w Auchan, gdzie kupuję Azteka (karłowa, amatorska, koktajlowa odmiana pomidora), to kiełkują i rosną elegancko mimo, że nasiona są od tej samej firmy nasiennej. Piękną kolekcję zgromadził pan z żoną i jestem pełen podziwu i nic tylko wysiewać! :) Życzę powodzenia, zdrowia i sukcesów w uprawie!
Witam.Masz ziemię..a nasion nie ma i dlatego ogrodnicy ...nawiązujcie kontakty . Spieszcie się... Pozdrowienia dla wszystkich kochających pieszczoty z Matką Ziemia.🇵🇱👩❤️👨🕊️🤝🌺🌲🌳☘️🥇💃🏃🚴
Brawo w ramach WKUR..., przepraszam niezgody na zdalne sterowanie. Zdrowy rozsądek , którym Pan i Pani Agata dysponujecie oraz osobiście zebrane nasiona to rękojmia bogatej bioróżnorodności i zdrowej żywności . 👍
Dzień dobry. Pietruszka cukrowa jest dostępna w Obi. A co do nasion to się po części zgadzam. Często ludzie sprzedają niby np. pomidory jakieś drogie jak honey moon a okazuje się że to zwykły z biedronki...
Korzeniowe spokojnie można wykopać na jesień, przechować oraz posadzić na wiosnę ważna jest ilość. Różne gatunki do odpowiedniego krzyżowania potrzebuja innej ilości roślin. (Ważne jest też miejsce marchew czy pietruszka potrzebuje duuużo przestrzeni). Co do wymiany nasion proszę przeczytać ustawę a dopiero mówić "podobno". Jestem za restrykcjami co do rozpowszechniania nasion. Za taką degenerację materiału siewnego jaka postępuje odpowiadają często amatorzy, rozmnażający odmiany bez jakiejkolwiek podstawowej wiedzy. Co do nasion proszę pamiętać, że wytworzenie nowej odmiany zajmuje czas oraz pieniądze, nikt nie rozwija biznesu żeby na nim tracić. Stare odmiany nie są opatentowane, ale nowe odmiany, no przepraszam za darmo to nawet w m......ę nikt nie chce dać. Chcecie wyfjukane odmiany ale za darmo .... Toż to w czystej postaci hipokryzja. Dlaczego jest ograniczona ilość odmian, ponieważ jak wspominał Pan ludzie kupują które znają. Popyt = podaż 90 procent Pana naturalnych odmian to hybrydy. Żadna odmiana pomidora nie jest odmianą pierwotną, żadna z odmian papryki czy ziemniaka dzisiaj uprawianych nie jest odmianą pierwotna. Dlaczego ? Ponieważ w większości przypadków nie maja takich walorów smakowych jak gatunki odmianowe a często są jadalne tylko w ograniczony sposób lub w ogóle. Praktycznie każda odmiana marchewki nie jest odmianą pierwotną bo dzika marchew ma korzonek wielkości kciuka. Proszę przeczytać skąd wziął się kolor naszej marchewki. Proszę pamiętać, że te kilka set odmian pomidorów, które macie w zasobach to w większości praca tysiecy ludzi a co najważniejsze to hybrydy F1 z utrwalonym genotypem. Jak powstają takie krzyżówki ? Albo w specjalnych szklarniach gdzie konkretna odmiana zapylana jest ręcznie pyłkiem z innej wyselekcjonowanej odmiany albo na specjalnie wydzielonych rolniczych terenach pod odpowiednim rygorem fitosanitarnym. To są ogromne koszty oraz czas nie żadna magia czy spisek. Zgadzam się, że coraz częściej w uprawie przemyslowej wykorzystywane są odmiany GMO ze sztuczna modyfkacja genów, często materiał siewny jest sztucznie modyfikowany aby rośliny potomne były bezpłodne lub odporne na opryski totalne np glifosat. To akurat nie podoba mi się w podobnym stopniu a skutki już są widoczne. Jest na to rada nie korzystać. Jeśli boicie sie o zdrowie, uprawiajcie warzywa w 100% samodzielnie albo korzystajcie ze sprawdzonych źródeł. Ja tak robie jesteśmy samowystarczalni odnosnie warzyw. Pierwszy raz słyszę tu takie głupoty, naprawdę zastanawiałem sie czy nie zobaczę foliowej czapeczki. Jeśli zaczynamy opowiadać bajki proszę to oznaczyć odpowiednio, a jeśli jest to na poważnie to proszę się douczyć. Głupoty powielane 100 razy w internecie nadal są głupotami. Pozdrawiam Serdecznie Pisze to ogrodnik/rolnik po szkole, prowadzacy ogród ekologiczny - chociaż w dzisiejszych czasach nawet ta nazwa jest już mocno nadszarpnięta. Z powodu mocnego wzburzenia oraz później pory post został z edytowany za błędy językowe serdecznie przepraszam.
Brawo! W końcu jakiś mądry komentarz. Kiedyś oglądałam program angielskiej firmy produkującej róże. Nie mają Państwo pojęcia jakie ogromne nakłady finansowe to pochłania, ile pracy, ile badań i lat testów trzeba zanim nową odmianę róży wypuszcza się na rynek. I nie trzeba być omnibusem żeby wiedzieć ile trzeba tego sprzedać żeby nakłady się zwróciły, nie mówiąc o zarobku. A potem znajduje się Pan Jan, który postanawia, że kupi tą licencjonowaną różę za 50 zł, rozmnoży i „nadwyżki”będzie sprzedawał na internatach za 15 zł. To jest powód dla którego jest wprowadzony zakaz handlu. Ludzie nie szerzcie tej głupoty i dziwnych przekonań. Szanujmy ciężką pracę innych!
Za hybrydy i nasiona genetyczne -dziekujemy!!!😢 Wolę żeby nie rosły jakieś mutanty i mają mieć certyfikat i szczególne właściwości! Precz z tym sterowaniem naturą!!! Ona obroni się sama i eliminuje nawet gatunki i osobniki zdziwolążali!!!! Popieram Adam, że masz gatunki jakie chcesz!!! Dziel się nimi i otrzymuj od innych ludzi te gatunki zanikające, bocyborgów chcą z nas zrobić! Pozdrawiam
@@helenalauki9963 proszę przeczytać tekst co najmniej jeszcze raz proszę również nie mylić pojęć hybrydyzacja, GMO itd. Co do wolności w szeroko rozumianym kontekście my jako ludzie już dawno nie mamy i nie znany pojęcia wolność. Możemy tu mówić o pewnych aspektach może przejawach wolności ale nie o samej istocie rzeczy. Jeszcze raz zachęcam do przeczytania mojego tekstu. Pozdrawiam Serdecznie zwykły człowiek z internetu.
@@helenalauki9963 proszę przeczytać mój tekst co najmniej jeszcze raz. Kolejna sprawa proszę o nie mylenie pojęć GMO, hybrydyzacja itd. Co do wolności czy Pani naprawdę jest świadoma pojęcia wolność? O jakiej wolności Pani pisze. Możemy my jako ludzie pisać o pewnych aspektach wolności ale całość jako pojęcie chyba wymyka się Pani, mi podejrzewam że również. Naprawdę zachęcam do przeczytania jeszcze raz tekstu. Drobna podpowiedź tam kończy się wolność gdzie zaczyna swoboda drugiego człowieka. Pozdrawiam Serdecznie zwykły człowiek z internetu.
No to muszę Panią zmartwić bo większość warzyw, które dzisiaj uprawiamy i jemy,nawet tak lubianych „starych odmian” są to zmodyfikowane w ciągu tysięcy lat pierwotne i dzikie odmiany roślin.Przykładowo nasze polskie ziemniaczki przywędrowały do nas z Ameryki Południowej. Początkowo nazywano je nawet diabelskim jabłkiem ze względu na ich gorzki smak. Od XVI wieku uruchomiono pracę nad dziką bulwą ziemniaka w celu uzyskaniu nowych odmian, a dzięki temu możemy zajadać się jedną z tysięcy pysznych odmian. Marchew przybyła do nas z Azji i początkowo zbierano ją ze względu na aromatyczą nać, a nie korzeń. Pierwsze udomowione gatunki miały kolor biały, żółty i fioletowy. Pomarańczowa dobrze nam znana marchew została stworzona przez człowieka najpóźniej. Sałata pochodzi z krajów basenu Morza Śródziemnego i Azji Zachodniej, a trafiła do Polski tak jak duża ilość warzyw za sprawą królowej Bony. Sałata siewna została wyhodowana z sałaty kompasowej, która jest rośliną trującą. W drodze krzyżówek, wywoływania mutacji, a następnie selekcji nasion roślin odznaczającymi się porządanymi cechami powstała sałaty siewnej pozbawionej goryczki i kolców. Kupowanie hybryd i nasion genetycznie modyfikowanych nie jest przymusem tylko wolnym wyborem. Jak mi nie pasuje to nie kupuję. Zachęcam do lektury zamiast szerzenia tej niesamowitej głupoty.
Ale o co chodzi? Przecież nikt nikomu nie zabrania zbierania i wysiewania swoich nasion. Tylko handlowac nimi nie można - bo jak określić najważniejsze parametry jak np. siła i zdolność kiełkowania? Handel to rodzaj umowy, prawa konsumenckie itp... Bezgotówkowo, jako wymiana kolekcjonerska - taka działalnośc nie jest zakazana
a jak zareklamować nasiona kupione w sklepie ogrodniczym od dużego producenta? 3 paczki pietruszki korzeniowej wzeszły jakieś 4 roślinki i to nie przetrwały, w ogóle z pietruszką jest duży problem.
@@WiejskieInspiracjePL a co jest zabronione? handel? - i bardzo dobrze, nasiona ze sklepu maja sprawdzona siłę kiełkowania, nr partii itp, i można je zareklamować. w innym przypadku - to by była dopiero partyzantka. Ustawa nasienna obowiązuje od wielu lat, to nie jest kwestia jakichś zmian w ostatnim czasie
@@etametam598 to proste - idziemy do sklepu wraz z torebkami po nasionach i reklamujemy. Każdy sklep ma obowiązek taka reklamację przyjąć. Pietruszka długo wschodzi, a ma małe nasiona - łatwo przesuszyć Należy wysiewać wczesną wiosna albo przed zimą . Warto tez przykryć zasiewy, żeby ziemia nie przesychała
Ze swego doświadczenia mogę powiedzieć, że zostawiona na zimę w gruncie pietruszka naciowa przeżywa, kwitnie i rozsiewa się bez problemu. Do tego jej kwiaty przyciągają masę owadów.
Jakby Pan był producentem nasion ba stworzył nową odmiane unikalna wyjątkową to zakladam,że chcialby Pan z tego pieniadze i o to glownie chodzi. A drugi powód ludzie mają glupie pomysły i potrafia przywlec roślinę ktora nagle wymyka sie z kontroli i wypiera rodzime gatunki. Patrz barszcz Sosnowskiego,nawłoć.
Właśnie chciałbym mieć małą firmę nasienną i móc te nasiona sprzedawać. I bardzo by mnie cieszyło, gdyby ludzie przekazywali nasiona dalej. Nie wszyscy to robią, więc ode mnie zawsze by i tak ktoś kupował, choćby sympatycy. Ale w firmach nasiennych nie mają takiego podejścia, jak i w każdych innych firmach. Tam się liczy tylko zysk. Dalej pozwolę sobie skopiować inny komentarz, gdzie już to wyjaśniłem. Firmy nasienne rzeczywiście wprowadziły na rynek nasiona, weźmy np. pomidora. I pewnie jakby łącznie zebrać wszystkie nasiona firma nasiennych tego pomidora to tak przeglądając oferty sklepów to może byśmy doszli do 50, nie sądzę by wiele więcej. I niech sobie te 50 sprzedają dalej, jeśli chce to ktoś kupować. I niech nawet mają prawo do nich, jeśli go same stworzyły ( co w większości wypadków raczej nie miało miejsca). Tylko, że wg różnych szacunków mówi się o 10 000 odmian pomidorów. Zatem około 9950 odmian nie jest w obrocie firm nasiennych, lecz w posiadaniu zwykłych ludzi, ogrodników. A ustawa jest tak skonstruowana, że tymi nasionami też nie możesz handlować czy wprowadzać do obrotu na większą skalę. Co to z kolei powoduje. Ogromny zanik bioróżnorodności. A co to z kolei powoduje? Że mamy znacznie ograniczony dostęp do substancji odżywczych. A co to z kolei powoduje? Że zaczynamy chorować. I wtedy zaczyna się hossa firm, które są w całości lub znacznej części właścicielami firm nasiennych i jednocześnie mają udziały w firmach farmaceutycznych. Czy już rozumiesz zasadę działania?
@@WiejskieInspiracjePL Ja mam dla Pana inną propozycję: proszę te swoje "złote myśli" wydrukować, włożyć w kopertę i wysłać do Szwecji z propozycją Nagrody Nobla 😂😁😄
14.01 - "NIKT sie nie spodziewał" Skąd taka opinia - za WSZYSTKICH? Jest mnóstwo osób na calym świecie, ktore doskonale wiedzialy o tym co nastąpi. I wie co będzie. Przez czytanie i słuchanie. To nie jest trudne. Pod warunkiem, ze chce sie wiedzieć i chce sie przyjac do wiadomości. Rok 2024: - dlugo oczekiwane WIELKIE wydarzenia. Dla wielu bardzo brzemienne w skutkach zniwelowania SWOICH planów na przyszłość. Dla wielu czas RADOSNY.
