🔥 Chcesz zacząć poznawać atrakcyjne kobiety w codziennych sytuacjach? Zobacz, jak robię to w praktyce - darmowa 30-min analiza ➡ bit.ly/adrian-podejscie
Film jest dosyć długi ale w sumie warto go obejrzeć w całości. Jeśli ktoś nie ma tyle czasu lub chęci na zapoznanie się mogę zaoferować takie podsumowanie: nie chcesz wpaść we friendzone to możliwie szybko umów się z dziewczyną na ruchanie.
Cześć Adrian. Wiesz że do kobiet to trzeba mieć szczęście? Wiesz że istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Wiesz że są ludzie którym po prostu nie jest pisane mieć kobietę w swoim życiu? O czym Ty mówisz, o czynnikach które jedynie mogą co najwyżej zachęcić, zwiększyć prawdopodobieństwo bycia w czymś więcej niż Friendzone? Jak ktoś trafia bez przerwy na ładne ale pozajmowane kobiety albo kompletnie nim niezainteresowane, albo jeszcze gorzej nie ma w jego otoczeniu żadnych wolnych kobiet, to co mu pomoże zmiana zachowania i granie jakiegoś maczo? Za Friendzone to może odpowiadać w przypadku kontaktów z wolnymi kobietami brak rytuałów godowych, coś się nie kręci bo facet boi się odrzucenia albo nie widzi korzyści, albo sama chemia a właściwie to jej brak, mówię o feromonach i poziomie hormonów jak testosteron. O samym wyglądzie już nie ma co tutaj pisać, bo temat jest za bardzo oklepany przez blackpillowe środowiska ale i to ma znaczenie a nie wiem czy nie zasadnicze.
Pewnie, że w procesie poznawania kobiet jakąś rolę odgrywa szczęście, ale po co mam się na nim skupiać, skoro nie mam na to szczęście wpływu? Wolę robić to, co mogę kontrolować tak, by zwiększyć swoje szanse :)
Oki, w porządku, cofam. Jednak napisze komentarz do filmu, ale od razu uprzedzam, że to tylko moja perspektywa i nie wiem, jak postrzegają to inne kobiety Chcąc nie chcąc szufladkuje do kategorii friendzone mężczyzn, którzy zaczynają na pierwszych spotkaniach od użalania się i mówienia o swoich problemach i jak bardzo sobie nie radzą, czy jak bardzo są zranieni itp. Po prostu jest to trochę podejrzane. Nie jestem ich terapeutą i nie wiem, czy dany mężczyzna nie próbuje wziąć mnie na litość czy jakoś zmanipulować. A z drugiej strony mogę tej osobie spróbować pomóc, ale raczej wtedy tracę zainteresowanie na płaszczyźnie damsko-męskiej. Co innego, gdy np. już mój partner, albo chłopak ma jakąś ciężką lub trudną sytuację - wtedy to zupełnie coś innego i jest jak najbardziej w porządku - bo każdy ma trudniejsze chwile i wtedy jest to wyraz zaufania z jego strony, gdy o tym powie.
Hej Magdalena, a moglabys sie odniesc do punktu na temat kontaku po odbytej randce, przeciez kobieta potrzebuje wtedy meskiej uwagi, zeby miec potwierdzenie czy nadal mu sie podoba.
