Billhook to starożytne narzędzie, datowane już na epokę brązu. Zagięta w dół, naostrzona z jednej strony głownia doskonale nadaje się do przycinania gałęzi, usuwania niewielkiej roślinności wokół drzew czy łapania i odcinania niechcianych pnączy. Z pomocą haka można łatwo „złapać” wiązkę roślin i elegancko je ciachnąć, lub też przemieszczać kawałki pociętego drewna. Idealnie pozbawia drzewa wystających sęczków i gałęzi. Występuje także w wersji zwanej Coa lub Calabozo, gdzie rękojeść jest znacznie dłuższa, pozwalając np. ścinać wysoko rosnące liście palm. Ten nosek to dobrodziejstwo, ale masz rację trzeba umieć się tym posługiwać.
Czymś podobnym do tego najdłuszego sierpaka(billhook wg wikipedii) usuwałem kolczaste chwasty rosnące w pobliżu ogrodzenia elektrycznego (w Irlandii), długi trzonek oznacza najwyraźniej, że narzędzie służy do pracy w pobliżu podłoża albo bardzo wysoko. Nie wiem, u nas raczej do wszystkiego używa się siekier o różnych rozmiarach. Bardzo dobry film. Wesołych Świąt.
Te dwa "karczowniki" fiskarsa na początku. Mniejszego mam i do krzaków, usuwania gałązek super się sprawdza. Więkrza przeznaczona jest do czyszczenia z dolnych gałęzi w młodnikach.
Odnośnie maczety nr 1: Posiadam owy artefakt w wersji z krótką rękojeścią. Jedyną wadą noska jest to, że nie jest zaostrzony, czego też dokonałem. Mam wrażenie, że kolega nie do końca ma rację, że jego obecność jest wadą. Otóż taka budowa pozwala wyprowadzać cięcia w podobnym stylu, co kukri, ponieważ środek ciężkości jest przesunięty i pozwala to używać narzędzia z dużo większą siłą, niż nam się wydaje. Ścinałem nią drzewa o średnicy pnia około 15cm i nosek powoduje, że maczeta jest prostu idealna i zabójcza dla wszelkiej maści roślinności. Przeróbka z filmu jest dla mnie za przeproszeniem idiotyczna, bo wystarczy naostrzyć nosek i maczeta nie jest zniszczona, siła jest zachowana, a funkcjonalność zachowana. Dodatkowo kwestia hartowania/rozhartowania. Takie przeróbki zwyczajnie powodują, że naprężenia działają zupełnie inaczej. Ogólnie maczeta naprawdę świetnej jakości, bardzo długo utrzymuje ostrość. Co do kolejnych - nie używałem.
Mam billhooka Stihl, wygląda jak noname z taniej manufaktury, bez loga, rączka skórzana (trzeba nawoskować na gorąco po zakupie), trochę cięższy od Fiskarsa - ale sprawdza się dużo lepiej, bo nie ma tępego noska, tylko ostry kieł, więc dużo łatwiej jest nie zahaczać o drugą gałąź
Kolego polecam stary typ maczety fiskara. Ten nosek to część korownika. A proponuję poczytać, które miejsce maczety do czego służy... Użytkuje,, stare,, modele tej firmy od ponad 20lat... Pozdrawiam ☕🤠
Oczywiście że ten kształt ma swoje zastosowanie, ja jednak patrzę pod kontem moich potrzeb i doświadczenia. Fiskars wciąż robi świetne narzędzia, mają kilka nowych maczet, ciekaw jestem czy we wszystkich nowych mają to słabe ostrzenie, jest jedna którą chcę kupić, mam nadzieję że ostrzona tak jak billhooki. Pozdrawiam.
@@pracakosaipilarka4301to są tak zwane z PRL sznycki do ścinania gałęzi jak ciołeś drzewo siekierą to sznycką robiłeś gałęzie na trzonku był pasek by nie wyleciała z ręki kowale to kuli z dobrej stali bo to było zawijane na 90stopni czubek był ostry a gałęzie to ścinało za jednym pociągnięcie. Pasek był wskazany bo jak paru ludzi koło siebie tym robiło gałęzie to można było komuś rękę uciąć przypadkiem. Mam gdzieś leżyć kute dwie sztuki to jest już bardzo rzadko spotykane bo piłą się odcina ale pamiętam mieliśmy taka sznycke gdzie gałęzie jak ręka to raz czy dwa odcinało.