Kiedyś oglądałem taki film o corocznej giełdzie nasion pomidora gdzie hodowcy pasjonaci wymieniali się nasionami i mieli też zbiory do próbowania i dotyczyło to chyba Francji. W Polsce zarejestrowanych na tę chwilę jest 114 odmian pomidorów i nieco ponad 60 odmian papryk. Stanowi to tylko 1% odmian zarejestrowanych w bazach UE: ponad 10.000 odmian pomidorów i 6555 odmian papryk.
Noo może nie na ulicy, ale juz z parku np.nie można w Anglii zabrać patyczka,szyszeczki a grzybów w lesie🤦😵😬to zbrodnia!!Wszystko należy do Korony, czyli Królowej obecnie Króla!!Pomijam Anglię,kochana Unia musi wszystko kontrolowa i miec pieczę nad wszystkim!!A że obecnie i w Polsce tak się dzieje to z rozkazu kochanych komisarzy unijnych!!Oni wszystkowiedzący, chcą dla naszego dobra!!
W tatym roku znalazłam nasiona 6 letnie pomidora, nie żadne F1 jak teraz przeważnie są. Stare nasiona lepiej kielkowały niż nowe, a pomidor (ta sama odmiana) był dłużej zdrowy i lepiej plonował( niczym nie pryskałam) Wiec jaki wniosek? Już nie wspomnę ile nasion było w starym opakowaniu a ile w nowym. Pozdrawiam
Witam. Od kilku lat pozyskuję nasiona z marchwi, pietruszki, pasternaku, sałaty, kopru i z dyniowatych. Ostatnio również z selera i porą i buraka. Pozostawiam po kilka sztuk na zimę ( okazuje się że praktycznie wszystkie przetrzymują zimę, a mieszkam w woj. Podlaskim).Ciekawostką jest to że pory wytwarzają cebulki i w tym samym miejscu wyrastają rok po roku.
mitologia narodowa każe wierzyć, że elektryk z wąsami, który przywałęsał się nie wiadomo skąd, skoczył przez płot i przyniósł krajowi wolność - *niestety w rzeczywistości wtedy rozpoczęła się transformacja Polski w kraj (neo)kolonialny.* *_Jest gorzej niż za okupacji, bo ludziom obecnie się wmawia, że (państwo europotwór) się o nich troszczy, że dba i, że (cośtam) dla bezpieczeństwa... mało kto zauważa podstęp - jeśli byłby okupant jawny - klasyczny, (stosujący terror fizyczny) to każdy by się mniej więcej zorientował_* _teraz bombardują dobrymi chęciami... robią, robią i zostawiają narobione, chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle..._
Z jednej strony się zgadzam,a z drugiej nie....to że ostatnio " zabrano się" za działkowiczów nie dziwi mnie bo w rolnictwie taki zakaz jest od wieeeelu lat,oczywiście ciemna strona handlu istniała i istnieć będzie i ok póki ktoś cię nie przyłapie....nie zgadzam się jednak z twoją teoria że to własność nas wszystkich i " robota co chceta ..." ktoś te nasiona stworzył,wyselekcjonował,nadal nazwę i ma prawo czerpać zyski jeśli ktoś tym " handluje"....sprawa nasiennictwa w Polsce i na świecie wcale nie wygląda tak prosto jak ty to przedstawiasz.....postaw się na miejscu firmy X która wiele lat poświęciła temu by dana odmianę np dyni wyhodować....to praca wielu ludzi przed setki,tysiące dni....od laboratorium po tych co grzebali w ziemi by nasionko posadzić itd.....porownajmy to do waszej pracy na YT....przychodzi pan Y i twierdzi że skoro są ogólnie dostępne na YT to są nasze wszystkich...on filmiki twoje nagrywa n CD i sprzedaje jako instruktaż dla młodych ogrodników.....oczywiście zyski zatrzymuje tylko dla siebie nie dzieli się z tobą bo to jest nas wszystkich ( pomijając ewentualne zyski pana Y....).byłbyś raczej z tego niezadowolony..,..więc dlaczego Dziwisz się firmom nasiennym...( A są jeszcze w naszym kraju z kapitałem polskim choć w mniejszości)....pozdrawiam wszystkich niezadowolonych.....postawcie się z drugiej strony😊
Co to ma być ? Nasiona ulepszane i genetyzowane, żeby nie wyrosły z nich rosliny to w jakimś szatańskim pomyśle jest: SAMOUNICESTWIENIE, SAMOZAGLADA I TRWAŁE NISZCZENIE GATUNKOW w tym rodzaju ludzkiego!!!!
Nie do końca jest tak jak piszesz. Firmy nasienne rzeczywiście wprowadziły na rynek nasiona, weźmy np. pomidora. I pewnie jakby łącznie zebrać wszystkie nasiona firma nasiennych tego pomidora to tak przeglądając oferty sklepów to może byśmy doszli do 50, nie sądzę by wiele więcej. I niech sobie te 50 sprzedają dalej, jeśli chce to ktoś kupować. I niech nawet mają prawo do nich, jeśli go same stworzyły ( co w większości wypadków raczej nie miało miejsca). Tylko, że wg różnych szacunków mówi się o 10 000 odmian pomidorów. Zatem około 9950 odmian nie jest w obrocie firm nasiennych, lecz w posiadaniu zwykłych ludzi, ogrodników. A ustawa jest tak skonstruowana, że tymi nasionami też nie możesz handlować czy wprowadzać do obrotu na większą skalę. Co to z kolei powoduje. Ogromny zanik bioróżnorodności. A co to z kolei powoduje? Że mamy znacznie ograniczony dostęp do substancji odżywczych. A co to z kolei powoduje? Że zaczynamy chorować. I wtedy zaczyna się hossa firm, które są w całości lub znacznej części właścicielami firm nasiennych i jednocześnie mają udziały w firmach farmaceutycznych. Czy już rozumiesz zasadę działania?
@@WiejskieInspiracjePL o jakiej ty bioróżnorodnosci piszesz....zacznijmy od tego że pomidor nie jest naturalny dla naszej szerokości geograficznej....odmiany roślin są tworzone....by np wyhodować nową odmianę ziemniaka potrzeba aż 12 lat, z pomidorami i innymi nowymi odmianami jest podobnie....to że w ogrodzie będziesz miał 200 odmian pomidora to nie oznacza że będziesz bioróżnorodny( sprawdź definicję)....kiedys twoje treści były pełne sprawdzonych informacji...ale ostatnio...
@@WiejskieInspiracjePL, oj dzieje sie, dzieje. W Niemczech mozna jeszcze kupic dobre, prawdziwe nasiona starych odmian warzyw , salat, owocöw, ziöl, kwiatöw. Ale coraz mniej i coraz drozsze. W sklepach ekologicznych, firm ogrodniczych, ekologicznych , w jakosci Bio- Demeter np. Bingenheimer, Keimzelle, Chilifee. Trzeba zbierac wlasne, to taka radosc, dla mnie kiedy z moich wlasnych nasionek wyrosly pomidorki, papryka, cebulka. Tak jak za dawnych czasöw u babci. I juz powoli znowu zaczynamy siac, pielegnowac i cieszyc sie. Wszystkiego najlepszego zycze Panstwu i❤pozdrawiam
Pory ostatnio pięknie mi kwitły i teraz mam zamiar hodować nasiona właśnie przy okazji dekorowania ogrodu kwiatami warzyw. Podobnie jak malwy i inne dwuletnie kwiaty ozdobne. Podobno kwitnąca marchewka odstrasza śmietkę. Szczypiorek podpatrzyłam u jednej z youtuberek i też już nasiałam w celach ozdobnych pomiędzy kostrzewami. Może inni mają już wypraktykowane sposoby?? Chętnie poczytam.
Ustawodawca oczywiście przesadził podobno celem byla ochrona przed gatunkami inwazyjnymi ,chorymi,lub nieuczciwymi producentami.oczywiscie poszło jak zawsze.mozna oczywiście robić jak oni chcą ale my choćby dla zasady i tak zrobimy po swojemu 😂.❤🇵🇱🧯
Ale większości sklepach są nasiona F1 i nie tylko :( To gdzie kupić nasiona naturalne beż żadnej chemii?? Bardzo fajny i ciekawy temat a co do nasion To jak mam czas to sobie nasionka wydłubuje z ogórków, papryk, pomidorów, patisonow i cukini
My juz jesteśmy w brzuchu wieloryba i nie zauważyliśmy kiedy Nas połknął. Problem w tym, że zaczynamy się w jego żołądku meblować a to, że zaczyna nas trawić kwas żołądkowy zdaje się być niezauważalne, no taki mamy klimat. Korporacje Nas pożarły a, że dla udziałowców liczy się tylko zysk oznacza nasza powolną niewolę, zależność i śmierć w niewidzialnych kajdanach. Zarabia się głównie na akcjach i patentach. Niebawem wszystko będzie opatentowane z człowiekiem włącznie i nic już nie będzie naturalne. Też nie rozumiem czemu ludzie w to brną i jeszcze bronią systemu. Ma to nazwę...to syndrom Sztokholmski i łatwo w to wejść bo tłumaczone to jest na każdym kroku "bezpieczeństwem". To słowo stało się okulnikiem z zastosowaniem w każdej sferze naszego życia. Obłęd. Ostatnio na grupie szklarniowej wyraziłam swój pogląd na temat nasion F1 i ... okazałam się szerzącą bzdury ( w domyśle foliara) Bardzo to straszne ...
Już są fabryki wertykalne produkujące rośliny w wieżowcach. Oczywiście obsługiwane głównie przez automaty. Podobnie z mięsem. Dlatego są te protesty rolników i dlatego się ich niszczy.
Przodkowie Marii Matki Jezusa byli Ogrodnikami. Jest to zawód dający wiele radości. Proszę nie obrażać Ogrodników ponieważ jest to co najmniej nieeleganckie. mgr inż. Ogrodnik
Witam panie Adamie ma pan rację ,po prostu jest konkurencja dla innych firm wiem z doświadczenia na pewno tylko o to chodzi.te kupne to różnie bywa z nimi.pozdrawiam
Po co się wkurzać Lepiej przeczytać przepisy. Z Roporzadzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2016/2031 wynika, że każda roślina i nasiona muszą mieć paszport. A więc musisz być profesjonalnym podmiotem / wpisanym do PiRiON/. Jeśli nie chcesz zdawać egzaminów możesz sprzedawać lub wymieniać się małą ilością nasion, ale nie przez Internet.
"każda roślina i nasiona muszą mieć paszport" - właściwie to zdanie powinno zamknąć każdą dyskusję w tym temacie. Czemu? Bo to zdanie nie powinno istnieć. Natura nie uznaje paszportów i robi co chce. I tyle... Ludzie próbują ją ujarzmić, ale nigdy im się to nie uda. A taki zapis jest jedynie po to by rozwijały się wielkie korpo a ginęli mali... Dlatego też wiadomo po co został wprowadzony.
Wszystkie bakłażany (u mnie odmiana Kamo i Nagasaki; dziedziczne) i większość papryki (odmiany dziedziczne) wysianej przeze mnie 16.01 zaczęły kiełkować między 22-25.01.
Oczywiscie sami poszukajcie informacji, ale z tego, co wyczytalam oficjalny podzial wyglada mniej wiecej tak: 1. zapylane w sposób naturalny przez ptaki, owady, wiatr lub ręce ludzkie (open-pollinated) - stare odmiany, nazywane dziedzicznymi (heirloom), przekazywane z pokolenia na pokolenie, czyli te, ktore pamietaja nasi dziadkowie; mozna zebrac nasiona, nasiona powtorza cechy rosliny matecznej - samozapylajace sie; mozna zebrac nasiona, nasiona powtorza cechy rosliny matecznej - krzyzowki dwoch odmian z tej samej rodziny; mozna zebrac nasiona, nasiona powtorza cechy rosliny matecznej 2. hybrydy, czyli krzyzowki dwoch roznych odmian (od F1 do F5 albo i wiecej) - F1, to krzyzowka pierwszej generacji (A+B=C); nasiona mozna zebrac, ale nie powtorza cech rosliny matecznej, owoce moga byc zdeformowane, moga miec inny kolor, inny smak, roslina moze chorowac itp - ponoc dopiero nasiona zebrane z rosliny oznaczonej kodem F5 powtorza cechy rosliny matecznej 3. GMO, czyli genetycznie modyfikowane w laboratorium; z nasion nic nie urośnie, niektóre odmiany zostaly pozbawione nasion O heirloom po polsku www.ogrod.uw.edu.pl/salve-tomatoes/
ja wlasnie przenioslam we wrzesniu 2023r z balkonu do domu w donicy papryke kwitna biale kwiatki i malenka zelona kuleczke widac ale nie powieksza sie kwiatek obleci i nic z tego nie ma
@@WiejskieInspiracjePLja też pierwszy raz wsadziłam krzaki jesienią do donic i do domu. Miały chłodno teraz mają około 14°dopiero jak będzie ciepło wysadzę do ogrodu zobaczymy co z tego będzie.
Ja tez jedna wzielam na przezimowanie. Trzymam przy oknie w malym pokoju z zasłoniętym nawiewem cieplego powietrza (u mnie nie ma kaloryferow). Podlewam raz na trzy tygodnie niewielka iloscia wody. Tak samo zimuje pelargonie. Usuwam tez wszystkie pojawiające sie pączki. Na razie rosliny radza sobie dobrze. Papryka powinna byc trzymana w chlodzie, niektorzy sugeruja nawet piwnice. Po sezonie koniecznie trzeba przyciac lodyge (zostawic pierwsze rozwidlenie) i korzenie. Korzenie otrzepujemy z ziemi i zanurzamy w roztworze olejku NEEM i wody, po tym rosline przesadzamy do swiezej ziemi w mniejszej doniczce (u mnie wymyta woda z octem). Przynajmniej ja tak zrobilam. Porady znalazlam na polskich i angielskojezycznych kanalach. Pelargonie zimuje po raz drugi, papryke po raz pierwszy. Oczywiscie tydzien temu wysialam tez inne odmiany papryki, no i baklazany. To znaczy, nie wysialam, a podkiełkowywuję na razie na ręczniku papierowym.