@@laponiec nawiązujesz do punktu 6, tak? To co mówi Adrian jest jak najbardziej sensowne i podstawne. Za dużo pisania w pewnym momencie staje się męczące i ciężko jest później ciekawie zaskoczyć drugą osobę np co działo się u cb w danym tygodniu, bo ze wszystkim jest na bieżąco, lub czym interesującym się zajmujesz, czy jakie masz pasje - dużo ciężej wkręcić się w ciekawą rozmowę. Czasem miałam tak, że pisałam z daną osobą tak dużo, że zwyczajnie szybko kończyły się tematy. Z drugiej strony co do samej męskiej uwagi po spotkaniu. Ostatnio miałam sytuację, że spotkałam się z chłopakiem, który zagadał do mnie na ulicy. Należy do osób które rzadko wyrażają to, co myślą, plus sporo się droczy i dokucza. Generalnie było fajnie, ale zupełnie nie wiedziałam co on myślał o całym spotkaniu. Rozeszliśmy się i zupełnie nie odezwał się ani słowem. Ja doszłam do wniosku, że mu się nie podobało i nie chcąc się narzucać wycofałam się. Po trzech tygodniach przytulił mnie od tyłu na mieście i okazało się, że wcale nie był negatywnie nastawiony. Do czego zmierzam - chłopacy czasem mówią, ,,do następnego razu" a później nagle urywają kontakt po spotkaniu. Po spotkaniu, jak nie jesteś pewny jak dziewczyna to odebrała, albo nie umówiliście się konkretnie na kolejne, bezpieczniej napisać nawet krótką propozycję kolejnego, wysłać wspólne zdjęcie, albo jakiś komentarz, czy ,,dobranoc ;))", niż przez dłuższy czas nie napisać nic - i taki rodzaj atencji będzie jak najbardziej wystarczający. Pisanie bez flow i słodzenie jest zbędne. ( a jeżeli mieszkasz daleko od dziewczyny, albo oboje macie napięty grafik i nizbyt macie czas na spotkanie, to też co innego - ale i tak w tej sytuacji lepiej zadzwonić na te 15min niż wymieniać mase beztreściowych wiadomości przez caly dzień - wtedy friendzone gwarantowane)
@@laponiec ale to zdecydowanie i tak musiałbyś zapytać Adriana, bo myślę, że moja odpowiedź może być z cyklu ,,co kobiety myślą, że lubią" i mijać się z rzeczywistością. Pozdrawiam ;))
@@shydov Nie nie, Twoja odpowiedz w zasdzie pokrywa sie z tym, o czym mowia trenerzy i osoby ineteresujace sie rozwijaniem umiejetnosci w sferze damsko-meskiej. Wedlug mojej interpretacji trzeba unikac sytuacji w ktorej dziewczyna moze poczuc sie zghostowana lub sytuacji z drugiego bieguna, kiedy czuje sie osaczana. Nalezy znalezc ten zloty srodek, ale to jak wiemy nie jest takie proste. Dzieki za odpowiedz na moj komentarz ;)
@@dimassroof Nie zabija tylko może bardzo skutecznie zniechęcać do poszukiwania jakichkolwiek kobiet, bo mózg uznaje że już takiej nie potrzebuje. To też może odpowiadać za friendzone.
@@Adrian_Atrakcyjny_Facet no własnoe nosisz. Bo zarost u faceta to jak push-up u laski. Taka jedna mi tak powiedziała że sobie zawsze wyobraża faceta z zarostem bez zarostu i jej wychodzi, że...to juz nie ten sam facet ;).
🔥 Chcesz zacząć poznawać atrakcyjne kobiety w codziennych sytuacjach? Zobacz, jak robię to w praktyce - darmowa 30-min analiza ➡ bit.ly/adrian-podejscie
Miałam nie pisać komentarza, ale ta wstawka stęsknionego tłumu to złoto ;D
Czy Ty też tęskniłaś? 🙃
@@Adrian_Atrakcyjny_Facet haha - stety niestety nie miałam na to czasu - ale gdyby nie egzaminy i zaliczenia, mógłbyś być tego pewien ;))
Film jest dosyć długi ale w sumie warto go obejrzeć w całości. Jeśli ktoś nie ma tyle czasu lub chęci na zapoznanie się mogę zaoferować takie podsumowanie: nie chcesz wpaść we friendzone to możliwie szybko umów się z dziewczyną na ruchanie.
Super film, same mięso i ze wszystkim się zgadzam. Extra!
Dzięki, miło, że doceniasz moją pracę!
Pewność siebie i naturalność nic więcej i nie liczyć na to, że każda dziewczyna będzie nasza.
