Hej Tomku, w sumie chyba nigdy nie używałem zwykłych wkrętów do skręcania 😂, ale jak coś to przy nawiercaniu używam wiertła max 3mm, bo potem wkręty nie mają się już czego trzymać w tych naszych wiórach. Co do samosciagajacych lecę na Wurth Assy - one są w dwóch długościach 30 i 35. Używam 30tek, wtedy masz spory zapas, żeby nie wyleźć z drugiej strony. Assy mają też, specjalny układ pod łebkiem, i bardzo ładnie się chowają w płytę. Pozdrawiam!
Te pierwsze 2 częściowe używam Hettich M4, zaleta jest taka, ze można je wielokrotnie rozkręcać i skręcać. szafki kuchenne przez 20 lat przynajmniej 4 razy rozkręcaliśmy u siebie i zmieniali kolejność i dzięki takim wkrętom, nie było problemu co do samo ściągających - Wurth Assy.
Nie używałem nigdy tych z wurtha więc nie wiem czy jest różnica. Sprubuj spaxa może akurat bardziej przypadną ci do gustu. Dzięki za komentaz Bartku. Pozdrawiam Tomek
Ja przeważnie używam zwykłych 3,5x30 albo 4x30 , zawsze sciskam dwie szafki ściskami i wtedy kręcę, więc nie widzę sensu przepłacać, bo czy to Spaxy czy Wurthy są 2 albo 3 razy droższe od zwykłych. Choć zdarzają się sytuację że te wkręty się przydają, więc mam je zawsze pod ręką , w razie W. A PaletteCad wymiata😁
To mnie zaskoczyłeś... Zwykłe Astry 4x30 bez nawiercania wchodzą - fakt - trzeba ścisnąć. "Samodociągi" używam tylko tam gdzie nie mam jak złapać i ścisnąć (wiadomo - tanie nie są). Co do cofania wkręta to matrixy, wurthy i spaxy tak samo rozbebłają płytę, przy zwykłych wkrętach nie ma tego problemu.
Hej Tomku, w sumie chyba nigdy nie używałem zwykłych wkrętów do skręcania 😂, ale jak coś to przy nawiercaniu używam wiertła max 3mm, bo potem wkręty nie mają się już czego trzymać w tych naszych wiórach. Co do samosciagajacych lecę na Wurth Assy - one są w dwóch długościach 30 i 35. Używam 30tek, wtedy masz spory zapas, żeby nie wyleźć z drugiej strony. Assy mają też, specjalny układ pod łebkiem, i bardzo ładnie się chowają w płytę. Pozdrawiam!
Widzisz Michał co warsztat to inna szkoła ;)
Najważniejsze że Twoje rozwiązanie ci się sprawuję.
Dzięki za komentarz :)
Pozdrawiam Tomek
Te pierwsze 2 częściowe używam Hettich M4, zaleta jest taka, ze można je wielokrotnie rozkręcać i skręcać. szafki kuchenne przez 20 lat przynajmniej 4 razy rozkręcaliśmy u siebie i zmieniali kolejność i dzięki takim wkrętom, nie było problemu co do samo ściągających - Wurth Assy.
Szczera prawda Agnieszko ;) dziękuję za komentarz.
Słonecznego dnia życzę ;)
przetestuje ja używam Wurth ale są trochę chamskie są wyrwania. A pojawiły się w mojej hurtowni Spaxy
Używamy takich tylko z wurtha
Nie używałem nigdy tych z wurtha więc nie wiem czy jest różnica.
Sprubuj spaxa może akurat bardziej przypadną ci do gustu.
Dzięki za komentaz Bartku.
Pozdrawiam Tomek
@@Dobrzewiedziec007 Wyglądają 1 do 1 tak samo wiec raczej różnicy nie ma a i cena wurtha korzystniejsza
Ja przeważnie używam zwykłych 3,5x30 albo 4x30 , zawsze sciskam dwie szafki ściskami i wtedy kręcę, więc nie widzę sensu przepłacać, bo czy to Spaxy czy Wurthy są 2 albo 3 razy droższe od zwykłych. Choć zdarzają się sytuację że te wkręty się przydają, więc mam je zawsze pod ręką , w razie W.
A PaletteCad wymiata😁
Widzę, że tez uzywasz wkretarki lux toolsa - żółwik :)
😁😁
To mnie zaskoczyłeś... Zwykłe Astry 4x30 bez nawiercania wchodzą - fakt - trzeba ścisnąć. "Samodociągi" używam tylko tam gdzie nie mam jak złapać i ścisnąć (wiadomo - tanie nie są). Co do cofania wkręta to matrixy, wurthy i spaxy tak samo rozbebłają płytę, przy zwykłych wkrętach nie ma tego problemu.
Dzięki za komentarz ;)
Przy zwyklych wkrętach też rozwala płytę tak pisze z autopsji i nie zmyślam.
Dzięki jeszcze raz :)
A bity JIS uzywasz? th-cam.com/video/T_enSkvGSUQ/w-d-xo.html
Nie miałem okazji, ale dzięki za info teraz będę świadomy że coś takiego jest ;)
Pozdrawiam Tomek
✌️👷♂️
;)