Wielu ludzi to wkurza, ten krok po kroczku. Raz kupiłem nasiona otoczkowane czarnej marchwi i z tym co było w tych otoczkach walczę już 3 rok ( ptaki mi w tym pomagają) ale nigdy więcej otoczkowanych. Pozdrawiam ludzi myślących 😊
Też raz trafiłem przypadkiem, nie wysiałem... Wszystko robią po coś, ale mówią, że to dla naszego dobra... Otoczka przeciw chorobom, otoczka, by lepiej było widać... Taaa...
@@WiejskieInspiracjePL no właśnie, te ,,ich,, otoczki wychodzą nam bokiem w każdej dziedzinie. Pozdrawiam i trzymajcie się sowich tradycji, jest nas coraz więcej 💪🙂
@@jolantazaoga5410 robale i choroby, a jak już je masz to biegniesz po unijne ,,środki ochrony roślin,, i masz potem całą tablicę Mendelejewa w uprawie, dużo lżejszy portfel i niechcianych ,, gości,, w swojej ziemi. Takich ,, gości,, mamy niestety z każdej strony coraz więcej...
Dobry wieczór; Nie wysiewa się roślin z samodzielnie zadbranych nasion (kwiatów, pomidorów czy papryki). Ponieważ zachodzi proces mędlowania i nigdy nie otrzymamy tej odmiany z której je pozyskaliśmy (krzyżowanie cech, zapłodnienie-wymiana materiału genetycznego). Mało tego z każdym siewem się od określonej odmiany oddalamy. Nasiona należy kupić w sklepie. Samodzielnie zebranych nasion nie wolno wprowadzać do obrotu ani ich rozdawać jest to nie zgodne z prawem. Czuwają nad tym instytucjie Państwa. To tak nie działa, że będziemy mieli za darmo rośliny. Z samodzielnie zebranych nasion otrzymamy rośliny "dzikie" o innych cechach niż roślina mateczna: kwiaty drobne, prymitywne lub ich brak, rośliny pokojem odmienne, podatne na choroby i szkodniki. Po prostu "dzikie". Czyli nie wiadomo co otrzymamy? Są takie rzeczy w ogrodnictwie, których się po prostu nie robi. Zatem nie wszystko z nasion. Byliny (kwiaty) z powodzeniem rozmnażamy przez podział karp, kłączy itd. inaczej drzewa, czy krzewy. Nie rozumiem po co zbierać nasiona? W sklepie są one w cenie 3,4,5zł i tutaj również warto pamięć o reklamacji, ponieważ zawsze coś może pójść nie tak. Proszę nie powielać błędnych informacji ponieważ może ktoś mieć do Pana o to pretensje. Każda uprawa uprawa wiąże się z kosztami: podłoża, wody, nawozów. W szkole podstawowej na lekcjach biologii był temat o fasoli czy grochu. F1 jest to pokolenie 1 itd. i wiedzą o tym już uczniowie szkoły podstawowej. Nie jest to żadne GMO. Tak jest świat skonstruowany, że źródłem najwyższej jakości nasion jest sklep im wcześniej się to zrozumie tym lepiej. Życzę powodzenia w uprawach i pozdrawiam. mgr.inż. Ogrodnik🌼
Czytając ten komentarz, Pani Joanno, to tak jak bym czytał głos rzecznika systemu, który usilnie chce nas do siebie przekonać. Nie wiem, czy Pani ma za to płacone, czy sama z siebie wierzy Pani w to, co pisze, ale cóż - nie mogę się z Panią zgodzić... Zwłaszcza, że jeśli rzeczywiście jest Pani mgr (tu nie stawiamy kropki) inż. ogrodnikiem, to ma Pani wykształcenie, ale klasyczne systemowe, czyli nauczyła się Pani tego, czego system (ci, którzy go tworzyli po coś) chciał, by się Pani nauczyła. M. in. chcieli by się Pani nauczyła, że nasiona są ze sklepu. I biznes się kręci. Podam może ze 2 przykłady, choć dało by się ich napisać ze 200, ale nie o to chodzi. 1. Jeśli jest tak, jak Pani pisze, to natura nie mogłaby istnieć, wszystko musieliby robić ludzie, w sklepach, i każdego roku "zasiewać świat" od nowa. Ale tak się nie dzieje. Natura radzi sobie perfekcyjnie z tym zasiewem roślin dzikich i nie dość, że jej wychodzi to genialnie, to jeszcze ma się coraz lepiej ;) Poza tym, co właśnie usilnie i bardzo nieudolnie próbuje poprawić człowiek. 2. Od wielu lat zbieram nasiona i od wielu lat powtarzają one cechy roślin, z których je zebrałem. I jakoś się "nie oddalają" od cech matecznych. A jeśli Pani pisze, że zbieranie czy rozdawanie nasion jest niezgodne z prawem, to tak nie jest i proszę to prawo lepiej poznać. Gdyby nawet było takie prawo, zakazujące tego, to ani być nie powinno i powinno się je zlikwidować już tylko z powodu tego, że jest niezgodna z prawem naturalnym. Na szczęście go nie ma. Są jedynie ustawy regulujące obrót materiałem siewnym a nie jego pozyskiwanie. No i tak po ostatnie, btw, ludzie z tych "sklepów" o których Pani pisze, nie robią nic innego jak tylko pozyskują nasiona, tak samo, jak to robią inni ludzie. Różnica polega najczęściej jedynie na opakowaniu... Być może wierzy Pani w system proszę jednak pamiętać, że jeśli on upadnie, a prędzej czy później to nastąpi, to sklepów nie będzie również... I co wtedy? Nie zbierze Pani nasion ogórka na następny rok, bo to "dziki" ogórek? Coś powiem Pani w sekrecie... Taki właśnie powinien być...
@@WiejskieInspiracjePL Nie wiem za co ma Pan płacone ale pewnie za to by w tym trwać, że nasiona, które Pan samodzielnie zbierze będą miały taką samą wartość jak te kupione w sklepie? Chyba, że zakładał Pan na nierozwinięte kwiatostany pończochy, odsłaniał zalążnię i dokonywał zapylenia? Nasiona pozyskiwanie do handlu otrzymywanie są w kontrolowany sposób i dlatego trzeba za nie w sklepie zapłacić. To właśnie te z napisem na opakowaniu F1 bardzo często są droższe od tych innych ponieważ mają pewną wartość dodaną-zatem korzystną a nie negatywną o której Pan mówi. F1 to nie jest GMO. Zatem wniosek nasuwa się jeden, że Pan za bardzo tego nie chce zrozumieć i się celowo od tego wzbrania. Prawo jest nie po to żeby je łamać i choć nie wiem jak bardzo by Pan tego nie chciał- ono jest. Dzięki Bogu, że ono jest ponieważ jak Pan widzi nawet w Ogrodnictwie nie ma "wolnej amerykanki" i za wszystko ponosi się odpowiedzialność. Proszę słuchaczy nie wprowadzać w błąd mówiąc, że ktoś będzie miał rośliny za darmo. To by musiał być jakiś rodzaj perpetuum mobile lub innego samograja, żeby zbierać nasiona i je wsiewać i jeszcze na dodatek rośliny powtarzałyby te same cechy jakie posiada roślina mateczna... (jak w tej piosence: o wróżko czarodziejko wróć młode lata mi...) Nie widziałam Pana roślin i nie chcę ich widzieć ponieważ efekt już z góry znam. To o czym Pan mówi nie dość, że jest niezgodne z prawem to jeszcze nielogoczne i wbrew nauce. W odpowiedzi na przytaczane 200 Pana argumentów: 1. To co wysiewa natura to Panu nic do tego i proszę się tym nie interesować. Proszę nie cofać ludzi do ery kamienia łupanego (choć nawet średniowiecze ma swój niepowtarzalny urok). Człowiek nie po to rozmnaża rośliny w kontrolowanych warunkach, by Pan sobie ot tak komuś ubliżał. Rośliny pozystane w ten sposób są wyselekcjonowane pod względem wielu porządanych cech takich jak: wygląd, smak, zdrowotność, mrozoodporność itd. Ale to już jak Pan chce-może Pan świat lekceważyć. Wybór należy do Pana i może Pan hodować "dzikie rośliny" tego nikt nie zabrania. Tylko nie wiem w jakim celu to robić? Jest to gra nie warta świeczki. 2. Wysiane rośliny z własnoręcznie zebranych nasion nie powtarzają cech rośliny matecznej ponieważ zachodzi proces mędlowania (wymiany materiału genetycznego). 3. Ponieważ prawo zabrania własnoręcznie zebrane nasiona wprowadzać do handlu i je rozdawać jest to równoznaczne z tym, że chodzi o sposób ich pozyskania a nie tylko obrót. Proszę zaprzestać powielać dziwne treści związane z jakimś systemem, koncernach, radach zarządu, farmaceutykach, bo można z tego nadmiaru teorii spiskowych osiwieć. Jeśli chce Pan samodzielnie wyhodować nową odmianę papryki, czy pomidora to proszę się po prostu dowiedzieć jak to zrobić i do których instytucji cyt:"systemowych" się zgłosić by to zarejestrować? Proszę nie ubliżać ludziom o jakimś "systemowym wykształceniu", bo przekroczył już Pan wszelkie skale samowkręcenia. Źródłem zakupu pełnoletniościowych nasion jest sklep. Pozdrawiam 🌷
To cud że na świecie są jeszcze rośliny, wg pani teorii nie powinno być powtarzających się roślin, każdego roku mielibyśmy nowe, nieznane dzikie gatunki 😂😂😂
@@radochnamila1365 Czy Pani śmieje się sama z siebie? Bo wszystko wskazuje na to, że tak. JA NIE MÓWIĘ o dzikiej przyrodzie. Ja mówię o ODMIANACH wychodowanych i wyselekcjonoeanych. Pani myli dwa różne pojęcia. Wartości, cechy odmiany wyselekcjonowane przez Ogrodnika po każdym samosiewie rośliny zanikają i te później wychodowane, nie wiem po co z tego siewki są nic nie warte. Ponieważ nigdy nie otrzyma Pani ze swojego siewu tego samego egzemplarza, ponieważ materiał genetyczny przypadkowy męski i żeński się razem połączył. Człowiek jadł "dziką marchew" już setki lat temu. Jak Pani za tym tęskno, to przecież nikt Pani tego nie zabrania i może Pani nadal na własną rękę to praktykować. Ja wolę wyselekcjonowaną, słodką i dorodną marchewkę pozyskaną z nasion ze sklepu. Ja nie jem żołędzi i w tym momencie nie interesuje mnie co wysiewa natura? O tym nie mówię, bo to jest nie na temat i nie to było przedmiotem tematu autora tego wyemitowanego vloga, który również te pojęcia pomylił. On myli wyselekcjonowane warzywa i dzikie. Jest to jeszcze dodatkowo serwowane tutaj w mixie z NATURĄ. Dla mnie las to jest las a uprawiane przez rolnika pole jest polem. Dzisiejsze warzywa są inne niż średniowieczne. Bo świat poszedł do przodu. Szczególnie nasiona warzyw z przeznaczeniem do jedzenia proszę kupować w sklepie. Bo te promowane przez autora odcinka - "dzikie" mogą zawierać w nadmiarze substancje, które mogą Pani zaszkodzić (biegunka, wymioty). Uprawy z samodzielnie zadbranych nasion to jest za każdym razem EKSPERYMENT, bo Pani nie wie co otrzyma, jak to będzie wyglądało czy smakowało, czy się do czegoś nadawało? Niech Pani nie słucha bzdur, że płaci Pani cyt:"za opakowanie" - płaci Pani przede wszystkim za jego zawartość nadającą się później do spożycia, za którą ktoś bierze odpowiedzialność, bo coś wyprodukował i wprowadził do obrotu. Proszę więcej nie pisać do mnie takich pokrętnych rzeczy. Pozdrawiam Panią
Zostawmy już Panią ogrodnik w spokoju. Niech sobie je to co ze sklepu, by potem mogli ją również wyleczyć prawdziwi lekarze. Przecież natura tego nie potrafi. Tylko ludzie postępu ;)
Panie Adamie proszę mieć na uwadze wirusy jakie roznoszą ludzie nieświadomi, że dostali je od innych.. Nie życzę tego Panu, ale obyśmy nie musieli oglądać odcinka w którym pokazuje Pan swoje szklarnie zajęte wirusem np mozaiki pomidora, ostrzegam bo mnie nikt nie ostrzegl...
Pomidor jest samopylny, więc najlepiej zapylać go samodzielnie, poprzez potrząsanie krzakiem. Wówczas prawdopodobieństwo krzyżowania jest minimalne. Poza tym warto zbierać nasiona z pierwszych owoców.
@@WiejskieInspiracjePL To znaczy że nie mogę wyrazić swojej opinii o tym filmie??. Dla mnie nasionaka to nudy, pozostała treść Waszych filmów jest interesująca .....zwłaszcza remont domu.
Więc trzeba napisać: "dla mnie to są nudy, nie interesuję się nasionami". Poprzedni komentarz był mylący i odnoszący się do ogółu a nie tylko do tego, co Ciebie nie interesuje.