To nie jest maczeta tylko karczownik, musisz jeszcze pocwiczyć, ja mam oba i dłuższym na raz scinam 50mm gałęzje przy samum pniu na gładko a nie pod kątem. a nos jest po to żeby scinając odrosty drzewka nie uszkodzić stępić ostrza w ziemi. Mniejszą okrzesuje do 30mm ;-)
posiadam 5 lat i nie wiem w czym problem jezeli kupujesz karczownik to służy do karczowania to nie jest maczeta .... a jezeli kupujesz owom"maczete " bo jest tansza o 50 zl niz maczeta fiscars to nie placz ze coś jest zle zrobione kazdy sprzent fiscars ktory posiadam jest naprawde genialny
Dziwię się, że ma Pan tak mało łapek w górę. Pana filmy są naprawdę wartościowymi poradnikami i widać, że tworzył je praktyk. Bardzo dziękuję za merytoryczny materiał! Oczywiście łapka w górę i sub!
Świetny materiał, dużo praktycznych informacji, projektanci Fiskars dostali lekcje. Świetny dźwięk jaki mikrofon? bo widzę że się jednak zdecydowałeś. Pozdrawiam 🖐️👍❤️
Jednak kupiłem bo na filmach był kiepski dźwięk mimo że i tak zawsze się męczyłem żeby go poprawić, bez wielkiego efektu. Jakiś Synco, nawet niezły tylko nie mogę się przestawić żeby teraz mówić ciszej, czym głośniej mówię tym gorszy dźwięk.
Moja miała 18", ściąłem bo była za ciężka. Waga jest plusem gdy chcemy jak najmocniej uderzyć ale zwykle nie ma takiej potrzeby i wtedy waga tylko przeszkadza. Rączka niezbyt wygodna ale wygląda na niezniszczalną, gdybym ją przerabiał to stanowczo zrobiłbym 2x dłuższą, wyszedłbym na ostrze, i tak nie korzysta się z niego tuż przy rączce a funkcjonalność i wygoda wzrosłyby niesamowicie. Oczywiście 12" jest lżejsza wiec długa rączka nie wydaje się być potrzebna.
Mam tą maczetę z noskiem (tylko krótką wersję) i faktycznie na początku trzeba się przyzwyczaić ale mi on pomaga bo zagarnia do środka zamiast pozwolić ześliznąć się po ostrzu miękkim witkom jak np. ostrężyny. Bardzo fajna.
Bardzo szczegółowy i przydatny materiał, za który dziękuję. Osobiście od kilku lat używam tej krotkiej maczety Fiskarsa i przyznam, że sprawuje się świetnie. Pozdrawiam 🙂
Jak chodzi o siekiero-maczete, to wydaje mi się że ta giętka zwężka na ostrzu ma za zadanie absorbować wibracje podczas silnych uderzeń, i mogli na tylcu zrobić zgrubienie które by ją nieco usztywniło, przy czym podkreślam że jest to moje odczucie oparte wyłącznie o film, nie miałem tego niestety w łapach, i mogę się mylić
Witam. Zwężka nie absorbuje uderzeń bo wygina się na boki a nie w osi zamachu, nie mogła by tego zresztą robić bo absorbowała by siłę uderzenia i maczeta gorzej by się wbijała. Myślę że jest po to by maczeta była lżejsza mimo że ma masywny szczyt. Przeszło mi też przez głowę że mogłoby to zwężenie pełnić rolę ośnika, ale na to jest stanowczo źle zaostrzone. Niestety możemy tylko zgadywać.👍
Większość maczet jest sprzedawana z takim ostrzem. Ja usunąłem ten środkowy rant szlifierką kontową z papierem 40 na rzep tak że ostrze jest płaskie na całej szerokości, co chwile chłodziłem w wiadrze z wodą. Potem doostrzyłem osełką a cała akcja trwała z 20min. Teraz maczeta tnie kilkucentymetrowe gałęzie jednym cięciem, trzeba tylko uważać bardzo na kamienie bo takie ostrze łatwo mocno wyszczerbić.
Zależy jak grube gałęzie, ale ten mniejszy billhook do większości prac jednoręcznych wystarczy, Fiskars ma też nowe, trochę inne, których jeszcze nie mam.