Jeśli ktoś myśli, że każda dziewczyna będzie "jego", to jest odklejony od rzeczywistości :)
Dobre słowa!
Dzięki za komentarz :)
Troska obu stron jest istotna...
Cześć Adrian. Wiesz że do kobiet to trzeba mieć szczęście? Wiesz że istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Wiesz że są ludzie którym po prostu nie jest pisane mieć kobietę w swoim życiu? O czym Ty mówisz, o czynnikach które jedynie mogą co najwyżej zachęcić, zwiększyć prawdopodobieństwo bycia w czymś więcej niż Friendzone? Jak ktoś trafia bez przerwy na ładne ale pozajmowane kobiety albo kompletnie nim niezainteresowane, albo jeszcze gorzej nie ma w jego otoczeniu żadnych wolnych kobiet, to co mu pomoże zmiana zachowania i granie jakiegoś maczo? Za Friendzone to może odpowiadać w przypadku kontaktów z wolnymi kobietami brak rytuałów godowych, coś się nie kręci bo facet boi się odrzucenia albo nie widzi korzyści, albo sama chemia a właściwie to jej brak, mówię o feromonach i poziomie hormonów jak testosteron. O samym wyglądzie już nie ma co tutaj pisać, bo temat jest za bardzo oklepany przez blackpillowe środowiska ale i to ma znaczenie a nie wiem czy nie zasadnicze.
Pewnie, że w procesie poznawania kobiet jakąś rolę odgrywa szczęście, ale po co mam się na nim skupiać, skoro nie mam na to szczęście wpływu? Wolę robić to, co mogę kontrolować tak, by zwiększyć swoje szanse :)
Oki, w porządku, cofam.
Jednak napisze komentarz do filmu, ale od razu uprzedzam, że to tylko moja perspektywa i nie wiem, jak postrzegają to inne kobiety
Chcąc nie chcąc szufladkuje do kategorii friendzone mężczyzn, którzy zaczynają na pierwszych spotkaniach od użalania się i mówienia o swoich problemach i jak bardzo sobie nie radzą, czy jak bardzo są zranieni itp.
Po prostu jest to trochę podejrzane. Nie jestem ich terapeutą i nie wiem, czy dany mężczyzna nie próbuje wziąć mnie na litość czy jakoś zmanipulować.
A z drugiej strony mogę tej osobie spróbować pomóc, ale raczej wtedy tracę zainteresowanie na płaszczyźnie damsko-męskiej.
Co innego, gdy np. już mój partner, albo chłopak ma jakąś ciężką lub trudną sytuację - wtedy to zupełnie coś innego i jest jak najbardziej w porządku - bo każdy ma trudniejsze chwile i wtedy jest to wyraz zaufania z jego strony, gdy o tym powie.
Hej Magdalena, a moglabys sie odniesc do punktu na temat kontaku po odbytej randce, przeciez kobieta potrzebuje wtedy meskiej uwagi, zeby miec potwierdzenie czy nadal mu sie podoba.
@@laponiec nawiązujesz do punktu 6, tak?
To co mówi Adrian jest jak najbardziej sensowne i podstawne. Za dużo pisania w pewnym momencie staje się męczące i ciężko jest później ciekawie zaskoczyć drugą osobę np co działo się u cb w danym tygodniu, bo ze wszystkim jest na bieżąco, lub czym interesującym się zajmujesz, czy jakie masz pasje - dużo ciężej wkręcić się w ciekawą rozmowę.
Czasem miałam tak, że pisałam z daną osobą tak dużo, że zwyczajnie szybko kończyły się tematy.
Z drugiej strony co do samej męskiej uwagi po spotkaniu.
Ostatnio miałam sytuację, że spotkałam się z chłopakiem, który zagadał do mnie na ulicy. Należy do osób które rzadko wyrażają to, co myślą, plus sporo się droczy i dokucza. Generalnie było fajnie, ale zupełnie nie wiedziałam co on myślał o całym spotkaniu. Rozeszliśmy się i zupełnie nie odezwał się ani słowem. Ja doszłam do wniosku, że mu się nie podobało i nie chcąc się narzucać wycofałam się.