Parę lat temu kupiłam nasiona na allegro i zostałam oszukana, miały być odmiany rosyjskie i amerykańskie odporne i plenne, a że uprawiam pomidory 15 lat to wiem że nie popełniłam żadnych błędów w uprawie. Owoców było mało i jakieś dziwne. Wróciłam do starych odmian które kupuję w sklepie. I szkoda mi życia na eksperymenty .
No właśnie. Dlatego muszą być ograniczenia. Dla bezpieczeństwa Nas wszystkich.😊
Witajcie na szczęście na tym kanale większość jest ogarnięta życiowo, damy radę, choć jest to niepokojące co się wyprawia. W zeszłym roku zaczelam zbierac nasiona zobaczymy co z nich w tym roku wyrośnie. Ale najbardziej wk..a mnie to że ceny w sklepie są kosmiczne a w srodku paczuszki 6 sztuk nasion z czego wschodzi 4, tak mialam w zeszlym roku z pelargoniami. Pozdrawiam serdecznie i do następnego 🤗🤗
zamienię kolekcje nasion pietruszki na kolekcję monet polskich z lat 1995-2024
Hejka😊 jeden z lepszych filmów na tym kanale. Rzeczowo, na temat i może co niektórym rozgrzeje styki na łączach żeby lepiej przewodziło. Ja tam leje ciepłym moczem na ten problem. Robię to co zawsze. A że słownictwo trochę inne no cóż mowa nasza i slangi i dialekty są rozwojowe. Szkoda czasu na tą bandę baranów i trzeba robić swoje. Coraz więcej ludzi się budzi. Łączymy się w grupy i super. Głupich nie przekonasz, a mądrych nie musisz. Wybór prosty. Fajnie że jesteście. Dzięki za film.
Bardzo ciekawie napisane. I prawdziwe. Dziękuję za te słowa, do zapamiętania!
Adam może sprzedaż drogą pantoflową. Przyjeżdżają do Was widzowie, kupią od Was nasiona i Oni potem po znajomych to rozprowadzą. I tą drogą każdy mógłby pozyskać te lepsze nasiona. Nikt inny by o tym nie wiedział. Kiedyś widziałam na jakimś kanale, że spotkali się miłośnicy w określonym dniu ze swoimi nasionami i doszło do "wymiany" różnych nasion. Może to w ten sposób zorganizować? Pozdrawiam
Ewo, wszystko można i wszystko się da... Tylko czy o to chodzi? Żyjemy w "wolnym" kraju, gdzie jest "wolność słowa" a ja nie mogę za bardzo mówić co myślę na własnym kanale? Nie mogę sprzedawać jawnie tego, co naturalne? To jaka to wolność?
@@WiejskieInspiracjePLwolności w systemie nie ma. Ale Twojej własnej nikt Ci nie odbierze, bo masz ja w sercu i głowie. Zawsze można zrobić Piknik rodzinny z degustacja karmy dla rybek. Moje są bardzo wybredne, co roku wymagają zmiany karmy na inną kolekcjonerska. Żal d.. e ściska, no ale się da...
Oglądałem wasze filmy w miarę regularnie, ale słysząc co jakiś czas te teorie spiskowe, pseudonaukowe wywody dotyczące szczepionek, Historie o korporacjach pragnących zawładnąć światem Mam wrażenie że się odklejacie od rzeczywistości. Zaczynacie twardo stąpać po ziemi jak tylko trzeba zareklamować czyjś produkt, co dzieje się już uporczywie często. Zatem odsubskrybowuję się
? Śmiem twierdzić że Ty nie wiesz na jakim świecie żyjemy
.!!!!!!!!! Adam ma rację. Niby wolność słowa. Niby wolność i demokracja. Ale tylko niby. .
Jak ja Was lubię 🐞🪲🐝🐜🦋🐟🐿🦌🐕🦺🌲🌳🌱🌿🍀🍓🍒🍎🍐🌶🫑🧄🥦🥬☀❤ Panie Adamie 100% prawdy.
Jesteśmy Mistrzami..
W organizowaniu..
Państwa Podziemnego..
.Zdrawiam Wszystkich
💞🌞🍀🕊🍀🌞💞
Co do roślin obcych, nie do konca masz rację. Sa rośliny obce, inwazyjne, z którymi natura sobie nie radzi, czego przykladem jest wiele roślin; barszcz Sosnowskiego, rdestowiec japoński czy najgorsza chyba dla naszego ekosystemu, nawłoć kanadyjska.
Zgadza się, są i takie. I jakoś nie widzę urzędnika, który by latał z ustawą i te rośliny wycofywał... Ale bierze się tylko za to, gdzie pachnie pieniądzem...
@@WiejskieInspiracjePL Państwo Polskie wydaje ogromne pieniądze na zwalczanie tych opisanych wyżej inwazyjnych roślin. Bo mądry Urzędnik o tym wie 👍
@@WiejskieInspiracjePL I tu też się mylisz. ;) Jest zakaz uprawy wyżej wymienionych i urzędnicy skrupulatnie korzystają z uprawnień, które dała im ustawa, tak samo, jak przy wymianie nasion czy ich sprzedaży przez nieautoryzowanych sprzedawców.
A co do "lewych" źródeł nasion, to już kilka razy spotkałem się z postami, że ktoś zamówił konkretne nasiona, a dostał coś innego, z czego wyrosły obce rośliny inwazyjne.
Z jednej strony szkoda, że wymiana nasion jest zabroniona, a drugiej strony, patrząc na przykłady opisane wyżej, naprawdę się nie dziwię, że takie zakazy wchodzą.
Witajcie to nic innego jak kontrola wiejskie produkcji samowystarczalnosci oraz działanie lobby farmeucetycznego i producentów nawozow sztucznych producentów żywności eco dlatego sa takie kwiatki rzucane pod nogi róbcie swoje pozdrawiam
Sprawa jest prosta. Masz kupić nasiona roślin niepłodnych. Czyli posiejesz, wyrośnie, zkwitnie, wyda nasiona ale ztych nasiona już nic nie wyrośnie, więc musisz kupić następne nasiona. Tych nasiona może któregoś roku nie być...
Dokładnie tak, w tę stronę to zmierza...
@@WiejskieInspiracjePL -to już zmierzyło na ścieżkę na której jest, ładnych parę lat temu,tzw.biedne kraje wiedzą w czym rzecz!!W Indiach działa kobieta która to wszystko zrozumiała i zadziałała na rzecz społeczności lokalnej! Miała tą swoją działalność uświadamiająca rozszerzać!Zbierają każde ziarno starych odmian,żeby nic się nie zmarnowało i potem wysiewają!!Chcą być niezależni od tzw.dobrego świata!!
@@WiejskieInspiracjePL Ja nic nie wiem o jakiejś apokalipsie. Kiedy to ma być? Świata nie będzie, sklepu ogrodniczego nie będzie a nasiona TAK... Komedia 😂😁😄😎👍
@@joannaswidnik-uw2rg
To szkoda,
bo warto byloby wykorzystac Dar widzenia oczami
i Dar umiejetnosc czytania....
Jeszcze jest troszeczke czasu,
na "do - wiedzenie się" o dlugo oczekiwanym nadchodzacym radosnym czasie - DRASTYCZNEGO
I CALKOWITEGO OCZYSZCZENIA.
Początek - ten rok.
@@poteznakecharitomene8308 Z wypowiedzi autora vloga wynika, że gdy nadejdą trzy dni ciemności (Święta Siostra Faustyna Kowalska, Błogosławiony Ojciec Pio) to zostanie tylko on. Tylko on się uratuje i "dzikie nasiona". Tak głosi twórca tego kanału, że ludzi nie będzie, sklepów Ogrodniczych nie będzie a nasiona dzikie TAK i ogórki na jego grządce. Właśnie tak się składa, że zgłębiam tajemnice wiary, ponieważ szczerze w to wierzę. Natomiast nie będę słuchać obojętnie jak ktoś głosi takie herezje, że niby sklepów ma nie być a warzywa tak. Kto tak stwierdził? W tych wypowiedziach jest taka kumulacja informacji z mchu i paproci, że dawno takich rzeczy nie słyszałam. Proszę o to zapytać twórcę tego kanału. Ja nic na to Pani nie poradzę.
Pozdrawiam 🌼
Ja zaczynam dopiero przygodę z ogrodnictwem i poczułam się urażona faktem, że jako nowicjusz i jeszcze zielona w tym temacie, mam 4 odmiany pomidorów do wysiania 😉
W zeszłym sezonie chciałam cokolwiek żeby już coś rosło a jeszcze nie było warunków, posadziłam 4 krzaczki pomidorów i już macałam siebie jako ogrodnika. I tu ciekawostka, mam działkę po lesie, wszędzie piach. Przy bramie wysiał się pomidor, sam się jakoś zagnieździł. Nie dość, że brama go ocierała to jeszcze w ogóle się nim nie zajmowałam. Wygiął się tak, że mógł rosnąć, ominął skrzydło bramy. Nie podlewałam go, nie nawoziłam nie robiłam nic. Jedynie go podwiązałam żeby piął się ku niebu.
I ten samosiej bez żadnej troski dał więcej pomidorów niż te przy których chodziłam. To był pomidor malinowy o wspaniałym smaku. Zebrałam z niego nasiona i zamierzam wysiać bo najwyraźniej bardzo odporna roślina. Miał niewielki dostęp do słońca bo zasłaniało mu je ogrodzenie ale mimo to, nie usychał i miał piękne zielone liście. Patrząc na sytuację miałam przemyślenia... Czy aby na pewno trzeba kontrolować uprawy w takim stopniu jak się to rozpowszechnia? Dziki pomidor, bez "dobrej" ziemi na piasku, bez podlewania, bez nawozów, bez urywania wilków, bez przycinania owocował jak szalony. Co więcej, jak nadeszły przymrozki pomidory na działce przymarzły i liście poczerniały a ten nic, zielony był do znacznie większych mrozów. Jaki morał tej bajki?....
Jeszcze pytanie, jak zapatrujesz się na wysiew nasion do kratek po jajkach zamiast plastikowych palet do wysiewu? Moja koleżanka tak wysiewa nasiona a później namacza, oskubuje dno i wsadza razem z tym kawałkiem kratki do ziemi. To się w ziemi rozkłada i dodatkowo zasila sadzonkę ( podobno)
Też mam zamiar tak zrobić i już mam kratki po jajkach naszykowane. Dobry pomysł?
Katarzyna , to dobry pomysl, czasem plesnieje, u mnie tak bylo. Fajne tez kubeczki z jogurtöw, albo plastikowe male, butelki uciete w polowie, albo plastikowe pojemniczki po miesie, albo owocach. ❤pozdrawiam i zycze radosci przy uprawie. ❤
Jeszcze znalazlam taka informacje. Jezeli uprawia sie wiele odmian, np. odmian pomidorow, ktore mozemy zapylac recznie potrzasajac rosliny, to nasiona powinnismy zbierac z pierwszych owocow aby uniknac wytworzenia sie krzyzowek w pozniejszym czasie.
Dobry wieczór pozdrawiam was wszystkich ciepło i serdecznie ♥️♥️♥️👍👍👍🌞🌞🌞🌞🥰🥰🥰
Zgadzam się w 100% my się też uczymy pozyskiwać własne nasiona no i na szczęście Polacy to kombinatorzy więc na razie nie ma dużego problemu żeby kupić ciekawe odmiany 🍅 na ten przykład ale świadomość ludzi trzeba budować 👍💪👌
Agatka, Adam gratulujemy. Długo i ciężko pracowaliście i udało się Wam, na tyle wszystko dopiąć by móc się już wprowadzić 🤩🤩👍👍👍👍 ciężka praca popłaca a cierpliwość wynagradza 🎉 banalne a bardzo realne slowa. Kibicujemy i trzymamy kciuki. Najgorsze budowlanki i techniczne tematy są za Wami, teraz tylko wykończenia i samorealizacja w ogrodzie. Trzymajcie się zdrowo 😊
Dzięki za wsparcie dobrym słowem. Będziemy działać dalej ;)
Dla roślin które powinny kwitnąć i owocować w drugim roku nie warto zbierać nasion z okazów co "się pospieszyły" i zakwitły w pierwszym, bo to promuje cechę przedwczesnego kwitnięcia (tzw "pośpiechy"). Można je użyć na kiełki i tyle. Na nasiona sadzi się wiosną wczesną takie przezimowane w piwnicy, żeby się trochę przechłodziły, ale żeby nie przemarzły. Seler w gruncie na zimę ma szanse na przetrwanie mizerne... Może w oranżerii da radę?
I powiem Wam coś jako biolog: jesteście F1! Wszyscy co to czytają, względem swoich rodziców. To jest oznaczenie od lat stosowane w genetyce, już je Grzegorz Mendel wprowadził. Pan Adam wręcz stworzył własne F1, w postaci swojej Córki (dla Niej jest P, od łacińskiego "parent"). Wszystkie nasiona są F1 względem swoich rodziców, tylko nie zawsze ma to znaczenie. Jeżeli odmiana ma ustaloną jakość i jej ważne cechy dziedziczą się wystarczająco, to wręcz podejmuje się działania żeby tak pozostało, i mnoży się ją w czystości odmianowej (to się udaje np względem fasoli prawie automatycznie, bo fasola jest praktycznie samopylna, to ze stworzeniem mieszańca trzeba się napracować i pędzelkiem "pomerdać"). Tomasz Wodziński ma na to odcinek o uprawie cukini, bardzo fachowy, z zawiązywaniem kwiatów i kontrolowanym zapyleniem.