Na to czekałem!!! Właśnie mam zamiar coś kupić i zastanawiam się czy kupić któregoś Fiskarsa, czy pójść na całość i zrujnować się od razu na jakiegoś potężnego "Condora", czy może potestować jakąś wersję "Tajgi" projektu Igora Skryłowa, np: "Tajożnik". Co do tego noska, mam starą wersję karczownika, krótką i tam profil głowni, jest taki jak mają wycinaki Krumpholtz. W przypadku tej nowej siekiero maczety, wszystko byłoby OK, gdyby grubość klingi wynosiła 5-6mm, a nie 2,8-3mm. z tak cienka głownia, to raczej jest siekiero maczeta tylko z nazwy. Wygoda chwytu jest świetna we wszystkich Fiskarsach, ale na Twoim miejscu, spróbowałbym tego: th-cam.com/video/vqTa8qtTm7I/w-d-xo.html albo, jeśli komuś nie przeszkadza wschodni rodowód: wilkodaw.pl/pl/p/Tajoznik/1100
Witam pana jestem gałęziarzem wyrabiam gałęziówkę od ponad 10 lat i żadnych maczet czy siekieromaczet robiłem maczetą no name nie była gruba była cienka i jak machnołem w gałąź to albo mało skóry żem na nodze nie przecioł albo zeskosowała i dało uderzenie/energię w nadgarstek i łokieć teraz krzeszę małą siekierką ale wole obcinać piłką ręczną kupiłem taką za około 30 złotych i nawet ściołem nią 6 sztuk modrzewia i 1 jesiona średnica każdego drzewa to jakieś 30-40 centymetrów
Witam serdecznie. Co kto woli, dla mnie maczeta przebija siekierkę jeśli chodzi o pracę jedną ręką, ale trzeba też brać pod uwagę że używam Fiskarsa, to wyjątkowe maczety.
@@pracakosaipilarka4301 Witam w moim wypadku wyrabiam co roku jakieś 14 metrów sześciennych gałęziówki są cienkie i grube ,jak krzesałem/przecinałem maczetą to zawsze nadwyrężony miałem łokieć i porzuciłem maczetę
@@pawewilczynski8734 możliwe że używamy maczet inaczej. Ja nigdy nie tnę nią suchych gałęzi, tylko świeże, do suchych lepsza siekierka. Poza tym okrzesywuję głównie z gałęzi które można przeciąć jednym uderzeniem, więc maczeta nie staje w miejscu i stawy tak nie cierpią, czasem przecinam coś grubszego ale rzadko, raczej używam do grubszych piły gałęziówki. Na filmie wbijam maczety w grubszą gałąź ale to tylko do filmu, żeby było widać jak głęboko każda wchodzi.
@@pawewilczynski8734 tak na marginesie jeszcze dodam że nazwa siekieromaczeta to tylko dla celów reklamowych ze względu na wygląd, jeśli chodzi o charakterystykę pracy to jest to najzwyklejsza maczeta.
Maczeta, karczownik, tasak są w przypadku wielu podobnych narzędzi używane zamiennie. Dokładna nazwa tego narzędzia to "Bill Hook Machete". Czyli rodzaj maczety.
Nie mierzyłem ale kąty zależą od przeznaczenia, w jakim materiale będziemy pracować i jakich właściwości oczekujemy. Dla mnie maczeta jest do świeżego drewna, ostrość jest ważniejsza od trwałości ostrza więc lubię wyłącznie wąskie ostrza, tak około 25⁰
Nie wiem o jaką starszą wersję chodzi, moja mała maczeta ma już 10lat jak nie więcej, nie wiem czy wcześniej były inne. Ale wielkość noska nie jest tak istotna, przeszkadza jego obecność, jaki by on nie był. Chyba że ktoś go wykorzystuje, wtedy jest Ok.
@@pracakosaipilarka4301 to była wersja x3, nosek nie tak drastycznie zadarty. Ja używam od 20 lat (turystycznie) i jestem mega zadowolony i na xa3 nie zamierzałem nigdy wymienić...
Tu nie bardzo byłoby co filmować, nic ciekawego. Wystarczy pilnikiem lub czymś innym spiłować, tak żeby ostrze było wąskie i długie, od miejsca w którym zaczyna się to maszynowo robione zejście aż do samej krawędzi. Ja mam już trochę poprawione i jest ogromna różnica, ale jeszcze nie jest tak jak powinno być, jeszcze je wyciągnę.
@@kudubudu5551 nie wiem czy w ogóle podają wagę. W subiektywnym odczuciu wagi podczas pracy wydaje się być pomiędzy małym i dużym billhukiem, jest pod tym względem bardzo uniwersalna, Na pewno cięższa od Ontario, ale ze względu na dłuższą rączkę, możliwość chwycenia wyżej, powiedziałbym że pracuje się nią lżej.
Jeśli chodzi o to które zrobiłem z tyłu to musi być tak duże, zrobiłbym większe ale szkoda mi było tracić wagę. Musi być duże żeby chwytać grubsze gałęzie i wbijać się w pniaczki. Węższe nie miało by żadnego zastosowania, możnaby go wogóle nie robić.
Muszę kupić w końcu maczetę Fiskarsa by sąsiedzi nie patrzyli już jak na debila gdy przycinam sobie drzewka Cold Steel Katanomaczetą 😂 Edit: eee widzę, że lipne te Fiskarsy, chyba kiedyś przemaluję sobie któreś Ontario na pomarańczowo po prostu….