Po trzech tygodniach przytulił mnie od tyłu na mieście i okazało się, że wcale nie był negatywnie nastawiony.
Do czego zmierzam - chłopacy czasem mówią, ,,do następnego razu" a później nagle urywają kontakt po spotkaniu.
Po spotkaniu, jak nie jesteś pewny jak dziewczyna to odebrała, albo nie umówiliście się konkretnie na kolejne, bezpieczniej napisać nawet krótką propozycję kolejnego, wysłać wspólne zdjęcie, albo jakiś komentarz, czy ,,dobranoc ;))", niż przez dłuższy czas nie napisać nic - i taki rodzaj atencji będzie jak najbardziej wystarczający.
Pisanie bez flow i słodzenie jest zbędne.
( a jeżeli mieszkasz daleko od dziewczyny, albo oboje macie napięty grafik i nizbyt macie czas na spotkanie, to też co innego - ale i tak w tej sytuacji lepiej zadzwonić na te 15min niż wymieniać mase beztreściowych wiadomości przez caly dzień - wtedy friendzone gwarantowane)
@@laponiec ale to zdecydowanie i tak musiałbyś zapytać Adriana, bo myślę, że moja odpowiedź może być z cyklu ,,co kobiety myślą, że lubią" i mijać się z rzeczywistością.
Pozdrawiam ;))
@@shydov Nie nie, Twoja odpowiedz w zasdzie pokrywa sie z tym, o czym mowia trenerzy i osoby ineteresujace sie rozwijaniem umiejetnosci w sferze damsko-meskiej. Wedlug mojej interpretacji trzeba unikac sytuacji w ktorej dziewczyna moze poczuc sie zghostowana lub sytuacji z drugiego bieguna, kiedy czuje sie osaczana. Nalezy znalezc ten zloty srodek, ale to jak wiemy nie jest takie proste. Dzieki za odpowiedz na moj komentarz ;)
@@laponiec nie ma za co ^^
a jak nie wpadać ciągle w relację łóżkowo-romantyczną ?? One wszystkie prą do łózka a ja chciałbym przyjeciółkę mieć bez sexu...
Myślę, że wielu facetów może Ci pozazdrościć tego problemu ;)
@@Adrian_Atrakcyjny_Facet chętnie sie podzielę bo nie mozna nawiązac normalnej relacji jak one tylko o sexie myślą
@@MaximPL1100 myślę, że jak będziesz traktował kobiety odwrotnie do tego, jak tutaj polecają, to będziesz miał dużo przyjaciółek xd
hmnn czyli doprowadzić jak najszybciej do SEXU dziewczyna.
Słucham? 😀
@@Adrian_Atrakcyjny_Facet zgadzam się z Tobą w 100 procentach Adrian 👍👍👍 bo to działa
nie onanizujcie się faceci
Dlaczego onanizacja jest zła? 🙃
@@Adrian_Atrakcyjny_Facet zabija
@@dimassroof Mocne określenie
@@dimassroof Nie zabija tylko może bardzo skutecznie zniechęcać do poszukiwania jakichkolwiek kobiet, bo mózg uznaje że już takiej nie potrzebuje. To też może odpowiadać za friendzone.
@@daro0352 przy odpowiednio dużym stopniu uzależnienie mózg uznaje za niepotrzebne wszystko oprócz mastórbacji, w tym życie
i po co ci ta broda ? Potrzebujesz takiego czegoś jak push-up osobowosci ? To jakby laska miała taki stanik co podnosi cycki -ten zarost.
A skąd wiesz, że ja ten nie noszę pushupu? 😂
@@Adrian_Atrakcyjny_Facet no własnoe nosisz. Bo zarost u faceta to jak push-up u laski. Taka jedna mi tak powiedziała że sobie zawsze wyobraża faceta z zarostem bez zarostu i jej wychodzi, że...to juz nie ten sam facet ;).