Ludzie zauważyli, że czasami skrzyżowanie dwóch odmian, każdej jako-takiej, potrafi dać świetne potomstwo, które od każdego rodzica dostaje to co najlepsze. Tak się zdarzało zawsze, stąd np w świecie koniarzy mówi się o koniach "znikąd", które wygrywały wszystkie gonitwy, i o koniach po świetnych przodkach, co są co najwyżej przeciętne (a potrafi ich być dużo, najlepsze ogiery mają potomstwo w tysiącach). U roślin jeżeli znamy rodziców tych świetnych okazów to możemy stosunkowo łatwo ten układ odtworzyć ponownie krzyżując rodzica A i rodzica B, uzyskując od nich F1. U ogórków jest to na tyle łatwy i wydajny zabieg że F1 zdominowały rynek. Mało która "czysta" odmiana jest porównywalna.
Te F1 po przemnożeniu dają F2, czyli pokolenie wnuków względem A i B. Ich cechy najczęściej są zupełnie pomieszane, jakość znacznie gorsza od F1, tym większe jest zamieszanie im większa ilość cech odmiany A i B uzupełniała się wzajemnie w F1 tworząc świetną jego jakość.
Firmy produkujące nasiona wiedzą co krzyżują, i muszą odmiany rodzicielskie mnożyć w czystości odmiany, a potem w kontrolowany sposób krzyżować. To akurat chciałabym wiedzieć, co z czym, ale z zawodowej ciekawości. I to fachowcy zapewne wypróbowują nowe połączenia. Może i jest tu pole do nadużyć, ale też dużo pracy, nieudanych pomysłów które też kosztowały, są koszty ciągłej uprawy odmian rodzicielskich itd. Ciągle trzeba wypróbowywać nowe połączenia do F1 albo tworzyć nowe odmiany nie będące F1, bo choroby nękające rośliny robią to samo, we własnym zakresie i często dużo szybciej niż rośliny uprawne. Jeżeli stare odmiany (swoją drogą powinny być - i bywają - kolekcjonowane, zachowywane i badane) są odporne na choroby i szkodniki, to brawo im. Sporo z nich jednak z czasem ugina się pod naporem doskonalących się mikrobów chorobotwórczych. To jest ciągły wyścig zbrojeń, szukanie nowych odpornych odmian jest nieuniknione. A im większy jest wachlarz odmian tym lepiej.
Ja się odmian F1 nie boję, sieję i już. Staram się też mieć jakieś stare odmiany. Szczególnie jabłonie i grusze, mam posadzone drzewa i czekam na początek owcowania żeby stwierdzić na ile u mnie się udają. Mam też piwonie, czerwoną od jednej babci, i białą od drugiej, w rodzinie od ponad stu lat. Ogórki sieję też z własnych nasion.
Powodzenia w nowym sezonie!
Wielkie dzięki za wyjaśnienie. To sporo wnosi.
Jeśli tak jest to nasion F1 nie byłoby potrzeby się obawiać... Ale tu wkracza czynnik ludzki, któremu ja nie ufam. A jeśli skrzyżować, nawet F1, 2 czy nawet 10 ;) , czynnik ludzki z biznesem, to niestety 90 % szacunkowo będą to hybrydy nieuczciwe, a myślę, że z kolei 90% z tych 90% wręcz dla innych szkodliwe. Życie mam tylko jedno, zdrowie też, a skoro moje zdrowie zależy głównie od tego, co jem, będę to jednak jak najściślej dobierał... W sumie nawet nie muszę żyć 130 lat, ale chcę do końca dni być w miarę zdrowym i sprawnym. Jakie są wybory życiowe, taki i efekty. A przy okazji tego ostatniego... Jak to w polityce widać ;)
Bardzo często robię zakupy w internecie, i to przesyłki z firm ogrodniczych bywają najlepiej zapakowane, najrzetelniej skompletowane, i najczęściej z jakimś gratisem. Ogrodników i ludzi związanych z ogrodnictwem oceniam dobrze, więc mam do nich więcej zaufania. Absolutnie nie stuprocentowe, ale bardzo duże. I to z tego środowiska wywodzą się ludzie kolekcjonujący stare odmiany, czy nasion, czy bylin, czy drzew. Sporo tego typu ludzi pracuje w instytutach rolniczych, jeżdżą po terenie w poszukiwaniu starych drzew i pobierają szczepki do rozmnożenia i wypróbowania. Sprawdzają też nowe odmiany. Mówi się że jabłoń wyrosła z pestki będzie "dzika", mało warta, sporo mniej niż rodzice - otórz co któraś będzie super, i jeżeli zostanie w porę zauważona ma szansę stać się nową odmianą. Jak się czyta historię odmian drzew to bardzo często jest "siewka nieznanego pochodzenia", wśród tych nowszych "zauważona w roku XXXX przez YY". Takie poszukiwania trwają i obecnie, ale w zalewie produkcji masowej w sadach wiedza o nich umyka. th-cam.com/video/jcuL-P1tAj4/w-d-xo.htmlsi=PPgmQSl5AwY9eEw5 th-cam.com/video/kfIJ8siOxZc/w-d-xo.htmlsi=rj_zhl5_uWjMVONd th-cam.com/video/PHIz5PbQZDo/w-d-xo.htmlsi=Zn027u3Oa5A7l-wM
Te wartości widać też choćby w promowanym przez Was Dziadkowym Sadzie... A i firmy sprzedające jabłonie coraz częściej mają stare odmiany w ofercie. Może nie będzie źle!
@@WiejskieInspiracjePL
Amen, amen i jeszcze raz amen! Bardzo mądrze powiedziana sytuacja nasienna! Szacun panie Adamie! Kupuję nasiona i zacząłem w zeszłym roku pozyskiwać! Jeśli chodzi o sklepy wielkopowierzchniowe to posiadają mały asortyment nasion różnych warzyw. Jeszcze nie kupiłem nasion w sklepie ogrodniczym, ale to zrobię! Niekiedy te nasiona np. z Castoramy nie kiełkują, lub słabo kiełkują, a nasiona kupione w Auchan, gdzie kupuję Azteka (karłowa, amatorska, koktajlowa odmiana pomidora), to kiełkują i rosną elegancko mimo, że nasiona są od tej samej firmy nasiennej. Piękną kolekcję zgromadził pan z żoną i jestem pełen podziwu i nic tylko wysiewać! :) Życzę powodzenia, zdrowia i sukcesów w uprawie!
Witam.Masz ziemię..a nasion nie ma i dlatego ogrodnicy ...nawiązujcie kontakty . Spieszcie się... Pozdrowienia dla wszystkich kochających pieszczoty z Matką Ziemia.🇵🇱👩❤️👨🕊️🤝🌺🌲🌳☘️🥇💃🏃🚴
Zgadzam się z każdym słowem, dwa lata szukałam nasion fasoli z orzełkiem i klapa ale mam małą kolekcję innych nasion.
Brawo w ramach WKUR..., przepraszam niezgody na zdalne sterowanie. Zdrowy rozsądek , którym Pan i Pani Agata dysponujecie oraz osobiście zebrane nasiona to rękojmia bogatej bioróżnorodności i zdrowej żywności . 👍
Dzień dobry. Pietruszka cukrowa jest dostępna w Obi. A co do nasion to się po części zgadzam. Często ludzie sprzedają niby np. pomidory jakieś drogie jak honey moon a okazuje się że to zwykły z biedronki...
Korzeniowe spokojnie można wykopać na jesień, przechować oraz posadzić na wiosnę ważna jest ilość. Różne gatunki do odpowiedniego krzyżowania potrzebuja innej ilości roślin. (Ważne jest też miejsce marchew czy pietruszka potrzebuje duuużo przestrzeni).
Co do wymiany nasion proszę przeczytać ustawę a dopiero mówić "podobno". Jestem za restrykcjami co do rozpowszechniania nasion. Za taką degenerację materiału siewnego jaka postępuje odpowiadają często amatorzy, rozmnażający odmiany bez jakiejkolwiek podstawowej wiedzy.
Co do nasion proszę pamiętać, że wytworzenie nowej odmiany zajmuje czas oraz pieniądze, nikt nie rozwija biznesu żeby na nim tracić. Stare odmiany nie są opatentowane, ale nowe odmiany, no przepraszam za darmo to nawet w m......ę nikt nie chce dać. Chcecie wyfjukane odmiany ale za darmo ....
Toż to w czystej postaci hipokryzja.
Dlaczego jest ograniczona ilość odmian, ponieważ jak wspominał Pan ludzie kupują które znają. Popyt = podaż
90 procent Pana naturalnych odmian to hybrydy.
Żadna odmiana pomidora nie jest odmianą pierwotną, żadna z odmian papryki czy ziemniaka dzisiaj uprawianych nie jest odmianą pierwotna. Dlaczego ? Ponieważ w większości przypadków nie maja takich walorów smakowych jak gatunki odmianowe a często są jadalne tylko w ograniczony sposób lub w ogóle. Praktycznie każda odmiana marchewki nie jest odmianą pierwotną bo dzika marchew ma korzonek wielkości kciuka. Proszę przeczytać skąd wziął się kolor naszej marchewki.
Proszę pamiętać, że te kilka set odmian pomidorów, które macie w zasobach to w większości praca tysiecy ludzi a co najważniejsze to hybrydy F1 z utrwalonym genotypem.
Jak powstają takie krzyżówki ?
Albo w specjalnych szklarniach gdzie konkretna odmiana zapylana jest ręcznie pyłkiem z innej wyselekcjonowanej odmiany albo na specjalnie wydzielonych rolniczych terenach pod odpowiednim rygorem fitosanitarnym. To są ogromne koszty oraz czas nie żadna magia czy spisek.
Zgadzam się, że coraz częściej w uprawie przemyslowej wykorzystywane są odmiany GMO ze sztuczna modyfkacja genów, często materiał siewny jest sztucznie modyfikowany aby rośliny potomne były bezpłodne lub odporne na opryski totalne np glifosat. To akurat nie podoba mi się w podobnym stopniu a skutki już są widoczne.
Jest na to rada nie korzystać. Jeśli boicie sie o zdrowie, uprawiajcie warzywa w 100% samodzielnie albo korzystajcie ze sprawdzonych źródeł. Ja tak robie jesteśmy samowystarczalni odnosnie warzyw.
Pierwszy raz słyszę tu takie głupoty, naprawdę zastanawiałem sie czy nie zobaczę foliowej czapeczki.
Jeśli zaczynamy opowiadać bajki proszę to oznaczyć odpowiednio, a jeśli jest to na poważnie to proszę się douczyć. Głupoty powielane 100 razy w internecie nadal są głupotami.
Pozdrawiam Serdecznie
Pisze to ogrodnik/rolnik po szkole, prowadzacy ogród ekologiczny - chociaż w dzisiejszych czasach nawet ta nazwa jest już mocno nadszarpnięta.
Z powodu mocnego wzburzenia oraz później pory post został z edytowany za błędy językowe serdecznie przepraszam.
Brawo! W końcu jakiś mądry komentarz. Kiedyś oglądałam program angielskiej firmy produkującej róże. Nie mają Państwo pojęcia jakie ogromne nakłady finansowe to pochłania, ile pracy, ile badań i lat testów trzeba zanim nową odmianę róży wypuszcza się na rynek. I nie trzeba być omnibusem żeby wiedzieć ile trzeba tego sprzedać żeby nakłady się zwróciły, nie mówiąc o zarobku. A potem znajduje się Pan Jan, który postanawia, że kupi tą licencjonowaną różę za 50 zł, rozmnoży i „nadwyżki”będzie sprzedawał na internatach za 15 zł. To jest powód dla którego jest wprowadzony zakaz handlu. Ludzie nie szerzcie tej głupoty i dziwnych przekonań. Szanujmy ciężką pracę innych!
Za hybrydy i nasiona genetyczne -dziekujemy!!!😢 Wolę żeby nie rosły jakieś mutanty i mają mieć certyfikat i szczególne właściwości! Precz z tym sterowaniem naturą!!! Ona obroni się sama i eliminuje nawet gatunki i osobniki zdziwolążali!!!! Popieram Adam, że masz gatunki jakie chcesz!!! Dziel się nimi i otrzymuj od innych ludzi te gatunki zanikające, bocyborgów chcą z nas zrobić! Pozdrawiam
@@helenalauki9963 proszę przeczytać tekst co najmniej jeszcze raz proszę również nie mylić pojęć hybrydyzacja, GMO itd. Co do wolności w szeroko rozumianym kontekście my jako ludzie już dawno nie mamy i nie znany pojęcia wolność. Możemy tu mówić o pewnych aspektach może przejawach wolności ale nie o samej istocie rzeczy. Jeszcze raz zachęcam do przeczytania mojego tekstu. Pozdrawiam Serdecznie zwykły człowiek z internetu.
@@helenalauki9963 proszę przeczytać mój tekst co najmniej jeszcze raz. Kolejna sprawa proszę o nie mylenie pojęć GMO, hybrydyzacja itd. Co do wolności czy Pani naprawdę jest świadoma pojęcia wolność? O jakiej wolności Pani pisze. Możemy my jako ludzie pisać o pewnych aspektach wolności ale całość jako pojęcie chyba wymyka się Pani, mi podejrzewam że również. Naprawdę zachęcam do przeczytania jeszcze raz tekstu. Drobna podpowiedź tam kończy się wolność gdzie zaczyna swoboda drugiego człowieka. Pozdrawiam Serdecznie zwykły człowiek z internetu.