W segmencie maczet Kraków ma spore tradycje i doświadczenie, służą one do pracy, rozrywki; są wykorzystywanie w sporcie, na spacerze i do nawiązywanie relacji interpersonalnych.
@@pracakosaipilarka4301 tak dokładnie dlatego zawsze trzeba zachować ostrożność przy pracy z nimi ja pracuje już prawie 10lat przy obróbce metalu i pamiętam moje początki ile razy sobie ręce pociłem przy pracy z metalem :) teraz to już raczej bardzo żadko:)
Obejrzałem Twój film i jestem zażenowany brakiem wiedzy i doświadczenia. Mam nadzieję że nikt poważnie nie traktował Twoich wywodów. Myslisz maczetę z siekiera, nie znasz przeznaczenia tych narzędzi. Porażka
@@oscaradrenalina1 z moją nie było instrukcji obsługi, zawsze myślałem że się bierze zamach i uderza, jest jakaś specjalna technika dla wtajemniczonych?😁 Nie przesadzaj to tylko narzędzie, służy do tego do czego go użyję. A jeśli chodzi o nazewnictwo to bardzo proszę cytaty z sieci: 1. "machete made in England, Long Marked blade, vintage chopper BILLHOOK" 2. "Billhook Machete Hatchet Brush Axe"
@@michanosewicz3504 W wielu językach pisze się capina, wymawiają różnie, możliwe że prawidłowa polska wymowa to capina. Pochodzi zapewne z francuskiego a tam C na początku wyrazu wymawia się chyba K, tak jak w angielskim. Przypuszczam że obie wymowy są akceptowalne.
Ja pierdolę, słucham i nie wierzę... Noski jakieś? Zamiast nagrywać głupoty zglebij wiedzę. Gościu gdy tniesz siekiekiera to ostrze się zsuwa po materiale, po to nosek by nie kończyć cięcia.
Billhook to starożytne narzędzie, datowane już na epokę brązu. Zagięta w dół, naostrzona z jednej strony głownia doskonale nadaje się do przycinania gałęzi, usuwania niewielkiej roślinności wokół drzew czy łapania i odcinania niechcianych pnączy. Z pomocą haka można łatwo „złapać” wiązkę roślin i elegancko je ciachnąć, lub też przemieszczać kawałki pociętego drewna. Idealnie pozbawia drzewa wystających sęczków i gałęzi. Występuje także w wersji zwanej Coa lub Calabozo, gdzie rękojeść jest znacznie dłuższa, pozwalając np. ścinać wysoko rosnące liście palm.
Ten nosek to dobrodziejstwo, ale masz rację trzeba umieć się tym posługiwać.
Czymś podobnym do tego najdłuszego sierpaka(billhook wg wikipedii) usuwałem kolczaste chwasty rosnące w pobliżu ogrodzenia elektrycznego (w Irlandii), długi trzonek oznacza najwyraźniej, że narzędzie służy do pracy w pobliżu podłoża albo bardzo wysoko. Nie wiem, u nas raczej do wszystkiego używa się siekier o różnych rozmiarach. Bardzo dobry film. Wesołych Świąt.
Dzięki, nawzajem!!🐥
Bo to karczowniki do krzewów
I kiedyś taki był na nich opis .
Polecam maczetę kershaw camp 10. Ulubiona z mojej kolekcji. Świetna ergonomia rękojeści.
Te dwa "karczowniki" fiskarsa na początku. Mniejszego mam i do krzaków, usuwania gałązek super się sprawdza. Więkrza przeznaczona jest do czyszczenia z dolnych gałęzi w młodnikach.
Widać że wiesz o czym mówisz, w przeciwieństwie do autora tego filmu
@@oscaradrenalina1 pracuję w gospodarstwie i mam 2ha swojego lasu i dorabiam ścinając "trudne drzewa". Ponad 20 lat doświadczenia robi swoje.
@@grzegorzw1632 dokładnie, trochę doświadczenia i po prostu wiesz na co stać takie narzędzie. Ale autor filmu wkleja widzom bzdury.