No to muszę Panią zmartwić bo większość warzyw, które dzisiaj uprawiamy i jemy,nawet tak lubianych „starych odmian” są to zmodyfikowane w ciągu tysięcy lat pierwotne i dzikie odmiany roślin.Przykładowo nasze polskie ziemniaczki przywędrowały do nas z Ameryki Południowej. Początkowo nazywano je nawet diabelskim jabłkiem ze względu na ich gorzki smak. Od XVI wieku uruchomiono pracę nad dziką bulwą ziemniaka w celu uzyskaniu nowych odmian, a dzięki temu możemy zajadać się jedną z tysięcy pysznych odmian. Marchew przybyła do nas z Azji i początkowo zbierano ją ze względu na aromatyczą nać, a nie korzeń. Pierwsze udomowione gatunki miały kolor biały, żółty i fioletowy. Pomarańczowa dobrze nam znana marchew została stworzona przez człowieka najpóźniej.
Sałata pochodzi z krajów basenu Morza Śródziemnego i Azji Zachodniej, a trafiła do Polski tak jak duża ilość warzyw za sprawą królowej Bony. Sałata siewna została wyhodowana z sałaty kompasowej, która jest rośliną trującą. W drodze krzyżówek, wywoływania mutacji, a następnie selekcji nasion roślin odznaczającymi się porządanymi cechami powstała sałaty siewnej pozbawionej goryczki i kolców. Kupowanie hybryd i nasion genetycznie modyfikowanych nie jest przymusem tylko wolnym wyborem. Jak mi nie pasuje to nie kupuję.
Zachęcam do lektury zamiast szerzenia tej niesamowitej głupoty.
😢święta prawda
Ale o co chodzi? Przecież nikt nikomu nie zabrania zbierania i wysiewania swoich nasion. Tylko handlowac nimi nie można - bo jak określić najważniejsze parametry jak np. siła i zdolność kiełkowania? Handel to rodzaj umowy, prawa konsumenckie itp... Bezgotówkowo, jako wymiana kolekcjonerska - taka działalnośc nie jest zakazana
Oj Jolanto nie o to chodzi, co nie jest zabronione, ale o to co jest.
@@WiejskieInspiracjePLniektórzy nie potrafią pewnych rzeczy zrozumieć i to jest smutne. Mam nadzieję że to się zmieni.
a jak zareklamować nasiona kupione w sklepie ogrodniczym od dużego producenta? 3 paczki pietruszki korzeniowej wzeszły jakieś 4 roślinki i to nie przetrwały, w ogóle z pietruszką jest duży problem.
@@WiejskieInspiracjePL a co jest zabronione? handel? - i bardzo dobrze, nasiona ze sklepu maja sprawdzona siłę kiełkowania, nr partii itp, i można je zareklamować. w innym przypadku - to by była dopiero partyzantka. Ustawa nasienna obowiązuje od wielu lat, to nie jest kwestia jakichś zmian w ostatnim czasie
@@etametam598 to proste - idziemy do sklepu wraz z torebkami po nasionach i reklamujemy. Każdy sklep ma obowiązek taka reklamację przyjąć. Pietruszka długo wschodzi, a ma małe nasiona - łatwo przesuszyć Należy wysiewać wczesną wiosna albo przed zimą . Warto tez przykryć zasiewy, żeby ziemia nie przesychała
Piękne zbiory nasion❤pozdrawiam
Aby pozyskac nasiona z pietruszki, marchewki,buraka itp spróbójcie na wiosnę posadzic korzeń
Ze swego doświadczenia mogę powiedzieć, że zostawiona na zimę w gruncie pietruszka naciowa przeżywa, kwitnie i rozsiewa się bez problemu. Do tego jej kwiaty przyciągają masę owadów.
Moje koktajlówki już od lat sieją się same😁 Nawet z wermikompostu🪱 mi wyrastają😱
We Wrocławiu na starej hali targowej Orzełka można kupić na wagę... Ostatnio był po 38 zł za kilo...
❤❤❤❤❤😊
Jakby Pan był producentem nasion ba stworzył nową odmiane unikalna wyjątkową to zakladam,że chcialby Pan z tego pieniadze i o to glownie chodzi. A drugi powód ludzie mają glupie pomysły i potrafia przywlec roślinę ktora nagle wymyka sie z kontroli i wypiera rodzime gatunki. Patrz barszcz Sosnowskiego,nawłoć.
barszcz Sosnowskiego to działalność Państwa Polskiego (no PRL) sprowadzony jako alternatywna roślina paszowa, okazało się, że to nie działa.
Właśnie chciałbym mieć małą firmę nasienną i móc te nasiona sprzedawać. I bardzo by mnie cieszyło, gdyby ludzie przekazywali nasiona dalej. Nie wszyscy to robią, więc ode mnie zawsze by i tak ktoś kupował, choćby sympatycy. Ale w firmach nasiennych nie mają takiego podejścia, jak i w każdych innych firmach. Tam się liczy tylko zysk. Dalej pozwolę sobie skopiować inny komentarz, gdzie już to wyjaśniłem.
Firmy nasienne rzeczywiście wprowadziły na rynek nasiona, weźmy np. pomidora. I pewnie jakby łącznie zebrać wszystkie nasiona firma nasiennych tego pomidora to tak przeglądając oferty sklepów to może byśmy doszli do 50, nie sądzę by wiele więcej. I niech sobie te 50 sprzedają dalej, jeśli chce to ktoś kupować. I niech nawet mają prawo do nich, jeśli go same stworzyły ( co w większości wypadków raczej nie miało miejsca). Tylko, że wg różnych szacunków mówi się o 10 000 odmian pomidorów. Zatem około 9950 odmian nie jest w obrocie firm nasiennych, lecz w posiadaniu zwykłych ludzi, ogrodników. A ustawa jest tak skonstruowana, że tymi nasionami też nie możesz handlować czy wprowadzać do obrotu na większą skalę. Co to z kolei powoduje. Ogromny zanik bioróżnorodności. A co to z kolei powoduje? Że mamy znacznie ograniczony dostęp do substancji odżywczych. A co to z kolei powoduje? Że zaczynamy chorować. I wtedy zaczyna się hossa firm, które są w całości lub znacznej części właścicielami firm nasiennych i jednocześnie mają udziały w firmach farmaceutycznych. Czy już rozumiesz zasadę działania?
@@WiejskieInspiracjePL Ja mam dla Pana inną propozycję: proszę te swoje "złote myśli" wydrukować, włożyć w kopertę i wysłać do Szwecji z propozycją Nagrody Nobla 😂😁😄
Wszystko się zgadza co mówisz.
Niestety ludzie dziś bardziej wierzą w TV niżeli w logiczne myślenie...
Dziekuje Panie Adamie ma Pan 100% prawdy .Glob--sci nie chca abysmy zdrowo i dlugo zyli .
Oni raczej nie chcą żebyśmy wogóle żyli🥺🥴
A kim są ci glob..sci?
👍👏✌
Oki😊
Dobry wieczór wszystkim ❤
14.01 - "NIKT sie nie spodziewał"
Skąd taka opinia - za WSZYSTKICH?
Jest mnóstwo osób na calym świecie, ktore doskonale wiedzialy o tym co nastąpi.
I wie co będzie.
Przez czytanie i słuchanie.
To nie jest trudne.
Pod warunkiem, ze chce sie wiedzieć i chce sie przyjac do wiadomości.
Rok 2024:
- dlugo oczekiwane WIELKIE wydarzenia.
Dla wielu bardzo brzemienne w skutkach zniwelowania SWOICH planów na przyszłość.
Dla wielu czas RADOSNY.
Dobry wieczor wszystkim
Fajnie, że poruszasz ten temat.
👍
Pozdrawiam to prawda co pan mówi 🖐🏼🖐🏼🖐🏼🖐🏼
😢😀🤗😍😘
❤
Kiedyś oglądałem taki film o corocznej giełdzie nasion pomidora gdzie hodowcy pasjonaci wymieniali się nasionami i mieli też zbiory do próbowania i dotyczyło to chyba Francji. W Polsce zarejestrowanych na tę chwilę jest 114 odmian pomidorów i nieco ponad 60 odmian papryk. Stanowi to tylko 1% odmian zarejestrowanych w bazach UE: ponad 10.000 odmian pomidorów i 6555 odmian papryk.
Dobry wieczor
❤❤❤❤❤
Fasola z orzełkiem - jest karłowa czy tyczna? I czy jest na suche ziarno czy strączkowa ?
Fasola z orzełkiem to fasola karłowa na suche ziarno.
Noo może nie na ulicy, ale juz z parku np.nie można w Anglii zabrać patyczka,szyszeczki a grzybów w lesie🤦😵😬to zbrodnia!!Wszystko należy do Korony, czyli Królowej obecnie Króla!!Pomijam Anglię,kochana Unia musi wszystko kontrolowa i miec pieczę nad wszystkim!!A że obecnie i w Polsce tak się dzieje to z rozkazu kochanych komisarzy unijnych!!Oni wszystkowiedzący, chcą dla naszego dobra!!
Dla naszego dobra... A ludzie wciąż w to wierzą ;)
W tatym roku znalazłam nasiona 6 letnie pomidora, nie żadne F1 jak teraz przeważnie są. Stare nasiona lepiej kielkowały niż nowe, a pomidor (ta sama odmiana) był dłużej zdrowy i lepiej plonował( niczym nie pryskałam) Wiec jaki wniosek? Już nie wspomnę ile nasion było w starym opakowaniu a ile w nowym. Pozdrawiam
🥰🥰🥰🥰
Dobry wieczór, pozdrawiam wszystkich serdecznie i czekam na premierę 👋
Witam. Od kilku lat pozyskuję nasiona z marchwi, pietruszki, pasternaku, sałaty, kopru i z dyniowatych. Ostatnio również z selera i porą i buraka. Pozostawiam po kilka sztuk na zimę ( okazuje się że praktycznie wszystkie przetrzymują zimę, a mieszkam w woj. Podlaskim).Ciekawostką jest to że pory wytwarzają cebulki i w tym samym miejscu wyrastają rok po roku.
Buraczek, por, cebulą, pietruszka i kapusta już mi się udało, resztę rozwijam.
Pozdrawiam
Jak nasiona buraka, ładne? Mój burak zamienił się w krzak ale nasion raczej nie zawiązał. Trzymam go w szklarni.
Dużo drobnych ale coś większego wybiorę, lubię eksperymentować, nie mam parcia na wielkie egzemplarze.
A to ciekawe, w tym roku ścięłam pory pozostawiając korzenie w ziemi, jest szansa że mi odbiją wiosną ? Pozdrawiam 🙂
Tak niestety to prawda. Pozdrawiam serdecznie
😊❤❤❤
Niestety tak jest.
❤❤
,,, super ważną kwestię poruszyłeś ! dobrze to wybrzmiało ! może naród zmusisz do głębszej REFLEKSII !
Same madre slowa pan mowi , te skunksy wszystko chcą zniszczyć
Polacy zacznijcie sie jednoczyć ✌
Jesteśmy pod okupacją i dlatego powoli jest nam odbierana wolność. A to czy nam się to podoba czy nie , nie ma najmniejszego znaczenia.
mitologia narodowa każe wierzyć, że elektryk z wąsami, który przywałęsał się nie wiadomo skąd, skoczył przez płot i przyniósł krajowi wolność - *niestety w rzeczywistości wtedy rozpoczęła się transformacja Polski w kraj (neo)kolonialny.*
*_Jest gorzej niż za okupacji, bo ludziom obecnie się wmawia, że (państwo europotwór) się o nich troszczy, że dba i, że (cośtam) dla bezpieczeństwa... mało kto zauważa podstęp - jeśli byłby okupant jawny - klasyczny, (stosujący terror fizyczny) to każdy by się mniej więcej zorientował_*
_teraz bombardują dobrymi chęciami... robią, robią i zostawiają narobione, chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle..._
👍👍👍
❤❤❤❤
Z jednej strony się zgadzam,a z drugiej nie....to że ostatnio " zabrano się" za działkowiczów nie dziwi mnie bo w rolnictwie taki zakaz jest od wieeeelu lat,oczywiście ciemna strona handlu istniała i istnieć będzie i ok póki ktoś cię nie przyłapie....nie zgadzam się jednak z twoją teoria że to własność nas wszystkich i " robota co chceta ..." ktoś te nasiona stworzył,wyselekcjonował,nadal nazwę i ma prawo czerpać zyski jeśli ktoś tym " handluje"....sprawa nasiennictwa w Polsce i na świecie wcale nie wygląda tak prosto jak ty to przedstawiasz.....postaw się na miejscu firmy X która wiele lat poświęciła temu by dana odmianę np dyni wyhodować....to praca wielu ludzi przed setki,tysiące dni....od laboratorium po tych co grzebali w ziemi by nasionko posadzić itd.....porownajmy to do waszej pracy na YT....przychodzi pan Y i twierdzi że skoro są ogólnie dostępne na YT to są nasze wszystkich...on filmiki twoje nagrywa n CD i sprzedaje jako instruktaż dla młodych ogrodników.....oczywiście zyski zatrzymuje tylko dla siebie nie dzieli się z tobą bo to jest nas wszystkich ( pomijając ewentualne zyski pana Y....).byłbyś raczej z tego niezadowolony..,..więc dlaczego Dziwisz się firmom nasiennym...( A są jeszcze w naszym kraju z kapitałem polskim choć w mniejszości)....pozdrawiam wszystkich niezadowolonych.....postawcie się z drugiej strony😊
Co to ma być ? Nasiona ulepszane i genetyzowane, żeby nie wyrosły z nich rosliny to w jakimś szatańskim pomyśle jest: SAMOUNICESTWIENIE, SAMOZAGLADA I TRWAŁE NISZCZENIE GATUNKOW w tym rodzaju ludzkiego!!!!
Nie do końca jest tak jak piszesz. Firmy nasienne rzeczywiście wprowadziły na rynek nasiona, weźmy np. pomidora. I pewnie jakby łącznie zebrać wszystkie nasiona firma nasiennych tego pomidora to tak przeglądając oferty sklepów to może byśmy doszli do 50, nie sądzę by wiele więcej. I niech sobie te 50 sprzedają dalej, jeśli chce to ktoś kupować. I niech nawet mają prawo do nich, jeśli go same stworzyły ( co w większości wypadków raczej nie miało miejsca). Tylko, że wg różnych szacunków mówi się o 10 000 odmian pomidorów. Zatem około 9950 odmian nie jest w obrocie firm nasiennych, lecz w posiadaniu zwykłych ludzi, ogrodników. A ustawa jest tak skonstruowana, że tymi nasionami też nie możesz handlować czy wprowadzać do obrotu na większą skalę. Co to z kolei powoduje. Ogromny zanik bioróżnorodności. A co to z kolei powoduje? Że mamy znacznie ograniczony dostęp do substancji odżywczych. A co to z kolei powoduje? Że zaczynamy chorować. I wtedy zaczyna się hossa firm, które są w całości lub znacznej części właścicielami firm nasiennych i jednocześnie mają udziały w firmach farmaceutycznych. Czy już rozumiesz zasadę działania?
@@WiejskieInspiracjePL o jakiej ty bioróżnorodnosci piszesz....zacznijmy od tego że pomidor nie jest naturalny dla naszej szerokości geograficznej....odmiany roślin są tworzone....by np wyhodować nową odmianę ziemniaka potrzeba aż 12 lat, z pomidorami i innymi nowymi odmianami jest podobnie....to że w ogrodzie będziesz miał 200 odmian pomidora to nie oznacza że będziesz bioróżnorodny( sprawdź definicję)....kiedys twoje treści były pełne sprawdzonych informacji...ale ostatnio...
@@WiejskieInspiracjePL, oj dzieje sie, dzieje. W Niemczech mozna jeszcze kupic dobre, prawdziwe nasiona starych odmian warzyw , salat, owocöw, ziöl, kwiatöw. Ale coraz mniej i coraz drozsze. W sklepach ekologicznych, firm ogrodniczych, ekologicznych , w jakosci Bio- Demeter np. Bingenheimer, Keimzelle, Chilifee. Trzeba zbierac wlasne, to taka radosc, dla mnie kiedy z moich wlasnych nasionek wyrosly pomidorki, papryka, cebulka. Tak jak za dawnych czasöw u babci. I juz powoli znowu zaczynamy siac, pielegnowac i cieszyc sie. Wszystkiego najlepszego zycze Panstwu i❤pozdrawiam
@@WiejskieInspiracjePL Komedia 😂😁😄
Pory ostatnio pięknie mi kwitły i teraz mam zamiar hodować nasiona właśnie przy okazji dekorowania ogrodu kwiatami warzyw. Podobnie jak malwy i inne dwuletnie kwiaty ozdobne.
Podobno kwitnąca marchewka odstrasza śmietkę.
Szczypiorek podpatrzyłam u jednej z youtuberek i też już nasiałam w celach ozdobnych pomiędzy kostrzewami.
Może inni mają już wypraktykowane sposoby??
Chętnie poczytam.
100%prawda ❤ pozdrawiam❤
👍
Dziękuję za film.
😊
Pozdrawiam ❤
Ja jestem kolekcjonerką. Nasion również.
Ustawodawca oczywiście przesadził podobno celem byla ochrona przed gatunkami inwazyjnymi ,chorymi,lub nieuczciwymi producentami.oczywiscie poszło jak zawsze.mozna oczywiście robić jak oni chcą ale my choćby dla zasady i tak zrobimy po swojemu 😂.❤🇵🇱🧯
Sto procent prawdy.
Ograniczą nas zewsząd ale nie dajmy się 😮
Najciekawsze ograniczenia dopiero przed nami, ale może jakimś cudem ludzie obudzą się...
@@WiejskieInspiracjePL-żeby cud się zdarzył,trzeba mu pomóc🤔😬😵😳🙄🤗🙋
Ale większości sklepach są nasiona F1 i nie tylko :(
To gdzie kupić nasiona naturalne beż żadnej chemii??
Bardzo fajny i ciekawy temat a co do nasion To jak mam czas to sobie nasionka wydłubuje z ogórków, papryk, pomidorów, patisonow i cukini
Witam serdecznie i pozdrawiam gorąco 👍
Rolnicy w Polsce i innych krajów ue protestują przeciw polityce ue . U nas to będzie 24.01.2024. U Kuby Buchajczyk zamieścił na swoim kanale na TH-cam
My juz jesteśmy w brzuchu wieloryba i nie zauważyliśmy kiedy Nas połknął. Problem w tym, że zaczynamy się w jego żołądku meblować a to, że zaczyna nas trawić kwas żołądkowy zdaje się być niezauważalne, no taki mamy klimat.
Korporacje Nas pożarły a, że dla udziałowców liczy się tylko zysk oznacza nasza powolną niewolę, zależność i śmierć w niewidzialnych kajdanach. Zarabia się głównie na akcjach i patentach. Niebawem wszystko będzie opatentowane z człowiekiem włącznie i nic już nie będzie naturalne.
Też nie rozumiem czemu ludzie w to brną i jeszcze bronią systemu. Ma to nazwę...to syndrom Sztokholmski i łatwo w to wejść bo tłumaczone to jest na każdym kroku "bezpieczeństwem".
To słowo stało się okulnikiem z zastosowaniem w każdej sferze naszego życia. Obłęd.
Ostatnio na grupie szklarniowej wyraziłam swój pogląd na temat nasion F1 i ... okazałam się szerzącą bzdury ( w domyśle foliara)
Bardzo to straszne ...
Całkowicie sie z tym zgadzam, że jestesmy w brzuchu wieloryba i łapskach masków, gejtsów i bezmyślnych klaunów!
W pełni się zgadzam.
Po mału to nie będzie można oddychać za darmo 😊😥
Już nie można, za emisję CO2 już płacisz...
😂😂😂fajna wymiana!!!
Panie Adamie czy można od Pana pozyskać nasionka ? Bardzo proszę... jakich miałby Pan więcej na sprzedaż?
Dobrze Pan prawisz .
Już są fabryki wertykalne produkujące rośliny w wieżowcach. Oczywiście obsługiwane głównie przez automaty.
Podobnie z mięsem.
Dlatego są te protesty rolników i dlatego się ich niszczy.
Przodkowie Marii Matki Jezusa byli Ogrodnikami. Jest to zawód dający wiele radości. Proszę nie obrażać Ogrodników ponieważ jest to co najmniej nieeleganckie.
mgr inż. Ogrodnik
Witam panie Adamie ma pan rację ,po prostu jest konkurencja dla innych firm wiem z doświadczenia na pewno tylko o to chodzi.te kupne to różnie bywa z nimi.pozdrawiam
W przypadku nasion warto pamiętać o reklamacji. W tym celu proszę zachować oryginalne opakowanie i paragon.
Pozdrawiam 🌼
Po co się wkurzać
Lepiej przeczytać przepisy. Z Roporzadzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2016/2031 wynika, że każda roślina i nasiona muszą mieć paszport. A więc musisz być profesjonalnym podmiotem / wpisanym do PiRiON/. Jeśli nie chcesz zdawać egzaminów możesz sprzedawać lub wymieniać się małą ilością nasion, ale nie przez Internet.
"każda roślina i nasiona muszą mieć paszport" - właściwie to zdanie powinno zamknąć każdą dyskusję w tym temacie. Czemu? Bo to zdanie nie powinno istnieć. Natura nie uznaje paszportów i robi co chce. I tyle... Ludzie próbują ją ujarzmić, ale nigdy im się to nie uda. A taki zapis jest jedynie po to by rozwijały się wielkie korpo a ginęli mali... Dlatego też wiadomo po co został wprowadzony.
@@WiejskieInspiracjePL Ręce opadają, Boże widzisz i nie grzmisz... Skąd Pan to wszystko czerpie?
@@WiejskieInspiracjePL ---- Zgadzam się w 100%
A w sumie to my konsumenci o wszystkim decydujemy, kupując od korporacji i dużych firm - wszystko!
A to już zupełnie inna i oddzielna kwestia, ale tak, masz rację. Wyborów zawsze dokonują konsumenci. Swoimi pieniędzmi.
Moje papryki zaczynają kielkowac i jeden gatunek wczesnego niskiego pomidora też. Resztę pomidorów dopiero w połowie lutego. Pozdrawiam cieplutko
Serdeczności ;)
Wszystkie bakłażany (u mnie odmiana Kamo i Nagasaki; dziedziczne) i większość papryki (odmiany dziedziczne) wysianej przeze mnie 16.01 zaczęły kiełkować między 22-25.01.
odnośnie nasion i
th-cam.com/video/t26Z82JVXZo/w-d-xo.html
Oczywiscie sami poszukajcie informacji, ale z tego, co wyczytalam oficjalny podzial wyglada mniej wiecej tak:
1. zapylane w sposób naturalny przez ptaki, owady, wiatr lub ręce ludzkie (open-pollinated)
- stare odmiany, nazywane dziedzicznymi (heirloom), przekazywane z pokolenia na pokolenie, czyli te, ktore pamietaja nasi dziadkowie; mozna zebrac nasiona, nasiona powtorza cechy rosliny matecznej
- samozapylajace sie; mozna zebrac nasiona, nasiona powtorza cechy rosliny matecznej
- krzyzowki dwoch odmian z tej samej rodziny; mozna zebrac nasiona, nasiona powtorza cechy rosliny matecznej
2. hybrydy, czyli krzyzowki dwoch roznych odmian (od F1 do F5 albo i wiecej)
- F1, to krzyzowka pierwszej generacji (A+B=C); nasiona mozna zebrac, ale nie powtorza cech rosliny matecznej, owoce moga byc zdeformowane, moga miec inny kolor, inny smak, roslina moze chorowac itp
- ponoc dopiero nasiona zebrane z rosliny oznaczonej kodem F5 powtorza cechy rosliny matecznej
3. GMO, czyli genetycznie modyfikowane w laboratorium; z nasion nic nie urośnie, niektóre odmiany zostaly pozbawione nasion
O heirloom po polsku
www.ogrod.uw.edu.pl/salve-tomatoes/
Dzięki za wszystkie informacje.
Czyli mutanty gmo jedząc: -staniemy się mutantami! Komu na tym zależy? Nie dajmy się globalistom!
Pełna zgoda. Niestety moje kolekcje zniszczyły się.
Adamie a wiedziałes ze papryka moze przezimowac i w nastepny sezon znowu owocuje?
Tak wiem. Tylko nie wiem w jakich warunkach ją zimować?
ja wlasnie przenioslam we wrzesniu 2023r z balkonu do domu w donicy papryke kwitna biale kwiatki i malenka zelona kuleczke widac ale nie powieksza sie kwiatek obleci i nic z tego nie ma
@@WiejskieInspiracjePLja też pierwszy raz wsadziłam krzaki jesienią do donic i do domu. Miały chłodno teraz mają około 14°dopiero jak będzie ciepło wysadzę do ogrodu zobaczymy co z tego będzie.
Ja tez jedna wzielam na przezimowanie. Trzymam przy oknie w malym pokoju z zasłoniętym nawiewem cieplego powietrza (u mnie nie ma kaloryferow). Podlewam raz na trzy tygodnie niewielka iloscia wody. Tak samo zimuje pelargonie. Usuwam tez wszystkie pojawiające sie pączki. Na razie rosliny radza sobie dobrze.
Papryka powinna byc trzymana w chlodzie, niektorzy sugeruja nawet piwnice. Po sezonie koniecznie trzeba przyciac lodyge (zostawic pierwsze rozwidlenie) i korzenie. Korzenie otrzepujemy z ziemi i zanurzamy w roztworze olejku NEEM i wody, po tym rosline przesadzamy do swiezej ziemi w mniejszej doniczce (u mnie wymyta woda z octem). Przynajmniej ja tak zrobilam. Porady znalazlam na polskich i angielskojezycznych kanalach.
Pelargonie zimuje po raz drugi, papryke po raz pierwszy. Oczywiscie tydzien temu wysialam tez inne odmiany papryki, no i baklazany. To znaczy, nie wysialam, a podkiełkowywuję na razie na ręczniku papierowym.
Ja zimuje ostre papryki w oranżerii i cały czas owoce mam i dojrzewają, świeże zrywam do potrawy, ale mam też dużo mrożonej.
,,, o tak polityka , z b. długimi pejsami ! /
U mnie cebula z nasion nie gnije jak urośnie, a z dymki gnije na potęgę.
O kurcze, nie połączyłam faktów, ale w tamtym roku miałam identycznie.
Wielu ludzi to wkurza, ten krok po kroczku.
Raz kupiłem nasiona otoczkowane czarnej marchwi i z tym co było w tych otoczkach walczę już 3 rok ( ptaki mi w tym pomagają) ale nigdy więcej otoczkowanych.
Pozdrawiam ludzi myślących 😊
Też raz trafiłem przypadkiem, nie wysiałem... Wszystko robią po coś, ale mówią, że to dla naszego dobra... Otoczka przeciw chorobom, otoczka, by lepiej było widać... Taaa...