Świetny wstęp 👍
Odnośnie maczety nr 1: Posiadam owy artefakt w wersji z krótką rękojeścią. Jedyną wadą noska jest to, że nie jest zaostrzony, czego też dokonałem. Mam wrażenie, że kolega nie do końca ma rację, że jego obecność jest wadą. Otóż taka budowa pozwala wyprowadzać cięcia w podobnym stylu, co kukri, ponieważ środek ciężkości jest przesunięty i pozwala to używać narzędzia z dużo większą siłą, niż nam się wydaje. Ścinałem nią drzewa o średnicy pnia około 15cm i nosek powoduje, że maczeta jest prostu idealna i zabójcza dla wszelkiej maści roślinności. Przeróbka z filmu jest dla mnie za przeproszeniem idiotyczna, bo wystarczy naostrzyć nosek i maczeta nie jest zniszczona, siła jest zachowana, a funkcjonalność zachowana. Dodatkowo kwestia hartowania/rozhartowania. Takie przeróbki zwyczajnie powodują, że naprężenia działają zupełnie inaczej. Ogólnie maczeta naprawdę świetnej jakości, bardzo długo utrzymuje ostrość. Co do kolejnych - nie używałem.
Cenię twoje materiały za wnioski wyciągnięte z doświadczenia
W Polsce długą tradycję maczet ma Kraków
Adriana Huju tak
Mam billhooka Stihl, wygląda jak noname z taniej manufaktury, bez loga, rączka skórzana (trzeba nawoskować na gorąco po zakupie), trochę cięższy od Fiskarsa - ale sprawdza się dużo lepiej, bo nie ma tępego noska, tylko ostry kieł, więc dużo łatwiej jest nie zahaczać o drugą gałąź
kanał i filmy mega oki ! Mało tego w necie i YT - szacun
Kolego polecam stary typ maczety fiskara. Ten nosek to część korownika. A proponuję poczytać, które miejsce maczety do czego służy... Użytkuje,, stare,, modele tej firmy od ponad 20lat...
Pozdrawiam ☕🤠
Oczywiście że ten kształt ma swoje zastosowanie, ja jednak patrzę pod kontem moich potrzeb i doświadczenia. Fiskars wciąż robi świetne narzędzia, mają kilka nowych maczet, ciekaw jestem czy we wszystkich nowych mają to słabe ostrzenie, jest jedna którą chcę kupić, mam nadzieję że ostrzona tak jak billhooki. Pozdrawiam.
@@pracakosaipilarka4301to są tak zwane z PRL sznycki do ścinania gałęzi jak ciołeś drzewo siekierą to sznycką robiłeś gałęzie na trzonku był pasek by nie wyleciała z ręki kowale to kuli z dobrej stali bo to było zawijane na 90stopni czubek był ostry a gałęzie to ścinało za jednym pociągnięcie. Pasek był wskazany bo jak paru ludzi koło siebie tym robiło gałęzie to można było komuś rękę uciąć przypadkiem. Mam gdzieś leżyć kute dwie sztuki to jest już bardzo rzadko spotykane bo piłą się odcina ale pamiętam mieliśmy taka sznycke gdzie gałęzie jak ręka to raz czy dwa odcinało.
Po pierwsze źle podchodzisz do tego zawsze idziesz od pnia do cienkiego i tniesz z włosem nie pod włos.
Konkretny materiał, dzięki.
To nie jest maczeta tylko karczownik, musisz jeszcze pocwiczyć, ja mam oba i dłuższym na raz scinam 50mm gałęzje przy samum pniu na gładko a nie pod kątem. a nos jest po to żeby scinając odrosty drzewka nie uszkodzić stępić ostrza w ziemi. Mniejszą okrzesuje do 30mm ;-)
praktyczne w uzyciu ,w nowej hucie kole krakowa,tam so duze tradycje w maczetach do uzywania
posiadam 5 lat i nie wiem w czym problem jezeli kupujesz karczownik to służy do karczowania to nie jest maczeta .... a jezeli kupujesz owom"maczete " bo jest tansza o 50 zl niz maczeta fiscars to nie placz ze coś jest zle zrobione kazdy sprzent fiscars ktory posiadam jest naprawde genialny
Billhook (Gizarma) oryginalne służyły do zdejmowania owoców z drzewa i ścinania gałęzi drzew owocowych
Dziwię się, że ma Pan tak mało łapek w górę. Pana filmy są naprawdę wartościowymi poradnikami i widać, że tworzył je praktyk. Bardzo dziękuję za merytoryczny materiał! Oczywiście łapka w górę i sub!
Mało łapek bo opowiada brednie.
Świetny materiał, dużo praktycznych informacji, projektanci Fiskars dostali lekcje. Świetny dźwięk jaki mikrofon? bo widzę że się jednak zdecydowałeś. Pozdrawiam 🖐️👍❤️
Jednak kupiłem bo na filmach był kiepski dźwięk mimo że i tak zawsze się męczyłem żeby go poprawić, bez wielkiego efektu. Jakiś Synco, nawet niezły tylko nie mogę się przestawić żeby teraz mówić ciszej, czym głośniej mówię tym gorszy dźwięk.