@@WiejskieInspiracjePL no właśnie, te ,,ich,, otoczki wychodzą nam bokiem w każdej dziedzinie.
Pozdrawiam i trzymajcie się sowich tradycji, jest nas coraz więcej 💪🙂
a co było?
@@jolantazaoga5410 robale i choroby, a jak już je masz to biegniesz po unijne ,,środki ochrony roślin,, i masz potem całą tablicę Mendelejewa w uprawie, dużo lżejszy portfel i niechcianych ,, gości,, w swojej ziemi.
Takich ,, gości,, mamy niestety z każdej strony coraz więcej...
@@andrzejuchto9024 większych bzdur dawno nie czytałam 😃😃😃
Dobry wieczór;
Nie wysiewa się roślin z samodzielnie zadbranych nasion (kwiatów, pomidorów czy papryki). Ponieważ zachodzi proces mędlowania i nigdy nie otrzymamy tej odmiany z której je pozyskaliśmy (krzyżowanie cech, zapłodnienie-wymiana materiału genetycznego). Mało tego z każdym siewem się od określonej odmiany oddalamy. Nasiona należy kupić w sklepie. Samodzielnie zebranych nasion nie wolno wprowadzać do obrotu ani ich rozdawać jest to nie zgodne z prawem. Czuwają nad tym instytucjie Państwa. To tak nie działa, że będziemy mieli za darmo rośliny. Z samodzielnie zebranych nasion otrzymamy rośliny "dzikie" o innych cechach niż roślina mateczna: kwiaty drobne, prymitywne lub ich brak, rośliny pokojem odmienne, podatne na choroby i szkodniki. Po prostu "dzikie". Czyli nie wiadomo co otrzymamy? Są takie rzeczy w ogrodnictwie, których się po prostu nie robi. Zatem nie wszystko z nasion. Byliny (kwiaty) z powodzeniem rozmnażamy przez podział karp, kłączy itd. inaczej drzewa, czy krzewy. Nie rozumiem po co zbierać nasiona? W sklepie są one w cenie 3,4,5zł i tutaj również warto pamięć o reklamacji, ponieważ zawsze coś może pójść nie tak. Proszę nie powielać błędnych informacji ponieważ może ktoś mieć do Pana o to pretensje. Każda uprawa uprawa wiąże się z kosztami: podłoża, wody, nawozów. W szkole podstawowej na lekcjach biologii był temat o fasoli czy grochu. F1 jest to pokolenie 1 itd. i wiedzą o tym już uczniowie szkoły podstawowej. Nie jest to żadne GMO. Tak jest świat skonstruowany, że źródłem najwyższej jakości nasion jest sklep im wcześniej się to zrozumie tym lepiej. Życzę powodzenia w uprawach i pozdrawiam.
mgr.inż. Ogrodnik🌼
Czytając ten komentarz, Pani Joanno, to tak jak bym czytał głos rzecznika systemu, który usilnie chce nas do siebie przekonać. Nie wiem, czy Pani ma za to płacone, czy sama z siebie wierzy Pani w to, co pisze, ale cóż - nie mogę się z Panią zgodzić... Zwłaszcza, że jeśli rzeczywiście jest Pani mgr (tu nie stawiamy kropki) inż. ogrodnikiem, to ma Pani wykształcenie, ale klasyczne systemowe, czyli nauczyła się Pani tego, czego system (ci, którzy go tworzyli po coś) chciał, by się Pani nauczyła. M. in. chcieli by się Pani nauczyła, że nasiona są ze sklepu. I biznes się kręci. Podam może ze 2 przykłady, choć dało by się ich napisać ze 200, ale nie o to chodzi.
1. Jeśli jest tak, jak Pani pisze, to natura nie mogłaby istnieć, wszystko musieliby robić ludzie, w sklepach, i każdego roku "zasiewać świat" od nowa. Ale tak się nie dzieje. Natura radzi sobie perfekcyjnie z tym zasiewem roślin dzikich i nie dość, że jej wychodzi to genialnie, to jeszcze ma się coraz lepiej ;) Poza tym, co właśnie usilnie i bardzo nieudolnie próbuje poprawić człowiek.
2. Od wielu lat zbieram nasiona i od wielu lat powtarzają one cechy roślin, z których je zebrałem. I jakoś się "nie oddalają" od cech matecznych. A jeśli Pani pisze, że zbieranie czy rozdawanie nasion jest niezgodne z prawem, to tak nie jest i proszę to prawo lepiej poznać. Gdyby nawet było takie prawo, zakazujące tego, to ani być nie powinno i powinno się je zlikwidować już tylko z powodu tego, że jest niezgodna z prawem naturalnym. Na szczęście go nie ma. Są jedynie ustawy regulujące obrót materiałem siewnym a nie jego pozyskiwanie.
No i tak po ostatnie, btw, ludzie z tych "sklepów" o których Pani pisze, nie robią nic innego jak tylko pozyskują nasiona, tak samo, jak to robią inni ludzie. Różnica polega najczęściej jedynie na opakowaniu...
Być może wierzy Pani w system proszę jednak pamiętać, że jeśli on upadnie, a prędzej czy później to nastąpi, to sklepów nie będzie również... I co wtedy? Nie zbierze Pani nasion ogórka na następny rok, bo to "dziki" ogórek? Coś powiem Pani w sekrecie... Taki właśnie powinien być...
@@WiejskieInspiracjePL Nie wiem za co ma Pan płacone ale pewnie za to by w tym trwać, że nasiona, które Pan samodzielnie zbierze będą miały taką samą wartość jak te kupione w sklepie? Chyba, że zakładał Pan na nierozwinięte kwiatostany pończochy, odsłaniał zalążnię i dokonywał zapylenia? Nasiona pozyskiwanie do handlu otrzymywanie są w kontrolowany sposób i dlatego trzeba za nie w sklepie zapłacić. To właśnie te z napisem na opakowaniu F1 bardzo często są droższe od tych innych ponieważ mają pewną wartość dodaną-zatem korzystną a nie negatywną o której Pan mówi. F1 to nie jest GMO. Zatem wniosek nasuwa się jeden, że Pan za bardzo tego nie chce zrozumieć i się celowo od tego wzbrania. Prawo jest nie po to żeby je łamać i choć nie wiem jak bardzo by Pan tego nie chciał- ono jest. Dzięki Bogu, że ono jest ponieważ jak Pan widzi nawet w Ogrodnictwie nie ma "wolnej amerykanki" i za wszystko ponosi się odpowiedzialność. Proszę słuchaczy nie wprowadzać w błąd mówiąc, że ktoś będzie miał rośliny za darmo. To by musiał być jakiś rodzaj perpetuum mobile lub innego samograja, żeby zbierać nasiona i je wsiewać i jeszcze na dodatek rośliny powtarzałyby te same cechy jakie posiada roślina mateczna... (jak w tej piosence: o wróżko czarodziejko wróć młode lata mi...) Nie widziałam Pana roślin i nie chcę ich widzieć ponieważ efekt już z góry znam. To o czym Pan mówi nie dość, że jest niezgodne z prawem to jeszcze nielogoczne i wbrew nauce. W odpowiedzi na przytaczane 200 Pana argumentów:
1. To co wysiewa natura to Panu nic do tego i proszę się tym nie interesować. Proszę nie cofać ludzi do ery kamienia łupanego (choć nawet średniowiecze ma swój niepowtarzalny urok). Człowiek nie po to rozmnaża rośliny w kontrolowanych warunkach, by Pan sobie ot tak komuś ubliżał. Rośliny pozystane w ten sposób są wyselekcjonowane pod względem wielu porządanych cech takich jak: wygląd, smak, zdrowotność, mrozoodporność itd. Ale to już jak Pan chce-może Pan świat lekceważyć. Wybór należy do Pana i może Pan hodować "dzikie rośliny" tego nikt nie zabrania. Tylko nie wiem w jakim celu to robić? Jest to gra nie warta świeczki.
2. Wysiane rośliny z własnoręcznie zebranych nasion nie powtarzają cech rośliny matecznej ponieważ zachodzi proces mędlowania (wymiany materiału genetycznego).
3. Ponieważ prawo zabrania własnoręcznie zebrane nasiona wprowadzać do handlu i je rozdawać jest to równoznaczne z tym, że chodzi o sposób ich pozyskania a nie tylko obrót. Proszę zaprzestać powielać dziwne treści związane z jakimś systemem, koncernach, radach zarządu, farmaceutykach, bo można z tego nadmiaru teorii spiskowych osiwieć. Jeśli chce Pan samodzielnie wyhodować nową odmianę papryki, czy pomidora to proszę się po prostu dowiedzieć jak to zrobić i do których instytucji cyt:"systemowych" się zgłosić by to zarejestrować? Proszę nie ubliżać ludziom o jakimś "systemowym wykształceniu", bo przekroczył już Pan wszelkie skale samowkręcenia. Źródłem zakupu pełnoletniościowych nasion jest sklep.
Pozdrawiam 🌷
To cud że na świecie są jeszcze rośliny, wg pani teorii nie powinno być powtarzających się roślin, każdego roku mielibyśmy nowe, nieznane dzikie gatunki 😂😂😂
@@radochnamila1365 Czy Pani śmieje się sama z siebie? Bo wszystko wskazuje na to, że tak.
JA NIE MÓWIĘ o dzikiej przyrodzie. Ja mówię o ODMIANACH wychodowanych i wyselekcjonoeanych. Pani myli dwa różne pojęcia. Wartości, cechy odmiany wyselekcjonowane przez Ogrodnika po każdym samosiewie rośliny zanikają i te później wychodowane, nie wiem po co z tego siewki są nic nie warte. Ponieważ nigdy nie otrzyma Pani ze swojego siewu tego samego egzemplarza, ponieważ materiał genetyczny przypadkowy męski i żeński się razem połączył.
Człowiek jadł "dziką marchew" już setki lat temu. Jak Pani za tym tęskno, to przecież nikt Pani tego nie zabrania i może Pani nadal na własną rękę to praktykować. Ja wolę wyselekcjonowaną, słodką i dorodną marchewkę pozyskaną z nasion ze sklepu. Ja nie jem żołędzi i w tym momencie nie interesuje mnie co wysiewa natura? O tym nie mówię, bo to jest nie na temat i nie to było przedmiotem tematu autora tego wyemitowanego vloga, który również te pojęcia pomylił. On myli wyselekcjonowane warzywa i dzikie. Jest to jeszcze dodatkowo serwowane tutaj w mixie z NATURĄ. Dla mnie las to jest las a uprawiane przez rolnika pole jest polem. Dzisiejsze warzywa są inne niż średniowieczne. Bo świat poszedł do przodu. Szczególnie nasiona warzyw z przeznaczeniem do jedzenia proszę kupować w sklepie. Bo te promowane przez autora odcinka - "dzikie" mogą zawierać w nadmiarze substancje, które mogą Pani zaszkodzić (biegunka, wymioty). Uprawy z samodzielnie zadbranych nasion to jest za każdym razem EKSPERYMENT, bo Pani nie wie co otrzyma, jak to będzie wyglądało czy smakowało, czy się do czegoś nadawało? Niech Pani nie słucha bzdur, że płaci Pani cyt:"za opakowanie" - płaci Pani przede wszystkim za jego zawartość nadającą się później do spożycia, za którą ktoś bierze odpowiedzialność, bo coś wyprodukował i wprowadził do obrotu. Proszę więcej nie pisać do mnie takich pokrętnych rzeczy.
Pozdrawiam Panią
Zostawmy już Panią ogrodnik w spokoju. Niech sobie je to co ze sklepu, by potem mogli ją również wyleczyć prawdziwi lekarze. Przecież natura tego nie potrafi. Tylko ludzie postępu ;)
Masz całkowice rację, Wiedz jednak , że jak mówisz prawdę to mogą Ci skasować kanał. pozdrawiamy
Na końcu odcinka jest Pan podobny do ś.p. pana Adolfa Kudlińskiego.😉
Niedościgniony mistrz. Mógł jeszcze długo przekazywać swoją wiedzę...
Panie Adamie proszę mieć na uwadze wirusy jakie roznoszą ludzie nieświadomi, że dostali je od innych.. Nie życzę tego Panu, ale obyśmy nie musieli oglądać odcinka w którym pokazuje Pan swoje szklarnie zajęte wirusem np mozaiki pomidora, ostrzegam bo mnie nikt nie ostrzegl...
O rety kto tu jest wirusem ? Chyba to jest jasne że największą zarazą są źli gospodarze rządzący krajami , zdrowiem, a nawet wirusami!!!!
Ludzie zbierajcie nasiona !!!
A jak sobie radzicie z krzyżowaniem? Np przy pomidorach bo łatwo się krzyżują? Pozdrowienia
Pomidor jest samopylny, więc najlepiej zapylać go samodzielnie, poprzez potrząsanie krzakiem. Wówczas prawdopodobieństwo krzyżowania jest minimalne.
Poza tym warto zbierać nasiona z pierwszych owoców.
Nudy
Jeśli nudy, tzn. że film nie był dla Ciebie. Zatem po co go było oglądać?
@@WiejskieInspiracjePL To znaczy że nie mogę wyrazić swojej opinii o tym filmie??. Dla mnie nasionaka to nudy, pozostała treść Waszych filmów jest interesująca .....zwłaszcza remont domu.
Więc trzeba napisać: "dla mnie to są nudy, nie interesuję się nasionami". Poprzedni komentarz był mylący i odnoszący się do ogółu a nie tylko do tego, co Ciebie nie interesuje.
👍👍👍
Panie Adamie jakie pan nasiona zbiera gdzie jest pani Agatka