Fiskars wszystko zrobił dobrze, tylko trzeba wiedzieć do czego są przeznaczone te narzędzia.
Mam tę maczetę OKC (w wersji 12''), po zrobieniu rękojeści z drewna świetnie leży w łapie (oryginalna jest niewygodna).
Moja miała 18", ściąłem bo była za ciężka. Waga jest plusem gdy chcemy jak najmocniej uderzyć ale zwykle nie ma takiej potrzeby i wtedy waga tylko przeszkadza. Rączka niezbyt wygodna ale wygląda na niezniszczalną, gdybym ją przerabiał to stanowczo zrobiłbym 2x dłuższą, wyszedłbym na ostrze, i tak nie korzysta się z niego tuż przy rączce a funkcjonalność i wygoda wzrosłyby niesamowicie. Oczywiście 12" jest lżejsza wiec długa rączka nie wydaje się być potrzebna.
Mam tą maczetę z noskiem (tylko krótką wersję) i faktycznie na początku trzeba się przyzwyczaić ale mi on pomaga bo zagarnia do środka zamiast pozwolić ześliznąć się po ostrzu miękkim witkom jak np. ostrężyny. Bardzo fajna.
Bardzo szczegółowy i przydatny materiał, za który dziękuję.
Osobiście od kilku lat używam tej krotkiej maczety Fiskarsa i przyznam, że sprawuje się świetnie.
Pozdrawiam 🙂
Mała to moja ulubiona!😁👍
Kolega chyba się szykuje na apokalipsę zombie 😂😉 Osobiście miałem kupić bo też lubię te klimaty ale skończyło się na maczecie od Kabara 👍
ŚWIETNA ROBOTA
Może parang do kolekcji? Chyba najdłużej praktyczna z maczteaet?
A czym wycinać ścianę w jeziorze? Zarasta mi pomost i wejście do jeziora
Jak chodzi o siekiero-maczete, to wydaje mi się że ta giętka zwężka na ostrzu ma za zadanie absorbować wibracje podczas silnych uderzeń, i mogli na tylcu zrobić zgrubienie które by ją nieco usztywniło, przy czym podkreślam że jest to moje odczucie oparte wyłącznie o film, nie miałem tego niestety w łapach, i mogę się mylić
Witam. Zwężka nie absorbuje uderzeń bo wygina się na boki a nie w osi zamachu, nie mogła by tego zresztą robić bo absorbowała by siłę uderzenia i maczeta gorzej by się wbijała. Myślę że jest po to by maczeta była lżejsza mimo że ma masywny szczyt. Przeszło mi też przez głowę że mogłoby to zwężenie pełnić rolę ośnika, ale na to jest stanowczo źle zaostrzone. Niestety możemy tylko zgadywać.👍
@@pracakosaipilarka4301 no tak, o tym nie pomyślałem, dziękuję za odpowiedź
@@pracakosaipilarka4301 nic nie wiesz o tym narzędziu. Zobacz na stronie fiskarsa jak go używać i nie wprowadzaj ludzi w błąd.
Większość maczet jest sprzedawana z takim ostrzem. Ja usunąłem ten środkowy rant szlifierką kontową z papierem 40 na rzep tak że ostrze jest płaskie na całej szerokości, co chwile chłodziłem w wiadrze z wodą. Potem doostrzyłem osełką a cała akcja trwała z 20min. Teraz maczeta tnie kilkucentymetrowe gałęzie jednym cięciem, trzeba tylko uważać bardzo na kamienie bo takie ostrze łatwo mocno wyszczerbić.
Fiskars w tych moich starszych maczetach robił od razu bardzo dobre ostrza, nic nie trzeba było poprawiać.
Jaka do okrzesywania gałęzi?
Zależy jak grube gałęzie, ale ten mniejszy billhook do większości prac jednoręcznych wystarczy, Fiskars ma też nowe, trochę inne, których jeszcze nie mam.
Na to czekałem!!!
Właśnie mam zamiar coś kupić i zastanawiam się czy kupić któregoś Fiskarsa, czy pójść na całość i zrujnować się od razu na jakiegoś potężnego "Condora", czy może potestować jakąś wersję "Tajgi" projektu Igora Skryłowa, np: "Tajożnik".
Co do tego noska, mam starą wersję karczownika, krótką i tam profil głowni, jest taki jak mają wycinaki Krumpholtz.
W przypadku tej nowej siekiero maczety, wszystko byłoby OK, gdyby grubość klingi wynosiła 5-6mm, a nie 2,8-3mm. z tak cienka głownia, to raczej jest siekiero maczeta tylko z nazwy.
Wygoda chwytu jest świetna we wszystkich Fiskarsach, ale na Twoim miejscu, spróbowałbym tego: th-cam.com/video/vqTa8qtTm7I/w-d-xo.html
albo, jeśli komuś nie przeszkadza wschodni rodowód: wilkodaw.pl/pl/p/Tajoznik/1100
Witam pana jestem gałęziarzem wyrabiam gałęziówkę od ponad 10 lat i żadnych maczet czy siekieromaczet robiłem maczetą no name nie była gruba była cienka i jak machnołem w gałąź to albo mało skóry żem na nodze nie przecioł albo zeskosowała i dało uderzenie/energię w nadgarstek i łokieć teraz krzeszę małą siekierką ale wole obcinać piłką ręczną kupiłem taką za około 30 złotych i nawet ściołem nią 6 sztuk modrzewia i 1 jesiona średnica każdego drzewa to jakieś 30-40 centymetrów
Witam serdecznie. Co kto woli, dla mnie maczeta przebija siekierkę jeśli chodzi o pracę jedną ręką, ale trzeba też brać pod uwagę że używam Fiskarsa, to wyjątkowe maczety.
@@pracakosaipilarka4301 Witam w moim wypadku wyrabiam co roku jakieś 14 metrów sześciennych gałęziówki są cienkie i grube ,jak krzesałem/przecinałem maczetą to zawsze nadwyrężony miałem łokieć i porzuciłem maczetę
@@pawewilczynski8734 możliwe że używamy maczet inaczej. Ja nigdy nie tnę nią suchych gałęzi, tylko świeże, do suchych lepsza siekierka. Poza tym okrzesywuję głównie z gałęzi które można przeciąć jednym uderzeniem, więc maczeta nie staje w miejscu i stawy tak nie cierpią, czasem przecinam coś grubszego ale rzadko, raczej używam do grubszych piły gałęziówki. Na filmie wbijam maczety w grubszą gałąź ale to tylko do filmu, żeby było widać jak głęboko każda wchodzi.
@@pawewilczynski8734 tak na marginesie jeszcze dodam że nazwa siekieromaczeta to tylko dla celów reklamowych ze względu na wygląd, jeśli chodzi o charakterystykę pracy to jest to najzwyklejsza maczeta.
@@pracakosaipilarka4301 nie maczeta tylko karczowniki, do cienkich zarośli I gałęzi. A nie 10cm pniaków hehe
W Polsce te narzędzia nazywamy KARCZOWNIKI, hakowate ostrze służy do karczowania zarośli, działa jak namiastka sierpa.
Będziesz przez większość filmu
Maczeta, karczownik, tasak są w przypadku wielu podobnych narzędzi używane zamiennie. Dokładna nazwa tego narzędzia to "Bill Hook Machete". Czyli rodzaj maczety.
Odličan video
Hvala
Może siekiery,siekiromloty?
Czy te wady są aż tak ważne. To tylko sprzęt na ustawkę po meczu😅
Jaki kąt ostrzeżenia dla maczety
Nie mierzyłem ale kąty zależą od przeznaczenia, w jakim materiale będziemy pracować i jakich właściwości oczekujemy. Dla mnie maczeta jest do świeżego drewna, ostrość jest ważniejsza od trwałości ostrza więc lubię wyłącznie wąskie ostrza, tak około 25⁰
Co Pan uważa o starej wersji, gdzie nosek nie był tak wyraźny
Nie wiem o jaką starszą wersję chodzi, moja mała maczeta ma już 10lat jak nie więcej, nie wiem czy wcześniej były inne. Ale wielkość noska nie jest tak istotna, przeszkadza jego obecność, jaki by on nie był. Chyba że ktoś go wykorzystuje, wtedy jest Ok.
@@pracakosaipilarka4301 to była wersja x3, nosek nie tak drastycznie zadarty. Ja używam od 20 lat (turystycznie) i jestem mega zadowolony i na xa3 nie zamierzałem nigdy wymienić...
8:00 może film z poprawek
Tu nie bardzo byłoby co filmować, nic ciekawego. Wystarczy pilnikiem lub czymś innym spiłować, tak żeby ostrze było wąskie i długie, od miejsca w którym zaczyna się to maszynowo robione zejście aż do samej krawędzi. Ja mam już trochę poprawione i jest ogromna różnica, ale jeszcze nie jest tak jak powinno być, jeszcze je wyciągnę.
kupilem tydzien temu siekiero-maczete z fiskarsa xD i pekła tam gdzie jest chudy odcinek i zaraz zgrubienie.
Jaki wymiary ma ta Axa ?
fiskars podaje 29" ale mają kilka różnych, nowych modeli, warto do nich zajrzeć.
@@pracakosaipilarka4301 a jak wagowo
@@kudubudu5551 nie wiem czy w ogóle podają wagę. W subiektywnym odczuciu wagi podczas pracy wydaje się być pomiędzy małym i dużym billhukiem, jest pod tym względem bardzo uniwersalna, Na pewno cięższa od Ontario, ale ze względu na dłuższą rączkę, możliwość chwycenia wyżej, powiedziałbym że pracuje się nią lżej.
@@pracakosaipilarka4301 może filmik z pracy 👍
Proszę kupić sobie maczetę z Cold steel. Polecam
Jak oni robia plaskowniki a nie narzędzia
5:54 trochę za duże wcięcie?
Jeśli chodzi o to które zrobiłem z tyłu to musi być tak duże, zrobiłbym większe ale szkoda mi było tracić wagę. Musi być duże żeby chwytać grubsze gałęzie i wbijać się w pniaczki. Węższe nie miało by żadnego zastosowania, możnaby go wogóle nie robić.
@@pracakosaipilarka4301 jak wytrzymuje to dobrze
Muszę kupić w końcu maczetę Fiskarsa by sąsiedzi nie patrzyli już jak na debila gdy przycinam sobie drzewka Cold Steel Katanomaczetą 😂
Edit: eee widzę, że lipne te Fiskarsy, chyba kiedyś przemaluję sobie któreś Ontario na pomarańczowo po prostu….
Krakow lubi to.
W segmencie maczet Kraków ma spore tradycje i doświadczenie, służą one do pracy, rozrywki; są wykorzystywanie w sporcie, na spacerze i do nawiązywanie relacji interpersonalnych.
Maczety lubiom krew niestety...
Jak wszystkie ostre przedmioty.
@@pracakosaipilarka4301 tak dokładnie dlatego zawsze trzeba zachować ostrożność przy pracy z nimi ja pracuje już prawie 10lat przy obróbce metalu i pamiętam moje początki ile razy sobie ręce pociłem przy pracy z metalem :) teraz to już raczej bardzo żadko:)
Obejrzałem Twój film i jestem zażenowany brakiem wiedzy i doświadczenia. Mam nadzieję że nikt poważnie nie traktował Twoich wywodów. Myslisz maczetę z siekiera, nie znasz przeznaczenia tych narzędzi. Porażka
Przeznaczeniem 90% maczet jest dobrze wyglądać w ręku nastolatka na klasowym ognisku.😁
@@pracakosaipilarka4301 zapoznaj się z opisem jak używać tych narzędzi i przestań ludzi wprowadzać w błąd. Karczowniki mylisz z maczetami
@@oscaradrenalina1 z moją nie było instrukcji obsługi, zawsze myślałem że się bierze zamach i uderza, jest jakaś specjalna technika dla wtajemniczonych?😁
Nie przesadzaj to tylko narzędzie, służy do tego do czego go użyję.
A jeśli chodzi o nazewnictwo to bardzo proszę cytaty z sieci:
1. "machete made in England, Long Marked blade, vintage chopper BILLHOOK"
2. "Billhook Machete Hatchet Brush Axe"
Jakie zastosowanie ma źle wyprofilowane ostrze.
@@pracakosaipilarka4301 skoro narzędzie służy do tego do czego go użyjesz. To zjedz zupę kluczem płaskim, skoro tak sprawę przedstawiasz
Rolę capiny a nie kapiny
Pisze się capina ale wymowa jest inna, to nie polskie słowo, w polsce to skublica.
@@pracakosaipilarka4301 chyba że tak. Na studiach uczyli nas mowic capina. A wie Pan z jakiego jęzka pochodzi?
@@michanosewicz3504 W wielu językach pisze się capina, wymawiają różnie, możliwe że prawidłowa polska wymowa to capina. Pochodzi zapewne z francuskiego a tam C na początku wyrazu wymawia się chyba K, tak jak w angielskim. Przypuszczam że obie wymowy są akceptowalne.
Kibole w Krakowie walczą takimi maczetami.
Ja pierdolę, słucham i nie wierzę... Noski jakieś? Zamiast nagrywać głupoty zglebij wiedzę. Gościu gdy tniesz siekiekiera to ostrze się zsuwa po materiale, po to nosek by nie kończyć cięcia.
"Gościu" najpierw się naucz poprawnie pisać bo nie bardzo widzę sens w tym co napisałeś.
Jake wady?😅 Go to gym first,practice than 😅👋
buka albo dęba sobie poobracaj l.o.l
You'd be surprised, LOL.
Nie wiesz o czym mówisz 🙃
Konkretniej?